Sprawa brania na rękę jest tak samo indywidualna jak chęć zaczęcia hodowli naszych skarbów ( z tego co czasami widzę lub słyszę to wielu nie powinno mieć żądnej istoty żywej pod opieką). Dziękuję za świetny film.
Byłem na jednej z Waszych wystaw powalczyć z moją arachnofobią. Chciałem zobaczyć / przekonać się czy faktycznie ten cały strach ma jakikolwiek sens no i spojrzeć mu w facjatę. Nie powiem, łapy mi się chyba nigdy tak nie spociły jak wtedy gdy dostałem pająka na łapki (B. Hamorii). Pierwsze wrażenie? O kuźwa, ale pluszowy w dotyku. Nie jestem pewien ale ona (bodaj samica to była) bała się mnie chyba bardziej niż ja jej. Nadal się trochę wzdrygam gdy jakiś pająk mi znienacka wskoczy w pole widzenia ale już nie tak jak wcześniej. No i pierwsze co mi przychodzi na myśl to wypuścić a nie spalić. Osobiście wcale nie żałuję podjęcia się tego "wyzwania" i polecam serdecznie każdemu arachnofobowi chociaż przejść się na taką wystawę pająków. Pozdro :)
Ja miałem podobnie, przed wzięciem na rękę wiele myśli i spocone dłonie. Zdecydowałem się i nie żałuję. Miesiąc później gdy się nimi bardziej zainteresowałem zakupiłem chromatopelmę cyaneopubescens L1. Jest już ze mną rok czasu, trochę podrósł i zmienił swoje barwy, ale niestety dalej nie jestem w stanie określić płci. Fobia wyleczona
Biorę raz na jakiś czas w bezpiecznych warunkach oczywiście.. nie daję gwałtownie rąk do terrarium ponieważ można się spodziewać że chillujacy "zaspany"może zaatakować .. nie aby je wyciągać na siłę z terrarium... jeśli nie chce to nie...Emil sam wchodzi na rece i chilluje na najcieplejszych miejscach...Erst wyraźnie nie lubi i widać że się boji dostaje speeda... Niklaus zazwyczaj nie jest zainteresowany wyjściem ze swojej norki w terrarium...Salsa to zależy od nastroju...raz sama ciekawska wychodzi a raz totalnie olewa... zależy od gatunku i oczywiście usposobienia... mają też swoje humory... są ogólnie nieprzewidywalne...temperatura rąk substancje na nich które mogą je irytować...o tym trzeba pamiętać a jeśli ktoś to robi na siłę na pokaz często i nie zapewnia stopro bezpieczeństwa dla milusińskich to jestem przeciwnikiem... bardzo potrzebny odcinek... pozdrawiam serdecznie ❤
Kiedyś miałem arachnofobię, a właściwie po obejrzeniu waszego odcinka o arachnofobii stwierdziłem, że po prostu duży lęk przed pająkami bo kiedy miałem około 4-6 lat jeździłem na grzyby z rodzicami do Borów Tucholskich i tam wpadałem wiecznie w pajęczyny krzyżaków. W dzisiejszych czasach po jednej takiej akcji, następnym razem pewnie nie wysiadł bym po prostu z samochodu, zaczął płakać, że nie wejdę do lasu itp.. no ale 30 lat temu rzeczywistość była troszkę inna i nawet mając 4 lata człowiek wiedział, że musi radzić sobie sam ze swoimi problemami. Więc brałem patyk i zanim zrobiłem krok to wymachiwałem nim w każdej możliwej płaszczyźnie, żeby pozbyć się ewentualnych pajęczyn, więc szedłem z prędkością 10 metrów na minutę, a i tak zawsze znalazł się jakiś pająk ninja, który utkał tak ukrytą pajęczynę, że i tak lądowała na mojej twarzy, więc odbiło się to na mojej psychice w taki sposób, że panikowałem później jak widziałem pająka gdziekolwiek lub jak wpadłem w sieć. Nie spodziewałem się, że kiedyś będę oglądał filmy o pająkach, ale po szokoterapii jaką sam sobie zafundowałem, kiedy postanowiłem hodować wielkiego kątnika w słoiku żeby pozbyć się lęku i kiedy ten pająk okazał się być samicą, której nowo narodzone pajączki opuściły słoik wylotami powietrza w ilości około 100 rozbiegając się po pokoju.. naturalnie musiałem przestać się bać (miałem 8 lat więc nie mogłem się wyprowadzić) no i teraz kolejny krok to wziąć takie włochate bydle na ręce. Kątnika już wziąłem kilka razy więc mam nadzieję, że dam radę
Raczej wątpię by Poecilotheria miała być wymawiana jako Poikiloteria. Nazwy naukowe są jakby nie patrzeć nazwami łacińskimi, nie greckimi. Mogą się wywodzić z greki, ale mimo wszystko są zlatynizowane. Podobnie jak kiedyś były dyskusje o wymowie Tliltocatl w języku Nahuatl. Tak samo nie wymawia się nazwy Birupes simoroxigorum, jako szymoroksygorum, choć nazwa ta wywodzi się z języka polskiego (od imion Szymon, Roksana i Igor). Wszystkie te nazwy zostały zlatynizowane pod względem gramatyki i tak samo powinny być traktowane względem wymowy.
Istnieje wymowa łaciny nazywana pronuntiatio restituta, będąca wynikiem badań lingwistycznych, porównywania inskrypcji, gramatyki itp (nie jestem na tyle kompetentny, by rzetelnie to wytłumaczyć). Wymowa łaciny na przełomie p.n.e i n.e ewoluowała i różniła się od standardów średniowiecznych przy zachowaniu praktycznie identycznej pisowni. W pronuntiatio restituta dwuznak "oe" będzie brzmiał najbliżej właśnie do "oi". Jest więcej różnic. Traktujcie wpis jako ciekawostkę.
@@ptr_ls tak, jest coś takiego. Wtedy faktycznie Poikiloteria (tam nie ma czegoś takiego jak "c"). Natomiast jeśli trzymamy się tej formy wymowy, wtedy też nie czytamy "wagans", tylko "łagans". Nie czytamy "Chromatopelma cyaneopubescens", tylko Kromatopelma küaneopubeskens, nie "Amazonikus" tylko "Amadzonikus" itd. Wątpię, by ktoś stosował akurat tej formy wymowy, bo jest znacznie trudniejsza, ale faktycznie istnieje coś takiego.
A wszystko dlatego, że łacina wczesnośredniowieczna czyli od ok 800 roku po Chrystusie jest rekonstrukcją tej starożytnej, zleconą mnichom przez Karola Wielkiego. Swoją drogą jeśli iść tą wymową jak piszesz Ciceron brzmiałby dość śmiesznie Kiceron 😉
Jak mi gdzieś biega jakiś pająk (nie tylko w mieszkaniu), to albo go przeganiam, by gdzieś sobie pobiegł i nie wchodził "pod nogi", albo gdzieś go przenoszę (jak podoga, to za okno). Wiem, że tu mowa o hodowanych pająkach, tych większych. Takiego nie mam, ale znajomi co mają, to twierdzą, że to nie jest zabawka i raczej nie powinno się go zbyt często brać na ręce (czasem trzeba) a tym bardziej traktować jako maskotkę i dotykać czy głaskać.
Pietwszy raz na ręku miałam właśnie Zosię ze Sky Tower we Wrocławiu. Było to niesamowite przeżycie. Kiedyś panicznie bałam się pająków, a dziś mam na ich punkcie bzika. Nie mam doświadczenia z pająkami, dla obserwacji mam samiczkę kątnika większego (ostatnio strzeliła kokon i nie za bardzo wiem, co z nim zrobić). Gdy koleżanki z pracy pytają, czy biorę Teklę (tak ją nazwałam) na rękę, odpowiadam "nie". I tłumaczę, że nie jestem specem, że nie znam jej tak dobrze jeszcze jakbym chciała i że to nie pies czy kot, który mnie pokocha za to, że dam jej coś do zjedzenia czy gdy ją pogłaskam. Chciałabym w przyszłości mieć ptasznika. Ale jeszcze nie wiem co przyszłość przyniesie. Filmik baaaaardzoooo mi się podobał. Pozdro dla ekipy (dla ludziów i pająków)
Moja Braszka to jest odchył od normy agresor jakich mało, mała jak była ok,ale dorosła....łoo panie bez wideł nie podchodź ;), poważnie , raz przy karmieniu ledwo uchyliłem szybkę i atak, raz pesęte chciała jeść zamiast karaczana. Za to Tiltocatl - łagodniutka - na rękach nie raz.... :D
Uważam, że pytanie jest niejasne. Ja ptaszników nie biorę na rękę choć przez 15 lat wspólnej koegzystencji wiele razy miałem. Za małolata żeby przezwyciężyć strach, a potem kilka razy jak ktoś chciał zobaczyć, ale tak, że sobie siedzę i myślę "aaa wezmę Irkę na ręce" to nie robię. Małej Versicolor nie da się nie wziąć na rękę. Moja siostra wzięła małego "blue" pomimo tego że jak zobaczy pająka to podczas ucieczki jest w stanie zrobić sobie krzywdę :D Kiedyś zobaczyła pająka za szybą auta i przeskoczyła na tylnie siedzenie.
