Nie oglądałam, ale widząc zwiastun przyszło mi do głowy, że fajnym motywem byłoby gdyby ten zły wcale taki nie był i miał rację, że spełnianie wszystkich życzeń tak nagle, bez włożonej w to pracy prowadzi do chaosu i bywa niebezpieczne. I wtedy okazałoby się, że taki idealizm, że każdy zasługuje na natychmiastowe spełnienie życzeń jest zły, że ludzi trzeba uczyć jak dążyć do spełnienia marzeń. I Asha mogła by zostać wróżką, która pomaga ludziom, ale dając im szansę, a nie wszustko na tacy. To byłby cudowny morał i podsumowanie też innych filmów, powód do refleksji i przy okazji coś innego.
10:45 Polscy dubbingowcy takiej fuszery by nie odwalili, z reguły oni ratują wiele sytuacji swoją twórczością. Jeżeli jest fuszera to najprawdopodobniej nie próbowali fuszery jaką jest sam film ratować
To prawda, polski dubbing jest mega dobry i często ratuje produkcje. W tym przypadku to angielski jest po prostu mega słabyyyyy i słabą fabułę ciężko uratować
Ja lubiłam piosenki w Disneyu, zawsze to było fajne i zręcznie wplecione, póki nie obejrzałam Frozen. Tam miałam już po prostu dość tego wycia co chwilę
Mi to chyba najbardziej przeszkadzał Magnifiko, który w jednym momencie był bardziej zadufany w sobie, w innym "kochał" swoich poddanych, a w jeszcze innym wyglądał jakby chciał ich zabić. Do tego jego argumenty za bycie złym zmieniają się specjalnie na potrzeby różnych scen/momentów, a to "nawiedzenie" w niczym nie pomaga tylko utrudnia widzom zrozumienie go, bo przecież "on nie był zły tylko przeklęty, więc po co go karać?". Naprawdę liczyłem na genialnego złola, z którego wyszło nic.
Pomijając fabule (myślałam że gwiazdką spełni wszystkie życzenia jak leci i będzie chaos), to ja tęskniłam za animacjami 2d. Jedynie denerwowały mnie włosy Ashy które zawsze są na boku. A jak chodzisz biegasz czy robisz ciasto to naturalnie powinny być dane na plecy, a tu przez warkoczyki są jednolitym glutem
Dla mnie pięknym zwieńczeniem 100 lat Disney to krótkometrażówka "Było sobie studio" ❤ ale "życzenie" też chcę zobaczyć ;) marzyłam żeby zobaczyć Twoją reakcję na "było sobie studio"...
Smutne jest to jak od złoczyńców takich jak Claudy Frollo (Dzwonnik z Notre Dame) przeszliśmy do tego..... Małe wyjaśnienie: Chodzi mi o to że z postać których w żadnym stopniu nie dało się darzyć sympatią przeszliśmy do cukierkowych złoli.:/
Ten cukierkowy złol by dał radę gdyby został stworzony na wzór Księcia z Bajki ze Shreka albo Gastona z Pięknej i Bestii, ale to też trzeba umieć. Złoczyńca pokroju Frollo niestety już nigdy się u Disneya raczej nie pojawi. Iger kieruje swoje filmy tylko i wyłącznie dla dzieci, a Frollo jest zbyt mroczny nawet jak na standardy lat 90. Stąd ich ostatnie filmy są takie bezpieczne i cukierkowe. Jest to smutne, bo to mój ulubiony villain disneyowski.
Frollo wraz z tym tym generałem z Atlantydy to były anomalie w świecie Disneya. Oni nadawali się albo na film aktorski albo do mrocznego anime. Co do Dzwonnika jako produkcji były pretensje że był zbyt mroczny dla dzieci. Bo taki był. To wręcz musical animowany, który może i był ugrzeczniony względem literackiego oryginału ale nadal był zbyt dosadny dla takiej dzieciakczowatej firmy jak Disney. Na obecną chwilę wątpię by Disney robił zachodnie animowane seineny (seinen to termin z branży mang i anime, oznacza dojrzalą grupę docelową a takie dzieła mają mroczniejszy, brutalnieszy i psychologiczny wydźwięk). I tak cud że na przełomie wieków dostaliśmy Tarzana, Planetę Skarbów,.Atlantydę i Dzwonnika.
@@paulinagabrys8874Tak samo Mulan. Do pewnego momentu animacja jest wesoła, żołnierze traktują wojnę jak zabawę i sposób na znalezienie przyszłych żon poprzez swoje bohaterstwo, a potem wesoła piosenka jest dosłownie zabita przez obraz jaki widzą żołnierze na polu bitwy. Pełno trupów, krwi i ruin wioski. Wtedy Mulan znajduje laleczkę zapewne zamordowanej przez wojska wroga dziewczynki. Wojna to nie zabawa, żołnierze muszą spoważnieć, a "ta za którą walczyć chcesz" okazuje się między innymi posiadaczka owej laleczki.
Widziałam w czyjejś opinii pewne zdanie, które moim zdaniem dobrze opisuje ten film "Ten film wygląda jak film Disney'a robiony przez kogoś kto w ogóle nie zna filmów Disney'a". Mam wrażenie, że będzie on jedynie pamiętany jako zabawa do wyszukiwania wszystkich easter eggów (których to podobno jest ponad 100). Na ile też widziałam opinie i klipy z oryginalnej wersji, to nie jest problem dubbingu, tylko po prostu w oryginale również mamy cały czas ekspozycję. Sama czuję się jakby w tym filmie ktoś zapomniał zarysować nam historii postaci. Tak jakbym oglądała drugi odcinek serialu czy kontynuację bez widzenia pierwszej części.
Widziałam filmik, który porównuje piosenki ze starych filmów disneya do tych z Wisha i jest meeeega różnica. Uważaj, bo cię zaraz zwyzywają od ra*istek dlatego, że ci się film nie podobał. 🙃 Ale to chyba na twitterze są tylko takie dziwne jednostki.
Jestem po obejrzeniu i jak dla mnie nie jest zły. Jest taki przeciętno-dobry. Frajdę daje ale tam czuć że potencjał był o wiele większy. Choćby o konflikcie czy powinniśmy komuś zawierzać nasz los, czy każde życzenie zasługuje na spełnienie i cały konflikt wolność (życzenia ludzi) a bezpieczeństwo (życie w Rosas). Najbardziej niespójny jest król i to totalnie widać. Miał taki egotycnzy vibe Kuzko ale nagle robią go taką Izmą zmieszaną z Frollo. I sami nie wiemy czy go zawsze ciągnęło do zła, nie wiemy co się z nim stało w przeszłości że nie jest chętny do spełniania życzeń i jakim cudem zdobył taką porządną żonę skoro niby był zły. Czy Gwiazdka powinna być Panem Gwiadzką? Wtedy wyszedłby inny film niż to co mamy. Dla mnie niepojęta była ta zdrada tego chłopaka. Bo to trochę sugeruje że oddanie życzenia powoduje u człowieka jakiś zgorzknienie i pustkę a zarazem Rosas jest przedstawione jako wesołe i szczęściwe miejsce. Koziołek też jest zbędny bo w przeciwieństwie do takiego Mushu nie ma takiej istotnej roli by gadać. Ten film nie jest zły i przyjemnie się go ogląda ale największy zgrzyt widzimy właśnie u króla. I to najbardziej wybija.
Kiedy Asha spełniła jakiekolwiek zachcianki? Ani razu, tylko gwiazda pomagała spełnić jej szczere życzenie, ona obudziła zwierzaki, które wyśpiewały jej prawdę, będącą ostatecznie siłą w walce z królem, ona pomagała przekonać ludzi, że są oszukiwani, okradani z marzeń, pragnień, celów, ona pomogła Ashy stać się osobą dającą optymizm, nadzieję, wspierającą, podobną do wróżki Kopciuszka. Asha nie spełniła komukolwiek życzeń, bo na końcu nawet królowa zachęca ludzi, aby współpracowali przy jeszcze niespełnionym życzeniu o lataniu i samolocie. Marzenia wracają do ludzi, ale nie w spełnionej formie, tylko w formie nowej nadziei. Tę bajkę krytykują kółka religijne, które chcą zarzucić, że bajka podważa modlitwę i intencje wysłane do Boga, w tym sensie, a bajka pokazuje raczej odwrotność, to diabeł ich okradł, obiecując złote góry i wymuszając posłuszeństwo, a Bóg zesłał gwiazdę z nieba zwracając wiarę i siłę czystego serca.
Trafiłem na oskarżenia o ateistyczne przesłanie ze względu na tekst piosenki "Jestem z Gwiazd", który ma się odnosić do pochodzenia życia we Wszechświecie a przecież świat przedstawiony w filmie wcale nie musi być odbiciem świata realnego i każdy może sobie wierzyć w co zechce.
Pierwsza połowa mi się nie podobała, druga już tak. Największym zawodem dla mnie była ostatnia scena która kompletnie zniszczyła morał filmu. [spojler] Puentą miało być to że magia daje za dużo władzy, a każdy jest w stanie spełniać swoje marzenia. A tu nagle Asha dostaje magiczną różdżkę nie wiadomo po co, mimo że dopiero co było mówione że każdy ma pracować na własne marzenia samodzielnie. To kompletnie mi zniszczyło odbiór tego filmu.
Gdyż Asha miała wspierać życzenia/marzenia, a nie je odbierać, jak Magnifico, karmiąc się tym. Ponadto, to Magnifico zabronił używania magii, aby mieć monopol na swoją władzę. Asha stała się, jak wróżka z Kopciuszka, która może pomóc pośrednio w spełnieniu życzenia, dać suknię, karetę, ale nie przenieść magicznie Kopciuszka na bal. Dodatkowo Król nie bał się Ashy i kogokolwiek przed nią wcześniej, ponieważ miał nad wszystkimi przewagę przede wszystkim psychiczną, on zaczął bać się Gwiazdy, którą przyciągnęła Asha. Król walczył w pierwszej kolejności z gwiazdą, później na nią polował, a zwierzaki, które wyśpiewały bohaterce piosenkę o gwiazdach, otworzyły punkt zwrotny, gdzie Asha walcząc z królem uświadomiła sobie, że też jest częścią gwiazd, jak i wszyscy inni ludzie dokoła i mają moc, w jedności, aby wspólnie przeciwstawić się podstępnemu narcystycznemu tyranowi. Asha była najbardziej rozwinięta duchowo, dlatego później potrafiła pomagać spełniać życzenia, podobnie jak ta gwiazda, która symbolizowała czyste bezcielesne serce. Asha mogła uczyć inne osoby, jak wróżkę z Kopciuszka. Prosta interpretacja bajki dla dzieci, która bazuje na motywach historii o tym, że król jest nagi i ktoś musiał, to głośno powiedzieć, aby wszyscy wokół się ocknęli.
Moim zdaniem właśnie morał jest strasznie szkodliwy. Król jest przedstawiony jako zły tylko dlatego, że nie chce spełniać wszystkich życzeń, tylko te, które naprawdę są potrzebne. Asha jest przedstawiona jako dobra dlatego, że spełniała wszystkie zachcianki ludzi. Miało niby chodzić o to, że każdy powinien mieć szansę spełnić swoje życzenie, aczkolwiek myślę, że lepiej by to wyglądało, gdyby po prostu pokazano, że ludzie powinni spełniać swoje życzenia sami, a nie tylko liczyć na to, że ktoś im je da na tacy
@@karolinagalant3215 Ale Asha nie chciała spełniać wszystkich zachcianek, tylko oddać życzenia ludziom, aby się im ponownie przyjrzeli, mieli marzenia, jak Roszpunka, cele w życiu, które ewoluują, uskrzydlają, inspirują, a nie czekają na czyiś łaskawy gest, jak Roszpunka czekała na betonową decyzję matki. Asha otrzymała moc, aby pomóc spełniać te dobre, przemyślane, szczere, bo król mógł właśnie manipulując spełniać akurat tylko te złe, próżne, niszczące człowieka, a pozornie fajne. Dlatego dziadek Ashy powiedział, że jego życzenie jest takie niewinne i nie rozumiał dlaczego król uznał je za niebezpieczne. Ashy życzenie zostało wysłuchane, bo nie miała w sobie egoizmu, tylko pragnienie bardziej optymistycznej rzeczywistości. Chodziło o to, że Król odbierał ludziom możliwości rozwoju, a dawał tylko tym, którzy mu nie zagrażali, służyli, jak śpioszek, chronili jego pozycję i się nie wychylali przed szereg jego narcystycznego stanowiska. Król po prostu nie miał jakiś dobrych intencji, gdyby był inny, jego racja by zwyciężyła, co dostrzegła Asha, przecież ona chciała pracować z nim z powołania, aby jak najbardziej uczciwie i poważnie traktować ludzkie życzenia/marzenia.. Podobnie, Jak matka Roszpunki też pozornie ją chroniła, a wykorzystywała, Frollo oszukiwał Quasimodo, wcześniej zabijając jego własną matkę, Kto wie, jakie motywy miała Urszula, jej transakcja z Arielką była legalna, przecież śpiewała, że jest święta i dawała ludziom, to co chcieli, "ta chce być chuda, ten dziewczynę pragnie mieć, choć wpłynęło parę skarg, jestem święta, to nie żart"
@@karolinagalant3215 Po za tym kiedy Asha spełniła jakiekolwiek zachcianki? Ani razu, tylko gwiazda pomagała spełnić jej szczere życzenie, ona obudziła zwierzaki, które wyśpiewały jej prawdę, będącą ostatecznie siłą w walce z królem, ona pomagała przekonać ludzi, że są oszukiwani, okradani z marzeń, pragnień, celów, ona pomogła Ashy stać się osobą dającą optymizm, nadzieję, wspierającą, podobną do wróżki Kopciuszka. Asha nie spełniła komukolwiek życzeń, bo na końcu nawet królowa zachęca ludzi, aby współpracowali przy jeszcze niespełnionym życzeniu o lataniu i samolocie. Marzenia wracając do ludzi, ale nie w spełnionej formie, tylko w formie nowej nadziei. Tę bajkę krytykują kółka religijne, które chcą zarzucić, że bajka podważa modlitwę i intencje wysłane do Boga, w tym sensie, a bajka pokazuje raczej odwrotność, to diabeł ich okradł, obiecując złote góry i wymuszając posłuszeństwo, a Bóg zesłał gwiazdę z nieba zwracając wiarę i siłę czystego serca.
nie oglądałam filmu ale brzmi to troche tak jakby dali mirabel moc na koniec encanto. Cały sens filmu to że każdy jest tak samo wyjątkowy i mirabel nie odstaje od reszty nie mając mocy. Dając jej ją zrobili by takie: no nie potrzebujesz mocy żeby być specjalna i szczęśliwa ale masz moc żeby być specjalna i szczęśliwa jak reszta twojej rodziny.
Widzę, że opinie o tym filmie są mocno średnie, mam wrażenie, że chyba były za duże oczekiwania, a twórcy za bardzo chcieli stworzyć coś epickiego :/ Ale może jak sama go zobaczę, to przez mniejsze nastawienie spodoba mi się bardziej 🤣
Miałam do kina nie iść, a poszłam. Animacja, ok, piosenek nie ocenię, bo nienawidzę musicali. Film był ani świetny, ani tragiczny, miałam wrażenie, że czegoś mu brakuje. Nawiązania do innych dzieł Disneya mnie nie interesowały, więc nostalgia u mnie odpada. Moim zdaniem najmocniejszym elementem filmu był król, był świetny, ale... Skopali mu backstory. Tak jakby twórcy nie mogli się zdecydować czy chcą złola, który jest tylko złolem, czy jednak ma jakieś motywy. Król ma rację, odnośnie życzeń, nie każde powinno być spełnione, to jest fakt, ale reaguje na nie zbyt alergicznie, a jedynym hintem powodu takiego podejścia jest "gobelin".
tbh od początku byłam sceptycznie nastawiona do wish, animacja mi się podobała, ale nic po za tym mnie do tego nie ciągnęło, nie miałam zamiaru specjalnie iść na to do kina i po paru recenzjach (w tym po twojej) które gdzieś sobie obejrzałam nadal nie zamierzam xD z dużo większą chęcią obejrzę sobie ponownie elemental
mam wrażenie ze ten film został zrobiony dla 3-latków siedzącymi przed Tv i oglądające "dora the explorer", a nie dla całej rodziny :V i ma być tą chlubną reprezentacją 100lecia Disneya
Dla mnie to był typowy średniak. Początku wiedziałam kto jest złoczyńcą ale mimo wszystko miałam nadzieję że chociaż pokażą Dlaczego on tak bardzo się tego boi a tylko po prostu nie pokazali, miałam wrażenie że potraktowali go jak Hansa z krainy lodu
Czy tylko ja zauważyłam, że w ostatniej scenie hak wszyscy śpiewali światełko w miejscu serca tej przyjaciółki Ashy było różowe podczas gdy innych żółte ? Tak, to był błąd ponieważ późbiej miała ona żółte światełko tak jak inni.
