Dziękuję za rozmowę! Definiowanie redefiniowanie poszukiwania rozkminy i wymiana idei, stawianie pytań jest cudowne potrzebne i naturalne dla homo sapiens. Kto tego nie doświadcza.. kto tego nie ćwiczy cóż … niech sobie dryfuje po wierzchu - dobrego roku 2025 dla Więzi - dziękuję za Waszą Pracę 🤞🧐🤞
Cieszę się że Panie Tomaszu powiedział Pan że gość nie skoczył bo wtedy moja argumentacja którą wyrażę nie miałaby żądnych podstaw a chciałbym powiedzieć coś mimo wszystko szokującego, to znaczy nie da się skoczyć z tak zformalizowanym tempem argumentacji oraz nie emocjonalnym wyrażaniem idei to się nie da. Tak myślę ! 😉 wszystkiego dobrego w nowym roku
W okresie Bożego Narodzenia oglądamy filmy związane z tym okresem. Ale najczęściej nie ma w nich ani trochę wiary w Boga. Obchodzimy święta, bo fajnie dostawać prezenty, obdarowywać innych, spędzać czas z bliskimi. I choinka jest taka ładna...
Czy przeciętny człowiek zastanawia się nad tym o czym rozmawiacie? Myślę, że wielu katolików chodzi do kościoła z przyzwyczajenia, bo tak wypada. Bierze ślub kościelny i chrzci dzieci , bo taka jest tradycja. Nie wynika to z głębokiej wiary.
Rozterki intelektualistów którzy próbują wszystko uzasadnić , rozpatrzyć, przeanalizować, wywnioskować itd. Człowiek ma za mały mózg do tych rzeczy i nigdy nie obejmie "Nieobjętego"
@@mleczny_man Można go rozpuścić, na przykład medytując. I zacząć żyć po prostu, naprawdę, w świecie i życiu prawdziwym, a nie teoretycznym, w swym poplątanym I zasznurowanym umyśle. Życie nie toczy się w umyśle.
@@dariuszmarszalek6948No medytacja w pewnym sensie uczy, że to właśnie umysł, a nie czynniki zewnętrzne są źródłem szczęścia. Ale mniejsza z tym, myślę po prostu że część osób ma inklinacje do teoretycznych rozważań, a inni je mają mniejsze albo ich nie mają. Także trudno żeby w podcastach było widać zwyczajne życie obu Tomków, pozdro ;)
Bez przesady z tym "zadupiem", małością, etc. Betlejem, gdzie rzekomo miał się urodzić Jezus, nie było żadnym "zadupiem". Betlejem gdzie miał dom Józef, jest zaledwie 8 km od Jerozolimy, ważnego starożytnego miasta. Zadupiem wtedy to był region gdzie dzisiaj są Warszawa czy Kraków.
Być może Bóg istniejei wciela się w ludzi, ale definitywnie Bóg nie wcielił się w Jezusa, sporo uważne przeczytanie Tanakh wyraźnie pokazuje, że Jezus nie wypełnił żadnej z Dawidowych mesjanistycznych przepowiedni, a świat nie funkcjonuje tak jak miał funkcjonować od nadejscia Mesjasza "16 W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie trwać bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością. 17 Tak bowiem mówi Pan: Nie zabraknie Dawidowi męża zasiadającego na tronie domu Izraela. 18 Kapłanom-lewitom zaś nie zabraknie człowieka, który by stał przede Mną, by spalać ofiary pokarmowe i zabijać żertwy po wszystkie dni»."
@JarekKrawczyk co do drugiego zdania zgoda ( i dlatego ewangeliczny opis życia Jezusa naciągano i dopasowywano do proroctw Starego Testamentu . Co do pierwszego nie wydaje mi się by tak było ale przeprowadzenie dowodu prawdziwości tych słów nie do mnie należy lecz do tego co je napisał.
