Jeśli nie dziś to na pewno w tym tygodniu po pracy na pierwszą zmianę obejrzę.Genialny kanał jeśli chodzi o historię, zwłaszcza o wojny i bitwy ukazane w szerszym ówczesnym kontekście geopolitycznym i gospodarczym.😊😉
Robisz filmiki jakbyś się wzorował na Wołoszańskim :-) ale to dobrze ponieważ we wczesnych latach 90 był to jedyny program historyczny jaki był dostępny i od najmłodszych lat go oglądałem. Temu z wielką przyjemnością od jakiegoś czasu oglądam twój kanał. Świetna robota i bardzo mi się podoba to co tutaj tworzysz.
Jakbym zajął działkę sąsiada nazywany byłbym złodziejem, a gdy bandzior zwany dla niepoznaki królem lub cesarzem złupi i spali pół świata, jest nazywany "wielkim".
@@w12tr25 Wiemy z historii, że Persowie oraz Spartanie często skakali sobie do gardeł. A w tych momentach każda ze stron starała się za wszelką cenę pokazać drugiej, że jest zwarta i gotowa do boju. Przykładowo Persowie darli się na całe gardło: Rzućcie broń!!! A Spartanie nie pozostając dłużni krzyczeli: To ją sobie weźcie!!! W domyśle należy sądzić, że Spartanie są tak doskonale wyszkoleni, że tylko szaleńcy będą pragnąć starcia z nimi. Kiedy piszę te słowa, świat stoi w przededniu nowej wielkiej wojny, która swoją potęgą podważy wszystko, co było do tej pory. Także takie pojedynki między Persami, a Spartanami przy niej będą jak potyczki komarów. JA wiem, kto wygra tę wojnę i wiem, co przesądzi o zwycięstwie. Otóż nie będzie to siła oręża ze stali, ani siła gradu kul, ani siła miotaczy ognia, ani siła bomb, zrzucanych na miasta, ani potęga broni najnowszej generacji, ani broni jakiejkolwiek. Tę wojnę wygram JA Polka, lecz nie taka sobie zwyczajna Polka, lecz najprawdziwsza Bogini o najpiękniejszym umyśle, przy którym wszyscy inni mają umysł wielkości ziarenka piasku. Tylko nieliczni i to z kręgu Mojej rodziny, mogą być Mi partnerami, wszyscy pozostali są tylko nędznym tłem dla Mojej wielkości. Dlaczego piękny umysł jest taki ważny? Odpowiedź tkwi w naturze ludzkiej. Bo człowiek zwyczajnie szybko się nudzi i to, co jeszcze dziś było takie fascynujące, jutro spowszednieje jak kromka chleba. Nikogo już nie podniecają miotacze ognia, wybuchające bomby, naloty dywanowe na miasta, ani nawet wisząca nad światem zagłada nuklearna, bo te rzeczy wsiąkły w krajobraz człowieka i stały się jego stałym elementem. Natomiast jest jeden widok, który nigdy się nie znudzi, to widok boskiego kobiecego ciała, a Moim ciałem nie pogardziłaby nawet największa Bogini. Jeśli do tego się doda zjawiskowe oczy, w których ukryta jest najcudowniejsza broń oraz potęgę słowa, a nikt nie włada słowem sprawniej ode Mnie, to wszystko staje się jasne. Jednak