Oglądaj również: "Zmarli ŻYJĄ! Rozmawiałem z nimi" - Jasnowidz rozwiązał tajemnicę życia po śmierci: th-cam.com/video/xhStlbJ7nG0/w-d-xo.html Dziękujemy wszystkim za subskrybowanie i wspieranie kanału!
Wierzę w każde słowo z tego filmu, bo sama tego doświadczyłam. Mój dziadek był osobą z postępującą demencją. Ostatnie miesiące życia leżał w domu i praktycznie nas nie poznawał. Mylił imiona, stał się infantylny, bezbronny, zagubiony. Pewnego dnia gdy przyniosłam mu śniadanie, siedział spokojnie w łóżku z trzeźwym wzrokiem i w pełni świadomy przywitał mnie moim imieniem. W pewnym momencie oznajmił... Wiesz... Był u mnie mój tata (pradziadek 20 lat już nie żył). Zapytałam taak? I co chciał? Potraktowałam to spokojnie i zupełnie poważnie. Na to dziadek odpowiedział : powiedział, że mój czas niedługo nadejdzie. Żebym się nie bał, bo on przyjdzie po mnie i zabierze stąd, bo już wszyscy bliscy i znajomi na mnie czekają.... Po czym zjadł spokojnie śniadanie, zdrzemnął się a potem jego stan znów się pogorszył. Nigdy nie zapomnę tej chwili i tych wyjątkowych słów.
Moja mama też opowiedziała o wizycie bliskich,już nie żyjących. Mówiła bez zdziwienia. Czytałam wcześniej, że to jest znak bliskiej śmierci (może być) i pomyślałam, że tak się stanie. Kilka dni później umarła.
10 maja 024 odszedl moj Helmut.Od Marca slyszalam jakies szmery,szepty,snily mi sie 3 kobiety ,mysle ze to byla jego Matka ,tesciowa i zona.Wszystkie 3 zmarly.Myslalam ze cos jest ze mna nie tak.Teraz rozumie.Tesknie i kocham jakby zyl dalej.Nie Boje sie smierci.Szkoda mi tylko tych ktorzy po mnie beda tesknic.
Jeszcze chce dodac ze Helmut nie zyczyl sobie bym byla przy Nim w chili Jego odejscia.Zawsze z nim bylam.Dzien i noc.To bylo w piatek .Chcial abym pojechala do Aschafgenburga i zalatwila pewna sprawe.Potem jego kuzyn mi powiedzial ,ze jak tylko odjechalam spod domu On zaczal ostatnia podroz.Do dzis za Nim tesknie .Mam wrazenie ze jest przy mnie,czesto mi sie sni.
Jako 14 letni w 1966 musiałem być operowany - resekcja wyrostka robaczkowego. Po założeniu mi maski zobaczyłem moje ciało z wysokości z pod sufitu. Potemj już nic. Nikomu o tym nie opowiadałem nawet mamie. Przyjąłem to jak coś normalego. Przypomnaiłem sobie to zajście jako dorosły mężczyzna.
Doktor Dosa napisał książkę ze swojej praktyki lekarskiej z domu osób starszych pt."Oskar kot,który przeczuwał śmierć" jest to książka oparta na faktach o kocie,który towarzyszył pensjonariuszom domu osób starszych,gdy odchodzili w zaświaty polecam tę książkę każdemu.
Ja miałam epizod TIA. Myślałam że jak człowiek jest niewidomy, to jest jakby w ciemnościach. A ja widziałam na biało. Myślę że to jest efekt niedokrwienia. Podejrzewam światła, że to efekt podobny do tego. Tylko nie wiem jak wytłumaczyć dziwne sny i głośną, piękną muzykę, ale też trochę straszną. Chóry jakby anielskie i niebo rozstąpione. Widziałam też własny pogrzeb. Bardzo niewygodne uczucie - stalam z daleka od wszystkich obok ciotki i jej córki i strasznie przeżywałam że zapomniałam kwiatów na grób. One mi powtarzały, że to nic, że nic się nie stało. Dopiero po operacji na aorcie się zorientowałam że śniłam wlasny pogrzeb. Lub jazda pociągiem i nagle dachu nie ma i przez chmury przebija się dźwięk tych chórów. Też obrazek Matki Bożej w złotej sukni. Promienie bijące z jej serca. Tak wyraźny obrazek. Do dziś szukam w internecie podobnego. Nie znalazłam.
A oto oczywista, oczywistosc - to fizyka i zasada zachowania energii potwierdzaja dzis zycie po zyciu. Stad smierc jest czascia naszego zycia. Tedy po smierci to Energia Naszej osobowosci oddziela sie od naszego ciala i laczy sie, ale i przeplata ze swiadomoscia wszechswiata, z chmura informacyjna, astralem...
Ja jestem zdrowa i mam przekazy z zaswiatow, mam przekazywane np. jak bede chora co mam zrobic zeby wyzdrowiec i co sie wydarzy na ziemi.Moja kolezanka byla umieajaca i ja ja pocieszalam ,ze smierci nie ma to ona mnie zapytal czy moze mnie odwiedzic i po jej smierci po dwoch tygodniach odwiedzila mnie i pokazala mi cos co do dzis nie daje mi to spokoju. Tak samo wiem co robi moja mama po drugiej stronie zycia.P.Jezus mi pokazal ze nie chce krzyza i jego znaki to sa Gwiazda Betlejemska i Ryba .I wiele innych rzeczy, ale to bym musiala napisac ksiązke.
Oglądaj również:
"Zmarli ŻYJĄ! Rozmawiałem z nimi" - Jasnowidz rozwiązał tajemnicę życia po śmierci: th-cam.com/video/xhStlbJ7nG0/w-d-xo.html
Dziękujemy wszystkim za subskrybowanie i wspieranie kanału!
