Pani Reniu że łzami w oczach słucham Pani wspomnień jak Pani pomagała w gospodarstwie rodzicom.To są moje moje wspomnienia ja też tak pomagałam moim rodzicom Dziękuję Pani za te bliskie mojemu sercu wspomnienia Pozdrawiam , życzę zdrowia i wszystkiego dobrego,
Pani Reniu,cudownie się pani słucha. Moje wspomnienia są prawie takie same choć jestem 47letnią kobietą ze wschodu. Pamiętam jak robiłam powrósła i wiązałam snopki. Podobnie jak pani nie lubiłam stawiać ich ( zwłaszcza tych z żyta) w tzw.dziesiątki. Zdarzało mi się również popłakać ze zmęczenia, nie raz śniło mi się po nocy ,że pielę chwasty,obrywam tytoń,albo robię snopki. Zazdrościłam dzieciom w mieście, że mają prawdziwe wakacje,a ja nadal muszę raniutko wstawać w pole i późno wracać zmęczona. Czasem faktycznie było bardzo ciężko jak to się mówi " pot i łzy". Dziś wspominam to z sentymentem i uśmiechem. Ja również mam jeszcze kosze z wikliny po moim kochanym dziadku,który nie żuje już od jakichś 40 lat ,a koszę ciągle mają sìę świetnie i przypominają mi o nim. Wiem,że ta praca od dziecka nauczyla mnie szacunku dla wszystkich ludzi pracujących i w ogóle do pracy,że pewne prace trzeba robić w określonym czasie, bo później to już za późno itd.Tak więc pozdraeiam wszystkich ludzi pracy na wsi i w mieście oraz tych co wszyskie wakacje i nie tylko musiały ciężko pracować w polu czy to na wschodzie czy zachodzie Polski.😉❤ Pozdrawiam Kobieta ze Wschodu😘
Jest pani wspaniala,mnie tez uczono pracy na wsi od malego paslam krowy ,a kazdego roku coraz wiecej ,bardzo ciezka praca,ale w sobote wieczorem jeszcze sie szlo na potancowke.Dzis mieszkam w Australii i tez mam ogrodek, ale malutki,Serdecznie pozdrawiam wszystkich obecnych na tej stronie.
Ja zacząłem pracować w polu mając 6 lat. Powoziłem końmi podczas żniw.. Ale najlepszą frajdą były dożynki. Zawsze wybierało się kozła ofiarnego, a potem lało się wodę. Każdy musiał być mokry. Piękne to były czasy. Nikt nie narzekał, że ciężko. W kupie siła. ♥️👌♥️♥️💕😘
Pieknie opowiadasz tak jak bym siebie widziała w tamtych latach,tez pochodzę ze wsi i moje wspomnienia z dzieciństwa są bardzo podobne,bardzo się cieszę ze trafiłam na twoje filmiki,teraz mieszkam w Stanach i tez mam ogród warzywny i kwiatowy i jest mi niezmiernie miło popatrzeć na Polska wieś,łąki ,pola i lasy w twoich filmikach,pozdrawiam Ciebie i cała twoja rodzine i czekam na filmy za które bardzo dziekuje❤❤❤
Pięknie wytłumaczone za co dziękuję. Pani Reniu, można Pani słuchac godzinami. Mam to szczęście,że moja mama była ze wsi, a mój tata z miasta. coś w genach mi zostało, bo każdą wolna chwile spędzam na działce.
Reniu pamiętam takie żniwa o których opowiadasz,takie omłoty o których opowiadasz Boże to był cudowny czas,ciężka praca ale ta praca zbliżała ludzi do siebie.
Opowiadania godne autora PIĘKNYCH KSIĄŻEK. Przemiło robi się na sercu. NIESTETY są i minusy... - zapominam o całym świecie. Dzieci kolejną kłótnią między sobą przywołują mnie do porządku..., a było tak SIELSKO, ANIELSKO. Serdeczności.
Jest pani wspaniałą osobą . Dziękuję za to rozgadnie. Wspaniałe wspomina Pani tamte czasy. Nie jestem z wioski. Miałam, w szkole średniej, przyjaciółkę. Czasami zabierała mnie , do pomocy w żniwa. Pamiętam jak zmęczona modliłm się, by chmurka, widoczna w oddali, przyniosła deszcz. Wstydziłam się przyznać że ciągnę ostatkiem sił. A jej mama modliła się, by jeszcze nie padało, bo potem zostną sami i będzie dużo trudniej. Wtedy nabrałam szacunku do dzieci z wioski. No i oczywiście do siebie, że dałam radę. Tam dałam radë, bo na drugi dzień nie poszłam do szkoły. Tak minie bolały mięśnie. Jeździłam jeszcze kilka razy ale pierwszy raz był pamiętny.
Życie na wsi było zawsze cięższe, dzieci pracowały od najmłodszych lat, wszyscy pracowali, pomagali, też bywało że modliłam się o deszcz a rodzice o pogodę, bywało że się popłakałam, ale bardzo miło wspominam tamten czas gdzie wszyscy byli równi, szanowali się i na wszystko mieli czas 😊Pozdrawiam serdecznie 🤗
Pani Reniu, piękne wspomnienia, mam takie same, bo pochodzę ze wsi z czego jestem bardzo dumna.Pracowalismy ciężko i to nas nauczyło szacunku do pracy i do drugiego człowieka. Pozdrawiam
Fajnie się słucha, to opowieści z mojego dzieciństwa, najwięcej łez wylalam przez krowę, która musiałam paść całe wakacje i przez to wcześnie wstawać. Kosa nauczył mnie kosic tata i przez wiele lat korzystałam z tej umiejętności. W czasie omlotow najczęściej rozcinalam powrosla snopkow na maszynie. Ciężko dzieci pracowały na wsi ale później łatwiej radziły sobie w dorosłym życiu. Teraz większość dzieciaków na wsi krowę i konia zna z telewizji, miło powspominać, pozdrawiam.
Uwielbiam Pani słuchać. Oprócz wiedzy i porad poprosimy o więcej opowieści o wsi i z dzieciństwa. To są niesamowite historie i to trzeba zachować dla potomnych bo w dzisiejszych czasach niektorzy nie wiedzą jak indyk wygląda ;-) 😉 a jedzą go bardzo często.
Super Pani opowiada.Lubię słuchac ja też na wsi wychowana i pamietam jak to było kiedyś.O tak było trzeba było snopki ustawiać.Super czasami sobie przypomieć.Było ciężko ale było super.
Przypomniałaś mi moje dziecinstwo.Nie bylo czasu na zabawę . Mieliśmy mało pola,ale praca była ciężka.Koszenie kosą, wiazanie snopów, suszenie i praca z sianem.
Pieknie dziekuje za wspomnienia,obudzily one i u mnie takie wspomnienia,bo tak sie sklada ,ze i moim zadaniem na mlockarn u duiafkow i bylo rozcinanie snopkow i wrzucanie. Alez ja etedy bylam skurzona a i snopek czasami mi na glowie wyladowal
Piękne masz ogórki jak na obecny czas , u nas na działkach większość to już żółto-brązowe . Papryka piękna , pewnie to odmiany wczesne .. masz przecudny głos , miło sie słucha
Dziękuję bardzo 😊U mnie ogórki wszystkim też już zaraza wzięła, u mnie są i nie mają zamiaru się kończyć, papryka z regóły zawsze mi się udaje ale wymaga dopieszczenia 😊
@@kobietazzachodu8037 Witaj serdecznie i dziękuje za odpowiedź ... możesz zdradzić jaka odmiana papryki najbardziej się sprawdza ? , działasz jak dobra wróżka , ze nadal ogorki piękne
@@fghj430 Szczerze powiem że odmiany nie znam. Część papryk mam z własnego wysiewu, nasiona kilka lat temu dostałam od koleżanki, a część kupiłam na rynku gdzie był groch z kapustą i nie wiadomo co to za odmiany. W przyszłym roku zamierzam zakupić kilkanaście odmian i robić testy, pokazywać ich wady i zalety, walory itd, tak aby potem każdy mógł się już czymś kierować przy wyborze papryki do posadzenia 😊
@@kobietazzachodu8037 Czyli szczęśliwy zakup coś jakby na zasadzie " dobry zakup". Bardzo ładne owoce to pewnie wczesne odmiany . Nie wiem czy warto nowe wprowadzać odmiany jak masz swoje dobre i sprawdzone . Pozapylaja sie i stracisz wartościowe , sprawdzone odmiany .
