Jeśli chodzi jeszcze o nasze podwórko to jest choćby konflikt Arkadiusza Nadera i Magdaleny Waligórskiej grających policjanta Stasia i Wioletki w serialu Ranczo. Ponoć poszło o nieodpowiednie zarty czy nawet molestowanie seksualne. Prywatnie tak się nienawidzą że ponoć doszło do rękoczynów w teatrze nowym w Zabrzu. Także konflikty wymienione w filmie to pikuś.
Ty sie smiej ale moja kuzynka nie potrafii zrobic siku i zaraz kupy w tym samym czasie ... musi osobno w sensie ze najpierw siku wyjdzie wraca do kibla na dwojke 😂😂
czy to nie w Fast X w tej scenie po napisach ktoś zrobił tak, że raz Dwayne, raz Vin są więksi (wizualnie) od swojego rozmówcy? musze to sprawdzić...a nie, to w 6 części
The Rock to ostatnio sie sfonflkktowal chyba ze wszystkimi po kolei. Spalil za soba ziemię w DC swoim Black Adamem, pokłócił sie z Ryanem Reynoldsem na planie Czerwonej Noty (dlatego m. in. jeszxze niexnakeeciki kontynuacji mimo iz jest to najlepkej ogladajacy sie film na Netflixie). Tam na planie Szybkich i wscieklych to musialo sie nieźle jak na planie byl inny toksyczny gwiazdor Vin Diesel.
że Julia Roberts nie pracowała już z Nickiem Nolte to też powodem może być to, że kariera Nolte od połowy lat 90tych to już zmierzch (z jednym jeszcze może wyjątkiem - Cienka Czerwona Linia), więc czego miałby on szukać w filmach z topu, do których angażowano Julię ?
Mam problem z dusznościami i brakiem tchu, nawet się nie umyłem. Nie pojechałem do szpitala bo o 11:00 i 14:00 poszedłem spać. Zawdzięczam to odstawieniu leków na trzy dni i bardzo nieregularnemu braniu tych leków. Mama z niewiadomych powodów przeniosła mi je do pokoju a ja jakoś nie umiałem sobie z tym poradzić i nie przeniosłem ich do kuchnii. Wiem, powód jest bardzo infantylny lecz wydarzyło się to co się wydarzyło. Jutro pojadę do IPIN by spróbować dostać się na ogólnopsychiatryczny. Nie radzę sobie w mojej rzeczywistości a moja psychoterapia to dla mnie za mało. Nie poszedłem na psychoterapię właśnie z powodu problemów z brakiem tchu. Rozmawiałem z konsultantem na telefonie zaufania i on dodał mi sił do działania za wszelkę cenę. W psychologii istnieje "ja realne" i "ja idealne". Powiedziałem tacie, że chciałbym mieć maturę i wynieść się na studia, pracując równocześnie, realizując się w różnych rzeczach, podróżujących a on nie zrozumiał dlaczego ja mam tak duże aspiracje i woli żebym zrobił coś konkretnego z ochotniczą pracą w radio. Zrobię wszystko by mieć normalne życie. Nie jadę w tym roku na Nowe Horyzonty. Nigdy nie byłem na randce. Tak bardzo mi zależy na tym aby nagrać vloga z rekomendacjami filmów z Nowych Horyzontów 2018, 2019, 2021, 2022. Niestety przez te kilka lat zaburzenia naprawdę mi pezeszkadzają, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Mam 25 lat i nie mam nic. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach, w Kaplicy Czaszek w Wrocławiu. Mam ogromne deficyty społeczne, rzadko chodzę do sklepów bo nie mam siły psychiczne a większe zakupy projektuje sobie od roku i chciałbym by to przebiegało normalnie. Bardzo mi przykro w związku z tym, że moi rodzice mnie nie wspierają w tym że chce mieć normalne życie. A može to wszystko moja wina? Bo nigdy nie potrafiłem zabrać się do obowiązków. Uczyłem się do matury, ale wytrzymuję 15 minut, płaczę bo żal mi życia i utraconego w nim czasu. Zazdroszczę każdemu kto ma takie swoje normalne życie, praca, studia, znajomi, obiad, który robi się samemu. Ja tego nie mam. Marzę o tym by mieć tatuaże i robić tatuaże. Chciałbym malować murale, obrazy, graffiti, grać na syntezatorach, pianinie, robić wizualki na koncerty, grać na konsolecie DJskie, szyć i robić sitodruk, uprawiač seks, mieć dziewczyny, chodzić na randki, robić muzykę. Mam wrażenie, že nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki, prokrastynowałem, nie wiem co się działo w moim życiu. Wiele rzeczy wyparłem poprzez wątpliwości. Marzę o czterech miesiącach intensywnych zmian. