Moi drodzy! Tłumaczenia słów "bude" i "prater" brałam ze strony hotelu. Więc nawet jeśli te słowa mają więcej znaczeń, to chodziło hotelowi o te, ktore podalam :)
Tego tłumaczenia Bude też nie widzę. "Wir sind weder Hostel noch Hotel, denn bei uns zieht Ihr in die Bude Eures besten Freundes ein." Czyli wprowadzasz się na chatę kumplowi. Patrzyłam na ceny i są one dość korzystne jak na lokalizację. Myślę, że po prostu spodziewałaś się czegoś innego i w tym problem.
cytat z ich strony: "with us you are staying at your best friend’s BUDE (German word for pad)". czyli jednak bardziej super kawalerka niż super kumpel ;)
@@asta9126 przedziwne wytłumaczenie hotelu, ale rzeczywiście "prater" to staromodne określenie na gadułę. ale ogólnie to jeden z większych parków w Wiedniu
Jak coś to Wien Prater to miejsce w Wiedniu - park rozrywki i jego okolice, tego nie trzeba tłumaczyć na polski, bo nie odnosi się stricte do brandu hotelu, lecz stricte do miejsca, hotel znajduje się właśnie na Praterze
Taka łazienka w korytarzu to mi pasowała w Wiedniu w Ibis Budget w 2023, gdzie pięć nocy kosztowało tyle, co tutaj jedna 😂 Przepraszam, użytkowo było lepiej - prysznic był "pełen", a szkło totalnie matowe, nic nie było przez nie widać, a lusto nie wisiało na przeciwległej ścianie 😅 W pełni rozumiem uczucia do języka niemieckiego. 12 lat, w tym trzy lata "rozszerzonego" (bo mnie w liceum zmuszono). Umiem tylko "Ich bin Ola und ich komme aus Polen. Ich sprache nicht Deutsch" (nie wiem czy dobrze napisałam).
Co do sprzątania na życzenie to coraz czesciej się z tym spotykam. I to ma byc bardziej eko, bo nie muszą prać ręczników codziennie itp. Mi osobiście to odpowiada. I też wolę, żeby nikt mi nie łaził po pokoju jak są tam moje rzeczy. Aczkolwiek nie zwalnia ich to z dokładnego sprzatania pomiędzy gośćmi. Ps. Pracowałam na studiach jako pokojówka w pensjonacie w Sopocie, zaraz przy Monciaku. Uwazam, ze wykładziny w jakichkolwiek miejscach publicznych powinny zostać zdelegalizowane 🤢🤮
Wymiana ręczników na życzenie jest częsta i jest okej (jeśli zostawisz na podłodze to wymieniają, jeśli zawieszone na grzejniku, to zostawiają), ale sprzątanie na życzenie to chyba raczej rzadkość i ekologia nic nie ma do np. ścielenia łóżek i jest to raczej tylko kwestia cięcia kosztów. :) Pełna zgoda co do wykładzin. A namiętnie są wstawiane wszędzie w Wielkiej Brytanii, gdzie jest jeszcze bardziej na bakier ze sprzątaniem. 😅
@@MagdalenaCza podobno wykladziny są dla wygłuszenia.... no ale coz. W domach tez kiedys mielismy wiecej dywanow i wykładzin bo izolacja termiczna i dzwiekowa... Wad tych wykladzin chyba jest wiecej niz zalet. Sama sie nieraz rozpędzerwozpędzowym pokoju i wejde w butach albo jak sie pakuje w biegu juz ubrana.
Ta "łazienka" i tak jest spoko. Sluzbowo z kumplem bylem w pokoju hotelowym z prysznicem dosłownie na środku pokoju. Prysznic był przeszkolony. Super 😅
Wydaje mi sie ze lepiej pasuje tlumaczenie "super chata" gdyz Niemcy mówia Bude na np. swoje mieszkanie: ich muss die Bude aufräumen - musze posprzatac chate albo die Bude war voll co oznacza np. mialam mnóstwo gosci w domu.
W życiu nie nocowałam u kumpeli, u której łazienka jest w korytarzu. 😂 To jest typ hotelu, za który płaci się mało, bo człowiek w nim śpi i jedzie dalej, bez większych wymagań. Bo za tę cenę za noc przy tym kurzu, braku szklanek, szafy, prawdziwej łazienki poszukałabym innego hotelu, który hotelem rzeczywiście jest. Łóżko jedynie było naprawdę fajne i na tym podwyższeniu ciekawie to wygląda.
Ja przepraszam, ale brak szafy i szafek wyjatkowo dobrze wpisuje się w nocleg u kumpla. 😉 Rzeczy w walizce, pogaduchy do świtu, rano szybki prysznic, śniadanie i wypad. 😅
Ten odcinek mnie rozwalił. Tak. Design piękny. Na zdjęciach. I to tyle. Totalnie oburza mnie brud brak szafy,normalnych szklanek czy miejsca gdzie można coś zjeść i normalnie usiąść w dwie czy 3 osoby. Mam taką miejscówkę w Łebie gdzie za tydzień w trzy osoby płacimy 1500-2000 zł zależy czy pokój z aneksem kuchennym czy bez. Jest totalnie podstawowe wyposażenie płytki w łazience modne były 15 lat temu ALE mam gdzie schować ubrania,mam gdzie usiąść ,materace są wygodne,jest czysto,farba nie odchodzi od ścian. Jakieś prywatne apartamenty które czasami gdzieś wynajmuje też są tańsze i bardziej zadbane. A dają mi prywatność normalną łazienkę i typową przestrzeń do życia. Można się na termy do Miszkolca wybrać i za 1600 zł za tydzień mieć mega zadbane 40m2 mieszkanie w centrum. Nie może być tak że design to jedyne co nam dane miejsce oferuje. Najpierw podstawy. Ma być funkcjonalnie i CZYSTO. Dla mnie 900 zł za noc to dużo i płacąc tyle oczekuje przede wszystkim nienagannej czystości i wygody. Resztą to dodatek.
@asta9126 tak. Lubię z nich korzystać. Najczęściej właściciele dbają o nie,a ceny są sensowne. Podobnie jest w mniejszych pensjonatach czy agroturystykach (tylko tu mam na myśli takie prawdziwe Agro a nie byle pokój na wsi). Ja w sumie ostatni raz w hotelu 4 gwiazdkowym nocowalam jakieś 5 lat temu i nie kusi mnie by ponowić.
Odnośnie "stroju" w 18:36 i jego autentyczności - delikatnie mówiąc: nie sądzę:) Chyby jedyny skafander z misji Apollo, który można obejrzeć jest w Smithsonian w DC; niedawno po Polsce krążyła jedna z piętnastu b. dobrych kopii. To nie są tanie rzeczy. Na nowe skafandry do nadchodzących misji NASA wydała ok. 3,5 mld $ czyli więcej niż w Polsce przez rok wydajemy na kulturę i ochronę dziedzictwa (tak dla skali).
To jest tak, jakby ktoś przyjechał do Polski i dziwił się co to za hotel, który się nazywa Warszawa Łazienki. Tłumacząc na angielski Warsaw Bathrooms, mogłoby mu się wydawać idiotyczną nazwą, sugerującą jakoby hotel miał bardzo rozbudowane toalety :) Jednak tak nie można tłumaczyć :)
Ja się trochę nie zgodzę w kwestii śniadania, hummusy były pyszne (było kilka wersji do wyboru), jeśli ktoś lubi bliskowschodnią kuchnię to będzie zadowolony. Niemniej jeśli nie, no to faktycznie zostaje owsianka bez dodatków :)
O jaki fajny hotel znalazłaś😂. Rozwiazania funkcjonalne jak w celach więziennych😉. No może w celach de luxe bo o ile wiem w Polsce jeszcze nie oferują pryszniców. Za to jest stolik, szafka, szuflada i jakieś krzesła lub taborety. Z pewnością oryginalny pomysł na maksymalne wykorzystanie przestrzeni i wyciśnięcie z każdego cm² tyle euro ile się uda.
Agnieszko, ten park rozrywki to historyczny Prater z jednym z najstarszych diabelskich młynów na świecie (1897), bardzo bliziutko jest również Dunaj i wyspa na tymże, bardzo polecam następnym razem na spacery, zresztą cała okolica tam jest bardzo zielona i przyjemna.
To wręcz podstawowe znaczenie, Prater to nazwa parku rozrywki ale też stacji metra i ogólnie ta okolica jest tak nazywana. Jeśli idę się spotkać z koleżankami i lecimy na Prater to może to znaczyć dowolnie, że idziemy na sznycla do Schweizerhaus, na piknik, na koło młyńskie albo, że spotykamy się przy stacji metra 😆
Pani Agnieszko, bardzo lubię sluchac Pani krytyk, super programy. Tutaj myślę, ze "super Bude" ma brzmiec poprostu cool, jako okreslenie na budynek, gdyż Bude z Niemieckiego oznacza rzeczywiscie "buda, chata, jakies mieszkanie w niezbyt dobrym stanie"... co by rowniez pasowalo do (moze zamierzonych?) zniszczen w tak relatywnie nowym budynku. O dziwo Google translator traktuje Bude jako zbliżone do angielskiego "buddy-kumpel", ale w tym znaczeniu nigdy nie słyszałam tego okreslenia ... no chyba, że Austriacy zewoluowali język ;) Pozdrawiam
Austriacki niemiecki ma trochę różnic i innych użyć słów więc możliwe. Ale nie znam na tyle jezyka by powiedzieć że na pewno to slowo to oznacza. Po prostu tyle co rozmawialam z klientami w pracy to dowiedzialam się o tych roznicach
Agnieszka, mega podobają mi się twoje filmiki, świetnie pokazują mocne i złe strony sprytnych i mniej sprytnych rozwiązań hotelowych. Ja zawsze byłam zwykłym, szarym, osobiście nieaktywnym konsumentem yt, ale dziś dostałam takiego ,,bólu dupy" że piszę swój pierwszy w życiu komentarz. Kobieto... zobacz do czego mnie zmusiłaś XD Prater (tak też się czyta),który zaczyna się ,,za płotem" hotelu, odnosi się do nazwy parku rozrywki założonego i działającego od 1766 roku, co czyni go drugim najdłużej działającym wesołym miasteczkiem na świecie. Polecam osobiście tam pójść wieczorkiem, zjeść lody, przejechać się chociaż małym wagonikiem strachów lub zagrać w labirynt luster i zaznać magii tego miejsca. Wiedeń jest dużym, starym, gęsto zaludnionym miastem, z innym planem zagospodarowania przestrzennego, przez co 7 piętrowe kamienice to pikuś, a może nawet wymagane prawnie minimum. Osobiście podczas urlopu, jak jechałam tramwajem, trafiłam na kilka kamienic które miały nawet 11 pięter. Dla mnie wygląda to trochę, jakby ktoś się pomylił i kliknął nieumyślnie o jeden ctrl+c za dużo. Parkingi w Wiedniu to zmora, ale jesteś w stanie znaleźć takie niehotelowe podziemne za 9e od doby. Gdybyś planowała ponowną wizytę w Wiedniu, osobiście polecam zatrzymać się Rioca Vienna Posto. Za nockę 2 osoby, ze zwierzakiem wyszło nam 95e (bez śniadania i parkingu, ten płaciłam gdzieindziej osobno). W holu wita nas klimat Ameryki Łacińskiej i Amazonki, z zapachem lasu deszczowego i dźwiękiem skrzeczących papug. Apartament który dostaliśmy był na parterze, w styl nieco loftowy, sufit na wysokości >3m, pełny aneks kuchenny, siedzisko przy ściance, stół, krzesła i koszyk chuśtawka którą pokochał mój kociak. Poza tym bezpośrednie wyjście na trawnik, co pewnie przypadłoby ci do gustu z 2 psiakami u boku. Łazienka nie jest tak otwarta na pokój jak w twoich 2 wiedeńskich hotelach, a nawet bym rzekła, że jest całkowicie odcięta, bo wchodzi się do niej przez ,,garderobę" czyli 2 ustawione prostopadle do siebie szafy. Ściana boczna łazienki, to aneks kuchenny, więc można tam śmiało pierdzieć, bo dźwięki ot tak przez takie bariery nie przechodzą ;). Śniadanie osobiście przygotowywaliśmy sami, jedno szło do pobliskiej piekarni lub Spara (coś jak Carrefour expres lub żabka), a drugie robiło kawę i szykowało stolik w ogródku. Można było kawę nieodpłatnie przynieść z bufetu przy wejściu do hotelu. Super było inteligente połączenie wyposażenia pokoju audio i tv z twoim smartphonem. Małym minusem był tylko widok na znadujące się za trawnikiem nasyp i tory kolejowe, ale gdy czasami przejechał 1 pociąg, to nagenerował trochę chałasu, a po 30 sekundach było znowu cicho. Nam się tam mega podobało i na pewno tam kiedyś wrócimy. Miłych wypadów ^^
