Wtedy rozdał Fiata Mirafiori, miał mieszkanko na mazurach, a dziś prywatna, najdroższa autostrada w Europie A2, latyfundia ziemskie, sieci sklepów, hotele, mieszkaania kilkanaście sportowych aut typu Lamborghini itp. Jednych się gnębi za spalenie gałęzi w ogródku, a inni mogą całe wysypiska toksycznych odpadów palić bez konsekwencji. No faktycznie dzisiaj panuje równość i demokracja, nie ma co. Oczywiście poziom życia jest wyższy, wynika to z rozwoju technologii i bardzo ciężkiej pracy naszego społeczeństwa, ale dysproporcje społeczne teraz a wtedy to tak, jak porównać Mont Everest do Kopca Kościuszki. Scena zajebista, można na nią, jak i na całe Alternatywy 4 patrzeć godzinami. Gra aktorska fenomenalna. Aktorzy nie muszą pokazywać pół dupy, żeby się spodobać, tylko oczarowują nas swoim talentem. Oglądając tego typu filmy, ma się wrażenie, że ktoś po prostu postawił kamerę i nagrał zwykłe życie ludzi. Uwielbiam to!
Tu nie chodzi o skalę dobrobytu partyjnych towarzyszy, bo taki nabab z PiS potrafił zarobić więcej w miesiąc niż ja przez 20- kilka lat pracy. Tylko o to, że PRL trzymał cały kraj w biedzie i ludzie zarabiali po 10 dolarów miesięcznie. Czyli w przeliczeniu na dzisiejsze - 50 zł. Kraj się wzbogacił, to i u koryta można więcej zgarnąć.
B@@longinzaczek5857brednie, te ilości mieszkań darmo się nie zbudowały, stalownie, cementownie, fabryki aut, polskie marki, ten rozwój był wręcz kopiowany przez Chiny, trzeba było się poświęcić dla takiego rozwoju ciężka i mało płatna pracą, ale przedział kwater był, w przeliczeniu to dziś trza równo mocna dumać żeby splacic dług do banku za kredyt...
@@imiemoze3816 Ekonomia PRL działała tak długo jak ekonomia komunizmu - dopóki możliwy był ekstensywny rozwój na starszych technologiach, dopóty gospodarka rosła. Wzrost zresztą wynikał trochę z odbudowy po wojnie i z odtwarzania populacji, która wyrównała się dopiero w latach 70-tych. Potem jednak zachód Polsce odjechał, bo skumulowały się wynalazki techniczne i okazało się, że komunistyczne fabryki sa przeraźliwie zapóźnione.
@longinzaczek5857 do dziś miliony Polaków mieszka w tych opóźnionych technologicznie blokowiskach, chwala Gierkowi że podjął się takiego trudu budowy na skalę krajową...komis mocno przeszkadzał ten rozwój, i włala mamy sojuszniczy układ w którym jesteśmy nikim z niczym
gajos mistrzu ,jego sposób bycia i talent idealnie pod kazdą role sie wpisuje uwielbiam go,swietnie tez biznesmena w czterdziestolatku zagrał ,zresztą wsszyscy aktorzy tamtej epoki to mistrzowie fachu ,nie to te dzisiejsze miernoty celebryckie
To niezupełnie tak. Tu wcale nie chodziło o przekupstwo osób urzędowych. To była wtedy norma. To jest scenka rodzajowa, o której wszyscy doskonale wiedzieli. Typowy przykład ówczesnego systemu podziału łupów. Nikt nie kradł z powierzonego mienia "dla siebie". Za to groziło pudełeczko albo stryczek (wtedy normalna sankcja karna). Sami aparatczykowie tego pilnowali. Ale... można było coś podarować znajomemu, zwłaszcza u władzy, a on pomagał tobie, albo komuś, kto mógł pomóc tobie. Winnicki miał przydział na samochody z importu. Sam żadnego nie ukradł. Prezes spółdzielni decydował o przydziale mieszkań, ale sam sobie mieszkania nie załatwił. Ręka, rękę myję. Nikt nie popełniał przestępstwa. Nie łamał przepisów, jedynie naginał je. Tak działał system, który wspierał "swoich". Chciałeś coś mieć - szedłeś do partii i mogłeś mieć dużo. Miałeś godność? Chodziłeś dumny, ale goły i głodny. Zobaczcie na koniec - prezes chce zlecić robotę sekretarce (ona dobrze zna jego machlojki). Ale widzi, że ma klienta. Żeby przy obcym nie odsłaniać co się dzieje w gabinecie - sam wypisuje wniosek. Klient się niczego nie domyśla, niczego nie podejrzewa, że właśnie ktoś robi mu koło pióra. Ale tam naprawdę, wszyscy doskonale wiedzieli jak to działa i że to jest prawda. To taki ówczesny mem.
Wszyscy równo mogli uzyskiwać niewielkie korzyści od bogatego Państwa, w ten sposób mniej pieniędzy szło na otrzymanie bloku sowieckiego, było dobrze po 8 latach bez układów każdy mógł dostać M-4 prawie za darmo.