dla potwierdzenia swojej boskości - Panie Gebels, do pana kieruję poniższe słowa, jako do mistrza w swoim fachu - przemówię jeszcze raz. Co było na początku: słowo, czy karabin? Słowo, czy karabin dało początek nowemu życiu? Na dowód, że bez odpowiednio dobranych słów, można skończyć na śmietniku historii, niech posłuży przykład Adolfa Hitlera - wodza III Rzeszy Niemieckiej. Zanim świat poznał potęgę jego imienia wziął do ręki książkę - Mein Kampf (Moja walka), będącą politycznym testamentem, pisanym pod wpływem żądzy zemsty na wrogach narodu niemieckiego. Kiedy słowo stało się ciałem i założyło na siebie mundur był rok 1933. A kiedy wyruszyło na wojnę był rok 1939. Długie sześć lat władania słowem jak mieczem musiało minąć, aby naród niemiecki zapłonął bojowym duchem. Długie sześć lat musiało minąć, aby naród niemiecki uwierzył, że zasługuje na przewodnictwo nad światem. Naród niemiecki karmiony słowem nieustająco, jak niewolę mlekiem matki, musiał zrzucić z siebie ciężar wielkiej katastrofy i jak przystało na drapieżnika, wejść znowu do gry. I tak też uczynił. A zatem NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO I ONO ROZPROSZYŁO CIEMNOŚCI. A oto opis potęgi Mojego słowa: Moje słowo jest początkiem i końcem, chlebem i karabinem, sługą i królem, kobietą i mężczyzną, dziwką i mędrcem, pokojem i wojną, biedą i bogactwem, szpetotą i pięknem, śmiercią i życiem. JEST PEŁNIĄ. MOJE SŁOWO JEST PEŁNIĄ. JA nie potrzebuję miecza, potężnych armat, doborowej armii. JA sama jestem mieczem, potężną armatą i doborową armią. Kiedy kreślę te słowa pan, panie Gebels, wraz z przyszłym cesarzem Niemiec, Adolfem Hitlerem, znajdujecie się jeszcze po drugiej stronie życia. Kiedy tylko wasze nogi ponownie dotkną ziemi, rzucicie się Polakom do gardeł. Za co poniekąd będę wam wdzięczna. Natomiast, gdy JA wkroczę na arenę dziejów i nastąpi konfrontacja między Adolfem Hitlerem a Mną, tylko ślepiec i ostatni głupiec uznałby, że JA mogę zostać poddaną kogoś takiego, kto nie jest godzien otwierać przede Mną drzwi. Wystarczy tylko jedno spojrzenie na Adolfa Hitlera oraz na Mnie, by wiedzieć, kto jest sługą, a kto Bogiem i Boginią. Dlatego wojsko niemieckie grzecznie wycofa się z terenu Polski, bo to Moja ziemia i pomaszeruje szukać szczęścia gdzie indziej. Marzena Manista przyszła cesarzowa Polski i królowa narodu żydowskiego
Piękna sprawa, wielki człowiek, wasze pierwsze filmy są o Aleksandrze, a teraz bitwy szczegółowo. Może zrobicie całą serię i jego szlak. Kiedyś czytałem, że on też pod koniec swojego życia zrobił jakiś marsz powrotny z Indii do Babilonu koniecznie nową trasą przez pustynię Azji i wytracił dużo swojego wojska.