@@kobietazzachodu8037 Interesuje mnie ten zakup na rynku to sprzedaż na miarkę np kieliszek ? Sprzedajacy wie co sprzedaje .. tak pytam z ciekawości . U nas czegoś takiego nie ma .. ale dobrych kika lat wstecz widziałam sprzedaz na kieliszki w innym mieście
Podziwiam Pani piękną paprykę i to z gruntu, gdzie wiadomo że warunki trudniejsze niż w tunelu,czy szklarni.Ogrom wiadomości i dobrych rad,Wielki Szacunek 😀👏✌️👍😘
Dziękuję bardzo 😊Papryka jest wrażliwym warzywem ale nie aż tak trudnym w uprawie gruntowej, fakt bardziej sprawdza się w namiotach bo ma stałe warunki ale przez lata robiłam szereg testów na niej i wynalazłam takie rozwiązania które pozwalają świetnie rozwijać się jej w gruncie, ale teraz mówić ot tak to nie bardzo ma sens, od nowego sezony krok po kroku pokarze co i jak wymyśliłam aby super sobie radziła i plonowała w gruncie 🙂Pozdrawiam serdecznie 🤗🤝🖐️😘
@@buniabunia2322 Miło mi 😊sama nadal sporo się non stop uczę, popełniam błędy i je koryguje, a tym co się sprawdza u mnie dzielę się bo może sprawdzi się też i u innych osób 😊zawsze lubiłam eksperymentować. Pozdrawiam serdecznie 🤗 Ps. Na imię mam Renia 😉🤝
Z ogromną ciekawością wysłuchałem wszystkich rad i widzę że długa droga przede mną jeszcze. Chylę czoła wiedzy i uzyskanym efektom, bardzo mnie to wszystko interesuje i tylko żal że dopiero na stare lata na emeryturze mam jako takie możliwości na samodzielne próby zajmowania się ogrodnictwem. Cały czas raczej tylko jako hobby i naukę czegoś nowego. Może w przyszłym sezonie uda mi się skorzystać z tych wszystkich rad. Pozdrawiam Panią serdecznie i z ogromną przyjemnością pewno przez zimę będę starał się oglądnąć wszystkie filmy po kolei. Takie prace o jakich Pani wspomina pod koniec i taką prawdziwą wieś pamiętam z czasów dzieciństwa i młodości jak odwiedzałem rodzinę na wsi w czasie wakacji. Życie wyglądało zupełnie inaczej, było biednie, ciężko ale wesoło. Po pracy i w czasie pracy śpiewało się, ktoś zagrał na akordeonie, zaśmiał się było tak naturalnie. Praca fizyczna i bliski kontakt z naturą oraz pogoda ducha były ze sobą bardzo powiązane. Wypiekanie chleba, robienie masła, pasłem krowy (a dzisiaj swoim wnukom chciałem pokazać żywe krowy na łące i jest problem) wieś ma inne oblicze. Mam nadzieję że będzie coraz większy powrót do pracy na roli choćby na małych poletkach, działkach i nauka podstawowych potrzebnych do życia człowiekowi umiejętności. Za bardzo oddaliliśmy się od natury i zamknęliśmy na drugiego człowieka. Może jeszcze nie jest za późno żeby naprawiać błędy.
Nie ma czegoś takiego jak stare lata, to poprostu dojrzały wiek i nigdy nie jest na nic za późno. Dopiero wtedy tak naprawdę wszystko się docenia, patrzy całkiem inaczej. Ma Pan rację bo i ja pamiętam inne czasy, było biednie ale całkiem inaczej, weselej, ludzie mimo iż się kłócili to jednak stali za sobą morem, każdy miał taki sam status i nikt nikogo nie osądzał po stanie konta bankowego. Świat pędzi w zawrotnym tempie nie w tym kierunku co trzeba, rolnictwo upada, tworzą się gospodarstwa przemysłowe, kiedyś ludzie mieli na wszystko czas a potem tak jak Pan mówi akordeon i było wesoło, zresztą sama grałam na akordeonie wieczorami, dziadek śpiewał i było wesoło, dziś niestety ludzie zamykają się na drugiego, ale ja jestem optymistką i mimo wszystko zawsze powtarzam że będzie dobrze czego szczerze wszystkim życzę 😊Pozdrawiam serdecznie
@@kobietazzachodu8037 Bardzo Pani dziękuję za tak długą wypowiedź dla mnie. Takie słowa niosą dużo otuchy, której coraz bardziej zaczyna brakować w obliczu tego coraz bardziej panoszącego się zła. Trudno człowiekowi zrozumieć ludzi, którym zaczyna brakować elementarnych zasad moralnych. Staram się też mimo wszystko patrzeć z optymizmem w przyszłość że mimo trudności prawda i dobro zwyciężą. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję.
@@bogusawmysiak Nie ma za co dziękować, cała przyjemność po mojej stronie. Świat staje na głowie i człowiek schodzi na drugi plan, pierwszym planem jest pogoń za pieniądzem, owszem jest on potrzebny i to bardzo ale czy najważniejszy? W obliczu tego co się dzieje ludzie powinni zachować przedewaszystkim spokój i daleko idący rozsądek którego niestety brak i trzy razy dobrze się zastanowić zanim powiedzą coś czego potem nie będzie można cofnąć, trzeba przedewaszystkim mieć czas dla drugiego człowieka bo zawsze powtarzam jak mantrę że kiedyś możemy mieć go aż nadto ale nie będzie go komu poświęcić, człowiek jest najważniejszy i nie ma znaczenia skąd pochodzi, jak wygląda czy ile ma na koncie ważne jest że ma serce. Dobro zawsze zwycięża i wraca, tylko większość tego nie wie i podążają w stronę zła które też potem do nich wraca. Ja jednak wierzę w ludzi i dobro. Pozdrawiam jeszcze raz
Dziękuję za lekcję szacunku dla starszych pokoleń, które przekazywały wiedzę i umiejętności swoim dzieciom i wnukom. I za szacunek do pracy, bo widać, że kocha Pani swoją ziemię i to , co na niej rośnie. Ja przez 57 lat byłam " miastowa", ale ciągnęło mnie całe życie na wieś i po przejściu na emeryturę zamieszkałam w domku z małym ogrodem właśnie na wsi. Praca w ogrodzie daje dużo radości i uspokaja. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Reniu wszystko to znam o czym pani mówi , tez tak byliśmy wychowani . W waszym gospodarstwie mieliście lżej bo mieliście ciągnik u nas to wszystko końmi się robiło koszenie trawiarka tatuś ulepszył koszenie zboża . Kupił maszyne aplegierke no to już był cud na polu i drugi we wsi . Ciągły konie maszyna miała taki duży stół zakładało się kosę i takie grabie nazywali ( motowidla ) grabie zgarniały ścięte zboże na kupki to wiązaliśmy snopki tym zbożem to tez rodzice nas uczyli . Stawianie mędli to bylo najgorsze , a katorga jak żyto i jęczmień to płacz . Młócić zboże to maszyna szeroko mlotna , konie zaprzężone do kieratu i tak w kółko konie chodziły za nimi pięcio letni brat . Ja dwa lata starsza ile mogłam mamusi pomoc ale odnosilam słomę . Cośmy wymlocili to rodzice po oprzecie mlynkowali najczęściej do późnej nocy i przed południem tatuś jechał do GSU oddać zboże na plan (DARMO) ……TO BYLY STALINOWSKIE CZASY …..Ciężkie życie mieli rolnicy na wsi , my dzieci wakacji nigdy .Nieraz łzy mi popłyną jak pomyśle o rodzicach i naszym dzieciństwie POZDRAWIAM.
Tak było. Ja takich czasów nie pamiętam ale pamiętam je tatuś, gdy opowiada to płakać się chce jak ciężko pracowali, był dzieckiem a już pracował, nie było wakacji, ani wolnego, wszystko ręcznie, nikt nie pytał czy jest zmęczony, tak było Pozdrawiam serdecznie 🤗
@@kobietazzachodu8037 Tak pani Reniu dla mnie to pani jak córka . Nie może pani pamiętać . Nie było prądu studnia na podwórku wszystko wykonywało się ręcznie , napracowali się ciężko nasi przodkowie . Serdecznie POZDRAWIAM.
Rodzice opowiadają jak było. Nie było łazienki, wody, jak dziadkowie tu przybyli to były w ścianie dziury po kulach, ja jeszcze je pamiętam na strychu, dziś jest tam pokój ake kiedyś tego nie było. Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam te Pani opowieści dodatkowe .. wspaniałe się Pani słucha .. przypomina mi się moje dzieciństwo... My na gospodarstwie to najwięcej buraki cebula zboża ale też trochę potem truskawki i maliny... Teraz już mieszkam gdzie indziej mam mały ogródek po teściach ale niestety niektóre warzywa wogule nie chcą rosnąć ..jak np. marchew...chciałam mieć swoje pomidory i zeszłego roku wyhodowałam piękne krzaki po 1;5metra i przyszłą zaraza i wszystko wywaliłam nie wiedziałam czym pryskać czym podlewać jak zapobiegać choroba.. Pani filmiki bardzo pomogły♥️🖐️
Witam serdecznie 🤝My w gospodarstwie mamy wiele kierunków, zborza, nioski, bydło, wyrabiam różnego rodzaju produkty spożywcze, ziemniaki i warzywa, w tym roku tyle co widać, ale ogród będę na jesieni powiększać i to znacznie. Co do marchwi to na jej plon składa się bardzo wiele czynników, tak jak na inne warzywa, przygotowanie gleby, dobro sąsiedztwo, odpowiednie sianie po roślinach dobrych czy nawet patrzenie na przyrodę kiedy ją posiać. Od jesieni po zbiorze będę robić odcinki jak co, gdzie i kiedy od podstaw tak aby każdy miał szansę wszystko zrobić po kolei odpowiednio. Dziękuję bardzo i życzę dużo zdrowia i plonów na wysokim poziomie 🤗
@@kobietazzachodu8037 witam no nie mam tyle miejsca i możliwości powiększenia ale Panią podziwiam jak Pani sobie daje radę ja od dziecka tak jak Pani ciężko pracowałam niejednokrotnie że łzami w oczach jeździłam na pole i z niego wracałam modląc się o siły... A tu jeszcze Pani pisze że bydło kury tu ogród... Podziwiam.... Życzę wszystkiego dobrego...i przesyłam ogromne♥️🖐️🖐️🖐️🖐️
Miło wysłuchałam i podpisuje się pod tym opowiadaniem bo ta historia to też moje życie,. .przeniosłam się w kata kiedy żył mój dziadek i chodziłam do szkoły podstawowej. Urodziłam się na wsi i podobnie uczyłam się wszystkiego od podstaw. . Serdecznie pozdrawiam❤
Witam Reniu ależ te twoje warzywa aż rwia oczy tak smakowicie wyglądają tylko zrywać z krzaczka i hrupac odrazu miło cię słuchać z jaką pasją opowiadasz o kochanym ogrodzie pozdrawiam serdecznie 😀👍
Pani Reniu, uwielbiam oglądać Pani filmiki i słuchać rad, wspomnień z tej racji że będąc dzieckiem mam podobne wspomnienia z pracy w gospodarstwie Rodziców. Wielki szacunek dla Pani pracy.
