ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 7 ต.ค. 2024
- Od pewnego czasu na kanale nie pojawiały się praktycznie wcale materiał dotyczące działań prowadzonych nad Wietnamem, podczas II Wojny Indochińskiej trwającej formalnie od 1 listopada 1955 r., do 30 kwietnia 1975 r. Natomiast kilka dni temu, ktoś zaczął mnie katować meilami na temat udziału Polaków w wojnie wietnamskiej i o ile wiem, poza nielicznymi oficerami, którzy często mieli z lotnictwem bardzo niewiele wspólnego, oraz opowieściami dziwnej treści, które pojawiały się min., w nastawionym trochę na tanią sensację, czasopiśmie „Komandos” którego redaktorzy w latach 90., nie posiadali po prostu narzędzi do zweryfikowania pewnych tematów, w Polsce zaczęły pojawiać się dziwne historie o polskich pilotach, którzy brali udział w wojnie wietnamskiej, po stronie Demokratycznej Republiki Wietnamu. Niestety, jest to mit, którego weryfikacja chociażby w oparciu o dokumentację zgromadzoną w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie, że nie wspomnę już o archiwalia Instytutu Pamięci Narodowej, wypada bardzo blado. Tak czy inaczej, wątek ten od czasu do czasu powraca, a to dlatego, że ktoś coś kiedyś przeczytał i wyjaśnienie, że jest inaczej przypomina walenie głową w mur. Zresztą opowieść o tych zestrzelonych amerykanach, przez polskich pilotów nad Wietnamem to i tak wypadają bardzo blado w przypadku innych bajek opowiadających o tym, jak to polska kompania komandosów, licząca 800 ludzi została skierowana do Wietnamu i uczestniczyła w walkach, a raz to nawet widzieli, jak pilot poszatkował łopatami wirnika głównego wietnamkę, oczywiście amerykański pilot, a w ogóle to jakie oni tam ciężkie straty ponosili w ludziach. Niestety, dostęp do źródeł, także tych zachodnich, nie jest już taki jak 20 - 30, czy nawet 40 albo 50 lat temu i to co kiedyś na podstawie kilku opowieści albo relacji można było uznać za prawdę, dzisiaj często zostaje boleśnie zweryfikowane. O ile jednak Polacy nie latali na Migach w Wietnamie, o tyle nie oznacza to, że przedstawiciele innych państw demokracji ludowej i przodującego kraju socjalistycznego tego nie robili. Oczywiście na pierwsze miejsce wśród uczestników starć z Amerykanami wysuwają się piloci z pierwszego na świecie kraju robotników i chłopów, ale byli też ochotnicy z innych, znacznie bliższych pod względem geograficznym miejsc na kuli ziemskiej. Jednym z takich krajów, które praktycznie do dnia dzisiejszego szczerze nienawidzą Amerykanów, i przedstawiają ich jako krwiożerczych morderców, którzy jadają dzieci na śniadanie, przynajmniej według świata zachodu, jest Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna. Siły powietrze KRLD to obecnie już trochę skansen z czasów zimnej wojny, w którym znajdziemy zarówno antyczne Su-7 jak również nieco nowocześniejsze MiGi-17 i 19, że nie wspomnę o wykorzystywanych na dużą skalę MiGach-21 oraz ich chińskich klonach, całkiem licznych Migach-23, i najnowocześniejszych koreańskich samolotach czyli MiGach-29. Można by nawet pokusić się o jakieś sprawne i latające MiG-15, czy inne cuda. W latach 60., i w latach 70., gdy trwała amerykańska ofensywa przeciwko Demokratycznej Republice Wietnamu, sprzęt wykorzystywany przez Koreańczyków z północy nie był jeszcze tak przestarzały. Wprost przeciwnie, MiG-19 wciąż uchodził za całkiem wartościowy samolot, podobnie zresztą jak MiG-21. Nie powinno więc dziwić, że do Wietnamu trafiła grupa ochotników z Korei Północnej, którzy mieli zdobywać doświadczenie w prawdziwych walkach powietrznych toczonych przeciwko liczniejszemu przeciwnikowi. Informacja ta przez wiele lat pozostawała jedynie plotką, ale została oficjalnie potwierdzona w 2000 roku, i to zarówno przez Koreańską Republikę Ludowo Demokratyczną, jak również przez stronę Wietnamską. Według opublikowanej w 2001 r., „Oficjalnej historii Wietnamskich Sił Zbrojnych”, na mocy porozumienia pomiędzy Koreą, a Wietnamem z 1967 roku kilku pilotów Koreańskiej Armii Ludowej zostało wysłanych do Wietnamu w celu odbycia szkolenia bojowego i wzięcia udziału w walkach w ramach Wietnamskiej Armii Ludowej. Podczas misji bojowych zestrzelili kilka amerykańskich samolotów.
