W tej spontanicznej wypowiedzi oczywiście pominąłem kilka elementów, takich jak: 1. Traktowanie życia jako grę w rozwiązywanie problemów (nie jestem zdziwiony, że coś idzie nie po mojej myśli, tylko po prostu działam, by to naprawić) 2. Bycie skutecznym 3. Bycie kimś, kto robi, nie mówi 4. Branie odpowiedzialności za wszystko, co się dzieje w życiu na własne barki Przy okazji, moja książka Manifest Atrakcyjności ma właśnie promkę 50%. Sprawdź, jeśli jeszcze nie czytałeś: 🔴atrakcyjnyfacet.pl/manifest/
Ad.4 branie odpowiedzialności za wszystko nie jest do końca zdrowe, ale za rzeczy które są zależne od Ciebie i na które masz wpływ - jak najbardziej. Teraz pytanie na co masz wpływ a na co nie, stoicy i determiniści są w stanie wykazać że de facto na na nic nie mamy wpływu a wolna wola to iluzja (ta teza ma mocne wsparcie w neuro naukach)
Dobry monolog, gratulacje 🙂 Sam jestem "w temacie" od ponad 10lat i muszę z przykrością stwierdzić, że to co się teraz dzieje na grupkach na FB, to jest tragedia. Ludzie zamiast sobie pomagać, to się najczęściej z siebie naśmiewają, albo wymyślają jakieś historie, żeby zebrać lajki. No i masa trolli, coś co kiedyś nie występowało na "branżowych" forach. Pozdro Vincent PS: Fest wycofał się z "branży"?
Nie rozumiem skąd związanie poczucia celowości ze szczęściem. Szczęście to nic innego jak odpowiedni sposób interpretacji rzeczywistości, niezależnie czy ma się cel czy nie. Twoje założenie sugeruje że facet pracujący na magazynie i nie oczekujący od życia niczego więcej nie może być szczęśliwy bo nie ma żadnego ambitnego celu, no nie do końca. Koncepcja szczęścia jest o wiele bardziej złożona niż się to przedstawia w motywacyjnych wykładach, obejmuje ona indywidualne uwarunkowania psychiczne, nawyki mentalne, ratio ekstrawersja-neurotyzm, predyspozycje genetyczne do odczuwania dobrobytu, oraz masę czynników środowiskowych wchodzących w interakcję z Twoim środowiskiem wewnętrznym
Nie sądzę by było możliwe prawdziwe, głębokie szczęście bez poczucia celowości. Nie ma to nic wspólnego z tym czy pracujesz na magazynie czy jako ratownik medyczny-chodzi o głębokie poczucie że to co robisz komuś pomaga i ma znaczenie.
@@User11482 Jest taka fajna seria dokumentalna Bena Fogla "Życie na pustkowiu", gdzie nagrywa on życie ludzi którzy się kompletnie odcieli od cywilizacji i zamieszkali gdzieś na końcu świata. Generalnie wszyscy z nich przyznali, że dopiero gdy wyjechali z wielkich miast i zaczęli żyć sami dla siebie, gdzieś w dżungli, górach albo lesie, poznali co to prawdziwe szczęście. Poza tym Buddyści od wieków przekonują że szczęście jest kwestią wyboru, a nie jakichkolwiek okoliczności.
