Od 8 lat w mojej pracy przebywam z toksycznymi ludźmi. Zdaję sobie sprawę ile mi energii odbierają. Niestety podjąłem decyzję, że zostanę w tej pracy. Od jakiegoś czasu staje się asertywny, chciałbym wyrobić w sobie spokój. Wierzę w Boga i wiem, że nie jestem sam. Wierzę w dobro i mam nadzieję, że spotkam dobrych ludzi na mojej drodze.
To prawda z tą przeszłością,im więcej o niej myślimy tym więcej tracimy,ale z tą przemocą manipulacyjną to jest tak, że, to my podejmujemy decyzje ale wcześniej jesteśmy manipulowani na różne sposoby,to jest tak jak podstawianie komuś nogi
Bardzo ciekawe i mądre wskazówki :) To ważne aby w jakimś stopniu nie tkwić w przeszłości, nie rozpamiętywać jej zbytnio ciągle i ciągle itd. Ja doszłam do takich wniosków, że właśnie zanim zapomnimy, zanim się odetniemy itd. wskazane jest jednak aby do tej przeszłości wrócić w pewnym momencie, stawić jej czoła gdy czujemy się na to gotowi i odpowiednio silni... Aby zmierzyć się z różnymi "demonami" z tej przeszłości, teraz już jako dorośli, posiadający odpowiednią wiedzę i świadomość itd. Abyśmy postawili czoło wszelkim sprawom z przeszłości, którym jako dzieci czy nastolatkowie nie potrafiliśmy, których nie rozumieliśmy, które nas jakoś przerastały lub nie byliśmy w stanie zmienić albo które pozostawiły jakieś zranienia, zrodziły lęki. blokady itd. a które ciągną się za nami cały czas obciążają, hamują itd. Warto do nich wrócić i w sposób mądry je przepracować, wyciągnąć wnioski, zrozumieć pewne mechanizmy z punktu widzenia duchowego i psychologicznego - w schemacie przyczynowo - skutkowym. Bo to pomoże nam wiele zrozumieć i już samo to przyniesie ulgę. A gdy już coś zrozumiemy to łatwiej bedzie uporać się z tymi "zmorami", łatwiej będzie coś zmienić i w sobie i w myśleniu i co za tym idzie w działaniu :) I tak jak Pani mówi ważne jest również, aby wybaczyć. Ale też nie "na siłę". Często właśnie takie przepracowanie przeszłości, spojrzenie na różne sytuacje z perspektywy juz osoby dorosłej, która sama nie raz upadła, popełniła masę błędów, która sama nie raz kogoś zraniła swoim słowem czy zachowaniem - zauważamy, że każdy z nas jest słabym, omylnym człowiekiem i sami potrzebujemy wybaczenia od innych. I gdy staniemy w takiej prawdzie i pokorze, łatwiej nam będzie wybaczyć i naszym "winowajcom". My potrzebujemy wybaczenia i sami potrzebujemy wybaczyć, bo wtedy uwalniamy się od wzajemnego ciężaru żalu, złości, gniewu, krzywdy itd. "I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" - prosimy Ojca w Niebie :) I On nam wybaczy i okaże tyle miłosierdzia, ile my sami okazywaliśmy innym. Warto jest "zapomnieć" o przeszłości, ale jedynie w takiej perspektywie przepracowania, wybaczenia, wyciągnięcia lekcji znalezienia w przeszłości również wielu rzeczy, które będą dla nas źródłem jakiegoś "odbicia" się od niej, aby ruszyć dalej i zacząć żyć teraźniejszością w pełni :) W sensie że gdy już uporamy się z przeszłością na ile to możliwe, to pozamykamy niektóre drzwi, odetniemy różne "ciężary" i to przestanie nas hamować i obciążać, a nawet będziemy czuli się silniejsi i pewniejsi siebie po tych stoczonych "bojach", chociaz wiadomo, że początki będą trudne i bolesne. Ale gdy już przepracujemy przeszłość, zaakceptujemy to co było - wtedy będziemy mogli zacząć żyć według słynnego tu i teraz. Nie ma co całkowicie odcinać się od przeszłości w takim znaczeniu wyparcia siebie, całkowitego jej wymazania itd. bo przeszłość to też my i nasza historia, dlatego trzeba ją raczej "okiełznać", stawić jej