Dlaczego ta ,i prawie każda, Pańska recenzja tak potrafi wzruszyć, poruszyć te gdzieś tam głęboko ukryte (czasami to chyba jedynie w podświadomości) wspomnienia, uczucia 🤔💞?. Jestem Pana rówieśnicą, i to chyba też ma znaczenie, i zaním padło nazwisko Bergman - wypowiedziałam je ná głos 🙂. Oczywiście obejrzę recenzowany film i czekam na następne spotkanie. Pozdrawiam serdecznie.
Witam Panie Tomaszu. Jak miło znów usłyszeć Pańskie zdanie na temat filmu, który (jeszcze przede mną) po prostu MUSZĘ obejrzeć. Wracam pamięcią do pewnego dokumentu pod prostym tytułem "Spielberg", który nagrałam kiedyś o 3 w nocy na HBO i który uwielbiam. Tam Spielberg opowiada o swojej rodzinie, o pasji tworzenia która w nim tkwiła - tak jak Pan mówi - od dziecka. Jego słowa poparte były dokumentami z jego osobistego archiwum no i oczywiście wypowiedziami najbliższych. Jestem bardzo ciekawa jak "Fabelmanowie" odnoszą się do tego, co obejrzałam w tym dokumencie. Określał swoją mamę mianem "Piotrusia Pana", jako kobietę która robiła wszystko by jej dzieci miały szczęśliwe dzieciństwo. Jest pokazany krótki filmik, który nagrał na konkurs szkolny ( Pan nie zdradza treści - ja też nie zdradzę. Ciekawa jestem czy mówimy o tym samym filmiku ). W jego życiu zdarzyły się rzeczy, które go ukształtowały reżysersko, które "skanalizowały" jego uczucia. Wiele z nich dotyczyło mamy i jej wyborów ale zawsze o mamie mówił ciepło i zawsze opowiada o łączącej ich więzi. Wspomniał Pan o "Lawrence'ie w Arabii" i znów wiem, że MUSZĘ zobaczyć "Fabelmanów", bo widzę Spielberga opowiadającego o tym seansie, mówił że wracał i wracał do tego kina i uważam, że wtedy doskonale zrozumiał wagę rekwizytu a na pewno POTĘGĘ OPOWIEŚCI.. W LzA pojawia się pewien sztylet.. To bardzo ważny sztylet - on określa dokładnie DROGĘ jaką przebywa bohater, pokazuje jedną sceną jak bohater tytułowy z przerażeniem dochodzi do ZROZUMIENIA własnej przemiany wewnętrznej... Bardzo jestem ciekawa postaci mamy bo ona wyczyniała (to takie piękne słowo na określenie jej szalonych działań) takie rzeczy, że śmiałam się oglądając ten dokument. Bardzo Panu dziękuję za kolejną, pięknie opowiedzianą i uczciwą recenzję i za część premium. Pozdrawiam serdecznie. P.S. Ciekawa jestem czy Fabelmanowie mają małpę??? Ale sobie zobaczę.. na pewno zobaczę..
Dla mnie ten film był raczej odpoczynkiem w dobrym tego słowa znaczeniu. Po seansie jeszcze długo ludzie w ciszy siedzieli w fotelach wpatrując się w ekran. To było piękne. Polecam!
Czekałam na ta recenzję. Zanim ja odsłucham napisze tylko że dla mnie film był doskonały. Długo po jego obejrzeniu byłam w emocjach i bohaterach tego filmu. To teraz słucham Pana 🤗
Mnie film oczarował. Na początku myślałam, że to będzie mocno lukrowana laurka dla własnej przeszłości. A jednak nie, sporo zwrotów akcji mnie tu zaskoczyło. I ta tradycyjna, klasyczna forma opowieści filmowej wręcz mnie uwiodła. Wyszłam z kina bardzo usatysfakcjonowana, film absolutnie mi się nie dłużył. Ostanie dokonania Spielberga nie robiły na mnie wrażenia, poza West Side Story opowiedzianej na nowo - tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Fabelmanowie dla mnie są wspaniali.
Obejrzałem film wiele dni przed recenzją i oceniłem na 7... a odczucia miałem takie jak Pan opowiedział:) niesamowite. Po filmie myślałem o cudownym Cinema Paradiso zrobionym z miłości do kina, o miłości do kina. Nie jest to klasa Fanny i Aleksander Bergamna ale nawet Paradiso Tornatore. Spielberg zawsze robi filmy perfekcyjnie ale efekty są różne od arcydzieła typu "Szeregowiec Ryan" po napuszone i pompatyczne typu "Czas wojny". Oglądając "Cinema Paradiso"- kocham kino, oglądając "Fabelmanów" nie czuję nic poza oglądaniem przeciętnego filmu.
@@patricedecourcy4505 ocena 7...bo to dobry film ale nie żadna rewelacja...jak dla mnie. Dla większości krytyków rewelacja. No ale jak wiemy o gustach....itd. Tak ma być bo inaczej byłoby nudno gdyby wszyscy mieli podobne opinie i zdania.
Kończy się ..."doskonałość... " podkreśla to Film...ale codzienność często to potwierdza ...smutne ! Dziękuję T R 😘 lubię NOWE też i chce oby się działo !
