Mówisz o tym że HBO powinno zrobić ten serial, no mam wątpliwości. To już nie jest ta telewizja z 2010 roku kiedy produkowali pierwszy sezon Gry o tron. Obejrzałem zwiastun do House of the Dragon i pomyślałem, ale będzie się działo na ponarzekajmy o filmach. Mam przeczucie i obym się mylił, że to rzekomo fantastyczne HBO również pokaże nam wszystkim jak wewnętrzna logika świata mało adaptatorów dzisiaj obchodzi.
mnie jednak rozjebalo co kochana lauren odpierdolila tym razem - Baba Jaga dolacza do Dzikiego Gonu hahahahahahhahahaha no ja pierdole, to tak jakby twoj stary zostal szefem avengers
Mogli zrobić takie paski jak w Trudnych sprawach. Yennefer: "Jest przerażona, ponieważ straciła moc". I scena do kamery jak Yennefer mówi: Jestem przerażona, ponieważ straciłam moc. Nie wiem co mam teraz zrobić.
Hahaha!!! Jak obejrzałam serial byłam wściekła i rozgoryczona ale wasze heheszki z tego serialu tak mnie bawią, że zaczęłam patrzeć na to "dzieło" z przymrużeniem oka.
A ja lubię naszego polskiego wiedźmina bo chociaż efektów specjalnych nie ma i ogólnie wieje bieda to się wszystko trzyma kupy i aktorzy są w rolach a nie taki badziew jak to coś od Netflix
Najlepsza jest teleportacja C. I Y. do opuszczonej, wiejskiej chaty gdzie leżą spaleni mieszkańcy i czekają dwa osiodłane, uwiązane konie, gotowe do jazdy😁😁😁. I one wsiadają na nie bez żadnego zdziwienia...
Co ciekawe, konie też nie są zdziwione, ewidentnie wiedziały na co czekają - czyste, najedzone, osiodłane ;-P. A potem jeszcze ta scena z teleportacją przez rzekę - konie niby stały dość daleko od nich, a Ciri NIE UMIEJĄCA kontrolować magii jakimś cudem, nie wiedząc co robi, przeniosła nie tylko siebie i Yen, ale i oba wierzchowce ;-P
Oj tak bardzo chcemy taki odcinek co tłumaczysz co w każdym odcinku jest złe. Dziwi mnie że na YT jest tyle pozytywnych recenzji i szerzących że każda osoba której się nie podoba musi być toksycznym fanem i rasistą
Nie porównuj książki do serialu kurwa mac XDD jaki by miał to sens robić serial od a do z co wszystko jest z książki idź płakać i czytaj sobie dalej książki i nie pierdol bezsensownie
@@hondaz gdyby to jeszcze było dobrze zrobione, albo i lepiej niż książki, nikt by nie płakał i marudził, ale nie jest. Mieć dobry materiał źródłowy i tak go pozmieniać bezsensownie to tylko ta prowadząca serial chyba potrafi.
@@hondaz czy ty posiadasz umiejętność czytania ze zrozumieniem ? Gdzie napisałem że porównuje serial do książki ? Napisałem tylko że mi się nie podoba i że dziwią mnie właśnie tacy ludzie jak ty co plują jadem na innych bo ktos ma inne zdanie niż ty na temat serialu. Jedyna osobą jaka się spłakała to ty. Pozdrawiam
@@hondaz No nie zesraj sie XDD Chyba nikt nie mówi że serial ma być od a do z tak jak w książce, ale durnie pozmieniany nie broni się sam. Idź dalej kwiczeć jak to uwzieli sie na twój zajebisty serial od netfliksa i odpierdol sie od ludzi którzy mają dobre powody żeby go krytykować.
Ja bym chętnie posłuchała, jak mówisz szczegółowo o każdym odcinku, bo świetnie się słucha jak mówisz o rzeczach które ewidentnie uwielbiasz. Podobnie emocjonalnie mówiłeś o grze o tron i każdy aspekt, zarówno zachwalania jak i jechania po niej był cudowny do słuchania.
@@koper6111 zapomnij. Tam się dzieje takie samo zło jak w Wiedźminie. Wszystkie przecieki mówią, że to wielkie GUANO bedzie. Po śmierci syna Tolkiena ponoć rozpuścili rumaki PP wywiało wszystkich scenarzystów itd. itp.
Wystarczyło by Panią showrunnerkę do kosza wyrzucić, a na reżysera dać kogoś kto ma duszę do tego uniwersum czyli Pana Cavilla. A tak mamy paździerz :(
@trollewnaX Nie ma ma polskiego odpowiednika tego słowa. Można oczywiście powiedzieć twórcza serialu, ale nie zawsze twórca serialu (creator) jest showrunnerem produkcji.
@trollewnaX Zgaduję że masz na myśli executive producer?Ale to tak nie do końca jest, że showrunner i executive producer odpowiadają, za to samo. Showrunner to taki w sumie szef produkcji, przez którego przechodzi wszystko na planie, czyli wymyśla historię na cały sezon razem z resztą scenarzystów, to do niego/niej idą scenariusze odcinków, nawet jak ich nie pisał, nanosi poprawki do skryptów swoich i nie swoich, i on/ona wprowadza wszystkie zmiany w serialu. Inna sprawa, że seriale mają kilku kierowników produkcji. Jak popatrzysz w różnych serialach ile jest wymienionych executive producer, to tych nazwisk jest sporo, więc skąd wiadomo który kierownik jest tym głównym? W sumie ja tak zdrobniale showrunnera nazywam szefem/prezesem serialu przez którego przechodzi wszystko. Prawie zawsze showrunnerem jest twórca (creator), ale są przypadki seriali, gdy showrunner odchodzi z różnych powodów i zastępuje go nowy, ściągnięty przez telewizję, albo zostaje nowym szefem, któryś ze scenarzystów stałych albo reżyserów, czy producentów, albo są takie sytuacje, gdy reżyser narzuca swój styl tak bardzo, że jest najważniejszą osobą na planie. Były też seriale bez szefa na pokładzie jak odszedł i nowy showrunner nie przychodzi, więc scenarzyści, producenci i reżyserzy bez kapitana na pokładzie tworzą sami serial.
Od dnia premiery jestem na piątym odcinku. Nie mogę tego przemęczyć. Tak, to właściwe słowo. W książkach jestem i zawsze byłam wręcz zakochana. Teraz oczy mi krwawią, kiedy to oglądam.
Jeżeli chce ktoś dobry 'serial' z uniwersum wiedźmina to polecam słuchowisko od fonopolis i supernowy genialnie nagrane z a obrazy macie podczas słuchania w głowie
On chyba coś kuma że to tak naprawdę gwno bo czytałem że użył lini dialogowej z książki w tym sezonie, która nie miała prawa się znaleźć w serialu i tłumaczył że on ma tylko grać co mu napiszą, ale nawet on widać nie wyrabia czasami XD
@@Mark.13. A co się dziwisz. Zrobią z niego Harrego Pottera albo Malfoya, czy tego Jofreya. Smród gównianej roli przyklei mu się do kariery. Będą go oceniać przez pryzmat sukcesu kolejnych ról a ta ostatnia w wiedźminie to będzie jak zjazd. To co jest w tym dziwnego że zaczyna czuć niemiłe swędzenie w okolicach życi? Tak Henry lewacki kutang właśnie przecwela twoją karierę 😂
Mam dokładnie takie same uczucia, zawód, zażenowanie, frustracja i wkurwienie że zmarnowali TAKI potencjał... Słuchałam przed wyjściem 2 sezonu słuchowisko fonopolis i na uleczenie bólu po tym gównie bardzo polecam bo aktorzy w słuchowisku zrobili majstersztyk! Pozostanę z moją wyobraźnia o tym jak ten świat wygląda bo jest to dużo lepsze.
Początek drugiego sezonu mi się podobał i zapowiadał bardzo obiecująco. Odcinek pierwszy pokazał większy budżet przełożony na scenografię i efekty specjalne, a sam Nivellen i Vereena bardzo mi przypadli go gustu, dlatego będąc niesamowicie zajarany włączyłem odcinek drugi. PACZE- BABA JAGA, Yennefer traci moc- myślę sobie "spoko side quest na dwa odcinki" a tu co ?- z wymyślonej historii zrobili główny wątek całego sezonu !!! Gdyby jedynie Francesca zawarła pakt z wiedźmą, Cahir nie trafił do niewoli, to nie byłoby tej głupiej historii z utratą mocy i ucieczką z egzekucji-Yennefer mogłaby uratować Jaskra jak w książkach i zająć się Ciri w świątyni Melitelle, wilk syty i owca cała. Co do wątku Kaer Mohren to podobał mi się do momentu kiedy Vesemir nie zapragnął zamienić Ciri w wiedźminkę. Sam okres treningu, przybicie Triss, interakcje między bohaterami były naprawdę ciekawe, ale nagle zorientowałem się że Geralt, Triss i Ciri nie zamierzają wykruszyć wiosną z wiedźmińskiej twierdzy tylko tam zostać do końca sezonu! CZEMU??? CZEMU ??? Wystarczyło zrobić to tak jak w książkach, nie zagłębiać się w jakieś monolity i kurwa stwory z innego wymiaru tylko trzymać się pierwowzoru. Skończyło się na szlachtowaniu wiedźminów wywijajacych mieczem jak 6 letnie dziecko patykiem w piaskownicy i na Vesemirze, który zamiast być ciepłym wujkiem chce zabić Ciri bo ta ma w sobie jakiegoś demona xDDD P.S Sorry za możliwy brak spójności w tym co napisałem, ale naprawdę jestem sfrustrowany tym co obejrzałem Uważam że Krew Elfów to trudny orzech do zgryzienia pod względem przeniesienia historii z książkowej na mały ekran, ale jak już powyżej napisałem, twórcy serio odlecieli w niektórych momentach. Jeśli chodzi o politykę to nie uważam tak jak ty Michale, że jest ona tak durna. Elfy chcą swojego, a Fringilla chce przypodobać się cesarzowi zawiązując z nimi sojusz. Niewierność elfów którzy tylko po narodzeniu dziecka chcą odejść z Cinty zostaje skarcona przez zamach zainicjowany przez samego Emhyra. A propos uciekającej Yennefer wpadłem na pewną myśl- ani Tissaia, ani żaden czarodziej nie próbowali jej nawet schwytać, a po minie Tissai można było wnioskować, iż zaakceptowała fakt, że Yennefer zdradziła. Szkoda tylko że w takich momentach twórcy nie chcą nam tego wyjaśnić.
Pierwszy odcinek odciął mnie, nie oglądałem reszty, zrobię serię, jak za dawnych lat, odcinek po odcinku, co tydzień. Gerald będzie zawadzał, jak u mnie w nazwisku, dobry chłop. Nie zachwycił mnie pierwszy odcinek, zaczęło się od zjedzenia przez Geralda wilka, lisa, sarny, czy co tam jest, zrobiło się tajemniczo i nagle, magia się skończyła, nic w pierwszym odcinku nie było istotne, jeszcze, Ciri jakby się błąkała sama po lesie i walczyła z tubylcami, przecież co uciekała, żeby ją nie zamorowali. Pan Joda Lęk wide w tobie, musisz przeciwstawić się, ciężar na tobie wisi
1 odcinek to świetnie zaadaptowane opowiadnie. Super klimat, świetna Vereena. Logiczne zmiany. Potem, serial wygląda, jakby był robiony przez zupełnie innych ludzi. Amatorów. Nie licząc strony wizualnej, która jest super.
@@gingerbread5167 Chodzilo raczej ze moglaby go uratowac w ten sam sposob jak w ksiazce gdzie ta scena to ostra rzeznia a w serialu to byla jakas kpina. No ale jak zaczeli zmieniac wszystko w glupoty to sie zapedzaja w kozi rog i musza podejmowac dalsze glupie zmiany bo juz nie moga sie odwolywac do ksiazki.
Nie będąc szczególnie fanboyem książek, z całym szacunkiem dla sagi i opowiadań - były one świetnym materiałem źródłowym dla gry i potencjalnie serialu, o ile trzymać się wiernie świata i wskazówek. Z najbardziej irytujących i bezsensownych elementów radosnej twórczości Netflixa, mnogość wiedźminów, Ciri morderca wiedźminów, elfie dziecię z około 1,5 odcinka w sumie poświęconemu temu..... Apogeum głupoty, gdy Yennefer traci moc, a wiemy że ma 90 pare lat na karku, jest dość wpływowa, bogata i ogarnięta a biega jak zagubione dziecko we mgle w fioletowym atłasowym kapturze i sie wcale nie wryróżnia na tle biedoty....... i potwory, nowe, piękne z parku jurajskiego..... mogli dać jakiegoś beboka, biesa czy inne licho.... Jeśli to wersja po interwencji Henrego Cavilla, aby trzymać się książek to strach sie bać jak miało to wygladać. Pierwsze odcinki próbowałem domyśleć się, w którym miejscu historii z książki jestem, potem sie poddałem i zastnawiam się, jak naprostują fabułę do finału. W tym sezonie Ciri została taką Eleven, może Netflix planuje crossover...........
W 100% się z Tobą zgadzam. Jak dla mnie mogą anulować ten serial. Jest to antyreklama książek. Dawno tak nie miałem, że oglądam coś wbrew swojej woli. Jedynie co mnie nakłania do włączenia kolejnego odcinka to nazwa Wiedźmin a w trakcie jest tylko jedno wielkie jprdl.
Jestem po 2 sezonie, byłem tak sfrustrowany i zawiedziony że brak słów. Głównym zarzutem jest wyrzucenie do śmieci absolutnie wszystkiego co było dobre w powieści i wrzucanie swoich własnych głupotek które do końca pogrzebały moje nadzieje odnośnie tego serialu. Można mnie nazwać Fanatykiem prozy Sapkowskiego. Pojawią się też głosy że to tylko adaptacji. Jednak z czystym sumieniem mogę powiedzieć że gdybym nie znał tego świata, uznał bym tak czy siak serial za słaby. Scenarzyści jak i sama Showrrunerką, powinni zrezygnować, a cały projekt nadaje się jedynie do zrobienia od nowa. Słowem dno i nie metr, a kilometr mułu. Serial ma gigantyczne dziury w warstwie narracyjnej, fabularnej i aktorskiej. Jedynie Henry się stara być wierny pierwowzorowi z całej ekipy i szczerze mu współczuje ( Są informacje że Henry musiał walczyć z lauren o ty by Geralt był Geraltem) jak fan fanowi, którego marzenia są deptane przez czyjeś niekompetencje.
Dokładnie. Ja się znam na uniwersum i ciężko się ogląda, natomiast mój chłopak w ogóle się nie zna i jeszcze bardziej mu się nie podoba. W porównaniu do got i lotr to jest kaszanka.
