@@koprolity Każdy z nas spotyka się każdego dnia z toksycznymi zachowaniami i właśnie potrzeba rad z tego filmu aby zdrowo sobie radzić w dzisiejszym świecie 😊
Ja życzę każdemu by w delikatnej formie ale przeżył to jak najwcześniej, by mógł potrenować takie umiejętności. Są niezwykle przydatne w życiu, nie tylko wobec moberów, a nie nauczymy sie tego inaczej niż przez praktykę ❤
Sms'y o 3 rano w celu przypomnienia, żeby przypomnieć, telefony po pracy, oznaczanie na grupie. Wyznaczanie zadań odciągających mnie od aktualnego, a potem narzekanie, że tamto nie jest zrobione. Gaslighting do potęgi. Po 5 latach udało mi się przełamać strach przed niemożliwością znalezienia nowej pracy, rzuciłem wypowiedzenie w ciemno. Po czasie znalazłem pracę, w której moja głowa zapomina o pracy w momencie kiedy zamknę drzwi firmy. Atmosfera jest spoko i tyle mi trzeba.
Niemalże nigdy nie komentuję materiałów, ktore oglądam, natomiast w tym przypadku nie mogę nie zrobić wyjątku. Bardzo wartościowy materiał o bardzo ważnym temacie. W pracy spędzamy znaczną część naszego życia, więc róbmy wszystko, by móc z spędzać ten czas w sposób co najmniej akceptowalny - na koniec dnia to my sami pozostajemy ze stanem naszego zdrowia psychofizycznego i mierzymy się z jego konsekwencjami. Bardzo przydatne porady i triki, które sama z chęcią zastosuję w wymagających tego sutyacjach. Oczywiście życzęz żeby nikt, nigdy nie musiał z nich korzystać! Dzięki za materiał w tym super-duecie :)
*Bardzo ważna i ciekawie poprowadzona rozmowa* *Dużo przydatnych informacji, które można wykorzystać,* *oby jak najrzadziej ale lepiej być przygotowanym* *Poproszę o więcej takich spotkań. Dziękuję i pozdrawiam* 👋👩
Szacunek dla obu Panów , za podjęcie tematu mobbingu. Co prawda nigdy nie doświadczyłam, ale na pewno jest wiele osób, które nie potrafią sobie z nim radzić. Panowie, zamieniam się w słuch, mądrych ludzi warto słuchać.
Wszystko wydaje się takie przejrzyste, gdy Pan Tomasz tłumaczy :) Firmy i w dużej mierze placówki państwowe powinny pracować nad wewnętrzną komunikacją, otworzyć się na pracowników i na krytykę. Nie obawiać się sięgać po pomoc z zewnątrz. Te osoby często lepiej będą w stanie wyłapać problem.
Bliska osoba w rodzinie była ofiarą mobbingu. Takiego w białych rękawiczkach. Skończyło się na zwolnieniu lekarskim i lekach. Wszystkie te rady są dobre, ale nie dla osób poddanych długofalowemu dręczeniu, kiedy zaczynają się nerwice, zaburzenia lękowe , a samoocena spada poniżej nomen omen zera.
Ekipo kanału zero, robicie... zaje*świetną robotę! 👍 Miło jest po wielu latach usłyszeć, że instynktownie zrobiłam absolutnie wszystko, co tylko można, aby zejść z celownika mobbera. Niestety nie zawsze jest to możliwe. W moim przypadku wszelkie próby porozumienia spełzły na niczym, gdyż przełożony był tak apodyktyczny, iż oczekiwał bezwzględnego posłuszeństwa (często wbrew wszelkiej logice, co na szczęście widziało gro pracowników), a każdy merytoryczny opór traktował jak kolejne wyzwanie i powód do dokręcania śruby. Po latach prób dogadania się i nawarstwiających się problemów zdrowotnych, zdecydowałam o zmianie pracy. Ku pokrzepieniu dodam, że moje odejście pociągnęło na dno ówczesnego oprawcę 😂 Sprawa nie zakończyła się w sądzie (szkoda mi było "strzępić ryja" jak mawia klasyk) ale gdy "szef szefów" zrozumiał, co przyczyniło się do rozwoju mojej choroby, to pozbył się problemu u podstaw i podziękował za współpracę mobberowi 😂 Pozdrawiam wszystkich cudownych pracodawców i współpracowników, z którymi później miałam styczność 😊 Znajcie swoją wartość i walczcie ale pamiętajcie też, że środowisko pracy, to nie dżungla pełna drapieżników i ich ofiar lecz dobrze naoliwiona maszyna, w której każdy trybik zna, rozumie i spełnia swoją funkcję 💪 Życzę licznych sukcesów na polu zawodowym. Niech nam wszystkim wiedzie się jak najlepiej! 😎
@@AliG-co3mw Być może. Niemniej wcześniej algorytm nie podrzucił mi tego typu materiałów, a jestem takiej konstrukcji, że jak rozwiążę jakiś zdiagnozowany problem, to zabieram się za następny i nie pamiętam o tamtym, dopóki nie pojawi się bodziec uruchamiający lawinę wspomnień, analiz i wniosków xD Między innymi dlatego lubię kanał zero, gdyż spektrum spraw poruszanych przez prowadzących jest tak szerokie, że odklejają mi się często jakieś wrzucone ad acta sprawy z przeszłości :D Warto też podkreślić, że prowadzący są po prostu profesjonalistami i miło się ich słucha/ogląda.
Panowie, świetna robota. Bardzo ważny i trudny temat poruszyliście. Właśnie szukam pracy po odejściu z miejsca, gdzie było źle. Szkoda życia, jak to słusznie zauważyliście.
Dziękuję za ten program!!! Otworzył oczy na pewne zachowania. No nic, pozostaje walnąć pięścią w stół i odważyć sie zmieniać swoją prace, dla swojego zdrowia psychicznego😞
Pracuje w HR- pracownik nie ma szans z pracodawcą ale też inni pracownicy nie wesprą w sądzie poszkodowanego. Najlepiej odejść na własnych zasadach. Brutalne tak ale prawdziwe.
Wszystko u mnie występuje w pracy od prawie roku czasu, jestem mobbingowana, gaslightingowana i głównie w białych rękawiczkach , umniejszanie, wulgaryzmy, nie odpowiadanie na pytania, wykluczają, poniżana dziś dowiedziałam się, że chodzą słuchy, że jestem zwolniona... Coś we mnie pękło totalnie... Dziękuję za Wasze materiał już próbowałam wszystkiego jestem zdruzgotana, zgnieciona wyoutowana, zniszczona...😢😢😢
Wydaje się, że to są przykłady z polskich firemek - tylko tam gdzie "panuje władza absolutna" szef może sobie pozwolić na tak bezpośrednie przejawy braku szacunku... W korporacji trzeba do tego więcej "klasy" i robi się to w białych rękawiczkach. Mobbing w korporacji to niezapraszanie na spotkania (mimo że jesteś częścią struktury np.) lub przychodzenie na nie bez przygotowanych rzeczy o które się wcześniej prosiło (co skutecznie uniemożliwa realizacje celu spotkania), robienie memów z ludźmi których się nie lubi, robienie im zdjęć podczas calli i synchroniczne komentowanie ich sposobu mówienia, ubierania się podczas calla, aż po ultimate joke jak ustawianie sobie ich zdjęcia w tle i wyłączanie kamerek. Dzisiaj nikt nie musi podnosić głosu żeby Cię wykończyć w robocie... jeżeli ktoś to robi przez podniesienie głosu to jest amatorem ;) asertywne narzędzia? hahahahahhaha. Po interwencji managera usłyszałam "oj soreczka nie wiedzieliśmy że jesteś taka delikatna, myśleliśmy że to Cię bawi" (to w Tobie jest problem, nie w nas), a potem przy każdym następnym "kawale" jakiego byłam świadkiem słyszałam "hoho, uwaga ludzie, bo zaraz nas ktoś zgłosi do compliance". Przyszedł nowy manago to.... został wdrożony przez zespół przy pomocy nieformalnego spotkania gdzie... prezentowano memy o poprzednim manago - takie to nieformalne szkolenie z kultury grupy.
Spotkałam się z czymś takim, ludzie z toksycznymi naleciałościami myślący do przodu, dla otoczenia idealni i tym sposobem ciężko dla nich jest stwierdzić że ten ktoś może zachowywać się lub robić coś złego
Normalnie nie piszę komentarza pod filmem, ale dziś bardzo ważny temat i z większością tez się zgadzam, jednak z doświadczenia wiem, że argument z 44:12 "bardzo dziękuję, ale nie mam CZASU" może wyłącznie komplikować sprawę. Dla przełożonego nie jest to zazwyczaj odpowiedź zamykająca sprawę i wywołująca refleksję, a jedynie wydłużająca dalszy niepokój u pracownika, gdyż ta sama prośba często zaczyna się powtarzać znowu. Zamykając się w pętli tworzymy poczucie strachu i niepokoju. Kłamstwo w takiej sytuacji jest kiepską opcją. Lepiej zebrać się na odwagę i użyć innych, podanych w filmie, argumentów. Pozdrawiam Panie Tomaszu i Łukaszu.
Jeżeli nie jesteście w sytuacji , że obecna robota to wasza ostatnia deska ratunku, to po prostu się nie dajcie . Jak na mnie drą ryja to też potrafię wybuchnąć i być niemiły, a na argument, że mnie zwolnią się śmieje i wołam wypowiedzenie . Nigdy nie dostałem . Grunt to być dobrym pracownikiem, w wielu firmach nawet jak Cię nie lubią, to nie wywalą. Jesteś im potrzebny.
