Bardzo przyjemny w odbiorze film :) Nie mniej uważam, że w nocy w tym miejscu powinny brać. Tydzień temu byłem na noc na Wiśle pierwszy raz od kilku lat. Pierwsze branie o północy, ostatnie przed czwartą ;) Największy dobrze ponad dwójkę :)
W naszym mazowieckim klimacie polecam raczej skupienie na pierwsze godziny po zmroku. Co do przeplywania nad zestawami, to nigdy nie widzialem roznicy. Na mniejszych rzekacz - np Brda - to raczej widziałem większe zainteresowanie zestawem. Za dwa tygodnie jadę poniżej Warszawy na nockę i bankowo coś wjedzie.
@@trueNGC616 ale to wciąż pojedyncze ryby, siedzisz nockę i ustrzelisz dwa może trzy duże leszcze. Takie ryby powinny normalnie brać w dzień. Zawalanie nocy aby złowić leszcza to jakiś absurd. One powinny brać w dzień, ale że to są ostatnie ryby to one ewolucyjnie się do tego przystosowały, że już tylko w nocy żerują, bo wiedzą że dzienne zerowanie kończy się hakiem w pysku.
Ja stosuję 0.18. W Wiśle jest masa kamieni, gruzu, muszel, szkieł, muszli małż itd. Wyczynowcy używają takich w rozmiarze 0.10 - 0.14, ale dla mnie to pajęczyny i pękają. Taka osiemnastka jest na tyle cienka aby jej nurt nie ściągał a przy tym na tyle mocna aby jej żadna ryba rzeczna nie zerwała.
Cześć. Dzisiaj objeździłem lokalne wody stojące… starorzecze Wisły za czosnowem 1.5 godziny delikatny feeder nawet dotknięcia, klucz 1h bez życia, góra postałem popatrzyłem zrezygnowałem, starorzecze na Grochalach bez życia wody ledwo co. Od rana do popołudnia nic. Sam już nie wiem gdzie jechać. A co do „kładów” to nie były kłady tylko za wałem jest tor crossowy dla małoletnich adeptów motocykli. Chyba raz w tygodniu mają szkółkę. Jak by nie patrzeć muszą gdzieś trenować. Jak byś miał chęć wymienić się jakimiś miejscówkami daj znać, może Ty znajdziesz coś dla siebie a ja do siebie. Pozdro
Mam podobnie i to nie kwestia braku umiejętności. Na wielu zbiornikach brakuje wody od lat lub już nie istnieją. Sporo szukam palcem po mapie szukając miejscówek, po przełączeniu na satelitę widać tylko trawy i krzaki... Wisła jest praktycznie pusta i zatruta chyba bardziej niż 20 lat temu, wymiar ochronny szczupaka 60cm a spróbuj złowić takiego 😅. Poza tym trzeba mieć czas żeby nieco dalej pojechać. Nie wiem pozostają wody stowarzyszeń na komercję raczej się nie zdecyduję chociaż kto wie.
@@nazwakanalu8806 mając świadomość jaki rosół płynie z Warszawy wcale mnie to nie dziwi, płynie naprawdę brudna woda. Jakaś presja na wodę w określonych miejscówkach z dojazdem może jest ale dużo jeżdżę zawodowo w wierz mi wędkarzy ogólnie nad Wisłą mało się widuje, w tygodniu prawie wcale. Powyżej Warszawy jest podobnie, brak ryby brak drobnicy brak narybku wieczorem rzeka nie pokazuje co ma jak kiedyś,, zostały jakieś rapki klenie, na dobrze zaneconych miejscówkach pojedyncze krapiki sapki babka klenik to wszystko z tej wody. Bzurą i Wkra to inne okręgi porozumień oczywiście nie ma i nie będzie, mało to optymistycznie wygląda, sprzętu tylko coraz więcej, spiningi do 3g na białoyb 🙂 , wklejki na 20cm okonki, taki mamy klimat
@@gustawgustaw5439 ale to nie tylko tutaj słychać warkot. Na innych odcinkach rzeki też są silniki spalinowe. Słyszę to wszędzie. Stanowczo za dużo tego jest.
