W tym materiale będzie sporo hejtowania, ale też pośmiejemy się z pewnych żenujących i absurdalnych fragmentów (zawsze możecie też przejść to sekcji bez spojlerów, która jest oznaczona w odpowiedni sposób). Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić, a jeśli wymieniłam w tym zestawieniu książkę, która Wam się podobała, to śmiało zapraszam do dyskusji i wymiany spostrzeżeń w komentarzach. Przy okazji możecie dać znać, jaka była wasza najgorsza książka przeczytana w ubiegłym roku. Miłego oglądania! 💕
Cieszę się, że jesteś 😊💛. Wszystkiego dobrego. Ponieważ wiedziałam, że jesteś chora tym bardziej doceniam, że się pojawiłaś z nowym filmem. Dbaj o siebie.
Jaka to przyjemność słuchać o grafomaństwie, pośmiać się i nie musieć mieć z nim kontaktu. Moje największe rozczarowania ale też książki, które wzbudziły po prostu moją złość i bunt przeciwko takiej literaturze. My, człowiekowate Franka Westermana Już dawno nie przeczytałam tak chaotycznej książki, która sama nie wie, czym chce być. Nauką pisania reportażu? Historią odkrywców, ich życia i wojenek między nimi? Śledztwem antropologicznym? Esejem o naturze człowieka? I oczywiście każdy z tych tematów jest, ale wszystkiego po trochu na dodatek napisane w dość niestrawnym, nieuporządkowanym stylu, z dziesiątkami nic nie wnoszących dygresji. Na pewno zapamiętałam jedno zdanie: „Chcemy wiedzieć, skąd pochodzimy, ale wolimy nie wiedzieć, czym się staliśmy”. I ono jest największą wartością tej lektury. Rzecz o mych smutnych dziwkach Marqueza i w tym wypadku oburza mnie nie tylko sama książka, ale jej odbiór przez recenzentów i czytelników. SPOJLERY Pierwszy i w dzisiejszych czasach powinien być oczywisty, to aspekt moralny. Gdybyśmy nie czytali powieści tak uznanego pisarza, a po prostu dowiedzieli się, że w burdelu są 14 - letnie dziewczynki ku uciesze mężczyzn (nieważne w jakim wieku: 30,40,60 czy 90-latkowie) na pewno wywołałoby to oburzenie. A niestety w żadnej przeczytanej przeze mnie recenzji ten temat się nie pojawia. Ciągle czytam o miłości, która przyszła za późno (jaka to miłość? - chora, złudna, po prostu nie uwierzyłam w ani jedno wzniośle napisane zdanie), o tym, że dzięki obcowaniu z nagim dzieckiem starzec odkrywa głębię uczuć i nowy sens, robi rozliczenie (wątpliwe zresztą) ze swoim życiem. Jakim by pięknym językiem nie opisać zdarzeń z powieści, jest to po prostu opowieść o pedofilu. Dlaczego nie zażyczył sobie młodej, ale dorosłej kobiety tylko „W roku mych dziewięćdziesiątych urodzin chciałem sprawić sobie w prezencie szaloną noc miłosną z nieletnią dziewicą” Większość zachwyca się spóźnioną "miłością" starego satyra, a nikt nie pochyla się nad dzieckiem, które z biedy za dnia pracuje przyszywając guziki, a nocą umęczona ma świadczyć usługi starcom w burdelu. Czy wystarczy tylko fakt, że książkę napisał noblista i to na dodatek nieżyjący, żeby zamykać oczy na to, co jest paliwem emocjonalnym dla tej książki? Powieść rozczarowała mnie też swoją pretensjonalnością językową i prezentowaniem wszystkich! występujących w książce kobiet jako przedmiotów do zaspokajania męskich potrzeb - chociażby służąca Damiana. Marquez zaiste wspiął się na wyżyny pochwały patriarchalnego porządku świata. Jestem głęboko zawiedziona i zniesmaczona.
Mimo spojlerowej części, przeczytałam całość i bardzo dziękuję Ci za ten cenny komentarz! Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale nie ukrywam, że teraz mam ochotę ją przeczytać i sprawdzić na własnej skórze, skąd mogą wynikać takie ślepe zachwyty bez wspomnienia o warstwie moralizatorskiej. Takie książki to nie podręczniki szkolne dla dzieci i młodzieży, więc nie wymagam od nich etyki i wzoru moralności, jednak dziwię się, że recenzenci po prostu nie wspominają o tym aspekcie. Moja ciekawość jest teraz ogromna :D Co do "My, człowiekowate" - widziałam recenzję u Krysi, która miała podobne odczucia jak Ty i dawno się tak nie naśmiałam, więc książka chyba nie dla mnie 😅 Oby w tym roku było jak najwięcej dobrych książek!