@@henryksosna4182 Kolejny naiwny? To są moje czasy. Te 8 lat oczekiwania to tylko dla posłusznych podwładnych i zapisanych do wiadomej organizacji. Większość czekała 20-30 lat, nie mając wcale pewności, że coś dostaną. Budownictwo PRL było kompletnie niewydajne. Blok budowano kilka lat. Jak ktoś nie szedł po linii partyjnej, mógł się spodziewać że jego nazwisko na liście będzie często zmieniać pozycję na gorszą. To np. spotkało mojego ojca, który nie chciał się zapisać do partii. Tylko za odmowę, spadł na koniec listy. Państwo było biedne. Koszmarnie biedne. Do czasów Gomółki, Polska była na poziomie gospodarczym Bangladeszu. ZSRR nas rąbał równo. Jak spłacaliśmy za dużo "wojennej pomocy" zmieniali kurs rubla w złotówkach. Stalin tak jednego dnia trzykrotnie podniósł nasze zadłużenie "za pomoc". W latach 70-tych było trochę lepiej, ale za kredyty. Gierek naściągał pożyczek dewizowych. Na parę lat było bardziej dostatnio. Zaś lata 80-te spłacaliśmy to z nawiązką. Koniec komuny i upadł państwowy system oszczędnościowy na mieszkania. Ludzie za kilkanaście lat oszczędzania, dostali dosłownie na skrzynkę wódki, z państwowej kasy. A nie było żadnych "drobnych korzyści". Kiedy kręcono ten film, państwo już oficjalnie wydzielało ci 3,5 kg mięsa na miesiąc, ale tylko w takim gatunku jaki był. Żadnego wyboru. Ale z mięsa I-go gatunku mogłeś nabyć... 40 gram. To znaczy szynki lub schabu. Tyle ci "dawało" państwo. Racjonowano cukier, mleko, warzywa, herbatę, nawet ocet i sól. Miesięczny przydział oscylował w okolicach minimum przeżycia. A paru takich cwaniaczków, omijało cały ten system, mieli wille, samochody z importu, ciuchy za dewizy i spasione brzuchy. A normalny człowiek chodził pół roku w jednej koszuli, bo nie mógł kupić drugiej. Bo ich po prostu nie było w sklepach. To co mamy dziś, to jest cholerny raj, luksus i burżujstwo, w porównaniu z codziennością PRL. Jeżeli ktoś myśli, że tamten system był lepszy, to jest po prostu mocno poszkodowany na umyśle. Nie miałbyś wtedy 95% tego, co cię w tej chwili otacza i co masz na sobie. Ludzie musieli kraść, kombinować, sami produkować żywność, nawet w blokach na balkonach hodowano kury czy króliki. Nic nie kupiłeś, bo nie było. Pieniądze praktycznie nie miały wartości. Cokolwiek załatwić można było tylko za barter - towar/przysługa za towar/przysługę. Albo za dewizy. Ale tych nie mogłeś posiadać legalnie. Jeżeli jakieś posiadałeś lub zarobiłeś, oficjalnie musiałeś oddać to do banku, w zamian za bony PKO po kursie iście złodziejskim, zaś bony można było realizować tylko w państwowych sklepach - Pewexie i Baltonie. Kurs nieoficjalny był wielokrotnie wyższy. Zarobki to były na poziomie 15-tu dolarów, bo zarobki ustalało odgórnie państwo, dla każdej branży i stanowiska. Nie poszedłeś po podwyżkę, bo była tabelka. Jedyna szansa na dorobienie to druga praca lub nadgodziny w ilościach "set" godzin w miesiącu. Ludzie dosłownie spali w zakładach pracy, tygodniami nie wychodząc do domu, żeby coś zarobić. Filmy Barei to nie są komedie. To jaskrawe okno na rzeczywistość. Tak naprawdę było. A on to po prostu pokazał. Zaś wówczas w scenie śmieszne to było tylko to, że biedny Pawlik łaził i łaził próbując uczciwie dostać to, o co się starał, a stracił mieszkanie, bo to jemu prezes spółdzielni je zabrał, żeby dać Winnickiemu. Bareja po prostu pokazał, że uczciwych wtedy doili.
Oczywiscie. Przypomina sie scena z poszukiwany poszukiwana jak podjechal cabrio...i stwierdzenie "pewnie niezle kombinuje" Ta mentalnosc z socjalistycznych realiow PRL niestety wciaz jeszcze widac.
Dobrze to opisałeś, tu nie było żadnych wątpliwości moralnych, wszyscy znali swoje role i możliwości. Ale to nie tak, że był tam jakiś klient - to był właśnie ten lokator co czekał na to mieszkanie i przyprowadzał reportera z tv. Gra aktorska Gajosa i Lutkiewicza genialna.
Wtedy to nie było to szokujące. Ba, nawet, w gronie znajomych opowiadano co można załatwić za łapówkę. Akurat w tym przypadku Winnicki nie rozdawał samochodów, ale talony (możliwość kupna za złotówki). Inna sprawa, że samochód po wyjechaniu za bramę FSO nabierał 3 krotnej wartości. Dobrze jest to pokazane w filmie "Piłkarski poker"
@@sylwestermikolajczyk7970 Policzmy 😁. W 1981 roku butelka Żytniej kosztowała chyba 140 zł, więc 15 takich to by było 2 100 zł. Chyba trochę więcej wtedy ludzie zarabiali, może 30-40 flaszek 🙃. Zarobków nie pamiętam z autopsji, bo chodziłem wtedy do liceum, ale cenę Żytka już tak. Choć z kolegami woleliśmy Rislingi za jakieś 60-70 zet.
@@sylwestermikolajczyk7970 No nie wiem. Mając 15-16 lat dobrze się zapamiętuje takie fakty, i to chyba tak było. W 1983 zdawałem maturę, i pamiętam, że za studniówkę (w szkole, oczywiście) płaciłem 2000 zł za siebie i swoją partnerkę. Jak poszedłem na studia, to obiad w stołówce studenckiej kosztował 49 zł. Moje stypendium na pierwszym roku to było 1300 zł. Wódki wtedy nie piłem.
Narratorze z końca filmu. Winnicki nie był żadnym posłem tylko działaczem partyjnym (sekretarzem parti wyższego szczebla). Poseł w tamtych czasach był mało znaczącym trybikiem systemu. Wszystko było na przydział - samochody, mieszkania itd. No i tu nie było kupna tylko przydział. Fakt potem trzeba było coś wpłacić do spółdzielni, ale to były bardzo małe pieniądze w stosunku do wartości mieszkania czy samochodu.
Gdybyś cokolwiek wiedział o spółdzielniach mieszkaniowych, obojętnie czy w czasach PRL czy obecnych, to nie byłbyś zaskoczony że "awanse" nie interesowały prezesa. Spółdzielnie mieszkaniowe, to największe mafie, a im większa spółdzielnia, tym większa mafia i przekręty.
Prezes nie otrzymał tych samochodów. Dostał na nie przydział, możliwość kupna co oznaczało że musi za nie jeszcze zapłacić. W prl-u często problemem nie był brak pieniędzy tylko brak dostępności towarów. Prezes marzył o samochodzie i miał na niego pieniądze ale nie miał gdzie go kupić. Winnicki na pewno miał pieniądze na mieszkanie ale zwyczajnie nie dało się takiego kupić za gotówkę na wolnym rynku w tamtych czasach. Potrzebował przydziału na niego.
Tak było jak stało się w kolejce po dużego Fiata były takie cyrki ze hoho. Jeden z drugim kwitami się zamieniał puszczał w kolejce kierownika a potem awans w pracy w dwa tygodnie.
Prostuję opis: nie za 2 samochody, ale za 2 TALONY na samochód. To nie były darmowe auta, Prezes musiał i tak za nie zaplacić :) De facto 2 papierki, których tow. Winnicki miał sporo. A redaktora nie znał (ściemniał), bo nie mógł znać. Bo nie był to żaden dziennikarz, ale kolega z pracy Cichockiego, starającego się bezskutecznie o mieszkanie.
No tak. Wtedy problemem nie był brak pieniędzy, tylko brak towaru. Co z tego, że miało się pieniądze skoro nie można było za nie kupić tego czego się potrzebowało? To talony były cenne, bo dawały prawo kupna produktów.
