Myślę, że nie powinniśmy patrzeć na książki jako na źródło wstydu. Takie podejście potrafi być naprawdę obciążające, a wcale tak nie musi być. Trudno oczekiwać po dwudziesto(paro)latku, że przeczyta wszystkie książki klasyczne i będzie na bieżąco z nowościami wydawniczymi. Fajnie, że czytamy i to jest ok.
Łuk Triumfalny to moja najukochańsza książka i mam dobre wieści dla Anny - 16 lutego Rebis wydaje znów Łuk Triumfalny w wydaniu z serii Mistrzów literatury! Nie wiem jak z pozostałymi dziełami, bo na razie nie znalazłam żadnych informacji. Co do porównania Na zachodzie... i Łuku - tę pierwszą przeczytałam 3 lata temu, zmiotła mnie totalnie, ale nie jestem gotowa na reread, chociaż za jakiś czas na pewno do niej wrócę. Łuk mogę czytać co rok i zawsze znajdę w niej coś nowego dla siebie na dany moment. Dla mnie są bardzo różne, ale obie genialne w zupełnie inny sposób
Mechanicznego pochłonęłam, od razu zabrałam się za 2 tom, który szedł mi topornie i po 3 nigdy nie sięgnęłam. Mam wrażenie, że nie miałam nastroju na 2 tom i jeszcze kiedyś zrobię reread. Mamy na polskim rynku Mechaniczne pająki, bardzo fajna historia. Polecam, można po taniosci w dyskontach książkowych dostać.
Na mojej liście wstydu jest Tajemna historia, za którą właśnie postanowiłam się zabrać 🙂 niestety jedyna biblioteka w moim mieście ma tylko to stare wydanie z Zysku, a na lubimyczytać jest informacja, że ktoś inny był tłumaczem niż w tym nowym wydaniu Znaku i mam teraz zagwozdkę czy czytać to co jest czy szukać dalej tego nowszego wydania 🙃 jeśli Wy lub ktokolwiek, kto przeczyta te moje wynurzenia, ma informację czy te tłumaczenia się różnią to bardzo proszę o odpowiedź, będę niesamowicie wdzięczna 😊 Ekstra kanał, podoba mi się to, ze Wasze recenzje są merytoryczne i wszystkie opinie odpowiednio uargumentowane, bardzo przyjemnie się Was słucha i oglada 😁 pozdrawiam
O rany, no to u mnie wygląda to tak, że w wieku sześciu lat naciągnęłam matkę na książkę w teatrze, która była biografią Chopina, bo miała śliczną oprawę. Obiecałam sobie, że ją przeczytam i od tamtej pory minęło 10 lat a ona dalej leży na półce, nigdy nie otworzona.
Marta, wyglądasz tak pięknie, ze szok!! Skąd masz te cudną narzutkę??? 😍😍😍 Zachwycona na maksa „dzikimi palmami” kupiłam Faulknera „zaścianek”, „miasto” i „rezydencje” i tak czekają na mnie od 2010 roku 🙈🙈🙈
Tymczasem ja w czasie pierwszego lockdawnu nadrobiłam wszystkie zaległości na półkach, bo nie mogłam pracować zdalnie 8 godzin, a potem oglądać seriali. I nadrobiłam wszystko co mi zalegało. A nie było tego mało. Do tego wyczytuje teraz wszystkie książki chłopaka.
Ogniem i Mieczem, jest to książka którą pożyczyłam od mojego taty w 7 klasie i już tak leży 4 lata u mnie na biurku. Doszłam do strony 27, a dalej nie mogłam przebrnąć. Mimo że film mi się bardzo podoba, to książki kompletnie nie mogę przeczytać.
Stos wstydu? Matko Bosko kochano, u mnie już jest cały regał wstydu, bo co raz coś kupię, a potem nie mam czasu czytać, albo wezmę coś z biblioteki i tam mam limit czasowy 🙈
Kiedy byłam w podstawówce nakupiłam sporo różnych książek i to tylko po to, by mieć sporą biblioteczkę u siebie w pokoju. Ostatecznie większości z nich nie tknęłam nawet raz palcem, więc rok temu je posprzedawałam i teraz mam więcej miejsca :D
"Czarodziejka z Florencji" Salmana Rushdie - kupiłam ją w 2008 po tym jak przeczytałam dwie inne książki tego autora. Jeszcze się nie doczekała czytania 😳 nie mam pojęcia dlaczego 😅
Moja najstarsza książka - Anne Rice "Godzina Czarownic", 2009 rok. W liceum miałam fazę na "dorosłą fantastykę", kolejne tomy zdobywałam na wyjazdach klasowych albo przez koleżanki, bo oczywiście w mojej dziurze w księgarniach czegoś takiego nie dało się dostać... W tym roku miałam nawet plan przeczytać, po czym zorientowałam się, że seria ma w polskim wydaniu pięć tomów, nie mam czwartego, nie da się go nigdzie dostać. Więc znów leży :D
Najdłużej to Wrzawa Śmiertelnych kupiona w 2013 roku, przeszła mi wówczas faza na książki ogólnie, raczej zainteresowania skierowałam gdzieś indziej. Kiedy znów wróciła to stwierdziłam, że jestem już na nią za stara i tak sobie leży, nietykana, w towarzystwie kilku kryminałów których też nie przeczytam bo to kryminały a mój romans z nimi został zakończony definitywnie :)
W 2004 roku kupiłam piękne wydanie "Imienia róży" w cenie okładkowej w Empiku. Do dziś stoi, choć historię znam z filmu i wielu kontekstów. Strasznie mi wstyd, bo jest to absolutny must read i w tym czasie przeczytałam kilka innych książek Eco, a tej nie- przerósł mnie hype. (
U mnie jest sporo książek, które leżą od 2012 roku. M.in. cykl tudorowski Gregory - kiedyś zbierałam, bo byłam zafascynowana tematem, ale ostatecznie nigdy nie przeczytałam. A mimo to raczej nie planuję się pozbywać z biblioteczki :)
Silmarillion Tolkiena. Leży już z 7 lat na półce i nadal czeka. Kupiłam go, gdy bardzo zachwycałam się Władcą Pierścieni. Odłożyłam przez brak czas i do tej pory nie przeczytałam.
