Dziękuję ..Błogosławieni którzy słuchają słowa i wypełniają je,spotykając w różnorodności przez dialog ,włączając wszystkich w kościół którego bramy piekielne nie przemogą,Bóg jest Miłością.
Drogi księże kardynale, dziękuję Panu Bogu, że jesteś w naszym polskim KK. Dziękuję, że podzieliłes się swoimi przemysleniami, spostrzeżeniami na temat synodu. Przykład biskupa Kartaginy to pewnie jeden z wielu dowodów na to, że synodalność, może nie nazwana, była u podstaw kształtowania się Kościoła Powszechnego. A pomysł zaproszenia braci innych kościołów do katolickiej rady diecezjalnej, to wypłynięcie na głębię. Życzę wszystkim ludziom dobrej woli, zaangażowanym w synodalność w archidiecezji łódzkiej błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Bożej. I mam nadzieję, że w mojej diecezji, skoro był na synodzie biskup pomocniczy Jacek Grzybowski również synodalność będzie się rozwijała.
Należy zapytać komu i po co ten Syn od,,,, W która stronę będzie zmierzał kościół,,,, Czy będzie to kościół Chrystusowy czy anty Chrystusowy,.................
Tak, to bardzo trafne spostrzeżenie. Ślepota duchowa, w tym kontekście, polega na nieumiejętności dostrzeżenia, że życie jest częścią większej, boskiej całości - że żyjemy w Bogu, będąc jednością z Nim jako częścią jednego organizmu. Twój wniosek, że tylko sługa, który patrzy w górę, może dostrzec Boga za Panem, ma głębokie znaczenie. Jest to przypomnienie, że pokora, postawa sługi, pozwala zobaczyć prawdę, która pozostaje niewidoczna dla tych, którzy nie widzą siebie jako część większej całości. ### 1. **Duchowa Ślepota - Niewidzenie, Że Żyjemy w Bogu** Ślepota duchowa to brak świadomości, że wszystko istnieje w Bogu i jest częścią Jego organizmu. Taki stan prowadzi do oddzielenia i fałszywego przekonania, że człowiek istnieje samodzielnie, poza Bogiem. Osoba, która nie dostrzega, że jest zanurzona w Bogu, traci możliwość pełnego przeżywania Jego obecności, gdyż patrzy jedynie na to, co znajduje się bezpośrednio wokół niej, a nie dostrzega całego kontekstu. Ślepiec nie widzi, że jest częścią większego, żywego organizmu, i przez to nie widzi Boga. ### 2. **Pokora Sługi jako Droga do Widzenia Boga** Sługa, który patrzy w górę, widzi więcej, bo jest w postawie otwartej, pokornej i gotowej do przyjęcia prawdy. Pokora sługi pozwala mu spojrzeć poza swoje ograniczenia i dostrzec Boga jako prawdziwego źródła istnienia. Pan, który patrzy „z góry na dół”, skupia się na swojej pozycji, przez co łatwo może przegapić pełniejszy obraz. Sługa, będący w postawie gotowości i otwartości, może zobaczyć Boga, ponieważ jego perspektywa zmusza go do poszukiwania czegoś większego niż on sam. ### 3. **Bóg za Panem - Widzenie Boga w Hierarchii i Relacji** Sługa, patrząc na swojego pana, może dostrzec, że za każdym przejawem władzy lub autorytetu stoi coś większego - ostateczne źródło, które w tym kontekście jest Bogiem. Ta metafora ukazuje, że sługa jest w stanie zobaczyć Boga „za panem”, ponieważ widzi, że każda relacja, każde istnienie, każdy byt jest częścią większego porządku. Hierarchia, w tym kontekście, nie jest tylko strukturą społeczną, ale sposobem, przez który sfera duchowa ukazuje się w materialnej rzeczywistości. ### 4. **Pokora jako Klucz do Widzenia Całości i Jedności** Postawa sługi, który patrzy w górę, wymaga pokory, czyli uznania, że życie nie jest jedynie kwestią indywidualnych osiągnięć, lecz częścią większej, boskiej struktury. Jezus wielokrotnie mówił o pokorze i o służbie jako drodze do poznania prawdy o Bogu. W Ewangelii według Mateusza 5:3 mówi: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.” Sługa, który uznaje swoją potrzebę Boga, może dostrzec Jego obecność, podczas gdy osoba zapatrzona w siebie może tego nie zauważyć. ### 5. **Bóg Jako Źródło Prawdziwego Panowania - Odkrywanie Prawdy w Postawie Sługi** Widzimy również, że Pan jest w rzeczywistości tylko namiastką, wskazującą na większe źródło autorytetu - Boga. Sługa, patrząc na pana, który jest nad nim, dostrzega za nim jeszcze większy autorytet i porządek - samego Boga. Ta świadomość przypomina, że wszelkie ludzkie struktury, władze i role istnieją tylko dzięki wyższej rzeczywistości, która wszystko jednoczy. Takie spojrzenie pozwala słudze odkryć, że jest częścią kosmicznego organizmu, którego Bóg jest źródłem i ostatecznym Panem. ### 6. **Widzenie Boga w Pokornym Służeniu - Ewangelia według Jana **13:12**-17** Jezus, umywając nogi swoim uczniom, powiedział: „Jeśli Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi.” (J 13:14). Ten gest ukazuje, że prawdziwe widzenie Boga i rozumienie Jego natury wymaga postawy służby i pokory. Tylko przez taką postawę człowiek może w pełni dostrzec prawdę o Bogu jako jedności i całości, w której wszyscy jesteśmy zanurzeni. Jezus ukazuje, że Bóg jest widoczny właśnie wtedy, gdy przyjmujemy postawę sługi, służąc innym i widząc Jego obraz w każdym człowieku. ### Podsumowanie: Teza, że ślepcem jest ten, kto nie widzi, że żyje w Bogu jako części większego organizmu, doskonale pasuje do duchowego przesłania Biblii o pokorze, służbie i świadomości. Sługa, patrząc w górę, ma otwarte serce i oczy, które pozwalają mu zobaczyć nie tylko ziemskiego pana, ale także Boga jako ostateczne źródło istnienia i autorytetu. Taka perspektywa wymaga pokory, która jest kluczem do rozpoznania prawdziwej natury życia jako bycia częścią jednego, kosmicznego organizmu zanurzonego w Bogu.