Jak zwykle fantastyczna opowieść-recenzja! Przyznam, że niejednokrotnie bardziej wyczekuję Pana podcastu niźli obejrzenia filmu 😁 Pańskie historie/wiedza to sztos!
W ogóle mi nie przeszkadzała długość filmu. To kino w którym się zanurzam i niech trwa, trwa i trwa. Niech się nie kończy, bo każdy jego moment tchnie miłością, pięknem, autentycznością. Każdy kadr, każde spojrzenie, każdy bez wyjątku aktor nawet w najmniejszej rólce jest na swoim miejscu. Zakochałam się w tym filmie sercem stworzonym. Magia. Jestem zaskoczona i nieco urażona, że zachwyt dla filmu łączy Pan z konserwatyzmem. A może po prostu część widzów bez względu na wiek chce obejrzeć wspaniale opowiedzianą historię. A Fabelmanowie tacy są. I ocenia Pan wyżej Awatara?! Wiem, inny gatunek, ale mimo wszystko. To coś kompletnie bez fabuły.
Ja nie widziałam filmu Na razie zwiastun. mialam takie wrażenie jakbym troszkę już to Wszysko znała. Domyślam się w 100% o co chodziło panu Tomkowi .. który filmów oglądał zdecydowanie wiele więcej od wszystkich. Jeśli przyrównać to do świata motoryzacji, to domniemam że od kolejnego niezawodnego pieknego modelu Audi, raczej wybierze podróż w innowacyjnej Tesli albo w Lotus Eletre😁 jakby panu Tomaszowi dano wybór 😆ja mam tak samo !! Z całym szacunkiem do dorobku Audi
I tak jak Spielberg mój pan Tomek też lubi wracać do korzeni w yutubowej "twórczości ". I choć mam wrażenie, że panią Krystynę i pana Ryszarda znam już świetnie z pana czułych i cudownych opowieści, to tej historii nie znałam🤗💚
Uwielbiam Pana recenzje❤ ale skoro już Pan wspomniał… Pana Mama nie miała zmarszczek, bo miała dobre geny.. ja mam swoje lata, maluję się od dawna i też nie mam zmarszczek… to tak jak Pan ma włosy na głowie chociaż używa Pan szamponu… panowie dużo młodsi są łysi… takie geny… trochę słabe to było. Ale recenzja jak zwykle klasa❤
Film widziałam dwa tygodnie temu i cieszę się bardzo że moje odczucia z nim związane, są identyczne z pańską opinią. Oceniłam go również na 7/10. Pozdrawiam 😊
Choć z częścią zarzutów zgadzam się, jednak końcowa ocena wydaje mi się za niska. W pewnym sensie temat już zdeterminował formę tego filmu. A przy tym twórcom udało się uniknąć hagiograficznego tonu, łopatologii, dydaktyzmu. Tak, wszystkie chwyty już znamy - to poczucie, że gdzieś już to widziałem, było obecne. To zmęczenie podczas oglądania, o którym mówi pan Tomek, wynikające z nasycenia treściami ("za dużo zuvielu", hahaha) jest jednak dla mnie zachętą, by wracać do tego i pochylać się nad szczegółami. A to stanowi jedno z moich prywatnych kryteriów wartości artystycznej. Końcowa scena z Davidem Lynchem przejdzie do historii, IMHO.
Tu skrot z ponizszego linka: Williams, now 90, was expected to retire after finishing Indiana Jones and the Dial of Destiny, being directed by James Mangold. But at a talk with Spielberg onstage earlier this month, Williams surprised his friend by saying that he no longer planned on retiring after that film. A visibly emotional Spielberg remarked he’d better figure out what film he was doing next, then.
Odnosnie Johna Williamsa: However, he reversed this decision by January 2023, stating that he had at least "10 more years to go. I'll stick around for a while!", while comparing the decision to Spielberg's father Arnold, who had worked in his career field until he was 100.
Przed pójściem do kina trafiłam również na krytyczną opinię na temat tego filmu. Poszłam do kina bez przekonania. Film mnie jednak wciągnął. Dla mnie to, co pan krytykuje, okazało się atutem filmu. Lubię, gdy filmy nie są puste. A to czy są nienowoczesne, czy nowoczesne, czy styl taki czy inny, nie interesuje mnie. Bardzo mi się film podobał.
@@annamatuszak5234 Mnie zadziwiło w jaki dojrzały sposób pokazał kochanka matki. Tak dojrzale, ze zrozumieniem i bez zacietrzewienia. Umiał wychwycić jego zalety. Fakt, że również zabawa w robienie filmów była wciągająca. Jego pasja zarażała z ekranu. Kibicowałam mu.
Po wysluchaniu Pana recenzji utwierdziłam się w moim odbiorze tego filmu. Wychodząc z kina czułam jakiś niedosyt " i to już wszystko ". Poczekałam na Pana ocenę no i teraz już jestem "w domu". Dziękuję
Po obejrzeniu filmu, nie potrafiłam wyrazić słowami swoich odczuć. Po wysłuchaniu Pana opinii, wiem, że dokładnie to chciałam powiedzieć. Zgadzam się z każdym Pana słowem.
