ไม่สามารถเล่นวิดีโอนี้
ขออภัยในความไม่สะดวก
Moi najgorsi klienci |vlog s2e3
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 5 ม.ค. 2023
- JEŚLI ODCINEK SIĘ PODOBAŁ DAJ ŁAPKĘ W GÓRĘ, ZOSTAW KOMENTARZ, A I SUB NIE ZASZKODZI.
Kliknij 🔔 i oglądaj nowe odcinki na bieżąco
*FACEBOOK ► / daven.wykonczenia
*Instagram ► / daven_wykonczenia
*Pytania, uwagi, wątpliwości, propozycje pisz w komentarzu pod filmem 😀
Ja po kilku latach mam taką zasadę, że nie robię nic żeby zaoszczędzić kasę klienta( nie ze naciagam na byle co) jednak jak ma być hydro to ma być hydro, jak ma być porządny grunt to ma być porządny grunt - bo na końcu i tak pretensje do mnie. Następne to branie zaliczek- dziele robotę na etapy i biorę kasę. Biorę za dojazdy, po materiał, poradę itp( bo obajtek mnie kroi aż miło ) to też muszę brać...Nie płace za materiał klienta. Nieraz czekałem tydzień czasu na kasę( bo ludziom się nie śpieszy).I na koniec jest na teraz tyle pracy, że wybieram klientów- jeśli widzę, że będą z nim kłopoty - olewam...
Ale to przygody z klientami Cie tego nauczyły czy sam przyjołeś takie zasady?
@ Nikt mnie na kasę nie oszukał, jednak czasem oszczędzałem na życzenie klienta, następnie były pretensje. Z kasa też... Trzeba brać etapami i już. Różne bywa. Ja też mam rodzinę i kredyty. Ogólnie w budowlance panuje (już coraz mniejsze) przekonanie , że nam wystarczy flaszka, kielnia i fajka w gębie. Wszystko mamy zrobić za darmo, najlepiej 12 godzin dziennie bo jaśnie pan/pani spieszy się z remontem. Miałem parę pogaduszek z klientami co ciekawe głównie ze znajomymi znajomych, dlatego wolę robić obcym- mamy dystans do siebie. Szanują mnie i płacą. Jeden raz sąsiadka za wykonaną łazienkę dała 1000 zł więcej. Także różnie bywa- trzeba robić solidnie, jednak nie ma co być za dobrym.
@@krzysztofhaban8179 popieram moje słowa teraz wszystko kosztuje a tu są przykłady kupił materiał wykonał pracę i kopa w d
... zero pieniędzy masakra po tygodniu pracy zaliczka a za materiał jeśli się kupuję klientowi to w tem sam dzień i wszystko wiadomo.Pozdrawiam!!
@@krzysztofhaban8179 prawdę piszesz👏Ja jak mówię klientom, że sobota jest dla mnie dniem wolnym to bardzo często widzę zdziwienie. Wygląda to tak, że ludziom na etacie to sobota wolna się na leży a tym pracującym na siebie to nie. A ja to nie mam prawa odpocząć, pojechać na ryby, grzyby, do lasu, pogrzebać w garażu itp? Nawet jak mam cały dzień leżeć z jajami do góry, to jest to dzień wolny. Ja w temacie kasy robię dokładnie tak jak Ty. Mówię, że nie jestem synem króla ropy i też tankuje, także nie widzę podstaw, aby dojazd był darmowy. O pieniądzach do rozliczenia informuję trzy dni przed rozliczeniem (bardzo często jest to nawet 7 dni), zresztą jest to w umowie. Każdy jeden materiał którego nie biorę na WZ rozliczam od ręki. Nie ma zalegania z płaceniem, nie ma czekania że za tydzień. Druga sprawa to taka, że nie czekam łaskawie, aż klient się odezwie z odpowiedzią w sprawie mojej wyceny. Jak słyszę "odezwiemy się/damy znać", to jest to informacja, że "szukamy taniej a jak nie znajdziemy to zadzwonimy". Ja w tym czasie biorę tego klienta, który od ręki akceptuje robotę. Dziwne to jest zachowanie u klientów. Ciekawe czy jak idzie kupić samochód to wchodzi do salonu Mercedesa, patrzy na ceny i wtedy zdaje sobie sprawę, że ma 20 tysiecy i tu nic nie kupi tylko musi szukać u "janusza motyrazji" jakiegoś egzemplarza typu "Niemiec płakał jak sprzedawał". Też wtedy mówi dealerowi "jeszcze się odezwę"🤣 Dealer ma to w dupie co mówi klient, gdy nie kupuje auta. Podobnie mam ja, gdy nie bierze mojego wykonania. W wycenach za remont jest tak jakby spadli z choinki i kompletnie nie znali cen. Kastingom na najtańsze wykonanie dziękuję. Aktualnie gdyby styczeń i luty miał po 60 dni to w każdym z tych miesięcy miałbym dodatkowo po dwie łazienki do zrobienia. A przełożyć tego na marzec, kwiecień czy maj nie ma jak bo raz, że brak terminu a dwa, że chcą właściwie na już. Twoje zdrowie, dużo dobrej roboty, no i oczywiście kumatych klientów 👍
@@mariuszf.5612 Dokładnie jak mówisz. Każdy kto tego chleba zasmakuje to dojdzie do takich wniosków... Pozdrawiam
Moja najgorsza klientka, oskubała mnie na jakieś 4 tyś. Poprawiałem po partaczach, rozebranie całego poddasza, odzyskanie materiału (który się dało), poskładanie na nowo. Złożyłem poddasze to chciała szpachlowanie na Q4, ale odmówiłem. Powiedziałem jej, że mnie nie będzie dwa dni (mnóstwo telefonów, sms'ów co ja sobie wyobrażam, że jestem nie poważny itd.). Po powrocie na robotę w 4 oczy wyjaśniłem, że informowałem o tym, że mnie nie będzie....jej mina była bezcenna. Finalnie dołożyła mi jeszcze roboty, ale tak jak Ty nie miałem już ochoty nic tam robić. Pominę to, że ogólnie czego się tam nie dotknąłem to wszystko trzeba było poprawiać....najbardziej śmiechłem jak założyli piec i piętro wyżej zaczeło się dymić...okazało się, że ich wykonawca domu p*jebał przy murowaniu kanały wentylacyjne z kominowymi...a dla oszczędności komin był z pustaka wentylacyjnego.