Łączę się w bólu chorowania, tez juz 3 tydzien jestem chora…. Dobrze, że lista najgorszych nie jest długa, znaczy, że jednak czytałaś dużo wspaniałych książek ;d
Przez Twój niezwykle uroczy hejt (z przewracaniem oczu w tle) mam ochotę przeczytać pierwsze trzy tytuły 🙈 Rewelacja !!! Im bardziej pogrążasz te literackie "dzieła" - tym większą ochotę mam na ich poznanie 😉
Nie ukrywam, że przy narzekaniu na książki bardzo dobrze się bawię. I dziękuję bardzo, ale nie zmienia to faktu, że musisz też przeczytać Zafona i Marię!!! 😘
Ten Diamentowy Plac ma bardzo ciekawą okładkę. Pomimo tego co mówisz, w jakiś sposób mnie to zainteresowało (chociaż nie czytuję historii romantycznych... Ale mam wrażenie, że by mnie bawiła ta książka mimowolnie), może kiedyś przeczytam i omówię u siebie :D
Wbrew opisom na różnych stronach, dla mnie to absolutnie nie była historia romantyczna. Być może książka akurat Ci się spodoba, w przeciwnym razie będziemy mogły zbić wirtualną piątkę. Chętnie zobaczyłabym taką recenzję w Twoim wykonaniu :)
Nigdy nie czytałam książek Hoover,czasami mam ochotę cos luzniejszego. Jest jakaś którą byś poleciła? Wielki marsz mi się nawet podobał.Za wyjątkiem zakończenia, postaci i tych scen lubieżnych :)
Jeśli chodzi o Colleen Hoover, to od "Hopeless" zaczęła się moja miłość do czytania i do jej książek, ale! Miałam wtedy z 15 lat, więc nie wiem czy dzisiaj odebrałabym ją dzisiaj podobnie, natomiast na tę chwilę polecam bardzo "It ends with us" (przeczytałam ją w ogóle nie wiedząc, że jest bardzo popularna i zalewa całego Tik Toka, a bardzo dobrze się bawiłam) i przeczytaną na początku tego roku "Wszystkie nasze obietnice" :)
Życzę zdrówka, mam nadzieję że już czujesz się lepiej 😘 Mnie i moją rodzinę też przeczołgały choroby w grudniu i po Nowym Roku, dopiero teraz wychodzimy na prostą... Film świetny, najbardziej mi się podobał Twój bulwers przy opowiadaniu o tych opowiadaniach erotycznych 🤣 Szkoda, że to taka wtopa, ale myślę, że dzięki Tobie dużo osób miało lepszy dzień 🤭
Po tym jak opowiadałaś o fragmentach "last minute" to mam ochotę iść do zakonu. I oczywiście kocham hejtującą Victorię! Pozdrawiam serdecznie- wierna fanka
Bardzo mi się podoba, gdy opowiadasz całą książkę, która ci nie przypadła do gustu. Wychodzi z tego najlepsza wersja tejże książki i mam niezłą frajdę. Największe rozczarowanie 2022 roku to nasze choroby... Nienawidzę tego jak nam to zepsuło plany. Ogólnie rzecz biorąc to ja jestem idealną jednostką do narzekania. Jak na razie wszystko ratuje Charlotte, bo jestem najdumniejsza, że w końcu poszliście po rozum do głowy i wzięliście pod swój dach to bóstwo zwane tricolorką. Jako najlepsza ciociunia pozdrawiam serdecznie razem ze Stefulką, czyli jej starszą bliźniaczką, która przetarła ścieżki pokazując jak być słodką suczką. Czytaj więcej erotyków, błagam.
Nie chciałam nigdy sięgać po książki, które z góry mogą mi się nie spodobać, ale nie ukrywam, że przy "Niegrzecznym last minute" bawiłam się wyśmienicie, bo dawno się tak nie uśmiałam, więc chyba będę robić to nieco częściej XD I tak, nienawidzę naszych chorób, więc obyśmy zyskali teraz odporność na następny rok. A Charlotte ma zdecydowanie parcie na szkło, ale poradziła sobie wspaniale, a to przecież jej debiut w internecie 😎
Moje bottom 5 roku 2022: 1. "Trzej muszkieterowie" byli moim największym rozczarowaniem, ponieważ znałem legendę tej książki, oglądałem również film i mi się podobał. Powieść jest, niestety nudniejsza od flaków z olejem. 2. "Wyspa skarbów", na którą byłem napalony od dawna, głównie ze względu na to, iż znałem postaci Flinta czy Długiego Johna Silvera z serialu "Black sails". Tutaj powinienem wstawić mema "oczekiwania vs rzeczywistość", bo myślałem, że będzie tu mięso, a dostałem soję. 3. "Stary człowiek i morze" - pierwszy raz czytałem tę książkę ok. 20 lat temu i na tym powinienem poprzestać. Na okładce powinna być naklejka z ostrzeżeniem "Protagonista gada z własną ręką. Czytasz na własną odpowiedzialność." 4. "Przeżyj rok w średniowieczu", ponieważ sądziłem, iż będzie to pasjonująca lektura historyczna. Okazało się, iż autor chciał się pośmiać z tej epoki oraz z Kościoła Katolickiego. 5. "Republika piratów" - MS word najwyraźniej nie wyrobił tu z poprawianiem błędów. Polski przekład jest tak słaby, że szkoda na to słów.