Cos podobnego z łazienką miałam w jednym z hoteli w Grecji. I faktycznie straszne jest to jak woda się leję tam gdzie nie powinna, ale koreańskie łazienki bez kabin przebiło po stokroć w kategorii braku komfortu z korzystania z łazienki. Totalnie nie rozumiem dlaczego obok braku szczotki do kibelka nie znajdziesz basenowej ściągaczki do podłogi ;D
Super odcinek (czytane "zupa" odcinek). Czesto z takich filmow "wyciagam" sobie cos, co sama chcialabym miec w (moim hipotetycznym przyszlym) domu, i tym razem to te zielone plytki. Pieknie blyszcza i kolor wspanialy :)
Przerost formy nas treścią wolę w innym wydaniu Strefa wspólna bardziej zachęcająca od tego dziwacznego pokoju. Kiedy ktoś się budzi w obcym miejscu, raczej nic go aż tak nie powinno zaskakiwac, a tu trzeba po jakichś dziwnych pudlach schodzić. Dobre to moze w pokoju dla dzieci i nastolatków. Ta forma łazienki też jakaś bardziej randkowa niż komfortowa😂😂😂. Detale może nie każdemu rzucają się w oczy, a sprzątanie na życzenie to pewnie jakaś forma dawania swobody klientom Co do ekologii, to przybiera ona już coraz bardziej absurdalne formy, które z sama ekologia niewiele mają wspolnego. Mam. No i ta mocno wygórowana cena 😩😩😩Mam nadzieję że choć kawa była dobra no bo w Wiedniu niesmaczna kawa to już fulobciach
Witam,od pewnego czasu obserwuję "oglądam"pani kanał,bardzo fajny i bez zbytniego zadęcia ,fajne treści o zwykle fajnych miejscach,ale ten hotel to po prostu oczywiście jak dla mnie totalne nie porozumienie,chyba "twórcy"tego miejsca zapomnieli że jednak takie miejsce potrzebuje choć by podstawowej funkcjonalności ,typu szafy ,porządne toalety i łużka,a to co pani pokazała to wg mnie totalne zaprzeczenie, miejsce gdzie ponad wygodę gości i funkcjonalność postawiono wygląd i styl. Ps z chęcią bym zobaczył pani ocenę któregoś z bardziej klasycznych hoteli np Kempiński w którym miałem okazję być wielokrotnie i zawsze cieszę się na powrót do ich wnętrz. Pozdrawiam
Polecam Ci Agnieszko odwiedzic "Lawendowy Zdrój" w Busku , tam tez sa takie pokoje , każdy winnym stylu, byłam tam dwa razy i ciekawa jestem twoje opinii :)
Jeżeli chodzi o słowo Bude to w niemieckim używa się go w odniesieniu do jakiegoś pomieszczenia. Można by to użyć też to określenia mieszkania. Słownik podaje też synonim Hütte. Z tego co oni piszą to nie utożsamiają się ani z hotelem ani z hostelem. Mi ta Bude językowo pasuje. Mieszkam w de. Pozdr.
Może ja jestem jakaś dziwna, ale jak jadę do hotelu, to kojarzy mi się to z odpoczynkiem, wygodą, beztroską, chcę tam wypocząć i miło spędzić czas. A tu? Wychodzisz spod prysznica i jest ci chłodno, bo przestrzeń jest otwarta. Jeśli nie zasłonisz okna, to wszyscy widzą cię nago. Podłoga mokra od wody. Chcesz usiąść, wypić kawę i przejrzeć instagrama czy z kimś pogadać? Zapraszamy na zydelek. Musisz uprać majtki i gdzieś je wywiesić, chcesz wysuszyć włosy? W tej łazience tego nie zrobisz. To jest dramat, bo miałabym wrażenie, że płacę, żeby się irytować. I owszem, to może jest taki koncept, ale jakoś mi smutno, że teraz wiele rzeczy jest takich byle jakich, ale ceny są premium. No i nie wiem czy to kwestia kamery, ale te dywany w lobby wydają się brudne i takie wymemłane.
bardzo trafne te uwagi, teraz jak to napisałaś zorientowalam sie ze rzeczywiscie wychodzisz spod prysznica i przez okno z sasiedniego budynku moga cie ludzie ogladac.. i bez sensu jak nie ma gdzie usiasć oprocz łóżka... mało to komfortowe a cena jak za zboże..
Przypomniałaś mi pobyt w delegacji rok temu. Oba hotele w Niemczech. Oba z łazienką w pokoju, dosłownie w pokoju 😂 pierwszy pokój raczej mikro, ale typowo hotelowy, jakas przestrzeń do przechowywania była, brak pretensji, tylko ta łazienka, niby jedynka i prywatność nie potrzeba 😂 ale drugi hotel, przechowywanie ok, jakas lodoweczka, kibelek schowany, prysznic na widoku i tu chyba topka, balkon współdzielony, jako kobieta czułam się bardzo niekomfortowo, więc zasłony w ruch
Jeśli chodzi o łazienkę to jak ktoś nie ma nerwicy to po dłuższym pobycie może się jej nabawić. 🙈 Przeszkadzałoby mi to łóżko zbyt blisko okna. Części wspólne i stroj kosmonauty bardzo fajne.
Ja bylam na szkoleniu nad zalewem zegrzynskim w hotelu gdzie duża wanna byla na srodku pokoju miedzy łóżkami. W pokoju bylam zupelnie obcą osobą ale po tygodniu bardzo dobrze sie piznalysmy. Nigdy wiecej.
Gdyby nie brak przestrzeni do przechowywania, słabej jakości płyty meblowe i jednak wolę zamkniętą łazienkę (choć już nie raz ze szklaną ścianą mi się trafiła), to hotel przyjemny, ciekawy. Podoba mi się lobby, gry planszowe, grafiki i kafelki w łazience. Cena jednak za wysoka, jak na klimat hostelu.😉A to wesołe miasteczko jest tam na stałe, to Prater (Wurstelprater), byłam tam jako 6-letnie dziecko, ciekawe jak się zmieniło. 🙂
Agnieszko, mam taką uwagę techniczną, mikrofon jest super ale aż lekko za bardzo i zbiera mlaskanie, wierzę że da się to jakoś wyeliminować. Być może jakims filtrem lub w montażu. Zrobisz z tą wiedza co chcesz😊
Właśnie dla mnie zajebiste :) ASMR vibes ^ ^ poza tym to nie aktorka, tylko architekt wnętrz i jak każdy youtuber dzielący się na TH-cam fachem raczej robi to… po swojemu, a nie technicznie na podstawie roku przedmiotu „dubbing i sztuka lektorska” haha (studiowałem aktorstwo). Praca z mikrofonem jest bardzo trudna, sam też w dubbingu pracuję i absolutnie nie wymagam od każdego umiejętności oddychania i mówienia w warunkach studyjnych. Bez przesady 😬
Też zauważyłam, bo przy mizofonii boję się jedzeniowych dźwięków typu mlaskanie, siorbanie, chrząkanie itd. (Jakkolwiek to brzmi - chodzi o to, że czujesz się jak ososba, która przy arachnofobii zobaczy pająka; z tym, że pająka każdy widzi, a na mlaśnięcie mało kto zwróci uwagę). Z drugiej jednak strony Agnieszka ma przecudowny głos i z pasji do projektowania uwielbiam wszystkie materiały 😂
Oja przypomniał mi się hostel w centrum Wrocławia, gdzie pokój 6-osobowy nazywał się Trashroom, wystrój był zrobiony z materiałów z odzysku i to samo w sobie byłoby spoko i adekwatne do ceny jaką zapłaciłam (darmowy parking jupi!), ale ogromny żyrandol wykonany z tamponów mnie zaszokował. Serio, mam zdjęcia tego cuda.
Hmmm... Pracuje w hotelu też 4*, tyle, że w Niemczech. Niestety "u nas" ze sprzątaniem jest bardzo podobnie - tylko na życzenie. I wynika to przede wszystkim z braku personelu. Po prostu nie ma ludzi do jakichkolwiek prac nazwijmy je serwisowych. Czy to sprzątanie, czy serwis czy recepcja, czy technicy... Niemcy nie chcą w tych zawodach pracować. W tej chwili jest trend pracy tylko od poniedziałku do piątku, bez pracy zmianowej i bez weekendów, a hotel - wiadomo praca właśnie weekendy i dni wolne... Stąd, według mnie, nie wymienione /nie naprawione zniszczenia w pokoju.. "Mój" hotel położony jest dokładnie w lesie (najbliższe miasteczko 8 tys mieszkańców). Za "miejsce parkingowe" opłata jest 8 Euro /dobę a pies 15 Euro /doba... Kolacja 32 Euro za osobę... Więc, być może ten Wiedeń nie taki drogi? Pozdrawiam. 🙂
still better than sound garden hotel airport w Warszawie ;) tam siedząc na WC patrzysz się w lustro a i z poziomu pokoju można zajrzeć do osoby siedzącej na WC, wieszaki są w łazience pod sufitem, drzwiami od prysznica można sobie zgilotynować palce, woda wylewa się na całą łazienkę, nie ma ani jednego krzesła... no długo by opowiadać, trzeba zobaczyć
Przypomina Ibis Budget w Warszawie, najtańsza opcja hotelowa, umywalka w pokoju i prysznic też tak usadowiony (plusem tam jest mleczna szyba, której tu nie widać)
Mi się bardzo podoba ten hotel :) Najlepsze jest lobby i kawiarnia 😊 Fajna, ciekawa kolorystyka. Jestem już znudzona tymi beżami i bielami. Łazienka tak 7/10. Myślę, że sprawdzi się dla młodych ludzi, par, którzy nie mają problemu z intymnością itp. To już zależy od osobowości, mi się podoba ten koncept. Szkoda tylko, że brudno 😅
Ciekawe dodanie ideologii hotelowi, ale nic kupy się nie trzyma. Nocujesz "u znajomego/kumpla", który nie ma szklanek w pokoju ani szafy?😂 wydaje mi się, że chcieli zaoszczędzić na sprzątaniu i usprawnić do minimum, jednak widać, że nawet podstawowe starcie kurzu jest zbyt trudne. Ps. A może to hotel dla friends with benefits? Otwarta łazienka mi to sugeruje😅
Z drugiej strony ma to sens - przecież u kumpla nawet jak są szafki to są w jego rzeczach więc też nie mamy zazwyczaj gdzie trzymać swoich rzeczy 😂
8 วันที่ผ่านมา +6
Fajna ta łazienka w przedpokoju, z lustrem na ścianie, żeby inni w pokoju oglądali mnie nago xD Fajny widok na park rozrywki (jest w środku wielkiego parku z zielenią, na stałe). Byłem tam kiedyś na spacerze, ale jak pojadę na te atrakcje, to na pewno nie zatrzymam się w pokazanym na tym wideo hotelu 😀
1. Ten hotel to bardziej jak galeria sztuki, a każdy pokój to instalacja artystyczna. 2. Zieleń w łazience kojarzy mi się z glonami. Teraz też myślę o czarnych fugach na których nie będzie widać pleśni jesli się na nich pojawi. Niezbyt dobrze. Innych brudów też nie widać, a w hotelu to nie wiadomo jak sprzątają.