Ja w 2010 roku kupiłem sobie krótko po premierze "Bierki" Szczygielskiego, a że nie czytałem poprzedniego tomu Kronik Nierównosci, to nabyłem je razem z "Berkiem" i po jego przeczytaniu jakoś moja ciekawość w stosunku do twórczości tego pana znacznie stopniala, mówiąc delikatnie. I tak sobie te "Bierki" nieszczęsne leżą od 11 prawie lat na półce xD
Hmm, w 2014 kupiłam biografię Jane Austen napisaną przez Trzeciakowską i mimo że Jane Austen bardzo lubię to jakoś nie udało mi się jeszcze nawet zacząć tej książki. Planuję ją w końcu przeczytać w 2021. Jako fanka Dickensa bardzo polecam "Opowieść o dwóch miastach" :) Kupiłam ją właśnie w czasach, kiedy nigdzie nie można było jej dostać, w jakimś antykwariacie z drugiego końca Polski. "David Copperfield" też jest świetną powieścią Dickensa i najbardziej autobiograficzną.
To może po kolei: 1. Też mam Mechanicznego nie przeczytanego. W dodatku jest pożyczony od przyjaciółki. I leży juz tak prawie 2 lata :) Pozdrawiam 2. Czasem wam się zdarzy, że mówicie nie wyraźnie. Tylko wtedy zazwyczaj jesteście podekscytowane, więc mówicie szybko i dość głośno. Ale ja mam na to sposób (polecam): gdy oglądam was na telefonie i jest taki moment, cofam i przykładam głośnik bliżej ucha, pomaga xd Ale ogólnie mówicie wyraźnie. Albo to ja was umiem zrozumieć, bo mam wadę wymowy przez co jestem często niezrozumiana :/ 🙈 3. Moja książka, którą kupiłam i nie przeczytałam do tej pory, to seria z dzieciństwa (6 tom dokładniej, a dla ciekawskich to Septimus Heap), leży na półce już 9 lat (2012 rok). Mam jednak nadzieję ją przeczytać (nostalgia), tym bardziej, że kupiłam też całkiem niedawno ostatni tom tej serii jako motywację xd
"Podróż na koniec świata" Henninga Mankella, data wydania 2010 ale kupiona chyba w 2013, z opisu wychodzi na młodzieżówkę, ale trochę chęć na przeczytanie minęła i prawdopodobnie już po nią nie sięgnę 😕
Zakupiona w 2006/2007 w krakowskim Dedalusie „Ateńska trucizna” autorstwa Margaret Doody za 12,50 (dalej jest cena 🤣) Kupiłam ją jeszcze przed studiami filologii klasycznej, gdzie na fali miłości do starożytnej Grecji kupowałam wszystkie książki o tej tematyce. Miałam do niej dwa podejścia. Mała czcionka, białe strony, dużo tekstu na stronie i niezbyt ciekawe pierwszych 10 stron jakoś sprawiło, że od 14 lat stoi nieprzeczytana 😅 mam plan w 2021 w końcu przez nią przebrnąć 😁
Ja mam książki sprzed jakichś 3 lat, które nadal czekają, aż je przeczytam... Ale najwięcej jest sprzed roku z groszami, głównie z KTK 2019. "Złodziejkę książek" chyba czytałam, a na pewno widziałam film. Innych wymienionych w filmie nie czytałam, ale chyba nie zamierzam...
"Jutro" Johna Marsdena, kupiona kilka dni po premierze ZA OKŁADKOWĄ, za chwilę będzie okrągłe 10 lat stała na półce Prawie cała seria Darów Anioła... po wyjściu filmu połknęłam "Miasto Kości", więc mama kupiła resztę, "Miasto popiołów" też przeczytałam, ale "Miasta szkła" już tylko pół (specjalnie sprawdziłam, 2013) Na święta 2012 poprosiłam o trylogię Niezgodna, a na święta 2013 serię Więzień Labiryntu, obie w oryginale. Nie wiem w sumie, czy się zalicza, bo po polsku już dawno przeczytane, ale te stoją nieotworzone
Obecnie na mojej półce najstarszą nieprzeczytaną książką jest tomik poezji Julka Słowackiego, który zakupiwszy sobie w gimnazjum chyba w 2006-tym roku 😆 Miałam wtedy mood na smutną poezję 😆
U mnie od lat na półce leży biografia królowej Elżbiety II, którą dostałam na zakończenie gimnazjum (teraz jestem na I roku magisterki). Ale nie zamierzam się jej pozbyć, jeszcze kiedyś nadejdzie jej czas XD
U mnie 2005 i Boży bojownicy Sapkowskiego. Skompletowałam całą trylogię jeszcze w Klubie Świata Książki i tak leży zapomniana. Czytać nadal mi się nie chce, ale oddać też nie zamierzam.
Wymieniłam kilka, bo nie wiedziałam którą można zakwalifikować Mam książkę, którą dostałam jako prezent niespodziankę i leży do tej pory - Tomasz Paczyński ,,Smokobójca ''rok 2006, czyli 15 lat temu, nie ciągnie mnie i jedynie leży z powodu sentymentów, który mam Zaczęte i nieskończone z serii Ulysses Moore cześć Ukryte miasto z 2009 roku , ale zapewne kupione rok czy dwa lata później na przecenie( mam kupione dwie kolejne części nietknięte do tej pory ) Książka, którą do tej pory chcę przeczytać mimo nieprzetłumaczenia dalszych kilka części L.j Jones ,,Fabryka strachu ''rok 2012 Książki nie należące do fantastyki, otrzymałam w 2009 oraz najstarszą w 2004 - Andrzej Pettyn ,,Milanówek. Mały Londyn. O dziwo kartki w ogóle nie pożółkły jak na te 17 lat. Kurcze, wychodzi na to, że towarzyszyła mi na półce przez większość mojego 26 - letniego życia. Rekordzistka.. ( którą przeczytam kiedyś choćby fragment) P.S Nigdy nie nazywałam ich kupką wstydu.
w drugiej klasie podstawówki (2007 r.) moja biblioteka organizowała wyjazd na spotkanie z autorką książek typowo dziecięcych. Pojechałam, kupiłam, dostałam autograf, a książka dalej stoi nieprzeczytana.