Dziękuję bardzo, jest mi miło że tyle osób ma tak piękne wspomnienia jak moje. Było ciężko, nieraz się płakało ale było tak pięknie i jakoś mimo wszystko radośnie. Miło mi że się podoba, dziękuję za obecność i każde słowo 😊Serdeczne pozdrawiam 🤗
mieszkam na Podbeskidziu ,dawna Galicja austriacka i w latach 60-70 tez snopki wiązałam , a omłoty w stodole na zwykłej maszynie i młynku się odbywały . Do dzisiaj to pamiętam i dlatego nie po drodze mi z leniami i kombinatorami ,którym praca nie miła ,ale darmocha i prezenty owszem pasują . Pozdrawiam
@@jasiaj3370 Niestety dziś wszystkich wszystko boli, jest gorąco itd. Nam było zimno i bólu nie było, szkoda słów na to co się dzieje. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Jest pani super pracuś.. też bym tak chciała.. ale nie da się bo mieszkam w mieście i mam za miastem działkę...ale muszę prosić by mi zrobiono to czy tamto bo jestem troche chora a rodzina nie bardzo lubi sie angazowac....nie daje się i robię to bo kocham.. ale gdzie mi do pani..zazdrosze ale tak dobrze...ma pani pieknie..tak sie znac to dar..dobrze ze pani takie ma piekne wspomnienia i to przekazuje❤
Gratuluje wspomnień.. to wszystko przeszłam co roku na wakacjach u chrzestnej i wujka i babci..nawet wykopki czy zbieranie kapusty...koszyki czy łyżki to na jarmarku..pozdrawiam i dziekuje
Piękna papryka! Pozdrawiam serdecznie! A te wspomnienia z dzieciństwa, to man bardzo podobne, bo żniwa były najbardziej pracowitym okresem w ciągu roku i dzieci na wsi nie miały lekkich wakacji, ale było wesoło 🤭
Dziękuję :) wspomnienia są piękne, najśmieszniejsze mam związane z sądzeniem kapusty, ale to powiem jak będzie odcinek z Uprawy kalafiora, dzieciństwo było bardzo szczęśliwe, pracowało się i lekko nie było ale byliśmy szczęśliwi i wszystkiego nauczeni. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🤗
Przeżywam deja vu , Twoje opowieści to moje dzieciństwo. Miałaś szczęcie a właściwie byłaś objęta protekcją, gdyż przecinanie snopków to była fucha podczas omłotów. W Twoim wieku byłem za stroną w stodole, wraz ze swoją siostrą, wierz mi, że od mieszaniny kurzu, mietlicy i plew w oczach nie mogliśmy oddychać, byliśmy czarni, jak górnicy przodowi, a pod koniec myszy i skorki goniły się pomiędzy nogami. Oj nie zapomnę nigdy tamtych lat, dzieciństwo było okropne, nie wiem, czy dzisiaj ktoś powtórzyłby te roboty. Swoje dzieci oszczędziłem za to teraz mam piękny sad ogród i sosnowo-świerkowy las. Pasiekę również mam własną, wiec w pewnym sensie jesteśmy spokrewnieni. Ziemia u mnie też VI kl, więc pod warzywniak woziłem ziemię przyczepką samochodową 120 km od teściowej. Pozdrawiam gorąco,
I ja pamiętam kurz, pot i łzy, pamiętam jak rozprawiałam siano po dmuchawie, Boże ile tego było 🙈jak się ociągało to zaraz była druga przyczepa, jak szybciej się robiło to było 10 min wolnego między kursami, a jak to gryzło, swędziało. Czasy były piękne i tęskno za nimi ale tej ciężkiej pracy chyba bym nie chciała ponownie przeżyć ale było wesoło. To prawda, w pewnym sensie jesteśmy bliscy bo pszczoły, ogród, klasa ziemi, a jakby poszukać to i jeszcze by się nazbierało pewnie sporo podobieństw. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Rodzice jechali w pole a ja miałam za zadanie ugotować len dla cielaka, nakarmić go i zrobić kopę powróseł. Jak zmokły snopki ze zbożem, to rozwiązywaliśmy każdy snopek i układaliśmy na szczyżniu. Po południu, te rozwiązane snopki przekręcało się aby wyschły z drugiej strony. Suche wiązaliśmy ponownie w snopek. Czasem Deszcza tak lały, że zboże porósło w snopku, płakać się chciało, bo ciężka praca nieraz nie zakończyła się sukcesem rolnika. Moi rodzice mieli niewiele pola ok 3 h, drugie tyle dzierżawili, także praca w rolnictwie była przez cały rok. Kolonie, wczasy, to tylko marzenia. Ciężka praca, ale pamiętam zapach oranej ziemi, pieczone ziemniaki, powidła że śliwek i czarnej porzeczki, przepyszne pachnące mleko z pianką i pajdą wiejskiego chleba a od święta ciasto drożdżowe z rodzynkami i kaszanka z chrupiącą skórką. Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia a życie tak krótkie jest... Kochajmy się każdego dnia i nieśmy miłość tam gdzie jej brak🥰🤔😥🤗😊😍❤️
Ale masz "rękę do roślin" dziewczyno. Gołym okiem widać, że Cię kochają. Założę się, że nie bez wzajemności. Przepiękne papryki i aż nie do wiary, że gruntowe. Dziękuję za bardzo ciekawe informacje i fenomenalny filmik. Zapamiętam.
Witaj Zosiu Mimo warunków atmosferycznych warzywa masz niemal wzorcowe i to wszystko dzięki pracy Twoich rąk i ogromnej wiedzy . Wspomnienia mamy podobne dzieli nas tyle km a przeżycia mamy podobne bo i czasy były inne . Pozdrawiam serdecznie życząc tylko dobrych chwil 🤝😌 .
Witaj Adaś Dziękuję za tak miłe słowa uznania które są naprawdę czymś wyjątkowym bo kto jak kto, ale Ty najlepiej wiesz jak to wyglądało i ile wysiłku oraz godzin włożyłam aby ogród wyglądał jak wygląda. Wspomnienia to my i mimo iż dzieli nas setki km to mieszkamy w tym samym kraju gdzie kiedyś wszyscy tak samo pracowali. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę zdrowia siły i takich samych a nawet i większych sukcesów 🤝🖐️😌
Jestem pelna podziwu ,jaka Pani jest pracowita, zyczliwa- tyle cennych porad przekazuje Pani.Dziekuje z calego serca.Czy mozna u Pani kupic miod? Prosze i odp.
Jestem pod wrażeniem Pani wiedzy.A czy Pamięta Pani biżuterię ze słomy?Splot różnych wydarzeń spowodował że nie mam wiedzy ogrodniczej ale dzielnie się uczę.Moje papryki dopiero kwitną pod folią .Bardzo się spóźniłam z tym wszystkim.Nie wiem czy to ma sens ale się cieszę że zrobiłam pierwszy krok.Faktycznie nie wiedziałam że pierwsze kwiaty obrywamy i są papryczki pojedyncze.🥀 Pozdrawiam Grażyna
Witam serdecznie. Jasne że pamiętam wyroby ze słomy 😊Dziękuję za miłe słowa. Kiedyś też splot różnych wydarzeń spowodował że przestałam rozwijać swoje pasje ale natura upomniała się o mnie, nigdy na nic nie jest za późno, proszę nie rezygnować z niczego, po to są takie osoby jak ja aby pomagały innym dzieląc się tym co sami wiemy 😊Papryka jeżeli będzie pozna zima to może jeszcze owoce dać choć będzie już ciężko, ale nawet jeżeli w tym roku nie będzie pełnego sukcesu to przecież przyjdzie kolejny sezon 😊od jesieni będą odcinki krok po kroku, co i jak przygotowywać, robić, jak postępować i napewno się uda, wierzę w Panią i Pani możliwości 😊Pozdrawiam serdecznie 🤗Renia
Uwielbiam paprykę drugie moje ulubione warzywo zaraz po pomidorach!!! Jak się obejrzy takie piękne uprawy to aż samemu by człowiek spróbował no ale nie ma pola 😀! Pozdrawiam!
Też lubię paprykę ale jeżeli mam ją klasyfikować według najbardziej ulubionych to pierwsze są pomidory, ogórki, rzodkiewka, sałata i papryka 🙈😂ale sadze sporo bo mąż ją wręcz uwielbia pod każdą postacią :) Pozdrawiam
@@kobietazzachodu8037 Może Pani zrobić fajny materiał dla mieszczuchów takich jak ja. Pomidory,ogórki,papryka na balkonie od A do Z.Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi miło że choć troszkę sprawiłam iż wspomnienia wróciły, często do nich sięgam i czasem łezka poleci, piękne to były czasy 😊Pozdrawiam bardzo serdecznie 🤗
Dziękuję za cenne rady. Co pani poleciła by sądzi /siać po bobie? Wycięłam, ze względu na mszyce. Zjemy malutki. Czy można tam wsadzić pomidory? Paprykę? Nie potrzebuję kapusty ani sałaty. Co można jeszcze by tam włożyć. Została mi spora podwyższona donica.