Wiadomo jak. Biorą auslanderów za najniższą stawkę, którą obcinają jeszcze czasem pracy. Lepiej zaopatrzyć się w płyn dezynfekujący, proszę wierzyć dla własnego dobra ;)
Byłam kiedyś w hotelu w Wiedniu (2 albo 3 gwiazdki), gdzie kabina prysznicowa była w pokoju, prywatność dawała tylko mleczna szyba tej kabiny, a że to był wyjazd zorganizowany, nocowałam w pokoju z przypadkową koleżanką poznaną w trakcie wyjazdu... krótko mówiąc - słabo z prywatnością ;P
Hotele w Wiedniu w ogóle są drogie. Czy też miasto generalnie jest raczej drogie. Śniadania w Europie chyba najlepiej jednak zjeść w "śniadaniowniach" (kawiarniach, które podają względnie różnorodne i zdrowe śniadania, a Wiedeń z nich raczej słynie - a co najmniej z kawy i pieczywa/deserów). W zeszłym roku nocowałam w Wiedniu także w tamtej okolicy (przy wzgórzu/parku Prater), ale w tańszym hotelu i nam na szczęście udało się namierzyć lokalną "klubokawiarnię"/śniadaniownię. Cenowo było ok (może ok 17-23 euro za duże i zdrowe śniadanie?, pożywnie i pysznie. :) U Was ceny mogły być wyższe z uwagi na bardzo bliskie sąsiedztwo parku Prater?
"Superbude" znaczy "Superchatka" (lub "Superbudka") - obrazek na rewersie lustra nad umywalką cukierkowo ilustruje tę nazwę. Nazwa ta nie ma nic wspólnego z kumplem.
Zajrzałam sobie na ich stronę i przekikałam pokój w opcji "SUPERSENSE SUITE". Dwa prysznice bez zasłonek, dwie umywalki i wanna w jednym pomieszczeniu "łazienki"... A może to po prostu dla takich bardziej wyzwolonych osob niż my? 🫣 Pięcioosobowe wspólne łóżko też całkiem ciekawe 🤣
My teraz zapłaciliśmy 400zł w niemczech za noc w małym, trochę brzydkim, 3 gwiazdkowym hotelu, bez lobby (był tylko ciasny korytarz z lustrem po obu stronach, żeby nie było zbyt klaustrofobicznie). Jedyna różnica to łazienka, która była oddzielona, plus były szklanki i czajnik. Więc nie wiem, w takim kontekście zapłacić tyle samo za hotel, a dostać dużo ładniejszy 'dizajnerski' pokój, w dużym hotelu i ładnym dużym lobby, nie jest źle, I kinda wish 😆 Wiadomo jest trochę wad tego pokoju, ale za tą cenę wolałabym ten, niż tamten zdecydowanie. Ale może stawki za standard różnią się bardzo między krajami, nie znam się na tym niestety.
Znam bardzo dobrze angielski i niemiecki (żyje za granicą więc nie jest to wiedza teoretyczna). Prater w języku angielskim się raczej nie używa, niby jest w słowniku ale 30 lat jak to siedzę i tylko mówię po angielsku pierwszy raz słyszę to słowo w kontekście że jest angielskie. Znam to słowo z niemieckiego (wymowa jak się pisze) - tam też występuje 😅 i raczej się je używa jako słowo na takie wesołe miasteczko - takie gdzie jest diabelski młyn, wata cukrowa i można wygrać jakiegoś pluszaka rzucając w puszki piłkami do tenisa. Po niemiecku to słowo też ma znaczenie jak mówisz jako "gaduły gadającego pierdoły", tak więc dalej było w konwencji niemieckiej ;-)
@@asta9126 Nie ma sprawy, zdarza sie! A jak tu jestem to jeszcze dopisze ogolnie - z taeleta w przedpokoju to sie jeszcze nie spotkalam, czasem byla wanna, ale wtedy osobna lazienka tez. Papierowe wieszaki, bo pewnie kradna te drewniane (jakby mnie kumpel skasowal za nocleg 900zl to tez bym cos mu wyniosla 🤣), a kubki papierowo bo pewnie szklane tluka - sadzac po stanie pokoju po tylko 3 latach to tam raczej nikt sie nie szczypie z niczym. Co do sprzatania na zawolanie to teraz raczej na zachodzie to jest powszechne - staraja sie mniej sprzatac zeby to bylo bardziej elokolgicznie. Mnie nie przeszkadza, wywieszam z rana zawieszke i standard jak wczesniej, tak wiec nie jest to jakies upierdliwe.
To łóżko to koszmar dla osób, które wstają w nocy do łazienki. Nie wyobrażam sobie wygrzebywać się z niego w nocy. Przestrzeń biurka jako deska wystająca spod materaca. I stołek. Aha. I ten telewizor w przejściu do łóżka, w ogóle na pewno nikt o niego nie zahaczy wchodząc. No skąd. Co zmieści się do tej szafeczki pod łóżkiem? Prysznic na korytarzu jest ryzykowny. Są osoby, dla których to spoko, że widać jak się myją, ale myślę, że statystycznie więcej ludzi woli mieć zapewnią prywatność. Szafa jest zupełnie zbędna, ubrania można trzymać w walizce pod łóżkiem. A fotele i stoliki kawowe to luksus, którego na podłodze u kumpla byśmy nie mieli, więc dla zachowania klimatu tych sprzętów też tu nie ma. Logiczne. Dobrze, że łóżko jest, a nie karimata. Tragiczny jest ten pokój, nawet jakby wszystko było nowe i czyste, nie da się w nim odpocząć, a to chyba cel pokoju hotelowego.
Drewniane wieszaki są drogie. Jeśli w miejscu noclegowym są wieszaki inne, niż drewniane (np. druciane czy papierowe wieszaki jakie pralnie dają za darmo) to może oznaczać, że administrator zakłada, że jego klientami będą ludzie, którzy są skłonni ukraść taki wieszak. A może po prostu jest skąpą kutwą, która zamiast kupić wieszaki używa darmowych z pralni. Ciekawi mnie jaki jest powód tej nietypowej zabudowy łóżka? Czy coś pod spodem się znajduje? Dziwne to. Kolorystyka płyt tej łóżkowej konstrukcji na filmie jest straszna. Przypomina mi domek kempingowy z lat 80. Możliwe, że tylko kamera nie lubi tego koloru.
@@michalkonieczny3345 wątpię, że ekologia była tu motywem, skoro zamiast szklanek, których można użyć milion razy dają jednorazowe papierowe kubeczki, które mają domieszkę plastiku i nie da się ich poddać recyklingowi
Denerwują mnie takie pokoje hotelowe, które mają potencjał co do designu, kolorów itp., ale brakuje w nich tak oczywistych rzeczy potrzebnych do komfortowego pobytu podróżnych. Dlaczegoooo ktoś poświęcił pewnie trochę czasu na projekt i pewnie minimum jedna osoba musiała to zatwierdzić i wydać na to mnóstwo pieniędzy, a brakuje takich drobnych, a zarazem tak ważnych elementów grrrr whyyy 😅 a raczej nie trzeba być super geniuszem i architektem/projektantem żeby pomyśleć o przechowywaniu, intymności jeśli są dwie osoby w pokoju itp. 🤯 doceniam, że chociaż w łazience jest chyba odpowiednia ilość haczyków na ręczniki, bo często się spotykam, że nie ma haczyków lub jest jeden…czasami dwa…
Dla mnie największy strzał to brak jakichkokwiek szafek, chociaż jeśli podróżuję z walizką, to jest to dla mnie do przeżycia (w ogóle, polecam zabierać ze sobą na podróż te materiałowe składane organizery do szafy - odkryłam to w tym roku. Jeśli mam miejsce w walizce to od razu przekładam je prosto z szafy do walizki z ubraniami w środku tak jak stały. Jeśli nie mam aż tyle miejsca, to wyciągam ubrania i pakuję je do walizki osobno, a organizery składam i też zabieram. Dzięki temu po przybyciu na miejsce mogę je sobie rozłożyć i użyć jak półek, nawet postawić na podłodze, a wyciąganie ubrań i innych rzeczy z walizki też jest łatwiejsze, bo nie muszę się przez nią przekopywać i wszystkiego rozwalać, tylko wyciągam dwa organizery, odkładam na bok i mam dostęp do wszystkiego pod nimi.) Ta łazienka mi nie przeszkadza, jest nawet w porządku, dzięki temu jest tam więcej miejsca w tych poszczególnych przestrzeniach, mam wrażenie i dwie osoby mogą korzystać z różnych funkcji na raz. Wydaje mi się, że te cegiełki ułożone poziomo wyglądają lepjej, bo ta linia pozioma jest bardziej spójna z resztą "geometrii", jeśli można tak powiedzieć - prysznic jest dłuższy (szerszy?) niż standardowy, więc jest bardziej rozciągnięty w poziomie, umywalka też jest niestandardowo szeroka, ta ścianka za umywalką też wybiega w poziomie w pokój, więc te poziome linie chyba bardziej ze sobą współgrają. Oczywiście w ułożeniu pionowym te kafelki mogłyby korespondować z szybą prysznicową (tym "przecięciem"), czy odcięciem betonu i "tetrisa", więc też by dało radę. Ale ja nie jestem projektantem ani architektem, więc może coś umyka mojej uwadze. Widok siebie w lustrze po prysznicu czy w trakcie mi nie przeszkadza, wręcz nawet jest całkiem praktyczny. Ale wiem, że to kwestia indywidualna i nie piszę tego, żeby zanegować Twoje podejście, tylko zaoferować swoją perspektywę (przedstawić różnorodność), w takim sensie, że to niekoniecznie jest błąd projektowy/średnie rozwiązanie, tylko raczej kwestia preferencji konkretnego gościa. W Paryżu też trafiłam na taką łazienkę :) Podoba mi się to rozwiązanie z biurkiem. Faktycznie, krzesło szałowe nie jest, ale nadaje lekkości pokojowi i też zazwyczaj chyba ludzie nie jeżdżą do takiego hotelu pracować 🤔, więc zgaduję, że to było pomyślane bardziej doraźnie. Ale może dałoby się tam wymienić to krzesło na jakieś inne lekkie czarne z oparciem. Jeśli chodzi o codzienne sprzątanie, to powiem szczerze, że dla mnie jego brak jest akurat na plus. Ja jak gdzieś jestem, to dbam o czystość i porządek w swoim pokoju i nie potrzebuję, żeby ktoś codziennie mi do niego wchodził i mnie to drażni, wręcz sprawia mi dyskomfort, więc opcja "tylko na życzenie" (pod warunkiem, że to nie jest na zasadzie "nie sprzątamy, chyba że sobie zażyczysz taką usługę, która jest dodatkowo płatna") brzmi super. Ale racja, że pomiędzy klientami jak najbardziej pokój powinien być gruntownie posprzątany. Sam pokój ma fajny klimat (jeśli chodzi o wystrój, bo stan to już faktycznie jak na 4 gwiazdki słabo; a papierowych kubków też nie rozumiem, chyba, że szklane goście im non stop kradli, ale jak kogoś stać na taki pokój, to chyba stać go też na szklanki, więc wątpię 🤷 ). Ja nie lubię takich tradycyjnych hotelowych pokoi i jak mam już płacić konkretne pieniądze, to wolę zapłacić za coś ciekawego (ale też funkcjonalnego, nie kosztem funkcjonalności). Cena śniadania faktycznie powala 😅 Ale jeśli chodzi o owoce, to ja akurat nie jestem zwolennikiem pokrojonych owoców, bo szybko wysychają. Bardzo lubię świeże owoce, ale takie podeschnięte wyglądają bardzo nieapteycznie i nie mam ochoty się nimi częstować. Z tego powodu na własnym weselu prosiłam, żeby owoce nie były rozkrojone :) Wracając do wystroju pokoju, na minus jeszcze trochę te szpachlowania na betonie. Nie wiem, czy ktoś stwierdził, że beton na betonie się zgubi, ale nie zgubił się. To tak jakby ktoś zamalował na kolorowej ścianie jakiś fragment farbą w podobnym odcieniu. Nie wygląda to dramatycznie źle tutaj, ale widać to. Nie znam się (nie mam żadnego wykształcenia kierunkowego w dziedzinie projektowania wnętrz itp.), ale bardzo lubię takie tematy, to se podyskutuję o gustach, a co :) Twój kanał i podcast to złoto ⭐
Dla mnie ten pokój z aneksem łazienkowym to wielkie nieporozumienie. Braki typu szafa, półka czy szklanka też nie do przyjęcia. Taka noclegownia dla jednej osoby. A jeśli chodzi o wystrój całego hotelu to jeden wielki bałagan. Nie jestem znawcą stylu ale porządku owszem 😅 Dziękuję za dobry przekaz, jak każdy zresztą i też tam nie pojadę 😂❤
Super kanał prowadzisz! Bardzo mnie wciągnęły twoje filmy, bo mnie samego architektura wnętrz bardzo interesuje! Dużo inspiracji i nowych perspektyw dajesz :> Leci subik dla ciebie ✨🤍
Eliminacja potrzeby częstych remontów plus widoczna dbałość o cyrkulację powietrza i o tych lubiących brać dłuższe kąpiele. Dobrym uzupełnieniem byłby czepek kąpielowy dla okrycia detektora na suficie, który w skrajnych przypadkach aktywizuje się przez nadmiar pary i alarmuje personel hotelu.