To jest ten człowiek który mowil ze msza święta to spektakl jedego aktora Nic nie robi tylko lata do Rzymu za co dostal tytul kardynała Niech jeszcze bardziej mieszaja kosciol to nikt nie bedzie chodzil do kosciola i nie bedzie datek wtedy oni wezma sie do roboty 😅
Powiedział bardzo wiele.Też między wierszami.A to tylko mądrzy mogą zrozumieć.Niestety w naszym Kościele jest trochę nieozumnych,co to 'złapali P.Boga za nogi"
Jakie piękne opowiadanie. Słuchanie innych, bez możliwości komentarza. Ludzie spoza Kościoła Katolickiego nadają kształt temu Kościołowi. Pięknie. Tęsknię raczej za Bożym Prawem w Kościele, a nie pomysłami i wymysłami ludzi. Inaczej, przestanie to być Kościół Pana Jezusa, a zacznie się "kościół ludzi". I ten ojciec, który promuje środowiska lgbt, jako autorytet. To ma być dobry kierunek?! Poszukam sobie wspólnoty, która Boga słucha, a nie ludzi.. Z Bogiem.
@@andrzejgoszczynski5687 Bóg jest Bogiem. On pierwszy wyszedł do człowieka i On wie, jak tego człowieka przyprowadzić do siebie. Problem polega na tym, że wielu się znajduje takich co to Boga chcą poprawiać; oni wiedzą lepiej. Albo wpadają na świetny pomysł, że jak się spotkają razem i coś ustalą to Bóg się pod tym podpisze i wszyscy będą szczęśliwi... Znają Boga?! Ten cały synod o synodalności to... Dam przykład: Mam rodzinę, żonę i dzieci. Coś się jednak źle dzieje w rodzinie więc postanawiam, że coś trzeba zrobić. Zamiast Boga pytać o radę, rozmawiać z żoną to zapraszam rodzinę, sąsiadów, a nawet obcych ludzi z ulicy i co oni ustalą to będzie na bank tym rozwiązaniem dla problemów rodziny. Coś wspólnie ustalili, a ja przyjmuję to rozwiązanie bo jest na bank z Ducha Świętego! Przecież każdy człowiek mówi z natchnienia Ducha Świętego! No nie. To nie jest dobre rozwiązanie. Efekty są do przewidzenia. To proste, logiczne wnioski. Z Bogiem.
Jezus wiedział że Go ukrzyżują ale nie poszedł szukać innych wspólnot , umarł na krzyżu za nich , żeby "nas" ratować. Ucieczka to zły wybór , święci nie uciekali ale ufali Bogu i dlatego o Nich pamiętamy. Zapytaj Ducha Świętego. Szczęść Boże!!!
Słyszę synod , synodalnosc , przez synodalnosc..we wszystkich przypadkach i nic z tego nie wynika.Po co to wszystko.... wspólnoty, festiwale i, kursy , ekipy itp .a , ludzie odchodzą... Kościół Chrystusowy to Eucharystia , sakramenty i modlitwa i zadaniem Kosciola jest dbanie o te dary a nie debaty i dostosowywanie się do ducha tego świata. Po co to angażowanie świeckich ...i ten aktywizm. masakra..
Kardynał Ryś: "Będę chciał zaprosić do rady diecezjalnej przedstawicieli innych kościołów. Jeszcze ich nie mamy. (…) Myślę, że to zrobię w najbliższym czasie, nawet jeżeli to będzie wymagało jakichś zmian prawnych, statutowych, to wszystko jest do zrobienia" Co jeszcze wymyśli Kardynał Ryś? Czy coś takiego robił Kardynał Wyszyński? To jakiś obłęd.