Ja wolę starsze produkcje Disneya. Planeta Skarbów, Herkules, Atlantyda, Lilo i Stitch itd. Te ,,nowe" produkcje jakoś wcale do mnie nie trafiają. Vaiana i Kraina Lodu 1 jeszcze też dały radę. Taka powiedzmy nowa Syrenka no to już ręce opadają.
Miałam dokladnie takie same odczucia jak Ty, a oglądałam film w dniu premiery, więc jeszcze nie widziałam wtedy żadnych recenzji ani opinii, więc spodziewałam się czegoś super, a się mega zawiodłam.. 😢 piosenki i animacja są piękne, ale niestety to nie ratuje tego filmu.. eh przykro..
Chętnie obejrzę ten film tylko dlatego, by go skrytykować. Sądzę, być może błędnie, że w każdej produkcji nawet tych gorszych próbujesz zauważyć coś dobrego i nawet jak film jest beznadziejny to jednak nastawiasz się na jego dobre strony co jest bardzo dobrym podejściem. Osobiście uważam, że lepiej coś lubić niż nie lubić, jakikolwiek to brzmi xD A skoro ten film oceniłaś jako zły to naprawdę musi być zły xD
Dobrze zrobiona krytyka dzieła wręcz zobowiązuje by wpomnieć o pozytywnych aspektach filmu. Bo nawet najgorszy film ma pozytywy. Zwyczajnie tych pozytywów jest tak mało że film jest uzany za kiepski. Już teraz mogę pochwalić Życzenie za projekty postaci, wizualia czy piosenki. I ktoś inny ma pełne prawo się ze mną nie zgodzić. Ja nawet potrafię pochwalić 365 dni za postać Lamparskiej, która jest takim zabawnym komentatorem z yt, wręcz jednoosobowym chórem w greckiej tragedii. Czy sam film uważam za dobry. Absolutnie nie, jednak nie mogę zamilczeć jak podobała mi się ta postać.
@@paulinagabrys8874 Bardzo dobrze że ma oddaną społeczność, co więcej to najlepiej zarabiający film Pixar w tym roku, więc tym bardziej jest się z czego cieszyć. Można wręcz twierdzić, że Elemental i Strażnicy Galaktyki 3 to najlepiej zarabiające filmy Disney w tym roku. Wybacz jeśli to brzmiało zbyt technicznie.
Problem tylko w tym, że to dwie leciuteńko świecące jasne gwiazdki w ciemności straszliwych strat na filmach jakie ma w tym roku Disney. Co gorsza, Wish może być kolejną klapą. Ten film raz zarobił w USA w ciągu tygodnia ze świętem i dniami wolnymi trochę ponad 30 mln, 30 mln w ciągu 7 dni w USA podczas tygodnia świątecznego. Dwa przegrał z Napoleon, trzygodzinnym dramatem historycznym z kategorią wiekową 18+ i będącym wyświetlanym w mniejszej ilości kin. Zawsze może pozytywnie zaskoczyć w grudniu i być sukcesem, kto wie co się stanie.
Ogulnie tłumaczenie piosenek było jakieś dziwne, po raz pierwszy miałam wrażenie że piosenki w ogóle nie są dobrze przetłumaczone. Obejrzałam najpierw wersję po angielsku i piosenki znacznie bardziej mnie poruszyły niż w wersji Polskiej
Według mnie to film był bardzo fajny i oglądałem go z wielką przyjemnością, gdyż mega podobała mi się fabuła, piosenki i wszystkie postacie, a jak ktoś nie oglądał to bardzo polecam🥰
Bardzo czekałem na ten film i według mnie jest on po prostu średni. Czy tylko mnie najbardziej rozczarował antagonista? Twierdzę że on nie ma absolutnie żadnej motywacji. Co prawda na początku filmu dowiadujemy się że stracił całą rodzinę ale w żaden sposób nie wpływa to na to co robi i jest w sumie zły bo tak.
Jeszcze nie oglądałam ale wszystkie komentarze które słyszałam na temat tej animacji były negatywne i trochę się boję bo to była jedyna animacja na którą czekałam w tym roku i się na nią bardzo jarałam a zapowiada się kiepsko 😢
O bosh, Piosenka Kristofa z Frozen 2... musiałaś mi przypominać o istnieniu tej abominacji? Co to są te dziwne światełka w tle na Twojej półce - jakieś pająki ze światełkami czy co? Wiesz, że masz całkiem ładny naturalny kolor? Lubię Twoje włosy, ale Twój naturalny kolor też wygląda całkiem fajnie. (Przepraszam, że komentarz nie na tematy, ale ogólnie... nie chcę myśleć o tej animacji więcej niż trzeba...) Przy okazji włosów... włosy Ashy to bardziej chyba warkoczyki i dopóki się nie rusza, wyglądają fajnie. Ale fakt, jak jest animacja - są dziwne. Pozszywana mówisz - moją pierwszą reakcją na Wish, była myśl, że to Izabella z "Encanto" i dopóki myślałam, że tak będzie, ten film mógł się zapowiadać dobrze. "Magiczne wolololo" X"D Mnie wkurza w tym filmie zwierzęcy sidekick :/ Nie myślałam, że ktoś może być bardziej wkurzający niż Olaf z pierwszej części Krainy Lodu. Dla mnie design Gwiazdki jest taki se. Bardzo, bardzo taki se. Mam wrażenie, że dokładnie taki design widziałam w 3 innych filmach i ze 4 grach...
Kadry są genialne, oto moja opinia o filmie. Ja daję 6/10. mam nawet podobne zdanie do Kate, ale ja się bardziej skupiłam na analizie obrazków. scenka z księgą, mi się nie podobała... Żarty bywały fajne, ale tłumaczenie sytuacji bohater do bohatera, mogliby unikać, po to są piosenki. th-cam.com/video/-4Jkf02hn-U/w-d-xo.html
Czekałem na ten filmik, sam mam bardzo mieszane uczucia co do tego filmu, zaraz się dowiem czy masz podobne zarzuty… EDIT1: W sumie, zgadzam się z tobą w 99% […] Najbardziej w tym filmie przeszkadza mi motywacja Ashy, bo właśnie ona nie chciała wspierać ludzi w spełnianiu tych życzeń, tylko chciała dać im wszystko jak na tacy, na końcu ona średnio się uczy, że może być to szkodliwe, wiecznie jej mało, tylko więcej, więcej, WIĘCEJ, strasznie irytujące, jest dużo gorsza pod tym względem niż np. Arielka, bo Arielką chociaż kierowała ciekawość i potrafiła coś poświecić by dostać coś, a Asha nie miała zamiaru dać nic od siebie tylko tak ma być jak ona chce albo wypad, nabuntuję ludzi i cię wykopiemy. W sumie, cały czas miałem wrażenie, że gdyby życzenie jej dzidka się spełniło to przymknęłaby oko na czyny króla.
Ale pierdoły ... Co Ona chciała im dać na tacy? Ona chciała im tylko oddać ich życzenia, ich marzenia, żeby mogli je zacząć sami spełniać, a nie oglądać się na króla-czarnoksiężnika. Zauważ, że Magnifiko wyraźnie czerpał energię z tych życzeń a jak odkrył, że niszcząc je zyskuje jeszcze większą moc to już w ogóle. Dla mnie, On był takim wampirem, który żywił się energią czyiś marzeń i pragnień a spełniał tylko te, które były dla niego wygodne + już od początku zachowywał się jak dyktator, który boi się swoich poddanych, bo podejrzewał dziadka Ahsy o szykowanie rewolucji a tak się nie zachowuje normalny władca.
Cóż, sama nie wiem. W sumie to ona powiedziała „jeśli król nie chce spełnić tego życzenia, to może je oddać, by spróbował spełnić je sam”. Chodziło głównie o to, by ludzie przypomnieli sobie czego sobie życzyli, by mogli do tego dążyć .
@@lis222222 Właśnie… ona nie chciała od siebie dać nic, tylko chciała, żeby to król dał, bo każdemu się należy. Nie mówię, że on jest dobrą postacią, chodzi mi o chęć pójścia całego ludu na łatwiznę. On nie zmuszał ich do oddawania życzeń.
@@RandomLadyYT Ogólnie, przesłanie jest takie, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekać ani na króla-maga, ani na gwiazdkę z nieba. Na końcu właśnie mieszkańcy Rosas zaczynają sami spełniać swoje marzenia - samodzielnie lub grupowo. Wkleję fragment jednej z recenzji: "Magia, w postaci mówiących ludzkim głosem zwierząt (z uroczym koziołkiem na czele) czy Gwiazdki, do złudzenia przypominającej Dzwoneczka z "Piotrusia Pana", miesza się tu z uniwersalnymi refleksjami o istocie władzy, odpowiedzialności, ale również ludziach pozbawionych tego, co najważniejsze. Marzeń, celów, ambicji, a zatem wartości, bez których nasza egzystencja wydaje się być zupełnie jałowa. Ludziach skupionych w jedną szarą masę, z uwielbieniem, ale i pewną bezradnością spoglądających w stronę swojego fundatora. "Życzenie" staje się tym samym pochwałą samodzielnego myślenia i walki o siebie, wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Istotne treści, przemycane pod na poły rozrywkową formą, to od zawsze duża siła Disneyowskich produkcji. Zwłaszcza tych klasycznych, realizowanych jeszcze przed technologicznymi rewolucjami. " film.interia.pl/recenzje/news-zyczenie-disney-w-pigulce-recenzja,nId,7166970#
@@RandomLadyYT Po prostu… wolałbym Ashę mówiącą „Ej, czemu wy oddajecie swoje życzenia znając ryzyko utracenia ich? Możecie spełnić je sami by mieć satysfakcję, że doszliście do nich bez magii” Co niespodobaloby się królowi i dopiero wtedy zwraca się do gwiazdki o pomoc magii żeby wyrównać szanse…
@@RandomLadyYT Ale według zwiastunów i piosence której oni razem śpiewają brzmi trochę romantycznie to tak jak u twórcy mieli w planach że on zdradzi żonę i dlatego ta żona się zbuntuje a nie zrobili tego i zapomnieli mienić piosenkę
@@RandomLadyYT W sumie pewnie tak ale i tak oglądając zwiastun liczyłam że skoro ona będzie asystentką to by miała by romans z nim ale Disnay w coś takiego się nie bawi
Niepopularna opinia: dobrze bawiłam się na filmie. Bardzo podobał mi się ten „renesansowy” klimat, wygląd animacji, piękne kadry, szukanie easter eggów. Gwiazdka była przeurocza, niektóre piosenki wyszły fajnie (chociaż zdecydowanie lepiej w wersji ENG). Fabuła natomiast pozostawiała wiele do życzenia, była dość płytka i oczywista, a zakończenie zrobione na łatwiznę. 😐
Ja się świetnie bawiłam z powodu tego że zapomniałam o logice, piosenki, animacja sama w sobie to cudo. Czekam jak film wyjdzie na D+ by obejrzeć film w wersji angielskiej.
@@marjjjan1111111 Jak ja oglądam filmy to chce się zrelaksować i świetnie się bawić, tak było i tym razem, zbytnio nie zważałam na logikę tego filmu, bo bez niej świetnie się bawiłam, jeśli mówisz o moich opiniach, które publikuje, to wiele razy mówiłam że to nie jest profesjonalne, mówię zazwyczaj to co ja doświadczyłam podczas oglądania danego filmu czy serialu, nie każdemu musi się to podobać
Asha nie chciała spełniać wszystkich zachcianek, tylko oddać życzenia ludziom, aby się im ponownie przyjrzeli, mieli marzenia, jak Roszpunka, cele w życiu, które ewoluują, uskrzydlają, inspirują, a nie czekają na czyiś łaskawy gest, jak Roszpunka czekała na betonową decyzję matki. Asha otrzymała moc, aby pomóc spełniać te dobre, przemyślane, szczere, bo król mógł właśnie manipulując spełniać akurat tylko te złe, próżne, niszczące człowieka, a pozornie fajne. Dlatego dziadek Ashy powiedział, że jego życzenie jest takie niewinne i nie rozumiał dlaczego król uznał je za niebezpieczne. Ashy życzenie zostało wysłuchane, bo nie miała w sobie egoizmu, tylko pragnienie bardziej optymistycznej rzeczywistości. Chodziło o to, że Król odbierał ludziom możliwości rozwoju, a dawał tylko tym, którzy mu nie zagrażali, służyli, jak śpioszek, chronili jego pozycję i się nie wychylali przed szereg jego narcystycznego stanowiska. Król po prostu nie miał jakiś dobrych intencji, gdyby był inny, jego racja by zwyciężyła, co dostrzegła Asha, przecież ona chciała pracować z nim z powołania, aby jak najbardziej uczciwie i poważnie traktować ludzkie życzenia/marzenia.. Podobnie, Jak matka Roszpunki też pozornie ją chroniła, a wykorzystywała, Frollo oszukiwał Quasimodo, wcześniej zabijając jego własną matkę, Kto wie, jakie motywy miała Urszula, jej transakcja z Arielką była legalna, przecież śpiewała, że jest święta i dawała ludziom, to co chcieli, "ta chce być chuda, ten dziewczynę pragnie mieć, choć wpłynęło parę skarg, jestem święta, to nie żart
Jak wypowiadasz się o bajkach to mam nadzieje że nie atakujesz moich Winx które kocham najmocniej na świecie. Piękne włosy tylko te okulary są paskudne ale jak nosisz je przez wade wzroku to współczuje❤.
i ni ema tez tak ze spiewająją co chwilę w królu lwie sa ze 3 piosenki , masz racje słabe piosenki zbyteczne jedyny moment w którym sie smiałem to taniec kur
Szkoda że recenzja nie jest spoilerowa ale chociaż jest kompletna i nie jedzie po tym filmie jak po łysej kobyle. Dobrze że nie sugerujesz się innymi Kate. Bo ja mam wrażenie że w obecnej banieczce animacyjnej modym jest jechanie po Disneyu za to że jest Disneyem. Bez względu na to czy film jest rozczarowujący jak Życzenie czy zwyczajnie dobry i łapiący za serce jak Między nami żywiołami. Bo przeczytaniu fabuły Życzenia, stwierdzam że to korporacyjny twór, który zawiera każdą cechę disneyowskiego musicalu z lat 90-tych ale nie ma w sobie nic własnego. To jednen wielki festiwal easter eggów i nostalgi, który został zrobiony pod fanów. I tak jak Skywalker Odrodzenie ma przyzwoite cechy techniczne to jednak bez nostalgi nie ma sensu fabularnego. Dosłownie Życzenie to jeden wielki easter egg. Tam to chyba każdy element został zrobiony nie bo to by być z sensem w filmie ale by być "hołdem". Nawet krytykowany numer teledyskowy jest w moich oczach nawiązaniem... do Krainy Lodu 2. Widać że nie powinnam grać u bukmachera, bo obstawiałam że Życzenie będzie udanym filmem z masą zarobionej kasy a Elemental będzie tym niedocenionym pixarem, który nie trafił do ludzi przez swoje wizualia i bycie "podróbą" Zwierzogrodu. Wyszło odwrotnie😂 Dla mnie Życzenie jest takim spełnieniem życzenia (przepraszam ale tu suchary cisną się same😅) ale przez małpią łapę. Czyli totalnie na opak i tak źle że szkoda gadać. Ale dla mnie Disney zwyczajnie spełnił oczekiwania marud, które tęskniły za złymi złolami, baśniami, musicalami (ostatnie filmy tego nie miały odlicz Encanto), księżniczkami i gadającymi zwierzakami. I co tam miały jeszcze animacje z disneyowskiego renesansu. Dostali to na co zasłużyli. I tyle. Co do Ashy, szkoda że znowu mamy roztrzepaną bohaterkę ale tym bardziej szkoda że to jest tak posklejany charakter z innych dziewczyn. Co do złola, on powinien być tym znienawidzonym dobrym gościem z traumą. Albo chociaż powinni nam dać (SPOILER) mroczą parę królewską. Czy to jako śmiesznych złoli czy takich złowrogich. Ale jednak muszę obejrzeć ten film by wyrobić swoją opinię. O ile Kate wierzę (czekam na recki Sfilmowanych i Juliana z Bród z Kosmosu) tak reszcie internetów nie wierze wcale. Bo już raz zakopali Elemental. Sama uważam że film dobije do ok 6/10 a ludzie czy raczej dzieci będą lubić ten film. Mamy taki twist że produkcje z Disney Junior jak Elena, Lwia Straż czy Zosia dało się oglądać i docenić będąc rodzicami czy starszym rodzeństwem grupu docelowej. Czy faktycznie Życzenie jest pierwszym filmem Disneya typowo dla dzieci? To dopiero sama ocenię.
