Zwracam uwagę na złe ojcostwo, że jest ono niszczącym przekleństwem. Które ma potencjał, aby zniszczyć cały rozwój dziecka, a w konsekwencji i w sumie: człowieka. Ale nie tylko rozwój, lecz niemalże jego całe życie, charakter i osobowość. Pozostawiając mnóstwo ran, bólu i cierpienia, które mogą być bardzo trudne do uleczania. Potworne deformacje osobowościowe, trudności z nawiązaniem kontaktów, zniszczony obraz siebie samego jako człowieka, a już w ogóle jako mężczyzny, zniszczony obraz Boga, kobiety, seksualności itd. Zatem uczcie się młodzi ojcowie i leczcie wasze rany, abyście kolcami w waszych sercach, które są dla wielu ojców niezauważalne, nie poranili waszych żon i dzieci. (Ponieważ z waszych własnych ran, wyrastają te same kolce, które te rany spowodowały, albo ich pochodne i gorsze). Patrzcie i spoglądajcie nieustannie na św. Józefa, na jego wychowanka i oblubienicę. Spoglądajcie często na obraz świętej rodziny! Poświęcajcie się świętej rodzinie, was i wasze całe życie. Chodźcie z św. Józefem każdego dnia, aby on wyprosił i pomógł wam w tworzeniu przeczystej relacji do waszych żon i dzieci. A w niebie przejmie was Ojciec wszystkich ojców i ukoi wszelki ból, przytulając was w wieczności do Jego ojcowskiego, przeczułego Serca.
jestem mlodym Tata od miesiaca. fajne!! dzieki :)
Zwracam uwagę na złe ojcostwo, że jest ono niszczącym przekleństwem. Które ma potencjał, aby zniszczyć cały rozwój dziecka, a w konsekwencji i w sumie: człowieka. Ale nie tylko rozwój, lecz niemalże jego całe życie, charakter i osobowość. Pozostawiając mnóstwo ran, bólu i cierpienia, które mogą być bardzo trudne do uleczania. Potworne deformacje osobowościowe, trudności z nawiązaniem kontaktów, zniszczony obraz siebie samego jako człowieka, a już w ogóle jako mężczyzny, zniszczony obraz Boga, kobiety, seksualności itd. Zatem uczcie się młodzi ojcowie i leczcie wasze rany, abyście kolcami w waszych sercach, które są dla wielu ojców niezauważalne, nie poranili waszych żon i dzieci. (Ponieważ z waszych własnych ran, wyrastają te same kolce, które te rany spowodowały, albo ich pochodne i gorsze). Patrzcie i spoglądajcie nieustannie na św. Józefa, na jego wychowanka i oblubienicę. Spoglądajcie często na obraz świętej rodziny! Poświęcajcie się świętej rodzinie, was i wasze całe życie. Chodźcie z św. Józefem każdego dnia, aby on wyprosił i pomógł wam w tworzeniu przeczystej relacji do waszych żon i dzieci. A w niebie przejmie was Ojciec wszystkich ojców i ukoi wszelki ból, przytulając was w wieczności do Jego ojcowskiego, przeczułego Serca.