@ sam jestem użytkownikiem 2 quadów i powiem ci że jak ci to przeszkadza to nie wychodź z domu.Takie samo mam prawo jeździć quadem po tych samych drogach jak ty.
@@gustawgustaw5439 nie prawda. brzegi Narwi czy Wisły to w większości obszary Natura 2000 i rezerwaty przyrody i jeśli ktoś tam jeździ quadem, płosząc zwierzynę i powodując nadmierny hałas to jest po prostu burakiem a nie człowiekiem szanującym przyrodę. Chcesz zjeździć quadem jeździj sobie poza tymi terenami. Za wał nie powinno się nawet autem wjeżdżać. Takie jest moje zdanie, ale że w Polsce jest wolna amerykanka i każdy robi to co chce to łowimy ostatnie ryby, rzadko cieszymy się widokiem dzikiej zwierzyny i mamy tony puszek/butelek nad wodą.
@ akurat rybostan do jazdy quadem nic nie ma.Ciekawe ty czy tak jeździsz przepisowo i nad Wisłę zapierdalasz z klamotami kilka kilometrów przez krzaki🤣
@@gustawgustaw5439 no ja staram się chodzić na piechotę od parkingów. Czy quad, czy auto, czy cross - to środek lokomocji, który pozwala wjechać rybom nad same głowy, urządzić 48 godzinne bicie wszystkiego w łeb plus melanż z tonami butelek/puszek. Gdyby nie można było wjeżdżać za wał to ilość patowedkarzy spadłaby drastycznie.
Na wymarciu są takie ryby jak piskorz i różanka które do niedawna były w każdej "kałuży" Piskorz przecież to ryba która może przetrwać wyjątkowo ciężkie warunki. To oczywiste że wody polskie zmieniają się w strefy śmierci.Truciciele i kłusownicy mają się dobrze. Tak jest od lat. Więc rodzi się pytanie czy w polskich wodach jest miejsce dla pasjonatów wędkarstwa?
Pełna zgoda ... na mnie równiez działa jak płachta na byka ta moda z polowaniem na rtybe z telewizorem - nie ma to absolutnie nic wspólnego z wędkarstwem
@@gustawgustaw5439 gratuluję wytrwałości, że aż dwie doby. Ja wychodzę z założenia że jak biorą to do południa człowiek powinien się wyłowić a jak nie biorą to można i tydzień siedzieć. ;)
Bardzo przyjemny w odbiorze film :)
Nie mniej uważam, że w nocy w tym miejscu powinny brać. Tydzień temu byłem na noc na Wiśle pierwszy raz od kilku lat. Pierwsze branie o północy, ostatnie przed czwartą ;) Największy dobrze ponad dwójkę :)
O widzisz a kolega niżej pisze, że na mazowieckiej Wiśle liczy się pierwsza godzina po zmroku. Co człowiek to opinia. ;)
podsumowanie polińskiego YT - piekne :) - daje subka - bez odbioru :).
@@szarykroliczek7135 poliński jutubek dla biedaków bez honoru.
W naszym mazowieckim klimacie polecam raczej skupienie na pierwsze godziny po zmroku. Co do przeplywania nad zestawami, to nigdy nie widzialem roznicy. Na mniejszych rzekacz - np Brda - to raczej widziałem większe zainteresowanie zestawem. Za dwa tygodnie jadę poniżej Warszawy na nockę i bankowo coś wjedzie.
@@trueNGC616 ale to wciąż pojedyncze ryby, siedzisz nockę i ustrzelisz dwa może trzy duże leszcze. Takie ryby powinny normalnie brać w dzień. Zawalanie nocy aby złowić leszcza to jakiś absurd. One powinny brać w dzień, ale że to są ostatnie ryby to one ewolucyjnie się do tego przystosowały, że już tylko w nocy żerują, bo wiedzą że dzienne zerowanie kończy się hakiem w pysku.