"Przeżyj rok w średniowieczu" miałam kiedyś nawet w rękach, ale ostatecznie jej jednak nie kupiłam, więc może to i dobrze, choć nawet gdyby okazała się być tym, czym ostatecznie nie była, to z książkami historycznymi mi nie po drodze (albo przynajmniej tak myślę). "Stary człowiek i morze" - absolutnie się Tobie nie dziwię, do dzisiaj mam jakąś niechęć do autora właśnie przez tę pozycję, okropnie się na niej wymęczyłam. Co do Dumasa, to jest mi przykro, bo to kolejna taka opinia na temat jego książki, a nie ukrywam, że liczę na miłość ("Hrabia Monte Christo" póki co ogromnie mi się podoba i po nim chciałam się zabrać za "Trzech muszkieterów"), więc chyba jednak zdecyduję się przyswoić ją w audiobooku :)
Apopo mieszkania w kościele, nie dotyczy to książki, ale kocham oglądać wnętrza kościołów przerobione na mieszkania, kluby, restauracje albo biblioteki. Coś wspaniałego 😁
W sumie brzmi to bardzo fascynująco. To też nie dotyczy książek ani konkretnie aranżacji kościołów, ale ja za to godzinami mogłabym oglądać kreatywne projekty domów w Simsach haha
Mnie w tym roku rozczarowała Zabierz mnie do domu - opwiadania urywały się zbyt nagle i zbyt szybko, by móc polubić, utożsamić lub wczuć się w sytuację bohaterów. I uwaga, uwaga - bardzo unpopular opinion - Wiedźmin. Skończyłam przygodę z nim na drugim tomie opowiadań i nie planuję do nie wracać. Relacje damsko-męskie powodowały u mnie ciarki żenady i nie mogłam przez nie przebrnąć.
Wiedźmina akurat bardzo lubię, ale rozumiem o co Ci chodzi, bo widziałam już go kilka razy w zestawieniu najgorszych książek ... roku i pojawiają się podobne argumenty. Mam nadzieję, że w tym roku będziesz miała jak najmniej książkowych zawodów :)
@@victoriaakrol Nie mogę się doczekać opinii. Wyobraź sobie "Braci Karamazow", ale napisanych przystępniej i z całą gamą bohaterów, z których żadne nie jest postacią poboczną. Są tu smutki, radości, ale również sytuacje, które powodują działanie. Super książka, niesłusznie pomijana w społeczności książkowej.
A przypomniałam sobie! Jeśli chodzi o Cały ten czas to ciekawie poprowadzony jest film w trochę podobnej tematyce "Zanim zasnę" z Nicole Kidman i Colinem Firthem. Fabuła wygląda tak, że główna bohaterka codziennie budzi się rano i nie pamięta kim jest, przez co jej mąż musi codziennie uczyć ją na nowo jak żyła kim jest i dlaczego tutaj się znajduje. Kino może nie jest górnolotne ale może gdyby właśnie Hania zastosowała podobny motyw książka byłaby bardziej interesująca. Jednak totalnie ją podziwiam za to, że w tak młodym wieku udało jej się wydać coś swojego
Ja chyba uwielbiam zarówno narzekanie, jak i zachwyty, bo z każdego takiego materiału wynoszę coś dla siebie, ale nie ukrywam, że takie narzekanie sprawia mi najwięcej frajdy 🤣
Przepis na żonę doskonałą, nudne, mniej więcej w połowie domyśliłam rozwiązania zagadki kryminalnej. Nieudane połączenie powieści obyczajowej i kryminału. Ja się rozczarowałam. W tym domu straszę-słaby i przewidywalny kryminał, moim zdaniem niepotrzebny wątek paranormalny (ja nie lubię) nie rozumiem dlaczego w sumie pojawił się tam ot tak-z palca. Spooky love, tu zarzut podobny, zakończenie z wątkiem swingersów dziwaczne, zbrzydzające i nic nie wnosi. Też pojawia się z palca. Perła w koronie jest (Nie) znajomy N.Mii Blake, tą książkę uważam za głupią i szkodliwą. Bohaterka spotkawszy faceta 3 razy w ciągu chyba 4-5 dni zakochuje się w nim na zabój i na tym trzecim spotkaniu jest gotowa na ostry seks biurze z facetem, o którym poza tym, że wie gdzie pracuje, jaki ma samochód i chyba psa nic nie wie. Zostaje porwana i uśpiona zastrzykiem, jest przetrzymywana w piwnicy w nieznanym miejscu, ale w ciągu pół strony uwalnia się, ściąga swojego faceta wraz z policją i ucieka przed goniącym ją porywaczem, który uwaga, uwaga wcześniej zabił chyba 2 kobiety wcześniej wycinając im narządy rodne(jest to jakoś opisane i obrzydliwe).Takie kwiatki, pozdrawiam