papierowe wieszaki to jedyny przemyślany element tego pokoju, są cieńsze od klasycznych drewnianych, a nawet plastikowych, dzięki temu można zmieścić na tych 30 cm drutu które dali do dyspozycji pewnie jakieś 20% więcej ubrań
22:55 Co to za jakaś niedoróbka po lewej od lustra? Jakby jakąś dziurę byle jak zaszpachlowali? 10:20 Tam też jest jakaś niedoróbka przy kolejnym włączniku? 7:30 A ta dziwna, byle jaka jasnoszara linia na całej wysokości szarej ściany? Co to miało być? 16:30 O tu widać ją bliżej. Czy to jakaś próba zamaskowania listwy? Wygląda rzeczywiście trochę jak hostel, ale taki, którego nie zdążyli dokończyć...
Dla mnie ten hotel jest dziwaczny, od samego patrzenia na ten misz masz czuję niepokoj. Jedyna rzecz ktora mi sie podoba w pokoju to rysunek na tyle lustra. Mam wrażenie, że hotele wymyślaja jakieś dziwactwa typu serwowanie potraw z sedesu tylko po to aby przyciagnac klienta. Tylko to jest jak dla mnie sztuka na raz bo kto wróci ponownie do brudnego, niefunkcjonalnego pokoju za miliony monet.
Wedlug mnie ta cala idea niciwania u kumpla powstala wlasnie po to by móc oszczedzic na wnetrzach😂😂😂 moze wszystkie poeniadze wydali na lobby i nie starczylo juz na szklanki... - to wcisneli kit o kumplu i sie wszystko klei😉
Klimat spoko, tak inaczej, nietypowo, czystość to chyba problem większości hoteli jeżeli chodzi o łazienki a konkretnie o ten kamień na kabinach i inne trudne do usunięcia zabrudzenia. Co do ceny 900zł za noc to sporo patrzac na to ze w Polsce najniższa płaca jest ok 3,5 tys zł wiec taki zwykly Kowalski raczej sie tam nie wybierze, ale u nich jest euro i to jest ok 200euro za noc, a przypuszczam ze oni nie maja najnizszej krajowej na poziomie 800euro (tyle mniej wiecej nasza najnizsza wychodzi po przeliczeniu) tylko pewnie z 3tys Euro a to zupelnie zmienia punkt patrzenia. Tak naprawde dla Polakow jest to duzo te 200 euro za noc, ale czy dla nich to duzo to nie wiadomo, zeby to stwierdzić trzebaby było sie zoorientowac jakie sa tam płace.
@ogustachsiedyskutuje w Polsce w hotelach też są różne ceny to który hotel jest lepszy czy gorszy to juz inna kwestia, mi raczej chodzi o to że dla nas ta cena jest wysoka, ale nie wiadomo jak to wygląda z ich perspektywy.
te papierowe kubki i wieszaki to taka udawana ekologia - szczególnie kubki są ciągle do wymiany (czyli nieustannie umiera gdzieś jakieś drzewo w imię tego kubka), ale już szklanki trzeba by było myć, liczyć czy są wszystkie, znosić i zanosić do pokoju. takie na odpier. się zrobione mam wrażenie. robić byle się nie narobić :/
Nie no, szczęka mi opadła. Ta płyta paździerzowa... to nawet roku nie przetrwa bez zarysowania, a już zwłaszcza w hotelu/hostelu/akademiku/... Mycie się na oczach nawet najbliższej osoby, no bez jaj. Plus przy drzwiach wejściowych - zdecydowanie nie, gdzieś tam psychiczny dyskomfort wjeżdża. Czy w innych pokojach też tak jest? A co, jak nocuję z mamą, tatą? Co do braku szafy i miejsca na wieszaki - jeśli masz kieckę/garnitur (u kumpli też się zdarza taka potrzeba), potrzebujesz powiesić płaszcz czy kurtkę, a jeszcze pada, to co? Masz mokrą kieckę? Kurzu nie komentuję. Tego przez te lata projektowania nie konsultował chyba żaden hotelarz....
Podobna koncepcję ma sieć hoteli MOXY. Strefa wspólna stylistycznie luźna kolorowa a w pokoju brak szafy, w lazience brak wieszaka na ręczniki i ogólna niefunkcjonalność. Kolory i płyty w tym hotelu w Wiedniu okropne.
Czy jest szansa na skomentowanie odcinka u Kingi Banaś z metamorfozy domu jej widzki? Ja wiem że jest to amatorka, nie ma wykształcenia w tym kierunku, ale ciekawa jestem komentarza, bo wiele z nas przy remoncie też nie korzysta z architektów, czy projektantów, a remont to freestyle 😅 Po prostu jestem ciekawa, czy takie coś jest „dobre”, bo np dużo ludzi też smacznie gotuje, ale smaczne ugotowanie znajomym w domu, a komuś obcemu to co innego i nie zawsze jest to dobre w kontekście moralnym Przy okazji, dziękuję za ten kanał, brakowało mi takiego kontentu 😊
Na stronie hotelu tłumaczą prater jako "chatterbox", chyba jednak wiedzą lepiej co mają na myśli 🙄 P.S. Nazwa dzielnicy, w której jest hotel, to Leopoldstadt.
Prater od praten, niemieckie "gadać". I czasem tak określa się gadułę. Przy czym to nie to samo, co plappermaul, co raczej oznacza osobę, która lubi pogadać.
Naprawde podobalby mi sie ten pokoj, gdyby nie kwestia lazienki. Moda na pozostawianie jej otwartej/pol-otwartej/nieco-otwartej to jest, niestety, too much.
Moi drodzy! Tłumaczenia słów "bude" i "prater" brałam ze strony hotelu. Więc nawet jeśli te słowa mają więcej znaczeń, to chodziło hotelowi o te, ktore podalam :)
Gdzie pojawia się Prater przetłumaczone na "chatterbox"?
Tego tłumaczenia Bude też nie widzę. "Wir sind weder Hostel noch Hotel, denn bei uns zieht Ihr in die Bude Eures besten Freundes ein." Czyli wprowadzasz się na chatę kumplowi. Patrzyłam na ceny i są one dość korzystne jak na lokalizację. Myślę, że po prostu spodziewałaś się czegoś innego i w tym problem.
cytat z ich strony: "with us you are staying at your best friend’s BUDE (German word for pad)". czyli jednak bardziej super kawalerka niż super kumpel ;)
@@asta9126 przedziwne wytłumaczenie hotelu, ale rzeczywiście "prater" to staromodne określenie na gadułę. ale ogólnie to jeden z większych parków w Wiedniu
Te błędy pachną po prostu oszczędzaniem właściciela na profesjonalnym tłumaczeniu strony. Składnia niektórych zdań też jest taka... mocno niemiecka😂
Jak coś to Wien Prater to miejsce w Wiedniu - park rozrywki i jego okolice, tego nie trzeba tłumaczyć na polski, bo nie odnosi się stricte do brandu hotelu, lecz stricte do miejsca, hotel znajduje się właśnie na Praterze
Taka łazienka w korytarzu to mi pasowała w Wiedniu w Ibis Budget w 2023, gdzie pięć nocy kosztowało tyle, co tutaj jedna 😂
Przepraszam, użytkowo było lepiej - prysznic był "pełen", a szkło totalnie matowe, nic nie było przez nie widać, a lusto nie wisiało na przeciwległej ścianie 😅
W pełni rozumiem uczucia do języka niemieckiego. 12 lat, w tym trzy lata "rozszerzonego" (bo mnie w liceum zmuszono). Umiem tylko "Ich bin Ola und ich komme aus Polen. Ich sprache nicht Deutsch" (nie wiem czy dobrze napisałam).
Pełna zgoda. I hotel i ten niemiecki... 11 lat. Wiem mniej jak powinno być gramatycznie, ale porządnego zdania nie złożę 😂
Co do sprzątania na życzenie to coraz czesciej się z tym spotykam. I to ma byc bardziej eko, bo nie muszą prać ręczników codziennie itp. Mi osobiście to odpowiada. I też wolę, żeby nikt mi nie łaził po pokoju jak są tam moje rzeczy. Aczkolwiek nie zwalnia ich to z dokładnego sprzatania pomiędzy gośćmi.
Ps. Pracowałam na studiach jako pokojówka w pensjonacie w Sopocie, zaraz przy Monciaku. Uwazam, ze wykładziny w jakichkolwiek miejscach publicznych powinny zostać zdelegalizowane 🤢🤮
Wymiana ręczników na życzenie jest częsta i jest okej (jeśli zostawisz na podłodze to wymieniają, jeśli zawieszone na grzejniku, to zostawiają), ale sprzątanie na życzenie to chyba raczej rzadkość i ekologia nic nie ma do np. ścielenia łóżek i jest to raczej tylko kwestia cięcia kosztów. :)
Pełna zgoda co do wykładzin. A namiętnie są wstawiane wszędzie w Wielkiej Brytanii, gdzie jest jeszcze bardziej na bakier ze sprzątaniem. 😅
@@MagdalenaCza podobno wykladziny są dla wygłuszenia.... no ale coz. W domach tez kiedys mielismy wiecej dywanow i wykładzin bo izolacja termiczna i dzwiekowa... Wad tych wykladzin chyba jest wiecej niz zalet. Sama sie nieraz rozpędzerwozpędzowym pokoju i wejde w butach albo jak sie pakuje w biegu juz ubrana.
