Bardzo ciekawa rozmowa. Mądrze chłop opowiada. Oglądałem z dużym zaciekawieniem, w dużej mierze dzięki temu, że wywiad, (jak zawsze z resztą) prowadzony na wysokim poziomie.
"Wojtek Olszak założył Woobie Doobie i grał w nim Pilich". No zaraz - jak zakładał, to grał w nim Karim Martusewicz :) Słyszałem chłopaków na żywo w Akwarium w czasie imprez towarzyszących Warsaw Summer Jazz Days (93? - nie pamiętam dokładnie). Pykał na fretlessie, między innymi.
Pamietam kiedy pierwszy raz usłyszałem Michała w programie „jak oni śpiewają”.stwierdziłem że jest to muzyk który jako jedyny z całej ekipy bawi się najlepiej a przy tym wsadza takie dźwięki które na bank nie były w kwitach 😀 Po jakimś czasie usłyszałem go na jednej z pierwszych płyt Pauliny Przybysz i to już utwierdziło mnie w przekonaniu ze jest basistą całkowitym. Świetny!❤
Mam całkiem podobne wspomnienie. Pierwszy raz zobaczyłem Michała w programie, którego nazwę mi przypomniałeś. Jeśli dobrze pamiętam, to grał wtedy gościnnie z Lady Pank?... W każdym razie, zwrócił moją uwagę tym, jak grał. A potem była właśnie płyta Pinnaweli. Na YT pojawiło się wtedy jakieś nagranie ze studia, na którym grali utwór "Engine". Niby prosta linia basu, ale sposób w jaki została zagrana zmiótł mi beret z głowy.
Pierwszy raz usłyszałem Michała na płycie"no bass no fun" i było wow... Już wtedy miał potężną łapę do basetli. Mega szacun dla niego. P.S kiedy Robert Kubiszyn? 🧐😉
Panie Michale, Panie Tomaszu, bardzo dziękuję, jak zawsze czas spędzony tutaj jest dla mnie ucztą. Bardzo dziękuję. Przyszła mi do łowy pewna myśl. Odnajduję przypadkiem od czasu do czasu fragmenty filmów, w których pojawia się Pan, Panie Tomaszu - np. dokument poświęcony Grzegorzowi Ciechowskiemu. Jednocześnie na kanale często nawiązuje Pan do swojej kariery muzycznej, o której .... może osobny odcinek? Kuchnia tego programu jak i jej kucharze są równie ciekawi co Państwa praca. Serdecznie pozdrawiam.
Marcin, dziękujemy za Twój komentarz. Przekażemy Kasprolowi Twoją sugestię, a na prezentację naszego prowadzącego przyjdzie kiedyś czas 😉 Pozdrawiamy! Ekipa Guitar Stories
Poszukaj nauczyciela ze szkoły muzycznej lub po ,który ciebie nauczy. Można samemu , jest taka opcja , ale jak chcesz grać płynnie i równo to raczej tą drogą.
te warsztaty w Puławach, to raczej było 98. ewentualnie 99 :) Michał rzeczywiście był kopią Pilichowskiego, z całą niedoskonałością Pilicha, o czym gość przez grzeczność nie wspomniał, bo jednak była grupa młodych basistów wtedy, pseudo klonów Pilicha, co dla mnie osobiście było raczej nużące i płaskie na krajobrazie muzycznym.
Hej! Ja zacząłem przygodę z basówką w 2002 i wcale nie było inaczej. Przez pierwsze 3 lata chciałem być kopią Pilicha, jak wielu basistów w tamtych czasach. Wojtkowi należy się mega szacunek za to ilu ludzi zainspirował do wzięcia instrumentu do ręki.
@@BARTFUNKBASS nie wszyscy to rozumieją i mają z tym jakiś problem. Uwiera ich, chyba z zazdrości, fakt że Pilich wywarł ogromny wpływ na polskich basistów i nie tylko polskich. Jest znany i ceniony na całym świecie. A poza tym jest nieprawdopodobnie pracowity, zdolny i gra w punkt jak mało kto. No i oczywiście 10 lat po 10 godzin dziennie swoje robi. 😉 My uwielbiamy Pilicha i cenimy jego wkład w rozwój i popularyzację gitary basowej w Polsce i na świecie! 🎸✌
@@GuitarStories popularyzacja basu na świecie... :DDD no zbyt gęsta ta wazelina. Wpływ Pilicha, i to jest informacja od ludzi, którzy zaraz po nim wchodzili na rynek, był taki, że - napieprzało sie kciukiem bez ładu i utwory były przeładowane, marna technika palcami, zero synkopowania o swingu czy szufli nawet nie wspominając. Ten wpływ był o tyle mierny, że Ścierański był wtedy na wyżynach swojej twórczości, Kciuk Jaworski podobnie, nagrywal swoje Bramy Raju, a wybór Pilicha jako inspiracji miał słabe efekty.