A to jakby ta praca była ostatnią deska ratunku to byś siedział jak mysz pod miotłą.. odważnie. Na dracie innych tylko nie darcie ryja pozwala wygrać sytuacje. Jeśli się unosisz to jesteś taki sam jak oni.
@@AliG-co3mwniekoniecznie jest taki sam… Sorry, ale jak ktos traktuje druga osobe w taki, a nie inny sposob, to nic dziwnego, ze ta osoba w koncu wybuchnie. Malo kto by sie nie wk… Zgadzam sie natomiast z druga czescia. Nie mozna dawac po sobie jezdzic, bez wzgledu na to, czy dana robota jest ostatnia deska ratunku, czy nie, natomiast warto sie postawic bez krzyku, dyplomatycznie. Zreszta, co to jest ostatnia deska ratunku? Zawsze jest jakies wyjscie, opcja B. Niemniej, osoba mobbingowana przez lata moze nie widziec wyjscia z sytuacji, warto wtedy zwrocic sie po pomoc. Pozdr
kwestie, które nie zostały poruszone, a warto o nich wiedzieć: 1. ofiara mobbingu (także mo*estowania se*sualnego) często nie jest świadoma, że to mobbing czy molestowanie. cierpi, ale jest tak mocno w trybie przetrwania, że nawet nie zastanawia się nad tym "co to jest? jak nazwać to, co mi się dzieje?" 2. mobbing może iść nie tylko z góry na dół (szef -> pracownik), ale również z dołu w górę - kiedy np osoba przełożona jest młodsza wiekiem od osób w swoim zespole albo jest kobietą. może mieć wysokie kwalifikacje i kompetencje do bycia managerem/-ką, ale zespół ewidentnie nie współpracuje, lekceważy polecenia służbowe i podważa decyzje managera/-ki etc. 2. mieć świadomość, że HRy są dla firmy, nie dla pracowników.
Ja miałam taką sytuację dotyczącą punktu 2, byłam jedyną kobietą, najmłodszą w zespole, jedyną Polką w środowisku obcokrajowców i miałam zostać awansowana na kontrolera jakości ich pracy. Strasznie im się to nie podobało, tak że niektórzy mi dokuczali albo odmawiali współpracy, kiedy czegoś od nich potrzebowałam. W końcu się zwolniłam a zespół zamknięto
Jeżeli " kobieta " nie daje rady kierować zespołem i ktoś ją z dołu mobbinguje to nie powinna mieć takiego stanowiska, z całym szacunkiem. Papier to nie wszystko
@@kriskris2479to nie jest kwestia bycia kobietą, mężczyzn też da się mobingować i sprawić, że manager nie będzie w stanie ich ogarnąć. W tym zespole, który opisywałam była taka sytuacja, że faceci obcokrajowcy skrzyknęli sie ze sobą, i kiedy np.przychodził szef zespołów w Polsce (facet) kłócili się z nim w obecności wszystkich osób na piętrze, odchodząc w połowie dyskusji ze słowami „nie będę Cię słuchał, bo mam pracę do zrobienia”. A później powiedzieli, że jak któregoś z nich tknie to wszyscy składają na raz wypowiedzenie. Umawiali się też na tzw. białe strajki, tzn. że jeśli coś im się nie spodoba w zachowaniu managementu to wszyscy nie przyjdą danego dnia do pracy. Jako że ten sojusz obejmował praktycznie cały zespół to skutecznie szantażowali zarząd. Spędzali czas na naradach, kłótniach i knuciu przeciwko zarządowi, co odbijało się na jakości pracy, i w końcu klient zrezygnował z usług tej firmy i musieli zamknąć zespół
Jeśli na chłodno przeanalizowałeś bilans zysków i strat,podejmij decyzję ( którą zawsze możesz zmieni)czy chcesz odejść. Jeśli tak, zacznij szukać nowej pracy. Zachowaj to dla siebie. Mając nową pracę lub wstępną umowę poinformuj o odejściu. Będziesz w pozycji osoby ktora darzy siebie szacunkiem. To wiele zmienia.
To nie jest takie proste. Jeśli jesteś pod wpływem mobbingu możesz mieć przeświadczenie o tym, że jesteś do niczego, tak jak wmawia Ci przełożony, albo obawiać się że w nowej pracy będzie jeszcze gorzej.
Zgłaszanie tego w HR jest zbliżone mentalnością jak zgłaszanie skarg o seksizm na uczelniach -.- Ludzie NIE WIERZĄ, że skarga coś zmieni. Mąż pracował 10+ lat w jednej pracy, człowiek który z nim pracował na początku, pan potem awansował, potem go zdegradowali i wrzucili do jego punktu znów z mężem tym razem jako kierownika na sklepie. Przez ok lata pracownicy (więcej niż jeden) pisali listy z prośbami o pomoc, interwencje, zmiany czegokolwiek. Ale pan kierownik jak sobie był jak był, tylko centrala nie potrafiła zrozumieć, że pracownicy zaczęli masowo odchodzić. I to nie dzieciaki po liceum, ale ludzie pracujący lata, w tym mój mąż. W niewielkim okresie poprzedniego roku z kilkunastu osobowej obsługi sklepu z pracy odeszło ok 70% przeszkolonej załogi. Nie był to strikte mobbing, ale jeśli ludzie odchodzą z pracy i NIKT nie chce przyjść na ich miejsce, to.... cóż.
Byłam mobbingowana przez koleżankę w pracy (jesteśmy na równych stanowiskach). Bezpośrednie szefostwo niejednokrotnie obiecywało mi pomóc. Sytuacja się nie zmieniała przez miesiące. Doszło do tego, że koleżanka patrzyła się na mnie z wielką nienawiścią w oczach. Szczerze powiem, że zaczęłam się bać czy nie przejdzie to w końcu w przemoc fizyczną. Na szczęście sytuacja ta miała miejsce przy naszym szefie. Wtedy postanowił to zgłosić do dyrekcji. Pani dyrektor na rozmowie 1:1 powiedziała mi, że porozmawia z koleżanką żeby zmieniła do mnie nastawienie. Niestety nic to nie zmieniło. Postanowiłam zadbać o swoje zdrowie psychiczne i poszłam na zwolnienie lekarskie, które trwało 3 tygodnie. Gdy wróciłam do pracy, Pani dyrektor zwołała spotkanie, na którym byłam ja, wspomniana koleżanka i nasze bezpośrednie szefostwo. I nagle to ja stałam się problemem. Szefostwo przeszło na stronę koleżanki, pytając sie mnie z czym ja mam problem, przecież ona się wcale nie zachowuje do mnie tak źle. A Pani dyrektor zaproponowała jedynie abyśmy rozwiązały konflikt poprzez pójście na jednego albo dały sobie po razie.
W poprzedniej pracy obawiałem się poniedziałku już w piątek. Bardzo dobry materiał. Dzięki za niego. Dużo z tego co opisaliście mogą też użyć dzieciaki w szkołach, tam ten problem jest chyba jeszcze większy niż w pracy. Przydałby się też poradnik dla młodszych…
Czasami dział kadr jest bezsilny, szegolnie w małych i średnich firmach, gdzie pracodawcy nie mają ochoty wprowadzić polityki antymobbingowej oraz nie prowadzą szkoleń dla pracowników. Często gdy poruszam ten temat to słyszę że "naszej firmy to nie dotyczy" kurtyna.
Dzięki bardzo Panowie za te treści 👍. Miałem takiego szefa i wiem o czym mówicie. Było ciężko do momentu gdy powiedziałem, że odchodzę. Teraz mam nowego super szefa i świetną atmosferę w pracy. Polecam wszystkim taką zmianę 😉
Raz trafiłam do pracy, gdzie była mobbingująca szefowa. Po pierwszej jej odzywce do mnie natychmiast zaniosłam wypowiedzenie, nie mając innej pracy w zamian. Ale jak skończył mi się okres wypowiedzenia, już miałam nową robotę. Więc nie straciłam na tym. Dziwię się ludziom, którzy pracowali tam kilkanaście lat i drżeli za każdym razem, gdy babka wychodziła ze swojego pokoju. Z ich wykształceniem i doświadczeniem na bank znaleźliby sobie coś lepszego.
Pracowałem przez 2,5 roku w patologicznej firmie, gdzie na moim stanowisku obowiązuje praca zmianowa 8 lub 12 godzin. Na początku złościłem się o punktualność innych, kiedy sam jestem na miejscu 15-20 minut przed zmianą, a sam muszę czekać 5-10 minut po. Były jeszcze drobne złośliwości, lenistwo, brak należytej staranności w wykonaniu obowiązków. Jak bezpośrednie rozmowy nie pomogły, to pozostało rozmawiać z przełożoną. Dostałem opieprz, jak się zwracam do koleżanek. Nie za merytorykę, a za ton. Tak sobie przełożona poradziła, że musiałem niejednokrotnie siedzieć 16 lub 24 godziny. A jak zgłaszałem problem, że nie ma mojego zmiennika/zmienniczki, musiałem sam sobie to ogarniać. Dyrektor (przełożony przełożonej) skomentował to tylko "zabawnym" tekścikiem, że spanie jest dla mięczaków. Później niesłusznie oskarżyłem tą przełożoną o mobbing, w związku z inną sytuacją, nie chcę uszczegóławiać. Napiszę tylko, że temat dotyczył odwiedzin mojej żony u mnie, a ktoś życzliwy na mnie doniósł. W chwili takiego poczucia bycia zaszczutym i w beznadziei - na bieżąco przekazywałem uwagi odnośnie funkcjonowania działu, jak grochem o ścianę, właśnie wyszedł tekst o mobbingu. Po dwóch miesiącach (!) odbyło się spotkanie, łącznie w 5 osób, na którym wycofałem się z oskarżenia. W momencie spotkania miałem trzy miesiące do przedłużenia umowy. Miesiąc przed, ten dyrektor oznajmił mi, że za dużo gadam, dlatego nie kontynuuje współpracy. Za moje zaangażowanie i bezpośredniość, wyrzucili mnie jak zużyty tampon.