Innowatorzy - Isaacson Walter - kupiłam z myślą, że przeczytam i użyję do licencjatu. Książka leży u mnie najdłużej ze wszystki, nieprzeczytana od 2016 r. Starszych nie pamiętam, a nawet jeśli mam to już nie przy sobie xd
♥️♥️♥️♥️ Marta świetnie wyglądasz w krótkich włosach!!! * Marta masz bardzo widoczny przedziałek, może warto potraktować go sprey’em (farbą) do włosów? - to tylko propozycja/rada (NIE HEJT) 😉
Szczerze? Serio mówicie czasem bardzo niewyraźnie albo za cicho, za szybko itp. Także no lepiej jest, ogólnie też w zwykłym kontekście oglądania, kiedy pokazujecie okładki albo dodajcie zdjęcie książki :)
najgorzej jak słucham na słuchawkach i Ania mówi dość cicho, więc biorę dźwięk prawie na full, a potem nagle Marta krzyczy i mam zawał 😅 chociaż w tym filmiku Marta i tak jest wyjątkowo spokojna jak na siebie 😁
Ja zazwyczaj kupuję książki ,po które sięgam od razu, ale mam książki, które leżą od września zeszłego roku i dalej nic. Jest to Trylogia Grisza, mam dwa następne tomy (dostałam na urodziny ale pierwszego nie było w Empiku) i zawsze zapomnę dokupić pierwszego. I mam też drugą część gry o tron, też na urodziny, póki co nie czytam bo mam ilustrowane wydanie i szkoda mi wydawać 60 zł na książkę gdzie za to mogę pięć dwie na przecenie (😅). Do kompletu czwarta część Kłamcy Ćwieka, moja mama kupiła pakiet randomowych, używanych książek i tam była właśnie ta książka, która i tak miałam czytać bo akurat byłam na 3 ale to stare wydanie i stwierdziłam, że kupię nowe wydanie przy okazji jakiejś przeceny i dopiero wtedy przeczytam 😂😂
„Cyrk nocy” - kupiłam ją dobre 6-7 lat temu ze względu na piękną okładkę i intrygujący tytuł. Miałam do niej kilka podejść i najdalej udało mi się przeczytać do około 50 strony. A szkoda, bo okładka i tytuł dalej wydają mi się ciekawe... Cały czas stoi na mojej półce, chociaż wątpię żebym kiedykolwiek miała ją przeczytać.
Cień wiatru Zafona kupiony z kosza z książkami w carrefourze jakieś... 8, 9 lat temu? (w liceum tyle wiem). Nie przeczytam tego szajsu. I nie mówię o książce tylko o wydaniu kieszonkowym. Palić wydania kieszonkowe na stosie, ta zaraza nie powinna istnieć w ogóle.
J raczej nie jestem rekordzistką, ale mam na półce książki sprzed 4 lat, których dalej nie ruszyłam, ale chcę 😅 W sumie powinnam o to zapytać moją mamę, bo ona ma książki nawet z podstawówki, których jeszcze nie ruszyła 😶
Ja ostatnio szukałam"Opowieści o dwóch miastach" i totalnie nie mogę znaleźć 🙈 U mnie jest trochę takich tytułów, które czekają i czekają. W szczególności jakieś książki kupione za 10 zł w biedrze.
Jeśli lubisz historyczne to polecam Kena Folleta 💜💙 , sama mam bzika na punkcie historia .Uwilbiam tematykę czasów polowań na czarownice , okres starożytności i średniowiecza
Gdzieś czytałam, że Hemingwaya nie ma wznowień wydań, ze względu na spór o prawa autorskie. Ponadto "Stary człowiek i morze" jest w najnowszym kanonie lektur szkolnych i również wydania nieosiągalne lub w kosmicznych cenach.
Pierwszy tom "Piątej pory roku" jest oceniany tak wysoko, bo zaskakuje. Kolejne tomy moim zdaniem w oczach ogółu wypadają gorzej, bo już lepiej wiemy, do czego zmierza fabuła. Aczkolwiek ja całą trylogię bardzo sobie cenię. Ma przepiękny język.
Ja właśnie odkryłam, że kupiłam 11 lat temu "Burzę" i "Wigilijną opowieść" Shakespeara i stoi na półce z cała kompanią i tej jednej nadal nie czytałam.
Mój rekord - 15 lat, dostałam "Dziką" Małgorzaty Piekarskiej, na 10 urodziny (wiem, miało być, że kupiona, ale było na zasadzie "bardzo ją chcę, jak nie masz pomysłu to kup mi to"). Chociaż są książki, które czekają nawet 5 i są dla mnie większym shamem xD
U mnie najdłużej to chyba czeka "dwa lata Wakacji" Juliusza Verne, bo aż 9 lat i długo też czeka "Rilla ze Złotego Brzegu" Lucy Maud Montgomery bo z jakies 10 lat i do tej pory ich nie przeczytałam
całe mnóstwo książek nieprzeczytanych zalega na regale, ale ta najstarsza to chyba "trafny wybór" j.k. rowling (2012), przy czym pewnie z 3 lata leżała na półce mojej cioci, której ją pożyczyłam xD
Anno w ktorymś filmiku wspominałaś, że planujesz zagrać w Cyberpunka 2077 wyszło coś z tych planow? Czy na horyzoncie pojawiło sie cos co Cie od tego planu odciągnęło i odłożyłaś rozgrywkę na inny termin?
"Tunele. Spirala" (2012) i "Tunele. Finał" (2013) - dwa ostatnie tomy serii, którą uwielbiałam. Nie pamiętam, dlaczego zrezygnowałam z czytania Spirali, od 9 lat leży w niej zakładka :D i niestety czuję że nigdy nie sięgnę do tych książek.
Mam Robinsona Crusoe, na którego namówiłam rodziców jak miałam 8 lat, bo podobał mi się serial, ale książka była dla mnie za trudna, and here we are 13 lat później dalej nie przeczytana 🤣
Hej, jestem dość nowym widzem. Ostatnio zaczęły zastanawiać mnie książki Marissy Meyer "Saga księżycowa" (pytanie kieruję również do komentującego gronu), czy czytaliście je i możecie coś o nich powiedzieć?