Ile razy chciałam skorzystać z tego, i nie prosilam o wymianę ręczników, a niektóre hotele bywają mocno nadgorliwe
Ta "łazienka" i tak jest spoko. Sluzbowo z kumplem bylem w pokoju hotelowym z prysznicem dosłownie na środku pokoju. Prysznic był przeszkolony. Super 😅
U szermierzy we Wrocławiu? :D
@grapcio92 To było gdzieś w Niemczech, ale teraz nie pamiętam ani miasta, ani nazwy hotelu ;)
Więcej pjeska na odcinkach!❤
Wydaje mi sie ze lepiej pasuje tlumaczenie "super chata" gdyz Niemcy mówia Bude na np. swoje mieszkanie: ich muss die Bude aufräumen - musze posprzatac chate albo die Bude war voll co oznacza np. mialam mnóstwo gosci w domu.
W życiu nie nocowałam u kumpeli, u której łazienka jest w korytarzu. 😂
To jest typ hotelu, za który płaci się mało, bo człowiek w nim śpi i jedzie dalej, bez większych wymagań. Bo za tę cenę za noc przy tym kurzu, braku szklanek, szafy, prawdziwej łazienki poszukałabym innego hotelu, który hotelem rzeczywiście jest.
Łóżko jedynie było naprawdę fajne i na tym podwyższeniu ciekawie to wygląda.
To jest przed - pokój kąpielowy.
Ja przepraszam, ale brak szafy i szafek wyjatkowo dobrze wpisuje się w nocleg u kumpla. 😉
Rzeczy w walizce, pogaduchy do świtu, rano szybki prysznic, śniadanie i wypad. 😅
No w sumie u kumpla może być też brudno 😂🤣😂
I wiecznie mokra podłoga w łazience też pasuje 😅
Tyle, że kumpel raczej przenocuje nas za cenę wina do kolacji😉
Ten odcinek mnie rozwalił. Tak. Design piękny. Na zdjęciach. I to tyle. Totalnie oburza mnie brud brak szafy,normalnych szklanek czy miejsca gdzie można coś zjeść i normalnie usiąść w dwie czy 3 osoby.
Mam taką miejscówkę w Łebie gdzie za tydzień w trzy osoby płacimy 1500-2000 zł zależy czy pokój z aneksem kuchennym czy bez. Jest totalnie podstawowe wyposażenie płytki w łazience modne były 15 lat temu ALE mam gdzie schować ubrania,mam gdzie usiąść ,materace są wygodne,jest czysto,farba nie odchodzi od ścian. Jakieś prywatne apartamenty które czasami gdzieś wynajmuje też są tańsze i bardziej zadbane. A dają mi prywatność normalną łazienkę i typową przestrzeń do życia. Można się na termy do Miszkolca wybrać i za 1600 zł za tydzień mieć mega zadbane 40m2 mieszkanie w centrum.
Nie może być tak że design to jedyne co nam dane miejsce oferuje. Najpierw podstawy. Ma być funkcjonalnie i CZYSTO. Dla mnie 900 zł za noc to dużo i płacąc tyle oczekuje przede wszystkim nienagannej czystości i wygody. Resztą to dodatek.
@@joannamazurkiewicz7351 prywatne apartamenty to super opcja.
@asta9126 tak. Lubię z nich korzystać. Najczęściej właściciele dbają o nie,a ceny są sensowne. Podobnie jest w mniejszych pensjonatach czy agroturystykach (tylko tu mam na myśli takie prawdziwe Agro a nie byle pokój na wsi). Ja w sumie ostatni raz w hotelu 4 gwiazdkowym nocowalam jakieś 5 lat temu i nie kusi mnie by ponowić.
Jak zawsze cudowny kontent na odmóżdżenie po 17 godzinie robienia wizek 😅 uwielbiam Panią za te wystawki!!
Przeraża mnie ten pokój.
Jeśli wybieram hotel na nocleg to chcę nocować w hotelu 😅 jakbym chciala kumpla to bym skorzystała z opcji couchsurfingu, a nie z jakiś udawańców
Odnośnie "stroju" w 18:36 i jego autentyczności - delikatnie mówiąc: nie sądzę:)
Chyby jedyny skafander z misji Apollo, który można obejrzeć jest w Smithsonian w DC; niedawno po Polsce krążyła jedna z piętnastu b. dobrych kopii.
To nie są tanie rzeczy.
Na nowe skafandry do nadchodzących misji NASA wydała ok. 3,5 mld $ czyli więcej niż w Polsce przez rok wydajemy na kulturę i ochronę dziedzictwa (tak dla skali).
To jest tak, jakby ktoś przyjechał do Polski i dziwił się co to za hotel, który się nazywa Warszawa Łazienki. Tłumacząc na angielski Warsaw Bathrooms, mogłoby mu się wydawać idiotyczną nazwą, sugerującą jakoby hotel miał bardzo rozbudowane toalety :) Jednak tak nie można tłumaczyć :)
Ja się trochę nie zgodzę w kwestii śniadania, hummusy były pyszne (było kilka wersji do wyboru), jeśli ktoś lubi bliskowschodnią kuchnię to będzie zadowolony. Niemniej jeśli nie, no to faktycznie zostaje owsianka bez dodatków :)
ej ale ja jestem w stanie zjeść całego bananka lub brzoskwinie na raz - bo chyba z tym był problem :P
O jaki fajny hotel znalazłaś😂. Rozwiazania funkcjonalne jak w celach więziennych😉. No może w celach de luxe bo o ile wiem w Polsce jeszcze nie oferują pryszniców. Za to jest stolik, szafka, szuflada i jakieś krzesła lub taborety. Z pewnością oryginalny pomysł na maksymalne wykorzystanie przestrzeni i wyciśnięcie z każdego cm² tyle euro ile się uda.
Czekam, aż deweloperska brać w Polsce podłapie, że kibel też nie musi mieć swoich ścian i drzwi, tak samo, jak to zrobiono z kuchnią
Już podłapała. Wystarczy przeszczepić trend z mikrokawalarek z rynku wtórnego, gdzie siedzisz na kibelku i mieszasz zupę chochlą.
Agnieszko, ten park rozrywki to historyczny Prater z jednym z najstarszych diabelskich młynów na świecie (1897), bardzo bliziutko jest również Dunaj i wyspa na tymże, bardzo polecam następnym razem na spacery, zresztą cała okolica tam jest bardzo zielona i przyjemna.
Robiliśmy spacery wzdłuż Dunaju, ale pogoda była mało sprzyjająca, więc za dużo nie zwiedziliśmy:)
Czyli kolejne znaczenie słowa Prater? 😀
To wręcz podstawowe znaczenie, Prater to nazwa parku rozrywki ale też stacji metra i ogólnie ta okolica jest tak nazywana. Jeśli idę się spotkać z koleżankami i lecimy na Prater to może to znaczyć dowolnie, że idziemy na sznycla do Schweizerhaus, na piknik, na koło młyńskie albo, że spotykamy się przy stacji metra 😆
Pani Agnieszko, bardzo lubię sluchac Pani krytyk, super programy. Tutaj myślę, ze "super Bude" ma brzmiec poprostu cool, jako okreslenie na budynek, gdyż Bude z Niemieckiego oznacza rzeczywiscie "buda, chata, jakies mieszkanie w niezbyt dobrym stanie"... co by rowniez pasowalo do (moze zamierzonych?) zniszczen w tak relatywnie nowym budynku.
O dziwo Google translator traktuje Bude jako zbliżone do angielskiego "buddy-kumpel", ale w tym znaczeniu nigdy nie słyszałam tego okreslenia ... no chyba, że Austriacy zewoluowali język ;)
Pozdrawiam
Austriacki niemiecki ma trochę różnic i innych użyć słów więc możliwe. Ale nie znam na tyle jezyka by powiedzieć że na pewno to slowo to oznacza. Po prostu tyle co rozmawialam z klientami w pracy to dowiedzialam się o tych roznicach
Biorę te tłumaczenia ze strony hotelu :)
po raz kolejny nie na temat, ale muuuszę - pięknie Pani wygląda 🧡
Dziękuję ❤️
Agnieszka, mega podobają mi się twoje filmiki, świetnie pokazują mocne i złe strony sprytnych i mniej sprytnych rozwiązań hotelowych. Ja zawsze byłam zwykłym, szarym, osobiście nieaktywnym konsumentem yt, ale dziś dostałam takiego ,,bólu dupy" że piszę swój pierwszy w życiu komentarz. Kobieto... zobacz do czego mnie zmusiłaś XD
Prater (tak też się czyta),który zaczyna się ,,za płotem" hotelu, odnosi się do nazwy parku rozrywki założonego i działającego od 1766 roku, co czyni go drugim najdłużej działającym wesołym miasteczkiem na świecie. Polecam osobiście tam pójść wieczorkiem, zjeść lody, przejechać się chociaż małym wagonikiem strachów lub zagrać w labirynt luster i zaznać magii tego miejsca.
Wiedeń jest dużym, starym, gęsto zaludnionym miastem, z innym planem zagospodarowania przestrzennego, przez co 7 piętrowe kamienice to pikuś, a może nawet wymagane prawnie minimum. Osobiście podczas urlopu, jak jechałam tramwajem, trafiłam na kilka kamienic które miały nawet 11 pięter. Dla mnie wygląda to trochę, jakby ktoś się pomylił i kliknął nieumyślnie o jeden ctrl+c za dużo.
Parkingi w Wiedniu to zmora, ale jesteś w stanie znaleźć takie niehotelowe podziemne za 9e od doby.
Gdybyś planowała ponowną wizytę w Wiedniu, osobiście polecam zatrzymać się Rioca Vienna Posto. Za nockę 2 osoby, ze zwierzakiem wyszło nam 95e (bez śniadania i parkingu, ten płaciłam gdzieindziej osobno). W holu wita nas klimat Ameryki Łacińskiej i Amazonki, z zapachem lasu deszczowego i dźwiękiem skrzeczących papug. Apartament który dostaliśmy był na parterze, w styl nieco loftowy, sufit na wysokości >3m, pełny aneks kuchenny, siedzisko przy ściance, stół, krzesła i koszyk chuśtawka którą pokochał mój kociak. Poza tym bezpośrednie wyjście na trawnik, co pewnie przypadłoby ci do gustu z 2 psiakami u boku. Łazienka nie jest tak otwarta na pokój jak w twoich 2 wiedeńskich hotelach, a nawet bym rzekła, że jest całkowicie odcięta, bo wchodzi się do niej przez ,,garderobę" czyli 2 ustawione prostopadle do siebie szafy. Ściana boczna łazienki, to aneks kuchenny, więc można tam śmiało pierdzieć, bo dźwięki ot tak przez takie bariery nie przechodzą ;). Śniadanie osobiście przygotowywaliśmy sami, jedno szło do pobliskiej piekarni lub Spara (coś jak Carrefour expres lub żabka), a drugie robiło kawę i szykowało stolik w ogródku. Można było kawę nieodpłatnie przynieść z bufetu przy wejściu do hotelu. Super było inteligente połączenie wyposażenia pokoju audio i tv z twoim smartphonem. Małym minusem był tylko widok na znadujące się za trawnikiem nasyp i tory kolejowe, ale gdy czasami przejechał 1 pociąg, to nagenerował trochę chałasu, a po 30 sekundach było znowu cicho. Nam się tam mega podobało i na pewno tam kiedyś wrócimy. Miłych wypadów ^^
Cos podobnego z łazienką miałam w jednym z hoteli w Grecji. I faktycznie straszne jest to jak woda się leję tam gdzie nie powinna, ale koreańskie łazienki bez kabin przebiło po stokroć w kategorii braku komfortu z korzystania z łazienki. Totalnie nie rozumiem dlaczego obok braku szczotki do kibelka nie znajdziesz basenowej ściągaczki do podłogi ;D
mnie się w głowie kręci 🤩🤩
Ależ piękny masz dzisiaj makijaż 😍🤩
Super odcinek (czytane "zupa" odcinek). Czesto z takich filmow "wyciagam" sobie cos, co sama chcialabym miec w (moim hipotetycznym przyszlym) domu, i tym razem to te zielone plytki. Pieknie blyszcza i kolor wspanialy :)
Przerost formy nas treścią wolę w innym wydaniu Strefa wspólna bardziej zachęcająca od tego dziwacznego pokoju. Kiedy ktoś się budzi w obcym miejscu, raczej nic go aż tak nie powinno zaskakiwac, a tu trzeba po jakichś dziwnych pudlach schodzić. Dobre to moze w pokoju dla dzieci i nastolatków. Ta forma łazienki też jakaś bardziej randkowa niż komfortowa😂😂😂. Detale może nie każdemu rzucają się w oczy, a sprzątanie na życzenie to pewnie jakaś forma dawania swobody klientom
Co do ekologii, to przybiera ona już coraz bardziej absurdalne formy, które z sama ekologia niewiele mają wspolnego. Mam. No i ta mocno wygórowana cena 😩😩😩Mam nadzieję że choć kawa była dobra no bo w Wiedniu niesmaczna kawa to już fulobciach
Witam,od pewnego czasu obserwuję "oglądam"pani kanał,bardzo fajny i bez zbytniego zadęcia ,fajne treści o zwykle fajnych miejscach,ale ten hotel to po prostu oczywiście jak dla mnie totalne nie porozumienie,chyba "twórcy"tego miejsca zapomnieli że jednak takie miejsce potrzebuje choć by podstawowej funkcjonalności ,typu szafy ,porządne toalety i łużka,a to co pani pokazała to wg mnie totalne zaprzeczenie, miejsce gdzie ponad wygodę gości i funkcjonalność postawiono wygląd i styl.
