Zanim przeczytałem komentarze zastanawiałem się czy będzie krytyka tego materiału, długo nie trzeba było czekać. mam takie samo podejście do oprysków jak Pan. Nie po to człowiek się narobił żeby potem oglądać jak Zz niszczy uprawę. Pozdro
Dziękuję Panie Marku za konkretne informacje w zakresie ochrony pomidorów przeciw ZZ. Pana wypowiedź jest szczera, mówi Pan bez "owijania w bawełnę" co Pan stosuje i dlatego może się Pan cieszyć zbiorami. Natomiast niektórzy tylko się chwała jakie mają piękne zbiory i że "Eko". Ja trzeci rok uprawiam pomidory. W pierwszym roku jak się uczyłam i słuchałam "Eko", były opryski naturalne, to cała uprawa poszła w kompost. W tamtym roku jak Pan nagrał film "Jak pokonałem ZZ" mi też się udało i pomidory były do pierwszych przymrozkow na krzakach, a potem do grudnia jedliśmy swoje pomidory. W tym roku też będe robić oprysk jak tylko zobaczę zmiany. Twierdzę, że moje pomidory, po jednym czy dwóch opryskach mają smak i zapach różny, w zależności od odmiany, a te że sklepu wszystko to samo. Proszę o więcej takich informacji (np. ogórki, cukinie), tzn. co stosować profilaktycznie, aby mieć wspaniałe plony. Dziękuję bardzo, życzę dobrych zbiorów 👍👍👍🍅 Pozdrawiam serdecznie😊😊😊
@@muskrak9928 Tak właśnie jest. Dziękuję za poparcie mojej opinii. Chociaż nie mam dużego doświadczenia w ogrodnictwie to widzę jak różne zwierzątka i choroby w obecnych czasach wszystko niszczą i z upraw nic nie ma, a każdy w tą uprawę wkłada serce i swoja pracę. Pozdrawiam serdecznie 😊.Miłego weekendu życzę
Jeśli mam pryskać chemią (raz czy dwa to nie ma znaczenia) to po co się w to bawię poświęcam czas, wiem że pomidory w sklepie mają jeszcze więcej chemii dlatego nigdy ich nie kupuję (tak cały rok) Stosuję tylko poliversum ten naturalny grzybek nic pozatym jeśli pojawia się zaraza utrzymuje krzaki jak najdłużej przy życiu potem zbieram wszystko na zielono i dojrzewają sobie na strychu. Ile zbiore tyle mam ale wiem że pochodzą z prawdziwie naturalnej uprawy. Jest tyle sposobów żeby zrobić coś z większej ilości na raz a potem cieszyć się naturalnym smakiem cały rok.
100 %racji. Nic się nie stanie jeżeli zastosujemy, gdy przyjdzie ostateczność oprysk chemiczny bo i tak będą zdrowsze i lepsze niż że sklepu. Sprzedawałem kiedyś na skup ogorki i tam gdzie kontrakt był zawierany, dawali nasiona i pakiet opryskow. Co 2,3dni opryskiwalem ogórki na robaka, potas, odżywka, mocznik. Także sama chemia. A jak zaraza wchodziła to co tydzień oprysk. Do przymrozkow ogórki na polu były. Taka jest prawda o uprawie przemysłowej. A suma sumarum cena spadła i hu.... Z tej plantacji był. Jak zawsze producent po dupie dostal a pośrednik zarobił.
Jeśli będzie zbyt sucho, to będzie problem z poborem wapnia i może się wykształcić sucha zgnilizna wierzchołkowa. Podczas kwitnienia zawiązywania i dojrzewania owoców pomidory potrzebują dużo wody. Pozdrawiam
Podobno na zarazę ziemiaczaną skuteczny jest drucik miedziany wbity w łodygę pomidora, zrobiłem tak w tym roku pierwszy raz zobaczymy co z tego będzie.