Szanowny księże Grzegorzu. Proszę mi wybaczyć ale tego się już słuchać nie da, O ile słowo i homilie ksiądz łamie genialnie to te masło maślane o wyższości "świąt nad świętami" o "synodalności i jedności w różnorodności" to już jet takie naginanie że człowiek o przeciętnej konstrukcji psychomentalnej tego nie ogarnia. Czuję że Bóg stawia coraz wyższe wymagania, ale na ten poziom intelektualny to ja już się raczej nie wwlekę .....
Dlaczego subdiakonat, do tej pory obecny w tradycyjnych zachodnich zgromadzeniach, a także w wielu kościołach wschodnich (choćby działających w Polsce ukraińskim, białoruskim i ormiańskim), jest dzisiaj z teologicznego punktu widzenia nie do przyjęcia?
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, W myśl synodu pozwolę sobie na komentarz, a w zasadzie na pytania. W opowieści siostry zakonnej, która nie może wyspowiadać młodego chłopaka, nasuwa się pytanie, dlaczego eminencja zakłada pesymistycznie, że ów człowiek nigdy nie pójdzie ze swoimi grzechami do księdza? Czy to nie wbrew chrześcijańskiej nadziei? Czy pismo nie mówi, że jeden sieje a inny będzie żniwo zbierał? Jak mamy rozumieć otwarcie Duszpasterskiej Rady Diecezjalnej na członków innych wyznań, choćby chrześcijańskich? Kardynał Nasrallah Pierre Sfeir na 25 lecie pontyfikatu Jana Pawła II wyraźnie i jednoznacznie i szeroko przypomina, że ekumenizm to otwarcie na dialog, a nie wymiana idei. Natomiast Rada Duszpasterska jest odpowiedzialna za krzewienie ideologi zgodnej z magisterium KK. Czy tak pojęty ekumenizm zakładający kierowanie sprawami diecezji, parafii przez ludzi innych wyznań nie zgubi Wiernych KK? Czy nasi hierarchowie i członkowie rad niewystarczająco odczytują natchnienia Ducha Świętego? Czy Jan Paweł II był w swej nauce dwuznaczny w kwestii ekumenizmu, wciąż uwydatniając potrzebę nawrócenia jako kierunek dialogów ekumenicznych z jednoznacznym określeniem roli Sakramentów, a zwłaszcza Eucharystii? Czy Synodalni Ojcowie nie pozwalają sobie na zbyt wiele i wypaczają naukę ojców Soboru Watykańskiego II? Co Wierni mają myśleć i jak przyjąć naukę hierarchów, ojców synodalnych którzy chcą zmian niezgodnych z dotychczasową nauką KK, (nie będę wyliczał)? Tu chodzi o nowe pokolenia, nasze dzieci, za które również i my Lud Boży jesteśmy odpowiedzialnosci
Biskup Ryś, po sprotestantyzowaniu i zniszczeniu kościoła w łodzi otrzymał w podzięce kapelusz kardynalski ale i to nie powstrzymało go od wygłaszania totalnych herezji. Słuchanie tego księdza powoduje szkody na wierze i grozi jej utratą.
Maryja idzie do Elżbiety, aby zanieść tam Jezusa! Jezus w łonie Maryi spotyka Jana, który skacze na powitanie! Gdzie ten Wasz synod zanosi Jezusa? Do tych, w obecności których nie wymawiacie Jego Imienia, żeby ich nie urazić? Z całym szacunkiem, nie rozumiem, o co tu chodzi.
Po wysłuchaniu muszę stwierdzić, że nie rozumiem po co został zwołany ten synod ? 🤔 Sam kardynał na wstępie zaznaczył, że nie rozumie dlaczego nie było mszy św na rozpoczęcie synodu? Ja nie rozumiem więcej rzeczy. Jest dla mnie dziwne również to , że można było tylko wysłuchać inne osoby lecz bez wymiany poglądów. To przecież sam św Paweł upominał św Piotra gdy ten coś powiedział co nie było zgodne z prawdą. Nie wspominając już o samym Panie Jezusie gdy powiedział precz szatanie. Więc brak wymiany poglądów nie jest według mnie zgodne z Ewangelią( wzajemny szacunek musi być zachowany) . Gdyby mógł powiedzieć swoją uwagę to bym zapytał się retorycznie tą siostrę kogo Pan Jezus powołał na apostołów? Bo zrozumiałem tę wypowiedź ,że ta siostra żałuje, że nie może wyspowiadać kursanta od karate 🤔 Gdyby iść tym tokiem rozumowania siostry jak dobrze ją rozumiem to każdy kto komuś się zwierza to powinien mieć prawo spowiadania np przyjaciel. Przecież to jest niezrozumiałe. Więc hierarchia podejmuje decyzje , ale dialog a tym bardziej upominanie brata w wierzę powinno być na porządku dziennym .