@@rc36musiał mieć bardzo dużo złotówek ale fakt i właśnie czasem łatwiej było ogarnąć na tym talonem jeśli miałeś dojście do talonów niż gromadzenie dużo ilości złotówek
Do dzisiaj tak jest 😅 mieszkanie z listy, ładne 😊 dajesz oferte i komisja ustala komu dać, wedlug punktów i zaproponowanej stawki czynszu 😅 mozesz dac minimalną i tak o 5k na osobę w komisji ok. 3 osoby 😅 Urzędnicy sibie dorobią, a obywatel dostsnie ladnr mieszkanie 😊
Jaka wizja awansu dla prezesa spółdzielni.... To była ukryta groźba wykopania go z zajmowanego stołka niby do góry a w realu w niebyt ...na świeże powietrze ...dla zdrowia
Niekoniecznie po prostu gość wiedział że tam to będzie nowe miejsce i bez pleców to może długo tam nie pobyć dlatego Wola ustabilne grajdołek niż zaczynanie wszystkiego od nowa Co innego gdyby był naprawdę kumplem z winnickim to wtedy by siebie nawzajem wspierali a tak to była taka jednorazowa akcja i on o tym wiedział
@@slawkovp7413 Za PRL-u ludzie mogli czuc sie wolni bo nikt nie mial kredytow i kazdy mial mimo to mieszkanie! Dzisiaj ludzie sa zaduzeni po uszy a tym samym sa niewolnikami bankow i systemu bo w kazdej chwili moga ci zablokowac konto i ladujesz na ulicy jak kloszard!!! Poza tym za PRL-u kazdy mial prace od razu po ukonczeniu szkoly i w jednym zakladzie pracy pracowales az do samej emerytury a dzisiaj zaklady pracy upadaja po kilku latach zostawiajac ludzi na lodzie!
I o reszcie rodziny nie mówimy, dzisiaj owszem i to jedyna różnica, no może że namolny u sekretarki wyleciał by za szkrawity chycony przez osiłka z ochrony ( głupi ale silny)
On dostał talony na samochody, czyli prawo wykupu samochodów za nieduże pieniądze, które przysługiwało partyjnym. Podobnie jak wykup mieszkania. Dla partyjniaków zakup mieszkania też nie był łatwy, trzeba było znać tego i tamtego, ale ostatecznie opłacało się. Moi rodzice nie byli partyjni, więc nic nie dostali.
Talony nie przyslugiwaly tylko partyjnym. Otrzymywali je decydenci do rodzialu jako formy nagrod. Maz mojej kuzynki byl "zawodowym amatorem" i gral w pierwszej lidze koszykowki. W polowie lat 80. z Zaglebiem Sosnowiec zdobyl Mistrzostwo Polski za co kazdy z zadownikow dostal talon na samochod. W roku kolejnym tytul obronili ale talonow juz nie bylo, za to wakacje w Bulgarii. Ale na bogato, bo wsadzili ich w samolot do Sofii a dalej jechali miejscowym autobusem.
Bananowa młodzież, był przydział pracy, obowiązek nauki, łatwiej było niezdać, przy dzianych/ustawionych starych(prezes spółdz.mieszk), szkoła była zbędna, bo po znajomości gdzieś się wciśnie. Wtedy liczyły się znajomości i przysługa za przysługę. Zresztą obecnie matura to 50% a zdawalność kiepska, nastolatki wiedzą, że czekają na nich lidle,biedronki i minimalna! Dziś większość studiów nic nie daje (nie mówię o politechnice).
Nie, po prostu to byłby taki słomiany awans bo gość bez pleców mógłby tam długo się nie uchować, dlatego lepiej mu było w tej spółdzielni gdzie miał układy układziki i był nie do ruszenia niż iść na nowe miejsce gdzie wcale nie miałby większych zysków Co innego gdyby się kumplowali długo z tym winnickim to wtedy wiadomo że jeden drugiego by chronił a tutaj to była taka jednorazowa akcja
Dodatkowym smaczekiem w tej scenie jest barek ukryty w szafce. We wcześniejszym odcinku prezes mówi jednemu z petentów, który prosi o przyśpieszenie procedury przyznania mieszkania i składa ku temu stosowny wniosek, że on takich wniosków od ludzi ma całą szafę (i wskazuję konkretnie tę szafę z alkoholem).
Ech, mistrz Bareja, gdyby dzisiaj zyl mialby tematow od metra. Od polityki po obyczajowke. Mam nadzieje, ze gdzis tam na korytarzach lodzkiej filmowki juz popyla jego godny nastepca.
Czasem i szybciej, szczególnie w lokalizajcach gdzie budowali nowe zakłady przemysłowe, elektrownie, itp. - tam można było dostać (budowano równolegle) i po 2 latach, a lepsi od ręki. Dlatego ludzie często migrowali i podejmowali pracę w takich miejscach bo mieszkania sie szybko dostawało.
@@jacekmpl ja pochodzę natomiast z miasta, gdzie była duża jednostka wojskowa i wojskowi zawsze mieli pierwszeństwo, wypychali cywilów z kolejki, co sprawiło, że np. mój Ojciec mieszkanie dopiero dostał po 15 latach.
@@lukaszbryczysz7192 Zalezy, gdzie sie pracowalo. Moja matka celowo dale sie "zeslac" na prowincje bo tma miedzkanie bylo od reki. Podbnie bylo w miejscach, gdzie budowano przemysl.
W tym czasie nie interesowałem się polityką, Barei komedii nie znałem, obecnie więcej niedorzeczności bywa i nikt nie próbuje ich pokazywać, chyba większa jest dyktatura a ludzie mają mniej do powiedzenia, ci co kiedyś komunę ośmieszali dzisiaj rządzą i dalej ośmieszają poprzedni system. chcą w ten sposób przykryć upadek Polski. Piękne lata epoki Gierka nigdy nie wrócą.
Hajsu a zwłaszcza złotówek miał pewnie jak lodu, tylko bez przydziału na auto nic nie kupił. Średnia cena na wolnym rynku takiego auta po wyjeździe z fabryki na giełdzie była liczona chyba razy 4 (mechanizm wyjaśniony był w Piłkarskim Pokerze). Nawet po paru latach jeżdżenia takie auto sprzedało się z zyskiem. A jeszcze Mirafiori?! Panie!
Dlaczego ludzie szukają wad w różnych systemach skoro systemy są tworzone i prowadzone przez ludzi? W ogóle cały świat funkcjonował by lepiej i byłby jak raj z biblii gdyby tylko ludzie sami sobie dokoła i sobie na wzajem nie robili gnoju. Problem leży w naszej ludzkiej naturze a nie w samej rzeczywistości, która nas otacza bo ta jest tworzona przez nas-ludzi.
Co się mogło zmienić skoro tow. Winnicki został ważnym politykiem w europarlamencie a prezes jest dużym deweloperem i nadal rozdaje karty w budowlance.
Dzisiaj mialby niezly przyklad z Myrchy , Gajewskiej , oraz wielu innych poslow , ktorzy wykorzystuja zwyklych podatnikow pracujacych na tych cwaniakow . Biora oni w majestacie prawa , ktore sobie sami ustanowili . Doplaty do wynajmowanych w Warszawie mieszkan . Przykladem jest pyskaty Kropiwnicki !
Przeciez dzisiaj jest to samo tylko jeszcze do kwadratu! Wystarczy przesliedzic machloje i przekrety podczas przygotowan do Euro 2012!!! Przedsiebiorcy i wlasciciele firm byli tak oszukani ze niektorzy z nich popelnili samobojstwo!!! To co bylo za PRL-u to maly pikus z tym co sie robi dzisiaj! O 2020 juz nie wspomne!