"(Nie)znajomy" brzmi tak źle i absurdalnie, że raczej nie chcę tego przeczytać, ale myślę, że mogłabym mieć niezły ubaw 😅 Ja też nie lubię, jeśli książka przez większość fabuły wydaje się być intrygującym kryminałem, jestem niezwykle ciekawa rozwiązania, a tu BUM! Wątek paranormalny od czapy, który wszystko wyjaśnia. Samych wspaniałych książek Ci życzę w tym roku i jak najmniej zawodów! :)
Rozumiem dlaczego tak sądzisz, też mnie to trochę denerwuje, a z drugiej strony od jej książek wymagam czystej rozrywki i zwykle i tak najbardziej interesuje mnie wątek romantyczny 😅
Wiem, dzięki Tobie tak naprawdę dowiedziałam się o istnieniu tej książki. Ja byłabym skłonna dać gwiazdę za fioletowy kolor na okładce i to niestety tyle, ale cieszę się, że dla Ciebie nie okazała się wcale taka najgorsza :)
@@victoriaakrol ja nie czytam erotyków więc wtedy jak pytałaś to było jedyne co byłam w stanie "polecić" w tym gatunku;) prawda jest taka że większość tych opowiadań była żenująca A te dwa które przytoczyłaś już wybitnie
Aż wróciłam do swojej opinii mi oprócz Witkiewicz spodobały się głównie ze względu na pomysły jeszcze dwa inne które z kolei zebrały największe cęgi w recenzjach które przeczytałam Generalnie ten zbiór tylko utwierdza w przekonaniu że pisanie erotyków to nie jest łatwa sztuka, ale średniej ocen wcale nie ma niskiej. Dużo wyższą niż np Lopiw ;)
@@kamilakamila8310 Mi te dwie pozycje nie podobały mi się na podobnym poziomie, z tym że w przypadku "Niegrzecznego last minute" byłam pod wpływem zażenowania i absurdu, a w przypadku LOPIW nie podobała mi się cała otoczka związana z zachowaniem wydawnictwa. Jakie opowiadania były według Ciebie najlepsze? Może akurat pamiętam :)
@@victoriaakrol w życiu bym nie pamiętała ale na szczęście napisałam dosyć szczegółową opinię Nuda, nudissima - za brak dosłowności level hard ;) "Wakacje od życia" - ale już nie pamiętam co tam był za plot twist ale chyba też czymś mnie zaskoczyło No i Witkiewicz
@@victoriaakrol mnie tam rozwalilo to ze ona zostaje oszukana A 5 minut później lezie do obcego faceta. W ogóle aż szkoda że pisanie o seksie wypada tu tak żenująco w większości
@@victoriaakrolpamiętam tylko że mnie ten wątek odstawienia telefonu tak nie raził w trakcie telefonu aczkolwiek tak jak to przedstawiłaś rzeczywiście brzmi niezbyt przekonująco jako przesłanie
W tym materiale będzie sporo hejtowania, ale też pośmiejemy się z pewnych żenujących i absurdalnych fragmentów (zawsze możecie też przejść to sekcji bez spojlerów, która jest oznaczona w odpowiedni sposób). Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić, a jeśli wymieniłam w tym zestawieniu książkę, która Wam się podobała, to śmiało zapraszam do dyskusji i wymiany spostrzeżeń w komentarzach. Przy okazji możecie dać znać, jaka była wasza najgorsza książka przeczytana w ubiegłym roku. Miłego oglądania! 💕
Arise book 👍👍👍👍👍piękny odcinek
@Antek Król Dziękuję, pozdrawiam cię Antoś! 💜
@@victoriaakrol 😊😊
Nawet nie wiesz, jaka radość mnie ogarnęła, gdy zobaczyłem powiadomienie o nowym odcinku ulubionej booktuberki :D
Ojej, bardzo mi miło 🥺💖 Wszystkiego dobrego dla Ciebie! :)
Cieszę się, że jesteś 😊💛. Wszystkiego dobrego. Ponieważ wiedziałam, że jesteś chora tym bardziej doceniam, że się pojawiłaś z nowym filmem. Dbaj o siebie.
Dziękuję bardzo za miłe słowa :) 💖
Jaka to przyjemność słuchać o grafomaństwie, pośmiać się i nie musieć mieć z nim kontaktu.
Moje największe rozczarowania ale też książki, które wzbudziły po prostu moją złość i bunt przeciwko takiej literaturze.
My, człowiekowate Franka Westermana
Już dawno nie przeczytałam tak chaotycznej książki, która sama nie wie, czym chce być. Nauką pisania reportażu? Historią odkrywców, ich życia i wojenek między nimi? Śledztwem antropologicznym? Esejem o naturze człowieka? I oczywiście każdy z tych tematów jest, ale wszystkiego po trochu na dodatek napisane w dość niestrawnym, nieuporządkowanym stylu, z dziesiątkami nic nie wnoszących dygresji. Na pewno zapamiętałam jedno zdanie: „Chcemy wiedzieć, skąd pochodzimy, ale wolimy nie wiedzieć, czym się staliśmy”. I ono jest największą wartością tej lektury.
Rzecz o mych smutnych dziwkach Marqueza i w tym wypadku oburza mnie nie tylko sama książka, ale jej odbiór przez recenzentów i czytelników.