@@BoogieBMWE34 Nie przesadzaj. Też się jarałem Pilichem, gdy zaczynałem grać na basie w pierwszej połowie lat 90. Ale w polskiej slaperce do King Beat Kciuka był dla mnie wzorcem metra wtedy. Slap jest bardzo efektowną techniką i dlatego wielu na początku tak jara. Nie ma w tym nic złego.
Bardzo ciekawa rozmowa. Mądrze chłop opowiada. Oglądałem z dużym zaciekawieniem, w dużej mierze dzięki temu, że wywiad, (jak zawsze z resztą) prowadzony na wysokim poziomie.
Witam. Dzięki za kolejny fenomenalny wywiad!!!🎸👏
Dziękujemy i pozdrawiamy! ✌
I zapraszamy do oglądania kolejnych odcinków z udziałem Michała oraz innych gości naszego programu. 🙂🎸
Z pozycji młodszego brata mogę potwierdzić, że Michał po lekcjach u Pilicha siedział po 13h w ogrodzie ćwicząc skale
Szacun dla Brata!
Bardzo interesująca rozmowa z interesującym muzykiem. Czekam na więcej. 😊
"Wojtek Olszak założył Woobie Doobie i grał w nim Pilich". No zaraz - jak zakładał, to grał w nim Karim Martusewicz :) Słyszałem chłopaków na żywo w Akwarium w czasie imprez towarzyszących Warsaw Summer Jazz Days (93? - nie pamiętam dokładnie). Pykał na fretlessie, między innymi.
Świetny materiał. Otwiera oczy. Dzięki.
Kolejny fanatyczny gosc
No to czekamy na wywiad 🎸✌️...
Pamietam kiedy pierwszy raz usłyszałem Michała w programie „jak oni śpiewają”.stwierdziłem że jest to muzyk który jako jedyny z całej ekipy bawi się najlepiej a przy tym wsadza takie dźwięki które na bank nie były w kwitach 😀 Po jakimś czasie usłyszałem go na jednej z pierwszych płyt Pauliny Przybysz i to już utwierdziło mnie w przekonaniu ze jest basistą całkowitym. Świetny!❤
Mam całkiem podobne wspomnienie. Pierwszy raz zobaczyłem Michała w programie, którego nazwę mi przypomniałeś. Jeśli dobrze pamiętam, to grał wtedy gościnnie z Lady Pank?... W każdym razie, zwrócił moją uwagę tym, jak grał. A potem była właśnie płyta Pinnaweli. Na YT pojawiło się wtedy jakieś nagranie ze studia, na którym grali utwór "Engine". Niby prosta linia basu, ale sposób w jaki została zagrana zmiótł mi beret z głowy.
Ciekawa rozmowa, ciekawe podejście Michała! Super odcinek
Świetny muzyk!!!
Bardzo ciekawa rozmowa, pozdrawiam!
I bardzo pouczająca dla tych, którzy chcą zarabiać na życie muzykowaniem ;-)
Pozdrawiamy wzajemnie!
Kapitalnie się słuchało, czekam
Z wypiekami na kolejne odcinki.
Nosz ile można było czekać na kolejny wywiad z basistą! 😅 Dzięki! 😃Czekam na Zaq'a! 😊
🤣🤣🤣 im dłużej się czeka, tym lepiej smakuje 😜
Pozdrowienia Bart!✌
Cudo!
Pierwszy raz usłyszałem Michała na płycie"no bass no fun" i było wow... Już wtedy miał potężną łapę do basetli. Mega szacun dla niego. P.S kiedy Robert Kubiszyn? 🧐😉
👌
Panie Michale, Panie Tomaszu, bardzo dziękuję, jak zawsze czas spędzony tutaj jest dla mnie ucztą. Bardzo dziękuję.