No wiesz... PRL był śmiesznie biedny, to i przekręty małe. Polska dzisiaj (i nawet ta w 2012) to dość bogaty kraj, to i przekręty sa poważne, a nie takie pierdołowate. Wiesz, wtredy trzeba było być partyjnym żeby załatwić sobie mieszkanie, a dzisiaj to pierdoła jest. Każdy z minimalną zdlnością kredytową może sobie miszknanko załatwić. Inna skala...
@@stureremil1942 Jakąś zdolność posaida praktycznie każdy, kto ma stały dochód. Oczywiście im wyższy doschód tym wyższa zdolność kredytowa. Przy 4 tys dochdow, to 200 tys kredytu dla singla. Teraz pytanie gdzie ktoś mieszka. Ceny nieruchomości w dużych miastach są najwyższe, ale tam i zarobki są wysokie. W Warszawie te 750 tys trzeba za jakieś 50 -60 metrowe mieszkanie dać. W Szczecinie będzie to pewnie już jakieś 500 tys (może mniej). W mniejszych miastach ceny są dużo niższe.
- Może byśmy...
- Może tak..
Komentarza nie czytałem bo za długi, ale się zgadzam.
To jest mistrzostwo , ten dialog❤
1. Delikatne acz dobitne zjechanie prezesa za "poślizgi"...
2. Nakreślenie szczegółów "kłopotu"...
3 Pogłaskanie prezesa WIZJĄ awansu..
4. Grube smarowanie talonami na Mirafiori..
5. Bezceremonialne rozgoszczenie się w szafie prezesa....
6 . Szczęśliwy finał i obopólne porozumienie.
"Bezceremonialne rozgoszczenie się w szafie prezesa...." - dawno się tak nie uśmiałem 😂
@@ekspansa Szafa jak na tamte czasy to wyglada lepiej niz nie jeden bar tamtych czasow.
Mały i gruby ? Nie, wysoki i chudy . Znam, biorę go na siebie . 😂
"kochany ale poślizgi są...no poślizgi oczywiście się zdarzają...niestety się zdarzają..." super tekst.
I automatyczne alibi dla prezesa - przymkniemy oko, jak się z planem nie wyrobisz, ale musisz pomóc znajomemu.
Wtedy rozdał Fiata Mirafiori, miał mieszkanko na mazurach, a dziś prywatna, najdroższa autostrada w Europie A2, latyfundia ziemskie, sieci sklepów, hotele, mieszkaania kilkanaście sportowych aut typu Lamborghini itp. Jednych się gnębi za spalenie gałęzi w ogródku, a inni mogą całe wysypiska toksycznych odpadów palić bez konsekwencji. No faktycznie dzisiaj panuje równość i demokracja, nie ma co. Oczywiście poziom życia jest wyższy, wynika to z rozwoju technologii i bardzo ciężkiej pracy naszego społeczeństwa, ale dysproporcje społeczne teraz a wtedy to tak, jak porównać Mont Everest do Kopca Kościuszki. Scena zajebista, można na nią, jak i na całe Alternatywy 4 patrzeć godzinami. Gra aktorska fenomenalna. Aktorzy nie muszą pokazywać pół dupy, żeby się spodobać, tylko oczarowują nas swoim talentem. Oglądając tego typu filmy, ma się wrażenie, że ktoś po prostu postawił kamerę i nagrał zwykłe życie ludzi. Uwielbiam to!
Tu nie chodzi o skalę dobrobytu partyjnych towarzyszy, bo taki nabab z PiS potrafił zarobić więcej w miesiąc niż ja przez 20- kilka lat pracy. Tylko o to, że PRL trzymał cały kraj w biedzie i ludzie zarabiali po 10 dolarów miesięcznie. Czyli w przeliczeniu na dzisiejsze - 50 zł.
Kraj się wzbogacił, to i u koryta można więcej zgarnąć.
B@@longinzaczek5857brednie, te ilości mieszkań darmo się nie zbudowały, stalownie, cementownie, fabryki aut, polskie marki, ten rozwój był wręcz kopiowany przez Chiny, trzeba było się poświęcić dla takiego rozwoju ciężka i mało płatna pracą, ale przedział kwater był, w przeliczeniu to dziś trza równo mocna dumać żeby splacic dług do banku za kredyt...
@@imiemoze3816 Ekonomia PRL działała tak długo jak ekonomia komunizmu - dopóki możliwy był ekstensywny rozwój na starszych technologiach, dopóty gospodarka rosła. Wzrost zresztą wynikał trochę z odbudowy po wojnie i z odtwarzania populacji, która wyrównała się dopiero w latach 70-tych. Potem jednak zachód Polsce odjechał, bo skumulowały się wynalazki techniczne i okazało się, że komunistyczne fabryki sa przeraźliwie zapóźnione.
@longinzaczek5857 do dziś miliony Polaków mieszka w tych opóźnionych technologicznie blokowiskach, chwala Gierkowi że podjął się takiego trudu budowy na skalę krajową...komis mocno przeszkadzał ten rozwój, i włala mamy sojuszniczy układ w którym jesteśmy nikim z niczym
Teraz już nie ma takich aktorow😢I nie ma takich seriali 😢Tylko kicz i psedoaktorzyny...
Czy ja muszę w pałacu mieszkać?3 4 pokoje wystarczy😂😂😂
otototo
O zdrowie trzeba dbać kochany... powiedział zaciągając się fajką i popijając koniaczek XD
@johnnycash84
Jak ty to przenikliwie wykminiłeś, no jak?
Studiujesz Quentina, czy co?
gajos mistrzu ,jego sposób bycia i talent idealnie pod kazdą role sie wpisuje uwielbiam go,swietnie tez biznesmena w czterdziestolatku zagrał ,zresztą wsszyscy aktorzy tamtej epoki to mistrzowie fachu ,nie to te dzisiejsze miernoty celebryckie
Ty masz jakis udar? Wezwac pomoc?
@@mirvan23 a co - w czymś sie pomylił? (zwłaszcza odnosnie cwelebrytów?)
On nie grał biznesmena bo takich nie było tylko wysoce postawionego sekretarza PZPR -- u
@@gryf08 w czterdziestolatku?🙈
@stasiekkolasa3185 tak
Kultowy serial i te teksty. 🙂👍
To niezupełnie tak. Tu wcale nie chodziło o przekupstwo osób urzędowych. To była wtedy norma. To jest scenka rodzajowa, o której wszyscy doskonale wiedzieli. Typowy przykład ówczesnego systemu podziału łupów. Nikt nie kradł z powierzonego mienia "dla siebie". Za to groziło pudełeczko albo stryczek (wtedy normalna sankcja karna). Sami aparatczykowie tego pilnowali. Ale... można było coś podarować znajomemu, zwłaszcza u władzy, a on pomagał tobie, albo komuś, kto mógł pomóc tobie. Winnicki miał przydział na samochody z importu. Sam żadnego nie ukradł. Prezes spółdzielni decydował o przydziale mieszkań, ale sam sobie mieszkania nie załatwił. Ręka, rękę myję. Nikt nie popełniał przestępstwa. Nie łamał przepisów, jedynie naginał je.
