Ale Pania Ania będzi. Praktyczne porady. Przynajmniej widzę różnicę jak się jeżdżi po autostradzie a warunkach miejskich. Trafić na takiego instruktora to marzenie każdego kursanta.
Wyjazd Pani Ani na autostradę jest posumowaniem całości szkolenia. Pani Ania zdała egzamin teoretyczny w WORD i obecnie oczekujemy na termin egzaminu praktycznego !! Zachęcamy wszystkich niezdecydowanych do realizacji kursu (oczywiście w najlepszej szkole jazdy - Kursant Wrocław :) kursant.wroclaw.pl/
Na wyższe kategorie łatwiej zdać niż na B, bo nie czepiają się takich szczegółów. Najważniejsze, żeby nie stworzyć znacznego zagrożenia na drodze. A to że najedzie się na linię ciągłą na prostej drodze albo przekroczy się lekko prędkość (np. 60 km/h z górki na ograniczeniu do 50 km/h), to na to nie patrzą. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Jak zdawałem na kat. CE, to w czasie jazdy w ruchu drogowym było włączone radio i o pełnej godziny były jakieś wiadomości, to egzaminator pogłośnił radio tak, że nie słyszałem, co mówi. Trochę też pogadaliśmy o życiu i taki to egzamin z pozytywnym wynikiem
Pytanie z czystej ciekawości - do instruktora. Czy podłączenie się do ruchu nie było niebezpieczne? Czy nie powinniśmy unikać tego typu podłączania się do ruchu? Wydaje mi się, że Pani Ania nie jechała z prędkością panującą na autostradzie i podłączyła się na początku pasa, a samochód z tyłu musiał zmieniać pas.
Ale Pania Ania będzi. Praktyczne porady. Przynajmniej widzę różnicę jak się jeżdżi po autostradzie a warunkach miejskich. Trafić na takiego instruktora to marzenie każdego kursanta.
Czekam aż pani Ania zda, trzymam kciuki🤞🤞, ja teraz muszę odebrać prawo jazdy, zdane za drugim! Cudownie jest się nie stresować 😁
Wyjazd Pani Ani na autostradę jest posumowaniem całości szkolenia. Pani Ania zdała egzamin teoretyczny w WORD i obecnie oczekujemy na termin egzaminu praktycznego !! Zachęcamy wszystkich niezdecydowanych do realizacji kursu (oczywiście w najlepszej szkole jazdy - Kursant Wrocław :) kursant.wroclaw.pl/
Pani Aniu, życzę powodzenia. Z wielkim podziwem i zainteresowaniem oglądałam Pani zmagania. Zainspirowała mnie Pani i również zapisałam się na kurs.
Na wyższe kategorie łatwiej zdać niż na B, bo nie czepiają się takich szczegółów. Najważniejsze, żeby nie stworzyć znacznego zagrożenia na drodze. A to że najedzie się na linię ciągłą na prostej drodze albo przekroczy się lekko prędkość (np. 60 km/h z górki na ograniczeniu do 50 km/h), to na to nie patrzą. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Jak zdawałem na kat. CE, to w czasie jazdy w ruchu drogowym było włączone radio i o pełnej godziny były jakieś wiadomości, to egzaminator pogłośnił radio tak, że nie słyszałem, co mówi. Trochę też pogadaliśmy o życiu i taki to egzamin z pozytywnym wynikiem
Pamiętam jak ja sie bałem na początku jezdzic tymi drogmi szybkiego ruchu.Najbardziej to się bałem pasów rozbiegowych. To była zmora.
Pani Ania ładnie zasuwa 💪💪
Podziwiam i życzę powodzenia
Trzymam kciuki za Panią Anie !!!! zda napewno :)
Super ❤️👏👏👏
Pytanie z czystej ciekawości - do instruktora. Czy podłączenie się do ruchu nie było niebezpieczne? Czy nie powinniśmy unikać tego typu podłączania się do ruchu? Wydaje mi się, że Pani Ania nie jechała z prędkością panującą na autostradzie i podłączyła się na początku pasa, a samochód z tyłu musiał zmieniać pas.
To był pierwszy raz, wyjazd na autostradę i jazda z wyższą prędkością .Są błędy ale kto ich nie popełnia. Będziemy ćwiczyć :)
Wszyscy trzymamy kciuki, Pani Aniu!