Sprawa Marzeny jest trudna ze względu na nikłą ilość śladów. Młoda kobieta mogła ulec nieszczęśliwemu wypadkowi podczas spacery. Jednak być może ktoś zrobił krzywdę pani Marzenie, a jej zaginięcie mieści się w tzw. ciemnej liczbie zabójstw. Jakie jest Państwa zdanie?
Kryzys emocjonalny?! Depresja?! 🥺 (Nie poradziła sobie z decyzją, jaką podjął za nią ktoś inny w kwestii związku. ..?!) Wyszła bez rzeczy osobistych z domu... Nic Jej już nie cieszyło, nawet wizja stażu. Zapewne próbowała reaktywować relację i to się nie udało. Tu zapewne pomocne byłyby zeznania ex-partnera odnoście ich ostatniej rozmowy. Czy są takowe?! Za bardzo zaangażowała się w relację kosztem siebie, własnych pasji itd. Ponoć partner w idealnym wymiarze ma stanowić 1/4 naszego życia, reszta to przede wszystkim jak u Maslowa samorealizacja itd. A Ona się biedna zatraciła w uczuciu... Bo nie w miłości, miłość jest obustronna. A tu jej nie było. Wielka szkoda, bo miała dobry zawód i była piękna Kobieta. Ale nadzieja umiera ostatnia i chciałabym nie mieć racji... 😢
@@bouquet_di_ranuncoli Moglo tez byc co innego. Matka jej szukala tam gdzie zwykle chodzila, czyli miala ulubione szlaki spacerowe. Ktos mogl obserwowac i jej zrobic krzywde albo uprowadzic. Depresje mozna miec i chciec zyc. Czy aby dobrze przetrzepano ex narzeczonego. Moze byla w ciazy i go czyms szantazowala przy ostatnim spotkaniu. Jak sie zabila to gdzie to cialo.Samobojca nie mysli jak ukryc zwloki.
Najgorsze jest chyba to jak ktoś znika bez śladu. Dla rodzina to straszna trauma. Kompletnie nic nie wiadomo tylko setki domysłów od których można zwariować.
Trudno jest popełnić samobójstwo w taki sposób żeby ukryć ciało. Chyba że Marzena od dłuższego czasu to przygotowywała, lub nastąpił niezwykły zbieg okoliczności który spowodował że nie znaleziono żadnych śladów.
Może i dobrze. Szkoda żeby tylko piękni, bogaci i dobrze urodzeni byli szczęśliwi. Dobrze o tym opowiada książka " uroki codzienności" Mihály Csíkszentmihályi.
@@piotrhallmannofficial wiem,wiem odniosłam się tylko do wypowiedzi Pana z filmu mówiącego o tym że skoro dziewczyna była atrakcyjna to dziwne żeby mogła mieć jakiekolwiek problemy
Jeśli jak mówi mama, często chodziła na spacery tymi samymi ścieżkami, mogła zostać zauważona a następnie uprowadzona. Młoda, atrakcyjna, samotnie spacerująca kobieta. Dziwne, że śledczy nie brali tego pod uwagę.
18:56 co do możliwego niewypłynięcia zwłok - w moim rodzinnym Płocku głośna jakiś czas temu była sprawa Dominiki Paćkowskiej, która ostatni raz widziana była w okolicy Mostu Legionów. W lokalnej prasie co jakiś czas pojawiają się informacje o ludziach, którzy popełniają samobójstwa skacząc z tego mostu (lub z Mostu Solidarności), ale zawsze po 1-2 dniach odnajdywane jest ciało. W przypadku Dominiki minęło już prawie 8 lat i nie znaleziono żadnego śladu. Zawsze mnie to nurtowało - na ile prawdopodobne jest, że ani rozkładające się ciało, ani żaden element ubrania nie wypłynie na powierzchnię.
@@bouquet_di_ranuncoli dosłownie wczoraj czytalam , gdzieś wypłynęło ciało, był to mężczyzna który zaginął... prawie 30 lat temu. Ostatni raz był widziany na dworcu. Strasznie ciężko cokolwiek przepuszczać, sama kiedyś wyszłam z domu i dopiero po latach dałam znak życia.
Szukała pracy na miejscu, więc ucieczka jest raczej wykluczona. Ciało nie zostało odnalezione, więc to wskazywałoby na udział kogoś znajomego/bliskiego. Samobój? Człowiek po takich przeżyciach może się załamać, ale gdzie jest ciało? Samo się schowało? Ciekawa kwestia. Pozdrawiam ekipę.