Większość ludzi ma korzenie we wsi, a ja jestem mieszczuchem. Nie dość,że moja rodzina pochodzi od założenia miasta, to druga babcia miała w Zamościu restaurację. Super gotowała, piekła i mnie coś po niej pozostało
Każdy coś umie i nie każdy ma pochodzenie wiejskie choć tak naprawdę kiedyś poprostu nie było miast, były wsie, osady, potem powstawały miasta, tu i tu mieszkają ludzie, ważne aby szanować drugiego a to skąd pochodzi nie znaczy że jest gorszy, wszyscy oddychamy tym samym powietrzem i każdy z nas potrzebuje tolerancji, wsparcia i zrozumienia 😊Pozdrawiam bardzo serdecznie 🤗
@@elzbietaziabkowska5365 tacy ludzie są wszędzie bez względu gdzie żyją.Mieszkam całe życie 58 lat w małej miejscowošci,znam każdą osobę z pokolenia🙉🙏🙉🤭😉zgadzam się z Panią👍
@@kotk652 Dziękuję,że się Pani zgadza. W mieście miałam koleżanki, które nie rozumiały, czym jest kłamstwo, bo jak się mówi to odbiorca ma chyba wiedzieć i wierzyć. Mój obecny sąsiad kiedyś mówi,tak przy rozmowie - "ale on ci nie uwierzy", ja mu na to, że "jeżeli on kłamie przez cały czas, to jak ma uwierzyć,że ktoś mówi prawdę?" Sąsiad podniósł głowę i zatanowił się. Takie niewiarygodne rzeczy o sobie usłyszałam, że ręce opadają. Moi kuzyni na kradzież drzewa mówili,że sobie tego nie wyobrażają, jak tak można. No cóż, życie pokazuje,że jednak można. Pozdrawiam z Roztocza.
mineralna najlepiej mocny gaz (w filmie żeby nie była odgazowana) ale chodzi nie o mikroelementy w takiej wodzie, a o duże ilości CO2 (tak jest dwutlenku węgla) bo CO2 jest gazem życia, a ostatnio jest go w atmosferze coraz mniej!!! Kiedy w prahistorii dwutlenku węgla było o około 0,5 % więcej, paprocie (takie dzikie, leśne do max 100cm wysokości) rosły na 20m w niebo!!! ... itd itp
Witam serdecznie! Też mam takie piękne wspomnienia . Babcia miała małe gospodarstwo , krowę świnki , kury. Koszono kosami , żyto mlocono cepami na powrosła bo młockarnia nie wiązała. Miałam małe grabki , cep , kopaczkę. Łezka się w oku kręci gdy wspominam te czasy. Ma pani piękne uprawy, pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! 🌞🤗
Witam 🖐️🤝Dziękuję bardzo 😊Ja cepem młucilam fasolę, Mama ją suszyła a potem w stodole na klepisku rozkładało się plandekę i heja do boju... a potem wieczorami przebierało się ziarka, to były piękne czasy 😊Pozdrawiam serdecznie
Ja tez wczesnie zaczalem prace na roli Wolalem prace niz pasenie krow Po ulozeniu sobie zycia w miescie mielismy dzialke 470 m 2 I tam byl raj Szklarenka I pomidory Minusem tyxh dzialek byl podmokly grunt
Powiem tyle Przy tak slabej ziemi trzeba byc wielkim fachowcem zeby miec takie zbiory A dodam ze jak ktos ma mniej terenu to mozna gesciej reedy puscic Pozdrawiam z N Jork
Witam i pozdrawiam właśnie Panią odkryłam i podziwiam zagospodarowane pole.Wyprowadzilam się z miasta na wieś i uczę się jak działać tworzyć na polu. Obróbka samej ziemi czyli oranie itp.zabiegi są bardzo drogie szukam pomysłu by zejść z kosztów a jednak ziemię uprawiać.Zastanawiam się nad ściółkowaniem by jej nie przekopywać.Prosze o informację jak wzbogaca Pani ziemię.
Pozdrawiam Panią serdecznie. Taka prawdziwa praca w polu dobrze robi na charakter człowieka, polecam to każdemu dziecku. Wprawdzie może na początku jest ciężko lecz jest to bezcenne ( jestem ze wsi)
Pani Reniu że łzami w oczach słucham Pani wspomnień jak Pani pomagała w gospodarstwie rodzicom.To są moje moje wspomnienia ja też tak pomagałam moim rodzicom
Dziękuję Pani za te bliskie mojemu sercu wspomnienia
Pozdrawiam , życzę zdrowia i wszystkiego dobrego,
Pani Reniu,cudownie się pani słucha. Moje wspomnienia są prawie takie same choć jestem 47letnią kobietą ze wschodu. Pamiętam jak robiłam powrósła i wiązałam snopki. Podobnie jak pani nie lubiłam stawiać ich ( zwłaszcza tych z żyta) w tzw.dziesiątki. Zdarzało mi się również popłakać ze zmęczenia, nie raz śniło mi się po nocy ,że pielę chwasty,obrywam tytoń,albo robię snopki. Zazdrościłam dzieciom w mieście, że mają prawdziwe wakacje,a ja nadal muszę raniutko wstawać w pole i późno wracać zmęczona. Czasem faktycznie było bardzo ciężko jak to się mówi " pot i łzy". Dziś wspominam to z sentymentem i uśmiechem. Ja również mam jeszcze kosze z wikliny po moim kochanym dziadku,który nie żuje już od jakichś 40 lat ,a koszę ciągle mają sìę świetnie i przypominają mi o nim. Wiem,że ta praca od dziecka nauczyla mnie szacunku dla wszystkich ludzi pracujących i w ogóle do pracy,że pewne prace trzeba robić w określonym czasie, bo później to już za późno itd.Tak więc pozdraeiam wszystkich ludzi pracy na wsi i w mieście oraz tych co wszyskie wakacje i nie tylko musiały ciężko pracować w polu czy to na wschodzie czy zachodzie Polski.😉❤
Pozdrawiam Kobieta ze Wschodu😘
Jest pani wspaniala,mnie tez uczono pracy na wsi od malego paslam krowy ,a kazdego roku coraz wiecej ,bardzo ciezka praca,ale w sobote wieczorem jeszcze sie szlo na potancowke.Dzis mieszkam w Australii i tez mam ogrodek, ale malutki,Serdecznie pozdrawiam wszystkich obecnych na tej stronie.
Mam te same wspomnienia, po pracy były przyjemnosci. Piękne czasy... Pozdrawiam serdecznie 🤗
Super.Ja też byłam tak na wsi wychowana,nauczona 🙂
Ja zacząłem pracować w polu mając 6 lat. Powoziłem końmi podczas żniw.. Ale najlepszą frajdą były dożynki. Zawsze wybierało się kozła ofiarnego, a potem lało się wodę. Każdy musiał być mokry. Piękne to były czasy. Nikt nie narzekał, że ciężko. W kupie siła. ♥️👌♥️♥️💕😘
Dziękuję miło panią słuchać
Podziwiam za tyle pracy i nie ma chwastów... Wiem ile to kosztuje wysiłku. Pozdrawiam. :)
Pieknie opowiadasz tak jak bym siebie widziała w tamtych latach,tez pochodzę ze wsi i moje wspomnienia z dzieciństwa są bardzo podobne,bardzo się cieszę ze trafiłam na twoje filmiki,teraz mieszkam w Stanach i tez mam ogród warzywny i kwiatowy i jest mi niezmiernie miło popatrzeć na Polska wieś,łąki ,pola i lasy w twoich filmikach,pozdrawiam Ciebie i cała twoja rodzine i czekam na filmy za które bardzo dziekuje❤❤❤
Wspaniała opowieść ,też od najmłodszych lat uczono mnie że bez pracy nie ma nic i życie jest jałowe. Dziękuję ,pozdrawiam.
Dziekuje za super film w tym roku pierwszy raz zrobilam sobie sadzonki papryki i pomidorów pozdrawiam
Należy się pani medal.!! Bo nauka nie poszła w las. A zarazem uczy teraz pani nas !!! Pięknie i podziwiam . 😊🫠👑🥰
Pięknie wytłumaczone za co dziękuję. Pani Reniu, można Pani słuchac godzinami. Mam to szczęście,że moja mama była ze wsi, a mój tata z miasta. coś w genach mi zostało, bo każdą wolna chwile spędzam na działce.
Reniu pamiętam takie żniwa o których opowiadasz,takie omłoty o których opowiadasz Boże to był cudowny czas,ciężka praca ale ta praca zbliżała ludzi do siebie.
Sadzę i rośnie mi papryka w domu ale ten filmik.....to oskar dla Pani dziękuję za świetne informacje!Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie pani opowiada podobną sytuację mialam i wrażenia podobne z dzieciństwa🌷
Opowiadania godne autora PIĘKNYCH KSIĄŻEK.
Przemiło robi się na sercu. NIESTETY są i minusy... - zapominam o całym świecie. Dzieci kolejną kłótnią między sobą przywołują mnie do porządku..., a było tak SIELSKO, ANIELSKO.
Serdeczności.