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/b...
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań z kanałów:
/ @ngo_tien_sinh_hr
www.youtube.co...
/ @aviationvideosarchive...
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #myśliwiec #fighter #samoloty #usaf #f4phantom #mig15 #mig17 #mig19 #mig21 #vietnam #korea #vietnamese
![CAMPปลิ้น | EP.82[2/2] เมาท์มอยกับ 3 สาวเพื่อนซี้ ที่พร้อมขยี้พ่อหมีได้ทุกเมื่อ](http://i.ytimg.com/vi/Wwn7WnylNtQ/mqdefault.jpg)
Ten węgierski historyk lotnictwa o którym wspominasz to Istvan Toperczer. Moim zdaniem jeden z lepszych historyków zajmujących się historią lotnictwa wietnamskiego.
dzięki z info, ja np. nie znałem...
Jeszcze nie oglądałem, ale kciuk w górę już poleciał- śmiało można dawać w ciemno, bo każdy materiał jest po prostu świetny.
Mojej bratowej brat walczył w Wietnamie. Latał na helikopterach. Był Polakiem, który na początku lat 60 uciekł z Polski do Niemiec Zachodnich potem wyjechał do Stanów. Jak rozpoczęła się wojna zgłosił się do wojska. Niestety kilka lat po powrocie z wojny zachorował na nowotwór i odszedł.
Jak zwykle ciekawe obiektywne treści o lotnictwie. Dziękuję i pozdrawiam.
Może dasz się namówić na materiał i lotnictwie Korei Północnej? Z Twoimi materiałami i wiedzą,byłoby to możliwe i rzetelne.
z wojny w Wietnamie dostaliśmy w prezeńcie od wietnamczyków Cessnę A-37 Dragonfly'a. Stoji w Krakowie w Muzeum.
F-5 też.
@@janusz4156 tak zgadza się zupelnie zapomniałem... a balszoi jakis czas temu robił materiał nawet o f5...
@@janusz4156 o tu
th-cam.com/video/H2UmcxFDVCg/w-d-xo.htmlsi=A0oTzXOLro-7WD4v
5:00 Zapomiałeś dodać '"...i ich południowych marionetek." ;)
3:25 Doliczmy do tego MiGi-15 i Iły-28 / Harbin'y H-5
Ś.P. ojciec kolegi "z podwórka" był saperem w (L)WP. Twierdził, że w schyłkowej fazie wojny w Wietnamie szykowano ich do "delegacji" z bratnią pomocą. Na szczęście wojna się skończyła. Podobno nie którzy byli jednak zawiedzeni, że nie pojechali ...
No to widzisz - "twierdził" - on, to i tak bardzo ostrożnie sobie poczynał tylko twierdząc. To co niektórzy odpowiadali, to gotowy materiał na kolejną część Drużyny A.
usańcy poniesli sromotną klęskę w Wietnamie...ale korporacje zbrojeniowe zarobiły... i to jest zawsze najważniejsze dla jankeskiego rządu
Mało znany temat.
O wzajemnym udziale pilotów demo-ludów w różnych konfliktach sporo niestety można dziś spekulować. Dopiero dotarcie i analiza archiwów moskiewskich będzie szansą na wyjaśnienie zagadek.
Mam takie pytanie, które nasunęły mi wysokie numery(9xx) jednostek lotnictwa Wietnamu: Czy ta numeracja nie była wspólna i jednolita dla wszystkich krajów podległych ZSRR?
Nie powiedziałbym, że Wietnam był podległy ZSRR.
Mało znany jest też fakt wykorzystania kilku dywizji Korei Południowej w Wietnamie po stronie Amerykanów.
Korea Południowa sporo na tym zarobiła i był to pretekst do rozpoczęcia dużych inwestycji USA w tym kraju.
To rozpoczęło drogę do "Azjatyckiego Tygrysa" Korei Południowej.
Czy u polskich komandosów były kiedyś 800-osobowe kompanie?
Zapewne chodzi o batalion.
Obejrzałbym taki filmik jak to polscy komandosi walczyli w Wietnamie. Taka Sommo-Sierra w Wietnamie XD