Nie chce mi się pisać od nowa, więc przepiszę moją opinię: Byłem w kinie na premierę w środę i film bardzo mi się podobał - nie jest to poziom np. "Rayi i Ostatniego Smoka" czy "Dziwnego Świata" ale jest to dobry poziom klasycznej baśni Disneya o czarach, marzeniach, księżniczkach, itp. Film jest krótki, z napisami trwa 93 minuty, więc można odnieść wrażenie, że piosenki następują zbyt szybko po sobie i mało jest treści pomiędzy nimi, dla mnie, najciekawszy był czarny charakter, który jest tu swego rodzaju wampirem? który żywi się energią powierzonych mu życzeń i choć z początku jest On ukazany jako dobry, wielki i sprawiedliwy władca to już podczas pierwszego spotkania z nim, gdy rozmawia z naszą bohaterką, czuć ze Gość jest niezrównoważony i że do wybuchu wystarczy jedna iskra, bo gdyby spełnił prośbę Ashy i nie powiedział Jej pewnej rzeczy to dalej mógłby grać swoją rolę, nawet przed nią. Przyznam, że bardzo podobają mi się piosenki, których słucham gdzieś od miesiąca bo chyba od końca października Disney wypuszczał jeden utwór co tydzień, chyba we wtorek. Nie jestem wielkim fanem Lina Manuela Mirandy i Jego rapsów i tutaj jest niby podobnie bo utwory są dość trudne ale nie ma tej melorecytacji co np. w "Encanto". Piosenki podobają mi się zarówno w oryginale jak i po polsku a najbardziej: "Jestem z Gwiazd" ( bardzo filozoficzny tekst ) i "W co On gra" a np. utwór z napisów końcowych, czyli "To, co w sercu masz" jest dużo lepszy po polsku. Muzyka też jest fajna, ma taki Hiszpański sznyt, zwłaszcza w utworach poświęconych Rosas ale jest ona tylko w cyfrowej wersji Deluxe soundtracku ( 55 utworów ), ja mam już oryginalny soundtrack a w przyszłym tygodniu zamawiam polską wersję + jutro przyjdzie mi artbook. Co do kontrowersyjnej animacji ( na polskim YT są opinie, że jest ona tak brzydka i odpychająca, że 200 milionów dolarów wydanych na film zostało zdefraudowane ) to mi się ona podoba, także tła na które się dużo narzeka. Tła przypominają mi mocno klasyczną "Śpiącą Królewnę", zwłaszcza jeśli idzie o projekty lasów i terenów przyrodniczych. Może samo królestwo i miasto Rosas jest odrobinę sterylne ale jest ok. Są tu też ładne efekty świetlne czy np. płaszcz złola, który od wewnątrz jest upstrzony gwiazdami a wizualnie najbardziej podoba mi się sekwencja do utworu "I'm A Star". Jeśli chodzi o fabułę i o nawiązania do innych filmów Disneya to wiele jest porównań do "Super Mario Bros:Film" tyle że tam mamy do czynienia z reklamą Nintendo upakowaną w pretekstową fabułę a "Wish" to laurka dla 100 lat Disneya z prostą acz uroczą fabułę i przewagą filmu Disneya są piosenki, animacja i główny złol. Dzisiaj dotarł do mnie artbook i jest kilka ciekawostek, jak to, że Gwiazdka miała przybierać inne formy, w tym Ludzką a królowa miała mieć kota ;) Potwierdza się też to, że leśne tereny, ich tła są wzorowane na "Śpiącej Królewnie" a Rosas trochę na miasteczku z "Pinokia".
Szanuję za samodzielą opinię. Ludzie generalnie mają problem ze zdaniem odrębnym. Mi w Życzeniu nie pasuje bycie taką esencją filmu z ery renesansu Disneya. W 2023 roku ludzie może i tęsknią za takim czymś ale jak faktycznie dostali co chcieli to żałują nomen omen
@@paulinagabrys8874 Moim zdaniem, Ludzie sami nie wiedzą, czego chcą bo jak Disney eksperymentuje to jest porażka i są zarzuty, że nie ma ma tradycyjnych treści, nie ma księżniczek, zamków, czarów, prawdziwej miłości, itp. Jak już to dostaną to narzekają w drugą stronę, choć "Frozen" odniósł bardzo duży sukces a to był taki największy powrót do klasycznej formuły Disneya. Pamiętam narzekanie prowadzącej ten kanał, że nie Wie dla kogo jest "Zwierzogród' bo nie jest to film ani dla dzieci, ani dla dziewczynek, itp. Z tego można wywnioskować, że Disney musi robić filmy dla określonej widowni i nie może wyjść poza to a moim zdaniem, "Zwierzogród" to najlepszy film Disneya ostatnich lat a zeszłoroczny "Dziwny Świat" jest bardzo oryginalny i kreatywny jak na film Disneya. Nadal uważam, że "Shrek" zepsuł filmy animowane bo wcześniej liczyły się inne rzeczy a teraz najważniejsze są żarty dla dorosłych i odniesienia do popkultury i twórcy oraz krytycy zapominają, że animacje są głównie dla dzieci a nie dla starych koni ;) "Wish" nie ma tych żartów i odniesień do pop kultury ( poza odniesieniami do samego Disneya ), podobnie np. "Psi Patrol".
Jeśli chodzi o Magnifico, odniosłam wrażenie, że jego problematyka jest wręcz identyczna, jak ta Gabriela Agresta z miraculum. Dorosły facet ze światłym celem do osiągnięcia (Gabriel - ocalenie żony, Magnifico - stworzenie królestwa, gdzie będzie bezpiecznie). W pewnym momencie pojawia się pewna nastoletnia smarkula, która otwarcie mu się sprzeciwia (Gabriel - Biedronka, Magnifico - Asha) Co obaj robią? Otóż porzucają swój światły cel, który mieli i obierają drogę obsesyjnego pościgu za swoim wrogiem, doszczętnie niszcząc przy tym wszystko to, co było stabilne w ich życiu. Oboje także podupadają na zdrowiu (Gabriel - fizycznym, Magnifico - psychicznym)
Asha miała wspierać życzenia/marzenia, a nie je odbierać, jak Magnifico, karmiąc się tym. Ponadto, to Magnifico zabronił używania magii, aby mieć monopol na swoją władzę. Asha stała się, jak wróżka z Kopciuszka, która może pomóc pośrednio w spełnieniu życzenia, dać suknię, karetę, ale nie przenieść magicznie Kopciuszka na bal. Dodatkowo Król nie bał się Ashy i kogokolwiek przed nią wcześniej, ponieważ miał nad wszystkimi przewagę przede wszystkim psychiczną, on zaczął bać się Gwiazdy, którą przyciągnęła Asha. Król walczył w pierwszej kolejności z gwiazdą, później na nią polował, a zwierzaki, które wyśpiewały bohaterce piosenkę o gwiazdach, otworzyły punkt zwrotny, gdzie Asha walcząc z królem uświadomiła sobie, że też jest częścią gwiazd, jak i wszyscy inni ludzie dokoła i mają moc, w jedności, aby wspólnie przeciwstawić się podstępnemu narcystycznemu tyranowi. Asha była najbardziej rozwinięta duchowo, dlatego później potrafiła pomagać spełniać życzenia, podobnie jak ta gwiazda, która symbolizowała czyste bezcielesne serce. Asha mogła uczyć inne osoby, jak wróżkę z Kopciuszka. Prosta interpretacja bajki dla dzieci, która bazuje na motywach historii o tym, że król jest nagi i ktoś musiał, to głośno powiedzieć, aby wszyscy wokół się ocknęli. Co więcej Król Magnifico był przeciwieństwem do Dżina z Aladyna, dlatego, że Dżin musiał spełniać trzy życzenia, a Magnifico nie musiał, ani jednego, a nie jest powiedziane, czy nie spełniał właśnie tylko tych stricte próżnych życzeń, które mu dodatkowo pasowały w utrzymaniu się przy władzy i budowaniu własnego wizerunku.
Myszka na ramieniu królowej symbolizowała jej sumienie, podobnie, jak świerszcz w Pinokiu, szepcząc jej cichutko w głębi serca dodając odwagi do konfrontacji z mężem, który pokazywał jej swoje egoistyczne zapędy wcześniej, a próba sięgnięcia po księgę, tylko utwierdziła królową, że ten człowiek gra kogoś, kim nie jest i oszukuje nie tylko ją, ale ona łudziła się, jak każda zakochana fatalnie kobieta, która się w końcu otrząsnęła. Zakazana księga symbolizowała przekroczenie granicy i określenie się jednoznacznie, bez ukrywania za maską, granie w otwarte karty na granicy terroru i szaleństwa hazardzisty, co dostrzegł dziadek bohaterki.
Podoba mi się taka rozkmina. Jest taka mało disneyowska, wręcz mroczna. I też osadzona w prawdziwym życiu niestety, bo są ludzie którzy kochają kogoś ktonjest zły
@@RandomLadyYT Królowa śpiewa w piosence, że kochała króla i musi z tym żyć, nie jest jej obojętne, jak ulokowała swoje uczucia i jak ich broniła. Wiedziała, że gdy pojawiła się gwiazda, to był moment, by się ocknąć i skonfrontować odważnie z prawdą, druga gwiazdka mogłaby się nie pojawić. Po obaleniu króla, kraina miała wciąż monarsze rządy królowej, ona sama mówiła, że także zbudowała to królestwo, które, jak i ją wykorzystywał mamiący król. gdy tak rozkminiamy, to z innej perspektywy, dla tych, co troszkę z bajek wyrośli: 1: Piotruś Pan, to nie jest elf, tylko chłopak z ulicy, wychowujący się bez rodziców. Imponuje bogatym dzieciakom, które zabiera do Nibylandii, czyli nieznanych rejonów Londynu. Syreny, to lokalne dziewczyny nie zachwycone Wandzią. Indianie, to sympatyczni lokalni ubożsi ludzie, egzotyczni dla dzieciaków, którzy na początku nie wzbudzają zaufania. Piraci, to półświatek, z którym Piotruś ma zatargi. Zagubieni chłopcy, to zapewne dzieci z lokalnego przytułku. Dzwoneczek, to metafora frajdy, ale i kaprysu, także niepewności. Rodzice Darling po wieczornej hecy, jaką przeszły dzieci podczas ich nieobecności, uświadamiają sobie, że dzieci są tylko dziećmi, że wychowywali je pod kloszem, że Wandzia nawet jeśli jest już starsza i próbująca matkować, to wciąż dziecinna, łatwo dająca się wciągnąć w beztroską zabawę osoba, szczególnie, gdy pojawia się imponujący jej chłopak, że Janek noszący symboliczny cylinder, to nie dorosły, ale chłopczyk, którego na siłę próbowali zrobić dojrzalszym, niż powinien być ktoś w jego wieku, Michaś, to lekkomyślna malutka pociecha wymagająca dużej troski, czego symbolem jest miś. Fajka pokoju symbolizowała pierwsze eksperymenty na przykład z papierosami. Dzieci podczas wybryku dostały lekcję dojrzałości ponad ich wiek, dodatkowo tęskniąc za mamą, pokazują tęsknotę za potrzebą opieki, domu, rodziny, mimo fajnej, ale i niebezpiecznej przygody. Rodzicie musieli zrozumieć, że lepiej powinni interesować się życiem domowym, dokładniej słuchać potrzeb pociech i wiedzieć, że są oni na różnym etapie dorastania i ciekawości. 2: Książe Adam, czyli bestia walcząc z Gastonem, tak naprawdę walczy z samym sobą, swoim grubiaństwem i prostactwem, za co został nazwanym potworem przez kobietę, której nie udzielił pomocy w potrzebie. Służba, to nie przemienieni w meble i urządzenia ludzie, tylko metafora w jaki sposób traktował ich Pan na zamku, czyli przedmiotowo podłóg czynności usługujących, jakie wykonywali i nie mieli oni dla niego ludzkich twarzy oraz większego znaczenia, gdyż był skupiony na sobie i swoich kaprysach, czyli róży. Zrzucając Gastona Adam wyrzucił z siebie bestię, odzyskał ludzką twarz, dostrzegł w przedmiotach ludzi, uczłowieczył służących i pracujących na zamku domowników, wiernych i wartościowych, a Bella nie była dla niego przygodną dziewczyną, którą chciał z czasem uwiązać na siłę, tylko przyjaciółką wspierającą w odzyskaniu pewności siebie, zaufaniu i otworzeniu się emocjonalnie na innych. 3. Życzenie natomiast odpowiada o bogaczu, człowieku, personie, która rozdaje możliwości wybranym osobom, takim, którzy pasują jemu i nie zagrażają jego pozycji, porządkowi, ale wcześniej wszystkich okrada z ich pracy, a następnie pozbawia złudzeń na lepszą przyszłość, jakiś rozwój, marzenia. Jawi się filantropem, a w rezultacie tworzy sztuczne napompowane bankiety, w których udaje, że komuś w czymś pomaga, jest, jak loteria, w której nikt nie wygrywa po za ustawionymi osobami. Ludzie snują się, niczym cienie szukając punktu zaczepienia w życiu, poniekąd zapominając, o czym kiedyś w ogóle marzyli, co sobie życzyli, zdają się na codzienność i prozę. Asha, to naiwna wolontariuszka, która najpierw myśli, że bierze udział w wielkiej imprezie rozdającej stypendia, po czym, gdy prosi o drobnostkę, jak instrument muzyczny dla dziadka, uświadamia sobie, że trzeba zasłużyć na łaskę wielmożnego pana i że jej dziadek zawsze był biedny i nigdy w życiu niczego nie zrobił tak naprawdę dla siebie, bo go nie było na to stać. Gwiazdka z nieba, to przebudzenie świadomości, że ludzie są równi, że zwierzęta i świat są połączeni, że ludzie wspólnie mogą się rozwijać i nie powinni być ograniczani w swoich pasjach przez tyrańską jednostkę, żyjąc niewolniczo, karmieni złudną nadzieją, co rozumie jej pokolenie. Królowa nie czując się szczęśliwie w związku z mężczyzną, który udaje szczodrego, a w rezultacie okrada ludzi, dojrzewa do rozstania z nim. Na końcu ludzie uwalniają się beznadziei, zaczynają razem pracować nad społecznością, królowa delikatnie ich wspomaga swoimi zasobami, a Asha motywuje i zachęca do rozwijania. Mała Syrenka opowiada o osobie z niepełnosprawnościami, w filmie aktorskim próbowano to pokazać, jako romans rasowy ciemnoskórej kobiety z białoskórym mężczyzną Herkules mówi o uprowadzonym synu wpływowych ludzi Tarzan nie rozmawia z gorylami i zwierzętami, tylko jest znalezionym dzieckiem przez lokalną rdzenną społeczność, nie pasując do nich kulturowo, co ujawnia się bardziej, gdy spotyka ludzi ze swojego świata. Jane pomaga rozwijać się lokalnie, nie tylko Tarzanowi, jest nauczycielką. Dzwonnik z wieży nie jest szkaradnym, tylko postrzeganym przez innych przez pryzmat wstrętu Mulan, to dość trudny temat o nie aprobacie Pocahontas, to romantyczny sen Indian o zachowaniu swojej kultury bez dzielenia ziemi, pomimo zetknięcia z kolonialistami Bajki w naszym wymiarze wyglądają nieco inaczej, dlatego ciężko jest zrobić live action z aktorami, one są silną metaforą, a w swoim wymiarze są właśnie abstrakcyjne, zwierzęta rozmawiają, symbole zalewają z wielu stron, serce śpiewa, czasami jednogłośnie z innym sercem, rzeczy pojawiają się i znikają, ktoś lata, ktoś ma długie włosy, ktoś świeci, jak kryształ.