Przyszła mi do łowy pewna myśl. Odnajduję przypadkiem od czasu do czasu fragmenty filmów, w których pojawia się Pan, Panie Tomaszu - np. dokument poświęcony Grzegorzowi Ciechowskiemu. Jednocześnie na kanale często nawiązuje Pan do swojej kariery muzycznej, o której .... może osobny odcinek? Kuchnia tego programu jak i jej kucharze są równie ciekawi co Państwa praca.
Serdecznie pozdrawiam.
Marcin, dziękujemy za Twój komentarz.
Przekażemy Kasprolowi Twoją sugestię, a na prezentację naszego prowadzącego przyjdzie kiedyś czas 😉
Pozdrawiamy!
Ekipa Guitar Stories
Bardzo mi miło. Gdyby zaszła potrzeba poprowadzenia rozmowy z Panem Tomaszem, to zgłaszam się na ochotnika 🙂
Ja go pamiętam z gry na basie z Janem bo bardzo dobry muzyk
Z Janem Bo najpierw grał Pilich, a potem Michał ;-)
@@GuitarStories oczywiście wiem bo byłem na koncercie Jana bo na molo w 92 ale skoro bohaterem jest Pan michal to się do tego odniosłem pozdr.
@@darekf-iw5bc Świetnie! Dzięki za komentarz, pozdrawiamy!
fantastyczny facet
❤
Fajny dobrze poprowadzony wywiad a może pokusiłby sie Pan o wywiad z gitarzsystami klasycznymi pozdrawiam
A może kiedyś będzie u was Krzysztof Kieliszkiewicz?
Kiedy Piotr Luczyk?
Jak nauczyć się czytania nut? Od czego zacząć? Czy ktoś coś poradzi?
Poszukaj nauczyciela ze szkoły muzycznej lub po ,który ciebie nauczy. Można samemu , jest taka opcja , ale jak chcesz grać płynnie i równo to raczej tą drogą.
Nie Scooter a Mo-Do szanowni Panowie :P
te warsztaty w Puławach, to raczej było 98. ewentualnie 99 :)
Michał rzeczywiście był kopią Pilichowskiego, z całą niedoskonałością Pilicha, o czym gość przez grzeczność nie wspomniał, bo jednak była grupa młodych basistów wtedy, pseudo klonów Pilicha, co dla mnie osobiście było raczej nużące i płaskie na krajobrazie muzycznym.
Hej! Ja zacząłem przygodę z basówką w 2002 i wcale nie było inaczej. Przez pierwsze 3 lata chciałem być kopią Pilicha, jak wielu basistów w tamtych czasach. Wojtkowi należy się mega szacunek za to ilu ludzi zainspirował do wzięcia instrumentu do ręki.
@@BARTFUNKBASS nie wszyscy to rozumieją i mają z tym jakiś problem.
Uwiera ich, chyba z zazdrości, fakt że Pilich wywarł ogromny wpływ na polskich basistów i nie tylko polskich. Jest znany i ceniony na całym świecie.
A poza tym jest nieprawdopodobnie pracowity, zdolny i gra w punkt jak mało kto. No i oczywiście 10 lat po 10 godzin dziennie swoje robi. 😉
My uwielbiamy Pilicha i cenimy jego wkład w rozwój i popularyzację gitary basowej w Polsce i na świecie! 🎸✌
@@GuitarStories popularyzacja basu na świecie... :DDD no zbyt gęsta ta wazelina.
Wpływ Pilicha, i to jest informacja od ludzi, którzy zaraz po nim wchodzili na rynek, był taki, że - napieprzało sie kciukiem bez ładu i utwory były przeładowane, marna technika palcami, zero synkopowania o swingu czy szufli nawet nie wspominając.
Ten wpływ był o tyle mierny, że Ścierański był wtedy na wyżynach swojej twórczości, Kciuk Jaworski podobnie, nagrywal swoje Bramy Raju, a wybór Pilicha jako inspiracji miał słabe efekty.
@@BoogieBMWE34 Nie przesadzaj. Też się jarałem Pilichem, gdy zaczynałem grać na basie w pierwszej połowie lat 90. Ale w polskiej slaperce do King Beat Kciuka był dla mnie wzorcem metra wtedy. Slap jest bardzo efektowną techniką i dlatego wielu na początku tak jara. Nie ma w tym nic złego.
@@BoogieBMWE34 Tzw. „Awantura na basie” ;-)