czoła i odpowiednio ją "rozegrać". Całkowite odcinanie się od korzeni nie jest dobre, bo ich potrzebujemy, aby móc mocno stać. Dlatego warto do przeszłości wrócić i ją "uzdrowić", ale musimy to dokonać w sobie, w naszych umysłach i sercach :) Musimy wrócić i "opatrzeć" rany, wybaczyć, posprzątać - wyrzucić co zbyteczne i zostawić co potrzebne, poukładać ile się uda, naprawić...itp. Tylko wtedy przeszłość przestanie wracać jak zjawa, dręczyć, boleć i ciążyć... Uwolnimy też przy tym całe masy nagromadzonych i nie raz tłumionych emocji, które także się za nami "ciągną" - bywa że i od dziecka i widzimy, że nie raz w jakimś sensie "rządzą" nami, szarpią - nawet teraz - i tym bardziej się irytujemy i denerwujemy, a nie wiemy, ze one po prostu szukają ujścia, bo tyle sie tam tego uzbierało, że aż kipi i dopraszają się uwagi i tego by się nimi w końcu odpowiednio zająć. Jedni sami są w stanie sobie poradzić opierając się na wiedzy zdobytej z książek czy internetu, bo teraz dostęp do wiedzy jest prawie nieograniczony. Nie brakuje kursów, ćwiczeń itd. Ale pewnie wielu osobom, które mają wyjątkowo trudną i bolesną przeszłość wskazana byłaby terapia i pomoc osoby, która by je przeprowadziła przez to wszystko w sposób mądry i fachowy. Bóg chce naszego dobra i szczęścia, ale też sami musimy tego chcieć i sami musimy tej pomocy szukać i próbować sobie pomóc, bo On działa także przez ludzi :) Człowiek jest niesamowitym stworzeniem, na którego poznanie widać nie starcza historii świata. Cała ta "galaktyka" myśli, uczuć, zmysłów, emocji które się nieustannie przenikają i dusza i psychika i ciało... Jesteśmy pięknie stworzeni - przez Miłość, z Miłości i do Miłości :) ale szatan chce to dzieło Boże niszczyć, zniewalać, deptać i zniekształcać w nas wszelkie poczucie tej Miłości, Dobra, Światła itd. - które w nas są, które są odbiciem Boga w nas. Nie pozwólmy szatanowi odbierać sobie tej świadomości i wiary w to, że jesteśmy ukochanymi Dziećmi Boga, ani piękna i siły jaka w nas tkwi! Ale z wiarą i odwagą ukazujmy światu Prawdę o naszym pochodzeniu, o naszej godności Dzieci Bożych i naszym Celu, którym jest powrót do Domu Ojca i ponowne zanurzenie się Jego Miłości na wieki :)
Pięknie dziękuję za wspaniałe rady 👌👌👌 i za uświadomienie mnie, że zmierzam właściwą drogą, bo robię to świadomie i konsekwentnie realizuje się w swoich postanowieniach. Jeszcze raz bardzo dziękuję 😁 i pozdrawiam serdecznie 👋
Bardzo Pani dziękuję,mądre wskazówki I tak naprawdę proste.Tylko w moim Przypadku mószę ograniczyć kontakt Z wieloma osobami z mojej rodziny.. I to najbliżsxymi.Bóg zapłać
Pani Aniu! Ten filmik jest odzwierciedleniem tego, o czym mówiłam jednej osobie. Zawsze na wszystkie wskazówki słyszałam: "Tak, ale ja....". Prawdę mówiąc, nie wiem jak pokonać taką zaporę.... Ogromnie się z Pani cieszę ! Z Panem Bogiem 😊
Pochwaliłam się, że znów trafiłam na kolejny Pani film, który trafia w punkt i go obejrzałam i będę wcielać w swoje życie. Dziękuję!!! Zbyt często zapominamy o tym co zrobiliśmy dobrze ;)
Zwłaszcza przykre jest jak inni degradują i niszczą to co osiągnęliśmy i podcinają nam skrzydła i powodują że do niczego nie jesteśmy potrzebni i nic nie ma sensu
Choruje od 6 lat nie moge mowic wypowiadac sie dobrze nie wiadomo skad to sie stało . Ale morze to tak sie staolo dlugo jestem w jestem w spolnocie Galila .I pomyslam ze bym poszla do pracy .i tak sie stalo Praca trudna ale nie chcialam sie iepoddac pracowalam poltora roku i zachorowalam . Wierze ze Bog ma dla mnie dobre zycie dzieki .