Z jednej strony mobing może prowadzić do utraty zdrowia i nawet życia z drugiej ludzie boją się, że nie znajdą nowej pracy. Szczególnie w małych miejscowościach
Miałem dwie prace, gdzie w niedzielę rano byłem chory, że idę w poniedziałek do pracy. Teraz jestem kierownikiem w innej firmie i staram się, żeby ludzie nie mieli takiej sytuacji. Chyba się udaje.
Moja szefowa się nie wydziera, ona miażdży ludzi z uśmiechem na ustach i miłym tonem głosu. Tak dowali, że idzie w pięty i traktuje dorosłych ludzi jak małe dzieci.
Psychologia mowi o takich ludziach, ze ich styl komunikacji oparty jest na ukrytej i tlumionej agresji. Ciezka sprawa. Jest jedna sztuczka kyora czasem dziala. Gdy tacy ludzie szczebioczą w taki dziwny sposób mozna zapytać „a poważnie?”. To pokazuje, ze odczytujesz ich wypowoedz jako żart. Wazne zeby zadac to pytanie z przyjaznym uśmiechem.
@ Dziękuję Panie Tomaszu 🙂 Muszę ten sposób wypróbować, kiedy wrócę do pracy. Choć nadal łudzę się, że do czasu mojego powrotu jej już w tej firmie nie będzie, jak od kilku lat zapowiada 😅
Doświadczyłem w przeszłości mobbingu, bardzo wiele mnie to nauczyło, głównie tego co powiedzieliście, aby starać się nie powielać schematów i dbać o atmosferę. Rada dla managerów, proponujecie swoim podwładnym otwartość w komunikacji, wszyscy jesteśmy ludzmi, każdemu może się zdarzyć zapomnieć i przesadzić, dlatego zaoferujcie, aby każda sytuacja, którą ktoś negatywnie odbierze była od razu podniesiona. Oczywiście powinno to działać w obu kierunkach i taki sam komunikat warto przekazać. Trudno zmienić swoje zachowanie, jeśli nie ma się świadomości negatywnego oddziaływania na innych, dlatego feedback jest bardzo ważny.
Pracowałam z mobberką, sama doznałam mobbingu. W tym czasie kilka razy doznalam okresów gdy ja byłam celem niewerbalnych ataków. Taką taktykę stosowała. Było to bardzo skuteczne bo powodowało że zespół nie był zgrany, nikt nie chciał się,,narazic" stawając za tym wybranym pracownikiem. Metody bardzo subtelne, ale i skuteczne. Ośmieszanie, lekceważenie, umniejszanie pracy pracownika, celowe spowalnianie i utrudnianie wykonania i dokonczenia zadań pracownika, bezsensowne zadania do wykonania, wyłączanie z zespołu... W tym czasie ze trzy razy bylam na bezpostedniej rozmowie u szanownej, gdzie otwarcie komunikowalam ze nie podoba mi sie to i to. To byla moja pierwsza powazna praca. Nie mialam doswiadczenia w takich sprawach i dzialalam bardzo intuicyjnie. Rozmowy pomagaly na jakis czas, bylam zagłaskiwana. Po czym manipulacje i nieczyste zagrania wracaly. Ze zdwojoną siłą. Po kilku latach zdecydowałam się na zmianę miejsca pracy. Byłam w takim stanie psychicznym, że nabawiłam się problemów somatycznych. Ostatni czas w pracy był koszmarem, bo oczywiscie musialam przepracować jeszcze 3 miesiace decyzją szefa. Ten czas to była już otwarta wojna gdzie ona była agresorem. A mnie było mi już wszystko jedno. Odeszłam paląc za sobą mosty. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Mam pracę do której idę bez bólu żołądka, o której nie myślę z niepokojem w niedzielę wieczorem lub pod koniec urlopu. Ten spokój jest bezcenny. Każdemu tego życzę. Nie ma sensu próbować na siłę zmieniać ludzi. Jeśli trafimy na psychopatę, to nie wskóramy niczego rozmową z nim, moim zdaniem lepiej odejść, niż zniszczyć swoje zdrowie. A kto ma siłę, to zgłosić gdzie trzeba, bez wyrzutów sumienia. 😉
ja miałam mobbing w pracy. Sytuacji już było na tyle dużo że powiedziałam dość i poszłam z mężem i z koleżanką która też chciała powiedzieć parę słów co jest nie tak w miejscu pracy i że tak nie może być. Byłam w takim stresie jak nigdy dotąd. Przygotowałam nawet kartkę gdzie wypunktowałam wszystko. Po tygodniu mnie i męża przenieśli na inny dział. Po 3 latach znów miałam mobbing ale przez inną osobę. Napisałam skargę do szefa, opisując kilka sytuacji, odpowiedzieli mi że to nie ja pierwsza i że będą z nim rozmawiać. Dziś to wygląda tak że jedne i druga osoba nadal pracuje i żadne rozmowy i e-mail nie pomogły. Przestałam być mobbingowana.
Bardzo dobry materiał pokazujący problem oraz rozwiązania lecz kluczem jesteśmy sami tym wydarzeniom. To od nas zależy czy wyrażamy zgodę na teamie zachowania bo jak mówili prowadzący osoby mobingujący lub narcystyczne wyszukują niepewnych siebie jednostek i poszukuje reakcji Nie bądźmy włącznikami kiedy się naciśnie roście zapalamy. Pracujmy nad własną pewnością siebie a osoby manipulujące i toksyczne będą was omijać Sam byłem ofiarą zawłaszczenia narcystycznego (tracąc wszystko lecz w zamian to zyskałem prawdziwe szczęście ) oraz przeszedłem przez mobing i wiem jedno wszystko zaczyna się od nas samych Kiedy nasza pewność siebie zdrowo rośnie to liczba toksycznych zachowań wokół was będzie malała w logarytmicznym tempie. Zadbajmy o siebie samych i weźmy odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje a nasze życie staje się lepsze i szczęśliwsze oraz bogatsze
Po 4 latach pracy jako pielęgniarka, 3 pracujących Weeckendow kiedy wypada 5 w miesiącu, dni wolne, pracy w szpitalu w stanie upadłości, biura umawiającego mi,że muszę,bo (premia uznaniowa, chorobowa, etc...) szefostwa twierdzącego,że sytuacja (personalna, dostaw leków, etc...) powoli się stabilizuje i koleżanek odciągających we wiecznie od roboty (bo ktoś jest nowy, potrzebuję pomocy etc) - postawiłam się i powiedziałam,że jako matka 3 dzieci gdzie najmłodsze ma 5 lat i żona kierowcy w transporcie międzynarodowym - nie zgadzam się na co drugi Weekend, wszystkie święta i ustalanie grafiku pracy bez pytania mnie o zgodę. Efekt? Wypowiedzenie. Zasiłek dla bezrobotnych to tylko 100 EUR mniej netto w porównaniu tego,ile zarabiałam po opłaceniu wszystkiego,co dotyczy dzieci, ich dojazdy, obiady w placówkach itp plus paliwo do pracy. Niemcy. Bawaria. 2024😂 Pierwszy raz od 4 lat żyje bez stresu i presji. Bez wmawiania mi,że ja coś muszę za siebie i dodatkowo za tego,który dziś nie przyszedł do pracy...
Ja raz doświadczyłem mobbingu w pracy, gdy byłem w wieku 19-20 lat. Pracowałem w tym zakładzie tylko 3 miesiące, bo czułem się tam źle ze względu na kierownika zmiany, który traktował mnie jakoś dziwnie. Raz przegiął i chciał ośmieszyć mnie przy innych, zaczął krzyczeć na mnie. Czułem, że coś jest nie tak, jest do mnie jakoś uprzedzony. Nie mam pojęcia, skąd się to wzięło. Kilka lat później spotkałem go na mieście, gdy szedł razem z żoną i dzieciakami. Bardzo szybko się ewakuował, żebyśmy się czasem nie spotkali :)
Pamiętajcie, że podwładny też może być "mobberem", szczególnie łatwo wchodzi w taką rolę, gdy mamy do czynienia z rynkiem pracownika. Każdy powinien przejrzeć się w lustrze, nawet jeśli nie pełni funkcji kierowniczej.
Genialny materiał! Ja jako osoba, która kilka lat temu padła ofiarą mobbingu mam prośbę: bardzo proszę o materiał jak sobie poradzić i uporać się z urazem pozostałym po takim działaniu? U mnie minęło kilka lat odkąd zwolniłam się, a nadal miewam koszmary związane z pracą, a przejazd koło firmy powoduje zlewanie potu, szybkie bicie serca i dreszcze? Jak wygląda proces "zdrowienia" (? Nie wiem nawet czy tak można to nazwać) po takich przeżyciach, które mimo paru lat nadal mam wrażenie, że są żywe? Uporanie się podczas narażenia na mobbing to jedno, ale jak zazeganc długofalowe skutki?
Gdybym w pewnym miejscu pozostała te wspomniane pół roku, to bym pewnie do dzis bujała sie po lekarzach. Bo 3 ms wystarczyły by mieć bezsenność i całą mase innych niepokojacych objawow i problemów zdrowotnych przez toksyczne trakowanie szefa.
40:25 o to to. Często lepiej energię poświęcaną na odpieranie ataków i próby przetrwania poświęcić na coś, co potencjalnie rozwinie nam skrzydła, bez szkodzenia naszemu zdrowiu i życiu. Nierzadko taki "koczkodan" potrafi wybudować szklany sufit i zmanipulować środowisko do tego stopnia, że mobbingowany będzie przekonany na amen, iż nie ma na świecie lepszego miejsca niż obecne. Wówczas tym bardziej warto zaryzykować i wyfrunąć, bo często dopiero wtedy nam spadają klapki z oczu (klapki generowane przez stres, strach, permanentnie obnizane poczucie własnej wartości), dopiero wtedy nagle okazuje się, że da się nabrać powietrza do płuc.