Ja uważam że nie ma co się oglądać na chyba najbardziej rakowy segment filmowego yt jakim jest animacyjny yt. Ze świecą szukać recenzji, która choćby dała ocenę niezłe czyli 6/10. Chyba tylko Brody z kosmosu się wyłamały ale Julian co do animacji ocenia je po swojemu a nie pod kliki. Mogę go nie lubić ale jednak szanuję za ocenianie wbrew trendom. Co do piosenki Kto jak nie ja, czyli tej rzekomej piosenki romantycznej ja tego romantyzmu w polskiej wersji w ogóle nie czuję. Wręcz pasuje mi ona pod piosenkę pilota Ducha Kijowa w hipotetycznym musicalu o obronie Kijowa gdy Rosjanie chcieci zdobyć to miasto w 2022 roku. Ja to interpretuje jako piosenkę żołnierza czy męża stanu odpowiedzialnego za życie cywili/obywateli, który "będzie ich bronić całą swoją mocą". Może w oryginale słychać ten romantyzm ale po polsku na pierwszym planie jest miłość ale rozumiana jak służba innym. Dosłownie ja tę piosenkę mogłabym puścić pod misję Liberation of Gracemaria w grze Ace Combat 6, gdzie nasza postać pilota walczy w wyzwoleniu stolicy państwa ze szponów wroga
calkowicie sie nie zgadam co do piosenek - wersja oryginalna disneya to gowno, to polscy tlumacze i piosenkarze uczynili te piosenki zdatnymi do sluchania
Dajcie spokój temu filmowi nie znacie się i tyle ja byłem i mi się bardzo podobał to jest 1 z najlepszych filmów Disneya od ostatnich lat a ty Kate się nie znasz tyle z mojej strony w mojej ocenie 10 /10 najgorzy film to był reamak Mała Syrenka może na temat tego filmu się wypowiesz a nie na temat tego wspaniałej bajki ja na ten film nie dam powiedziec złego słowa
Wish, czyli Życzenie zanim jeszcze weszło na wielki ekran, to już zaliczyło wiadro pomyj przez krytyków, a później za tym poszła jakaś fala, gdzie ludzie zaczęli prześcigać się w krytykowaniu tej bajki, często nawet nie wiedząc, co im się nie podoba, tak właściwie, ale jednak coś musi być, skoro masa innych ludzi wokół wyraża negatywną opinię, nawet jeśli jest ona wyssana z palca. Nagonka na tę animację zrobiła się wyścigiem, niczym polowanie na czarownice i lincz na Quasimodo zarazem. Kuriozalne jest to, że każdy stał się nagle takim, ekspertem recenzentem, że dojeżdżając tej animacji próbuje chyba udowodnić jeszcze większą zasadność swojej opinii, że to właśnie on już wie, co z tą bajką jest nie tak i w rezultacie każdy się czepia czegoś innego, a to jest po prostu bajka, naprawdę solidna i chyba to przerasta w niej niektórych, że tam nie ma właściwie czego się czepić. Przypomina mi to kłótnie z babą od polskiego z gimbazy, która miała pretensje, że Herkules Disneya jest drwiną z greckiej mitologii, niepoważną bajeczką, dziecinadą i na nic argumenty, że to interpretacja własna, bajka, jako część bardziej współczesnej kultury, mistrzowska sztuka rysunku, wykorzystanie formy wyjściowej, jako bazy i także sposób na zachęcenie innych osób właśnie do sięgnięcia chociażby po mitologię dla porównania, przy czym sama mitologia, to raczej też nie jakieś dosłowne i wiarygodne źródło przekazu, Boże Drogi. Natomiast względem Małej Syrenki live action, to ta historia bazowała już na gorących sentymentach i istniejącej interpretacji materiału wyjściowego oraz histerii z doborem aktorki i całej grupy osób broniących nowego postrzegania rzeczywistości. Nowa odsłona miała swoje uzasadnienia, ale stała się ofiarą porównywania, ale nie z bajką Andersena, tylko innym własnym projektem tego samego autora i dotyczącym dokładnie tego samego zagadnienia, który ludzie zaakceptowali, pokochali, przyjęli, jako kanon, wzór, wyznacznik. Więc i chociaż nowa Syrenka miała zalety i byłaby zapewne silnym projektem, gdyby nie wypadła tej samej już sroce spod ogona, jako przekoloryzowany plagiat, udając, że wnosi coś rewolucyjnego, tworząc rozdarcie własnego podwójnego wizerunku, co jednak przełożyło się na wyniki w kasie wobec poprzednich filmów aktorskich i nakreśliło różne niechęci, obawy, a także zdystansowanie dla przyszłych, tych oryginalniejszych produkcji oraz ogólną panikę doszukując się powielania schematów, kserowania, kopiowania. Bajki Disneya są do siebie podobne, one rezonują na jednej płaszczyźnie, są sztuką tego samego autora, jest w nich podobny schemat, maniera, ale nie są przemalowaną kopią jeden do jeden, co niesłusznie zarzuca się poniekąd teraz, jak widać właśnie na przykładzie animacji Wish. Bardziej personalnie. Co do żenady i grubo zarysowanych łopatologicznie motywów, to one występują nagminnie, jak chociażby w Herkulesie podkreślane jest, że dzieciak nie wypił buteleczki do dna, lub w Mulan ojciec bohaterki ostentacyjnie wymachuje mieczem, aż ona orientuje się, że musi go zastąpić, czy Roszpunka tysiąc razy śpiewa sekwencję, aby pokazać, że jej włosy świecą i leczą. Rzeczy z dupy, jak monumentalny zamek Elsy, która po 15 latach niewoli pałacowej nagle wybiega w szoku i nigdy wcześniej tego nie robiąc buduje gmach, jak pałac kultury z lodu, tak ją energia rozpierała, czy Moana, która wyrusza, gdzieś z dnia na dzień na pustkę oceanu z obcym typem i wszyscy mają, to gdzieś, matka, ojciec, babcia, a ocean raz ją lubi, raz jej nie pomaga, a finalnie sam ten ocean mógł zanieść serce do tej TE FITI. Co do antagonistów, to królowa Śnieżki też nie chciała zabijać od razu, bo dziewczyna u niej normalnie mieszkała, tylko tak jej przyszło z czasem, jak Magnifico ujawnił swoją twarz, a Królowa, jak i lud wyczuwali fałsz i dojrzeli do tego, aby się z nim rozprawić. Clayton, też od razu nie chciał zabić Tarzana. Piosenki natomiast nie od parady, to miały na przykład miejsce w Małej Syrence, gdzie raz rybki jej śpiewają, a potem się rozpływają bez śladu i co śmieszne proponują, aby została na dnie, chyba żalu i rozpaczy w dosłownym tłumaczeniu, a decyzje Ariel i tak są lekkomyślne. Co do włosów Ashy, to są sugestie, że to jedne z najpiękniej animowanych włosów, tutaj proszę odnieść się do Pana Brody z Kosmosu, kolejnego eksperta filmowego, który też szuka błędów animacjo, ale chyba nie wie do czego się dowalać. Wybacz, ale Twój kanał stał się dla mnie totalnie niewiarygodny i straciłaś wobec mnie cały swój autorytet, Tobie nie podobała się już Raya, miałaś problem do antagonisty ze Zwierzogrodu, czy kilka podejść do Encanto, może po prostu wyrosłaś z bajek.
Ja tylko wyrażam swoją opinię, nie jest ona sugerowana tym „co sądzi internet”. Nigdy nie chciałam nazywać swoich opinii recenzjami - bo nimi nie są. Nie jestem krytykiem filmowym. Przestałam być wiarygodna… bo wyrażam swoje opinie? Ok, nikogo tu nie trzymam na siłę 🤷🏻♀️. Nie musisz się ze mną zgadzać, ja nie zabraniam nikomu lubić tego filmu.
Trochę rozumiem twój gniew na ten modny lincz na każdej animacji Disneya czy do od prawicowców widzących tam jednen wielki woke. (Gdzie Disney nie ma jaj by zrobić animację kinową o faktycznej postaci LGBT, np. Nimora. A nawet jak istotny bohater gejem jest to i tak ważniejszymi wątkami są relacje ojciec, syn, wnuk a faktycznie widoczny wątek związku to rodziców rzeczonego bohatera. Tak mówię o Dziwnym Świecie) Ale również dostaje po tyłku od Disney Adult (czy to takich co przepalą ostatnie pieniądze w Disneylandzie czy takich domorosłych), którzy chcą odbierać film jak dzieci, choć już sami dzieci mogą albo już mają. Jeszcze dochodzą toksyczni ludzie z fandomu animacji czy inni tacy. Batożenie Disneya jest w internetach cholernie modne. I równie głupie, bo faktycznie oprócz Dreamworks i Pixara (jako konkurencji wewnętrzej), Disney nie ma liczącej się konkurencji na rynku (odliczam tu kinowe anime). Dreamworks robi filmy bardzo w kratkę i ma masę dziwnych, głupich czy zapomnianych produkcji jak Film o pszczołach (kocham ten absurd), Rybki z Ferajny, Turbo, Książe Egiptu (cudowny musical) czy Mrówka Z. Sony raptem zrobiło tylko Spider-Mana, bo chyba mało kto pamięta Sezon na misia czy Angry Birds. Że o paździerzu jakim jest Emoji to nie wspominam. Illumination może i wystartowało z Jak ukraść księżyc, ale nie dość że i tak klepie Minionki to robi typowe komedie animacyjne jak Sing i Zwierzaki Domowe i gdyby nie ciężka ręka Nintendo to nie wyszedłby im Super Mario, który jako marka jest na Zachodzie samograjem jak w Europie Asterix. Blu Sky i inne animacje od Foxa są obecnie Disneya. W pewien sposób rozumiem twoje pretensje o to że ludzie mają ból tyłka o te skrótowce fabularne i przesadę filmową. Bo faktycznie jest to czepialstwo. Jednak dobrze zrobiony skrótowiec nie tylko spełnia rolę "pokaż, nie mów" ale też jest sam w sobie zrozumiały i atrakcyjny. Co do Kate, ona chociaż powiedziała co jej się podobało w filmie i nie umniejszała tego. Gdyby robiła rant (i gdyby to nie była Kate) to dla klików przemilczałaby wszelkie pozytywy. Bo da się robić ranty na nielubiane dzieło ale jednocześnie pochwalić te dobre elementy. Obecnie uważam Życzenie za rozczarowanie. Znam fabułę (jestem prospoilerowa i nie zabija mi to frajdy z oglądania filmów) i jestem rozczarowana gdzie to poszło. I już na tym etapie stwierdzam że Życzenie to gotujące się ziemniaki ale brakło w gazu w butli (i nie ma gdzie jej kupić) i ktoś podał takie pyry na obiad, zamiast poczekać z pokrywką na garnku choćby te 2 godziny by się ugotowały w tej wodzie co jest zgodnie z prawami fizyki (fakt autentyczny, miałam taką przygodę z ziemniakami i ugotowały się ale dużo dłużej niż normalnie). W Życzeniu jest mnóstwo elementów, którym brakuje szliwu, zwłaszcza fabularnych. Sama wolałabym inny morał i żeby król był albo faktycznie złym albo generalnie dobym gościem z traumą. Bo w filmie jest taki na rozdrożu i wolałabym żeby poszedł albo w jedną albo w drugą stronę. Asha też powinna być czymś więcej niż sklejką z innych bohaterek Disneya. Bo chociaż wizualnie wybija się na plus to jako postać nie jest kimś ponad szablon
Zdecydowanie za duzo zdań twierdzacych wypowiadasz jak pytania. Tak sądzę? Tak chcialam? To Wam powiem? Jednak za mało przykladów. Zbyt ogólnie. Jakie kiepskie żarty? Jak przechodziły te piosenki? A to o rozmowie ashy i ojca to za mało. Nic mi to nie powiedziało. Pozdrawiam. Harsh, but honest. Ale tematyka fajna.
Wychodzi na to, że wyszedł im kiepski film na 100-lecie i to na własne życzenie 😅
😂
@@RandomLadyYTNajlepiej udawać, że na 100 lecie wyszło Once Upon a Studio
Dla mnie ten film był OK
Fakt. Czuć to lenistwo studia.
Może za kolejne 100 lat zrobią lepszy film
Nie oglądałam, ale widząc zwiastun przyszło mi do głowy, że fajnym motywem byłoby gdyby ten zły wcale taki nie był i miał rację, że spełnianie wszystkich życzeń tak nagle, bez włożonej w to pracy prowadzi do chaosu i bywa niebezpieczne. I wtedy okazałoby się, że taki idealizm, że każdy zasługuje na natychmiastowe spełnienie życzeń jest zły, że ludzi trzeba uczyć jak dążyć do spełnienia marzeń. I Asha mogła by zostać wróżką, która pomaga ludziom, ale dając im szansę, a nie wszustko na tacy. To byłby cudowny morał i podsumowanie też innych filmów, powód do refleksji i przy okazji coś innego.
uważam, że gdyby postać króla miała więcej scen to mógłby być taki efekt.
Dokładnie tak jest w bajce. Tylko zły jest zły. Ale moral zostaje ten sam
10:45 Polscy dubbingowcy takiej fuszery by nie odwalili, z reguły oni ratują wiele sytuacji swoją twórczością. Jeżeli jest fuszera to najprawdopodobniej nie próbowali fuszery jaką jest sam film ratować
To prawda, polski dubbing jest mega dobry i często ratuje produkcje. W tym przypadku to angielski jest po prostu mega słabyyyyy i słabą fabułę ciężko uratować
@@paradoxxxnoxTylko vzesto też psuje tłumaczenie ale najczesciej z tytułami
Jeśli chodzi o piosenki to już po pierwszej powiedziałam przyjaciółce ,, Moje życzenie się spełniło. Ta piosenka się już skończyła".
Ha ha. Bardzo śmieszne.
@@p6mkq 😒
Ja lubiłam piosenki w Disneyu, zawsze to było fajne i zręcznie wplecione, póki nie obejrzałam Frozen. Tam miałam już po prostu dość tego wycia co chwilę
Miałam tak samo
Same
Mi to chyba najbardziej przeszkadzał Magnifiko, który w jednym momencie był bardziej zadufany w sobie, w innym "kochał" swoich poddanych, a w jeszcze innym wyglądał jakby chciał ich zabić. Do tego jego argumenty za bycie złym zmieniają się specjalnie na potrzeby różnych scen/momentów, a to "nawiedzenie" w niczym nie pomaga tylko utrudnia widzom zrozumienie go, bo przecież "on nie był zły tylko przeklęty, więc po co go karać?". Naprawdę liczyłem na genialnego złola, z którego wyszło nic.
Jakby ten facet miał kilka osobowości naraz😂
Pomijając fabule (myślałam że gwiazdką spełni wszystkie życzenia jak leci i będzie chaos), to ja tęskniłam za animacjami 2d. Jedynie denerwowały mnie włosy Ashy które zawsze są na boku. A jak chodzisz biegasz czy robisz ciasto to naturalnie powinny być dane na plecy, a tu przez warkoczyki są jednolitym glutem
Dla mnie pięknym zwieńczeniem 100 lat Disney to krótkometrażówka "Było sobie studio" ❤ ale "życzenie" też chcę zobaczyć ;) marzyłam żeby zobaczyć Twoją reakcję na "było sobie studio"...
Smutne jest to jak od złoczyńców takich jak Claudy Frollo (Dzwonnik z Notre Dame) przeszliśmy do tego.....
Małe wyjaśnienie:
Chodzi mi o to że z postać których w żadnym stopniu nie dało się darzyć sympatią przeszliśmy do cukierkowych złoli.:/
Ten cukierkowy złol by dał radę gdyby został stworzony na wzór Księcia z Bajki ze Shreka albo Gastona z Pięknej i Bestii, ale to też trzeba umieć.