@@KaMiSa07 Bardzo prosty. Ukrycie ciała to zwykle domena osób z bliskiego otoczenia ofiary, by nie dało się zebrać z niego śladów, które mogłyby wskazać sprawcę.
@@janekptasznik44 dziękuję za odpowiedź. Chodzi mi tylko o to, że obcy też zacierają ślady. Rozbierają ofiarę, palą ciuchy karzą się jej wykąpać za życia lub wrzucają zwłoki do rzeki. Były też takie przypadki. Psychika ludzka jest nieobliczalna u ludzi pod dużym wpływem adrenaliny lub seryjnych.
Ja sądzę ze dziewczyna ulegla nieszczęśliwemu wypadkowi to jest najbardziej realne rozwiązanie. Byc może ktos znajdzie dziewczyne przypadkiem. Zycze szybkiego rozwiązania. Szkoda takiej mlodej pieknej kobiety
Co z byłym narzeczonym? Jak się zachowywał po zaginięciu dziewczyny? Obojętność to prawie zawsze oznaka ingerencji w zaginięcie. Bo nie wyobrażam sobie żeby po dłuższym związku nawet po rozstaniu nie zainteresować się zaginięciem bliskiej do tej pory osoby... Jak było w tym przypadku?
19:00 ten płacz dziecka to dusza Marzeny która nie zaznała spokoju jeszcze. Pan Maciej to może być odpowiedź i ta odpowiedź przyjdzie szybciej niż nam się wydaje. Dużo wiary cześć.
Nie znajduję kto mógłby odnieść korzyść z jej śmierci. Według mnie, miała nadzieję na pojednanie, ale chłopak definitywnie zakończył znajomość. Zrozpaczona, nie chciała kontaktu z rodziną. Wyszła bez niczego, bo mogła zwyczajnie szukać „tego momentu” by zakończyć swoją egzystencję. Według mnie sama zakończyła swoje życie i nie odnaleziono jej zwłok.
Zależy gdzie się udała. Wiele było przypadków gdzie ciała odnajdowano przypadkiem po 20-50 latach. Może jakieś mokradła czy nad jakąś wodą gdzie były silne prądy i poniosło ciało .... 🤷🏼♀️ ludzie po dziś dzień znikają jak kamień w wodę w biały dzień wśród tłumów ludzi i to jest przerażające
Duże okulary przeciwsłoneczne Bluza z kapturem Telefon pozostawiony w domu. No cóż ewidentnie chciała być nie zauważalna i nie chciała być odnaleziona czyli jak to zwykle bywa w takich sprawach jeden wielki paradoks.
Spróbowałbym ustalić czy miała wraz z chłopakiem swoje ulubione miejsca. Gdzieś gdzie razem chodzili, spędzali czas w okolicy gdzie zaginęła. Spytałbym gdzie i w jakich okolicznościach się poznali. Wydaje się być sentymentalna a ten związek był dla niej wszystkim co miała i wydaje się, ze miejsce ewentualnego samobójstwa musi być związane ze wspomnieniem tego chłopaka.
Dokładnie, może spotkała tego chłopaka na spacerze,kłótnia i tragedia,lub samobójstwo? Dziwna sprawa,oby udało się ją rozwiązać dla spokoju jej duszy i rodziny..
Cały teren jest pokopalniany, ja bym sugerował że ta dziewczyna faktycznie mogła gdzieś wpaść do jakiegoś zapadliska lub szybu. Oczywiście inne opcje też trzeba brać pod uwagę ale ta jest chyba najbardziej prawdopodobna.
Właśnie obejrzałem ten odcinek i obstawiam że kobieta popełniła samobójstwo. Jej matka przyznała że była impulsywna i pewnie chłopak miał tego dość. Może jej ciała powinno się szukać na tym wzgórzu Eksnerówka, skoro to tam pies zgubił trop, lub w okolicach tej betonowej wieży triangulacyjnej.
Jestem mieszkańcem owego osiedla i wiem że wzgórze jest odwiedzane bardzo często przez ludzi. Jeśli było by gdzieś tam ciało znalazło by się prędzej czy później, nie mówiąc że przychodzi tam masa dzieci i nastolatków. Niestety trop mógł się urwać tam z powodu częstych odwiedzin danego miejsca a co za tym idzie zatarcia śladów fizycznych jak i nałożeniu się różnych zapachów.
