Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że trochę się jednak poprawiło. PRL to szkoda komentować, ale w latach 2000'cznych również był dramat! Bardzo doskwierały kolejki do okienek! Kiedyś, często listonoszowi nie chciało się łazić po piętrach z poleconą przesyłką, więc zostawiał awizo na dole w skrzynce! Ile razy robiłem awanturę na poczcie! Teraz, przynajmniej u mnie na osiedlu, tego nie ma! :) Przesyłki - tu jakość zdecydowanie się poprawiła. Z kurierów jestem naprawdę zadowolony. Skończyły się "grzebane" i poklejone przesyłki! Kupuję w Necie dużo, i wolę przesyłkę PP niż InPost!, z którym mnóstwo razy miałem problemy (z PP sporadycznie, a w sumie prawie w ogóle). Często Kurier 48 jest już...na drugi dzień! Widać, że konkurencja zrobiła swoje! A kolejki mniejsze. Ludzie, wpłaty dokonują przez Net, listów wysyła się mało, jedynie czasem emeryci dokonują wpłaty, więc tworzą się małe kolejki! Ogólnie to nie ma co się bardzo czepiać, choć do zadowolenia dużo jeszcze brakuje! Natomiast InPost to totalnie odradzam!!!
poczta to oszust dla pracownika ja pracowalam kazali mi kupic swoj rower jak ja chce pracowac swoj dlugopis swoja odziez swoje koszyki buty oraz worki foli zeby listy nie zmokly malotego oddawali 20 zloty co miesiac jak sie rower pops€ł taka jak ktos ma samochodowy rejon to swoji tam na paliwo troche dali chlopaka tragiedia z wyplata 1200zl
Dziś zmieniły się czasy.. Szkoda że mało kto pamięta w jakich czasach się uczył i podjął pracę, w której być może pracuje do dziś.. Większość sektorów przestało istnieć albo zostały sprywatyzowane.. Pozdrawiam ❤️
Jeszcze troche, a poczta nie będzie miala racji bytu. Kiedyś były telefony dzis kazdy ma swój w kieszeni, telegramy dzis sms, widokówki dziś mms. Listy dzis maile. Paczki dzis paczkomaty. Juz niewiele poczcie zostało, jedynie pisma urzędowe jeszcze.
A ile razy widziałeś telewizję w sklepie? Gdybyś zobaczył TV to zobaczyłbyś również odmalowany sklep, nowe wyposażenie i uginające się półki. Szkoda, że nie przekaz nie jest w pełni multimedialny. Gdybyśmy mogli poczuć "zapach" - czasem rozlanego dwa dni wcześniej mleka, innym razem wody "śledziowej", z kiszonej kapusty, zatęchłych szmat lub zwyczajnie prlowskich detergentów - byłaby wówczas pełnia wrażeń. Może jeszcze force feedback: rozpychadełko + "stałem przed panem".
