Patrzę na Mroczne Bractwo w Skyrim krytycznym okiem. Zdecydowanie lepiej zapamiętałem ten wątek. Nieco bardziej zorganizowany Patronite - patronite.pl/RadosnyGrajek
Otworzyłem Patronite! - patronite.pl/RadosnyGrajek Będą pojawiać się na nim ankiety, propozycje kolejnych filmów oraz materiały specjalne dla Patronów!
Skyrim to piękna gra - jednym z pierwszych zleceń jest zabicie jakiegoś żebraka w namiocie pod miastem. Los chciał ze wtedy kiedy wypełniałam kontrakt obudził sie smok w grobowcu wyżej. Wiec uwaga - ta gra policzyła smoka jako świadka morderstwa. Cudowna produkcja
Należy zaznaczyć że Dragonborn (postać gracza) w Skyrim jest każdym możliwym wybrańcem ever: Arcymagiem akademii w Zimowej Twierdzy, Słuchaczem Mrocznego Bractwa, wybranym sługą Daedrycznych Książąt, i kilku rzeczy o których w tej chwili nie pamiętam. Naprawdę brakowało tylko tego, żeby można było zostać Najwyższym Królem.
Po 1: są mody na bycie High Kingem. Po 2: w społeczności lore umownie zakłada się, że protagonista doprowadza do końca tylko główne wątki fabularne, tj. w przypadku Skyrim TLD zabił Alduina, Miraaka oraz Harkona. Cała reszta jest tajemnicza, całkowicie względna, w najlepszym razie niepewna i nam nieznana.
Uwielbiam całą serię Elder Scrollsów oprócz Areny ogrywałem wszystkie części po pare razy, nawet ostatnio w ramach przerwy od WoWa zacząłem pogrywać w ESO. Ze Skyrimem jest tak, że każdy widzi jak bardzo niedorobiona jest ta gra, a i tak każdy ją ma gdzieś tam w swoim sercu. To jak momentami płytka jest ta gra i jak mały wpływ (a nawet brak tego wpływu) mają nasze decyzje na świat i wydarzenia jest wręcz przerażający. Za dzieciaka nie przykuwałem do tego zbytnio uwagi i do każdego zleconego zabójstwa podchodziłem bardzo profesjonalnie, czekałem na noc, żeby zakraść się po cichu do ofiary i wykonać cel. Po latach widać jak dużą robotę robiła wyobraźnia. Moment w 32:50 mnie rozjebał XD
Cycero można spotkać jeszcze przed wstąpieniem do bractwa. Jest w wiosce gdzieś blisko Białej Grani (a przynajmniej ja tak trafiałem) i udaje kupca któremu uszkodził się wóz. Ogólnie mówi że wiezie zwłoki matki xD. Więc no nie aż tak płytka część. Ja tbh zdecydowanie wolę Skyrima od Obliviona, chociaż wiadomo że Morrowind najlepsza część
@@RadosnyGrajek Mi w Oblivionie brakowało trochę oryginalności świata, chociaż musze przyznać ze Drżące Wyspy to najlepszy dodatek w historii TES. Zamiata elegancko, szkoda tylko że w Pałacu nie dostajemy jakiejś ekstra sypialni czy nie ma jakiś wątków dodatkowych na znalezienie zastępcy dla zabitego księcia
Źle interpretujesz tą wspaniałą grę. Granie w skyrim polega na zawaleniu go 300 modami na: umieranie od zimna, z głodu, od chorób, krwawienia, przemęczenia, wystawienia na słońce, alkoholizmu, skoomy, na brak szybkiej podróży oraz trudniejsze ai w walce, następnie ustawieniu poziomu trudności na legendarny. No i wiadomo kilkanaście modów na cycki i penisy z fizyką. Po takim zabiegu każda decyzja ma wpływ na swiat, np gdy trafisz na zły patrol wilków to umierasz (skill issue). Warto dodać, że mody instalujesz dłużej niż grasz, a po miesiącu się okazuje że bethesda zrobiła patcha który może i nic nie zmienia, ale za to psuje kompatybilność z modami. Pozdrawiam, super kanał, jebanie na bethesde to nisza ktorej brakuje na polskim yt
300 modow? pfff ja mam 1200 xD moj skyrim wazy 300 gb i ma DLSS 3.5 (albo 3.0) + path tracing, i pierdylion modow na armory questy naprawianie armorow, survival wszystko
Mały update. Ten komentarz został wyróżniony i uwieczniony na moim Przycisku TH-cam’a! Do obczajki na: patronite.pl/post/60711/otrzymalismy-pierwszy-guzik
Chciałem tylko napisać dziękuje. Kilka dni temu natrafiłem na kanał, a teraz w wolnej chwili siadam i nadrabiam cały materiał. Świetna robota, bardzo dobrze się ogląda i słucha, mam nadzieje, że siły i chęci nie zabraknie do nagrywania dalszych materiałów.
Mały update. Ten komentarz został wyróżniony i uwieczniony na moim Przycisku TH-cam’a! Do obczajki na: patronite.pl/post/60711/otrzymalismy-pierwszy-guzik 😀❤️
Siema. Mega się cieszę, że niedawno odkryłem Twój kanał i narobiłem zaległości, myślałem wczoraj kiedy się pojawi film ze Skyrima podczas oglądania Obliviona i tu proszę, szybciej niż się spodziewałem :) Subik, like i komentarz dla statystyk. Można zabierać się za oglądanie. Dzięki 😁
Siemanko, dobry materiał! Mroczne bractwo w Oblivionie było dużo bardziej wciągające. Twórcy mogli postarać się trochę bardziej, bo to najlepsza organizacja, najbardziej mroczna i wciągająca. Co do samego Skyrim to szkoda, że nie ma w tej grze owczarków niemieckich 😃 Pozdrawiam, Thor 😉
Generalnie gry Bethesdy obiektywnie są płytkie i da się w nie grać tylko jeśli nie grało się w lepsze gry (mechaniki, dialogi, scenariusz, rozwój postaci, wybory etc) i nie myśląc podczas grania. Działa to w TESach od czasu Obliviona i ich Falloutach.
Skyrim jest mocno płytki i wybrakowany ale mimo wszystko robi to co miał robić dobrze. Daję frajde z popylania po tym świecie. Minusem sa cutscenki z questów gdzie npc przechodzą z miejsca w miejsce i dają ekspozycję. W starfieldzie osiąga to apogeum bo wywalili jeszcze możliwość swobodnej eksploracji.
No ciężko było mi się skupić na watku, kiedy w oddali na przykład jakiś typ bydło prowadzi. Ciekawość często wygrywała. Niestety równia pochyła jak na razie wiec nie spodziewam się fajerwerków po TES VI
Świetne xD Taka prawda o skyrimie. Zagrało się raz, przeszło wszystkie questy frakcji jedną postacią (stealth archerem) i już nie ma co odpalać od nowa, bo praktycznie nie wpływasz na świat nijak. Bieda pod względem roleplayowym, co by mi nie przeszkadzało, gdyby tej gry nie nazywano rpgiem!
Najbardziej mi zawsze brakowało możliwości wsparcia Astrid i rozwinięcia bractwa na jej "rodzinną" modłę aniżeli sekciarskiego fanatyzmu z wizji nocnej matki i Cycero. Jako gracz zawsze się dobrze czułem w sanktuarium, a tak jak wspomniałeś w materiale, skoro ani razu nie podważyłem autorytetu i wizji Astrid, to czemu dalej miała paranoję i nie było opcji jej uspokoić? No, absolutnie zbyt liniowe to jest... naprawdę nie mogli nam dać wyboru? I to tak klasycznego wyboru pomiędzy "starym", a "nowym"? Eh.
Polaczki się spłakały, że skrytykowałeś ich ukochaną grę a potem zdziwieni, że dostają takie gówno jak starfield. Kilku rzeczy to bym sie nie czepiał ale ogół filmu bardzo wartościowy i potrzebny. Błędy trzeba wytykać bo wielkie korporacje tworzące gry sie staczają i robią coraz większe badziewia
Eee, tym razem to nawet nie kwestia polaczkowatości. 20-latki, dla których to był jeden z pierwszych erpegów w życiu, reagują na krytykę tej średniej gry histerią niezależnie od narodowości.
Skyrim nie jest fenomenem ale mimo tego fenomenalnie się bawię grając w niego. I tak jak nigdy nie próbowałem kogokolwiek przekonać że to genialna gra czy wybitna to i tak wracam do niej z przyjemnością. Klimat gry, soundtracki, świetny świat, całe podziemia czy masa questów pobocznych wciąga mnie niesamowicie. Mimo że jest masa rzeczy zrobionych beznadziejnie (jak alchemia np) to i tak często je robię. Pewnie to kwestia tego kto czego oczekuje od gry i jak kto gra. Jeżeli ktoś gra z myślą by tylko przejść grę i leci główną fabułę to Skyrim nie jest dla niego. Sam też mogę mieć inny gust, bo nie rozumiem fenomenu i zachwytu nad GTA5, dla mnie ta gra jest mocno średnią i wolę TES V/IV/III.