Jak to się mówi -piekna kobieta może mieć WSZYSTKICH,tylko czy ci WSZYSCY o tym wiedzą...🤭.Co do sprawy,to najbardziej przemawia do mnie wersja o samobójstwie.Na drugim miejscu napad, zakończony śmiercią a następnie ukrycie ciała.Dziekuje i pozdrawiam.
Jeśli jest samobójstwo jest też ciało... Materiał bardzo nie szczegółowy, nie wiemy jakie dokladnie byly relacje miedzy nia a bylym partnerem. Moze byl juz bardzo poirytowany tym, ze dziewczyna ciagle upatruje nadziei w tym bylym juz zwiazku? Moze go nachodzila? Moze przyszla powiedzieć ze jest w ciazy? Moze zaczela ingerowac w jego nową relacje jesli takowa byla? Mama dziewczyny mowi, ze ta miala trudny charakter, w kryzysowej sytuacji zazwyczaj takie cechy jeszcze sie potęgują + silna chęć powrotu do byłej miłości potrafi sprawić, że człowiek chwyta się wszystkiego. Może druga strona tego nie wytrzymała? Osobiście nie wierzę w samobójstwo, z powodu braku ciała. Bardzo malo prawdopodobne, aczkolwiek możliwe.
No, a jak ktoś popełni samobójstwo np. w górach i skoczy w jakąś szczelinę, do której nie ma łatwego dostępu. Albo np. gdzieś w bardzo odludnym miejscu, gdzie praktycznie nikt nie chodzi. No zagadkowa sprawa.
Faktycznie sporo wskazuje na samobójstwo skoro dziewczyna była w kryzysie psychicznym wskutek niepowodzeń, natomiast noeodnalezienie ciala rzeczywiscie jest zagadkowe, pozdrawiam serdecznie
Moim zdaniem młoda piękna dziewczyna prawdopodobnie popełniła samobójstwo z powodu zawodu miłosnego. Ze względu na teren po którym uczęszczała miała wiele możliwości i być może wybrała taką że ciało nie zostało i już nie zostanie znalezione. Czas robi swoje. Jeszcze jest opcja jakiegoś porwania ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Dziękuję polskiemu archiwum X za ciekawie zrobione materiały i odcinki, szacunek dla Was za waszą pracę i cóż... Z niecierpliwością czekam na kolejną ciekawą i tajemniczą sprawę.
Trudno powiedzieć. Nie wiemy jak przebiegała jej rutyna przed zaginięciem. Poza tymi częstszymi spacerami. Można podejrzewać, że planowała samobójstwo. Jej życie wydawało się stracić sens dla niej. Być może ileś razy chodziła samotnie i przymierzała się niejako do pozbawienia siebie życia. Z drugiej strony czy chciałaby to zrobić w taki sposób aby nigdy nikt nie dowiedział się co się z nią stało? Czy nie zostawiłaby paru słów wyjaśnienia…? Zagadkowa i smutna sprawa
Zawsze można poprosić towarzystwa eksploracyjne żeby pomogli przeszukać ten teren i by na pewno nikt nie odmówił pomocy. Inna sprawa to taka że mogła się spotkać w miejscu zgubienia tropu przez psy,ze swoim chłopakiem któremu nie dawała spokoju,może nie wytrzymał tego nękania i coś się stało.Mogła też spotkać kogoś przypadkowego. Mogła też w czasie szukania pracy trafić na handlarzy ludźmi,bo nie oszukujmy się jest piękną kobietą. Bo popełnić samobójstwa raczej nie mogła bo by się nie rozpłynęła w powietrzu. W ucieczkę to raczej nie uwierzę bo podejrzewam że by tego nie zrobiła mamie. Dzięki za kolejny ciekawy odcinek.
Nie każdy zabiera telefon wszędzie, np. jak ma mało znajomych, czy nie spodziewa się rozmowy. Inna wersja - mogła mieć drugi... A ten ośrodek wypoczynkowy był sprawdzany? Ktoś tam pracował, mieszkał wtedy? Czy w swoim bloku (klatce), lub sąsiednim, który mijała wracając, nie miała jakiegoś podejrzanego sąsiada, który mógłby zaprosić ja na kawę, czy poprosić o pomoc...?