O co musiał walczyć Cavill? Co Lauren chciała zmienić w postaci Geralta? Bo nie przypominam sobie żebym o tym słyszał. Ja już przy pierwszym sezonie wyrobiłem sobie zdanie na temat tej produkcji szytej grubymi nićmi. Niewiele osób o tym pamięta ale na comc conie rok temu prowadząca panel po obejrzeniu trailera chwaliła Lauren za "beautiful diversity" a ona się rumieniła... Już wtedy można było zobaczyć na czym jej w tym serialu zależy najbardziej :)
Oglądam sobie jak jedziesz po tym serialu (żeby nie było, zgadzam się w 100% z Twoją opinią), nagle przerwa reklamowa i Henry Cavil zaprasza na Wiedźmina...umarłem:)
Jestem bardzo za skomentowaniem przez Ciebie każdego odcinka i wypunktowaniu co tam nie gra bo uwielbiam Cię słuchać, ale koniecznie przeczytaj książki albo przesłuchaj audiobook fonopolis przed tym, zobaczysz jeszcze lepiej jak zbesztali fabułę.
Bardzo ciekawa uwaga na koniec na temat screenerów, widziałam recenzję na kanale Jakbyniepaczeć, których szanuję, ale recenzja Wiedźmina wiała mi trochę takim "nie możemy powiedzieć nic złego ". Twoja recenzja z kolei, jak zawsze, w punkt, szczera i świetnie uzasadniasz swoją opinię. No niestety, spieprzyli nam Wieśka kompletnie, powinien to był zrobić Peter Jackson razem z zespolem CD Projekt ;) Teraz pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że Amazon nie spieprzy nam Silmarilionu
I teraz porównajmy te dwie recenzje, skoro "Narzekacz" (sorry bracie, tak na Ciebie umownie gadamy z kumplem w rozmowach) wypada szczerze, a tamci są uprzejmi, to reputacja im leci... przynajmniej w moich oczach dali się jednak kupić, za możliwość obejrzenia trochę wcześniej. Tak to dla mnie wygląda. Słabo.
@@BigBadBon też tak to widzę. Tak samo popatrz na post Tomka Bagińskiego na FB, gdzie podawał wysokie oceny serwisów o 2 sezonie. Po obejrzeniu zastanawiałem niby za co te oceny mają być bo ja byłem rozczarowany tym jak potraktowano materiał źródłowy.
@@godfather77doncorleone84 Dla mnie to wcale nie dlatego, że dostali wcześniej, bo seria druga zbiera też lepsze recenzje od osób, którym nie podobał się/średnio się podobał 1 sezon (co innego fani Sapkowskiego albo gier). Większość recenzji chwali serial za efekty komputerowe, które są o wiele lepsze, że widać większy budżet, że zdjęciowo serial jest lepszy i nie jest serial tak oświetlony jak 1 s., przez co 1 seria wyglądała jak biedny teatr telewizyjny. No i ogólnie klimat produkcji się trochę zmienił. I że postacie fajnie rozwinięto w porównaniu z 1 serią. W najgorszym przypadku sezon jest oceniany na 6/10 jak dzisiejsza recka pana Raczka. Serial nie dostaje nawet w najbardziej pozytywnej opinii 10/10 tylko góra 7/10.
Właśnie skończyłam drugi sezon i jestem wstrząśnięta. Po w miarę okej pierwszym sezonie, były nadzieje na to, że będzie lepiej. Więcej budowania świata, więcej rozwoju postaci, więcej ciekawych relacji. Wszystko, co tak wiele osób miało nadzieję zobaczyć po 2 latach rozwoju, zostało zrujnowane przez wyjątkowo zły scenariusz. Żeby było jasne, nie jestem wkurzonym książkowym nerdem. Szanuję prawo twórców serialu do wprowadzania zmian, o ile dodają one głębi postaciom. Na przykład w pierwszym sezonie podobał mi się rozwój Yennefer i jej relacji z Tissaią: pomimo tego, że pozbawiono książkową Yennefer dojrzałości i tajemniczości, to i tak stała się ona interesującą postacią, podobnie jak Tissaia. Podobał mi się również pierwszy odcinek drugiego sezonu, to było dobrze zrobione i dodać ciekawe implikacje do przyszłości Geralt i związek Ciri. Ale potem wszystko leci w dół na łeb na szyję. Nowy sezon zawiódł w tych punktach: 1. Budowanie świata, tak ważne dla fantasy. Po nagłym i chaotycznym pierwszym sezonie, który służył jako de facto wprowadzenie dla trzech głównych bohaterów, budowanie świata pozostało w tyle. Wolniejsze tempo drugiego sezonu miałoby szansę to poprawić, ale całkowicie zawiodło. Ledwo widzimy królów, ledwo widzimy Tissaię, wspaniałą postać zredukowaną do roli pomocnika Vilgefortza, łaknącego jego aprobaty jak nastolatka. Nadal nie mamy pojęcia o kulturze i geografii tego świata, poza tym, że wszyscy są rasistami wobec elfów (bo rasizm jest bad, dzieciaki, pamiętajcie). Dijkstra jest dziwny, nie wiadomo, co tak naprawdę robi. Foltesta nie ma. Miejsca i miasta wyglądają generycznie. Gors Velen robi kiepski fan-service, jeśli chodzi o gry: ucieczka łodzią wygląda jak tania kopia side-questu z Wiedźmina 3 Teraz albo nigdy, ale bez suspensu, bez koniecznego podbudowania, bez wprowadzenia czegokolwiek w stylu Łowców Czarownic (ale rasizm jest bad, więc to jest to). 2. Fabuła to chaotyczny koszmar. Po zaskakująco dobrym pierwszym odcinku, całkowicie wypada z toru, naładowana niepotrzebnymi postaciami pobocznymi (zbyt wiele nieistotnego rozwoju postaci z poprzedniego sezonu teraz daje się we znaki - Istredd, Dara, Cahir, Fringilla, Stregobor, wszyscy oni potrzebują miejsca w historii, która natomiast ich jeszcze nie potrzebuje, a nowe postacie wyskakują bez kontroli i miejsca). Pojawiają się Demony niewiadomego pochodzenia i znaczenia (wtf, co to była Voleth Meir i po co tam była, czemu w końcu to służyło), potwory wyskakujące lub pojawiające się bez znaczenia. Pamiętacie, kiedy zabicie potwora lub osoby przez Geralta miało znaczenie dla fabuły? Pamiętacie jak wątek smoka służył jako ekspozycja do relacji Geralta z Yennefer? Pamiętacie jak zabicie Renfri sprawiło, że Geralt zaczął kwestionować całą swoją ścieżkę życiową? Pamiętacie, jak Geralt walczący z ghulami, by uratować wieśniaka, pokazał, że w głębi serca jest dobrym człowiekiem, gotowym poświęcić się dla innych? Pamiętacie, jak walka Yennefer z zabójcą i jej porażka sprawiły, że zaczęła kwestionować wszystkie swoje życiowe wybory? Cóż, zapomnijcie o tym. Mamy latającego czarnoboga, więcej latających smoków, myriapoda zabijającego leszego (o co w ogóle chodziło z tym leszym - Eskelem? czy ktoś wie???). Następnym razem dodamy Godzillę i King Konga, niech rozwalą Kaer Morhen. 3. Niespójność w podróżowaniu, magii i w zasadzie we wszystkim innym: ten świat nie ma żadnych zasad. Wszystko może się zdarzyć, o ile jest to konieczne dla rozwoju fabuły. Bezsilna Yennefer wyrąbująca sobie drogę toporem przez grupę magów, królów, żołnierzy? To była najgłupsza ucieczka, jaką widziałam w filmie od dłuższego czasu. Geralt podróżujący z Kaer Morhen do Cintry, a następnie z powrotem do Kaer Morhen bez prawie żadnego zaangażowania czasowego: czuje się, że wszystkie postacie są w stanie po prostu teleportować się wszędzie w krótkim czasie, tak długo, jak fabuła tego potrzebuje. Grupy ludzi po prostu wpadają na siebie, kiedy trzeba (Yarpen Zirgin i jego załoga) i ratują dzień. Każdy może po prostu teleportować się do Kaer Morhen, ponieważ jest to ściśle tajna twierdza, no wiecie. Yennefer traci magię i zyskuje z powrotem, bo wiecie, ona musi rozwijać się jako osoba, czy coś. 4. Niespełniony potencjał rozwoju postaci. Ciri ma ciężko trenować, ale tak naprawdę rzadko kiedy widzimy jak to robi. Widzimy rzadko jakikolwiek wysiłek, rany, cokolwiek, poza jednym odcinkiem. Cały czas ma tę samą ładną buzię. Nie rozumiemy, dlaczego potrzebuje pomocy Triss: wydaje się, że radzi sobie dobrze przez cały czas, więc o co chodzi? Jej więź z innymi wiedzminami nie istnieje: Lambert tylko rzuca żartami, Eskel to dupek, który umiera zamieniony w kawałek drewna (xd), Vesemir bredzi o mutagenach. Dialogów między nim a Cavillem prawie nie ma, rzekoma relacja ojciec-syn nie ma czasu zaistnieć, bo Geralt jest zajęty bzdurnymi magicznymi monolitami. Henry Cavill bardzo się stara, ale jego rola w serialu niczemu nie służy. Jest okazjonalnym nauczycielem, ale najczęściej pojawia się tylko po to, by zabić potwora w ostatniej chwili: dosłownie każdy odcinek ma Geralt ex machina moment, zabija jakiegoś głupiego leszego, jakiegoś głupiego smoka, jakąś głupią myriapodę, jakieś głupie coś w ostatniej chwili. Złożony, dojrzały, dorosły człowiek, zredukowany do pogromcy potworów ex machina. Wstyd. Cały cenny czas, który powinien być poświęcony tym postaciom, został zmarnowany na gołe tyłki prostytutek, bezsensowne zabijanie potworów, jakiś durny dramat z Francescą, który i tak nie wnosił wiele do fabuły. Nie mówiąc już o tym, że jego związek z Yennefer nie istnieje, a nawet się pogorszył. Nie ma między nimi chemii, nie mają razem prawie żadnych wspólnych scen, raz się pocałowali i mamy uwierzyć, że są wielkimi kochankami, zwłaszcza po tym, co Yennefer zrobiła w tym bzdurnym wątku z demonem? W momencie, kiedy wszyscy mieli być rodziną, po prostu nigdy nie mieli szansy się nią stać. 5. Villains: Hissrich dumnie zapowiada, że Wiedźmin pójdzie w kierunku GoT, ale nie widzę, żeby to się udało. Jak już mówiłam, nie wiemy nic o głównych graczach politycznych, nie wiemy kto jest kim, ale nie ma też poczucia tajemnicy, oczekiwania, wszystkie sekrety są rozdawane tanio: wiemy kim jest Emhyr, wiemy kim jest Vilgefortz. Ich tajemnice zostały ujawnione, w ogóle nie są niebezpieczni. Uprościli te wielkie czarne charaktery i zastąpili je magicznymi bzdurnymi monolitami i magicznymi bzdurnymi demonami mieszkającymi w chatce. Walki z Micheletami nic nie znaczą. Pamiętacie walkę w Blaviken, kiedy Geralt rzuca się przeciwko Renfri i jej bandzie, mimo że nie chce jej zabić? Pamiętacie jak odbyli całą rozmowę poprzez ruchy ciała, wyraz oczu i jak bardzo zmieniło to życie Geralta? Przebiegły Stregobor teraz tylko nienawidzi tylko elfów, bo rasizm jest bad, zresztą Tissaia jest w stanie rzucać nim o podłogę jak chce. Ale była Godzilla w Kaer Morhen, warto było. Nie mogę kontynuować. Jestem zbyt zszokowana, zła. Nigdy nie spodziewałam się, że to będzie dobre, ale też nigdy nie spodziewałam się, że będzie aż tak złe. Zapomnijcie o adaptacji, to nie może się obronić jako samodzielny serial. Biedny Cavill, teraz już wiem co miał na myśli mówiąc, że "próbował forsować książkowego Geralta" mimo tych wszystkich bzdur showrunnerki. Teraz wiemy, co czuli fani Gwiezdnych Wojen, kiedy Disney położył łapy na ich ulubionej sadze. W końcu, to wina fanów, wiecie. Nie potrafią uszanować wizji showrunnera pla pla. Budowanie świata? Złożone postacie? Spójny świat? Groźni przeciwnicy? Kto tego potrzebuje w dzisiejszych czasach?
Oni tam na tych koniach w kilka minut przejechali z Cintry przez całą Temerię, Redianię i Kaedwen aż pod Góry Sine, tylko po to by finał był w Kear Morhen i wybić tych randomowych wiedźminów, których z kolei wprowadzili tylko po to, aby mogli zginąć w finale.
Ja nawet nie odważyłam się otwierać map, żeby się nie wkurzać jeszcze bardziej. Dla kontekstu: przy czytaniu książek miałam je wydrukowane i zaznaczałam flamastrem gdzie się toczy akcja.
@@Lady_Sherin Marny fanfik i tyle. Po co się denerwować. Gry dceniam teraz jeszcze bardziej za trzymanie się materiału źródłowego z książek. CDPR szanował oryginalny lore. A tu? Wystarczy wspomnieć tego pseudo Eskela, mapę i ideologiczne przemowy. Jedynie Cavilla zapamiętam jako duży plus. Tak zmarnować materiał źródłowy, eh...
@@bgem2581 Adaptacją dostosowywuje wątki Ten serial je zmienia na inne. Ale to mało istotne gdyby istniała logika świata przedstawionego. A tej tu niestety brak.
Oglądając scenę opętania Ciri nie mogłem przestać się śmiać, bo przypomniała mi się scena z Rick and Morty, gdy opętał go jakiś robak, a Beth krzyczała "we love you Morty, ohhh no" Chyba tym się inspirowali. 😂
14:52 No i Michał wykrakałeś :D Prorocze słowa, niestety Tolkiena potraktowałeś mniej troskliwie i ostatecznie dałeś zielone światłom rzeźni jego twórczości, którą okazało się "Rings of Power". :D
Mnie najbardziej rozbawiły dwa momenty. Kiedy Triss powiedział ze podniecił ją ból Geralta i kiedy Vesemir zgodził się na poddanie Ciri mutacjom 😂😅🤣 wiedząc jak wysoka jest umieralność kandydatów na wiedźmina tak szybko zgodził się podać mutageny. A gdyby dziewczyna tego nie przeżyła to co??? Zwyczajnie pozbawiłby się ekstremalnie rzadkiego składnika do mutagenów... Geniusz!
Heh. Z tą Triss to chyba takie nieporadne nawiązanie do Krwi Elfów, bo jak Triss siee tam pojawiła to przy przywitaniu się z Eskelem, przez dotyk poczuła dreszcze, jeszcze większe niż przy Geralcie. Taki thrill. Ale tutaj to zjebali totalnie.
"Ale krótki związek z wiedźminem nie rozczarował jej. Znalazła to czego szukała-emocje w postaci poczucia winy, leku i bólu. Jego bólu. Przeżyła te emocję, podnieciła się nią i nie mogła o niej zapomnieć, gdy się rozstali." Koniec cytatu z książki, nad którą wszyscy w komentarzach się masturbują.