No to gruba akcja, współczuję
Też miałem 3 przypadków których byłem oszukany. Jedna sprawa wygrana w sądzie, pieniądze nie odzyskane do dzisiaj ponieważ dziad ogłosił upadłość. Drugi raz kwota 5000€ odpuściłem sądy i teraz robię już tylko z polecenia. Najlepiej jest dzielić sumę na transzę i po dostawie materiały od razu brać pieniądze. Na koniec jak klient wymyśla zostanie mała kwota i można spokojnie olać.
Teraz też dziele wynagrodzenia na transzę i faktycznie śpię spokojniej.
Witam. Dobry materiał dla zaczynających działalność i przygodę z inwestorami. Ja nauczony jak kolega. Sporządzam umowę i rozliczam się z zrealizowanych etapów prac. Po pierwszym etapie wiem już z jakim inwestorem mam do czynienia,pozdrawiam serdecznie.
Kiedyś pewien mądry człowiek powiedział: "Jak podpisujesz z kimś umowę to traktuj go tak jak już by cię chciał oszukać" jeżeli będzie się bronił rękami i nogami przed podpisaniem zapisów które Cię chronią to już wiesz z kim masz doczynienia.
Swieta racja ;)
W Polsce dużo ludzi starszej daty nie szanowało pracy ludzi dlatego takie akcje się działy i nagle potem szybko zaczęło się to zmieniać gdy fachowcy zaczęli masowo wyjeżdżać za granice , pozdr😊
Masakra aż ciężko uwierzyć, że tacy ludzie istnieją. Szacunek za cierpliwość i wytrwałość.
czasem się trafią i sprowadzają człowieka na ziemię ... Ja ogólnie "oazą spokoju" jestem , tyle że w tej oazie też jest wulkan który czasem wybychnie :)
@ człowiek jest wulkanem. Jest etap uśpienia (tu nas najczęściej ruchają na kasę), na etapie przebudzenia, klient zaczyna obserwować, że wykonawca zaczyna domagać się o swoje, a przy etapie erupcji jest już tak wkurwiony, że zabiera narzędzia i zostawia robotę. Nigdy jeszcze nie wybuchłem całe szczęście.
@@mariuszf.5612 tak sima sumarum by wykiwac kogos takiego jak jak Dyven trzeba byś naprawdę Świną!Facet robi robote na 5z plusem ! Jakby u mnie pracował bym miał spokojny dzień i sen nie przejmując się przyszłością 😉takich fachowców że świecą szukać 😉
@@MrRobson0210 zgadza się. Poza tym dobry glazurnik/wykonawca nie będzie robił u kogoś tylko dla siebie. Tak bym nawet zaryzykował.
pełno jest takich skurwieli, budownictwo zmieniło moje postrzeganie ludzi.
Niestety zdarzyło mi się parę przykrych historii, na przełomie wielu lat. Teraz, już się takie wtopy, raczej nie zdarzają. Podczas spotkania i omawiania zlecenia, bardziej skupiam się nad klientem, niż nad samym zleceniem. Raczej potrafię wyczuć, czy rozmawiam z kimś normalnym, czy z cwaniakiem i gdzie może wystąpić problem. Dla mnie, najgorszymi klientami są tacy, którzy z góry wiedzą, że chcą mnie wykiwać. Na szczęście, takich najłatwiej wykryć... ale człowiek uczy się całe życie...
Takie osoby, które na sam koniec roboty, szukają dziury w całym, to często mają przekonanie, że są po prostu "zaradne". Oni to potem, w Wigilię, po opłatku, buziakach i życzeniach, opowiadają w rodzinnym gronie, jak to dzielnie musieli walczyć o swoje z drapieżnym i nieuczciwym prywaciarzem.