Większość tych zachowań podawanych w kontekście pracy notorycznie zdarza się w szkole w relacji nauczyciel uczeń. Nic dziwnego, że skoro dorośli ludzie mają problem przed bronieniem się przed takim zachowaniem to dzieci tym bardziej nie umieją się przed tym bronić. Druga kwestia to super że zaczyna się o tym mówić, że każdemu należy się szacunek i pewne zachowanie nie mają prawa mieć miejsca, ale zaczynam obserwować taki odwrócony mobbing, gdzie ktoś używa słowa mobbing jako chwytliwego sloganu i fałszywie oskarża innych dla swoich celów bo stawia to je w roli ofiary i pozwala na manipulowanie otoczeniem. Trochę zaczyna tak być że kiedy zaczynamy mówić o jakiś problemach społecznych to mniej z tego korzystają prawdziwe ofiary, a częściej osoby które wykorzystują mówienie o danym problemie, a ich nadużycia znowu umniejszają powagi problemu o którym zaczyna się mówić.
mobing to ciekawy temat. Ja jednak zauważyłam pewną ciekawą rzecz, że wiele korporacji raczej nie stosuje mobingu na swoich pracownikach, za to wyżywa się na pracownikach firm zewnętrznych, które dostarczają im usług. Obserwuję to u mojego męża, który współpracuje z wieloma wielkimi korporacjami, które szczycą się publicznie jakie są wspaniałe i nowoczesne, a właśnie takie firmy zewnętrzne to uważają że wszystko im wolno z nimi zrobić.
Bardzo ważny i potrzebny materiał. Po części skutecznie omijałem zakusy mobbingowe wobec mnie ale w końcu byłem zmuszony do zmiany. Jaki jest sens tkwić w takim toksycznym środowisku? Teraz czuję się znacznie lepiej, jestem wolny i dumny z mojej decyzji. Nie jest łatwo ale warto było podjąć taki krok. Niestety bycie manipulatorem, czy mobberem postrzegane jest przez zarządy firm jako bycie skutecznym menadżerem. Krótkowzroczne, ciągle zmieniajace się cele, brak wizji i wyciskanie jak cytryna tu i teraz, bez pomysłu na przyszłość.
Z drugiej strony warto tez naświetlić problem przeciwny: są pracownicy, ktorzy nie są mobbingowani, a po prostu przelożony wymaga od nich wywiązywania się z obowiązków, których im sie nie chce realizować. Wtedy dochodzi do szantażu przelozonego zarzutem mobbingu - jak będziesz zbyt upierdliwy, będziesz ode mnie wymagał, to widzimy sie w sądzie pracy i na komisji antymobbingowej. I taki gość jest traktowany w firmie jak święta krowa, wszyscy sie z nim cackają i obchodzą jak z jajkiem, bo sie go boją. Sądy pracy są pełne wyssanych z palca spraw o mobbing.
Pomocny materiał , moim problemem jest przełożona która zezwala na ciągłe wycieki pracownikom na palarniecezy ciągłe korzystanie z telefonu . Przez te wycieczki JA mam więcej pracy , po kilku godzinach jestem tak zakopany pracą że nie daje sobie rady , koledzy muszą mi pomagać po przez co jestem tez uważany za osobę która jest mniej wydajna , kiedy jestem mniej wydajny jestem narażony na zwolnienie z pracy jako pierwszy w kolejności, zwłaszcza w dobie masowych zwolnień . Rozmawiałem z tą przełożoną jednak rozmowa nie przyniosła skutków oburzyła się gdy powiedziałem jej wprost o tym fakcie , stwierdziła że z nikim nie ma problemów tylko ze mną . Może to nie mobbing ale ta sytuacja ma wielki wręcz ogromny wpływ na moje samopoczucie . Ciężko czasem rozmawiać z ludźmi i trafić do nich w taki sposób by nie urazić ich wytykając ich brak kompetencji czy też brak asertywności do pracowników z którymi się spoufala . Pozdrawiam
chciałbym przedstawić case i zapytać jak można go rozwiązać Duża firma duża struktura Dział obsługi klienta Problem: -przepracowani pracownicy, -braki kadrowe (połowa kadry zwolniona ze względu na cięcie kosztów), co nie zmienia faktu że pracy jest tyle samo, -coraz to więcej obowiązków które przyjmowane są przez szefową działu z innych działów (oczywiście sama tego nie robi)(bez odpowiednich szkoleń), -wymuszanie zabierania pracy do domu, -brak innej pracy w mieście, - zlecenia niezgodne z prawem jak np. wystawianie faktur bez odpowiedniej wiedzy/ wykształcenia - brak płatnych nadgodzin -szefowa często powtarza że jak się ktoś nie wyrabia to zawsze może się zwolnić lub mogą go zwolnić - niskie wynagrodzenie -mimo rosnących wymagań brak chęci podwyżki wynagrodzenia -premie finansowe zależne od zupełnie innego działu na które pracownik nie ma wpływu 1. Czy to już mobbing? 2. Czy jest jakiś sposób uprzejmy lub mniej by rozwiązać taką sytuację? 3. Czy trzeba wiać z tej firmy ? :)
@@Dorian-t4k Podbijam stawkę o HR które przyjmą twoje zgłoszenie i będą obierać taktykę na zrobienie z Ciebie najgorszego i przygotowanie taktyki obronnej dla przełożonego :)
Ciekawostka: w Niemczech na tel komorkowy mowi się „Handy” od angielskiego slowa „hand” czyli ręka. W żadnym anglojezycznym kraju nie ma takiej nazwy na „komorkę”
Proszę o tematykę i program pod nazwą Szef Zero. Ja pracując w patologicznym zakładzie pracy od roku czasu mam tyle historii od śmiesznych po śmieszne przez łzy i te tragiczne, że śmiało można by z tego ulepić dobry program na zasadzie stand up czy kabaretu .
Podobno dokucza mi już PESEL i nic nie zrobię ,żeby zmienić pracę .Bardzo bym chciała odetchnąć ,odejść i zapomnieć o wszystkim. .Doświadczam mobbingu w białych rękawiczkach .Nie jestem jedyna ,jestem następna .Wiem ,że nie zmienię postępowania szefa ,on uważa się za osobę dobrą ,wręcz o gołębim sercu A zastraszanie ,przekręcanie faktów ,wyśmiewanie ,ignorowanie i oczywiście podglądanie kamerą ,robienie zdjęć to tylko dla lepszej współpracy .Jedyne czego chce to przetrwać .Pozdrawiam
Duet o który nikt nie prosił a każdy potrzebował:)
Ten film jest kolejnym argumentem, że zatrudnienie Tomasza Kammela to strzał w 10! Brawo Stano!
Życzę wszystkim, żeby nigdy nie potrzebowali wykorzystywać wiedzy uzyskanej z tego filmu.
Ale to nie jest film o Dudzie, do którego dalej trzeba mieć krytyczny stosunek i przypominać by nie powtórzył błędów
@@koprolity Każdy z nas spotyka się każdego dnia z toksycznymi zachowaniami i właśnie potrzeba rad z tego filmu aby zdrowo sobie radzić w dzisiejszym świecie 😊
Ja życzę każdemu by w delikatnej formie ale przeżył to jak najwcześniej, by mógł potrenować takie umiejętności. Są niezwykle przydatne w życiu, nie tylko wobec moberów, a nie nauczymy sie tego inaczej niż przez praktykę ❤
Sms'y o 3 rano w celu przypomnienia, żeby przypomnieć, telefony po pracy, oznaczanie na grupie. Wyznaczanie zadań odciągających mnie od aktualnego, a potem narzekanie, że tamto nie jest zrobione. Gaslighting do potęgi. Po 5 latach udało mi się przełamać strach przed niemożliwością znalezienia nowej pracy, rzuciłem wypowiedzenie w ciemno. Po czasie znalazłem pracę, w której moja głowa zapomina o pracy w momencie kiedy zamknę drzwi firmy. Atmosfera jest spoko i tyle mi trzeba.
Niemalże nigdy nie komentuję materiałów, ktore oglądam, natomiast w tym przypadku nie mogę nie zrobić wyjątku. Bardzo wartościowy materiał o bardzo ważnym temacie. W pracy spędzamy znaczną część naszego życia, więc róbmy wszystko, by móc z spędzać ten czas w sposób co najmniej akceptowalny - na koniec dnia to my sami pozostajemy ze stanem naszego zdrowia psychofizycznego i mierzymy się z jego konsekwencjami. Bardzo przydatne porady i triki, które sama z chęcią zastosuję w wymagających tego sutyacjach. Oczywiście życzęz żeby nikt, nigdy nie musiał z nich korzystać! Dzięki za materiał w tym super-duecie :)
*Bardzo ważna i ciekawie poprowadzona rozmowa*
*Dużo przydatnych informacji, które można wykorzystać,*
*oby jak najrzadziej ale lepiej być przygotowanym*
*Poproszę o więcej takich spotkań. Dziękuję i pozdrawiam* 👋👩
Bardzo wartosciowy material. Dzieki, Panowie!
Łukaszu poraz kolejny nakierowałeś mnie odnośnie pracy! Tomku rowniez dziekuje za porady. Pozdrawiam.
Tego doświadczyłam. W białych rękawiczkach!!! Najgorsze kur.....two! 😢😢😢
Dziękuję Wam bardzo za poruszenie tematu, trochę lepiej się czuję.
