Dla mnie prawdziwy i najlepszy Robin Hood to serial z 1984 roku z Michaelem Praedem w roli głównej i muzyką Clannad w tle 😁🎯 Co do gry to jak opisałeś: jest prosta, ładna i przyjemna. Kilka dni temu złożyłem zamówienie choćby z sentymentu do wyżej wspomnianego serialu 😉 (bo w samej rozgrywce faktycznie nie czuje się ducha RH). Dzięki za filmik 🙏 Pozdrawiam serdecznie 🙋
Gra jest cieniutka, bez klimatu, z błędami na kafelkach, z błędami w instrukcji... Ciągle robi się to samo, znudzi się bardzo szybko, zwłaszcza dla par lub małżonków. Jest wiele dużo lepszych gier dla dwóch osób. Gra przypomina raczej prototyp (i to dziecka) gry do testów, a nie gry dorosłej osoby uznanej na rynku gier planszowych, gry przeznaczonej do sprzedaży. Najgorsze dwie gry w twórczości Uwe Rosenberga to Nova luna i Robin z Locksley. Szkoda na nie pieniędzy... Nowa gra, "Hallertau" chyba jest powrotem Uwego do szczytowej formy. Te dwie gry to zdecydowane porażki, o czym świadczą niskie pozycje w rankingach BGG i ocenach zachodnich ekspertów.
Dokładnie, losowość jest kosmiczna duża przez to że można ruchem skoczka wracać na pole z którego się zabrało kafel w poprzedniej rundzie i akurat wskoczył nowy ten co trzeba. Misje są na tyle podobne że regrywalność jest praktycznie zerowa. Samymi zasadami gra mnie kupiła, pomysł na wyścig wypełnianiem mini questów super, natomiast rzeczywistość okrutnie mnie rozczarowała.
Dla mnie prawdziwy i najlepszy Robin Hood to serial z 1984 roku z Michaelem Praedem w roli głównej i muzyką Clannad w tle 😁🎯
Co do gry to jak opisałeś: jest prosta, ładna i przyjemna. Kilka dni temu złożyłem zamówienie choćby z sentymentu do wyżej wspomnianego serialu 😉 (bo w samej rozgrywce faktycznie nie czuje się ducha RH).
Dzięki za filmik 🙏
Pozdrawiam serdecznie 🙋
Mega fajny film!
Good Job !
Gra jest cieniutka, bez klimatu, z błędami na kafelkach, z błędami w instrukcji... Ciągle robi się to samo, znudzi się bardzo szybko, zwłaszcza dla par lub małżonków. Jest wiele dużo lepszych gier dla dwóch osób. Gra przypomina raczej prototyp (i to dziecka) gry do testów, a nie gry dorosłej osoby uznanej na rynku gier planszowych, gry przeznaczonej do sprzedaży. Najgorsze dwie gry w twórczości Uwe Rosenberga to Nova luna i Robin z Locksley. Szkoda na nie pieniędzy... Nowa gra, "Hallertau" chyba jest powrotem Uwego do szczytowej formy. Te dwie gry to zdecydowane porażki, o czym świadczą niskie pozycje w rankingach BGG i ocenach zachodnich ekspertów.
Poczekaj, poczekaj ... powiedz co NAPRAWDĘ myślisz o tej grze ;)
Dokładnie, losowość jest kosmiczna duża przez to że można ruchem skoczka wracać na pole z którego się zabrało kafel w poprzedniej rundzie i akurat wskoczył nowy ten co trzeba. Misje są na tyle podobne że regrywalność jest praktycznie zerowa. Samymi zasadami gra mnie kupiła, pomysł na wyścig wypełnianiem mini questów super, natomiast rzeczywistość okrutnie mnie rozczarowała.
Nie grałem w Robina ale nie mogę się zgodzić że Nova Luna jest słaba grą. Jeśli już szukać słabej gry Uve to sugerowałbym Ogródek.