Tak działał system, który wspierał "swoich". Chciałeś coś mieć - szedłeś do partii i mogłeś mieć dużo. Miałeś godność? Chodziłeś dumny, ale goły i głodny.
Zobaczcie na koniec - prezes chce zlecić robotę sekretarce (ona dobrze zna jego machlojki). Ale widzi, że ma klienta. Żeby przy obcym nie odsłaniać co się dzieje w gabinecie - sam wypisuje wniosek. Klient się niczego nie domyśla, niczego nie podejrzewa, że właśnie ktoś robi mu koło pióra.
Ale tam naprawdę, wszyscy doskonale wiedzieli jak to działa i że to jest prawda. To taki ówczesny mem.
Wszyscy równo mogli uzyskiwać niewielkie korzyści od bogatego Państwa, w ten sposób mniej pieniędzy szło na otrzymanie bloku sowieckiego, było dobrze po 8 latach bez układów każdy mógł dostać M-4 prawie za darmo.
@@henryksosna4182 Kolejny naiwny? To są moje czasy. Te 8 lat oczekiwania to tylko dla posłusznych podwładnych i zapisanych do wiadomej organizacji. Większość czekała 20-30 lat, nie mając wcale pewności, że coś dostaną. Budownictwo PRL było kompletnie niewydajne. Blok budowano kilka lat. Jak ktoś nie szedł po linii partyjnej, mógł się spodziewać że jego nazwisko na liście będzie często zmieniać pozycję na gorszą. To np. spotkało mojego ojca, który nie chciał się zapisać do partii. Tylko za odmowę, spadł na koniec listy.
Państwo było biedne. Koszmarnie biedne. Do czasów Gomółki, Polska była na poziomie gospodarczym Bangladeszu. ZSRR nas rąbał równo. Jak spłacaliśmy za dużo "wojennej pomocy" zmieniali kurs rubla w złotówkach. Stalin tak jednego dnia trzykrotnie podniósł nasze zadłużenie "za pomoc".
W latach 70-tych było trochę lepiej, ale za kredyty. Gierek naściągał pożyczek dewizowych. Na parę lat było bardziej dostatnio. Zaś lata 80-te spłacaliśmy to z nawiązką. Koniec komuny i upadł państwowy system oszczędnościowy na mieszkania. Ludzie za kilkanaście lat oszczędzania, dostali dosłownie na skrzynkę wódki, z państwowej kasy.
A nie było żadnych "drobnych korzyści". Kiedy kręcono ten film, państwo już oficjalnie wydzielało ci 3,5 kg mięsa na miesiąc, ale tylko w takim gatunku jaki był. Żadnego wyboru. Ale z mięsa I-go gatunku mogłeś nabyć... 40 gram. To znaczy szynki lub schabu. Tyle ci "dawało" państwo. Racjonowano cukier, mleko, warzywa, herbatę, nawet ocet i sól.
Miesięczny przydział oscylował w okolicach minimum przeżycia.
A paru takich cwaniaczków, omijało cały ten system, mieli wille, samochody z importu, ciuchy za dewizy i spasione brzuchy. A normalny człowiek chodził pół roku w jednej koszuli, bo nie mógł kupić drugiej. Bo ich po prostu nie było w sklepach. To co mamy dziś, to jest cholerny raj, luksus i burżujstwo, w porównaniu z codziennością PRL. Jeżeli ktoś myśli, że tamten system był lepszy, to jest po prostu mocno poszkodowany na umyśle. Nie miałbyś wtedy 95% tego, co cię w tej chwili otacza i co masz na sobie.
Ludzie musieli kraść, kombinować, sami produkować żywność, nawet w blokach na balkonach hodowano kury czy króliki. Nic nie kupiłeś, bo nie było. Pieniądze praktycznie nie miały wartości. Cokolwiek załatwić można było tylko za barter - towar/przysługa za towar/przysługę. Albo za dewizy. Ale tych nie mogłeś posiadać legalnie. Jeżeli jakieś posiadałeś lub zarobiłeś, oficjalnie musiałeś oddać to do banku, w zamian za bony PKO po kursie iście złodziejskim, zaś bony można było realizować tylko w państwowych sklepach - Pewexie i Baltonie. Kurs nieoficjalny był wielokrotnie wyższy. Zarobki to były na poziomie 15-tu dolarów, bo zarobki ustalało odgórnie państwo, dla każdej branży i stanowiska. Nie poszedłeś po podwyżkę, bo była tabelka. Jedyna szansa na dorobienie to druga praca lub nadgodziny w ilościach "set" godzin w miesiącu. Ludzie dosłownie spali w zakładach pracy, tygodniami nie wychodząc do domu, żeby coś zarobić.
Filmy Barei to nie są komedie. To jaskrawe okno na rzeczywistość. Tak naprawdę było. A on to po prostu pokazał. Zaś wówczas w scenie śmieszne to było tylko to, że biedny Pawlik łaził i łaził próbując uczciwie dostać to, o co się starał, a stracił mieszkanie, bo to jemu prezes spółdzielni je zabrał, żeby dać Winnickiemu. Bareja po prostu pokazał, że uczciwych wtedy doili.
Oczywiscie. Przypomina sie scena z poszukiwany poszukiwana jak podjechal cabrio...i stwierdzenie "pewnie niezle kombinuje"
Ta mentalnosc z socjalistycznych realiow PRL niestety wciaz jeszcze widac.
@@madrianzorroonio85 kawal dobrego opisu PRLu
Dobrze to opisałeś, tu nie było żadnych wątpliwości moralnych, wszyscy znali swoje role i możliwości. Ale to nie tak, że był tam jakiś klient - to był właśnie ten lokator co czekał na to mieszkanie i przyprowadzał reportera z tv. Gra aktorska Gajosa i Lutkiewicza genialna.
Wtedy to nie było to szokujące. Ba, nawet, w gronie znajomych opowiadano co można załatwić za łapówkę. Akurat w tym przypadku Winnicki nie rozdawał samochodów, ale talony (możliwość kupna za złotówki). Inna sprawa, że samochód po wyjechaniu za bramę FSO nabierał 3 krotnej wartości. Dobrze jest to pokazane w filmie "Piłkarski poker"
Właśnie TALON- komentujący - niestety nie czuje tematu PRL. Druga sprawa że Winnicki to raczej czynnik Rządowo/Partyjny a nie poselski.
Taka była realna waluta wtedy: na grube rzeczy przydziały i talony, a w drobniejszych sprawach staropolska flaszka albo paczka kawy.
@@jaceksurowiak pensja wynosiła 15 butelek pół litrowej wódki.
@@sylwestermikolajczyk7970 Policzmy 😁. W 1981 roku butelka Żytniej kosztowała chyba 140 zł, więc 15 takich to by było 2 100 zł. Chyba trochę więcej wtedy ludzie zarabiali, może 30-40 flaszek 🙃. Zarobków nie pamiętam z autopsji, bo chodziłem wtedy do liceum, ale cenę Żytka już tak. Choć z kolegami woleliśmy Rislingi za jakieś 60-70 zet.
@@jaceksurowiak pomyliles się ok 1983 roku to vistula 550 zł. a pół litra czystej 608 .
