Do tej pory jechałem na genie kolekcjonera, większość książek, po przeczytaniu, lądowała na regałach. Jednak ostatnio zbieg kilku zdarzeń spowodował, że zacząłem się pozbywać niektórych książek. Po pierwsze zaczęło mi brakować miejsca na regałach, część książek poszła na przestrzeń między regałem, a sufitem :) żeby zwolnic miejsce dla kolejnych. Po drugie, pisząc czasami jakieś komentarze na temat książek, zdałem sobie sprawę, że trzymam na siłę książki które mi się nie podobały lub były dość nijakie. Jednak ostatecznym impulsem do rozpoczęcia pozbywania się książek była informacja o braku dodruku A.C Cobbe'a. Ledwo wyszedł ostatni tom, a już przedostatni był niedostępny, od wydawnictwa dowiedziałem się że to był tylko one-shot i dodruku nie będzie. Posiadając tylko pierwszy tom stwierdziłem że z koniem kopał się nie będę, nie będę polował, nie będę przepłacał i książka jeszcze przed przeczytaniem poleciała jako pierwsza do antykwariatu, a za nią poleciały następne.
Część mojej kolekcji została w domu rodzinnym resztę mam w mieszkaniu i i tak mam w planach zakup większego regału mimo postanowienia, że będę kupować tylko książki, które na 100% chcę w mojej kolekcji, a resztę będę wypożyczać i później decydować czy muszę ją mieć. Najczęściej do zakupu nowych książek przekonuje mnie ten kanał 😅😂 jeszcze nigdy się żadnej książki nie pozbyłam chociaż pewnie przyjdzie taki czas chyba że dorobię się wymarzonego domu i domowej biblioteki 🤪
Ja gdy czytam książkę i mnie nie zainteresuje to nie kontynuuje czytać oraz od razu wystawiam na sprzedaż. Są książki, które dostałam w prezencie, mam z dzieciństwa lub mam do nich sentyment i mimo to zostawiam na biblioteczce, ale głównie mam książki, które mi się podobały i te które mam jeszcze do przeczytania.
Jestem właśnie w trakcie "czyszczenia magazynów" 😅 Od kilku lat nosiłam sie z zamierzam sprzedania tych książek, które były słabe, niespodobały mi się oraz tych, do których wiem, że nie wrócę. I wreszscie, w tym roku się za to zabrałam. Torche już sprzedałam, ale jeszcze sporo zostało. Wymyśliłam też, że jeżeli nie uda mi się ich sprzedać to postaram się je oddać do biblioteki 😊
20 książek? No cóż... Do tej pory oddałam ponad 1000 książek, kilkaset sprzedałam, a domowa biblioteka liczy ok 4000 woluminów. Wszystko skatalogowane, by się nie pogubić. Raz na dwa, trzy lata przeglądam, czy nadal chcę jakieś pozycje zatrzymać czy puścić dalej, co kupić, co uzupełnić. Na bieżąco czytam na czytniku, pozwala to zaoszczędzić masę miejsca.
