Od trzech lat dowożę wodę do poidła dla ptaków, po tym jak znalazłem pod koniec czerwca młode zięby, które przylatywały do już wyschniętej kałuży na drodze leśnej i były już ledwie żywe,-straciły lotność z braku sił i zbierałem je rękoma z drogi. Od tamtej pory, ciągle dbam by miały dostęp do wody przez okrągły rok,-filmik "Na moim basenie" Pozdrawiam
Ja na działce tworzę oczka wodne małe duże które są połączone i z dachu podczas deszczu uzupełnia się woda w nich i z obserwacji wiem że bardzo im pomagam i co roku będę robił więcej 😀
Dziękuję Ci za te mądre słowa. Dostarczam wodę ptakom i widzę w jakim tempie ona ubywa.Bez wody nie przetrwają np miejskie ptaki gdzie dostęp do wody jest bardzo ograniczony albo wręcz jest ona niedostępna. Ci którzy twierdzą żeby nie stawiać wody ptakom,to ludzie bez empatii!Wystarczy troche pomyśleć! Pozdrawiam serdecznie🍀
U mnie ptaki piją z rynny lub z psiej miski którą postawiłem koło karmika w której się nawet kąpią sikorki z młodzieżą oczywiście młode z naszej budki.😊
Proszę o odniesienie się do takiej teorii. Zapytałem sadownika od którego kupiłem czeresnie, przy jego sadzie, co robi żeby u szpaki plonów nie zniszczyły. Odpowiedział mi że daje im pić, kiedyś tracił 80% plonów. Teraz porozstawiał w sądzie poidła I schował wszystkie odstraszacze. Podobno od kiedy to robi nie musi teraz spryskać na szkodniki. Na koniec owocobrania zabiera poidła a ptaki zjadają pozostałe na galeziach owoce dzięki czemu nie rozwijają się nasionnice trześniówki. Ten sposób podobno działa wszędzie tam gdzie ptaki niszczą owoce. Czy spotkał się Pan z tym?
Ja chętnie dokarmiam ptaki słonecznikiem i orzeszkami.Maja też swoje poidełka przez cały rok.Uwielbiam ich obserwować przez okno.Przychodzi też zaprzyjaźniona wiewiórka która dostaje orzeszki..Pozdrawiam
Jak zapewnić dostęp do wody podczas zimy, gdy zbiorniki zamarzają a ptaki nie uzupelniają jej braku śniegiem ktorego też często nie ma ?? Jakie jest mimimalne zapotrzebowanie ptaków na wodę ?
Minęło 5 lat problem podony . Jeśli Pan to jeszcze przeczyta , może jakieś wskazówki, co zrobić ,jak poprawnie podawać wodę aby była widoczna dla zainteresowanych .( akcja dzieje się w mieście) Dziękuję za góry, jeśli nastąpi odpowiedź.
Oprócz wody latem dbam o wodę w czasie mrozów. W ogrodzie co rano usuwam lód z miski, myję ją i nalewam nową porcję. Naturalne zbiorniki zamarzają i ptakom też ciężko znaleźć wodę wtedy.
Jaka odległość do wodopoju czy wodopoju- umywalki jest znośna dla ptaszków z pana doświadczeń ,czy 2 albo 3 kilometry stanowi dla takiego wróbelka albo sikorki istotną przeszkodę ,czy na przykład taki wróbelek z Gdańska Przymorza ma trudność w dotarciu do potoku jelitkowskiego ,mającego jeszcze w swym biegu kilka zbiorników retencyjnych z wyspami dla spokojniejszej porannej toalety ,czy sikorka ma również taki próg bólu jak wróbelek w pokonaniu 3 km do stale płynącej wody .Wrony to już większe silniejsze ptaki i często je widze w parku regana jak okupują ministrumuczek w sieci wodnej tego parku w celach oporządzenia piór i higieny
Wróbelki daleko od gniazdka z pisklakami nie polecą bo muszą je dokarmiać. Dlatego ważne by cały czas w bliskiej odległości od bytowania wróbli były poidełka.
Dzień dobry, w Małopolsce gm. Sułkowice pola były poddane drenażom (takie rurki gliniane super odprowadzały wodę) teraz dreny są przerywane za sprawą człowieka, który chce mieć dom, wkoło kostkę brukową, tam ptaki nie mają szans przetrwania. Za to w moim garażu gniazdował kopciuszek, powrócił jest ich dużo, w okolicy garażu pokazują mi co niosą do gniazda którego nie szukam, bo wiem ,że jest w pobliżu.
Od jakiegoś czasu, przymierzam się do zrobienia poidełka z cementu. Wyszło fajnie tylko trzeba zabezpieczyć, bo woda ucieka. Ile razy sikorki mają lęg, bo u nie to już drugi.