Świetny film!!!!. Szukałem informacji właśnie na ten temat i ten odcinek w zasadzie wszystko mi wyjaśnił. Mega fajnie , merytorycznie i z żartem prowadzisz swoje filmy!!! Brawo i szacun.😀
Po 1. Kocham Zosię. Tak SPOKOJNEGO pająka nie widziałem. Mój najspokojniejszy z 30 ptaszników jakie posiadam to jeszcze nie dorosły samiec brachypelma albiceps, który w porównaniu z Zosią jest hiperaktywny ;p Osobiście jakoś nie mam pociągu do brania pająków na rękę. Zdarzyło mi się kilkukrotnie wyjmować pająka na rękę dla znajomych. W sensie na swoją, nie ich, by si mogli dokładniej przyjrzeć czy też zrobić fotkę. Każdy niech robi co uważa. Najważniejsze to aby przy tym nie krzywdził zwierzaków i robił to świadomie, czyli znając ewentualne konsekwencje. Powiem wręcz, że każdy hodowca ptaszników powinien zaliczyć handling by poznać jakie to uczucie gdy ptasznik po nim chodzi, by nie spanikował jak ten kiedyś przez przypadek na niego wejdzie. Czasem wystarczy chwilka nieuwagi, zwłaszcza przy maluchach aby taki wybiegł z moczboxa na rękę ale i te większe potrafią czasem zaskoczyć. Dlatego warto się z tym oswoić by nie spanikować i nie strzepnąć odruchowo pająka robiąc mu krzywdę bo to raczej o ich bezpieczeństwo chodzi niż nasze. ..:: PzD ::.. P.S. Nie widziałem żadnego info więc zapytam bo mam ochotę wpaść na wystawę. Jak jest z możliwością poruszania się/dotarcia na wózku? (warszawa)
8 หลายเดือนก่อน
Wystawa w PKiN jest dokładnie obok kas na taras widokowy więc śmiało można dzwonić i wbijać :D
Tyle czekania, ale warto sobie było sobie po pracy odpalić, bo wczoraj to już serial oglądałem i na yt wieczorem nie zaglądałem :) Ja póki co nie biorę moich podopiecznych na ręce, bo moje doświadczenie jest jeszcze zbyt małe(w grudniu nabyłem pierwszego ptasznika, a teraz mam ich jakoś ponad 20) i no ogólnie zacząłem od mniejszych sztuk, a one są dość żwawe i płochliwe. Przede wszystkim zgadzam się z Tobą w zupełności, że gdyby przez moją głupotę coś się stało nawet takiemu maluchowi to byłbym na siebie bardzo zły. Zwierzęta może i bardzo proste, może nie odczuwają tego bólu etc., ale no żyją i chcą żyć. Odpowiedzialność jest ważna. Fajny odcinek, dużo wyniosłem wiedzy na przyszłość i mam nadzieję, że nie straciłaś zbyt wiele nerwów przez tego lapka, co odmówił posłuszeństwa. Bombel jest bardzo podejrzana... może maczała przy tym łapki i gdy nadarzyła się okazja potuptała na klawiaturę i sabotowała odcinek. :D Wyobraźnia działa, pająk hakujący lapka... no... tak... :D
A jak słyszę coś o stresowaniu ptaszników to się ..... Ludzie którzy to mówią powinni zobaczyć jak samica szuka swojego kokonu, który hodowca sprytnie podpierdolił, albo jak jest chwytana w pinceta, odwracana na plecy i prawie, że penetrowana w poszukiwaniu dziurki.... i człowiek, który mówi, że nie wolno stresować pająków kupił ptasznika od takiego hodowcy. Dla mnie to jest hipokryzja level perfekt master :D
Nigdy nie brałem pająka na rękę intencjonalnie, jednak biorąc pod uwagę to, że nigdy też nie hodowałem żadnych gatunków silnie jadowitych, bardzo agresywnych itp. nie miałem też problemu aby uciekającego gagatka pochwycić ręką. Dla mnie to wygodniejsze, a jako że nigdy nie obawiałem się swoich ,,podopiecznych,, dla nich samych było to mimo wszystko bezpieczniejsze niż gdybym użył ,,sosjerki,, Próbowałem, w moim przypadku stres był nieporównywalnie wiiększy.
Witam po wycieczce na wystawę pająków w Gorzowie Wlkp, po rozmowie z opiekunem "zwierzaków" córka po otrzymaniu ptasznika kędzierzawego mega zadowolona, już wierci dziurę aby pojechać do poznania na większą wystawę w Poznaniu pozdrawiamy ekipę Wystawy Pająków
Kupiłem kędziora L2 2 miesięcy temu i zacząłem od wylęgu karaczana a potem urozmaiciłem mu dietę i dorzuciłem małe larwy mącznika i przez te dwa miesiące powiększył się 3 krotnie. Siedzi w norce i tylko o żarciu myśli a wychodzi w nocy. Jeślj trzyma pan kędziora w kliszówce i jest w niej ziemią a nie włókno kokosowe to przy nadmiarze wilgoci u mojej małej pulchry pojawiły się roztocza - wtedy trzeba zrobić przeprowadzkę
Masz bardzo fajne podejście do hodowli. Materiał dobrze zaplanowany, przez co przyjemnie się słucha :) Dopiero zaczynam przygodę z ptasznikami i rozeznaję się w opiniach na ten temat. Mam nadzieję że materiał z tego i innych twoich filmów trafi do wielu słuchacz, ponieważ mówisz w nich wiele ciekawych kwestii, które często nie są poruszane w tak szczegółowym stopniu jak u ciebie na kanale. :)
8 หลายเดือนก่อน +1
jak raz leciałam bez scenariusza 🥹 Dzięki wielkie i niech się maluchy dobrze chowają ale nie chowają!
Miałem okazję trzymać kilka gatunków ptaszników na rękach włączając w to dorosłą samicę P. Murinusa, i muszę przyznać, że była z nich wszystkich najspokojniejsza 😂
Na razie największym pająkiem jakiego obsługiwałem gołymi rękami, był całkiem spory kątnik. Jeśli jednak miałbym okazję, to coś większego też bym chętnie pomacał. Oczywiście pod okiem specjalisty.
Jest jeden gość co ma na youtube kanał z egzotycznymi krewetkami. Ptaszniki to jeszcze light nie mający podejścia do takiej krewetki modliszkowej. Wsadzasz dłoń do akwarium i możesz stracić palec 😛. P.S. Wygląda pani z zachowania jak postać z anime
Takiego ptasznika mam strach brać na rękę. Ale kupiłem sobie skorpiona Heterometrus Spinifer i nie mogę się doczekać aż będzie dorosły aby w pełni móc go wziąć na rękę dużego. Jak na razie ma stadium L3 więc żadna frajda :) (haha te napisy dialogu pająków są mega XD)
8 หลายเดือนก่อน
za każdym razem jak pracuję z pająkami mój mózg automatycznie dodaje im lektora XD
Wiem o czym mówisz chyba... Ja lubię sobie pszczoły brać na ręce. Ale nie tam jedną tylko tak dużo 😋 Najlepiej się to udaje kiedy jest wieczór po upalnym dniu. Pszczółki wtedy wychodzą z ula tworząc tzw brody chłodząc się. I wtedy fajnie je się bierze na ręce. Polecam. Ale pająka to bym nie wziął żadnego... Pomimo tego że pszczele użądlenia bolą niesamowicie tak pająków boję się okrutnie.
Mamy w domu ptasznika tygrysiego ( ukochany przyjaciel mojej 5 letniej córki) zadko bywa na rękach bo jest poprostu bardzo szybki ale Freddy jak już jest na ręce zachowuje się potulnie nie wiem jak ona to robi
Super film👍! Ja niestety mam bana na ptaszniki,bo moja mama panicznie boi sie wszelkich pajakow😭. Ostatnio uratowalam nasosznika. Nie mogl biedak wyjsc z umywalki. A moja mama chciala juz go zabic. Ktos sie moze ze mnie smiac,ale jak moja dorosla i piekna samiczka katnika rdzawego zakonczyla swoj zywot,to tez za nia plakalam. Ja tez sie przywiazuje do zwierzatek. Do pajakow rowniez❤🕷. Pozdrawiam👋!
@@borsuk96 Powiem tobie,ze ciezki temat z ta moja mama. Ona panicznie sie boi pajakow. Nawet nasosznik jest dla niej duzy. Juz 2 lata siedze w temacie ptasznikow. Juz dawno przerobilam ten temat. I juz dawno jestem gotowa na to,aby sprawic sobie takie zwierzatko. Ale nie,bo ona ma arachnofobie. Ile razy jej tlumaczylam,ze te zwierzeta nie stanowia zagrozenia dla czlowieka. Ze ta cala opinia o pajakach,jaka krazy w spoleczenstwie to bzdury. A mama jest na dodatek uparta i jak sie na cos uprze,to jej za nic nie przekonasz. Jak sie na mnie kiedys wydarla,kiedy jej powiedzialam,ze zlapalam doroslego katnika i zeby mi kupila pinki. Masakra🙈...