@@StrefaCzytaczaZacna liczba. 😊 Miło jest dawać książkom drugie, a nawet trzecie życie. Robicie świetną robotę i na kanale i autorsko (książkę Czytacza mam na półce i zostanie ze mną). Świetny pomysł z tym zjazdem, mam nadzieję, że na któryś uda mi się dotrzeć. Pozdrawiam ❤
Hej, przepraszam, że nie na temat, ale bardzo frustruje mnie szukanie książki, którą czytałam jakieś 5-8 lat temu i nie potrafię przypomnieć sobie jej tytułu ani wpaść na jej trop w internecie, a zależy mi na tym, żeby przeczytać ją jeszcze raz. Jeżeli ją kojarzycie (chociaż wątpię, bo książka z pewnością nie należała do popularnych i sama nie pamiętam z niej wiele), dajcie znać. To, co pamiętam (chyba): - młodzi główni bohaterowie: chłopak i dziewczyna, którzy nie mieli ze sobą dobrych relacji, - dziewczyna zbiegła/została zabrana z jakiejś wioski, - akcja działa się w większości na pustyni, później być może w jakiejś dżungli (ale tego nie jestem pewna), - na początku podróżowali chyba na ośle, - była jedna scena z fatamorganą i jakimś owocem, o którego zjedzenie kłócili się główni bohaterowie, - bohaterowie w pewnym momencie trafiają do jakiegoś podziemnego/pustynnego ugrupowania, - w książce występowały demony / diabły, - pojawił się też biały / jasny pies, któremu główny bohater w pewnym momencie przywalił w pysk, - książka była dość obszerna, mogła mieć 400-500 stron
@@StrefaCzytacza Jeszcze nie przeczytałam więc ciężko mi ocenić, ale czuję przez skóre, że w końcu wiek swoje uczyni 😜 nie ma co ukrywać, młodsi nie będziemy
Do tej pory jechałem na genie kolekcjonera, większość książek, po przeczytaniu, lądowała na regałach. Jednak ostatnio zbieg kilku zdarzeń spowodował, że zacząłem się pozbywać niektórych książek. Po pierwsze zaczęło mi brakować miejsca na regałach, część książek poszła na przestrzeń między regałem, a sufitem :) żeby zwolnic miejsce dla kolejnych. Po drugie, pisząc czasami jakieś komentarze na temat książek, zdałem sobie sprawę, że trzymam na siłę książki które mi się nie podobały lub były dość nijakie. Jednak ostatecznym impulsem do rozpoczęcia pozbywania się książek była informacja o braku dodruku A.C Cobbe'a. Ledwo wyszedł ostatni tom, a już przedostatni był niedostępny, od wydawnictwa dowiedziałem się że to był tylko one-shot i dodruku nie będzie. Posiadając tylko pierwszy tom stwierdziłem że z koniem kopał się nie będę, nie będę polował, nie będę przepłacał i książka jeszcze przed przeczytaniem poleciała jako pierwsza do antykwariatu, a za nią poleciały następne.
Ja kupuję i nie potrafię się z nimi rozstać 😢
Człowiek który ma wiele książek to szczęśliwy człowiek. Książka, którą przeczytało wiele osób to szczęśliwa książka
Trudno mi rozstać się z książkami, więc na razie trenuje sztukę cierpliwości i układam tetris w rzeczywistości 😊
Część mojej kolekcji została w domu rodzinnym resztę mam w mieszkaniu i i tak mam w planach zakup większego regału mimo postanowienia, że będę kupować tylko książki, które na 100% chcę w mojej kolekcji, a resztę będę wypożyczać i później decydować czy muszę ją mieć. Najczęściej do zakupu nowych książek przekonuje mnie ten kanał 😅😂 jeszcze nigdy się żadnej książki nie pozbyłam chociaż pewnie przyjdzie taki czas chyba że dorobię się wymarzonego domu i domowej biblioteki 🤪
Ja gdy czytam książkę i mnie nie zainteresuje to nie kontynuuje czytać oraz od razu wystawiam na sprzedaż. Są książki, które dostałam w prezencie, mam z dzieciństwa lub mam do nich sentyment i mimo to zostawiam na biblioteczce, ale głównie mam książki, które mi się podobały i te które mam jeszcze do przeczytania.
Jestem właśnie w trakcie "czyszczenia magazynów" 😅
Od kilku lat nosiłam sie z zamierzam sprzedania tych książek, które były słabe, niespodobały mi się oraz tych, do których wiem, że nie wrócę. I wreszscie, w tym roku się za to zabrałam. Torche już sprzedałam, ale jeszcze sporo zostało. Wymyśliłam też, że jeżeli nie uda mi się ich sprzedać to postaram się je oddać do biblioteki 😊
Gdzie można zobaczyć dokładnie jakie książki posiadacie? Macie konto na LC?
Najprędzej w naszych bookshelf tourach. Konto na LC mamy, ale praktycznie z niego nie korzystamy.