No to teraz czekam na recenzję jak dla mnie świetnego filmu "TÁR" z rewelacyjną Cate Blanchett:). Ps. Czekam bo jest pan dla mnie najcudniejszym, najprawdziwszym i najuczciwszym recenzentem w Polsce. Pozdrawiam
Odcinek obejrzałem z ciekawością, dałem 👍 i pozostałem z podsumowaniem- jak pięknie się nie zgadzać. Oglądałem film zaraz po premierze w zeszłym roku. Ja nawet się nie zgadzam z Panem o tym po co rozbijał te pociągi, nie mówiąc już o tym, że w części premium zadawał Pan pytania "na pewno mnie spytacie.." o co ja bym nie pytał. Ale czyż nie po to oglądamy czyjąś ocenę, aby odkryć własną? Dzięki właśnie za to.
Oceniłbym ten film na 4/10. Bardzo mnie rozczarował - zwłaszcza że to film Spielberga - to kino familijne w bardzo powierzchownym, nieodkrywczym, nieciekawym wydaniu.
Ja po drugim obejrzeniu podwyższyłem swoją ocenę z 8 do 9/10. Nie wykluczam kolejnej zmiany po trzecim razie, ale na pewno nigdy nie dam niżej niż 8. Pan Tomek mówi, ze film nie mówi nic o czasach dzisiejszych, ale po co ma gonić za nowinkami? Bacha też nazywano starą peruką (tak ponoć jeden z synów o nim powiedział) i uważano za przestarzałego. Trochę pokrętna ta krytyka, Panie Tomku. Film doskonały, ale niedoskonały, nie zachwyca, bo za doskonały, i tak dalej w tym stylu, to chyba najsłabsza recenzja, jaką słyszałem w Pańskim wydaniu - Na Zeusa, "nie ma przygody", w "Liście Shindlera" była "przygoda"? .... Nie mówię tu o części premium, choć i to porównanie Bergmana do Spielberga takie sobie. Może porównajmy Lewandowskiego do Małysza, który lepszy...
@@EkranTomaszaRaczka Panie Tomku, Spiel to tez po niemiecku GRA i kojarzy mi sie jak najbardziej z filmem nazwisko Spielberga. Drugi czlon nazwiska to oczywista oczywistosc- BERG.. Czasami nazwisko jest stygmatem.. Nomen Omen... On stygmat Pan SPIELberg udzwignal.:) Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziekuje za odpowiedz. kocham Pana pogadanki... staram sie kazdy film recenzowany obejrzec, ale jestem ograniczona iloscia moich abonamentow. Mieszkam za Odra. Bea
"Fabelmanowie" to film wyszukany, to coś co wymaga od widza gustu, uwagi i poświęcenia. Na pewno nie jest to ten typowo rozrywkowy i fantastyczny spielbergowski produkt, którego sądzę nie skojarzymy z żadnym Indiana Jonesem czy "Jurassic Parkiem", które są jednymi z najważniejszych filmów w karierze tego twórcy. "Fabelmanowie" to coś innego, to obraz pełen znanej tylko stylowi Spielberga specyfiki i tego ,,wyszukanego piękna", które w swoich produkcjach ten reżyser uwydatnia. To nie jest tak, że jest to film, który tylko i wyłącznie Spielberg zrobił o sobie i o swojej rodzinie - o rodzącej się i ewoluującej w młodym Stevenie miłości do kina. Ten film ma coś dużo więcej niż tylko taki bezpośredni przekaz, nawet dużo więcej niż ta paląca konieczność przelania w ekran i zachęcenia tym widza:przykładnej wizji tego, jak wygląda magia kina, czym kino w ogóle jest i jak powinno się kino odbierać. "Fabelmanowie" to niezwykle zjawiskowy, złożony spielbergowski byt, jest jednocześnie jak do połowy pełna szklanka i szklanka do połowy pusta. Aby w pełni wychwycić oryginalność tej produkcji, jej styl, każdy najmniejszy akcent fabularny, operatorski etc. plus to, co wynika z głębszej warstwy dzieła, trzeba zanurzyć się w ten film po raz drugi, a może i trzeci. "Fabelmanowie" będą jak dobre wino - im dłużej, dalej w przód od premiery tego dzieła, tym stanie się ono o wiele wykwintniejsze i wysmakowane. Nie trudno się nie zgodzić z tym, iż faktycznie, "Fabelmanowie" byli filmem Spielberga - tym jego mało burzliwym, ale solidnym crescendo kariery reżyserskiej. Na pewno miałbym ogromny problem z tym, jak ocenić ten specyfik Spielberga po latach, gdyby nie było jednak to zwieńczenie kariery tego reżysera z bardzo szerokim doświadczeniem, gustem i instynktem filmowca. A w kwestii możliwości oscarowych w 2023 roku: w tym przypadku według mnie tylko za rolę Michelle Williams - najlepsza aktorka pierwszoplanowa, ewentualnie montaż.
Doczekałam się recenzji o podobnych odczuciach. Wyszłam z kina zadumana i milczaca, wdzięczna za emocje, które we mnie zostały zapisane. To film, którego nie zapomnę na pewno. Doskonale zagrana rola Matki👏👏👏Szczera proza życia… w pięknych ramach Sztuki Syna👍
Boję się, Panie Tomku, że film Spielberga, na poziomie energii, nie wytrzyma porównania nie tylko z filmową nostalgią za dzieciństwem Bergmana, ale nawet z taką błachostką, jak "Radio Days" Woodiego Allena.