Najgorsze co zrobili z Eskelem i nie mogę zdzierżyć netflixową Yen. Ta książkowa jest tak charakterystyczna że nie potrafię nie porównywać. Mocnym atutem Yen było to, że nigdy by nie zdradziła Geralta i Ciri, a tu nie wiadomo co się odwala. Z dziecinnej agresywnej histeryczki stała się ciepłą kluchą. Geralt ją przegaduje i w niej nie ma nic za co Yen urzekała.
@Browne ona dobrze gra, po prostu napisali jej tak rolę. Przecież było mówione że Cavill musi się kłócić żeby być książkowym Geraltem. Anya musiałaby faktycznie przeczytać książki i nie wiadomo czy by to wystarczyło. W końcu Cavill jest na tyle ważny w promocji że może się wykłócać.
Poprawiłeś mi humor tym ciśnięciem z sezonu 2, zgadzam się z tobą. Ja nie dotrwałem do końca pierwszego odc, już wiedziałem z czym mam do czynienia. Bardzo rozbawiłeś mnie tym, jak wyglądała ucieczka Yenefer i Cahira od strony Tissaii 🤣 Pozdro
Jak to jest, że w 1 sezonie Yennefer pół sezonu gada o tym, że chce mieć dziecko a tu zamiast zaopiekować się Ciri i uznać ją za córkę, to chce ją wymienić na chaos...
Pani show runnerka powinna stworzyć adaptację a raczej dokument, jak dostać "los na loterie, i go nie wykorzystać" czyli duszenie kury znoszącej złote jaja, epizod drugi 🤣. Zgadzam się zapierając rękoma i nogami, dostali doskonały materiał źródłowy zawierający tak genialnie napisane postacie, tak głęboką historię, tyle intryg i nawiązań a zrobili z tego równie pochylą w dół ... Mam wrażenie że połowa z nich zleciła przeczytanie książek osoba trzecim, przy spotkaniu w barze została ona opowiedziana. Następnego dnia na kacu został tworzony scenariusz z szczątek pamięci melanżu dnia poprzedniego. I tak właśnie dostajemy gównianą opowieści jak gówniane samopoczucie tych że skacowanych osobników.
@@FunkyGarage Ja tam widzę klisze. Ciri i yennefer zachowują się jak Rey. Yennefer ma dużo wspólnego z zachowania z tą Mary Jane z nowego Spidermana. Ta brązowa. Zandaya czy jak ta suka się wabi... Jaskier jak c3po albo r2d2.
Minęło chyba z pół roku. Słucham twojej recenzji na chłodno bez emocji. W trakcie przeglądam info o 3 sezonie i szlak mnie jasny trafia. Emocje biorą górę. Tak zeszmacić piękną sagę potrafi tylko poprawność polityczna, brak talentu i umiejętności. W weekend odpalam polskiego Wiedźmina, który przy tym jest arcydziełem bez żadnych problemów.
Wg mnie i tak byłeś łagodny. Gdy oglądałem ten serial to nie dość, że prawie usnąłem, to się bałem iż osiwieje z tych nerwów. Skoro już mowa o wczesnym dostępie, to żaden youtuber który źle ocenia serial, nie dostał możliwości obejrzeć go wcześniej. Zdecydowanie preferuję nasz serial z 2001. Pozdrawiam :)
Przebrnij pierwszy. Drugi jest 100 razy lepiej zrealizowany. Nie słuchaj tych co książkę czytali bo to luźna adaptacja i sporo jest zmienione. Jako serial fantasy drugi sezon jest ok. Powinieneś wszystko zrozumieć bo to zabieg był dla nie czytających aby tak poprowadzić historię. Ci co czytali w większości chcieli by 1 do 1 z książką. Tak się nie da niestety. Ale i tak drugi sezon wymiata.
Do efektów zaangażowano kilka firm, jak chociażby Rodeo FX, pracujące wcześniej przy "Grze o Tron", ale prawdziwą robotę robi tam legendarne studio, "Industrial Light and Magic", mające na swoim koncie kilkanaście Oscarów, w tym za "Terminatora 2", "Park Jurajski" czy " Gwiezdne Wojny". To oni pracowali przy odcinku pierwszym i ósmym i raczej na pewno to właśnie ci magicy odpowiadają za mordercze bazyliszki. Pod kątem CGI to jest miejscami poziom hollywoodzkich, kinowych hitów.
Serial mieli zrobić Polacy i udostępnić na Netflixa tak jak Niemcy zrobili z serialem Dark. No ale janusze z PISF to olali i wzięli się za to Amerykanie z ich własną mentalnością, kulturą i problemami rasowymi. Do tego nie potraktowali tego poważnie i zrobili z tego generyczne fantasy dla gawiedzi. Sapkowski dostał dolce i wychwala serial pod niebiosy. Smutne.
@@xj7923 Podobny poziom. Nie porównując jedno do drugiego, a każde z nich do innych dzieł w ich kategorii: Książkę wiedźmina do innych książek i serial wiedźmin do innych seriali.
@@polishhamnr1469 Cóż, to mamy inne wrażenie. O ile książka moim zdaniem wyróżnia się przynajmniej klimatem i przyjemnie się ja czyta to ten serial jest o wieeele gorszy od średniej (przynajmniej 2gi sezon). No ale no. Każdy ma swoje zdanie.
A na IMDBie Amerykanie zachwyceni...Trzeba się pogodzić, że to show właśnie do nich jest kierowane; nie do fanów książek, czy gier, a do zwolenników lekkiego kina młodzieżowego w stylu np. Zmierzchu. Dochodzi do tego oczywiście obowiązkowa dawka ideologicznych przemów i zmian w scenariuszu na siłę. Szkoda, że się to tak rozwinęło, 1 sezon jeszcze dawał radę; 7/10, ale tutaj te radykalne zmiany względem materiału źródłowego nie przypadły mi do gustu. Pozostanie to show traktować jako nie kanoniczny fanfik i tyle. Zmarnowany potencjał. A budżet był...
Zabrakło mi pociągnięcia wątku eliksirów. Geralt przed każdą walką wali jakiś płyn w fiolce, czernieją mu oczy i jest gotowy do walki ze wszystkim XD. Nie pojawia się żadna nazwa eliksiru typu „jaskółka”, „wilga” itp. Rozwaliło mnie też, że w ostatnim odcinku Ciri przywołuje dwa potwory, które wyżynają z polowe wiedźminów w kear morhen xD. To tak jakby ich umiejętności nagle spadły do poziomu zwykłego wojownika.
Powtarzam z komentów pod reakcją na żywo, bo mnie szlag trafił: Z****li po całości, co jest niepojęte, bo mieli - jak słusznie prawisz - książki. Bagiński przed 1 sezonem międlił po swojemu, że zadowolony jest, że zachowano klimat i ton, podobnie teraz memłał i wyszedł podobny stolec z lokiem. 1. Widać piniondz i realizacyjnie, technicznie jest lepiej, bo 1 sezon to naprawde był poziom "Korony królów". 2. Ciri fajnie dorosła i tu rzecz dziwna: na moje to ona teraz wygląda niejednokrotnie starzej niż Yennefer. 3. Henry niesie całość niczym Atlas. 4. Fabuła to jakiś sen alkoholika w delirium - zagadzaja się postaci, zgadza się świat, ale scenarzyści postanowili opowiedzieć historię Sapkowskiego po swojemu, wymyślając ją od nowa i włączając kupę, nomen omen, nowych elementów bez składu i ładu; jeśli ktoś liczy na ekranizację książki, grubo się zawiedzie, bo to INNA historia. Jeśli będą kolejne sezony, a pono prace nad 3. już trwają, to będzie kolejny GoT, tyle że gorszy, bo kasy dużo mniej, a publika szybko odpadnie.
Zgadzam się z każdym słowem. Jak można mieć coś podanego na tacy i przeinaczyć to w takim sposób, żeby nie miało sensu. Babka która jest odpowiedzialna za ten film w ogóle nie czuje klimatu, nie rozumie o czym jest saga o wiedźminie. Po prostu powybierał sobie bohaterów z książek i robi wszystko po swojemu i na opak, zmieniając wszystko tak że tylko ona wie o co chodzi. Robi serial typowo pod siebie, żeby jej się podobało a chuj tam w fanów... ktomuś kto nie miał nigdy styczności z książkami i nie słyszał o wiedzminie może będzie podobał się ten serial, ale na pewno nie fanom. Bo to tak znacznie odbiega od pierwowzoru, że jest już praktycznie czymś zupełnie innym. A to dopiero 2 sezon strach doczekać do 7
Drwal Rębajło też krytykował i też nie dostał erly access... Coś w tym jest że się krytykantom nie należy ;) ale zgadzam się w 100%... A obejrzałem dopiero 4 odcinki :/
W końcu recenzja która pokazuje moje odczucia odnośnie tego Serialu. Im dłużej go oglądam tym bardziej lubię polski serial Wiedźmin jeśli chodzi o fabułę.
Książek nie czytałem, ale gierkę każdą ograłem i oglądając serial trochę się nudziłem. Czasami się łapałem na tym, że odleciałem i nie kojarzyłem co się tam właśnie działo. Sceny z Henrym kozackie. Po serialu zaczalem konsultacje z ziomkami, którzy z książkami mieli styczność i doszedłem do takiego wniosku, że gry mają z książkami więcej wspólnego niż ten serial, bo po ograniu gier byłem w stanie sobie pogadać z kumplami na temat fabuły książek i mniej więcej kojarzyłem co się działo. Natomiast jeżeli chodzi o serial nie pamiętam z niego za dużo, a miałem wolne i obejrzałem go w jeden dzień. Co pamiętam z serialu? -Monolity -Wiedźma -Oraz to że zajebali Eskela w drugim odcinku xD i to chyba tyle xd No i oczywiście pierwszy odcinek który mi się bardzo podobał.
Dokładnie. Nie chodzi o to że napisali swój scenariusz. Chodzi o to że napisali słaby scenariusz. A mieli tyle przwoitego materiału... Wystarczyło mniej więcej to odtworzyć i było by spoko.
"najważniejsza zasada czarodziejek" Czarodziejka nigdy nie płaczce! Co robi Tiss w Netflix wydziera sie i płacze no jebłem smiechem po prostu jak to zobaczyłem
Zgadzam się z Twoją opinią. Szkoda, że nic nie powiedziałem o Jaskrze. Osobiście uważam, że poradził sobie przyzwoicie. Dobra gra aktorska i wcielenie się w postać (emocje i zachowanie). Pozdrawiam!
Szkoda że Neflix się tym zajął . Proza Sapkowskiego generalnie to wysokich lotów literatura i dawała pole do popisu dla naprawde utalentowanych twórców .
Jestem na świeżo po obejrzeniu drugiego sezonu. Wypowiem się jako osoba, która nigdy nie czytała książek, a w grę grałem kilkanaście godzin i nie skończyłem, więc podchodzę do tego jako niedzielny widz do kolejnego serialu fantasy. Co mogę powiedzieć dobrego? Praktycznie tylko to samo co ty: sceny walki Geralta z potworami, więcej magii, same potwory, efekty specjalne na pewno i jedna oś czasu. Natomiast wszystko inne, a przede wszystkim cały background historyczny który się dzieje w tle obok wątków Geralta i Ciri jest wg. mnie całkowicie skopany. Cała ta historia związana z koniunkcja sfer, monolity, wojna Nilfgaardu, konflikty z elfami, królestwa północy i ich interesy, wreszcie samo bractwo magów i ich zamiary, cała ta nazwijmy to "polityka" w tle jest dla mnie kompletnie nie jasna, nic z tego nie rozumiem, nie wiem za bardzo i średnio interesuje mnie tak naprawdę kto jest z kim a kto przeciwko. Jest to tak źle i chaotycznie pokazane, że sprawia wrażenie że scenarzyści sami nie wiedzieli jak ta historia ma wyglądać. Scena jak ten czarny mag przychodzi do tych "prawników" i tam nagle dokonywana jest ekspozycja by nam cokolwiek jako widzom objaśnić dobitnie na to wskazuje. Efekt jest taki, że ja fabularnie, praktycznie nie wiem zupełnie o co chodzi, a sam serial oglądałem tylko po to by popatrzeć jak Henryk wali mieczem i ucina łby potworom :/
jak ogladalem serial to zdałem sobie sprawe ze czarodziejki Tessai w Aretuzie to były takie Bene Gesserit jak w Diunie. Teraz mega widze inspiracje Sapkowskiego Diuną zajebisty casting Djikstry, milo sie zaskoczylem jak zobaczylem tego aktora podobał mi się też casting Rience, dokładnie tak go sobie wyobrazałem ogólnie miałem odczucie srednie, tam gdzie były zmiany odnosnie materialu zrodlowego to czulem takie uklucie ze cos jest nie tak. A czytalem tyle zapewnien ze drugi sezon blisko trzyma sie ksiazek ze bylem skolowany tym co widzialem
Hmmm....Teorie spiskowe doskonale potwierdziły się w przypadku CyberPunk 2077 gdzie recenzenci dostali do oceny wyłącznie fragment produktu. Tutaj mogło być podobnie...
Pierwszy odcinek, no super widać, że lepszy budżet. Bruksa świetna. Drugi odcinek Kaer Morhen, moja ulubiona lokacja, no lepiej być nie może, papcio Vesemir - wygląd - mordka mi się cieszy ( no może brzuszek trochę nie pasuje, bo to przecież wiedźmin) A potem wszystko pie... Eskel- pierwszy raz się zdenerwowałam oglądając cokolwiek. 😡 I faktycznie lepiej już nie było 😢
Mnie irytowały soczewki aktorów w większości razem jak było zbliżenie na twarz aktora dawały taki duży kontrast, że się śmiałem sam do siebie niż czułem jakąkolwiek powagę sceny. Sam serial wygląda kiczowato w niektórych scenach i nie wiem czy to przez te oświetlenie co się opiera tylko na niebieskim i pomarańczowym czy zjebali kolorystykę w preprodukcji. Na plusy mogę powiedzieć, że kadry na szeroki plan na jakiś krajobraz czy sceny w lasach spoko wyglądały. Choreografia walk z Geraltem dobrze wyglądały i w porządku są poprowadzone. Aktorka, która gra Ciri trochę mnie przekonała i nie przeszkadzała mi tak jak w pierwszym sezonie bo reszta tych czarodziejek razem z Yennefer i Triss wraz z tymi królami itd. odstają w skrócie. Niestety nie mam porównania jak grają w innych produkcjach czy są kiepskimi aktorami czy scenariusz im zabiera możliwości wykazania się. Nadal widzę Henrego Cavilla tylko w szarej doczepionej peruce i mam ukrytą nadzieje że może bródkę mu dadzą w następnych sezonach. Jaskier jest dużym atutem tego serialu i teraz widać że siłą pierwszego sezonu była jego relacja z Geraltem. Z resztą się zgadzam reżyseria, prowadzenie wątków, scenariusz oraz logika leżą i kwiczą.
14:50 Właśnie zrobili tfu z Tolkienem i przywalili fanom nie 1 policzek jak Netflix tylko przywalili im z buta tworząc Pierścienie Władzy. Patrząc teraz na to co się wokół tego wyrabia to sądzę że Netflix był jeszcze miłosierny w stosunku do fanów.
