Pani Paulinko, to co Pani robi tutaj to jest niesamowite, po prostu że Pani jest wspiera wyslucha. Jestem mama chlopca z autyzmem. ROZUMIEM pania Grażynę. Chce powiedziec co mysle, tak ogolnie... dziecku jest potrzebna 1 osoba, jedna zaangażowana osoba, moze dyrektor szkoly, moze kurator z sercem na dloni... Wtedy rozwiazalyby sie wszystkie problemy, bo inaczej wszyscy udowodnia MATCE, wyjarza to w dokumentach, ze szkola wypelnia wszelkie zalecenia.
Drogie mamy. Pracowałam w przedszkolu prywatnym kiedyś : naprawdę bądźcie uważni, jaka jest prawda co do zajęć i opieki. A szczególnie właśnie rodzice dzieci, które mają orzeczenia. Właścicielka przedszkola, w którym pracowałam miała zapewnić dzieciom z orzeczeniem osobno każdemu nauczyciela wspomagającego o otrzymywała na to ogromne pieniądze a tak naprawdę żadne z tych dzieci nie miało tego nauczyciela. Bądźcie czujni i nie ufajcie bezgranicznie placówkom.
Może się Pani zgłosić do poradni i na Pani wniosek zrobia badania pod kątem dysleksji, a nie.czekać na szkole. Ja tak zrobilam. Dużo zdrowka i cierpliwosci Dla Pani o Syna.. P.s Paulino Petardo wszystkich kobiet dziekuje, ze jestes na tym świecie u dostrzegasz krzywde w czlowiek w człowieku. Żyj nam jak najdłużej. Jestem z wyjszatlcenia pedagogiem i pracownikiem socjalnym i nie wyobrazam sobie tak traktowac dziecko , a przy tym rodzica. Niesyty wielu nauczyvieli jest wypalonych i brakuje im empatii i powinni sie doszkalać w kierunku Tus czy komunikacji , bo brak im umiejętności miekkich. Szkola to drugi dom j tam powinny sie dzieci czuc dobrze.
Potrzebna wersja szkoły. Nie ma obowiązku, by nauczyciele kształcili się w kierunku nauczania specjalnego jakie dziecko tej Pani potrzebuje jeśli to jest zwyczajna szkoła. Są specjalne szkoły gdzie są specjaliści szkoleni do pracy z dziećmi w spektrum. Jest skandalem owszem, że mimo przyznanych funduszy szkoła nie zapewniła nauczyciela wspomagającego. Tu trzeba wysłuchać obu stron. Fajnie, że Pani Paulina chce pomóc.
@@Grazyna-es4dh jednak, jak widzimy w rozmowie, potrzebują innego podejścia i nauczycieli wspomagających. To nie oznacza, że mają iść do szkoły specjalnej, ale takiej z odpowiednimi oddziałami.
Ja nie potrzebuję wersji szkoły, bo wiem ze szkoły nie pomagają, mechanizm niestety są podobne, większość problemów zamiatają pod dywan, brak jest współpracy, a tacy rodzice jak Pani są po prostu problemem😢
Tak niestety jest.Gdy nie ma dialogu Rodzic jest na pozycji straconej.Dziecko w szkole jest niezauważalne.Wiem że to nie jest tylko moj problem.Na wojnę idzie się z armią ludzi dlatego wiem że same nie poradzimy sobie z problemem
Bo najprawdopodobniej nie było nauczycieli do pracy pani jest roszczeniowa.Znamy te mamy , A nie powinien się socjalizować?Jest mnóstwo szkoleń.I się pomaga , przydałaby się wersja szkoły.
Paulina brawo za to co robisz❤Brakowało mi takiego programu..
Pani Paulinko, to co Pani robi tutaj to jest niesamowite, po prostu że Pani jest wspiera wyslucha. Jestem mama chlopca z autyzmem. ROZUMIEM pania Grażynę. Chce powiedziec co mysle, tak ogolnie... dziecku jest potrzebna 1 osoba, jedna zaangażowana osoba, moze dyrektor szkoly, moze kurator z sercem na dloni... Wtedy rozwiazalyby sie wszystkie problemy, bo inaczej wszyscy udowodnia MATCE, wyjarza to w dokumentach, ze szkola wypelnia wszelkie zalecenia.
