Muszę przyznać, że jestem rozczarowany tym wykładem. Nie chodzi mi nawet o jego formę i sposób przekazu bo stres może zjeść każdego. A Pani Doktor i tak dała radę. Jednak po przeczytaniu tytułu liczyłem na inną treść. I w tym miejscu czuję się trochę oszukany. Jedyny związek z tytułem jaki spostrzegłem to efekt jaki on u mnie wywołał. Mianowicie, pomyślałem sobie gdzieś w połowie wykładu, czy mnie czasem mózg nie oszukuje? Bo nie bardzo wiem o czym mowa i jaki to ma wszystko związek z rozmawianiem o uczuciach - relacje między ludzkie, psychologia emocji.
Jeśli chodzi o temat relacji i uczuć polecamy kilka z wielu wykładów na naszym kanale: th-cam.com/video/uk8wcQtzugQ/w-d-xo.html th-cam.com/video/ZM7dSq_lkl4/w-d-xo.html th-cam.com/video/dNicMAs5u4o/w-d-xo.html
to prawda, ale ja osobiście przez cały wykład miałam w tyle głowy myśl "kobieto, trzeba było wychylić setkę przed tym wykładem - i głos przestałby tak dramatycznie drżeć..."
Bardzo fajny wykład :) Mam jedno wrażenie z którym nie czuję się za dobrze, bo nie chcę być "czepialska", ale postanowiłam napisać bo może okazać się istotne czy dla Pani doktor czy dla kogoś innego. A może to tylko moje wrażenie i przesadzam.. Prowadzenie wykładu i temat świetne ale Pani doktor tak bardzo trząsł się głos przez cały czas, że sama nie byłam w stanie złapać spokojnego oddechu. Miałam wrażenie, że wykładowczyni była pod dużym stresem co stresowało i mnie i nie byłam w stanie skupić się na treści ... Ale to moje subiektywne odczucie i być może problem jest we mnie :D Tak czy inaczej, poza tym wykład super! :) Pozdrawiam.
Tak, również mam takie odczucie, ale myśle ze może to posłużyć jako rada dla Pani Doktor aby w przyszłości wykłady mogły być jeszcze lepsze. Niestety ludzie są istotami dla których nie liczy się sam komunikat przekazywany, a także sposób jego przekazania.
@@aniasikora2751 Tak, to prawda, dlatego sposób przekazywania komunikatu również jest bardzo ważny. Może nasze komentarze pomogą Pani Doktor w przyszłości nieco ulepszyć wykłady.
Ciekawy temat, fajnie omówiony i bardzo sympatycznie się słuchało i oglądało Panią Dr :) Najważniejsze to mówić rzeczy ważne w ciekawy sposób a tu się udało :)
Brawo za odwage, ile razy balem sie a jednak odwazylem wyskoczyc z samolotu ze spadochronem. A potrafi pani powiedziec co mysli , mowi pani od siebie , nie recytuje referatu . Historia o synu jest swietna, choc my dzieci lubimy jak mowi sie do nas slowami ktorych nie rozumiemy jest sie czego nauczyc. Dzieki za reaktywowanie dawno i nieslusznie zapomnianych plisowanych spodnic.
Wyobraź sobie teraz jak czują się jej studenci, którzy muszą jej słuchać i zaliczać przedmioty, totalna schizofrenia - "autorytet", który się boi kamery, wystąpień itp. Być może jest bardziej naturalna, gdy nie ma tej presji w postaci kamery. Co nie zmienia faktu, że silny stres przed występieniami, jest oznaką niedorozwoju psychicznego. Bo jak jesteś dorosły, to czego masz się bać?
@@pankracyjan5686 Panie drogi jakby życie tylko było takie proste jak Pan piszesz! Za wzbudzenie lęku odpowiadają najstarsze ontogenetycznie części mózgu tzw. mózg gadzi. Natomiast Pan piszesz o funkcji myślenia, a więc o korze nowej. I ta u Pani Doktor jak widać działa jak należy bo gdyby tak nie było (niedorozwój psychiczny - co to w ogóle za termin?!) to po prostu uciekłaby albo by uległa "zamrożeniu" jednak mimo odczuwanego najwidoczniej dyskomfortu prowadziła wykład dalej. Nad tego typu lękiem można pracować ale w pięć minut i na komendy typu: weź się w garść, jesteś dorosły, czego się boisz zrobić tego niestety nie sposób. Masz pewnie jakiś lęk, idź zatem sprawdź sam, zmierz się z nim i wróć opowiedzieć jak było.
Ja polecam pani doktor warsztaty u niezwykłej śpiewaczki Olgi Szwajgier! -wspaniałej, cudownej ,niesamowitej kobiety! Samo spotkanie z nią, to niezapomniane przezycie i nauka ❤❤❤
Końcówka rozwaliła wszystko...warto pamiętać...to już nie było ok, typowy feministyczn y najazd na mężczyzn ale dodajmy jeszcze ten zupełnie nieudany żart(?) gdy prelegentka powiedziała, że jest jej bardzo miło, że wkleił jej zdjęcie...
Jeżeli neandertalczycy byli by lepiej przystosowani to... uwaga.. by nie wymarli. Błędem jest stwierdzenie, że byli lepiej przystosowani ALE - bo to "ALE" właśnie jest odpowiedzią na to DLACZEGO BYLI GORZEJ przystosowani. Powiązanie plotki z komunikacją i dalej z mediami społecznościowymi jest bardzo dużym założeniem, dziurawym jak sito. Zrównywanie plotek z hejtem i z fake newsami, subiektywna, jednoznaczna interpretacja, a właściwie wydanie wyroku, powodu istnienia ww. zjawisk. Wrzucanie wszystkiego do jednego worka luźnymi konotacjami. Przez to wszystko całą część o fake newsach należało by traktować jako Fake News, idąc samym tokiem rozumowania Pani Doktor. W części o pamięci - brak wyjaśnienia co należy rozumieć, poprzez przywołane, zmienianie pamięci i zmienianie wspomnień - w jakim zakresie to miało miejsce, w jakich przypadkach, u jakich osób. Bez kontekstu, całość nabiera naiwnej formy. De facto, nie sposób się odnieść do tak luźnych spostrzeżeń. Brak przedstawionej ciągłości logicznej i podstaw do takich stwierdzeń. Co do pamięci - że pamięta się emocje, a nie treść - BŁĄD. Czasami pamięta się emocje, czasami treść, czasami jedno i drugie, a najczęściej po części jedno a po części drugie. Naiwnym jest stwierdzenie "nie pamięta się treści", jest wręcz oczywiście błędne. Dodatkowo katastrofalne w swoich dalekich konsekwencjach - jeżeli ludzie kiedykolwiek mieli by przyjąć je za słuszne. To co się pamięta, to WNIOSKI i naukę jaką wynieśliśmy z interakcji, bo do tego służy pamięć ewolucyjnie. Tak, wnioski mogą być błędne/nie kompletne/ nie wystarczające/ itd. dlatego "pamięć" można zmienić, ale nazewnictwo w takich momentach jest kluczowe. Kilka słusznych spostrzeżeń, jednak bardzo wiele zbyt luźnych powiązań i "nieomylnych" opinii w formie stwierdzeń. Nie mówię, że Pani Doktor nie miała racji w swojej nadrzędnej myśli, jednak dla dociekliwego widza, który chciałby mieć możliwość wysnucia własnych wniosków, zamiast przyjmowania wszystkiego na "wiarę". Należałoby przedstawić bardziej wyczerpujący wykład - który był by jak najbardziej możliwy, w tym samym czasie do wykonania.
Bardzo nieprzyjemnie komentarze, potwierdzające jedynie fakt, że ludzie zamiast wspierać innych ludzi wylapują ich słabe cechy, jak drżący głos i pietnują. Polecam Pani Doktor utworzyć wykład, dlaczego ludzie słuchając, czytając inne osoby i ich treści, nie starają się znaleźć czegoś z czym się zgadzają, co ich zainspiruje, co zostanie z nim na dłużej, lecz szukają tej jednej lub kilku rzeczy, z którymi się nie zgadzają i które mogą skrytykować. Jest to interesujące zagadnienie, gdyż szukając fragmentu do krytyki niczego się nie uczymy, ani nie korzystamy z materiału na swoją korzyść. Bo jeżeli się z czyms nie zgadzamy, to wiedza o tym z czym się nie zgadzamy, nie jest nam potrzebna. Czy jest to kwestia walki każdego z nas o wzmocnienie własnej samooceny przez podniesienie siebie w swoich oczach nad innymi (kwestia ego) czy działa tu mechanizm ignorancji lub poczucia zagrożenia?
