Bardzo ważny i potrzebny odcinek! Zabrakło mi dosłownie kilu minut poświęconych na podsumowanie jaki typ ubezpieczenia z jakim zakresem, do jakiej górskiej aktywności poleca Pan Bogusław oraz na co szczególnie zwracać uwagę przy wyborze ubezpieczenia - taki spis Must Have gdy treking w PL, gdy treking poza PL, gdy wspinaczka, rower itd. Często bierzemy ubezpieczenie, a po wczytaniu się OWU okazuje się, że ważnych elementów nie mamy zapewnionych.
@@sklep8apl dzięki wielkie, właśnie o to chodziło. Nie trafiłem wcześniej na ten artykuł, a jest wartościowy. Warto jeszcze wspomnieć o czymś takim jak produkt PZU NNw na szlaku, choć trzeba dobrze wczytać się w warunki ;) Generalnie każdy kto chce się czuć bezpiecznie powinien mieć nie tylko zapewnione pokrycie kosztów akcji ratowniczej lecz wiedzieć jaką kwotę obejmuje ubezpieczenie aby nie dać się złapać na polisę z "groszowym" zabezpieczenie. Dodatkowo powinien zapewnić sobie NNW i oczywiście OC. W artykule w tabelce/zestawieniu zwracacie uwagę na istotne parametry polisy.
Skąd info, że ubezpieczenie od OC w ramach zagranicznej organizacji nie działa w Polsce? Miałem takie, do wymienionej w rozmowie sumy i działało przy działalności związanej z profilem klubu na terenie całej Europy, bez wykluczenia dla Polski.
Witajcie, ja jestem żeglarzem a nie wspinaczem ale to bardzo podobne hobby i nie wyobrażam sobie nie wykupionego OC JACHT. Ja pływam niewielką, szybką łódką regatową ale jachty, które w dzisiejszych czasach pływają po Mazurach niejednokrotnie kosztują więcej niż moje mieszkanie i pokrycie kosztów uszkodzenia takiego jachtu mogłoby mnie wpędzić w niezłe kłopoty. Pozdrawiam
Robiłem kurs częściowo odbywający się w Betlejemce równolegle z kursem Bodzia,który prowadził wieczorami teorie: niezastąpiona wiedzą dla początkujących. Późniejsze lata i przypadkowi partnerzy w Tatrach uświadomili mi,że jednak karta taternika nie była niepotrzebnym dokumentem. U każdego z partnerów szkolonych "przez kolegę" widziałem rażące błędy w górskim BHP,które na szczęście nie skończyły się wypadkiem. PS. Dzięki Bogdan za teorie asekuracji w trawersie! ..i za wiele innych cennych wskazówek
ciekawe ilu z tych, którzy tak nie wyobrażają sobie robienia czegokolwiek bez ubezpieczenia, czytało OWU oraz wyłączenia. Wtedy przyszło było olśnienie, ile takie ubezpieczenia są warte. Potem słyszę takie teksty, że w Chamonix ktoś znajomy odpadł, połamał się, no i "ubezpieczyciel zapłacił za śmigło".
"Środowisko z lat 90." brzmi trochę jak grypsera i frajerzy w więzieniu albo fala w wojsku z lat 80. i 90. Koty, misie, staluchy, wicki, jakieś nieoficjalne hierarchie, tego trzeba wybitnie szanować, bo tak, a temu trzeba się głęboko ukłonić, bo to przecież pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina. Nikt nie lubi pieniaczy, ja też nie, ale swoich racji czasem trzeba dochodzić i w sądzie. Maciej Ciesielski niedawno na tym kanale opowiadał, że ludzie termosy gubią, wtykają je byle gdzie i one nierzadko sobie lecą. No i co z taki gamoniem ma zrobić osoba, której kilogramowy termos lecący z góry zrobił krzywdę? Wybaczyć wspaniałomyślnie, bo z środowiska i wspólne pasje?
Co za arogancja. Kogo to interesuje ilu wspinających się w Podlesicach zna pan Bogusław? To czy się przez pana Bogusława jest znany nie czyni wspinacza. Kolejny autorytet narzekający że "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów."
Dzieki! Bardzo wazna rozmowa.
temat ważny i otwierający oczy. Dzięki
Bardzo fajny materiał!