@@martynamorawska582 Ja tam dawno wyszedłem z założenia że bardziej boję się ludzi niż zwierząt. Może wziąć mamę na taką wystawę i niech się przekona że one bardziej boją się nas niż my ich? Jest taki fajny kanał tarantula collective i gość tłumaczył ich defensywne ( nie ofensywne zachowanie bo one zwyczajnie się bronią) jak otwierał terraria: wyobraź sobie że siedzisz w chałupie, oglądasz coś w TV, wcinasz burgera i nagle olbrzymia łapa podnosi dach twojego domu i sięga do środka. Jak byś się zachował? Inny kanał to jeszcze to exotic lair a z polskich oczywiście venomous art - spotkałem autora na wystawie w Łodzi
@@borsuk96 Tak,zgadzam sie z toba. Jesli ptasznik mieszka w terrarium,to to jest jego dom,jego rewir. I jesli czlowiek wsadzi tam swoje lapsko,to pajak jak najbardziej ma prawo do tego, zeby sie wkurzyc. I ja sie im wcale nie dziwie.Ja tobie szczerze powiem,ze od zawsze jestem milosniczka zwierzat i to doslownie wszystkich. I o wiele bardziej wole zwierzeta niz ludzi(przepraszam, nie mam zamiaru cie tutaj obrazic). Ja ogladam kanaly Wystawa pajakow, Mariusz Arent-hodowla ptasznikow oraz BeastSpiders.
8 หลายเดือนก่อน
@borsuk96 topka kanałów o pająkach, a jeśli chodzi o anglojęzyczne dodałabym jeszcze The Dark Den
Pająk z 5:06 spierdolił ze smażalni pająków w tajlandii, ma jeszcze mąkę na odwłoku... xD W punkcie o edukacji nie zgodzę się. Jest wiele osób, które boją się właściwych ale ptaszników już niekoniecznie i jak mam być szczery to wątpię aby robili wyjątek w kwestii likwidacji takiego właściwego. PS: Czekam na odcinek z brania pająka do buzi...
Będąc jakiś czas temu na "Wystawie Pająków" w ST miałem przyjemność mieć już jakiegoś ptasznika na dłoniach. Niestety, te z którymi mieszkam sprawiają wrażenie zdenerwowanych, poza tym dwa z nich się nie nadają (Afryka i Azja). Potencjalni kandydaci w osobach Mexican Fireleg, zwany Liskiem oraz Braszka Hamorka o imieniu Venator i przezwisku Parówa (chłopak na 100% i bohater mojego filmu th-cam.com/video/LP9u9YWGvQ8/w-d-xo.html ) albo robią zrywa do kąta, albo się wyczesują. Być może te ptaszniki wyczuwają mnie jak dygam, i to może ja za bardzo jestem spięty. Nie wiem, ale nie za bardzo wzbudzają one swym zachowaniem moje zaufanie. Szczerze powiedziawszy, to wolałbym brać na ręce osy i w odpowiednich okolicznościach szerszenie, bo jak byłem młody i gniewny to się nimi trochę, powiedzmy, bawiłem (dziadek miał pszczoły i hurtowo tępił osy wszelkimi sposobami). Uważam, że kiedyś się pojednam z Parówą i może potem z Liskiem.
Ja tam zawsze znajomym mówię że nie można i nie powinno się ich brać na ręce...20min pozniej wyciagam jakiegoś żeby ich przekonać że to nie są rządne krwi bestie 😂😂😂
@ a strikte o pająki chodzi czy może coś innego być hah? A nawiązując do odcinka to na waszej wystawie miałem kędziorka na głowie i ramieniu, swojej Lasiodorce nie pozwalam biegać po całym ciele, bo mała jest hah
no to najczęściej biorę gramostola rosa red bo to moja ulubiona pupilka , czasami albopilosum ale lubi się wyczesać chociaż mnie jej włoski raczej nie przeszkadzają , lubię bawić się też z irminią ale trzeba mieć refleks bo jest szybka i potrafi skoczyć , nie biorę na ręce parachybany bo po jej włoskach wszystko mnie swędzi , boehmei tesz nie biorę bo czesze sie jak głupia , nigdy nie wziąłem na rękę jeszcze regalis ale raz odważyłem sie wziąć metalicę
Mam arachnofobię. Brałem ptasznika na rękę - podobnie dużego jak ten, który chodził po pani ramieniu. Pozwalałem mu chodzić po gołym ramieniu aż do łokcia. Podobało mi się to i nie stresowało. I co z tego? Wydawał mi się jak taki miły pluszak, a dużego kątnika dalej się boję. Podobnie grubego zyzusia (chyba tak się nazywa). Nie bałem się wielkiego a boję się małego. Czemu?
8 หลายเดือนก่อน +1
zależy od źródła arachnofobi. do ptaszników łatwiej się przekonać ze względu na ich duży rozmiar i "pluszowość". sama czasami mam niechęć do pająków właściwych
@ Ja od dziecka próbuję się z nimi oswajać. Początkowo zabijałem każdego, bo inaczej bym w pokoju z pająkiem nie zasnął. Pomału pozwalałem im żyć obok mnie. Miałem je na pajęczynach za łóżkiem. Wmawiałem sobie, że gdy siedzi w kącie bezpieczny, to nie wejdzie mi na łóżko. Wiem, że jednak spacerują po nocy. Z małymi jakoś się oswoiłem - w szafce kuchennej mam 3 mniej wypasione zyzusie. Ciągle na nie patrzę, gdy otwieram szafkę. Nie próbuję ich łapać z pajęczyn, bo już od wielu lat ich nie zabijam. Łapanie często kończy się ich śmiercią. Są dla mnie za szybkie, więc chowają się zanim je złapię. Kątniki (te wielkie) są szczególnie szybkie i miałem pecha przyciąć łapki jednemu z nich. Wypuściłem go na wolność, ale jako kalekę. Było mi przykro, bo lubię wszystkie zwierzęta. Teraz gdzieś w moim mieszkaniu siedzą ze dwa wielkie kątniki, które mi umknęły. Aż mi, gdy to piszę zimne ciarki chodzą po plecach. Niby się oswoiłem, ale ta reakcja ciągle wraca. To oswajanie trwa już kilkadziesiąt lat. Chyba ta fobia zostanie mi do śmierci. Nie jest tak wielka, jak w dzieciństwie, ale tkwi w podświadomości. Mam aż 3 fobie: na pająki, wysokość i ciasne miejsca. Oswoiłem się z nimi, ale ciągle muszę to oswojenie podtrzymywać, żeby te fobie mnie nie pochłonęły. Mam ciekawe zainteresowanie obejmujące wszystkie trzy fobie. Lubię włóczyć się po jaskiniach. Są tam i wysokości, które pokonuje się na linach, i ciasne miejsca - i mnóstwo pająków np. dość znane Meta Menardi (szczególnie na Jurze). Najłatwiej oswoić się z wysokością. Najtrudniej z pająkami w ciasnych miejscach, gdy wydaje ci się, że czołgając się przy nich - zaraz któryś wejdzie ci pod kombinezon. Meta Menardi słyną z silnego jadu - nie wiem skąd się wzięło to przekonanie. Ja jeszcze nie spotkałem żadnego grotołaza, którego ten pająk by ukąsił.
8 หลายเดือนก่อน +2
Jeśli to pocieszy to pokieraszowane nóżki pająka odrastają
@ O odrastających nóżkach pająków wiem. Boję się tylko czy taki kaleki pająk da sobie radę w pozadomowym środowisku. Może zostać upolowany przez zdrowego osobnika. Z fobią na ludzi też może być wielki problem. Jako dziecko miałem to. Pamiętam jak bardzo musiałem się przełamywać, by coś załatwić poza domem. Problemy z odpowiadaniem ustnym w szkole, śpiewaniem na lekcjach śpiewu itp. Wcześnie to opanowałem, ale ta moja swoboda w kontaktach z ludźmi wyglądała sztucznie, ponieważ była na siłę. Nawet teraz lepiej się czuję w samotności, bo nie muszę się wysilać nad swobodą zachowania. Teraz zachowuję się przeciwnie do poprzednich cech charakteru. Byłem totalnym milczkiem w towarzystwie, a teraz stałem się gadułą. Jest to dla innych męczące. Widać to w komentarzach, gdzie zbyt się rozwodzę. To reakcja na fobię. Dziwne to wszystko. Widzę, że mamy podobne cechy charakteru - tak przypuszczam. Po pani nie widać żadnej fobii. Jest pani bardzo swobodna w wypowiedziach i nigdy bym o tym nawet nie pomyślał. Pozdrawiam serdecznie.