SPOJLERY
Pierwszy i w dzisiejszych czasach powinien być oczywisty, to aspekt moralny. Gdybyśmy nie czytali powieści tak uznanego pisarza, a po prostu dowiedzieli się, że w burdelu są 14 - letnie dziewczynki ku uciesze mężczyzn (nieważne w jakim wieku: 30,40,60 czy 90-latkowie) na pewno wywołałoby to oburzenie. A niestety w żadnej przeczytanej przeze mnie recenzji ten temat się nie pojawia. Ciągle czytam o miłości, która przyszła za późno (jaka to miłość? - chora, złudna, po prostu nie uwierzyłam w ani jedno wzniośle napisane zdanie), o tym, że dzięki obcowaniu z nagim dzieckiem starzec odkrywa głębię uczuć i nowy sens, robi rozliczenie (wątpliwe zresztą) ze swoim życiem. Jakim by pięknym językiem nie opisać zdarzeń z powieści, jest to po prostu opowieść o pedofilu. Dlaczego nie zażyczył sobie młodej, ale dorosłej kobiety tylko „W roku mych dziewięćdziesiątych urodzin chciałem sprawić sobie w prezencie szaloną noc miłosną z nieletnią dziewicą” Większość zachwyca się spóźnioną "miłością" starego satyra, a nikt nie pochyla się nad dzieckiem, które z biedy za dnia pracuje przyszywając guziki, a nocą umęczona ma świadczyć usługi starcom w burdelu. Czy wystarczy tylko fakt, że książkę napisał noblista i to na dodatek nieżyjący, żeby zamykać oczy na to, co jest paliwem emocjonalnym dla tej książki?
Powieść rozczarowała mnie też swoją pretensjonalnością językową i prezentowaniem wszystkich! występujących w książce kobiet jako przedmiotów do zaspokajania męskich potrzeb - chociażby służąca Damiana. Marquez zaiste wspiął się na wyżyny pochwały patriarchalnego porządku świata. Jestem głęboko zawiedziona i zniesmaczona.
Mimo spojlerowej części, przeczytałam całość i bardzo dziękuję Ci za ten cenny komentarz! Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale nie ukrywam, że teraz mam ochotę ją przeczytać i sprawdzić na własnej skórze, skąd mogą wynikać takie ślepe zachwyty bez wspomnienia o warstwie moralizatorskiej. Takie książki to nie podręczniki szkolne dla dzieci i młodzieży, więc nie wymagam od nich etyki i wzoru moralności, jednak dziwię się, że recenzenci po prostu nie wspominają o tym aspekcie. Moja ciekawość jest teraz ogromna :D Co do "My, człowiekowate" - widziałam recenzję u Krysi, która miała podobne odczucia jak Ty i dawno się tak nie naśmiałam, więc książka chyba nie dla mnie 😅 Oby w tym roku było jak najwięcej dobrych książek!
Doskonały film. Nie mogę się doczekać najlepszych książek ;)
Bardzo dziękuję, mam nadzieję, że również Ci się spodoba :)
Łączę się w bólu chorowania, tez juz 3 tydzien jestem chora….
Dobrze, że lista najgorszych nie jest długa, znaczy, że jednak czytałaś dużo wspaniałych książek ;d
O matko, bardzo współczuję i życzę wszystkiego dobrego, wracaj do zdrowia 😘
Przez Twój niezwykle uroczy hejt (z przewracaniem oczu w tle) mam ochotę przeczytać pierwsze trzy tytuły 🙈 Rewelacja !!! Im bardziej pogrążasz te literackie "dzieła" - tym większą ochotę mam na ich poznanie 😉
Nie ukrywam, że przy narzekaniu na książki bardzo dobrze się bawię. I dziękuję bardzo, ale nie zmienia to faktu, że musisz też przeczytać Zafona i Marię!!! 😘
@@victoriaakrol już niedługo 🤞🏽
Ten Diamentowy Plac ma bardzo ciekawą okładkę. Pomimo tego co mówisz, w jakiś sposób mnie to zainteresowało (chociaż nie czytuję historii romantycznych... Ale mam wrażenie, że by mnie bawiła ta książka mimowolnie), może kiedyś przeczytam i omówię u siebie :D
Wbrew opisom na różnych stronach, dla mnie to absolutnie nie była historia romantyczna. Być może książka akurat Ci się spodoba, w przeciwnym razie będziemy mogły zbić wirtualną piątkę. Chętnie zobaczyłabym taką recenzję w Twoim wykonaniu :)
@@victoriaakrol O, dziękuję! Będę mieć to na uwadze i przy następnych zakupach książkowych ją wyszukam :D
Nigdy nie czytałam książek Hoover,czasami mam ochotę cos luzniejszego. Jest jakaś którą byś poleciła? Wielki marsz mi się nawet podobał.Za wyjątkiem zakończenia, postaci i tych scen lubieżnych :)
Jeśli chodzi o Colleen Hoover, to od "Hopeless" zaczęła się moja miłość do czytania i do jej książek, ale! Miałam wtedy z 15 lat, więc nie wiem czy dzisiaj odebrałabym ją dzisiaj podobnie, natomiast na tę chwilę polecam bardzo "It ends with us" (przeczytałam ją w ogóle nie wiedząc, że jest bardzo popularna i zalewa całego Tik Toka, a bardzo dobrze się bawiłam) i przeczytaną na początku tego roku "Wszystkie nasze obietnice" :)
@@victoriaakrol dzięki za polecajki,spróbuję :)
Życzę zdrówka, mam nadzieję że już czujesz się lepiej 😘 Mnie i moją rodzinę też przeczołgały choroby w grudniu i po Nowym Roku, dopiero teraz wychodzimy na prostą...