Dokładnie, gra niesamowicie niedopracowana, zeżarta, wypluta i posklejana po macoszemu, przy czym po 13 latach od premiery top100 najczęściej granych na steam Ciekawe zjawisko🤔
Lepsze jest to że jak zabijasz na kontrakt i zabijesz bez rozmowy to dostajesz grzywne za zabójstwo. Jednakże jak podejdziesz do ofiary i wywołasz opcje dialogową która sprowokuje walke i zabijesz cel to nie bedzie grzywny SKYRIM
Bardzo fajny materiał ,keep going dude mam nadzieje że się wybijesz i nie stracisz przy tym jakości ,może jakiś materiał o gothicu 2 noc kruka albo serie o gothicu ?
Trafiłem na twój kanał przy okazji Fable i zostałem na dłużej na tyle, że większość filmików obejrzałem (przynajmniej po 2 razy). Działaj dalej i rośnij, masz zajebisty potencjał. A co do samego filmiku: kiedyś na necie widziałem piękny tekst opisujący Skyrima: "Świetna gra, wielka jak ocean, płytka jak kałuża." i myślę, że wątki gildyjne są tutaj najbardziej rażącym przykładem. Prawie, że żadna nie wymaga byśmy specjalizowali się w tym co robimy, czego dowodem są filmiki "How to beat *nazwa organizacji* without *rzecz w której się specjalizują* ". Ponadto jak na RPG praktycznie nie ma tutaj wyborów, które w jakimś szerszym zakresie dawałyby alternatywne rezultaty. Co jeśli odrzucają nas wilkołaki i wolelibyśmy pomóc je wytępić lub chociaż odejść od Towarzyszy po poznaniu ich brudnego sekreciku? Co jeśli (jak wspomniałeś na filmie) chcemy olać bełkot Nocnej Matki i wolimy oprzeć się na modus operandi Astrid, który działał jak do tej pory? (swoją drogą, pojawiła się Nocna Matka i wszystko szlag trafił, przypadek? Nie sądzę.) Co jeśli nie chcemy sprzedać duszy Nocnicy za zbroję i szansę na dokonanie zemsty?
Niesamowity komentarz, grzejący serducho. Super się dowiedzieć, ze nie tylko ktoś obejrzał film do końca, ale jeszcze kilkukrotnie 😀💪🏻 A co do samego Skyrima to tez nad tym myślałem. Ze mało tego RPGa w Skyrimie
Co do wyboru czy zabić Cycerona czy nie, to tak właściwie, nie jest to wybór między towarzyszem a jego zbroją, bo identyczny ekwipunek leży dosłownie przed wejściem do Sanktuarium. Jest to raczej "Czy chcesz kolejnego towarzysza, którego zapewne nigdy nie weźmiesz do pomocy, czy nie?". A skoro mowa o towarzyszach w Skyrimie, to jest ich od cholery, i absolutnie niczym się nie różnią. W takim Falloutcie New Vegas, każdy kompan był unikalny, miał własny styl walki, bonusy, charakter i system relacji, który po wymaksowaniu odblokowywał questa. Tymczasem wyżej wspomniany błazen absolutnie niczym się nie różni od losowego najemnika.
Mechanikę towarzyszy tez poruszę, bo dokładnie o tym samym myślałem porównując New Vegas do Skyrima. A strój Cycerona różni się od tego na wejściu. Ten z Cycerona ma trochę lepsze statystyki.
A z alchemią w Skyrim jest tak, że używam tylko 2 eliksiry uzdrowienia i many i jak w trakcie walki brakuje to otwieram ekwipunek i ładuję na max A poza tym to łatwy sposób na nabijanie lvl. Zbierasz składniki przy eksploracji, idziesz do alchemika, robisz mikstury, levelujesz. Sprzedajesz -> wzrasta retoryka + kasa -> wydajesz kasę na naukę alchemii -> levelujesz. A z nałjatwiej dostępnego niebieskiego kwiatka da się tworzyć truciznę regeneracji many, która gameplayowo jest bezużyteczna, ale bardzo droga i przez to po kilku godzinach gry możesz alchemików puszczać z torbami, a potem po odblokowaniu perku w perswazji wszystkich innych kupców. Zostanie bogaczem w Skyrim to kwestia ok. 10h gry. Czysto dla frajdy używam truciznę paraliżu czasem. Trucizna szału też byłaby zabawna gdyby nie ograniczenia levelove, co czyni je bezużytecznymi.
24:38 ten sam problem czasami pojawia się podczas kradzieży konia będąc w ukryciu z jednych ze stajn mimo że nikt nas nie przyłapał. Moim zdaniem wątek mrocznego bractwa w oblivionie jest o wiele lepszy niż Skyrimie, a co do alternatywy rozbicia MB to twórcy mogli by zrobić jakieś DLC aby można było dołączyć do penitus oculatus i robic u nich misje
Skorzystam z okazji i zaproszę na kanał na Discordzie 😀 jeszcze trochę pusto bo dopiero postawiony: discord.gg/D9YsRAyZ Możliwe że już wysłałem. Zapraszam najaktywniejszych subskrybentów, już się trochę gubię, a wolę wysłać dwa razy niż pominąć ;)
Brakuje jak cholera na polskim YT kanałów skupiających się na dogłębnej analizie danej gry pokroju PatricianTV. Robisz Panie Grajku przednią robotę, tak trzymać
Ciekawostka Astrid mówi ze w tym domu znajduje sie osoba która zostala naznaczona przez mroczny sakrament a ile osób jest w pomoeszczeniu? Jest 5 osób z czego Astrid odpada bo wiadomo wiec zostaje trójka randomow i nie wiesz na której z tych osób wisi kontrakt i ty typiarz, który próbował przekroczyć granicę (uciec przed czyms badz kimś) i jednym z losowych zdarzeń jest spotkanie zabojcy z mrocznego bractwa, który ma kontrakt na twoją głowę. Resztę mozna sobie dopowiedziec.
Szkoda trochę że Bethesda nie poszła w tym kierunku no bo teraz to wygląda tak, jakiś typ z naszej rodziny próbował cię zabić i miał kontrakt na twoją głowę i nawet o nim ani o tym co miało miejsce nie mówimy.
Cały Skyrim to straszna bieda w stosunku do Obliviona. Przecież e Oblivionie każde miasto było większe od Samotni... I jakie zróżnicowanie stylistyczne miast. A same wątki gildii dużo dłuższe i lepiej zrobione
Zróżnicowanie stylistyczne miast to akurat w Morrowindzie było najwieksze. Ale fakt, Skyrim to bieda. Mi najbardziej przeszkadzało, że mogłem pomijać wszystkie dialogi bo i tak znacznik pokaże mi gdzie iść, kogo zabić, jaki przedmiot podnieść
Skyrim był super przez pierwsze 3 godziny, potem jak sie okazało, że wszędzie jest kopiuj wklej zawartość to poza zwiedzaniem i oglądaniem widoków w grze nie ma co robić. Jak już myslałem na misji w ambasadzie "teraz się zacznie, będzie prawdziwy quest jak z gry rpg" to nie, jednak nie. Parodia i porażka.
@@parvis5486 nie , sama gra była tragiczna, to po co jeszcze dlc. W innym podejściu sobie maksowałem kowalstwo, alchemie i zaklinanie, ale najwyraźniej za długo bo gra sie skaluje z poziomem gracza i jak poziom nabiłem na skillach niebojowych to walki stały się niemożebne :D Wszystkie lochy miały ten sam schemat, pętla i sekretne wyjście prowadzące na początek. Fajne było zwiedzenie 1 miasta i 3 pierwszych lochów, potem w kółko to samo i nieistniejący progress postaci, bandyci padali jak szmaty, strażnicy miejscy podobnie jak w Morrowind byli silniejsi on najpotężniejszych bossów :D
Nadal czekam z wytęsknieniem na gildię magów w oblivionie :D BTW spróbuj przejść Nehrim i Enderal - dwie praktycznie oddzielne gry na silnikach Oblivion i Skyrim. Ogrywam to drugie i jestem zachwycony - połączenie systemów, za które kocham Gothica i rozmach Skyrim przy dużo lepszej linii fabularnej
Świetnie się to ogląda ❤ super analiza, miły głos. Grasz może w Morrowind, masz może w planach nagrać coś o nim? Z przyjemnością bym to oglądała, to moja ulubiona gra z serii(mimo, że już strasznie stara)!
Jak wracam do Skyrima to mam takie same wrażenie, że jest to niesamowicie płytka gra. Ale tutaj jest zupełnie obnażona. Aż mi wstyd, że mam 1200 h na Steam i kilka set godzin przy instalowaniu modów. No i daję subik PS: jak wybierzesz opcję zniszczenia Bractwa nie będziesz w stanie zdobyć kamienia Berezath na statku cesarza, czyli nie ukończysz questa z główną znajdźką tej gry.
O, na Skyrima narzekałem od dawna, a akurat jak wróciłem do niego po latach, to zobaczyłem ten film XD Z tezą się zgadzam, ale w trybie przetrwania i z modami (m.in alternatywny start) to zupełnie inna, lepsza gra.
