Czasem największa siła tkwi w odpuszczeniu. Kiedy przestajemy walczyć z własnym umysłem, pojawia się spokój, a razem z nim odpowiedzi, których tak długo szukaliśmy. Pozdrawiamy z Republiki Suwerenów ❣
Prawda. Trudności należy przeczekać. Życie to taka siła, która wszystko ma w sobie, jest dopełnione i nie powinno się go polepszać. Jest wystarczająco dopełnione i wspaniałe
Czy będzie Pani mówiła to samo, chorując na nieuleczalną chorobę, albo tkwiąc w obozie koncentracyjnym? Pewnie ma Pani wszystkiego pod dostatkiem, stąd takie poglądy na życie, ale wystarczy, że wybuchnie konflikt zbrojny, co w sumie jest dość prawdopodobne i wtedy nasze myślenie zmienia się o 180 stopni.
@@RobertZukowski-xi1cj Jedyne chyba, co pozostaje człowiekowi w takiej chwili, to zastanowić się, co we mnie jest nie tak, ile musiałem złamać moralnych zasad, że życie doprowadziło mnie do takiego stanu, znając jednak życie, 99% ludzi będzie szukało zła na zewnątrz, obwiniając wszystkich i wszystko wkoło, tylko nie siebie.
@@RobertZukowski-xi1cj Jak dla mnie to najważniejszy element rozwoju duchowego, uświadomienie sobie, że przyczyna wszelkich problemów leży w nas samych, wtedy kierujesz uwagę do wewnątrz i rozpoczynasz pracę ze sobą, czyli z tym, co możesz realnie zmienić, bo kiedy obwiniasz wszystkich wkoło, chciałbyś jednocześnie ich zmienić, a to walka z wiatrakami, jedynie zmieniając siebie możesz zmieniać jednocześnie świat, bo gdy ludzie wyczują pozytywne zmiany w tobie, sami zaczną cię naśladować i się zmieniać. Warunki życiowe, takie jak choroba, więzienie czy wojna utrudniają nam pracę nad sobą, jak ktoś np medytuje, to takie warunki zwykle całkowicie uniemożliwiają tego typu praktyki, ale jak chociażby Tolle naucza, jest jedna praktyka, którą można stosować niezależnie od warunków, w jakich się znajdujemy, to praktykowanie uważności, bycia tu i teraz. Ja trzy lata temu otarłem się o śmierć, przez dwa tygodnie oscylowałem na granicy życia i śmierci, ale w tych ciężkich chwilach udało mi się utrzymać poziom uważności na niezłym poziomie, mimo że lekarz twierdził, że sprawiałem wrażenie nieobecnego, jakby na haju, to wewnątrz byłem świadom każdej chwili, nie zmrużyłem oka przez 10 dni, ogólnie ta choroba spowodowała, że wszedłem na wyższy poziom zrozumienia, jakby zaczął się kolejny etap w moim rozwoju na zupełnie innym poziome, zwykle takie ciężkie warunki życiowe powodują odmianę życiową, owoce tego pojawiają się dopiero po jakimś czasie, lub dopiero w kolejnym życiu. Co do obwiniania się, to raczej nie o to chodzi, należy uświadomić sobie, że popełniło się jakieś błędy, ale były one wynikiem naszej nieświadomości, że w danym momencie życia na tamtą chwilę nie mieliśmy innego wyboru, bo nasza niewiedza w tym momencie nie pozwalała nam podjąć właściwej decyzji, dopiero z perspektywy czasu widzimy, że dokonaliśmy błędnego wyboru, bo ten wybór czegoś nas nauczył i obecnie z tą wiedzą nie popełnilibyśmy drugi raz tego samego błędu, tak że nie ma sensu się obwiniać, bo takie ciągłe rozpamiętywanie przeszłości dodatkowo nie pozwala nam żyć obecną chwilą i powoduje problemy emocjonalne, stąd potem choroby, przyciąganie sobie różnych przykrych zdarzeń i tak się zapętlamy, błądzimy wkoło zamiast iść do przodu nie oglądając się na przeszłość.
Bardzo dobrze zrobiony filmik Proste zdania trfiane W samo sedno temau Dziękuję A dla wszystkich krytyków jedna ciekawostka Ego każdego człowieka uważa się Za najmądrzejsze najlepsze najwspanialsze itd itp Krytykuje na potęgę siebie a już najbardziej Uwielbia krytykować innych . Dużo pracy przed Wami żeby cośkolwiek ZROZUMIEĆ. Powodzenia życzy Maks.
