Ja to pamiętam jak jeszcze jak do podstawowki jeszcze chodziłam i były małe kurczaczki to babcia zawsze w pudełku koło pieca lub pod stołem krurczątka trzymała jak takie maluszki kupowała, ale przepiórki jeszcze mniejsze kuleczki, niech się chowają zdrowo😊
Dokładnie tak było. Kurczaki były pojone zbożówką i dostawały płatki owsiane. Kaczki miały cięte jajka z pokrzywą, teraz przypomina mi się ten zapach 😊😊 później zaczęły się pasze, granulaty i czar prysł. Stąd też nie karmię swoich zwierząt samymi gotowcami tylko wymyślam im ciągle coś nowego, na tyle na ile warunki mi pozwalają bo 25m² ogrodu to prawie nic.
@@Uszaki_u_Kropelki13 wiadomo. Tym bardziej że dzisiejsze czasy jakoś nie napawają optymizmem. Poza tym chcę żeby moje dzieciaki mogły chociaż trochę liznąć życia które ja pamiętam.Dzięki królikom czy ptakom (mam też kanarki i papugi 😅) jest mi łatwiej wytłumaczyć im cykl życia itd
Inkubatory czy przepiórki? 😜 Ten mniejszy inkubator to taka lipa że szkoda słów, na filmie nie słychać tego. Ten ciężarek leży na nim bo wtedy tak nie hałasuje
@@jacekwesoowski film tego nie oddaje ale one trochę piszczą. Jak siedzę na dole to wiem kiedy jeść im nasypać czy wody dolać bo słyszę jak się dopominają 😉
Witaj. Po pierwsze miałem jajka z pewnego źródła, to podstawa. Po drugie, w miarę stała temperatura, wilgotność i cyrkulacja powietrza. Wilgotność jest w tym wszystkim najważniejsza w czasie lockdownu, czyli w ostatnich dniach i samym wylęgu. Musi być 70-80%. Jak pisklaki zaczynają się kluć to broń Boże nie otwieraj inkubatora przez przynajmniej 24 godziny i dlatego musisz zadbać o cyrkulację powietrza. Ja nawierciłem dziury od spodu i postawiłem inkubator na drewnianych klockach. Jeżeli będziesz otwierał inkubator to błona pod skorupką zacznie się przyklejać to piskląt i zostaną w jajkach, same skorupki też zrobią się twardsze. Musisz sprawdzić czy inkubator dobrze pokazuje wilgotność i temperaturę. Inkubowałem do tej pory 6 razy. 4 razy były słabej jakości jajka i brak mojego doświadczenia, 5 raz sam zawalilem no i ten 6 raz wyszło dobrze. W styczniu będę inkubował znowu i zobaczę czy uda się kolejny raz. Wtedy będę wiedział że ta metoda jest dobra na 100%.
@@trusiek90pl a obniżasz temperaturę? Pytam, ponieważ mam własnoręcznie robiony inkubator na dwie żarówki (w razie jak jedna się spali) i wentylator. Wszystko podpięte pod regulator napięcia włącza się przy 37.2 a wyłącza przy 37.8. U kogoś na filmie widziałem że w 15 dobie inkubacji zmniejsza temperaturę o 0.3 stopnia Celsjusza. Ty też tak robisz ?
@@tomaszziarko9479 nie robię, cały czas temperatura ta sama jak u farmera z Ohio. Ciężko mi się odnosić do samoróbek bo żadnej sam nie wykonałem i nie wiem czy bym do końca wierzył swoim możliwościom pod tym względem 😜 Ja daję na 14 dzień bo zawsze mam wyższą temperaturę. Jak robiłem wg tego co piszą to późno mi się lęgły i większość zostawała w jajkach
@@trusiek90pl bo ostatnio dałem na lockdown w 15 dniu i w 16 już było 80 procent pisklaków poza jajkiem. Dlatego pytam bo może za krótki okres trwa u mnie lockdown. Dopiero pierwszy raz mam pisklaki i się pospieszyłem bo na 19 jajek 9 było czystych a z 10 się wylęgło 8 sztuk. I teraz nastawione jest około 80 sztuk i nie chce tego spaprać dlatego rozłożyłem je do dwóch samoróbek
@@tomaszziarko9479 z inkubacjami jest tak że nie ma na nie złotego środka. Sam musisz wyczuć sprzęt jaki masz i parametry jakie akurat u Ciebie się sprawdzają. Ja jak robiłem lockdown na 15 dzień to dużo jajek było już pękniętych. Przy wyciąganiu z koszyków na tą siatkę dostawało się powietrze między skorupkę a błonę i było po pisklakach. Dlatego zacząłem robić to dzień wcześniej i teraz w miarę to gra
Ja to pamiętam jak jeszcze jak do podstawowki jeszcze chodziłam i były małe kurczaczki to babcia zawsze w pudełku koło pieca lub pod stołem krurczątka trzymała jak takie maluszki kupowała, ale przepiórki jeszcze mniejsze kuleczki, niech się chowają zdrowo😊
Dokładnie tak było. Kurczaki były pojone zbożówką i dostawały płatki owsiane. Kaczki miały cięte jajka z pokrzywą, teraz przypomina mi się ten zapach 😊😊 później zaczęły się pasze, granulaty i czar prysł.
