Najlepiej byłoby żyć w NCR jedyna organizacja która stworzyła coś na kształt realnego państwa z własną policją, armią, prezydentem, ogarniętą ekonomią i zwykłym życiem obywateli. Każda inna organizacja to typowa bojówka paramilitarna lub sekta a NCR przypomina kształtem to co znamy z życia codziennego
Lecz niestety, ale w serialu fallout który dzieje sie na terenach republiki nowej kalifornii nie można poczuć tego bezpieczeństwa, ponieważ bethesda z terenów rozwinietego państwa stworzyła kolejne pustkowie bez śladów rozwoju, jeszcze postanowili zbombować shady sands ponieważ tym chujkom z bethesdy aż się słabo robiło gdy wyobrazili sobie rowiniete miasto i stolice jednego z najsilniejszych państw na pustkowiach, na dodatek shady sands wygląda na zbyt rozwinięte, wątpię że ncr było by w stanie postawić takie ogromne budynki jakie są ukazane, raczej shady sands wyglądało by podobnie jak te przedstawione w fallout 2.
Statek Zetan jeśli założymy że zielonym nagle przydarzył się "wypadek." A jak znajdziesz kilka innych szaleńców potrafiących obsługiwać to można wyruszyć w trzecią odyseję kosmiczną i zachlać się na śmierć na Alfa Centauri
Wiadomo, nie wszędzie dotrze zasięg wybuchu bomby. A niektórych terenów w ogóle nie opłacałoby się bombardować (np. północna Syberia czy północ Kanady)
Tak w czystej teorii większe placówki Enklawy byłyby też bardzo dobrymi miejscami do życia. Głównie ze względu na bezpieczeństwo, które mogą zapewnić swoim ludziom, czy to ukryte bunkry, czy też ich najnowsze systemy obronne.
Jedynymi minusami mogłyby być tarcia wewnętrzne między jej członkami oraz możliwie kończące się zasoby, chociaż dla Enklawy to ostatnie nie byłoby za dużym problemem.
@@Michal.Szmigielski tia... Tu akurat po całości nie... W sumie to Whitesprings też nie za bardzo... I Ravenrock też... Ale inne mniej znane placówki to inna sprawa.
Zdecydowanie brakuje tu jakiejś lokacji z Vegas, o ile samo Vegas jest dyskusyjne, z uwagi że działa tam przestępczość mniej lub bardziej zorganizowana, i nie każda dzielnica jest równa (Freeside, Westside, Strip), tak np. baza sił powietrznych Nellis, zajęta przez Boomerów- nic niebezpiecznego się tam nie przedostanie przez zaporowy ogień artyleryjski, a nawet jeśli to każdy mieszkaniec jest potężnie uzbrojony. Jedyny problem to bardzo zamknięta, ksenofobiczna społeczność, aż dziw bierze że nie wyginęli. Oraz prawdopodobnie nie są samowystarczalni: dużo wody i żywności muszą pozyskiwać w drodze handlu. Są jednak niezależni energetycznie, a wodę i żywność w sumie dałoby się ogarnąć, Vegas nie jest mocno skażone, w porównaniu do takiego Waszyngtonu.
Poraz któryś-nasty gram w New Vegas. Rozumiem, że nie ma lokalizacji z tej części na liście- nie umywają się one do takiego Hubu czy Cienistych Piasków. Jednocześnie życie w Novac (gdy uporamy się z ghoulami i Legionem w okolicy), Goodsprings (pod warunkiem, że nie pomożemy Kajdaniarzom) czy Bazie Nellis (szczególnie właśnie Nellis) to względnie dobre życie. Nawet Jacobstown to dobre miejsce, acz niekoniecznie jest ono dla ludzi. Licząc z kolei najgorsze miejsca do życia to Nipton czy Searchlight są bardziej niż oczywiste- no ale takich miejsc w serii jest aż nadmiar. Gdybym sam miał wybierać z NV, to wybrałbym życie jako Boomer.
Tu mnie właśnie zdziwił bardzo brak bazy sił powietrznych Nellis, ale być może jest to związane z tym, że Boomerzy, choć są doskonale chronieni i ksenofobiczni, nie są jednocześnie samowystarczalni, tak jak np. kryptopolis czy Shady Sands. Ale technicznie nie byłoby przeszkód aby byli, gdyż w okolicach Vegas woda nie była w zasadzie problemem, mogliby spokojnie ją ogarnąć, i to tyle że starczyłoby na uprawy konkurencyjne dla farm spółdzielczych NCR
Megatona jest mega (hehe) nostalgiczną lokacją. Poza chatką w Gothicu I, to właśnie dom w Megatonie jest dla mnie definicją domu w grach. Może nie jest idealnie, ale względnie bezpiecznie. Może po uruchomieniu GECKa i tam po jakimś czasie byłaby czysta woda. Goodaprings też wydaje mi się dobrym miejscem do życia. A z 4 myślę, że Zamek Minutemanów albo Dobre Sąsiedztwo. Hancock jest najlepszym politykiem, wymieniłbym naszych na niego bez mrugnięcia okiem.