Co ja nie robiłam od siedmiu miesięcy by mieć teraz to o czym mowa. 10 lat terapii wcześniej . Nagrania o ciszy często słuchałam i nie tylko to. Przez co ja przeszłam to wiem ja. Dziękuję za to nagranie nt ego
Cisza, obecność, poddanie się, ja się poddałem! Nie dałem rady dłużej słuchać tego mechanicznego głosu. Do czytania też trzeba mieć cierpliwość i spokojne nerwy z powodu błędów i przeskoków. To prawdziwy trening hamowania wkurwu....
@@michoopalma3090 dziękuję za informację. Tak, czy owak ze względu na formę i jakość przekazu zrezygnowałam z dalszego słuchania. Szanuję E. Tolle i jego przekazy.
Rezygnacja i poddanie są kluczem i papierkiem lakmusowym rozwoju. Znam i widzę wielu rozwijających się duchowo których ego zrobiło z tej drogi kolejny wyścig. Kto prawdziwie pojął o czym rzecz - odda pieniądze. Proste i jak zwykle bolesne 😂
Proponuję puścić wszystko razem z przywiązaniem do przekonania, że to trudne. Tylko ta chwila się wydarza i wystarczy pozwolić jej płynąć taką jaka jest. Praktyka medytacji i słuchanie satsangów jest kluczem
A ego tego pana jest takie, że mówi innym, żeby pozbyć się ego😅 a jak ktoś chce przed czymś uciekać, to niech ucieka, niektórzy w dziwny sposób się przykleszczą i chcą, żebyś się z tym pogodził😂 i mówią ci, o pozbyciu się ego😂 a oni nie mogą zacząć pierwsi?😂
Czasem największa siła tkwi w odpuszczeniu. Kiedy przestajemy walczyć z własnym umysłem, pojawia się spokój, a razem z nim odpowiedzi, których tak długo szukaliśmy.
Pozdrawiamy z Republiki Suwerenów ❣
❤ Z wdzięcznością dziękuję. U mnie cisza pojawia się wewnętrz gdy akceptuję wszystko czego w danej chwili doświadczam❤
Lektor rzeczywiście nie zachęcający. Natomiast treść pierwsza klasa. Dziękuję twórcy. Oby więcej takich treści. Pozdrawiam. ;)
Prawda. Trudności należy przeczekać. Życie to taka siła, która wszystko ma w sobie, jest dopełnione i nie powinno się go polepszać. Jest wystarczająco dopełnione i wspaniałe
Czy będzie Pani mówiła to samo, chorując na nieuleczalną chorobę, albo tkwiąc w obozie koncentracyjnym? Pewnie ma Pani wszystkiego pod dostatkiem, stąd takie poglądy na życie, ale wystarczy, że wybuchnie konflikt zbrojny, co w sumie jest dość prawdopodobne i wtedy nasze myślenie zmienia się o 180 stopni.
@@kalkin1520 Ja jestem nieuleczalnie chory w obozie koncentracyjnym w czasie konfliktu zbrojnego. I co mam z tym zrobić?
@@RobertZukowski-xi1cj Jedyne chyba, co pozostaje człowiekowi w takiej chwili, to zastanowić się, co we mnie jest nie tak, ile musiałem złamać moralnych zasad, że życie doprowadziło mnie do takiego stanu, znając jednak życie, 99% ludzi będzie szukało zła na zewnątrz, obwiniając wszystkich i wszystko wkoło, tylko nie siebie.
@@kalkin1520 I to wystarczy? Kiedy się obwinię to mi pomoże?