@@naszlakuhistorii Wiemy z historii, że Persowie oraz Spartanie często skakali sobie do gardeł. A w tych momentach każda ze stron starała się za wszelką cenę pokazać drugiej, że jest zwarta i gotowa do boju. Przykładowo Persowie darli się na całe gardło: Rzućcie broń!!! A Spartanie nie pozostając dłużni krzyczeli: To ją sobie weźcie!!! W domyśle należy sądzić, że Spartanie są tak doskonale wyszkoleni, że tylko szaleńcy będą pragnąć starcia z nimi. Kiedy piszę te słowa, świat stoi w przededniu nowej wielkiej wojny, która swoją potęgą podważy wszystko, co było do tej pory. Także takie pojedynki między Persami, a Spartanami przy niej będą jak potyczki komarów. JA wiem, kto wygra tę wojnę i wiem, co przesądzi o zwycięstwie. Otóż nie będzie to siła oręża ze stali, ani siła gradu kul, ani siła miotaczy ognia, ani siła bomb, zrzucanych na miasta, ani potęga broni najnowszej generacji, ani broni jakiejkolwiek. Tę wojnę wygram JA Polka, lecz nie taka sobie zwyczajna Polka, lecz najprawdziwsza Bogini o najpiękniejszym umyśle, przy którym wszyscy inni mają umysł wielkości ziarenka piasku. Tylko nieliczni i to z kręgu Mojej rodziny, mogą być Mi partnerami, wszyscy pozostali są tylko nędznym tłem dla Mojej wielkości. Dlaczego piękny umysł jest taki ważny? Odpowiedź tkwi w naturze ludzkiej. Bo człowiek zwyczajnie szybko się nudzi i to, co jeszcze dziś było takie fascynujące, jutro spowszednieje jak kromka chleba. Nikogo już nie podniecają miotacze ognia, wybuchające bomby, naloty dywanowe na miasta, ani nawet wisząca nad światem zagłada nuklearna, bo te rzeczy wsiąkły w krajobraz człowieka i stały się jego stałym elementem. Natomiast jest jeden widok, który nigdy się nie znudzi, to widok boskiego kobiecego ciała, a Moim ciałem nie pogardziłaby nawet największa Bogini. Jeśli do tego się doda zjawiskowe oczy, w których ukryta jest najcudowniejsza broń oraz potęgę słowa, a nikt nie włada słowem sprawniej ode Mnie, to wszystko staje się jasne. Jednak dla potwierdzenia swojej boskości - Panie Gebels, do pana kieruję poniższe słowa, jako do mistrza w swoim fachu - przemówię jeszcze raz. Co było na początku: słowo, czy karabin? Słowo, czy karabin dało początek nowemu życiu? Na dowód, że bez odpowiednio dobranych słów, można skończyć na śmietniku historii, niech posłuży przykład Adolfa Hitlera - wodza III Rzeszy Niemieckiej. Zanim świat poznał potęgę jego imienia wziął do ręki książkę - Mein Kampf (Moja walka), będącą politycznym testamentem, pisanym pod wpływem żądzy zemsty na wrogach narodu niemieckiego. Kiedy słowo stało się ciałem i założyło na siebie mundur był rok 1933. A kiedy wyruszyło na wojnę był rok 1939. Długie sześć lat władania słowem jak mieczem musiało minąć, aby naród niemiecki zapłonął bojowym duchem. Długie sześć lat musiało minąć, aby naród niemiecki uwierzył, że zasługuje na przewodnictwo nad światem. Naród niemiecki karmiony słowem nieustająco, jak niewolę mlekiem matki, musiał zrzucić z siebie ciężar wielkiej katastrofy i jak przystało na drapieżnika, wejść znowu do gry. I tak też uczynił. A zatem NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO I ONO ROZPROSZYŁO CIEMNOŚCI. A oto opis potęgi Mojego słowa: Moje słowo jest początkiem i końcem, chlebem i karabinem, sługą i królem, kobietą i mężczyzną, dziwką i mędrcem, pokojem i wojną, biedą i bogactwem, szpetotą i pięknem, śmiercią i życiem. JEST PEŁNIĄ. MOJE SŁOWO JEST PEŁNIĄ. JA nie potrzebuję miecza, potężnych armat, doborowej armii. JA sama jestem mieczem, potężną armatą i doborową armią. Kiedy kreślę te słowa pan, panie Gebels, wraz z przyszłym cesarzem Niemiec, Adolfem Hitlerem, znajdujecie się jeszcze po drugiej stronie życia. Kiedy tylko wasze nogi ponownie dotkną ziemi, rzucicie się Polakom do gardeł. Za co poniekąd będę wam wdzięczna. Natomiast, gdy JA wkroczę na arenę dziejów i nastąpi konfrontacja między Adolfem Hitlerem a Mną, tylko ślepiec i ostatni głupiec uznałby, że JA mogę zostać poddaną kogoś takiego, kto nie jest godzien otwierać przede Mną drzwi. Wystarczy tylko jedno spojrzenie na Adolfa Hitlera oraz na Mnie, by wiedzieć, kto jest sługą, a kto Bogiem i Boginią. Dlatego wojsko niemieckie grzecznie wycofa się z terenu Polski, bo to Moja ziemia i pomaszeruje szukać szczęścia gdzie indziej. Marzena Manista przyszła cesarzowa Polski i królowa narodu żydowskiego
Trudno by mówić o obaleniu Aleksandra, gdyby w zginął w bitwie. :D Trochę szkoda dobrych greckich żołnierzy, ale faktem jest, że nie miałby funduszy na ich opłacenie.