Ja mialam 2 lata temu wbity drucik miedziany i zaraza opanowała całą uprawę...musialam się pożegnać ze wszystkimi pomidorami zanim dojrzały zatem wiem że to nic nie daje :))) a w tamtym roku spryskalam chemią którą Pan polecił i nie dało się przejeść pomidorków Pozdrawiam
Czy jeśli na łodygach występują u mnie zmiany to czy jest szansa uratować pomidory? To w gruncie. W tunelu pojedyncze liście zarażone zrobiłam oprysk z orvego ale będę musiała zrobić jeszcze jeden bo powoli ale na innych liściach również zaczynają pojawiać się zmiany (nie na wszystkich odmianach).
Dzień dobry Panu .Mam pytanie co zrobic z pomidorami w tunelu , które są bardzo poskŕęcane. Górna część pomidora tj. łodyga i liscie są mocno powykrzywiane , poskŕęcane. Jesienią w tunelu był położony obornik koński. Miesiąc po posadzeniu podlałam pomidory gnojowka z pokrzywy i boję się że to chyba za dużo azotu.Prosze o pomoc jak uratować te pomidory.
Ludzie , a jak jesteście chorzy i nie pomaga babciny syropek i ziółka a czujecie się coraz gorzej to idziecie do lekarza , a ten przepisze antybiotyki , sterydy , statyny, psychotropy.
Mam w pogotowiu Cabrio duo 112 EC a prewencyjnie pryskam drożdżami. Powiedz mi jaka ewentualna dawka na 5 litrów wody ? Na opakowaniu jest duży rozstrzał.
@ dziękuję za info, właśnie na dwóch krzakach zauważyłem suchą zgniliznę na kilku gronach. Powiedz mi proszę czego użyć? Wiem że to niedobór wapnia ale środków jest wiele . Czego używałeś na szw i czy było skuteczne ? Szklarnia jest ciągle otwarta na przestrzał plus okno. Pozdrawiam
@ Nie ma za co.. Twój kanał i parę innych traktuję jako wielki zbiór wiedzy. A wiedza drogą nie chodzi. Trzeba ją zdobyć i pielęgnować jak nasze roślinki... Dodam co używam w tym roku.... bez kategorii... Woda utleniona (nie stabilizowana chemią), boraks, kwas borowy, siarczan magnezu, siarczan amonu, wapno, soda oczyszczona (kwaśny węglan sodu), 2 rodzaje nawozu płynnego (pokazuje na filmach). Gnojówka z pokrzywy, woda po kiszeniu warzyw rozcieńczona, drożdże z cukrem, obornik od konia, bydlęcy i kurzy granulowany oraz kwasek cytrynowy. Na razie tyle wynalazków. Zdrowia życzę i owocowania...
Drogi Panie zawartość chemii w tych opryskach na zarazę jest tak duża, że stosowanie ich nie ma dla mnie większego sensu. Nie po to "bawię się" w ogrodnika by potem zjadać własne warzywa na bazie chemii i pestycydów. Mając wybór wolę nie zjeść wcale, a nie dawać ten sztuczne preparaty to mija się z celem.
Zgadzam się z tym co Pan mówi w stu procentach. Lepiej troszke u siebie prysnąć jak trzeba niż kupować ta chemię że sklepu. Pozdrawiam i dziękuję
Zanim przeczytałem komentarze zastanawiałem się czy będzie krytyka tego materiału, długo nie trzeba było czekać. mam takie samo podejście do oprysków jak Pan. Nie po to człowiek się narobił żeby potem oglądać jak Zz niszczy uprawę. Pozdro
Tym bardziej, że np taki miedzian jest w sumie naturalny (tlenek miedzi czyli skorodowana miedź)
Uważam że lepiej opryskać raz czy dwa chemia niż ma zaraza zniszczyć całą uprawę
Na razie jest u mnie spoko i oby tak pozostało - bez zarazy i bez problemów. Życzę Panu zdrowych pomidorków🍅🍅🍅
Dziękuję Panie Marku za konkretne informacje w zakresie ochrony pomidorów przeciw ZZ. Pana wypowiedź jest szczera, mówi Pan bez "owijania w bawełnę" co Pan stosuje i dlatego może się Pan cieszyć zbiorami. Natomiast niektórzy tylko się chwała jakie mają piękne zbiory i że "Eko". Ja trzeci rok uprawiam pomidory. W pierwszym roku jak się uczyłam i słuchałam "Eko", były opryski naturalne, to cała uprawa poszła w kompost. W tamtym roku jak Pan nagrał film "Jak pokonałem ZZ" mi też się udało i pomidory były do pierwszych przymrozkow na krzakach, a potem do grudnia jedliśmy swoje pomidory. W tym roku też będe robić oprysk jak tylko zobaczę zmiany. Twierdzę, że moje pomidory, po jednym czy dwóch opryskach mają smak i zapach różny, w zależności od odmiany, a te że sklepu wszystko to samo. Proszę o więcej takich informacji (np. ogórki, cukinie), tzn. co stosować profilaktycznie, aby mieć wspaniałe plony. Dziękuję bardzo, życzę dobrych zbiorów 👍👍👍🍅 Pozdrawiam serdecznie😊😊😊
Ci co najwięcej eko krzyczą to najwięcej chemii walą.