Jest pani wspaniałą osobą . Dziękuję za to rozgadnie. Wspaniałe wspomina Pani tamte czasy. Nie jestem z wioski. Miałam, w szkole średniej, przyjaciółkę. Czasami zabierała mnie , do pomocy w żniwa. Pamiętam jak zmęczona modliłm się, by chmurka, widoczna w oddali, przyniosła deszcz. Wstydziłam się przyznać że ciągnę ostatkiem sił. A jej mama modliła się, by jeszcze nie padało, bo potem zostną sami i będzie dużo trudniej.
Wtedy nabrałam szacunku do dzieci z wioski. No i oczywiście do siebie, że dałam radę. Tam dałam radë, bo na drugi dzień nie poszłam do szkoły. Tak minie bolały mięśnie. Jeździłam jeszcze kilka razy ale pierwszy raz był pamiętny.
Życie na wsi było zawsze cięższe, dzieci pracowały od najmłodszych lat, wszyscy pracowali, pomagali, też bywało że modliłam się o deszcz a rodzice o pogodę, bywało że się popłakałam, ale bardzo miło wspominam tamten czas gdzie wszyscy byli równi, szanowali się i na wszystko mieli czas 😊Pozdrawiam serdecznie 🤗
Czy można podlewać pomidory i inne warzywa
Panią można słuchać i słuchać!!!! Czemu tak za późno znalazłam ten przecudny kanał! Mega mega !!!!!
Pani Reniu, piękne wspomnienia, mam takie same, bo pochodzę ze wsi z czego jestem bardzo dumna.Pracowalismy ciężko i to nas nauczyło szacunku do pracy i do drugiego człowieka. Pozdrawiam
Fajnie się słucha, to opowieści z mojego dzieciństwa, najwięcej łez wylalam przez krowę, która musiałam paść całe wakacje i przez to wcześnie wstawać. Kosa nauczył mnie kosic tata i przez wiele lat korzystałam z tej umiejętności. W czasie omlotow najczęściej rozcinalam powrosla snopkow na maszynie. Ciężko dzieci pracowały na wsi ale później łatwiej radziły sobie w dorosłym życiu. Teraz większość dzieciaków na wsi krowę i konia zna z telewizji, miło powspominać, pozdrawiam.
Uwielbiam Pani słuchać. Oprócz wiedzy i porad poprosimy o więcej opowieści o wsi i z dzieciństwa. To są niesamowite historie i to trzeba zachować dla potomnych bo w dzisiejszych czasach niektorzy nie wiedzą jak indyk wygląda ;-) 😉 a jedzą go bardzo często.
Dziękuje bardzo za bardzo mądre rady przekazuje pani super❤
WITAM super się panią slucha wcześniej nie słyszałam pani.Szczęśliwego Nowego Roku pozdrawiam
Mam takie same doświadczenia ze żniw z Podlasia. Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo miło Pani słuchać. Z Panem Bogiem❤❤❤
Proszę jeszcze o filmik co stosować pod kapustę, brokuły, bakłażana. Dziękuję za przekazywaną wiedzę.
Jestem pełna podziwu dla Pani wiedzy i pracowitości.
Mam podobne wspomnienia z dzieciństwa u rodziny na wsi.
Pozdrawiam serdecznie i życzę deszczu!!!
Dziękuję bardzo 😊wspomnienia to nasze dziedzictwo. Pozdrawiam serdecznie 🤗🤝
Pięknie posadzone ,równo ,czysto ,,wszystko pięknie rośnie ..
Robiłam tak intuicyjnie jako dziecko. Teraz też czasami.
Ale po tym materiale już zawsze🤗 Dziękuję🙏
Super Pani opowiada.Lubię słuchac ja też na wsi wychowana i pamietam jak to było kiedyś.O tak było trzeba było snopki ustawiać.Super czasami sobie przypomieć.Było ciężko ale było super.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję Pięknego ogrodu!
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Piękne wspomnienia..😊🌾
Ja także pamiętam te czasy mojego dzieciństwa, pomagałam rodzicom przy żniwach, sianokosach itd. Pozdrawiam.🥰
Przypomniałaś mi moje dziecinstwo.Nie bylo czasu na zabawę . Mieliśmy mało pola,ale praca była ciężka.Koszenie kosą, wiazanie snopów, suszenie i praca z sianem.
Pieknie dziekuje za wspomnienia,obudzily one i u mnie takie wspomnienia,bo tak sie sklada ,ze i moim zadaniem na mlockarn u duiafkow i bylo rozcinanie snopkow i wrzucanie. Alez ja etedy bylam skurzona a i snopek czasami mi na glowie wyladowal
Nawzajem Reniu 🌸🌸🌸 Zdrowia i uśmiechu dla Ciebie i całej rodziny 🙏🙏🙏
Dziękuję i wzajemnie 😊
Pamietam te czasy fajnie opowiadasz i dziękuje za rady 🤗powodzenia i
Piękny ogród🙂Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam i dziękuję 😊
Piękny ogród Pani opowieść z dzieciństwa zaraz przypominało mi się to wszystko też to znam ale miło wspominam pozdrawiam serdecznie 💕
Dziękuję bardzo 😊serdecznie pozdrawiam 🤗
Pani jest w moim wieku ja to samo robiłem pięknie Pani to opowiada.Super cieszka. praca🌹🌹😘
Dziękuję, mieliśmy mimo wszystko piękne dzieciństwo, dziś jest ogrom wspomnień 😊A skoro w jednym wieku to Renia jestem 🤝🤗
Piękne masz ogórki jak na obecny czas , u nas na działkach większość to już żółto-brązowe . Papryka piękna , pewnie to odmiany wczesne .. masz przecudny głos , miło sie słucha
Dziękuję bardzo 😊U mnie ogórki wszystkim też już zaraza wzięła, u mnie są i nie mają zamiaru się kończyć, papryka z regóły zawsze mi się udaje ale wymaga dopieszczenia 😊
@@kobietazzachodu8037 Witaj serdecznie i dziękuje za odpowiedź ... możesz zdradzić jaka odmiana papryki najbardziej się sprawdza ? , działasz jak dobra wróżka , ze nadal ogorki piękne
@@fghj430 Szczerze powiem że odmiany nie znam. Część papryk mam z własnego wysiewu, nasiona kilka lat temu dostałam od koleżanki, a część kupiłam na rynku gdzie był groch z kapustą i nie wiadomo co to za odmiany. W przyszłym roku zamierzam zakupić kilkanaście odmian i robić testy, pokazywać ich wady i zalety, walory itd, tak aby potem każdy mógł się już czymś kierować przy wyborze papryki do posadzenia 😊
@@kobietazzachodu8037 Czyli szczęśliwy zakup coś jakby na zasadzie " dobry zakup". Bardzo ładne owoce to pewnie wczesne odmiany . Nie wiem czy warto nowe wprowadzać odmiany jak masz swoje dobre i sprawdzone . Pozapylaja sie i stracisz wartościowe , sprawdzone odmiany .
@@kobietazzachodu8037 Interesuje mnie ten zakup na rynku to sprzedaż na miarkę np kieliszek ? Sprzedajacy wie co sprzedaje .. tak pytam z ciekawości . U nas czegoś takiego nie ma .. ale dobrych kika lat wstecz widziałam sprzedaz na kieliszki w innym mieście
Wspaniałe, cenne wspomnienia.. ❤
Podziwiam Pani piękną paprykę i to z gruntu, gdzie wiadomo że warunki trudniejsze niż w tunelu,czy szklarni.Ogrom wiadomości i dobrych rad,Wielki Szacunek 😀👏✌️👍😘
Dziękuję bardzo 😊Papryka jest wrażliwym warzywem ale nie aż tak trudnym w uprawie gruntowej, fakt bardziej sprawdza się w namiotach bo ma stałe warunki ale przez lata robiłam szereg testów na niej i wynalazłam takie rozwiązania które pozwalają świetnie rozwijać się jej w gruncie, ale teraz mówić ot tak to nie bardzo ma sens, od nowego sezony krok po kroku pokarze co i jak wymyśliłam aby super sobie radziła i plonowała w gruncie 🙂Pozdrawiam serdecznie 🤗🤝🖐️😘
@@kobietazzachodu8037 Czekam więc cierpliwie na następny sezon,napewno czeka mnie wiele nauki przy Pani wiedzy😀.
Pozdrawiam bardzo serdecznie 😘🥀🌷🍀🌹🌺
@@buniabunia2322 Miło mi 😊sama nadal sporo się non stop uczę, popełniam błędy i je koryguje, a tym co się sprawdza u mnie dzielę się bo może sprawdzi się też i u innych osób 😊zawsze lubiłam eksperymentować.