Dziękuję za recenzję! Już myślałam, że ze mną jest coś nie tak - film mnie znużył bardzo. Podpisuję się pod każdym słowem! PS. Już dawno mi się to nie zdarzyło (a na filmie tegoż reżysera - nigdy) wyjść z kina nie doczekawszy do końca...
Panie Tomaszu, bardzo cenię sobie Pana recenzje ale argumenty na NIE tym razem wydają mi się nieco naciągane. Kwestia wspomnianego wieku reżysera nie powinna być jakoś szczególnie brana pod uwagę, bo wcześniej sam uznał się Pan za osobę z mniej więcej pokolenia Spielberga a jednak spogląda Pan mocno w przyszłość. Poza tym Pana recenzję są zawsze ciekawe.
Należałoby chyba zauważyć, że "fabel"w języku angielskim i niemieckim, a przede wszystkim jidisz to bajka... I film jest bajką Spielberga, bajką o jego życiu... I chociażby z tego powodu nie może być nowoczesny... A jest taki jak Spielberg...
I wysłuchałam Pana. Jestem po raz pierwszy rozczarowana Pana ocena.Nie śmiem z nią polemizować bo jest Pan autorytetem w swojej dzidzinie . Zacytuję inna wypowiedź ""Fabelmanowie to jednocześnie film kameralny, jak i wielki, autobiograficzny i uniwersalny, śmieszny i smutny. Coś niebywałego." I podpisuje się pod tymi słowami 7/10.Naprawdę? A może misa źle wybrzmiala Pozdrawiam
Chłopak poszedł na casting do roli młodości bohatera na pierwsze 15 min filmu. Podczas gdy resztę zagra aktor dorosły. Tymczasem to on był tym dorosłym aktorem. A młodość zagrał dzieciak dekadę młodszy 😀
Pierszy raz od niepamiętnych czasów wyszedłem z kina w czasie seansu. Nuda, odtwórczość, gra aktorska z dawnej epoki ... chyba nawet kiczowate. Zapewne film zostanie obsypany nagrodami, ale tylko dlatego, że nakręcił go Spielberg, czyli kwintesencja świata Holywood. Mam podejrzenia, że gdyby zrobił go mało znany, to niewiele osób by go nawet powąchało.
Dlaczego ta ,i prawie każda, Pańska recenzja tak potrafi wzruszyć, poruszyć te gdzieś tam głęboko ukryte (czasami to chyba jedynie w podświadomości) wspomnienia, uczucia 🤔💞?. Jestem Pana rówieśnicą, i to chyba też ma znaczenie, i zaním padło nazwisko Bergman - wypowiedziałam je ná głos 🙂. Oczywiście obejrzę recenzowany film i czekam na następne spotkanie. Pozdrawiam serdecznie.
Z pewnością obejrzę ten film dla samej historii tej Rodziny, dziękuję Tomku za tą recenzje 💞💞💞pozdrawiam. Seniorka
Pan też jest takim dobrym opowiadaczem :)
Witam Panie Tomaszu. Jak miło znów usłyszeć Pańskie zdanie na temat filmu, który (jeszcze przede mną) po prostu MUSZĘ obejrzeć. Wracam pamięcią do pewnego dokumentu pod prostym tytułem "Spielberg", który nagrałam kiedyś o 3 w nocy na HBO i który uwielbiam. Tam Spielberg opowiada o swojej rodzinie, o pasji tworzenia która w nim tkwiła - tak jak Pan mówi - od dziecka. Jego słowa poparte były dokumentami z jego osobistego archiwum no i oczywiście wypowiedziami najbliższych. Jestem bardzo ciekawa jak "Fabelmanowie" odnoszą się do tego, co obejrzałam w tym dokumencie. Określał swoją mamę mianem "Piotrusia Pana", jako kobietę która robiła wszystko by jej dzieci miały szczęśliwe dzieciństwo. Jest pokazany krótki filmik, który nagrał na konkurs szkolny ( Pan nie zdradza treści - ja też nie zdradzę. Ciekawa jestem czy mówimy o tym samym filmiku ). W jego życiu zdarzyły się rzeczy, które go ukształtowały reżysersko, które "skanalizowały" jego uczucia. Wiele z nich dotyczyło mamy i jej wyborów ale zawsze o mamie mówił ciepło i zawsze opowiada o łączącej ich więzi. Wspomniał Pan o "Lawrence'ie w Arabii" i znów wiem, że MUSZĘ zobaczyć "Fabelmanów", bo widzę Spielberga opowiadającego o tym seansie, mówił że wracał i wracał do tego kina i uważam, że wtedy doskonale zrozumiał wagę rekwizytu a na pewno POTĘGĘ OPOWIEŚCI.. W LzA pojawia się pewien sztylet.. To bardzo ważny sztylet - on określa dokładnie DROGĘ jaką przebywa bohater, pokazuje jedną sceną jak bohater tytułowy z przerażeniem dochodzi do ZROZUMIENIA własnej przemiany wewnętrznej...
Bardzo jestem ciekawa postaci mamy bo ona wyczyniała (to takie piękne słowo na określenie jej szalonych działań) takie rzeczy, że śmiałam się oglądając ten dokument. Bardzo Panu dziękuję za kolejną, pięknie opowiedzianą i uczciwą recenzję i za część premium. Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Ciekawa jestem czy Fabelmanowie mają małpę??? Ale sobie zobaczę.. na pewno zobaczę..