Dobra, martwiłem się że ten kanał mnie znudzi gdy skończą się filmy o moim ukochanym oblivuonie. Ale jednak nie, co mnie cieszy, czekam na więcej. Może bractwo z Morrowind a (i Morąg tong) xD
Ciężko się nie zgodzić. Jest to płytka gra, potrafi być przyjemna i wciągająca, przynosi milionowe dochody i nadal nie ma lepszego Skyrima. Ciesze sie, że się myślimy podobnie 😀
Fajnie zobaczyć jak bardzo się różnie w stylu ogrywaniu gier, mnie jedynie zarys rozwoju postaci interesuje to jest zawsze na pierwszym miejscu, grind i droga na szczyt, a mnie nie interesuje fabuła bo już na samą myśl kojarzy mi się z memami, fabuła to tylko dodatek rozumiem że są ludzie co się interesują tym, ale w moim podejściu jest to drugorzędna rzecz, ponieważ jeśli rozgrywka gry będzie tragiczna, to nawet oprawa graficzna i fabuła nie uratuje tej gry żebym spędził nawet chwilę dłużej w takim czymś, teraz pozwolę wam podać przykład jakim jestem graczem co wręcz patrzy na wszystko pod kątem expa, zostałem spaczony głównie przez gothica 2, to że każdy poziom czujesz to że gra nagradza cie stale za eksplorowanie i czyszczenie mapy w pierwszym rozdziale to jest coś co wciągało mnie jak bagno, nie potrafię już inaczej grac, wiecie jak zaczynałem kroniki przed wejściem z fabio do jaskini, możecie 3 dziewczyny powalić na ziemię z czego macie +200 expa + 100 expa + 100, 200 za kazeemana, i ruperta można też bo daje 200 expa, ciekawostka warto powalić ich ponieważ jeden tak i tak zawsze umiera, ale powinno dać wam do myślenia zrobię wszystko żeby wbić poziom, staram się bić też każdego strażnika lub innych liczy się exp, czy patrzę na fabułę nie, ma być rozgrywka angażująca, przykład z Baldurs gate 3 tryb honorowy i staranie się jedną postacią przejść to jest już coś, czy fabuła sprawia że mam takie dobre zdanie o tej grze nie, rozgrywka sprawia że chce więcej i wyzwania które sobie nakładam, albo to że można zabić wszystkich jak leci, to że gra daje możliwość grania chaotycznym złym no coś pięknego. A co do Skyrim on zawsze był dobry pod kątem eksploracji i mniej więcej rozwijania postać chociaż dagerfol robił to lepiej, fabularnie nie jest wart polecenia graczom co oczekują takich wrażeń.
Zajebisty material naprawde, to co ty gadasz to normalbie takie same zdanie mam , ja tez ostatnio se kupilem na ps4 mam 67godzin i mam zbugowane misje ktore nic nie moge zrobic..... moze bedzie jakis hotfix..
Świetny film, jak dosłownie każdy na kanale! Co do Skyrima - to nadal super gra, ale niemniej to, jak bardzo poszli w minimalizm rozgrywki jest udręką dla ludzi, którzy szukali głębszej rozgrywki. Tak jak ktoś pisał, że można się natknąć na Cycero wcześniej - tak, to detal. Fajny, ale nadal, nie urozmaica to rozgrywki, a jedynie lore. Chciałoby się TES z krwi i kości, a w tych czasach Bethesda byłaby w stanie stworzyć kolosa, tylko nie chcą.
Motyw Mrocznego Bractwa i słuchacza jest tak cholernie płytki, że za każdym razem jak przechodzę Skyrima na nowo, Astrid traktuję jako kukłę treningową XD Tak tylko, żeby sprawdzić czy mam wystarczające eq i enchanty czy jeszcze muszę dobić kilka lvl broni/zbroi (gram tylko na lege). Wracając do tematu: scenarzysta MB dał dupy robiąc z protagonisty słuchacza. Nocna matka walnęła focha na jakiś dłuższy czas, nagle stwierdziła, że "dobra już mi przeszło" i zaczyna gadać do najmniej odpowiedniej postaci. Motyw niby spoko, ale po śmierci Astrid zostaje niewiele do zrobienia; cesarz pepsi i *cyk* remoncik. Potem temat MB można w zasadzie olać bo poza łatwym zarobkiem i ew. followerem w postaci Cycero nie zostaje już nic. Także jedyny słuchacz, najważniejsza postać w odbudowie MB na konserwatywnych zasadach może sobie iść po prostu dalej bić smoki czy zbierać grzybki. Immersja: 100
Mimo tego, że jestem wielkim fanem Falloutów 3 i New Vegas, to kiedy chciałem spróbować czegoś innego od Bethesdy i wybrałam Skyrima to szybko się odbiłem. Wtedy chyba nie potrafiłem tego nazwać, ale coś pewnie jest w tej płytkości. Bardzo mnie zasmucił system rozwoju postaci, który wydawał się być dziwnie uproszczony nawet w porównaniu do tych z Falloutów Bethesdy.
TES Skyrim jest grą ogólnie epicką, niczym rasowy hollywoodzki film fantasy, z wpadającymi w ucho muzycznymi wstawkami oraz niesamowitymi graficzno-eksploracyjno-krajobrazowymi doznaniami. Jednak przy bliższym poznaniu i dłuższym czasie pędzonym w tej grze, zwłaszcza pod kątem fabularnym traci dużo. Jest to wręcz bardzo generyczny RPG fantasy, którego schemat jest prosty niczym budowa cepa. Czy to działa? Działa, sam się kiedyś o tym przekonałem do tego stopnia, że po ukończonym głównym wątku Skyrima i finałowej walce z "Pożeraczem światów" (podstawka+dodatki, bez żadnych modów) żałowałem spędzonych w nim łącznie setek godzin! Te otwarte plenery i polowanie na kolejne podziemne krypty mnie zwiodły, a że nie miałem wtedy ciekawszego zajęcia, cóż. Ale w zasadzie nigdy żaden rasowy RPG nie zawiódł mnie tak bardzo, jak TES V. Było to naprawdę dziwne uczucie zranienia, niczym w romantycznej miłości i przez to odpuściłem sobie przechodzenie innych gier od Bethesdy, aż do czasu New Vegas...
8:00 Jak ja grałem to kiedyś zabrałem konia bandytom za Białą Granią - ale było to traktowane jako kradzież. Gdzieś jakis chłop mnie widział, że dosiadam ponownie tego konia i grzywna mi wzrosła.
Ja na wątek mrocznego bractwa wpadłem przez przypadek bo szukałem świątyni mary bo chciałem ślub wziąć a trafiłem na sierociniec i tam baba mówi że dzieciak uciekł i ruszyłem go szukać i bardzo mi się podobało że poszedłem spać a tu z dupy budzę się w jakimś dziwnym innym miejscu a i jeszcze napomknę że da się zabić tą kobietę co bierze ślub i nie zostać wykrytym wystarczy że jak kliknie się opcję zrzucenia posągu odrazu zmieni się w wilkołaka w tedy trzeba uciec z miasta i jak się wróci to nikt nie wie że to główna postać zabiła
Nic, po prostu trafiłeś na niego w złym momencie, prawdopodobnie już jest za późno. Obecnie ciężko ci będzie wsiąknąć w coś sprzed niespełna dwudziestu lat tak, jak inni wsiąkali w tę grę, gdy była jeszcze stosunkowo świeża. Teraz jesteśmy już przyzwyczajeni do pewnych standardów graficznych, konkretnych mechanik, które muszą być zawarte w grze, a mniej robią na nas wrażenie rzeczy, które robiły wrażenie w tamtych latach. Wtedy zupełnym "mind blowem" była wolność w tej grze, sama eksploracja każdego niemal zakątka świata, wchodzenie do różnych domów, jaskiń, lochów, świątyń, czy nawet memiczne już dzisiaj AI postaci. Mózg rozwalało to, że mogłeś zaczekać do nocy, podkraść się do zamkniętego sklepu z magicznymi przedmiotami, włamać się do środka przy pomocy wytrychów, a nawet zostać przyłapanym na próbie włamania przez strażników. I to wszystko w pięknej jak na tamte lata oprawie graficznej oraz dźwiękowej. Na tamte lata gra była dosyć innowacyjna i miała ogrom możliwości, bo wtedy jeszcze nie byliśmy do tego aż tak przyzwyczajeni w branży gier. Dzisiaj te wszystkie elementy to już raczej oczywistość w większości podobnych produkcji i pewnie na nikim nie robią wrażenia. Dlatego tak ciężko znaleźć teraz tę samą iskrę, którą jarali się inni gracze kiedyś. Ja uważam Morrowinda za najlepszą część tej serii, a mimo to nie potrafię już w niego grać bez mnóstwa ulepszeń graficznych - i nawet one mi nie wystarczają. Gry się po prostu starzeją i niewiele da się z tym zrobić.
Muszè oprawić twój komentarz i zawiesić gdzieś na ścianie 😀 Super podsumowanie kontrastu między tym co i dlaczego kiedyś budziło emocje. Nie zapominajmy, ze TES był dungeon crawlerem w pierwszej kolejności
W sumie jest jedna jedna rzecz, która częściowo może rozwiązać twój problem, a mianowicie podejście do tej gry na luzie, bardziej jako mem i skupianie się bardziej na bekowej stronie Obliviona - to jak bardzo jest typową, zgliczowaną grą Bethesdy, jak drewniane i randomowe, a przez to śmieszne, jest AI, jak bardzo "memogenny" jest Oblivion. Gdy gra się już mniej na serio, nagle zaczynają się dziać wokół ciebie chore rzeczy, których byś się nie spodziewał w danym momencie. Na yt mnóstwo jest graczy, którzy podchodzą do Obliviona bardziej na zasadzie "co jeszcze głupiego i śmiesznego można w tej grze odwalić?". Chociaż to rodzi kolejny problem, bo nie grając nigdy wcześniej w tę grę dłużej będziesz miał trudność odkryć jej komiczną i wręcz parodyjną stronę.