Ps z chęcią bym zobaczył pani ocenę któregoś z bardziej klasycznych hoteli np Kempiński w którym miałem okazję być wielokrotnie i zawsze cieszę się na powrót do ich wnętrz.
Pozdrawiam
Polecam Ci Agnieszko odwiedzic "Lawendowy Zdrój" w Busku , tam tez sa takie pokoje , każdy winnym stylu, byłam tam dwa razy i ciekawa jestem twoje opinii :)
Wogooglalam, już po zdjęciach widzę że tam nie pojadę 😂
@@ogustachsiedyskutuje czyżby coś Cię już na zdjęciach odepchnęło ;)?
@@anetales859 ta panterka na ścianach to za dużo nawet dla mnie 😂
4:15 drobna uwaga: w słowie "atelier" nie wymawia się "r" :)
Rozbawiły mnie osobiście słowa -nie wiem czy wesołe miasteczko wędrownicze czy na stałe- bo byłam w nim 35 lat temu 😂
Jeżeli chodzi o słowo Bude to w niemieckim używa się go w odniesieniu do jakiegoś pomieszczenia. Można by to użyć też to określenia mieszkania. Słownik podaje też synonim Hütte. Z tego co oni piszą to nie utożsamiają się ani z hotelem ani z hostelem. Mi ta Bude językowo pasuje. Mieszkam w de. Pozdr.
Na stronie hotelu piszą, że "bude" to w tłumaczeniu "pal" (ang), więc chyba jednak to pierwsze znaczenie mieli na myśli.
Prater w nazwie hotelu zapewne odnosi się do wesołego miasteczka które jest obok i też się tak nazywa :)
dokładnie, to charakterystyczny punkt Wiednia ;)
Wnetrze piekne, ciekawe rozwiązania. Podoba mi sie niezmiernie. Wytrzymalabym tam dobę 🤣
Po prostu nowe doświadczenie i nigdy tam nie wracam 🤷
Może ja jestem jakaś dziwna, ale jak jadę do hotelu, to kojarzy mi się to z odpoczynkiem, wygodą, beztroską, chcę tam wypocząć i miło spędzić czas. A tu? Wychodzisz spod prysznica i jest ci chłodno, bo przestrzeń jest otwarta. Jeśli nie zasłonisz okna, to wszyscy widzą cię nago. Podłoga mokra od wody. Chcesz usiąść, wypić kawę i przejrzeć instagrama czy z kimś pogadać? Zapraszamy na zydelek. Musisz uprać majtki i gdzieś je wywiesić, chcesz wysuszyć włosy? W tej łazience tego nie zrobisz. To jest dramat, bo miałabym wrażenie, że płacę, żeby się irytować. I owszem, to może jest taki koncept, ale jakoś mi smutno, że teraz wiele rzeczy jest takich byle jakich, ale ceny są premium. No i nie wiem czy to kwestia kamery, ale te dywany w lobby wydają się brudne i takie wymemłane.
bardzo trafne te uwagi, teraz jak to napisałaś zorientowalam sie ze rzeczywiscie wychodzisz spod prysznica i przez okno z sasiedniego budynku moga cie ludzie ogladac.. i bez sensu jak nie ma gdzie usiasć oprocz łóżka... mało to komfortowe a cena jak za zboże..
Przypomniałaś mi pobyt w delegacji rok temu. Oba hotele w Niemczech. Oba z łazienką w pokoju, dosłownie w pokoju 😂 pierwszy pokój raczej mikro, ale typowo hotelowy, jakas przestrzeń do przechowywania była, brak pretensji, tylko ta łazienka, niby jedynka i prywatność nie potrzeba 😂 ale drugi hotel, przechowywanie ok, jakas lodoweczka, kibelek schowany, prysznic na widoku i tu chyba topka, balkon współdzielony, jako kobieta czułam się bardzo niekomfortowo, więc zasłony w ruch
Nie mogłam się skupić jak widziałam Lunkę, kocham ją
Jeśli chodzi o łazienkę to jak ktoś nie ma nerwicy to po dłuższym pobycie może się jej nabawić. 🙈 Przeszkadzałoby mi to łóżko zbyt blisko okna.
Części wspólne i stroj kosmonauty bardzo fajne.
Ja bylam na szkoleniu nad zalewem zegrzynskim w hotelu gdzie duża wanna byla na srodku pokoju miedzy łóżkami. W pokoju bylam zupelnie obcą osobą ale po tygodniu bardzo dobrze sie piznalysmy. Nigdy wiecej.
Gdyby nie brak przestrzeni do przechowywania, słabej jakości płyty meblowe i jednak wolę zamkniętą łazienkę (choć już nie raz ze szklaną ścianą mi się trafiła), to hotel przyjemny, ciekawy. Podoba mi się lobby, gry planszowe, grafiki i kafelki w łazience. Cena jednak za wysoka, jak na klimat hostelu.😉A to wesołe miasteczko jest tam na stałe, to Prater (Wurstelprater), byłam tam jako 6-letnie dziecko, ciekawe jak się zmieniło. 🙂
Agnieszko, mam taką uwagę techniczną, mikrofon jest super ale aż lekko za bardzo i zbiera mlaskanie, wierzę że da się to jakoś wyeliminować. Być może jakims filtrem lub w montażu. Zrobisz z tą wiedza co chcesz😊
Właśnie dla mnie zajebiste :) ASMR vibes ^ ^ poza tym to nie aktorka, tylko architekt wnętrz i jak każdy youtuber dzielący się na TH-cam fachem raczej robi to… po swojemu, a nie technicznie na podstawie roku przedmiotu „dubbing i sztuka lektorska” haha (studiowałem aktorstwo). Praca z mikrofonem jest bardzo trudna, sam też w dubbingu pracuję i absolutnie nie wymagam od każdego umiejętności oddychania i mówienia w warunkach studyjnych. Bez przesady 😬
Też zauważyłam, bo przy mizofonii boję się jedzeniowych dźwięków typu mlaskanie, siorbanie, chrząkanie itd. (Jakkolwiek to brzmi - chodzi o to, że czujesz się jak ososba, która przy arachnofobii zobaczy pająka; z tym, że pająka każdy widzi, a na mlaśnięcie mało kto zwróci uwagę).
Z drugiej jednak strony Agnieszka ma przecudowny głos i z pasji do projektowania uwielbiam wszystkie materiały 😂
To jest coś na co zwracam uwagę i proszę zawsze montażystę, żeby na tyle ile się da zadziałał ze swoją magią. Ale wiem, że idealnie nie jest :)
Dopóki tego nie przeczytałam, to tego nie słyszałam 😂
Oja przypomniał mi się hostel w centrum Wrocławia, gdzie pokój 6-osobowy nazywał się Trashroom, wystrój był zrobiony z materiałów z odzysku i to samo w sobie byłoby spoko i adekwatne do ceny jaką zapłaciłam (darmowy parking jupi!), ale ogromny żyrandol wykonany z tamponów mnie zaszokował. Serio, mam zdjęcia tego cuda.
Brzmi strasznie 😬
Hmmm... Pracuje w hotelu też 4*, tyle, że w Niemczech. Niestety "u nas" ze sprzątaniem jest bardzo podobnie - tylko na życzenie. I wynika to przede wszystkim z braku personelu. Po prostu nie ma ludzi do jakichkolwiek prac nazwijmy je serwisowych.
Czy to sprzątanie, czy serwis czy recepcja, czy technicy...
Niemcy nie chcą w tych zawodach pracować. W tej chwili jest trend pracy tylko od poniedziałku do piątku, bez pracy zmianowej i bez weekendów, a hotel - wiadomo praca właśnie weekendy i dni wolne...
Stąd, według mnie, nie wymienione /nie naprawione zniszczenia w pokoju..
"Mój" hotel położony jest dokładnie w lesie (najbliższe miasteczko 8 tys mieszkańców). Za "miejsce parkingowe" opłata jest 8 Euro /dobę a pies 15 Euro /doba... Kolacja 32 Euro za osobę...
Więc, być może ten Wiedeń nie taki drogi?
Pozdrawiam. 🙂
Całkowicie zgadzam się z pani opinią.
still better than sound garden hotel airport w Warszawie ;) tam siedząc na WC patrzysz się w lustro a i z poziomu pokoju można zajrzeć do osoby siedzącej na WC, wieszaki są w łazience pod sufitem, drzwiami od prysznica można sobie zgilotynować palce, woda wylewa się na całą łazienkę, nie ma ani jednego krzesła... no długo by opowiadać, trzeba zobaczyć
Przypomina Ibis Budget w Warszawie, najtańsza opcja hotelowa, umywalka w pokoju i prysznic też tak usadowiony (plusem tam jest mleczna szyba, której tu nie widać)
Chętnie zobaczyłabym jeszcze taki film z różnymi propozycjami aranżacji nietypowego, pod kątem rozkładu pomieszczeń, mieszkania (np. z ogłoszenia)
Jeśli dobrze rozumiem to już taki film jest i nazywa się "Co da się wycisnąć z 35m2" :)
@@ogustachsiedyskutuje no właśnie, proponuję zrobić z tego cykl ;) dlatego piszę "jeszcze" :))
@@MyOwnLollyPop aaa ok już czaję :)
Mi się bardzo podoba ten hotel :) Najlepsze jest lobby i kawiarnia 😊 Fajna, ciekawa kolorystyka. Jestem już znudzona tymi beżami i bielami. Łazienka tak 7/10. Myślę, że sprawdzi się dla młodych ludzi, par, którzy nie mają problemu z intymnością itp. To już zależy od osobowości, mi się podoba ten koncept. Szkoda tylko, że brudno 😅
Ciekawe dodanie ideologii hotelowi, ale nic kupy się nie trzyma. Nocujesz "u znajomego/kumpla", który nie ma szklanek w pokoju ani szafy?😂 wydaje mi się, że chcieli zaoszczędzić na sprzątaniu i usprawnić do minimum, jednak widać, że nawet podstawowe starcie kurzu jest zbyt trudne.