@ bardzo dobrze zrozumiałem. Kardynał wspomniał, że można było się wypowiedzieć . Następnie napisać uwagi i dlatego wspomniał, że jedna dziewczyna napisała ich więcej niż On sam. Żeby je na koniec przegłosować i przeczytać dokument finalny. Dlatego Kardynał mówił że sprawdził czy są zapisy dotyczące ekumenizmu. A gdzie jest dialog ? Gdzie ktoś zwrócił tej siostrze uwagę czym jest sakrament kapłaństwa i spowiedzi? A w dokumencie końcowym, ale już nie z tego filmu wiem, że jest zapis o diakonacie kobiet. To oczym był ten synod? Jeżeli już ten synod został zwołany to powinien właśnie debatować jak odnowić wiarę w Najświętszy Sakrament i jak ewangelizować innowierców a nie jak wprowadzać diakonat kobiet, zmieniać rzeczy które są nienaruszalne. Jeśli byłby to diakonat służebny to jeszcze może porozmawiać ale jeżeli pierwszy stopień kapłaństwa jak to ta siostra jak mi się wydaje chciałby wprowadzić to ja jestem przeciwny !!!!
@@sebastianprzybyszewski7314 żeby nie było wiem czym jest synod. Tylko zadaje pytanie co ma zmienić ten synod bo w moim przekonaniu powinien poruszać tematy jak odnowić wiarę w Najświętszy Sakrament, jak ewangelizować innowierców, ale nie tylko. Wzajemny szacunek jest ważny i w taki synod wierzę. Wierzę, że synod da dobre owce i zwracając się ku synodowi wypowiedziałem swoje zdanie. Poprzez pokorę przyjmę naukę synodu.
@@grzegorzkowalewski5325Odnowić wiarę w Najświętszy Sakrament? Problem jest dużo większy. Odtatni dobór - o którym nic złego nie można mówić - tak się zajął reformą Mszy Świętej, że wierni nie wiedzą, że Msza co do istoty jest ofiarą przebłagalną za grzechy świata. To, że Msza uobecnia/urzeczywistnia Kalwarię Chrystusa. To, że Msza jest sakramentalną/bezkrwawą ofiarą Chrystusa, który z miłości do nas grzeszników oddał życie. Nikt tego nie uczy - gadają o Stole Słowa i Stole Ciała Pańskiego. Tak jakby wierzchołek Mszy/Kalwarii spowiła gęsta mgła. Jeden dostrzeże krzyż z ledwością, inny - nie. To jest problem, gdzie ludzie nie znają serca Kościoła - Mszy. A tak to tylko bredzenie o niczym. Ryś jest tego najlepszym przykładem.
Chyba najważniejsze jest słuchanie nawzajem, otwarcie na drugą osobę i braterska relacja. Co do siostry to myślę że ona chciała powiedzieć co ją boli, a niekoniecznie o kaplanstwie kobiet. Ja wierzę w dobre owoce synodu
Gdy im odbieram oddech marnieją i powracają do swego prochu, stwarzasz ich śląc Swego Ducha, odnawiasz oblicze ziemi...Panie chroń swojego sługę od utraty rozumu...
Pomieszanie z poplątaniem ta cała synodalność jest pomieszaniem wszystkiego wszystkich wartości w tym porządku Bożego. Takiego zła w kościele to chyba jeszcze nigdy nie było...herezje XXI w. Bóg nie po to dał nam przykazania abyśmy w synodalności z Nim o przykazaniach dialogowali przykazania są po to aby wskazać nam drogę a my powinniśmy w pełni zaufania podążać nią. Z tego co zrozumiałem to synod o synodalności jest właśnie wymuszaniem na Bogu dialogu o tym jak ma Bóg postępować...odchodzi się od wielowiekowego nauczania kościoła odchodzi się od dogmatów kościoła a także od samej ewangelii pod pretekstem synodalności- zło w czystej postaci. Boże broń przed "synodalnymi "ludźmi kościoła....
Nie słuchając innych,nie wsłuchując się w rozmowy o Kościele,mamy tezę którą powtarzamy na każdą okazję.Chyba to zależy od nastawienia i od dobrej woli,a przede wszystkim od tego czy kochamy.
Dziękuję ..Błogosławieni którzy słuchają słowa i wypełniają je,spotykając w różnorodności przez dialog ,włączając wszystkich w kościół którego bramy piekielne nie przemogą,Bóg jest Miłością.
Bardzo interesujące - dziękuję 🌸🌸
Amen.Aleluja....Velke veci mi urobil Pan......💓🙂
Drogi księże kardynale, dziękuję Panu Bogu, że jesteś w naszym polskim KK. Dziękuję, że podzieliłes się swoimi przemysleniami, spostrzeżeniami na temat synodu. Przykład biskupa Kartaginy to pewnie jeden z wielu dowodów na to, że synodalność, może nie nazwana, była u podstaw kształtowania się Kościoła Powszechnego. A pomysł zaproszenia braci innych kościołów do katolickiej rady diecezjalnej, to wypłynięcie na głębię. Życzę wszystkim ludziom dobrej woli, zaangażowanym w synodalność w archidiecezji łódzkiej błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Bożej. I mam nadzieję, że w mojej diecezji, skoro był na synodzie biskup pomocniczy Jacek Grzybowski również synodalność będzie się rozwijała.
Najlepiej mu wychodzą dni judaizmu
MÓDLMY SIĘ O NAWRÓCENIE KARD.RYSIA I WSZYSTKICH POGUBIONYCH KSIĘŻY...