Od pierwszej sekundy słychać, że kołczowe pierdolety weszły za mocno...wpadłam posłuchać tego placka od Gargamela ale nie dam rady🤣 odwyk od kołczingu zalecam
tylko zaznaczę że Gargamel bił swoją dziewczynę, pluł na nią i ma duży problem z alkoholem. Od pierwszej sekundy akurat chłop mowi o asertywności nazywając ją "ramą" czy asertywność jest zła i "kołczowa"? Czy mogę wam jeszcze coś rozjaśnić drogie panie? 😅
Vincent skąd masz takie afro ?śledzę ciebie od 5 lat hehe progres jest widzę .a Ja nie ćwiczę miesiąc bez diety o przy tylo mi się i co już nie jestem atrakcyjny?bo już sobie tak ryje glowe
W tej spontanicznej wypowiedzi oczywiście pominąłem kilka elementów, takich jak:
1. Traktowanie życia jako grę w rozwiązywanie problemów (nie jestem zdziwiony, że coś idzie nie po mojej myśli, tylko po prostu działam, by to naprawić)
2. Bycie skutecznym
3. Bycie kimś, kto robi, nie mówi
4. Branie odpowiedzialności za wszystko, co się dzieje w życiu na własne barki
Przy okazji, moja książka Manifest Atrakcyjności ma właśnie promkę 50%. Sprawdź, jeśli jeszcze nie czytałeś: 🔴atrakcyjnyfacet.pl/manifest/
Ad.4 branie odpowiedzialności za wszystko nie jest do końca zdrowe, ale za rzeczy które są zależne od Ciebie i na które masz wpływ - jak najbardziej. Teraz pytanie na co masz wpływ a na co nie, stoicy i determiniści są w stanie wykazać że de facto na na nic nie mamy wpływu a wolna wola to iluzja (ta teza ma mocne wsparcie w neuro naukach)
Dobry monolog, gratulacje 🙂
Sam jestem "w temacie" od ponad 10lat i muszę z przykrością stwierdzić, że to co się teraz dzieje na grupkach na FB, to jest tragedia. Ludzie zamiast sobie pomagać, to się najczęściej z siebie naśmiewają, albo wymyślają jakieś historie, żeby zebrać lajki. No i masa trolli, coś co kiedyś nie występowało na "branżowych" forach.
Pozdro Vincent
PS: Fest wycofał się z "branży"?
Nie rozumiem skąd związanie poczucia celowości ze szczęściem. Szczęście to nic innego jak odpowiedni sposób interpretacji rzeczywistości, niezależnie czy ma się cel czy nie. Twoje założenie sugeruje że facet pracujący na magazynie i nie oczekujący od życia niczego więcej nie może być szczęśliwy bo nie ma żadnego ambitnego celu, no nie do końca. Koncepcja szczęścia jest o wiele bardziej złożona niż się to przedstawia w motywacyjnych wykładach, obejmuje ona indywidualne uwarunkowania psychiczne, nawyki mentalne, ratio ekstrawersja-neurotyzm, predyspozycje genetyczne do odczuwania dobrobytu, oraz masę czynników środowiskowych wchodzących w interakcję z Twoim środowiskiem wewnętrznym
Zainteresuj się pracami dr Frankla i logoterapią.
Nie sądzę by było możliwe prawdziwe, głębokie szczęście bez poczucia celowości. Nie ma to nic wspólnego z tym czy pracujesz na magazynie czy jako ratownik medyczny-chodzi o głębokie poczucie że to co robisz komuś pomaga i ma znaczenie.
@@User11482 Jest taka fajna seria dokumentalna Bena Fogla "Życie na pustkowiu", gdzie nagrywa on życie ludzi którzy się kompletnie odcieli od cywilizacji i zamieszkali gdzieś na końcu świata. Generalnie wszyscy z nich przyznali, że dopiero gdy wyjechali z wielkich miast i zaczęli żyć sami dla siebie, gdzieś w dżungli, górach albo lesie, poznali co to prawdziwe szczęście. Poza tym Buddyści od wieków przekonują że szczęście jest kwestią wyboru, a nie jakichkolwiek okoliczności.
To czyli ja tylko po oświeceniu i po przejściach
A ta książka manifest atrakcyjności jest w formie książki papierowej czy ebooka? Że dostanę na emeila?
Ebook
Tylko nie idźcie w tak zwany "samorozwój" - to immunitet i paszport dla narcyzów.
Super wyklad, dzieki ;)
Od pierwszej sekundy słychać, że kołczowe pierdolety weszły za mocno...wpadłam posłuchać tego placka od Gargamela ale nie dam rady🤣 odwyk od kołczingu zalecam
Boże ja też haha
tylko zaznaczę że Gargamel bił swoją dziewczynę, pluł na nią i ma duży problem z alkoholem.
Od pierwszej sekundy akurat chłop mowi o asertywności nazywając ją "ramą" czy asertywność jest zła i "kołczowa"?
Czy mogę wam jeszcze coś rozjaśnić drogie panie? 😅
Kolejny prawdziwy wywiad.
z doopy
Pozdrawiam, my z Polski 🤣
Vincent skąd masz takie afro ?śledzę ciebie od 5 lat hehe progres jest widzę .a Ja nie ćwiczę miesiąc bez diety o przy tylo mi się i co już nie jestem atrakcyjny?bo już sobie tak ryje glowe
Przeszczep włosów kolego !!! Ale jak co to wygląd nie ma znaczenia.
@@hortex1173 +