Ciekawy fragment o plotce. Zwykle się mówi, że plotkowanie jest złe a jednak zwiększa poczucie przynależności w grupie. Zwłaszcza jak wszyscy plotkują a tylko Tobie nie mówią o co chodzi. Wtedy już wiesz, że raczej jeszcze nie przynależysz, bo grupa jeszcze nie darzy Cię wystarczającym zaufaniem lub... plotka dotyczy właśnie Ciebie. Jestem Wam bardzo wdzięczna za ten kanał i za dzielenie się z nami tymi filmami. Jak zawsze, z niecierpliwością czekam na następne.
NIe ma dowodów na to, że to my przyczyniliśmy się do zagłady neandertalczyków. Istnieje teoria mówiąca że padli ofiarą zmian klimatu, spowodowanymi wybuchem superwulkanu. My byliśmy lepiej dostosowani, a co ważniejsze, nasza populacja była rozproszona na większym obszarze i dzięki temu możemy oglądać Pani wykład. Pozdrawiam.
Pani dr. Naprawdę powinna Pani popracować nad swoją fobia społeczną.Też tak miałem ,ale byłem wtedy zaledwie mgr. i były to lata 70' poprzedniego wieku.A temat był z zakresu fizyki i gloszony był na konferencji międzynarodowej.W każdym razie znam ten ból.Głowa do góry i polecam pracę z lustrem ,jak u aktorów.Pozdrawiam.
Wojciechu, taka diagnoza to z pewnością zbyt daleko idący wniosek, szczególnie po obejrzeniu jednego wykładu. Im więcej występów przed publicznością tym lepiej nam to wychodzi i każdy z naszych gości zdaje sobie z tego sprawę. My dajemy im możliwość praktyki i rozwoju, a takie komentarze na pewno temu nie pomagają :)
Wojciech Wnuk, powinien Pan popracować nad swoją przemądrzałością bo żeby sie wypowiadać na jakiś temat trzeba mieć o nim wiedze a wystawianie komuś i psychologicznych diagnoz bez tytułu magistra psychologii i to jeszcze publicznie i na domiar w oparciu o jedno wystąpienia jest bardzo nie na miejscu.
Nauka w psychologii wciąż drepta w miejscu, a tak naprawdę wokół dzieją się ciekawe rzeczy które naszemu umysłowi umykają.. Z prostego powodu ..na szczęście są poza nim..🙂😘
Do połowy byłam zawiedziona, bo wykład, choć całkiem interesujący, to o mylącym tytule... Brak odpowiedzi na pytanie jak rozmawiać o uczuciach, no chyba, że czegoś nie zrozumiałam. Troszkę dziwna ta dygresja na koniec o udziale kobiet w psychologii - na pewno zapamiętam.
Ojej, "Jak rozmawiać o uczuciach.." ??? pani doktor proszę spróbować wysłuchać swojego wykładu - czy rzeczywiście treść jest nieważna? A może to mózg mnie oszukuje?
@@Crixuus1 Pani Maja raczej nie jest wykladowcą SWPS tylko gościem, jak każdy ma prawo mieć trudniejsze chwile i przez to się bardziej stresować, a wykladowcom SWPS nie są potrzebne żadne szkolenia.
Dla mnie umysł jest narzędziem mojej duszy, a dla serca mózg jest mężem a serce żoną, a umysł nie jest zabawką, z której można korzystać i udostępniać ją do użytku innym, bo ciało jest jedno - umysł i serce jest jak nierozłaczne zgodne małżenstwo i pracują dla duszy i wraz z duszą jako złożony mechanizm jak jedna drużyna i z ducha Bożego są w jednosci.,Być może ci naukowcy nie wiedzą dokładnie, jak rozmawiać ze swoimi mózgami,Kto spośród naukowców, psychiatrów i filozofów odważy się powiedzieć, że mózg oszukuje człowieka??,Jak rozmawiać umysłem o swoich uczuciach i jak nie ufać mózgom innych ludzi, a jedynie swojemu umysłowi,Przykro mi, ale nie mogę zakochać się w umysłach innych ludzi, bo mój własny umysł jest moim mężem i nawet jeśli to, co mówi do mnie mój mąż, jest określane i definiowane przez umysły innych ludzi jako absurd lub głupota, ufam sobie i mojemu rozumowi. Mój mąż i ja kochamy coś, co nazywa się rozumem świadomym,..Logos., powiedz mi prawdę czy rzeczywistość, czy to jest to, co ty i ja myślimy i czujemy, czy też to, co czują i myślą inni?,Każdy coś myśli, coś czuje, a nawet coś widzi, więc jakiej prawdy szukasz?,Jeśli ja myślę i czuję coś i mówię prawdę o tym, co myślę i czuję, a inni też coś czują i myślą, a także mówią prawdę o tym, co czują i myślą, czym jest wspólna prawda i rzeczywistość??,Mowie wam prawde ze jedynie u Stworcy Tego Wszechswiata znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania bo Stworca Tego wszechswiata jest centrum i osrodkiem wszelkiej swiadomosci ,i naukowcy czy psychiatrzy nie wiedza wszystkiego ,wiec ja wole korzystac z opieki Duchowej mojego Stworcy ,a inne umysly jesli maja jakies zaburzenia emocjonalno-psychiczne maja prawo korzystac z metod leczniczych wspoleczesnej medycyny i psychiatri ,a ja Agnieszka Steinbach nie moge przyjmowac zadnych substancji neuroleptycznych i nie moge spozywac alkoholu bo kazdy umysl dziala i reaguje podobnie na rozne czynniki i substancje chemiczne ,jednak nie jednakowo ale indywidualnie ,a moj umysl dziala troche inaczej i mam takie samo prawo do istnienia jak i wy zwani ,,zdrowymi,,,..jestem glosem schizofreni ..??,Wyobraźcie sobie dziennikarza, który pojawia się na miejscu tornada, a za chwilę pojawia się za nim dmuchawa do liści.Włosy reporterki rozwiewały się, jakby wiał silny wiatr, a jej głos wskazywał, że jest trochę przerażona, i ze przebywa w niebezpiecznym miejscu i że był tam huragan, a jaka jest rzeczywistość i prawda??,Wiadomości telewizyjne na co dzień pokazują pracę dziennikarzy, ale czy możemy ufać wszystkim pracownikom, dziennikarzom czy reporterom??, bo wiemy, że zadaniem dziennikarza jest ukazywanie nam prawdy przez tych, którzy nie kierują się uprzedzeniami i stronniczością? Czy słyszysz prawdę w programach telewizyjnych, czy tylko u starannie wybranych dziennikarzy?,Wiecie też, że w islamie kobiety nie są zmuszane do oglądania telewizji czy pracy dziennikarskiej, ale mają swobodę wyboru, nie są zmuszane do wychodzenia z domu i pracy poza obowiązkami domowymi, a zazwyczaj mają obowiązek dbania o siebie swoich biologicznych dzieci i ich potrzeby, a także i o swojego partnera,tj.mąż i dom, a te kobiety pracują tylko w swoich domach. Nie w obcych domach..., Ja ciebie rozumiem, ale nie mogę należeć do żadnego ugrupowania religijnego, bo wtedy zostanę oskarżona o stronniczość i dlatego jestem „schizofrenia”lub szalencem.Jak wygląda środowisko pracy? Czy pracownicy pracują razem jako zespół, okazując sobie życzliwość, czy też postrzegają siebie nawzajem jako potencjalnych konkurentów?,Co ci mówi słowo Palestyna, słowo Izrael,słowo Rosja lub słowo Ukraina?,Co dla Ciebie oznacza słowo „miłość”?,..Moje cierpienie jest twoim cierpieniem, a twoje cierpienie jest moim cierpieniem,Jesteśmy więc dwojgiem, sercem i umysłem, i jesteśmy jednym ciałem,Prorok Jezus wyraźnie nam powiedział: Kochaj bliźniego swego jak siebie samego i nie kochaj bliźniego swego bardziej niż siebie,Jak działa układ nerwowy zwierząt i czy rośliny też coś czują?,Utrata apetytu??, dlaczego nie chcesz zjeść kawałka mięsa, a nawet warzyw lub owoców,Zanim wyciągniesz rybę z wody musisz wiedzieć jak ją złowić, a kiedy ją złapiesz nastąpi interakcja, kontakt wzrokowy, jeśli moje oczy zobaczą, że ryba jest gotowa, modlę się do mojego Stwórcy aby objol duchową opiekę nad rybą, zanim wezwę anioła śmierci, ale jeśli zobaczę, że ryba nie jest gotowa i że walczy o życie, wypuszczam ją do wody i czekam na rybę, która mnie rozumie i wie, że to jest moje pożywienie i energia, a duch ryby powraca w pokoju do naszego wspólnego Stwórcy,..A ja Kiedy kupuję mięso w sklepie, modlę się do Boga, aby wszystkie zwierzęta, które obecnie są zabierane do rzeźnika lub które aktualnie są u rzeźnika, aby mój Stwórca otoczył duchową opieką te zwierzęta i aby dusze tych zwierząt bezpiecznie w duchu pokoju i spelniania powrócą do mojego Stwórcy i aby ciała tych zwierząt stały się energią dla ciał, które je zjadają.,Dlaczego „schizofrenia” modli się na przykład przed zagotowaniem wody lub jedzeniem warzyw, owoców itp.?,Wszystko, co istnieje w tym wszechświecie, jest świadome i myślące i czujące tak mowi moja indywidualna ,,Schizofrenia,,Jest nas więc co najmniej dwoje i jesteśmy nierozłączni i nierozłączne,Czy taka modlitwa zadziała?Tak, dla tych, którzy wierzą w moc Bożej miłości,Czy wiesz jak działa wiara? Wyobraź sobie, że cierpisz, a lekarstwo jest bezsilne i nie ma lekarstwa na Twój ból, ale samo uświadomienie sobie, że ktoś chce Ci pomóc i złagodzić Twój ból, jest pomocą samą w sobie, nawet jeśli ból nie znika fizycznie, ale raczej miłość uzdrawia , życzliwość i troska, a twoje samopoczucie staje się znośne, a nawet dobre pomimo dolegliwości fizycznych.