Dokładnie ja to mam teraz od roku...
Fantastyczny materiał...Panie Tomku jest Pan świetnym dziennikarzem...Czekam na więcej produkcji z Pana udziałem 👍
Baaardzo wartościowy materiał, obaj Panowie TOP
Dobrze było by poruszyć temat narcyzów. Świetny odcinek!
Jak ja was szanuje, właśnie zmieniam prace po 2 latach wiecznego ciśnienia krytykowania rugania...
Cieszę się, że o tym jest coraz częściej mowa, bo to znaczy, że to się będzie zmieniało na przestrzeni lat. W końcu
Szacunek dla obu Panów , za podjęcie tematu mobbingu. Co prawda nigdy nie doświadczyłam, ale na pewno jest wiele osób, które nie potrafią sobie z nim radzić. Panowie, zamieniam się w słuch, mądrych ludzi warto słuchać.
cudowny materiał! udostepniac wszedzie ❤
Wszystko wydaje się takie przejrzyste, gdy Pan Tomasz tłumaczy :) Firmy i w dużej mierze placówki państwowe powinny pracować nad wewnętrzną komunikacją, otworzyć się na pracowników i na krytykę. Nie obawiać się sięgać po pomoc z zewnątrz. Te osoby często lepiej będą w stanie wyłapać problem.
Dokładnie tak
Bardzo interesujący materiał, mam szczęście ,że nie miałam takich przeżyć, czego i innym życzę. Podziękowanie dla Autorów
Bliska osoba w rodzinie była ofiarą mobbingu. Takiego w białych rękawiczkach. Skończyło się na zwolnieniu lekarskim i lekach. Wszystkie te rady są dobre, ale nie dla osób poddanych długofalowemu dręczeniu, kiedy zaczynają się nerwice, zaburzenia lękowe , a samoocena spada poniżej nomen omen zera.
Tak to prawda i wmówią Ci że jesteś śmieć i nic nie możesz. Już parę razy tak miałam.
Wszystkie odcinki Pana Łukasza są świetne!
Bardzo wartościowy materiał, bardzo dziękuję i pozdrawiam👍
Dziękuję za poświęcony nam czas
Ekipo kanału zero, robicie... zaje*świetną robotę! 👍 Miło jest po wielu latach usłyszeć, że instynktownie zrobiłam absolutnie wszystko, co tylko można, aby zejść z celownika mobbera. Niestety nie zawsze jest to możliwe. W moim przypadku wszelkie próby porozumienia spełzły na niczym, gdyż przełożony był tak apodyktyczny, iż oczekiwał bezwzględnego posłuszeństwa (często wbrew wszelkiej logice, co na szczęście widziało gro pracowników), a każdy merytoryczny opór traktował jak kolejne wyzwanie i powód do dokręcania śruby. Po latach prób dogadania się i nawarstwiających się problemów zdrowotnych, zdecydowałam o zmianie pracy. Ku pokrzepieniu dodam, że moje odejście pociągnęło na dno ówczesnego oprawcę 😂 Sprawa nie zakończyła się w sądzie (szkoda mi było "strzępić ryja" jak mawia klasyk) ale gdy "szef szefów" zrozumiał, co przyczyniło się do rozwoju mojej choroby, to pozbył się problemu u podstaw i podziękował za współpracę mobberowi 😂 Pozdrawiam wszystkich cudownych pracodawców i współpracowników, z którymi później miałam styczność 😊 Znajcie swoją wartość i walczcie ale pamiętajcie też, że środowisko pracy, to nie dżungla pełna drapieżników i ich ofiar lecz dobrze naoliwiona maszyna, w której każdy trybik zna, rozumie i spełnia swoją funkcję 💪 Życzę licznych sukcesów na polu zawodowym. Niech nam wszystkim wiedzie się jak najlepiej! 😎
A wiesz że takie iformacja są już dostępne od lat nie tyko na KZ?
@@AliG-co3mw Być może. Niemniej wcześniej algorytm nie podrzucił mi tego typu materiałów, a jestem takiej konstrukcji, że jak rozwiążę jakiś zdiagnozowany problem, to zabieram się za następny i nie pamiętam o tamtym, dopóki nie pojawi się bodziec uruchamiający lawinę wspomnień, analiz i wniosków xD Między innymi dlatego lubię kanał zero, gdyż spektrum spraw poruszanych przez prowadzących jest tak szerokie, że odklejają mi się często jakieś wrzucone ad acta sprawy z przeszłości :D Warto też podkreślić, że prowadzący są po prostu profesjonalistami i miło się ich słucha/ogląda.
Ty jestes odklejona😮😮😮😮😮😮
Ty jesteś odklejona😮😮😮😮😮
Murzyn😮😮😮
👌 przydatne dla każdego pracownika i myślę że dla każdego pracodawcy! Jedna i druga strona może wykorzystać full opcji z tego filmu!
Świetne wskazówki. Bardzo interesująca rozmowa. Doskonały duet❤
Panowie, wspaniała rozmowa i przede wszystkim bardzo potrzebny odcinek! Dziękuję❤
Panowie, świetna robota. Bardzo ważny i trudny temat poruszyliście. Właśnie szukam pracy po odejściu z miejsca, gdzie było źle. Szkoda życia, jak to słusznie zauważyliście.
Dziękuję za wrzutkę, pozdrawiam, kłaniam się Nisko!
Dziękuję za ten program!!! Otworzył oczy na pewne zachowania. No nic, pozostaje walnąć pięścią w stół i odważyć sie zmieniać swoją prace, dla swojego zdrowia psychicznego😞
Super materiał Dziękuję za jego opublikowanie.
bardzo potrzebny temat 👍
Genialny material!
Świetny materiał
Pracuje w HR- pracownik nie ma szans z pracodawcą ale też inni pracownicy nie wesprą w sądzie poszkodowanego. Najlepiej odejść na własnych zasadach. Brutalne tak ale prawdziwe.
Tez tak uwazam. Pracuje w lotnictwie , nie ma mowy o tym by to zglosoc bo to juz petla ns szyje. Tylko odeksc
Niestety to 100% prawda....
Wyjątkowo wartościowy materiał. Dzięki
Wszystko u mnie występuje w pracy od prawie roku czasu, jestem mobbingowana, gaslightingowana i głównie w białych rękawiczkach , umniejszanie, wulgaryzmy, nie odpowiadanie na pytania, wykluczają, poniżana dziś dowiedziałam się, że chodzą słuchy, że jestem zwolniona... Coś we mnie pękło totalnie... Dziękuję za Wasze materiał już próbowałam wszystkiego jestem zdruzgotana, zgnieciona wyoutowana, zniszczona...😢😢😢
Wydaje się, że to są przykłady z polskich firemek - tylko tam gdzie "panuje władza absolutna" szef może sobie pozwolić na tak bezpośrednie przejawy braku szacunku... W korporacji trzeba do tego więcej "klasy" i robi się to w białych rękawiczkach.
Mobbing w korporacji to niezapraszanie na spotkania (mimo że jesteś częścią struktury np.) lub przychodzenie na nie bez przygotowanych rzeczy o które się wcześniej prosiło (co skutecznie uniemożliwa realizacje celu spotkania), robienie memów z ludźmi których się nie lubi, robienie im zdjęć podczas calli i synchroniczne komentowanie ich sposobu mówienia, ubierania się podczas calla, aż po ultimate joke jak ustawianie sobie ich zdjęcia w tle i wyłączanie kamerek. Dzisiaj nikt nie musi podnosić głosu żeby Cię wykończyć w robocie... jeżeli ktoś to robi przez podniesienie głosu to jest amatorem ;) asertywne narzędzia? hahahahahhaha. Po interwencji managera usłyszałam "oj soreczka nie wiedzieliśmy że jesteś taka delikatna, myśleliśmy że to Cię bawi" (to w Tobie jest problem, nie w nas), a potem przy każdym następnym "kawale" jakiego byłam świadkiem słyszałam "hoho, uwaga ludzie, bo zaraz nas ktoś zgłosi do compliance". Przyszedł nowy manago to.... został wdrożony przez zespół przy pomocy nieformalnego spotkania gdzie... prezentowano memy o poprzednim manago - takie to nieformalne szkolenie z kultury grupy.
Super odcinek! Ogladajta ludzie!
Rzucam wszystko, żeby obejrzeć. Taki temat i taki współrozmówca 😮
Bardzo dziękuję za ten materiał!
Jak zwykle dobry program i super temat w tych czasach.😮😮😮😮
Szacun jestescie zajebiści ❗❗❗👍👍👍🤟
HR czasami tez z mobbera zrobi "ambasadora zachowań etycznych", bo tak go lubią, że będą zakładać mu białe rękawiczki
Spotkałam się z czymś takim, ludzie z toksycznymi naleciałościami myślący do przodu, dla otoczenia idealni i tym sposobem ciężko dla nich jest stwierdzić że ten ktoś może zachowywać się lub robić coś złego
@@sPlonka w korpo standard! często taki mobber jest przesuwany na wyższe samodzielne stanowisko a osoba mobbowana musi uciekać z firmy
Normalnie nie piszę komentarza pod filmem, ale dziś bardzo ważny temat i z większością tez się zgadzam, jednak z doświadczenia wiem, że argument z 44:12 "bardzo dziękuję, ale nie mam CZASU" może wyłącznie komplikować sprawę. Dla przełożonego nie jest to zazwyczaj odpowiedź zamykająca sprawę i wywołująca refleksję, a jedynie wydłużająca dalszy niepokój u pracownika, gdyż ta sama prośba często zaczyna się powtarzać znowu. Zamykając się w pętli tworzymy poczucie strachu i niepokoju. Kłamstwo w takiej sytuacji jest kiepską opcją. Lepiej zebrać się na odwagę i użyć innych, podanych w filmie, argumentów. Pozdrawiam Panie Tomaszu i Łukaszu.
dzięki i to jest to , pozdrawiam . !!!