Czy można zakończyć relacje z koleżanką której przebaczyłam, ale czuję że ta relacja jest dla mnie negatywna, wzbudza poczucie niższości, wszystko ma być tak jak ona chce. Zakończyć relacje bez poczucia że odrzucam tą osobę?
Możesz zdecydować tak jak na ten moment jest dla ciebie najlepiej. Możesz to zrobić na jakiś czas a potem sprawdzić co się z tobą dzieje. I ważne jest żebyś poradziła sobie z tymi myślami o tym że ją odrzucasz
Jak podnieść się z diagnoza raka i po operacji. Byłam osoba żywotna pracująca czerpałam z pracy radość byłam radosna. Teraz nie pracuje siedzę sama w domu. Dzieci dorosłe maja swoje życie. Co robić ? Jak się znowu podnieść?
Nie, ze neguje, bo trudno nie przyznac Pani racji, ale sa sytuacje w ktorych nie da sie ominac osoby, ktora jest dla czlowieka obciazeniem emocjonalnym i ciagnie w dol... Wtedy problem trzeba inaczej potraktowac, a to wymaga ogromnego wysilku i tez efekt bywa rozny. Nie takie to wszystko proste. Dodam, ze bywa iz czlowiek musial przebywac w toksycznych relacjach od dziecinstwa. Dziesieciolecia skladaja sie wtedy na takie, a nie inne myslenie o sobie. Tylu lat nie da sie wyrzucic za siebie. Zranienia bywaja tak glebokie.. Sa jak druga natura. Mysle, ze nie da sie tak na zawolanie tego w sobie zmienic. Nawet, gdy sie rozumie, ze to konieczne.
Nie sądzę Aniu by odcinanie się od swojego męża było dobra wskazówką.Bog może wszystko zmienić w zyciu człowieka- nawet ten mąż może stać się innym(lepszym) jeśli dostrzeżemy,że my też popełniamy błędy .Najlatwiej porzucić męża...a,przecież w Bibli jest na pisane by żony nie opuszczaly swoich mężów. Odcinanie się też nie łączy.
Wspaniały przekaz, każdy powinien to przyswoić i życie byłoby dużo łatwiejsze.Pozdrawiam
Dziękuję to jest odpowiedz dla mnie❤
Dobrze posprzątałam, pochwaliłam sama siebie , zaczynam wierzyć w siebie, dziękuję Pani za te wszystkie wskazówki i pozdrawiam gorąco.
Super :) Idź tą drogą.
Wiedza warta uwagi .
Bardzo dziękuję.
Chwała Panu 💙
Ja ze swojej strony dziękuję, że tutaj jesteś. Do zobaczenia
Bóg zaplac❤
Przepisałam wszystkie wskazówki i powieszę przy łóżku :) Dziękuję za pani działalność w internecie :)
Super, powodzenia! Wierzę, że Ci się uda.
Na taki materiał czekałem!! Super dziękuję Pani za ten material. Zmieniła mi Pani podejście do życia jeszcze nie raz dziękuję
Od 8 lat w mojej pracy przebywam z toksycznymi ludźmi. Zdaję sobie sprawę ile mi energii odbierają. Niestety podjąłem decyzję, że zostanę w tej pracy. Od jakiegoś czasu staje się asertywny, chciałbym wyrobić w sobie spokój. Wierzę w Boga i wiem, że nie jestem sam. Wierzę w dobro i mam nadzieję, że spotkam dobrych ludzi na mojej drodze.
Mój drogi, Bóg jest po Twojej stronie, On już podsuwa Ci rozwiązania.
Cudowne treści ,dziękuję,słucham z otwartą buzia.
Bardzo dziękuję, udanej przemiany.
Tego mi brakowało..jeszcze raz dziękuję
Dumna jestem z tego, że zdrowo się odżywiam. I z tego, że wiem, co chcę dalej ze swoim Życiem robić.
Gratuluję, ja również jestem z Ciebie dumna.