21:55 "Ale warto pamiętać jak wiele kobiet przyczyniło się do rozwoju nauki..." Nie, nie warto. Nie jest istotna płeć naukowca, tylko wartość jego odkrycia. Przynajmniej prelegentka nie kryła się z tym, że przemyca ideologie. Z drugiej zaś strony przerażający jest fakt, że nie widzi w tym nic złego. Kiedyś były tu wartościowe treści, lecz ostatnio w prawie każdym wykładzie musi być przemycony jakiś ideologiczny smaczek. Najczęściej polegający na tym, aby przekonać społeczeństwo jak bardzo kobiety są obecnie uciśnione i powinniśmy robić wszystko by im to wynagrodzić. Unsub i do nieusłyszenia!
To nie ideologia. Tylko wolność słowa. W dodatku pani powiedziała fakt - co w tym idelogicznego? Czemu boisz sie prostego zdania, jakim jest to, ze kobiety maja jakieś osiągnięcie?
@@rotsuuu Dla mnie jest na przykład ważny fakt, że w wyniku sprowadzenia do Europy muzułmańskich uchodźców wzrósł wskaźnik napaści i gwałtów, lecz mimo wszystko nie wspominałbym o tym przy każdym swoim wykładzie, którego temat tego nie dotyczy. Oczywiście ta wzmianka to był tylko mało istotny pikuś w porównaniu z paroma innymi wykładami, w których prelegenci wprost zadeklarowali, że zamierzają złożyć hołd poprawności politycznej. Wielokrotnie dawałem szansę temu kanałowi, ponieważ jest tu wciąż mnóstwo ciekawej treści, lecz po kolejnym razie stwierdziłem, że nie warto. Nie mam zamiaru się kajać za to, że urodziłem się białym heteroseksualnym mężczyzną, więc będę szukał treści psychologicznych gdzie indziej.
brzmi jakby głos został przepuszczony przez jakiś filtr, który ma wprowadzić płaczliwy ton ciekawy sposób na sprawdzenie czy sposób przekazu poprawnej treści wpłynie na inny odbiór informacji
Całkiem zabawny stand-up. Niestety zupełnie nie na temat i niezbyt równy, ale solidne 3+ bym dał. Następny materiał proponuję wspólnie z Lotkiem czy Szymonem Majewskim. Subskrybuję, pół setki filmów widziałem na kanale, pierwszy słaby, w dodatku bardzo. Szkoda, bo temat ważny i potrzebny.
Do Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS: może w najbliższej przyszłości coś w temacie relacji damsko-męskich? Mam tu konkretnie na myśli właśnie rozmawianie o uczuciach, o umiejętności wzajemnej komunikacji w związku. Wiem, że takie tematy już wcześniej były, ale jednak wciąż czuję niedosyt. Tyle w internecie można na ten temat znaleźć informacji na stronach psychologów i seksuologów, biorąc pod uwagę (i to zaznaczam) jak bardzo różni się mózg kobiecy od męskiego. Na tych audycjach sporo ważnych szczegółów nie zostało ujętych, a jednak miłość jest tematem ponadczasowym i to zainteresuje każdego. Pozwolę sobie dodać, że tematyka przekazana w wyczerpujący sposób wymaga szczegółowego wygooglowania i zaczerpnięcia wiedzy od bardzo wielu specjalistów w tej dziedzinie. Bardzo lubię Wasze konferencje za psychologiczne podejście do tematów, bez wkraczania w wątek wiary, religii.
Dziękujemy za podpowiedzi tematyczne - staramy się poruszać bardzo różne tematy w ramach naszego projektu, jednak zdajemy sobie sprawę, że temat relacji międzyludzkich i różnic w postrzeganiu rzeczywistości to tematy niemal niewyczerpywalne :) Zapraszamy na nasz kanał gdzie znajdziesz wszystkie dotychczasowe materiały oraz do subskrypcji, by być na bieżąco z najnowszymi publikacjami :)
Drodzy komentatorzy, jesteście niesprawiedliwi. To prawda, pani dr się denerwowała. Ale ma dużo mądrych rzeczy do powiedzenia. Niezwykle doceniam interdyscyplinarność jej wykładu. Nawet mam niedosyt. Natomiast nie wszyscy mają dar do wystąpień publicznych. Prowadziłam wiele szkoleń z wystąpień publicznych - są one wyuczalne, ale nie zniesie się stresu (który potęgowany jest przez kamerę, obce miejsce, szczególne audytorium). U pewnych osób występowanie jest naturalne, u innych jest to koszmarne przeżycie.
No niestety Pani dr nie odrobiła pracy domowej. Spadek zaufania do zawodów medycznych nie wynika z tego o czym Pani powiedziała. Wynika on bowiem z zawodu który medycyna sprawiła ludziom a media społecznościowe to tylko narzędzie dzięki któremu ludzie się o tym dowiedzieli. Oczywiście bez przykładu mój wywód byłby bezwartościowy. Ok... Upadł mit że jak chodzisz do lekarza to chodź do jednego. Okazało się to być bzdurą ponieważ jak się pójdzie do kilku lekarzy z tą samą przewlekła przypadłością, to każdy powie coś innego. Ludzie się tym dzielili i dalej dzielą. Wynika z tego że większość lekarzy z takiej grupy się statystycznie pomyli. Patrzmy dalej. Internet dał możliwość czytania prac naukowych i dzięki nim ludzie dowiedzieli się na jak wątłych podstawach stoi medycyna. Pamiętajmy że kiedykolwiek byśmy nie poszli do lekarza, dziesięć, dwadzieścia albo trzydzieści lat temu to lekarz mówił że objawy wskazują na coś i zaczynał to 'leczyc'. Wykazywał się przy tym dużą pewnością siebie a często także brakiem taktu, ale to już inny temat. 10 lat później okazywało się że wytyczne co do takiego zestawu objawów się zmieniły. Czyli co było prawidłowym podejściem? To co było 10 lat wcześniej czy to co było później? No, nie wiadomo, dlatego że to się ciągle zmienia. Ktoś by pomyślał że dzisiaj to już tematu nie powinno być bo mamy taką zaawansowaną technologię. A guzik prawda. Lekarze już nie ogarniają nawet własnego podwórka. Ale wróćmy do dowodów. Jeszcze 10 lat temu kazano noworodki na mleko modyfikowane przerzucać. Dzisiaj jest nagonka aby tego nie robić. Ma być karmienie piersią. Myślicie że od tamtego czasu medycyna poszła tak bardzo do przodu? Oczywiście że nie. Postęp przyspiesza ale dalej jesteśmy w medycznym średniowieczu jeżeli patrzeć na skalę złożoności ciała ludzkiego. Niestety przekonałem się boleśnie że lekarze mogą być poprawiania przez zwykły plebs jakiego jestem przedstawicielem. Stało się to wiele razy w ciągu ostatnich 15 lat leczenia mojej rodziny i moich dzieci. Na dodatek znienawidzeni znachorzy opowiadają rzeczy które medycyna potwierdza po kilku latach ale przepraszam już nie pada. Tu jest problem i to gigantyczny. Ego dzisiejszej medycyny jest ogromne.
Nauka to narzędzie badania mierzalnych parametrów obserwacji, co przywołuje materializm epistemologiczny. Ale przecież człowiek i zwierzęta to coś więcej niż chemia i fizyka! Człowiek to fenomen a wola jest nie do przewidzenia.