Dziękuję za podróż z Panem. Pozdrawiam
Chętnie wysłucham recenzji tego filmu . Serdecznie Pana pozdrawiam.
Znakomita recenzja. Ona uzupelnia moje odczucia nt filmu, no i tyle w niej panskiej wiedzy, ktora sie pan z nami dzieli. Dziekuje.
Uwielbiam! Nie raz i nie dwa już się zdarzyło, że bardziej wciągnęła mnie Pana recenzja niż film, o którym w niej mowa : )
Dla mnie ten film był raczej odpoczynkiem w dobrym tego słowa znaczeniu. Po seansie jeszcze długo ludzie w ciszy siedzieli w fotelach wpatrując się w ekran. To było piękne. Polecam!
Jakoś tak smutno dzisiaj to wszystko wybrzmiało 🙁
Każda emocja jest ważna. Musi być balans! 🤗
Pozostaje pod ciągłym wrażeniem wyczucia jakie pan prezentuje. Bardzo subtelna recenzja.
Uwielbiam Pana bardzo subtelnie prowadzone osobiste opowieści i, oczywiście, merytoryczne analizy filmów. Dobrze, ze Pan tworzy treści na YT.
Czekałam na ta recenzję. Zanim ja odsłucham napisze tylko że dla mnie film był doskonały.
Długo po jego obejrzeniu byłam w emocjach i bohaterach tego filmu.
To teraz słucham Pana 🤗
Wróciłam z seansu. Cudownie się bawiłam. Historia jest ciekawa. Film o pasji w życiu.
Zgadzam się z przedmówcą.
Panie Tomaszu bardzo ciekawa koszulka👍jak zawsze cudowne spotkanie. Dziękuję
Koszulka #bytomstyl :)
Nie mogę się doczekać. Jestem ciekaw, czy doceni Pan podobne walory tego dzieła, które tak bardzo doceniłem ja.
Mnie film oczarował. Na początku myślałam, że to będzie mocno lukrowana laurka dla własnej przeszłości. A jednak nie, sporo zwrotów akcji mnie tu zaskoczyło. I ta tradycyjna, klasyczna forma opowieści filmowej wręcz mnie uwiodła. Wyszłam z kina bardzo usatysfakcjonowana, film absolutnie mi się nie dłużył. Ostanie dokonania Spielberga nie robiły na mnie wrażenia, poza West Side Story opowiedzianej na nowo - tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Fabelmanowie dla mnie są wspaniali.
Zgadzam się. Cudny film. Nie mogłam się oderwać. Teraz czas na "Babilon".
Obejrzałem film wiele dni przed recenzją i oceniłem na 7... a odczucia miałem takie jak Pan opowiedział:) niesamowite. Po filmie myślałem o cudownym Cinema Paradiso zrobionym z miłości do kina, o miłości do kina. Nie jest to klasa Fanny i Aleksander Bergamna ale nawet Paradiso Tornatore. Spielberg zawsze robi filmy perfekcyjnie ale efekty są różne od arcydzieła typu "Szeregowiec Ryan" po napuszone i pompatyczne typu "Czas wojny". Oglądając "Cinema Paradiso"- kocham kino, oglądając "Fabelmanów" nie czuję nic poza oglądaniem przeciętnego filmu.
Skąd zatem tak wysoka ocena? Ja dałbym 4/10.
@@patricedecourcy4505 ocena 7...bo to dobry film ale nie żadna rewelacja...jak dla mnie. Dla większości krytyków rewelacja. No ale jak wiemy o gustach....itd. Tak ma być bo inaczej byłoby nudno gdyby wszyscy mieli podobne opinie i zdania.
Kończy się ..."doskonałość... " podkreśla to Film...ale codzienność często to potwierdza ...smutne ! Dziękuję T R 😘 lubię NOWE też i chce oby się działo !
Jak zwykle fantastyczna opowieść-recenzja! Przyznam, że niejednokrotnie bardziej wyczekuję Pana podcastu niźli obejrzenia filmu 😁 Pańskie historie/wiedza to sztos!
Panie Tomku
Pana recenzja jak zwykle rzetelna i szczera. Za to Pana cenię.
Dla mnie ten film to kwintesencja tego, czym jest kino. Zanurzaniem się magii.
Chciałam się pochwalić, że zakupiłam dziś miedziany kubek ☺Jest piękny 🤗
W ogóle mi nie przeszkadzała długość filmu. To kino w którym się zanurzam i niech trwa, trwa i trwa. Niech się nie kończy, bo każdy jego moment tchnie miłością, pięknem, autentycznością. Każdy kadr, każde spojrzenie, każdy bez wyjątku aktor nawet w najmniejszej rólce jest na swoim miejscu. Zakochałam się w tym filmie sercem stworzonym. Magia.
Jestem zaskoczona i nieco urażona, że zachwyt dla filmu łączy Pan z konserwatyzmem. A może po prostu część widzów bez względu na wiek chce obejrzeć wspaniale opowiedzianą historię. A Fabelmanowie tacy są.
I ocenia Pan wyżej Awatara?! Wiem, inny gatunek, ale mimo wszystko. To coś kompletnie bez fabuły.