Zgadzam się ze wszystkim. Dodam jeszcze stare elfy, brzydkie elfy a nawet elfy przy kości (chodzi o męża Pani elfki w ciąży). Bardzo boli też hipokryzja Netlixowa :( Showrunnerzy i ogólnie całe marketingowe towarzystwo bardzo chwaliło się współpracą z Andrzejem i tym jak bardzo będą "w duchu wiedźmina" a jak wyszło? Widzimy...
Łał, dowiaduję się, że sezon drugi JESZCZE GORSZY od pierwszego???! Zdaje mi się niemożliwym. Wiadomo, jako adaptacja to była totalna profana i k*pa. Ale można do tego podejść jeszcze jak do dzieła filmowego i jako takie, sezon pierwszy wypadł... no jak k*pa. Naprawdę cięzko o większą szmirę. Co gorsza - świat go pokochał :) Rany boskie, jak to dużo mówi o ludziach. Dobra połajanka, choć ja sezonu drugiego nie widziałem, w ciemno mogę uwierzyć, że jest tak marnie, jak mówisz. Jedyne, com wyłapał i co mnie zdziwiło, to Twoja, Autorze, sympatia do Geralta. Jak każda postać w tym serialu, został zaszlachtowany, jest całkowitą antytezą Geralta. Bije go (i to na głowę) już tylko Jaskier. Choć z tego, co piszesz, to i Vesemir tu może iść w paragon w tej kategorii.
26:10 ta scena jest dobra bo jest przeniesiona z dodatku serca za kamienia. Tylko że tam ta scena robiła klimat. W serialu pokazała siłę a w następnej scenie znów jest zachowuje się jak potłuczona xD co tu się odpierdala.
23:55 - krótko, w dobrych filmach uczucia i emocje bohaterów się POKAZUJE, w kiepskich bohaterowie o nich MÓWIĄ (jak np. w brazylijskich serialach). W tym mówią i to bardzo drewnianymi dialogami... kiedy oryginalny Sapkowski miał akurat najlepsze dialogi na świecie - no ręce opadają.
Miałem dokładnie takie same odczucia przez pierwsze 2 odcinki miałem jakieś nadziej potem było tylko gorzej . W drugim odcinku już tam odpływali ale jeszcze można było przymknąć oko aż do finału . Oglądam scene walki i w koncu sobie mysle kuzwa co jest grane nie może być chyba tak szybko nie ukatrupią postaci Eskela którą dopiero wprowadzili do seriali no i stało się :))). Jaki był sens tej sceny to już pozostanie chyba odwieczną tajemnicą wielkich twórców Netflixa nonemeów
Chciałem sobie oczy wydrapać jak to oglądałem ( może po za pierwszym odc. który dawaj jeszcze nadzieje), nie wiem co oglądali ci, co mówią że im się podoba, może są jakieś dwie wersje tego, ale nie, nie, ku*wa no nie, to jest profanacja Wiedźmina. Mieli wszystko do stworzenia arcydzieła, zajebisty materiał źródłowy ( ja rozumiem wizja twórców, dobra!!! ale mając podstawę, to wypadało by się trzymać ram które stworzył autor, a nie wymyślać koło na nowo), mieli kasę, ale jak widać kasa to nie wszystko, a przecież Wiedźmin do dość kameralna historia skupiająca się głównie na bohaterach, zwłaszcza opowiadania i krew elfów. Raczej nie wymagałoby kosmicznych nakładów żeby zrobić to dobrze, mogli się pokusić o lepszych scenarzystów i aktorów, bo sam Cavill tego nie uciągnie, to się sprawdziło przy pierwszym sezonie żeby to rozbujać. Tak jak przy Grze o tron, pierwszy sezon Sean Bean. Nie sądziłem że to powiem, ale mam nadziej że następne sezony nie powstaną, aż się boje pomyśleć co by zrobili z wątkiem Ciri i Mistle i z chrztem ognia.
W gry nie grałem, z książek przeczytałem kilka opowiadań, przy pierwszym sezonie czułem małe zagubienie przez te linie czasowe ale mimo wszystko czekałem na drugi sezon. Ten sezon jest dla mnie lepszy, odkrywanie kart na temat mocy Ciri i jej pochodzenia było spoko, polityka mimo że trochę nudna też mnie ciekawiła, oraz cliffhanger na końcu z imperatorem dał mi powód do czekania na sezon trzeci. Po obejrzeniu recenzji i przeczytaniu kilku opinii stwierdzam że muszę przeczytać książki.
Jakbym siebie slyszal.Zgadzam sie ze wszystkim co powiedziales.Obejrzalem caly 2 sezon i jakos dalo sie to obejrzec bo znam to uniwersum i wiem o co chodzi ale dla casuala ten serial bedzie jeszcze gorszy w odbiorze niz dla fana wlasnie przez to splycenie wszystkich watkow ,postacie tez sa jakies takie nie barwne.Nie ma zadnej postaci w tym serialu do ktorej by sie czulo jakies przywiazanie albo wieksza sympatie.Ogladajac to mialem wrazenie ze wszystko sie dzieje na jednym podworku ,blyskawiczne przeskoki miedzy lokacjami.Na przyklad jak Ciri dociera nagle do Kerh Morhen ,w ogole nie wiadomo co z krasnoludami.Jaskier patrzy na Yen a potem nagle w lochu siedzi.Te przeskoki w ogole nie sa plynnie zrobione.Nie wiesz czy minal dzien,tydzien czy miesiac od ostatniej akcji.W ogole dziwna jest realizacja tego serialu.Sapek narzekal na fabule w gierce a wedlug mnie wciaga duzo bardziej w ten swiat wiedzminski niz serial.Chcesz grac zeby wiedziec co bedzie na sam koniec.Postacie w gierce tez sa barwne i nawet zli bohaterzy sa intrygujacy a w serialu polowa aktorow w ogole nie pasuje do postaci ktore graja.
Osobiście uważam że dobrym podejściem do zekranizowania Wiedźmina by było zatrudnienie tych co zrobili to najlepiej - CD Projektu. Może ktoś do mnie powiedzieć :"Ej, ale oni robią gry a nie seriale". No tak ale zauważmy co było świetnego w grze i czy można by to było przenieść na adaptację aktorską: scenariusz? - oczywiście, dialogi? - no raczej, nawet angielska wersja językowa była dobrze zrealizowana, design świata? - koncepty do budowania lokacji w grach i filmach się tak nie różnią, jedynie musieli by je projektować tak aby były możliwe do stworzenia, najlepiej na prawdziwym planie z uzupełnieniem CGI. Tylko CD Projekt by tego sam nie zrobił, po pierwsze firma by musiała stworzyć specjalny oddział, a po drugie musiałaby dobrze zgrywać się z jakimś studiem ze Stanów. Już mamy przykład Arcane które zostało zrealizowane przy współpracy producenta gier - Riota z francuskim studiem animacji i wyszło im fenomalnie, czemu tutaj nie spróbować?
Zgadzam się. Postacie i relacje mega spłycone. Gra aktorska na niższym poziomie, poza kilkoma wyjątkami. Nawet Cavil jakoś słabo gra,ale ja zwalam to wszystko na panią reżyser,że nie wyciągnęła nic ze swoich aktorów. Widocznie dla niej to było super. Zrobili z tego wysokobudżetowa produkcję, gdzie pieniądze i efekty specjalne zastępują ciekawe postaci, glebokie dialogi i dobra historie.
Mnie tez boli to co twórcy zrobili. Mieli kure znoszaca zlote jajo, wielki budzet, znakomite ksiazki i niezlych aktorow i zarzneli to. Najwiekszym problemem tego serialu jest niestety Lauren Hissrich. Scenariusz kuleje po calosci. Ksiazki kocham, uwielbiam ta niejednoznacznosc calego swiata Sapkowskiego, a serial Netflixa jest niestety płytki. Strasznie mnie boli jak to wszystko zmarnowali :-( tez nie mam nic przeciwko temu, by serial nie trzymal sie scisle ksiazek, najlepszym przykladem tego jest np. "Ania nie Anna". No ale wlasnie, do cholery trzeba to zrobic dobrze! A ksiazki Sapkowskiego sa tak genialne! Dialogi cudowne! Nie rozumiem czemu tak sie od tego mocno odcieli... eh boli serduszko
Zgadzam się... To tyle mogę powiedzieć poprostu się zgadzam, już całkiem pomijając to co zrobiono z eskelem albo całokształtem dzikiego gonu jestem zawiedziony.
www.strawpoll.me/45896294 -> Jestem bardzo ciekaw waszych odczuć, stąd szybka ankietka :). Sorry za angry Rant!
coś chyba nie łapie bo dałem ujdzie/słabo i nie zaliczyło głosu xD
Paaaanie, po co ten wiedźmin, mówiłem Ci obejrzyj sobie Dom w Głębi Lasu, się zrelaksujesz i przy okazji cyknij nam recenzję ;D
Ale i tak czekam na spoiler talk z spidermana najbardziej w tym momencie :D
Mówisz o tym że HBO powinno zrobić ten serial, no mam wątpliwości. To już nie jest ta telewizja z 2010 roku kiedy produkowali pierwszy sezon Gry o tron. Obejrzałem zwiastun do House of the Dragon i pomyślałem, ale będzie się działo na ponarzekajmy o filmach. Mam przeczucie i obym się mylił, że to rzekomo fantastyczne HBO również pokaże nam wszystkim jak wewnętrzna logika świata mało adaptatorów dzisiaj obchodzi.
mnie jednak rozjebalo co kochana lauren odpierdolila tym razem - Baba Jaga dolacza do Dzikiego Gonu hahahahahahhahahaha no ja pierdole, to tak jakby twoj stary zostal szefem avengers
Mogli zrobić takie paski jak w Trudnych sprawach. Yennefer: "Jest przerażona, ponieważ straciła moc". I scena do kamery jak Yennefer mówi: Jestem przerażona, ponieważ straciłam moc. Nie wiem co mam teraz zrobić.
Hahaha jebłem :D i na pasku Yennefer z Vengenbaergu l. 96
Dosłownie taki miałam filing jak to oglądałam xD
Hahaha!!! Jak obejrzałam serial byłam wściekła i rozgoryczona ale wasze heheszki z tego serialu tak mnie bawią, że zaczęłam patrzeć na to "dzieło" z przymrużeniem oka.
@@zuleczek7 ja też byłem wściekły. Do tego jeszcze zniesmaczony. Ostatni raz tak miałem jak obejrzałem Netflixowego "Death Note "
Albo Frangilla: Chcę żeby Biały płomień mnie lubił, muszę coś zrobić
Frangilla: chce żeby cesarz ją lubił
Ale to z Yennefer lepsze
I nagle polski wiedźmin nie jest taki zły.
Jest zły, tylko inaczej. Ten Netflixa to ponury żart i żałosna burleska.
Polski wiedzmin jest gównem
Nagle nawet smok zaczął być piękny :D
A ja lubię naszego polskiego wiedźmina bo chociaż efektów specjalnych nie ma i ogólnie wieje bieda to się wszystko trzyma kupy i aktorzy są w rolach a nie taki badziew jak to coś od Netflix
@@rymarkk Przynajmniej Geralt super
Najlepsza jest teleportacja C. I Y. do opuszczonej, wiejskiej chaty gdzie leżą spaleni mieszkańcy i czekają dwa osiodłane, uwiązane konie, gotowe do jazdy😁😁😁. I one wsiadają na nie bez żadnego zdziwienia...
To moja ulubiona scena😂
Tak. Szczyt amatorszczyzny. Uwielbiam. Ale trudne sprawy też mają swoich widzów.
I do tego yen wsiada na czarnego konia a w następnej jedzie na brązowym taki mały szczegół
Co ciekawe, konie też nie są zdziwione, ewidentnie wiedziały na co czekają - czyste, najedzone, osiodłane ;-P. A potem jeszcze ta scena z teleportacją przez rzekę - konie niby stały dość daleko od nich, a Ciri NIE UMIEJĄCA kontrolować magii jakimś cudem, nie wiedząc co robi, przeniosła nie tylko siebie i Yen, ale i oba wierzchowce ;-P
Yen to ma konie na całym kontynencie pozostawiane, ucieka z Cahirem -konie czekają, Ucieka z Ciri pyk i konie już są 😂
Tylko Cavilla żal. Po kilku wywiadach z nim wydawało mi się, że jest tym sezonem bardzo sfrustrowany, teraz widzę dlaczego, on uwielbia książki.
Jak na razie to najgłębsza postać tego sezonu, to ten opiekun niemego chłopca w kanałach, który oddaje życie w odkupieniu, za akcję w kanałach.
Oj tak bardzo chcemy taki odcinek co tłumaczysz co w każdym odcinku jest złe. Dziwi mnie że na YT jest tyle pozytywnych recenzji i szerzących że każda osoba której się nie podoba musi być toksycznym fanem i rasistą
Nie porównuj książki do serialu kurwa mac XDD jaki by miał to sens robić serial od a do z co wszystko jest z książki idź płakać i czytaj sobie dalej książki i nie pierdol bezsensownie
@@hondaz gdyby to jeszcze było dobrze zrobione, albo i lepiej niż książki, nikt by nie płakał i marudził, ale nie jest. Mieć dobry materiał źródłowy i tak go pozmieniać bezsensownie to tylko ta prowadząca serial chyba potrafi.
@@hondaz No tak, po co Lotra kręcili jak w książkach było. No po uj.
@@hondaz czy ty posiadasz umiejętność czytania ze zrozumieniem ? Gdzie napisałem że porównuje serial do książki ? Napisałem tylko że mi się nie podoba i że dziwią mnie właśnie tacy ludzie jak ty co plują jadem na innych bo ktos ma inne zdanie niż ty na temat serialu. Jedyna osobą jaka się spłakała to ty. Pozdrawiam
@@hondaz No nie zesraj sie XDD Chyba nikt nie mówi że serial ma być od a do z tak jak w książce, ale durnie pozmieniany nie broni się sam. Idź dalej kwiczeć jak to uwzieli sie na twój zajebisty serial od netfliksa i odpierdol sie od ludzi którzy mają dobre powody żeby go krytykować.
Ja bym chętnie posłuchała, jak mówisz szczegółowo o każdym odcinku, bo świetnie się słucha jak mówisz o rzeczach które ewidentnie uwielbiasz. Podobnie emocjonalnie mówiłeś o grze o tron i każdy aspekt, zarówno zachwalania jak i jechania po niej był cudowny do słuchania.
Ja też poproszę+ analiza tych zle skonstruowanych scen.
100 PUNKTOW DLA GRYFFINDORU!!
@@organkyy9529 Jestem z Hufflepuffu, ale przyjmę chętnie punkty!
@@julianbanach1532 A to najmocniej przepraszam.
1000 PUNKTÓW DLA HUFELPUFFU!!!
Vesemir w tym serialu to wyglada jak taki król cyganów xD
Dobry jest
Akurat wygląd to jest okej
wygląda jak alfons a gra słabo
Teraz już wiem dlaczego rodzina Tolkiena tak bardzo strzeże praw autorskich do świata Śródziemia i nie rozdaje ich byle komu.