Złoczyńca pokroju Frollo niestety już nigdy się u Disneya raczej nie pojawi. Iger kieruje swoje filmy tylko i wyłącznie dla dzieci, a Frollo jest zbyt mroczny nawet jak na standardy lat 90. Stąd ich ostatnie filmy są takie bezpieczne i cukierkowe. Jest to smutne, bo to mój ulubiony villain disneyowski.
Frollo wraz z tym tym generałem z Atlantydy to były anomalie w świecie Disneya. Oni nadawali się albo na film aktorski albo do mrocznego anime. Co do Dzwonnika jako produkcji były pretensje że był zbyt mroczny dla dzieci. Bo taki był. To wręcz musical animowany, który może i był ugrzeczniony względem literackiego oryginału ale nadal był zbyt dosadny dla takiej dzieciakczowatej firmy jak Disney. Na obecną chwilę wątpię by Disney robił zachodnie animowane seineny (seinen to termin z branży mang i anime, oznacza dojrzalą grupę docelową a takie dzieła mają mroczniejszy, brutalnieszy i psychologiczny wydźwięk). I tak cud że na przełomie wieków dostaliśmy Tarzana, Planetę Skarbów,.Atlantydę i Dzwonnika.
@@paulinagabrys8874Tak samo Mulan. Do pewnego momentu animacja jest wesoła, żołnierze traktują wojnę jak zabawę i sposób na znalezienie przyszłych żon poprzez swoje bohaterstwo, a potem wesoła piosenka jest dosłownie zabita przez obraz jaki widzą żołnierze na polu bitwy. Pełno trupów, krwi i ruin wioski. Wtedy Mulan znajduje laleczkę zapewne zamordowanej przez wojska wroga dziewczynki. Wojna to nie zabawa, żołnierze muszą spoważnieć, a "ta za którą walczyć chcesz" okazuje się między innymi posiadaczka owej laleczki.
Clayton z Tarzana to był jeden z najsłabiej napisanych złoczyńców Disneya. Jak wycięty z kartonu.@@paulinagabrys8874
Widziałam w czyjejś opinii pewne zdanie, które moim zdaniem dobrze opisuje ten film "Ten film wygląda jak film Disney'a robiony przez kogoś kto w ogóle nie zna filmów Disney'a". Mam wrażenie, że będzie on jedynie pamiętany jako zabawa do wyszukiwania wszystkich easter eggów (których to podobno jest ponad 100). Na ile też widziałam opinie i klipy z oryginalnej wersji, to nie jest problem dubbingu, tylko po prostu w oryginale również mamy cały czas ekspozycję.
Sama czuję się jakby w tym filmie ktoś zapomniał zarysować nam historii postaci. Tak jakbym oglądała drugi odcinek serialu czy kontynuację bez widzenia pierwszej części.
To nie dredy tylko warkoczyki 😊 11:59
Widziałam filmik, który porównuje piosenki ze starych filmów disneya do tych z Wisha i jest meeeega różnica. Uważaj, bo cię zaraz zwyzywają od ra*istek dlatego, że ci się film nie podobał. 🙃 Ale to chyba na twitterze są tylko takie dziwne jednostki.
Jestem po obejrzeniu i jak dla mnie nie jest zły. Jest taki przeciętno-dobry. Frajdę daje ale tam czuć że potencjał był o wiele większy. Choćby o konflikcie czy powinniśmy komuś zawierzać nasz los, czy każde życzenie zasługuje na spełnienie i cały konflikt wolność (życzenia ludzi) a bezpieczeństwo (życie w Rosas). Najbardziej niespójny jest król i to totalnie widać. Miał taki egotycnzy vibe Kuzko ale nagle robią go taką Izmą zmieszaną z Frollo. I sami nie wiemy czy go zawsze ciągnęło do zła, nie wiemy co się z nim stało w przeszłości że nie jest chętny do spełniania życzeń i jakim cudem zdobył taką porządną żonę skoro niby był zły.
Czy Gwiazdka powinna być Panem Gwiadzką? Wtedy wyszedłby inny film niż to co mamy. Dla mnie niepojęta była ta zdrada tego chłopaka. Bo to trochę sugeruje że oddanie życzenia powoduje u człowieka jakiś zgorzknienie i pustkę a zarazem Rosas jest przedstawione jako wesołe i szczęściwe miejsce. Koziołek też jest zbędny bo w przeciwieństwie do takiego Mushu nie ma takiej istotnej roli by gadać.
Ten film nie jest zły i przyjemnie się go ogląda ale największy zgrzyt widzimy właśnie u króla. I to najbardziej wybija.
Kiedy Asha spełniła jakiekolwiek zachcianki? Ani razu, tylko gwiazda pomagała spełnić jej szczere życzenie, ona obudziła zwierzaki, które wyśpiewały jej prawdę, będącą ostatecznie siłą w walce z królem, ona pomagała przekonać ludzi, że są oszukiwani, okradani z marzeń, pragnień, celów, ona pomogła Ashy stać się osobą dającą optymizm, nadzieję, wspierającą, podobną do wróżki Kopciuszka. Asha nie spełniła komukolwiek życzeń, bo na końcu nawet królowa zachęca ludzi, aby współpracowali przy jeszcze niespełnionym życzeniu o lataniu i samolocie. Marzenia wracają do ludzi, ale nie w spełnionej formie, tylko w formie nowej nadziei. Tę bajkę krytykują kółka religijne, które chcą zarzucić, że bajka podważa modlitwę i intencje wysłane do Boga, w tym sensie, a bajka pokazuje raczej odwrotność, to diabeł ich okradł, obiecując złote góry i wymuszając posłuszeństwo, a Bóg zesłał gwiazdę z nieba zwracając wiarę i siłę czystego serca.
Trafiłem na oskarżenia o ateistyczne przesłanie ze względu na tekst piosenki "Jestem z Gwiazd", który ma się odnosić do pochodzenia życia we Wszechświecie a przecież świat przedstawiony w filmie wcale nie musi być odbiciem świata realnego i każdy może sobie wierzyć w co zechce.
Szkoda nie zostawili elementów z pierwowzoru, np. starboya i romans z ashą
Ale wiesz że ta animacja na 100 lecie miała być zlepkiem wszystkich animacji i nie miało być czymś nowym tylko starym w nowej odslonie
Jak otwierana księga to tylko 'Shrek' xD
A ostatni dobry animowany jaki oglądałem to 'Nimona'. Choć 'Elementals' też nie był taki zły jak go malują.
Nimona to cudo🤩
Elemental to cudowny animowany romans. Dobrze że powstał z grobu, choć 90% internetu już go zakopało
+1 @@paulinagabrys8874
Pierwsza połowa mi się nie podobała, druga już tak. Największym zawodem dla mnie była ostatnia scena która kompletnie zniszczyła morał filmu. [spojler] Puentą miało być to że magia daje za dużo władzy, a każdy jest w stanie spełniać swoje marzenia. A tu nagle Asha dostaje magiczną różdżkę nie wiadomo po co, mimo że dopiero co było mówione że każdy ma pracować na własne marzenia samodzielnie. To kompletnie mi zniszczyło odbiór tego filmu.
Gdyż Asha miała wspierać życzenia/marzenia, a nie je odbierać, jak Magnifico, karmiąc się tym. Ponadto, to Magnifico zabronił używania magii, aby mieć monopol na swoją władzę. Asha stała się, jak wróżka z Kopciuszka, która może pomóc pośrednio w spełnieniu życzenia, dać suknię, karetę, ale nie przenieść magicznie Kopciuszka na bal. Dodatkowo Król nie bał się Ashy i kogokolwiek przed nią wcześniej, ponieważ miał nad wszystkimi przewagę przede wszystkim psychiczną, on zaczął bać się Gwiazdy, którą przyciągnęła Asha. Król walczył w pierwszej kolejności z gwiazdą, później na nią polował, a zwierzaki, które wyśpiewały bohaterce piosenkę o gwiazdach, otworzyły punkt zwrotny, gdzie Asha walcząc z królem uświadomiła sobie, że też jest częścią gwiazd, jak i wszyscy inni ludzie dokoła i mają moc, w jedności, aby wspólnie przeciwstawić się podstępnemu narcystycznemu tyranowi. Asha była najbardziej rozwinięta duchowo, dlatego później potrafiła pomagać spełniać życzenia, podobnie jak ta gwiazda, która symbolizowała czyste bezcielesne serce. Asha mogła uczyć inne osoby, jak wróżkę z Kopciuszka. Prosta interpretacja bajki dla dzieci, która bazuje na motywach historii o tym, że król jest nagi i ktoś musiał, to głośno powiedzieć, aby wszyscy wokół się ocknęli.
Moim zdaniem właśnie morał jest strasznie szkodliwy. Król jest przedstawiony jako zły tylko dlatego, że nie chce spełniać wszystkich życzeń, tylko te, które naprawdę są potrzebne. Asha jest przedstawiona jako dobra dlatego, że spełniała wszystkie zachcianki ludzi. Miało niby chodzić o to, że każdy powinien mieć szansę spełnić swoje życzenie, aczkolwiek myślę, że lepiej by to wyglądało, gdyby po prostu pokazano, że ludzie powinni spełniać swoje życzenia sami, a nie tylko liczyć na to, że ktoś im je da na tacy
@@karolinagalant3215 Ale Asha nie chciała spełniać wszystkich zachcianek, tylko oddać życzenia ludziom, aby się im ponownie przyjrzeli, mieli marzenia, jak Roszpunka, cele w życiu, które ewoluują, uskrzydlają, inspirują, a nie czekają na czyiś łaskawy gest, jak Roszpunka czekała na betonową decyzję matki. Asha otrzymała moc, aby pomóc spełniać te dobre, przemyślane, szczere, bo król mógł właśnie manipulując spełniać akurat tylko te złe, próżne, niszczące człowieka, a pozornie fajne. Dlatego dziadek Ashy powiedział, że jego życzenie jest takie niewinne i nie rozumiał dlaczego król uznał je za niebezpieczne. Ashy życzenie zostało wysłuchane, bo nie miała w sobie egoizmu, tylko pragnienie bardziej optymistycznej rzeczywistości. Chodziło o to, że Król odbierał ludziom możliwości rozwoju, a dawał tylko tym, którzy mu nie zagrażali, służyli, jak śpioszek, chronili jego pozycję i się nie wychylali przed szereg jego narcystycznego stanowiska. Król po prostu nie miał jakiś dobrych intencji, gdyby był inny, jego racja by zwyciężyła, co dostrzegła Asha, przecież ona chciała pracować z nim z powołania, aby jak najbardziej uczciwie i poważnie traktować ludzkie życzenia/marzenia.. Podobnie, Jak matka Roszpunki też pozornie ją chroniła, a wykorzystywała, Frollo oszukiwał Quasimodo, wcześniej zabijając jego własną matkę, Kto wie, jakie motywy miała Urszula, jej transakcja z Arielką była legalna, przecież śpiewała, że jest święta i dawała ludziom, to co chcieli, "ta chce być chuda, ten dziewczynę pragnie mieć, choć wpłynęło parę skarg, jestem święta, to nie żart"
@@karolinagalant3215 Po za tym kiedy Asha spełniła jakiekolwiek zachcianki? Ani razu, tylko gwiazda pomagała spełnić jej szczere życzenie, ona obudziła zwierzaki, które wyśpiewały jej prawdę, będącą ostatecznie siłą w walce z królem, ona pomagała przekonać ludzi, że są oszukiwani, okradani z marzeń, pragnień, celów, ona pomogła Ashy stać się osobą dającą optymizm, nadzieję, wspierającą, podobną do wróżki Kopciuszka. Asha nie spełniła komukolwiek życzeń, bo na końcu nawet królowa zachęca ludzi, aby współpracowali przy jeszcze niespełnionym życzeniu o lataniu i samolocie. Marzenia wracając do ludzi, ale nie w spełnionej formie, tylko w formie nowej nadziei. Tę bajkę krytykują kółka religijne, które chcą zarzucić, że bajka podważa modlitwę i intencje wysłane do Boga, w tym sensie, a bajka pokazuje raczej odwrotność, to diabeł ich okradł, obiecując złote góry i wymuszając posłuszeństwo, a Bóg zesłał gwiazdę z nieba zwracając wiarę i siłę czystego serca.
nie oglądałam filmu ale brzmi to troche tak jakby dali mirabel moc na koniec encanto. Cały sens filmu to że każdy jest tak samo wyjątkowy i mirabel nie odstaje od reszty nie mając mocy. Dając jej ją zrobili by takie: no nie potrzebujesz mocy żeby być specjalna i szczęśliwa ale masz moc żeby być specjalna i szczęśliwa jak reszta twojej rodziny.
W filmie kazdy hejtował piosenke ashy w wersji polskiej ,,Życzenie,, a mi Natalii glos pasuje do piosenek z tego filmów
Widzę, że opinie o tym filmie są mocno średnie, mam wrażenie, że chyba były za duże oczekiwania, a twórcy za bardzo chcieli stworzyć coś epickiego :/ Ale może jak sama go zobaczę, to przez mniejsze nastawienie spodoba mi się bardziej 🤣
Chcialam bardzo isc na ten film jak wyszedl zwiastun, lecz po opiniach stwoerdzam ze poczekam az bedzie na disney +
Ja też czekam jak będzie dostępne na tej platformie, zwłaszcza, że do najbliższego kina mam 25 kilometrów ;/
Miałam do kina nie iść, a poszłam. Animacja, ok, piosenek nie ocenię, bo nienawidzę musicali. Film był ani świetny, ani tragiczny, miałam wrażenie, że czegoś mu brakuje. Nawiązania do innych dzieł Disneya mnie nie interesowały, więc nostalgia u mnie odpada. Moim zdaniem najmocniejszym elementem filmu był król, był świetny, ale... Skopali mu backstory. Tak jakby twórcy nie mogli się zdecydować czy chcą złola, który jest tylko złolem, czy jednak ma jakieś motywy. Król ma rację, odnośnie życzeń, nie każde powinno być spełnione, to jest fakt, ale reaguje na nie zbyt alergicznie, a jedynym hintem powodu takiego podejścia jest "gobelin".
To chyba niepopularna opinia, ale otwierająca się księga opowiadająca stan świata według mnie jest najbardziej leniwym sposobem na ekspozycję.
Jasne, że tak xD
Ale to jednak ikoniczny element starego Disneya, dlatego się tu pojawia.
tbh od początku byłam sceptycznie nastawiona do wish, animacja mi się podobała, ale nic po za tym mnie do tego nie ciągnęło, nie miałam zamiaru specjalnie iść na to do kina i po paru recenzjach (w tym po twojej) które gdzieś sobie obejrzałam nadal nie zamierzam xD z dużo większą chęcią obejrzę sobie ponownie elemental
mam wrażenie ze ten film został zrobiony dla 3-latków siedzącymi przed Tv i oglądające "dora the explorer", a nie dla całej rodziny :V i ma być tą chlubną reprezentacją 100lecia Disneya
Dla mnie to był typowy średniak. Początku wiedziałam kto jest złoczyńcą ale mimo wszystko miałam nadzieję że chociaż pokażą Dlaczego on tak bardzo się tego boi a tylko po prostu nie pokazali, miałam wrażenie że potraktowali go jak Hansa z krainy lodu
Jak zwieńczyć tyle lat działania restauracji z gwiazdką Michelin? Podać klientom zwykłą jajecznicę z pieczarkami.
Podając zwyczajne Ratatuj
Kurcze ty też jeszcze nie ściągnełaś nietoperków z Halloween z pokoju haha mam dokładnie takie same
Czy tylko ja zauważyłam, że w ostatniej scenie hak wszyscy śpiewali światełko w miejscu serca tej przyjaciółki Ashy było różowe podczas gdy innych żółte ? Tak, to był błąd ponieważ późbiej miała ona żółte światełko tak jak inni.
Ale masz śliczny sweterek
Śliczny sweterek 💙💜
Najbardziej było mi smutno jal się dowiedziałem że na początku ta gwiadzka miala być hot chłopem, a koniec końców zrobili gwiazdkę 😭😭😭
Czy będzie w disney plus
Jakoś mało go promują jak na coś tak ważnego jak 100-lecie.