Placa wowczas ok 7000.zl.
@@sylwestermikolajczyk7970 No nie wiem. Mając 15-16 lat dobrze się zapamiętuje takie fakty, i to chyba tak było. W 1983 zdawałem maturę, i pamiętam, że za studniówkę (w szkole, oczywiście) płaciłem 2000 zł za siebie i swoją partnerkę. Jak poszedłem na studia, to obiad w stołówce studenckiej kosztował 49 zł. Moje stypendium na pierwszym roku to było 1300 zł. Wódki wtedy nie piłem.
Góra 3/4 pokoje styknie👌😆
„Skromny jak skurwol”
Chyba tego nie zrozumiałeś on powiedział 3/4 pokoje góra, to znaczyło mieszkanie dwu poziomowe.
@@krzysztof-tomczyk1982 nie
Tak się załatwia interesy, ten majstersztyk obowiązuje do dnia dzisiejszego
Skala inna...
Kompletnie nic się nie zmieniło jedynie stawka jest znacznie wyższa...
Nie kupno, a załatwienie spółdzielczego przydziału.
Narratorze z końca filmu. Winnicki nie był żadnym posłem tylko działaczem partyjnym (sekretarzem parti wyższego szczebla). Poseł w tamtych czasach był mało znaczącym trybikiem systemu. Wszystko było na przydział - samochody, mieszkania itd. No i tu nie było kupna tylko przydział. Fakt potem trzeba było coś wpłacić do spółdzielni, ale to były bardzo małe pieniądze w stosunku do wartości mieszkania czy samochodu.
Gdybyś cokolwiek wiedział o spółdzielniach mieszkaniowych, obojętnie czy w czasach PRL czy obecnych, to nie byłbyś zaskoczony że "awanse" nie interesowały prezesa. Spółdzielnie mieszkaniowe, to największe mafie, a im większa spółdzielnia, tym większa mafia i przekręty.
Największe mafie to "czyściciele kamienic".
Tow. Winnicki Jan nie był posłem. Był wysoko postawionym partyjniakiem.
Właśnie chociaż poseł musiał być też partyjniakiem czy to z PZPR>u cZy też z ZSLU
Dziś to jest inaczej ,dziś to mamy postęp i samych uczciwych.
Tak uczciwych że bardziej się nie da. A ci co biedę klepią tylko ich okraść chcą. Biedni ci uczciwi.
A dzisiaj kapitalistyczni dygnitarze przejmują na własność całe bloki mieszkalne i kamienice, często brutalnie wywalając stamtąd mieszkańców.
A gdzie taki dygnitarz jest dygnitarzem i jak przejmuje bez przepływu kapitału?
Dzisiaj życie w Polsce przekracza wyobraźnię Barei.
Racja.
Pewnie dlatego, że Bareja od prawie 40 lat nie żyje. Tematyka wciąż jest aktualna.
Prezes nie otrzymał tych samochodów. Dostał na nie przydział, możliwość kupna co oznaczało że musi za nie jeszcze zapłacić. W prl-u często problemem nie był brak pieniędzy tylko brak dostępności towarów. Prezes marzył o samochodzie i miał na niego pieniądze ale nie miał gdzie go kupić. Winnicki na pewno miał pieniądze na mieszkanie ale zwyczajnie nie dało się takiego kupić za gotówkę na wolnym rynku w tamtych czasach. Potrzebował przydziału na niego.
Przy takiej szafie złotówki nie były problemem
Szło kupić i auto i mieszkanie, ale za dolary.
No no Fiat mirafiori, nie to co jakaś skoda, ach to były czasy😅
Kumpel mojego ojca z pracy jeździł Mirafiori, no ale to już były lata 90te i auto miało pewnie ponad 10 lat.
Tak było jak stało się w kolejce po dużego Fiata były takie cyrki ze hoho. Jeden z drugim kwitami się zamieniał puszczał w kolejce kierownika a potem awans w pracy w dwa tygodnie.
Wtedy była normalność dzisiaj jest odwrotnie
Szkoda że nie pokazaliście jak prezes perfekcyjnie pisał na maszynie .
"Chyba nie ma bardziej hiperbolistycznego obrazu na PRL-owską rzeczywistość..."-na polską rzeczywistość w każdej epoce.
Prostuję opis: nie za 2 samochody, ale za 2 TALONY na samochód. To nie były darmowe auta, Prezes musiał i tak za nie zaplacić :)
De facto 2 papierki, których tow. Winnicki miał sporo. A redaktora nie znał (ściemniał), bo nie mógł znać. Bo nie był to żaden dziennikarz, ale kolega z pracy Cichockiego, starającego się bezskutecznie o mieszkanie.
No tak. Wtedy problemem nie był brak pieniędzy, tylko brak towaru. Co z tego, że miało się pieniądze skoro nie można było za nie kupić tego czego się potrzebowało? To talony były cenne, bo dawały prawo kupna produktów.
@@robertgworek2497 Guzik prawda, jak ktoś miał dużo złotówek to kupował dolary a za dolary mógł kupić wszystko co chciał.
@@rc36musiał mieć bardzo dużo złotówek ale fakt i właśnie czasem łatwiej było ogarnąć na tym talonem jeśli miałeś dojście do talonów niż gromadzenie dużo ilości złotówek
@@rc36 no tylko nowe auto po kupnie nagle miało 3 razy większa wartość, niż oficjalnie kosztowało...
Dzisiaj wyczyszczą kamieniece , nieposłuszni lakatorzy sie podpalą i mieszkania wolne sa .
Dziś kręcą większe wały, a Polacy się uśmiechają.
Biedny kraj, to i małe wały. Bogaty kraj, to i duże wały. Proste. Dzisiaj w Polsce jest konkretna kasa, wtedy jej nie było.
Do dzisiaj tak jest 😅 mieszkanie z listy, ładne 😊 dajesz oferte i komisja ustala komu dać, wedlug punktów i zaproponowanej stawki czynszu 😅 mozesz dac minimalną i tak o 5k na osobę w komisji ok. 3 osoby 😅
Urzędnicy sibie dorobią, a obywatel dostsnie ladnr mieszkanie 😊
mistrzowie urzędniczo-biurowego small talku
Jaka wizja awansu dla prezesa spółdzielni.... To była ukryta groźba wykopania go z zajmowanego stołka niby do góry a w realu w niebyt ...na świeże powietrze ...dla zdrowia
Niekoniecznie po prostu gość wiedział że tam to będzie nowe miejsce i bez pleców to może długo tam nie pobyć dlatego Wola ustabilne grajdołek niż zaczynanie wszystkiego od nowa
Co innego gdyby był naprawdę kumplem z winnickim to wtedy by siebie nawzajem wspierali a tak to była taka jednorazowa akcja i on o tym wiedział
Tamte "wałki" to nic przy dzisiejszych wałach :D
Ciekawe co by Bareja nakręcił jak mieć 12 mieszkań i brać jeszcze dotacje
Jak w latach 2000.nych przejmowali cale kamienice i wyrzucali starych ludzi na bruk w Warszawie i Krakowie!