Ależ się cieszę że trafiłam na Pani filmiki. Bardzo uczące. Dziękuję, dają wiele do przemyśleń. 😘👍
Dzięki, pozdrawiam Cię serdecznie.
Błogosławie i kocham dzień kiedy znalazłam Twój profil Pani Aniu. Dziękuję. Chwała Panu. Czuję działanie DUCHA ŚWIĘTEGO. 🙂🙏❤
Chwała Panu, ściskam i pozdrawiam.
To prawda z tą przeszłością,im więcej o niej myślimy tym więcej tracimy,ale z tą przemocą manipulacyjną to jest tak, że, to my podejmujemy decyzje ale wcześniej jesteśmy manipulowani na różne sposoby,to jest tak jak podstawianie komuś nogi
Manipulacja jest formą przemocy psychicznej, to jest jak przekręcanie rzeczywistości przeciwko temu, który jest manipulowany.
Mądre i wartościowe słowa
Dziękuję serdecznie, ściskam i pozdrawiam.
Dziękuję Ci Aniu. Twoje słowa są dla mnie Wsparciem w Tym co czynię, są Siłą i Mocą. CHWAŁA PANU BOGU. 👍😍🙏🌹🌹🌹💞
🌹🌹🌹🌹
Świetny materiał ❤
Dziękuję bardzo ważne dla mnie jest to, że Pani jest osobą wierząca w Boga ❤️🌞
Cieszę się, że to Cię utwierdza.
Bardzo ciekawe i mądre wskazówki :)
To ważne aby w jakimś stopniu nie tkwić w przeszłości, nie rozpamiętywać jej zbytnio ciągle i ciągle itd. Ja doszłam do takich wniosków, że właśnie zanim zapomnimy, zanim się odetniemy itd. wskazane jest jednak aby do tej przeszłości wrócić w pewnym momencie, stawić jej czoła gdy czujemy się na to gotowi i odpowiednio silni... Aby zmierzyć się z różnymi "demonami" z tej przeszłości, teraz już jako dorośli, posiadający odpowiednią wiedzę i świadomość itd. Abyśmy postawili czoło wszelkim sprawom z przeszłości, którym jako dzieci czy nastolatkowie nie potrafiliśmy, których nie rozumieliśmy, które nas jakoś przerastały lub nie byliśmy w stanie zmienić albo które pozostawiły jakieś zranienia, zrodziły lęki. blokady itd. a które ciągną się za nami cały czas obciążają, hamują itd.
Warto do nich wrócić i w sposób mądry je przepracować, wyciągnąć wnioski, zrozumieć pewne mechanizmy z punktu widzenia duchowego i psychologicznego - w schemacie przyczynowo - skutkowym. Bo to pomoże nam wiele zrozumieć i już samo to przyniesie ulgę. A gdy już coś zrozumiemy to łatwiej bedzie uporać się z tymi "zmorami", łatwiej będzie coś zmienić i w sobie i w myśleniu i co za tym idzie w działaniu :)
I tak jak Pani mówi ważne jest również, aby wybaczyć.
Ale też nie "na siłę". Często właśnie takie przepracowanie przeszłości, spojrzenie na różne sytuacje z perspektywy juz osoby dorosłej, która sama nie raz upadła, popełniła masę błędów, która sama nie raz kogoś zraniła swoim słowem czy zachowaniem - zauważamy, że każdy z nas jest słabym, omylnym człowiekiem i sami potrzebujemy wybaczenia od innych. I gdy staniemy w takiej prawdzie i pokorze, łatwiej nam będzie wybaczyć i naszym "winowajcom".
My potrzebujemy wybaczenia i sami potrzebujemy wybaczyć, bo wtedy uwalniamy się od wzajemnego ciężaru żalu, złości, gniewu, krzywdy itd.
"I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" - prosimy Ojca w Niebie :)
I On nam wybaczy i okaże tyle miłosierdzia, ile my sami okazywaliśmy innym.
