Kamilu, kołowrotki "Prexer" były polskiej produkcji. Produkowały je Łódzkie Zakłady Kinotechniczne (całkiem serio!) Miałem ich bodajże 3 warianty. Pozdrawiam.
Miałem kołowrotek Prexer 1110 (długo kasę składałem). To był wytwór Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych - Pamiętam jak go w TV pokazywali że to takie osiągnięcie. Koniec lat 80. O głupi spławik się walczyło - obrotówki były na wagę złota a Ojczulek jak zerwał swoją ulubioną kalewę to prawie płakał bo gdzie to kupić.... Kołowrotki z DDR były na wagę złota bo sowieckie Delfiny to więcej nie działały niż działały... Ja fajny spining przywiozłem z Czechosłowacji (oczywiście zakup podczas kolonii) - nie jakiś z włókna szklanego tylko z kompozytu... Też taki scyzoryk był w domu jako nóż wędkarski. Świetny materiał! Aż korci aby zrobić muzeum sprzętu wędkarskiego... Kamilu pomyślności życzę
Kawał historii polskiego wędkarstwa. Sprzęt o nieocenionej wartości sentymentalnej! Mam sporą kolekcję kołowrotków Rex, Tokoz, Prexer itp, a także starą klejonkę.... przerobioną na spławikówkę. Kilka lat temu, dla hecy postanowiłem złożyć taki zestaw vintage i pojechałem na pobliskie jeziorko. Wszyscy mnie zaczepiali :D Zastanawiające jest to, że podczas swojej przygody z wędkarstwem, udało mi się zajechać dziesiątki kołowrotków różnej klasy, od takich za 60zł po znane i lubiane konstrukcje słynące z niezawodności. A Rex jest starszy ode mnie i nadal kręci :)
Ale powrót do przeszłości :D jak dzisiaj pamiętam jak dostawałem joby od ojca po zasiadkach gruntowych, że kołowrotki całe w piachu i szlamie od leszczy. I te rosyjskie szklaki z białymi przelotkami. Na obowiązkowo musiała być wędka 100-120 cm z mormyszką żeby łowić pod łodzią bo zawsze łowiło się na to największe leszcze. Piękne wspomnienia :D:D
Ten pierwszy kołowrotek to CZAPLA. Mój pierwszy kołowrotek kupiony w 1980 r. Do tego był kij szklany też Polsping i żyłka Garbolino 0.30. Pamiętam jak dziś :) Piękne czasy :)
Rocznik 80 pozdrawia panie Łysy Wężu.... też pamiętam czasy jak szczupak miał wymiar 40 cm , pierwsze kopyta relaxa i czasopism " Wędkarstwo Esox " się prenumerowało he he ...u mnie blaszka cefal robiła robotę ps w tamtych czasach to chyba trzeba było mieć 16 lat żeby spinnigować na legalu ....tak coś pamiętam ale może się mylę .... bez znaczenia ....pozdrawiam 👍
Pamiętam te starocie, mieliśmy z bratem Dekfina i mega sztywny niebieski spinning przywieziony z czechosłowacji przez wujka bo był wędkarzem.:) 79r. to najlepszy rocznik Kamilu 😆😆😆Połamania na lodzie.😏
@@kamilwalicki Fajne czasy, fajne ryby i rybne jeziora na suwalszczyźnie. Mam jeszcze po moim ojcu cały metalowy kołowrotek. Nazywał się czapla jeśli się nie mylę. Czeskie wędki spiningowe kojarzę w kolorach biało zielonych z podobnego okresu. Podstawowym kijem młodego wędkarza były wtedy bambusy. Oczywiście o ile nie zaczynał od leszczynowego kija. :)
@@maciejgadek7648 Ja też zaczynałem od babusa, z kawałkiem żyłki przywiązanym do szczytówki 😉 Każda ryba cieszyła (zresztą strasznie się cieszę, że zostało mi to do dziś), każda wyprawa nad wodę była wielką przygodą. Piękne czasy i szkoda tylko, że ryb w naszych wodach coraz mniej 🤷♂️
Ja też w tym roku 45 skończę 🍻 pamiętam bambusy i ruskie teleskopy do których doklejałem przelotki kupione w pobliskim jedynym wędkarskim sklepie. Oczywiście nie żadnej fuji bo nie miały nawet porcelanki. Muszę jechać do garażu rodziców poszukać tych zabytków : Orion ruski, delfin i inne z ruchomą szpulką. Super zimowy materiał Kamilu, pozdrawiam
Świetny film i wspomnienia. Pamiętam te czasy, zaczynaliśmy przygodę z wędkarstwem w podobnych latach 😀 najpierw kij z leszczyny i przelotki z drutu+ katuszka. Później bambus. Z komunii pamiętam książkę 1001 rad dla wędkarzy. Znałem ją lepiej niż pacierz. Jeszcze gdzieś na strychu mam Prexera, Stabila, Oriona i czeskie Tokozy. Pierwsza poważna wędka to spinning z polspinningu, żółty z czarną pianką na rękojeści i druciane przelotki. Oczywiście ruskie teleskopy i czeskie Sona. Stilon Gorzów 0,20 na plotkę a do cięższego łowienia 0,25 leszczowa. Spławiki z gęsiego pióra i korka od wina. To były czasy gdzie wszystko było ciężkie do zdobycia a mnóstwo rzeczy robiło się samemu.
Super słowa kiedyś mało sprzętu dużo ryb 🎣 teraz dużo sprzętu mało ryb ☹🎣 .Kiedyś to było takie proste i łowne teraz cuda niewidy, echosondy cuda niewidy
Ja mam 2 skrzynki sprzętu ,drobnego + nascie wędek, podbieraków,podrywek po teściach.Nawet spławiki z dutki pióra gęsi,oczywiście samoróbka.Mam nawet po wujku drygawnice,sam robił ,łącznie z pływakami .Łowił nią po wojnie .Rany też mam tony szpeju.Zal wyrzucać. Cóż moje pierwsze sprzęty to kawał leszczyny , żyłka,haczyk z odzysku i spławik z zapałki ...
@@kamilwalicki niedawno ktoś zamieścił film rekonstrukcyjny z połowu sieciami na jeż Wigry.Wuj też tak łowił tyle ,że na Wiśle,właśnie ta siecia .Stawiał też wiraszki (pułapki ).Masz podobny sposób przekazywania umiejętności i spostrzeżeń.Gratuluje.
Kamil, rocznik '79? Ja także;) Tylko ja za młodu byłem biedniejszy i łowiłem na bambusówkę:) Do tej pory pamiętam jak mój dziadek raki na rzece łowił : siata, ringi z drutu, zdechła ryba na dole;) Pozdrowionka:)
Pamiętam te czasy, u mnie pierwszy szczupak 40+ na Germinę, Rexa i złotą obrotówkę 3, Necko pod Agustowem w roku 1985. Kamilu pozdrawia Cię ogniskowy kompan z działki w Wołominie Słonecznym 25 lat temu :)
Fantastyczny materiał. Retro wędkowanie może? Super, że nie otwierałeś tych 2 przynęt - skarby. Zadbaj o samą torbę - wosku jej trzeba,gdyby co pytaj. Renowacja kołowrotków i ja serio z tym retro wędkowaniem. To ma sens.