@grzegorzdomanski6872 Wie Pan, wszystkie mesjanistyczne Dawidowe proroctwa mówią praktycznie to samo, czyli jeśli Bóg Yahweh z ludźmi komunikował (¹), jego przekaz był w tym przypadku, zaskakująco klarowny. By twierdzić wbrew hebrajskiej Biblii, że Jezus był/jest mesjaszem, chrześcijanie muszą je ignorować, natomiast są zmuszeni za Mateuszem wyrywać zdania z kontekstu i udawać, że to są przepowiednie które Jezus wypełnił, jak "14. Wstał więc i wziął dziecię oraz matkę jego w nocy, i udał się do Egiptu. 15. I przebywał tam aż do śmierci Heroda, aby się spełniło, co powiedział Pan przez proroka, mówiącego: Z Egiptu wezwałem syna mego". Tylko że to zdanie z Ozeasza nie jest żadną przepowiednią. (¹) Biorąc pod uwagę dużo czynników, nie jest to prawdopodobne.
@@grzegorzdomanski6872 Jeśli ktoś wierzy, że Bóg przemawiał przez proroków, gdzie chrześcijanie w to wierzą, a wszystkie mesjanistyczne Dawidowe przepowiednie akuratnie mówią to samo, nie wiem jak chrzescijanin możne twierdzić, że Jezus je wypełnił, wobec czego dowodzi to, że jest on mesjaszem. To w co ja wierzę jest bez znaczenia w tym przypadku.
Przecież Jezus urodził się w normalnym domu Józefa mieszkającego na stale w Betlejem, a nie stajni. Wizytę w tym domu składali mu wielcy magowie, podróżujący z daleka i opsypujący Jezusa drogim prezentami.
Zdradzę Ci tajemnicę, tylko nie mów nikomu: wszyscy, którzy mają choćby blade pojęcie o teologii, wiedzą o rozbieżnościach między opowieściami Łukasza i Mateusza, a większość zna teorie o "Jezusie historycznym", o tym, że podróż z Galilei do Betlejem w Judzie w celu spisu jest absurdalnym pomysłem, a nawet o tym, że nie osada o nazwie Nazaret nie istniała w czasach Jezusa. I co z tego? Nic. Wszyscy, którzy mają pojęcie o teologii, wiedzą, że Ewangelie to nie kroniki historyczne, a narracje o narodzeniu Jezusa służą podkreśleniu jego mesjańskiej natury. I że hagada (opowieść biblijna) to nie kłamstwo - to coś bardziej zbliżonego do fikcji literackiej, nieopowiadającej prawdziwej historii w celu przekazania określonej prawdy filozoficznej. W opowieści o urodzeniu w stajence tą prawdą jest kenoza - ogołocenie wszechmocnego Boga. Zresztą to ładna klamra literacka dla ogołocenia w momencie śmierci na krzyżu.
@@avromlUważne przeczytanie Tanakh wyraźnie pokazuje, że Jezus - tak jak nie mógł urodzić się jednocześnie w domu w Betlejem i w stajni w Betlejem, Jezus również nie mógł być obiecanym przez Boga Żydom Mesjaszem, gdyż Jezus nie wypełnił żadneych z elementów Dawidowych mesjanistycznych przepowiedni, (poza wjechaniem do Jetozolimy na osiołku), a świat nie funkcjonuje tak jak miał funkcjonować od nadejscia Mesjasza. Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. 15 W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi. 16 W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie trwać bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością. 17 Tak bowiem mówi Pan: Nie zabraknie Dawidowi męża zasiadającego na tronie domu Izraela. 18 Kapłanom-lewitom zaś nie zabraknie człowieka, który by stał przede Mną, by spalać ofiary pokarmowe i zabijać żertwy po wszystkie dni».