Warto jest "zapomnieć" o przeszłości, ale jedynie w takiej perspektywie przepracowania, wybaczenia, wyciągnięcia lekcji znalezienia w przeszłości również wielu rzeczy, które będą dla nas źródłem jakiegoś "odbicia" się od niej, aby ruszyć dalej i zacząć żyć teraźniejszością w pełni :) W sensie że gdy już uporamy się z przeszłością na ile to możliwe, to pozamykamy niektóre drzwi, odetniemy różne "ciężary" i to przestanie nas hamować i obciążać, a nawet będziemy czuli się silniejsi i pewniejsi siebie po tych stoczonych "bojach", chociaz wiadomo, że początki będą trudne i bolesne.
Ale gdy już przepracujemy przeszłość, zaakceptujemy to co było - wtedy będziemy mogli zacząć żyć według słynnego tu i teraz.
Nie ma co całkowicie odcinać się od przeszłości w takim znaczeniu wyparcia siebie, całkowitego jej wymazania itd. bo przeszłość to też my i nasza historia, dlatego trzeba ją raczej "okiełznać", stawić jej czoła i odpowiednio ją "rozegrać". Całkowite odcinanie się od korzeni nie jest dobre, bo ich potrzebujemy, aby móc mocno stać. Dlatego warto do przeszłości wrócić i ją "uzdrowić", ale musimy to dokonać w sobie, w naszych umysłach i sercach :)
Musimy wrócić i "opatrzeć" rany, wybaczyć, posprzątać - wyrzucić co zbyteczne i zostawić co potrzebne, poukładać ile się uda, naprawić...itp. Tylko wtedy przeszłość przestanie wracać jak zjawa, dręczyć, boleć i ciążyć... Uwolnimy też przy tym całe masy nagromadzonych i nie raz tłumionych emocji, które także się za nami "ciągną" - bywa że i od dziecka i widzimy, że nie raz w jakimś sensie "rządzą" nami, szarpią - nawet teraz - i tym bardziej się irytujemy i denerwujemy, a nie wiemy, ze one po prostu szukają ujścia, bo tyle sie tam tego uzbierało, że aż kipi i dopraszają się uwagi i tego by się nimi w końcu odpowiednio zająć.
Jedni sami są w stanie sobie poradzić opierając się na wiedzy zdobytej z książek czy internetu, bo teraz dostęp do wiedzy jest prawie nieograniczony. Nie brakuje kursów, ćwiczeń itd. Ale pewnie wielu osobom, które mają wyjątkowo trudną i bolesną przeszłość wskazana byłaby terapia i pomoc osoby, która by je przeprowadziła przez to wszystko w sposób mądry i fachowy.
Bóg chce naszego dobra i szczęścia, ale też sami musimy tego chcieć i sami musimy tej pomocy szukać i próbować sobie pomóc, bo On działa także przez ludzi :)
Człowiek jest niesamowitym stworzeniem, na którego poznanie widać nie starcza historii świata. Cała ta "galaktyka" myśli, uczuć, zmysłów, emocji które się nieustannie przenikają i dusza i psychika i ciało...
Jesteśmy pięknie stworzeni - przez Miłość, z Miłości i do Miłości :) ale szatan chce to dzieło Boże niszczyć, zniewalać, deptać i zniekształcać w nas wszelkie poczucie tej Miłości, Dobra, Światła itd. - które w nas są, które są odbiciem Boga w nas.
Nie pozwólmy szatanowi odbierać sobie tej świadomości i wiary w to, że jesteśmy ukochanymi Dziećmi Boga, ani piękna i siły jaka w nas tkwi! Ale z wiarą i odwagą ukazujmy światu Prawdę o naszym pochodzeniu, o naszej godności Dzieci Bożych i naszym Celu, którym jest powrót do Domu Ojca i ponowne zanurzenie się Jego Miłości na wieki :)
Nie możemy wyprzeć przeszłości, ale stawić jej czoła.
Dzień dobry pani doktor.Dziekuje.Przesylam dalej webinar.Pozdrawiam.
Dziękuję, również pozdrawiam. Powodzenia.
Dziękuję za ciekawą lekcję❤
Dziękuję za tą lekcję... wyciągnę wnioski... pozdrawiam.k.m.
Wierzę w Ciebie, w zmianę, jaka zachodzi w Tobie.
Jak zwykle pięknie 😍😍
Dziękuję, Kochana, pozdrawiam :*
Pani jest wspaniałą kobietą. To co Pani robi napewno pomoże wielu ludziom odnaleźć się w życiu.