Ps. A może to hotel dla friends with benefits? Otwarta łazienka mi to sugeruje😅
Z drugiej strony ma to sens - przecież u kumpla nawet jak są szafki to są w jego rzeczach więc też nie mamy zazwyczaj gdzie trzymać swoich rzeczy 😂
Fajna ta łazienka w przedpokoju, z lustrem na ścianie, żeby inni w pokoju oglądali mnie nago xD
Fajny widok na park rozrywki (jest w środku wielkiego parku z zielenią, na stałe).
Byłem tam kiedyś na spacerze, ale jak pojadę na te atrakcje, to na pewno nie zatrzymam się w pokazanym na tym wideo hotelu 😀
Nocowałam raz w Wiedniu, też łazienka widoczna z pokoju. Na szczęście była zasłonka.
1. Ten hotel to bardziej jak galeria sztuki, a każdy pokój to instalacja artystyczna.
2. Zieleń w łazience kojarzy mi się z glonami. Teraz też myślę o czarnych fugach na których nie będzie widać pleśni jesli się na nich pojawi. Niezbyt dobrze. Innych brudów też nie widać, a w hotelu to nie wiadomo jak sprzątają.
Wiadomo jak. Biorą auslanderów za najniższą stawkę, którą obcinają jeszcze czasem pracy.
Lepiej zaopatrzyć się w płyn dezynfekujący, proszę wierzyć dla własnego dobra ;)
W jednym z miejsc w których się kiedyś zatrzymałam w Wiedniu oddzielnie była toaleta, ale prysznic ze szklanymi ścianami w pokoju 😂
Byłam kiedyś w hotelu w Wiedniu (2 albo 3 gwiazdki), gdzie kabina prysznicowa była w pokoju, prywatność dawała tylko mleczna szyba tej kabiny, a że to był wyjazd zorganizowany, nocowałam w pokoju z przypadkową koleżanką poznaną w trakcie wyjazdu... krótko mówiąc - słabo z prywatnością ;P
Hotele w Wiedniu w ogóle są drogie. Czy też miasto generalnie jest raczej drogie. Śniadania w Europie chyba najlepiej jednak zjeść w "śniadaniowniach" (kawiarniach, które podają względnie różnorodne i zdrowe śniadania, a Wiedeń z nich raczej słynie - a co najmniej z kawy i pieczywa/deserów).
W zeszłym roku nocowałam w Wiedniu także w tamtej okolicy (przy wzgórzu/parku Prater), ale w tańszym hotelu i nam na szczęście udało się namierzyć lokalną "klubokawiarnię"/śniadaniownię. Cenowo było ok (może ok 17-23 euro za duże i zdrowe śniadanie?, pożywnie i pysznie. :) U Was ceny mogły być wyższe z uwagi na bardzo bliskie sąsiedztwo parku Prater?
"Superbude" znaczy "Superchatka" (lub "Superbudka") - obrazek na rewersie lustra nad umywalką cukierkowo ilustruje tę nazwę. Nazwa ta nie ma nic wspólnego z kumplem.
Gdybym miała pokazać architektowi wnętrz jakie wnętrza mi się nie podobają, to ten pokój byłby świetną ilustracją 😂
❤❤❤❤❤
Zajrzałam sobie na ich stronę i przekikałam pokój w opcji "SUPERSENSE SUITE". Dwa prysznice bez zasłonek, dwie umywalki i wanna w jednym pomieszczeniu "łazienki"... A może to po prostu dla takich bardziej wyzwolonych osob niż my? 🫣
Pięcioosobowe wspólne łóżko też całkiem ciekawe 🤣
My teraz zapłaciliśmy 400zł w niemczech za noc w małym, trochę brzydkim, 3 gwiazdkowym hotelu, bez lobby (był tylko ciasny korytarz z lustrem po obu stronach, żeby nie było zbyt klaustrofobicznie). Jedyna różnica to łazienka, która była oddzielona, plus były szklanki i czajnik. Więc nie wiem, w takim kontekście zapłacić tyle samo za hotel, a dostać dużo ładniejszy 'dizajnerski' pokój, w dużym hotelu i ładnym dużym lobby, nie jest źle, I kinda wish 😆 Wiadomo jest trochę wad tego pokoju, ale za tą cenę wolałabym ten, niż tamten zdecydowanie.
Ale może stawki za standard różnią się bardzo między krajami, nie znam się na tym niestety.
Znam bardzo dobrze angielski i niemiecki (żyje za granicą więc nie jest to wiedza teoretyczna).
Prater w języku angielskim się raczej nie używa, niby jest w słowniku ale 30 lat jak to siedzę i tylko mówię po angielsku pierwszy raz słyszę to słowo w kontekście że jest angielskie.
Znam to słowo z niemieckiego (wymowa jak się pisze) - tam też występuje 😅 i raczej się je używa jako słowo na takie wesołe miasteczko - takie gdzie jest diabelski młyn, wata cukrowa i można wygrać jakiegoś pluszaka rzucając w puszki piłkami do tenisa.
Po niemiecku to słowo też ma znaczenie jak mówisz jako "gaduły gadającego pierdoły", tak więc dalej było w konwencji niemieckiej ;-)
Czyli dobrze napisalas ze prater to wesole miasteczko 😊
@@asta9126 mój komentarz był drugi, więc nie było jeszcze rozkmin ;-) Ten pierwszy był coś o mikrofonie.
@@anythingbut... wiem cos pokrecilam a cos mi edycja nie dziala.
@@asta9126 Nie ma sprawy, zdarza sie!
A jak tu jestem to jeszcze dopisze ogolnie - z taeleta w przedpokoju to sie jeszcze nie spotkalam, czasem byla wanna, ale wtedy osobna lazienka tez. Papierowe wieszaki, bo pewnie kradna te drewniane (jakby mnie kumpel skasowal za nocleg 900zl to tez bym cos mu wyniosla 🤣), a kubki papierowo bo pewnie szklane tluka - sadzac po stanie pokoju po tylko 3 latach to tam raczej nikt sie nie szczypie z niczym. Co do sprzatania na zawolanie to teraz raczej na zachodzie to jest powszechne - staraja sie mniej sprzatac zeby to bylo bardziej elokolgicznie. Mnie nie przeszkadza, wywieszam z rana zawieszke i standard jak wczesniej, tak wiec nie jest to jakies upierdliwe.
To łóżko to koszmar dla osób, które wstają w nocy do łazienki. Nie wyobrażam sobie wygrzebywać się z niego w nocy. Przestrzeń biurka jako deska wystająca spod materaca. I stołek. Aha. I ten telewizor w przejściu do łóżka, w ogóle na pewno nikt o niego nie zahaczy wchodząc. No skąd. Co zmieści się do tej szafeczki pod łóżkiem? Prysznic na korytarzu jest ryzykowny. Są osoby, dla których to spoko, że widać jak się myją, ale myślę, że statystycznie więcej ludzi woli mieć zapewnią prywatność. Szafa jest zupełnie zbędna, ubrania można trzymać w walizce pod łóżkiem. A fotele i stoliki kawowe to luksus, którego na podłodze u kumpla byśmy nie mieli, więc dla zachowania klimatu tych sprzętów też tu nie ma. Logiczne. Dobrze, że łóżko jest, a nie karimata. Tragiczny jest ten pokój, nawet jakby wszystko było nowe i czyste, nie da się w nim odpocząć, a to chyba cel pokoju hotelowego.
Drewniane wieszaki są drogie. Jeśli w miejscu noclegowym są wieszaki inne, niż drewniane (np. druciane czy papierowe wieszaki jakie pralnie dają za darmo) to może oznaczać, że administrator zakłada, że jego klientami będą ludzie, którzy są skłonni ukraść taki wieszak. A może po prostu jest skąpą kutwą, która zamiast kupić wieszaki używa darmowych z pralni.
Ciekawi mnie jaki jest powód tej nietypowej zabudowy łóżka? Czy coś pod spodem się znajduje? Dziwne to.
Kolorystyka płyt tej łóżkowej konstrukcji na filmie jest straszna. Przypomina mi domek kempingowy z lat 80. Możliwe, że tylko kamera nie lubi tego koloru.
Nie, na żywo był bardzo podobny - sraczkowato-rudy
Wieszaki miały napisane że są z recyklingowanego papieru, więc prawdopodobnie motywacją była ekologia :)
@@michalkonieczny3345 Albo greenwashing
@@michalkonieczny3345 wątpię, że ekologia była tu motywem, skoro zamiast szklanek, których można użyć milion razy dają jednorazowe papierowe kubeczki, które mają domieszkę plastiku i nie da się ich poddać recyklingowi
@@hubert36667 chyba ze imprezowicze co rusz tłukli szklanki... tez możliwe. 😜
Polecam Ibis Budget... 😂
Denerwują mnie takie pokoje hotelowe, które mają potencjał co do designu, kolorów itp., ale brakuje w nich tak oczywistych rzeczy potrzebnych do komfortowego pobytu podróżnych. Dlaczegoooo ktoś poświęcił pewnie trochę czasu na projekt i pewnie minimum jedna osoba musiała to zatwierdzić i wydać na to mnóstwo pieniędzy, a brakuje takich drobnych, a zarazem tak ważnych elementów grrrr whyyy 😅 a raczej nie trzeba być super geniuszem i architektem/projektantem żeby pomyśleć o przechowywaniu, intymności jeśli są dwie osoby w pokoju itp. 🤯 doceniam, że chociaż w łazience jest chyba odpowiednia ilość haczyków na ręczniki, bo często się spotykam, że nie ma haczyków lub jest jeden…czasami dwa…
Wesole miasteczko jest caloroczne. Nazywa sie Prater
Dla mnie największy strzał to brak jakichkokwiek szafek, chociaż jeśli podróżuję z walizką, to jest to dla mnie do przeżycia (w ogóle, polecam zabierać ze sobą na podróż te materiałowe składane organizery do szafy - odkryłam to w tym roku. Jeśli mam miejsce w walizce to od razu przekładam je prosto z szafy do walizki z ubraniami w środku tak jak stały. Jeśli nie mam aż tyle miejsca, to wyciągam ubrania i pakuję je do walizki osobno, a organizery składam i też zabieram. Dzięki temu po przybyciu na miejsce mogę je sobie rozłożyć i użyć jak półek, nawet postawić na podłodze, a wyciąganie ubrań i innych rzeczy z walizki też jest łatwiejsze, bo nie muszę się przez nią przekopywać i wszystkiego rozwalać, tylko wyciągam dwa organizery, odkładam na bok i mam dostęp do wszystkiego pod nimi.)
Ta łazienka mi nie przeszkadza, jest nawet w porządku, dzięki temu jest tam więcej miejsca w tych poszczególnych przestrzeniach, mam wrażenie i dwie osoby mogą korzystać z różnych funkcji na raz.
Wydaje mi się, że te cegiełki ułożone poziomo wyglądają lepjej, bo ta linia pozioma jest bardziej spójna z resztą "geometrii", jeśli można tak powiedzieć - prysznic jest dłuższy (szerszy?) niż standardowy, więc jest bardziej rozciągnięty w poziomie, umywalka też jest niestandardowo szeroka, ta ścianka za umywalką też wybiega w poziomie w pokój, więc te poziome linie chyba bardziej ze sobą współgrają. Oczywiście w ułożeniu pionowym te kafelki mogłyby korespondować z szybą prysznicową (tym "przecięciem"), czy odcięciem betonu i "tetrisa", więc też by dało radę. Ale ja nie jestem projektantem ani architektem, więc może coś umyka mojej uwadze.
Widok siebie w lustrze po prysznicu czy w trakcie mi nie przeszkadza, wręcz nawet jest całkiem praktyczny. Ale wiem, że to kwestia indywidualna i nie piszę tego, żeby zanegować Twoje podejście, tylko zaoferować swoją perspektywę (przedstawić różnorodność), w takim sensie, że to niekoniecznie jest błąd projektowy/średnie rozwiązanie, tylko raczej kwestia preferencji konkretnego gościa. W Paryżu też trafiłam na taką łazienkę :)
Podoba mi się to rozwiązanie z biurkiem. Faktycznie, krzesło szałowe nie jest, ale nadaje lekkości pokojowi i też zazwyczaj chyba ludzie nie jeżdżą do takiego hotelu pracować 🤔, więc zgaduję, że to było pomyślane bardziej doraźnie. Ale może dałoby się tam wymienić to krzesło na jakieś inne lekkie czarne z oparciem.