Bardzo dobry odcinek Kamilu Wodniku piękne rzeczy ten 1 kołowrotek to później nazywał się Czapla ten Prexer to ze Stanów jak dobrze pamiętam a biała żyłka to wygląda jak budowlana takie kiedyś były dostępne tęczówka i budowlanka. Pozdrawiam wszystkich z mojego rocznika 79 wodnik 14 luty dzięki za super odcinek Kamil 💪💪💪👍👍👍👋👋👋
Łza się zakręciła..Kamil jestem Twój rocznik i znam zawartość Twojej torby .. wychowałem się na podobnej ,choć jej już nie posiadam :/ .to były piękne lata mimo biedy sprzętowej . Wspomnienia wróciły, dziękuję .. Pozdrawiam
Piękne sprzęty. od 20 albo więcej lat zbieram stary zabytkowy sprzęt wędkarski.Mam setki różnych kołowrotków,bambusów,klejonek tonkinowych...zbieram wszystko co się da i ma związek z wędkarstwem nie tylko sprzęt i osprzęt ale także krzesła,książki,podbieraki i mnostwo innych gadżetów .Część z kolekcji zwłaszcza z pierwszego okresu jest upożądkowana,zabezpieczona a nawet wyserwisowana ale mnóstwo tego zawala strych i piwnicę,Moim marzeniem jest zrobienie kiedyś z tego prywatnej wystawy ,niestety póki co nie mam na to miejsca...Pozdrawiam wszystkich wariatów! a jeżeli ktoś ma "dziadkowy sprzęt to proszę nie wyrzucajcie go i nie dajcie mu zniszczeć do końca... 'edit : a z prexerem to was zaskoczę bo to jest produkcja polska " Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych "PREXER". "edit: sory że tak piszę ale rdytuję komentarz na bierząco podczas oglądania :Kamil jeżeli nikt wcześniej nie zadeklarował się co do przelotek to ja bardzo chętnie przyjmę - fajnie wyglądałyby w mojej kolekcji. Co ciekawe mam trochę podobnych części i niesamowite jest że kiedyś w powszechnym handlu były części do składania bądz remontowania wędek.Postaram się odezwać na email. Pozdrawiam Hej ...edit''' nie mogę się napatrzeć na te prezjoza sam ostatnio zdobyłem trzy fajne blaszki Polspin na oryginalnym kartoniku,Super film! Trafiłeś na mojego konika! jescze raz pozdrawiam!
Super film i znalezisko:) Teraz czas na odcinek z wędkowania z tym sprzętem to by było coś ;) Fajnie tak wrócić do przeszłości po tylu latach. Ta torba to wehikuł czasu. Pozdro Kamil
Hej, co za historia, pamiętam miałem oriona , kupiłem na targowisku u ludzi zza wschodniej granicy, byly ich 2 rodzaje, ten byl spoko, tez używałem na lekką, proxera miałem takiego samego, dostałem od dziadka:) Na grunt używałem rexa z pomarańczową szpulą, każdy grunciarz miał u nas te młynki. Starsi panowie używali brązowych byronów, to był mega sprzęt. pozdrawiam wedkarskich dinozaurów:)
Pod choinkę w tym roku dostalem od ojca (ma 88 lat i juź nie wędkuje) niezlą bolonkę ze starym radzieckim kolowrotkiem/betoniarką KSB4. Taki zamknięty bez kabląku. Od dziećinstwa pamiętam jak mówił źe te są najlepsze. Lowil najwięcej na splawik ploć, łeszcza, okonie i na kaźdej wędce byla taka betoniarka. Na mojej z tych czasów (~40 łat temu) oczywiście teź 😊. Myśle źe zostawie go na tej wędce. Na splawik lowie tylko ukleje batem. To będe miał wędką na ukleje z moźliwością porźucać nieco dalej i wspomnienia o wakacjach nad jeźiorem z ojcem.
Piękne czasy , kupowało się katiuchy , chociaż ciężko było się nauczyć , żeby gruba żyłka palca nie urwało 😂😂😂😂😂😂🤣 urwało. Pamiętam jak zdobyłem pierwsze Abu - oryginał ( szpula zakryta ) 1 łożysko i działa do dziś 😊 Dzięki Kamil za miłe chwile przypomnienia 👏👏👏🤟
Ale teraz panie dałeś do pieca, prawie się pobeczałem, miałem Rekina, Neptuna, Oriona i ruskie teleskopy, a zaczynałem od leszczyny... Piękne czasy 👊💪👏👏👏
Świetny materiał. Przypomniałeś mi czasy jak jeździłem na ryby z tatą i jego sprzętem, wiecznie narzekając że nie mam własnej wędki. W końcu się kiedyś zlitował i dał mi kołowrotek Polsping z jakimś mega starym teleskopem z targowiska od "ruskich". Mitchell z lat 90tych jest w użytku do dzisiaj, a spinning z drucianymi przelotkami leży na strychu.
Piękne czasy. Sprzęt kupowało się z dziadkiem od ,,ruskich" na targu. Ale co człowiek ryb łowił na te badziewia😊 Całe szczęście kanapek z wyjazdu w torbie nie było😂
Dokładnie z Leszczyn robiło się wędkę kawałek żyłki haczyk spławik z gęsiego pióra bądź korka robaki z obornika i się łowiło piękne ryby bo jeszcze był piękny rybostan w naszych wodach.Szczupaki na własne blaszki robione z łyżeczki te czasy już nie wrócą
Genialne znalezisko! Mam do tej pory Cormoran Profiline LN 1000 sprawny, dwa sprawne Oriony, kilka Rexów i wiele innych. A te przelotki to cudeńka bardzo cenne. Wielu wędkarzy poszukuje takich do zbrojenia wędzisk retro. Proponuję zrobić aukcję i to najzwyczajniej sprzedać. Uzbiera się na nowy kołowrotek albo i jeszcze plecionkę. Kilku znajomych kolekcjonuje takie retro sprzęty.
Super film wróciły wspomnienia jak trzeba było kombinować żeby sprzęt i przynęty sobie załatwić a dzisiaj wszystko czeka na sklepowych półkach pozdrawiam
SUPER tym filmem wróciłem do czasów dzieciństwa. Też zachowałem kilka takich artefaktów wędkarskich. CORMORANY to były dla mnie najlepsze kołowrotki które dostałem od swojego wujka. Pierwsza wędka to dwu sekcyjny spining Germiny długości 1.9m. Ale w swojej kolekcji mam również kilka bambusowych wędek. Oraz pierwsze teleskopowe wędki D.A.M oraz CORMORAN. Pozdrawiam Kamilu bardzo fajnie tak wrócić pamięcią do tych początkowych lat naszej pasji.
Oj tak, w tamtych czasach te Cormorany to było coś! Ależ to kręciło, ależ to wygladało! 😊 Dziś ciężko w to uwierzyć, ale to naprawdę był świetny sprzęt w.tamtych czasach 😊
Początek chyba jak każdy mając siedem lat ,piękna sprawa. Ja pamiętam kołowrotek neptun mojego ojca ,miał najpiękniejszą tyrkotke na świecie. Do dziś pamietąm jej dźwięk.
Kamil, kołowrotki oddaj Sebie Kowalczykowi na serwis, czeka chłop cały czas, aż ktoś przyśle 🤣 Bedą jak nowe😉 Przelotki z porcelanką, uuu nie pogadasz😃 Kiedyś to były czasy i sprzęt, a nie jak teraz kije węglowe, echosondy itd 😉
Aż się łezka w oku kręci. Zrobiłeś mi urodziny Kamilu. Tych wspomnień z ryb z tamtych lat nic nie zastąpi. Ja co prawda urodziłem się już po PRL ale używałem tego sprzętu wtedy. Osobiście pamiętam prexera. Nawet jakieś 3 lata temu byłem że starym Wiślanym wędkarzem na rybach nad Wisełką i właśnie miał prexera na bolonka Germina 8m, super doświadczenie i to ognisko i wspomnienia o tym jak kiedyś się jeździło nad Wisłę i trzeba było przy weekendzie buc nad wodą o jakiejś 3 w nocybo inaczej nie było szans na miejscówkę, jest to nie do podrobienia z niczym innym.
nie dalej niż miesiąc temu kupiłem nówkę, nie używany, oryginalny, oczywiście na wyposażenie pudła wędkarskiego...................dokładnie taki sam scyzoryk Gerlach ;-) legenda nie zgasła
Orion był podstawowym kołowrotkiem. Nawet Penn spinfisher zielony do tej pory jest sprawny w mym posiadadaniu.rexy kultowe młynki było tego bardzo dużo.wedke szklana czeski takoz też się znajdzie.malo tego nawet wahadłówkę eska z polspiningu.
Łoooo panie ale skarby Muzeum Kamil otworzyć trzeba 😂😂😂 piękne wspomnienia pewnie łezka ci się zakręciła ale mnie najbardziej wpadła w oko ta torba a konkretnie jakoś materiału tyle lat a wygląda ja LV😂😂😂😂 kiedyś to jednak była zupełnie inna jakość produktów i faktycznie jak się coś robiło to na lata i druga sprawa to te blachy nie wiem czy mi się wydaję ale zupełnie inna grubość tych blach jest niż teraz?????