Długo patrzyłam na zdjęcie Marzeny...powiększyłam klatkę i patrzyłam....pod ładną buzią i nikłym uśmiechem dostrzegłam...smutek...bolesną pustkę w oczach,cierpiącą duszę...myślę,że odeszła na zawsze... nie zostawiła listu...może nie wyszła z zamysłem samobójstwa...po prostu...usiadła gdzieś myślała,poczuła tak ogromną pustkę i "ciemność w sercu",że zdecydowała się "odejść do lepszego świata"...
Zaginięcie może nie ma związku z sytuacją życiową. Każdy się znajduje w jakiejś lepszej/gorszej w określonym momencie co nie eliminuje możliwości zaistnienia wielu, innych okoliczności. Jeśli potrąci kogoś auto to niekoniecznie dlatego, że 15min wcześniej zaczął boleć go brzuch. A ten teren to straszne zadupie w sumie, może doszło do jakiegoś zdarzenia z zupełnie przypadkową osobą, uprowadzenia, wywiezienia. Wtedy szukaj wiatru w polu
Jedna z trudniejszych spraw tak naprawdę. Jest to kwestia zakonczenia związku, może nawet jakies stany depresyjne skoro nawet staz jej juz nie cieszy. Jednak zastanawiajqce jest jesli nawet postanowila popelnic samobojstwo gdzie jest cialo- sama sie raczej nie ukryła. Wiec może ten eks narzeczony to jakis trop,moze faktycznie jakaś sprzeczka i w afekcie cos sie wydarzyło. Dobry pomysł to moze faktycznie ponownie przesluchac jej ex partnera. Może fakty jakieś wyrzuty sumienia by go ruszyly po latach..
Zastanawia mnie zawsze dlaczego gdy korzysta sie z psów tropiących, w kolejnych dniach powinno wziąść psa wykrywającego zwłoki a tego sie nie robi. Może była w takim stanie psychicznym,że w tym dniu przestało zależeć jej na życiu ale nie planowała samobójstwa poprostu obojetność na otaczający ją świat. Ktoś w samochodzie mógł zauważyć jej nastrój, może stanął i chciał ją podwieźć, może wsiadła bez myślenia, że coś jej zagraża. Raczej nie znajdzie sie ciało w tych rejonach gdzie szukano. Jeśli morderca miał auto to mógł przejeżdżać daną trasą pierwszy raz lub codziennie pokonywał tą trasę i wiedział, że policja bedzie szukać w okolicy. Wywiózł poza teren potencjalnych poszukiwań i tam zamordował po zhańbieniu jej. Czy spradzono podobne sprawy zaginięć w innych miejscowościach na przestrzeni 7 lat?
Dokładnie podobna hipoteza i mnie się nasuwa na myśl. Skoro pies zgubił trop w jednym miejscu, to znaczy, że ona tam była i ktoś ją stamtąd zabrał/porwal np, autem i wywiózł w zupełnie inne miejsce. Młoda dziewczyna sama w odludnym miejscu to łatwy kąsek dla psychopatów czy morderców.
@@Agula7777No tylko, czy psychopaci i mordercy często chodzą po takich odludnych miejscach? Ciekawe czy nie boją się spotkania innego, psychopaty lub mordercy, który mógłby zrobić krzywdę. Bardzo tajemnicza sprawa.
Samobójstwo bez ciała raczej wykluczone aczkolwiek nie wiem czy nurt rzeki nie miał tu związku. W Warcie odnaleziono szczątki sprzed wielu lat, przy okazji poszukiwań Ewy Tylman
Bardzo zagadkowa sprawa. Ja chyba jednak skłaniałabym się do teorii o samobojstwie. Brak dowodów, brak podejrzanych, brak motywu, żeby mówić o zabojstwie. Sama matka mówiła że dziewczyna bywała impulsywna i mogła być trudna do życia w parze (niestabilna emocjonalnie?)Od dłuższego czasu była w kryzysie psychicznym, nie cieszyła się nawet tym ze w końcu udało jej się znaleźć prace. Pytanie pozostaje gdzie jest ciało... mogła się utopić w rzece. Nurt i nierowne dno moglo spowodowac ze cialo utknelo gdzieś miedzy konarami drzew. Mogla rownie dobrze wyjechac gdzies zeby sie zabic. Policja nie skojarzyla jej zwlok ze sprawą zaginiecia i lezy w gronie NN ktorych w pl jest pełno. W mojej okolicy pod koniec lat 80tych byla taka sprawa ze facet sie powiesił w lesie. Znaleziono przy nim list w ktorym napisal ze nie chce zeby jego ciało zostało powiązane z danymi, dlatego przyjechał tu z drugiego konca Polski. Obawiał sie ze info o samobojczej smierci zlamaloby serce najblizszym. Tak jakby zaginiecie nie bylo rownie straszne, ale chyba mu sie wydawalo ze w ten sposob ich chroni. Nikt z nas nie wie i nie zrozumie logiki samobojcy.