Bardzo ciekawy odcinek.A na marginesie: ci wszyscy "Wielcy"przywódcy, o których opowiadasz, bez skrupułów poświęcali tysiące istnień ludzkich dla swoich idei. Smutne.
Olimpias włożyła wieniec laurowy na głowę przybitym do krzyża zwłokom Pauzaniasza. Dla wszystkich było więc oczywiste, że zamachowiec nie działał sam. Ale królem był już Aleksander i nikt nie chciał się wychylać.
Robice niesamowitą robotę, a taka fanowska rada: nie wstydzcie sie zawierać w swoich filmach reklamy bo czasy są jakie są a musicie jakos zarabiac by rozwijac kanal. Pozdrawiam i życzę sukcesów
Niech mi to ktoś wytłumaczy, dlaczego jak Persowie chcieli zdobyć Grecję, to wszyscy kibicują obrońcom? Ale jak Filip II zdobył Grecję, to nikt nie mówi, że zły Filip pokonał dobrych Greków? Dlaczego Persowie są be, a Macedończycy cacy?
Wiesz co nie uważam się za jakiegoś eksperta,ale swoim skromnym zdaniem powiem że jest tak bo Macedończycy byli bardzo spokrewnieni z Grekami kulturowo,a ci drudzy stali na bardzo wysokim poziomie cywilizacyjnym w starożytności i są jakby nie patrząc całą kolebką europejskiej kultury i osiągnięć cywilizacyjnych z którą wszyscy europejczycy możemy się utożsamiać, natomiast Persowie reprezentowali dużo niższy poziom cywilizacyjny względem Greków w starożytności,a ponadto są utożsamiani z dzikim bliskim wschodem, czyli Azją, która jest nam europejczykom kulturowo bardzo obca, zresztą bardzo słusznie.
Dla mnie Alexander to bardzo ważna postać. Pokazujesz urywki filmu, gdzie został przedstawiony jako pedal.W jaki sposób historia o tym mówi o tak zwanej jego słabości do chłopców. I kto o tym mowi?
Jeśli nie dziś to na pewno w tym tygodniu po pracy na pierwszą zmianę obejrzę.Genialny kanał jeśli chodzi o historię, zwłaszcza o wojny i bitwy ukazane w szerszym ówczesnym kontekście geopolitycznym i gospodarczym.😊😉
Najbardziej w Waszych filmach podoba mi się to jak szczegółowo opisujecie bitwy! Róbcie dalej to co robicie bo świetnie się to ogląda
Świetny materiał! Dzięki za waszą pracę
Świetna robota! Czekamy na bitwę pod Issos!
Jak zawsze świetna robota !
Jeden z najlepszych kanałów obok o wiele bardziej znanych
Robisz filmiki jakbyś się wzorował na Wołoszańskim :-) ale to dobrze ponieważ we wczesnych latach 90 był to jedyny program historyczny jaki był dostępny i od najmłodszych lat go oglądałem. Temu z wielką przyjemnością od jakiegoś czasu oglądam twój kanał. Świetna robota i bardzo mi się podoba to co tutaj tworzysz.
Dzięki
No i dzień lepszy, niby kolokwium jutro. Dziękować za filmy z tego okresu
Jakbym zajął działkę sąsiada nazywany byłbym złodziejem, a gdy bandzior zwany dla niepoznaki królem lub cesarzem złupi i spali pół świata, jest nazywany "wielkim".