„Dziwne losy Jane Eyre” wydanie w serii Klasyka Romansu. Kupione, gdy tylko pojawiło się w kiosku czyli ok. 2009 roku. Zaczęłam nawet czytać, ale za bardzo mi się dłużyło i przerwałam. Nadal planuję do tego kiedyś, kiedyś wrócić.
U mnie leżą "Amerykańscy Bogowie" Gaimana od dobrych 4 lat... Chciałam bardzo to przeczytać, ale gdzieś w międzyczasie były inne książki i nie mogłam się zabrać. i nie wiem, czy się za to zabiorę w ciągu najbliższego roku... xD
Ja mam na półce od 6 lat Harrego Pottera i cały czas sobie mówię w końcu go przeczytam i jakoś się nie mogę zabrać Aktualnie czytam teraz wasza książkę i będę zaczynać jakby druga część książki i powiem że ta historia mnie tak wkręciła ze ja musze sobie robić przerwy w czytaniu żeby dawkowac sobie czytanie bo nie chce żeby książka za szybko mi się skończyła
Pamiętam jak chyba w 2010 roku kupiłem wszystkie tomy „Opowieści z Narnii” i przeczytałem wszystkie oprócz ostatniego tomu (nawet nie pamiętam czemu przestałem 🤷♂️) no i tak czeka już 11 lat 😂
Ostatnio widziałam takiego samego Hemnigweya na bazarze za 7 zł i nie wzięłam. 😔Zaczęłam go słuchać w audiobooku, ale nie wszedł. Z 10 lat to spokojnie u mnie Jadąc do Babadag leży, jakieś Lemy, Cyberiada na przykład, Gra w klasy Cortazara, jeszcze by się znalazło, ale to u rodziców bym musiała pogrzebać. Ulisses już z 7 lat kiśnie.
Ja za swoje pierwsze pieniądze w wieku 7 lat kupiłam całą serię Narni Przczytalam pierwsze 3 tomy, a 4 kolejne leżą już 13 lat i czekają na mój wielki powrót
U mnie od kilku lat swoi "The cruel prince" Holly Black...w międzyczasie uzbieralam całą trylogię po angielsku I po polsku. Nadal nie przeczytałam 1 tomu i nie wiem kiedy to zrobię
"Złodziejka książek" - to serio shame! Moja najukochańsza książka, chyba kupiona i przeczytana przed boomem, bo nawet nie wiedziałam, że była trudno dostępna. Jedna z niewielu przeczytana dwukrotnie i aż mam ochotę sięgnąć po nią po raz trzeci. To chyba od niej zaczęła mi się taka na serio miłość do książek
ja kupiłam sobie książke w 2011 na urodziny "Twój głos w mojej głowie", przeczytałam ją dopiero tydzień temu i nie była teego warta, oceniłam ją na 2/10
U mnie "dojrzewała" na półce ponad 3 lata, gdy się już w końcu za nią zabrałam to przepadłam:) 3 tomy pochłonęłam w 5 dni:) Przesyłam siły aby po nie sięgnąć bo warto:) pozdrawiam.
"Półtora roku temu to i tak jest młoda." To dobrze bo mi zalega z 20 książek od niecałego roku. Dlatego od jakiegoś czasu nie kupuję kolejnych. Czyli nie jest ze mną tak źle chyba... 😳
Moja babcia ma jedną książkę, którą dostała mając 12 lat, czyli w roku 1946 i do tej pory jej nie przeczytała, czyli 75 lat
🙀🙀🙀🙀🙀
Babcia wygrała :)
instaBlaster
Anna - "Ukochana książka Uli czyli Słomki"
mój mózg " Pielgrzym
Anna pokazująca inną książkę niż Pielgrzym
Moja twarz: - 👁👄👁
kocham
hahaha miałam to samo!
Myślę, że nie powinniśmy patrzeć na książki jako na źródło wstydu. Takie podejście potrafi być naprawdę obciążające, a wcale tak nie musi być. Trudno oczekiwać po dwudziesto(paro)latku, że przeczyta wszystkie książki klasyczne i będzie na bieżąco z nowościami wydawniczymi. Fajnie, że czytamy i to jest ok.
Zgadzam się
O MÓJ BOŻE JAK WY CUDOWNIE WYGLĄDACIE!!!
Łuk Triumfalny to moja najukochańsza książka i mam dobre wieści dla Anny - 16 lutego Rebis wydaje znów Łuk Triumfalny w wydaniu z serii Mistrzów literatury! Nie wiem jak z pozostałymi dziełami, bo na razie nie znalazłam żadnych informacji.
Co do porównania Na zachodzie... i Łuku - tę pierwszą przeczytałam 3 lata temu, zmiotła mnie totalnie, ale nie jestem gotowa na reread, chociaż za jakiś czas na pewno do niej wrócę. Łuk mogę czytać co rok i zawsze znajdę w niej coś nowego dla siebie na dany moment. Dla mnie są bardzo różne, ale obie genialne w zupełnie inny sposób
Mechanicznego pochłonęłam, od razu zabrałam się za 2 tom, który szedł mi topornie i po 3 nigdy nie sięgnęłam. Mam wrażenie, że nie miałam nastroju na 2 tom i jeszcze kiedyś zrobię reread.
Mamy na polskim rynku Mechaniczne pająki, bardzo fajna historia. Polecam, można po taniosci w dyskontach książkowych dostać.
Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa. Kupiłam ją w 2011 i od tamtej pory przeczytałam 10-20 stron. Kupiona pod wpływem serialu. Brawo ja.
U mnie też od kilku lat to tomiszcze patrzy na mnie smętnie z półki XD
Na mojej liście wstydu jest Tajemna historia, za którą właśnie postanowiłam się zabrać 🙂 niestety jedyna biblioteka w moim mieście ma tylko to stare wydanie z Zysku, a na lubimyczytać jest informacja, że ktoś inny był tłumaczem niż w tym nowym wydaniu Znaku i mam teraz zagwozdkę czy czytać to co jest czy szukać dalej tego nowszego wydania 🙃 jeśli Wy lub ktokolwiek, kto przeczyta te moje wynurzenia, ma informację czy te tłumaczenia się różnią to bardzo proszę o odpowiedź, będę niesamowicie wdzięczna 😊
Ekstra kanał, podoba mi się to, ze Wasze recenzje są merytoryczne i wszystkie opinie odpowiednio uargumentowane, bardzo przyjemnie się Was słucha i oglada 😁 pozdrawiam
O rany, no to u mnie wygląda to tak, że w wieku sześciu lat naciągnęłam matkę na książkę w teatrze, która była biografią Chopina, bo miała śliczną oprawę. Obiecałam sobie, że ją przeczytam i od tamtej pory minęło 10 lat a ona dalej leży na półce, nigdy nie otworzona.