@ Dziękuję, będę oglądać. Miłego weekendu życzę. Pozdrawiam serdecznie 😊. Grażyna
@@muskrak9928 Tak właśnie jest. Dziękuję za poparcie mojej opinii. Chociaż nie mam dużego doświadczenia w ogrodnictwie to widzę jak różne zwierzątka i choroby w obecnych czasach wszystko niszczą i z upraw nic nie ma, a każdy w tą uprawę wkłada serce i swoja pracę. Pozdrawiam serdecznie 😊.Miłego weekendu życzę
@@grazynapacak599 👍👌
Ma Pan całkowicie rację. Pozdrawiam i życzę pięknych plonów.
Dokładnie tak samo myślę o opryskach :)
Jeśli mam pryskać chemią (raz czy dwa to nie ma znaczenia) to po co się w to bawię poświęcam czas, wiem że pomidory w sklepie mają jeszcze więcej chemii dlatego nigdy ich nie kupuję (tak cały rok) Stosuję tylko poliversum ten naturalny grzybek nic pozatym jeśli pojawia się zaraza utrzymuje krzaki jak najdłużej przy życiu potem zbieram wszystko na zielono i dojrzewają sobie na strychu. Ile zbiore tyle mam ale wiem że pochodzą z prawdziwie naturalnej uprawy. Jest tyle sposobów żeby zrobić coś z większej ilości na raz a potem cieszyć się naturalnym smakiem cały rok.
Racja pozdrawiam☺️
Też tak uważam. Pozdrawiam
Dziękuję
100 %racji. Nic się nie stanie jeżeli zastosujemy, gdy przyjdzie ostateczność oprysk chemiczny bo i tak będą zdrowsze i lepsze niż że sklepu. Sprzedawałem kiedyś na skup ogorki i tam gdzie kontrakt był zawierany, dawali nasiona i pakiet opryskow. Co 2,3dni opryskiwalem ogórki na robaka, potas, odżywka, mocznik. Także sama chemia. A jak zaraza wchodziła to co tydzień oprysk. Do przymrozkow ogórki na polu były. Taka jest prawda o uprawie przemysłowej. A suma sumarum cena spadła i hu.... Z tej plantacji był. Jak zawsze producent po dupie dostal a pośrednik zarobił.
Ja też pryskam, przynajmniej wiem czym i ile.
Jeśli będzie zbyt sucho, to będzie problem z poborem wapnia i może się wykształcić sucha zgnilizna wierzchołkowa. Podczas kwitnienia zawiązywania i dojrzewania owoców pomidory potrzebują dużo wody. Pozdrawiam
Witam serdecznie I pozdrawiam
Pozdrawiamy 👍👍
Podobno na zarazę ziemiaczaną skuteczny jest drucik miedziany wbity w łodygę pomidora, zrobiłem tak w tym roku pierwszy raz zobaczymy co z tego będzie.