Tom Bombadil. Ja to wszystko dokładnie pamiętam! Te specyficzne zapachy PRL'owskich sklepów i ulicy do dziś mi siedzą w nosie! :))) Jezu! Nigdy więcej tych "klimatów"!!! :(((
Z drugiej strony, trzeba napisać, że nawet zadbany sklep(rzadkość) pachniał inaczej: inne produkty, mniej szczelnych foliowych opakowań, inne pochodzenie towarów. Wszystko było inne, od restauracji, poprzez hotele, sklepy. Tylko dlatego się to miło wspomina, że to czasy dzieciństwa. Najwyraźniej, niektórzy tego nie dostrzegają :)
100% sie z toba zgadzam@@tombombadil1423 ! Czy ogladam jakies filmy z PRL lub cokolwiek z tamtych czasow ktore pomimo iz bylem malym dzieckiem doskonale pamietam - prawie wszedzie text: " jakos wtedy bylo lepiej jak teraz " To jest 100% mylenie sentymentu do czasow dziecinstwa z realiami jakie wtedy panowaly. Najchetniej bym zaproponowal maszyne czasu - bardzo prosze 1 dzien 1 1985 roku albo jeden tydzien w 1986 -ALE - bez powrotu do dziecinstwa i do wszystkich tych ktörych juz nie ma ! Teraz - w tym wieku w jakim jestes - zobaczymy czy bedziesz chcial zostac. Kurwa ludzie sie ZAPISYWALI na pralki ! pamietam smröd autobusu jakim do szkoly jechalem, jak matka z ojcem sie w kolejkach zamieniali " ja stalem za ta pania " a w sobotniej gazecie z 1983 roku w programie telewizyjnym byl : 20.00 Film Amerykanski ! Nawet nie trzeba bylo podawac tytulu .... Film Amerykanski o 20.00 !!!! Ja pierdole ! I miasto bylo puste ... bo wszyscy go chcieli obejrzec. Jasne ze bym chcial tam wrocic ale jako dziecko ...ktörym wtedy bylem, ci ludzie... Kiedys w komentarzach czytalem : Ludzie byli innyi - no tak- nie bylo komorek, internetu, i 3725 kanalow tv - ludzie sie zmieniaja . Ale moja babcia juz wtedy tez mowila: przed wojna bylo leipiej ... inni ludzie ... Pozdrawiam wszystkich ktörzy mylili sentyment do dziecinstwa z realiami PRL-u !
@@floridian100 Moja babcia opowiadała jak jej matka za czasów Piłsudskiego ciage powtarzała, ze za cara było lepiej, ludzie inni i dzieci grzeczniejsze!! A ile w tym prawdy kazdy obeznany z historią wie. Film amerykański piszesz? Heh, ja pamietam jeszcze we wczesnych latach 90-ych (1992-1995) jak na samochody sie mówiło, że ktos kupił "auto zagraniczne" (nie niemieckie, włoskie, tylko zagraniczne) :)
Brud był naprawdę niesamowity z dzisiejszego punktu widzenia. Lato to czerwonka i salmonella. Cały rok żółtaczka! W moim wojewódzkim mieście był duży szpital zakaźny. Były okresy, że wszystkie łóżka były zajęte! Oczywiście przez pacjentów z żółtaczką. Jak takich pacjentów było za dużo, to w szpitalu wojewódzkim przeznaczało się dla nich jedną, czy dwie sale! Skutek takiego działania to można sobie wyobrazić! W tamtych czasach, to w ogóle pójście do szpitala, często kończyło się żółtaczką czy gruźlicą!
@@NecrosDeus a dzisiaj sam covid ludzi powala. Taki słaby wirusik. Koronawirus był wykryty w 1965 roku. Został opisany w podręczniku dla studentów medycyny Wirusologia pod red prof Leona Jabłońskiego w 1976 roku. Wznowienie książki było w 1984 roku. Koronawirus to bardzo słaby wirus, który nie występuje u dzieci. Może on on jedynie troszkę zaszkodzić osobom, które są chore na poważne choroby. Czyli koronawirus był w okresie PRL-u, mieliśmy z nim do czynienia i nic złego nam nie robił
@@dziennikarzsledczy8505 Fakt, żywność może i była w tamtych czasach lepszej jakości (mniej konserwantów itp) ale obecnie wybór jest znacznie większy. Jako osoba niewiele ponad 30-to letnia nie mogę pamiętać tamtych czasów ale za to żywo interesuję się historią minionego okresu, czytam książki i inne materiały, oglądam dokumenty itp ale przede wszystkim słucham relacji ludzi, którzy żyli w PRL i dalej konsekwentnie twierdzę, ze to, co widać na filmiku to zwykłe dziadostwo. Nie wyobrażam sobie obecnie czekać w kolejce od 3 rano (jak mój pradziadek) po produkt X czy Y. Tamten system był gospodarczo niewydolny i bardzo dobrze, że upadł.