Marta, wyglądasz tak pięknie, ze szok!! Skąd masz te cudną narzutkę??? 😍😍😍
Zachwycona na maksa „dzikimi palmami” kupiłam Faulknera „zaścianek”, „miasto” i „rezydencje” i tak czekają na mnie od 2010 roku 🙈🙈🙈
"Wyznania gejszy" 2005r. Wydawnictwo Albatros. Impulsywny zakup, który od wielu lat znajduje się w mojej kolekcji.
U mnie też od tego roku leży iczeka😉
Tymczasem ja w czasie pierwszego lockdawnu nadrobiłam wszystkie zaległości na półkach, bo nie mogłam pracować zdalnie 8 godzin, a potem oglądać seriali. I nadrobiłam wszystko co mi zalegało. A nie było tego mało. Do tego wyczytuje teraz wszystkie książki chłopaka.
Uwielbiam Wasze filmy 😊 przedstawiacie temat książek w kreatywny sposób. Pozdrawiam 😎
Ogniem i Mieczem, jest to książka którą pożyczyłam od mojego taty w 7 klasie i już tak leży 4 lata u mnie na biurku. Doszłam do strony 27, a dalej nie mogłam przebrnąć. Mimo że film mi się bardzo podoba, to książki kompletnie nie mogę przeczytać.
ostatni tom cyklu Dziedzictwo Christophera Paolini. Pamiętam jak bardzo czekałam na premierę ostatniego tomu (2011) . Do tej pory przeczytana w 1/4 :P
taak, mnie rozdzielenie na 2 części bardzo wybiło z rytmu 😕
Zaczęłam drugi tom Dworów równo rok temu i poddałam się w 1/3 po waszym filmie stwierdziłam, że wybadało by skończyć. I nie żałuje ^^
Stos wstydu? Matko Bosko kochano, u mnie już jest cały regał wstydu, bo co raz coś kupię, a potem nie mam czasu czytać, albo wezmę coś z biblioteki i tam mam limit czasowy 🙈
Kiedy byłam w podstawówce nakupiłam sporo różnych książek i to tylko po to, by mieć sporą biblioteczkę u siebie w pokoju. Ostatecznie większości z nich nie tknęłam nawet raz palcem, więc rok temu je posprzedawałam i teraz mam więcej miejsca :D
PRZEPRASZAM JAKI SYNDROM PIELGRZYMA???
Pielgrzym skusiłam się świetny. Wciąga od pierwszej strony. Lubię takie książki
"Czarodziejka z Florencji" Salmana Rushdie - kupiłam ją w 2008 po tym jak przeczytałam dwie inne książki tego autora. Jeszcze się nie doczekała czytania 😳 nie mam pojęcia dlaczego 😅
U mnie od 2013 leży i kwiczy " Widnokrąg" Myśliwskiego. Nir umiem za niego sie zabrać. Hehe
Moja najstarsza książka - Anne Rice "Godzina Czarownic", 2009 rok. W liceum miałam fazę na "dorosłą fantastykę", kolejne tomy zdobywałam na wyjazdach klasowych albo przez koleżanki, bo oczywiście w mojej dziurze w księgarniach czegoś takiego nie dało się dostać... W tym roku miałam nawet plan przeczytać, po czym zorientowałam się, że seria ma w polskim wydaniu pięć tomów, nie mam czwartego, nie da się go nigdzie dostać. Więc znów leży :D
Najdłużej to Wrzawa Śmiertelnych kupiona w 2013 roku, przeszła mi wówczas faza na książki ogólnie, raczej zainteresowania skierowałam gdzieś indziej. Kiedy znów wróciła to stwierdziłam, że jestem już na nią za stara i tak sobie leży, nietykana, w towarzystwie kilku kryminałów których też nie przeczytam bo to kryminały a mój romans z nimi został zakończony definitywnie :)
W 2004 roku kupiłam piękne wydanie "Imienia róży" w cenie okładkowej w Empiku. Do dziś stoi, choć historię znam z filmu i wielu kontekstów. Strasznie mi wstyd, bo jest to absolutny must read i w tym czasie przeczytałam kilka innych książek Eco, a tej nie- przerósł mnie hype. (
Kupiłam książkę w 2005 roku za oszczędności ze skarbonki, to były baśnie. Dalej leżą w moim domu rodzinnym nie otwarte.
U mnie jest sporo książek, które leżą od 2012 roku. M.in. cykl tudorowski Gregory - kiedyś zbierałam, bo byłam zafascynowana tematem, ale ostatecznie nigdy nie przeczytałam. A mimo to raczej nie planuję się pozbywać z biblioteczki :)
Silmarillion Tolkiena. Leży już z 7 lat na półce i nadal czeka. Kupiłam go, gdy bardzo zachwycałam się Władcą Pierścieni. Odłożyłam przez brak czas i do tej pory nie przeczytałam.
boze same, kupiłem bo taki ładny ale nie przewidziałem ze nigdy go nie otworze hdhfhfhf
Ja w 2010 roku kupiłem sobie krótko po premierze "Bierki" Szczygielskiego, a że nie czytałem poprzedniego tomu Kronik Nierównosci, to nabyłem je razem z "Berkiem" i po jego przeczytaniu jakoś moja ciekawość w stosunku do twórczości tego pana znacznie stopniala, mówiąc delikatnie. I tak sobie te "Bierki" nieszczęsne leżą od 11 prawie lat na półce xD
Hmm, w 2014 kupiłam biografię Jane Austen napisaną przez Trzeciakowską i mimo że Jane Austen bardzo lubię to jakoś nie udało mi się jeszcze nawet zacząć tej książki. Planuję ją w końcu przeczytać w 2021.
Jako fanka Dickensa bardzo polecam "Opowieść o dwóch miastach" :) Kupiłam ją właśnie w czasach, kiedy nigdzie nie można było jej dostać, w jakimś antykwariacie z drugiego końca Polski.