Po prostu dla wielu, takie podejście do współpracy, to sposób na życie a nie nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
Daven ,mi moj juz pod ziemia lezacy mistrz ,powiedzial mi to.Szanuj klijenta,szanuj jego nie do rozwiazania pomysly,ale co najwazniejsze,bierz regularnie od niego pieniadze za etapy pracy.
Mądry gostek 👍
@ kochajmy się jak bracia rozliczamy jak żydzi:)
Niektórzy ludzie to mają takie myślenie chamskie że szkoda gadać, wymagania z kosmosu żeby tylko nie zapłacić. Ja miałem akurat problem z babką od której wynajmowałem lokal. Wszystko było w porządku do momentu jak nie wypowiedziałem umowy, dwa miesiące trwało poprawianie odmalowania bo wiecznie coś babce nie pasowało, chodziła prawie z lupą i szukała szczegółów. I to był mój błąd że nie zrobiłem wcześniej zdjęć jak wyglądał lokal przed wynajmem, bo zrobiłem lepiej jak było ale wpajała mi dużo rzeczy które nie zrobił ja,.tragedia po prostu. Przestroga dla wszystkich, zanim zaczniecie korzystać z najmowanego lokalu lub mieszkania koniecznie zrobić zdjęcia każdego niuansu który zobaczycie
Niech się cieszą ze mają takiego dobrego fachowca 👍👊🇵🇱
Im klient bardziej wykształcony i majętny tym większe problemy. Najlepszymi płatnikami są emeryci. Moje doświadczenia po 25 latach prowadzenia firmy. Rozliczenie częściowe co tydzień i nie płacę absolutnie za materiał. Pozdrawiam Piotr
Miałem styczność z taką sytuacją, że wykonawca nie dostał kasy, bo umówił się na kilka apartamentów, a nie zrobił wszystkich, tylko część, za którą nie dostał zapłaty, bo albo całość, albo nie ma kasy, to przyszedł w nocy, młotem rozwalił wszystko co zrobił, do tego zabrał meble, które zostały kupione do tych mieszkań jako zastaw za kasę, afera, policja. Generalnie czubek, który nic nie zyskał tą demolką, tym bardziej że mógł dokończyć na co się umówił, ale takie sytuacje mogą doprowadzić do nerwicy. Może i dobrze, jakby ludzie brali pod uwagę, że jak nie zapłacą to będą musieli liczyć się z kolejnym remontem.
Stary od kilku miesięcy sledze Twój kanal i naprawdę szanuję taki wyrzut z siebie odnośnie sytuacji w której się znalazłeś.. Szanuję,pozdrawiam
Nie wiem czy mam nerwy to oglądać u mnie bywało różnie, z klientami to najwyżej coś mnie urwali i co zrobisz. Ale z pracodawcami to sprawa ma się inaczej... kilka razy bez zapłaty, za ponad miesiąc roboty. Nie jestem w ciemię bity, do jednego do domu pojechałem, on wraca, a ja z żoną jego i teściem kawę piję konwersuje i mówię że przyjechałem po pieniądze, resztę przemilczę bo to już było paskudne raczej
Ja nigdy nie zaczynam pracy bez kosztorysu , pod którym ma się podpisać właściciel. Gdyby próbował nie zapłacić, to mój adwokat wyrwie wielokrotność. Na umowie są odpowiednie paragrafy , pod którymi się podpisał
Kolego to są te płytki "pomylone" co niby klienci zaakceptowali, że może zostać tak jak zrobiłeś? Tak sobie słucham jak opowiadasz swoje etapy z życia zawodowego i u mnie są niemal identyczne. Ja mam trochę inne przedziały czasowe, ale jakby się zagłębić to robiliśmy dokładnie takie same "błedy" i wyciągaliśmy te same wnioski. Na podstawach przedsiębiorczości w technikum jak kobiecina mówiła to wtedy były to nudy. Teraz wiem, że ona chciała mnie uchronić przed błędami, które jednak się pojawiają. Co do klientów to ja miałem styczność a raczej mogłem mieć i cale szczęście, że nie doszło do współpracy z bardzo "nowobogacką" klientką. Koleżanka projektantki z którą kilka lat temu współpracowałem. Chciała zrobić 2 duże łazienki (po 10m2) I dwie mniejsze po (2-3m2). Cena która jej podałem okazała dla niej za wysoka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby a)nie była to cena absolutnie rynkowa, b)miałem wykonać to z polecenia tej projektantki, która robiła jej aranżacje tych łazienek. W dodatku pani inwestorka okazała się dermatologiem a w tamtym czasie korzystałem z porad takich specjalistów i wiedziałem ile biorą i jak mają zapełniony kalendarz. Wyliczyć jej zarobki mogłem szybko. Olałem tą robotę. Później jeszcze ta projektantka mi się żalił, że drogo chciałem zrobić a w miedzyczasie kupiła dwa mieszkania (wiem bo w lokalnym środowisku twarze się zna i różne ekipy mowia komu robią). Tak na mnie chciały się dorabiać kurwy jedne. Wracając do tematu, to współczuję klientów, wiesz że mogło być gorzej i dobrze, że wyciągasz wnioski👍
Płytki które myje to są te które zdjołem ze ściany
Ja nie podpisuję z klientami zadnej umowy zazwyczaj tacy co dzwonia to klienci z pole jak np.robilem dla Radcy prawnej oficerom wojka potem znow u kolenych prawników,a. Insp.inspekcji pracy.