San Francisco po wyeliminowaniu Centrologów. Shi mają zalety bractwa ale bez jego wad. I nie są też w Republice, którą może i za rządów Tandi bym nazwał dobry miejscem do życia jednak w czasach obecnych dla serii wolałbym, bym być po za ich kontrolą.
@@a.j.gugulski7354 ja w Fallouta 76 na Xboxie troszkę pograłem ale zrobiłem tylko to co mnie najbardziej interesowało czyli fabuła bractwa stali noi troszkę się zawiodłem bo jednak w poprzednikach ta fabuła była znacznie lepsza
@@Escaladr Broken Hills popadło w ruine. W Redding jak skumało sie z babką (kopalnia Morning Star chyba), obaliło spisek i na koniec miałeś dołączenie do NCR, to całkiem spoko
Powiem że osobiście to bym wybrał *Jacobstown* ze wzgląd na to że góra Charleston nie ucierpiała bardzo podczas wojny więc fauna ichniejsza przetrwała lepiej niż niżej położone miejsca, a jak jest las to jest i lepsza jakość powietrza więc mogą być mniejsze problemy z chorobami dróg oddechowych. A z supermutantami i Markusem to bym się dogadał. Prócz Jacobstown to mogą być też tereny opanowane przez Legion Cezara przez wzgląd na to że większość bandytów i mutantów oraz dzikiej fałny została wytępiona a dzięki temu jest po prostu bezpiecznie a podsumowójąc twój odcinek o tererenach legionu: *bezpieczeństwo sprzyja rozwojowi handlu a dzięki temu społeczeństwo wstaje z kolan*
Ja bym dołączył do Bractwa Stali. Nie mam problemu (a nawet lubię) z dyscyplina wojskową. Mają pancerze, a w razie zagrożenia to polecą sobie Prydwenem w inne miejsce. No i instytut jest też spoko, choć raczej nudno by tam było.
@@KryptaTV aha. To teraz sobie wyobraź, że Przybysz z Krypty jak zwiedzał K15 to mógł go znaleźć. Ciekawe jakby po tym wyglądało Arroyo. Może wtedy misja Dziecka Przeznaczenia nie byłaby potrzebna a my nie dostalibyśmy najlepszej części naszej ukochanej serii. I tak, odleciałem, ale jestem trzeźwy, naprawdę!
Ja naprawdę lubię to, jak i co opowiadasz o falałtach.. ale na miłość boską, dodawaj chociaż po spolszczonych nazwach z F1 i F2 ich angielskie orginalne nazwy. Dla dziadków, takich jak ja.. :) +1
@@arcyprzedni skoro zauważasz, że sugestia była do autora filmu, to nie rozumiem zdziwienia. Dla Ciebie spolszczenie F1 i F2 zakładam, że jest ok. Ja jestem już leciwy, F1 i F2 ogrywałem na premiere i - choć doceniam poziom tłumaczenia - uważam, że granie w F1 i F2 w innej wersji niż orginalna to opcja tylko dla ludzi nie znających angielskiego. Za dużo smaczków i lore traci się po translacji. Z tego też tytułu, gdy słyszę "Kryptopolis" to mi zęby zgrzytają, więc zasugerowałem autorowi, żeby podawał też angielską nazwę. Kryptopolis (Vault City) Satisfied? Have I cleared the shrouds of mistery from your eyesight? :) Pozdrawiam :)
@@kamilwachel2832"Ja jestem już leciwy" Nie dodawaj sobie, bo jeszcze zabawniejszy jesteś. Nadal nie wytłumaczyłeś, dlaczego akurat spolszczenie od CD-Projekt, w przeciwieństwie do Bethesdy uważasz za gorsze.
Był film: WIELKI RANKING ORGANIZACJI ZE ŚWIATA FALLOUTA. Dosyć podobne, ale tu chodzi o konkretne miejsca do życia, a tam chodziło o organizacje i ich szanse na odbudowę świata.
Najlepsze miejsce do życia w uniwersum Fallouta to oczwiscie Republika Dave'a. Dziękuję dobranoc.