Robisz świetną robotę! To jest mega
+1
@@w12tr25 Wiemy z historii, że Persowie oraz Spartanie często skakali sobie do gardeł. A w tych momentach każda ze stron starała się za wszelką cenę pokazać drugiej, że jest zwarta i gotowa do boju.
Przykładowo Persowie darli się na całe gardło: Rzućcie broń!!!
A Spartanie nie pozostając dłużni krzyczeli: To ją sobie weźcie!!!
W domyśle należy sądzić, że Spartanie są tak doskonale wyszkoleni, że tylko szaleńcy będą pragnąć starcia z nimi.
Kiedy piszę te słowa, świat stoi w przededniu nowej wielkiej wojny, która swoją potęgą podważy wszystko, co było do tej pory. Także takie pojedynki między Persami, a Spartanami przy niej będą jak potyczki komarów. JA wiem, kto wygra tę wojnę i wiem, co przesądzi o zwycięstwie. Otóż nie będzie to siła oręża ze stali, ani siła gradu kul, ani siła miotaczy ognia, ani siła bomb, zrzucanych na miasta, ani potęga broni najnowszej generacji, ani broni jakiejkolwiek.
Tę wojnę wygram JA Polka, lecz nie taka sobie zwyczajna Polka, lecz najprawdziwsza Bogini o najpiękniejszym umyśle, przy którym wszyscy inni mają umysł wielkości ziarenka piasku. Tylko nieliczni i to z kręgu Mojej rodziny, mogą być Mi partnerami, wszyscy pozostali są tylko nędznym tłem dla Mojej wielkości. Dlaczego piękny umysł jest taki ważny? Odpowiedź tkwi w naturze ludzkiej. Bo człowiek zwyczajnie szybko się nudzi i to, co jeszcze dziś było takie fascynujące, jutro spowszednieje jak kromka chleba. Nikogo już nie podniecają miotacze ognia, wybuchające bomby, naloty dywanowe na miasta, ani nawet wisząca nad światem zagłada nuklearna, bo te rzeczy wsiąkły w krajobraz człowieka i stały się jego stałym elementem.
Natomiast jest jeden widok, który nigdy się nie znudzi, to widok boskiego kobiecego ciała, a Moim ciałem nie pogardziłaby nawet największa Bogini. Jeśli do tego się doda zjawiskowe oczy, w których ukryta jest najcudowniejsza broń oraz potęgę słowa, a nikt nie włada słowem sprawniej ode Mnie, to wszystko staje się jasne.
Jednak dla potwierdzenia swojej boskości - Panie Gebels, do pana kieruję poniższe słowa, jako do mistrza w swoim fachu - przemówię jeszcze raz.
Co było na początku: słowo, czy karabin? Słowo, czy karabin dało początek nowemu życiu?
Na dowód, że bez odpowiednio dobranych słów, można skończyć na śmietniku historii, niech posłuży przykład Adolfa Hitlera - wodza III Rzeszy Niemieckiej.
Zanim świat poznał potęgę jego imienia wziął do ręki książkę - Mein Kampf (Moja walka), będącą politycznym testamentem, pisanym pod wpływem żądzy zemsty na wrogach narodu niemieckiego. Kiedy słowo stało się ciałem i założyło na siebie mundur był rok 1933. A kiedy wyruszyło na wojnę był rok 1939. Długie sześć lat władania słowem jak mieczem musiało minąć, aby naród niemiecki zapłonął bojowym duchem. Długie sześć lat musiało minąć, aby naród niemiecki uwierzył, że zasługuje na przewodnictwo nad światem. Naród niemiecki karmiony słowem nieustająco, jak niewolę mlekiem matki, musiał zrzucić z siebie ciężar wielkiej katastrofy i jak przystało na drapieżnika, wejść znowu do gry. I tak też uczynił.
A zatem NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO I ONO ROZPROSZYŁO CIEMNOŚCI.