Po takiej adaptacji Hobbita, też bym strzegła na ich miejscu 😅
@@Ravenka21 Hobbit to pikuś, ciekawe jak zaprezentuje się serial Amazona ;-)
@@grot7x603 Nie wiem czy w ogóle to włącze, po Hobbicie mam traumę😂 może jak zobaczę dobre oceny
@@grot7x603 Po tym jak Amazon zrobił serial o "Kole Czasu", nie mam już żadnych oczekiwań na Tolkiena w ich wydaniu.
@@koper6111 zapomnij. Tam się dzieje takie samo zło jak w Wiedźminie. Wszystkie przecieki mówią, że to wielkie GUANO bedzie. Po śmierci syna Tolkiena ponoć rozpuścili rumaki PP wywiało wszystkich scenarzystów itd. itp.
Zawsze lubiłam Eskela...Szkoda, że zrobili z niego takie drewno 😉🤣
To było suche...zupełnie jak Eskel w tym Serialu😂
@@michaslomski383 Exactly. Tej postaci po prostu brak było solidnego zakorzenienia w materiale źródłowym, dlatego wyszła kiszka.
Albo raczej Szyszka
Ja myślałem że go na pogrzebie spala na stosie.... A tutaj go wilkami zjedli...
@@michaslomski383 szyszunia ostatnia w sezonie
Dzięki. Potrzebowałam tego, żeby rozładować frustrację spowodowaną tym pożal się Boże serialem. Masz rację w każdym punkcie.
14:50 i patrz Michał wykrakałeś - 28.10.2022 - Rings of Power .... i wzięli i poprawili Tolkiena
Wystarczyło by Panią showrunnerkę do kosza wyrzucić, a na reżysera dać kogoś kto ma duszę do tego uniwersum czyli Pana Cavilla. A tak mamy paździerz :(
Tak sądzisz? zobaczymy jak im wyjdzie Blood Origin zweryfikujemy Twoją tezę, że wystarczy Lauren wymienić.
@trollewnaX Nie ma ma polskiego odpowiednika tego słowa. Można oczywiście powiedzieć twórcza serialu, ale nie zawsze twórca serialu (creator) jest showrunnerem produkcji.
@trollewnaX Zgaduję że masz na myśli executive producer?Ale to tak nie do końca jest, że showrunner i executive producer odpowiadają, za to samo. Showrunner to taki w sumie szef produkcji, przez którego przechodzi wszystko na planie, czyli wymyśla historię na cały sezon razem z resztą scenarzystów, to do niego/niej idą scenariusze odcinków, nawet jak ich nie pisał, nanosi poprawki do skryptów swoich i nie swoich, i on/ona wprowadza wszystkie zmiany w serialu. Inna sprawa, że seriale mają kilku kierowników produkcji. Jak popatrzysz w różnych serialach ile jest wymienionych executive producer, to tych nazwisk jest sporo, więc skąd wiadomo który kierownik jest tym głównym?
W sumie ja tak zdrobniale showrunnera nazywam szefem/prezesem serialu przez którego przechodzi wszystko. Prawie zawsze showrunnerem jest twórca (creator), ale są przypadki seriali, gdy showrunner odchodzi z różnych powodów i zastępuje go nowy, ściągnięty przez telewizję, albo zostaje nowym szefem, któryś ze scenarzystów stałych albo reżyserów, czy producentów, albo są takie sytuacje, gdy reżyser narzuca swój styl tak bardzo, że jest najważniejszą osobą na planie. Były też seriale bez szefa na pokładzie jak odszedł i nowy showrunner nie przychodzi, więc scenarzyści, producenci i reżyserzy bez kapitana na pokładzie tworzą sami serial.
Mam wrażenie że pani SHOWrujnerka jest osobą która kupuje złotą rybkę po to by jej później włożyć toster do akwarium.
Od dnia premiery jestem na piątym odcinku. Nie mogę tego przemęczyć. Tak, to właściwe słowo. W książkach jestem i zawsze byłam wręcz zakochana. Teraz oczy mi krwawią, kiedy to oglądam.
Jeżeli chce ktoś dobry 'serial' z uniwersum wiedźmina to polecam słuchowisko od fonopolis i supernowy genialnie nagrane z a obrazy macie podczas słuchania w głowie
Słuchowisko jest wg mnie GENIALNE! Również polecam serdecznie. O niebo lepsze od serialu
Dokładnie, o tym samym napisałam komentarz, to jest to!
Szkoda tylko, że nie wszystkie książki są nagrane w ten sam genialny sposób... :(
@@harryuk85 oj tak! Słuchając jej w mojej słowie sam rysował się obraz tego jak wygląda i jaka mimikę twarzy ma w danej chwili, coś iście magicznego!
Jak ktoś już przesłucha, to Trylogia husycka jest też super w formie słuchowiska.
Dziwię się, że Henry chce dalej uczestniczyć w tym projekcie skoro jest fanem książek i gier.
Jeśli nam jest przykro to jak on musi się czuć .
Jakby on odszedł to by ten serial upadł :D
Henry najpierw podpisał a potem przeczytał co podpisał....
On chyba coś kuma że to tak naprawdę gwno bo czytałem że użył lini dialogowej z książki w tym sezonie, która nie miała prawa się znaleźć w serialu i tłumaczył że on ma tylko grać co mu napiszą, ale nawet on widać nie wyrabia czasami XD
@@Mark.13. A co się dziwisz. Zrobią z niego Harrego Pottera albo Malfoya, czy tego Jofreya. Smród gównianej roli przyklei mu się do kariery. Będą go oceniać przez pryzmat sukcesu kolejnych ról a ta ostatnia w wiedźminie to będzie jak zjazd. To co jest w tym dziwnego że zaczyna czuć niemiłe swędzenie w okolicach życi? Tak Henry lewacki kutang właśnie przecwela twoją karierę 😂
....bo zielone mu nie śmierdzą? No i pewnie lubi chłop przebierać się w Wieśka 😊
Brawo za recenzję niech wszyscy jadą po tym sezonie prędzej czy później to dojdzie do showrunnerki. Cavil powinien odejść i nakręcić swojego wiedzmina
Mam dokładnie takie same uczucia, zawód, zażenowanie, frustracja i wkurwienie że zmarnowali TAKI potencjał... Słuchałam przed wyjściem 2 sezonu słuchowisko fonopolis i na uleczenie bólu po tym gównie bardzo polecam bo aktorzy w słuchowisku zrobili majstersztyk! Pozostanę z moją wyobraźnia o tym jak ten świat wygląda bo jest to dużo lepsze.
Tak, tak, tak. Polecam też! Moim rozczarowaniem roku było to, że po odsłuchaniu Chrztu Ognia, okazało się że nie zrealizowano dwóch ostatnich części 😭
Fonopolis prawdopodobnie przez wiedźmin zbankrutowało, a fajnie by było żeby zakończyli tą superprodukcję
Pani Haniu, będzie lepiej w trzecim sezonie. Nie wybaczę tylko uśmiercenia płotki, za to ich jebać. Pozdrawiam
Początek drugiego sezonu mi się podobał i zapowiadał bardzo obiecująco. Odcinek pierwszy pokazał większy budżet przełożony na scenografię i efekty specjalne, a sam Nivellen i Vereena bardzo mi przypadli go gustu, dlatego będąc niesamowicie zajarany włączyłem odcinek drugi. PACZE- BABA JAGA, Yennefer traci moc- myślę sobie "spoko side quest na dwa odcinki" a tu co ?- z wymyślonej historii zrobili główny wątek całego sezonu !!! Gdyby jedynie Francesca zawarła pakt z wiedźmą, Cahir nie trafił do niewoli, to nie byłoby tej głupiej historii z utratą mocy i ucieczką z egzekucji-Yennefer mogłaby uratować Jaskra jak w książkach i zająć się Ciri w świątyni Melitelle, wilk syty i owca cała. Co do wątku Kaer Mohren to podobał mi się do momentu kiedy Vesemir nie zapragnął zamienić Ciri w wiedźminkę. Sam okres treningu, przybicie Triss, interakcje między bohaterami były naprawdę ciekawe, ale nagle zorientowałem się że Geralt, Triss i Ciri nie zamierzają wykruszyć wiosną z wiedźmińskiej twierdzy tylko tam zostać do końca sezonu! CZEMU??? CZEMU ???
Wystarczyło zrobić to tak jak w książkach, nie zagłębiać się w jakieś monolity i kurwa stwory z innego wymiaru tylko trzymać się pierwowzoru. Skończyło się na szlachtowaniu wiedźminów wywijajacych mieczem jak 6 letnie dziecko patykiem w piaskownicy i na Vesemirze, który zamiast być ciepłym wujkiem chce zabić Ciri bo ta ma w sobie jakiegoś demona xDDD
P.S
Sorry za możliwy brak spójności w tym co napisałem, ale naprawdę jestem sfrustrowany tym co obejrzałem
Uważam że Krew Elfów to trudny orzech do zgryzienia pod względem przeniesienia historii z książkowej na mały ekran, ale jak już powyżej napisałem, twórcy serio odlecieli w niektórych momentach.
Jeśli chodzi o politykę to nie uważam tak jak ty Michale, że jest ona tak durna. Elfy chcą swojego, a Fringilla chce przypodobać się cesarzowi zawiązując z nimi sojusz. Niewierność elfów którzy tylko po narodzeniu dziecka chcą odejść z Cinty zostaje skarcona przez zamach zainicjowany przez samego Emhyra.
A propos uciekającej Yennefer wpadłem na pewną myśl- ani Tissaia, ani żaden czarodziej nie próbowali jej nawet schwytać, a po minie Tissai można było wnioskować, iż zaakceptowała fakt, że Yennefer zdradziła. Szkoda tylko że w takich momentach twórcy nie chcą nam tego wyjaśnić.
Piękne słowa i podpinam się w 100%
Pierwszy odcinek odciął mnie, nie oglądałem reszty, zrobię serię, jak za dawnych lat, odcinek po odcinku, co tydzień. Gerald będzie zawadzał, jak u mnie w nazwisku, dobry chłop. Nie zachwycił mnie pierwszy odcinek, zaczęło się od zjedzenia przez Geralda wilka, lisa, sarny, czy co tam jest, zrobiło się tajemniczo i nagle, magia się skończyła, nic w pierwszym odcinku nie było istotne, jeszcze, Ciri jakby się błąkała sama po lesie i walczyła z tubylcami, przecież co uciekała, żeby ją nie zamorowali.
Pan Joda
Lęk wide w tobie, musisz przeciwstawić się, ciężar na tobie wisi
Dali Yen ratująca Jaskra przed Riencem, to akurat się stało. Ale strasznie dziwnie...
1 odcinek to świetnie zaadaptowane opowiadnie. Super klimat, świetna Vereena. Logiczne zmiany. Potem, serial wygląda, jakby był robiony przez zupełnie innych ludzi. Amatorów. Nie licząc strony wizualnej, która jest super.
@@gingerbread5167 Chodzilo raczej ze moglaby go uratowac w ten sam sposob jak w ksiazce gdzie ta scena to ostra rzeznia a w serialu to byla jakas kpina.
No ale jak zaczeli zmieniac wszystko w glupoty to sie zapedzaja w kozi rog i musza podejmowac dalsze glupie zmiany bo juz nie moga sie odwolywac do ksiazki.
Nie będąc szczególnie fanboyem książek, z całym szacunkiem dla sagi i opowiadań - były one świetnym materiałem źródłowym dla gry i potencjalnie serialu, o ile trzymać się wiernie świata i wskazówek. Z najbardziej irytujących i bezsensownych elementów radosnej twórczości Netflixa, mnogość wiedźminów, Ciri morderca wiedźminów, elfie dziecię z około 1,5 odcinka w sumie poświęconemu temu..... Apogeum głupoty, gdy Yennefer traci moc, a wiemy że ma 90 pare lat na karku, jest dość wpływowa, bogata i ogarnięta a biega jak zagubione dziecko we mgle w fioletowym atłasowym kapturze i sie wcale nie wryróżnia na tle biedoty....... i potwory, nowe, piękne z parku jurajskiego..... mogli dać jakiegoś beboka, biesa czy inne licho.... Jeśli to wersja po interwencji Henrego Cavilla, aby trzymać się książek to strach sie bać jak miało to wygladać. Pierwsze odcinki próbowałem domyśleć się, w którym miejscu historii z książki jestem, potem sie poddałem i zastnawiam się, jak naprostują fabułę do finału. W tym sezonie Ciri została taką Eleven, może Netflix planuje crossover...........
Mogliby w gwinta grać jeden odcinek, było by ciekawsze.
Nawet gwinta by z**bali, karty by kładli na opak.
W 100% się z Tobą zgadzam. Jak dla mnie mogą anulować ten serial. Jest to antyreklama książek. Dawno tak nie miałem, że oglądam coś wbrew swojej woli. Jedynie co mnie nakłania do włączenia kolejnego odcinka to nazwa Wiedźmin a w trakcie jest tylko jedno wielkie jprdl.
Jestem po 2 sezonie, byłem tak sfrustrowany i zawiedziony że brak słów. Głównym zarzutem jest wyrzucenie do śmieci absolutnie wszystkiego co było dobre w powieści i wrzucanie swoich własnych głupotek które do końca pogrzebały moje nadzieje odnośnie tego serialu. Można mnie nazwać Fanatykiem prozy Sapkowskiego. Pojawią się też głosy że to tylko adaptacji. Jednak z czystym sumieniem mogę powiedzieć że gdybym nie znał tego świata, uznał bym tak czy siak serial za słaby. Scenarzyści jak i sama Showrrunerką, powinni zrezygnować, a cały projekt nadaje się jedynie do zrobienia od nowa. Słowem dno i nie metr, a kilometr mułu. Serial ma gigantyczne dziury w warstwie narracyjnej, fabularnej i aktorskiej. Jedynie Henry się stara być wierny pierwowzorowi z całej ekipy i szczerze mu współczuje ( Są informacje że Henry musiał walczyć z lauren o ty by Geralt był Geraltem) jak fan fanowi, którego marzenia są deptane przez czyjeś niekompetencje.
Dokładnie. Ja się znam na uniwersum i ciężko się ogląda, natomiast mój chłopak w ogóle się nie zna i jeszcze bardziej mu się nie podoba. W porównaniu do got i lotr to jest kaszanka.
O co musiał walczyć Cavill? Co Lauren chciała zmienić w postaci Geralta? Bo nie przypominam sobie żebym o tym słyszał. Ja już przy pierwszym sezonie wyrobiłem sobie zdanie na temat tej produkcji szytej grubymi nićmi. Niewiele osób o tym pamięta ale na comc conie rok temu prowadząca panel po obejrzeniu trailera chwaliła Lauren za "beautiful diversity" a ona się rumieniła... Już wtedy można było zobaczyć na czym jej w tym serialu zależy najbardziej :)
Спасибо...