Ja wolę starsze produkcje Disneya. Planeta Skarbów, Herkules, Atlantyda, Lilo i Stitch itd. Te ,,nowe" produkcje jakoś wcale do mnie nie trafiają. Vaiana i Kraina Lodu 1 jeszcze też dały radę. Taka powiedzmy nowa Syrenka no to już ręce opadają.
disney to ostatnio jakiś eksperyment społeczny
Czego używasz do nagrywania obrazu? Masz teraz fajną jakość bardzo :)
Lumix G7. Używam go od początku istnienia tego kanału.
Miałam dokladnie takie same odczucia jak Ty, a oglądałam film w dniu premiery, więc jeszcze nie widziałam wtedy żadnych recenzji ani opinii, więc spodziewałam się czegoś super, a się mega zawiodłam.. 😢 piosenki i animacja są piękne, ale niestety to nie ratuje tego filmu.. eh przykro..
Chętnie obejrzę ten film tylko dlatego, by go skrytykować. Sądzę, być może błędnie, że w każdej produkcji nawet tych gorszych próbujesz zauważyć coś dobrego i nawet jak film jest beznadziejny to jednak nastawiasz się na jego dobre strony co jest bardzo dobrym podejściem. Osobiście uważam, że lepiej coś lubić niż nie lubić, jakikolwiek to brzmi xD A skoro ten film oceniłaś jako zły to naprawdę musi być zły xD
Dobrze zrobiona krytyka dzieła wręcz zobowiązuje by wpomnieć o pozytywnych aspektach filmu. Bo nawet najgorszy film ma pozytywy. Zwyczajnie tych pozytywów jest tak mało że film jest uzany za kiepski. Już teraz mogę pochwalić Życzenie za projekty postaci, wizualia czy piosenki. I ktoś inny ma pełne prawo się ze mną nie zgodzić. Ja nawet potrafię pochwalić 365 dni za postać Lamparskiej, która jest takim zabawnym komentatorem z yt, wręcz jednoosobowym chórem w greckiej tragedii. Czy sam film uważam za dobry. Absolutnie nie, jednak nie mogę zamilczeć jak podobała mi się ta postać.
Lubisz miuzikale ? To sbodoba ci się Trolle 3 ( Tylko w kinach )
Dla mnie się podobał ten film. Tyle że piosenka villian...był średni 😂 ale reszta ekstra 🎉🎉🎉❤❤❤😊
Tytuł filmu "Wish" nie jest od fabuły filmu, tylko od tego, że Disney ma Życzenie jakiegokolwiek sukcesu w kinach w tym roku.
Ej ale Elemental wyszedł na plus i ma oddany fandom. I masę cudownych i robiących ciepło na sercu fanartów Iskry i Wodka
@@paulinagabrys8874 Bardzo dobrze że ma oddaną społeczność, co więcej to najlepiej zarabiający film Pixar w tym roku, więc tym bardziej jest się z czego cieszyć. Można wręcz twierdzić, że Elemental i Strażnicy Galaktyki 3 to najlepiej zarabiające filmy Disney w tym roku. Wybacz jeśli to brzmiało zbyt technicznie.
Problem tylko w tym, że to dwie leciuteńko świecące jasne gwiazdki w ciemności straszliwych strat na filmach jakie ma w tym roku Disney. Co gorsza, Wish może być kolejną klapą. Ten film raz zarobił w USA w ciągu tygodnia ze świętem i dniami wolnymi trochę ponad 30 mln, 30 mln w ciągu 7 dni w USA podczas tygodnia świątecznego. Dwa przegrał z Napoleon, trzygodzinnym dramatem historycznym z kategorią wiekową 18+ i będącym wyświetlanym w mniejszej ilości kin. Zawsze może pozytywnie zaskoczyć w grudniu i być sukcesem, kto wie co się stanie.
Ogulnie tłumaczenie piosenek było jakieś dziwne, po raz pierwszy miałam wrażenie że piosenki w ogóle nie są dobrze przetłumaczone. Obejrzałam najpierw wersję po angielsku i piosenki znacznie bardziej mnie poruszyły niż w wersji Polskiej
Of samego miałam przeczucie, w to będzie klapa i pierwszy raz w życiu mogę powiedzieć A NIE MÓWIŁAM!
Były opinie że po ang też jest tragicznie jeśli nie tragiczniej z dialogami i piosenkami
Według mnie to film był bardzo fajny i oglądałem go z wielką przyjemnością, gdyż mega podobała mi się fabuła, piosenki i wszystkie postacie, a jak ktoś nie oglądał to bardzo polecam🥰
Bardzo fajny film, nie rozumiem narzekania…Nie jest to Encanto czy Frozen, ale nie jest zły 🫤
Całkowicie się zgadzam z tą recenzją. ZE WSZYSTKIM!
RIP Disney, to chyba miało go uratować, no ale, ale.....🤕
Bardzo czekałem na ten film i według mnie jest on po prostu średni.
Czy tylko mnie najbardziej rozczarował antagonista?
Twierdzę że on nie ma absolutnie żadnej motywacji.
Co prawda na początku filmu dowiadujemy się że stracił całą rodzinę ale w żaden sposób nie wpływa to na to co robi i jest w sumie zły bo tak.
Jeszcze nie oglądałam ale wszystkie komentarze które słyszałam na temat tej animacji były negatywne i trochę się boję bo to była jedyna animacja na którą czekałam w tym roku i się na nią bardzo jarałam a zapowiada się kiepsko 😢
O bosh, Piosenka Kristofa z Frozen 2... musiałaś mi przypominać o istnieniu tej abominacji?
Co to są te dziwne światełka w tle na Twojej półce - jakieś pająki ze światełkami czy co?
Wiesz, że masz całkiem ładny naturalny kolor? Lubię Twoje włosy, ale Twój naturalny kolor też wygląda całkiem fajnie.
(Przepraszam, że komentarz nie na tematy, ale ogólnie... nie chcę myśleć o tej animacji więcej niż trzeba...)
Przy okazji włosów... włosy Ashy to bardziej chyba warkoczyki i dopóki się nie rusza, wyglądają fajnie. Ale fakt, jak jest animacja - są dziwne. Pozszywana mówisz - moją pierwszą reakcją na Wish, była myśl, że to Izabella z "Encanto" i dopóki myślałam, że tak będzie, ten film mógł się zapowiadać dobrze.
"Magiczne wolololo" X"D
Mnie wkurza w tym filmie zwierzęcy sidekick :/ Nie myślałam, że ktoś może być bardziej wkurzający niż Olaf z pierwszej części Krainy Lodu.
Dla mnie design Gwiazdki jest taki se. Bardzo, bardzo taki se. Mam wrażenie, że dokładnie taki design widziałam w 3 innych filmach i ze 4 grach...
Kadry są genialne, oto moja opinia o filmie. Ja daję 6/10. mam nawet podobne zdanie do Kate, ale ja się bardziej skupiłam na analizie obrazków. scenka z księgą, mi się nie podobała... Żarty bywały fajne, ale tłumaczenie sytuacji bohater do bohatera, mogliby unikać, po to są piosenki. th-cam.com/video/-4Jkf02hn-U/w-d-xo.html
aż strach się bać o wszystko inne.....
❤
Jeszcze go nie oglądałam bo w moim kinie go nie ma a nie wiem kiedy będzie😅
Ej, mi się podobało
Czekałem na ten filmik, sam mam bardzo mieszane uczucia co do tego filmu, zaraz się dowiem czy masz podobne zarzuty…
EDIT1: W sumie, zgadzam się z tobą w 99%
[…]
Najbardziej w tym filmie przeszkadza mi motywacja Ashy, bo właśnie ona nie chciała wspierać ludzi w spełnianiu tych życzeń, tylko chciała dać im wszystko jak na tacy, na końcu ona średnio się uczy, że może być to szkodliwe, wiecznie jej mało, tylko więcej, więcej, WIĘCEJ, strasznie irytujące, jest dużo gorsza pod tym względem niż np. Arielka, bo Arielką chociaż kierowała ciekawość i potrafiła coś poświecić by dostać coś, a Asha nie miała zamiaru dać nic od siebie tylko tak ma być jak ona chce albo wypad, nabuntuję ludzi i cię wykopiemy. W sumie, cały czas miałem wrażenie, że gdyby życzenie jej dzidka się spełniło to przymknęłaby oko na czyny króla.
Ale pierdoły ...
Co Ona chciała im dać na tacy? Ona chciała im tylko oddać ich życzenia, ich marzenia, żeby mogli je zacząć sami spełniać, a nie oglądać się na króla-czarnoksiężnika. Zauważ, że Magnifiko wyraźnie czerpał energię z tych życzeń a jak odkrył, że niszcząc je zyskuje jeszcze większą moc to już w ogóle. Dla mnie, On był takim wampirem, który żywił się energią czyiś marzeń i pragnień a spełniał tylko te, które były dla niego wygodne + już od początku zachowywał się jak dyktator, który boi się swoich poddanych, bo podejrzewał dziadka Ahsy o szykowanie rewolucji a tak się nie zachowuje normalny władca.
Cóż, sama nie wiem. W sumie to ona powiedziała „jeśli król nie chce spełnić tego życzenia, to może je oddać, by spróbował spełnić je sam”. Chodziło głównie o to, by ludzie przypomnieli sobie czego sobie życzyli, by mogli do tego dążyć .
@@lis222222 Właśnie… ona nie chciała od siebie dać nic, tylko chciała, żeby to król dał, bo każdemu się należy. Nie mówię, że on jest dobrą postacią, chodzi mi o chęć pójścia całego ludu na łatwiznę. On nie zmuszał ich do oddawania życzeń.
@@RandomLadyYT Ogólnie, przesłanie jest takie, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekać ani na króla-maga, ani na gwiazdkę z nieba.
Na końcu właśnie mieszkańcy Rosas zaczynają sami spełniać swoje marzenia - samodzielnie lub grupowo.
Wkleję fragment jednej z recenzji:
"Magia, w postaci mówiących ludzkim głosem zwierząt (z uroczym koziołkiem na czele) czy Gwiazdki, do złudzenia przypominającej Dzwoneczka z "Piotrusia Pana", miesza się tu z uniwersalnymi refleksjami o istocie władzy, odpowiedzialności, ale również ludziach pozbawionych tego, co najważniejsze. Marzeń, celów, ambicji, a zatem wartości, bez których nasza egzystencja wydaje się być zupełnie jałowa. Ludziach skupionych w jedną szarą masę, z uwielbieniem, ale i pewną bezradnością spoglądających w stronę swojego fundatora.
"Życzenie" staje się tym samym pochwałą samodzielnego myślenia i walki o siebie, wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Istotne treści, przemycane pod na poły rozrywkową formą, to od zawsze duża siła Disneyowskich produkcji. Zwłaszcza tych klasycznych, realizowanych jeszcze przed technologicznymi rewolucjami. "
film.interia.pl/recenzje/news-zyczenie-disney-w-pigulce-recenzja,nId,7166970#
@@RandomLadyYT Po prostu… wolałbym Ashę mówiącą „Ej, czemu wy oddajecie swoje życzenia znając ryzyko utracenia ich? Możecie spełnić je sami by mieć satysfakcję, że doszliście do nich bez magii” Co niespodobaloby się królowi i dopiero wtedy zwraca się do gwiazdki o pomoc magii żeby wyrównać szanse…
Szczerze ja bardzo byłam nastawiona na to że ta główna bohaterka będzie miała romans z tym złym co tal miało być ale disnay stwierdził że nie
Nieee. Gwiazdka miała być star boyem i to z nim miał być romans, nie z królem 😂
@@RandomLadyYT Ale według zwiastunów i piosence której oni razem śpiewają brzmi trochę romantycznie to tak jak u twórcy mieli w planach że on zdradzi żonę i dlatego ta żona się zbuntuje a nie zrobili tego i zapomnieli mienić piosenkę
@@martakopolec5838 ta piosenka raczej pierwotnie miała nie być śpiewana przez króla, tylko właśnie przez Star boya
@@RandomLadyYT
W sumie pewnie tak ale i tak oglądając zwiastun liczyłam że skoro ona będzie asystentką to by miała by romans z nim ale Disnay w coś takiego się nie bawi
Masz fajnego kota 😁
Niepopularna opinia: dobrze bawiłam się na filmie. Bardzo podobał mi się ten „renesansowy” klimat, wygląd animacji, piękne kadry, szukanie easter eggów. Gwiazdka była przeurocza, niektóre piosenki wyszły fajnie (chociaż zdecydowanie lepiej w wersji ENG). Fabuła natomiast pozostawiała wiele do życzenia, była dość płytka i oczywista, a zakończenie zrobione na łatwiznę. 😐
A scena w kurniku to kosmos! ❤ 😂
17:54 Rocznica znów zaskoczyła producentów w Disneyu. Kto by się spodziewał, że stulecie wypadnie akurat 100 lat później?
Skąd wzięli to jego imię mam nadzieję że nie od magnificatu kościelnego?!
Magnifico z włoskiego to "wspaniały", może tutaj doszukiwałbym się jakiś tropów, dlaczego tak się nazywał.
Ja się świetnie bawiłam z powodu tego że zapomniałam o logice, piosenki, animacja sama w sobie to cudo. Czekam jak film wyjdzie na D+ by obejrzeć film w wersji angielskiej.
z tego co widze to czesto zapominasz o logice i myśleniu samym w sobie
@@marjjjan1111111 Jak ja oglądam filmy to chce się zrelaksować i świetnie się bawić, tak było i tym razem, zbytnio nie zważałam na logikę tego filmu, bo bez niej świetnie się bawiłam, jeśli mówisz o moich opiniach, które publikuje, to wiele razy mówiłam że to nie jest profesjonalne, mówię zazwyczaj to co ja doświadczyłam podczas oglądania danego filmu czy serialu, nie każdemu musi się to podobać
Jedynie dla mnie animacja bo efekt akwareli nie końca wyszedł naprawdę między nami żywioł ami jest bardzo kolorowe a to takie szare
Trzeba było zrobić film o Kingdom Hearts, to byłaby najlepsza laurka na 100lecie Disneya
Przecież ta gra to taki miszmasz bez ładu i składu że głowa mała. To fabularnie jest jeszcze gorsze niż Życzenie
Asha nie chciała spełniać wszystkich zachcianek, tylko oddać życzenia ludziom, aby się im ponownie przyjrzeli, mieli marzenia, jak Roszpunka, cele w życiu, które ewoluują, uskrzydlają, inspirują, a nie czekają na czyiś łaskawy gest, jak Roszpunka czekała na betonową decyzję matki. Asha otrzymała moc, aby pomóc spełniać te dobre, przemyślane, szczere, bo król mógł właśnie manipulując spełniać akurat tylko te złe, próżne, niszczące człowieka, a pozornie fajne. Dlatego dziadek Ashy powiedział, że jego życzenie jest takie niewinne i nie rozumiał dlaczego król uznał je za niebezpieczne. Ashy życzenie zostało wysłuchane, bo nie miała w sobie egoizmu, tylko pragnienie bardziej optymistycznej rzeczywistości. Chodziło o to, że Król odbierał ludziom możliwości rozwoju, a dawał tylko tym, którzy mu nie zagrażali, służyli, jak śpioszek, chronili jego pozycję i się nie wychylali przed szereg jego narcystycznego stanowiska. Król po prostu nie miał jakiś dobrych intencji, gdyby był inny, jego racja by zwyciężyła, co dostrzegła Asha, przecież ona chciała pracować z nim z powołania, aby jak najbardziej uczciwie i poważnie traktować ludzkie życzenia/marzenia.. Podobnie, Jak matka Roszpunki też pozornie ją chroniła, a wykorzystywała, Frollo oszukiwał Quasimodo, wcześniej zabijając jego własną matkę, Kto wie, jakie motywy miała Urszula, jej transakcja z Arielką była legalna, przecież śpiewała, że jest święta i dawała ludziom, to co chcieli, "ta chce być chuda, ten dziewczynę pragnie mieć, choć wpłynęło parę skarg, jestem święta, to nie żart
Jest to źle poprowadzone, szczególnie królowa. Lecz bardzo enjoyable
Jak wypowiadasz się o bajkach to mam nadzieje że nie atakujesz moich Winx które kocham najmocniej na świecie. Piękne włosy tylko te okulary są paskudne ale jak nosisz je przez wade wzroku to współczuje❤.