Pozdrawiam serdecznie 🤗
Ps. Na imię mam Renia 😉🤝
Piękna ta papryka pani Reniu czy tą wodą można podlewać pomidory bo mam w szklarni piękne krzaki ale mało zawiązków kwiatowych pozdrawiam 😀🫑🍅
Mam identyczne wspomnienia dziś piękne, jeszcze zrywanie lnu dojenie krów.. Pozdrawiam
Lnu nie zywałam ale krowy doiłam. Pozdrawiam serdecznie
Z ogromną ciekawością wysłuchałem wszystkich rad i widzę że długa droga przede mną jeszcze. Chylę czoła wiedzy i uzyskanym efektom, bardzo mnie to wszystko interesuje i tylko żal że dopiero na stare lata na emeryturze mam jako takie możliwości na samodzielne próby zajmowania się ogrodnictwem. Cały czas raczej tylko jako hobby i naukę czegoś nowego. Może w przyszłym sezonie uda mi się skorzystać z tych wszystkich rad. Pozdrawiam Panią serdecznie i z ogromną przyjemnością pewno przez zimę będę starał się oglądnąć wszystkie filmy po kolei. Takie prace o jakich Pani wspomina pod koniec i taką prawdziwą wieś pamiętam z czasów dzieciństwa i młodości jak odwiedzałem rodzinę na wsi w czasie wakacji. Życie wyglądało zupełnie inaczej, było biednie, ciężko ale wesoło. Po pracy i w czasie pracy śpiewało się, ktoś zagrał na akordeonie, zaśmiał się było tak naturalnie. Praca fizyczna i bliski kontakt z naturą oraz pogoda ducha były ze sobą bardzo powiązane. Wypiekanie chleba, robienie masła, pasłem krowy (a dzisiaj swoim wnukom chciałem pokazać żywe krowy na łące i jest problem) wieś ma inne oblicze. Mam nadzieję że będzie coraz większy powrót do pracy na roli choćby na małych poletkach, działkach i nauka podstawowych potrzebnych do życia człowiekowi umiejętności. Za bardzo oddaliliśmy się od natury i zamknęliśmy na drugiego człowieka. Może jeszcze nie jest za późno żeby naprawiać błędy.
Nie ma czegoś takiego jak stare lata, to poprostu dojrzały wiek i nigdy nie jest na nic za późno. Dopiero wtedy tak naprawdę wszystko się docenia, patrzy całkiem inaczej. Ma Pan rację bo i ja pamiętam inne czasy, było biednie ale całkiem inaczej, weselej, ludzie mimo iż się kłócili to jednak stali za sobą morem, każdy miał taki sam status i nikt nikogo nie osądzał po stanie konta bankowego. Świat pędzi w zawrotnym tempie nie w tym kierunku co trzeba, rolnictwo upada, tworzą się gospodarstwa przemysłowe, kiedyś ludzie mieli na wszystko czas a potem tak jak Pan mówi akordeon i było wesoło, zresztą sama grałam na akordeonie wieczorami, dziadek śpiewał i było wesoło, dziś niestety ludzie zamykają się na drugiego, ale ja jestem optymistką i mimo wszystko zawsze powtarzam że będzie dobrze czego szczerze wszystkim życzę 😊Pozdrawiam serdecznie
@@kobietazzachodu8037 Bardzo Pani dziękuję za tak długą wypowiedź dla mnie. Takie słowa niosą dużo otuchy, której coraz bardziej zaczyna brakować w obliczu tego coraz bardziej panoszącego się zła. Trudno człowiekowi zrozumieć ludzi, którym zaczyna brakować elementarnych zasad moralnych. Staram się też mimo wszystko patrzeć z optymizmem w przyszłość że mimo trudności prawda i dobro zwyciężą. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję.
@@bogusawmysiak Nie ma za co dziękować, cała przyjemność po mojej stronie. Świat staje na głowie i człowiek schodzi na drugi plan, pierwszym planem jest pogoń za pieniądzem, owszem jest on potrzebny i to bardzo ale czy najważniejszy? W obliczu tego co się dzieje ludzie powinni zachować przedewaszystkim spokój i daleko idący rozsądek którego niestety brak i trzy razy dobrze się zastanowić zanim powiedzą coś czego potem nie będzie można cofnąć, trzeba przedewaszystkim mieć czas dla drugiego człowieka bo zawsze powtarzam jak mantrę że kiedyś możemy mieć go aż nadto ale nie będzie go komu poświęcić, człowiek jest najważniejszy i nie ma znaczenia skąd pochodzi, jak wygląda czy ile ma na koncie ważne jest że ma serce. Dobro zawsze zwycięża i wraca, tylko większość tego nie wie i podążają w stronę zła które też potem do nich wraca. Ja jednak wierzę w ludzi i dobro. Pozdrawiam jeszcze raz
Dziękuję za lekcję szacunku dla starszych pokoleń, które przekazywały wiedzę i umiejętności swoim dzieciom i wnukom. I za szacunek do pracy, bo widać, że kocha Pani swoją ziemię i to , co na niej rośnie. Ja przez 57 lat byłam " miastowa", ale ciągnęło mnie całe życie na wieś i po przejściu na emeryturę zamieszkałam w domku z małym ogrodem właśnie na wsi. Praca w ogrodzie daje dużo radości i uspokaja.
Pozdrawiam serdecznie!
😊
Pani Reniu wszystko to znam o czym pani mówi , tez tak byliśmy wychowani . W waszym gospodarstwie mieliście lżej bo mieliście ciągnik u nas to wszystko końmi się robiło koszenie trawiarka tatuś ulepszył koszenie zboża . Kupił maszyne aplegierke no to już był cud na polu i drugi we wsi . Ciągły konie maszyna miała taki duży stół zakładało się kosę i takie grabie nazywali ( motowidla ) grabie zgarniały ścięte zboże na kupki to wiązaliśmy snopki tym zbożem to tez rodzice nas uczyli . Stawianie mędli to bylo najgorsze , a katorga jak żyto i jęczmień to płacz . Młócić zboże to maszyna szeroko mlotna , konie zaprzężone do kieratu i tak w kółko konie chodziły za nimi pięcio letni brat . Ja dwa lata starsza ile mogłam mamusi pomoc ale odnosilam słomę . Cośmy wymlocili to rodzice po oprzecie mlynkowali najczęściej do późnej nocy i przed południem tatuś jechał do GSU oddać zboże na plan (DARMO) ……TO BYLY STALINOWSKIE CZASY …..Ciężkie życie mieli rolnicy na wsi , my dzieci wakacji nigdy .Nieraz łzy mi popłyną jak pomyśle o rodzicach i naszym dzieciństwie POZDRAWIAM.
Tak było. Ja takich czasów nie pamiętam ale pamiętam je tatuś, gdy opowiada to płakać się chce jak ciężko pracowali, był dzieckiem a już pracował, nie było wakacji, ani wolnego, wszystko ręcznie, nikt nie pytał czy jest zmęczony, tak było
Pozdrawiam serdecznie 🤗
@@kobietazzachodu8037 Tak pani Reniu dla mnie to pani jak córka . Nie może pani pamiętać . Nie było prądu studnia na podwórku wszystko wykonywało się ręcznie , napracowali się ciężko nasi przodkowie . Serdecznie POZDRAWIAM.
Rodzice opowiadają jak było. Nie było łazienki, wody, jak dziadkowie tu przybyli to były w ścianie dziury po kulach, ja jeszcze je pamiętam na strychu, dziś jest tam pokój ake kiedyś tego nie było. Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam te Pani opowieści dodatkowe .. wspaniałe się Pani słucha .. przypomina mi się moje dzieciństwo... My na gospodarstwie to najwięcej buraki cebula zboża ale też trochę potem truskawki i maliny... Teraz już mieszkam gdzie indziej mam mały ogródek po teściach ale niestety niektóre warzywa wogule nie chcą rosnąć ..jak np. marchew...chciałam mieć swoje pomidory i zeszłego roku wyhodowałam piękne krzaki po 1;5metra i przyszłą zaraza i wszystko wywaliłam nie wiedziałam czym pryskać czym podlewać jak zapobiegać choroba.. Pani filmiki bardzo pomogły♥️🖐️
Witam serdecznie 🤝My w gospodarstwie mamy wiele kierunków, zborza, nioski, bydło, wyrabiam różnego rodzaju produkty spożywcze, ziemniaki i warzywa, w tym roku tyle co widać, ale ogród będę na jesieni powiększać i to znacznie. Co do marchwi to na jej plon składa się bardzo wiele czynników, tak jak na inne warzywa, przygotowanie gleby, dobro sąsiedztwo, odpowiednie sianie po roślinach dobrych czy nawet patrzenie na przyrodę kiedy ją posiać. Od jesieni po zbiorze będę robić odcinki jak co, gdzie i kiedy od podstaw tak aby każdy miał szansę wszystko zrobić po kolei odpowiednio. Dziękuję bardzo i życzę dużo zdrowia i plonów na wysokim poziomie 🤗
@@kobietazzachodu8037 witam no nie mam tyle miejsca i możliwości powiększenia ale Panią podziwiam jak Pani sobie daje radę ja od dziecka tak jak Pani ciężko pracowałam niejednokrotnie że łzami w oczach jeździłam na pole i z niego wracałam modląc się o siły... A tu jeszcze Pani pisze że bydło kury tu ogród... Podziwiam.... Życzę wszystkiego dobrego...i przesyłam ogromne♥️🖐️🖐️🖐️🖐️
Pamiętam to koszenie i te snopki. To absolutnie nie świadczy o tym, że jestem stary 😎
Szczęść Boże ❤👍🌹ciężka praca Dziękuję za kolejne spotkanie ❤ aż mnie w kościach łupie
Bóg zapłać 😊Lekko nie jest to fakt ale kocham to co robię i daje mi to ogrom zadowolenia 😊❤️
Miło wysłuchałam i podpisuje się pod tym opowiadaniem bo ta historia to też moje życie,. .przeniosłam się w kata kiedy żył mój dziadek i chodziłam do szkoły podstawowej. Urodziłam się na wsi i podobnie uczyłam się wszystkiego od podstaw. . Serdecznie pozdrawiam❤
Witam Reniu ależ te twoje warzywa aż rwia oczy tak smakowicie wyglądają tylko zrywać z krzaczka i hrupac odrazu miło cię słuchać z jaką pasją opowiadasz o kochanym ogrodzie pozdrawiam serdecznie 😀👍
Witaj Wiesiu 🤝ogród to moja pasja, uwielbiam go, mam wiele miłości do niego 😊Pozdrawiam serdecznie 🤗
Pani Reniu, uwielbiam oglądać Pani filmiki i słuchać rad, wspomnień z tej racji że będąc dzieckiem mam podobne wspomnienia z pracy w gospodarstwie Rodziców. Wielki szacunek dla Pani pracy.