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie przy komputerze i telefonie. Chciałbym nadrobić swoje życie. Chciałbym dostać się na studia do Łodzi na Fizykę chociaż jej zupełnie nie umiem i dawać korepetycje z matematyki i fizyki chociaž ich nie umiem. To moje marzenia od trzynastego roku žycia. Zapewne od początku zawalałem to życie, nie mam pojęcia czy się uczyłem po 11 roku życia, zawsze starannie i sumiennie, chyba nie mam takich wspomnień. Chciałbym normalnie żyć, niedawno zostawiłem CV na słuchawkę w Medicover. Chyba przez całe życie byłem ostrym no - lifem. Prawdopodobnie nigdy sobie na nic nie zapracowałem, czuję się jak gówno. Chciałbym kiedyś pójść do kogoś na imprezę na noc, albo zostać do następnego dnia. Pod względem emocjonalnym i przez ciągłe niezdawanie matur wciąż mam 18 lat. Siostra wyszła do chłopaka, a ja nigdy nie byłem na domówce. Raz w życiu kupiłem sobie koszulę, mama twierdziła, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego. Boję się, że nie zdam 8 przedmiotów za 400 zł na maturze, mniej przedmiotów to 6. Nie mogę już zdawać jednego przedmiotu. Chyba nigdy nie zacząłem żyć. Boli mnie utracony czas i to, że pierwsza samotną podróż zagranicę odbędę po 26 roku życia. Zasnąłem wczoraj o 11:00 i nie pojechałem do szpitala, pojadę dzisiaj. Wiem, że notorycznie się powtarzam, ale moje życie wypełnia ogromny ból i żal. Ja nie mam nic. Przez swoich rodziców nigdy nie byłem samemu zagranicą a znam kogoś kto jako siedemnastolatek pojechał z kolegą do Nowego Jorku na paszport i dowód tymczasowy. Nigdy nie miałem dziewczyny i nigdy nie uprawiałem seksu. Jak miałem siedemnaście lat to rodzice nie pozwalali mi wychodzić samodzielnie z domu, o żadnym spotykaniu się z znajomymi czy imprezach nie było mowy. Czuję się jak gówno. Pamiętam jak rok temu w Nowym Teatrze spotkałem znajomego z Nowych Horyzontów i on akurat był po powrocie z Berlinale, miał samochód a tamtego wieczoru spał u koleżanki. Wiedział, že mam żal do tego, że jeszcze nie byłem na zagranicznym festiwalu filmowym, zablokował mnie za to na Filmwebie i oskarżył mnie o stalking. Pamiętam, że przepłakałem wtedy całą noc bo przeciež nie wszyscy dorastamy w zdrowych rodzinach. Nigdy nie czułem się sprawczy, odpowiedzialny i samostanowiący o sobie w swoim życiu. Marzę o zdaniu matury, studiach, większej ilości znajomych i normalnym życiu. Patrzę na siebie i brzydzę się sobą, nie mogę patrzeć na tego człowieka.
Jeśli chodzi jeszcze o nasze podwórko to jest choćby konflikt Arkadiusza Nadera i Magdaleny Waligórskiej grających policjanta Stasia i Wioletki w serialu Ranczo. Ponoć poszło o nieodpowiednie zarty czy nawet molestowanie seksualne. Prywatnie tak się nienawidzą że ponoć doszło do rękoczynów w teatrze nowym w Zabrzu. Także konflikty wymienione w filmie to pikuś.
Dużo trybów przypuszczających
Widzę Darwinów daje like
fajny materiał, dziękuję
szkoda życia na konflikty szczególnie jeśli nie są to jakieś poważne problemy
Kłótnia Johnsona z Dieslem to jakby kupa i siku się pokłóciły, że ten brudny kibel należy do jednej czy drugiej strony 😂
Co xD
Hahaha kupa siku HAHAHA
Ty sie smiej ale moja kuzynka nie potrafii zrobic siku i zaraz kupy w tym samym czasie ... musi osobno w sensie ze najpierw siku wyjdzie wraca do kibla na dwojke 😂😂
@@proszak2484 no oba jakąś tam funkcje pełnią, a jedno mnie brzydzi, drugie nawet niektórzy lubią
@@Wojtek_Ch to porównanie nie ma być śmieszne tylko trafne i wyżej możesz przeczytać dlaczego akurat takie
Znów opening zajebisty
Takie openingi powinniście robić w KAŻDYM materiale xD
Dokładnie 😁
Prowadzący wielkiego formatu!