8 หลายเดือนก่อน +1
chyba bym się popłakała jakby ktoś mi kazał na serio śpiewać przed ludźmi 😭
Jako przykład, że arachnofobia może zabijać podałaś dowód, że leczenie arachnofobii może zabijać X.x (mowie o dziewczynie wracającej z tego trudnego słowa)
@ Dzięki, tyle lat źle mówiłem, świat mi legł w gruzach :D Ale w sumie im dłużej myślę, tym bardziej mi się podoba ta "poekiloteria", poe-kill-o-terria ;) tylko zastanawiam się czy to aby na 100% poprawne. Na anglojęzycznych kanałach słychać coś w stylu "peh-SI", i wiem, że może nie ma sensu sugerować się językiem który nazywa tarantulą wszystko poza tarantulą, ale jednak to "K" to pierwszy raz tam słyszę. Jeśli mogę zapytać - dysponujesz jakimiś źródłami czy po prostu samodzielnie zdobytą opinią specjalisty?
8 หลายเดือนก่อน
Tak mi wytłumaczył profesor wykładający łac. na uniwersytecie. Wielokrotnie słyszałam że na anglojęzycznych kanałach ludzie określają poe jako poki więc myślę że to stąd wyszło. Jeśli się mylę to no cóż.... mój błąd!
Fajne filmy, ale jak słyszę że życie pająka który żyje z 2 lata, jest ważniejsze od własnego zdrowia?... Lewacko mi to brzmi. Żadne zwierzę nie jest ważniejsze od człowieka.
Lata choduje ptaszniki skoroiony i nie tylko sam wlasnie skonczylem co tygodniowe karmienie i ogarnianie i mialem na rekach 4 czy 5 sztuk dzisiaj bo jeden sobie wyszedł na spacer jednego przekladalem do terra docelowego ale to wlasnie z tych powodów można ale branie na rece i robienie sobie selfi na ista to kest debilstwo i tyle w temacie
8 หลายเดือนก่อน +1
no to mnie właśnie zastanawia. dużo osób krytykuje branie pająków na ręce ale np. modliszka w dłoni nie będzie budziła tylu zastrzeżeń 🤔
Tak rozumiem to mój syn ma 8 lat i potrafi sobie na rękę wsiąść i wie jak się z nimi obchodzić ale tępa niunia na ista robiąca zdjęcia z ptasznikiem np jakąś braszka na ramieniu stojąc na betonie w bikini to nie jest wcale mądre
8 หลายเดือนก่อน +1
aaaaaaaaaa taki przkład. to fakt, nie lubimy. tylko z odpowiednim przygotowaniem 💪
czyli sadzisz ze branie pajakow na reke dla wlasnej przyjemnosci jest ok, bardzo glupie podejscie do tematu. Mam nadzieje ze nie wiele osob obejzy ten film, szczegolnie mlodych hodowcow.
8 หลายเดือนก่อน
podałam argumenty za i przeciw jakie przyszły mi do głowy. każdy zrobi co będzie uważał za słuszne w jego odczuciu.
@ jakie sa benefity dla pajaka z tego ze go wyciagasz na reke, no raczej zadne. To ze probuje uciec, zeskoczyc, zesrac sie, ugryzc czy wyczesuje wloski to poprostu mechanizm obronny przed niechcianym intruzem. Co do leczenia arachnofobii to nie ma szans na to zeby ktos sie tego pozbyl poprzez pojechanie na wystawe i potrzymanie przez chwile braszki na rece. Wiekszy rezultat daloby poznanie jakimi zwierzetami sa pajaki i jak zyja. Jak chce sie maskotkie to raczej kupic sobie pieska czy kotka.
8 หลายเดือนก่อน
O benefitach handlingu dla pająków mówiłam w filmie: nie ma żadnych i wszystkie "za" są tylko z ludzkiej perspektywy... A to z doświadczenia wiesz jak to wygląda na Wystawie? Często przychodzą do nas terapeuci z pacjentami albo ludzie z panicznym lękiem. Nie każdy się koniec końców decyduje na wzięcie pająka, a wiele osób potrzebuje kilku godzin rozmów, czasami kilku odwiedzin żeby się przełamać. Prelekcja edukacyjna jest głównym punktem zwiedzania Wystawy, a możliwość wzięcia pająka na rękę jest tylko dodatkiem. W zoo również organizowane są takie pokazy, z owadami, pająkami, wężami czy jaszczurkami i tam nikt się nie burzy że tak nie wolno. Wystawa jest jak zoo - ale ukierunkowana stricte na pajęczaki. Do niczego nikogo nie zmuszamy tylko dajemy możliwość zrobienia czegoś w kontrolowanych warunkach i jeśli ktoś nie chce to nie, proste.
@@mareksuchecki7702 Ja nie mam problemów z moją wagą. Po prostu takie komentarze nie są miłe i nie mają nic wspólnego z tematem filmu i kanału. Zanim zaczniesz wprowadzać kogoś w kompleksy zastanów się jakbyś ty się czuł gdyby ktoś zaczął temat twojej wagi.
@@bydango8629 Ja tam lubię jak ktoś mi mówi, że przytyłem. Jakby mi ktoś powiedzał coś negatywnego na temat mojej wagi to podziękowałbym, ponieważ wskazałby mi miejsce w którym mogę się rozwijać/poprawiać swoją osobę. Krytyka i opinia innych jest potrzebna, bo sami wszytkiego nie zauważymy(oczywiście trzeba rozpatrywać też czy osoba, która nam zwróciła uwagę może mieć rację).
Zajebiście prowadzisz narrację w tych odcinkach. Merytorycznie ale czasem z jakimś żartem. Mega fajnie się tego słucha i na to patrzy :)
Sprawa brania na rękę jest tak samo indywidualna jak chęć zaczęcia hodowli naszych skarbów ( z tego co czasami widzę lub słyszę to wielu nie powinno mieć żądnej istoty żywej pod opieką). Dziękuję za świetny film.
A nooo… dziś czytałam komentarze ludzi mówiących że zostawiają swoje psy po 10h samych i mówią że mają bardzo dobre życie i nic im nie brakuje 😅
Najlepsze podczas oglądania tej pani,jest obserwacja gestykulacji oraz mimiki twarzy. Po prostu super!
Byłem na jednej z Waszych wystaw powalczyć z moją arachnofobią. Chciałem zobaczyć / przekonać się czy faktycznie ten cały strach ma jakikolwiek sens no i spojrzeć mu w facjatę.
Nie powiem, łapy mi się chyba nigdy tak nie spociły jak wtedy gdy dostałem pająka na łapki (B. Hamorii). Pierwsze wrażenie? O kuźwa, ale pluszowy w dotyku. Nie jestem pewien ale ona (bodaj samica to była) bała się mnie chyba bardziej niż ja jej.
Nadal się trochę wzdrygam gdy jakiś pająk mi znienacka wskoczy w pole widzenia ale już nie tak jak wcześniej. No i pierwsze co mi przychodzi na myśl to wypuścić a nie spalić.
Osobiście wcale nie żałuję podjęcia się tego "wyzwania" i polecam serdecznie każdemu arachnofobowi chociaż przejść się na taką wystawę pająków.
Pozdro :)
Mam małe jeszcze pulchrę i kędziora. Pulchra jeszcze jest towarzyska ale kędzior jest okropnie płochliwy.
Ja miałem podobnie, przed wzięciem na rękę wiele myśli i spocone dłonie. Zdecydowałem się i nie żałuję. Miesiąc później gdy się nimi bardziej zainteresowałem zakupiłem chromatopelmę cyaneopubescens L1. Jest już ze mną rok czasu, trochę podrósł i zmienił swoje barwy, ale niestety dalej nie jestem w stanie określić płci. Fobia wyleczona
SPALIĆ?! ZWIERZĘ!!! STRASZNE, spalić można kacapa albo zwykłego śmiecia (nie plastik).