Film świetny, najbardziej mi się podobał Twój bulwers przy opowiadaniu o tych opowiadaniach erotycznych 🤣 Szkoda, że to taka wtopa, ale myślę, że dzięki Tobie dużo osób miało lepszy dzień 🤭
Bardzo dziękuję! Tobie i Twoim bliskim również życzę zdrówka i wszystkiego dobrego! ❤️
Po tym jak opowiadałaś o fragmentach "last minute" to mam ochotę iść do zakonu. I oczywiście kocham hejtującą Victorię! Pozdrawiam serdecznie- wierna fanka
Lepiej nie idź, bo będziemy się jeszcze rzadziej spotykać. Pozdrawiam również 🥺 (smutny gif)
Bardzo mi się podoba, gdy opowiadasz całą książkę, która ci nie przypadła do gustu. Wychodzi z tego najlepsza wersja tejże książki i mam niezłą frajdę.
Największe rozczarowanie 2022 roku to nasze choroby... Nienawidzę tego jak nam to zepsuło plany. Ogólnie rzecz biorąc to ja jestem idealną jednostką do narzekania.
Jak na razie wszystko ratuje Charlotte, bo jestem najdumniejsza, że w końcu poszliście po rozum do głowy i wzięliście pod swój dach to bóstwo zwane tricolorką. Jako najlepsza ciociunia pozdrawiam serdecznie razem ze Stefulką, czyli jej starszą bliźniaczką, która przetarła ścieżki pokazując jak być słodką suczką.
Czytaj więcej erotyków, błagam.
Nie chciałam nigdy sięgać po książki, które z góry mogą mi się nie spodobać, ale nie ukrywam, że przy "Niegrzecznym last minute" bawiłam się wyśmienicie, bo dawno się tak nie uśmiałam, więc chyba będę robić to nieco częściej XD I tak, nienawidzę naszych chorób, więc obyśmy zyskali teraz odporność na następny rok. A Charlotte ma zdecydowanie parcie na szkło, ale poradziła sobie wspaniale, a to przecież jej debiut w internecie 😎
Świetnie, że jesteś!🤗😃
Dziękuję ♥️
dzięki za ten filmik, bawiłam się ekstra
Cieszę się 💜
Moje bottom 5 roku 2022:
1. "Trzej muszkieterowie" byli moim największym rozczarowaniem, ponieważ znałem legendę tej książki, oglądałem również film i mi się podobał. Powieść jest, niestety nudniejsza od flaków z olejem.
2. "Wyspa skarbów", na którą byłem napalony od dawna, głównie ze względu na to, iż znałem postaci Flinta czy Długiego Johna Silvera z serialu "Black sails". Tutaj powinienem wstawić mema "oczekiwania vs rzeczywistość", bo myślałem, że będzie tu mięso, a dostałem soję.
3. "Stary człowiek i morze" - pierwszy raz czytałem tę książkę ok. 20 lat temu i na tym powinienem poprzestać. Na okładce powinna być naklejka z ostrzeżeniem "Protagonista gada z własną ręką. Czytasz na własną odpowiedzialność."
4. "Przeżyj rok w średniowieczu", ponieważ sądziłem, iż będzie to pasjonująca lektura historyczna. Okazało się, iż autor chciał się pośmiać z tej epoki oraz z Kościoła Katolickiego.
5. "Republika piratów" - MS word najwyraźniej nie wyrobił tu z poprawianiem błędów. Polski przekład jest tak słaby, że szkoda na to słów.
"Przeżyj rok w średniowieczu" miałam kiedyś nawet w rękach, ale ostatecznie jej jednak nie kupiłam, więc może to i dobrze, choć nawet gdyby okazała się być tym, czym ostatecznie nie była, to z książkami historycznymi mi nie po drodze (albo przynajmniej tak myślę). "Stary człowiek i morze" - absolutnie się Tobie nie dziwię, do dzisiaj mam jakąś niechęć do autora właśnie przez tę pozycję, okropnie się na niej wymęczyłam. Co do Dumasa, to jest mi przykro, bo to kolejna taka opinia na temat jego książki, a nie ukrywam, że liczę na miłość ("Hrabia Monte Christo" póki co ogromnie mi się podoba i po nim chciałam się zabrać za "Trzech muszkieterów"), więc chyba jednak zdecyduję się przyswoić ją w audiobooku :)
@@victoriaakrol podobno "Hrabia Monte Christo" jest fabularnie dużo lepszy. Tak mi napisały osoby, które również nie lubią muszkieterów.
Dziekuje za pozdrowienia, nagram sobie i bede odtwarzac w zapetleniu ❤
Byle wyszło 2 tysiące godzin hahaha
A, no i jeszcze nie pochwaliłem nowego mikrofonu. Narzekałem, że na starym brakowało filtra, a tu jest doskonale.