To wszystko to ch** w porownaniu do starc miedzy tvgry i tzo 😉
czy to nie w Fast X w tej scenie po napisach ktoś zrobił tak, że raz Dwayne, raz Vin są więksi (wizualnie) od swojego rozmówcy? musze to sprawdzić...a nie, to w 6 części
Komentarz dla oglądających!
Świat rozrywki polega od dawna na tym, że gwiazdy się kłócą. Nie prośxie pls o żadne kontynuacje.
The Rock to ostatnio sie sfonflkktowal chyba ze wszystkimi po kolei. Spalil za soba ziemię w DC swoim Black Adamem, pokłócił sie z Ryanem Reynoldsem na planie Czerwonej Noty (dlatego m. in. jeszxze niexnakeeciki kontynuacji mimo iz jest to najlepkej ogladajacy sie film na Netflixie). Tam na planie Szybkich i wscieklych to musialo sie nieźle jak na planie byl inny toksyczny gwiazdor Vin Diesel.
że Julia Roberts nie pracowała już z Nickiem Nolte to też powodem może być to, że kariera Nolte od połowy lat 90tych to już zmierzch (z jednym jeszcze może wyjątkiem - Cienka Czerwona Linia), więc czego miałby on szukać w filmach z topu, do których angażowano Julię ?
Lubię te wstępy 😂
0:28 no furry to się nie spodziewałem
Ten wstęp to złoto 😂
W następnej edycji będzie Michniewicz i Paczul
Ile wyreżyserowałeś filmów? Grałeś kiedyś w filmie? Ile napisałeś scenariuszy?
Co ci daje prawo oceniać filmy?
@@BartekSychterz spałem kiedyś w pokoju z kolegą a on oglądał kiedyś film. Więc mam dużo większą wiedzę niż wszyscy tutaj
Mam nadzieję, że nie chodzicie na wybory, bo jeśli nie byliście politykami nie znacie się na polityce 😂
@@znakpokoju No ja wychodzę i więcej z nim nie będę rozmawiał.
@@Jan-k7z3p Co robiłeś wczoraj na mieście?
Ta szapkowska czy jak jej tam, ta od Englerta
To taka klasyczna łymyn ☕️
Myślę że większość to dzialania marketingowe. Niezniszczalni tez się promowali konfliktami a później okazywało się że to fakenews
Ale fajne😂
Peter Sellers i David Niven również nie przepadali za sobą.
A co sądzisz o aktualnych reklamach Lidla i Biedronki ? 🤔
w tym fragmencie 3 sióstr jest Ewa Ziętek nie Joanna Szczepkowska
A gdzie najsłynniejszy swego czasu konflikt pomiędzy Jane Seymour a "Sallym" w Doktor Quin?!
The Rock będzie w ostatniej części. Ps polecam obejrzeć do samego końca szybcy i wściekli x
Hobbs & Shaw bylo calkiem niezle :D
Nick nolte nie Nicolas
Nie Robert a Nick Nolte
Mam problem z dusznościami i brakiem tchu, nawet się nie umyłem. Nie pojechałem do szpitala bo o 11:00 i 14:00 poszedłem spać. Zawdzięczam to odstawieniu leków na trzy dni i bardzo nieregularnemu braniu tych leków. Mama z niewiadomych powodów przeniosła mi je do pokoju a ja jakoś nie umiałem sobie z tym poradzić i nie przeniosłem ich do kuchnii. Wiem, powód jest bardzo infantylny lecz wydarzyło się to co się wydarzyło. Jutro pojadę do IPIN by spróbować dostać się na ogólnopsychiatryczny. Nie radzę sobie w mojej rzeczywistości a moja psychoterapia to dla mnie za mało. Nie poszedłem na psychoterapię właśnie z powodu problemów z brakiem tchu. Rozmawiałem z konsultantem na telefonie zaufania i on dodał mi sił do działania za wszelkę cenę. W psychologii istnieje "ja realne" i "ja idealne". Powiedziałem tacie, że chciałbym mieć maturę i wynieść się na studia, pracując równocześnie, realizując się w różnych rzeczach, podróżujących a on nie zrozumiał dlaczego ja mam tak duże aspiracje i woli żebym zrobił coś konkretnego z ochotniczą pracą w radio. Zrobię wszystko by mieć normalne życie.
Nie jadę w tym roku na Nowe Horyzonty. Nigdy nie byłem na randce. Tak bardzo mi zależy na tym aby nagrać vloga z rekomendacjami filmów z Nowych Horyzontów 2018, 2019, 2021, 2022. Niestety przez te kilka lat zaburzenia naprawdę mi pezeszkadzają, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Mam 25 lat i nie mam nic. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach, w Kaplicy Czaszek w Wrocławiu. Mam ogromne deficyty społeczne, rzadko chodzę do sklepów bo nie mam siły psychiczne a większe zakupy projektuje sobie od roku i chciałbym by to przebiegało normalnie. Bardzo mi przykro w związku z tym, że moi rodzice mnie nie wspierają w tym że chce mieć normalne życie. A može to wszystko moja wina? Bo nigdy nie potrafiłem zabrać się do obowiązków. Uczyłem się do matury, ale wytrzymuję 15 minut, płaczę bo żal mi życia i utraconego w nim czasu. Zazdroszczę każdemu kto ma takie swoje normalne życie, praca, studia, znajomi, obiad, który robi się samemu. Ja tego nie mam.