Dziękuję Zosiu, to bardzo miłe słowa.
Pani Aniu :-) dzięki bardzo...Tak się cieszę ⚘⚘⚘❤
Niech radość zagości w Twoim sercu na stałe.
Dziękuję za przekaz. W tych ciężkich czasach potrzebna jest chwila otuchy dla każdego z Nas 💖
Cieszę się, że mogę być dla Ciebie wsparciem.
Super!
Dzięki Edytko! Całuję ;*
Piękne i jakże niestety prawdziwe słowa.Dziekuje.
Dziękuję, do zobaczenia wkrótce.
Podejmuję działanie i aktywność mimo przeciwności.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję 🌹za DOBRe wskazówki.Nie miałam mamy DOBREJ ..czuleJ PRZEWODNICZKI....
Dziękuję :* Jestem tu po to, by Cię wspierać.
👍🙏
Wytrwale ćwiczę i wzrastam w dbaniu o zdrowie i witalność, energię.
Gratulacje, to na pewno przyniesie dobre efekty
Pięknie dziękuję za wspaniałe rady 👌👌👌 i za uświadomienie mnie, że zmierzam właściwą drogą, bo robię to świadomie i konsekwentnie realizuje się w swoich postanowieniach. Jeszcze raz bardzo dziękuję 😁 i pozdrawiam serdecznie 👋
Bardzo się z tego cieszę, alleluja.
Inspirujące 💗
Dzięki!
Bardzo Pani dziękuję,mądre wskazówki
I tak naprawdę proste.Tylko w moim
Przypadku mószę ograniczyć kontakt
Z wieloma osobami z mojej rodziny..
I to najbliżsxymi.Bóg zapłać
czasem jest to potrzebne, wierzę, że Ci się uda
Dzisiaj dopiero dane było mi z uwagą wysłuchałam ,dziękuję za cenne wskazówki,chwała Panu,wierze że uda mi się .
Na pewno Ci się uda.
super treści ,proszę o wiecej
Dziękuję to mnie motywuje żeby tworzyć
POZDRAWIAM SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PANI JESTEŚ ŁADNĄ KOBIETĄ GRATULUJĘ CI URODY KOCHANA PANI
Dziękuję Piotrze, pozdrawiam gorąco.
Pięknie dziękuję❤
Dziękuję i do zobaczenia wkrótce.
Wspaniałe słowa!¡!!
Dziękuję Kochana ❤️❤️
Pani Aniu! Ten filmik jest odzwierciedleniem tego, o czym mówiłam jednej osobie. Zawsze na wszystkie wskazówki słyszałam: "Tak, ale ja....". Prawdę mówiąc, nie wiem jak pokonać taką zaporę.... Ogromnie się z Pani cieszę ! Z Panem Bogiem 😊
Dzięki, wierzę, że Ci się uda.
Dziękuję ☺
❤️❤️❤️❤️
Zapiszę wszystkie wskazówki które pani
Poleciła i zastosuję w życiu 09zdrawiam panią
Serdecznie
Pozdrawiam Cię również i życzę wszystkiego, co najlepsze
Tak bardzo chetnie
O, jak miło😍🥰❤️dziekuję za komentarz.
Pochwaliłam się, że znów trafiłam na kolejny Pani film, który trafia w punkt i go obejrzałam i będę wcielać w swoje życie. Dziękuję!!! Zbyt często zapominamy o tym co zrobiliśmy dobrze ;)
O, jak miło😍🥰❤️dziekuję za komentarz.
Mega uwalniające!
Cieszę się, że Cię to porusza!
Zwłaszcza przykre jest jak inni degradują i niszczą to co osiągnęliśmy i podcinają nam skrzydła i powodują że do niczego nie jesteśmy potrzebni i nic nie ma sensu
Tak, to przykre, rozumiem to doskonale.
Podziwiam pani zapał i łagodność h
Dziękuję :) pozdrawiam Cię ciepło.
@@drAnnaSaj 👍
Choruje od 6 lat nie moge mowic wypowiadac sie dobrze nie wiadomo skad to sie stało . Ale morze to tak sie staolo dlugo jestem w jestem w spolnocie Galila .I pomyslam ze bym poszla do pracy .i tak sie stalo Praca trudna ale nie chcialam sie iepoddac pracowalam poltora roku i zachorowalam . Wierze ze Bog ma dla mnie dobre zycie dzieki .