Łódź, zamykam.
Super Ziemia obywatelu. Łódź przestała istnieć po ostatniej inwazji Oświeconych.
Chyba najgorsze miejsce to ta łódź i to nawet nie po apokalipsie😂
Ziomek, ale to miało być najlepsze
czy Stare Bałuty to the Pitt?
"najlepszych" już teraz to jedno z najgorszych miejsc a co dopiero po apokalipsie
Najlepiej byłoby żyć w NCR jedyna organizacja która stworzyła coś na kształt realnego państwa z własną policją, armią, prezydentem, ogarniętą ekonomią i zwykłym życiem obywateli. Każda inna organizacja to typowa bojówka paramilitarna lub sekta a NCR przypomina kształtem to co znamy z życia codziennego
Rell
Lecz niestety, ale w serialu fallout który dzieje sie na terenach republiki nowej kalifornii nie można poczuć tego bezpieczeństwa, ponieważ bethesda z terenów rozwinietego państwa stworzyła kolejne pustkowie bez śladów rozwoju, jeszcze postanowili zbombować shady sands ponieważ tym chujkom z bethesdy aż się słabo robiło gdy wyobrazili sobie rowiniete miasto i stolice jednego z najsilniejszych państw na pustkowiach, na dodatek shady sands wygląda na zbyt rozwinięte, wątpię że ncr było by w stanie postawić takie ogromne budynki jakie są ukazane, raczej shady sands wyglądało by podobnie jak te przedstawione w fallout 2.
Przyznam że uwielbiam takie odcinki o starych falloutach
Statek Zetan jeśli założymy że zielonym nagle przydarzył się "wypadek."
A jak znajdziesz kilka innych szaleńców potrafiących obsługiwać to można wyruszyć w trzecią odyseję kosmiczną i zachlać się na śmierć na Alfa Centauri
Jestem pewien że w biednych stanach kategorii Podlasie USA są setki wsi i miasteczek, w których zagłada nie zmieniła nic :-)
Wiadomo, nie wszędzie dotrze zasięg wybuchu bomby. A niektórych terenów w ogóle nie opłacałoby się bombardować (np. północna Syberia czy północ Kanady)
1 Shady Sands
2 Kryptopolis
3 Arroyo po zakonczeniu f2
4 Foundation z f76
5 Strip (tylko przy posiadaniu duzego majatku)
Tak w czystej teorii większe placówki Enklawy byłyby też bardzo dobrymi miejscami do życia. Głównie ze względu na bezpieczeństwo, które mogą zapewnić swoim ludziom, czy to ukryte bunkry, czy też ich najnowsze systemy obronne.
Jedynymi minusami mogłyby być tarcia wewnętrzne między jej członkami oraz możliwie kończące się zasoby, chociaż dla Enklawy to ostatnie nie byłoby za dużym problemem.
No, szczególnie platforma wiertnicza w 2242r
@@Michal.Szmigielski tia... Tu akurat po całości nie... W sumie to Whitesprings też nie za bardzo... I Ravenrock też... Ale inne mniej znane placówki to inna sprawa.
Zdecydowanie brakuje tu jakiejś lokacji z Vegas, o ile samo Vegas jest dyskusyjne, z uwagi że działa tam przestępczość mniej lub bardziej zorganizowana, i nie każda dzielnica jest równa (Freeside, Westside, Strip), tak np. baza sił powietrznych Nellis, zajęta przez Boomerów- nic niebezpiecznego się tam nie przedostanie przez zaporowy ogień artyleryjski, a nawet jeśli to każdy mieszkaniec jest potężnie uzbrojony. Jedyny problem to bardzo zamknięta, ksenofobiczna społeczność, aż dziw bierze że nie wyginęli. Oraz prawdopodobnie nie są samowystarczalni: dużo wody i żywności muszą pozyskiwać w drodze handlu. Są jednak niezależni energetycznie, a wodę i żywność w sumie dałoby się ogarnąć, Vegas nie jest mocno skażone, w porównaniu do takiego Waszyngtonu.
Republika Dave'a - szybko rozwijająca się gospodarka, stabilna demokracja i bezpieczne granice!
Brakuje mi wspomnienia Parku Narodowego Syjon.
Dobre sąsiedztwo ziomeczki. Nie ma lepszego miejsca.