Jak dla mnie od Skyrima zaczął się etap gdzie bethesda tworzyła średnie lub słabe wątki główne, ale DLC miały linie fabularną godną ich tytułów. Dragonborn to najlepsze co ma do zaoferowania Skyrim choć jednak preferuję Dawnguard którego wątek jest również ciekawy. A co do wątku mrocznego bractwa, uważam go za najlepszy w grze (choć nadal nie uważam go za dobry), gdyż może jeszcze po za gildią złodziei reszta szoruje po dnie.
Przecież Dawnguard też jest tak koszmarnie źle napisany, że to aż nie jest śmieszne. Co to dokładnie znaczy 'linie fabularną godną ich tytułów', jeśli mogę spytać?
Dwa dni temu moja siostra wzięła ślub, na którym miałem być świadkiem, zapomniałem dowodu, myślę sobie "Kurwa" odbyło się wesele, ale mniejsza, wracam dzisiaj z pracy, po drodze wdepłem w kupsko, godzina 1:54 jem zupkę chińską i oglądam ten film, czuj dobrze człowiek
Czy mógłbyś podać definicje "płytkiej" gry? Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym pojęciem a z filmu wywnioskowałem, że watek Mrocznego Bractwa jest zjebany (bo jest w sumie XD, ale ma swój klimat, i tak też się zgadzam, że w Oblivionie jest lepszy).
Powierzchowne. Skyrim zawiera pomysły które są fajne, jak o nich słyszysz, ale jak już ich doświadczasz to zdajesz sobie sprawę ze jest byle jako. Działa to na zasadzie: - Wprowadźmy zabójstwo Cesarza, ale nie uwzględnijmy tego w innych wątkach ani za bardzo w świecie gry. - Wprowadźmy mechanikę zastraszania i perswazji. Ale jak strażnik zażąda 100 sztuk złota haraczu, to nie przyjmie 76, bo to za mało. Zamiast tego wystarczy byle jaka kwestia z nierozwiniętą retoryką i już robi w portki i potulnie otwiera bramę. - Zaprezentujmy misję odkrywania tożsamości Smakosza, ale ograniczmy ja do przeklinania dialogu. Zestawmy to z Oblivionem wydanym 5 lat wstecz. Masz misję z morderstwami jak w powieści kryminalnej i każda postać ma inne dialogi w zależności od kolejności zabijania celów, od tego czy są nastawieni do protagonisty pozytywnie, negatywnie czy neutralnie. Ostatecznie możesz nawet nakłonić ostatnie dwie osoby do walki między sobą. Jest to proste mechanicznie, ale widać pomysł i zaangażowanie. W Skyrimie na pomyśle się kończy.
@@RadosnyGrajek Masz rację jest to gra prosta, ale czy zła? Absolutnie nie. Ma szeroko opisany lore, piękny świat i genialną muzykę. Jest prosta, ale przyjemna. Wystarczy trochę immersji (według mnie to jest najważniejsze w Skyrim). O ile wątek mrocznego bractwa i zabójstwa nie wpływają na świat gry (w końcu to nie Dishonored) to możesz sobie wyobrazić co by było. Nie grasz w to jak w np. DS. I to jest problem graczy, że w RPG skupiają się zbytnio na grywalności aniżeli na przyjemnym spędzaniu czasu podczas wcielania się w postać, która kierujemy. PS. Z tym strażnikiem to jest troll od Bethesdy na zasadzie: "Strażnik mówi żebyś zapłacił, a gdy chcesz to zrobić to okazuje się, że masz tego nie robić bo my jako twórcy chcieliśmy cię wkręcić".
Nie uważam, żeby to było jednoznaczne. Płytka gra - zła gra. Jest wiele prostych gier, które są dobre, bo spełniają inne założenia i głębia nie jest potrzebna. Jednak Skyrim jest RPGem w dodatku kontynuacją serii, dlatego zasadnym jest mieć pewne oczekiwania. (No i lore powstał w poprzednich częściach, a Skyrim go jedynie kontynuuje.) I nawet początkowo nie przewidywałem formy krytyki dla tego filmu (pozytywnych stron Skyrima też jest sporo), jednak zauważałem coraz więcej elementów, które mi doskwierały.
Może elder scrolls VI coś zmieni kto wie, generalnie skyrim to sandbox, ta gra nie tworzy więzi pomiędzy graczem a postaciami dlatego, że prowadza ciągle nowe postacie takie z które mamy tylko wyklikać dialogi i zabijać póki nie dojdziemy do celu. Ja skyrima tylko dopalam raz na jakiś czas by przez tydzień pozabijać pare mobków pobawić się lekko modami i po chillować, fabuły mimo, że przeszedłem kilka razy nawet tak dobrze nie pamiętam.
Otworzyłem Patronite! - patronite.pl/RadosnyGrajek
Będą pojawiać się na nim ankiety, propozycje kolejnych filmów oraz materiały specjalne dla Patronów!
Skyrim to piękna gra - jednym z pierwszych zleceń jest zabicie jakiegoś żebraka w namiocie pod miastem. Los chciał ze wtedy kiedy wypełniałam kontrakt obudził sie smok w grobowcu wyżej. Wiec uwaga - ta gra policzyła smoka jako świadka morderstwa.
Cudowna produkcja
smok zostanie świadkiem koronnym
A to konfident.
Umie gadać to może zeznawać, czepiasz się.
Smok szescdziesiona
w Hitmanie Blood Money w jednej misji świadkiem morderstwa jednego celu może być jego mały piesek, tak mi sie przypomniało xD
Należy zaznaczyć że Dragonborn (postać gracza) w Skyrim jest każdym możliwym wybrańcem ever: Arcymagiem akademii w Zimowej Twierdzy, Słuchaczem Mrocznego Bractwa, wybranym sługą Daedrycznych Książąt, i kilku rzeczy o których w tej chwili nie pamiętam.
Naprawdę brakowało tylko tego, żeby można było zostać Najwyższym Królem.
Generalnie to jest lore accurate. Aczkolwiek pod kątem rozgrywki posysa to strasznie.
Po 1: są mody na bycie High Kingem.
Po 2: w społeczności lore umownie zakłada się, że protagonista doprowadza do końca tylko główne wątki fabularne, tj. w przypadku Skyrim TLD zabił Alduina, Miraaka oraz Harkona. Cała reszta jest tajemnicza, całkowicie względna, w najlepszym razie niepewna i nam nieznana.
Uwielbiam całą serię Elder Scrollsów oprócz Areny ogrywałem wszystkie części po pare razy, nawet ostatnio w ramach przerwy od WoWa zacząłem pogrywać w ESO. Ze Skyrimem jest tak, że każdy widzi jak bardzo niedorobiona jest ta gra, a i tak każdy ją ma gdzieś tam w swoim sercu. To jak momentami płytka jest ta gra i jak mały wpływ (a nawet brak tego wpływu) mają nasze decyzje na świat i wydarzenia jest wręcz przerażający. Za dzieciaka nie przykuwałem do tego zbytnio uwagi i do każdego zleconego zabójstwa podchodziłem bardzo profesjonalnie, czekałem na noc, żeby zakraść się po cichu do ofiary i wykonać cel. Po latach widać jak dużą robotę robiła wyobraźnia. Moment w 32:50 mnie rozjebał XD
Ze Skyrimem jest tak wiem, że to drewno, ale kocham to drewno.
Cycero można spotkać jeszcze przed wstąpieniem do bractwa.
Jest w wiosce gdzieś blisko Białej Grani (a przynajmniej ja tak trafiałem) i udaje kupca któremu uszkodził się wóz. Ogólnie mówi że wiezie zwłoki matki xD.
Więc no nie aż tak płytka część.
Ja tbh zdecydowanie wolę Skyrima od Obliviona, chociaż wiadomo że Morrowind najlepsza część
Ma sporo smaczków, ale mega dużo mechanik, postaci, wątków to dobre, lecz niepogłębione pomysły :/
@@RadosnyGrajek Mi w Oblivionie brakowało trochę oryginalności świata, chociaż musze przyznać ze Drżące Wyspy to najlepszy dodatek w historii TES. Zamiata elegancko, szkoda tylko że w Pałacu nie dostajemy jakiejś ekstra sypialni czy nie ma jakiś wątków dodatkowych na znalezienie zastępcy dla zabitego księcia
Ta pamiętam też tak miałem jak ty z tym Cycero i to nie raz
Prowadzisz bardzo dobry kanał, od paru dni nadrabiam twoje filmy i świetnie się bawię :D Keep going !!!
Musze przyznać, że ja też się super bawię produkując te materiały 😁
Dobicie Astrid czarem uzdrawiania też jest wspaniałe 🙄
Jedna z niewielu sytuacji którą twórcy przewidzieli...