Amen, Bóg ma dla Ciebie dobre życie.
Ciekawe i wartościowe, ale po tytule nie tego się spodziewałam.
Treści nas czasem zaskakują.
Pani Anno w jakiej jest Pani wspolnocie😊 pozdrawiam serdecznie
Armia Dzieci Lublin. Proszę zapisać się do mojego newsletera i otrzyma Pani mój eBook w którym napisałam swoją historie
Aniu bardzo Ci dziękuję.Powiedz jak mieszkac z alkoholikiem mezem i odciac sie od niego??
Trudno w komentarzu odpowiedzieć na to pytanie. Bardzo Cię wspieram. Wierze, że Bóg włożył w Ciebie swoją mądrość. Będziesz wiedziała co robić.
Czy można zakończyć relacje z koleżanką której przebaczyłam, ale czuję że ta relacja jest dla mnie negatywna, wzbudza poczucie niższości, wszystko ma być tak jak ona chce. Zakończyć relacje bez poczucia że odrzucam tą osobę?
Możesz zdecydować tak jak na ten moment jest dla ciebie najlepiej. Możesz to zrobić na jakiś czas a potem sprawdzić co się z tobą dzieje. I ważne jest żebyś poradziła sobie z tymi myślami o tym że ją odrzucasz
Jak podnieść się z diagnoza raka i po operacji. Byłam osoba żywotna pracująca czerpałam z pracy radość byłam radosna. Teraz nie pracuje siedzę sama w domu. Dzieci dorosłe maja swoje życie. Co robić ? Jak się znowu podnieść?
Kochana, zacznij od małych kroków. Jaki mały krok możesz zacząć tu i teraz?
Nawet jeżeli takimi osobami, które wysyłają do mnie negatywne komunikaty i ściągają mnie w dół są bliskie osoby np któryś z rodziców lub brat?
Czy to, że są to osoby bliskie znaczy, że nie możesz się od nich odciąć?
Postanawiam nie być ofiarą losu.
Do dzieła, i wygrywaj
Kochana Aniu a co zrobić jak mąż ściąga mnie w dół , wszystko neguje i bojkotuje.
Ty masz moc i autorytet nad sobą.
Nie, ze neguje, bo trudno nie przyznac Pani racji, ale sa sytuacje w ktorych nie da sie ominac osoby, ktora jest dla czlowieka obciazeniem emocjonalnym i ciagnie w dol... Wtedy problem trzeba inaczej potraktowac, a to wymaga ogromnego wysilku i tez efekt bywa rozny. Nie takie to wszystko proste. Dodam, ze bywa iz czlowiek musial przebywac w toksycznych relacjach od dziecinstwa. Dziesieciolecia skladaja sie wtedy na takie, a nie inne myslenie o sobie. Tylu lat nie da sie wyrzucic za siebie. Zranienia bywaja tak glebokie.. Sa jak druga natura. Mysle, ze nie da sie tak na zawolanie tego w sobie zmienic. Nawet, gdy sie rozumie, ze to konieczne.
Wierzę, że Ci się uda.
Co zrobić, jeśli najbardziej ściągającą w dół, krytykującą, wyzywającą od najgorszych, obwiniającą za swoje niepowodzenia osobą jest współmałżonek...?
Potrzebujesz nauczyć siebie tego kim jesteś, i nie pozwolić sobie na to żeby ktokolwiek ściągl cie w dół.
@@drAnnaSaj Dziękuję
Trudno odciąć się od własnego męża
Wierzę, że Ci się uda.
Nie sądzę Aniu by odcinanie się od swojego męża było dobra wskazówką.Bog może wszystko zmienić w zyciu człowieka- nawet ten mąż może stać się innym(lepszym) jeśli dostrzeżemy,że my też popełniamy błędy .Najlatwiej porzucić męża...a,przecież w Bibli jest na pisane by żony nie opuszczaly swoich mężów. Odcinanie się też nie łączy.
Wierze ,ze pani doktor wierzy w to ,ze jest Bogiem ,robi kase i tyle
T
Witaj, pozdrawiam Cię serdecznie.