@@panmarcin3363 ja stałam w kolejce od siódmej rano tylko raz do roku. Gdy stałam po szynkę na święta. O godzinie 9 - tej byłam już po zakupach. A wtedy kupowało się na święta całą szynkę. Szynki były oko 1, 2 do 1, 5 kilograma. Całą polędwice. To będzie około 1 kilograma. I po świętach już prawie nic nie było. Bardzo dobry był w PRL-u baleron. Smakował inaczej niż dzisiaj. Był słonawy, ale bardzo dobry. Dzisiaj szynka, baleron i polędwica mają mniej więcej ten sam smak. A za PRL-u to były trzy różne smaki, które można było wyniuchac na odległość. Stało się też w godzinnej, czy dwu godzinnej kolejce za świeżym chlebem prosto z pieca z piekarni w Wielkanocny piątek. . Czekało się tak długo, bo się czekało, aż się ten chleb upiecze i gorący brało się z lady. Nie musieliśmy stać za tym chlebem gorącym. Bo był chleb w państwowym sklepie spożywczym. Ale na święta wielkanocne chcieliśmy mieć ten gorący okrągły z piekarni. Nigdy nie stałam w PRL-u w kolejce od 3 czy 4 czy 5 czy 6 - tej rano. Mieszkałam w dużym mieście wojewódzkim. W dużej kolejce z godzinę lub dłużej, to się stało za rybą na wigilie. Ale dzisiaj też tak czasami stoją
@@panmarcin3363 najlepszy jest numer taki, że niektórzy lubili stać w tych kolejkach, bo mogli se przy okazji pogadać, lub czegoś posłuchać, co ktoś mówi. W pamiętniku Marii Dąbrowskiej jest opisana sytuacja z 1949 roku , gdy pani Maria prosi swoją gosposie, starszą kobietę, by nie stała w kolejkach i nie kupowała tyle mięsa, bo ona z mężem tyle mięsa jeść nie mogą. Ale gosposia wręcz wykrzyczała, że ona nie może żyć bez kolejek i zawsze o 6 - tej rano cichaczem wymykała się z domu i stała w tych kolejkach i kupowała mięso. Fakt autentyczny. To była widocznie dla niej rozrywka, możliwość pogadania z innymi ludźmi, którzy może nawet po pewnym czasie stawali się jej znajomymi
- " Dezynfekcja byla, ale nie skuteczna" xD
- " Przyszedl pijany, za to w dobrym humorze" xD xD xD
I pomyśleć, że minęło już tyle lat a Poczta Polska nadal stoi w miejscu, kompletnie nic się nie zmieniło od tamtych czasów.
Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że trochę się jednak poprawiło. PRL to szkoda komentować, ale w latach 2000'cznych również był dramat! Bardzo doskwierały kolejki do okienek! Kiedyś, często listonoszowi nie chciało się łazić po piętrach z poleconą przesyłką, więc zostawiał awizo na dole w skrzynce! Ile razy robiłem awanturę na poczcie! Teraz, przynajmniej u mnie na osiedlu, tego nie ma! :) Przesyłki - tu jakość zdecydowanie się poprawiła. Z kurierów jestem naprawdę zadowolony. Skończyły się "grzebane" i poklejone przesyłki! Kupuję w Necie dużo, i wolę przesyłkę PP niż InPost!, z którym mnóstwo razy miałem problemy (z PP sporadycznie, a w sumie prawie w ogóle). Często Kurier 48 jest już...na drugi dzień! Widać, że konkurencja zrobiła swoje! A kolejki mniejsze. Ludzie, wpłaty dokonują przez Net, listów wysyła się mało, jedynie czasem emeryci dokonują wpłaty, więc tworzą się małe kolejki! Ogólnie to nie ma co się bardzo czepiać, choć do zadowolenia dużo jeszcze brakuje! Natomiast InPost to totalnie odradzam!!!
poczta to oszust dla pracownika ja pracowalam kazali mi kupic swoj rower jak ja chce pracowac swoj dlugopis swoja odziez swoje koszyki buty oraz worki foli zeby listy nie zmokly malotego oddawali 20 zloty co miesiac jak sie rower pops€ł taka jak ktos ma samochodowy rejon to swoji tam na paliwo troche dali chlopaka tragiedia z wyplata 1200zl
W ślad za bezbożnością idzie pogarda,
a za czynem niesławnym - hańba.