A przynajmniej mam nadzieję że takie jest wyjaśnienie tego absurdu
Źle interpretujesz tą wspaniałą grę.
Granie w skyrim polega na zawaleniu go 300 modami na: umieranie od zimna, z głodu, od chorób, krwawienia, przemęczenia, wystawienia na słońce, alkoholizmu, skoomy, na brak szybkiej podróży oraz trudniejsze ai w walce,
następnie ustawieniu poziomu trudności na legendarny. No i wiadomo kilkanaście modów na cycki i penisy z fizyką.
Po takim zabiegu każda decyzja ma wpływ na swiat, np gdy trafisz na zły patrol wilków to umierasz (skill issue).
Warto dodać, że mody instalujesz dłużej niż grasz, a po miesiącu się okazuje że bethesda zrobiła patcha który może i nic nie zmienia, ale za to psuje kompatybilność z modami.
Pozdrawiam, super kanał, jebanie na bethesde to nisza ktorej brakuje na polskim yt
300 modow? pfff ja mam 1200 xD moj skyrim wazy 300 gb i ma DLSS 3.5 (albo 3.0) + path tracing, i pierdylion modow na armory questy naprawianie armorow, survival wszystko
a no i nawet zasrana lyzka ma texture 4k
@@jakub9802 typowa modlista graczy w skyrim to łyżka 4k i npce z cycami większymi od głowy
Komentarz złoto 😂
Masz pomysł, zajebista narracje i ten humor. W 2024 rozjebiesz ten rynek! Uwielbiam twoje produkcje. Pozdro!
Wyluzuj,że się tobie podoba nie musi oznaczać że innym się podoba
Najlepsze odkrycie 2024 to ten kanal
Cieszę się, żé trzymam poziom 🫡
Bez kitu d-_-b
Mały update. Ten komentarz został wyróżniony i uwieczniony na moim Przycisku TH-cam’a!
Do obczajki na:
patronite.pl/post/60711/otrzymalismy-pierwszy-guzik
@@RadosnyGrajek Tak z ciekawości. TH-cam wysyła Ci taki papierowy przycisk mailem, czy pod wskazany adres.
Ps. Ten kanał to złoto ;)
@@NagaQueen. Gołębiem pocztowym 😆
Chciałem tylko napisać dziękuje. Kilka dni temu natrafiłem na kanał, a teraz w wolnej chwili siadam i nadrabiam cały materiał. Świetna robota, bardzo dobrze się ogląda i słucha, mam nadzieje, że siły i chęci nie zabraknie do nagrywania dalszych materiałów.
🩵
Jestem uzależniony od twojego kanału, oglądam codziennie do spania twoje materiały i nie nudzą się . Fable to już znam na pamięć chyba 😄
Najlepszy komentarz, który przeczytałem na wszystkich moich kanałach i TikTokach ❤️
Mały update. Ten komentarz został wyróżniony i uwieczniony na moim Przycisku TH-cam’a!
Do obczajki na:
patronite.pl/post/60711/otrzymalismy-pierwszy-guzik
😀❤️
Skyrim jest płytki. Główna fabuła to żart, a Alduin to pożeracz co najwyżej starych owiec
Radosny wrzuca odcinek i od razu humor poprawion. Uwielbiam niszowych, jakościowych twórców
O Boże jaki zajebisty content. Dużo TESa na kanale ❤ leci subix w ciemno
PS te siarczyste przekleństwa robią robotę
Super kanał, można w kółko jeden odcinek oglądać, dłuższy format jak najbardziej na plus
Siema. Mega się cieszę, że niedawno odkryłem Twój kanał i narobiłem zaległości, myślałem wczoraj kiedy się pojawi film ze Skyrima podczas oglądania Obliviona i tu proszę, szybciej niż się spodziewałem :) Subik, like i komentarz dla statystyk. Można zabierać się za oglądanie. Dzięki 😁
Robisz kawał niezłej roboty stary aż miło się ogląda byq
To nie jest jakieś odkrycie, wielkie mi halo. Mimo to i tak najlepsza z serii.
Siemanko, dobry materiał! Mroczne bractwo w Oblivionie było dużo bardziej wciągające. Twórcy mogli postarać się trochę bardziej, bo to najlepsza organizacja, najbardziej mroczna i wciągająca. Co do samego Skyrim to szkoda, że nie ma w tej grze owczarków niemieckich 😃
Pozdrawiam, Thor 😉
Chłop co wstawia, od grzybów po gierki, patowalki i tuszenie mielonych xD
@@Jedittee Tak, zgadza się :) To właśnie robię.
Generalnie gry Bethesdy obiektywnie są płytkie i da się w nie grać tylko jeśli nie grało się w lepsze gry (mechaniki, dialogi, scenariusz, rozwój postaci, wybory etc) i nie myśląc podczas grania. Działa to w TESach od czasu Obliviona i ich Falloutach.
Skyrim jest mocno płytki i wybrakowany ale mimo wszystko robi to co miał robić dobrze. Daję frajde z popylania po tym świecie. Minusem sa cutscenki z questów gdzie npc przechodzą z miejsca w miejsce i dają ekspozycję. W starfieldzie osiąga to apogeum bo wywalili jeszcze możliwość swobodnej eksploracji.
No ciężko było mi się skupić na watku, kiedy w oddali na przykład jakiś typ bydło prowadzi. Ciekawość często wygrywała. Niestety równia pochyła jak na razie wiec nie spodziewam się fajerwerków po TES VI
Świetne xD Taka prawda o skyrimie. Zagrało się raz, przeszło wszystkie questy frakcji jedną postacią (stealth archerem) i już nie ma co odpalać od nowa, bo praktycznie nie wpływasz na świat nijak. Bieda pod względem roleplayowym, co by mi nie przeszkadzało, gdyby tej gry nie nazywano rpgiem!
Najbardziej mi zawsze brakowało możliwości wsparcia Astrid i rozwinięcia bractwa na jej "rodzinną" modłę aniżeli sekciarskiego fanatyzmu z wizji nocnej matki i Cycero. Jako gracz zawsze się dobrze czułem w sanktuarium, a tak jak wspomniałeś w materiale, skoro ani razu nie podważyłem autorytetu i wizji Astrid, to czemu dalej miała paranoję i nie było opcji jej uspokoić? No, absolutnie zbyt liniowe to jest... naprawdę nie mogli nam dać wyboru? I to tak klasycznego wyboru pomiędzy "starym", a "nowym"? Eh.
Dobry kontencik mordo
Polaczki się spłakały, że skrytykowałeś ich ukochaną grę a potem zdziwieni, że dostają takie gówno jak starfield. Kilku rzeczy to bym sie nie czepiał ale ogół filmu bardzo wartościowy i potrzebny. Błędy trzeba wytykać bo wielkie korporacje tworzące gry sie staczają i robią coraz większe badziewia
Eee, tym razem to nawet nie kwestia polaczkowatości. 20-latki, dla których to był jeden z pierwszych erpegów w życiu, reagują na krytykę tej średniej gry histerią niezależnie od narodowości.
Witam, chuj wam obydwóm w d00pke, jesteście na hita.
A tak na poważnie.. To chuj wam w doopke
@@holup5035 Nikogo nie interesuje co robisz ze swoim ojcem, przestań przerzucać swoje doświadczenia na obcych ludzi.
Ale zajebista odcinek czekam na więcej z skyrim
Props za muzę z Medievil🤘🏻odpalam sobie od czasu do czasu
Skyrim nie jest fenomenem ale mimo tego fenomenalnie się bawię grając w niego. I tak jak nigdy nie próbowałem kogokolwiek przekonać że to genialna gra czy wybitna to i tak wracam do niej z przyjemnością. Klimat gry, soundtracki, świetny świat, całe podziemia czy masa questów pobocznych wciąga mnie niesamowicie. Mimo że jest masa rzeczy zrobionych beznadziejnie (jak alchemia np) to i tak często je robię. Pewnie to kwestia tego kto czego oczekuje od gry i jak kto gra.
Jeżeli ktoś gra z myślą by tylko przejść grę i leci główną fabułę to Skyrim nie jest dla niego.
Sam też mogę mieć inny gust, bo nie rozumiem fenomenu i zachwytu nad GTA5, dla mnie ta gra jest mocno średnią i wolę TES V/IV/III.
Dobry film ❤
Radosny grajek na niezlej ludologicznej essie
Świetny film!
"Aj dobra zamknij pape" - w końcu ktoś kogo to gadanie tej starej raszpli tak samo denerwowało przy każdym podejściu jak mnie
5:04 Przed kropnięciem któregoś z tych trzech "niewolników" odpal sobie "jasnowidzenie" - ścieżka pokaże Ci dokładnie, którego typa kropnąć. ;)
Niestety na nic to nie wpływa, gdzie chociaż w dialogu Astrid powinna skomentować spryt za zidentyfikowanie właściwego celu
Który to jest..?
@@MadMatTom7769 kot jeżeli dobrze pamiętam, jasnowidzenie zawsze to wskazuje
Czekam na film od Ciebie z gothica !!
Dokładnie, gra niesamowicie niedopracowana, zeżarta, wypluta i posklejana po macoszemu, przy czym po 13 latach od premiery top100 najczęściej granych na steam
Ciekawe zjawisko🤔
Najlepszy kanał jaki ostatnio znalazłem.