A więc Bóg Izraela nadal czeka na hektolitry krwi, "woń" palonego beczkami tłuszczu, popiołu serek tysięcy spalonych wołów i baranów, gołębi , przepiórek i innych? 19:49 @@JarekKrawczyk
@piotrwiecz657 Ewidentnie. Bóg przecież jednoznacznie tak przemawiaj ustami proroka Jeremiasza. Zresztą każda jedna mesjanistyczna Dawidowa przepowiednia mówi to samo. Tylko wyrwane z kontekstu cytaty z Tanakh, "pomalowane szminką" tak by wyględały na rzekome przepowiednie które rzekomo wypełnił Jezus, są interpretowane, że mówią one coś innego. A potem są jeszcze przepowiednie który w Tanakh w ogóle nie ma, jak na przykład zapis w piśmie na który powoływał się Paweł, że jest tam napisane iż obiecany Żydom Mesjasz zmartwychwstanie 3 dnia. Przewertowałem kilka wersji Biblii, ale w żadnej jeszcze czegoś podobnego nie znalazłem. Pan znalazł? Jeśli nie, to wygląda na to, że Paweł kłamał.
No tak, jeszcze tutaj go nie było z tymi głupotami, bo w mojej lodówce już byl. Ale dobre to z tym porównaniem do Pascala. Identycznie nie do przyjęcia deal/wybór dla normalnych, uczciwych ludzi. Brzydzi mnie to, ale wyslucham 186 raz, bo drugi Tomasz jest.
@mleczny_man No wszędzie chłop się już reklamuje z tą książką, co chwila mi wyskakuje i gada te same głupoty. Tutaj jest trochę inaczej, bo prowadzący nieco inaczej kierunkuje tę rozmowę. Natomiast cały kluczowy sens tej książki tego przesłania, propozycji jest fatalny, dla wielu osób zupełnie nie do przyjęcia, bo polega na przyjęciu, powrocie do silnej/znaczącej narracji chrześcijańskiej w odpowiedzi na niewypracowanie takiej przez współczesny świat, głównie oparty o naukę i różne ezoteryczne bajania, i co najbardziej paradoksalne, nawet wtedy, kiedy uważa się, że to nieprawda, bzdury. Z powodów czysto pragmatycznych. Bo trzeba mieć jakiś wielki sens, co już jest absurdem, bo żyjemy w świecie chaosu po uśmierceniu wielkich narracji, bo inne znaczące przyjdą i nas zjedzą, bo coś tam praktycznego może i w chrześcijaństwie jest, a przecież umieramy, a Stawiszyński straszny ma z tym problem i się trzęsie, myśląc chyba, że wszyscy tak mają. No nie mają. Ja mam cofkę przy takim pitoleniu, nawet jak potrafię, może nie tyle z chrzescijanstwa, coś z przesłania duchowego Jezusa czy nawet Pawła wyciągnąć dla siebie. Dla mnie to jak puszczanie się za coś z czymś już anachronicznym, zużytym, jako całość niezmiernie szkodliwym i pozostaję przy liberalnej demokracji, pluralizmie, otwartości i wolności do końca, nawet jeżeli ktoś mi tu próbuje wmówić, że to wyszło z chrzescijanstwa, ale nie zaznaczając że jest jego niechcianą, a nawet zwalczaną w wielu wymiarach, a w Polsce najczęściej w całości, konsekwencją. Na szczęście ta propozycja nawet nie tyle nie zostanie przyjęta co oczywiście niezauważona i generalnie pan Stawiszyński wyprodukował makulaturę, o której nikt za chwilę nie będzie pamiętał, ale póki co trzeba z tym włazić gdzie się da, bo trzeba coś zarobić. Co mnie akurat nie dziwi.