No to wywołałeś wilka z lasu. Mam prawie cały sprzęt który przekazał mi ojciec jak zobaczył że znów wróciłem do hobby. Cała masa żelastwa od fimowych blach po handmade z owych czasów. Duże wspomnienia mam z kołowrotkami prexer jak i germiny Rileh, które mogłem dotknąć o święta . No i najważniejsza sprawą spinning germina. Część rzeczy niestety uległa przez lata dewastacji. Czekam na lód aby sprawdzić sprzęt historyczny (ostatni raz byłem z 20 lat temu czyli nic nie pamiętam 😊) oprócz kiwoków z sierści dzika 😉. Dzięki za przypomnienie tamtych lat, które dla mnie osobiście kojarzy się z nockami nad Narwią oraz z piekielnym mrozem podczas wędkowania na lodzie Zalewu Zegrzyńskiego. Nie powie że takie akcje na bardzo długo wybiło mi wędkarstwo z głowy. Może sam zdecyduje się pokazać trochę tych artefaktów 😊. Serdecznie pozdrawiam!!
Piękna sprawa . Cofnąć się w czasie . Pamiętam jak zaczynałem na leszczynę łowić jako sześciolatek 😜👍. Tego Oriona też miałem i na spławik używałem. Pozdrawiam 🎣🎣🎣👍👍👍
SUPER !!! Uwielbiam grzebanie w starym sprzęcie. Pokazuje to jak kiedyś się wędkowało, jak to się zmieniło. Każdy znajdzie jakieś ciekawostki dla siebie. SENTYMENT i łezka w oku za tamtymi czasami. Dziękuję
Baaaaaaaardzo fajny film! Coś innego, taka machina czasu. Ja miałem bardzo podobne kołowrotki. Oriona używałem jako swojego pierwszego kołowrotka spinningowego na okonie. Pamiętam go bardzo dobrze - żaden inny tak często żyłki pod szpulę nie wciągał;)
No no Kamil, ja tu już widzę technikę. Ja rozpoczynałem łowić na kija leszczynowego,bez trudu do zdobycia😂.Za spławik służyło pióro od gęsi lub wystrugany z kory.😅.Gdzie te czasy.Pamietam te kołowrotki bardzo dobrze.Kto miał zwykły bambus i taki kołowrotek to był gościem. I wyobraź sobie Kamilu ,że na kij z Leszczyny również wyciągało się piękne rybki.😊❤.Te czasy bezpowrotnie minęły. Ale szacunek,że masz sentyment do tych czasów. Pozdrawiam z Francji.Do zobaczenia.
Ja na kij leszczynowy nie łowiłem, jednak wiele lat ganiałem z bambusowym badylem i kolowrotkiem z ruchomą szpulą, coś na kształt radzieckiej Katuszki (tylko w mniejszym rozmiarze). A i ryby były 🤷♂️😉 Pozdrowionka!
No tak, dawnych wspomnień czar... Miałem w ręku większość prezentowanego sprzętu i dużo jeszcze go posiadam. Ale na wstępie parę uwag. Oriony, z których jeden używam jeszcze do tej pory, to kołowrotki węgierskie, nie rosyjskie, znakomite zresztą i bardzo trwałe, pierwsze chyba na naszym rynku z metalową szpulą A propos szpul - ciekawe, że wszystkie prezentowane NRD-owskie kołowrotki miały szpule w tym samym pomarańczowym kolorze, jak słynny Rileh REXy, które, jak słyszałem, do dziś jeszcze dobrze służą pomorskim trociarzom. No, i te przynęty - algi, kalewy i zwłaszcza gnomy - niezawodna klasyka tego okresu, A szczególne wrażenia przy prezentacji przelotek - te "agatówki" były wtedy nie do zdobycia! Dziękuje serdecznie !
@@ryszardMaliniak Oczywiście masz rację - pisałem oczywiście o węgierskich neptunach., Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale nie zauważyłem Twojego wpisu.
Numer trzy Orion mam identyczny Prexer mam jakiś inny model poza tym kilka jakiś czeskich gruntowych kołowrotków...Ale te wahadłówki,jeszcze oryginalnie zapakowana sztos!! Pozdrówki,fajny odcinek bo każdego kto pamięta takie kołowrotki wzięło na pewno na jakieś swoje wspomnienia...
Witam . Ja jedynie mogę się pochwalić nowościami. Oprócz kilku budżetowych mam jeden najbardziej uniwersalny i trudno dostępny kołowrotek szpulowy na 12V. koreańskiej firmy---- High Technology Electric Fishing Reel Hybrid motor system Banax Kaigen 7000PM---- Można nim rzucać można też wyciągać ryby z głębin. dwa biegi elektryczne i jeden ręczny. Uciąg do 60 kg i waży niecały kilogram. Dla Mnie Rewelacja. Dodatkowo licznik głębokości. Minus koreańskie krzaczki trudno odczytać. Pozdrawiam.
Super film! Dla Ciebie Kamil na pewno mnóstwo pozytywnych wspomnień, dla młodych Widzów "lekcja historii wędkarstwa". Obejrzałem cały z przyjemnością, więc również zauważyłem bardzo rozsądny przekaz, jaki jest jeden z powodów dlaczego powstał ten film :) Ps. Moją pierwszą wędką była Germina z włókna szklanego ;) Pozdro!
Wiesz jak jest, za dużo już troszkę gadania "na siłę" 🤷♂️ Oczywiście niektórzy mądrze gadają i mają rację, ale...no za dużo, zbyt często 🤷♂️🥺 Ta torba ze skarbami zrobiła mi.dzień, wspomnienia wróciły, to były piękne czasy 😊
Kamil, też mam taką torbę :) też ma mój sprzęt sprzed 25lat :) Ale wiem co w niej mam.Ddwa lata temu przy przeprowadzce do nowego domu zabrałem ją ze sobą. Niczego nie użyłem od przynajmniej 2000roku, ale nie wyrzucę, jakoś nie mogę... Ja miałem ten problem,że nikt z rodziny i znajomych nie wędkował, mało kto rozumiał moją pasję, nastolatkowi w takiej sytuacji naprawdę trudniej zdobyć i sprzęt i doświadczenie .... Ale wytrwałem;) Pozdrawiam
Przelotki do bambusa. Ja jestem młodszy od Ciebie ale pamietam jak wędki się samemu robiło... z kija leszczynowego lub z bambusa, reanimowało się jakieś stare wędki otrzymane od wujka, sąsiada i szło się łapać karasie w "kałuży" za wioską. I zawsze się wracało z wieloma okazami jak dłoń(czasem dłoń 6-7-latka a czasami dorosłrgo). Tak się wtedy mierzyło ryby a nie centymetrem. Teraz więcej sprzętu i zanęty ciągnie nad wodę niż wyciąga ryby z wody.
Moją pierwszą wędką był bambusik z kawałkiem żyłki przywiązanej do szczytówki. Później "dorobiłem się" bambusa z kołowrotkiem o ruchomej szpuli - to było coś! 😊 Aż wreszcie na komunię świętą dostałem teleskop Germiny oraz tego Prexera - byłem "panem świata" w dziecięcej głowie, choć jeszcze ze 3.lata łowiłem tym bambusikiem 😂
Piękna sentymentalna podróż. 😢Fantastyczna ,,kapsuła czasu” i cudowne artefakty. 🥰 Ja też pamiętam takie kołowrotki oraz wędki z bambusa mojego taty ☺️ Cudowne czasy 🥰☺️
Miałem Prexera i uwaga Rileh Rexa oraz spinning Tokoz. Fajna taka podróż w czasie, podoba mi się i mam wrażenie, ze wtedy wędkarstwo było takie prawdziwe choć troszkę siermiężne . Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dobry film.