Zmieniłabym tytuł tego wykładu na: "Emocje i błędne założenia deformują naszą percepcje co może utrudniać interpretacje faktów oraz konstruktywną komunikacje". Czy ten cytowany i nieetyczny eksperyment rzeczywiście miał miejsce? Czy mogą państwo podać linki do materiałów na ten temat? Chciałabym to sprawdzić u źródeł. Przy okazji, nie trafiłabym tutaj gdyby nie nagonka jaką rozkręciła pani Herman na osobę Beaty Pawlikowskiej. Jednak wole słuchać innych mniej chaotycznych prelegentów.
Według serwisu Nauka Polska nie ma w naszym kraju doktora, który(a) nazywa się Maja Herman. Jeśli ta pani nie ma stopnia naukowego doktora, proszę przestać wprowadzać odbiorów w błąd. Żądam usunięcia nieprawdziwej informacji z tytułu nagrania przez Uniwersytet SWPS. Właściwe byłoby również wystosowanie przeprosin.
mam wrażenie, że na uczelniach nadal leży nauka tworzenia prezentacji publicznych. Po 10 minutach nadal nie wiem co chce autorka powiedzieć, odpuściłem...
13:12 i ciach lewacka wstawka, no bo jakże. Czy psycholog mógłby nie wypowiadać własnego zdania na tematy poboczne prowadząc wykład w charakterze eksperta? Temat szczepionek dzieli nawet naukowców, którzy znają temat lepiej od nas.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS W Polsce mamy, upraszczając, dwa obozy: 1. Obóz wierzący w siłę korporacji, wierzący w ogólnie dostępne proste prawdy. 2. Obóz osób podważających część ogólnie dostępnych prawd, zadający konkretne pytania. W dużym uproszczeniu możemy przyporządkować te obozy do prawicy i lewicy (miłośników korporacji i interesów państw zachodnich), choć oczywiście w przestrzeni może zdarzyć się narodowiec popierający szczepionki, jak i lewak antyszczepionkowiec. Dodatkowo w przestrzeni mamy osoby z tytułem naukowym, które podważają zasadność szczepień w takiej postaci. Sam przechodziłem odrę wraz z siostrą i oboje żyjemy, pytanie jak należy podchodzić do takich zagadnień. Zauważam wśród wykładowców SWPS niebezpieczną tendencję - bardzo często w swoich wykładach przemycają jakiś zakres ideologii nie należącej do psychologii - lewicowe poglądy polityczne, czy tak jak tu wiarę w siłę szczepionek. Przejaskrawiając wyobraźmy sobie wykład matematyki na wyższej uczeni i wykładowcę, który co chwilę musi studentom wtłoczyć jakaś swoją lewicową myśl. Kiedyś spotkałem się z zarzutem, że uczelnie opanowane są przez środowiska lewicowe. To niestety jest prawdą, potwierdzam ten fakt jako absolwent Ek-Socu w Łodzi. Pytanie zatem, skoro tak pasjonujemy się psychoanalizą, badaniem wnętrza, czy wtłaczanie idei nie związanych z tematem, nie jest objawem pewnych niedoborów lub braku profesjonalizmu? W mojej ocenie tak, dlatego zabrałem głos.
Mam wrazenie ze ta pani albo sie bardzo stresowala swoim wykladem albo nie czesto ma takie wyklady. Brzmiala troche jak uczennica ktora kilka dni sie przygotowywala do odpowiedzi ustnej. Nie mowie ze mowila zle, lub ze wystep mi sie nie podobal. Wrecz przeciwnie byl interesujacy. Jednak ton wydawal sie krzyczec o niepewnosci osoby ktora przemawiala.
hmm a może to specjalnie tak ta Pani udawała że się stresuje bo na końcu powiedziała że dla ludzi ważniejsze od treści jest wrażenie jakie się zrobi, i to taki eksperyment? :D szczerze mówiąc wątpię, ale fajny wykład, ludzie w komentarzach marudzą że stres itp natomiast ja dostrzegam dużo zalet tego wykładu - jasne, głos brzmi jak w czwartej gęstości, ale podziwiam że mimo to Pani się nawet nie jąkała i merytorycznie wszystko jest git, więc co z tego że głos drży? może to jej pierwsze wystąpienie publiczne, może stres spowodowany czymś zupełnie innym, może biegunka - a większość komentujących pewnie nie zrobiłoby nawet w połowie tak dobrego wykładu jak ten, łatwo jest oceniać dopóki ktoś nie znajdzie się w takiej sytuacji
Fajny wykład ale trochę feminizmem Pani pojechała. Żaden facet tak nie robi nie wiem czemu to służyć ma ale w środowisku ludzi myślących jest ti zbędne
Drżący głos nie jest jedynym objawem stresu a może ta Pani przeszła jakiś zabieg krtani albo coś z tarczycą, powodów może być mnóstwo. Nie widać po sposobie jej poruszania żeby jej ciało się spinało tak jak podczas stresu. Poza tym gdyby tak było to ten stres po kilku minutach już by minął. Nie ma co oceniać.
Nie zgadzam się, że "ważny jest balans i wyśrodkowanie". Prawda nigdy nie leży po środku, ale zawsze w jednej lub drugiej skrajności. A ponadto nie można mówić o równowadze między racjonalnością a emocjami, bo emocje właśnie są racjonalne, a racjonalność bez emocji nie jest żadną racjonalnością. Ponadto, mnie przez gardło nie przeszło by mi stwierdzenie, że to homo sapiens "wymordował" neandertalczyka - pani doktor nie wydaje się mieć tego rodzaju skrupułów, co stawia cały jej wykład w pewnym określonym świetle. Również pięć razy bym się zastanowił zanim bym przyznał tak dużą rolę w kulturze ludzkiej plotce. Wydaje się to być mało rozsądne.
Muszę przyznać, że jestem rozczarowany tym wykładem. Nie chodzi mi nawet o jego formę i sposób przekazu bo stres może zjeść każdego. A Pani Doktor i tak dała radę. Jednak po przeczytaniu tytułu liczyłem na inną treść. I w tym miejscu czuję się trochę oszukany. Jedyny związek z tytułem jaki spostrzegłem to efekt jaki on u mnie wywołał. Mianowicie, pomyślałem sobie gdzieś w połowie wykładu, czy mnie czasem mózg nie oszukuje? Bo nie bardzo wiem o czym mowa i jaki to ma wszystko związek z rozmawianiem o uczuciach - relacje między ludzkie, psychologia emocji.
Jeśli chodzi o temat relacji i uczuć polecamy kilka z wielu wykładów na naszym kanale:
th-cam.com/video/uk8wcQtzugQ/w-d-xo.html
th-cam.com/video/ZM7dSq_lkl4/w-d-xo.html
th-cam.com/video/dNicMAs5u4o/w-d-xo.html
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Dziękuję :)
Coś z tytułem poszło nie tak.
nie kazdy z nas jest urodzonym oratorem. dla mnie bardzo interesujacy wyklad.
to prawda, ale ja osobiście przez cały wykład miałam w tyle głowy myśl "kobieto, trzeba było wychylić setkę przed tym wykładem - i głos przestałby tak dramatycznie drżeć..."
Ciekawe, i bardzo fajnie, że mimo pewnie sporego stresu nadal prowadziła Pani swój wykład, w całkiem energiczny sposób :)
niestety slaby wyklad, odbiegajacy od standardow SWPSu - szkoda równiez ze nie na temat
Bardzo fajny wykład :) Mam jedno wrażenie z którym nie czuję się za dobrze, bo nie chcę być "czepialska", ale postanowiłam napisać bo może okazać się istotne czy dla Pani doktor czy dla kogoś innego. A może to tylko moje wrażenie i przesadzam.. Prowadzenie wykładu i temat świetne ale Pani doktor tak bardzo trząsł się głos przez cały czas, że sama nie byłam w stanie złapać spokojnego oddechu. Miałam wrażenie, że wykładowczyni była pod dużym stresem co stresowało i mnie i nie byłam w stanie skupić się na treści ... Ale to moje subiektywne odczucie i być może problem jest we mnie :D Tak czy inaczej, poza tym wykład super! :) Pozdrawiam.
Zdecydowanie się z Tobą zgadzam, też trudno mi było wysłuchać wykładu ze względu na drżacy głos
@@monikar2623 rzeczywiście, pani sprawia wrażenie znerwicowanej. Nie daję rady oglądać.
Mam to samo. Ja, robiąc taki wykład, przerwałbym na chwilę i wziął kilka głębokich oddechów na uspokojenie.
Tak, również mam takie odczucie, ale myśle ze może to posłużyć jako rada dla Pani Doktor aby w przyszłości wykłady mogły być jeszcze lepsze. Niestety ludzie są istotami dla których nie liczy się sam komunikat przekazywany, a także sposób jego przekazania.
@@aniasikora2751 Tak, to prawda, dlatego sposób przekazywania komunikatu również jest bardzo ważny. Może nasze komentarze pomogą Pani Doktor w przyszłości nieco ulepszyć wykłady.