Paulina, jesteś cudowna, muszę to tu powiedzieć. Słuchasz, pomagasz, to co robisz jest mega.
🌸🌸🌸😌
Wspaniale Pani Paulino
Dziewczyny wspieram Was całym sercem i czekam na dalszy ciąg. Mam nadzieję, że Ministerstwo pomoże.
Drogie mamy. Pracowałam w przedszkolu prywatnym kiedyś : naprawdę bądźcie uważni, jaka jest prawda co do zajęć i opieki. A szczególnie właśnie rodzice dzieci, które mają orzeczenia. Właścicielka przedszkola, w którym pracowałam miała zapewnić dzieciom z orzeczeniem osobno każdemu nauczyciela wspomagającego o otrzymywała na to ogromne pieniądze a tak naprawdę żadne z tych dzieci nie miało tego nauczyciela. Bądźcie czujni i nie ufajcie bezgranicznie placówkom.
Może się Pani zgłosić do poradni i na Pani wniosek zrobia badania pod kątem dysleksji, a nie.czekać na szkole. Ja tak zrobilam. Dużo zdrowka i cierpliwosci Dla Pani o Syna..
P.s Paulino Petardo wszystkich kobiet dziekuje, ze jestes na tym świecie u dostrzegasz krzywde w czlowiek w człowieku. Żyj nam jak najdłużej. Jestem z wyjszatlcenia pedagogiem i pracownikiem socjalnym i nie wyobrazam sobie tak traktowac dziecko , a przy tym rodzica. Niesyty wielu nauczyvieli jest wypalonych i brakuje im empatii i powinni sie doszkalać w kierunku Tus czy komunikacji , bo brak im umiejętności miekkich. Szkola to drugi dom j tam powinny sie dzieci czuc dobrze.
Niestety w liceum potrzebne jest już skierowanie że szkoły.W podstawówce badanie robi się na wniosek rodzica
Bardzo lubie pania Pauline
Pani Paulinko chciałabym z Panią porozmawiać
w szkolach regionalnych niestety czesto takie dzieci nie maja szansy
Potrzebna wersja szkoły. Nie ma obowiązku, by nauczyciele kształcili się w kierunku nauczania specjalnego jakie dziecko tej Pani potrzebuje jeśli to jest zwyczajna szkoła. Są specjalne szkoły gdzie są specjaliści szkoleni do pracy z dziećmi w spektrum. Jest skandalem owszem, że mimo przyznanych funduszy szkoła nie zapewniła nauczyciela wspomagającego. Tu trzeba wysłuchać obu stron. Fajnie, że Pani Paulina chce pomóc.
Dzieci w spektrum nie muszą chodzić do szkoły specjalnej tym bardziej te dzieci które są powyżej normy intelektualnej
@@Grazyna-es4dh jednak, jak widzimy w rozmowie, potrzebują innego podejścia i nauczycieli wspomagających. To nie oznacza, że mają iść do szkoły specjalnej, ale takiej z odpowiednimi oddziałami.
Ja nie potrzebuję wersji szkoły, bo wiem ze szkoły nie pomagają, mechanizm niestety są podobne, większość problemów zamiatają pod dywan, brak jest współpracy, a tacy rodzice jak Pani są po prostu problemem😢
Tak niestety jest.Gdy nie ma dialogu Rodzic jest na pozycji straconej.Dziecko w szkole jest niezauważalne.Wiem że to nie jest tylko moj problem.Na wojnę idzie się z armią ludzi dlatego wiem że same nie poradzimy sobie z problemem
Dziwna historia jakoś ta pani mało wiarygodna.
Bo najprawdopodobniej nie było nauczycieli do pracy pani jest roszczeniowa.Znamy te mamy , A nie powinien się socjalizować?Jest mnóstwo szkoleń.I się pomaga , przydałaby się wersja szkoły.
Nie było nauczycieli !? Tak na prawdę to Oni mają gdzieś nasze dzieci. Liczą się dla nic tylko zdrowe jednostki