Mi się fajnie pracuje u kogos kto juz mi ufa ze robie na wysokim poziomie i takich klientów jakich ja mam zycze kazdemu kto robi dobra robotę 👍
Moja najgorsza sytuacja jako inwestor, bo nie tylko inwestorzy to mendy ale tez wykonawcy. Ekipa od wykończenia to rodzina dobrych znajomych. Termin i wycena była ustalona. Umowę z zakresem prac i wycena chcieliśmy podpisać z wykonawcami żeby mieć pewność, ale usłyszeliśmy przecież jesteśmy znajomymi to nie musimy bo przecież się nawzajem nie oszukamy. Prace były wyceniane bez materiału bo ceny się zmieniały. Ekipa w ustalonym terminie weszła i po tygodniu pracy chcieli zapłatę za wykonaną usługę i Tekst ze podnieśli ceny i wycena która była wcześniej jest nie aktualna i teraz aktualna cena za ten sam zakres prac jest o 100% wyższa. Grzecznie Podziękowałem ekipie i powiedziałem ze zabierać swoje narzędzia i do widzenia. Zapłaciłem za pracę. Ale nagle chcieli się dogadywać bo robota była na około 4-5miesięcy. Z biegiem czasu wiem ze wcale nie byli takimi fachowcami za jakich się uważali. WARTO MIEC WSZYSTKO NA PISMIE.
No niestety dobrze wiem że z ekipami też jest różnie. Sam wszystkiego nie robię i czasem sam jestem inwestorem i też są kwiatki. Wszystko opiera się chyba na wewnętrznej uczciwości każdego z nas.
@ Z biegiem czasu uważam że ta sytuacja akurat miała więcej pozytywnego ponieważ nie było już czasu na szukanie i czekanie na kolejna ekipę kilka miesięcy tylko trzeba była szybko nauczyć się wszystkiego i dzięki takim osobom jak Ty i innych osób na yt można spokojnie wykonać własnymi siłami. Ale dzisiaj jako inwestor i trochę jako wykonawca we własnym domu, wiem ze nie wszystko zawsze wychodzi Super, ale wiem z pewnością ze WARTO się uczyć i mieć chociaż jakaś wiedzę na temat który zaczynamy robić lub komuś zlecać. Ta Sytuacja nauczyła mnie również ze ZAUFANIE jest ważniejsze od Pieniędzy, bo są rzeczy które dzisiaj są a jutro może już ich nie być(Wiesz sam ze swojego doświadczenia). Dzięki wielkie za twój czas i doświadczenie które przekazujesz Dalej.
Są ludzie i ku#wy po prostu i tyle... Oby Ci się już zawsze trafili tylko ludzie :)
Dzięki i wzajemnie 👍
@ trzeba by było pomyśleć o jakiejś stronce internetowej na której się wpisuje dane takich zwierząt z którymi się miało doczynienia żeby się już nikt nie naciął 🙃 tylko że oczywiście RODO 😅
Niby masz rację, ale możliwe że tym sposobem sobie bym jeszcze zaszkodził
Pozdrowienia i szacunek za prace .Milo ogladac Twoje zmagania.
Niestety w zawodach rzemieslniczych takie sytuacje sie zdarzaja ALE... Kazda taka akcja czegos nas uczy i wyciagamy wnioski ze swoich bledow. Przez 10 lat prowadzilem firme w UK i nigdy z anglikami nie mialem zadnych problemow do momentu az trafili sie polacy z polecenia... bylo to po 5 latach prowadzenia dzialalnosci i przez nastepne 5 lat omijalem polakow szerokim lukiem. Podobna sytuacja, wszystko pieknie ach, och super a na koniec zaczelo sie wymyslanie i negocjowanie. Na szczecie bralem pieniadze etapami i nie tak duza kwota "przepadla". Po miesiacu dostalem list od firmy ktora zajmuje sie mediacją miedzy firmą a inwestorem oraz z wycenami innych fachowcow ile bedzie kosztowalo dokonczenie naszej roboty. Co dzialo sie pozniej to juz historia. U inwestorów zdecydowanie dało się zauważyć dwubiegunowość. Od roku działam w polsce i odpukać jest ok.
Podzenia i oby jak najmniej takich sytuacji!
Współczuję ,że są tacy ludzie, ktòrzy wykorzystują wykonawców.Podobną sytuację miałem w Anglii,gdzie wykonałemewne robot, kupiłem material a teraz nie otrzymałem wynagrodzenia za wykonaną robot u aqaba z Iranu.