Sprzętu nie było, za to ryby były. W miasteczku w którym zaopatrywałem się w sprzęt nie było sklepu wędkarskiego tylko sprzęt można było kupić w żelaźniaku, gdzie szpadle i gwoździe. Brało się co było, jeden rozmiar haczyków i żyłka 0.40 na płotki😂. Ale ryby było mnóstwo. Byłem świadkiem jak kolega urwał haczyk łowiąc płotki, założył kotwiczhę i łowił płotki dalej na ciasto z mąki i wody. A żeby połowić płotki nie trzeba było zakarmiać, tylko brały bez karmienia a jak przestawały to się rzucało kulę ziemi z kretowiska albo kępę trawy i brały dalej. To były czasy. Kartę posiadam od 87 r ale łowiłem wcześniej, ryby było bardzo dużo a już wtedy starzy wędkarze mówili " kiedyś to było ryb" 😂😂😂
To prawda, ja też pamiętam ile kiedyś było ryb (nieporównywalnie więcej niż dziś 🤷♂️), a starsi wędkarze wspominali właśnie, że "...kiedyś to byli ryby, nie to co dziś" 😂
Huhuhu piękna sprawa, kawał historii! :D Prexer moje marzenie od zawsze, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go nabyć, zbudować do niego pudełko z pleksy, oświetlić ledami i ozdobić nim pokój 😃
0:40 Prexer to polski kołowrotek mam taki sam. Abu tak około 87/88 były w wędkarskim w juniorze. Kosztował równowartość 20 dolarów ,a to była średnia pensja miesięczna w złotówkach. Z tamtych czasów mam echosondę setkę SX 120$. Nabylem ją w PEWEXie . (Sklep za dewizy ) Jaka to wartość rynkowa wtedy ? Wranglery kosztowały około 7-10 $ a żyto 0,40 centów.
Zazdroszczę takiej sakwy😊Ja już dawno swoją rozpakowałem , łezka się zakręciła😊 Super materiał a alga 1 to był mój pierwszy killer boleniowy na warszawskiej Wiśle😉
Fajny wehikuł czasu. Też pamiętam miałem kolowrotko cormoran i Mitchell,a wędka bambusowa. Ale tak mówisz ryb byli więcej łowiłem na pusty zloty haczyk okonie
Panie Kamilu Taką torbę z skóry , kupiłem za 1200zł do wyjazdów zamiast Walizki .Ja po tacie mam DAM Quika Na przekładki ślimakowej . I chyba nie ma lepszego kołowrotka nim można nawet gwoździe wbijać . :)
@@robertkrol5776 Moja pierwsza wędka to bambus, z kawałkiem żyłki przywiazanej do szczytówki 😉 Potem wjechał plastikowy kołowrotek o ruchomej szpuli 🤣🤷♂️
Aż się łezka w oku kręci... Mam 45 lat i też lowilem na radzieckie oriony kupowane na bazarku, miałem też jeden młynek polspiningu i tego cormorana korsarza. Ile ja dużych ryb straciłem przez te oriony i ich samodokręcające się sprzęgło 😅. I tak samo jak ty miałem alge 3 na którą nie lowilem ponieważ wydawała mi się gigantyczna 😬 Pozdrawiam 👊
Kamil śpieszę z pomocą. Ten kołowrotek polspinu to Czapla, to był kołowrotek który dostałem na I Komunię. Maślanej pracy to on nie miał ale cudownie się nim kręciło.
Czad!! Mam takiego samego czerwonego cormorana haha rzeczywiście nawijała się żyłka na ten "pypek" z przodu, całkiem o tym zapomniałem :) Musze poszukać swoich skarbów, które razem z tatą gromadziliśmy w końcu lat 80-tych i w początku 90-tych, to były czasy hehe. U mnie to by jeszcze kilka "katiuszek" znalazł, czyli kołowrotków z ruchomą szpulą produkcji radzieckiej. Kiedyś to szczyt moich marzeń :)
Raczej nie poxipolem A PRAWDOPODOBNIE klejem DISTAL (był taki też dwuskładnikowy), sam go używałem 😉 PS. Też taki KOZIK miałem (po ojcu), niestety przepadł (chyba ktoś mi go ukradł) 😢 A mój pierwszy spining (polsping) i kołowrotek (polsping) kupiłem w sklepie sportowym na ul. Madalińskiego w Wawie... Ze 12 lat chyba miałem... Czyli jakieś 35 lat temu 🤔😉🤭 Pamiętam że, Zajumałem Mamie łyżkę, i zrobiłem z niej "pseudo" wahadłówkę (bez haka) żeby się uczyć "rzucać i zwijać" 🤭😉🤪😁 Pozdro 🤜🤛
No Łysy refleksyjny materiał, mi po ojcu zostało kilka zdjęć nad wodą i dwie algi Jeżeli chodzi o grzechotki to został mi młynek łódzkiej produkcji i dla mnie klasyka Golden rynkowy
Kamilu, kołowrotki "Prexer" były polskiej produkcji. Produkowały je Łódzkie Zakłady Kinotechniczne (całkiem serio!) Miałem ich bodajże 3 warianty. Pozdrawiam.
Miałem kołowrotek Prexer 1110 (długo kasę składałem). To był wytwór Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych - Pamiętam jak go w TV pokazywali że to takie osiągnięcie. Koniec lat 80. O głupi spławik się walczyło - obrotówki były na wagę złota a Ojczulek jak zerwał swoją ulubioną kalewę to prawie płakał bo gdzie to kupić.... Kołowrotki z DDR były na wagę złota bo sowieckie Delfiny to więcej nie działały niż działały... Ja fajny spining przywiozłem z Czechosłowacji (oczywiście zakup podczas kolonii) - nie jakiś z włókna szklanego tylko z kompozytu... Też taki scyzoryk był w domu jako nóż wędkarski. Świetny materiał! Aż korci aby zrobić muzeum sprzętu wędkarskiego...
Kamilu pomyślności życzę
Kawał historii polskiego wędkarstwa. Sprzęt o nieocenionej wartości sentymentalnej!
Mam sporą kolekcję kołowrotków Rex, Tokoz, Prexer itp, a także starą klejonkę.... przerobioną na spławikówkę.
Kilka lat temu, dla hecy postanowiłem złożyć taki zestaw vintage i pojechałem na pobliskie jeziorko. Wszyscy mnie zaczepiali :D
Zastanawiające jest to, że podczas swojej przygody z wędkarstwem, udało mi się zajechać dziesiątki kołowrotków różnej klasy, od takich za 60zł po znane i lubiane konstrukcje słynące z niezawodności. A Rex jest starszy ode mnie i nadal kręci :)
Kuwa mać Panie.Ale cudeńka masz😀Pozdrawiam serdecznie
Ale powrót do przeszłości :D jak dzisiaj pamiętam jak dostawałem joby od ojca po zasiadkach gruntowych, że kołowrotki całe w piachu i szlamie od leszczy. I te rosyjskie szklaki z białymi przelotkami. Na obowiązkowo musiała być wędka 100-120 cm z mormyszką żeby łowić pod łodzią bo zawsze łowiło się na to największe leszcze. Piękne wspomnienia :D:D
Ten pierwszy kołowrotek to CZAPLA. Mój pierwszy kołowrotek kupiony w 1980 r. Do tego był kij szklany też Polsping i żyłka Garbolino 0.30. Pamiętam jak dziś :) Piękne czasy :)
Zgadza się to polska czapla,był jeszcze strasznie awaryjny relax..
Rocznik 80 pozdrawia panie Łysy Wężu.... też pamiętam czasy jak szczupak miał wymiar 40 cm , pierwsze kopyta relaxa i czasopism " Wędkarstwo Esox " się prenumerowało he he ...u mnie blaszka cefal robiła robotę ps w tamtych czasach to chyba trzeba było mieć 16 lat żeby spinnigować na legalu ....tak coś pamiętam ale może się mylę .... bez znaczenia ....pozdrawiam 👍
Pamiętam te starocie, mieliśmy z bratem Dekfina i mega sztywny niebieski spinning przywieziony z czechosłowacji przez wujka bo był wędkarzem.:) 79r. to najlepszy rocznik Kamilu 😆😆😆Połamania na lodzie.😏
Cos pięknego takie wspomnienia sprzed ćwierć wieku 👍👍👍wyobrażam sobie to doskonałe bo jestem w tym samym wieku 😭🤙🤙🤙🤙
Fajne czasy 😊
@@kamilwalicki Fajne czasy, fajne ryby i rybne jeziora na suwalszczyźnie. Mam jeszcze po moim ojcu cały metalowy kołowrotek. Nazywał się czapla jeśli się nie mylę. Czeskie wędki spiningowe kojarzę w kolorach biało zielonych z podobnego okresu. Podstawowym kijem młodego wędkarza były wtedy bambusy. Oczywiście o ile nie zaczynał od leszczynowego kija. :)
@@maciejgadek7648 Ja też zaczynałem od babusa, z kawałkiem żyłki przywiązanym do szczytówki 😉 Każda ryba cieszyła (zresztą strasznie się cieszę, że zostało mi to do dziś), każda wyprawa nad wodę była wielką przygodą. Piękne czasy i szkoda tylko, że ryb w naszych wodach coraz mniej 🤷♂️
Ja też w tym roku 45 skończę 🍻 pamiętam bambusy i ruskie teleskopy do których doklejałem przelotki kupione w pobliskim jedynym wędkarskim sklepie. Oczywiście nie żadnej fuji bo nie miały nawet porcelanki. Muszę jechać do garażu rodziców poszukać tych zabytków : Orion ruski, delfin i inne z ruchomą szpulką. Super zimowy materiał Kamilu, pozdrawiam
@@adamadamski301 To jesteśmy jeden rocznik, bo ja za 3 tygodnie będę miał 45 urodziny 😉🔥
Świetny film i wspomnienia. Pamiętam te czasy, zaczynaliśmy przygodę z wędkarstwem w podobnych latach 😀 najpierw kij z leszczyny i przelotki z drutu+ katuszka. Później bambus. Z komunii pamiętam książkę 1001 rad dla wędkarzy. Znałem ją lepiej niż pacierz. Jeszcze gdzieś na strychu mam Prexera, Stabila, Oriona i czeskie Tokozy. Pierwsza poważna wędka to spinning z polspinningu, żółty z czarną pianką na rękojeści i druciane przelotki. Oczywiście ruskie teleskopy i czeskie Sona. Stilon Gorzów 0,20 na plotkę a do cięższego łowienia 0,25 leszczowa. Spławiki z gęsiego pióra i korka od wina. To były czasy gdzie wszystko było ciężkie do zdobycia a mnóstwo rzeczy robiło się samemu.