Znajomy wykopał mały stawik daleko od zabudowań na nieużytkach 5 m x 5 m przylatywały do niego gołębie , czaple , kaczki dzikie i wiele innych ptaków . Do stawu dochodził rów z wodą ale tylko wiosną dopływała nim woda . Dostał nakaz z Gminy na zasypanie lub kara 5 tyś Zasypał , ptaki znikły .
Myślę, że w warunkach miejskich, najprostszym sposobem jest zwykła miseczka wody na balkonie, pod warunkiem ze w domu nie jest trzymany kot, bo wtedy taka woda zamienia się w przynętę.
Dziś widziałem jak ptaki po krótkich opadach piły wodę z kałuż na drodze, faktycznie naturalny sposób na znalezienie wody do picia. Ciekaw jestem czy ta osoba chciała by łyka z kałuży pełnej drobin oleju ,spalin, resztek gumy z opon itd.
W rowach melioracyjnych to tragedia a nie woda. Z pól spływaja pestycydy i to pija ptaszki ... I serce się kraje kiedy widzi si e te biedne jaskółki, które z trudem zdobywaja materiał na gniazdko, a ludzie wieszaja w oknach jakies worki... ech....
Od trzech lat dowożę wodę do poidła dla ptaków, po tym jak znalazłem pod koniec
czerwca młode zięby, które przylatywały do już wyschniętej kałuży na drodze leśnej
i były już ledwie żywe,-straciły lotność z braku sił i zbierałem je rękoma z drogi.
Od tamtej pory, ciągle dbam by miały dostęp do wody przez okrągły rok,-filmik
"Na moim basenie" Pozdrawiam
+TheAndrzej60 zuch
Ale super historia...
Tak trzymać:) Pozdrawiam.
Właśnie tak
To super,ze dbasz i naszych mniejszych braci!
Niestety dziś znalazłam Pana kanał, fantastyczny jest, ile wiedzy i praktycznych porad 🐦🐦🕊️🕊️
Jest, do tej pory piją i kąpią się kosy, wrobelki i sikorki❤
Jesteś wspaniałym obrońcą ptaków znawca przyrody Pozdrawiam serdecznie miłośników piękniej natury
Rozstawiłam poidełka na całej działce kilka lat temu i pilnuję, by były pełne! 💓
Ja na działce tworzę oczka wodne małe duże które są połączone i z dachu podczas deszczu uzupełnia się woda w nich i z obserwacji wiem że bardzo im pomagam i co roku będę robił więcej 😀
Dziękuję Ci za te mądre słowa.
Dostarczam wodę ptakom i widzę w jakim tempie ona ubywa.Bez wody nie przetrwają np miejskie ptaki gdzie dostęp do wody jest bardzo ograniczony albo wręcz jest ona niedostępna.
Ci którzy twierdzą żeby nie stawiać wody ptakom,to ludzie bez empatii!Wystarczy troche pomyśleć!
Pozdrawiam serdecznie🍀
Zrobie dziś poidełko dla naszych pierzastych przyjaciół
U mnie ptaki piją z rynny lub z psiej miski którą postawiłem koło karmika w której się nawet kąpią sikorki z młodzieżą oczywiście młode z naszej budki.😊
Doskonaly dokument!
Trafna uwaga - woda jest potrzebniejsza niż zimowe dokarmianie (zwłaszcza że mamy ciepłe zimy)
Ciekawe informacje.
Dziękuję. :)
Proszę o odniesienie się do takiej teorii.
Zapytałem sadownika od którego kupiłem czeresnie, przy jego sadzie, co robi żeby u szpaki plonów nie zniszczyły.
Odpowiedział mi że daje im pić, kiedyś tracił 80% plonów. Teraz porozstawiał w sądzie poidła I schował wszystkie odstraszacze.
Podobno od kiedy to robi nie musi teraz spryskać na szkodniki.
Na koniec owocobrania zabiera poidła a ptaki zjadają pozostałe na galeziach owoce dzięki czemu nie rozwijają się nasionnice trześniówki.
Ten sposób podobno działa wszędzie tam gdzie ptaki niszczą owoce.
Czy spotkał się Pan z tym?
No one troszkę biorą
Ja chętnie dokarmiam ptaki słonecznikiem i orzeszkami.Maja też swoje poidełka przez cały rok.Uwielbiam ich obserwować przez okno.Przychodzi też zaprzyjaźniona wiewiórka która dostaje orzeszki..Pozdrawiam
Jak zapewnić dostęp do wody podczas zimy, gdy zbiorniki zamarzają a ptaki nie uzupelniają jej braku śniegiem ktorego też często nie ma ??
Jakie jest mimimalne zapotrzebowanie ptaków na wodę ?
Minęło 5 lat problem podony .
Jeśli Pan to jeszcze przeczyta , może jakieś wskazówki, co zrobić ,jak poprawnie podawać wodę aby była widoczna dla zainteresowanych .( akcja dzieje się w mieście)
Dziękuję za góry, jeśli nastąpi odpowiedź.
