Polak Polaka zawsze oszuka. Nie wiem czemu tak jak jest przeciez w obcym kraju powinnismy sie trzymac razem ale nie Polacy inaczej mysla. Jak tobie jest lepiej to musze cie oszukac dokopac. Cholera zajmijmy sie soba swoim zyciem a nie zazdrosic innym.
OOo sama prawdę mówisz .... Wiem cos o tym jak przyjechała do UK 11 lat temu ..trafiła do polskiej fabryki ... Wywyższenie.. Poniżanie itp... Nigdy więcej bym nie podjęła się pracy w Polskiej agencji albo tam gdzie jest przewaga Polaków.. Ojjj nie !!
justysia dwaosiemosiem Nie trzeba zawsze się trzymać razem , są różnice i nie ma co się czarować. Niech nikt nikogo nie oszukuje i traktuje normalnie tak jak każdego.
Ot nasi rodacy,zamiast pomoc to jeszcze by ci dowalili.Wstyd,obcokrajowcy jakos trzymia sie razem,a my Polacy okradamy i to jeszcze tych najubozszych.A od wsi to prosze sie odpieprzyc,bo na wsi ludzie sa uczciwsi i zyja duzo lepiej niz miastowi w skrzynkach(blokach).
"Polak Polaka za darmo by sprzedał ,Polak Polaka za nic by zajebał" Dlatego Polacy muszą jeździć za granicę do roboty a u siebie w kraju czuja się jak obcy . Turek swojego ziomka nie przewali . Chociaż są też ludzie wśród naszych .Pozdro,.,.
Mnie nikt nie pomagal i nie pomaga. Sam sobie radze i nie narzekam. Nie oplaca sie pomagac Polakowi, zwlaszcza za granica, bo jak mu dupa odzyje to jeszcze ci moze narobic niezlego smrodu. Dlatego ja nikomu nie pomagam i sam tez nie oczekuje zadnej pomocy.
no coz bywa jak sie wyjezdza za gra nice to chyba trzeba wczesniej wykonac iles telefonow i sie wszystko dowiedziec a nie wyjezdza sie na slepaka i puzniej sie mowi ze zostalo sie oszukanym
Slough to miasto satelita pod Londynem kilka mil od obwodnicy masa polaków tam mieszka i kolejka jeździ do Londynu co chwila , co do firm oszukujących to masa jest takich i są to legalne agencje rekrutacyjne co zapominaja zaplacic bo ksiegowej cos sie pokręciło i musisz jej podać gdzie i kiedy robileś oraz kto tam był supervisorem .. bo musi to sprawdzic by ci naliczyc hehehe często bywa ,że wejścia na teren fabryki niema bez przepustki , a supervisor ci sie nie przedstawia.
Haha Slough 90 mil od Londynu - dobre. Codziennie dojezdzam do pracy wlasnie ze Slough do Londynu. Wcale mi nie zal tych oszukanych, nie potrzeba nam tutaj kolejnych jelopow zPL, ktorzy beda sie dogadywac na migi i wszedzie zabierac kogos z rodziny/znajomych jako tlumacza. Za to po benefity i chalupe z Councilu stana jako pierwsi w kolejce.
LUDZIE! Bez znajomości jako takiej J. Angielskiego nie macie czego szukać w UK. Wiekszosc agencji zatrudnienia przed podpisaniem umowy o prace nawet ta najprostsza w fabryce lub magazynie za minimalna stawkę robi wam kilkustronicowe testy jak np: odczytaj dane z tabeli i odpowiedz na pytania, przeczytaj kilkustronicowy tekst (oczywiście w J. angielskim) na temat którego później zadadzą ci pytania itp. KALI JEŚĆ, KALI SPAĆ NIE WYSTARCZA
Ah, naiwnych nie malo Pani Ani zycze wiecej roztropnosci, malo ze dala sie oszukac to jeszcze ma problem z odlegloscia, Slough jest niedaleko kolo Londynu, i na pewno nie 90 miles.coz rozni ludzie przyjezdzaja, i malo ze nie mowia po Angielsku to i z geografia na bakier, coz powodzenia,,.
,,, I dlatego ze tacy jestesmy to jako grupa narodowosciowa nie osiagniemy tu nic, same jednostki wybija sie ale jako polacy bedziemy spychani,,, bo w jednosci jest sila,,wiec jakies spolki rodakow, czy kupno sklepu nie wchodzi w rachube bo jeden z dwoch wspolnikow, napewno cie okradnie,,,
Polak Polaka zawsze oszuka. Nie wiem czemu tak jak jest przeciez w obcym kraju powinnismy sie trzymac razem ale nie Polacy inaczej mysla. Jak tobie jest lepiej to musze cie oszukac dokopac. Cholera zajmijmy sie soba swoim zyciem a nie zazdrosic innym.
OOo sama prawdę mówisz .... Wiem cos o tym jak przyjechała do UK 11 lat temu ..trafiła do polskiej fabryki ... Wywyższenie.. Poniżanie itp... Nigdy więcej bym nie podjęła się pracy w Polskiej agencji albo tam gdzie jest przewaga Polaków.. Ojjj nie !!
justysia dwaosiemosiem Nie trzeba zawsze się trzymać razem , są różnice i nie ma co się czarować. Niech nikt nikogo nie oszukuje i traktuje normalnie tak jak każdego.
Jan Piwowarczyk o
Ot nasi rodacy,zamiast pomoc to jeszcze by ci dowalili.Wstyd,obcokrajowcy jakos trzymia sie razem,a my Polacy okradamy i to jeszcze tych najubozszych.A od wsi to prosze sie odpieprzyc,bo na wsi ludzie sa uczciwsi i zyja duzo lepiej niz miastowi w skrzynkach(blokach).