Dziękuję za rozmowę! Definiowanie redefiniowanie poszukiwania rozkminy i wymiana idei, stawianie pytań jest cudowne potrzebne i naturalne dla homo sapiens. Kto tego nie doświadcza.. kto tego nie ćwiczy cóż … niech sobie dryfuje po wierzchu - dobrego roku 2025 dla Więzi - dziękuję za Waszą Pracę 🤞🧐🤞
Cieszę się że Panie Tomaszu powiedział Pan że gość nie skoczył bo wtedy moja argumentacja którą wyrażę nie miałaby żądnych podstaw a chciałbym powiedzieć coś mimo wszystko szokującego, to znaczy nie da się skoczyć z tak zformalizowanym tempem argumentacji oraz nie emocjonalnym wyrażaniem idei to się nie da. Tak myślę ! 😉 wszystkiego dobrego w nowym roku
Miło tego słuchać.
W okresie Bożego Narodzenia oglądamy filmy związane z tym okresem. Ale najczęściej nie ma w nich ani trochę wiary w Boga. Obchodzimy święta, bo fajnie dostawać prezenty, obdarowywać innych, spędzać czas z bliskimi. I choinka jest taka ładna...
👍
Czy przeciętny człowiek zastanawia się nad tym o czym rozmawiacie? Myślę, że wielu katolików chodzi do kościoła z przyzwyczajenia, bo tak wypada. Bierze ślub kościelny i chrzci dzieci , bo taka jest tradycja. Nie wynika to z głębokiej wiary.
Rozterki intelektualistów którzy próbują wszystko uzasadnić , rozpatrzyć, przeanalizować, wywnioskować itd. Człowiek ma za mały mózg do tych rzeczy i nigdy nie obejmie "Nieobjętego"
Nie obejmie, co nie znaczy, że rozważania intelektualistów są z założenia bezzasadne. A w dodatku coś ze swoim niemałym intelektem trzeba robić.
@@mleczny_man
Można go rozpuścić, na przykład medytując. I zacząć żyć po prostu, naprawdę, w świecie i życiu prawdziwym, a nie teoretycznym, w swym poplątanym I zasznurowanym umyśle. Życie nie toczy się w umyśle.
@@dariuszmarszalek6948No medytacja w pewnym sensie uczy, że to właśnie umysł, a nie czynniki zewnętrzne są źródłem szczęścia. Ale mniejsza z tym, myślę po prostu że część osób ma inklinacje do teoretycznych rozważań, a inni je mają mniejsze albo ich nie mają. Także trudno żeby w podcastach było widać zwyczajne życie obu Tomków, pozdro ;)
Bez przesady z tym "zadupiem", małością, etc. Betlejem, gdzie rzekomo miał się urodzić Jezus, nie było żadnym "zadupiem". Betlejem gdzie miał dom Józef, jest zaledwie 8 km od Jerozolimy, ważnego starożytnego miasta.
Zadupiem wtedy to był region gdzie dzisiaj są Warszawa czy Kraków.
Wielkie mecyje - Stawiszyński stwierdza po prostu, że coś w tym (czyli chrześcijaństwie) musi być. I o co tyle hałasu?
A islamu boimy się...
Być może Bóg istniejei wciela się w ludzi, ale definitywnie Bóg nie wcielił się w Jezusa, sporo uważne przeczytanie Tanakh wyraźnie pokazuje, że Jezus nie wypełnił żadnej z Dawidowych mesjanistycznych przepowiedni, a świat nie funkcjonuje tak jak miał funkcjonować od nadejscia Mesjasza
"16 W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie trwać bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością. 17 Tak bowiem mówi Pan: Nie zabraknie Dawidowi męża zasiadającego na tronie domu Izraela. 18 Kapłanom-lewitom zaś nie zabraknie człowieka, który by stał przede Mną, by spalać ofiary pokarmowe i zabijać żertwy po wszystkie dni»."
Zabijać żertwy po wszystkie dni....jak pisał stary Anatol " Bogowie łakną krwi 🙄
@@grzegorzdomanski6872Prorok pisał co mówił Bóg. Z tego się nie spełnilo nic.
@JarekKrawczyk co do drugiego zdania zgoda ( i dlatego ewangeliczny opis życia Jezusa naciągano i dopasowywano do proroctw Starego Testamentu .
