Qrcze, żeby każdy MG tak rozkminiał swoje przygody jak Banaś, RPG stałyby się sportem narodowym Polaków! Nie przepadam za Zewem, ale z Tobą bym zagrał o każdej porze dnia i nocy! 🙂
Scenariusz ten wieńczył kampanię, którą prowadziłem przez bite pół roku. Wykorzystałem 3 scenariusze z Wrót Ciemności i jeden z Posiadłości Szaleństwa - KOD i... to był błąd, scenariusz ten namieszał bardzo przez aspekt podróży w czasie. Kiedy gracze dostają możliwość przenieść się w czasie ( niekoniecznie znając obsługę urządzenia ) to wydarzyć się może wszystko. Moi gracze, a raczej ich Badacze, mieli motyw, cel, by wykorzystać kostium na swoją korzyść (uratowanie bliskich przed śmiercią), lecz twórcy scenariusza jak sami piszą - nie za bardzo wiedzą jakie mogą być konsekwencje podróży, a raczej, że może być ich tak wiele, że ciężko je wymienić. Paradoks czasu jest tak bardzo niezbadanym aspektem, że MG zostaje tak naprawdę zostawiony z tym sam. Końcówka przygody to czysta improwizacja, bo nikt nie jest w stanie przygotować się na wybory graczy. [możliwe spoilery] U mnie skończyło się na tym, że rasa istot, która żyła kilka milionów lat temu na ziemi, wyczyściła obszar domostwa od anomalii i zniknęła, lecz pojawił się ( tak jak sugeruje scenariusz ) jeden z badaczy z przyszłości, który był w posiadaniu udoskonalonego kombinezonu. W ostateczności, jeden z trójki badaczy użył maszyny do cofnięcia się w czasie o kilka dni ( wyniki rzutów na mechanikę, intelekt, szczęście zsumowały taki wynik ) oczywiście zrobił to po to, by uratować towarzysza, który został niemal całkowicie cofnięty w czasie przez wielki latający między wymiarowy kryształ wychodowany przez czarownicę, która była kochanką/zdrajczynią doktora. Celem łączącym moją kampanię był Hastur, który odebrał w dzieciństwie badaczom wspomnienia o bliskich im osobach. Postanowiłem pokazać podróżującemu tunelem czasoprzestrzennym jeden z księżyców, na którym Hastur aktualnie przebywa, by spiąć przygodę klamrą. Koniec końców doszło do naruszenia czasoprzestrzeni w ich wymiarze i bogowie zaintrygowani tą anomalią osobiście zaczęli przenosić się na planetę ziemia. Ostatecznie gracze musieli przedostać się do krain snów fizycznie, żeby nie zostać zabitym, bo ziemia i tak przestałaby istnieć. Przez krainy snów postanowili dostać się na księżyc, na którym przebywał Hastur. Także tak - scenariusz namieszał, ale też dał furtkę do Boga oddalonego o lata świetlne. Nie trzeba było go przyzywać, to oni sami go odnaleźli. Pulp pełną gębą, ale chyba inaczej nie dało się tego rozwiązać. Według mnie scenariusz ciekawy na jednostrzał ale zbyt skomplikowany i niebezpieczny na kampanię.
Mam podobny własny scenariusz, gdzie posiadłość jest pułapką i zamyka graczy w swoim wymiarze, który jest poza czasem, a z racji działań graczy się dodatkowo rozpada :)
Osobiście mam problemy z Domem Memphisa, który niedługo będę kończył prowadzić. Jest tam więcej dziur niż w polskich drogach. W KODzie wystarczyło dodać więcej postaci do zrobienia małego balu i wszystko grało. Fajnie się go prowadziło i zero dziur czy mankamentów poza tym jednym nie wykryłem. Wszystko było moim zdaniem dopracowane i kleiło się. Był to bardzo prosty scenariusz. Memphisa to inna sprawa. Tu nie mam pojęcia jak go naprawić i wyszło… ok, ale głównie dzięki graczom. Może zrobicie odcinek o domu Memphisa, albo dacie jakieś porady?