Oglądam sobie jak jedziesz po tym serialu (żeby nie było, zgadzam się w 100% z Twoją opinią), nagle przerwa reklamowa i Henry Cavil zaprasza na Wiedźmina...umarłem:)
U mnie tak samo
Jestem bardzo za skomentowaniem przez Ciebie każdego odcinka i wypunktowaniu co tam nie gra bo uwielbiam Cię słuchać, ale koniecznie przeczytaj książki albo przesłuchaj audiobook fonopolis przed tym, zobaczysz jeszcze lepiej jak zbesztali fabułę.
Dołączam do prośby. Odcinki mogą trwać tyle co cały odc. Chętnie posłucham.
Bardzo ciekawa uwaga na koniec na temat screenerów, widziałam recenzję na kanale Jakbyniepaczeć, których szanuję, ale recenzja Wiedźmina wiała mi trochę takim "nie możemy powiedzieć nic złego ". Twoja recenzja z kolei, jak zawsze, w punkt, szczera i świetnie uzasadniasz swoją opinię. No niestety, spieprzyli nam Wieśka kompletnie, powinien to był zrobić Peter Jackson razem z zespolem CD Projekt ;)
Teraz pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że Amazon nie spieprzy nam Silmarilionu
tak bo oni mieli pokaz przedpremierowy, ona sama to powiedziała
I teraz porównajmy te dwie recenzje, skoro "Narzekacz" (sorry bracie, tak na Ciebie umownie gadamy z kumplem w rozmowach) wypada szczerze, a tamci są uprzejmi, to reputacja im leci... przynajmniej w moich oczach dali się jednak kupić, za możliwość obejrzenia trochę wcześniej. Tak to dla mnie wygląda. Słabo.
Jakbyniepaczeć to dawno dawno temu .. od dawna to papka marketingowa dla kidow
@@BigBadBon też tak to widzę. Tak samo popatrz na post Tomka Bagińskiego na FB, gdzie podawał wysokie oceny serwisów o 2 sezonie. Po obejrzeniu zastanawiałem niby za co te oceny mają być bo ja byłem rozczarowany tym jak potraktowano materiał źródłowy.
@@godfather77doncorleone84 Dla mnie to wcale nie dlatego, że dostali wcześniej, bo seria druga zbiera też lepsze recenzje od osób, którym nie podobał się/średnio się podobał 1 sezon (co innego fani Sapkowskiego albo gier). Większość recenzji chwali serial za efekty komputerowe, które są o wiele lepsze, że widać większy budżet, że zdjęciowo serial jest lepszy i nie jest serial tak oświetlony jak 1 s., przez co 1 seria wyglądała jak biedny teatr telewizyjny. No i ogólnie klimat produkcji się trochę zmienił. I że postacie fajnie rozwinięto w porównaniu z 1 serią. W najgorszym przypadku sezon jest oceniany na 6/10 jak dzisiejsza recka pana Raczka. Serial nie dostaje nawet w najbardziej pozytywnej opinii 10/10 tylko góra 7/10.
Właśnie skończyłam drugi sezon i jestem wstrząśnięta. Po w miarę okej pierwszym sezonie, były nadzieje na to, że będzie lepiej. Więcej budowania świata, więcej rozwoju postaci, więcej ciekawych relacji. Wszystko, co tak wiele osób miało nadzieję zobaczyć po 2 latach rozwoju, zostało zrujnowane przez wyjątkowo zły scenariusz.
Żeby było jasne, nie jestem wkurzonym książkowym nerdem. Szanuję prawo twórców serialu do wprowadzania zmian, o ile dodają one głębi postaciom. Na przykład w pierwszym sezonie podobał mi się rozwój Yennefer i jej relacji z Tissaią: pomimo tego, że pozbawiono książkową Yennefer dojrzałości i tajemniczości, to i tak stała się ona interesującą postacią, podobnie jak Tissaia. Podobał mi się również pierwszy odcinek drugiego sezonu, to było dobrze zrobione i dodać ciekawe implikacje do przyszłości Geralt i związek Ciri. Ale potem wszystko leci w dół na łeb na szyję.
Nowy sezon zawiódł w tych punktach:
1. Budowanie świata, tak ważne dla fantasy. Po nagłym i chaotycznym pierwszym sezonie, który służył jako de facto wprowadzenie dla trzech głównych bohaterów, budowanie świata pozostało w tyle. Wolniejsze tempo drugiego sezonu miałoby szansę to poprawić, ale całkowicie zawiodło. Ledwo widzimy królów, ledwo widzimy Tissaię, wspaniałą postać zredukowaną do roli pomocnika Vilgefortza, łaknącego jego aprobaty jak nastolatka. Nadal nie mamy pojęcia o kulturze i geografii tego świata, poza tym, że wszyscy są rasistami wobec elfów (bo rasizm jest bad, dzieciaki, pamiętajcie). Dijkstra jest dziwny, nie wiadomo, co tak naprawdę robi. Foltesta nie ma. Miejsca i miasta wyglądają generycznie. Gors Velen robi kiepski fan-service, jeśli chodzi o gry: ucieczka łodzią wygląda jak tania kopia side-questu z Wiedźmina 3 Teraz albo nigdy, ale bez suspensu, bez koniecznego podbudowania, bez wprowadzenia czegokolwiek w stylu Łowców Czarownic (ale rasizm jest bad, więc to jest to).
2. Fabuła to chaotyczny koszmar. Po zaskakująco dobrym pierwszym odcinku, całkowicie wypada z toru, naładowana niepotrzebnymi postaciami pobocznymi (zbyt wiele nieistotnego rozwoju postaci z poprzedniego sezonu teraz daje się we znaki - Istredd, Dara, Cahir, Fringilla, Stregobor, wszyscy oni potrzebują miejsca w historii, która natomiast ich jeszcze nie potrzebuje, a nowe postacie wyskakują bez kontroli i miejsca). Pojawiają się Demony niewiadomego pochodzenia i znaczenia (wtf, co to była Voleth Meir i po co tam była, czemu w końcu to służyło), potwory wyskakujące lub pojawiające się bez znaczenia. Pamiętacie, kiedy zabicie potwora lub osoby przez Geralta miało znaczenie dla fabuły? Pamiętacie jak wątek smoka służył jako ekspozycja do relacji Geralta z Yennefer? Pamiętacie jak zabicie Renfri sprawiło, że Geralt zaczął kwestionować całą swoją ścieżkę życiową? Pamiętacie, jak Geralt walczący z ghulami, by uratować wieśniaka, pokazał, że w głębi serca jest dobrym człowiekiem, gotowym poświęcić się dla innych? Pamiętacie, jak walka Yennefer z zabójcą i jej porażka sprawiły, że zaczęła kwestionować wszystkie swoje życiowe wybory? Cóż, zapomnijcie o tym. Mamy latającego czarnoboga, więcej latających smoków, myriapoda zabijającego leszego (o co w ogóle chodziło z tym leszym - Eskelem? czy ktoś wie???). Następnym razem dodamy Godzillę i King Konga, niech rozwalą Kaer Morhen.
3. Niespójność w podróżowaniu, magii i w zasadzie we wszystkim innym: ten świat nie ma żadnych zasad. Wszystko może się zdarzyć, o ile jest to konieczne dla rozwoju fabuły. Bezsilna Yennefer wyrąbująca sobie drogę toporem przez grupę magów, królów, żołnierzy? To była najgłupsza ucieczka, jaką widziałam w filmie od dłuższego czasu. Geralt podróżujący z Kaer Morhen do Cintry, a następnie z powrotem do Kaer Morhen bez prawie żadnego zaangażowania czasowego: czuje się, że wszystkie postacie są w stanie po prostu teleportować się wszędzie w krótkim czasie, tak długo, jak fabuła tego potrzebuje. Grupy ludzi po prostu wpadają na siebie, kiedy trzeba (Yarpen Zirgin i jego załoga) i ratują dzień. Każdy może po prostu teleportować się do Kaer Morhen, ponieważ jest to ściśle tajna twierdza, no wiecie. Yennefer traci magię i zyskuje z powrotem, bo wiecie, ona musi rozwijać się jako osoba, czy coś.
4. Niespełniony potencjał rozwoju postaci. Ciri ma ciężko trenować, ale tak naprawdę rzadko kiedy widzimy jak to robi. Widzimy rzadko jakikolwiek wysiłek, rany, cokolwiek, poza jednym odcinkiem. Cały czas ma tę samą ładną buzię. Nie rozumiemy, dlaczego potrzebuje pomocy Triss: wydaje się, że radzi sobie dobrze przez cały czas, więc o co chodzi? Jej więź z innymi wiedzminami nie istnieje: Lambert tylko rzuca żartami, Eskel to dupek, który umiera zamieniony w kawałek drewna (xd), Vesemir bredzi o mutagenach. Dialogów między nim a Cavillem prawie nie ma, rzekoma relacja ojciec-syn nie ma czasu zaistnieć, bo Geralt jest zajęty bzdurnymi magicznymi monolitami. Henry Cavill bardzo się stara, ale jego rola w serialu niczemu nie służy. Jest okazjonalnym nauczycielem, ale najczęściej pojawia się tylko po to, by zabić potwora w ostatniej chwili: dosłownie każdy odcinek ma Geralt ex machina moment, zabija jakiegoś głupiego leszego, jakiegoś głupiego smoka, jakąś głupią myriapodę, jakieś głupie coś w ostatniej chwili. Złożony, dojrzały, dorosły człowiek, zredukowany do pogromcy potworów ex machina. Wstyd. Cały cenny czas, który powinien być poświęcony tym postaciom, został zmarnowany na gołe tyłki prostytutek, bezsensowne zabijanie potworów, jakiś durny dramat z Francescą, który i tak nie wnosił wiele do fabuły. Nie mówiąc już o tym, że jego związek z Yennefer nie istnieje, a nawet się pogorszył. Nie ma między nimi chemii, nie mają razem prawie żadnych wspólnych scen, raz się pocałowali i mamy uwierzyć, że są wielkimi kochankami, zwłaszcza po tym, co Yennefer zrobiła w tym bzdurnym wątku z demonem? W momencie, kiedy wszyscy mieli być rodziną, po prostu nigdy nie mieli szansy się nią stać.
5. Villains: Hissrich dumnie zapowiada, że Wiedźmin pójdzie w kierunku GoT, ale nie widzę, żeby to się udało. Jak już mówiłam, nie wiemy nic o głównych graczach politycznych, nie wiemy kto jest kim, ale nie ma też poczucia tajemnicy, oczekiwania, wszystkie sekrety są rozdawane tanio: wiemy kim jest Emhyr, wiemy kim jest Vilgefortz. Ich tajemnice zostały ujawnione, w ogóle nie są niebezpieczni. Uprościli te wielkie czarne charaktery i zastąpili je magicznymi bzdurnymi monolitami i magicznymi bzdurnymi demonami mieszkającymi w chatce. Walki z Micheletami nic nie znaczą. Pamiętacie walkę w Blaviken, kiedy Geralt rzuca się przeciwko Renfri i jej bandzie, mimo że nie chce jej zabić? Pamiętacie jak odbyli całą rozmowę poprzez ruchy ciała, wyraz oczu i jak bardzo zmieniło to życie Geralta? Przebiegły Stregobor teraz tylko nienawidzi tylko elfów, bo rasizm jest bad, zresztą Tissaia jest w stanie rzucać nim o podłogę jak chce. Ale była Godzilla w Kaer Morhen, warto było.
Nie mogę kontynuować. Jestem zbyt zszokowana, zła. Nigdy nie spodziewałam się, że to będzie dobre, ale też nigdy nie spodziewałam się, że będzie aż tak złe. Zapomnijcie o adaptacji, to nie może się obronić jako samodzielny serial.
Biedny Cavill, teraz już wiem co miał na myśli mówiąc, że "próbował forsować książkowego Geralta" mimo tych wszystkich bzdur showrunnerki. Teraz wiemy, co czuli fani Gwiezdnych Wojen, kiedy Disney położył łapy na ich ulubionej sadze. W końcu, to wina fanów, wiecie. Nie potrafią uszanować wizji showrunnera pla pla. Budowanie świata? Złożone postacie? Spójny świat? Groźni przeciwnicy? Kto tego potrzebuje w dzisiejszych czasach?
Niesamowita jest też geografia w 2 sezonie.Kear Morhen leży 15 min od Cintry.
Oni tam na tych koniach w kilka minut przejechali z Cintry przez całą Temerię, Redianię i Kaedwen aż pod Góry Sine, tylko po to by finał był w Kear Morhen i wybić tych randomowych wiedźminów, których z kolei wprowadzili tylko po to, aby mogli zginąć w finale.
Ja nawet nie odważyłam się otwierać map, żeby się nie wkurzać jeszcze bardziej. Dla kontekstu: przy czytaniu książek miałam je wydrukowane i zaznaczałam flamastrem gdzie się toczy akcja.
@@Lady_Sherin Marny fanfik i tyle. Po co się denerwować. Gry dceniam teraz jeszcze bardziej za trzymanie się materiału źródłowego z książek. CDPR szanował oryginalny lore.
A tu? Wystarczy wspomnieć tego pseudo Eskela, mapę i ideologiczne przemowy.
Jedynie Cavilla zapamiętam jako duży plus.
Tak zmarnować materiał źródłowy, eh...
@@inquerion8867 Bo to adaptacja, moim zdaniem przed tym jak się wypowiada powinno się zrobić test IQ i zapoznać się z podstawowymi definicjami
@@bgem2581
Adaptacją dostosowywuje wątki Ten serial je zmienia na inne.
Ale to mało istotne gdyby istniała logika świata przedstawionego. A tej tu niestety brak.
Oglądając scenę opętania Ciri nie mogłem przestać się śmiać, bo przypomniała mi się scena z Rick and Morty, gdy opętał go jakiś robak, a Beth krzyczała "we love you Morty, ohhh no"
Chyba tym się inspirowali. 😂
Nie, to po prostu bardzo znana klisza
14:52 No i Michał wykrakałeś :D Prorocze słowa, niestety Tolkiena potraktowałeś mniej troskliwie i ostatecznie dałeś zielone światłom rzeźni jego twórczości, którą okazało się "Rings of Power". :D
Mnie najbardziej rozbawiły dwa momenty. Kiedy Triss powiedział ze podniecił ją ból Geralta i kiedy Vesemir zgodził się na poddanie Ciri mutacjom 😂😅🤣 wiedząc jak wysoka jest umieralność kandydatów na wiedźmina tak szybko zgodził się podać mutageny. A gdyby dziewczyna tego nie przeżyła to co??? Zwyczajnie pozbawiłby się ekstremalnie rzadkiego składnika do mutagenów... Geniusz!
Tak. jeszcze rzucenie zwłok Eskela na pożarcie wilkom było szczytem głupoty ;)
Heh. Z tą Triss to chyba takie nieporadne nawiązanie do Krwi Elfów, bo jak Triss siee tam pojawiła to przy przywitaniu się z Eskelem, przez dotyk poczuła dreszcze, jeszcze większe niż przy Geralcie. Taki thrill. Ale tutaj to zjebali totalnie.