Nie rozumiem przyjacielu takich problemów, jak masz dokumentację zdjęciowa, potwierdzona rachunkami za materiały to wystawiasz rachunek wysłany poleconym z terminem płatności, jeśli nie zapłacone to sąd, nakaz zapłaty, następnie komornik i po temacie. Dziwię się ludziom którzy odpuszczają, bo pozwalając na takie coś jest więcej niż pewne że taki cwaniak to powtórzy.
Dobrze wiedzieć że jest ktoś kto się zna w okolicy👌👌
Siema.
Pomyśl sobie.
Firme masz, zlecenia są, efekty pracy są, kanał na TH-cam jest, kumpel Cie porsche przewiezie 😁, musiałem.
A ta baba to co, zatrzymała się w czasie i siwieje.
Pozdrawiam
Współczuję takich klientów.Ja na początku ustalam że cena jest tylko za robociznę a za materiały rozliczamy się w miarę na bieżąco.Do tego zaliczki co jakiś czas.Powiedzmy że praca zrobiona za 5000 to pobieram zaliczkę 3000 i jestem pewien że takich numerów mi nie wykręci klient.A klient się że nie wziąłem zaliczki by zostawić go na lodzie.Mysle że to uczciwe rozwiązanie.Klient zadowolony powiedzmy po tygodniu lub dwóch,daje zaliczkę i działamy dalej.
Ja to miałem i mam do dzisiaj przygodę z kiepskim klientem (z polecenia i przez to umowa słowna), na rozliczeniu końcowym do którego myślałem, że nie dojdzie bo przez poprzedzające 2 tygodnie nie odbierał telefonu i nie odpowiadał na smsy obcinał na czym się dało w sensie o zakres prac, a nie o jakość argument, że i tak jest do przodu bo się na metrach rypłem o co nie będę rościł nie przemawiał dalej szukał na czym obciąć w końcu doszliśmy do porozumienia, ale warunek postawił, że wypłaci jak wykonam jeszcze coś dodatkowo, oczywiście przytakłem żeby odzyskać pieniądze i na szczęście przelał, ale tak cwaniaka miałem dość, że zablokowałem go w telefonie i się już nie pojawiłem no to po roku właśnie mam kontrolę skarbową (wiem, że to on)tak się zemścił☺
A to niby budowlańcy to cwaniaki i kombinatorzy. Zawsze jakaś patologia się trafi w każdym zawodzie.
@ traktuje to jako nieuniknione doświadczenie życiowe i nawet w będę się mścił bo co mi to da i wierzę, że karma zrobi swoje choć prawnik, który mi pomaga mówi , że karmie trzeba pomóc😂
No takie coś daje do myślenia a słowa prawnika też są słuszne. Choć każdy wie jak polskie sądy działają
siemka mogłeś na koniec wiadro zimnej wody wylać ale była wkurzona na maksa 🤣😅😁
niestety to si często zdarza ja po kilku latach wyjechałem nie dawałem rady psychicznie ludzie są straszni szczególnie kiedy zaczyna brakować kasy a roboty została masa ja już do tego nie wrócę pewnie niedlogo tylko Ukraińcy zostaną zycze cierpliwosci i dobrego psychiatry bo bedzie niezbedny powodzenia
Jak tacy ludzie nie wstydzą się wyjść z domu, co za sprane mózgi na tej ziemi chodzą. Nagrywaj rozmowy i do sądu lub psychiatryka z nimi.
Dlatego zawsze przed rozpoczęciem pracy umawiam się ze w każdy piątek wybieram np 2500zl inwestor widzi etap pracy po tygodniu ja widzę pieniądze i w najgorszym wypadku padnę na te 2500 jeżeli wychodzi więcej to wiadomo ze więcej tygodniowo i na koniec zostaje nie dużo głowę mam spokojna najgorsze co można zrobić to zostawić rozliczenie na sam koniec
Też tak robie
Witam że praca do przodu pozdawiam 👌
Finalnie zawsze do przodu 👍
Tzn dałeś się oszukać na początek zadzwonić na policję później pismo od prawnika rozgłosić oszustwo na okolicę i przyjeżdżać kilka razy w tygodniu do jej domu jest dziesiątki sposobów na odzyskanie pieniędzy nie odpuszczaj!!!Pozdrawiam
kup sobie siliconowy rozpuszczalik lub izopropylenowy
nie ma co sie przejmować NIE MYLI SIE TEN KTO NIC NIE ROBI spoko fachowiec z ciebie aby do przodu n
Dzięki
Cześć też prowadzę działalność taka jak Ty 10lat i trafiają się pacjenci na szczęście rzadko pozdrawiam
Tyle dobrze, choć tacy ludzie też są potrzebni do "obudzenia" bo jak jest za dobrze to człowiek staje się zbyt ufny
@ Dokładnie ja na takich dzbanach nauczyłem się wyrachowania... Biorę kasę za etapy, za dojazdy, za jeżdżenie po materiał itp...a czasami człowiek chciał być za dobry i jeszcze na koniec się człowiek wykłóca o kasę. Ale to margines. Większość ludzi dziękuję i flaszek whyski już mam sporo:)))
Masakra, po tych historiach utwierdzam się w przekonaniu że osobiście bym się nie nadawał w roli usługodawcy. Ludzie są nienormalni. Trzeba być przygotowanym psychicznie ale także wszechstronnie w kwestii prawnej i finansowej, żeby sobie z tym radzić. Dlatego wolę pracować dla prywaciarza. 8 godzin i mnie nic nie interesuje. Zero nerwów i stresu, swoją gotówką też nie ryzykuję. Z drugiej strony zawsze chciałem iść na swoje, aczkolwiek wiem jacy są ludzie.