Dokładnie, mam identyczne wspomnienia 😊 I ksiażkę też mam! 😊
Super słowa kiedyś mało sprzętu dużo ryb 🎣 teraz dużo sprzętu mało ryb ☹🎣 .Kiedyś to było takie proste i łowne teraz cuda niewidy, echosondy cuda niewidy
Ja mam 2 skrzynki sprzętu ,drobnego + nascie wędek, podbieraków,podrywek po teściach.Nawet spławiki z dutki pióra gęsi,oczywiście samoróbka.Mam nawet po wujku drygawnice,sam robił ,łącznie z pływakami .Łowił nią po wojnie .Rany też mam tony szpeju.Zal wyrzucać.
Cóż moje pierwsze sprzęty to kawał leszczyny , żyłka,haczyk z odzysku i spławik z zapałki ...
Nie wyrzucaj, szkoda - to kawał historii 😉🔥
@@kamilwalicki niedawno ktoś zamieścił film rekonstrukcyjny z połowu sieciami na jeż Wigry.Wuj też tak łowił tyle ,że na Wiśle,właśnie ta siecia .Stawiał też wiraszki (pułapki ).Masz podobny sposób przekazywania umiejętności i spostrzeżeń.Gratuluje.
Kamil, rocznik '79?
Ja także;)
Tylko ja za młodu byłem biedniejszy i łowiłem na bambusówkę:)
Do tej pory pamiętam jak mój dziadek raki na rzece łowił : siata, ringi z drutu, zdechła ryba na dole;)
Pozdrowionka:)
Ja pamiętam leszczyny jeszcze. Fajne czasy każda ryba cieszyła. Nie było głupich filmikòw tylko czasopisma,książki no i marzenia o takiej.... rybie.
Mam sporą kolekcję książek ze starych czasów, to były piękne czasy 😊
Niby tylko stary sprzęt wędkarski a po oczach widać nostalgię i tęsknotę za rtarymi czasami .
Siema czar wspomnień #MAGIA# pozdrawiam z Wlkp i leci łapa 😉👍🤜
Pamiętam te czasy, u mnie pierwszy szczupak 40+ na Germinę, Rexa i złotą obrotówkę 3, Necko pod Agustowem w roku 1985. Kamilu pozdrawia Cię ogniskowy kompan z działki w Wołominie Słonecznym 25 lat temu :)
Cholerka, to były czasy! 🤗🔥 Kurcze, robiłem tam nawet swoją 18kę! 🙈🤣
Prexer to było marzenie. Podziwiałem takowy u znajomego ojca. Rex i czerwona germinka to był mój pierwszy zestaw spinningowy😀. Pozdrawiam
Fantastyczny materiał. Retro wędkowanie może? Super, że nie otwierałeś tych 2 przynęt - skarby. Zadbaj o samą torbę - wosku jej trzeba,gdyby co pytaj. Renowacja kołowrotków i ja serio z tym retro wędkowaniem. To ma sens.
Podróż w czasie ...🎣pozdrawiam
Bardzo dobry odcinek Kamilu Wodniku piękne rzeczy ten 1 kołowrotek to później nazywał się Czapla ten Prexer to ze Stanów jak dobrze pamiętam a biała żyłka to wygląda jak budowlana takie kiedyś były dostępne tęczówka i budowlanka. Pozdrawiam wszystkich z mojego rocznika 79 wodnik 14 luty dzięki za super odcinek Kamil 💪💪💪👍👍👍👋👋👋
Łza się zakręciła..Kamil jestem Twój rocznik i znam zawartość Twojej torby .. wychowałem się na podobnej ,choć jej już nie posiadam :/ .to były piękne lata mimo biedy sprzętowej . Wspomnienia wróciły, dziękuję .. Pozdrawiam
Piękne sprzęty. od 20 albo więcej lat zbieram stary zabytkowy sprzęt wędkarski.Mam setki różnych kołowrotków,bambusów,klejonek tonkinowych...zbieram wszystko co się da i ma związek z wędkarstwem nie tylko sprzęt i osprzęt ale także krzesła,książki,podbieraki i mnostwo innych gadżetów .Część z kolekcji zwłaszcza z pierwszego okresu jest upożądkowana,zabezpieczona a nawet wyserwisowana ale mnóstwo tego zawala strych i piwnicę,Moim marzeniem jest zrobienie kiedyś z tego prywatnej wystawy ,niestety póki co nie mam na to miejsca...Pozdrawiam wszystkich wariatów! a jeżeli ktoś ma "dziadkowy sprzęt to proszę nie wyrzucajcie go i nie dajcie mu zniszczeć do końca...
'edit : a z prexerem to was zaskoczę bo to jest produkcja polska " Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych "PREXER".
"edit: sory że tak piszę ale rdytuję komentarz na bierząco podczas oglądania :Kamil jeżeli nikt wcześniej nie zadeklarował się co do przelotek to ja bardzo chętnie przyjmę - fajnie wyglądałyby w mojej kolekcji. Co ciekawe mam trochę podobnych części i niesamowite jest że kiedyś w powszechnym handlu były części do składania bądz remontowania wędek.Postaram się odezwać na email.
Pozdrawiam Hej
...edit''' nie mogę się napatrzeć na te prezjoza sam ostatnio zdobyłem trzy fajne blaszki Polspin na oryginalnym kartoniku,Super film! Trafiłeś na mojego konika! jescze raz pozdrawiam!
Super film i znalezisko:) Teraz czas na odcinek z wędkowania z tym sprzętem to by było coś ;) Fajnie tak wrócić do przeszłości po tylu latach. Ta torba to wehikuł czasu. Pozdro Kamil
Nie to że podpuszczam ale nie zrobi tego 😅
Hej, co za historia, pamiętam miałem oriona , kupiłem na targowisku u ludzi zza wschodniej granicy, byly ich 2 rodzaje, ten byl spoko, tez używałem na lekką, proxera miałem takiego samego, dostałem od dziadka:) Na grunt używałem rexa z pomarańczową szpulą, każdy grunciarz miał u nas te młynki. Starsi panowie używali brązowych byronów, to był mega sprzęt. pozdrawiam wedkarskich dinozaurów:)
Hahaha, "wędkarskie dinozaury" 😂😂 Kurka, coś w tym jest 🤷♂️🤔 Pozdrowionka!😊
Pod choinkę w tym roku dostalem od ojca (ma 88 lat i juź nie wędkuje) niezlą bolonkę ze starym radzieckim kolowrotkiem/betoniarką KSB4. Taki zamknięty bez kabląku. Od dziećinstwa pamiętam jak mówił źe te są najlepsze. Lowil najwięcej na splawik ploć, łeszcza, okonie i na kaźdej wędce byla taka betoniarka. Na mojej z tych czasów (~40 łat temu) oczywiście teź 😊. Myśle źe zostawie go na tej wędce. Na splawik lowie tylko ukleje batem. To będe miał wędką na ukleje z moźliwością porźucać nieco dalej i wspomnienia o wakacjach nad jeźiorem z ojcem.