Niestety oglądałam, Disney uniera
100% zgoda
i ni ema tez tak ze spiewająją co chwilę w królu lwie sa ze 3 piosenki , masz racje słabe piosenki zbyteczne jedyny moment w którym sie smiałem to taniec kur
Po animacje tylko do Japończyków, teraz filmy robi Shinkai Makoto a nie jakiś tam Disney, XX wieczny relikt.
Shinkai robi filmy monotematyczne. Sorry ale to nie jest drugi Miyazaki
Szkoda że recenzja nie jest spoilerowa ale chociaż jest kompletna i nie jedzie po tym filmie jak po łysej kobyle. Dobrze że nie sugerujesz się innymi Kate. Bo ja mam wrażenie że w obecnej banieczce animacyjnej modym jest jechanie po Disneyu za to że jest Disneyem. Bez względu na to czy film jest rozczarowujący jak Życzenie czy zwyczajnie dobry i łapiący za serce jak Między nami żywiołami.
Bo przeczytaniu fabuły Życzenia, stwierdzam że to korporacyjny twór, który zawiera każdą cechę disneyowskiego musicalu z lat 90-tych ale nie ma w sobie nic własnego. To jednen wielki festiwal easter eggów i nostalgi, który został zrobiony pod fanów. I tak jak Skywalker Odrodzenie ma przyzwoite cechy techniczne to jednak bez nostalgi nie ma sensu fabularnego.
Dosłownie Życzenie to jeden wielki easter egg. Tam to chyba każdy element został zrobiony nie bo to by być z sensem w filmie ale by być "hołdem". Nawet krytykowany numer teledyskowy jest w moich oczach nawiązaniem... do Krainy Lodu 2.
Widać że nie powinnam grać u bukmachera, bo obstawiałam że Życzenie będzie udanym filmem z masą zarobionej kasy a Elemental będzie tym niedocenionym pixarem, który nie trafił do ludzi przez swoje wizualia i bycie "podróbą" Zwierzogrodu. Wyszło odwrotnie😂
Dla mnie Życzenie jest takim spełnieniem życzenia (przepraszam ale tu suchary cisną się same😅) ale przez małpią łapę. Czyli totalnie na opak i tak źle że szkoda gadać. Ale dla mnie Disney zwyczajnie spełnił oczekiwania marud, które tęskniły za złymi złolami, baśniami, musicalami (ostatnie filmy tego nie miały odlicz Encanto), księżniczkami i gadającymi zwierzakami. I co tam miały jeszcze animacje z disneyowskiego renesansu. Dostali to na co zasłużyli. I tyle.
Co do Ashy, szkoda że znowu mamy roztrzepaną bohaterkę ale tym bardziej szkoda że to jest tak posklejany charakter z innych dziewczyn. Co do złola, on powinien być tym znienawidzonym dobrym gościem z traumą. Albo chociaż powinni nam dać (SPOILER) mroczą parę królewską. Czy to jako śmiesznych złoli czy takich złowrogich.
Ale jednak muszę obejrzeć ten film by wyrobić swoją opinię. O ile Kate wierzę (czekam na recki Sfilmowanych i Juliana z Bród z Kosmosu) tak reszcie internetów nie wierze wcale. Bo już raz zakopali Elemental. Sama uważam że film dobije do ok 6/10 a ludzie czy raczej dzieci będą lubić ten film. Mamy taki twist że produkcje z Disney Junior jak Elena, Lwia Straż czy Zosia dało się oglądać i docenić będąc rodzicami czy starszym rodzeństwem grupu docelowej. Czy faktycznie Życzenie jest pierwszym filmem Disneya typowo dla dzieci? To dopiero sama ocenię.
Nie chce mi się pisać od nowa, więc przepiszę moją opinię:
Byłem w kinie na premierę w środę i film bardzo mi się podobał - nie jest to poziom np. "Rayi i Ostatniego Smoka" czy "Dziwnego Świata" ale jest to dobry poziom klasycznej baśni Disneya o czarach, marzeniach, księżniczkach, itp.
Film jest krótki, z napisami trwa 93 minuty, więc można odnieść wrażenie, że piosenki następują zbyt szybko po sobie i mało jest treści pomiędzy nimi, dla mnie, najciekawszy był czarny charakter, który jest tu swego rodzaju wampirem? który żywi się energią powierzonych mu życzeń i choć z początku jest On ukazany jako dobry, wielki i sprawiedliwy władca to już podczas pierwszego spotkania z nim, gdy rozmawia z naszą bohaterką, czuć ze Gość jest niezrównoważony i że do wybuchu wystarczy jedna iskra, bo gdyby spełnił prośbę Ashy i nie powiedział Jej pewnej rzeczy to dalej mógłby grać swoją rolę, nawet przed nią.
Przyznam, że bardzo podobają mi się piosenki, których słucham gdzieś od miesiąca bo chyba od końca października Disney wypuszczał jeden utwór co tydzień, chyba we wtorek. Nie jestem wielkim fanem Lina Manuela Mirandy i Jego rapsów i tutaj jest niby podobnie bo utwory są dość trudne ale nie ma tej melorecytacji co np. w "Encanto". Piosenki podobają mi się zarówno w oryginale jak i po polsku a najbardziej: "Jestem z Gwiazd" ( bardzo filozoficzny tekst ) i "W co On gra" a np. utwór z napisów końcowych, czyli "To, co w sercu masz" jest dużo lepszy po polsku. Muzyka też jest fajna, ma taki Hiszpański sznyt, zwłaszcza w utworach poświęconych Rosas ale jest ona tylko w cyfrowej wersji Deluxe soundtracku ( 55 utworów ), ja mam już oryginalny soundtrack a w przyszłym tygodniu zamawiam polską wersję + jutro przyjdzie mi artbook.
Co do kontrowersyjnej animacji ( na polskim YT są opinie, że jest ona tak brzydka i odpychająca, że 200 milionów dolarów wydanych na film zostało zdefraudowane ) to mi się ona podoba, także tła na które się dużo narzeka. Tła przypominają mi mocno klasyczną "Śpiącą Królewnę", zwłaszcza jeśli idzie o projekty lasów i terenów przyrodniczych. Może samo królestwo i miasto Rosas jest odrobinę sterylne ale jest ok. Są tu też ładne efekty świetlne czy np. płaszcz złola, który od wewnątrz jest upstrzony gwiazdami a wizualnie najbardziej podoba mi się sekwencja do utworu "I'm A Star".
Jeśli chodzi o fabułę i o nawiązania do innych filmów Disneya to wiele jest porównań do "Super Mario Bros:Film" tyle że tam mamy do czynienia z reklamą Nintendo upakowaną w pretekstową fabułę a "Wish" to laurka dla 100 lat Disneya z prostą acz uroczą fabułę i przewagą filmu Disneya są piosenki, animacja i główny złol.
Dzisiaj dotarł do mnie artbook i jest kilka ciekawostek, jak to, że Gwiazdka miała przybierać inne formy, w tym Ludzką a królowa miała mieć kota ;) Potwierdza się też to, że leśne tereny, ich tła są wzorowane na "Śpiącej Królewnie" a Rosas trochę na miasteczku z "Pinokia".
Szanuję za samodzielą opinię. Ludzie generalnie mają problem ze zdaniem odrębnym. Mi w Życzeniu nie pasuje bycie taką esencją filmu z ery renesansu Disneya. W 2023 roku ludzie może i tęsknią za takim czymś ale jak faktycznie dostali co chcieli to żałują nomen omen
@@paulinagabrys8874 Moim zdaniem, Ludzie sami nie wiedzą, czego chcą bo jak Disney eksperymentuje to jest porażka i są zarzuty, że nie ma ma tradycyjnych treści, nie ma księżniczek, zamków, czarów, prawdziwej miłości, itp. Jak już to dostaną to narzekają w drugą stronę, choć "Frozen" odniósł bardzo duży sukces a to był taki największy powrót do klasycznej formuły Disneya. Pamiętam narzekanie prowadzącej ten kanał, że nie Wie dla kogo jest "Zwierzogród' bo nie jest to film ani dla dzieci, ani dla dziewczynek, itp. Z tego można wywnioskować, że Disney musi robić filmy dla określonej widowni i nie może wyjść poza to a moim zdaniem, "Zwierzogród" to najlepszy film Disneya ostatnich lat a zeszłoroczny "Dziwny Świat" jest bardzo oryginalny i kreatywny jak na film Disneya.
Nadal uważam, że "Shrek" zepsuł filmy animowane bo wcześniej liczyły się inne rzeczy a teraz najważniejsze są żarty dla dorosłych i odniesienia do popkultury i twórcy oraz krytycy zapominają, że animacje są głównie dla dzieci a nie dla starych koni ;) "Wish" nie ma tych żartów i odniesień do pop kultury ( poza odniesieniami do samego Disneya ), podobnie np. "Psi Patrol".
Jeśli chodzi o Magnifico, odniosłam wrażenie, że jego problematyka jest wręcz identyczna, jak ta Gabriela Agresta z miraculum. Dorosły facet ze światłym celem do osiągnięcia (Gabriel - ocalenie żony, Magnifico - stworzenie królestwa, gdzie będzie bezpiecznie). W pewnym momencie pojawia się pewna nastoletnia smarkula, która otwarcie mu się sprzeciwia (Gabriel - Biedronka, Magnifico - Asha)
Co obaj robią?
Otóż porzucają swój światły cel, który mieli i obierają drogę obsesyjnego pościgu za swoim wrogiem, doszczętnie niszcząc przy tym wszystko to, co było stabilne w ich życiu. Oboje także podupadają na zdrowiu (Gabriel - fizycznym, Magnifico - psychicznym)
Tylko gabriel nie mogłby ją ożywić w inny sposób niż polaczeniem biedronki i czarnego kota no chyba że królikiem
Asha miała wspierać życzenia/marzenia, a nie je odbierać, jak Magnifico, karmiąc się tym. Ponadto, to Magnifico zabronił używania magii, aby mieć monopol na swoją władzę. Asha stała się, jak wróżka z Kopciuszka, która może pomóc pośrednio w spełnieniu życzenia, dać suknię, karetę, ale nie przenieść magicznie Kopciuszka na bal. Dodatkowo Król nie bał się Ashy i kogokolwiek przed nią wcześniej, ponieważ miał nad wszystkimi przewagę przede wszystkim psychiczną, on zaczął bać się Gwiazdy, którą przyciągnęła Asha. Król walczył w pierwszej kolejności z gwiazdą, później na nią polował, a zwierzaki, które wyśpiewały bohaterce piosenkę o gwiazdach, otworzyły punkt zwrotny, gdzie Asha walcząc z królem uświadomiła sobie, że też jest częścią gwiazd, jak i wszyscy inni ludzie dokoła i mają moc, w jedności, aby wspólnie przeciwstawić się podstępnemu narcystycznemu tyranowi. Asha była najbardziej rozwinięta duchowo, dlatego później potrafiła pomagać spełniać życzenia, podobnie jak ta gwiazda, która symbolizowała czyste bezcielesne serce. Asha mogła uczyć inne osoby, jak wróżkę z Kopciuszka. Prosta interpretacja bajki dla dzieci, która bazuje na motywach historii o tym, że król jest nagi i ktoś musiał, to głośno powiedzieć, aby wszyscy wokół się ocknęli.
Co więcej Król Magnifico był przeciwieństwem do Dżina z Aladyna, dlatego, że Dżin musiał spełniać trzy życzenia, a Magnifico nie musiał, ani jednego, a nie jest powiedziane, czy nie spełniał właśnie tylko tych stricte próżnych życzeń, które mu dodatkowo pasowały w utrzymaniu się przy władzy i budowaniu własnego wizerunku.
NIe oglądałam życzenia . Ale idź na chłopów teraz i odetchnij , piękna animacja i świetne piosenki
No to co Disney zamykamy firmę
Myszka na ramieniu królowej symbolizowała jej sumienie, podobnie, jak świerszcz w Pinokiu, szepcząc jej cichutko w głębi serca dodając odwagi do konfrontacji z mężem, który pokazywał jej swoje egoistyczne zapędy wcześniej, a próba sięgnięcia po księgę, tylko utwierdziła królową, że ten człowiek gra kogoś, kim nie jest i oszukuje nie tylko ją, ale ona łudziła się, jak każda zakochana fatalnie kobieta, która się w końcu otrząsnęła. Zakazana księga symbolizowała przekroczenie granicy i określenie się jednoznacznie, bez ukrywania za maską, granie w otwarte karty na granicy terroru i szaleństwa hazardzisty, co dostrzegł dziadek bohaterki.
Ciekawa interpretacja! Ogólnie jej wątek nie jest najgorszy, tylko kiepsko się kończy, bo za szybko dochodzi do siebie po tym wszystkim.
Podoba mi się taka rozkmina. Jest taka mało disneyowska, wręcz mroczna. I też osadzona w prawdziwym życiu niestety, bo są ludzie którzy kochają kogoś ktonjest zły
@@RandomLadyYT Królowa śpiewa w piosence, że kochała króla i musi z tym żyć, nie jest jej obojętne, jak ulokowała swoje uczucia i jak ich broniła. Wiedziała, że gdy pojawiła się gwiazda, to był moment, by się ocknąć i skonfrontować odważnie z prawdą, druga gwiazdka mogłaby się nie pojawić. Po obaleniu króla, kraina miała wciąż monarsze rządy królowej, ona sama mówiła, że także zbudowała to królestwo, które, jak i ją wykorzystywał mamiący król.
gdy tak rozkminiamy, to z innej perspektywy, dla tych, co troszkę z bajek wyrośli:
1: Piotruś Pan, to nie jest elf, tylko chłopak z ulicy, wychowujący się bez rodziców. Imponuje bogatym dzieciakom, które zabiera do Nibylandii, czyli nieznanych rejonów Londynu. Syreny, to lokalne dziewczyny nie zachwycone Wandzią. Indianie, to sympatyczni lokalni ubożsi ludzie, egzotyczni dla dzieciaków, którzy na początku nie wzbudzają zaufania. Piraci, to półświatek, z którym Piotruś ma zatargi. Zagubieni chłopcy, to zapewne dzieci z lokalnego przytułku. Dzwoneczek, to metafora frajdy, ale i kaprysu, także niepewności. Rodzice Darling po wieczornej hecy, jaką przeszły dzieci podczas ich nieobecności, uświadamiają sobie, że dzieci są tylko dziećmi, że wychowywali je pod kloszem, że Wandzia nawet jeśli jest już starsza i próbująca matkować, to wciąż dziecinna, łatwo dająca się wciągnąć w beztroską zabawę osoba, szczególnie, gdy pojawia się imponujący jej chłopak, że Janek noszący symboliczny cylinder, to nie dorosły, ale chłopczyk, którego na siłę próbowali zrobić dojrzalszym, niż powinien być ktoś w jego wieku, Michaś, to lekkomyślna malutka pociecha wymagająca dużej troski, czego symbolem jest miś. Fajka pokoju symbolizowała pierwsze eksperymenty na przykład z papierosami. Dzieci podczas wybryku dostały lekcję dojrzałości ponad ich wiek, dodatkowo tęskniąc za mamą, pokazują tęsknotę za potrzebą opieki, domu, rodziny, mimo fajnej, ale i niebezpiecznej przygody. Rodzicie musieli zrozumieć, że lepiej powinni interesować się życiem domowym, dokładniej słuchać potrzeb pociech i wiedzieć, że są oni na różnym etapie dorastania i ciekawości.
2: Książe Adam, czyli bestia walcząc z Gastonem, tak naprawdę walczy z samym sobą, swoim grubiaństwem i prostactwem, za co został nazwanym potworem przez kobietę, której nie udzielił pomocy w potrzebie. Służba, to nie przemienieni w meble i urządzenia ludzie, tylko metafora w jaki sposób traktował ich Pan na zamku, czyli przedmiotowo podłóg czynności usługujących, jakie wykonywali i nie mieli oni dla niego ludzkich twarzy oraz większego znaczenia, gdyż był skupiony na sobie i swoich kaprysach, czyli róży. Zrzucając Gastona Adam wyrzucił z siebie bestię, odzyskał ludzką twarz, dostrzegł w przedmiotach ludzi, uczłowieczył służących i pracujących na zamku domowników, wiernych i wartościowych, a Bella nie była dla niego przygodną dziewczyną, którą chciał z czasem uwiązać na siłę, tylko przyjaciółką wspierającą w odzyskaniu pewności siebie, zaufaniu i otworzeniu się emocjonalnie na innych.