Wierzę w każde słowo z tego filmu, bo sama tego doświadczyłam. Mój dziadek był osobą z postępującą demencją. Ostatnie miesiące życia leżał w domu i praktycznie nas nie poznawał. Mylił imiona, stał się infantylny, bezbronny, zagubiony. Pewnego dnia gdy przyniosłam mu śniadanie, siedział spokojnie w łóżku z trzeźwym wzrokiem i w pełni świadomy przywitał mnie moim imieniem. W pewnym momencie oznajmił... Wiesz... Był u mnie mój tata (pradziadek 20 lat już nie żył). Zapytałam taak? I co chciał? Potraktowałam to spokojnie i zupełnie poważnie. Na to dziadek odpowiedział : powiedział, że mój czas niedługo nadejdzie. Żebym się nie bał, bo on przyjdzie po mnie i zabierze stąd, bo już wszyscy bliscy i znajomi na mnie czekają.... Po czym zjadł spokojnie śniadanie, zdrzemnął się a potem jego stan znów się pogorszył. Nigdy nie zapomnę tej chwili i tych wyjątkowych słów.
To prawda bo moja mama przed śmiercią w taki sam sposób się, achowywala ❤❤❤
Moja mama też opowiedziała o wizycie bliskich,już nie żyjących. Mówiła bez zdziwienia. Czytałam wcześniej, że to jest znak bliskiej śmierci (może być) i pomyślałam, że tak się stanie. Kilka dni później umarła.
10 maja 024 odszedl moj Helmut.Od Marca slyszalam jakies szmery,szepty,snily mi sie 3 kobiety ,mysle ze to byla jego Matka ,tesciowa i zona.Wszystkie 3 zmarly.Myslalam ze cos jest ze mna nie tak.Teraz rozumie.Tesknie i kocham jakby zyl dalej.Nie Boje sie smierci.Szkoda mi tylko tych ktorzy po mnie beda tesknic.
Jeszcze chce dodac ze Helmut nie zyczyl sobie bym byla przy Nim w chili Jego odejscia.Zawsze z nim bylam.Dzien i noc.To bylo w piatek .Chcial abym pojechala do Aschafgenburga i zalatwila pewna sprawe.Potem jego kuzyn mi powiedzial ,ze jak tylko odjechalam spod domu On zaczal ostatnia podroz.Do dzis za Nim tesknie
.Mam wrazenie ze jest przy mnie,czesto mi sie sni.
Jako 14 letni w 1966 musiałem być operowany - resekcja wyrostka robaczkowego. Po założeniu mi maski zobaczyłem moje ciało z wysokości z pod sufitu. Potemj już nic.
Nikomu o tym nie opowiadałem nawet mamie. Przyjąłem to jak coś normalego. Przypomnaiłem sobie to zajście jako dorosły mężczyzna.
Doktor Dosa napisał książkę ze swojej praktyki lekarskiej z domu osób starszych pt."Oskar kot,który przeczuwał śmierć" jest to książka oparta na faktach o kocie,który towarzyszył pensjonariuszom domu osób starszych,gdy odchodzili w zaświaty polecam tę książkę każdemu.
Ja miałam epizod TIA. Myślałam że jak człowiek jest niewidomy, to jest jakby w ciemnościach. A ja widziałam na biało. Myślę że to jest efekt niedokrwienia. Podejrzewam światła, że to efekt podobny do tego. Tylko nie wiem jak wytłumaczyć dziwne sny i głośną, piękną muzykę, ale też trochę straszną. Chóry jakby anielskie i niebo rozstąpione. Widziałam też własny pogrzeb. Bardzo niewygodne uczucie - stalam z daleka od wszystkich obok ciotki i jej córki i strasznie przeżywałam że zapomniałam kwiatów na grób. One mi powtarzały, że to nic, że nic się nie stało. Dopiero po operacji na aorcie się zorientowałam że śniłam wlasny pogrzeb. Lub jazda pociągiem i nagle dachu nie ma i przez chmury przebija się dźwięk tych chórów. Też obrazek Matki Bożej w złotej sukni. Promienie bijące z jej serca. Tak wyraźny obrazek. Do dziś szukam w internecie podobnego. Nie znalazłam.
Jezu ufam tobie
A oto oczywista, oczywistosc - to fizyka i zasada zachowania energii potwierdzaja dzis zycie po zyciu. Stad smierc jest czascia naszego zycia. Tedy po smierci to Energia Naszej osobowosci oddziela sie od naszego ciala i laczy sie, ale i przeplata ze swiadomoscia wszechswiata, z chmura informacyjna, astralem...
To jest prawda
Ja jestem zdrowa i mam przekazy z zaswiatow, mam przekazywane np. jak bede chora co mam zrobic zeby wyzdrowiec i co sie wydarzy na ziemi.Moja kolezanka byla umieajaca i ja ja pocieszalam ,ze smierci nie ma to ona mnie zapytal czy moze mnie odwiedzic i po jej smierci po dwoch tygodniach odwiedzila mnie i pokazala mi cos co do dzis nie daje mi to spokoju. Tak samo wiem co robi moja mama po drugiej stronie zycia.P.Jezus mi pokazal ze nie chce krzyza i jego znaki to sa Gwiazda Betlejemska i Ryba .I wiele innych rzeczy, ale to bym musiala napisac ksiązke.
Co Ci pokazała, bo zżera mnie ciekawość...?
Trudne to do ogarnięcia
Dzięki swoim doświadczeniom z pogranicza życia i śmierci nie bałam się przejscia do innego świata.Do czasu kiedy poznałam teorię luszu.
To jest swieta pr🧖🧠👃😂