Ja mialam 2 lata temu wbity drucik miedziany i zaraza opanowała całą uprawę...musialam się pożegnać ze wszystkimi pomidorami zanim dojrzały zatem wiem że to nic nie daje :))) a w tamtym roku spryskalam chemią którą Pan polecił i nie dało się przejeść pomidorków
Pozdrawiam
@@damianpudlo7687 Nigdy nie stosowałem żadnej chemii tylko naturalne sposoby zapobiegania , a co do drutu miedzianego to odebrałaś mi nadzieję ; )
Czy jeśli na łodygach występują u mnie zmiany to czy jest szansa uratować pomidory? To w gruncie. W tunelu pojedyncze liście zarażone zrobiłam oprysk z orvego ale będę musiała zrobić jeszcze jeden bo powoli ale na innych liściach również zaczynają pojawiać się zmiany (nie na wszystkich odmianach).
Witam Pana mam pytanie w jakiej ilości wody rozrabial Pan poliwersum na pomidora
Czy Pan słyszał o preparacie amatorskim IF, a jeśli tak, to co Pan o nim sądzi?
Dzień dobry Panu .Mam pytanie co zrobic z pomidorami w tunelu , które są bardzo poskŕęcane. Górna część pomidora tj. łodyga i liscie są mocno powykrzywiane , poskŕęcane. Jesienią w tunelu był położony obornik koński. Miesiąc po posadzeniu podlałam pomidory gnojowka z pokrzywy i boję się że to chyba za dużo azotu.Prosze o pomoc jak uratować te pomidory.
Dziękuję za poradę. Pozdrawiam
Ludzie , a jak jesteście chorzy i nie pomaga babciny syropek i ziółka a czujecie się coraz gorzej to idziecie do lekarza , a ten przepisze antybiotyki , sterydy , statyny, psychotropy.
Mogli by nie iść. Społeczeństwo by się oczyściło z oszołomów :)
Mam w pogotowiu Cabrio duo 112 EC a prewencyjnie pryskam drożdżami. Powiedz mi jaka ewentualna dawka na 5 litrów wody ? Na opakowaniu jest duży rozstrzał.
@ dziękuję za info, właśnie na dwóch krzakach zauważyłem suchą zgniliznę na kilku gronach. Powiedz mi proszę czego użyć? Wiem że to niedobór wapnia ale środków jest wiele . Czego używałeś na szw i czy było skuteczne ? Szklarnia jest ciągle otwarta na przestrzał plus okno. Pozdrawiam
Witam, zdecydowanie też wolę psiknac chemia i uratować moje przyszłe zbiory. Co swoje, to swoje, a jak cieszy... 😉🍅🙃
Ja uznaję podstawowe nawozy mineralne oraz różne cuda na kiju typu drożdże etc...
@
Nie ma za co.. Twój kanał i parę innych traktuję jako wielki zbiór wiedzy. A wiedza drogą nie chodzi. Trzeba ją zdobyć i pielęgnować jak nasze roślinki...
Dodam co używam w tym roku.... bez kategorii...
Woda utleniona (nie stabilizowana chemią), boraks, kwas borowy, siarczan magnezu, siarczan amonu, wapno, soda oczyszczona (kwaśny węglan sodu), 2 rodzaje nawozu płynnego (pokazuje na filmach). Gnojówka z pokrzywy, woda po kiszeniu warzyw rozcieńczona, drożdże z cukrem, obornik od konia, bydlęcy i kurzy granulowany oraz kwasek cytrynowy.
Na razie tyle wynalazków. Zdrowia życzę i owocowania...
Mam 5 gram
@ dziękuję
Wszystkie rośliny takim roztworem można??
Drogi Panie zawartość chemii w tych opryskach na zarazę jest tak duża, że stosowanie ich nie ma dla mnie większego sensu. Nie po to "bawię się" w ogrodnika by potem zjadać własne warzywa na bazie chemii i pestycydów. Mając wybór wolę nie zjeść wcale, a nie dawać ten sztuczne preparaty to mija się z celem.
Czyli ty nie kupujesz pomidorów w sklepach w całe przez cały rok? Nie zrozumiałeś zupełnie przekazu
@@mattbandura9015 ja nie kupuję
To Pani/Pana opinia czy fachowa informacja? można poprosić o źródło Pozdrawiam
@@mattbandura9015 zrozumiałem i nie kupuje