Ach taki proszek Pollena
Śliczny zapach
Dziś zmieniły się czasy.. Szkoda że mało kto pamięta w jakich czasach się uczył i podjął pracę, w której być może pracuje do dziś.. Większość sektorów przestało istnieć albo zostały sprywatyzowane.. Pozdrawiam ❤️
JA CZĘSTO BYWAM NA POCZCIE POLSKIEJ- MIMO ELEKTRONICZNYCH NUMERÓW,NIC SIĘ NIE ZMIENIA.POCZTA JAKA JEST KAŻDY WIDZI.
Jeszcze troche, a poczta nie będzie miala racji bytu. Kiedyś były telefony dzis kazdy ma swój w kieszeni, telegramy dzis sms, widokówki dziś mms. Listy dzis maile. Paczki dzis paczkomaty. Juz niewiele poczcie zostało, jedynie pisma urzędowe jeszcze.
ja tu mięso sprzedaje to jest kiosk ruchu
Tak. Punki przyszły w garniturach, siadły grzecznie i kiwały się na fotelikach w rytm punkowych piosenek :)
Taaaaak ! i popijali cherbate z termosu !
2;35 najbliższy optyk Wojska Polskiego 58--do tej pory w tym samym miejscu!
Zbyt duża ilość tych martwych prusaków xD xD xD
no bo gdyby ich bylo tylko do kostek to OK ale skoro juz jest po kolana "no to wicie, rozumicie" PRL musi zachowywac pewne standardy :-D
I love it;)
***** Zapraszam na Facebook TVPolandAntena
facebook.com/pages/TVAntena/343045582540690?ref=hl
Z tymi awizami jest tak samo aż do dzisiaj 07.02.2021,tylko nigdy nie widziałem paczki z poczty,pomimo tego że w domu zawsze ktoś jest.
Wozilo się perfumy proszki mydelka RFN za dolarki szlo jak świeże bułeczki
(Czasy PRL) Wchodzi klient do pustego sklepu ze ścianami z kafelków.
Pyta ekspedientkę: mięsa nie ma? A ona: tu ryb nie ma, mięsa nie ma obok.
OMG jeszcze LO na tauzenie !!!
hm, już w remoncie?
Hahaha, odwieczne problemy z funkcjonowaniem Poczty Polskiej...
pandzik Zapraszam na Facebook TVPolandAntena
facebook.com/pages/TVAntena/343045582540690?ref=hl
Mieszkałem w średnim mieście wojewódzkim, nawet takim całkiem większym, w życiu nie widziałem w sklepach, ani razu, tego "importu"!
A ile razy widziałeś telewizję w sklepie? Gdybyś zobaczył TV to zobaczyłbyś również odmalowany sklep, nowe wyposażenie i uginające się półki. Szkoda, że nie przekaz nie jest w pełni multimedialny. Gdybyśmy mogli poczuć "zapach" - czasem rozlanego dwa dni wcześniej mleka, innym razem wody "śledziowej", z kiszonej kapusty, zatęchłych szmat lub zwyczajnie prlowskich detergentów - byłaby wówczas pełnia wrażeń. Może jeszcze force feedback: rozpychadełko + "stałem przed panem".