Wątpię, żeby uciekła. Nie jest łatwo załatwić sobie lewe dokumenty, a bez nich nie miałaby szansy ułożyć sobie życia gdzie indziej. Samob*jstwo też odpada, bo byłoby ciało. Najprawdopodobniej ktoś ją porwał albo zamor*ował i ukrył ciało. Pytanie kto, bo vzy były narzeczony miałby aż tak silny motyw? Nie wydaje mi się.
@@MichalinaBaginska-mq6utBardzo mała szansa. Samob*cy rzadko wybierają taki sposób, a nawet gdyby, to jakie jest prawdopodobieństwo, że ciało nie wypłynie prędzej czy później? Dość małe.
Siersza i okolica,to ta część Trzebinii,gdzie zapada się ziemia?Jak dużo jest w okolicy zapadlisk,nie tak dużych jak te,o których w ostatnich latach słyszeliśmy,ale takich,które trudno zlokalizować w terenie,ale juz nie trudno w nie wpaść?Teren może trudny,ale jakoś ciężko przyjąć,ze dziewczyna robi sobie krzywdę, i robi to tak,ze od kilkunastu lat jest nie do odnalezienia
Mam poczucie ze ona jednak gdzieś poszła popełnić samobójstwo...:(. Szkoda też ze była bardzo uzależniona od swojego ex. Nie potrafiła pójść naprzód i uzależniła najprawdopodobniej od niego całe swoje przyszłe życie
Ostatnio była glasna sprawa chyba z Wrocławia kobiety która wyszła z domu z niemowlakiem beż wózka i podygodniu znaleziono ją w rzecze.....miała już epizody depresji ....w tej sprawie trzeba by ustalić czy po rozstaniu z Alanem zmieniła się czyy wycofala z życia towarzyskiego
Myślę, że jakby miała popełnić samobójstwo to tak żeby właśnie ją znaleźć, aby poniekąd pokazać byłemu narzeczonemu jak bardzo ją zranił tym zostawieniem. Ja to widzę tak, że dziewczyna fakt była załamana ale już stawała na nogi i się okazało, że jest z nim w ciąży poszła do niego powiedzieć mu o tym a jak wiemy on zerwał zaręczyny czyli nie chciał mieć z nia nic wspólnego przemyślał to i dobrze zaplanował zbrodnie bo ciała nie ma . Mówię taką teorię ponieważ nie wiem jaki minął czas od roztania się do tego spotkania.
Trudno podejrzewać ex-narzeczonego. Wycofał się za wczas z umowy prawnej, zwanej dla zmylenia przeciwnika, małżeństwem. Dziewczyna nie była w ciąży więc bez potencjalnych alimentów. Ciekawe co ma do powiedzenia szaman z Człuchowa.
Samobójstwo kobiet to zazwyczaj samootrucie, skok pod pociąg, etc. Powieszenia czy skoki z wysokości, w tym do wody są zbyt przerażające dla kobiet wg badań. Obstawiam seryjnego, który na trasie do domu przechwycił dziewczynę Trzeba zbadać klaster terytorialny pod kątem innych zaginięć podobnych kobiet kilka lat wstecz i w przód od tego zaginięcia
Wydaje mi się, że Marzena mogła chcieć popełnić samobójstwo tylko brak ciała wzbudza wątpliwości… może spotkało ją coś złego po drodze, całkiem przypadkowo…
W tej sprawie najbardziej prawdopodobny wydaje się być zamach samobójczy. Wskazują na to okoliczności i zachowanie dziewczyny poprzedzające zaginięcie. Jest jeszcze możliwe, że będąc na spacerze kogoś spotkała. Osobę załamaną, przytłoczoną życiową sytuacją, łatwiej nakłonić do mało odpowiedzialnych zachowań. No i ten ktoś zrobił jej krzywdę a ciało ukrył. Inne scenariusze wydają się być mało realne.