@@PocałujmniewdupęPocałujmniewdu tak nawet było do niedawna w tak zwanej aferze reprywatyzacyjnej...... wyborcy uśmiechniętej POlski mają co chcieli
@@slawkovp7413dzban
@@slawkovp7413 Za PRL-u ludzie mogli czuc sie wolni bo nikt nie mial kredytow i kazdy mial mimo to mieszkanie! Dzisiaj ludzie sa zaduzeni po uszy a tym samym sa niewolnikami bankow i systemu bo w kazdej chwili moga ci zablokowac konto i ladujesz na ulicy jak kloszard!!! Poza tym za PRL-u kazdy mial prace od razu po ukonczeniu szkoly i w jednym zakladzie pracy pracowales az do samej emerytury a dzisiaj zaklady pracy upadaja po kilku latach zostawiajac ludzi na lodzie!
Niezapomniany Gustaw Lutkiewicz.
Partyjni to byla dużo większa klasa niż Obajtki i Czarnkui z willi plus
Tamte 3-4 pokoje dziś były by 8-10 ,,apartamentami "😂😂
Ale byś se je załatwił nie będąc partyjnym. Wystarczy dzisiaj jakaś tam zdolność kredytowa.
@@robertgworek2497 co za barbarzyństwo, a gdzie zasługi?
😂😂😂 Pan Bareja Na Zawsze ❤❤❤ tak było,jest i będzie jeszcze gorzej.
Ten wzrok prezesa (2:54)
Tak dokładnie. Każdy szczegół był dopieszczony, ruchy ciałem, gesty.👍
Taka tam Skoda, skoda gadać, 😁
I o reszcie rodziny nie mówimy, dzisiaj owszem i to jedyna różnica, no może że namolny u sekretarki wyleciał by za szkrawity chycony przez osiłka z ochrony ( głupi ale silny)
Kradli mniej niż dziś
Mam ten model maszyny do pisania, Łucznik. Po 30 latach od ponownego uruchomienia działa.
Młodzi uczta się bo was będą ukry uczyć jak się nie pokapujecie w czasie, że trzeba swój swego...no rozumicie?
Na układy nie ma rady😂😂😂
On dostał talony na samochody, czyli prawo wykupu samochodów za nieduże pieniądze, które przysługiwało partyjnym. Podobnie jak wykup mieszkania. Dla partyjniaków zakup mieszkania też nie był łatwy, trzeba było znać tego i tamtego, ale ostatecznie opłacało się. Moi rodzice nie byli partyjni, więc nic nie dostali.
Talony nie przyslugiwaly tylko partyjnym. Otrzymywali je decydenci do rodzialu jako formy nagrod. Maz mojej kuzynki byl "zawodowym amatorem" i gral w pierwszej lidze koszykowki. W polowie lat 80. z Zaglebiem Sosnowiec zdobyl Mistrzostwo Polski za co kazdy z zadownikow dostal talon na samochod. W roku kolejnym tytul obronili ale talonow juz nie bylo, za to wakacje w Bulgarii. Ale na bogato, bo wsadzili ich w samolot do Sofii a dalej jechali miejscowym autobusem.
Walka o co kolwiek w naszym kraju od 100 leci xD
Z życia wzięte.
Nie ma takiej sprawy której by pieniądze nie załatwiły
Tak. Trzeba wytłumaczyć.
Dwadzieścia parę lat, matura za pasem 😂😂😂
To jest niezły wątek z tym Antkiem…
Pewnie jedno dla siebie, drugie na handel. Fiaty były benzynowe, nawet z importu.😂
Nieprawda. Diesel też był. A 132 składali na Żeraniu
👍
Dwadzieścia parę lat, matura za pasem.. 😂
Też to wyłapałem 😂😂😂
Bananowa młodzież, był przydział pracy, obowiązek nauki, łatwiej było niezdać, przy dzianych/ustawionych starych(prezes spółdz.mieszk), szkoła była zbędna, bo po znajomości gdzieś się wciśnie. Wtedy liczyły się znajomości i przysługa za przysługę. Zresztą obecnie matura to 50% a zdawalność kiepska, nastolatki wiedzą, że czekają na nich lidle,biedronki i minimalna! Dziś większość studiów nic nie daje (nie mówię o politechnice).
To nie były propozycje awansu a groźba zwolnienia z zajmowanego stanowiska.
Nie, po prostu to byłby taki słomiany awans bo gość bez pleców mógłby tam długo się nie uchować, dlatego lepiej mu było w tej spółdzielni gdzie miał układy układziki i był nie do ruszenia niż iść na nowe miejsce gdzie wcale nie miałby większych zysków
Co innego gdyby się kumplowali długo z tym winnickim to wtedy wiadomo że jeden drugiego by chronił a tutaj to była taka jednorazowa akcja
Kapitalne.
Dodatkowym smaczekiem w tej scenie jest barek ukryty w szafce. We wcześniejszym odcinku prezes mówi jednemu z petentów, który prosi o przyśpieszenie procedury przyznania mieszkania i składa ku temu stosowny wniosek, że on takich wniosków od ludzi ma całą szafę (i wskazuję konkretnie tę szafę z alkoholem).
Nadużycia władzy w PRLu???🤦🤣🤣🤣 Mogli by się uczyć od obecnych bandziorów.😡
Teraz też tak jest. Tylko nikt nie widzi tego.
Teraz jest ZNACZNIE gorzej
jaki jest tytuł tego filmu ?
Aktor kiedyś to była osobowość, a role zagrane przez te osoby nie do podrobienia przez dzisiejszych [aktorów] celebrytów.
Kochani, każdy ma swoją cenę. Ci o „wysokim morale” poprzeczkę mają zawieszoną bardzo wysoko. I tyle.
Tyle lat i nic się nie zmieniło.
Poważne przesilenie a typiara zza stołu marszałkowskiego w telefonie smsy sprawdza . Skandal!
Ech, mistrz Bareja, gdyby dzisiaj zyl mialby tematow od metra. Od polityki po obyczajowke. Mam nadzieje, ze gdzis tam na korytarzach lodzkiej filmowki juz popyla jego godny nastepca.
hehe ... jak sie da to sie zrobi ...
Było jak było. Ale mieszkanie na własność po 2-5 latach pracy w fabryce, a człowiek goły i wesoły.... Dziś pomarzyć i zapłakać:)
Raczej 12-15 i nie na własność a spółdzielcze lub zakładowe. Po 2-5 latach to mieli ci co im się udało na kontrakt wyjechać do Libii lub Iraku.
Czasem i szybciej, szczególnie w lokalizajcach gdzie budowali nowe zakłady przemysłowe, elektrownie, itp. - tam można było dostać (budowano równolegle) i po 2 latach, a lepsi od ręki. Dlatego ludzie często migrowali i podejmowali pracę w takich miejscach bo mieszkania sie szybko dostawało.
@@jacekmpl ja pochodzę natomiast z miasta, gdzie była duża jednostka wojskowa i wojskowi zawsze mieli pierwszeństwo, wypychali cywilów z kolejki, co sprawiło, że np. mój Ojciec mieszkanie dopiero dostał po 15 latach.