Biorę raz na jakiś czas w bezpiecznych warunkach oczywiście.. nie daję gwałtownie rąk do terrarium ponieważ można się spodziewać że chillujacy "zaspany"może zaatakować .. nie aby je wyciągać na siłę z terrarium... jeśli nie chce to nie...Emil sam wchodzi na rece i chilluje na najcieplejszych miejscach...Erst wyraźnie nie lubi i widać że się boji dostaje speeda... Niklaus zazwyczaj nie jest zainteresowany wyjściem ze swojej norki w terrarium...Salsa to zależy od nastroju...raz sama ciekawska wychodzi a raz totalnie olewa... zależy od gatunku i oczywiście usposobienia... mają też swoje humory... są ogólnie nieprzewidywalne...temperatura rąk substancje na nich które mogą je irytować...o tym trzeba pamiętać a jeśli ktoś to robi na siłę na pokaz często i nie zapewnia stopro bezpieczeństwa dla milusińskich to jestem przeciwnikiem... bardzo potrzebny odcinek... pozdrawiam serdecznie ❤
Kiedyś miałem arachnofobię, a właściwie po obejrzeniu waszego odcinka o arachnofobii stwierdziłem, że po prostu duży lęk przed pająkami bo kiedy miałem około 4-6 lat jeździłem na grzyby z rodzicami do Borów Tucholskich i tam wpadałem wiecznie w pajęczyny krzyżaków. W dzisiejszych czasach po jednej takiej akcji, następnym razem pewnie nie wysiadł bym po prostu z samochodu, zaczął płakać, że nie wejdę do lasu itp.. no ale 30 lat temu rzeczywistość była troszkę inna i nawet mając 4 lata człowiek wiedział, że musi radzić sobie sam ze swoimi problemami. Więc brałem patyk i zanim zrobiłem krok to wymachiwałem nim w każdej możliwej płaszczyźnie, żeby pozbyć się ewentualnych pajęczyn, więc szedłem z prędkością 10 metrów na minutę, a i tak zawsze znalazł się jakiś pająk ninja, który utkał tak ukrytą pajęczynę, że i tak lądowała na mojej twarzy, więc odbiło się to na mojej psychice w taki sposób, że panikowałem później jak widziałem pająka gdziekolwiek lub jak wpadłem w sieć. Nie spodziewałem się, że kiedyś będę oglądał filmy o pająkach, ale po szokoterapii jaką sam sobie zafundowałem, kiedy postanowiłem hodować wielkiego kątnika w słoiku żeby pozbyć się lęku i kiedy ten pająk okazał się być samicą, której nowo narodzone pajączki opuściły słoik wylotami powietrza w ilości około 100 rozbiegając się po pokoju.. naturalnie musiałem przestać się bać (miałem 8 lat więc nie mogłem się wyprowadzić) no i teraz kolejny krok to wziąć takie włochate bydle na ręce. Kątnika już wziąłem kilka razy więc mam nadzieję, że dam radę
poczułam w duszy te młode z wolnego wybiegu XD
tak patyk to przyjaciel w lesie najgorzej jak pająk wbiegał na patyk i biegł w twoja stronę hahah
Raczej wątpię by Poecilotheria miała być wymawiana jako Poikiloteria. Nazwy naukowe są jakby nie patrzeć nazwami łacińskimi, nie greckimi. Mogą się wywodzić z greki, ale mimo wszystko są zlatynizowane. Podobnie jak kiedyś były dyskusje o wymowie Tliltocatl w języku Nahuatl. Tak samo nie wymawia się nazwy Birupes simoroxigorum, jako szymoroksygorum, choć nazwa ta wywodzi się z języka polskiego (od imion Szymon, Roksana i Igor). Wszystkie te nazwy zostały zlatynizowane pod względem gramatyki i tak samo powinny być traktowane względem wymowy.
Istnieje wymowa łaciny nazywana pronuntiatio restituta, będąca wynikiem badań lingwistycznych, porównywania inskrypcji, gramatyki itp (nie jestem na tyle kompetentny, by rzetelnie to wytłumaczyć). Wymowa łaciny na przełomie p.n.e i n.e ewoluowała i różniła się od standardów średniowiecznych przy zachowaniu praktycznie identycznej pisowni. W pronuntiatio restituta dwuznak "oe" będzie brzmiał najbliżej właśnie do "oi". Jest więcej różnic. Traktujcie wpis jako ciekawostkę.
@@ptr_ls tak, jest coś takiego. Wtedy faktycznie Poikiloteria (tam nie ma czegoś takiego jak "c"). Natomiast jeśli trzymamy się tej formy wymowy, wtedy też nie czytamy "wagans", tylko "łagans". Nie czytamy "Chromatopelma cyaneopubescens", tylko Kromatopelma küaneopubeskens, nie "Amazonikus" tylko "Amadzonikus" itd. Wątpię, by ktoś stosował akurat tej formy wymowy, bo jest znacznie trudniejsza, ale faktycznie istnieje coś takiego.
A wszystko dlatego, że łacina wczesnośredniowieczna czyli od ok 800 roku po Chrystusie jest rekonstrukcją tej starożytnej, zleconą mnichom przez Karola Wielkiego. Swoją drogą jeśli iść tą wymową jak piszesz Ciceron brzmiałby dość śmiesznie Kiceron 😉
Jak mi gdzieś biega jakiś pająk (nie tylko w mieszkaniu), to albo go przeganiam, by gdzieś sobie pobiegł i nie wchodził "pod nogi", albo gdzieś go przenoszę (jak podoga, to za okno).
Wiem, że tu mowa o hodowanych pająkach, tych większych. Takiego nie mam, ale znajomi co mają, to twierdzą, że to nie jest zabawka i raczej nie powinno się go zbyt często brać na ręce (czasem trzeba) a tym bardziej traktować jako maskotkę i dotykać czy głaskać.
Pietwszy raz na ręku miałam właśnie Zosię ze Sky Tower we Wrocławiu. Było to niesamowite przeżycie. Kiedyś panicznie bałam się pająków, a dziś mam na ich punkcie bzika. Nie mam doświadczenia z pająkami, dla obserwacji mam samiczkę kątnika większego (ostatnio strzeliła kokon i nie za bardzo wiem, co z nim zrobić). Gdy koleżanki z pracy pytają, czy biorę Teklę (tak ją nazwałam) na rękę, odpowiadam "nie". I tłumaczę, że nie jestem specem, że nie znam jej tak dobrze jeszcze jakbym chciała i że to nie pies czy kot, który mnie pokocha za to, że dam jej coś do zjedzenia czy gdy ją pogłaskam. Chciałabym w przyszłości mieć ptasznika. Ale jeszcze nie wiem co przyszłość przyniesie.
Filmik baaaaardzoooo mi się podobał. Pozdro dla ekipy (dla ludziów i pająków)
"Najdłuższe trzymanie na rekach" 😂😂 piękna sprawa, gratulacje 😂😎🕷🖤
Dobry wieczór....fajny film i kanał pozdrawiam 👍
Moja Braszka to jest odchył od normy agresor jakich mało, mała jak była ok,ale dorosła....łoo panie bez wideł nie podchodź ;), poważnie , raz przy karmieniu ledwo uchyliłem szybkę i atak, raz pesęte chciała jeść zamiast karaczana. Za to Tiltocatl - łagodniutka - na rękach nie raz.... :D
Uważam, że pytanie jest niejasne. Ja ptaszników nie biorę na rękę choć przez 15 lat wspólnej koegzystencji wiele razy miałem. Za małolata żeby przezwyciężyć strach, a potem kilka razy jak ktoś chciał zobaczyć, ale tak, że sobie siedzę i myślę "aaa wezmę Irkę na ręce" to nie robię. Małej Versicolor nie da się nie wziąć na rękę. Moja siostra wzięła małego "blue" pomimo tego że jak zobaczy pająka to podczas ucieczki jest w stanie zrobić sobie krzywdę :D Kiedyś zobaczyła pająka za szybą auta i przeskoczyła na tylnie siedzenie.
Świetny film!!!!. Szukałem informacji właśnie na ten temat i ten odcinek w zasadzie wszystko mi wyjaśnił. Mega fajnie , merytorycznie i z żartem prowadzisz swoje filmy!!! Brawo i szacun.😀
Po 1. Kocham Zosię. Tak SPOKOJNEGO pająka nie widziałem.
Mój najspokojniejszy z 30 ptaszników jakie posiadam to jeszcze nie dorosły samiec brachypelma albiceps, który w porównaniu z Zosią jest hiperaktywny ;p
Osobiście jakoś nie mam pociągu do brania pająków na rękę.
Zdarzyło mi się kilkukrotnie wyjmować pająka na rękę dla znajomych. W sensie na swoją, nie ich, by si mogli dokładniej przyjrzeć czy też zrobić fotkę.
Każdy niech robi co uważa. Najważniejsze to aby przy tym nie krzywdził zwierzaków i robił to świadomie, czyli znając ewentualne konsekwencje.
Powiem wręcz, że każdy hodowca ptaszników powinien zaliczyć handling by poznać jakie to uczucie gdy ptasznik po nim chodzi, by nie spanikował jak ten kiedyś przez przypadek na niego wejdzie. Czasem wystarczy chwilka nieuwagi, zwłaszcza przy maluchach aby taki wybiegł z moczboxa na rękę ale i te większe potrafią czasem zaskoczyć. Dlatego warto się z tym oswoić by nie spanikować i nie strzepnąć odruchowo pająka robiąc mu krzywdę bo to raczej o ich bezpieczeństwo chodzi niż nasze.
..:: PzD ::..
P.S.
Nie widziałem żadnego info więc zapytam bo mam ochotę wpaść na wystawę.
Jak jest z możliwością poruszania się/dotarcia na wózku? (warszawa)
Wystawa w PKiN jest dokładnie obok kas na taras widokowy więc śmiało można dzwonić i wbijać :D
Nie sadzilem, że tak mądrze uargumentujesz na wstępie, jak zwykle super Alicja 😊.
26:08 😂
Niejednokrotnie 😆
Odważny, rzeczowy i praktyczny 😊 z powiewem świeżości odcinek.
Bardzo się podoba.