Na starym też już jest, ale przy mniejszym - mniej roboty, więc częściej będę go używała 😅
Apopo mieszkania w kościele, nie dotyczy to książki, ale kocham oglądać wnętrza kościołów przerobione na mieszkania, kluby, restauracje albo biblioteki. Coś wspaniałego 😁
W sumie brzmi to bardzo fascynująco. To też nie dotyczy książek ani konkretnie aranżacji kościołów, ale ja za to godzinami mogłabym oglądać kreatywne projekty domów w Simsach haha
Myyy giiiiirl ❤❤❤
😘
i pozdrawiam koteczka, nie moge sie doczekac az ja poznam❤
dobrze cię w końcu widzieć i słyszeć pozdrawiam victorie
Trzeba się nacieszyć zawczasu, kto wie kiedy znowu będę chora... Pozdrawiam bestie! 💖
Dwa lata temu czytałam opowiadania różnych autorów na temat relacji mama-córka. Identyko wrażenia jak u Ciebie (opowiadania lasy minute).
Chyba nie chcę więc poznawać tej książki 😂
Mnie w tym roku rozczarowała Zabierz mnie do domu - opwiadania urywały się zbyt nagle i zbyt szybko, by móc polubić, utożsamić lub wczuć się w sytuację bohaterów. I uwaga, uwaga - bardzo unpopular opinion - Wiedźmin. Skończyłam przygodę z nim na drugim tomie opowiadań i nie planuję do nie wracać. Relacje damsko-męskie powodowały u mnie ciarki żenady i nie mogłam przez nie przebrnąć.
Wiedźmina akurat bardzo lubię, ale rozumiem o co Ci chodzi, bo widziałam już go kilka razy w zestawieniu najgorszych książek ... roku i pojawiają się podobne argumenty. Mam nadzieję, że w tym roku będziesz miała jak najmniej książkowych zawodów :)
Ale fajną, brązową cegłę widzę na regale. Ciekawe co to jest, wcale nie poznaję 😂
Zdrowia!
A ja za to wcale nie dowiedziałam się o jej istnieniu od Ciebie 😅
@@victoriaakrol Nie mogę się doczekać opinii. Wyobraź sobie "Braci Karamazow", ale napisanych przystępniej i z całą gamą bohaterów, z których żadne nie jest postacią poboczną. Są tu smutki, radości, ale również sytuacje, które powodują działanie. Super książka, niesłusznie pomijana w społeczności książkowej.
A przypomniałam sobie! Jeśli chodzi o Cały ten czas to ciekawie poprowadzony jest film w trochę podobnej tematyce "Zanim zasnę" z Nicole Kidman i Colinem Firthem. Fabuła wygląda tak, że główna bohaterka codziennie budzi się rano i nie pamięta kim jest, przez co jej mąż musi codziennie uczyć ją na nowo jak żyła kim jest i dlaczego tutaj się znajduje. Kino może nie jest górnolotne ale może gdyby właśnie Hania zastosowała podobny motyw książka byłaby bardziej interesująca. Jednak totalnie ją podziwiam za to, że w tak młodym wieku udało jej się wydać coś swojego
Nie oglądałam tego filmu, ale brzmi bardzo interesująco i na pewno go obejrzę. Ślę pozdrowienia i wyrazy szacunku, a także miłości 🥳
AAAA!! Szczęśliwego Nowego! Zdrowia!
Wszyscy: książki, książki, złe książki, hejty, hejty
Ja: koteł! ❤
Dziękuję i wszystkiego dobrego! Charlotte Bronte ma ewidentnie parcie na szkło, choć to jej debiut przed kamerą 😅💜
Ale lubię słuchać narzekanie na książki. Miła odmiana od wszechobecnego wazelinisarstwa.
Ja chyba uwielbiam zarówno narzekanie, jak i zachwyty, bo z każdego takiego materiału wynoszę coś dla siebie, ale nie ukrywam, że takie narzekanie sprawia mi najwięcej frajdy 🤣
Wiktoria 🧡🧡🧡
Hej, hej 💜
No ja Kinga próbowałem przeczytać w styczniu. Wytrzymałem 165 stron i rzuciłem w diabły. To było moje pierwsze spotkanie ze Stefanem i chyba ostatnie.
Mówisz o "Wielkim marszu" czy miałeś nieprzyjemność spotkać się z innym tytułem?
Chyba że mówisz o Dallas'63, wspominałeś coś chyba na relacji albo mój mózg nie działa prawidłowo i mylę fakty haha
@@victoriaakrol tak, to Dallas. Początkowo byłem wkręcony, ale później zaczęła się katorga😂
Przepis na żonę doskonałą, nudne, mniej więcej w połowie domyśliłam rozwiązania zagadki kryminalnej. Nieudane połączenie powieści obyczajowej i kryminału. Ja się rozczarowałam. W tym domu straszę-słaby i przewidywalny kryminał, moim zdaniem niepotrzebny wątek paranormalny (ja nie lubię) nie rozumiem dlaczego w sumie pojawił się tam ot tak-z palca. Spooky love, tu zarzut podobny, zakończenie z wątkiem swingersów dziwaczne, zbrzydzające i nic nie wnosi. Też pojawia się z palca.