Zmęczyłam się, mimo dobrych chęci, plus małe pranie mózgu, a tego nikt nie lubi.
Ciekawy temat, fajnie omówiony i bardzo sympatycznie się słuchało i oglądało Panią Dr :) Najważniejsze to mówić rzeczy ważne w ciekawy sposób a tu się udało :)
Dziękujemy za miłe słowa - przekażemy prowadzącej! :)
Brawo za odwage, ile razy balem sie a jednak odwazylem wyskoczyc z samolotu ze spadochronem. A potrafi pani powiedziec co mysli , mowi pani od siebie , nie recytuje referatu . Historia o synu jest swietna, choc my dzieci lubimy jak mowi sie do nas slowami ktorych nie rozumiemy jest sie czego nauczyc. Dzieki za reaktywowanie dawno i nieslusznie zapomnianych plisowanych spodnic.
Dziękujemy za opinię - przekażemy prowadzącej :)
Zacząłem się denerwować słuchając głosu Pani doktor.
To samo, nie jestem w stanie odsłuchać do końca.
No, niestety, na pewne rzeczy zupełnie nie mamy wpływu :)
Wyobraź sobie teraz jak czują się jej studenci, którzy muszą jej słuchać i zaliczać przedmioty, totalna schizofrenia - "autorytet", który się boi kamery, wystąpień itp. Być może jest bardziej naturalna, gdy nie ma tej presji w postaci kamery. Co nie zmienia faktu, że silny stres przed występieniami, jest oznaką niedorozwoju psychicznego. Bo jak jesteś dorosły, to czego masz się bać?
@@pankracyjan5686 Panie drogi jakby życie tylko było takie proste jak Pan piszesz! Za wzbudzenie lęku odpowiadają najstarsze ontogenetycznie części mózgu tzw. mózg gadzi. Natomiast Pan piszesz o funkcji myślenia, a więc o korze nowej. I ta u Pani Doktor jak widać działa jak należy bo gdyby tak nie było (niedorozwój psychiczny - co to w ogóle za termin?!) to po prostu uciekłaby albo by uległa "zamrożeniu" jednak mimo odczuwanego najwidoczniej dyskomfortu prowadziła wykład dalej. Nad tego typu lękiem można pracować ale w pięć minut i na komendy typu: weź się w garść, jesteś dorosły, czego się boisz zrobić tego niestety nie sposób. Masz pewnie jakiś lęk, idź zatem sprawdź sam, zmierz się z nim i wróć opowiedzieć jak było.
tak, eeeeee, eeeee, nie da sie eeeee sluchac
Ja polecam pani doktor warsztaty u niezwykłej śpiewaczki Olgi Szwajgier! -wspaniałej, cudownej ,niesamowitej kobiety! Samo spotkanie z nią, to niezapomniane przezycie i nauka ❤❤❤
Końcówka rozwaliła wszystko...warto pamiętać...to już nie było ok, typowy feministyczn y najazd na mężczyzn ale dodajmy jeszcze ten zupełnie nieudany żart(?) gdy prelegentka powiedziała, że jest jej bardzo miło, że wkleił jej zdjęcie...
Jeżeli neandertalczycy byli by lepiej przystosowani to... uwaga.. by nie wymarli.
Błędem jest stwierdzenie, że byli lepiej przystosowani ALE - bo to "ALE" właśnie jest odpowiedzią na to DLACZEGO BYLI GORZEJ przystosowani.
Powiązanie plotki z komunikacją i dalej z mediami społecznościowymi jest bardzo dużym założeniem, dziurawym jak sito. Zrównywanie plotek z hejtem i z fake newsami, subiektywna, jednoznaczna interpretacja, a właściwie wydanie wyroku, powodu istnienia ww. zjawisk. Wrzucanie wszystkiego do jednego worka luźnymi konotacjami.
Przez to wszystko całą część o fake newsach należało by traktować jako Fake News, idąc samym tokiem rozumowania Pani Doktor.
W części o pamięci - brak wyjaśnienia co należy rozumieć, poprzez przywołane, zmienianie pamięci i zmienianie wspomnień - w jakim zakresie to miało miejsce, w jakich przypadkach, u jakich osób. Bez kontekstu, całość nabiera naiwnej formy. De facto, nie sposób się odnieść do tak luźnych spostrzeżeń. Brak przedstawionej ciągłości logicznej i podstaw do takich stwierdzeń.
Co do pamięci - że pamięta się emocje, a nie treść - BŁĄD. Czasami pamięta się emocje, czasami treść, czasami jedno i drugie, a najczęściej po części jedno a po części drugie. Naiwnym jest stwierdzenie "nie pamięta się treści", jest wręcz oczywiście błędne. Dodatkowo katastrofalne w swoich dalekich konsekwencjach - jeżeli ludzie kiedykolwiek mieli by przyjąć je za słuszne.
To co się pamięta, to WNIOSKI i naukę jaką wynieśliśmy z interakcji, bo do tego służy pamięć ewolucyjnie.
Tak, wnioski mogą być błędne/nie kompletne/ nie wystarczające/ itd. dlatego "pamięć" można zmienić, ale nazewnictwo w takich momentach jest kluczowe.
Kilka słusznych spostrzeżeń, jednak bardzo wiele zbyt luźnych powiązań i "nieomylnych" opinii w formie stwierdzeń.
Nie mówię, że Pani Doktor nie miała racji w swojej nadrzędnej myśli, jednak dla dociekliwego widza, który chciałby mieć możliwość wysnucia własnych wniosków, zamiast przyjmowania wszystkiego na "wiarę". Należałoby przedstawić bardziej wyczerpujący wykład - który był by jak najbardziej możliwy, w tym samym czasie do wykonania.
Może audycja tematycznie na czasie, ale przykro mi, kompletnie nic nie ma wspólnego ze swoim tytułem. Tyle w temacie.
Dopoki bija serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Marek.
Bardzo chaotyczny wykład
bardzo kobiecy ;-)
Bardzo nieprzyjemnie komentarze, potwierdzające jedynie fakt, że ludzie zamiast wspierać innych ludzi wylapują ich słabe cechy, jak drżący głos i pietnują. Polecam Pani Doktor utworzyć wykład, dlaczego ludzie słuchając, czytając inne osoby i ich treści, nie starają się znaleźć czegoś z czym się zgadzają, co ich zainspiruje, co zostanie z nim na dłużej, lecz szukają tej jednej lub kilku rzeczy, z którymi się nie zgadzają i które mogą skrytykować. Jest to interesujące zagadnienie, gdyż szukając fragmentu do krytyki niczego się nie uczymy, ani nie korzystamy z materiału na swoją korzyść. Bo jeżeli się z czyms nie zgadzamy, to wiedza o tym z czym się nie zgadzamy, nie jest nam potrzebna. Czy jest to kwestia walki każdego z nas o wzmocnienie własnej samooceny przez podniesienie siebie w swoich oczach nad innymi (kwestia ego) czy działa tu mechanizm ignorancji lub poczucia zagrożenia?
Ciekawy fragment o plotce. Zwykle się mówi, że plotkowanie jest złe a jednak zwiększa poczucie przynależności w grupie. Zwłaszcza jak wszyscy plotkują a tylko Tobie nie mówią o co chodzi. Wtedy już wiesz, że raczej jeszcze nie przynależysz, bo grupa jeszcze nie darzy Cię wystarczającym zaufaniem lub... plotka dotyczy właśnie Ciebie. Jestem Wam bardzo wdzięczna za ten kanał i za dzielenie się z nami tymi filmami. Jak zawsze, z niecierpliwością czekam na następne.
Pani Doktor wypadła super ❤️ przekazała bardzo dużo wiedzy w super przystępny sposób. Życzę dużo dobrego dla Pani doktor
Dziękujemy w imieniu prowadzącej :)
NIe ma dowodów na to, że to my przyczyniliśmy się do zagłady neandertalczyków. Istnieje teoria mówiąca że padli ofiarą zmian klimatu, spowodowanymi wybuchem superwulkanu. My byliśmy lepiej dostosowani, a co ważniejsze, nasza populacja była rozproszona na większym obszarze i dzięki temu możemy oglądać Pani wykład. Pozdrawiam.
Dziękujemy za uzupełnienie wystąpienia :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Proszę. Swoją drogą wykład bardzo ciekawy.
Pani dr. Naprawdę powinna Pani popracować nad swoją fobia społeczną.Też tak miałem ,ale byłem wtedy zaledwie mgr. i były to lata 70' poprzedniego wieku.A temat był z zakresu fizyki i gloszony był na konferencji międzynarodowej.W każdym razie znam ten ból.Głowa do góry i polecam pracę z lustrem ,jak u aktorów.Pozdrawiam.
Wojciechu, taka diagnoza to z pewnością zbyt daleko idący wniosek, szczególnie po obejrzeniu jednego wykładu.