"David Copperfield" też jest świetną powieścią Dickensa i najbardziej autobiograficzną.
To może po kolei:
1. Też mam Mechanicznego nie przeczytanego. W dodatku jest pożyczony od przyjaciółki. I leży juz tak prawie 2 lata :) Pozdrawiam
2. Czasem wam się zdarzy, że mówicie nie wyraźnie. Tylko wtedy zazwyczaj jesteście podekscytowane, więc mówicie szybko i dość głośno. Ale ja mam na to sposób (polecam): gdy oglądam was na telefonie i jest taki moment, cofam i przykładam głośnik bliżej ucha, pomaga xd Ale ogólnie mówicie wyraźnie. Albo to ja was umiem zrozumieć, bo mam wadę wymowy przez co jestem często niezrozumiana :/ 🙈
3. Moja książka, którą kupiłam i nie przeczytałam do tej pory, to seria z dzieciństwa (6 tom dokładniej, a dla ciekawskich to Septimus Heap), leży na półce już 9 lat (2012 rok). Mam jednak nadzieję ją przeczytać (nostalgia), tym bardziej, że kupiłam też całkiem niedawno ostatni tom tej serii jako motywację xd
Czy tylko ja dostaje ciarek kiedy ktoś zagina strony w książkach😂
Takkk ten odcinek dosłownie spadł mi z nieba 💕
Ja kupiłam Trylogię Griszy przy premierze w wydawnictwie MAG. Zaczęłam czytać ją dopiero dwa dni temu.
"Podróż na koniec świata" Henninga Mankella, data wydania 2010 ale kupiona chyba w 2013, z opisu wychodzi na młodzieżówkę, ale trochę chęć na przeczytanie minęła i prawdopodobnie już po nią nie sięgnę 😕
Zakupiona w 2006/2007 w krakowskim Dedalusie „Ateńska trucizna” autorstwa Margaret Doody za 12,50 (dalej jest cena 🤣) Kupiłam ją jeszcze przed studiami filologii klasycznej, gdzie na fali miłości do starożytnej Grecji kupowałam wszystkie książki o tej tematyce. Miałam do niej dwa podejścia. Mała czcionka, białe strony, dużo tekstu na stronie i niezbyt ciekawe pierwszych 10 stron jakoś sprawiło, że od 14 lat stoi nieprzeczytana 😅 mam plan w 2021 w końcu przez nią przebrnąć 😁
Posłuchałabym np podkastku Anny o książkach historycznych, które poleca ⭐️
Ja mam książki sprzed jakichś 3 lat, które nadal czekają, aż je przeczytam... Ale najwięcej jest sprzed roku z groszami, głównie z KTK 2019. "Złodziejkę książek" chyba czytałam, a na pewno widziałam film. Innych wymienionych w filmie nie czytałam, ale chyba nie zamierzam...
Gdy miałam 7 lat wymazylam sobie że chce książkę przygody Kubusia Puchatka...dostałam ją pod choinkę...teraz leży od 12 lat nieczytana
"Jutro" Johna Marsdena, kupiona kilka dni po premierze ZA OKŁADKOWĄ, za chwilę będzie okrągłe 10 lat stała na półce
Prawie cała seria Darów Anioła... po wyjściu filmu połknęłam "Miasto Kości", więc mama kupiła resztę, "Miasto popiołów" też przeczytałam, ale "Miasta szkła" już tylko pół (specjalnie sprawdziłam, 2013)
Na święta 2012 poprosiłam o trylogię Niezgodna, a na święta 2013 serię Więzień Labiryntu, obie w oryginale. Nie wiem w sumie, czy się zalicza, bo po polsku już dawno przeczytane, ale te stoją nieotworzone
Obecnie na mojej półce najstarszą nieprzeczytaną książką jest tomik poezji Julka Słowackiego, który zakupiwszy sobie w gimnazjum chyba w 2006-tym roku 😆 Miałam wtedy mood na smutną poezję 😆
Mam sporo książek kupionych w podstawówce i nieprzeczytanych... Było to jakieś 25 lat temu ;)
Złodziejka Książek jest przepiękna, szybciutko się czyta 😄 naprawdę polecam
polecam bardzo, nigdy tak nie plakalam na książce
Nie spodziewałam się tego! Zabieram się za oglądanie!!! ❤️
Aktualnie mam strasznie trudno dostępną trylogię griszy, 6 wron z czarnymi brzegami oraz kamienie na szaniec 1946 🤓
Łuk triumfalny ma być wznowiony bosz... ależ ja się na to naczekałem.
U mnie od lat na półce leży biografia królowej Elżbiety II, którą dostałam na zakończenie gimnazjum (teraz jestem na I roku magisterki). Ale nie zamierzam się jej pozbyć, jeszcze kiedyś nadejdzie jej czas XD
U mnie 2005 i Boży bojownicy Sapkowskiego. Skompletowałam całą trylogię jeszcze w Klubie Świata Książki i tak leży zapomniana. Czytać nadal mi się nie chce, ale oddać też nie zamierzam.
Wymieniłam kilka, bo nie wiedziałam którą można zakwalifikować
Mam książkę, którą dostałam jako prezent niespodziankę i leży do tej pory - Tomasz Paczyński ,,Smokobójca ''rok 2006, czyli 15 lat temu, nie ciągnie mnie i jedynie leży z powodu sentymentów, który mam
Zaczęte i nieskończone z serii Ulysses Moore cześć Ukryte miasto z 2009 roku , ale zapewne kupione rok czy dwa lata później na przecenie( mam kupione dwie kolejne części nietknięte do tej pory )
Książka, którą do tej pory chcę przeczytać mimo nieprzetłumaczenia dalszych kilka części L.j Jones ,,Fabryka strachu ''rok 2012
Książki nie należące do fantastyki, otrzymałam w 2009 oraz najstarszą w 2004 - Andrzej Pettyn ,,Milanówek. Mały Londyn. O dziwo kartki w ogóle nie pożółkły jak na te 17 lat. Kurcze, wychodzi na to, że towarzyszyła mi na półce przez większość mojego 26 - letniego życia. Rekordzistka.. ( którą przeczytam kiedyś choćby fragment)
P.S Nigdy nie nazywałam ich kupką wstydu.
w drugiej klasie podstawówki (2007 r.) moja biblioteka organizowała wyjazd na spotkanie z autorką książek typowo dziecięcych. Pojechałam, kupiłam, dostałam autograf, a książka dalej stoi nieprzeczytana.
oh nie, moje ukochane "Wszystko co Lśni" 😆
+ mam w niej dokładnie ten sam cytat zaznaczony 😁
Innowatorzy - Isaacson Walter - kupiłam z myślą, że przeczytam i użyję do licencjatu. Książka leży u mnie najdłużej ze wszystki, nieprzeczytana od 2016 r. Starszych nie pamiętam, a nawet jeśli mam to już nie przy sobie xd
♥️♥️♥️♥️
Marta świetnie wyglądasz w krótkich włosach!!!