To są "wypadki" przy pracy. Tacy inwestorzy trafiają się sporadycznie ale potrafią zajść za skórę
To ja w piosence big cyc gówno na kole tyle w temacie z nie którymi klientami pozdrawiam i życzę udanego roku 😉
Dzięki i wzajemnie
Ja miałem taką przygodę robiliśmy kiedyś z kolegą wykończenie całego mieszkania u pani doktor wzioł tylko raz zaliczkę ja mówiłem bierz kasę za każdy etap bo będzie problem a on nie,to pani doktor to zapłaci no i się okazało kto miał rację na koniec babka nas oskubała na 20000 tysi to bolało robota na wyjeżdzie spanie na budowie i tak nas potraktowała
Współczuję, a jakie było tłumaczenie?
@ Tą zaliczkę co wzięliśmy na początku roboty 16000 tysi to powiedziała że ona już nam zapłaciła i jeszcze dodała że jej mąż pracuje w wykończeniach i ona wie ile kosztuje taka robota to czemu jej kur...a nie zrobił jak sobie o tym przypominam to mie trafia robota zrobiona perfekto ponad 3 miesiące spania na budowie .A propo robisz super robotę i szanujmy się mamy tylko jeden kręgosłup pozdrawiam.
Chlopie naprawdę masz cierpliwość.Ja na twoim miejscu nie wiem czy dałbym radę się powstrzymać i czegoś nie roz........ć🤔
Miałem podobną sytuację tylko ze połowę jednej ściany inwestor zażyczył sobie dekor był ustalony poodmieżane wysokości i dzida płytki położone koniec roboty i do domu a tu telefon że źle płytki położone i w tedy się skapłem że dekora nie dałem pionowego i co dzida na inwestycje zrywanie i wszystko odnowa ale sytuacja była uratowana dzięki inwestorom i wszyscy zadowoleni pozdrawiam Dawida i wszyskich mylących
Inwestor miał "pretensje" że taki błąd zrobiłeś czy wszystko na spokojnie i z kulturą?
@ masz napewno rację złe zachowanie nas zgubi I możemy tracić zlecenia a nikt tego niechce pozdrawiam
Najzabawniejsi są zawodnicy, którym się wydaje, że wiedzą coś o prawie/straszą prawnikami. Raz trafiłem babę, która przy odbiorze roboty napsuła mi krwi o każdą szczelinkę na grubość paznokcia czy kropeczkę, szarpała się o kasę rzędu 100 złotych, a potem po paru miesiącach znowu zadzwoniła, że chce coś u mnie zamawiać. No cóż, niestety nie mam wolnych terminów wcześniej niż w październiku 2027 ;) ... Dostałem kosmicznego maila, że żąda, żebym wykonał jej zlecenie w terminie 7 dni, bo jak nie, to będzie się ze mną kontaktował jej prawnik xD
No to już grubo ta Pani poszła...
Cudowne jest to starsze pokolenie
U mnie ciekawym przypadkiembyl montaz drzwi wewnętrznych w blokach. Zrobiłem pomiar odesłałem pomiar faktyczny do znanego supermarketu w którym byłem "montazysta" takim "na swoim". Czyli podwykonawca na zasadzie współpracy. Ok pomiar zrobiony z czego klijent miał sobie zdemontować stare oscieznice i dostosować otwory do nowych drzwi i oscieznic. Sklep skasował kasę za mpntaz o jednych drzwi za mało czyli z 5 montaży skasował 4. Dział obslugi klijenta poprosił mnie o montaz 5 i że te piąte drzwi jakoś sobie rozliczymy między sobą.pomyslale Ok,jakaś pomyłka może się zdarzyć,ktoś się pomylił lub coś źle klepną w komputerze i wyślę jak wyszło. Po montażu klijent podpisać mi montaz 4 drzwi ponieważ jedna z oscieznic była uszkodzona i pojechałem do dklepu ja wymienić na nowa(druga raka samą) wymienili. Zmontowałem 5ą oscieznice na drugi dzień i klijent podpisał że jest ok. W między czasie pokazałem mu krzywe ściany i że jedne z drzwi będą się same zamykać jeśli je zamontuje.kazal założyć bo mieszkanie do wynajęcia i za tydzień lokatorzy się wprowadzają i nie ma czasu na poprawki.po podpisanych protokołach po około tygodniu dostaje telefon że sklepu że klijen zloYl reklamację. (Wspomnę że lokatorzy już tam mieszkali) zajechałem do sklepu i pytam w obsłudze klijenta co jest i o co chodzi a tam pokazują mi fotki z uszkodzeniami futryn.