Tom Bombadil. Ja to wszystko dokładnie pamiętam! Te specyficzne zapachy PRL'owskich sklepów i ulicy do dziś mi siedzą w nosie! :))) Jezu! Nigdy więcej tych "klimatów"!!! :(((
Z drugiej strony, trzeba napisać, że nawet zadbany sklep(rzadkość) pachniał inaczej: inne produkty, mniej szczelnych foliowych opakowań, inne pochodzenie towarów. Wszystko było inne, od restauracji, poprzez hotele, sklepy. Tylko dlatego się to miło wspomina, że to czasy dzieciństwa. Najwyraźniej, niektórzy tego nie dostrzegają :)
100% sie z toba zgadzam@@tombombadil1423 ! Czy ogladam jakies filmy z PRL lub cokolwiek z tamtych czasow ktore pomimo iz bylem malym dzieckiem doskonale pamietam - prawie wszedzie text: " jakos wtedy bylo lepiej jak teraz " To jest 100% mylenie sentymentu do czasow dziecinstwa z realiami jakie wtedy panowaly. Najchetniej bym zaproponowal maszyne czasu - bardzo prosze 1 dzien 1 1985 roku albo jeden tydzien w 1986 -ALE - bez powrotu do dziecinstwa i do wszystkich tych ktörych juz nie ma ! Teraz - w tym wieku w jakim jestes - zobaczymy czy bedziesz chcial zostac. Kurwa ludzie sie ZAPISYWALI na pralki ! pamietam smröd autobusu jakim do szkoly jechalem, jak matka z ojcem sie w kolejkach zamieniali " ja stalem za ta pania " a w sobotniej gazecie z 1983 roku w programie telewizyjnym byl :
20.00 Film Amerykanski ! Nawet nie trzeba bylo podawac tytulu .... Film Amerykanski o 20.00 !!!! Ja pierdole ! I miasto bylo puste ... bo wszyscy go chcieli obejrzec.
Jasne ze bym chcial tam wrocic ale jako dziecko ...ktörym wtedy bylem, ci ludzie...
Kiedys w komentarzach czytalem : Ludzie byli innyi - no tak- nie bylo komorek, internetu, i 3725 kanalow tv - ludzie sie zmieniaja . Ale moja babcia juz wtedy tez mowila: przed wojna bylo leipiej ... inni ludzie ...
Pozdrawiam wszystkich ktörzy mylili sentyment do dziecinstwa z realiami PRL-u !
@@floridian100 Moja babcia opowiadała jak jej matka za czasów Piłsudskiego ciage powtarzała, ze za cara było lepiej, ludzie inni i dzieci grzeczniejsze!! A ile w tym prawdy kazdy obeznany z historią wie. Film amerykański piszesz? Heh, ja pamietam jeszcze we wczesnych latach 90-ych (1992-1995) jak na samochody sie mówiło, że ktos kupił "auto zagraniczne" (nie niemieckie, włoskie, tylko zagraniczne) :)
Awiza razem z przesylka...... co on pierdoli 😂
Awiza - skąd my to znamy... :-)
MssWalewska1 na poczcie musza byc ludzie a nie wiecej jest w biurach niz na dole
Jak na poczcie kradna zgory im ukrucic lapy
Wina kierownictwa TV, to znaczy... panstwa i jego ustroju.
Karaluchy fuuuuu
Brud był naprawdę niesamowity z dzisiejszego punktu widzenia. Lato to czerwonka i salmonella. Cały rok żółtaczka! W moim wojewódzkim mieście był duży szpital zakaźny. Były okresy, że wszystkie łóżka były zajęte! Oczywiście przez pacjentów z żółtaczką. Jak takich pacjentów było za dużo, to w szpitalu wojewódzkim przeznaczało się dla nich jedną, czy dwie sale! Skutek takiego działania to można sobie wyobrazić! W tamtych czasach, to w ogóle pójście do szpitala, często kończyło się żółtaczką czy gruźlicą!