* Marta masz bardzo widoczny przedziałek, może warto potraktować go sprey’em (farbą) do włosów? - to tylko propozycja/rada (NIE HEJT) 😉
Może ma tak specjalne? Może tak ma być? Zajmij się komentowaniem swojego wyglądu.
Szczerze? Serio mówicie czasem bardzo niewyraźnie albo za cicho, za szybko itp. Także no lepiej jest, ogólnie też w zwykłym kontekście oglądania, kiedy pokazujecie okładki albo dodajcie zdjęcie książki :)
Tak i jak słychać Anie, to Marta krzyczy. A jak słychać Martę normalnie to nie słychać Ani...
najgorzej jak słucham na słuchawkach i Ania mówi dość cicho, więc biorę dźwięk prawie na full, a potem nagle Marta krzyczy i mam zawał 😅
chociaż w tym filmiku Marta i tak jest wyjątkowo spokojna jak na siebie 😁
Ja zazwyczaj kupuję książki ,po które sięgam od razu, ale mam książki, które leżą od września zeszłego roku i dalej nic. Jest to Trylogia Grisza, mam dwa następne tomy (dostałam na urodziny ale pierwszego nie było w Empiku) i zawsze zapomnę dokupić pierwszego. I mam też drugą część gry o tron, też na urodziny, póki co nie czytam bo mam ilustrowane wydanie i szkoda mi wydawać 60 zł na książkę gdzie za to mogę pięć dwie na przecenie (😅). Do kompletu czwarta część Kłamcy Ćwieka, moja mama kupiła pakiet randomowych, używanych książek i tam była właśnie ta książka, która i tak miałam czytać bo akurat byłam na 3 ale to stare wydanie i stwierdziłam, że kupię nowe wydanie przy okazji jakiejś przeceny i dopiero wtedy przeczytam 😂😂
„Cyrk nocy” - kupiłam ją dobre 6-7 lat temu ze względu na piękną okładkę i intrygujący tytuł. Miałam do niej kilka podejść i najdalej udało mi się przeczytać do około 50 strony. A szkoda, bo okładka i tytuł dalej wydają mi się ciekawe... Cały czas stoi na mojej półce, chociaż wątpię żebym kiedykolwiek miała ją przeczytać.
Sprzedaj. Teraz to biały kruk 😁
Cień wiatru Zafona kupiony z kosza z książkami w carrefourze jakieś... 8, 9 lat temu? (w liceum tyle wiem). Nie przeczytam tego szajsu. I nie mówię o książce tylko o wydaniu kieszonkowym. Palić wydania kieszonkowe na stosie, ta zaraza nie powinna istnieć w ogóle.
Czas zycia i czas smierci jest super
J raczej nie jestem rekordzistką, ale mam na półce książki sprzed 4 lat, których dalej nie ruszyłam, ale chcę 😅 W sumie powinnam o to zapytać moją mamę, bo ona ma książki nawet z podstawówki, których jeszcze nie ruszyła 😶
Ja ostatnio szukałam"Opowieści o dwóch miastach" i totalnie nie mogę znaleźć 🙈 U mnie jest trochę takich tytułów, które czekają i czekają. W szczególności jakieś książki kupione za 10 zł w biedrze.
Jeśli lubisz historyczne to polecam Kena Folleta 💜💙 , sama mam bzika na punkcie historia .Uwilbiam tematykę czasów polowań na czarownice , okres starożytności i średniowiecza
Gdzieś czytałam, że Hemingwaya nie ma wznowień wydań, ze względu na spór o prawa autorskie. Ponadto "Stary człowiek i morze" jest w najnowszym kanonie lektur szkolnych i również wydania nieosiągalne lub w kosmicznych cenach.
Nauczycielka przynosiła na lekcje i czytała nam. Nigdzie jej nie było. Dramat.
Pierwszy tom "Piątej pory roku" jest oceniany tak wysoko, bo zaskakuje. Kolejne tomy moim zdaniem w oczach ogółu wypadają gorzej, bo już lepiej wiemy, do czego zmierza fabuła. Aczkolwiek ja całą trylogię bardzo sobie cenię. Ma przepiękny język.
Ja właśnie odkryłam, że kupiłam 11 lat temu "Burzę" i "Wigilijną opowieść" Shakespeara i stoi na półce z cała kompanią i tej jednej nadal nie czytałam.
super filmik❤
Mój rekord - 15 lat, dostałam "Dziką" Małgorzaty Piekarskiej, na 10 urodziny (wiem, miało być, że kupiona, ale było na zasadzie "bardzo ją chcę, jak nie masz pomysłu to kup mi to"). Chociaż są książki, które czekają nawet 5 i są dla mnie większym shamem xD
Piąta pora roku była nawet czytana fragmentami w nocnych audycja na rmf :D
U mnie najdłużej to chyba czeka "dwa lata Wakacji" Juliusza Verne, bo aż 9 lat i długo też czeka "Rilla ze Złotego Brzegu" Lucy Maud Montgomery bo z jakies 10 lat i do tej pory ich nie przeczytałam
całe mnóstwo książek nieprzeczytanych zalega na regale, ale ta najstarsza to chyba "trafny wybór" j.k. rowling (2012), przy czym pewnie z 3 lata leżała na półce mojej cioci, której ją pożyczyłam xD
Anno w ktorymś filmiku wspominałaś, że planujesz zagrać w Cyberpunka 2077 wyszło coś z tych planow? Czy na horyzoncie pojawiło sie cos co Cie od tego planu odciągnęło i odłożyłaś rozgrywkę na inny termin?