Dajmy tym ptaszkom i nie tylko najwięcej ile tylko możemy bo bez nich sami zginiemy /ludzie rubcie coś!!!!!!!!!! 😫
Gdyby każdy zrobił cokolwiek choćby najmniejszą rzecz to w sumie byłaby to naprawdę wielka pomoc.
Ptaszka zawsze warto napoić.
W jakimś źródełku!!
Nie rozumiem tych Fujar którzy dają łapki w dół 😡🤬🤬
Oprócz wody latem dbam o wodę w czasie mrozów. W ogrodzie co rano usuwam lód z miski, myję ją i nalewam nową porcję. Naturalne zbiorniki zamarzają i ptakom też ciężko znaleźć wodę wtedy.
U nas jest poidełko, a latem wystawię wanienkę na osiedlu. Sąsiedzi też wystawiają 😊
Jaka odległość do wodopoju czy wodopoju- umywalki jest znośna dla ptaszków z pana doświadczeń ,czy 2 albo 3 kilometry stanowi dla takiego wróbelka albo sikorki istotną przeszkodę ,czy na przykład taki wróbelek z Gdańska Przymorza ma trudność w dotarciu do potoku jelitkowskiego ,mającego jeszcze w swym biegu kilka zbiorników retencyjnych z wyspami dla spokojniejszej porannej toalety ,czy sikorka ma również taki próg bólu jak wróbelek w pokonaniu 3 km do stale płynącej wody .Wrony to już większe silniejsze ptaki i często je widze w parku regana jak okupują ministrumuczek w sieci wodnej tego parku w celach oporządzenia piór i higieny
Wróbelki daleko od gniazdka z pisklakami nie polecą bo muszą je dokarmiać. Dlatego ważne by cały czas w bliskiej odległości od bytowania wróbli były poidełka.
Dzień dobry, w Małopolsce gm. Sułkowice pola były poddane drenażom (takie rurki gliniane super odprowadzały wodę) teraz dreny są przerywane za sprawą człowieka, który chce mieć dom, wkoło kostkę brukową, tam ptaki nie mają szans przetrwania. Za to w moim garażu gniazdował kopciuszek, powrócił jest ich dużo, w okolicy garażu pokazują mi co niosą do gniazda którego nie szukam, bo wiem ,że jest w pobliżu.
a czym dokarmiać bażanty
🙃👌👍
Komentarz Dla Statystyk 👍
Witam odemnie do najbliższej rzeki jest około 500 m dokarmiam ptaki co zimę czy mam wystawiać im jeszcze wodę
terytoria wielu gatunków mają mniej niż 100m po okręgu więc raczej warto. Im mniej będą musiały lecieć po wodę tym więcej energii zaoszczędzą.
Do tej pory słabo zdawałem sobie sprawę,jak bardzo ptaki są nam potrzebne.
Niestety ludzie rzadko widzą dalej od swojego nosa.
Od jakiegoś czasu, przymierzam się do zrobienia poidełka z cementu. Wyszło fajnie tylko trzeba zabezpieczyć, bo woda ucieka. Ile razy sikorki mają lęg, bo u nie to już drugi.
Z reguły 2 razy w roku. Bardzo rzadko 3. Niekiedy podejmują późny leg kiedy stracą wcześniejszy pozdrawiam serdecznie
A czy w zimę ptakom powinno się dawać wodę, czy radzą sobie.
A czy one nie wylizuja rosy?
tak ale to za mało. Rosa jest tylko rano i to nie zawsze.
Najwięszym drapieżnikiem to człowiek samorządowy.
ech chyba nie sposób się nie zgodzić ....
Znajomy wykopał mały stawik daleko od zabudowań na nieużytkach 5 m x 5 m przylatywały do niego gołębie ,
czaple , kaczki dzikie i wiele innych ptaków .
Do stawu dochodził rów z wodą ale tylko wiosną dopływała nim woda .
Dostał nakaz z Gminy na zasypanie lub kara 5 tyś
Zasypał , ptaki znikły .
Myślę, że w warunkach miejskich, najprostszym sposobem jest zwykła miseczka wody na balkonie, pod warunkiem ze w domu nie jest trzymany kot, bo wtedy taka woda zamienia się w przynętę.
Dziś widziałem jak ptaki po krótkich opadach piły wodę z kałuż na drodze, faktycznie naturalny sposób na znalezienie wody do picia. Ciekaw jestem czy ta osoba chciała by łyka z kałuży pełnej drobin oleju ,spalin, resztek gumy z opon itd.
W rowach melioracyjnych to tragedia a nie woda. Z pól spływaja pestycydy i to pija ptaszki ...
I serce się kraje kiedy widzi si e te biedne jaskółki, które z trudem zdobywaja materiał na gniazdko, a ludzie wieszaja w oknach jakies worki... ech....