@@lukaszbryczysz7192 Zalezy, gdzie sie pracowalo. Moja matka celowo dale sie "zeslac" na prowincje bo tma miedzkanie bylo od reki. Podbnie bylo w miejscach, gdzie budowano przemysl.
gorzej jakby prezesem była prezeska
Dziś jest podobnie tylko teraz kasa pod stołem - są tacy dobrodzieje a jednak złodzieje
Nikt tak nie kupił mieszkania, moze 0.01% decydentow.
Teraz mamy nowy serial już wdrożony, euro kołchoz 4
"Dwadziescia pare lat, matura za pasem..." No istny geniusz.
Tam kazde zdanie to mistorzowtwo.
Hm, polskie mieszkanie w cenie 2 zachodnich aut. Biorąc pod uwagę realia - rynkowa cena.
W PRL łatwiej było o mieszkanie niż teraz przy dzisiejszych cenach. I więcej wtedy budowali
Mieszkania były dostępne od ręki. Za dolary w oficjalnej sprzedaży.
@wdokwadratu7377 tylko dolary nie były dostępne
@@mj-ef9ev Dolary były dostępne bez problemu. Wystarczyło mieć odpowiednio dużą górę złotych polskich.
Nie każdy był ubekiem albo partyjniakiem
@@sebastianchmielewski6281 teraz nie ma winnych, wszyscy dzielni antykomuniści
W tym czasie nie interesowałem się polityką, Barei komedii nie znałem, obecnie więcej niedorzeczności bywa i nikt nie próbuje ich pokazywać, chyba większa jest dyktatura a ludzie mają mniej do powiedzenia, ci co kiedyś komunę ośmieszali dzisiaj rządzą i dalej ośmieszają poprzedni system. chcą w ten sposób przykryć upadek Polski. Piękne lata epoki Gierka nigdy nie wrócą.
rozumiemy się....
tak rozcina się węzeł gordyjski 👌👍😉
Ta scena i ten prezes to jak slynny Prezes wieloletni SM DĄB W Szczecinie pan Karbowniczyn
Dzisiaj Barej to miałby używanie...
ten lektor tak gada jak by Ameryke odkrył,tak bylo jest i będzie
Świetnie powiedział że żona ma kochanka a tak naprawdę to on ma kochankę 😂😂😂
Ona też miała.
Polecam obejrzeć 1 odcinek😂
"A może byśmy?" :)
Nic się nie zmieniło, znakomita obsada
No ale on dostał kartkę na samochod, ze mógł kupić czy poprostu samochod?
Hajsu a zwłaszcza złotówek miał pewnie jak lodu, tylko bez przydziału na auto nic nie kupił. Średnia cena na wolnym rynku takiego auta po wyjeździe z fabryki na giełdzie była liczona chyba razy 4 (mechanizm wyjaśniony był w Piłkarskim Pokerze). Nawet po paru latach jeżdżenia takie auto sprzedało się z zyskiem. A jeszcze Mirafiori?! Panie!
Teraz jest podobnie. Ta nowa demokratyczna Polska to korupcja. A miało być tak pięknie.
ale na fakture
Dlaczego ludzie szukają wad w różnych systemach skoro systemy są tworzone i prowadzone przez ludzi?
W ogóle cały świat funkcjonował by lepiej i byłby jak raj z biblii gdyby tylko ludzie sami sobie dokoła i sobie na wzajem nie robili gnoju.
Problem leży w naszej ludzkiej naturze a nie w samej rzeczywistości, która nas otacza bo ta jest tworzona przez nas-ludzi.
Co się mogło zmienić skoro tow. Winnicki został ważnym politykiem w europarlamencie a prezes jest dużym deweloperem i nadal rozdaje karty w budowlance.
Dzisiaj mialby niezly przyklad z Myrchy , Gajewskiej , oraz wielu innych poslow , ktorzy wykorzystuja zwyklych podatnikow pracujacych na tych cwaniakow . Biora oni w majestacie prawa , ktore sobie sami ustanowili . Doplaty do wynajmowanych w Warszawie mieszkan . Przykladem jest pyskaty Kropiwnicki !
Jak z Standarterführer Loose można awansować na prezesa spółdzielni ?!
Czym jeździcie
A taka tam skoda
Dzisiaj ,tylko skala inna.
Przedszkole 😂
Bareja wiecznie żywy
Brawo Staszku
Ruski mir wciąż obecny
To wyszło tak samo jak teraz za rządów Rudego
Za rządów pinokia i pedała z Żoliborza było gorzej. Do więzień wsadzali przeciwników piSSu
A dziś gruby kredyt i własność banku z zachodu
Ale masz. A wtedy nie miałeś. Jak zaczniesz nadpłacać, to 30 letni kredyt zmieni się w 9 letni, a to już w sumie nie takt dużo.
Przeciez dzisiaj jest to samo tylko jeszcze do kwadratu! Wystarczy przesliedzic machloje i przekrety podczas przygotowan do Euro 2012!!! Przedsiebiorcy i wlasciciele firm byli tak oszukani ze niektorzy z nich popelnili samobojstwo!!! To co bylo za PRL-u to maly pikus z tym co sie robi dzisiaj! O 2020 juz nie wspomne!
No wiesz... PRL był śmiesznie biedny, to i przekręty małe. Polska dzisiaj (i nawet ta w 2012) to dość bogaty kraj, to i przekręty sa poważne, a nie takie pierdołowate. Wiesz, wtredy trzeba było być partyjnym żeby załatwić sobie mieszkanie, a dzisiaj to pierdoła jest. Każdy z minimalną zdlnością kredytową może sobie miszknanko załatwić. Inna skala...
Żeby nie ten komentarz to by fajne było
Co to za film?
Dwadzieścia parę lat, matura za pasem;)
Myrchowanie wg Barei
👌😂😂
SamA prawda
Ktoś wyjaśni kupno mieszkania w III RP?
W 3 RP? Wystarczy Ci zdolność kredytowa i możesz się od rodziców wyprowadzić. Nie musisz być partyjnym.
@@robertgworek2497 I dlatego ponad połowa zostaje ze starymi.
@@stureremil1942 W PRL-u rodziny wielokpokoleniowe były normą, a dzisiaj się dziwią, że ktoś chce z rodzicami mieszkać...
@@robertgworek2497 Ilu posiada zdolność kredytową?
@@stureremil1942 Jakąś zdolność posaida praktycznie każdy, kto ma stały dochód. Oczywiście im wyższy doschód tym wyższa zdolność kredytowa. Przy 4 tys dochdow, to 200 tys kredytu dla singla. Teraz pytanie gdzie ktoś mieszka. Ceny nieruchomości w dużych miastach są najwyższe, ale tam i zarobki są wysokie. W Warszawie te 750 tys trzeba za jakieś 50 -60 metrowe mieszkanie dać. W Szczecinie będzie to pewnie już jakieś 500 tys (może mniej). W mniejszych miastach ceny są dużo niższe.