Juz trzeci z rzędu film ktory oglądam, bede śledził twoja karierę chłopcze 😂😂 a tak serio to musze znaleźć chwile zeby obejrzec resztę, pozdro
Dobry materiał :)
Lepsze jest to że jak zabijasz na kontrakt i zabijesz bez rozmowy to dostajesz grzywne za zabójstwo. Jednakże jak podejdziesz do ofiary i wywołasz opcje dialogową która sprowokuje walke i zabijesz cel to nie bedzie grzywny
SKYRIM
o kurwa. podpowiedzial mi sie ten filmik na głownej. pierwszy raz na kanale jestem
kozak kontent obejrzalem juz 3 twoje filmiki
jeden z najlepszych
Fajnie gadasz! Jak jeszcze raz tu trafię, to napiszę coś więcej.
zajebsity film!
Fajne robisz te filmy, czekam na gothica 2 , tata Ludwiczka rozjebał xd pozdrowienia ❤
Nie miałem pojęcia że da się zabić tą astrid i wykończyć mroczne bractwo XDDD
Pewnie dlatego ze stawała się nieśmiertelna zaraz po przejściu jej próby xD
Bardzo fajny materiał ,keep going dude mam nadzieje że się wybijesz i nie stracisz przy tym jakości ,może jakiś materiał o gothicu 2 noc kruka albo serie o gothicu ?
Trafiłem na twój kanał przy okazji Fable i zostałem na dłużej na tyle, że większość filmików obejrzałem (przynajmniej po 2 razy). Działaj dalej i rośnij, masz zajebisty potencjał.
A co do samego filmiku: kiedyś na necie widziałem piękny tekst opisujący Skyrima: "Świetna gra, wielka jak ocean, płytka jak kałuża." i myślę, że wątki gildyjne są tutaj najbardziej rażącym przykładem. Prawie, że żadna nie wymaga byśmy specjalizowali się w tym co robimy, czego dowodem są filmiki "How to beat *nazwa organizacji* without *rzecz w której się specjalizują* ".
Ponadto jak na RPG praktycznie nie ma tutaj wyborów, które w jakimś szerszym zakresie dawałyby alternatywne rezultaty. Co jeśli odrzucają nas wilkołaki i wolelibyśmy pomóc je wytępić lub chociaż odejść od Towarzyszy po poznaniu ich brudnego sekreciku? Co jeśli (jak wspomniałeś na filmie) chcemy olać bełkot Nocnej Matki i wolimy oprzeć się na modus operandi Astrid, który działał jak do tej pory? (swoją drogą, pojawiła się Nocna Matka i wszystko szlag trafił, przypadek? Nie sądzę.) Co jeśli nie chcemy sprzedać duszy Nocnicy za zbroję i szansę na dokonanie zemsty?
Niesamowity komentarz, grzejący serducho. Super się dowiedzieć, ze nie tylko ktoś obejrzał film do końca, ale jeszcze kilkukrotnie 😀💪🏻
A co do samego Skyrima to tez nad tym myślałem. Ze mało tego RPGa w Skyrimie
Co do wyboru czy zabić Cycerona czy nie, to tak właściwie, nie jest to wybór między towarzyszem a jego zbroją, bo identyczny ekwipunek leży dosłownie przed wejściem do Sanktuarium. Jest to raczej "Czy chcesz kolejnego towarzysza, którego zapewne nigdy nie weźmiesz do pomocy, czy nie?".
A skoro mowa o towarzyszach w Skyrimie, to jest ich od cholery, i absolutnie niczym się nie różnią. W takim Falloutcie New Vegas, każdy kompan był unikalny, miał własny styl walki, bonusy, charakter i system relacji, który po wymaksowaniu odblokowywał questa. Tymczasem wyżej wspomniany błazen absolutnie niczym się nie różni od losowego najemnika.
Mechanikę towarzyszy tez poruszę, bo dokładnie o tym samym myślałem porównując New Vegas do Skyrima.
A strój Cycerona różni się od tego na wejściu. Ten z Cycerona ma trochę lepsze statystyki.
Hmm, a Serana? Jak dla mnie jest bardziej wkurzająca niż inni.
@@omatko1946 Szczególnie wkurza brak możliwości wzięcia z nią ślubu od razu -8 do oceny :(
@@trumpor113 Czy ja wiem, dla mnie to akurat plus.
A z alchemią w Skyrim jest tak, że używam tylko 2 eliksiry uzdrowienia i many i jak w trakcie walki brakuje to otwieram ekwipunek i ładuję na max
A poza tym to łatwy sposób na nabijanie lvl. Zbierasz składniki przy eksploracji, idziesz do alchemika, robisz mikstury, levelujesz.
Sprzedajesz -> wzrasta retoryka + kasa -> wydajesz kasę na naukę alchemii -> levelujesz.
A z nałjatwiej dostępnego niebieskiego kwiatka da się tworzyć truciznę regeneracji many, która gameplayowo jest bezużyteczna, ale bardzo droga i przez to po kilku godzinach gry możesz alchemików puszczać z torbami, a potem po odblokowaniu perku w perswazji wszystkich innych kupców.
Zostanie bogaczem w Skyrim to kwestia ok. 10h gry.
Czysto dla frajdy używam truciznę paraliżu czasem. Trucizna szału też byłaby zabawna gdyby nie ograniczenia levelove, co czyni je bezużytecznymi.
24:38 ten sam problem czasami pojawia się podczas kradzieży konia będąc w ukryciu z jednych ze stajn mimo że nikt nas nie przyłapał. Moim zdaniem wątek mrocznego bractwa w oblivionie jest o wiele lepszy niż Skyrimie, a co do alternatywy rozbicia MB to twórcy mogli by zrobić jakieś DLC aby można było dołączyć do penitus oculatus i robic u nich misje
Momenty, kiedy mówisz o mężu są po prostu uber świetne z tym cmokaniem. Uwielbiam haha
24:00 Andy zrobił mi dzień XD
Film Grajka i piąteczek staje się lepszy
Skorzystam z okazji i zaproszę na kanał na Discordzie 😀 jeszcze trochę pusto bo dopiero postawiony:
discord.gg/D9YsRAyZ
Możliwe że już wysłałem. Zapraszam najaktywniejszych subskrybentów, już się trochę gubię, a wolę wysłać dwa razy niż pominąć ;)
Brakuje jak cholera na polskim YT kanałów skupiających się na dogłębnej analizie danej gry pokroju PatricianTV.
Robisz Panie Grajku przednią robotę, tak trzymać
Ciekawostka
Astrid mówi ze w tym domu znajduje sie osoba która zostala naznaczona przez mroczny sakrament a ile osób jest w pomoeszczeniu? Jest 5 osób z czego Astrid odpada bo wiadomo wiec zostaje trójka randomow i nie wiesz na której z tych osób wisi kontrakt i ty typiarz, który próbował przekroczyć granicę (uciec przed czyms badz kimś) i jednym z losowych zdarzeń jest spotkanie zabojcy z mrocznego bractwa, który ma kontrakt na twoją głowę.
Resztę mozna sobie dopowiedziec.
Słyszałem te teorię, jednak nie sadze, żeby Bethesda wychodziła tak daleko myślami 😆 to raczej nie było zamierzone
Szkoda trochę że Bethesda nie poszła w tym kierunku no bo teraz to wygląda tak, jakiś typ z naszej rodziny próbował cię zabić i miał kontrakt na twoją głowę i nawet o nim ani o tym co miało miejsce nie mówimy.
@@RadosnyGrajek Stara dobra ciotka beth
To po prostu działa xD
Świetny kanał
Ale się tego świetnie słucha
Cały Skyrim to straszna bieda w stosunku do Obliviona. Przecież e Oblivionie każde miasto było większe od Samotni... I jakie zróżnicowanie stylistyczne miast. A same wątki gildii dużo dłuższe i lepiej zrobione
Zróżnicowanie stylistyczne miast to akurat w Morrowindzie było najwieksze. Ale fakt, Skyrim to bieda. Mi najbardziej przeszkadzało, że mogłem pomijać wszystkie dialogi bo i tak znacznik pokaże mi gdzie iść, kogo zabić, jaki przedmiot podnieść
@@miamian5859 gra o rozmachu Obliviona czy Skyrima bez znaczników to byłaby katorga. Natomiast po dojściu na miejsce znacznik jest faktycznie zbędny
Czekałem na to
Muzyka z Medievil to złoto w tym filmie xD
Skyrim był super przez pierwsze 3 godziny, potem jak sie okazało, że wszędzie jest kopiuj wklej zawartość to poza zwiedzaniem i oglądaniem widoków w grze nie ma co robić.
Jak już myslałem na misji w ambasadzie "teraz się zacznie, będzie prawdziwy quest jak z gry rpg" to nie, jednak nie. Parodia i porażka.
Grałeś w dlc?
Ps. najgorsza opinia jaka kiedykolwiek słyszałem
@@parvis5486 nie , sama gra była tragiczna, to po co jeszcze dlc.
W innym podejściu sobie maksowałem kowalstwo, alchemie i zaklinanie, ale najwyraźniej za długo bo gra sie skaluje z poziomem gracza i jak poziom nabiłem na skillach niebojowych to walki stały się niemożebne :D
Wszystkie lochy miały ten sam schemat, pętla i sekretne wyjście prowadzące na początek.