Stąd też nie karmię swoich zwierząt samymi gotowcami tylko wymyślam im ciągle coś nowego, na tyle na ile warunki mi pozwalają bo 25m² ogrodu to prawie nic.
@@trusiek90pl dokładnie tak było, czasem warto powspominać stare dobre czasy 😊
@@Uszaki_u_Kropelki13 wiadomo. Tym bardziej że dzisiejsze czasy jakoś nie napawają optymizmem. Poza tym chcę żeby moje dzieciaki mogły chociaż trochę liznąć życia które ja pamiętam.Dzięki królikom czy ptakom (mam też kanarki i papugi 😅) jest mi łatwiej wytłumaczyć im cykl życia itd
@@trusiek90pl dokładnie
Fajniutkie i jakie ciche
Inkubatory czy przepiórki? 😜
Ten mniejszy inkubator to taka lipa że szkoda słów, na filmie nie słychać tego. Ten ciężarek leży na nim bo wtedy tak nie hałasuje
O maluszkach pisałem@@trusiek90pl
@@jacekwesoowski film tego nie oddaje ale one trochę piszczą. Jak siedzę na dole to wiem kiedy jeść im nasypać czy wody dolać bo słyszę jak się dopominają 😉
Czesc czy moglbys zdradzic co zrobileś, ze miales tak duzy procent wylegu?
Witaj. Po pierwsze miałem jajka z pewnego źródła, to podstawa. Po drugie, w miarę stała temperatura, wilgotność i cyrkulacja powietrza. Wilgotność jest w tym wszystkim najważniejsza w czasie lockdownu, czyli w ostatnich dniach i samym wylęgu. Musi być 70-80%. Jak pisklaki zaczynają się kluć to broń Boże nie otwieraj inkubatora przez przynajmniej 24 godziny i dlatego musisz zadbać o cyrkulację powietrza. Ja nawierciłem dziury od spodu i postawiłem inkubator na drewnianych klockach. Jeżeli będziesz otwierał inkubator to błona pod skorupką zacznie się przyklejać to piskląt i zostaną w jajkach, same skorupki też zrobią się twardsze. Musisz sprawdzić czy inkubator dobrze pokazuje wilgotność i temperaturę. Inkubowałem do tej pory 6 razy. 4 razy były słabej jakości jajka i brak mojego doświadczenia, 5 raz sam zawalilem no i ten 6 raz wyszło dobrze. W styczniu będę inkubował znowu i zobaczę czy uda się kolejny raz. Wtedy będę wiedział że ta metoda jest dobra na 100%.
Ok dziekuje za odpowiedź. Życzę powodzenia w kolejnych legach.
Siemanko. W której dobie inkubacji dajesz inkubator na lockdown? 😊
Cześć. 14 dzień ostatnie prześwietlanie i lockdown
@@trusiek90pl a obniżasz temperaturę? Pytam, ponieważ mam własnoręcznie robiony inkubator na dwie żarówki (w razie jak jedna się spali) i wentylator. Wszystko podpięte pod regulator napięcia włącza się przy 37.2 a wyłącza przy 37.8. U kogoś na filmie widziałem że w 15 dobie inkubacji zmniejsza temperaturę o 0.3 stopnia Celsjusza. Ty też tak robisz ?
@@tomaszziarko9479 nie robię, cały czas temperatura ta sama jak u farmera z Ohio. Ciężko mi się odnosić do samoróbek bo żadnej sam nie wykonałem i nie wiem czy bym do końca wierzył swoim możliwościom pod tym względem 😜
Ja daję na 14 dzień bo zawsze mam wyższą temperaturę. Jak robiłem wg tego co piszą to późno mi się lęgły i większość zostawała w jajkach
@@trusiek90pl bo ostatnio dałem na lockdown w 15 dniu i w 16 już było 80 procent pisklaków poza jajkiem. Dlatego pytam bo może za krótki okres trwa u mnie lockdown. Dopiero pierwszy raz mam pisklaki i się pospieszyłem bo na 19 jajek 9 było czystych a z 10 się wylęgło 8 sztuk. I teraz nastawione jest około 80 sztuk i nie chce tego spaprać dlatego rozłożyłem je do dwóch samoróbek
@@tomaszziarko9479 z inkubacjami jest tak że nie ma na nie złotego środka. Sam musisz wyczuć sprzęt jaki masz i parametry jakie akurat u Ciebie się sprawdzają. Ja jak robiłem lockdown na 15 dzień to dużo jajek było już pękniętych. Przy wyciąganiu z koszyków na tą siatkę dostawało się powietrze między skorupkę a błonę i było po pisklakach. Dlatego zacząłem robić to dzień wcześniej i teraz w miarę to gra