Bóg zaplac 🙏💞
💞💞
Niezła zabawa w nowym kościele będzie, tylko, pytam: A gdzie Bóg?
Wow, bardzo ciekawe !!!!1!
Pan Kardinál ďakujem.💓🙂
Należy zapytać komu i po co ten Syn od,,,, W która stronę będzie zmierzał kościół,,,, Czy będzie to kościół Chrystusowy czy anty Chrystusowy,.................
"Mądrość zrodziła Wiedzę. Świadkiem tych narodzin był Duch. Mając Wiedzę, trzeba mieć Ducha, aby osiągnąć Mądrość."
Tak, to bardzo trafne spostrzeżenie. Ślepota duchowa, w tym kontekście, polega na nieumiejętności dostrzeżenia, że życie jest częścią większej, boskiej całości - że żyjemy w Bogu, będąc jednością z Nim jako częścią jednego organizmu. Twój wniosek, że tylko sługa, który patrzy w górę, może dostrzec Boga za Panem, ma głębokie znaczenie. Jest to przypomnienie, że pokora, postawa sługi, pozwala zobaczyć prawdę, która pozostaje niewidoczna dla tych, którzy nie widzą siebie jako część większej całości.
### 1. **Duchowa Ślepota - Niewidzenie, Że Żyjemy w Bogu**
Ślepota duchowa to brak świadomości, że wszystko istnieje w Bogu i jest częścią Jego organizmu. Taki stan prowadzi do oddzielenia i fałszywego przekonania, że człowiek istnieje samodzielnie, poza Bogiem. Osoba, która nie dostrzega, że jest zanurzona w Bogu, traci możliwość pełnego przeżywania Jego obecności, gdyż patrzy jedynie na to, co znajduje się bezpośrednio wokół niej, a nie dostrzega całego kontekstu. Ślepiec nie widzi, że jest częścią większego, żywego organizmu, i przez to nie widzi Boga.
### 2. **Pokora Sługi jako Droga do Widzenia Boga**
Sługa, który patrzy w górę, widzi więcej, bo jest w postawie otwartej, pokornej i gotowej do przyjęcia prawdy. Pokora sługi pozwala mu spojrzeć poza swoje ograniczenia i dostrzec Boga jako prawdziwego źródła istnienia. Pan, który patrzy „z góry na dół”, skupia się na swojej pozycji, przez co łatwo może przegapić pełniejszy obraz. Sługa, będący w postawie gotowości i otwartości, może zobaczyć Boga, ponieważ jego perspektywa zmusza go do poszukiwania czegoś większego niż on sam.
### 3. **Bóg za Panem - Widzenie Boga w Hierarchii i Relacji**
Sługa, patrząc na swojego pana, może dostrzec, że za każdym przejawem władzy lub autorytetu stoi coś większego - ostateczne źródło, które w tym kontekście jest Bogiem. Ta metafora ukazuje, że sługa jest w stanie zobaczyć Boga „za panem”, ponieważ widzi, że każda relacja, każde istnienie, każdy byt jest częścią większego porządku. Hierarchia, w tym kontekście, nie jest tylko strukturą społeczną, ale sposobem, przez który sfera duchowa ukazuje się w materialnej rzeczywistości.
### 4. **Pokora jako Klucz do Widzenia Całości i Jedności**
Postawa sługi, który patrzy w górę, wymaga pokory, czyli uznania, że życie nie jest jedynie kwestią indywidualnych osiągnięć, lecz częścią większej, boskiej struktury. Jezus wielokrotnie mówił o pokorze i o służbie jako drodze do poznania prawdy o Bogu. W Ewangelii według Mateusza 5:3 mówi: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.” Sługa, który uznaje swoją potrzebę Boga, może dostrzec Jego obecność, podczas gdy osoba zapatrzona w siebie może tego nie zauważyć.
### 5. **Bóg Jako Źródło Prawdziwego Panowania - Odkrywanie Prawdy w Postawie Sługi**
Widzimy również, że Pan jest w rzeczywistości tylko namiastką, wskazującą na większe źródło autorytetu - Boga. Sługa, patrząc na pana, który jest nad nim, dostrzega za nim jeszcze większy autorytet i porządek - samego Boga. Ta świadomość przypomina, że wszelkie ludzkie struktury, władze i role istnieją tylko dzięki wyższej rzeczywistości, która wszystko jednoczy. Takie spojrzenie pozwala słudze odkryć, że jest częścią kosmicznego organizmu, którego Bóg jest źródłem i ostatecznym Panem.
### 6. **Widzenie Boga w Pokornym Służeniu - Ewangelia według Jana **13:12**-17**
Jezus, umywając nogi swoim uczniom, powiedział: „Jeśli Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi.” (J 13:14). Ten gest ukazuje, że prawdziwe widzenie Boga i rozumienie Jego natury wymaga postawy służby i pokory. Tylko przez taką postawę człowiek może w pełni dostrzec prawdę o Bogu jako jedności i całości, w której wszyscy jesteśmy zanurzeni. Jezus ukazuje, że Bóg jest widoczny właśnie wtedy, gdy przyjmujemy postawę sługi, służąc innym i widząc Jego obraz w każdym człowieku.