Perła w koronie jest (Nie) znajomy N.Mii Blake, tą książkę uważam za głupią i szkodliwą. Bohaterka spotkawszy faceta 3 razy w ciągu chyba 4-5 dni zakochuje się w nim na zabój i na tym trzecim spotkaniu jest gotowa na ostry seks biurze z facetem, o którym poza tym, że wie gdzie pracuje, jaki ma samochód i chyba psa nic nie wie. Zostaje porwana i uśpiona zastrzykiem, jest przetrzymywana w piwnicy w nieznanym miejscu, ale w ciągu pół strony uwalnia się, ściąga swojego faceta wraz z policją i ucieka przed goniącym ją porywaczem, który uwaga, uwaga wcześniej zabił chyba 2 kobiety wcześniej wycinając im narządy rodne(jest to jakoś opisane i obrzydliwe).Takie kwiatki, pozdrawiam
"(Nie)znajomy" brzmi tak źle i absurdalnie, że raczej nie chcę tego przeczytać, ale myślę, że mogłabym mieć niezły ubaw 😅 Ja też nie lubię, jeśli książka przez większość fabuły wydaje się być intrygującym kryminałem, jestem niezwykle ciekawa rozwiązania, a tu BUM! Wątek paranormalny od czapy, który wszystko wyjaśnia. Samych wspaniałych książek Ci życzę w tym roku i jak najmniej zawodów! :)
Antypolecajki mnie zainspirowały, napiszę jutro
Czekam więc!
Zgadzam sie że Wyspa tajemnic też było megaaaa głupie 🙃😆
Ja nie lubię Colleen Hoover bo moim zdaniem ona spłyca niemal każdy temat którego się tyka XD
Rozumiem dlaczego tak sądzisz, też mnie to trochę denerwuje, a z drugiej strony od jej książek wymagam czystej rozrywki i zwykle i tak najbardziej interesuje mnie wątek romantyczny 😅
o matko jak ja nie znosze jak w ksiazkach i filmach mamy boomerskie narzekania na nowoczesną technologie
Dokladnie, a poza tym ten wątek był wprowadzony bardzo nienaturalnie i kompletnie od czapy :)
"LoPiW" wcale nie przypomina "Gry o tron", wcale.
Hmm...w sumie jakby tak posłuchać o fabule, to rzeczywiście. Szkoda tylko, że z realizacją coś poszło mocno nie tak XD
@@victoriaakrol już nawet tytuł bardzo podobny do Pieśni Lodu i Ognia.
U mnie mimo wszystko Niegrzeczne last minute nie znalazło się w najgorszych. Ocenilam 3/10
Wiem, dzięki Tobie tak naprawdę dowiedziałam się o istnieniu tej książki. Ja byłabym skłonna dać gwiazdę za fioletowy kolor na okładce i to niestety tyle, ale cieszę się, że dla Ciebie nie okazała się wcale taka najgorsza :)
@@victoriaakrol ja nie czytam erotyków więc wtedy jak pytałaś to było jedyne co byłam w stanie "polecić" w tym gatunku;) prawda jest taka że większość tych opowiadań była żenująca A te dwa które przytoczyłaś już wybitnie
Aż wróciłam do swojej opinii mi oprócz Witkiewicz spodobały się głównie ze względu na pomysły jeszcze dwa inne które z kolei zebrały największe cęgi w recenzjach które przeczytałam
Generalnie ten zbiór tylko utwierdza w przekonaniu że pisanie erotyków to nie jest łatwa sztuka, ale średniej ocen wcale nie ma niskiej. Dużo wyższą niż np Lopiw ;)
@@kamilakamila8310 Mi te dwie pozycje nie podobały mi się na podobnym poziomie, z tym że w przypadku "Niegrzecznego last minute" byłam pod wpływem zażenowania i absurdu, a w przypadku LOPIW nie podobała mi się cała otoczka związana z zachowaniem wydawnictwa. Jakie opowiadania były według Ciebie najlepsze? Może akurat pamiętam :)
@@victoriaakrol w życiu bym nie pamiętała ale na szczęście napisałam dosyć szczegółową opinię
Nuda, nudissima - za brak dosłowności level hard ;)
"Wakacje od życia" - ale już nie pamiętam co tam był za plot twist ale chyba też czymś mnie zaskoczyło
No i Witkiewicz
🥰🥰🤗🤗💝🤗💝🤗💝
Hahaha tak opowiadanie ja morze i On było totalnie debilne.
Najbardziej uwielbiam ten moralizatorski i jakże naturalnie wprowadzony ton 🤣
@@victoriaakrol mnie tam rozwalilo to ze ona zostaje oszukana A 5 minut później lezie do obcego faceta. W ogóle aż szkoda że pisanie o seksie wypada tu tak żenująco w większości
@@kamilakamila8310 Dokładnie, myślałam, że to będzie najlepiej skonstruowana część książki, tymczasem nie wiem czym miało być to dzieło 😂
@@victoriaakrolpamiętam tylko że mnie ten wątek odstawienia telefonu tak nie raził w trakcie telefonu aczkolwiek tak jak to przedstawiłaś rzeczywiście brzmi niezbyt przekonująco jako przesłanie
Oj LOPiW tak, najgorsza....
No nie była niestety zbyt udana :/
*smutny gif*