A oto opis potęgi Mojego słowa:
Moje słowo jest początkiem i końcem, chlebem i karabinem, sługą i królem, kobietą i mężczyzną, dziwką i mędrcem, pokojem i wojną, biedą i bogactwem, szpetotą i pięknem, śmiercią i życiem. JEST PEŁNIĄ. MOJE SŁOWO JEST PEŁNIĄ.
JA nie potrzebuję miecza, potężnych armat, doborowej armii. JA sama jestem mieczem, potężną armatą i doborową armią.
Kiedy kreślę te słowa pan, panie Gebels, wraz z przyszłym cesarzem Niemiec, Adolfem Hitlerem, znajdujecie się jeszcze po drugiej stronie życia. Kiedy tylko wasze nogi ponownie dotkną ziemi, rzucicie się Polakom do gardeł. Za co poniekąd będę wam wdzięczna. Natomiast, gdy JA wkroczę na arenę dziejów i nastąpi konfrontacja między Adolfem Hitlerem a Mną, tylko ślepiec i ostatni głupiec uznałby, że JA mogę zostać poddaną kogoś takiego, kto nie jest godzien otwierać przede Mną drzwi. Wystarczy tylko jedno spojrzenie na Adolfa Hitlera oraz na Mnie, by wiedzieć, kto jest sługą, a kto Bogiem i Boginią. Dlatego wojsko niemieckie grzecznie wycofa się z terenu Polski, bo to Moja ziemia i pomaszeruje szukać szczęścia gdzie indziej.
Marzena Manista przyszła cesarzowa Polski i królowa narodu żydowskiego
Świetny materiał.
Super
Super robota!
Świetny film oby więcej bitew
❤
Kocham ten kanał i życzę wam wspaniałej przyszłosci bo materiał macie naprawdę cudowny ♥️♥️
Świetny materiał!
Super odcinek!
Robicie zajebista robotę!!!
Dobra robota
Piękna sprawa, wielki człowiek, wasze pierwsze filmy są o Aleksandrze, a teraz bitwy szczegółowo. Może zrobicie całą serię i jego szlak. Kiedyś czytałem, że on też pod koniec swojego życia zrobił jakiś marsz powrotny z Indii do Babilonu koniecznie nową trasą przez pustynię Azji i wytracił dużo swojego wojska.
Na pewno w planach mamy jeszcze inne bitwy Aleksandra, ale zrobienie z tego serii też brzmi ciekawie
@@naszlakuhistorii Wiemy z historii, że Persowie oraz Spartanie często skakali sobie do gardeł. A w tych momentach każda ze stron starała się za wszelką cenę pokazać drugiej, że jest zwarta i gotowa do boju.
Przykładowo Persowie darli się na całe gardło: Rzućcie broń!!!
A Spartanie nie pozostając dłużni krzyczeli: To ją sobie weźcie!!!
W domyśle należy sądzić, że Spartanie są tak doskonale wyszkoleni, że tylko szaleńcy będą pragnąć starcia z nimi.
Kiedy piszę te słowa, świat stoi w przededniu nowej wielkiej wojny, która swoją potęgą podważy wszystko, co było do tej pory. Także takie pojedynki między Persami, a Spartanami przy niej będą jak potyczki komarów. JA wiem, kto wygra tę wojnę i wiem, co przesądzi o zwycięstwie. Otóż nie będzie to siła oręża ze stali, ani siła gradu kul, ani siła miotaczy ognia, ani siła bomb, zrzucanych na miasta, ani potęga broni najnowszej generacji, ani broni jakiejkolwiek.