Jeśli chodzi o codzienne sprzątanie, to powiem szczerze, że dla mnie jego brak jest akurat na plus. Ja jak gdzieś jestem, to dbam o czystość i porządek w swoim pokoju i nie potrzebuję, żeby ktoś codziennie mi do niego wchodził i mnie to drażni, wręcz sprawia mi dyskomfort, więc opcja "tylko na życzenie" (pod warunkiem, że to nie jest na zasadzie "nie sprzątamy, chyba że sobie zażyczysz taką usługę, która jest dodatkowo płatna") brzmi super. Ale racja, że pomiędzy klientami jak najbardziej pokój powinien być gruntownie posprzątany.
Sam pokój ma fajny klimat (jeśli chodzi o wystrój, bo stan to już faktycznie jak na 4 gwiazdki słabo; a papierowych kubków też nie rozumiem, chyba, że szklane goście im non stop kradli, ale jak kogoś stać na taki pokój, to chyba stać go też na szklanki, więc wątpię 🤷 ). Ja nie lubię takich tradycyjnych hotelowych pokoi i jak mam już płacić konkretne pieniądze, to wolę zapłacić za coś ciekawego (ale też funkcjonalnego, nie kosztem funkcjonalności).
Cena śniadania faktycznie powala 😅
Ale jeśli chodzi o owoce, to ja akurat nie jestem zwolennikiem pokrojonych owoców, bo szybko wysychają. Bardzo lubię świeże owoce, ale takie podeschnięte wyglądają bardzo nieapteycznie i nie mam ochoty się nimi częstować. Z tego powodu na własnym weselu prosiłam, żeby owoce nie były rozkrojone :)
Wracając do wystroju pokoju, na minus jeszcze trochę te szpachlowania na betonie. Nie wiem, czy ktoś stwierdził, że beton na betonie się zgubi, ale nie zgubił się. To tak jakby ktoś zamalował na kolorowej ścianie jakiś fragment farbą w podobnym odcieniu. Nie wygląda to dramatycznie źle tutaj, ale widać to.
Nie znam się (nie mam żadnego wykształcenia kierunkowego w dziedzinie projektowania wnętrz itp.), ale bardzo lubię takie tematy, to se podyskutuję o gustach, a co :)
Twój kanał i podcast to złoto ⭐
❤️❤️❤️
Dla mnie ten pokój z aneksem łazienkowym to wielkie nieporozumienie. Braki typu szafa, półka czy szklanka też nie do przyjęcia. Taka noclegownia dla jednej osoby. A jeśli chodzi o wystrój całego hotelu to jeden wielki bałagan. Nie jestem znawcą stylu ale porządku owszem 😅
Dziękuję za dobry przekaz, jak każdy zresztą i też tam nie pojadę 😂❤
Super kanał prowadzisz! Bardzo mnie wciągnęły twoje filmy, bo mnie samego architektura wnętrz bardzo interesuje! Dużo inspiracji i nowych perspektyw dajesz :> Leci subik dla ciebie ✨🤍
Zauważyliście Disco, Game CIty i Austropop Studio w których są 5-osobowe łóżka? 😜
Studenci pewnie mają jakieś zniżki albo w aplikacjach bukują za grosze. Dlatego standardowi goście mają drogo, żeby innym dać przywilej ,,taniości".
Eliminacja potrzeby częstych remontów plus widoczna dbałość o cyrkulację powietrza i o tych lubiących brać dłuższe kąpiele. Dobrym uzupełnieniem byłby czepek kąpielowy dla okrycia detektora na suficie, który w skrajnych przypadkach aktywizuje się przez nadmiar pary i alarmuje personel hotelu.
papierowe wieszaki to jedyny przemyślany element tego pokoju, są cieńsze od klasycznych drewnianych, a nawet plastikowych, dzięki temu można zmieścić na tych 30 cm drutu które dali do dyspozycji pewnie jakieś 20% więcej ubrań
podobały mi się te zielone płytki i to by było na tyle
22:55 Co to za jakaś niedoróbka po lewej od lustra? Jakby jakąś dziurę byle jak zaszpachlowali?
10:20 Tam też jest jakaś niedoróbka przy kolejnym włączniku?
7:30 A ta dziwna, byle jaka jasnoszara linia na całej wysokości szarej ściany? Co to miało być?
16:30 O tu widać ją bliżej. Czy to jakaś próba zamaskowania listwy?
Wygląda rzeczywiście trochę jak hostel, ale taki, którego nie zdążyli dokończyć...
tez mi sie te rzeczy w oczy rzucily, jakos dziwnie to wygląda...
❤❤
Dla mnie ten hotel jest dziwaczny, od samego patrzenia na ten misz masz czuję niepokoj. Jedyna rzecz ktora mi sie podoba w pokoju to rysunek na tyle lustra. Mam wrażenie, że hotele wymyślaja jakieś dziwactwa typu serwowanie potraw z sedesu tylko po to aby przyciagnac klienta. Tylko to jest jak dla mnie sztuka na raz bo kto wróci ponownie do brudnego, niefunkcjonalnego pokoju za miliony monet.
Jakby uciąć z ceny koncowej 50% to uwazam, ze super opcja 😆
Jesli nie masz pieskow i nie potrzebujesz porkingu to juz sporo taniej wychodzi przecież.
Ten park rozrywki ma bardzo przystępne ceny. Nie wiem czy akurat nam się tak trafiło, ale ruch nie jest tam za duży.
Wedlug mnie ta cala idea niciwania u kumpla powstala wlasnie po to by móc oszczedzic na wnetrzach😂😂😂 moze wszystkie poeniadze wydali na lobby i nie starczylo juz na szklanki... - to wcisneli kit o kumplu i sie wszystko klei😉
pieseczki najlepsze
Austriackie nazwiska często kończą się na -sky i nie ma to zwiazku z korzeniami polskimi.
Klimat spoko, tak inaczej, nietypowo, czystość to chyba problem większości hoteli jeżeli chodzi o łazienki a konkretnie o ten kamień na kabinach i inne trudne do usunięcia zabrudzenia. Co do ceny 900zł za noc to sporo patrzac na to ze w Polsce najniższa płaca jest ok 3,5 tys zł wiec taki zwykly Kowalski raczej sie tam nie wybierze, ale u nich jest euro i to jest ok 200euro za noc, a przypuszczam ze oni nie maja najnizszej krajowej na poziomie 800euro (tyle mniej wiecej nasza najnizsza wychodzi po przeliczeniu) tylko pewnie z 3tys Euro a to zupelnie zmienia punkt patrzenia. Tak naprawde dla Polakow jest to duzo te 200 euro za noc, ale czy dla nich to duzo to nie wiadomo, zeby to stwierdzić trzebaby było sie zoorientowac jakie sa tam płace.
Die Josefine (też 4gwiazdki, też Wiedeń) kosztował bodajże 600zł za noc
@ogustachsiedyskutuje w Polsce w hotelach też są różne ceny to który hotel jest lepszy czy gorszy to juz inna kwestia, mi raczej chodzi o to że dla nas ta cena jest wysoka, ale nie wiadomo jak to wygląda z ich perspektywy.
Co do papierowych kubków i wieszaków... Może to jakiś wymóg tamtejszego sanepidu... post covidowy :)
Gdzie można z Panią porozmawiać o projekcie pokoju? Można kupić taki projekt?
Link do strony firmowej jest w opisie odcinków i kanału :)
🎉
Jednym słowem budżetowa spalnia udająca hotel.
te papierowe kubki i wieszaki to taka udawana ekologia - szczególnie kubki są ciągle do wymiany (czyli nieustannie umiera gdzieś jakieś drzewo w imię tego kubka), ale już szklanki trzeba by było myć, liczyć czy są wszystkie, znosić i zanosić do pokoju. takie na odpier. się zrobione mam wrażenie. robić byle się nie narobić :/
a co było w tej całej przestrzeni pod łóżkiem?
Nic, zamknięte bez dostępu
@@ogustachsiedyskutuje Uuuuuu....
Nie no, szczęka mi opadła. Ta płyta paździerzowa... to nawet roku nie przetrwa bez zarysowania, a już zwłaszcza w hotelu/hostelu/akademiku/... Mycie się na oczach nawet najbliższej osoby, no bez jaj. Plus przy drzwiach wejściowych - zdecydowanie nie, gdzieś tam psychiczny dyskomfort wjeżdża. Czy w innych pokojach też tak jest? A co, jak nocuję z mamą, tatą? Co do braku szafy i miejsca na wieszaki - jeśli masz kieckę/garnitur (u kumpli też się zdarza taka potrzeba), potrzebujesz powiesić płaszcz czy kurtkę, a jeszcze pada, to co? Masz mokrą kieckę?
Kurzu nie komentuję.
Tego przez te lata projektowania nie konsultował chyba żaden hotelarz....
Jesssu.....tak po ludzku.....jakue to brzydkie wszystko ....
W 4 gwiazdkach to chyba powinna być tez lodówka, była?
Nie:)
czy ta wilgoć z łazienki nie leci do pokoju? 🧐 ona de facto jest w pokoju przecież. dziwny pomysł
Podobna koncepcję ma sieć hoteli MOXY. Strefa wspólna stylistycznie luźna kolorowa a w pokoju brak szafy, w lazience brak wieszaka na ręczniki i ogólna niefunkcjonalność. Kolory i płyty w tym hotelu w Wiedniu okropne.
Czy jest szansa na skomentowanie odcinka u Kingi Banaś z metamorfozy domu jej widzki? Ja wiem że jest to amatorka, nie ma wykształcenia w tym kierunku, ale ciekawa jestem komentarza, bo wiele z nas przy remoncie też nie korzysta z architektów, czy projektantów, a remont to freestyle 😅 Po prostu jestem ciekawa, czy takie coś jest „dobre”, bo np dużo ludzi też smacznie gotuje, ale smaczne ugotowanie znajomym w domu, a komuś obcemu to co innego i nie zawsze jest to dobre w kontekście moralnym
Przy okazji, dziękuję za ten kanał, brakowało mi takiego kontentu 😊
Obejrzę sobie :)
Prater, to nie żaden gaduła, tylko jedno z najbardziej znanych miejsc turystycznych i atrakcji Wiednia, szok, że Pani coś takiego wykminiła....
Na stronie hotelu tłumaczą prater jako "chatterbox", chyba jednak wiedzą lepiej co mają na myśli 🙄 P.S. Nazwa dzielnicy, w której jest hotel, to Leopoldstadt.
Prater od praten, niemieckie "gadać". I czasem tak określa się gadułę. Przy czym to nie to samo, co plappermaul, co raczej oznacza osobę, która lubi pogadać.
@@walhalla1973 w sumie faktycznie na stronie interneteowej od razu widac duże zdjecia tego wesolego miasteczka
No rzeczywiście szok, szok.
Noo nie podoba mi się. w hostelu miałam lepsze warunki, bo łazienka była oddzielnie.
Naprawde podobalby mi sie ten pokoj, gdyby nie kwestia lazienki. Moda na pozostawianie jej otwartej/pol-otwartej/nieco-otwartej to jest, niestety, too much.
XD bo wasz Best friend jest po prostu magnatem hotelowym 🤷🏻♀️
Może goście tłukli szklanki i dlatego papierowe 🤔 a co do cen to pewnie dla Austriaków i Niemców są normalne, dla nas niestety to jest bardzo drogo.