Co do pierwszego nie wydaje mi się by tak było ale przeprowadzenie dowodu prawdziwości tych słów nie do mnie należy lecz do tego co je napisał.
@grzegorzdomanski6872 Wie Pan, wszystkie mesjanistyczne Dawidowe proroctwa mówią praktycznie to samo, czyli jeśli Bóg Yahweh z ludźmi komunikował (¹), jego przekaz był w tym przypadku, zaskakująco klarowny.
By twierdzić wbrew hebrajskiej Biblii, że Jezus był/jest mesjaszem, chrześcijanie muszą je ignorować, natomiast są zmuszeni za Mateuszem wyrywać zdania z kontekstu i udawać, że to są przepowiednie które Jezus wypełnił, jak
"14. Wstał więc i wziął dziecię oraz matkę jego w nocy, i udał się do Egiptu. 15. I przebywał tam aż do śmierci Heroda, aby się spełniło, co powiedział Pan przez proroka, mówiącego: Z Egiptu wezwałem syna mego". Tylko że to zdanie z Ozeasza nie jest żadną przepowiednią.
(¹) Biorąc pod uwagę dużo czynników, nie jest to prawdopodobne.
@@grzegorzdomanski6872 Jeśli ktoś wierzy, że Bóg przemawiał przez proroków, gdzie chrześcijanie w to wierzą, a wszystkie mesjanistyczne Dawidowe przepowiednie akuratnie mówią to samo, nie wiem jak chrzescijanin możne twierdzić, że Jezus je wypełnił, wobec czego dowodzi to, że jest on mesjaszem.
To w co ja wierzę jest bez znaczenia w tym przypadku.
Przecież Jezus urodził się w normalnym domu Józefa mieszkającego na stale w Betlejem, a nie stajni. Wizytę w tym domu składali mu wielcy magowie, podróżujący z daleka i opsypujący Jezusa drogim prezentami.
Zdradzę Ci tajemnicę, tylko nie mów nikomu: wszyscy, którzy mają choćby blade pojęcie o teologii, wiedzą o rozbieżnościach między opowieściami Łukasza i Mateusza, a większość zna teorie o "Jezusie historycznym", o tym, że podróż z Galilei do Betlejem w Judzie w celu spisu jest absurdalnym pomysłem, a nawet o tym, że nie osada o nazwie Nazaret nie istniała w czasach Jezusa. I co z tego? Nic. Wszyscy, którzy mają pojęcie o teologii, wiedzą, że Ewangelie to nie kroniki historyczne, a narracje o narodzeniu Jezusa służą podkreśleniu jego mesjańskiej natury. I że hagada (opowieść biblijna) to nie kłamstwo - to coś bardziej zbliżonego do fikcji literackiej, nieopowiadającej prawdziwej historii w celu przekazania określonej prawdy filozoficznej. W opowieści o urodzeniu w stajence tą prawdą jest kenoza - ogołocenie wszechmocnego Boga. Zresztą to ładna klamra literacka dla ogołocenia w momencie śmierci na krzyżu.
@@avromlUważne przeczytanie Tanakh wyraźnie pokazuje, że Jezus - tak jak nie mógł urodzić się jednocześnie w domu w Betlejem i w stajni w Betlejem, Jezus również nie mógł być obiecanym przez Boga Żydom Mesjaszem, gdyż Jezus nie wypełnił żadneych z elementów Dawidowych mesjanistycznych przepowiedni, (poza wjechaniem do Jetozolimy na osiołku), a świat nie funkcjonuje tak jak miał funkcjonować od nadejscia Mesjasza.
Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. 15 W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi.
16 W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie trwać bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością. 17 Tak bowiem mówi Pan: Nie zabraknie Dawidowi męża zasiadającego na tronie domu Izraela. 18 Kapłanom-lewitom zaś nie zabraknie człowieka, który by stał przede Mną, by spalać ofiary pokarmowe i zabijać żertwy po wszystkie dni».