Cudny duet ❤
Jeżeli nie jesteście w sytuacji , że obecna robota to wasza ostatnia deska ratunku, to po prostu się nie dajcie . Jak na mnie drą ryja to też potrafię wybuchnąć i być niemiły, a na argument, że mnie zwolnią się śmieje i wołam wypowiedzenie . Nigdy nie dostałem . Grunt to być dobrym pracownikiem, w wielu firmach nawet jak Cię nie lubią, to nie wywalą. Jesteś im potrzebny.
A to jakby ta praca była ostatnią deska ratunku to byś siedział jak mysz pod miotłą.. odważnie. Na dracie innych tylko nie darcie ryja pozwala wygrać sytuacje. Jeśli się unosisz to jesteś taki sam jak oni.
@@AliG-co3mwniekoniecznie jest taki sam… Sorry, ale jak ktos traktuje druga osobe w taki, a nie inny sposob, to nic dziwnego, ze ta osoba w koncu wybuchnie. Malo kto by sie nie wk… Zgadzam sie natomiast z druga czescia. Nie mozna dawac po sobie jezdzic, bez wzgledu na to, czy dana robota jest ostatnia deska ratunku, czy nie, natomiast warto sie postawic bez krzyku, dyplomatycznie. Zreszta, co to jest ostatnia deska ratunku? Zawsze jest jakies wyjscie, opcja B. Niemniej, osoba mobbingowana przez lata moze nie widziec wyjscia z sytuacji, warto wtedy zwrocic sie po pomoc. Pozdr
dziękuję
kwestie, które nie zostały poruszone, a warto o nich wiedzieć:
1. ofiara mobbingu (także mo*estowania se*sualnego) często nie jest świadoma, że to mobbing czy molestowanie. cierpi, ale jest tak mocno w trybie przetrwania, że nawet nie zastanawia się nad tym "co to jest? jak nazwać to, co mi się dzieje?"
2. mobbing może iść nie tylko z góry na dół (szef -> pracownik), ale również z dołu w górę - kiedy np osoba przełożona jest młodsza wiekiem od osób w swoim zespole albo jest kobietą. może mieć wysokie kwalifikacje i kompetencje do bycia managerem/-ką, ale zespół ewidentnie nie współpracuje, lekceważy polecenia służbowe i podważa decyzje managera/-ki etc.
2. mieć świadomość, że HRy są dla firmy, nie dla pracowników.
Ja miałam taką sytuację dotyczącą punktu 2, byłam jedyną kobietą, najmłodszą w zespole, jedyną Polką w środowisku obcokrajowców i miałam zostać awansowana na kontrolera jakości ich pracy. Strasznie im się to nie podobało, tak że niektórzy mi dokuczali albo odmawiali współpracy, kiedy czegoś od nich potrzebowałam. W końcu się zwolniłam a zespół zamknięto
@@beata7197 przykro mi dla Ciebie. 🥺
Jeżeli " kobieta " nie daje rady kierować zespołem i ktoś ją z dołu mobbinguje to nie powinna mieć takiego stanowiska, z całym szacunkiem. Papier to nie wszystko
@@kriskris2479to nie jest kwestia bycia kobietą, mężczyzn też da się mobingować i sprawić, że manager nie będzie w stanie ich ogarnąć. W tym zespole, który opisywałam była taka sytuacja, że faceci obcokrajowcy skrzyknęli sie ze sobą, i kiedy np.przychodził szef zespołów w Polsce (facet) kłócili się z nim w obecności wszystkich osób na piętrze, odchodząc w połowie dyskusji ze słowami „nie będę Cię słuchał, bo mam pracę do zrobienia”. A później powiedzieli, że jak któregoś z nich tknie to wszyscy składają na raz wypowiedzenie. Umawiali się też na tzw. białe strajki, tzn. że jeśli coś im się nie spodoba w zachowaniu managementu to wszyscy nie przyjdą danego dnia do pracy. Jako że ten sojusz obejmował praktycznie cały zespół to skutecznie szantażowali zarząd. Spędzali czas na naradach, kłótniach i knuciu przeciwko zarządowi, co odbijało się na jakości pracy, i w końcu klient zrezygnował z usług tej firmy i musieli zamknąć zespół
@@beata7197 Tutaj w złej wierze ale podziwiam zorganizowanie.
Jeśli na chłodno przeanalizowałeś bilans zysków i strat,podejmij decyzję ( którą zawsze możesz zmieni)czy chcesz odejść. Jeśli tak, zacznij szukać nowej pracy. Zachowaj to dla siebie. Mając nową pracę lub wstępną umowę poinformuj o odejściu. Będziesz w pozycji osoby ktora darzy siebie szacunkiem. To wiele zmienia.
To nie jest takie proste. Jeśli jesteś pod wpływem mobbingu możesz mieć przeświadczenie o tym, że jesteś do niczego, tak jak wmawia Ci przełożony, albo obawiać się że w nowej pracy będzie jeszcze gorzej.
Piękny duet
Świetny materiał ❤
Fantastyczny odcinek! Dzięki 👍
Zgłaszanie tego w HR jest zbliżone mentalnością jak zgłaszanie skarg o seksizm na uczelniach -.-
Ludzie NIE WIERZĄ, że skarga coś zmieni.
Mąż pracował 10+ lat w jednej pracy, człowiek który z nim pracował na początku, pan potem awansował, potem go zdegradowali i wrzucili do jego punktu znów z mężem tym razem jako kierownika na sklepie. Przez ok lata pracownicy (więcej niż jeden) pisali listy z prośbami o pomoc, interwencje, zmiany czegokolwiek. Ale pan kierownik jak sobie był jak był, tylko centrala nie potrafiła zrozumieć, że pracownicy zaczęli masowo odchodzić. I to nie dzieciaki po liceum, ale ludzie pracujący lata, w tym mój mąż. W niewielkim okresie poprzedniego roku z kilkunastu osobowej obsługi sklepu z pracy odeszło ok 70% przeszkolonej załogi. Nie był to strikte mobbing, ale jeśli ludzie odchodzą z pracy i NIKT nie chce przyjść na ich miejsce, to.... cóż.
Świetny materiał, Panowie. ❤
Byłam mobbingowana przez koleżankę w pracy (jesteśmy na równych stanowiskach). Bezpośrednie szefostwo niejednokrotnie obiecywało mi pomóc. Sytuacja się nie zmieniała przez miesiące. Doszło do tego, że koleżanka patrzyła się na mnie z wielką nienawiścią w oczach. Szczerze powiem, że zaczęłam się bać czy nie przejdzie to w końcu w przemoc fizyczną. Na szczęście sytuacja ta miała miejsce przy naszym szefie. Wtedy postanowił to zgłosić do dyrekcji. Pani dyrektor na rozmowie 1:1 powiedziała mi, że porozmawia z koleżanką żeby zmieniła do mnie nastawienie. Niestety nic to nie zmieniło. Postanowiłam zadbać o swoje zdrowie psychiczne i poszłam na zwolnienie lekarskie, które trwało 3 tygodnie. Gdy wróciłam do pracy, Pani dyrektor zwołała spotkanie, na którym byłam ja, wspomniana koleżanka i nasze bezpośrednie szefostwo. I nagle to ja stałam się problemem. Szefostwo przeszło na stronę koleżanki, pytając sie mnie z czym ja mam problem, przecież ona się wcale nie zachowuje do mnie tak źle. A Pani dyrektor zaproponowała jedynie abyśmy rozwiązały konflikt poprzez pójście na jednego albo dały sobie po razie.
W poprzedniej pracy obawiałem się poniedziałku już w piątek. Bardzo dobry materiał. Dzięki za niego. Dużo z tego co opisaliście mogą też użyć dzieciaki w szkołach, tam ten problem jest chyba jeszcze większy niż w pracy. Przydałby się też poradnik dla młodszych…
dobry materiał!
Czasami dział kadr jest bezsilny, szegolnie w małych i średnich firmach, gdzie pracodawcy nie mają ochoty wprowadzić polityki antymobbingowej oraz nie prowadzą szkoleń dla pracowników. Często gdy poruszam ten temat to słyszę że "naszej firmy to nie dotyczy" kurtyna.
Dziękuje wam za ten odcinek
Dzięki bardzo Panowie za te treści 👍. Miałem takiego szefa i wiem o czym mówicie. Było ciężko do momentu gdy powiedziałem, że odchodzę. Teraz mam nowego super szefa i świetną atmosferę w pracy. Polecam wszystkim taką zmianę 😉
"Jak ci nie pasuje to się zwolnij"
Moje ulubione w monie😅
90% rozmów tak się kończy niestety.
Fajny temat podjęliście 🙂 dzięki za materiał 🙂
Pouczający program. Dziękuję❤
Raz trafiłam do pracy, gdzie była mobbingująca szefowa. Po pierwszej jej odzywce do mnie natychmiast zaniosłam wypowiedzenie, nie mając innej pracy w zamian. Ale jak skończył mi się okres wypowiedzenia, już miałam nową robotę. Więc nie straciłam na tym. Dziwię się ludziom, którzy pracowali tam kilkanaście lat i drżeli za każdym razem, gdy babka wychodziła ze swojego pokoju. Z ich wykształceniem i doświadczeniem na bank znaleźliby sobie coś lepszego.
strach jest potężny a każdy ma inne okablowanie w mózgu, inna kultura wychowania, doświadczenia życiowe...
Ale super odcinek 👍🏻👍🏻👍🏻
Przydatne info
Na uczelniach niestety również występuje ten problem i wiele osób godzi się na takie traktowanie, chcąc zdobyć wykształcenie.