Ja nie widziałam filmu
Na razie zwiastun. mialam takie wrażenie jakbym troszkę już to Wszysko znała. Domyślam się w 100% o co chodziło panu Tomkowi .. który filmów oglądał zdecydowanie wiele więcej od wszystkich. Jeśli przyrównać to do świata motoryzacji, to domniemam że od kolejnego niezawodnego pieknego modelu Audi, raczej wybierze podróż w innowacyjnej Tesli albo w Lotus Eletre😁 jakby panu Tomaszowi dano wybór 😆ja mam tak samo !! Z całym szacunkiem do dorobku Audi
No ubawiła mnie ta motoryzacyjna metafora
Niezmiennie Ciekawość ZYCIA T R ...INTERESUJĄCE OCZYWISCIE ...😘👋💥🎬 CIĄG DALSZY NASTĄPI..A JAKŻE!
Obejrzę film z przyjemnością! 💪🎬👍🥰
Taki mały off topic: Słynna ostatnia scena w "Amatorze" Kieślowskiego. Wtedy było to wielkie "Wow!". Obecnie to norma. :)
I tak jak Spielberg mój pan Tomek też lubi wracać do korzeni w yutubowej "twórczości ". I choć mam wrażenie, że panią Krystynę i pana Ryszarda znam już świetnie z pana czułych i cudownych opowieści, to tej historii nie znałam🤗💚
Uwielbiam filmy Stevena Spielberga i na pewno pójdę na ten film
Szkoda, że Pan nam nie pokazał fragmentu tego rodzinnego filmu😀
Panie Tomaszu, z niecierpliwością czekamy na recenzję filmu Duchy Inisherin. Niech Pan to wszystko nazwie, co my czujemy i nie potrafimy nazwać 🙂
I dlatego właśnie Pana recenzje są takie interesujące. Dziękuję :)
Uwielbiam Pana recenzje❤ ale skoro już Pan wspomniał… Pana Mama nie miała zmarszczek, bo miała dobre geny.. ja mam swoje lata, maluję się od dawna i też nie mam zmarszczek… to tak jak Pan ma włosy na głowie chociaż używa Pan szamponu… panowie dużo młodsi są łysi… takie geny… trochę słabe to było. Ale recenzja jak zwykle klasa❤
Film widziałam dwa tygodnie temu i cieszę się bardzo że moje odczucia z nim związane, są identyczne z pańską opinią.
Oceniłam go również na 7/10.
Pozdrawiam 😊
Choć z częścią zarzutów zgadzam się, jednak końcowa ocena wydaje mi się za niska. W pewnym sensie temat już zdeterminował formę tego filmu. A przy tym twórcom udało się uniknąć hagiograficznego tonu, łopatologii, dydaktyzmu. Tak, wszystkie chwyty już znamy - to poczucie, że gdzieś już to widziałem, było obecne. To zmęczenie podczas oglądania, o którym mówi pan Tomek, wynikające z nasycenia treściami ("za dużo zuvielu", hahaha) jest jednak dla mnie zachętą, by wracać do tego i pochylać się nad szczegółami. A to stanowi jedno z moich prywatnych kryteriów wartości artystycznej. Końcowa scena z Davidem Lynchem przejdzie do historii, IMHO.
To był John Ford na końcu : )
@@221B.Crime.Science Jasne ;)
Wiadomo, że Ford🙂
Tu skrot z ponizszego linka:
Williams, now 90, was expected to retire after finishing Indiana Jones and the Dial of Destiny, being directed by James Mangold. But at a talk with Spielberg onstage earlier this month, Williams surprised his friend by saying that he no longer planned on retiring after that film. A visibly emotional Spielberg remarked he’d better figure out what film he was doing next, then.
Odnosnie Johna Williamsa: However, he reversed this decision by January 2023, stating that he had at least "10 more years to go. I'll stick around for a while!", while comparing the decision to Spielberg's father Arnold, who had worked in his career field until he was 100.
A ja chętnie obejrzałabym film Pana Ojca.
Dla mnie 8/10.Warto.
Przed pójściem do kina trafiłam również na krytyczną opinię na temat tego filmu. Poszłam do kina bez przekonania. Film mnie jednak wciągnął. Dla mnie to, co pan krytykuje, okazało się atutem filmu. Lubię, gdy filmy nie są puste. A to czy są nienowoczesne, czy nowoczesne, czy styl taki czy inny, nie interesuje mnie. Bardzo mi się film podobał.
Mi również, nawet mnie wzruszył 😊
@@annamatuszak5234 Mnie zadziwiło w jaki dojrzały sposób pokazał kochanka matki. Tak dojrzale, ze zrozumieniem i bez zacietrzewienia. Umiał wychwycić jego zalety. Fakt, że również zabawa w robienie filmów była wciągająca. Jego pasja zarażała z ekranu. Kibicowałam mu.
Bardzo dobra recenzja. Monentami wzruszająca. Dziękuję i pozdrawiam 🤗
Z kolei „Fabel” to po niemiecku „bajka”, „baśń”, w każdym razie jakaś wymyślona historia.
Czuję, że recenzja będzie ostra.... Z komentarzy na fb wnioskuję.. Kino przede mną, zatem posłucham i zdecyduje... Iść, czy nie iść?