Tyle czekania, ale warto sobie było sobie po pracy odpalić, bo wczoraj to już serial oglądałem i na yt wieczorem nie zaglądałem :) Ja póki co nie biorę moich podopiecznych na ręce, bo moje doświadczenie jest jeszcze zbyt małe(w grudniu nabyłem pierwszego ptasznika, a teraz mam ich jakoś ponad 20) i no ogólnie zacząłem od mniejszych sztuk, a one są dość żwawe i płochliwe. Przede wszystkim zgadzam się z Tobą w zupełności, że gdyby przez moją głupotę coś się stało nawet takiemu maluchowi to byłbym na siebie bardzo zły. Zwierzęta może i bardzo proste, może nie odczuwają tego bólu etc., ale no żyją i chcą żyć. Odpowiedzialność jest ważna. Fajny odcinek, dużo wyniosłem wiedzy na przyszłość i mam nadzieję, że nie straciłaś zbyt wiele nerwów przez tego lapka, co odmówił posłuszeństwa. Bombel jest bardzo podejrzana... może maczała przy tym łapki i gdy nadarzyła się okazja potuptała na klawiaturę i sabotowała odcinek. :D Wyobraźnia działa, pająk hakujący lapka... no... tak... :D
kto wie co ona tam na ślepo naklikała
A jak słyszę coś o stresowaniu ptaszników to się ..... Ludzie którzy to mówią powinni zobaczyć jak samica szuka swojego kokonu, który hodowca sprytnie podpierdolił, albo jak jest chwytana w pinceta, odwracana na plecy i prawie, że penetrowana w poszukiwaniu dziurki.... i człowiek, który mówi, że nie wolno stresować pająków kupił ptasznika od takiego hodowcy. Dla mnie to jest hipokryzja level perfekt master :D
Dzięki bomblowi dałem łapkę w górę mój pająk o imieniu bombel to Davus pentaloris a diabolina to ceratogyrus darlingi
Uwielbiam ten Twój entuzjazm na odcinkach!
Dla mnie, niezwykle zaskakującym jest fakt delikatności dotyku. Kot przy ptaszniku to papier ścierny. Baaardzo miłe doznanie :)
No i kot dużo częściej kąsa, zazwyczaj bez powodu
Nigdy nie brałem pająka na rękę intencjonalnie, jednak biorąc pod uwagę to, że nigdy też nie hodowałem żadnych gatunków silnie jadowitych, bardzo agresywnych itp. nie miałem też problemu aby uciekającego gagatka pochwycić ręką. Dla mnie to wygodniejsze, a jako że nigdy nie obawiałem się swoich ,,podopiecznych,, dla nich samych było to mimo wszystko bezpieczniejsze niż gdybym użył ,,sosjerki,, Próbowałem, w moim przypadku stres był nieporównywalnie wiiększy.
Witam
po wycieczce na wystawę pająków w Gorzowie Wlkp,
po rozmowie z opiekunem "zwierzaków"
córka po otrzymaniu ptasznika kędzierzawego mega zadowolona,
już wierci dziurę aby pojechać do poznania na większą wystawę w Poznaniu
pozdrawiamy ekipę
Wystawy Pająków
Kupiłem kędziora L2 2 miesięcy temu i zacząłem od wylęgu karaczana a potem urozmaiciłem mu dietę i dorzuciłem małe larwy mącznika i przez te dwa miesiące powiększył się 3 krotnie. Siedzi w norce i tylko o żarciu myśli a wychodzi w nocy. Jeślj trzyma pan kędziora w kliszówce i jest w niej ziemią a nie włókno kokosowe to przy nadmiarze wilgoci u mojej małej pulchry pojawiły się roztocza - wtedy trzeba zrobić przeprowadzkę
Masz bardzo fajne podejście do hodowli. Materiał dobrze zaplanowany, przez co przyjemnie się słucha :) Dopiero zaczynam przygodę z ptasznikami i rozeznaję się w opiniach na ten temat. Mam nadzieję że materiał z tego i innych twoich filmów trafi do wielu słuchacz, ponieważ mówisz w nich wiele ciekawych kwestii, które często nie są poruszane w tak szczegółowym stopniu jak u ciebie na kanale. :)
jak raz leciałam bez scenariusza 🥹
Dzięki wielkie i niech się maluchy dobrze chowają ale nie chowają!
niespodziewałem się tak długie odcinka😉
żeby nie było że same krótkie odc robię
Miałem okazję trzymać kilka gatunków ptaszników na rękach włączając w to dorosłą samicę P. Murinusa, i muszę przyznać, że była z nich wszystkich najspokojniejsza 😂
Na razie największym pająkiem jakiego obsługiwałem gołymi rękami, był całkiem spory kątnik. Jeśli jednak miałbym okazję, to coś większego też bym chętnie pomacał. Oczywiście pod okiem specjalisty.
A ja prędzej wezmę np. braszkę niż kątnika..
Jest jeden gość co ma na youtube kanał z egzotycznymi krewetkami. Ptaszniki to jeszcze light nie mający podejścia do takiej krewetki modliszkowej. Wsadzasz dłoń do akwarium i możesz stracić palec 😛. P.S. Wygląda pani z zachowania jak postać z anime
Imo zalezy od rodzaju pajakow. Polecam film goscia z ksiegi dzungli o handlingu czarnej wdowy. Nie jest to promocja tylko bardziej jako przestroga
Można wiedzieć jakim konkretnie gatunkiem jest Zosia ? 🙂
O Zosi jest najnowszy film 🤌
1:05 Tylko jak Leszek Wujek pozwoli XDDD złootoo
Jeśli chodzi o pająki z Afryki, to zwanego potocznie pająka czołg można brać na ręce.
Tutaj wypowiadałam się stricte o ptasznikach. Z pająkami właściwymi wydaje mi się że nie ma aż tylu kontrowersji co do trzymania na rękach
Takiego ptasznika mam strach brać na rękę. Ale kupiłem sobie skorpiona Heterometrus Spinifer i nie mogę się doczekać aż będzie dorosły aby w pełni móc go wziąć na rękę dużego. Jak na razie ma stadium L3 więc żadna frajda :) (haha te napisy dialogu pająków są mega XD)
za każdym razem jak pracuję z pająkami mój mózg automatycznie dodaje im lektora XD
@ Oby więcej takich :) Subik oczywiście poleciał i czekam na kolejne ciekawe filmiki :) Pozdrawiam :)
Zosia = Slodkosci przytulasne 🤤😍😍😍😍😁🕷️🖤❤️
braszka Emilia... mój kochany pajun
P.S. Psalmopoeus wymieniłaś obok Poecilotheria i murinusa jako pająk z Afryki i Azji. Pozdrawiam Cię
Nie nie! Mówiłam czego nie brać a potem rzuciłam skrót myślowy innych niezbyt przyjaznych ptaszników 😅
@ Oki, a wiec źle zrozumiałem i myślałem że się pomyliłaś. W żadnym wypadku nie pomyślałem że może być inaczej.
Wiem o czym mówisz chyba... Ja lubię sobie pszczoły brać na ręce. Ale nie tam jedną tylko tak dużo 😋 Najlepiej się to udaje kiedy jest wieczór po upalnym dniu. Pszczółki wtedy wychodzą z ula tworząc tzw brody chłodząc się. I wtedy fajnie je się bierze na ręce. Polecam. Ale pająka to bym nie wziął żadnego... Pomimo tego że pszczele użądlenia bolą niesamowicie tak pająków boję się okrutnie.
Mamy w domu ptasznika tygrysiego ( ukochany przyjaciel mojej 5 letniej córki) zadko bywa na rękach bo jest poprostu bardzo szybki ale Freddy jak już jest na ręce zachowuje się potulnie nie wiem jak ona to robi
Może lepiej sprawić córeczce pluszową maskotkę?
Alicja: Deus vult
Ja: *heavy breathing in templarian*
nie ma czasu na wyjaśnienia, ziemia pajęcza czeka na odbicie XD
@ I heretycy arachnofobowie na desensetyzację!
@Za mało złota Moja Pani!
@borsuk96 na cóż Ci złoto mój bracie w pajęczynie? Wylinka wieczna twą nagrodą!
@ Salve Regina!
Ja wyciągnąłem przed wczoraj swojego skakuna a teraz od dwóch dni nie chcę ona wyjść z orzeszka xD😢
widziała rzeczy. straszne rzeczy.
co to za pająk na miniaturce?
11:53 ale co to było, jakaś inwazja versicolorów z kosmosu?? Dobrze że babci nie pogryzły ;D
tylko nie babcię 😭
Psalmopoeus jest chyba z Ameryki Płd. Taki fun fact😊
dzieki za odcinek :)
Jak będziesz w Tarnowie to chętnie wezmę ptasznika na rękę
jakby ona była w moim mieście to myślałbym o czymś innym niż pająki 😈
Super film👍! Ja niestety mam bana na ptaszniki,bo moja mama panicznie boi sie wszelkich pajakow😭. Ostatnio uratowalam nasosznika. Nie mogl biedak wyjsc z umywalki. A moja mama chciala juz go zabic. Ktos sie moze ze mnie smiac,ale jak moja dorosla i piekna samiczka katnika rdzawego zakonczyla swoj zywot,to tez za nia plakalam. Ja tez sie przywiazuje do zwierzatek. Do pajakow rowniez❤🕷. Pozdrawiam👋!