Dziękuję bardzo, jest mi miło że tyle osób ma tak piękne wspomnienia jak moje. Było ciężko, nieraz się płakało ale było tak pięknie i jakoś mimo wszystko radośnie. Miło mi że się podoba, dziękuję za obecność i każde słowo 😊Serdeczne pozdrawiam 🤗
Dobrze Cię wychowali. Teraz praca w ogrodzie, dobrze idzie. Też wiązałam snopki jako dziecko, straszna praca.
Wychowanie i nauka była podstawą, teraz mam jak znalazł 🙂
mieszkam na Podbeskidziu ,dawna Galicja austriacka i w latach 60-70 tez snopki wiązałam , a omłoty w stodole na zwykłej maszynie i młynku się odbywały . Do dzisiaj to pamiętam i dlatego nie po drodze mi z leniami i kombinatorami ,którym praca nie miła ,ale darmocha i prezenty owszem pasują . Pozdrawiam
@@jasiaj3370 Niestety dziś wszystkich wszystko boli, jest gorąco itd. Nam było zimno i bólu nie było, szkoda słów na to co się dzieje. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Jest pani super pracuś.. też bym tak chciała.. ale nie da się bo mieszkam w mieście i mam za miastem działkę...ale muszę prosić by mi zrobiono to czy tamto bo jestem troche chora a rodzina nie bardzo lubi sie angazowac....nie daje się i robię to bo kocham.. ale gdzie mi do pani..zazdrosze ale tak dobrze...ma pani pieknie..tak sie znac to dar..dobrze ze pani takie ma piekne wspomnienia i to przekazuje❤
Witam serdecznie😊Dziękuję 😊dziś będzie odcinek o leku który daje ogromne siły, robię go co roku i stąd mam tyle sił 😊zapraszam na film wieczorem 😊🤗
Piękne wspomnienia! 😘🌸🌿
Gratuluje wspomnień.. to wszystko przeszłam co roku na wakacjach u chrzestnej i wujka i babci..nawet wykopki czy zbieranie kapusty...koszyki czy łyżki to na jarmarku..pozdrawiam i dziekuje
Wspomnienia mam piękne 😊Pozdrawiam serdecznie
Piękny ogród 🙏🇵🇱🌹
Dziękuję 🤗
Piękna papryka! Pozdrawiam serdecznie! A te wspomnienia z dzieciństwa, to man bardzo podobne, bo żniwa były najbardziej pracowitym okresem w ciągu roku i dzieci na wsi nie miały lekkich wakacji, ale było wesoło 🤭
Dziękuję :) wspomnienia są piękne, najśmieszniejsze mam związane z sądzeniem kapusty, ale to powiem jak będzie odcinek z Uprawy kalafiora, dzieciństwo było bardzo szczęśliwe, pracowało się i lekko nie było ale byliśmy szczęśliwi i wszystkiego nauczeni. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🤗
Cudowne informacje 🎉🎉🎉
Dziekuje serdecznie ❤
Przeżywam deja vu , Twoje opowieści to moje dzieciństwo. Miałaś szczęcie a właściwie byłaś objęta protekcją, gdyż przecinanie snopków to była fucha podczas omłotów. W Twoim wieku byłem za stroną w stodole, wraz ze swoją siostrą, wierz mi, że od mieszaniny kurzu, mietlicy i plew w oczach nie mogliśmy oddychać, byliśmy czarni, jak górnicy przodowi, a pod koniec myszy i skorki goniły się pomiędzy nogami. Oj nie zapomnę nigdy tamtych lat, dzieciństwo było okropne, nie wiem, czy dzisiaj ktoś powtórzyłby te roboty.
Swoje dzieci oszczędziłem za to teraz mam piękny sad ogród i sosnowo-świerkowy las. Pasiekę również mam własną, wiec w pewnym sensie jesteśmy spokrewnieni.
Ziemia u mnie też VI kl, więc pod warzywniak woziłem ziemię przyczepką samochodową 120 km od teściowej. Pozdrawiam gorąco,
I ja pamiętam kurz, pot i łzy, pamiętam jak rozprawiałam siano po dmuchawie, Boże ile tego było 🙈jak się ociągało to zaraz była druga przyczepa, jak szybciej się robiło to było 10 min wolnego między kursami, a jak to gryzło, swędziało. Czasy były piękne i tęskno za nimi ale tej ciężkiej pracy chyba bym nie chciała ponownie przeżyć ale było wesoło.
To prawda, w pewnym sensie jesteśmy bliscy bo pszczoły, ogród, klasa ziemi, a jakby poszukać to i jeszcze by się nazbierało pewnie sporo podobieństw. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Zgadzam się to samo przeżyłam nie którzy nie mają pojęcia o czym piszecie to trzeba było przeżyć i poczuć na własnej skorze
Rodzice jechali w pole a ja miałam za zadanie ugotować len dla cielaka, nakarmić go i zrobić kopę powróseł. Jak zmokły snopki ze zbożem, to rozwiązywaliśmy każdy snopek i układaliśmy na szczyżniu. Po południu, te rozwiązane snopki przekręcało się aby wyschły z drugiej strony. Suche wiązaliśmy ponownie w snopek. Czasem Deszcza tak lały, że zboże porósło w snopku, płakać się chciało, bo ciężka praca nieraz nie zakończyła się sukcesem rolnika. Moi rodzice mieli niewiele pola ok
3 h, drugie tyle dzierżawili, także praca w rolnictwie była przez cały rok. Kolonie, wczasy, to tylko marzenia. Ciężka praca, ale pamiętam zapach oranej ziemi, pieczone ziemniaki, powidła że śliwek i czarnej porzeczki, przepyszne pachnące mleko z pianką i pajdą wiejskiego chleba a od święta ciasto drożdżowe z rodzynkami i kaszanka z chrupiącą skórką. Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia a życie tak krótkie jest... Kochajmy się każdego dnia i nieśmy miłość tam gdzie jej brak🥰🤔😥🤗😊😍❤️
❤
Boziuuu ale pięknie pani opowiada ❤ superrrr
Jesteście Państwo kochani ❤❤❤.
Dziękuję za pomoc 👍👍🤗🤗. Mam kilka krzaków, w tym roku rosną lepiej.
Ale masz "rękę do roślin" dziewczyno. Gołym okiem widać, że Cię kochają. Założę się, że nie bez wzajemności. Przepiękne papryki i aż nie do wiary, że gruntowe. Dziękuję za bardzo ciekawe informacje i fenomenalny filmik. Zapamiętam.
I ja dziękuję, kocham przyrodę i te moje roślinki, to moje oczko w głowie 😊Pozdrawiam serdecznie
Też pracowałem na polu z rodzicami pozdrawiam serdecznie
Mega magiczne filmy🌸🌸🌸🌸🌸🌸 .
Jest w nich wspaniała energia. Dziękuję Pani Reniu🧚
Wielkie Dzięki za ten materiał ,Pozdrawiam
Pozdrawiam 🤗
piekne opowieści! super program!
Piękna papryka.. Piękny cenny wykład.. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję bardzo 😊Pozdrawiam serdecznie
Witaj Zosiu
Mimo warunków atmosferycznych warzywa masz niemal wzorcowe i to wszystko dzięki pracy Twoich rąk i ogromnej wiedzy . Wspomnienia mamy podobne dzieli nas tyle km a przeżycia mamy podobne bo i czasy były inne . Pozdrawiam serdecznie życząc tylko dobrych chwil 🤝😌 .
Witaj Adaś
Dziękuję za tak miłe słowa uznania które są naprawdę czymś wyjątkowym bo kto jak kto, ale Ty najlepiej wiesz jak to wyglądało i ile wysiłku oraz godzin włożyłam aby ogród wyglądał jak wygląda. Wspomnienia to my i mimo iż dzieli nas setki km to mieszkamy w tym samym kraju gdzie kiedyś wszyscy tak samo pracowali.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę zdrowia siły i takich samych a nawet i większych sukcesów 🤝🖐️😌
@@kobietazzachodu8037 dzięki serdeczne 🤝
Pozdrawiam z Mazowsza. Z utęsknieniem czekam na informacje o wrotyczu. Już zaczęłam zbierać na łące. Wszystkiego dobrego P. Reniu.
Witam serdecznie piękne Mazowsze 🤗wrotycz będzie prawdopodobnie już w przyszłym odcinku. Pozdrawiam serdecznie 🖐️🤝
Ja mam 37 lat. Pamiętam jak mój dziadzia uczył mnie kosić kosą lucernę. Piękne wspomnienia 😊
To były piękne czasy 😊
Witam, dziękuję za cenne rady. 🫑🌶
Witam, i ja dziękuję za odwiedziny :)
Pani jest chyba z lat 50-tych ja z tych lat jestem i pamiętam jak moja Babia i rodzice rżnęli zboże samym sierpem bardzo to sentymentalne wspomnienia.