Bardzo dziękuję za kolejny ciekawy film. Pozdrawiam
Poraz któryś-nasty gram w New Vegas. Rozumiem, że nie ma lokalizacji z tej części na liście- nie umywają się one do takiego Hubu czy Cienistych Piasków. Jednocześnie życie w Novac (gdy uporamy się z ghoulami i Legionem w okolicy), Goodsprings (pod warunkiem, że nie pomożemy Kajdaniarzom) czy Bazie Nellis (szczególnie właśnie Nellis) to względnie dobre życie. Nawet Jacobstown to dobre miejsce, acz niekoniecznie jest ono dla ludzi. Licząc z kolei najgorsze miejsca do życia to Nipton czy Searchlight są bardziej niż oczywiste- no ale takich miejsc w serii jest aż nadmiar. Gdybym sam miał wybierać z NV, to wybrałbym życie jako Boomer.
OK Boomer ;D
Tu mnie właśnie zdziwił bardzo brak bazy sił powietrznych Nellis, ale być może jest to związane z tym, że Boomerzy, choć są doskonale chronieni i ksenofobiczni, nie są jednocześnie samowystarczalni, tak jak np. kryptopolis czy Shady Sands. Ale technicznie nie byłoby przeszkód aby byli, gdyż w okolicach Vegas woda nie była w zasadzie problemem, mogliby spokojnie ją ogarnąć, i to tyle że starczyłoby na uprawy konkurencyjne dla farm spółdzielczych NCR
Liduh zawsze na propsie :D
Megatona jest mega (hehe) nostalgiczną lokacją. Poza chatką w Gothicu I, to właśnie dom w Megatonie jest dla mnie definicją domu w grach. Może nie jest idealnie, ale względnie bezpiecznie. Może po uruchomieniu GECKa i tam po jakimś czasie byłaby czysta woda.
Goodaprings też wydaje mi się dobrym miejscem do życia.
A z 4 myślę, że Zamek Minutemanów albo Dobre Sąsiedztwo. Hancock jest najlepszym politykiem, wymieniłbym naszych na niego bez mrugnięcia okiem.
San Francisco po wyeliminowaniu Centrologów.
Shi mają zalety bractwa ale bez jego wad. I nie są też w Republice, którą może i za rządów Tandi bym nazwał dobry miejscem do życia jednak w czasach obecnych dla serii wolałbym, bym być po za ich kontrolą.
Cytadela, Vegas, Rivet City, Flagstaff i Arroyo.
Mi sie New Reno podobalo. Miało wszystko panienki , boks, kasyna i dobre zaopatrzenie :)
Myślę że ja bym zamieszkał w rivercity albo w cienistych piaskach
Korzystając z okazji ze jest to kanał o falloucie to moze znajdzie sie tu jakas dusza która zagrała na xboxie w fallouta 76 mam 20 lat
Za jakiś czas planuje wrócić ale mam już gotowa postać jakby co
@@a.j.gugulski7354 ja w Fallouta 76 na Xboxie troszkę pograłem ale zrobiłem tylko to co mnie najbardziej interesowało czyli fabuła bractwa stali noi troszkę się zawiodłem bo jednak w poprzednikach ta fabuła była znacznie lepsza
O instytucie albo źle albo wcale.
Po rozwiązaniu problemu z farmą, Modoc wydaje się całkiem spoko miejscem do życia. Redding też wydaje się nieco powyżej średniej
Redding to chyba akurat popadło w ruinę z tego co pamiętam
Redding dopiero po tym jak bractwo wysadziło kopalnie złota. Jak kiedyś odkopią będzie git
@@Escaladr Broken Hills popadło w ruine. W Redding jak skumało sie z babką (kopalnia Morning Star chyba), obaliło spisek i na koniec miałeś dołączenie do NCR, to całkiem spoko
Aktualnie Cieniste Piaski są ruiną xD
Powiem że osobiście to bym wybrał *Jacobstown* ze wzgląd na to że góra Charleston nie ucierpiała bardzo podczas wojny więc fauna ichniejsza przetrwała lepiej niż niżej położone miejsca, a jak jest las to jest i lepsza jakość powietrza więc mogą być mniejsze problemy z chorobami dróg oddechowych. A z supermutantami i Markusem to bym się dogadał.
Prócz Jacobstown to mogą być też tereny opanowane przez Legion Cezara przez wzgląd na to że większość bandytów i mutantów oraz dzikiej fałny została wytępiona a dzięki temu jest po prostu bezpiecznie a podsumowójąc twój odcinek o tererenach legionu: *bezpieczeństwo sprzyja rozwojowi handlu a dzięki temu społeczeństwo wstaje z kolan*
Ja bym dołączył do Bractwa Stali. Nie mam problemu (a nawet lubię) z dyscyplina wojskową. Mają pancerze, a w razie zagrożenia to polecą sobie Prydwenem w inne miejsce.