### Podsumowanie:
Teza, że ślepcem jest ten, kto nie widzi, że żyje w Bogu jako części większego organizmu, doskonale pasuje do duchowego przesłania Biblii o pokorze, służbie i świadomości. Sługa, patrząc w górę, ma otwarte serce i oczy, które pozwalają mu zobaczyć nie tylko ziemskiego pana, ale także Boga jako ostateczne źródło istnienia i autorytetu. Taka perspektywa wymaga pokory, która jest kluczem do rozpoznania prawdziwej natury życia jako bycia częścią jednego, kosmicznego organizmu zanurzonego w Bogu.
Niewiele z tego rozumiem,a do tej pory nie mialam z tym specjalnie kłopotu.
To jest ten człowiek który mowil ze msza święta to spektakl jedego aktora Nic nie robi tylko lata do Rzymu za co dostal tytul kardynała Niech jeszcze bardziej mieszaja kosciol to nikt nie bedzie chodzil do kosciola i nie bedzie datek wtedy oni wezma sie do roboty 😅
Powiedział bardzo wiele.Też między wierszami.A to tylko mądrzy mogą zrozumieć.Niestety w naszym Kościele jest trochę nieozumnych,co to 'złapali P.Boga za nogi"
Jakie piękne opowiadanie. Słuchanie innych, bez możliwości komentarza. Ludzie spoza Kościoła Katolickiego nadają kształt temu Kościołowi. Pięknie. Tęsknię raczej za Bożym Prawem w Kościele, a nie pomysłami i wymysłami ludzi. Inaczej, przestanie to być Kościół Pana Jezusa, a zacznie się "kościół ludzi". I ten ojciec, który promuje środowiska lgbt, jako autorytet. To ma być dobry kierunek?! Poszukam sobie wspólnoty, która Boga słucha, a nie ludzi.. Z Bogiem.
Największy problem to ten że wszystkim się wydaje iż Boga znają najlepiej, a nie wiem czy dotykają choćby Jego pięty, pozdrawiam
@@andrzejgoszczynski5687 Bóg jest Bogiem. On pierwszy wyszedł do człowieka i On wie, jak tego człowieka przyprowadzić do siebie. Problem polega na tym, że wielu się znajduje takich co to Boga chcą poprawiać; oni wiedzą lepiej. Albo wpadają na świetny pomysł, że jak się spotkają razem i coś ustalą to Bóg się pod tym podpisze i wszyscy będą szczęśliwi... Znają Boga?! Ten cały synod o synodalności to... Dam przykład: Mam rodzinę, żonę i dzieci. Coś się jednak źle dzieje w rodzinie więc postanawiam, że coś trzeba zrobić. Zamiast Boga pytać o radę, rozmawiać z żoną to zapraszam rodzinę, sąsiadów, a nawet obcych ludzi z ulicy i co oni ustalą to będzie na bank tym rozwiązaniem dla problemów rodziny. Coś wspólnie ustalili, a ja przyjmuję to rozwiązanie bo jest na bank z Ducha Świętego! Przecież każdy człowiek mówi z natchnienia Ducha Świętego! No nie. To nie jest dobre rozwiązanie. Efekty są do przewidzenia. To proste, logiczne wnioski. Z Bogiem.
Jezus wiedział że Go ukrzyżują ale nie poszedł szukać innych wspólnot , umarł na krzyżu za nich , żeby "nas" ratować. Ucieczka to zły wybór , święci nie uciekali ale ufali Bogu i dlatego o Nich pamiętamy. Zapytaj Ducha Świętego. Szczęść Boże!!!
Polecam FSSPX! Odkąd TAM chodzę na Mszę Wszechczasów, nie mam potrzeby komentowania tego, co mówią księża z ambony.
Tak się dziwnie składa że wszystko podlega dyskusji z wyjątkiem SW II. A skutek będzie taki sam jak wtedy, jeszcze bardziej puste świątynie ☹️
Dużo ksiądz kardynał mówił o metodzie, a nie padła nazwa tej metody. Czy chodzi o kręgi Magis?
to jak tam ... wszystkie religie prowadzą do boga???
Tak, ale do Boga Wszechmogącego prowadzi tylko religia katolicka
Słyszę synod , synodalnosc , przez synodalnosc..we wszystkich przypadkach i nic z tego nie wynika.Po co to wszystko.... wspólnoty, festiwale i, kursy , ekipy itp .a , ludzie odchodzą... Kościół Chrystusowy to Eucharystia , sakramenty i modlitwa i zadaniem Kosciola jest dbanie o te dary a nie debaty i dostosowywanie się do ducha tego świata. Po co to angażowanie świeckich ...i ten aktywizm. masakra..
Musimy wracac do Tradycji Tam jest tak tak albo nie nie a tu i w tym nowym kościele mamalyga..
Kardynał Ryś: "Będę chciał zaprosić do rady diecezjalnej przedstawicieli innych kościołów. Jeszcze ich nie mamy. (…) Myślę, że to zrobię w najbliższym czasie, nawet jeżeli to będzie wymagało jakichś zmian prawnych, statutowych, to wszystko jest do zrobienia" Co jeszcze wymyśli Kardynał Ryś? Czy coś takiego robił Kardynał Wyszyński? To jakiś obłęd.