Jestem z lat 70-tych 😊
Jestem pelna podziwu ,jaka Pani jest pracowita, zyczliwa- tyle cennych porad przekazuje Pani.Dziekuje z calego serca.Czy mozna u Pani kupic miod? Prosze i odp.
Bardzo dziekuje i serdecznie pozdrawiam z Monachium. Piekny ogrod! Pani Reniu piekne warzywa.🌹
Pani Reniu czy tą miksturą można podlewać pomidory i inne warzywa
Jestem pod wrażeniem Pani wiedzy.A czy Pamięta Pani biżuterię ze słomy?Splot różnych wydarzeń spowodował że nie mam wiedzy ogrodniczej ale dzielnie się uczę.Moje papryki dopiero kwitną pod folią .Bardzo się spóźniłam z tym wszystkim.Nie wiem czy to ma sens ale się cieszę że zrobiłam pierwszy krok.Faktycznie nie wiedziałam że pierwsze kwiaty obrywamy i są papryczki pojedyncze.🥀 Pozdrawiam Grażyna
Witam serdecznie. Jasne że pamiętam wyroby ze słomy 😊Dziękuję za miłe słowa. Kiedyś też splot różnych wydarzeń spowodował że przestałam rozwijać swoje pasje ale natura upomniała się o mnie, nigdy na nic nie jest za późno, proszę nie rezygnować z niczego, po to są takie osoby jak ja aby pomagały innym dzieląc się tym co sami wiemy 😊Papryka jeżeli będzie pozna zima to może jeszcze owoce dać choć będzie już ciężko, ale nawet jeżeli w tym roku nie będzie pełnego sukcesu to przecież przyjdzie kolejny sezon 😊od jesieni będą odcinki krok po kroku, co i jak przygotowywać, robić, jak postępować i napewno się uda, wierzę w Panią i Pani możliwości 😊Pozdrawiam serdecznie 🤗Renia
@@kobietazzachodu8037 😇♥️🌹
Dzień dobry...Fajne video...Pozdrawiam cieplutko.
Dzień dobry. Dziękuję i pozdrawiam 🤝
Dziękuję za cenne rady 🙂
I ja dziękuję za odwiedziny 😌
Uwielbiam paprykę drugie moje ulubione warzywo zaraz po pomidorach!!! Jak się obejrzy takie piękne uprawy to aż samemu by człowiek spróbował no ale nie ma pola 😀! Pozdrawiam!
Też lubię paprykę ale jeżeli mam ją klasyfikować według najbardziej ulubionych to pierwsze są pomidory, ogórki, rzodkiewka, sałata i papryka 🙈😂ale sadze sporo bo mąż ją wręcz uwielbia pod każdą postacią :) Pozdrawiam
@@kobietazzachodu8037 Może Pani zrobić fajny materiał dla mieszczuchów takich jak ja.
Pomidory,ogórki,papryka na balkonie od A do Z.Pozdrawiam serdecznie
Jeżeli się wyrobię to z przyjemnością i taki odcinek zrobię. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Dziękuję bardzo 😘 A proszę mi podać proporcje coli do piwa i czy z wodą to zmieszać,czy stosować jako oprysk ,czy też do podlewania. Pozdrawiam.
Lubię słuchać pani dobrych rad
Dziękuję 😊
Dziękuję za podróż sentymentalną 😍to wszystko co opowiadałaś przywróciło wspomnienia z corocznych wakacji u dziadków 😍pozdrawiam Cię serdecznie ❤️
Bardzo mi miło że choć troszkę sprawiłam iż wspomnienia wróciły, często do nich sięgam i czasem łezka poleci, piękne to były czasy 😊Pozdrawiam bardzo serdecznie 🤗
Pani jest niesamowita Szczesc Boze
Dziękuję za cenne rady. Co pani poleciła by sądzi /siać po bobie? Wycięłam, ze względu na mszyce. Zjemy malutki. Czy można tam wsadzić pomidory? Paprykę? Nie potrzebuję kapusty ani sałaty. Co można jeszcze by tam włożyć. Została mi spora podwyższona donica.
Większość ludzi ma korzenie we wsi, a ja jestem mieszczuchem. Nie dość,że moja rodzina pochodzi od założenia miasta, to druga babcia miała w Zamościu restaurację. Super gotowała, piekła i mnie coś po niej pozostało
Każdy coś umie i nie każdy ma pochodzenie wiejskie choć tak naprawdę kiedyś poprostu nie było miast, były wsie, osady, potem powstawały miasta, tu i tu mieszkają ludzie, ważne aby szanować drugiego a to skąd pochodzi nie znaczy że jest gorszy, wszyscy oddychamy tym samym powietrzem i każdy z nas potrzebuje tolerancji, wsparcia i zrozumienia 😊Pozdrawiam bardzo serdecznie 🤗
@@kobietazzachodu8037 wioskę stworzył Stwórca🙏a miasta zbudowali ludzie🥴🤦
@@kotk652 Jasne, tylko ludzie ze wsi nie są szczerzy. Uwielbiają plotki, obgadywanie i kradną jedni drugim. Ale modlą się przykładnie.
@@elzbietaziabkowska5365 tacy ludzie są wszędzie bez względu gdzie żyją.Mieszkam całe życie 58 lat w małej miejscowošci,znam każdą osobę z pokolenia🙉🙏🙉🤭😉zgadzam się z Panią👍
@@kotk652 Dziękuję,że się Pani zgadza. W mieście miałam koleżanki, które nie rozumiały, czym jest kłamstwo, bo jak się mówi to odbiorca ma chyba wiedzieć i wierzyć. Mój obecny sąsiad kiedyś mówi,tak przy rozmowie - "ale on ci nie uwierzy", ja mu na to, że "jeżeli on kłamie przez cały czas, to jak ma uwierzyć,że ktoś mówi prawdę?" Sąsiad podniósł głowę i zatanowił się.
Takie niewiarygodne rzeczy o sobie usłyszałam, że ręce opadają.
Moi kuzyni na kradzież drzewa mówili,że sobie tego nie wyobrażają, jak tak można. No cóż, życie pokazuje,że jednak można.
Pozdrawiam z Roztocza.
Witaj papryczka pięknie wychodowana i wypielęgnowana pozdrawiam
Witaj, dziękuję bardzo 🤝🤗Pozdrawiam serdecznie
mineralna najlepiej mocny gaz (w filmie żeby nie była odgazowana) ale chodzi nie o mikroelementy w takiej wodzie, a o duże ilości CO2 (tak jest dwutlenku węgla) bo CO2 jest gazem życia, a ostatnio jest go w atmosferze coraz mniej!!! Kiedy w prahistorii dwutlenku węgla było o około 0,5 % więcej, paprocie (takie dzikie, leśne do max 100cm wysokości) rosły na 20m w niebo!!! ... itd itp
Uwielbiam paprykę i 🍅,w tym roku pierwszy raz uprawiac bede paprykę od nasionka.. zobaczymy co z tego będzie..😊
Napewno będzie piękna 😊
Witam serdecznie! Też mam takie piękne wspomnienia . Babcia miała małe gospodarstwo , krowę świnki , kury. Koszono kosami , żyto mlocono cepami na powrosła bo młockarnia nie wiązała. Miałam małe grabki , cep , kopaczkę. Łezka się w oku kręci gdy wspominam te czasy. Ma pani piękne uprawy, pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! 🌞🤗
Witam 🖐️🤝Dziękuję bardzo 😊Ja cepem młucilam fasolę, Mama ją suszyła a potem w stodole na klepisku rozkładało się plandekę i heja do boju... a potem wieczorami przebierało się ziarka, to były piękne czasy 😊Pozdrawiam serdecznie
Mam takie same wspomnienia z dzieciństwa
Na 9 lat to za wczas na takie prace ale za to jest Pani bardzo pracowita widać to po ogródku
Ja tez wczesnie zaczalem prace na roli
Wolalem prace niz pasenie krow
Po ulozeniu sobie zycia w miescie mielismy dzialke 470 m 2 I tam byl raj
Szklarenka I pomidory Minusem tyxh dzialek byl podmokly grunt
Do osłonięcia papryki polecam koper wysiać pomiędzy nimi;)
Cola Piwo i woda 👍. Dzięki . Pozdrawiam
Powiem tyle
Przy tak slabej ziemi trzeba byc wielkim fachowcem zeby miec takie zbiory
A dodam ze jak ktos ma mniej terenu to mozna gesciej reedy puscic
Pozdrawiam z N Jork
Witam i pozdrawiam właśnie Panią odkryłam i podziwiam zagospodarowane pole.Wyprowadzilam się z miasta na wieś i uczę się jak działać tworzyć na polu. Obróbka samej ziemi czyli oranie itp.zabiegi są bardzo drogie szukam pomysłu by zejść z kosztów a jednak ziemię uprawiać.Zastanawiam się nad ściółkowaniem by jej nie przekopywać.Prosze o informację jak wzbogaca Pani ziemię.
Pozdrawiam Panią serdecznie. Taka prawdziwa praca w polu dobrze robi na charakter człowieka, polecam to każdemu dziecku. Wprawdzie może na początku jest ciężko lecz jest to bezcenne ( jestem ze wsi)
Dziękuję spróbuję w przyszłym roku jeszcze raz może się uda😉
Witamy i Pozdrawiamy serdecznie 🤗🌼🌞
Witam i również pozdrawiam 🖐️🤝🤗
Waouh !! A ja na mojej papryce jak przez cały sezon mam trzy papryki to się niezmiernie cieszę … to co tu widzę i to bez chemii! 👍👏