Bardzo ważny i potrzebny odcinek! Zabrakło mi dosłownie kilu minut poświęconych na podsumowanie jaki typ ubezpieczenia z jakim zakresem, do jakiej górskiej aktywności poleca Pan Bogusław oraz na co szczególnie zwracać uwagę przy wyborze ubezpieczenia - taki spis Must Have gdy treking w PL, gdy treking poza PL, gdy wspinaczka, rower itd. Często bierzemy ubezpieczenie, a po wczytaniu się OWU okazuje się, że ważnych elementów nie mamy zapewnionych.
Pisaliśmy o tym tutaj. Tekst nie jest nowy, ale był aktualizowany.
8a.pl/8academy/ubezpieczenie-na-zagraniczny-wyjazd-w-gory/
@@sklep8apl dzięki wielkie, właśnie o to chodziło. Nie trafiłem wcześniej na ten artykuł, a jest wartościowy. Warto jeszcze wspomnieć o czymś takim jak produkt PZU NNw na szlaku, choć trzeba dobrze wczytać się w warunki ;) Generalnie każdy kto chce się czuć bezpiecznie powinien mieć nie tylko zapewnione pokrycie kosztów akcji ratowniczej lecz wiedzieć jaką kwotę obejmuje ubezpieczenie aby nie dać się złapać na polisę z "groszowym" zabezpieczenie. Dodatkowo powinien zapewnić sobie NNW i oczywiście OC. W artykule w tabelce/zestawieniu zwracacie uwagę na istotne parametry polisy.
Skąd info, że ubezpieczenie od OC w ramach zagranicznej organizacji nie działa w Polsce? Miałem takie, do wymienionej w rozmowie sumy i działało przy działalności związanej z profilem klubu na terenie całej Europy, bez wykluczenia dla Polski.
Witajcie, ja jestem żeglarzem a nie wspinaczem ale to bardzo podobne hobby i nie wyobrażam sobie nie wykupionego OC JACHT. Ja pływam niewielką, szybką łódką regatową ale jachty, które w dzisiejszych czasach pływają po Mazurach niejednokrotnie kosztują więcej niż moje mieszkanie i pokrycie kosztów uszkodzenia takiego jachtu mogłoby mnie wpędzić w niezłe kłopoty. Pozdrawiam
Robiłem kurs częściowo odbywający się w Betlejemce równolegle z kursem Bodzia,który prowadził wieczorami teorie: niezastąpiona wiedzą dla początkujących. Późniejsze lata i przypadkowi partnerzy w Tatrach uświadomili mi,że jednak karta taternika nie była niepotrzebnym dokumentem. U każdego z partnerów szkolonych "przez kolegę" widziałem rażące błędy w górskim BHP,które na szczęście nie skończyły się wypadkiem. PS. Dzięki Bogdan za teorie asekuracji w trawersie! ..i za wiele innych cennych wskazówek
ciekawe ilu z tych, którzy tak nie wyobrażają sobie robienia czegokolwiek bez ubezpieczenia, czytało OWU oraz wyłączenia. Wtedy przyszło było olśnienie, ile takie ubezpieczenia są warte. Potem słyszę takie teksty, że w Chamonix ktoś znajomy odpadł, połamał się, no i "ubezpieczyciel zapłacił za śmigło".
👍👍👍👍
Tzn. że spadając na kogoś przy boulderingu winę ponosi osoba spadająca?
"Środowisko z lat 90." brzmi trochę jak grypsera i frajerzy w więzieniu albo fala w wojsku z lat 80. i 90. Koty, misie, staluchy, wicki, jakieś nieoficjalne hierarchie, tego trzeba wybitnie szanować, bo tak, a temu trzeba się głęboko ukłonić, bo to przecież pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina. Nikt nie lubi pieniaczy, ja też nie, ale swoich racji czasem trzeba dochodzić i w sądzie. Maciej Ciesielski niedawno na tym kanale opowiadał, że ludzie termosy gubią, wtykają je byle gdzie i one nierzadko sobie lecą. No i co z taki gamoniem ma zrobić osoba, której kilogramowy termos lecący z góry zrobił krzywdę? Wybaczyć wspaniałomyślnie, bo z środowiska i wspólne pasje?
Co za arogancja. Kogo to interesuje ilu wspinających się w Podlesicach zna pan Bogusław? To czy się przez pana Bogusława jest znany nie czyni wspinacza.
Kolejny autorytet narzekający że "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów."
Chwileczkę... Boguś jest tutaj najbardziej narzekający i arogancki? Serio? :-)
Gdyby kolega był z "tamtych" czasów to by się nie oburzał, ale nie jest i wybaczamy ;-)