Super 👍
Przyjacielu jak już tak te wędki dajesz ostro na sztorc to podpórki dawaj pod kątem w stronę wędki, pozdrawiam
Cześć. Jaka grubość plecionka polecasz na Wisłę ?
Ja stosuję 0.18. W Wiśle jest masa kamieni, gruzu, muszel, szkieł, muszli małż itd. Wyczynowcy używają takich w rozmiarze 0.10 - 0.14, ale dla mnie to pajęczyny i pękają. Taka osiemnastka jest na tyle cienka aby jej nurt nie ściągał a przy tym na tyle mocna aby jej żadna ryba rzeczna nie zerwała.
Ja kupiłem w chińskim 0.8 na 10 kg i jest mocna
Cześć. Dzisiaj objeździłem lokalne wody stojące… starorzecze Wisły za czosnowem 1.5 godziny delikatny feeder nawet dotknięcia, klucz 1h bez życia, góra postałem popatrzyłem zrezygnowałem, starorzecze na Grochalach bez życia wody ledwo co. Od rana do popołudnia nic. Sam już nie wiem gdzie jechać. A co do „kładów” to nie były kłady tylko za wałem jest tor crossowy dla małoletnich adeptów motocykli. Chyba raz w tygodniu mają szkółkę. Jak by nie patrzeć muszą gdzieś trenować. Jak byś miał chęć wymienić się jakimiś miejscówkami daj znać, może Ty znajdziesz coś dla siebie a ja do siebie. Pozdro
Okej dam znać. Pozdro!
Mam podobnie i to nie kwestia braku umiejętności. Na wielu zbiornikach brakuje wody od lat lub już nie istnieją. Sporo szukam palcem po mapie szukając miejscówek, po przełączeniu na satelitę widać tylko trawy i krzaki... Wisła jest praktycznie pusta i zatruta chyba bardziej niż 20 lat temu, wymiar ochronny szczupaka 60cm a spróbuj złowić takiego 😅. Poza tym trzeba mieć czas żeby nieco dalej pojechać. Nie wiem pozostają wody stowarzyszeń na komercję raczej się nie zdecyduję chociaż kto wie.
@@piotrwasowski981 okolice NDM czyli jakieś 20km to naprawdę bezrybne wody
@@nazwakanalu8806 mając świadomość jaki rosół płynie z Warszawy wcale mnie to nie dziwi, płynie naprawdę brudna woda. Jakaś presja na wodę w określonych miejscówkach z dojazdem może jest ale dużo jeżdżę zawodowo w wierz mi wędkarzy ogólnie nad Wisłą mało się widuje, w tygodniu prawie wcale. Powyżej Warszawy jest podobnie, brak ryby brak drobnicy brak narybku wieczorem rzeka nie pokazuje co ma jak kiedyś,, zostały jakieś rapki klenie, na dobrze zaneconych miejscówkach pojedyncze krapiki sapki babka klenik to wszystko z tej wody. Bzurą i Wkra to inne okręgi porozumień oczywiście nie ma i nie będzie, mało to optymistycznie wygląda, sprzętu tylko coraz więcej, spiningi do 3g na białoyb 🙂 , wklejki na 20cm okonki, taki mamy klimat
A co my wędkarze z Mazur mamy powiedzieć wszystkie ryby są albo będą w Warszawie (bez obrazy) bo ty jesteś wyjątkiem Pozdro oby tak dalej 💪🐟🐟🙋
@@grzegorzzwirbla3256 ja uważam że na Mazurach jest pełno rybnych jezior. Macie dużo lepsze wody, niż my. I mniejszą presję. Rybaków też coraz mniej.
@@widlytrzechrzek dokładnie, presja wręcz śmieszna.
1 raz założyłem plecionkę i myślałem, że to wycie to coś nie tak a tu widzę, że te odgłosy to norma pyzy zwijaniu 😀
@@zbikot30 norma, ale przy plecionce trzeba stosować amortyzatory, bo zestawy zbyt sztywne.