(klijent po montażu drzwi sam miał montować listwy przypodlogowe) I szkoda ze nie mam zdjęć po robocie bo sklep się wypiął i odpisam w reklamacji jedno krótkie zdanie"przekazano do montazysty" więc gadam z kierownikiem sklepu jak można to rozwiązać.(trzeba naprawić uslyszalem) mówię Ok jadę demontuje uszkodzone drzwi i te co się "same zamykaja" bo tak było opisane.wspomne że klijent sam chciał aby je tak założyć bo cala ściana na wys 2.5m miała odchylenia 4cm. -około. No i po demontażu na swój koszt odkupię nowe drzwi i oscieznice i sam je zamontuje (nadal na własny koszt) ale dopiero wtedy gdy klijent wyprostuje ściany i zrobi dokładny poziom na podłogach. I wtedy im dupu zmiękły bo odpowiedzieli że już tam ktoś mieszka i nie ma takiej możliwości i że dopiero teraz będą dzwonić do klijenta przy mnie. Po 2 minutach oficjalnej rozmowy telefonicznej obsługa sklepi vs klijent pracownik sklepu wyszedł rozmaiajac i wrócił po około 10 min z gotowy rozwiązaniem że zwrócimy koszta montażu i klijent zostawia te uszkodzenia. No dziwna sytuacja bo chciałem za to zapłacić i naprawić błąd (nie do końca swój ale niestety) trzebabylo zostawić montaz w połowie i wyjść z wyjaśnieniem krzywe ściany,zle zrobione otwory drzwiowe i spadek na podłodze... niestety na błędach się człowiek uczy. Kto uszkodził drzwi to sam nie wiem do tej pory,a raczej futrynę. Uszkodzenie miało pewnie coś koło milimetra bo na zdjęciu było to tak powiększone że połowa zdjęcia to była listwa przypodlogowa która ma coś około 5cm wyc. No ale uczymy się na błędach wszyscy i POLAK mądry po szkodzie😀 pozdrawiam
Życie uczy najlepiej
moja zasada, kasa co tydzień za to co zrobione, i nie ma innej opcji
Są ludzie i parapety 😉
No co jakiś czas niestety się trafią
Najgorsi sa ci co maja hajs i wymagaja nierealnych rzeczy, do mnie w wakacje dzwonila pani z pretensjami po chwili rozmowy ze nie zrobie generalki domu w miesiac max. 🤣.
Samemu...
Trzeba było dać numer do Polsatu, oni ogarną w 7dni
@ nie prawda. Moj znajomy kiedys pracowal w takiej ekipie lecz w tej drugiej grupie ktorej nie ma na kamerach. Jest to kilka osob, opowiadal o wymogach ze musisz byc codziennie ubrany w czyste rzeczy, stajesz w rzedzie i sprawdzaja, zwolnil sie przez podejscie jak w korpo, jeden wielki lans a ci co wystepowali w tv (budowlancy) byli tymi ktorzym najlepiej z oczu patrzy a np. kolega nie mial zebow 🤣 wtedy byla to ekipa z firmy z gdanska ktora miedzy czasie ogarniaja technicznie galerie baltycka (duuza galeria handlowa).
Swoja droga ciekawi mnie jak to wyglada z gwarancja skoro wszytko robione na pale majac na uwadze czas schniecia itd.
Rodziny czesto schorowane a oni je wyganiaja do tego smrodu farby...
Poczytajcie o umowach na taki program
Musisz kilka lat miec wszystko w domu i placisz kaucje oraz mozesz miec kontrole ;)
Kiedys afera byla ze pani sprzedala wszystko po emisji i rzadali horrendalnych kwot
Najlepiej robić z materiałem i to za darmo.i również znajdą się Janusze że będą narzekać.
niestety czasem tacy się trafią, ale nie ma co generalizować
@ znam to autopsji .filmik atlasa.w jakimś stopniu to pokazuje.
Faktycznie fajne filmy robią
Aktywna piana ładnie wszystko gryzie bez męczenia się
Dobra lekcja
Pozdrowienia z Bielska :D
🙂
Nie da się po prostu wystawić faktury komuś kto nie płaci i potem jakoś z niego to ściągać jak minie termin zapłaty?
W teorii oczywiście że się da, ale pomyśl jak działaja w Polsce sądy...no i ile czasu i nerwów stracę na rozprawy itp...tacy ludzie na czymś takim bazują
@ myślałem jeszcze o firmach windykacyjnych. Znajomy to nawet chyba w programie do faktur ma opcje, która kosztuje go jakiś % zaległej faktury i ściągają to sami. Ehhh. Człowiek całe serce w to wkłada ale czasem chyba niepotrzebnie.