A więc Bóg Izraela nadal czeka na hektolitry krwi, "woń" palonego beczkami tłuszczu, popiołu serek tysięcy spalonych wołów i baranów, gołębi , przepiórek i innych? 19:49 @@JarekKrawczyk
setek tysięcy
@piotrwiecz657 Ewidentnie. Bóg przecież jednoznacznie tak przemawiaj ustami proroka Jeremiasza. Zresztą każda jedna mesjanistyczna Dawidowa przepowiednia mówi to samo. Tylko wyrwane z kontekstu cytaty z Tanakh, "pomalowane szminką" tak by wyględały na rzekome przepowiednie które rzekomo wypełnił Jezus, są interpretowane, że mówią one coś innego. A potem są jeszcze przepowiednie który w Tanakh w ogóle nie ma, jak na przykład zapis w piśmie na który powoływał się Paweł, że jest tam napisane iż obiecany Żydom Mesjasz zmartwychwstanie 3 dnia. Przewertowałem kilka wersji Biblii, ale w żadnej jeszcze czegoś podobnego nie znalazłem. Pan znalazł?
Jeśli nie, to wygląda na to, że Paweł kłamał.
No tak, jeszcze tutaj go nie było z tymi głupotami, bo w mojej lodówce już byl. Ale dobre to z tym porównaniem do Pascala. Identycznie nie do przyjęcia deal/wybór dla normalnych, uczciwych ludzi. Brzydzi mnie to, ale wyslucham 186 raz, bo drugi Tomasz jest.
Mogłby Pan napisać o co chodzi w pańskim komentarzu?
@mleczny_man
No wszędzie chłop się już reklamuje z tą książką, co chwila mi wyskakuje i gada te same głupoty. Tutaj jest trochę inaczej, bo prowadzący nieco inaczej kierunkuje tę rozmowę. Natomiast cały kluczowy sens tej książki tego przesłania, propozycji jest fatalny, dla wielu osób zupełnie nie do przyjęcia, bo polega na przyjęciu, powrocie do silnej/znaczącej narracji chrześcijańskiej w odpowiedzi na niewypracowanie takiej przez współczesny świat, głównie oparty o naukę i różne ezoteryczne bajania, i co najbardziej paradoksalne, nawet wtedy, kiedy uważa się, że to nieprawda, bzdury. Z powodów czysto pragmatycznych. Bo trzeba mieć jakiś wielki sens, co już jest absurdem, bo żyjemy w świecie chaosu po uśmierceniu wielkich narracji, bo inne znaczące przyjdą i nas zjedzą, bo coś tam praktycznego może i w chrześcijaństwie jest, a przecież umieramy, a Stawiszyński straszny ma z tym problem i się trzęsie, myśląc chyba, że wszyscy tak mają. No nie mają. Ja mam cofkę przy takim pitoleniu, nawet jak potrafię, może nie tyle z chrzescijanstwa, coś z przesłania duchowego Jezusa czy nawet Pawła wyciągnąć dla siebie. Dla mnie to jak puszczanie się za coś z czymś już anachronicznym, zużytym, jako całość niezmiernie szkodliwym i pozostaję przy liberalnej demokracji, pluralizmie, otwartości i wolności do końca, nawet jeżeli ktoś mi tu próbuje wmówić, że to wyszło z chrzescijanstwa, ale nie zaznaczając że jest jego niechcianą, a nawet zwalczaną w wielu wymiarach, a w Polsce najczęściej w całości, konsekwencją. Na szczęście ta propozycja nawet nie tyle nie zostanie przyjęta co oczywiście niezauważona i generalnie pan Stawiszyński wyprodukował makulaturę, o której nikt za chwilę nie będzie pamiętał, ale póki co trzeba z tym włazić gdzie się da, bo trzeba coś zarobić. Co mnie akurat nie dziwi.
@@dariuszmarszalek6948dzięki za wyjaśnienie
O czymś pisać trzeba, o czymś gadać... Ot i kolejna odsłona pustki.