Iść
Po wysluchaniu Pana recenzji utwierdziłam się w moim odbiorze tego filmu. Wychodząc z kina czułam jakiś niedosyt " i to już wszystko ". Poczekałam na Pana ocenę no i teraz już jestem "w domu". Dziękuję
Absolutnie się zgadzam. Dziękuję
Świetna recenzja! Mam takie same odczucia
Po obejrzeniu filmu, nie potrafiłam wyrazić słowami swoich odczuć. Po wysłuchaniu Pana opinii, wiem, że dokładnie to chciałam powiedzieć. Zgadzam się z każdym Pana słowem.
No to teraz czekam na recenzję jak dla mnie świetnego filmu "TÁR" z rewelacyjną Cate Blanchett:). Ps. Czekam bo jest pan dla mnie najcudniejszym, najprawdziwszym i najuczciwszym recenzentem w Polsce. Pozdrawiam
Dzięki za filmik!
Jest Pan niesamowity i nie zastąpiony!!!!🥰
Niezastąpiony oczywiście.
Odcinek obejrzałem z ciekawością, dałem 👍 i pozostałem z podsumowaniem- jak pięknie się nie zgadzać.
Oglądałem film zaraz po premierze w zeszłym roku. Ja nawet się nie zgadzam z Panem o tym po co rozbijał te pociągi, nie mówiąc już o tym, że w części premium zadawał Pan pytania "na pewno mnie spytacie.." o co ja bym nie pytał.
Ale czyż nie po to oglądamy czyjąś ocenę, aby odkryć własną?
Dzięki właśnie za to.
Ale odpalił Pan Perłę z lamusa! Właśnie odkryłem Laurence z Arabii na netflixie w 4k, Wielkie Dzięki 👌
Film zachwycający,inspirujący.
Oceniłbym ten film na 4/10. Bardzo mnie rozczarował - zwłaszcza że to film Spielberga - to kino familijne w bardzo powierzchownym, nieodkrywczym, nieciekawym wydaniu.
Najważniejsze pytanie odcinka: Gdzie można zobaczyć film Pana ojca? To byłby hit!
Panie Tomku, „fable” po angielsku oznacza bajke wiec może stąd taka nazwa.
❤️
Super całość, szczególnie część premium :) pozdrawiam
Tak,mam tak samo co do bycia aktorem ….
Udawanie nawet przez chwilę kogoś innego to dla Mnie była by tortura …brrrrrr!!!!
Ja po drugim obejrzeniu podwyższyłem swoją ocenę z 8 do 9/10. Nie wykluczam kolejnej zmiany po trzecim razie, ale na pewno nigdy nie dam niżej niż 8. Pan Tomek mówi, ze film nie mówi nic o czasach dzisiejszych, ale po co ma gonić za nowinkami? Bacha też nazywano starą peruką (tak ponoć jeden z synów o nim powiedział) i uważano za przestarzałego. Trochę pokrętna ta krytyka, Panie Tomku. Film doskonały, ale niedoskonały, nie zachwyca, bo za doskonały, i tak dalej w tym stylu, to chyba najsłabsza recenzja, jaką słyszałem w Pańskim wydaniu - Na Zeusa, "nie ma przygody", w "Liście Shindlera" była "przygoda"? .... Nie mówię tu o części premium, choć i to porównanie Bergmana do Spielberga takie sobie. Może porównajmy Lewandowskiego do Małysza, który lepszy...
Dziękuję za ciekawą recenzję 🌹
Panie Tomku, czy dobrze zrozumialam.. ze ten film to " Labedzi spiew" Spielberga?? Filmu nie widzialam....*
Właśnie tak to odebrałem. Mentalnie, nie biologicznie.
@@EkranTomaszaRaczka Panie Tomku, Spiel to tez po niemiecku GRA i kojarzy mi sie jak najbardziej z filmem nazwisko Spielberga. Drugi czlon nazwiska to oczywista oczywistosc- BERG.. Czasami nazwisko jest stygmatem.. Nomen Omen... On stygmat Pan SPIELberg udzwignal.:) Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziekuje za odpowiedz. kocham Pana pogadanki... staram sie kazdy film recenzowany obejrzec, ale jestem ograniczona iloscia moich abonamentow. Mieszkam za Odra. Bea
😊😊👍👍
Lubię wplatane opowieści z życia PT, a misa tybetańska dzisiaj cichutka🤗.
"Fabelmanowie" to film wyszukany, to coś co wymaga od widza gustu, uwagi i poświęcenia. Na pewno nie jest to ten typowo rozrywkowy i fantastyczny spielbergowski produkt, którego sądzę nie skojarzymy z żadnym Indiana Jonesem czy "Jurassic Parkiem", które są jednymi z najważniejszych filmów w karierze tego twórcy. "Fabelmanowie" to coś innego, to obraz pełen znanej tylko stylowi Spielberga specyfiki i tego ,,wyszukanego piękna", które w swoich produkcjach ten reżyser uwydatnia. To nie jest tak, że jest to film, który tylko i wyłącznie Spielberg zrobił o sobie i o swojej rodzinie - o rodzącej się i ewoluującej w młodym Stevenie miłości do kina. Ten film ma coś dużo więcej niż tylko taki bezpośredni przekaz, nawet dużo więcej niż ta paląca konieczność przelania w ekran i zachęcenia tym widza:przykładnej wizji tego, jak wygląda magia kina, czym kino w ogóle jest i jak powinno się kino odbierać. "Fabelmanowie" to niezwykle zjawiskowy, złożony spielbergowski byt, jest jednocześnie jak do połowy pełna szklanka i szklanka do połowy pusta. Aby w pełni wychwycić oryginalność tej produkcji, jej styl, każdy najmniejszy akcent fabularny, operatorski etc. plus to, co wynika z głębszej warstwy dzieła, trzeba zanurzyć się w ten film po raz drugi, a może i trzeci. "Fabelmanowie" będą jak dobre wino - im dłużej, dalej w przód od premiery tego dzieła, tym stanie się ono o wiele wykwintniejsze i wysmakowane. Nie trudno się nie zgodzić z tym, iż faktycznie, "Fabelmanowie" byli filmem Spielberga - tym jego mało burzliwym, ale solidnym crescendo kariery reżyserskiej. Na pewno miałbym ogromny problem z tym, jak ocenić ten specyfik Spielberga po latach, gdyby nie było jednak to zwieńczenie kariery tego reżysera z bardzo szerokim doświadczeniem, gustem i instynktem filmowca. A w kwestii możliwości oscarowych w 2023 roku: w tym przypadku według mnie tylko za rolę Michelle Williams - najlepsza aktorka pierwszoplanowa, ewentualnie montaż.