I dawało radę !!! Piękne czasy łezka się w oku kręci. Dzięki 🎣🎣🎣🔥🔥🔥
Piękne czasy , kupowało się katiuchy , chociaż ciężko było się nauczyć , żeby gruba żyłka palca nie urwało 😂😂😂😂😂😂🤣
urwało.
Pamiętam jak zdobyłem pierwsze Abu - oryginał ( szpula zakryta ) 1 łożysko i działa do dziś 😊
Dzięki Kamil za miłe chwile przypomnienia 👏👏👏🤟
Drugi -komentarz po obejrzeniu tego cudeńka 😂😊
Ale teraz panie dałeś do pieca, prawie się pobeczałem, miałem Rekina, Neptuna, Oriona i ruskie teleskopy, a zaczynałem od leszczyny... Piękne czasy 👊💪👏👏👏
Świetny materiał. Przypomniałeś mi czasy jak jeździłem na ryby z tatą i jego sprzętem, wiecznie narzekając że nie mam własnej wędki. W końcu się kiedyś zlitował i dał mi kołowrotek Polsping z jakimś mega starym teleskopem z targowiska od "ruskich". Mitchell z lat 90tych jest w użytku do dzisiaj, a spinning z drucianymi przelotkami leży na strychu.
Piękne czasy. Sprzęt kupowało się z dziadkiem od ,,ruskich" na targu. Ale co człowiek ryb łowił na te badziewia😊 Całe szczęście kanapek z wyjazdu w torbie nie było😂
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪💪
Dokładnie z Leszczyn robiło się wędkę kawałek żyłki haczyk spławik z gęsiego pióra bądź korka robaki z obornika i się łowiło piękne ryby bo jeszcze był piękny rybostan w naszych wodach.Szczupaki na własne blaszki robione z łyżeczki te czasy już nie wrócą
Dokładnie, ze Świętej Pamięci moim kochanym dziadkiem chodziliśmy po targu i kupował mi różne rzeczy na targu... Wspomnieniami wróciły....
Genialne znalezisko! Mam do tej pory Cormoran Profiline LN 1000 sprawny, dwa sprawne Oriony, kilka Rexów i wiele innych. A te przelotki to cudeńka bardzo cenne. Wielu wędkarzy poszukuje takich do zbrojenia wędzisk retro. Proponuję zrobić aukcję i to najzwyczajniej sprzedać. Uzbiera się na nowy kołowrotek albo i jeszcze plecionkę. Kilku znajomych kolekcjonuje takie retro sprzęty.
Super film wróciły wspomnienia jak trzeba było kombinować żeby sprzęt i przynęty sobie załatwić a dzisiaj wszystko czeka na sklepowych półkach pozdrawiam
SUPER tym filmem wróciłem do czasów dzieciństwa. Też zachowałem kilka takich artefaktów wędkarskich. CORMORANY to były dla mnie najlepsze kołowrotki które dostałem od swojego wujka. Pierwsza wędka to dwu sekcyjny spining Germiny długości 1.9m. Ale w swojej kolekcji mam również kilka bambusowych wędek. Oraz pierwsze teleskopowe wędki D.A.M oraz CORMORAN. Pozdrawiam Kamilu bardzo fajnie tak wrócić pamięcią do tych początkowych lat naszej pasji.
Oj tak, w tamtych czasach te Cormorany to było coś! Ależ to kręciło, ależ to wygladało! 😊 Dziś ciężko w to uwierzyć, ale to naprawdę był świetny sprzęt w.tamtych czasach 😊
Początek chyba jak każdy mając siedem lat ,piękna sprawa. Ja pamiętam kołowrotek neptun mojego ojca ,miał najpiękniejszą tyrkotke na świecie. Do dziś pamietąm jej dźwięk.
NIesamowite,pamietam zwlaszcza te starsze..kawal pieknej historii,
a taki scyzoryk tez mialem!pozdrawiam
Kamil, kołowrotki oddaj Sebie Kowalczykowi na serwis, czeka chłop cały czas, aż ktoś przyśle 🤣
Bedą jak nowe😉
Przelotki z porcelanką, uuu nie pogadasz😃
Kiedyś to były czasy i sprzęt, a nie jak teraz kije węglowe, echosondy itd 😉
Mam plan wyslać je do kogoś innego, może uda się je jakoś odrestaurować 😊
Aż się łezka w oku kręci. Zrobiłeś mi urodziny Kamilu. Tych wspomnień z ryb z tamtych lat nic nie zastąpi. Ja co prawda urodziłem się już po PRL ale używałem tego sprzętu wtedy. Osobiście pamiętam prexera. Nawet jakieś 3 lata temu byłem że starym Wiślanym wędkarzem na rybach nad Wisełką i właśnie miał prexera na bolonka Germina 8m, super doświadczenie i to ognisko i wspomnienia o tym jak kiedyś się jeździło nad Wisłę i trzeba było przy weekendzie buc nad wodą o jakiejś 3 w nocybo inaczej nie było szans na miejscówkę, jest to nie do podrobienia z niczym innym.
nie dalej niż miesiąc temu kupiłem nówkę, nie używany, oryginalny, oczywiście na wyposażenie pudła wędkarskiego...................dokładnie taki sam scyzoryk Gerlach ;-) legenda nie zgasła
Mój pierwszy porządany wówczas kołowrotek to czeski Stabil 321, przywieziony z NRD. Mam go do dziś.:)
Orion był podstawowym kołowrotkiem. Nawet Penn spinfisher zielony do tej pory jest sprawny w mym posiadadaniu.rexy kultowe młynki było tego bardzo dużo.wedke szklana czeski takoz też się znajdzie.malo tego nawet wahadłówkę eska z polspiningu.
Brawo ,,,,łezka w oku się zakręciła ..brawo Panie Kamilu ....
Kamil to były piękne czasy. Super film. Wspomnienia wracają....
Miałem tez takiego Mitchella
Super się ogladało😊😊
Dosłownie kapsuła czasu
Mam też te nasze zabawki sprzed ćwierć wieku,i dzięki Tobie Kamilu chyba tam zajrzę po latach, wspomnienia wracają, trzymaj się ciepło.👍
Łoooo panie ale skarby Muzeum Kamil otworzyć trzeba 😂😂😂 piękne wspomnienia pewnie łezka ci się zakręciła ale mnie najbardziej wpadła w oko ta torba a konkretnie jakoś materiału tyle lat a wygląda ja LV😂😂😂😂 kiedyś to jednak była zupełnie inna jakość produktów i faktycznie jak się coś robiło to na lata i druga sprawa to te blachy nie wiem czy mi się wydaję ale zupełnie inna grubość tych blach jest niż teraz?????
Kurcze, ta torba jest pewnie starsza ode mnie, a nie widać nawet śladów użytkowania, choć towarzyszyła mi i tacie na każdej wyprawie 😊
No to wywołałeś wilka z lasu. Mam prawie cały sprzęt który przekazał mi ojciec jak zobaczył że znów wróciłem do hobby. Cała masa żelastwa od fimowych blach po handmade z owych czasów. Duże wspomnienia mam z kołowrotkami prexer jak i germiny Rileh, które mogłem dotknąć o święta . No i najważniejsza sprawą spinning germina. Część rzeczy niestety uległa przez lata dewastacji. Czekam na lód aby sprawdzić sprzęt historyczny (ostatni raz byłem z 20 lat temu czyli nic nie pamiętam 😊) oprócz kiwoków z sierści dzika 😉.
Dzięki za przypomnienie tamtych lat, które dla mnie osobiście kojarzy się z nockami nad Narwią oraz z piekielnym mrozem podczas wędkowania na lodzie Zalewu Zegrzyńskiego. Nie powie że takie akcje na bardzo długo wybiło mi wędkarstwo z głowy. Może sam zdecyduje się pokazać trochę tych artefaktów 😊.
Serdecznie pozdrawiam!!