Tę wojnę wygram JA Polka, lecz nie taka sobie zwyczajna Polka, lecz najprawdziwsza Bogini o najpiękniejszym umyśle, przy którym wszyscy inni mają umysł wielkości ziarenka piasku. Tylko nieliczni i to z kręgu Mojej rodziny, mogą być Mi partnerami, wszyscy pozostali są tylko nędznym tłem dla Mojej wielkości. Dlaczego piękny umysł jest taki ważny? Odpowiedź tkwi w naturze ludzkiej. Bo człowiek zwyczajnie szybko się nudzi i to, co jeszcze dziś było takie fascynujące, jutro spowszednieje jak kromka chleba. Nikogo już nie podniecają miotacze ognia, wybuchające bomby, naloty dywanowe na miasta, ani nawet wisząca nad światem zagłada nuklearna, bo te rzeczy wsiąkły w krajobraz człowieka i stały się jego stałym elementem.
Natomiast jest jeden widok, który nigdy się nie znudzi, to widok boskiego kobiecego ciała, a Moim ciałem nie pogardziłaby nawet największa Bogini. Jeśli do tego się doda zjawiskowe oczy, w których ukryta jest najcudowniejsza broń oraz potęgę słowa, a nikt nie włada słowem sprawniej ode Mnie, to wszystko staje się jasne.
Jednak dla potwierdzenia swojej boskości - Panie Gebels, do pana kieruję poniższe słowa, jako do mistrza w swoim fachu - przemówię jeszcze raz.
Co było na początku: słowo, czy karabin? Słowo, czy karabin dało początek nowemu życiu?
Na dowód, że bez odpowiednio dobranych słów, można skończyć na śmietniku historii, niech posłuży przykład Adolfa Hitlera - wodza III Rzeszy Niemieckiej.
Zanim świat poznał potęgę jego imienia wziął do ręki książkę - Mein Kampf (Moja walka), będącą politycznym testamentem, pisanym pod wpływem żądzy zemsty na wrogach narodu niemieckiego. Kiedy słowo stało się ciałem i założyło na siebie mundur był rok 1933. A kiedy wyruszyło na wojnę był rok 1939. Długie sześć lat władania słowem jak mieczem musiało minąć, aby naród niemiecki zapłonął bojowym duchem. Długie sześć lat musiało minąć, aby naród niemiecki uwierzył, że zasługuje na przewodnictwo nad światem. Naród niemiecki karmiony słowem nieustająco, jak niewolę mlekiem matki, musiał zrzucić z siebie ciężar wielkiej katastrofy i jak przystało na drapieżnika, wejść znowu do gry. I tak też uczynił.
A zatem NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO I ONO ROZPROSZYŁO CIEMNOŚCI.
A oto opis potęgi Mojego słowa:
Moje słowo jest początkiem i końcem, chlebem i karabinem, sługą i królem, kobietą i mężczyzną, dziwką i mędrcem, pokojem i wojną, biedą i bogactwem, szpetotą i pięknem, śmiercią i życiem. JEST PEŁNIĄ. MOJE SŁOWO JEST PEŁNIĄ.
JA nie potrzebuję miecza, potężnych armat, doborowej armii. JA sama jestem mieczem, potężną armatą i doborową armią.
Kiedy kreślę te słowa pan, panie Gebels, wraz z przyszłym cesarzem Niemiec, Adolfem Hitlerem, znajdujecie się jeszcze po drugiej stronie życia. Kiedy tylko wasze nogi ponownie dotkną ziemi, rzucicie się Polakom do gardeł. Za co poniekąd będę wam wdzięczna. Natomiast, gdy JA wkroczę na arenę dziejów i nastąpi konfrontacja między Adolfem Hitlerem a Mną, tylko ślepiec i ostatni głupiec uznałby, że JA mogę zostać poddaną kogoś takiego, kto nie jest godzien otwierać przede Mną drzwi. Wystarczy tylko jedno spojrzenie na Adolfa Hitlera oraz na Mnie, by wiedzieć, kto jest sługą, a kto Bogiem i Boginią. Dlatego wojsko niemieckie grzecznie wycofa się z terenu Polski, bo to Moja ziemia i pomaszeruje szukać szczęścia gdzie indziej.