Nie tylko nie prowadziłem ale nawet nie czytałem "Lodowatego płomienia", także niczego nie obiecuję. Jeżeli kiedyś najdzie mnie na pulpową kampanię i będę miał coś ciekawego do powiedzenia to pewnie wiedzie to na kanał 😅 Ewentualnie - może ktoś inny z ekipy się za nią chwyci! /Banaś
Fajnie się słuchało. Uwielbiam materiały od Banasia :))
Dzięki! /Banaś
Qrcze, żeby każdy MG tak rozkminiał swoje przygody jak Banaś, RPG stałyby się sportem narodowym Polaków! Nie przepadam za Zewem, ale z Tobą bym zagrał o każdej porze dnia i nocy! 🙂
Myślę, że sporo MG rozkminia bardziej niż ja 🤣 /Banaś
Scenariusz ten wieńczył kampanię, którą prowadziłem przez bite pół roku. Wykorzystałem 3 scenariusze z Wrót Ciemności i jeden z Posiadłości Szaleństwa - KOD i... to był błąd, scenariusz ten namieszał bardzo przez aspekt podróży w czasie. Kiedy gracze dostają możliwość przenieść się w czasie ( niekoniecznie znając obsługę urządzenia ) to wydarzyć się może wszystko. Moi gracze, a raczej ich Badacze, mieli motyw, cel, by wykorzystać kostium na swoją korzyść (uratowanie bliskich przed śmiercią), lecz twórcy scenariusza jak sami piszą - nie za bardzo wiedzą jakie mogą być konsekwencje podróży, a raczej, że może być ich tak wiele, że ciężko je wymienić. Paradoks czasu jest tak bardzo niezbadanym aspektem, że MG zostaje tak naprawdę zostawiony z tym sam. Końcówka przygody to czysta improwizacja, bo nikt nie jest w stanie przygotować się na wybory graczy. [możliwe spoilery] U mnie skończyło się na tym, że rasa istot, która żyła kilka milionów lat temu na ziemi, wyczyściła obszar domostwa od anomalii i zniknęła, lecz pojawił się ( tak jak sugeruje scenariusz ) jeden z badaczy z przyszłości, który był w posiadaniu udoskonalonego kombinezonu. W ostateczności, jeden z trójki badaczy użył maszyny do cofnięcia się w czasie o kilka dni ( wyniki rzutów na mechanikę, intelekt, szczęście zsumowały taki wynik ) oczywiście zrobił to po to, by uratować towarzysza, który został niemal całkowicie cofnięty w czasie przez wielki latający między wymiarowy kryształ wychodowany przez czarownicę, która była kochanką/zdrajczynią doktora. Celem łączącym moją kampanię był Hastur, który odebrał w dzieciństwie badaczom wspomnienia o bliskich im osobach. Postanowiłem pokazać podróżującemu tunelem czasoprzestrzennym jeden z księżyców, na którym Hastur aktualnie przebywa, by spiąć przygodę klamrą. Koniec końców doszło do naruszenia czasoprzestrzeni w ich wymiarze i bogowie zaintrygowani tą anomalią osobiście zaczęli przenosić się na planetę ziemia. Ostatecznie gracze musieli przedostać się do krain snów fizycznie, żeby nie zostać zabitym, bo ziemia i tak przestałaby istnieć. Przez krainy snów postanowili dostać się na księżyc, na którym przebywał Hastur. Także tak - scenariusz namieszał, ale też dał furtkę do Boga oddalonego o lata świetlne. Nie trzeba było go przyzywać, to oni sami go odnaleźli. Pulp pełną gębą, ale chyba inaczej nie dało się tego rozwiązać. Według mnie scenariusz ciekawy na jednostrzał ale zbyt skomplikowany i niebezpieczny na kampanię.
I znów Banaś do śniadania! Jesteście Wielcy!
Banaś, jak mi się marzy zostać jednym z graczy w twoich sesjach, to jak Ty to przedstawiasz jest CUDNE!!!!
W sumie to wystarczy mieszkać w Warszawie i być naszym patronem, a można się załapać 😅 Ale podobno dużo tracę przy bliższym poznaniu. /Banaś
@@tjgt Warszawa ✅
Patron - nie stać mnie 😢
@@tjgtktóra dzielnica ?
Mam podobny własny scenariusz, gdzie posiadłość jest pułapką i zamyka graczy w swoim wymiarze, który jest poza czasem, a z racji działań graczy się dodatkowo rozpada :)
Fajno dziena za materiał. Kiedy jakies nowe sesyjki in kampanie na kanale
Raczej po okresie wakacyjnym. Może jakiś mały montaż w trakcie ale zero obietnic, bo z czasem trochę krucho 🙃
Osobiście mam problemy z Domem Memphisa, który niedługo będę kończył prowadzić. Jest tam więcej dziur niż w polskich drogach. W KODzie wystarczyło dodać więcej postaci do zrobienia małego balu i wszystko grało. Fajnie się go prowadziło i zero dziur czy mankamentów poza tym jednym nie wykryłem. Wszystko było moim zdaniem dopracowane i kleiło się. Był to bardzo prosty scenariusz. Memphisa to inna sprawa. Tu nie mam pojęcia jak go naprawić i wyszło… ok, ale głównie dzięki graczom.
Może zrobicie odcinek o domu Memphisa, albo dacie jakieś porady?
Tak dużo przygód, tak mało czasu do prowadzenia 🥲
Dzięki za materiał, dużo cennych uwag dla początkującego mg.
Jest szansa, że ktoś z TJGT przyjrzy się w przyszłości Lodowatemu Płomieniowi Duszy?
Nie tylko nie prowadziłem ale nawet nie czytałem "Lodowatego płomienia", także niczego nie obiecuję. Jeżeli kiedyś najdzie mnie na pulpową kampanię i będę miał coś ciekawego do powiedzenia to pewnie wiedzie to na kanał 😅 Ewentualnie - może ktoś inny z ekipy się za nią chwyci! /Banaś