Może przekonać ją do skakuna? Nawet sama możesz złapać skakuna arlekinowego. U siebie w mieście z 2 tygodnie temu takiego widziałem 😀
@@borsuk96 Powiem tobie,ze ciezki temat z ta moja mama. Ona panicznie sie boi pajakow. Nawet nasosznik jest dla niej duzy. Juz 2 lata siedze w temacie ptasznikow. Juz dawno przerobilam ten temat. I juz dawno jestem gotowa na to,aby sprawic sobie takie zwierzatko. Ale nie,bo ona ma arachnofobie. Ile razy jej tlumaczylam,ze te zwierzeta nie stanowia zagrozenia dla czlowieka. Ze ta cala opinia o pajakach,jaka krazy w spoleczenstwie to bzdury. A mama jest na dodatek uparta i jak sie na cos uprze,to jej za nic nie przekonasz. Jak sie na mnie kiedys wydarla,kiedy jej powiedzialam,ze zlapalam doroslego katnika i zeby mi kupila pinki. Masakra🙈...
@@martynamorawska582 Ja tam dawno wyszedłem z założenia że bardziej boję się ludzi niż zwierząt. Może wziąć mamę na taką wystawę i niech się przekona że one bardziej boją się nas niż my ich? Jest taki fajny kanał tarantula collective i gość tłumaczył ich defensywne ( nie ofensywne zachowanie bo one zwyczajnie się bronią) jak otwierał terraria: wyobraź sobie że siedzisz w chałupie, oglądasz coś w TV, wcinasz burgera i nagle olbrzymia łapa podnosi dach twojego domu i sięga do środka. Jak byś się zachował? Inny kanał to jeszcze to exotic lair a z polskich oczywiście venomous art - spotkałem autora na wystawie w Łodzi
@@borsuk96 Tak,zgadzam sie z toba. Jesli ptasznik mieszka w terrarium,to to jest jego dom,jego rewir. I jesli czlowiek wsadzi tam swoje lapsko,to pajak jak najbardziej ma prawo do tego, zeby sie wkurzyc. I ja sie im wcale nie dziwie.Ja tobie szczerze powiem,ze od zawsze jestem milosniczka zwierzat i to doslownie wszystkich. I o wiele bardziej wole zwierzeta niz ludzi(przepraszam, nie mam zamiaru cie tutaj obrazic). Ja ogladam kanaly Wystawa pajakow, Mariusz Arent-hodowla ptasznikow oraz BeastSpiders.
@borsuk96 topka kanałów o pająkach, a jeśli chodzi o anglojęzyczne dodałabym jeszcze The Dark Den
Spoko zyzuś tłuścioch u mnie wyszedł z ściany to wezmę na ręce go 😚
Pająk z 5:06 spierdolił ze smażalni pająków w tajlandii, ma jeszcze mąkę na odwłoku... xD
W punkcie o edukacji nie zgodzę się. Jest wiele osób, które boją się właściwych ale ptaszników już niekoniecznie i jak mam być szczery to wątpię aby robili wyjątek w kwestii likwidacji takiego właściwego.
PS: Czekam na odcinek z brania pająka do buzi...
Ładna pani 😏
fajny filmik
Będąc jakiś czas temu na "Wystawie Pająków" w ST miałem przyjemność mieć już jakiegoś ptasznika na dłoniach. Niestety, te z którymi mieszkam sprawiają wrażenie zdenerwowanych, poza tym dwa z nich się nie nadają (Afryka i Azja). Potencjalni kandydaci w osobach Mexican Fireleg, zwany Liskiem oraz Braszka Hamorka o imieniu Venator i przezwisku Parówa (chłopak na 100% i bohater mojego filmu th-cam.com/video/LP9u9YWGvQ8/w-d-xo.html ) albo robią zrywa do kąta, albo się wyczesują. Być może te ptaszniki wyczuwają mnie jak dygam, i to może ja za bardzo jestem spięty. Nie wiem, ale nie za bardzo wzbudzają one swym zachowaniem moje zaufanie. Szczerze powiedziawszy, to wolałbym brać na ręce osy i w odpowiednich okolicznościach szerszenie, bo jak byłem młody i gniewny to się nimi trochę, powiedzmy, bawiłem (dziadek miał pszczoły i hurtowo tępił osy wszelkimi sposobami). Uważam, że kiedyś się pojednam z Parówą i może potem z Liskiem.
Mojej braszki bardziej się obawiam jak moich ceratek lub murinusa 😂😂😂
słusznie. po murinie się spodziewasz a braszka to taka cicha woda
Arachnofobia to nie choroba tak samo jak lęk wysokości i innymi podobnymi. Wystarczy obyć się z tym i nie ma problemu.
skoro to nie choroba to czemu fobie zaliczane są do zaburzeń psychicznych? Może się pomyliło z lękiem?
Ja tam zawsze znajomym mówię że nie można i nie powinno się ich brać na ręce...20min pozniej wyciagam jakiegoś żeby ich przekonać że to nie są rządne krwi bestie 😂😂😂
Zosię miałem na ręce tydzień temu ;)
😊
Szpara między jedynkami
Serwus Alicja, "taktyczny komentarz" i pytanie jak samopoczucie dzisiaj?
mam ochotę kogoś wyjaśnić... masz jakąś dramę do rozpętania? 😈
@ a strikte o pająki chodzi czy może coś innego być hah? A nawiązując do odcinka to na waszej wystawie miałem kędziorka na głowie i ramieniu, swojej Lasiodorce nie pozwalam biegać po całym ciele, bo mała jest hah
wybieram przemoc
@ tylko nie mów że jesteś jak Biedroń hah
Wypuściliście już Kaję z piwnicy???
przeniosłam ją do nowej. ma teraz lepszą wentylację i nowe podłoże XD
ja tylko na waszych wystawach miałem ptasznika na ręce
no to najczęściej biorę gramostola rosa red bo to moja ulubiona pupilka , czasami albopilosum ale lubi się wyczesać chociaż mnie jej włoski raczej nie przeszkadzają , lubię bawić się też z irminią ale trzeba mieć refleks bo jest szybka i potrafi skoczyć , nie biorę na ręce parachybany bo po jej włoskach wszystko mnie swędzi , boehmei tesz nie biorę bo czesze sie jak głupia , nigdy nie wziąłem na rękę jeszcze regalis ale raz odważyłem sie wziąć metalicę
Mam arachnofobię. Brałem ptasznika na rękę - podobnie dużego jak ten, który chodził po pani ramieniu. Pozwalałem mu chodzić po gołym ramieniu aż do łokcia. Podobało mi się to i nie stresowało. I co z tego? Wydawał mi się jak taki miły pluszak, a dużego kątnika dalej się boję. Podobnie grubego zyzusia (chyba tak się nazywa). Nie bałem się wielkiego a boję się małego. Czemu?
zależy od źródła arachnofobi. do ptaszników łatwiej się przekonać ze względu na ich duży rozmiar i "pluszowość". sama czasami mam niechęć do pająków właściwych
@ Ja od dziecka próbuję się z nimi oswajać. Początkowo zabijałem każdego, bo inaczej bym w pokoju z pająkiem nie zasnął. Pomału pozwalałem im żyć obok mnie. Miałem je na pajęczynach za łóżkiem. Wmawiałem sobie, że gdy siedzi w kącie bezpieczny, to nie wejdzie mi na łóżko. Wiem, że jednak spacerują po nocy. Z małymi jakoś się oswoiłem - w szafce kuchennej mam 3 mniej wypasione zyzusie. Ciągle na nie patrzę, gdy otwieram szafkę. Nie próbuję ich łapać z pajęczyn, bo już od wielu lat ich nie zabijam. Łapanie często kończy się ich śmiercią. Są dla mnie za szybkie, więc chowają się zanim je złapię. Kątniki (te wielkie) są szczególnie szybkie i miałem pecha przyciąć łapki jednemu z nich. Wypuściłem go na wolność, ale jako kalekę. Było mi przykro, bo lubię wszystkie zwierzęta. Teraz gdzieś w moim mieszkaniu siedzą ze dwa wielkie kątniki, które mi umknęły. Aż mi, gdy to piszę zimne ciarki chodzą po plecach. Niby się oswoiłem, ale ta reakcja ciągle wraca. To oswajanie trwa już kilkadziesiąt lat. Chyba ta fobia zostanie mi do śmierci. Nie jest tak wielka, jak w dzieciństwie, ale tkwi w podświadomości. Mam aż 3 fobie: na pająki, wysokość i ciasne miejsca. Oswoiłem się z nimi, ale ciągle muszę to oswojenie podtrzymywać, żeby te fobie mnie nie pochłonęły. Mam ciekawe zainteresowanie obejmujące wszystkie trzy fobie. Lubię włóczyć się po jaskiniach. Są tam i wysokości, które pokonuje się na linach, i ciasne miejsca - i mnóstwo pająków np. dość znane Meta Menardi (szczególnie na Jurze). Najłatwiej oswoić się z wysokością. Najtrudniej z pająkami w ciasnych miejscach, gdy wydaje ci się, że czołgając się przy nich - zaraz któryś wejdzie ci pod kombinezon. Meta Menardi słyną z silnego jadu - nie wiem skąd się wzięło to przekonanie. Ja jeszcze nie spotkałem żadnego grotołaza, którego ten pająk by ukąsił.