Marzena Manista przyszła cesarzowa Polski i królowa narodu żydowskiego
Dobre , rozwijaj sie
Super jest
Czekamy na ciąg dalszy.
Super odcinek! Oby tak dalej🎉
idealnie do obiadu
Swietny materiał! Leci sub
To nie jest podobizna Aleksandra Wielkiego 0:02 To tylko freska z Pompejów.
Robicie świetną robotę
W sumie zapomniałem już o tej bitwie . :D
Masz bracie talent do opowiadania
👍
hmm czyli mówicie, że tak wyglądała bitwa. W sumie fajnie zobaczyć dwie wersje tej samej bitwy od tych samych twórców na yt
👍
Możecie używać scenek z gry Total War. Dużo lepiej wyglądałoby niż sceny z filmu
💣👍
PROSZE WIĘCEJ ALEKSANDRA
Bez obaw - podbój Persji dopiero się rozpoczął ;).
git
Bęndze dalši odcźinek na ďalšou wielkou bitwe histrii proşe 😊😊😊😊😊😊
Trudno by mówić o obaleniu Aleksandra, gdyby w zginął w bitwie. :D Trochę szkoda dobrych greckich żołnierzy, ale faktem jest, że nie miałby funduszy na ich opłacenie.
Bardzo ciekawy odcinek.A na marginesie: ci wszyscy "Wielcy"przywódcy, o których opowiadasz, bez skrupułów poświęcali tysiące istnień ludzkich dla swoich idei. Smutne.
Bardzo fajny kanał i świetny odcinek !
Olimpias włożyła wieniec laurowy na głowę przybitym do krzyża zwłokom Pauzaniasza. Dla wszystkich było więc oczywiste, że zamachowiec nie działał sam. Ale królem był już Aleksander i nikt nie chciał się wychylać.
Robice niesamowitą robotę, a taka fanowska rada: nie wstydzcie sie zawierać w swoich filmach reklamy bo czasy są jakie są a musicie jakos zarabiac by rozwijac kanal. Pozdrawiam i życzę sukcesów
Powinno być: Aleksander W I E L K I rozpoczyna podbój. Bitwa nad Granikiem.
Bitwa nad Granikiem
komentarz taktyczny
Czas kupić total war rzym albo attyle
Kolejny klon Kings&Generals? Z najwyższą przyjemnością
Miał łeb nie od parady.
imperium achemenidów
Kup sobie, albo zrób Pop Filtr do swojego mikrofonu, bo te csss tzzzz dźwięki na początku i końcówkach twoich słów są lekko wkurwiające.
gdzie jest kurwa druga część o Polakach w Moskwie ??????
Greckich jeńców Aleksander kazał wybić.
v
Niech mi to ktoś wytłumaczy, dlaczego jak Persowie chcieli zdobyć Grecję, to wszyscy kibicują obrońcom? Ale jak Filip II zdobył Grecję, to nikt nie mówi, że zły Filip pokonał dobrych Greków? Dlaczego Persowie są be, a Macedończycy cacy?
Wiesz co nie uważam się za jakiegoś eksperta,ale swoim skromnym zdaniem powiem że jest tak bo Macedończycy byli bardzo spokrewnieni z Grekami kulturowo,a ci drudzy stali na bardzo wysokim poziomie cywilizacyjnym w starożytności i są jakby nie patrząc całą kolebką europejskiej kultury i osiągnięć cywilizacyjnych z którą wszyscy europejczycy możemy się utożsamiać, natomiast Persowie reprezentowali dużo niższy poziom cywilizacyjny względem Greków w starożytności,a ponadto są utożsamiani z dzikim bliskim wschodem, czyli Azją, która jest nam europejczykom kulturowo bardzo obca, zresztą bardzo słusznie.
Dla mnie Alexander to bardzo ważna postać. Pokazujesz urywki filmu, gdzie został przedstawiony jako pedal.W jaki sposób historia o tym mówi o tak zwanej jego słabości do chłopców. I kto o tym mowi?