Fajne było zwiedzenie 1 miasta i 3 pierwszych lochów, potem w kółko to samo i nieistniejący progress postaci, bandyci padali jak szmaty, strażnicy miejscy podobnie jak w Morrowind byli silniejsi on najpotężniejszych bossów :D
Nadal czekam z wytęsknieniem na gildię magów w oblivionie :D BTW spróbuj przejść Nehrim i Enderal - dwie praktycznie oddzielne gry na silnikach Oblivion i Skyrim. Ogrywam to drugie i jestem zachwycony - połączenie systemów, za które kocham Gothica i rozmach Skyrim przy dużo lepszej linii fabularnej
Świetnie się to ogląda ❤ super analiza, miły głos. Grasz może w Morrowind, masz może w planach nagrać coś o nim? Z przyjemnością bym to oglądała, to moja ulubiona gra z serii(mimo, że już strasznie stara)!
Z pewnością się pojawi Morrowind, ale nie jestem w stanie określić kiedy 😀
Super, będę czekać!
Jak wracam do Skyrima to mam takie same wrażenie, że jest to niesamowicie płytka gra.
Ale tutaj jest zupełnie obnażona.
Aż mi wstyd, że mam 1200 h na Steam i kilka set godzin przy instalowaniu modów.
No i daję subik
PS: jak wybierzesz opcję zniszczenia Bractwa nie będziesz w stanie zdobyć kamienia Berezath na statku cesarza, czyli nie ukończysz questa z główną znajdźką tej gry.
O, na Skyrima narzekałem od dawna, a akurat jak wróciłem do niego po latach, to zobaczyłem ten film XD Z tezą się zgadzam, ale w trybie przetrwania i z modami (m.in alternatywny start) to zupełnie inna, lepsza gra.
Planujesz wracać jeszcze do jakiejś gry 😏? Może znowu cię zaskoczę
@@RadosnyGrajek o nie, nie dam się tak łatwo!
Ale parsknąłem z Andiego Andersona XD
Właśnie skonczyłem obliviona. Może analiza głównego wątku?
12:05 tak właściwie to możemy zobaczyc ją czasem w nocy, gdy poluje na ludzi chodzących po drogach
Ludologicznie z Essunią
Dobra, martwiłem się że ten kanał mnie znudzi gdy skończą się filmy o moim ukochanym oblivuonie. Ale jednak nie, co mnie cieszy, czekam na więcej.
Może bractwo z Morrowind a (i Morąg tong) xD
płytka z milionowymi dochodami
i nadal nie ma lepszego
Ciężko się nie zgodzić. Jest to płytka gra, potrafi być przyjemna i wciągająca, przynosi milionowe dochody i nadal nie ma lepszego Skyrima.
Ciesze sie, że się myślimy podobnie 😀
"Nie i chuj" po tym już wiedziałem że dam łapkę w górę!
Fajnie zobaczyć jak bardzo się różnie w stylu ogrywaniu gier, mnie jedynie zarys rozwoju postaci interesuje to jest zawsze na pierwszym miejscu, grind i droga na szczyt, a mnie nie interesuje fabuła bo już na samą myśl kojarzy mi się z memami, fabuła to tylko dodatek rozumiem że są ludzie co się interesują tym, ale w moim podejściu jest to drugorzędna rzecz, ponieważ jeśli rozgrywka gry będzie tragiczna, to nawet oprawa graficzna i fabuła nie uratuje tej gry żebym spędził nawet chwilę dłużej w takim czymś, teraz pozwolę wam podać przykład jakim jestem graczem co wręcz patrzy na wszystko pod kątem expa, zostałem spaczony głównie przez gothica 2, to że każdy poziom czujesz to że gra nagradza cie stale za eksplorowanie i czyszczenie mapy w pierwszym rozdziale to jest coś co wciągało mnie jak bagno, nie potrafię już inaczej grac, wiecie jak zaczynałem kroniki przed wejściem z fabio do jaskini, możecie 3 dziewczyny powalić na ziemię z czego macie +200 expa + 100 expa + 100, 200 za kazeemana, i ruperta można też bo daje 200 expa, ciekawostka warto powalić ich ponieważ jeden tak i tak zawsze umiera, ale powinno dać wam do myślenia zrobię wszystko żeby wbić poziom, staram się bić też każdego strażnika lub innych liczy się exp, czy patrzę na fabułę nie, ma być rozgrywka angażująca, przykład z Baldurs gate 3 tryb honorowy i staranie się jedną postacią przejść to jest już coś, czy fabuła sprawia że mam takie dobre zdanie o tej grze nie, rozgrywka sprawia że chce więcej i wyzwania które sobie nakładam, albo to że można zabić wszystkich jak leci, to że gra daje możliwość grania chaotycznym złym no coś pięknego. A co do Skyrim on zawsze był dobry pod kątem eksploracji i mniej więcej rozwijania postać chociaż dagerfol robił to lepiej, fabularnie nie jest wart polecenia graczom co oczekują takich wrażeń.
Zrób film o Morrowindzie plis
Zajebisty material naprawde, to co ty gadasz to normalbie takie same zdanie mam , ja tez ostatnio se kupilem na ps4 mam 67godzin i mam zbugowane misje ktore nic nie moge zrobic..... moze bedzie jakis hotfix..
Skyrim jest cholernie głęboką ale niezadbaną grą
Twórcy w tym nasz piękny Todd Howard
Powiedziałeś to co co miałem na myśli od dłuższego czasu
Świetny film, jak dosłownie każdy na kanale! Co do Skyrima - to nadal super gra, ale niemniej to, jak bardzo poszli w minimalizm rozgrywki jest udręką dla ludzi, którzy szukali głębszej rozgrywki. Tak jak ktoś pisał, że można się natknąć na Cycero wcześniej - tak, to detal. Fajny, ale nadal, nie urozmaica to rozgrywki, a jedynie lore. Chciałoby się TES z krwi i kości, a w tych czasach Bethesda byłaby w stanie stworzyć kolosa, tylko nie chcą.
Motyw Mrocznego Bractwa i słuchacza jest tak cholernie płytki, że za każdym razem jak przechodzę Skyrima na nowo, Astrid traktuję jako kukłę treningową XD Tak tylko, żeby sprawdzić czy mam wystarczające eq i enchanty czy jeszcze muszę dobić kilka lvl broni/zbroi (gram tylko na lege). Wracając do tematu: scenarzysta MB dał dupy robiąc z protagonisty słuchacza. Nocna matka walnęła focha na jakiś dłuższy czas, nagle stwierdziła, że "dobra już mi przeszło" i zaczyna gadać do najmniej odpowiedniej postaci. Motyw niby spoko, ale po śmierci Astrid zostaje niewiele do zrobienia; cesarz pepsi i *cyk* remoncik. Potem temat MB można w zasadzie olać bo poza łatwym zarobkiem i ew. followerem w postaci Cycero nie zostaje już nic.
Także jedyny słuchacz, najważniejsza postać w odbudowie MB na konserwatywnych zasadach może sobie iść po prostu dalej bić smoki czy zbierać grzybki.
Immersja: 100
Przegrałem w Skyrim ponad 4 tysiące godzin ale to głównie zasługa modów ;)
21:40 Aha XD. Możesz wierzyć bądź nie, ale robiłem tego questa no chyba z 2 razy (nie lubię wątku mrocznego bractwa) i nie wiedziałem o tej statule XD
Mimo tego, że jestem wielkim fanem Falloutów 3 i New Vegas, to kiedy chciałem spróbować czegoś innego od Bethesdy i wybrałam Skyrima to szybko się odbiłem. Wtedy chyba nie potrafiłem tego nazwać, ale coś pewnie jest w tej płytkości. Bardzo mnie zasmucił system rozwoju postaci, który wydawał się być dziwnie uproszczony nawet w porównaniu do tych z Falloutów Bethesdy.
Cud miód!
TES Skyrim jest grą ogólnie epicką, niczym rasowy hollywoodzki film fantasy, z wpadającymi w ucho muzycznymi wstawkami oraz niesamowitymi graficzno-eksploracyjno-krajobrazowymi doznaniami. Jednak przy bliższym poznaniu i dłuższym czasie pędzonym w tej grze, zwłaszcza pod kątem fabularnym traci dużo. Jest to wręcz bardzo generyczny RPG fantasy, którego schemat jest prosty niczym budowa cepa. Czy to działa? Działa, sam się kiedyś o tym przekonałem do tego stopnia, że po ukończonym głównym wątku Skyrima i finałowej walce z "Pożeraczem światów" (podstawka+dodatki, bez żadnych modów) żałowałem spędzonych w nim łącznie setek godzin! Te otwarte plenery i polowanie na kolejne podziemne krypty mnie zwiodły, a że nie miałem wtedy ciekawszego zajęcia, cóż. Ale w zasadzie nigdy żaden rasowy RPG nie zawiódł mnie tak bardzo, jak TES V. Było to naprawdę dziwne uczucie zranienia, niczym w romantycznej miłości i przez to odpuściłem sobie przechodzenie innych gier od Bethesdy, aż do czasu New Vegas...
Tajemnica , o której wszyscy wiedzą.