Marzę o tym by mieć tatuaże i robić tatuaże. Chciałbym malować murale, obrazy, graffiti, grać na syntezatorach, pianinie, robić wizualki na koncerty, grać na konsolecie DJskie, szyć i robić sitodruk, uprawiač seks, mieć dziewczyny, chodzić na randki, robić muzykę. Mam wrażenie, že nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki, prokrastynowałem, nie wiem co się działo w moim życiu. Wiele rzeczy wyparłem poprzez wątpliwości. Marzę o czterech miesiącach intensywnych zmian. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie przy komputerze i telefonie. Chciałbym nadrobić swoje życie. Chciałbym dostać się na studia do Łodzi na Fizykę chociaż jej zupełnie nie umiem i dawać korepetycje z matematyki i fizyki chociaž ich nie umiem. To moje marzenia od trzynastego roku žycia. Zapewne od początku zawalałem to życie, nie mam pojęcia czy się uczyłem po 11 roku życia, zawsze starannie i sumiennie, chyba nie mam takich wspomnień. Chciałbym normalnie żyć, niedawno zostawiłem CV na słuchawkę w Medicover. Chyba przez całe życie byłem ostrym no - lifem. Prawdopodobnie nigdy sobie na nic nie zapracowałem, czuję się jak gówno. Chciałbym kiedyś pójść do kogoś na imprezę na noc, albo zostać do następnego dnia. Pod względem emocjonalnym i przez ciągłe niezdawanie matur wciąż mam 18 lat. Siostra wyszła do chłopaka, a ja nigdy nie byłem na domówce. Raz w życiu kupiłem sobie koszulę, mama twierdziła, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego. Boję się, że nie zdam 8 przedmiotów za 400 zł na maturze, mniej przedmiotów to 6. Nie mogę już zdawać jednego przedmiotu. Chyba nigdy nie zacząłem żyć. Boli mnie utracony czas i to, że pierwsza samotną podróż zagranicę odbędę po 26 roku życia.
Zasnąłem wczoraj o 11:00 i nie pojechałem do szpitala, pojadę dzisiaj. Wiem, że notorycznie się powtarzam, ale moje życie wypełnia ogromny ból i żal. Ja nie mam nic. Przez swoich rodziców nigdy nie byłem samemu zagranicą a znam kogoś kto jako siedemnastolatek pojechał z kolegą do Nowego Jorku na paszport i dowód tymczasowy. Nigdy nie miałem dziewczyny i nigdy nie uprawiałem seksu. Jak miałem siedemnaście lat to rodzice nie pozwalali mi wychodzić samodzielnie z domu, o żadnym spotykaniu się z znajomymi czy imprezach nie było mowy. Czuję się jak gówno. Pamiętam jak rok temu w Nowym Teatrze spotkałem znajomego z Nowych Horyzontów i on akurat był po powrocie z Berlinale, miał samochód a tamtego wieczoru spał u koleżanki. Wiedział, že mam żal do tego, że jeszcze nie byłem na zagranicznym festiwalu filmowym, zablokował mnie za to na Filmwebie i oskarżył mnie o stalking. Pamiętam, że przepłakałem wtedy całą noc bo przeciež nie wszyscy dorastamy w zdrowych rodzinach. Nigdy nie czułem się sprawczy, odpowiedzialny i samostanowiący o sobie w swoim życiu. Marzę o zdaniu matury, studiach, większej ilości znajomych i normalnym życiu. Patrzę na siebie i brzydzę się sobą, nie mogę patrzeć na tego człowieka.
Przykro mi :-(
Przykro mi,ale co to ma wspólnego z komentarzami dotyczącymi tematu filmu🤷?
@@PoGw666 Boli mnie, że nic nie osiągnąłem.
zapomniałeś o Tomaszu Stockingerze i Agnieszce Kotulance z "Klanu"...Oni latami żarli się na planie serialu...🙃
Wydaje mi się, że coraz bardziej plotkarski zaczyna się robić ten kanał, a chyba nie o to cho...
Coś ty, plotki są fajne 😊
I po co on daje przebitki na swoją morde :P
Bo vin to glab
Za franczyzę łapka w dół