Jeśli to pocieszy to pokieraszowane nóżki pająka odrastają
@ O odrastających nóżkach pająków wiem. Boję się tylko czy taki kaleki pająk da sobie radę w pozadomowym środowisku. Może zostać upolowany przez zdrowego osobnika.
Z fobią na ludzi też może być wielki problem. Jako dziecko miałem to. Pamiętam jak bardzo musiałem się przełamywać, by coś załatwić poza domem. Problemy z odpowiadaniem ustnym w szkole, śpiewaniem na lekcjach śpiewu itp. Wcześnie to opanowałem, ale ta moja swoboda w kontaktach z ludźmi wyglądała sztucznie, ponieważ była na siłę. Nawet teraz lepiej się czuję w samotności, bo nie muszę się wysilać nad swobodą zachowania. Teraz zachowuję się przeciwnie do poprzednich cech charakteru. Byłem totalnym milczkiem w towarzystwie, a teraz stałem się gadułą. Jest to dla innych męczące. Widać to w komentarzach, gdzie zbyt się rozwodzę. To reakcja na fobię. Dziwne to wszystko. Widzę, że mamy podobne cechy charakteru - tak przypuszczam. Po pani nie widać żadnej fobii. Jest pani bardzo swobodna w wypowiedziach i nigdy bym o tym nawet nie pomyślał. Pozdrawiam serdecznie.
chyba bym się popłakała jakby ktoś mi kazał na serio śpiewać przed ludźmi 😭
Za karę to na mielone go :D
Umówi się Pani z moim przyjacielem?
Wziąć pająka na ręce czy do ręki ? O to jest pytanie ?
Ja nie biorę, bo się boję :) Ale jak się ktoś nie boi to co mnie do tego.
"pokaz stupki" 😂
pajęcze są 🥵
@ No aviculariowe są zajebiste xd
moje ulubione zdjęcie pająka to właśnie ten kadr na dupke i łapki avi
Mam alergię,nie wiem czy na włoski.. Pająków się nie boję.Nie ma czego
Alicja jestes mega piekna 🥰
Biorę...ale moje kątniki, Sidlisze itp
Jako przykład, że arachnofobia może zabijać podałaś dowód, że leczenie arachnofobii może zabijać X.x
(mowie o dziewczynie wracającej z tego trudnego słowa)
Ja kontnika albo zostawiam albo wypuszczę na dwór
gdyby ktoś mi położył pająka na ręku to dam rade ale tak wziąć go z terrarium to chyba nie dam rady
poekiloterie? whaaaat?!!!! :D
jak mi profesor łac. tłumaczył to myślałam że się popłaczę, tak mi światopogląd zniszczył
@ Dzięki, tyle lat źle mówiłem, świat mi legł w gruzach :D Ale w sumie im dłużej myślę, tym bardziej mi się podoba ta "poekiloteria", poe-kill-o-terria ;) tylko zastanawiam się czy to aby na 100% poprawne. Na anglojęzycznych kanałach słychać coś w stylu "peh-SI", i wiem, że może nie ma sensu sugerować się językiem który nazywa tarantulą wszystko poza tarantulą, ale jednak to "K" to pierwszy raz tam słyszę. Jeśli mogę zapytać - dysponujesz jakimiś źródłami czy po prostu samodzielnie zdobytą opinią specjalisty?
Tak mi wytłumaczył profesor wykładający łac. na uniwersytecie. Wielokrotnie słyszałam że na anglojęzycznych kanałach ludzie określają poe jako poki więc myślę że to stąd wyszło. Jeśli się mylę to no cóż.... mój błąd!
#teamZOSIA
ja bym chcial ptasznika ale rodzice nie pozwalają
dlaczego odłożyłaś bombla do pudełka?! przecież wyraźnie mówił, że to były tylko żarty z tym wyczesywaniem włosków!!!
żarty żartami, a potem ma pasek na żopie i tyłkiem świeci dziadus
Miałem czarną wdowę na ręce co ty na to ona żyje do dziś tylko nielegalne jest hodowanie w wielu krajach
Brać można tylko po co? Zbędny stres dla zwierzęcia + ryzyko upadku, ukąszenia itp.
Ps. Tak, miałem i to nie raz ptasznika na ręce. Nie jestem święty.
Trzecia 😂
prawie
Pierwsza ❤❤❤
Arochnofobie można leczyc jak cos haha
Fajne filmy, ale jak słyszę że życie pająka który żyje z 2 lata, jest ważniejsze od własnego zdrowia?... Lewacko mi to brzmi. Żadne zwierzę nie jest ważniejsze od człowieka.
Lata choduje ptaszniki skoroiony i nie tylko sam wlasnie skonczylem co tygodniowe karmienie i ogarnianie i mialem na rekach 4 czy 5 sztuk dzisiaj bo jeden sobie wyszedł na spacer jednego przekladalem do terra docelowego ale to wlasnie z tych powodów można ale branie na rece i robienie sobie selfi na ista to kest debilstwo i tyle w temacie
no to mnie właśnie zastanawia. dużo osób krytykuje branie pająków na ręce ale np. modliszka w dłoni nie będzie budziła tylu zastrzeżeń 🤔
Tak rozumiem to mój syn ma 8 lat i potrafi sobie na rękę wsiąść i wie jak się z nimi obchodzić ale tępa niunia na ista robiąca zdjęcia z ptasznikiem np jakąś braszka na ramieniu stojąc na betonie w bikini to nie jest wcale mądre
aaaaaaaaaa taki przkład. to fakt, nie lubimy. tylko z odpowiednim przygotowaniem 💪
czyli sadzisz ze branie pajakow na reke dla wlasnej przyjemnosci jest ok, bardzo glupie podejscie do tematu. Mam nadzieje ze nie wiele osob obejzy ten film, szczegolnie mlodych hodowcow.
podałam argumenty za i przeciw jakie przyszły mi do głowy. każdy zrobi co będzie uważał za słuszne w jego odczuciu.
Każdy ma chyba swój rozum...?
@ jakie sa benefity dla pajaka z tego ze go wyciagasz na reke, no raczej zadne. To ze probuje uciec, zeskoczyc, zesrac sie, ugryzc czy wyczesuje wloski to poprostu mechanizm obronny przed niechcianym intruzem. Co do leczenia arachnofobii to nie ma szans na to zeby ktos sie tego pozbyl poprzez pojechanie na wystawe i potrzymanie przez chwile braszki na rece. Wiekszy rezultat daloby poznanie jakimi zwierzetami sa pajaki i jak zyja. Jak chce sie maskotkie to raczej kupic sobie pieska czy kotka.
O benefitach handlingu dla pająków mówiłam w filmie: nie ma żadnych i wszystkie "za" są tylko z ludzkiej perspektywy...
A to z doświadczenia wiesz jak to wygląda na Wystawie? Często przychodzą do nas terapeuci z pacjentami albo ludzie z panicznym lękiem. Nie każdy się koniec końców decyduje na wzięcie pająka, a wiele osób potrzebuje kilku godzin rozmów, czasami kilku odwiedzin żeby się przełamać. Prelekcja edukacyjna jest głównym punktem zwiedzania Wystawy, a możliwość wzięcia pająka na rękę jest tylko dodatkiem. W zoo również organizowane są takie pokazy, z owadami, pająkami, wężami czy jaszczurkami i tam nikt się nie burzy że tak nie wolno. Wystawa jest jak zoo - ale ukierunkowana stricte na pajęczaki.
Do niczego nikogo nie zmuszamy tylko dajemy możliwość zrobienia czegoś w kontrolowanych warunkach i jeśli ktoś nie chce to nie, proste.
Przytyłaś?
Serio? 🙄
@@bydango8629 Nie ciebie pytam, zadałem normalne pytanie, ale pewnie tak dużo przytyłeś, że nie mogłeś się powstrzymać i musiałeś napisać
@@mareksuchecki7702 Ja nie mam problemów z moją wagą. Po prostu takie komentarze nie są miłe i nie mają nic wspólnego z tematem filmu i kanału. Zanim zaczniesz wprowadzać kogoś w kompleksy zastanów się jakbyś ty się czuł gdyby ktoś zaczął temat twojej wagi.
@@bydango8629 Ja tam lubię jak ktoś mi mówi, że przytyłem. Jakby mi ktoś powiedzał coś negatywnego na temat mojej wagi to podziękowałbym, ponieważ wskazałby mi miejsce w którym mogę się rozwijać/poprawiać swoją osobę. Krytyka i opinia innych jest potrzebna, bo sami wszytkiego nie zauważymy(oczywiście trzeba rozpatrywać też czy osoba, która nam zwróciła uwagę może mieć rację).
Jarasz zioło?
😂😂😂
Drugi