3. Życzenie natomiast odpowiada o bogaczu, człowieku, personie, która rozdaje możliwości wybranym osobom, takim, którzy pasują jemu i nie zagrażają jego pozycji, porządkowi, ale wcześniej wszystkich okrada z ich pracy, a następnie pozbawia złudzeń na lepszą przyszłość, jakiś rozwój, marzenia. Jawi się filantropem, a w rezultacie tworzy sztuczne napompowane bankiety, w których udaje, że komuś w czymś pomaga, jest, jak loteria, w której nikt nie wygrywa po za ustawionymi osobami. Ludzie snują się, niczym cienie szukając punktu zaczepienia w życiu, poniekąd zapominając, o czym kiedyś w ogóle marzyli, co sobie życzyli, zdają się na codzienność i prozę. Asha, to naiwna wolontariuszka, która najpierw myśli, że bierze udział w wielkiej imprezie rozdającej stypendia, po czym, gdy prosi o drobnostkę, jak instrument muzyczny dla dziadka, uświadamia sobie, że trzeba zasłużyć na łaskę wielmożnego pana i że jej dziadek zawsze był biedny i nigdy w życiu niczego nie zrobił tak naprawdę dla siebie, bo go nie było na to stać. Gwiazdka z nieba, to przebudzenie świadomości, że ludzie są równi, że zwierzęta i świat są połączeni, że ludzie wspólnie mogą się rozwijać i nie powinni być ograniczani w swoich pasjach przez tyrańską jednostkę, żyjąc niewolniczo, karmieni złudną nadzieją, co rozumie jej pokolenie. Królowa nie czując się szczęśliwie w związku z mężczyzną, który udaje szczodrego, a w rezultacie okrada ludzi, dojrzewa do rozstania z nim. Na końcu ludzie uwalniają się beznadziei, zaczynają razem pracować nad społecznością, królowa delikatnie ich wspomaga swoimi zasobami, a Asha motywuje i zachęca do rozwijania.
Mała Syrenka opowiada o osobie z niepełnosprawnościami, w filmie aktorskim próbowano to pokazać, jako romans rasowy ciemnoskórej kobiety z białoskórym mężczyzną
Herkules mówi o uprowadzonym synu wpływowych ludzi
Tarzan nie rozmawia z gorylami i zwierzętami, tylko jest znalezionym dzieckiem przez lokalną rdzenną społeczność, nie pasując do nich kulturowo, co ujawnia się bardziej, gdy spotyka ludzi ze swojego świata. Jane pomaga rozwijać się lokalnie, nie tylko Tarzanowi, jest nauczycielką.
Dzwonnik z wieży nie jest szkaradnym, tylko postrzeganym przez innych przez pryzmat wstrętu
Mulan, to dość trudny temat o nie aprobacie
Pocahontas, to romantyczny sen Indian o zachowaniu swojej kultury bez dzielenia ziemi, pomimo zetknięcia z kolonialistami
Bajki w naszym wymiarze wyglądają nieco inaczej, dlatego ciężko jest zrobić live action z aktorami, one są silną metaforą, a w swoim wymiarze są właśnie abstrakcyjne, zwierzęta rozmawiają, symbole zalewają z wielu stron, serce śpiewa, czasami jednogłośnie z innym sercem, rzeczy pojawiają się i znikają, ktoś lata, ktoś ma długie włosy, ktoś świeci, jak kryształ.
Bro fajny Disney się skończył w 2020
No jeszcze by brakowało, żeby Disney zawalił na piosenkach i animacji...
Ja uważam że nie ma co się oglądać na chyba najbardziej rakowy segment filmowego yt jakim jest animacyjny yt. Ze świecą szukać recenzji, która choćby dała ocenę niezłe czyli 6/10. Chyba tylko Brody z kosmosu się wyłamały ale Julian co do animacji ocenia je po swojemu a nie pod kliki. Mogę go nie lubić ale jednak szanuję za ocenianie wbrew trendom.
Co do piosenki Kto jak nie ja, czyli tej rzekomej piosenki romantycznej ja tego romantyzmu w polskiej wersji w ogóle nie czuję. Wręcz pasuje mi ona pod piosenkę pilota Ducha Kijowa w hipotetycznym musicalu o obronie Kijowa gdy Rosjanie chcieci zdobyć to miasto w 2022 roku. Ja to interpretuje jako piosenkę żołnierza czy męża stanu odpowiedzialnego za życie cywili/obywateli, który "będzie ich bronić całą swoją mocą".
Może w oryginale słychać ten romantyzm ale po polsku na pierwszym planie jest miłość ale rozumiana jak służba innym. Dosłownie ja tę piosenkę mogłabym puścić pod misję Liberation of Gracemaria w grze Ace Combat 6, gdzie nasza postać pilota walczy w wyzwoleniu stolicy państwa ze szponów wroga
Jestem świeżo po seansie i jedyne, co mogę powiedzieć, to że ten film był po prostu strasznie nudny...
calkowicie sie nie zgadam co do piosenek - wersja oryginalna disneya to gowno, to polscy tlumacze i piosenkarze uczynili te piosenki zdatnymi do sluchania
Dla mnie największym zawodem w tym filmie była Natalia Bajak , która według mnie wogóle nie daje rady jako śpiewająca Asha.
To teraz dawaj paździerza jakim jest lwia straż
Dajcie spokój temu filmowi nie znacie się i tyle ja byłem i mi się bardzo podobał to jest 1 z najlepszych filmów Disneya od ostatnich lat a ty Kate się nie znasz tyle z mojej strony w mojej ocenie 10 /10 najgorzy film to był reamak Mała Syrenka może na temat tego filmu się wypowiesz a nie na temat tego wspaniałej bajki ja na ten film nie dam powiedziec złego słowa
Film o Małej syrence też jest na kanale 😉
Wish, czyli Życzenie zanim jeszcze weszło na wielki ekran, to już zaliczyło wiadro pomyj przez krytyków, a później za tym poszła jakaś fala, gdzie ludzie zaczęli prześcigać się w krytykowaniu tej bajki, często nawet nie wiedząc, co im się nie podoba, tak właściwie, ale jednak coś musi być, skoro masa innych ludzi wokół wyraża negatywną opinię, nawet jeśli jest ona wyssana z palca. Nagonka na tę animację zrobiła się wyścigiem, niczym polowanie na czarownice i lincz na Quasimodo zarazem. Kuriozalne jest to, że każdy stał się nagle takim, ekspertem recenzentem, że dojeżdżając tej animacji próbuje chyba udowodnić jeszcze większą zasadność swojej opinii, że to właśnie on już wie, co z tą bajką jest nie tak i w rezultacie każdy się czepia czegoś innego, a to jest po prostu bajka, naprawdę solidna i chyba to przerasta w niej niektórych, że tam nie ma właściwie czego się czepić. Przypomina mi to kłótnie z babą od polskiego z gimbazy, która miała pretensje, że Herkules Disneya jest drwiną z greckiej mitologii, niepoważną bajeczką, dziecinadą i na nic argumenty, że to interpretacja własna, bajka, jako część bardziej współczesnej kultury, mistrzowska sztuka rysunku, wykorzystanie formy wyjściowej, jako bazy i także sposób na zachęcenie innych osób właśnie do sięgnięcia chociażby po mitologię dla porównania, przy czym sama mitologia, to raczej też nie jakieś dosłowne i wiarygodne źródło przekazu, Boże Drogi. Natomiast względem Małej Syrenki live action, to ta historia bazowała już na gorących sentymentach i istniejącej interpretacji materiału wyjściowego oraz histerii z doborem aktorki i całej grupy osób broniących nowego postrzegania rzeczywistości. Nowa odsłona miała swoje uzasadnienia, ale stała się ofiarą porównywania, ale nie z bajką Andersena, tylko innym własnym projektem tego samego autora i dotyczącym dokładnie tego samego zagadnienia, który ludzie zaakceptowali, pokochali, przyjęli, jako kanon, wzór, wyznacznik. Więc i chociaż nowa Syrenka miała zalety i byłaby zapewne silnym projektem, gdyby nie wypadła tej samej już sroce spod ogona, jako przekoloryzowany plagiat, udając, że wnosi coś rewolucyjnego, tworząc rozdarcie własnego podwójnego wizerunku, co jednak przełożyło się na wyniki w kasie wobec poprzednich filmów aktorskich i nakreśliło różne niechęci, obawy, a także zdystansowanie dla przyszłych, tych oryginalniejszych produkcji oraz ogólną panikę doszukując się powielania schematów, kserowania, kopiowania. Bajki Disneya są do siebie podobne, one rezonują na jednej płaszczyźnie, są sztuką tego samego autora, jest w nich podobny schemat, maniera, ale nie są przemalowaną kopią jeden do jeden, co niesłusznie zarzuca się poniekąd teraz, jak widać właśnie na przykładzie animacji Wish.
Bardziej personalnie. Co do żenady i grubo zarysowanych łopatologicznie motywów, to one występują nagminnie, jak chociażby w Herkulesie podkreślane jest, że dzieciak nie wypił buteleczki do dna, lub w Mulan ojciec bohaterki ostentacyjnie wymachuje mieczem, aż ona orientuje się, że musi go zastąpić, czy Roszpunka tysiąc razy śpiewa sekwencję, aby pokazać, że jej włosy świecą i leczą. Rzeczy z dupy, jak monumentalny zamek Elsy, która po 15 latach niewoli pałacowej nagle wybiega w szoku i nigdy wcześniej tego nie robiąc buduje gmach, jak pałac kultury z lodu, tak ją energia rozpierała, czy Moana, która wyrusza, gdzieś z dnia na dzień na pustkę oceanu z obcym typem i wszyscy mają, to gdzieś, matka, ojciec, babcia, a ocean raz ją lubi, raz jej nie pomaga, a finalnie sam ten ocean mógł zanieść serce do tej TE FITI. Co do antagonistów, to królowa Śnieżki też nie chciała zabijać od razu, bo dziewczyna u niej normalnie mieszkała, tylko tak jej przyszło z czasem, jak Magnifico ujawnił swoją twarz, a Królowa, jak i lud wyczuwali fałsz i dojrzeli do tego, aby się z nim rozprawić. Clayton, też od razu nie chciał zabić Tarzana. Piosenki natomiast nie od parady, to miały na przykład miejsce w Małej Syrence, gdzie raz rybki jej śpiewają, a potem się rozpływają bez śladu i co śmieszne proponują, aby została na dnie, chyba żalu i rozpaczy w dosłownym tłumaczeniu, a decyzje Ariel i tak są lekkomyślne. Co do włosów Ashy, to są sugestie, że to jedne z najpiękniej animowanych włosów, tutaj proszę odnieść się do Pana Brody z Kosmosu, kolejnego eksperta filmowego, który też szuka błędów animacjo, ale chyba nie wie do czego się dowalać.
Wybacz, ale Twój kanał stał się dla mnie totalnie niewiarygodny i straciłaś wobec mnie cały swój autorytet, Tobie nie podobała się już Raya, miałaś problem do antagonisty ze Zwierzogrodu, czy kilka podejść do Encanto, może po prostu wyrosłaś z bajek.
Ja tylko wyrażam swoją opinię, nie jest ona sugerowana tym „co sądzi internet”. Nigdy nie chciałam nazywać swoich opinii recenzjami - bo nimi nie są. Nie jestem krytykiem filmowym. Przestałam być wiarygodna… bo wyrażam swoje opinie? Ok, nikogo tu nie trzymam na siłę 🤷🏻♀️. Nie musisz się ze mną zgadzać, ja nie zabraniam nikomu lubić tego filmu.
Trochę rozumiem twój gniew na ten modny lincz na każdej animacji Disneya czy do od prawicowców widzących tam jednen wielki woke. (Gdzie Disney nie ma jaj by zrobić animację kinową o faktycznej postaci LGBT, np. Nimora. A nawet jak istotny bohater gejem jest to i tak ważniejszymi wątkami są relacje ojciec, syn, wnuk a faktycznie widoczny wątek związku to rodziców rzeczonego bohatera. Tak mówię o Dziwnym Świecie) Ale również dostaje po tyłku od Disney Adult (czy to takich co przepalą ostatnie pieniądze w Disneylandzie czy takich domorosłych), którzy chcą odbierać film jak dzieci, choć już sami dzieci mogą albo już mają. Jeszcze dochodzą toksyczni ludzie z fandomu animacji czy inni tacy.
Batożenie Disneya jest w internetach cholernie modne. I równie głupie, bo faktycznie oprócz Dreamworks i Pixara (jako konkurencji wewnętrzej), Disney nie ma liczącej się konkurencji na rynku (odliczam tu kinowe anime). Dreamworks robi filmy bardzo w kratkę i ma masę dziwnych, głupich czy zapomnianych produkcji jak Film o pszczołach (kocham ten absurd), Rybki z Ferajny, Turbo, Książe Egiptu (cudowny musical) czy Mrówka Z. Sony raptem zrobiło tylko Spider-Mana, bo chyba mało kto pamięta Sezon na misia czy Angry Birds. Że o paździerzu jakim jest Emoji to nie wspominam. Illumination może i wystartowało z Jak ukraść księżyc, ale nie dość że i tak klepie Minionki to robi typowe komedie animacyjne jak Sing i Zwierzaki Domowe i gdyby nie ciężka ręka Nintendo to nie wyszedłby im Super Mario, który jako marka jest na Zachodzie samograjem jak w Europie Asterix. Blu Sky i inne animacje od Foxa są obecnie Disneya.
W pewien sposób rozumiem twoje pretensje o to że ludzie mają ból tyłka o te skrótowce fabularne i przesadę filmową. Bo faktycznie jest to czepialstwo. Jednak dobrze zrobiony skrótowiec nie tylko spełnia rolę "pokaż, nie mów" ale też jest sam w sobie zrozumiały i atrakcyjny.
Co do Kate, ona chociaż powiedziała co jej się podobało w filmie i nie umniejszała tego. Gdyby robiła rant (i gdyby to nie była Kate) to dla klików przemilczałaby wszelkie pozytywy. Bo da się robić ranty na nielubiane dzieło ale jednocześnie pochwalić te dobre elementy.
Obecnie uważam Życzenie za rozczarowanie. Znam fabułę (jestem prospoilerowa i nie zabija mi to frajdy z oglądania filmów) i jestem rozczarowana gdzie to poszło. I już na tym etapie stwierdzam że Życzenie to gotujące się ziemniaki ale brakło w gazu w butli (i nie ma gdzie jej kupić) i ktoś podał takie pyry na obiad, zamiast poczekać z pokrywką na garnku choćby te 2 godziny by się ugotowały w tej wodzie co jest zgodnie z prawami fizyki (fakt autentyczny, miałam taką przygodę z ziemniakami i ugotowały się ale dużo dłużej niż normalnie). W Życzeniu jest mnóstwo elementów, którym brakuje szliwu, zwłaszcza fabularnych. Sama wolałabym inny morał i żeby król był albo faktycznie złym albo generalnie dobym gościem z traumą. Bo w filmie jest taki na rozdrożu i wolałabym żeby poszedł albo w jedną albo w drugą stronę. Asha też powinna być czymś więcej niż sklejką z innych bohaterek Disneya. Bo chociaż wizualnie wybija się na plus to jako postać nie jest kimś ponad szablon
Animacja wygląda gorzej od simsów 4 z modami💀
Zdecydowanie za duzo zdań twierdzacych wypowiadasz jak pytania.
Tak sądzę?
Tak chcialam?
To Wam powiem?
Jednak za mało przykladów. Zbyt ogólnie. Jakie kiepskie żarty? Jak przechodziły te piosenki? A to o rozmowie ashy i ojca to za mało. Nic mi to nie powiedziało.
Pozdrawiam.
Harsh, but honest.
Ale tematyka fajna.
Opinia bez spojlerowa - nie podaję konkretów, by nie spojlerować.
@@RandomLadyYT wiem, wiem. Czekam na ten kolejny. Jednak chce więcej przykladow
e czekaj disney od jakiegoś czasu spierdala wszystkie swoje filmy i ty oczekiwałaś czegoś innego? xD no proszę cieć xD