Doczekałam się recenzji o podobnych odczuciach. Wyszłam z kina zadumana i milczaca, wdzięczna za emocje, które we mnie zostały zapisane. To film, którego nie zapomnę na pewno. Doskonale zagrana rola Matki👏👏👏Szczera proza życia… w pięknych ramach Sztuki Syna👍
Jestem po dwóch projekcjach. Słuszna uwaga, trzeba ten film smakować.
Boję się, Panie Tomku, że film Spielberga, na poziomie energii, nie wytrzyma porównania nie tylko z filmową nostalgią za dzieciństwem Bergmana, ale nawet z taką błachostką, jak "Radio Days" Woodiego Allena.
Radio Days to przy filmie Spielberga arcydzieło, choć to błahostka. :)
Dziękuję za recenzję! Już myślałam, że ze mną jest coś nie tak - film mnie znużył bardzo. Podpisuję się pod każdym słowem! PS. Już dawno mi się to nie zdarzyło (a na filmie tegoż reżysera - nigdy) wyjść z kina nie doczekawszy do końca...
Ja 🫀Pana,Człowieku!
Panie Tomaszu, bardzo cenię sobie Pana recenzje ale argumenty na NIE tym razem wydają mi się nieco naciągane. Kwestia wspomnianego wieku reżysera nie powinna być jakoś szczególnie brana pod uwagę, bo wcześniej sam uznał się Pan za osobę z mniej więcej pokolenia Spielberga a jednak spogląda Pan mocno w przyszłość. Poza tym Pana recenzję są zawsze ciekawe.
Panie Tomaszu! Będzie recenzja The Last of Us? Mam szczerą nadzieję, że Pan coś opowie na ten temat 😊
Pozdrawiam serdecznie!
Widzialam zlote globy i myslalam ze to wydanie jest z przed co najmniej 2 dekad sami weterani oczywiscie pozytywnie
Należałoby chyba zauważyć, że "fabel"w języku angielskim i niemieckim, a przede wszystkim jidisz to bajka...
I film jest bajką Spielberga, bajką o jego życiu... I chociażby z tego powodu nie może być nowoczesny... A jest taki jak Spielberg...
I wysłuchałam Pana.
Jestem po raz pierwszy rozczarowana Pana ocena.Nie śmiem z nią polemizować bo jest Pan autorytetem w swojej dzidzinie .
Zacytuję inna wypowiedź ""Fabelmanowie to jednocześnie film kameralny, jak i wielki, autobiograficzny i uniwersalny, śmieszny i smutny. Coś niebywałego."
I podpisuje się pod tymi słowami
7/10.Naprawdę?
A może misa źle wybrzmiala
Pozdrawiam
Będzie Pan recenzował odcinki The Last of Us, tudzież całość serialu ?
Proszę o recenzje Szachistka z 2022r!!! Gambit Królowej
Chłopak poszedł na casting do roli młodości bohatera na pierwsze 15 min filmu. Podczas gdy resztę zagra aktor dorosły. Tymczasem to on był tym dorosłym aktorem. A młodość zagrał dzieciak dekadę młodszy 😀
Zawiodłem się. Słaby scenariusz, gra aktorska ok, dialogi dziecinne.
Słaby scenariusz, gra aktorska???? Naprawdę?
wróciłam z seansu , nuda, nuda, nuda czasem miły.
Święty Mikołaj !
Pierszy raz od niepamiętnych czasów wyszedłem z kina w czasie seansu. Nuda, odtwórczość, gra aktorska z dawnej epoki ... chyba nawet kiczowate. Zapewne film zostanie obsypany nagrodami, ale tylko dlatego, że nakręcił go Spielberg, czyli kwintesencja świata Holywood. Mam podejrzenia, że gdyby zrobił go mało znany, to niewiele osób by go nawet powąchało.
jesteś malutki tak po prostu
Ja bym wyświetlał takie filmy tylko w Izraelu.i już..✋😌
A ja go oglądałam w Kanadzie i bardzo mi się podobał.
O proszę, polski Logan albo Chad Thomas z filmu dał swój bezcenny głos
Mniej soli i czosnku w diecie i będzie oki👍
❤
💗
Każda emocja jest potrzebna
Czy w tym wypadku uczucie
❤
❤