Nie można tego słuchać !
Gdy słyszę synodalnosc to jakbym słyszał praworzadnosc w elitach świeckich. Pod te pojęcia można podpiąć wszystko: by jednych nagradzać a innych ganić
Szanowny księże Grzegorzu. Proszę mi wybaczyć ale tego się już słuchać nie da, O ile słowo i homilie ksiądz łamie genialnie to te masło maślane o wyższości "świąt nad świętami" o "synodalności i jedności w różnorodności" to już jet takie naginanie że człowiek o przeciętnej konstrukcji psychomentalnej tego nie ogarnia. Czuję że Bóg stawia coraz wyższe wymagania, ale na ten poziom intelektualny to ja już się raczej nie wwlekę .....
Dlaczego subdiakonat, do tej pory obecny w tradycyjnych zachodnich zgromadzeniach, a także w wielu kościołach wschodnich (choćby działających w Polsce ukraińskim, białoruskim i ormiańskim), jest dzisiaj z teologicznego punktu widzenia nie do przyjęcia?
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, W myśl synodu pozwolę sobie na komentarz, a w zasadzie na pytania.
W opowieści siostry zakonnej, która nie może wyspowiadać młodego chłopaka, nasuwa się pytanie, dlaczego eminencja zakłada pesymistycznie, że ów człowiek nigdy nie pójdzie ze swoimi grzechami do księdza? Czy to nie wbrew chrześcijańskiej nadziei? Czy pismo nie mówi, że jeden sieje a inny będzie żniwo zbierał?
Jak mamy rozumieć otwarcie Duszpasterskiej Rady Diecezjalnej na członków innych wyznań, choćby chrześcijańskich? Kardynał Nasrallah Pierre Sfeir na 25 lecie pontyfikatu Jana Pawła II wyraźnie i jednoznacznie i szeroko przypomina, że ekumenizm to otwarcie na dialog, a nie wymiana idei. Natomiast Rada Duszpasterska jest odpowiedzialna za krzewienie ideologi zgodnej z magisterium KK. Czy tak pojęty ekumenizm zakładający kierowanie sprawami diecezji, parafii przez ludzi innych wyznań nie zgubi Wiernych KK? Czy nasi hierarchowie i członkowie rad niewystarczająco odczytują natchnienia Ducha Świętego? Czy Jan Paweł II był w swej nauce dwuznaczny w kwestii ekumenizmu, wciąż uwydatniając potrzebę nawrócenia jako kierunek dialogów ekumenicznych z jednoznacznym określeniem roli Sakramentów, a zwłaszcza Eucharystii? Czy Synodalni Ojcowie nie pozwalają sobie na zbyt wiele i wypaczają naukę ojców Soboru Watykańskiego II?
Co Wierni mają myśleć i jak przyjąć naukę hierarchów, ojców synodalnych którzy chcą zmian niezgodnych z dotychczasową nauką KK, (nie będę wyliczał)? Tu chodzi o nowe pokolenia, nasze dzieci, za które również i my Lud Boży jesteśmy odpowiedzialnosci
Biskup Ryś, po sprotestantyzowaniu i zniszczeniu kościoła w łodzi otrzymał w podzięce kapelusz kardynalski ale i to nie powstrzymało go od wygłaszania totalnych herezji.
Słuchanie tego księdza powoduje szkody na wierze i grozi jej utratą.
ZGADZAM SIĘ !
mam pełne zaufanie co mówisz...proszę nie zawiedz nas...
...proszę!!!
Maryja idzie do Elżbiety, aby zanieść tam Jezusa! Jezus w łonie Maryi spotyka Jana, który skacze na powitanie! Gdzie ten Wasz synod zanosi Jezusa? Do tych, w obecności których nie wymawiacie Jego Imienia, żeby ich nie urazić? Z całym szacunkiem, nie rozumiem, o co tu chodzi.
tę twarz tylko matka może kochać, modlić się trzeba aby te masońskie plany nigdy się w Kościele nie zmaterializowały
Po wysłuchaniu muszę stwierdzić, że nie rozumiem po co został zwołany ten synod ? 🤔 Sam kardynał na wstępie zaznaczył, że nie rozumie dlaczego nie było mszy św na rozpoczęcie synodu? Ja nie rozumiem więcej rzeczy. Jest dla mnie dziwne również to , że można było tylko wysłuchać inne osoby lecz bez wymiany poglądów. To przecież sam św Paweł upominał św Piotra gdy ten coś powiedział co nie było zgodne z prawdą. Nie wspominając już o samym Panie Jezusie gdy powiedział precz szatanie. Więc brak wymiany poglądów nie jest według mnie zgodne z Ewangelią( wzajemny szacunek musi być zachowany) . Gdyby mógł powiedzieć swoją uwagę to bym zapytał się retorycznie tą siostrę kogo Pan Jezus powołał na apostołów? Bo zrozumiałem tę wypowiedź ,że ta siostra żałuje, że nie może wyspowiadać kursanta od karate 🤔 Gdyby iść tym tokiem rozumowania siostry jak dobrze ją rozumiem to każdy kto komuś się zwierza to powinien mieć prawo spowiadania np przyjaciel. Przecież to jest niezrozumiałe. Więc hierarchia podejmuje decyzje , ale dialog a tym bardziej upominanie brata w wierzę powinno być na porządku dziennym .