Myślę że Pani Marzena odebrała sobie życie.. 13 lat temu mój ojczym wyszedł z miejsca zamieszkania nie zabierając dokumentów, pieniędzy i telefonu.. pojechał "na stopa" 200 km dalej poczym odebrał sobie życie wieszając się na polu..
@@SF-fm7ylA skąd wiesz, że są znajdowane? Być może do tej pory słyszałeś/słyszałaś o odnalezionych samobójcach, ale być może są sprawy, w których ktoś zaginął, kompletnie nic nie wiadomo a np. ta osoba odebrała sobie życie.
Czy samobojstwo, wypadek czy porwanie/zabojstwo dla mnie troche decydujace byloby od Matki i rodziny uslyszec, czy jak wychodzila wlasnie na takie spacery, to czy wlasnie miala w zwyczaju zostawiac torebke i telefon w domu, jak chodzila ta trasa to jakoe byly jej ulubione miejsva i punkty na tej trasie. Drugie pytanie o cialo czy to w wodzie czy w lesie gdyby mialo zostac zjedzobe przez zwierzyne czy ryby czy faktycznie taki szkielet po zimach, deszczach utrzymaloby sie nz powierzchni. Czy byly podobne znikniecie w okolicach?
Słuchając tej sprawy nie trudno zauważyć, że dziewczyna załamała się na tle uczuciowym... człowiek w chwili załamania popełnia szereg niezrozumiałych dla innych rzeczy. Wygląda tutaj na całkowite wycofanie z życia. A czy ktoś szukał w zakonach, jakiś sektach, czy nawet wśród bezdomnych ?
Jest kilka wariantów i żaden nie jest malo prawdopodobny.. jej matka twierdzi, że była impulsywna. Pod tym slowem kryje sie wszystko. Czy była meczaca, nie znosila sprzeciwu i chlop mial juz dosc chisteryczki ? Zerwal zareczyny, a ona uparcie zabiegala o spotkanie, az cos jej zrobil ? Druga sprawa.. moze mial żonę/ Konkubinat/ kochankę i milo mu sie zylo na dwa fronty az w koncu sie wydalo, zona postawila ultimatum i musial to przerwac.. doszlo do klotni i nieszczęście gotowe ? Dlaczego tak cieszyla się pracą? Czy narzeczony robil jej wyrzuty, że nie pracuje? Czy chciała mu pokazać, że nie bedzie tylko utrzymanką i tez będzie finansowac mieszkanie i znowu czy byla " ta druga" z ktora musiala o niego walczyc ? Omamił ją i uzaleznil od siebie, zachowanie po rozstaniu na to wskazuje .Ostatnie juz przypuszczenie : Czy zaaranżowala wlasne zaginiecie, bo chciala by do niej wrócił, chciala mu pokazac, że bez niego nie chce żyć i zrobi sobie krzywdę? Probowala szantażem naprawic relacje?
Witam, według mnie dziewczyna nie żyje. Może miała w okolicy jakieś ulubione miejsce? W dzieciństwie uwielbiała się tam chować podczas zabawy ? Jakaś jama, spróchniałe drzewo? Pozdrawiam i podziwiam. Czasami żałuję, że moje zawodowe losy potoczyły się inaczej,a teraz jest już za późno. 😊
Dokładnie. Sam się kiedyś zastanawiałem nad samobójstwem tak by nikt mnie nie znalazł, sporo myślałem i nie wymyśliłem niczego pewnego, poza wyjazdem w bardzo odludne miejsce i najlepiej wysokie góry ze szczelinami. Raczej za granicą. Woda? Utopić się samemu? Szansa prawie zerowa by się szczątkii nie odnalazły. Jak nie wyjechała i nie zaplanowała tak samobójstwa to tylko ktoś jej pomógł albo zamordował.