"Tunele. Spirala" (2012) i "Tunele. Finał" (2013) - dwa ostatnie tomy serii, którą uwielbiałam. Nie pamiętam, dlaczego zrezygnowałam z czytania Spirali, od 9 lat leży w niej zakładka :D i niestety czuję że nigdy nie sięgnę do tych książek.
Mam Robinsona Crusoe, na którego namówiłam rodziców jak miałam 8 lat, bo podobał mi się serial, ale książka była dla mnie za trudna, and here we are 13 lat później dalej nie przeczytana 🤣
Jak miałam 12 lat dostałam na urodziny od moich przyjaciółek "dziadek do orzechów" z dedykacją od nich. Hmm mam 23 lata, dalej nie przeczytałam .. :D
Hej, jestem dość nowym widzem. Ostatnio zaczęły zastanawiać mnie książki Marissy Meyer "Saga księżycowa" (pytanie kieruję również do komentującego gronu), czy czytaliście je i możecie coś o nich powiedzieć?
Ja zbieram się kilka lat do przeczytania "Z mgły zrodzonego" ale przeraża mnie czcionka🙄
„Dziwne losy Jane Eyre” wydanie w serii Klasyka Romansu. Kupione, gdy tylko pojawiło się w kiosku czyli ok. 2009 roku. Zaczęłam nawet czytać, ale za bardzo mi się dłużyło i przerwałam. Nadal planuję do tego kiedyś, kiedyś wrócić.
Marta skąd ta śliczna narzutka a la kimono? 😍😍😍
Reserved :)
U mnie leżą "Amerykańscy Bogowie" Gaimana od dobrych 4 lat... Chciałam bardzo to przeczytać, ale gdzieś w międzyczasie były inne książki i nie mogłam się zabrać. i nie wiem, czy się za to zabiorę w ciągu najbliższego roku... xD
Ja mam na półce od 6 lat Harrego Pottera i cały czas sobie mówię w końcu go przeczytam i jakoś się nie mogę zabrać
Aktualnie czytam teraz wasza książkę i będę zaczynać jakby druga część książki i powiem że ta historia mnie tak wkręciła ze ja musze sobie robić przerwy w czytaniu żeby dawkowac sobie czytanie bo nie chce żeby książka za szybko mi się skończyła
Marta skąd to cudo, które masz na sobie? :o
Reserved :)
Pamiętam jak chyba w 2010 roku kupiłem wszystkie tomy „Opowieści z Narnii” i przeczytałem wszystkie oprócz ostatniego tomu (nawet nie pamiętam czemu przestałem 🤷♂️) no i tak czeka już 11 lat 😂
Ostatnio widziałam takiego samego Hemnigweya na bazarze za 7 zł i nie wzięłam. 😔Zaczęłam go słuchać w audiobooku, ale nie wszedł.
Z 10 lat to spokojnie u mnie Jadąc do Babadag leży, jakieś Lemy, Cyberiada na przykład, Gra w klasy Cortazara, jeszcze by się znalazło, ale to u rodziców bym musiała pogrzebać. Ulisses już z 7 lat kiśnie.
🖤
❤
Ja za swoje pierwsze pieniądze w wieku 7 lat kupiłam całą serię Narni Przczytalam pierwsze 3 tomy, a 4 kolejne leżą już 13 lat i czekają na mój wielki powrót
W 2013 na moich pierwszych targach kupiłam "Tam gdzie śpiewają drzewa" - to moja pierwsza myśl jeśli chodzi o najdłużej nieprzeczytane książki xD
To ja akurat pochłonęłam tę książkę kilka dni po wypożyczeniu jej z biblioteki. Bardzo mnie wciągnęła ❤️ polecam
Ja nie jestem rekordzistką, ale niektóre leżą nawet kilka miesięcy, co i tak mnie boli...
cała Sobota lepsza uwielbiam was
„Mów mi katastrofa”- Magdalena Wala zaczęłam jakieś 3 lata temu i nie skończyłam
tak długo „opowieść o dwóch miastach” stoi na półce Marty, że teraz znowu jest niedostępna:
U mnie od kilku lat swoi "The cruel prince" Holly Black...w międzyczasie uzbieralam całą trylogię po angielsku I po polsku. Nadal nie przeczytałam 1 tomu i nie wiem kiedy to zrobię
wstyd nad wstydami, ale moj hobbit leży już 9 rok nienaruszony
Myślę, że mogę mieć rekordzistę. W 2006-2007 kupiłam Atramentowe Serce. Może w tym roku doczeka się przeczytania 🙈
"Złodziejka książek" - to serio shame! Moja najukochańsza książka, chyba kupiona i przeczytana przed boomem, bo nawet nie wiedziałam, że była trudno dostępna. Jedna z niewielu przeczytana dwukrotnie i aż mam ochotę sięgnąć po nią po raz trzeci. To chyba od niej zaczęła mi się taka na serio miłość do książek
ja kupiłam sobie książke w 2011 na urodziny "Twój głos w mojej głowie", przeczytałam ją dopiero tydzień temu i nie była teego warta, oceniłam ją na 2/10
Druga część dziewczyny Ameryki, kupiłam ja jak miałam 15? lat xD teraz 31 i nooo... jakoś się nie złożyło xD
♥
Trylogie Millenium przywlokłam z Polski do UK w walizce i tak stoi na polce od 7 lat 😆
U mnie "dojrzewała" na półce ponad 3 lata, gdy się już w końcu za nią zabrałam to przepadłam:) 3 tomy pochłonęłam w 5 dni:)
Przesyłam siły aby po nie sięgnąć bo warto:) pozdrawiam.
Ojacie, u mnie też przecież leży... Zapomniałam o niej xD /M.
Wojny Alchemiczne są świetne, polecam :)
2/3 lata temu bardzo podekscytowana kupilam Wszechswiat w twojej dloni i dotychczas przeczytalam 2 rozdziały😬
"Półtora roku temu to i tak jest młoda."
To dobrze bo mi zalega z 20 książek od niecałego roku. Dlatego od jakiegoś czasu nie kupuję kolejnych. Czyli nie jest ze mną tak źle chyba... 😳