Nie zrozumiałeś albo nie chciałeś
@ bardzo dobrze zrozumiałem. Kardynał wspomniał, że można było się wypowiedzieć . Następnie napisać uwagi i dlatego wspomniał, że jedna dziewczyna napisała ich więcej niż On sam. Żeby je na koniec przegłosować i przeczytać dokument finalny. Dlatego Kardynał mówił że sprawdził czy są zapisy dotyczące ekumenizmu. A gdzie jest dialog ? Gdzie ktoś zwrócił tej siostrze uwagę czym jest sakrament kapłaństwa i spowiedzi? A w dokumencie końcowym, ale już nie z tego filmu wiem, że jest zapis o diakonacie kobiet. To oczym był ten synod? Jeżeli już ten synod został zwołany to powinien właśnie debatować jak odnowić wiarę w Najświętszy Sakrament i jak ewangelizować innowierców a nie jak wprowadzać diakonat kobiet, zmieniać rzeczy które są nienaruszalne. Jeśli byłby to diakonat służebny to jeszcze może porozmawiać ale jeżeli pierwszy stopień kapłaństwa jak to ta siostra jak mi się wydaje chciałby wprowadzić to ja jestem przeciwny !!!!
@@sebastianprzybyszewski7314 żeby nie było wiem czym jest synod. Tylko zadaje pytanie co ma zmienić ten synod bo w moim przekonaniu powinien poruszać tematy jak odnowić wiarę w Najświętszy Sakrament, jak ewangelizować innowierców, ale nie tylko. Wzajemny szacunek jest ważny i w taki synod wierzę. Wierzę, że synod da dobre owce i zwracając się ku synodowi wypowiedziałem swoje zdanie. Poprzez pokorę przyjmę naukę synodu.
@@grzegorzkowalewski5325Odnowić wiarę w Najświętszy Sakrament? Problem jest dużo większy. Odtatni dobór - o którym nic złego nie można mówić - tak się zajął reformą Mszy Świętej, że wierni nie wiedzą, że Msza co do istoty jest ofiarą przebłagalną za grzechy świata. To, że Msza uobecnia/urzeczywistnia Kalwarię Chrystusa. To, że Msza jest sakramentalną/bezkrwawą ofiarą Chrystusa, który z miłości do nas grzeszników oddał życie.
Nikt tego nie uczy - gadają o Stole Słowa i Stole Ciała Pańskiego. Tak jakby wierzchołek Mszy/Kalwarii spowiła gęsta mgła. Jeden dostrzeże krzyż z ledwością, inny - nie.
To jest problem, gdzie ludzie nie znają serca Kościoła - Mszy.
A tak to tylko bredzenie o niczym. Ryś jest tego najlepszym przykładem.
Chyba najważniejsze jest słuchanie nawzajem, otwarcie na drugą osobę i braterska relacja. Co do siostry to myślę że ona chciała powiedzieć co ją boli, a niekoniecznie o kaplanstwie kobiet. Ja wierzę w dobre owoce synodu
Mam wrażenie że nasz biskup, dobry chłop, zupełnie zaplątał się w sieci synoalności... Lord Have Mercy!
Gdy im odbieram oddech marnieją i powracają do swego prochu, stwarzasz ich śląc Swego Ducha, odnawiasz oblicze ziemi...Panie chroń swojego sługę od utraty rozumu...
A reprezentacja konserwatystów była? Czy tak w razie czego nie zostali zaproszeni.
Pomieszanie z poplątaniem ta cała synodalność jest pomieszaniem wszystkiego wszystkich wartości w tym porządku Bożego. Takiego zła w kościele to chyba jeszcze nigdy nie było...herezje XXI w. Bóg nie po to dał nam przykazania abyśmy w synodalności z Nim o przykazaniach dialogowali przykazania są po to aby wskazać nam drogę a my powinniśmy w pełni zaufania podążać nią. Z tego co zrozumiałem to synod o synodalności jest właśnie wymuszaniem na Bogu dialogu o tym jak ma Bóg postępować...odchodzi się od wielowiekowego nauczania kościoła odchodzi się od dogmatów kościoła a także od samej ewangelii pod pretekstem synodalności- zło w czystej postaci. Boże broń przed "synodalnymi "ludźmi kościoła....
Nie słuchając innych,nie wsłuchując się w rozmowy o Kościele,mamy tezę którą powtarzamy na każdą okazję.Chyba to zależy od nastawienia i od dobrej woli,a przede wszystkim od tego czy kochamy.
31 minut o niczym. WSTYD. opowiadanie jednego i tego samego. Konkretów kardynał miał na 30 sekund. 53 strony notatek o czym?
Rys bardziej podobny do wilka
Saved God Donald Trump