@@ArkadiuszOlszewski966 W sumie to było zabawne, wilki musiały czuć się oszukane, że podrzucają im jakieś drewno...
"Ale krótki związek z wiedźminem nie rozczarował jej. Znalazła to czego szukała-emocje w postaci poczucia winy, leku i bólu. Jego bólu. Przeżyła te emocję, podnieciła się nią i nie mogła o niej zapomnieć, gdy się rozstali." Koniec cytatu z książki, nad którą wszyscy w komentarzach się masturbują.
Nagrywaj kolejny odcinek, też jestem świeżo po 2 sezonie i chce mi się nad nim pastwić :D
14:51
Amazon słysząc te słowa "Hold my beer"
I teraz nie musimy sobie wyobrażać XD
,,Wyobraźcie sobie, że ktoś wziął Tolkiena i wszytko pozmieniał"
Ja oglądająca to w 2023 rok: Well... actually... 👀
14:52 no poczekaj na 'Rings of Power' od amazonu to się jeszcze kurwa zdziwisz...
Najgorsze co zrobili z Eskelem i nie mogę zdzierżyć netflixową Yen. Ta książkowa jest tak charakterystyczna że nie potrafię nie porównywać. Mocnym atutem Yen było to, że nigdy by nie zdradziła Geralta i Ciri, a tu nie wiadomo co się odwala. Z dziecinnej agresywnej histeryczki stała się ciepłą kluchą. Geralt ją przegaduje i w niej nie ma nic za co Yen urzekała.
@Browne ona dobrze gra, po prostu napisali jej tak rolę. Przecież było mówione że Cavill musi się kłócić żeby być książkowym Geraltem. Anya musiałaby faktycznie przeczytać książki i nie wiadomo czy by to wystarczyło. W końcu Cavill jest na tyle ważny w promocji że może się wykłócać.
Poprawiłeś mi humor tym ciśnięciem z sezonu 2, zgadzam się z tobą. Ja nie dotrwałem do końca pierwszego odc, już wiedziałem z czym mam do czynienia. Bardzo rozbawiłeś mnie tym, jak wyglądała ucieczka Yenefer i Cahira od strony Tissaii 🤣 Pozdro
Jak to jest, że w 1 sezonie Yennefer pół sezonu gada o tym, że chce mieć dziecko a tu zamiast zaopiekować się Ciri i uznać ją za córkę, to chce ją wymienić na chaos...
Pani show runnerka powinna stworzyć adaptację a raczej dokument, jak dostać "los na loterie, i go nie wykorzystać" czyli duszenie kury znoszącej złote jaja, epizod drugi 🤣. Zgadzam się zapierając rękoma i nogami, dostali doskonały materiał źródłowy zawierający tak genialnie napisane postacie, tak głęboką historię, tyle intryg i nawiązań a zrobili z tego równie pochylą w dół ... Mam wrażenie że połowa z nich zleciła przeczytanie książek osoba trzecim, przy spotkaniu w barze została ona opowiedziana. Następnego dnia na kacu został tworzony scenariusz z szczątek pamięci melanżu dnia poprzedniego. I tak właśnie dostajemy gównianą opowieści jak gówniane samopoczucie tych że skacowanych osobników.
Urwała kurze złote jaja 🐣
SHOWrujnerka?
@@LUCIAN8016 o to to 🤣 nie wiem z czego ona słynie, że pozwolili jej to kręcić.
@@FunkyGarage Ja tam widzę klisze. Ciri i yennefer zachowują się jak Rey. Yennefer ma dużo wspólnego z zachowania z tą Mary Jane z nowego Spidermana. Ta brązowa. Zandaya czy jak ta suka się wabi... Jaskier jak c3po albo r2d2.
@@LUCIAN8016 haha no żeby to tylko jakikolwiek poziom trzymało, chociaż poziom logiki 🤣
Dzięki że obejrzałeś za mnie 😄 ja poszukam czegoś ciekawszego do roboty
Obejrzałam caly serial w nieco ponad 3 godziny. To bylo tak nudne ze musialam przewijac. Fabuły nie straciłam bo i tak była g o w n e m
Minęło chyba z pół roku. Słucham twojej recenzji na chłodno bez emocji. W trakcie przeglądam info o 3 sezonie i szlak mnie jasny trafia. Emocje biorą górę. Tak zeszmacić piękną sagę potrafi tylko poprawność polityczna, brak talentu i umiejętności. W weekend odpalam polskiego Wiedźmina, który przy tym jest arcydziełem bez żadnych problemów.
Magnatów i czarodziejów widziałeś? Jak oceniasz w porównaniu?
Wg mnie i tak byłeś łagodny. Gdy oglądałem ten serial to nie dość, że prawie usnąłem, to się bałem iż osiwieje z tych nerwów. Skoro już mowa o wczesnym dostępie, to żaden youtuber który źle ocenia serial, nie dostał możliwości obejrzeć go wcześniej. Zdecydowanie preferuję nasz serial z 2001. Pozdrawiam :)
Ja dopiero nadrabiam 1 sezon. Obejrzałem póki co 4 odcinki. I czuje sie jakbym ogladal Herkulesa i Xene 🙈🙉 zaznaczam ze ksiazek i gier nie znam
Przebrnij pierwszy. Drugi jest 100 razy lepiej zrealizowany. Nie słuchaj tych co książkę czytali bo to luźna adaptacja i sporo jest zmienione. Jako serial fantasy drugi sezon jest ok. Powinieneś wszystko zrozumieć bo to zabieg był dla nie czytających aby tak poprowadzić historię. Ci co czytali w większości chcieli by 1 do 1 z książką. Tak się nie da niestety. Ale i tak drugi sezon wymiata.
Do efektów zaangażowano kilka firm, jak chociażby Rodeo FX, pracujące wcześniej przy "Grze o Tron", ale prawdziwą robotę robi tam legendarne studio, "Industrial Light and Magic", mające na swoim koncie kilkanaście Oscarów, w tym za "Terminatora 2", "Park Jurajski" czy " Gwiezdne Wojny". To oni pracowali przy odcinku pierwszym i ósmym i raczej na pewno to właśnie ci magicy odpowiadają za mordercze bazyliszki. Pod kątem CGI to jest miejscami poziom hollywoodzkich, kinowych hitów.
Serial mieli zrobić Polacy i udostępnić na Netflixa tak jak Niemcy zrobili z serialem Dark. No ale janusze z PISF to olali i wzięli się za to Amerykanie z ich własną mentalnością, kulturą i problemami rasowymi. Do tego nie potraktowali tego poważnie i zrobili z tego generyczne fantasy dla gawiedzi. Sapkowski dostał dolce i wychwala serial pod niebiosy. Smutne.
Wiedźmin jest czytadłem dla gawiedzi, więc nie rozumiem zarzutu. Świetna rozrywka.
Polacy to lepiej niech nie robią seriali, bo jeszcze byłoby jeszcze gorzej ! Nie wiem z czego to zależy ale no tak jest
@@polishhamnr1469 Przy tym serialu proste, fajne, klimatyczne czytadło którym jest Wiedzmin Sapkowskiego urasta do rangi ambitnej książki...
@@xj7923 Podobny poziom. Nie porównując jedno do drugiego, a każde z nich do innych dzieł w ich kategorii: Książkę wiedźmina do innych książek i serial wiedźmin do innych seriali.
@@polishhamnr1469 Cóż, to mamy inne wrażenie. O ile książka moim zdaniem wyróżnia się przynajmniej klimatem i przyjemnie się ja czyta to ten serial jest o wieeele gorszy od średniej (przynajmniej 2gi sezon). No ale no. Każdy ma swoje zdanie.
Ciekawa byłam Twojej opinii na temat Wieśka. Sama byłam mocno rozczarowana.
A na IMDBie Amerykanie zachwyceni...Trzeba się pogodzić, że to show właśnie do nich jest kierowane; nie do fanów książek, czy gier, a do zwolenników lekkiego kina młodzieżowego w stylu np. Zmierzchu.
Dochodzi do tego oczywiście obowiązkowa dawka ideologicznych przemów i zmian w scenariuszu na siłę.
Szkoda, że się to tak rozwinęło, 1 sezon jeszcze dawał radę; 7/10, ale tutaj te radykalne zmiany względem materiału źródłowego nie przypadły mi do gustu. Pozostanie to show traktować jako nie kanoniczny fanfik i tyle. Zmarnowany potencjał. A budżet był...
Taaaa oglądałem, syczałem z bólu oglądając i tylko myślałem...,,o kurwaaaa ale Michał to zjedzie jak ostatnią szmatę".
"to będzie kurwa rant" - natychmiastowy thumb up
Zabrakło mi pociągnięcia wątku eliksirów. Geralt przed każdą walką wali jakiś płyn w fiolce, czernieją mu oczy i jest gotowy do walki ze wszystkim XD. Nie pojawia się żadna nazwa eliksiru typu „jaskółka”, „wilga” itp. Rozwaliło mnie też, że w ostatnim odcinku Ciri przywołuje dwa potwory, które wyżynają z polowe wiedźminów w kear morhen xD. To tak jakby ich umiejętności nagle spadły do poziomu zwykłego wojownika.
Powtarzam z komentów pod reakcją na żywo, bo mnie szlag trafił: Z****li po całości, co jest niepojęte, bo mieli - jak słusznie prawisz - książki. Bagiński przed 1 sezonem międlił po swojemu, że zadowolony jest, że zachowano klimat i ton, podobnie teraz memłał i wyszedł podobny stolec z lokiem. 1. Widać piniondz i realizacyjnie, technicznie jest lepiej, bo 1 sezon to naprawde był poziom "Korony królów". 2. Ciri fajnie dorosła i tu rzecz dziwna: na moje to ona teraz wygląda niejednokrotnie starzej niż Yennefer. 3. Henry niesie całość niczym Atlas. 4. Fabuła to jakiś sen alkoholika w delirium - zagadzaja się postaci, zgadza się świat, ale scenarzyści postanowili opowiedzieć historię Sapkowskiego po swojemu, wymyślając ją od nowa i włączając kupę, nomen omen, nowych elementów bez składu i ładu; jeśli ktoś liczy na ekranizację książki, grubo się zawiedzie, bo to INNA historia. Jeśli będą kolejne sezony, a pono prace nad 3. już trwają, to będzie kolejny GoT, tyle że gorszy, bo kasy dużo mniej, a publika szybko odpadnie.
No w końcu ktoś to powiedział! Dzięki za tę recenzję ;-) Dobra robota i szczery kanał, bez pierdolenia się w tańcu.
Ja tylko tak nieśmiało napiszę, że w trzecim sezonie pewnie pojawią się "Szczury" aż strach myśleć co z nimi zrobią. Pozdro.
W oryginale były lesbijskie sceny więc na bank bedzie jakaś para gejów, najpewniej czarnoskórych... oczywiście nic nie mam do czarnoskórych gejów😉
@@kamilj2895 Masz pełne prawo mieć coś do kogoś lub czegoś z takiego czy innego powodu i nikomu nic do tego.
Szczury będą zapewne multi-kulti każdy z innego zakątka i innej rasy, aby każdy nie był poszkodowany.
@@froget67 w zasadzie to trochę takie były...
@@gniewko92 Tylko tutaj będzie to jeszcze bardziej podkręcone co będzie śmieszne i mało przekonujące. Łatwo można zrobić z tego karykaturę.
14:50 no cóż xDDDD Rings of Pała
Chciałem obejrzeć adaptacje wiedźmina. Dostałem nieudolny fan-fick
Zgadzam się z każdym słowem. Jak można mieć coś podanego na tacy i przeinaczyć to w takim sposób, żeby nie miało sensu. Babka która jest odpowiedzialna za ten film w ogóle nie czuje klimatu, nie rozumie o czym jest saga o wiedźminie. Po prostu powybierał sobie bohaterów z książek i robi wszystko po swojemu i na opak, zmieniając wszystko tak że tylko ona wie o co chodzi. Robi serial typowo pod siebie, żeby jej się podobało a chuj tam w fanów... ktomuś kto nie miał nigdy styczności z książkami i nie słyszał o wiedzminie może będzie podobał się ten serial, ale na pewno nie fanom. Bo to tak znacznie odbiega od pierwowzoru, że jest już praktycznie czymś zupełnie innym. A to dopiero 2 sezon strach doczekać do 7
Drwal Rębajło też krytykował i też nie dostał erly access... Coś w tym jest że się krytykantom nie należy ;) ale zgadzam się w 100%... A obejrzałem dopiero 4 odcinki :/
W końcu recenzja która pokazuje moje odczucia odnośnie tego Serialu. Im dłużej go oglądam tym bardziej lubię polski serial Wiedźmin jeśli chodzi o fabułę.
Gdzieś ładnie słyszałem, że ten sezon pasowałby idealnie, gdybyśmy dowiedzieli się, że to wszystko opowiadane jest z perspektywy Jaskra.
Książek nie czytałem, ale gierkę każdą ograłem i oglądając serial trochę się nudziłem. Czasami się łapałem na tym, że odleciałem i nie kojarzyłem co się tam właśnie działo. Sceny z Henrym kozackie. Po serialu zaczalem konsultacje z ziomkami, którzy z książkami mieli styczność i doszedłem do takiego wniosku, że gry mają z książkami więcej wspólnego niż ten serial, bo po ograniu gier byłem w stanie sobie pogadać z kumplami na temat fabuły książek i mniej więcej kojarzyłem co się działo. Natomiast jeżeli chodzi o serial nie pamiętam z niego za dużo, a miałem wolne i obejrzałem go w jeden dzień.
Co pamiętam z serialu?
-Monolity
-Wiedźma
-Oraz to że zajebali Eskela w drugim odcinku xD
i to chyba tyle xd
No i oczywiście pierwszy odcinek który mi się bardzo podobał.
Dokładnie. Nie chodzi o to że napisali swój scenariusz. Chodzi o to że napisali słaby scenariusz. A mieli tyle przwoitego materiału... Wystarczyło mniej więcej to odtworzyć i było by spoko.
"najważniejsza zasada czarodziejek" Czarodziejka nigdy nie płaczce! Co robi Tiss w Netflix wydziera sie i płacze no jebłem smiechem po prostu jak to zobaczyłem
Za to jest wyjaśnione dlaczego Triss jest brązowa. W scenie gdzie czarodziejki się kąpią ona nie chce. Więc jest po prostu brudna.
Zgadzam się z Twoją opinią. Szkoda, że nic nie powiedziałem o Jaskrze. Osobiście uważam, że poradził sobie przyzwoicie. Dobra gra aktorska i wcielenie się w postać (emocje i zachowanie). Pozdrawiam!
Cytując Króla temerii Foltesta ten serial przypomina "ogarnięty pożarem burdel".
Szkoda że Neflix się tym zajął . Proza Sapkowskiego generalnie to wysokich lotów literatura i dawała pole do popisu dla naprawde utalentowanych twórców .