"Polak Polaka za darmo by sprzedał ,Polak Polaka za nic by zajebał" Dlatego Polacy muszą jeździć za granicę do roboty a u siebie w kraju czuja się jak obcy . Turek swojego ziomka nie przewali . Chociaż są też ludzie wśród naszych .Pozdro,.,.
Jak posrednikiem jest Polak to trzeba sie spodziewac najgorszego
normalne
Mnie nikt nie pomagal i nie pomaga. Sam sobie radze i nie narzekam. Nie oplaca sie pomagac Polakowi, zwlaszcza za granica, bo jak mu dupa odzyje to jeszcze ci moze narobic niezlego smrodu. Dlatego ja nikomu nie pomagam i sam tez nie oczekuje zadnej pomocy.
no coz bywa jak sie wyjezdza za gra nice to chyba trzeba wczesniej wykonac iles telefonow i sie wszystko dowiedziec a nie wyjezdza sie na slepaka i puzniej sie mowi ze zostalo sie oszukanym
CIESZE SIE ZE NIE MUSIALEM JECHAC DO ANGLII KIEPSKI KRAJ
Slough to miasto satelita pod Londynem kilka mil od obwodnicy masa polaków tam mieszka i kolejka jeździ do Londynu co chwila , co do firm oszukujących to masa jest takich i są to legalne agencje rekrutacyjne co zapominaja zaplacic bo ksiegowej cos sie pokręciło i musisz jej podać gdzie i kiedy robileś oraz kto tam był supervisorem .. bo musi to sprawdzic by ci naliczyc hehehe często bywa ,że wejścia na teren fabryki niema bez przepustki , a supervisor ci sie nie przedstawia.
To niejest smieszne ale zarazem przestrogą dla tych kturzy wyjezdzają w ciemno
Na śwecie jest tylu frajerów że zawsze zabraknie cwaniaków aby ich obrobić
Ja mieszkam Juz W angli 3 lata i jeszcze nie zostalem wychujany
Haha Slough 90 mil od Londynu - dobre. Codziennie dojezdzam do pracy wlasnie ze Slough do Londynu. Wcale mi nie zal tych oszukanych, nie potrzeba nam tutaj kolejnych jelopow zPL, ktorzy beda sie dogadywac na migi i wszedzie zabierac kogos z rodziny/znajomych jako tlumacza. Za to po benefity i chalupe z Councilu stana jako pierwsi w kolejce.
Wlasnie nie. Przyjechalem tu z dobrym angielskim. Czlowieku ja sie uczylem tego jezyka od I klasy podstawowki przez 15 lat.
LUDZIE! Bez znajomości jako takiej J. Angielskiego nie macie czego szukać w UK. Wiekszosc agencji zatrudnienia przed podpisaniem umowy o prace nawet ta najprostsza w fabryce lub magazynie za minimalna stawkę robi wam kilkustronicowe testy jak np: odczytaj dane z tabeli i odpowiedz na pytania, przeczytaj kilkustronicowy tekst (oczywiście w J. angielskim) na temat którego później zadadzą ci pytania itp. KALI JEŚĆ, KALI SPAĆ NIE WYSTARCZA
Ah, naiwnych nie malo Pani Ani zycze wiecej roztropnosci, malo ze dala sie oszukac to jeszcze ma problem z odlegloscia, Slough jest niedaleko kolo Londynu, i na pewno nie 90 miles.coz rozni ludzie przyjezdzaja, i malo ze nie mowia po Angielsku to i z geografia na bakier, coz powodzenia,,.
Dosłownie
Slau? chyba Sloff tak to się czyta
Slough kurwa! I wcale nie 90 mil za Londynem!
Akas da ci nakaz -, ale oposzczeniu kraju. 😂😂
ty tez sie na poczatku dogadywales na migi i uczyles podstawowych zwrtotow.
,,, I dlatego ze tacy jestesmy to jako grupa narodowosciowa nie osiagniemy tu nic, same jednostki wybija sie ale jako polacy bedziemy spychani,,, bo w jednosci jest sila,,wiec jakies spolki rodakow, czy kupno sklepu nie wchodzi w rachube bo jeden z dwoch wspolnikow, napewno cie okradnie,,,
Trzeba sie uczyc jezyka barany !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
siedze w angli ponad 7 lat i zawsze sie dziwie co za kretyni przyjezdzaja do obcego kraju nie znajac jezyka.
zalosne!
Slough 90km za Londynem! lol
Niestety tacy sa Polacy lajdus na lajdusie i lajdusem pogania
th-cam.com/video/rw3CiNojemc/w-d-xo.html
kobito idź do szkoły masz mało wiedzy nie oszukali was sami się oszukaliście
Zazdrosny i zawistny kraj jak pracujesz z tymi świetymi to otwiera sie oboz
slough to jedna wielka dziura....
Yoasiu, magazyny i fast food, coz trzeba kumac po Angielsku,,,
slough to polskie miasto...
dobrze im nędzne robole
MIALES FARTA
0:26 - Andrzej oszukany przez pracodawcę. LOL
Polak polakowi kurwa !!!
Naiwne polaczki :) Uśmiałem się! Hahahahahahahaha :)
Wiesz po czym poznac buraczarza i parowe? Po jednym kliknieciu na klawiaturze "enter" najezdzajac na twoj profil eunuchu
90 mil? ojapierdole ale dowaliła wieśniara X-D
czemu? w Anglii są mile nie kilometry więc doinformuj się WIEŚNIAKU;)))
@@kamilaglinka4815 to ty sie kurwa doinformuj! Wcale nie 90 mil tylko ok 10-20 tępaku. 90 to twój iloraz inteligencji