@@StrefaCzytacza myślałam, że może jest jakiś sposób poza stopowaniem Waszych filmów 🤷♀️ Dlatego spytałam 🙂
20 książek? No cóż... Do tej pory oddałam ponad 1000 książek, kilkaset sprzedałam, a domowa biblioteka liczy ok 4000 woluminów. Wszystko skatalogowane, by się nie pogubić. Raz na dwa, trzy lata przeglądam, czy nadal chcę jakieś pozycje zatrzymać czy puścić dalej, co kupić, co uzupełnić. Na bieżąco czytam na czytniku, pozwala to zaoszczędzić masę miejsca.
My rocznie pozbywamy się ok. 100-150 książek. Uroki posiadania ograniczonego miejsca 😂
@@StrefaCzytaczaZacna liczba. 😊 Miło jest dawać książkom drugie, a nawet trzecie życie. Robicie świetną robotę i na kanale i autorsko (książkę Czytacza mam na półce i zostanie ze mną). Świetny pomysł z tym zjazdem, mam nadzieję, że na któryś uda mi się dotrzeć. Pozdrawiam ❤
Hej, przepraszam, że nie na temat, ale bardzo frustruje mnie szukanie książki, którą czytałam jakieś 5-8 lat temu i nie potrafię przypomnieć sobie jej tytułu ani wpaść na jej trop w internecie, a zależy mi na tym, żeby przeczytać ją jeszcze raz. Jeżeli ją kojarzycie (chociaż wątpię, bo książka z pewnością nie należała do popularnych i sama nie pamiętam z niej wiele), dajcie znać.
To, co pamiętam (chyba):
- młodzi główni bohaterowie: chłopak i dziewczyna, którzy nie mieli ze sobą dobrych relacji,
- dziewczyna zbiegła/została zabrana z jakiejś wioski,
- akcja działa się w większości na pustyni, później być może w jakiejś dżungli (ale tego nie jestem pewna),
- na początku podróżowali chyba na ośle,
- była jedna scena z fatamorganą i jakimś owocem, o którego zjedzenie kłócili się główni bohaterowie,
- bohaterowie w pewnym momencie trafiają do jakiegoś podziemnego/pustynnego ugrupowania,
- w książce występowały demony / diabły,
- pojawił się też biały / jasny pies, któremu główny bohater w pewnym momencie przywalił w pysk,
- książka była dość obszerna, mogła mieć 400-500 stron
Biblia. Nie ma za co XD
@@jackdaw1 Pytam na poważnie, nie żeby ktoś robił sobie z tego żarty i uważał, że mnie to rozśmieszy "XD"...
"Mein Kampf" na samym dnie w otchłaniach piekielnych do kompletu trzeba jeszcze zdobyć gdzieś "Mallleus Maleficarum". Można to gdzieś kupić?
Miałem, ale wywaliłem, bo miało od groma błędów i literówek.
Oglądam to i jem fasolki wszystkich smaków😂 Uwielbiam was😊
Gdzie można je kupić?
Czytaczowa czasami wstawia na vinted
@@alya8723 a jak się nazywa jej vinted
Vinted, nazwa użytkownika: nataliam89
@@StrefaCzytacza to już wchodze 😉
O tak orgazmokalipsa rządzi ,chciałbym jakąs jej kontynuację
Ja chyba bym musiała zrobić znowu porządki...
Ale tak mi się nie chce, że to jest szok
Czytaj inkuba! Mnie zmiotło i sponiewierało
Jakieś 60% mojego czytania to ebooki więc miejsce na półkach jeszcze mam 😁
Osobiście wyznaję zasadę "czy mam ochotę do niej wrócić" jeśli nie to wylatuje 😶🌫
Też tak mam, ale czasem ciężko mi podjąć tą decyzję i zazwyczaj zostają.
cześc czytacze
Baśniobór? Za stary? Przypominam, że z Twojego polecenia Czytaczu dopiero co zakupiłam Gregora 🤦🏼♀️
Gregor to Gregor, nie ma co porównywać 😁
@@StrefaCzytacza Jeszcze nie przeczytałam więc ciężko mi ocenić, ale czuję przez skóre, że w końcu wiek swoje uczyni 😜 nie ma co ukrywać, młodsi nie będziemy