Im więcej występów przed publicznością tym lepiej nam to wychodzi i każdy z naszych gości zdaje sobie z tego sprawę.
My dajemy im możliwość praktyki i rozwoju, a takie komentarze na pewno temu nie pomagają :)
Wojciech Wnuk, powinien Pan popracować nad swoją przemądrzałością bo żeby sie wypowiadać na jakiś temat trzeba mieć o nim wiedze a wystawianie komuś i psychologicznych diagnoz bez tytułu magistra psychologii i to jeszcze publicznie i na domiar w oparciu o jedno wystąpienia jest bardzo nie na miejscu.
Podmieńcie proszę plik z tym wykładem na Spotify, ponieważ wykład urywa się po 18 minutach. Z góry dziękuję i pozdrawiam!
Dziękuję 😉
I my dziękujemy :)
Nauka w psychologii wciąż drepta w miejscu, a tak naprawdę wokół dzieją się ciekawe rzeczy które naszemu umysłowi umykają..
Z prostego powodu ..na szczęście są poza nim..🙂😘
Zaciekawiłaś nas swoją wypowiedzią... 😉 Sprecyzujesz co miałaś na myśli?
fajny wykład, ale nie na temat, za dużo skrótów
Ciężko zmieścić dużo istotnych informacji w tak krótkim czasie wystąpienia, dlatego zupełnie rozumiemy niedosyt ;)
Ja ani trochę nie widzę powiązania z tytułem. Widząc tytuł spodziewałam się usłyszeć o czymś innym - w skrócie ujmując: o relacjach międzyludzkich.
Do połowy byłam zawiedziona, bo wykład, choć całkiem interesujący, to o mylącym tytule... Brak odpowiedzi na pytanie jak rozmawiać o uczuciach, no chyba, że czegoś nie zrozumiałam. Troszkę dziwna ta dygresja na koniec o udziale kobiet w psychologii - na pewno zapamiętam.
"naukowczyni"...
To w końcu dr czy lek.?
Ojej, "Jak rozmawiać o uczuciach.." ??? pani doktor proszę spróbować wysłuchać swojego wykładu - czy rzeczywiście treść jest nieważna? A może to mózg mnie oszukuje?
No właśnie, z tym nagraniem pod tym tytułem to chyba jakaś pomyłka ?
dokładnie 😂
Tym wykładowcom SWPS, koniecznie trzeba szkolenia z wystąpień publicznych.
Oceniasz wszystkich wykładowców na podstawie jednego wystąpienia?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS nie użyłem słowa wszystkich, oglądam wiele waszych materiałów i jak na uczelnie psychologiczną to się rzuca w oczy.
@@Crixuus1 Pani Maja raczej nie jest wykladowcą SWPS tylko gościem, jak każdy ma prawo mieć trudniejsze chwile i przez to się bardziej stresować, a wykladowcom SWPS nie są potrzebne żadne szkolenia.
Dla mnie umysł jest narzędziem mojej duszy, a dla serca mózg jest mężem a serce żoną, a umysł nie jest zabawką, z której można korzystać i udostępniać ją do użytku innym, bo ciało jest jedno - umysł i serce jest jak nierozłaczne zgodne małżenstwo i pracują dla duszy i wraz z duszą jako złożony mechanizm jak jedna drużyna i z ducha Bożego są w jednosci.,Być może ci naukowcy nie wiedzą dokładnie, jak rozmawiać ze swoimi mózgami,Kto spośród naukowców, psychiatrów i filozofów odważy się powiedzieć, że mózg oszukuje człowieka??,Jak rozmawiać umysłem o swoich uczuciach i jak nie ufać mózgom innych ludzi, a jedynie swojemu umysłowi,Przykro mi, ale nie mogę zakochać się w umysłach innych ludzi, bo mój własny umysł jest moim mężem i nawet jeśli to, co mówi do mnie mój mąż, jest określane i definiowane przez umysły innych ludzi jako absurd lub głupota, ufam sobie i mojemu rozumowi. Mój mąż i ja kochamy coś, co nazywa się rozumem świadomym,..Logos., powiedz mi prawdę czy rzeczywistość, czy to jest to, co ty i ja myślimy i czujemy, czy też to, co czują i myślą inni?,Każdy coś myśli, coś czuje, a nawet coś widzi, więc jakiej prawdy szukasz?,Jeśli ja myślę i czuję coś i mówię prawdę o tym, co myślę i czuję, a inni też coś czują i myślą, a także mówią prawdę o tym, co czują i myślą, czym jest wspólna prawda i rzeczywistość??,Mowie wam prawde ze jedynie u Stworcy Tego Wszechswiata znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania bo Stworca Tego wszechswiata jest centrum i osrodkiem wszelkiej swiadomosci ,i naukowcy czy psychiatrzy nie wiedza wszystkiego ,wiec ja wole korzystac z opieki Duchowej mojego Stworcy ,a inne umysly jesli maja jakies zaburzenia emocjonalno-psychiczne maja prawo korzystac z metod leczniczych wspoleczesnej medycyny i psychiatri ,a ja Agnieszka Steinbach nie moge przyjmowac zadnych substancji neuroleptycznych i nie moge spozywac alkoholu bo kazdy umysl dziala i reaguje podobnie na rozne czynniki i substancje chemiczne ,jednak nie jednakowo ale indywidualnie ,a moj umysl dziala troche inaczej i mam takie samo prawo do istnienia jak i wy zwani ,,zdrowymi,,,..jestem glosem schizofreni ..??,Wyobraźcie sobie dziennikarza, który pojawia się na miejscu tornada, a za chwilę pojawia się za nim dmuchawa do liści.Włosy reporterki rozwiewały się, jakby wiał silny wiatr, a jej głos wskazywał, że jest trochę przerażona, i ze przebywa w niebezpiecznym miejscu i że był tam huragan, a jaka jest rzeczywistość i prawda??,Wiadomości telewizyjne na co dzień pokazują pracę dziennikarzy, ale czy możemy ufać wszystkim pracownikom, dziennikarzom czy reporterom??, bo wiemy, że zadaniem dziennikarza jest ukazywanie nam prawdy przez tych, którzy nie kierują się uprzedzeniami i stronniczością? Czy słyszysz prawdę w programach telewizyjnych, czy tylko u starannie wybranych dziennikarzy?,Wiecie też, że w islamie kobiety nie są zmuszane do oglądania telewizji czy pracy dziennikarskiej, ale mają swobodę wyboru, nie są zmuszane do wychodzenia z domu i pracy poza obowiązkami domowymi, a zazwyczaj mają obowiązek dbania o siebie swoich biologicznych dzieci i ich potrzeby, a także i o swojego partnera,tj.mąż i dom, a te kobiety pracują tylko w swoich domach. Nie w obcych domach..., Ja ciebie rozumiem, ale nie mogę należeć do żadnego ugrupowania religijnego, bo wtedy zostanę oskarżona o stronniczość i dlatego jestem „schizofrenia”lub szalencem.Jak wygląda środowisko pracy? Czy pracownicy pracują razem jako zespół, okazując sobie życzliwość, czy też postrzegają siebie nawzajem jako potencjalnych konkurentów?,Co ci mówi słowo Palestyna, słowo Izrael,słowo Rosja lub słowo Ukraina?,Co dla Ciebie oznacza słowo „miłość”?,..Moje cierpienie jest twoim cierpieniem, a twoje cierpienie jest moim cierpieniem,Jesteśmy więc dwojgiem, sercem i umysłem, i jesteśmy jednym ciałem,Prorok Jezus wyraźnie nam powiedział: Kochaj bliźniego swego jak siebie samego i nie kochaj bliźniego swego bardziej niż siebie,Jak działa układ nerwowy zwierząt i czy rośliny też coś czują?,Utrata apetytu??, dlaczego nie chcesz zjeść kawałka mięsa, a nawet warzyw lub owoców,Zanim wyciągniesz rybę z wody musisz wiedzieć jak ją złowić, a kiedy ją złapiesz nastąpi interakcja, kontakt wzrokowy, jeśli moje oczy zobaczą, że ryba jest gotowa, modlę się do mojego Stwórcy aby objol duchową opiekę nad rybą, zanim wezwę anioła śmierci, ale jeśli zobaczę, że ryba nie jest gotowa i że walczy o życie, wypuszczam ją do wody i czekam na rybę, która mnie rozumie i wie, że to jest moje pożywienie i energia, a duch ryby powraca w pokoju do naszego wspólnego Stwórcy,..A ja Kiedy kupuję mięso w sklepie, modlę się do Boga, aby wszystkie zwierzęta, które obecnie są zabierane do rzeźnika lub które aktualnie są u rzeźnika, aby mój Stwórca otoczył duchową opieką te zwierzęta i aby dusze tych zwierząt bezpiecznie w duchu pokoju i spelniania powrócą do mojego Stwórcy i aby ciała tych zwierząt stały się energią dla ciał, które je zjadają.,Dlaczego „schizofrenia” modli się na przykład przed zagotowaniem wody lub jedzeniem warzyw, owoców itp.?,Wszystko, co istnieje w tym wszechświecie, jest świadome i myślące i czujące tak mowi moja indywidualna ,,Schizofrenia,,Jest nas więc co najmniej dwoje i jesteśmy nierozłączni i nierozłączne,Czy taka modlitwa zadziała?Tak, dla tych, którzy wierzą w moc Bożej miłości,Czy wiesz jak działa wiara? Wyobraź sobie, że cierpisz, a lekarstwo jest bezsilne i nie ma lekarstwa na Twój ból, ale samo uświadomienie sobie, że ktoś chce Ci pomóc i złagodzić Twój ból, jest pomocą samą w sobie, nawet jeśli ból nie znika fizycznie, ale raczej miłość uzdrawia , życzliwość i troska, a twoje samopoczucie staje się znośne, a nawet dobre pomimo dolegliwości fizycznych.