Legendarna marka Sum 🥹
Piękna sprawa . Cofnąć się w czasie . Pamiętam jak zaczynałem na leszczynę łowić jako sześciolatek 😜👍. Tego Oriona też miałem i na spławik używałem. Pozdrawiam 🎣🎣🎣👍👍👍
SUPER !!! Uwielbiam grzebanie w starym sprzęcie. Pokazuje to jak kiedyś się wędkowało, jak to się zmieniło. Każdy znajdzie jakieś ciekawostki dla siebie. SENTYMENT i łezka w oku za tamtymi czasami. Dziękuję
Pamiętam a nawet łowiłem na te stare kołowrotki a żyłkę można było kopiować na metry . Super Film wspomnienia wracają 👍
Były jeszcze wtedy kołowrotki DAM. A skoro był prexer to i Germina z NRD. No i oczywiście rosyjskie delfiny. Piękne archiwum XX wieku :)
Baaaaaaaardzo fajny film! Coś innego, taka machina czasu. Ja miałem bardzo podobne kołowrotki. Oriona używałem jako swojego pierwszego kołowrotka spinningowego na okonie. Pamiętam go bardzo dobrze - żaden inny tak często żyłki pod szpulę nie wciągał;)
No no Kamil, ja tu już widzę technikę. Ja rozpoczynałem łowić na kija leszczynowego,bez trudu do zdobycia😂.Za spławik służyło pióro od gęsi lub wystrugany z kory.😅.Gdzie te czasy.Pamietam te kołowrotki bardzo dobrze.Kto miał zwykły bambus i taki kołowrotek to był gościem. I wyobraź sobie Kamilu ,że na kij z Leszczyny również wyciągało się piękne rybki.😊❤.Te czasy bezpowrotnie minęły. Ale szacunek,że masz sentyment do tych czasów. Pozdrawiam z Francji.Do zobaczenia.
Ja na kij leszczynowy nie łowiłem, jednak wiele lat ganiałem z bambusowym badylem i kolowrotkiem z ruchomą szpulą, coś na kształt radzieckiej Katuszki (tylko w mniejszym rozmiarze). A i ryby były 🤷♂️😉 Pozdrowionka!
Pamietam jak dostalem spinning z wlokna szklanego, wazylo to ze trzy kilo ale uzywlem do kazdej metody z kolowrotkiem Delfin.
A co do podsumowania tych ostatnich ruchów na TH-cam to jak typowy profesor dałeś znać co myślisz o tym wszystkim z klasą krótko i na temat brawo ty
Uważam, że wielu kolegów ma rację w tym co mówi, ale już troszkę tego za dużo, zbyt często 🤷♂️ Pozdrowionka!😊
No tak, dawnych wspomnień czar... Miałem w ręku większość prezentowanego sprzętu i dużo jeszcze go posiadam. Ale na wstępie parę uwag. Oriony, z których jeden używam jeszcze do tej pory, to kołowrotki węgierskie, nie rosyjskie, znakomite zresztą i bardzo trwałe, pierwsze chyba na naszym rynku z metalową szpulą A propos szpul - ciekawe, że wszystkie prezentowane NRD-owskie kołowrotki miały szpule w tym samym pomarańczowym kolorze, jak słynny Rileh REXy, które, jak słyszałem, do dziś jeszcze dobrze służą pomorskim trociarzom. No, i te przynęty - algi, kalewy i zwłaszcza gnomy - niezawodna klasyka tego okresu, A szczególne wrażenia przy prezentacji przelotek - te "agatówki" były wtedy nie do zdobycia! Dziękuje serdecznie !
Mylisz się, Oriony na 100 % ruskie, węgierskie były czarne Neptuny, podróbki Shakespearow
@@ryszardMaliniak Oczywiście masz rację - pisałem oczywiście o węgierskich neptunach., Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale nie zauważyłem Twojego wpisu.
Numer trzy Orion mam identyczny Prexer mam jakiś inny model poza tym kilka jakiś czeskich gruntowych kołowrotków...Ale te wahadłówki,jeszcze oryginalnie zapakowana sztos!!
Pozdrówki,fajny odcinek bo każdego kto pamięta takie kołowrotki wzięło na pewno na jakieś swoje wspomnienia...
Witam . Ja jedynie mogę się pochwalić nowościami. Oprócz kilku budżetowych mam jeden najbardziej uniwersalny i trudno dostępny kołowrotek szpulowy na 12V. koreańskiej firmy---- High Technology Electric Fishing Reel Hybrid motor system Banax Kaigen 7000PM---- Można nim rzucać można też wyciągać ryby z głębin. dwa biegi elektryczne i jeden ręczny. Uciąg do 60 kg i waży niecały kilogram. Dla Mnie Rewelacja. Dodatkowo licznik głębokości. Minus koreańskie krzaczki trudno odczytać. Pozdrawiam.
Oczyścić i do gabloty! Fajny film, pozdrawiam.
Tak pewnie sie stanie 😊
Super film! Dla Ciebie Kamil na pewno mnóstwo pozytywnych wspomnień, dla młodych Widzów "lekcja historii wędkarstwa". Obejrzałem cały z przyjemnością, więc również zauważyłem bardzo rozsądny przekaz, jaki jest jeden z powodów dlaczego powstał ten film :) Ps. Moją pierwszą wędką była Germina z włókna szklanego ;) Pozdro!
Wiesz jak jest, za dużo już troszkę gadania "na siłę" 🤷♂️ Oczywiście niektórzy mądrze gadają i mają rację, ale...no za dużo, zbyt często 🤷♂️🥺
Ta torba ze skarbami zrobiła mi.dzień, wspomnienia wróciły, to były piękne czasy 😊
@@kamilwalicki warto skupiać się na rzeczach, sprawach i wspomnieniach które z wędkarstwem mają więcej wspólnego niż z polityką 😉 Udanego dnia! 🎣👋
@@CatchRelaxOfficialo tototo😉🖐️
Kamil, też mam taką torbę :) też ma mój sprzęt sprzed 25lat :) Ale wiem co w niej mam.Ddwa lata temu przy przeprowadzce do nowego domu zabrałem ją ze sobą. Niczego nie użyłem od przynajmniej 2000roku, ale nie wyrzucę, jakoś nie mogę...
Ja miałem ten problem,że nikt z rodziny i znajomych nie wędkował, mało kto rozumiał moją pasję, nastolatkowi w takiej sytuacji naprawdę trudniej zdobyć i sprzęt i doświadczenie .... Ale wytrwałem;) Pozdrawiam
Zazdroszczę 👀 Super wycieczka do przeszłości 👍 scyzoryk elegancki 👍 a żyłka to na przypony sumowe do stacjonarki 😁
Przelotki do bambusa. Ja jestem młodszy od Ciebie ale pamietam jak wędki się samemu robiło... z kija leszczynowego lub z bambusa, reanimowało się jakieś stare wędki otrzymane od wujka, sąsiada i szło się łapać karasie w "kałuży" za wioską. I zawsze się wracało z wieloma okazami jak dłoń(czasem dłoń 6-7-latka a czasami dorosłrgo). Tak się wtedy mierzyło ryby a nie centymetrem.
Teraz więcej sprzętu i zanęty ciągnie nad wodę niż wyciąga ryby z wody.
Ja mialem naciecia na wedce jako miarke.
Moją pierwszą wędką był bambusik z kawałkiem żyłki przywiązanej do szczytówki. Później "dorobiłem się" bambusa z kołowrotkiem o ruchomej szpuli - to było coś! 😊 Aż wreszcie na komunię świętą dostałem teleskop Germiny oraz tego Prexera - byłem "panem świata" w dziecięcej głowie, choć jeszcze ze 3.lata łowiłem tym bambusikiem 😂
Super wspomnienia. Dawaj nad wode tylko z tymi przynetami I pokaz moc starych wahadeł❤ tylko chyba trzeba poczekać do maja😢
Witam.Super film,wspomnienia wracają!!!Pozdrawiam z Cork
bardzo fajn y nostalgiczny odcinek. blachy oczywiscie ze mam ale takie kolowrotki to skarb. pozdrawiam
Piękna sentymentalna podróż. 😢Fantastyczna ,,kapsuła czasu” i cudowne artefakty. 🥰 Ja też pamiętam takie kołowrotki oraz wędki z bambusa mojego taty ☺️ Cudowne czasy 🥰☺️
Miałem Prexera i uwaga Rileh Rexa oraz spinning Tokoz. Fajna taka podróż w czasie, podoba mi się i mam wrażenie, ze wtedy wędkarstwo było takie prawdziwe choć troszkę siermiężne . Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dobry film.