Zazdroszczę, dzis byłem łowiłem w nurcie kur ...zero brania koniec juz nie jade 😢
@@krzyszar781 musisz klatek szukać i zimowisk. W nurcie ryby już nie ma od połowy października. ;)
Super zazdroszcze
@@krzyszar781 chyba nie ma czego.
@@widlytrzechrzek że łowisz cos
to ja ciągle pisze i mówię o tych 10-ciu latach :D
Dziwie się że w Wiśle jeszcze coś można złowić na Bugu słabo z biało rybą
@@andrzejzysk6209 na Bugu też są, ale trzeba zimowiska szukać.
@@widlytrzechrzek Gdzie szukać jak u nas płytka woda.
@@andrzejzysk6209 muszą być zakola z głębokimi dołkami, jakieś stare główki.
Nie dziw się że słychać Quady jak za placami masz tor crossowy
@@gustawgustaw5439 ale to nie tylko tutaj słychać warkot. Na innych odcinkach rzeki też są silniki spalinowe. Słyszę to wszędzie. Stanowczo za dużo tego jest.
@ sam jestem użytkownikiem 2 quadów i powiem ci że jak ci to przeszkadza to nie wychodź z domu.Takie samo mam prawo jeździć quadem po tych samych drogach jak ty.
@@gustawgustaw5439 nie prawda. brzegi Narwi czy Wisły to w większości obszary Natura 2000 i rezerwaty przyrody i jeśli ktoś tam jeździ quadem, płosząc zwierzynę i powodując nadmierny hałas to jest po prostu burakiem a nie człowiekiem szanującym przyrodę. Chcesz zjeździć quadem jeździj sobie poza tymi terenami. Za wał nie powinno się nawet autem wjeżdżać. Takie jest moje zdanie, ale że w Polsce jest wolna amerykanka i każdy robi to co chce to łowimy ostatnie ryby, rzadko cieszymy się widokiem dzikiej zwierzyny i mamy tony puszek/butelek nad wodą.
@ akurat rybostan do jazdy quadem nic nie ma.Ciekawe ty czy tak jeździsz przepisowo i nad Wisłę zapierdalasz z klamotami kilka kilometrów przez krzaki🤣
@@gustawgustaw5439 no ja staram się chodzić na piechotę od parkingów. Czy quad, czy auto, czy cross - to środek lokomocji, który pozwala wjechać rybom nad same głowy, urządzić 48 godzinne bicie wszystkiego w łeb plus melanż z tonami butelek/puszek. Gdyby nie można było wjeżdżać za wał to ilość patowedkarzy spadłaby drastycznie.
Na wymarciu są takie ryby jak piskorz i różanka które do niedawna były w każdej "kałuży" Piskorz przecież to ryba która może przetrwać wyjątkowo ciężkie warunki. To oczywiste że wody polskie zmieniają się w strefy śmierci.Truciciele i kłusownicy mają się dobrze. Tak jest od lat. Więc rodzi się pytanie czy w polskich wodach jest miejsce dla pasjonatów wędkarstwa?
@@GeneLVIINienie chyba nie ma. Wszystko tłuczone w łeb.
@widlytrzechrzek Więc chyba będziemy jeździć na ryby za granicę. A tu pozostanie spacer z wędką.
Pełna zgoda ... na mnie równiez działa jak płachta na byka ta moda z polowaniem na rtybe z telewizorem - nie ma to absolutnie nic wspólnego z wędkarstwem
@@krisskristof wędkarstwo w Polsce idzie w bardzo złą stronę. Niestety.
Namiot to stał 2 doby więc opowieści typu tydzień temu to słabo wyszły.A i tych 2 podleszczakow chociaż można by foty wrzucić.
@@gustawgustaw5439 gratuluję wytrwałości, że aż dwie doby. Ja wychodzę z założenia że jak biorą to do południa człowiek powinien się wyłowić a jak nie biorą to można i tydzień siedzieć. ;)
@ zamrażalkę trzeba zapełnić.Karta musie się zwrócić!!!!!