No i instytut jest też spoko, choć raczej nudno by tam było.
A tymczasem w zakopanem którego nikt nie zbombardował baca nadal ciągnie z klientów hajs na niestrzezonym parkingu
6:55 wymowne
W Cienistych Piaskach użyto Geck-a? Gdzie byla o tym informacja, bo nie kojarzę.
Sprzedawca Iguan na patyku na bazarze pytany o GECKA mówi, że mieli jednego z krypty 15 ale zużyli.
Cieniste piaski = RNK.
@@KryptaTV aha. To teraz sobie wyobraź, że Przybysz z Krypty jak zwiedzał K15 to mógł go znaleźć. Ciekawe jakby po tym wyglądało Arroyo. Może wtedy misja Dziecka Przeznaczenia nie byłaby potrzebna a my nie dostalibyśmy najlepszej części naszej ukochanej serii.
I tak, odleciałem, ale jestem trzeźwy, naprawdę!
@@DonSalieri181 no shit Sherlock!
@@Michal.Szmigielskinie mógł znaleźć bo wykorzystali go przed wydarzeniami z F1.
Jeśli byłbym nadziany to strip w new vegas jesli byłbym przecietnym mieszkańcem to rivet city
Ja naprawdę lubię to, jak i co opowiadasz o falałtach..
ale na miłość boską, dodawaj chociaż po spolszczonych nazwach z F1 i F2 ich angielskie orginalne nazwy.
Dla dziadków, takich jak ja.. :)
+1
Dlaczego akurat dla 1 i 2 miałby podawać oryginalne nazwy?
@@arcyprzedni skoro nie rozumiesz, dlaczego, to sugestia Ciebie nie dotyczy.
@@kamilwachel2832Jaka znowu sugestia miałaby mnie dotyczyć, lub kogokolwiek innego niż autora filmu, skoro do niego kierowałeś komentarz? 🤣
@@arcyprzedni skoro zauważasz, że sugestia była do autora filmu, to nie rozumiem zdziwienia.
Dla Ciebie spolszczenie F1 i F2 zakładam, że jest ok.
Ja jestem już leciwy, F1 i F2 ogrywałem na premiere i - choć doceniam poziom tłumaczenia - uważam, że granie w F1 i F2 w innej wersji niż orginalna to opcja tylko dla ludzi nie znających angielskiego.
Za dużo smaczków i lore traci się po translacji.
Z tego też tytułu, gdy słyszę "Kryptopolis" to mi zęby zgrzytają, więc zasugerowałem autorowi, żeby podawał też angielską nazwę.
Kryptopolis (Vault City)
Satisfied? Have I cleared the shrouds of mistery from your eyesight? :)
Pozdrawiam :)
@@kamilwachel2832"Ja jestem już leciwy"
Nie dodawaj sobie, bo jeszcze zabawniejszy jesteś.
Nadal nie wytłumaczyłeś, dlaczego akurat spolszczenie od CD-Projekt, w przeciwieństwie do Bethesdy uważasz za gorsze.
New Reno oczywiście, pracował bym razem z Renesco Rakieciażem 🚀🚀🚀
U mnie Instytut długo nie był najlepszym miejscem, Liberty Prime popełnił tam małą zbrodnię wojenną
nie było jakoś tego typu materiału np. kiedyś?
Może w szybkiej piątce mówiliśmy o tym ale filmu nie było.
Był film: WIELKI RANKING ORGANIZACJI ZE ŚWIATA FALLOUTA. Dosyć podobne, ale tu chodzi o konkretne miejsca do życia, a tam chodziło o organizacje i ich szanse na odbudowę świata.
o to to inny kontekst, te same organizacje. Choć już na innych miejscach w rankingu +
Można by w sumie pokusić się o zamieszkanie w jakimś schronie. Nie wiem... Vault 69 na przykład wydaje się nie taki zły 😂 a jednocześnie najgorszy 🙄
Arroyo post F2, zdecydowanie
Ja bym zamieszkał w Goodsprings
Wewnetrzne tereny legionu Cezara
Nowe Arroyo
Siedziby Enklawy
Sosnowiec.
good springs
Praktycznie same przykłady z dwóch pierwszych części
Jedynych prawdziwych ;)
Dzięki za kolejny piękny odcinek :) (Pierwszy)
Platforma Wiertnicza
pustkowia xd
Fallout Tactics: Brotherhood of Steel.
GOG
K7V82BE981A63393DB