@@Dawid-fs6ji z tego co zrozumiałem co napisałem to sie nazywa faktoring
Ludzie są okropni
Jak byś moją klientke opisał z Krasnegostawu,
Ty się ciesz, że kuć nie musiałeś, że w porę się wyjaśniło. Bo tak to w plecy i czas i płytki, nie licząc kleju. Pozdrawiam
Wiem, też się cieszę
@ No właśnie. Nie ma tego złego hahaha. Zawsze się znajdzie jakiś pozytyw. Pozdrawiam
Jak by płytek starczyło to pewnie nie było tel do inwestorki i zostało by kucie już związanych płytek i plecy. Płytki trochę za m2 kosztowałyby, klej izolacja i czas na straty poszedłby pozdro
No pewnie tak by było..
Powiedz czym docinasz płytki dużego formatu.
Mam maszynkę montolit 125cm, makite kB 4100 oraz raizora freecut więc mam kilka opcji do wyboru🙂
A jak się sprawdza Makita w praktyce? I czy ma też możliwość cięcia pod kątem?
Makita jest ok do cięć precyzyjnych, ale zacięcia płytki nią nie zrobisz. Mam od tego sigmę jolly edge
Majster ja miałem lepsze chocki klocki długo by mówić np kolor foli winna być mleczna a była przeźroczysta
Ale jak ?o co chodzi? inwestor przyczepił się do koloru foli?
@ tak była mleczna żeby nic nie było widać a powiedział że powinna być przeźroczysta
Szukanie dziury w całym...
Podczas malowania tak miałem wszystko ładnie ale tu kropka tam mikro plamka
Już od długiego czasu czegoś takiego nie miałem, na szczęście.
U nas się mówi ,,że mucha nasrała ,,🤣
Co masz pod kartonem na płytkach rozłożone?
Matę filcową.pod którymś z poprzednich filmów dałem.linka do niej
Pokazujcie więcej i więcej szczegółów będziecie mieli " lepiej"sami sobie strzelacie w kolano niestety.pozdro
Pewnie że tak, a dlaczego by nie? Powiedz mi czego ja czy mi podobni mają się bać? konkurencji?jeśli masz fach w ręku to osoba która się uczy z filmów ma Cię wygrywać z rynku?po 2 nie znam osobiście ani jednej młodej osoby która by układała płytki. Ten zawód i tak ma deficyt pracowników. Młodzi nie chcą się brudzić i pracować fizycznie więc czego mam się bać.
@ Nie chodziło mi o to ,mówię bardziej o wybrednych klientach.
No chyba że tak🙂
@ no właśnie. Naogladaja sie zas wymogi z kosmosu maja .W Polsce to już naprawdę przesadzaja ludzie z tym wszystkim.Uczciwych i normalnych klientów życzę w Nowym Roku .Ogolnie robisz bardzo dobra robote .
Przeglądając grupy/fora można faktycznie spotkać ludzi którzy oczekują hirurgicznej precyzji i wykonania, ale to chyba mniejszość albo ja trafiłam na normalnych ludzi
Siema jak zacząć kłaść plytki w karo
Najlepiej podzielić pomieszczenie na połowę i środek płytki (przekątna) idzie wzdłuż linii.
@ masz jakieś nagranie żebym zobaczył lub zdjęcie??
@ pierwszy raz bym to robił i chciałbym jakiś mieć punkt zaczepienia żeby nie zjebac
Muszę popatrzeć na kompa bo dawno w karo nie układałem
@ Jeżeli powierzchnia ma na przykład wymiary 5 m na 5 m czyli jest to kwadrat, to w takim przypadku rysujemy linię (przekątną) od jednego narożnika do drugiego po przeciwnej stronie pomieszczenia. Do tej lini układamy płytki i będziemy mieli wówczas równe doczinki płytek pod każdą ścianą. Natomiast w przypadku powierzchni o wymiarach 5m na 7 m (prostokąt) należy podzielić tą powierzchnię na wymiary 5 na 5 metrów aby uzyskać kwadrat, i w nim wyznaczyć przekątną od której zaczniemy układać płytki. Dodam jeszcze tylko ze przy takim zaznaczeniu przekątnej będziemy mieli równe docinki płytek z każdej strony, czy to będą płytki o wymiarach 30x60cm czy 30x30cm.😉👍✊🍻
Najgorszy inwestor = 👩🦳
Zrub sie gupi przidziesz frei😜
No zawsze trafi sie menda.
Prawda
Sporo zarabiają te hurtownie..
Każdy na swój narzut.
400 likes
za bardzo ugodowy jesteś, od takich kwiatków masz esąd - tym bardziej ze masz umowy i nie robisz na lewo
Niby tak, ale sprawy sądowe się ciągną. A jak działy się te przypadki to jeszcze nie było esadow
Jak mi się taki klient trafia to od razu zwijam się z roboty i niech szuka sobie kogoś kto mu to zrobi...jak tak gadasz jakich miałes klientów to powiem ci że debili to niech sobie szukają innych a nie ze mną takie numery.Tak patrzę na filmik ten sufit robiłeś boxem?:)
Sufity ogarniają chłopaki z arthouse. Zresztą są z nimi filmy na kanale