21:55 "Ale warto pamiętać jak wiele kobiet przyczyniło się do rozwoju nauki..." Nie, nie warto. Nie jest istotna płeć naukowca, tylko wartość jego odkrycia. Przynajmniej prelegentka nie kryła się z tym, że przemyca ideologie. Z drugiej zaś strony przerażający jest fakt, że nie widzi w tym nic złego. Kiedyś były tu wartościowe treści, lecz ostatnio w prawie każdym wykładzie musi być przemycony jakiś ideologiczny smaczek. Najczęściej polegający na tym, aby przekonać społeczeństwo jak bardzo kobiety są obecnie uciśnione i powinniśmy robić wszystko by im to wynagrodzić. Unsub i do nieusłyszenia!
To nie ideologia. Tylko wolność słowa. W dodatku pani powiedziała fakt - co w tym idelogicznego? Czemu boisz sie prostego zdania, jakim jest to, ze kobiety maja jakieś osiągnięcie?
@@rotsuuu Sama przyznała, że to ideologia i po jaką cholerę jest to wmieszane w wykład o tematyce pamięci i emocji?
@@grzegorzmateusiak5290 to jest normalne, że jeśli jest coś dla nas ważne, mówimy o tym przy różnych okazjach nawet w postaci krótkiej wzmianki
@@rotsuuu Dla mnie jest na przykład ważny fakt, że w wyniku sprowadzenia do Europy muzułmańskich uchodźców wzrósł wskaźnik napaści i gwałtów, lecz mimo wszystko nie wspominałbym o tym przy każdym swoim wykładzie, którego temat tego nie dotyczy.
Oczywiście ta wzmianka to był tylko mało istotny pikuś w porównaniu z paroma innymi wykładami, w których prelegenci wprost zadeklarowali, że zamierzają złożyć hołd poprawności politycznej. Wielokrotnie dawałem szansę temu kanałowi, ponieważ jest tu wciąż mnóstwo ciekawej treści, lecz po kolejnym razie stwierdziłem, że nie warto. Nie mam zamiaru się kajać za to, że urodziłem się białym heteroseksualnym mężczyzną, więc będę szukał treści psychologicznych gdzie indziej.
@@rotsuuu Spoko, Kopernik też była kobietą. Freud, Young i Einstein też.
brzmi jakby głos został przepuszczony przez jakiś filtr, który ma wprowadzić płaczliwy ton
ciekawy sposób na sprawdzenie czy sposób przekazu poprawnej treści wpłynie na inny odbiór informacji
Zapewniamy, że głos nie był przepuszczany przez żaden filtr ;)
Całkiem zabawny stand-up. Niestety zupełnie nie na temat i niezbyt równy, ale solidne 3+ bym dał. Następny materiał proponuję wspólnie z Lotkiem czy Szymonem Majewskim.
Subskrybuję, pół setki filmów widziałem na kanale, pierwszy słaby, w dodatku bardzo. Szkoda, bo temat ważny i potrzebny.
nie da sie sluchac ze wzgledu na bardzo mocno drzacy glos , dziwna mimike , dziwny pusty i odlegly wyraz oczu...
Nie da się SŁUCHAĆ przez mimikę i wyraz oczu? ;)
Dlaczego zawsze was bardziej interesuje forma od treści?
Aston Bo treść wykładu tej pani, te zagadnienia są mi dobrze znane. Pani mó
Do Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS: może w najbliższej przyszłości coś w temacie relacji damsko-męskich? Mam tu konkretnie na myśli właśnie rozmawianie o uczuciach, o umiejętności wzajemnej komunikacji w związku. Wiem, że takie tematy już wcześniej były, ale jednak wciąż czuję niedosyt. Tyle w internecie można na ten temat znaleźć informacji na stronach psychologów i seksuologów, biorąc pod uwagę (i to zaznaczam) jak bardzo różni się mózg kobiecy od męskiego. Na tych audycjach sporo ważnych szczegółów nie zostało ujętych, a jednak miłość jest tematem ponadczasowym i to zainteresuje każdego. Pozwolę sobie dodać, że tematyka przekazana w wyczerpujący sposób wymaga szczegółowego wygooglowania i zaczerpnięcia wiedzy od bardzo wielu specjalistów w tej dziedzinie. Bardzo lubię Wasze konferencje za psychologiczne podejście do tematów, bez wkraczania w wątek wiary, religii.
Dziękujemy za podpowiedzi tematyczne - staramy się poruszać bardzo różne tematy w ramach naszego projektu, jednak zdajemy sobie sprawę, że temat relacji międzyludzkich i różnic w postrzeganiu rzeczywistości to tematy niemal niewyczerpywalne :) Zapraszamy na nasz kanał gdzie znajdziesz wszystkie dotychczasowe materiały oraz do subskrypcji, by być na bieżąco z najnowszymi publikacjami :)
Drodzy komentatorzy, jesteście niesprawiedliwi. To prawda, pani dr się denerwowała. Ale ma dużo mądrych rzeczy do powiedzenia. Niezwykle doceniam interdyscyplinarność jej wykładu. Nawet mam niedosyt.
Natomiast nie wszyscy mają dar do wystąpień publicznych. Prowadziłam wiele szkoleń z wystąpień publicznych - są one wyuczalne, ale nie zniesie się stresu (który potęgowany jest przez kamerę, obce miejsce, szczególne audytorium). U pewnych osób występowanie jest naturalne, u innych jest to koszmarne przeżycie.
No niestety Pani dr nie odrobiła pracy domowej. Spadek zaufania do zawodów medycznych nie wynika z tego o czym Pani powiedziała. Wynika on bowiem z zawodu który medycyna sprawiła ludziom a media społecznościowe to tylko narzędzie dzięki któremu ludzie się o tym dowiedzieli. Oczywiście bez przykładu mój wywód byłby bezwartościowy. Ok... Upadł mit że jak chodzisz do lekarza to chodź do jednego. Okazało się to być bzdurą ponieważ jak się pójdzie do kilku lekarzy z tą samą przewlekła przypadłością, to każdy powie coś innego. Ludzie się tym dzielili i dalej dzielą. Wynika z tego że większość lekarzy z takiej grupy się statystycznie pomyli. Patrzmy dalej. Internet dał możliwość czytania prac naukowych i dzięki nim ludzie dowiedzieli się na jak wątłych podstawach stoi medycyna. Pamiętajmy że kiedykolwiek byśmy nie poszli do lekarza, dziesięć, dwadzieścia albo trzydzieści lat temu to lekarz mówił że objawy wskazują na coś i zaczynał to 'leczyc'. Wykazywał się przy tym dużą pewnością siebie a często także brakiem taktu, ale to już inny temat. 10 lat później okazywało się że wytyczne co do takiego zestawu objawów się zmieniły. Czyli co było prawidłowym podejściem? To co było 10 lat wcześniej czy to co było później? No, nie wiadomo, dlatego że to się ciągle zmienia. Ktoś by pomyślał że dzisiaj to już tematu nie powinno być bo mamy taką zaawansowaną technologię. A guzik prawda. Lekarze już nie ogarniają nawet własnego podwórka. Ale wróćmy do dowodów. Jeszcze 10 lat temu kazano noworodki na mleko modyfikowane przerzucać. Dzisiaj jest nagonka aby tego nie robić. Ma być karmienie piersią. Myślicie że od tamtego czasu medycyna poszła tak bardzo do przodu? Oczywiście że nie. Postęp przyspiesza ale dalej jesteśmy w medycznym średniowieczu jeżeli patrzeć na skalę złożoności ciała ludzkiego. Niestety przekonałem się boleśnie że lekarze mogą być poprawiania przez zwykły plebs jakiego jestem przedstawicielem. Stało się to wiele razy w ciągu ostatnich 15 lat leczenia mojej rodziny i moich dzieci. Na dodatek znienawidzeni znachorzy opowiadają rzeczy które medycyna potwierdza po kilku latach ale przepraszam już nie pada. Tu jest problem i to gigantyczny. Ego dzisiejszej medycyny jest ogromne.