Trzeba pamiętać, że HR jest tam dla firmy, nie dla pracownika.
Pracowałem przez 2,5 roku w patologicznej firmie, gdzie na moim stanowisku obowiązuje praca zmianowa 8 lub 12 godzin. Na początku złościłem się o punktualność innych, kiedy sam jestem na miejscu 15-20 minut przed zmianą, a sam muszę czekać 5-10 minut po. Były jeszcze drobne złośliwości, lenistwo, brak należytej staranności w wykonaniu obowiązków. Jak bezpośrednie rozmowy nie pomogły, to pozostało rozmawiać z przełożoną. Dostałem opieprz, jak się zwracam do koleżanek. Nie za merytorykę, a za ton. Tak sobie przełożona poradziła, że musiałem niejednokrotnie siedzieć 16 lub 24 godziny. A jak zgłaszałem problem, że nie ma mojego zmiennika/zmienniczki, musiałem sam sobie to ogarniać. Dyrektor (przełożony przełożonej) skomentował to tylko "zabawnym" tekścikiem, że spanie jest dla mięczaków.
Później niesłusznie oskarżyłem tą przełożoną o mobbing, w związku z inną sytuacją, nie chcę uszczegóławiać. Napiszę tylko, że temat dotyczył odwiedzin mojej żony u mnie, a ktoś życzliwy na mnie doniósł. W chwili takiego poczucia bycia zaszczutym i w beznadziei - na bieżąco przekazywałem uwagi odnośnie funkcjonowania działu, jak grochem o ścianę, właśnie wyszedł tekst o mobbingu. Po dwóch miesiącach (!) odbyło się spotkanie, łącznie w 5 osób, na którym wycofałem się z oskarżenia. W momencie spotkania miałem trzy miesiące do przedłużenia umowy. Miesiąc przed, ten dyrektor oznajmił mi, że za dużo gadam, dlatego nie kontynuuje współpracy.
Za moje zaangażowanie i bezpośredniość, wyrzucili mnie jak zużyty tampon.
Z jednej strony mobing może prowadzić do utraty zdrowia i nawet życia z drugiej ludzie boją się, że nie znajdą nowej pracy. Szczególnie w małych miejscowościach
W dużych też. W dużych miastach ludzie są zdolni do wszystkiego
Miałem dwie prace, gdzie w niedzielę rano byłem chory, że idę w poniedziałek do pracy. Teraz jestem kierownikiem w innej firmie i staram się, żeby ludzie nie mieli takiej sytuacji. Chyba się udaje.
Moja szefowa się nie wydziera, ona miażdży ludzi z uśmiechem na ustach i miłym tonem głosu. Tak dowali, że idzie w pięty i traktuje dorosłych ludzi jak małe dzieci.
Psychologia mowi o takich ludziach, ze ich styl komunikacji oparty jest na ukrytej i tlumionej agresji. Ciezka sprawa. Jest jedna sztuczka kyora czasem dziala. Gdy tacy ludzie szczebioczą w taki dziwny sposób mozna zapytać „a poważnie?”. To pokazuje, ze odczytujesz ich wypowoedz jako żart. Wazne zeby zadac to pytanie z przyjaznym uśmiechem.
@ Dziękuję Panie Tomaszu 🙂 Muszę ten sposób wypróbować, kiedy wrócę do pracy. Choć nadal łudzę się, że do czasu mojego powrotu jej już w tej firmie nie będzie, jak od kilku lat zapowiada 😅
Doświadczyłem w przeszłości mobbingu, bardzo wiele mnie to nauczyło, głównie tego co powiedzieliście, aby starać się nie powielać schematów i dbać o atmosferę. Rada dla managerów, proponujecie swoim podwładnym otwartość w komunikacji, wszyscy jesteśmy ludzmi, każdemu może się zdarzyć zapomnieć i przesadzić, dlatego zaoferujcie, aby każda sytuacja, którą ktoś negatywnie odbierze była od razu podniesiona. Oczywiście powinno to działać w obu kierunkach i taki sam komunikat warto przekazać. Trudno zmienić swoje zachowanie, jeśli nie ma się świadomości negatywnego oddziaływania na innych, dlatego feedback jest bardzo ważny.
Pracowałam z mobberką, sama doznałam mobbingu. W tym czasie kilka razy doznalam okresów gdy ja byłam celem niewerbalnych ataków. Taką taktykę stosowała. Było to bardzo skuteczne bo powodowało że zespół nie był zgrany, nikt nie chciał się,,narazic" stawając za tym wybranym pracownikiem. Metody bardzo subtelne, ale i skuteczne. Ośmieszanie, lekceważenie, umniejszanie pracy pracownika, celowe spowalnianie i utrudnianie wykonania i dokonczenia zadań pracownika, bezsensowne zadania do wykonania, wyłączanie z zespołu... W tym czasie ze trzy razy bylam na bezpostedniej rozmowie u szanownej, gdzie otwarcie komunikowalam ze nie podoba mi sie to i to. To byla moja pierwsza powazna praca. Nie mialam doswiadczenia w takich sprawach i dzialalam bardzo intuicyjnie. Rozmowy pomagaly na jakis czas, bylam zagłaskiwana. Po czym manipulacje i nieczyste zagrania wracaly. Ze zdwojoną siłą. Po kilku latach zdecydowałam się na zmianę miejsca pracy. Byłam w takim stanie psychicznym, że nabawiłam się problemów somatycznych. Ostatni czas w pracy był koszmarem, bo oczywiscie musialam przepracować jeszcze 3 miesiace decyzją szefa. Ten czas to była już otwarta wojna gdzie ona była agresorem. A mnie było mi już wszystko jedno. Odeszłam paląc za sobą mosty. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Mam pracę do której idę bez bólu żołądka, o której nie myślę z niepokojem w niedzielę wieczorem lub pod koniec urlopu. Ten spokój jest bezcenny. Każdemu tego życzę. Nie ma sensu próbować na siłę zmieniać ludzi. Jeśli trafimy na psychopatę, to nie wskóramy niczego rozmową z nim, moim zdaniem lepiej odejść, niż zniszczyć swoje zdrowie. A kto ma siłę, to zgłosić gdzie trzeba, bez wyrzutów sumienia. 😉
ja miałam mobbing w pracy. Sytuacji już było na tyle dużo że powiedziałam dość i poszłam z mężem i z koleżanką która też chciała powiedzieć parę słów co jest nie tak w miejscu pracy i że tak nie może być. Byłam w takim stresie jak nigdy dotąd. Przygotowałam nawet kartkę gdzie wypunktowałam wszystko. Po tygodniu mnie i męża przenieśli na inny dział. Po 3 latach znów miałam mobbing ale przez inną osobę. Napisałam skargę do szefa, opisując kilka sytuacji, odpowiedzieli mi że to nie ja pierwsza i że będą z nim rozmawiać. Dziś to wygląda tak że jedne i druga osoba nadal pracuje i żadne rozmowy i e-mail nie pomogły. Przestałam być mobbingowana.
Dobry temat. Największy mobbing to jest w Polsce w państwowych firmach.
Bardzo dobry materiał pokazujący problem oraz rozwiązania lecz kluczem jesteśmy sami tym wydarzeniom.
To od nas zależy czy wyrażamy zgodę na teamie zachowania bo jak mówili prowadzący osoby mobingujący lub narcystyczne wyszukują niepewnych siebie jednostek i poszukuje reakcji
Nie bądźmy włącznikami kiedy się naciśnie roście zapalamy.
Pracujmy nad własną pewnością siebie a osoby manipulujące i toksyczne będą was omijać
Sam byłem ofiarą zawłaszczenia narcystycznego (tracąc wszystko lecz w zamian to zyskałem prawdziwe szczęście ) oraz przeszedłem przez mobing i wiem jedno wszystko zaczyna się od nas samych
Kiedy nasza pewność siebie zdrowo rośnie to liczba toksycznych zachowań wokół was będzie malała w logarytmicznym tempie.
Zadbajmy o siebie samych i weźmy odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje a nasze życie staje się lepsze i szczęśliwsze oraz bogatsze
Po 4 latach pracy jako pielęgniarka, 3 pracujących Weeckendow kiedy wypada 5 w miesiącu, dni wolne, pracy w szpitalu w stanie upadłości, biura umawiającego mi,że muszę,bo (premia uznaniowa, chorobowa, etc...) szefostwa twierdzącego,że sytuacja (personalna, dostaw leków, etc...) powoli się stabilizuje i koleżanek odciągających we wiecznie od roboty (bo ktoś jest nowy, potrzebuję pomocy etc) - postawiłam się i powiedziałam,że jako matka 3 dzieci gdzie najmłodsze ma 5 lat i żona kierowcy w transporcie międzynarodowym - nie zgadzam się na co drugi Weekend, wszystkie święta i ustalanie grafiku pracy bez pytania mnie o zgodę. Efekt? Wypowiedzenie. Zasiłek dla bezrobotnych to tylko 100 EUR mniej netto w porównaniu tego,ile zarabiałam po opłaceniu wszystkiego,co dotyczy dzieci, ich dojazdy, obiady w placówkach itp plus paliwo do pracy. Niemcy. Bawaria. 2024😂 Pierwszy raz od 4 lat żyje bez stresu i presji. Bez wmawiania mi,że ja coś muszę za siebie i dodatkowo za tego,który dziś nie przyszedł do pracy...