@@RobertZukowski-xi1cj Jak dla mnie to najważniejszy element rozwoju duchowego, uświadomienie sobie, że przyczyna wszelkich problemów leży w nas samych, wtedy kierujesz uwagę do wewnątrz i rozpoczynasz pracę ze sobą, czyli z tym, co możesz realnie zmienić, bo kiedy obwiniasz wszystkich wkoło, chciałbyś jednocześnie ich zmienić, a to walka z wiatrakami, jedynie zmieniając siebie możesz zmieniać jednocześnie świat, bo gdy ludzie wyczują pozytywne zmiany w tobie, sami zaczną cię naśladować i się zmieniać. Warunki życiowe, takie jak choroba, więzienie czy wojna utrudniają nam pracę nad sobą, jak ktoś np medytuje, to takie warunki zwykle całkowicie uniemożliwiają tego typu praktyki, ale jak chociażby Tolle naucza, jest jedna praktyka, którą można stosować niezależnie od warunków, w jakich się znajdujemy, to praktykowanie uważności, bycia tu i teraz. Ja trzy lata temu otarłem się o śmierć, przez dwa tygodnie oscylowałem na granicy życia i śmierci, ale w tych ciężkich chwilach udało mi się utrzymać poziom uważności na niezłym poziomie, mimo że lekarz twierdził, że sprawiałem wrażenie nieobecnego, jakby na haju, to wewnątrz byłem świadom każdej chwili, nie zmrużyłem oka przez 10 dni, ogólnie ta choroba spowodowała, że wszedłem na wyższy poziom zrozumienia, jakby zaczął się kolejny etap w moim rozwoju na zupełnie innym poziome, zwykle takie ciężkie warunki życiowe powodują odmianę życiową, owoce tego pojawiają się dopiero po jakimś czasie, lub dopiero w kolejnym życiu. Co do obwiniania się, to raczej nie o to chodzi, należy uświadomić sobie, że popełniło się jakieś błędy, ale były one wynikiem naszej nieświadomości, że w danym momencie życia na tamtą chwilę nie mieliśmy innego wyboru, bo nasza niewiedza w tym momencie nie pozwalała nam podjąć właściwej decyzji, dopiero z perspektywy czasu widzimy, że dokonaliśmy błędnego wyboru, bo ten wybór czegoś nas nauczył i obecnie z tą wiedzą nie popełnilibyśmy drugi raz tego samego błędu, tak że nie ma sensu się obwiniać, bo takie ciągłe rozpamiętywanie przeszłości dodatkowo nie pozwala nam żyć obecną chwilą i powoduje problemy emocjonalne, stąd potem choroby, przyciąganie sobie różnych przykrych zdarzeń i tak się zapętlamy, błądzimy wkoło zamiast iść do przodu nie oglądając się na przeszłość.
Bardzo dobrze zrobiony filmik
Proste zdania trfiane
W samo sedno temau
Dziękuję
A dla wszystkich krytyków jedna ciekawostka
Ego każdego człowieka uważa się
Za najmądrzejsze najlepsze najwspanialsze itd itp
Krytykuje na potęgę siebie a już najbardziej
Uwielbia krytykować innych .
Dużo pracy przed Wami żeby cośkolwiek ZROZUMIEĆ.
Powodzenia życzy
Maks.
Co ja nie robiłam od siedmiu miesięcy by mieć teraz to o czym mowa. 10 lat terapii wcześniej . Nagrania o ciszy często słuchałam i nie tylko to. Przez co ja przeszłam to wiem ja. Dziękuję za to nagranie nt ego
Cisza, obecność, poddanie się, ja się poddałem! Nie dałem rady dłużej słuchać tego mechanicznego głosu. Do czytania też trzeba mieć cierpliwość i spokojne nerwy z powodu błędów i przeskoków. To prawdziwy trening hamowania wkurwu....
Słuchanie treści czytanej przez sztuczną inteligencję jest męczące. Nie dotrwałam do końca 😔
Właśnie to miałem napisać
To jeszcze z ery przed ai - syntezator mowy Iwona.
@@michoopalma3090 dziękuję za informację. Tak, czy owak ze względu na formę i jakość przekazu zrezygnowałam z dalszego słuchania. Szanuję E. Tolle i jego przekazy.
Jeśli Ci się to nie podoba, to jest na to sposób. Łapka w dół!
Poddalem sie, nie wysluchalem do konca
To 😊dało mi dużo do myślenia.
Tego nie das słuchać jak kabaretu
Nie do sie wszystkiego jeszcze na raz zrozumieć
Pozdrawiam .....
Wystarczy głupi tytuł wstawić i już jest kupa odsłon i kasa leci
Rezygnacja i poddanie są kluczem i papierkiem lakmusowym rozwoju. Znam i widzę wielu rozwijających się duchowo których ego zrobiło z tej drogi kolejny wyścig. Kto prawdziwie pojął o czym rzecz - odda pieniądze. Proste i jak zwykle bolesne 😂
Najtrudniej poddać się.
Proponuję puścić wszystko razem z przywiązaniem do przekonania, że to trudne. Tylko ta chwila się wydarza i wystarczy pozwolić jej płynąć taką jaka jest. Praktyka medytacji i słuchanie satsangów jest kluczem
Tego się nie da słuchać
Tego nie idzie sluchac
musisz się poddać, nie potrzebnie stawiasz opór
A ego tego pana jest takie, że mówi innym, żeby pozbyć się ego😅 a jak ktoś chce przed czymś uciekać, to niech ucieka, niektórzy w dziwny sposób się przykleszczą i chcą, żebyś się z tym pogodził😂 i mówią ci, o pozbyciu się ego😂 a oni nie mogą zacząć pierwsi?😂