Nauka to narzędzie badania mierzalnych parametrów obserwacji, co przywołuje materializm epistemologiczny.
Ale przecież człowiek i zwierzęta to coś więcej niż chemia i fizyka! Człowiek to fenomen a wola jest nie do przewidzenia.
Zmieniłabym tytuł tego wykładu na: "Emocje i błędne założenia deformują naszą percepcje co może utrudniać interpretacje faktów oraz konstruktywną komunikacje".
Czy ten cytowany i nieetyczny eksperyment rzeczywiście miał miejsce? Czy mogą państwo podać linki do materiałów na ten temat? Chciałabym to sprawdzić u źródeł.
Przy okazji, nie trafiłabym tutaj gdyby nie nagonka jaką rozkręciła pani Herman na osobę Beaty Pawlikowskiej. Jednak wole słuchać innych mniej chaotycznych prelegentów.
mozg nie klamie, to umysl klamie
💪
Okazuje się ze egzaminować wymagać uczyć garstkę jest duzo łatwiej niz przekazać wiedzę ogólowi
Uważamy, że w obydwu przypadkach Pani dr radzi sobie świetnie :)
Nie lubię Herman. Moim zdaniem jest spalona. Niech sobie radzi bo bynajmniej tacy jak ja nie będą jej słuchać. Jest złośliwym, zazdrosnym babskiem
Według serwisu Nauka Polska nie ma w naszym kraju doktora, który(a) nazywa się Maja Herman. Jeśli ta pani nie ma stopnia naukowego doktora, proszę przestać wprowadzać odbiorów w błąd. Żądam usunięcia nieprawdziwej informacji z tytułu nagrania przez Uniwersytet SWPS. Właściwe byłoby również wystosowanie przeprosin.
mam wrażenie, że na uczelniach nadal leży nauka tworzenia prezentacji publicznych. Po 10 minutach nadal nie wiem co chce autorka powiedzieć, odpuściłem...
Ale stress!!
Tak niezliczona ilość kobiet przyczyniła się do rozwoju nauki, że nawet Wikipedia o tym wspomina pl.wikipedia.org/wiki/Kobiety_w_nauce. No super żart!
13:12 i ciach lewacka wstawka, no bo jakże. Czy psycholog mógłby nie wypowiadać własnego zdania na tematy poboczne prowadząc wykład w charakterze eksperta? Temat szczepionek dzieli nawet naukowców, którzy znają temat lepiej od nas.
Nie ma w wykładzie nic o podłożu politycznym, czy zwrócenie uwagi na zachorowalność na odrę ma nim być? :) Chyba nie do końca rozumiemy.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS W Polsce mamy, upraszczając, dwa obozy: 1. Obóz wierzący w siłę korporacji, wierzący w ogólnie dostępne proste prawdy. 2. Obóz osób podważających część ogólnie dostępnych prawd, zadający konkretne pytania. W dużym uproszczeniu możemy przyporządkować te obozy do prawicy i lewicy (miłośników korporacji i interesów państw zachodnich), choć oczywiście w przestrzeni może zdarzyć się narodowiec popierający szczepionki, jak i lewak antyszczepionkowiec. Dodatkowo w przestrzeni mamy osoby z tytułem naukowym, które podważają zasadność szczepień w takiej postaci. Sam przechodziłem odrę wraz z siostrą i oboje żyjemy, pytanie jak należy podchodzić do takich zagadnień. Zauważam wśród wykładowców SWPS niebezpieczną tendencję - bardzo często w swoich wykładach przemycają jakiś zakres ideologii nie należącej do psychologii - lewicowe poglądy polityczne, czy tak jak tu wiarę w siłę szczepionek. Przejaskrawiając wyobraźmy sobie wykład matematyki na wyższej uczeni i wykładowcę, który co chwilę musi studentom wtłoczyć jakaś swoją lewicową myśl. Kiedyś spotkałem się z zarzutem, że uczelnie opanowane są przez środowiska lewicowe. To niestety jest prawdą, potwierdzam ten fakt jako absolwent Ek-Socu w Łodzi. Pytanie zatem, skoro tak pasjonujemy się psychoanalizą, badaniem wnętrza, czy wtłaczanie idei nie związanych z tematem, nie jest objawem pewnych niedoborów lub braku profesjonalizmu? W mojej ocenie tak, dlatego zabrałem głos.
Ciężko się słucha przez drżenie głosu, stresujące
Dziękujemy za sugestię.
Mam wrazenie ze ta pani albo sie bardzo stresowala swoim wykladem albo nie czesto ma takie wyklady. Brzmiala troche jak uczennica ktora kilka dni sie przygotowywala do odpowiedzi ustnej. Nie mowie ze mowila zle, lub ze wystep mi sie nie podobal. Wrecz przeciwnie byl interesujacy. Jednak ton wydawal sie krzyczec o niepewnosci osoby ktora przemawiala.
wrażenie i treść słaba
Rozwiniesz myśl? Skąd takie wnioski i odczucia? :)
Och Maja...
Pani chyba przeczytała Sapiens Yuval Noah Harariego
Takich informacji w wykładzie nie słyszymy :)
hmm a może to specjalnie tak ta Pani udawała że się stresuje bo na końcu powiedziała że dla ludzi ważniejsze od treści jest wrażenie jakie się zrobi, i to taki eksperyment? :D szczerze mówiąc wątpię, ale fajny wykład, ludzie w komentarzach marudzą że stres itp natomiast ja dostrzegam dużo zalet tego wykładu - jasne, głos brzmi jak w czwartej gęstości, ale podziwiam że mimo to Pani się nawet nie jąkała i merytorycznie wszystko jest git, więc co z tego że głos drży? może to jej pierwsze wystąpienie publiczne, może stres spowodowany czymś zupełnie innym, może biegunka - a większość komentujących pewnie nie zrobiłoby nawet w połowie tak dobrego wykładu jak ten, łatwo jest oceniać dopóki ktoś nie znajdzie się w takiej sytuacji
Bardzo dziękujemy za Twoje miłe słowa 😉.
Dwie "naukowczynie" 🤣
Ta Pani mówi tak jakby miała zaraz płakać...
tylko czy nauka psychologiczna nie jest czasem opowiescia mozgu ? wiec zgadzam sie zupelnie z Pani stwierdzenie- tak, mozg klamie ...
Fajny wykład ale trochę feminizmem Pani pojechała. Żaden facet tak nie robi nie wiem czemu to służyć ma ale w środowisku ludzi myślących jest ti zbędne
Dlaczego tak myślisz?
Z calym szacunkiem, ale ma Pani meczacy glos. Sluchajac, czuje dyskomfort i rozdraznienie
Jak to mówią, praktyka czyni mistrza :)
Drżący głos nie jest jedynym objawem stresu a może ta Pani przeszła jakiś zabieg krtani albo coś z tarczycą, powodów może być mnóstwo. Nie widać po sposobie jej poruszania żeby jej ciało się spinało tak jak podczas stresu. Poza tym gdyby tak było to ten stres po kilku minutach już by minął. Nie ma co oceniać.
Naukowczynie ...;(
Wyklad zupelnie nie na temat, powatpiewam tytuly naukowe ten pani
Jak można powątpiewać w tytuły naukowe, które zdobywa się ciężką pracą, publikacjami i badaniami naukowymi? :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
Wystarczy posluchac tego wykladu;)
Słaby wykład.
Treść nie jest ważna tylko odczucia, wrażenie? Co za banialuki.
Dlaczego nie zgadzasz się z tym stwierdzeniem? To nie złośliwość, a ciekawość - chętnie poznamy Twoje zdanie na ten temat! :)
Czy to prawda że ukradli dla Pani szczepionka. Oddam swoją.
Mam wrażenie, że prelegentka ma lęk przed wystąpieniami publicznymi, co w związku z prezentowanym tematem przybiera formę groteski.
Nie zgadzam się, że "ważny jest balans i wyśrodkowanie". Prawda nigdy nie leży po środku, ale zawsze w jednej lub drugiej skrajności. A ponadto nie można mówić o równowadze między racjonalnością a emocjami, bo emocje właśnie są racjonalne, a racjonalność bez emocji nie jest żadną racjonalnością. Ponadto, mnie przez gardło nie przeszło by mi stwierdzenie, że to homo sapiens "wymordował" neandertalczyka - pani doktor nie wydaje się mieć tego rodzaju skrupułów, co stawia cały jej wykład w pewnym określonym świetle. Również pięć razy bym się zastanowił zanim bym przyznał tak dużą rolę w kulturze ludzkiej plotce. Wydaje się to być mało rozsądne.