Ja raz doświadczyłem mobbingu w pracy, gdy byłem w wieku 19-20 lat. Pracowałem w tym zakładzie tylko 3 miesiące, bo czułem się tam źle ze względu na kierownika zmiany, który traktował mnie jakoś dziwnie. Raz przegiął i chciał ośmieszyć mnie przy innych, zaczął krzyczeć na mnie. Czułem, że coś jest nie tak, jest do mnie jakoś uprzedzony. Nie mam pojęcia, skąd się to wzięło. Kilka lat później spotkałem go na mieście, gdy szedł razem z żoną i dzieciakami. Bardzo szybko się ewakuował, żebyśmy się czasem nie spotkali :)
Pamiętajcie, że podwładny też może być "mobberem", szczególnie łatwo wchodzi w taką rolę, gdy mamy do czynienia z rynkiem pracownika. Każdy powinien przejrzeć się w lustrze, nawet jeśli nie pełni funkcji kierowniczej.
Genialny materiał! Ja jako osoba, która kilka lat temu padła ofiarą mobbingu mam prośbę: bardzo proszę o materiał jak sobie poradzić i uporać się z urazem pozostałym po takim działaniu? U mnie minęło kilka lat odkąd zwolniłam się, a nadal miewam koszmary związane z pracą, a przejazd koło firmy powoduje zlewanie potu, szybkie bicie serca i dreszcze? Jak wygląda proces "zdrowienia" (? Nie wiem nawet czy tak można to nazwać) po takich przeżyciach, które mimo paru lat nadal mam wrażenie, że są żywe? Uporanie się podczas narażenia na mobbing to jedno, ale jak zazeganc długofalowe skutki?
@@aniakarcz8179 terapią
Terapią
Bardzo dobra i ciekawa rozmowa👍🙂👍
Gdybym w pewnym miejscu pozostała te wspomniane pół roku, to bym pewnie do dzis bujała sie po lekarzach. Bo 3 ms wystarczyły by mieć bezsenność i całą mase innych niepokojacych objawow i problemów zdrowotnych przez toksyczne trakowanie szefa.
ale dobry materiał
Dzięki za takie kombo chłopaki ;)
40:25 o to to. Często lepiej energię poświęcaną na odpieranie ataków i próby przetrwania poświęcić na coś, co potencjalnie rozwinie nam skrzydła, bez szkodzenia naszemu zdrowiu i życiu. Nierzadko taki "koczkodan" potrafi wybudować szklany sufit i zmanipulować środowisko do tego stopnia, że mobbingowany będzie przekonany na amen, iż nie ma na świecie lepszego miejsca niż obecne. Wówczas tym bardziej warto zaryzykować i wyfrunąć, bo często dopiero wtedy nam spadają klapki z oczu (klapki generowane przez stres, strach, permanentnie obnizane poczucie własnej wartości), dopiero wtedy nagle okazuje się, że da się nabrać powietrza do płuc.
Super duo
"To ja ci płacę za twój czas i ja decyduję co jest najważniejsze. A na koniec dnia po prostu napis mi co takiego ważnego musiałeś odłożyć na jutro."
Większość tych zachowań podawanych w kontekście pracy notorycznie zdarza się w szkole w relacji nauczyciel uczeń. Nic dziwnego, że skoro dorośli ludzie mają problem przed bronieniem się przed takim zachowaniem to dzieci tym bardziej nie umieją się przed tym bronić. Druga kwestia to super że zaczyna się o tym mówić, że każdemu należy się szacunek i pewne zachowanie nie mają prawa mieć miejsca, ale zaczynam obserwować taki odwrócony mobbing, gdzie ktoś używa słowa mobbing jako chwytliwego sloganu i fałszywie oskarża innych dla swoich celów bo stawia to je w roli ofiary i pozwala na manipulowanie otoczeniem. Trochę zaczyna tak być że kiedy zaczynamy mówić o jakiś problemach społecznych to mniej z tego korzystają prawdziwe ofiary, a częściej osoby które wykorzystują mówienie o danym problemie, a ich nadużycia znowu umniejszają powagi problemu o którym zaczyna się mówić.
mobing to ciekawy temat. Ja jednak zauważyłam pewną ciekawą rzecz, że wiele korporacji raczej nie stosuje mobingu na swoich pracownikach, za to wyżywa się na pracownikach firm zewnętrznych, które dostarczają im usług. Obserwuję to u mojego męża, który współpracuje z wieloma wielkimi korporacjami, które szczycą się publicznie jakie są wspaniałe i nowoczesne, a właśnie takie firmy zewnętrzne to uważają że wszystko im wolno z nimi zrobić.
Bardzo ważny i potrzebny materiał. Po części skutecznie omijałem zakusy mobbingowe wobec mnie ale w końcu byłem zmuszony do zmiany. Jaki jest sens tkwić w takim toksycznym środowisku?
Teraz czuję się znacznie lepiej, jestem wolny i dumny z mojej decyzji. Nie jest łatwo ale warto było podjąć taki krok.
Niestety bycie manipulatorem, czy mobberem postrzegane jest przez zarządy firm jako bycie skutecznym menadżerem.
Krótkowzroczne, ciągle zmieniajace się cele, brak wizji i wyciskanie jak cytryna tu i teraz, bez pomysłu na przyszłość.
Z drugiej strony warto tez naświetlić problem przeciwny: są pracownicy, ktorzy nie są mobbingowani, a po prostu przelożony wymaga od nich wywiązywania się z obowiązków, których im sie nie chce realizować. Wtedy dochodzi do szantażu przelozonego zarzutem mobbingu - jak będziesz zbyt upierdliwy, będziesz ode mnie wymagał, to widzimy sie w sądzie pracy i na komisji antymobbingowej. I taki gość jest traktowany w firmie jak święta krowa, wszyscy sie z nim cackają i obchodzą jak z jajkiem, bo sie go boją. Sądy pracy są pełne wyssanych z palca spraw o mobbing.
Miałem to szczęście, że nigdy nie trafiałem na takich pracodawców/przełożonych.
Pozdrowiam:)
Pomocny materiał , moim problemem jest przełożona która zezwala na ciągłe wycieki pracownikom na palarniecezy ciągłe korzystanie z telefonu . Przez te wycieczki JA mam więcej pracy , po kilku godzinach jestem tak zakopany pracą że nie daje sobie rady , koledzy muszą mi pomagać po przez co jestem tez uważany za osobę która jest mniej wydajna , kiedy jestem mniej wydajny jestem narażony na zwolnienie z pracy jako pierwszy w kolejności, zwłaszcza w dobie masowych zwolnień . Rozmawiałem z tą przełożoną jednak rozmowa nie przyniosła skutków oburzyła się gdy powiedziałem jej wprost o tym fakcie , stwierdziła że z nikim nie ma problemów tylko ze mną . Może to nie mobbing ale ta sytuacja ma wielki wręcz ogromny wpływ na moje samopoczucie . Ciężko czasem rozmawiać z ludźmi i trafić do nich w taki sposób by nie urazić ich wytykając ich brak kompetencji czy też brak asertywności do pracowników z którymi się spoufala . Pozdrawiam
chciałbym przedstawić case i zapytać jak można go rozwiązać
Duża firma duża struktura
Dział obsługi klienta
Problem:
-przepracowani pracownicy,
-braki kadrowe (połowa kadry zwolniona ze względu na cięcie kosztów), co nie zmienia faktu że pracy jest tyle samo,
-coraz to więcej obowiązków które przyjmowane są przez szefową działu z innych działów (oczywiście sama tego nie robi)(bez odpowiednich szkoleń),
-wymuszanie zabierania pracy do domu,
-brak innej pracy w mieście,
- zlecenia niezgodne z prawem jak np. wystawianie faktur bez odpowiedniej wiedzy/ wykształcenia
- brak płatnych nadgodzin
-szefowa często powtarza że jak się ktoś nie wyrabia to zawsze może się zwolnić lub mogą go zwolnić
- niskie wynagrodzenie
-mimo rosnących wymagań brak chęci podwyżki wynagrodzenia
-premie finansowe zależne od zupełnie innego działu na które pracownik nie ma wpływu
1. Czy to już mobbing?
2. Czy jest jakiś sposób uprzejmy lub mniej by rozwiązać taką sytuację?
3. Czy trzeba wiać z tej firmy ? :)
Uklady w firmie albo Prezes furiat
i szary pracownik z kredytem,kto wygra??
@@Dorian-t4k Podbijam stawkę o HR które przyjmą twoje zgłoszenie i będą obierać taktykę na zrobienie z Ciebie najgorszego i przygotowanie taktyki obronnej dla przełożonego :)
MOBBING - świetne anglojęzyczne słowo/pojęcie, o którym w Anglii nie słyszały nawet związki zawodowe!
Mam nadzieję, że w naszym kraju pracownicy nie będą mobbingowani przez co zbudujemy mocny rynek, jeśli szefowie się w końcu zmienią
Ciekawostka: w Niemczech na tel komorkowy mowi się „Handy” od angielskiego slowa „hand” czyli ręka. W żadnym anglojezycznym kraju nie ma takiej nazwy na „komorkę”
Proszę o tematykę i program pod nazwą Szef Zero. Ja pracując w patologicznym zakładzie pracy od roku czasu mam tyle historii od śmiesznych po śmieszne przez łzy i te tragiczne, że śmiało można by z tego ulepić dobry program na zasadzie stand up czy kabaretu .
Podobno dokucza mi już PESEL i nic nie zrobię ,żeby zmienić pracę .Bardzo bym chciała odetchnąć ,odejść i zapomnieć o wszystkim. .Doświadczam mobbingu w białych rękawiczkach .Nie jestem jedyna ,jestem następna .Wiem ,że nie zmienię postępowania szefa ,on uważa się za osobę dobrą ,wręcz o gołębim sercu A zastraszanie ,przekręcanie faktów ,wyśmiewanie ,ignorowanie i oczywiście podglądanie kamerą ,robienie zdjęć to tylko dla lepszej współpracy .Jedyne czego chce to przetrwać .Pozdrawiam