14:53 no i wykrakał XDDD
Jestem na świeżo po obejrzeniu drugiego sezonu. Wypowiem się jako osoba, która nigdy nie czytała książek, a w grę grałem kilkanaście godzin i nie skończyłem, więc podchodzę do tego jako niedzielny widz do kolejnego serialu fantasy. Co mogę powiedzieć dobrego? Praktycznie tylko to samo co ty: sceny walki Geralta z potworami, więcej magii, same potwory, efekty specjalne na pewno i jedna oś czasu. Natomiast wszystko inne, a przede wszystkim cały background historyczny który się dzieje w tle obok wątków Geralta i Ciri jest wg. mnie całkowicie skopany. Cała ta historia związana z koniunkcja sfer, monolity, wojna Nilfgaardu, konflikty z elfami, królestwa północy i ich interesy, wreszcie samo bractwo magów i ich zamiary, cała ta nazwijmy to "polityka" w tle jest dla mnie kompletnie nie jasna, nic z tego nie rozumiem, nie wiem za bardzo i średnio interesuje mnie tak naprawdę kto jest z kim a kto przeciwko. Jest to tak źle i chaotycznie pokazane, że sprawia wrażenie że scenarzyści sami nie wiedzieli jak ta historia ma wyglądać. Scena jak ten czarny mag przychodzi do tych "prawników" i tam nagle dokonywana jest ekspozycja by nam cokolwiek jako widzom objaśnić dobitnie na to wskazuje. Efekt jest taki, że ja fabularnie, praktycznie nie wiem zupełnie o co chodzi, a sam serial oglądałem tylko po to by popatrzeć jak Henryk wali mieczem i ucina łby potworom :/
jak ogladalem serial to zdałem sobie sprawe ze czarodziejki Tessai w Aretuzie to były takie Bene Gesserit jak w Diunie. Teraz mega widze inspiracje Sapkowskiego Diuną
zajebisty casting Djikstry, milo sie zaskoczylem jak zobaczylem tego aktora
podobał mi się też casting Rience, dokładnie tak go sobie wyobrazałem
ogólnie miałem odczucie srednie, tam gdzie były zmiany odnosnie materialu zrodlowego to czulem takie uklucie ze cos jest nie tak. A czytalem tyle zapewnien ze drugi sezon blisko trzyma sie ksiazek ze bylem skolowany tym co widzialem
Sapkowski to w ogóle ma jakieś kompleksy w stosunku do kobiet... Może ciepły jest bo się zarykiwal jak mu się podoba drugi sezon
Hmmm....Teorie spiskowe doskonale potwierdziły się w przypadku CyberPunk 2077 gdzie recenzenci dostali do oceny wyłącznie fragment produktu. Tutaj mogło być podobnie...
Tego żem się nie spodziewał :)
ok. 14:56
Te słowa o Tolkienie niestety okazały się prorocze...
30:00 yes plx, chętnie posłucham
Wszyscy znajomi się zachwycają i już myślałam, że coś jest ze mną nie tak.
Pierwszy odcinek, no super widać, że lepszy budżet. Bruksa świetna. Drugi odcinek Kaer Morhen, moja ulubiona lokacja, no lepiej być nie może, papcio Vesemir - wygląd - mordka mi się cieszy ( no może brzuszek trochę nie pasuje, bo to przecież wiedźmin)
A potem wszystko pie...
Eskel- pierwszy raz się zdenerwowałam oglądając cokolwiek. 😡
I faktycznie lepiej już nie było 😢
Mnie irytowały soczewki aktorów w większości razem jak było zbliżenie na twarz aktora dawały taki duży kontrast, że się śmiałem sam do siebie niż czułem jakąkolwiek powagę sceny. Sam serial wygląda kiczowato w niektórych scenach i nie wiem czy to przez te oświetlenie co się opiera tylko na niebieskim i pomarańczowym czy zjebali kolorystykę w preprodukcji. Na plusy mogę powiedzieć, że kadry na szeroki plan na jakiś krajobraz czy sceny w lasach spoko wyglądały. Choreografia walk z Geraltem dobrze wyglądały i w porządku są poprowadzone. Aktorka, która gra Ciri trochę mnie przekonała i nie przeszkadzała mi tak jak w pierwszym sezonie bo reszta tych czarodziejek razem z Yennefer i Triss wraz z tymi królami itd. odstają w skrócie. Niestety nie mam porównania jak grają w innych produkcjach czy są kiepskimi aktorami czy scenariusz im zabiera możliwości wykazania się. Nadal widzę Henrego Cavilla tylko w szarej doczepionej peruce i mam ukrytą nadzieje że może bródkę mu dadzą w następnych sezonach. Jaskier jest dużym atutem tego serialu i teraz widać że siłą pierwszego sezonu była jego relacja z Geraltem. Z resztą się zgadzam reżyseria, prowadzenie wątków, scenariusz oraz logika leżą i kwiczą.
14:50 Właśnie zrobili tfu z Tolkienem i przywalili fanom nie 1 policzek jak Netflix tylko przywalili im z buta tworząc Pierścienie Władzy. Patrząc teraz na to co się wokół tego wyrabia to sądzę że Netflix był jeszcze miłosierny w stosunku do fanów.
Nie no 3/10 to max. Serial dla Amerykanów gdzie wszystko trzeba tłumaczyć. No i zrobić po swojemu bo w końcu Ameryka wie lepiej.
kasa
Zgadzam się ze wszystkim. Dodam jeszcze stare elfy, brzydkie elfy a nawet elfy przy kości (chodzi o męża Pani elfki w ciąży). Bardzo boli też hipokryzja Netlixowa :( Showrunnerzy i ogólnie całe marketingowe towarzystwo bardzo chwaliło się współpracą z Andrzejem i tym jak bardzo będą "w duchu wiedźmina" a jak wyszło? Widzimy...
Łał, dowiaduję się, że sezon drugi JESZCZE GORSZY od pierwszego???! Zdaje mi się niemożliwym.
Wiadomo, jako adaptacja to była totalna profana i k*pa. Ale można do tego podejść jeszcze jak do dzieła filmowego i jako takie, sezon pierwszy wypadł... no jak k*pa. Naprawdę cięzko o większą szmirę. Co gorsza - świat go pokochał :) Rany boskie, jak to dużo mówi o ludziach.
Dobra połajanka, choć ja sezonu drugiego nie widziałem, w ciemno mogę uwierzyć, że jest tak marnie, jak mówisz. Jedyne, com wyłapał i co mnie zdziwiło, to Twoja, Autorze, sympatia do Geralta. Jak każda postać w tym serialu, został zaszlachtowany, jest całkowitą antytezą Geralta. Bije go (i to na głowę) już tylko Jaskier. Choć z tego, co piszesz, to i Vesemir tu może iść w paragon w tej kategorii.
Recenzja w punkt
26:10 ta scena jest dobra bo jest przeniesiona z dodatku serca za kamienia. Tylko że tam ta scena robiła klimat. W serialu pokazała siłę a w następnej scenie znów jest zachowuje się jak potłuczona xD co tu się odpierdala.
Podsyłam link do sceny z gry th-cam.com/video/MZlSyBXZe40/w-d-xo.html
No skoro większość nie ogarnęła linii czasowych pierwszego sezonu, to teraz napisali drugi, jak dla debili.
Nie no, śmieję się XD
Spoko filmik! Ale nie skomentowałeś sceny w której Emhyr przy pełnej sali audiencyjnej zdradza swoją główna motywację kierującą jego decyzjami.
Jak już wspominasz o wypowiadaniu imion. Parsknąłem jak Yen wypowiadała imię Jaskra z francuskim akcentem xD
23:55 - krótko, w dobrych filmach uczucia i emocje bohaterów się POKAZUJE, w kiepskich bohaterowie o nich MÓWIĄ (jak np. w brazylijskich serialach).
W tym mówią i to bardzo drewnianymi dialogami... kiedy oryginalny Sapkowski miał akurat najlepsze dialogi na świecie - no ręce opadają.
10:30 Chyba nawiązali też do krytyki sali bankietowej w Cintrze, bo Ciri w swojej wizji stwierdziła, że to nigdy nie wyglądało tak dobrze.
Miałem dokładnie takie same odczucia przez pierwsze 2 odcinki miałem jakieś nadziej potem było tylko gorzej . W drugim odcinku już tam odpływali ale jeszcze można było przymknąć oko aż do finału . Oglądam scene walki i w koncu sobie mysle kuzwa co jest grane nie może być chyba tak szybko nie ukatrupią postaci Eskela którą dopiero wprowadzili do seriali no i stało się :))). Jaki był sens tej sceny to już pozostanie chyba odwieczną tajemnicą wielkich twórców Netflixa nonemeów
Chciałem sobie oczy wydrapać jak to oglądałem ( może po za pierwszym odc. który dawaj jeszcze nadzieje), nie wiem co oglądali ci, co mówią że im się podoba, może są jakieś dwie wersje tego, ale nie, nie, ku*wa no nie, to jest profanacja Wiedźmina.
Mieli wszystko do stworzenia arcydzieła, zajebisty materiał źródłowy ( ja rozumiem wizja twórców, dobra!!! ale mając podstawę, to wypadało by się trzymać ram które stworzył autor, a nie wymyślać koło na nowo), mieli kasę, ale jak widać kasa to nie wszystko, a przecież Wiedźmin do dość kameralna historia skupiająca się głównie na bohaterach, zwłaszcza opowiadania i krew elfów. Raczej nie wymagałoby kosmicznych nakładów żeby zrobić to dobrze, mogli się pokusić o lepszych scenarzystów i aktorów, bo sam Cavill tego nie uciągnie, to się sprawdziło przy pierwszym sezonie żeby to rozbujać. Tak jak przy Grze o tron, pierwszy sezon Sean Bean. Nie sądziłem że to powiem, ale mam nadziej że następne sezony nie powstaną, aż się boje pomyśleć co by zrobili z wątkiem Ciri i Mistle i z chrztem ognia.
W gry nie grałem, z książek przeczytałem kilka opowiadań, przy pierwszym sezonie czułem małe zagubienie przez te linie czasowe ale mimo wszystko czekałem na drugi sezon. Ten sezon jest dla mnie lepszy, odkrywanie kart na temat mocy Ciri i jej pochodzenia było spoko, polityka mimo że trochę nudna też mnie ciekawiła, oraz cliffhanger na końcu z imperatorem dał mi powód do czekania na sezon trzeci. Po obejrzeniu recenzji i przeczytaniu kilku opinii stwierdzam że muszę przeczytać książki.
W drugim sezonie naprawili sporo oraz spierdolili jeszcze więcej, ale mimo wszystko o wiele lepiej mi się drugi sezon oglądało niż pierwszy.
Jestem fanem książek i gier, pierwszy sezon serialu ujdziej ale drugi tragedia, dałem radę 4 odcinki i chce iść spać obym nie miał koszmarów..
Jakbym siebie slyszal.Zgadzam sie ze wszystkim co powiedziales.Obejrzalem caly 2 sezon i jakos dalo sie to obejrzec bo znam to uniwersum i wiem o co chodzi ale dla casuala ten serial bedzie jeszcze gorszy w odbiorze niz dla fana wlasnie przez to splycenie wszystkich watkow ,postacie tez sa jakies takie nie barwne.Nie ma zadnej postaci w tym serialu do ktorej by sie czulo jakies przywiazanie albo wieksza sympatie.Ogladajac to mialem wrazenie ze wszystko sie dzieje na jednym podworku ,blyskawiczne przeskoki miedzy lokacjami.Na przyklad jak Ciri dociera nagle do Kerh Morhen ,w ogole nie wiadomo co z krasnoludami.Jaskier patrzy na Yen a potem nagle w lochu siedzi.Te przeskoki w ogole nie sa plynnie zrobione.Nie wiesz czy minal dzien,tydzien czy miesiac od ostatniej akcji.W ogole dziwna jest realizacja tego serialu.Sapek narzekal na fabule w gierce a wedlug mnie wciaga duzo bardziej w ten swiat wiedzminski niz serial.Chcesz grac zeby wiedziec co bedzie na sam koniec.Postacie w gierce tez sa barwne i nawet zli bohaterzy sa intrygujacy a w serialu polowa aktorow w ogole nie pasuje do postaci ktore graja.
jestem na drugim odcinki sezonu drugiego i nie mogę dłużej....
Osobiście uważam że dobrym podejściem do zekranizowania Wiedźmina by było zatrudnienie tych co zrobili to najlepiej - CD Projektu. Może ktoś do mnie powiedzieć :"Ej, ale oni robią gry a nie seriale". No tak ale zauważmy co było świetnego w grze i czy można by to było przenieść na adaptację aktorską: scenariusz? - oczywiście, dialogi? - no raczej, nawet angielska wersja językowa była dobrze zrealizowana, design świata? - koncepty do budowania lokacji w grach i filmach się tak nie różnią, jedynie musieli by je projektować tak aby były możliwe do stworzenia, najlepiej na prawdziwym planie z uzupełnieniem CGI. Tylko CD Projekt by tego sam nie zrobił, po pierwsze firma by musiała stworzyć specjalny oddział, a po drugie musiałaby dobrze zgrywać się z jakimś studiem ze Stanów. Już mamy przykład Arcane które zostało zrealizowane przy współpracy producenta gier - Riota z francuskim studiem animacji i wyszło im fenomalnie, czemu tutaj nie spróbować?
Pisałem to też w paru innych miejscach. Arcane jest rewelacyjne. Serial wiedźmin w takiej jakości, grafika, postacie, dialogi. Byłoby coś wspaniałego.
3 sezon nie może wyjść. Dla mnie to gówno jest skończone. Netflix pogrzebał szansę na dobry serial o wiedźminie na dobrą dekade
Zgadzam się. Postacie i relacje mega spłycone. Gra aktorska na niższym poziomie, poza kilkoma wyjątkami. Nawet Cavil jakoś słabo gra,ale ja zwalam to wszystko na panią reżyser,że nie wyciągnęła nic ze swoich aktorów. Widocznie dla niej to było super.
Zrobili z tego wysokobudżetowa produkcję, gdzie pieniądze i efekty specjalne zastępują ciekawe postaci, glebokie dialogi i dobra historie.
Mnie tez boli to co twórcy zrobili. Mieli kure znoszaca zlote jajo, wielki budzet, znakomite ksiazki i niezlych aktorow i zarzneli to. Najwiekszym problemem tego serialu jest niestety Lauren Hissrich. Scenariusz kuleje po calosci. Ksiazki kocham, uwielbiam ta niejednoznacznosc calego swiata Sapkowskiego, a serial Netflixa jest niestety płytki. Strasznie mnie boli jak to wszystko zmarnowali :-( tez nie mam nic przeciwko temu, by serial nie trzymal sie scisle ksiazek, najlepszym przykladem tego jest np. "Ania nie Anna". No ale wlasnie, do cholery trzeba to zrobic dobrze! A ksiazki Sapkowskiego sa tak genialne! Dialogi cudowne! Nie rozumiem czemu tak sie od tego mocno odcieli... eh boli serduszko
Zgadzam się... To tyle mogę powiedzieć poprostu się zgadzam, już całkiem pomijając to co zrobiono z eskelem albo całokształtem dzikiego gonu jestem zawiedziony.