@@NecrosDeus a dzisiaj sam covid ludzi powala. Taki słaby wirusik. Koronawirus był wykryty w 1965 roku. Został opisany w podręczniku dla studentów medycyny Wirusologia pod red prof Leona Jabłońskiego w 1976 roku. Wznowienie książki było w 1984 roku. Koronawirus to bardzo słaby wirus, który nie występuje u dzieci. Może on on jedynie troszkę zaszkodzić osobom, które są chore na poważne choroby. Czyli koronawirus był w okresie PRL-u, mieliśmy z nim do czynienia i nic złego nam nie robił
ile oni musieli nie jeść żeby mieć DX7
Importowali z ZSRR za dolary a sprzedawali towary za ruble he
Kosmetyki dla pań to znaczy że są też kosmetyki dla męrzczyzn ?
dla panow tylko Brutal i szare mydlo
Jeszcze krem do golenia ,pędzel i żyletki do maszynki🤪
Poczta, była gówniana, jest gówniana i taka pozostanie.
Ale dziadostwo
Sklepowa w dzisiejszych czasach rozkroila szynkę na ladzie sklepowej. W w środku był ropień. Fakt autentyczny. To jest dopiero dziadostwo
@@dziennikarzsledczy8505 Fakt, żywność może i była w tamtych czasach lepszej jakości (mniej konserwantów itp) ale obecnie wybór jest znacznie większy. Jako osoba niewiele ponad 30-to letnia nie mogę pamiętać tamtych czasów ale za to żywo interesuję się historią minionego okresu, czytam książki i inne materiały, oglądam dokumenty itp ale przede wszystkim słucham relacji ludzi, którzy żyli w PRL i dalej konsekwentnie twierdzę, ze to, co widać na filmiku to zwykłe dziadostwo. Nie wyobrażam sobie obecnie czekać w kolejce od 3 rano (jak mój pradziadek) po produkt X czy Y. Tamten system był gospodarczo niewydolny i bardzo dobrze, że upadł.
@@panmarcin3363 ja stałam w kolejce od siódmej rano tylko raz do roku. Gdy stałam po szynkę na święta. O godzinie 9 - tej byłam już po zakupach. A wtedy kupowało się na święta całą szynkę. Szynki były oko 1, 2 do 1, 5 kilograma. Całą polędwice. To będzie około 1 kilograma. I po świętach już prawie nic nie było. Bardzo dobry był w PRL-u baleron. Smakował inaczej niż dzisiaj. Był słonawy, ale bardzo dobry. Dzisiaj szynka, baleron i polędwica mają mniej więcej ten sam smak. A za PRL-u to były trzy różne smaki, które można było wyniuchac na odległość. Stało się też w godzinnej, czy dwu godzinnej kolejce za świeżym chlebem prosto z pieca z piekarni w Wielkanocny piątek. . Czekało się tak długo, bo się czekało, aż się ten chleb upiecze i gorący brało się z lady. Nie musieliśmy stać za tym chlebem gorącym. Bo był chleb w państwowym sklepie spożywczym. Ale na święta wielkanocne chcieliśmy mieć ten gorący okrągły z piekarni. Nigdy nie stałam w PRL-u w kolejce od 3 czy 4 czy 5 czy 6 - tej rano. Mieszkałam w dużym mieście wojewódzkim. W dużej kolejce z godzinę lub dłużej, to się stało za rybą na wigilie. Ale dzisiaj też tak czasami stoją
@@panmarcin3363 najlepszy jest numer taki, że niektórzy lubili stać w tych kolejkach, bo mogli se przy okazji pogadać, lub czegoś posłuchać, co ktoś mówi. W pamiętniku Marii Dąbrowskiej jest opisana sytuacja z 1949 roku , gdy pani Maria prosi swoją gosposie, starszą kobietę, by nie stała w kolejkach i nie kupowała tyle mięsa, bo ona z mężem tyle mięsa jeść nie mogą. Ale gosposia wręcz wykrzyczała, że ona nie może żyć bez kolejek i zawsze o 6 - tej rano cichaczem wymykała się z domu i stała w tych kolejkach i kupowała mięso. Fakt autentyczny. To była widocznie dla niej rozrywka, możliwość pogadania z innymi ludźmi, którzy może nawet po pewnym czasie stawali się jej znajomymi