8:00 Jak ja grałem to kiedyś zabrałem konia bandytom za Białą Granią - ale było to traktowane jako kradzież. Gdzieś jakis chłop mnie widział, że dosiadam ponownie tego konia i grzywna mi wzrosła.
Czekamy na Morrowinda :)
Ja na wątek mrocznego bractwa wpadłem przez przypadek bo szukałem świątyni mary bo chciałem ślub wziąć a trafiłem na sierociniec i tam baba mówi że dzieciak uciekł i ruszyłem go szukać i bardzo mi się podobało że poszedłem spać a tu z dupy budzę się w jakimś dziwnym innym miejscu a i jeszcze napomknę że da się zabić tą kobietę co bierze ślub i nie zostać wykrytym wystarczy że jak kliknie się opcję zrzucenia posągu odrazu zmieni się w wilkołaka w tedy trzeba uciec z miasta i jak się wróci to nikt nie wie że to główna postać zabiła
kanałów o grach
no i kto by pomyślał znowu po 20 latach gram w obliviona :) wtedy byłem piękny i młody a teraz jestem już tylko piękny :)
Kurde, robiłem podejście do obliviona już ze 3 razy i za każdym razem odbijam się po 2-3h po prologu. Co robię nie tak, skoro tyle osób się zachwyca?
Nic, po prostu trafiłeś na niego w złym momencie, prawdopodobnie już jest za późno. Obecnie ciężko ci będzie wsiąknąć w coś sprzed niespełna dwudziestu lat tak, jak inni wsiąkali w tę grę, gdy była jeszcze stosunkowo świeża. Teraz jesteśmy już przyzwyczajeni do pewnych standardów graficznych, konkretnych mechanik, które muszą być zawarte w grze, a mniej robią na nas wrażenie rzeczy, które robiły wrażenie w tamtych latach. Wtedy zupełnym "mind blowem" była wolność w tej grze, sama eksploracja każdego niemal zakątka świata, wchodzenie do różnych domów, jaskiń, lochów, świątyń, czy nawet memiczne już dzisiaj AI postaci. Mózg rozwalało to, że mogłeś zaczekać do nocy, podkraść się do zamkniętego sklepu z magicznymi przedmiotami, włamać się do środka przy pomocy wytrychów, a nawet zostać przyłapanym na próbie włamania przez strażników. I to wszystko w pięknej jak na tamte lata oprawie graficznej oraz dźwiękowej. Na tamte lata gra była dosyć innowacyjna i miała ogrom możliwości, bo wtedy jeszcze nie byliśmy do tego aż tak przyzwyczajeni w branży gier. Dzisiaj te wszystkie elementy to już raczej oczywistość w większości podobnych produkcji i pewnie na nikim nie robią wrażenia. Dlatego tak ciężko znaleźć teraz tę samą iskrę, którą jarali się inni gracze kiedyś.
Ja uważam Morrowinda za najlepszą część tej serii, a mimo to nie potrafię już w niego grać bez mnóstwa ulepszeń graficznych - i nawet one mi nie wystarczają. Gry się po prostu starzeją i niewiele da się z tym zrobić.
Muszè oprawić twój komentarz i zawiesić gdzieś na ścianie 😀
Super podsumowanie kontrastu między tym co i dlaczego kiedyś budziło emocje.
Nie zapominajmy, ze TES był dungeon crawlerem w pierwszej kolejności
W sumie jest jedna jedna rzecz, która częściowo może rozwiązać twój problem, a mianowicie podejście do tej gry na luzie, bardziej jako mem i skupianie się bardziej na bekowej stronie Obliviona - to jak bardzo jest typową, zgliczowaną grą Bethesdy, jak drewniane i randomowe, a przez to śmieszne, jest AI, jak bardzo "memogenny" jest Oblivion. Gdy gra się już mniej na serio, nagle zaczynają się dziać wokół ciebie chore rzeczy, których byś się nie spodziewał w danym momencie. Na yt mnóstwo jest graczy, którzy podchodzą do Obliviona bardziej na zasadzie "co jeszcze głupiego i śmiesznego można w tej grze odwalić?". Chociaż to rodzi kolejny problem, bo nie grając nigdy wcześniej w tę grę dłużej będziesz miał trudność odkryć jej komiczną i wręcz parodyjną stronę.
Płytka, ale głęboko wciągnęła na 1000h+ xD
Dziwne że tak dobre materiały mają tak malo wyświetleń. Kanał zasługuje na więcej :)
Dzięki, dzięki haha czekamy jeszcze na weekend 😎
Jak dla mnie od Skyrima zaczął się etap gdzie bethesda tworzyła średnie lub słabe wątki główne, ale DLC miały linie fabularną godną ich tytułów. Dragonborn to najlepsze co ma do zaoferowania Skyrim choć jednak preferuję Dawnguard którego wątek jest również ciekawy.
A co do wątku mrocznego bractwa, uważam go za najlepszy w grze (choć nadal nie uważam go za dobry), gdyż może jeszcze po za gildią złodziei reszta szoruje po dnie.
Przecież Dawnguard też jest tak koszmarnie źle napisany, że to aż nie jest śmieszne. Co to dokładnie znaczy 'linie fabularną godną ich tytułów', jeśli mogę spytać?
Dwa dni temu moja siostra wzięła ślub, na którym miałem być świadkiem, zapomniałem dowodu, myślę sobie "Kurwa" odbyło się wesele, ale mniejsza, wracam dzisiaj z pracy, po drodze wdepłem w kupsko, godzina 1:54 jem zupkę chińską i oglądam ten film, czuj dobrze człowiek
Czy mógłbyś podać definicje "płytkiej" gry? Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym pojęciem a z filmu wywnioskowałem, że watek Mrocznego Bractwa jest zjebany (bo jest w sumie XD, ale ma swój klimat, i tak też się zgadzam, że w Oblivionie jest lepszy).
Powierzchowne. Skyrim zawiera pomysły które są fajne, jak o nich słyszysz, ale jak już ich doświadczasz to zdajesz sobie sprawę ze jest byle jako.
Działa to na zasadzie:
- Wprowadźmy zabójstwo Cesarza, ale nie uwzględnijmy tego w innych wątkach ani za bardzo w świecie gry.
- Wprowadźmy mechanikę zastraszania i perswazji. Ale jak strażnik zażąda 100 sztuk złota haraczu, to nie przyjmie 76, bo to za mało. Zamiast tego wystarczy byle jaka kwestia z nierozwiniętą retoryką i już robi w portki i potulnie otwiera bramę.
- Zaprezentujmy misję odkrywania tożsamości Smakosza, ale ograniczmy ja do przeklinania dialogu.
Zestawmy to z Oblivionem wydanym 5 lat wstecz. Masz misję z morderstwami jak w powieści kryminalnej i każda postać ma inne dialogi w zależności od kolejności zabijania celów, od tego czy są nastawieni do protagonisty pozytywnie, negatywnie czy neutralnie. Ostatecznie możesz nawet nakłonić ostatnie dwie osoby do walki między sobą. Jest to proste mechanicznie, ale widać pomysł i zaangażowanie. W Skyrimie na pomyśle się kończy.
@@RadosnyGrajek Masz rację jest to gra prosta, ale czy zła? Absolutnie nie. Ma szeroko opisany lore, piękny świat i genialną muzykę. Jest prosta, ale przyjemna. Wystarczy trochę immersji (według mnie to jest najważniejsze w Skyrim). O ile wątek mrocznego bractwa i zabójstwa nie wpływają na świat gry (w końcu to nie Dishonored) to możesz sobie wyobrazić co by było. Nie grasz w to jak w np. DS. I to jest problem graczy, że w RPG skupiają się zbytnio na grywalności aniżeli na przyjemnym spędzaniu czasu podczas wcielania się w postać, która kierujemy.
PS. Z tym strażnikiem to jest troll od Bethesdy na zasadzie: "Strażnik mówi żebyś zapłacił, a gdy chcesz to zrobić to okazuje się, że masz tego nie robić bo my jako twórcy chcieliśmy cię wkręcić".
Nie uważam, żeby to było jednoznaczne. Płytka gra - zła gra. Jest wiele prostych gier, które są dobre, bo spełniają inne założenia i głębia nie jest potrzebna.
Jednak Skyrim jest RPGem w dodatku kontynuacją serii, dlatego zasadnym jest mieć pewne oczekiwania. (No i lore powstał w poprzednich częściach, a Skyrim go jedynie kontynuuje.) I nawet początkowo nie przewidywałem formy krytyki dla tego filmu (pozytywnych stron Skyrima też jest sporo), jednak zauważałem coraz więcej elementów, które mi doskwierały.
Może elder scrolls VI coś zmieni kto wie, generalnie skyrim to sandbox, ta gra nie tworzy więzi pomiędzy graczem a postaciami dlatego, że prowadza ciągle nowe postacie takie z które mamy tylko wyklikać dialogi i zabijać póki nie dojdziemy do celu. Ja skyrima tylko dopalam raz na jakiś czas by przez tydzień pozabijać pare mobków pobawić się lekko modami i po chillować, fabuły mimo, że przeszedłem kilka razy nawet tak dobrze nie pamiętam.
Będzie opinia o dodatku Dawnguard?
Niewykluczone xd aczkolwiek nie jakoś w najbliższym czasie