Zaczyna się od wspomnień.😊
Wracają wspomnienia, super fajny materiał i te blachy. Dodałbym te wahadła do swojego arsenału spinningowego. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki za dobre słowo, te wahadełka to kaaaawał historii 😊
Łysy prexery były robione w Łodzi na Kilińskiego nie za granicą. Mam kilka sztuk jeszcze nowych.
Piękna sprawa, ja z kolonii w DDR'owie przywiozłem piękną czerwoną Germinę :) Pozdro
Sprzętu nie było, za to ryby były. W miasteczku w którym zaopatrywałem się w sprzęt nie było sklepu wędkarskiego tylko sprzęt można było kupić w żelaźniaku, gdzie szpadle i gwoździe. Brało się co było, jeden rozmiar haczyków i żyłka 0.40 na płotki😂. Ale ryby było mnóstwo. Byłem świadkiem jak kolega urwał haczyk łowiąc płotki, założył kotwiczhę i łowił płotki dalej na ciasto z mąki i wody. A żeby połowić płotki nie trzeba było zakarmiać, tylko brały bez karmienia a jak przestawały to się rzucało kulę ziemi z kretowiska albo kępę trawy i brały dalej. To były czasy. Kartę posiadam od 87 r ale łowiłem wcześniej, ryby było bardzo dużo a już wtedy starzy wędkarze mówili " kiedyś to było ryb" 😂😂😂
To prawda, ja też pamiętam ile kiedyś było ryb (nieporównywalnie więcej niż dziś 🤷♂️), a starsi wędkarze wspominali właśnie, że "...kiedyś to byli ryby, nie to co dziś" 😂
Huhuhu piękna sprawa, kawał historii! :D Prexer moje marzenie od zawsze, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go nabyć, zbudować do niego pudełko z pleksy, oświetlić ledami i ozdobić nim pokój 😃
Piękna torba wędkarskiej historii 😍
To prawda, wspomnienia ożyły 😊
0:40 Prexer to polski kołowrotek mam taki sam. Abu tak około 87/88 były w wędkarskim w juniorze. Kosztował równowartość 20 dolarów ,a to była średnia pensja miesięczna w złotówkach. Z tamtych czasów mam echosondę setkę SX 120$. Nabylem ją w PEWEXie . (Sklep za dewizy ) Jaka to wartość rynkowa wtedy ? Wranglery kosztowały około 7-10 $ a żyto 0,40 centów.
Piękne czasy, ja miałem kołowrotek PREXER 1103 i się łowiło jedną żyłką tylko po kilka lat, ale wtedy to były ryby, nie to co teraz Panie 😅☝️
Zazdroszczę takiej sakwy😊Ja już dawno swoją rozpakowałem , łezka się zakręciła😊
Super materiał a alga 1 to był mój pierwszy killer boleniowy na warszawskiej Wiśle😉
Alge mam do tej pory w pudelku ale boje sie uzywac bo to moj amulet i strach stracic.
Ja Algą tlukłem mazurskie jeziora w poszukiwaniu szczupa(cz)ków 😊
wspaniały film z wspomnieniami.
ojjj wróciły niesamowite przygody sprzed lat.
Sporo wspomnień mi wróciło dzięki tej starej, zapomnienej torbie 😊
Piękna torba, w moim domu aż tak się nie przelewało😁Scyzoryk był oczywiście. Teraz czekam na film z wyprawy na szczupaki ze sprzętem z sekcji archeo👍🏻
Nooo, ten scyzoryk to klasyk polskiego wędkarstwa 😊
Fajny wehikuł czasu. Też pamiętam miałem kolowrotko cormoran i Mitchell,a wędka bambusowa. Ale tak mówisz ryb byli więcej łowiłem na pusty zloty haczyk okonie
Siema ten pierwszy to może być Skalar. Piękna kolekcja. Pozdrawiam 👊
Dzięki wielkie, pozdrowionka! 😊
Panie Kamilu Taką torbę z skóry , kupiłem za 1200zł do wyjazdów zamiast Walizki .Ja po tacie mam DAM Quika Na przekładki ślimakowej . I chyba nie ma lepszego kołowrotka nim można nawet gwoździe wbijać . :)
Siema Łysy wróciły wspomnienia też miałem tego coemorana tylko 3000 u mnie nie było tego problemu z żyłka ale ten sprzęt to był klasa😊
Super filmik, wygląda na to że jesteśmy z tego samego rocznika 79😊
Taki nostalgiczny unboxing.
Powodzenia w nowym sezonie wędkarskim
Zgadza się, rocznik '79, z lutego 😊 Wszystkiego dobrego!
@@kamilwalicki również luty 13
Dziękuję że jesteś
@@WojciechPoduchJa 9 luty, więc niemal to samo 😉🔥
Ja jeszcze pamiętam bambusy rocznik 72.
@@robertkrol5776 Moja pierwsza wędka to bambus, z kawałkiem żyłki przywiazanej do szczytówki 😉 Potem wjechał plastikowy kołowrotek o ruchomej szpuli 🤣🤷♂️
Aż się łezka w oku kręci... Mam 45 lat i też lowilem na radzieckie oriony kupowane na bazarku, miałem też jeden młynek polspiningu i tego cormorana korsarza. Ile ja dużych ryb straciłem przez te oriony i ich samodokręcające się sprzęgło 😅. I tak samo jak ty miałem alge 3 na którą nie lowilem ponieważ wydawała mi się gigantyczna 😬
Pozdrawiam 👊
Kamil śpieszę z pomocą. Ten kołowrotek polspinu to Czapla, to był kołowrotek który dostałem na I Komunię. Maślanej pracy to on nie miał ale cudownie się nim kręciło.
Ooo, bardzo dziękuję za info - nie miałem pojęcia cóż to za sprzęt i do tej pory nie wiem, skąd się wziął w tej torbie 🤷♂️🤣
Fajny powrót do przeszłości aż się łezka kręci 🙂👍
Wzruszające...
Czad!! Mam takiego samego czerwonego cormorana haha rzeczywiście nawijała się żyłka na ten "pypek" z przodu, całkiem o tym zapomniałem :) Musze poszukać swoich skarbów, które razem z tatą gromadziliśmy w końcu lat 80-tych i w początku 90-tych, to były czasy hehe. U mnie to by jeszcze kilka "katiuszek" znalazł, czyli kołowrotków z ruchomą szpulą produkcji radzieckiej. Kiedyś to szczyt moich marzeń :)
Super , wspomnienia wróciły 👍
Uuuu jak na moje oko lata 80e, super
Oj Stareńki! Co Ty nagraleś!? 🤗 GENIALNE! Poprostu Genialne! Dziekuje ze sie znami ta chwila podzieliles! 🙃
cześć KMIL! wszystkie twoje filmy dla mnie jako wędkarza są jak bajki dla dzieciaka 😀😀😀, stworzyłeś super kanał 💪💪💪, bardzo dziękuje!!!!!
Bardzo mi miło, cała przyjemność po mojej stronie 😊 Dziękuję!!! ❤
Ale podróż w przeszłość, dzięki 😀
Polecam się! 😊
Raczej nie poxipolem A PRAWDOPODOBNIE klejem DISTAL (był taki też dwuskładnikowy), sam go używałem 😉
PS. Też taki KOZIK miałem (po ojcu), niestety przepadł (chyba ktoś mi go ukradł) 😢
A mój pierwszy spining (polsping) i kołowrotek (polsping) kupiłem w sklepie sportowym na ul. Madalińskiego w Wawie... Ze 12 lat chyba miałem... Czyli jakieś 35 lat temu 🤔😉🤭
Pamiętam że, Zajumałem Mamie łyżkę, i zrobiłem z niej "pseudo" wahadłówkę (bez haka) żeby się uczyć "rzucać i zwijać" 🤭😉🤪😁
Pozdro 🤜🤛
Dzieki za przywrócenie wspomnien sam łowilem takimi cudenkami pozdro.
Ależ kopalnia skarbów Kamil! Piękne i nostalgiczne wspomnienia zamknięte w kilku kawałkach skóry, ech świetne 😏❤
Bajera, piękne wspomnienia.
No Łysy refleksyjny materiał, mi po ojcu zostało kilka zdjęć nad wodą i dwie algi
Jeżeli chodzi o grzechotki to został mi młynek łódzkiej produkcji i dla mnie klasyka Golden rynkowy