Człowiek w rozpaczy i bezsensie życia lub w chwili załamania potrafi przejść pieszo bardzo wiele kilometrów. Np 20 lub 30 km to jest nic gdy już wszystko ma się w dupie. A nawet i więcej. Wystarczy że miała plan lub impuls by ze sobą skończyć. Wyszła tak jak stała i mogła zawędrować gdzieś do mało uczęszczanych lasow przez grzybiarzy itd. Być może szkielet na pasku w takim miejscu zaostrzony przez zwierzęta wisi tam do dziś i za uja nikt się na to nie natknie. Takich miejsc jest sporo. Oczywiście chciałabym by była cała i zdrowa...ale szanse wg mnie są zerowe. Ktoś prędzej czy później natknął by się na nia. Jak nie tutaj to za granicą. Niestety wszystko wskazuje na to że poszła gdzieś popełnić samobójstwo. Tym bardziej że miała za wielkie parcie na swojego ex. Nie potrafila pójść naprzód i na 100% złapała depresję. (apatia,brak chęci do wszystkiego, przestała się nawet malować)
Może Marzena była w ciąży z Alanem dlatego była załamana ich rozstaniem dziwne że nie ma zwłok gdyby to było samobójstwo zwłoki by odnaleziono bo niemożliwe żeby samobójca ukrył własne zwłoki tak sprytnie że są nie do odszukania nic w przyrodzie nie ginie coś złego zrobiono Marzenie pytanie komu było na rękę jej zniknięcie?
@@ralflaika2473 samobój to ma coś w tym celu żeby znaleziono ją/jego. a ciała nie znaleziono więc go w pobliżu domu nie ma. więc zostało gdzieś z dala nieżywe ukryte.
Że niby co wskazuje na to samobójstwo? To że ktoś nie bierze telefonu ze sobą ani dokumentów nie oznacza że od razu idzie odebrać sobie życie. Załóżmy że postanowiła utopić się w tym zbiorniku to ciało i tak wypłynęło by na powierzchnię. W tej sprawie należy przesłuchać jej byłego chłopaka i dowiedzieć się o co się pokłócili dlaczego się rozstali bo w tym tkwi rozwiązanie tej zagadki tu może być jakiś trop.
To wygląda na przylemyslane zniknięcie,może samobójstwo.. dziewczyna ewidentnie miała obniżony nastrój..tylko gdzie jest ciało.. Współczuję rodzinie... Pozdrawiam
Najgorsze w tej Sprawie że tu nie ma punktu zaczepienia wiadomo że wszystko wskazuje że jest to samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek tylko dlaczego jest brak Ciała.W końcu sama się nie zakopała,mogła się utopić ale zwłoki też mogły by wypłynąć po jakimś czasie,mógł Ją ktoś Potrącić lub Sama weszła pod koła Samochodu a sprawca w wyniku strachu przed karą ukrył ciało perfekcyjnie.Powiem tak Sprawa Pani Marzeny to Sprawa wręcz Beznadziejna.Ciala brak,motyw nie znany no może taki że Tęsknota za Partnerem sprawiła że postanowiła zakończyć Życie.Facet też czysty chyba że był nachodzony i z Nerwów postanowił pozbawić tą Panią Życia.Mam Nadzieję że Zgodził się Ewentualnie na Wariograf,chociaż Wiadomo że tutaj ważny jest Profesjonalista Najlepiej Psycholog Śledczy który układa pytania pod poszczególnego potencjalnego sprawce Zdarzenia,Morderstwa itp. Sprawa Beznadziejna.Tylko bardzo Rodziny mi Żal.Zresztą to samo powiedzieliście Kiedyś w Jednym odcinków.Jest Biegły Majstersztyk i biegły partacz,oczywiście przepraszam za to Stwierdzenie.Pozdrawiam Państwa i Życzę Sukcesów Zawodowych w Rozwiązaniu tzw Spraw Beznadziejnych.
Moim zdaniem gdyby wyjechala za granice ,,odreagowac" to z czasem by wróciła-myślę ze nie skazywala by swoich bliskich ,rodziców na takie cierpienie i trzymanie w niepewnosci tyle lat. Mogła wyjechac ,chciec zaczac od nowa ,ale myślę ze by wrocila. ! Ja myślę ze to moglo by byc jakieś zabojstwo w afekcie, albo faktycznie kogos spotkala i jakies przestepstwo seksualne z ukryciem zwłok. 😢😢 Wspolczuje bardzo rodzicom, sama jestem mama i nie wyobrazam sb czegos takiego. Miejmy nadzieje ze kiedys sie dowiemy co tak naprawdę sie wydarzyło
W sumie ta sprawa jest podobna do sprawy Iwony Wieczorem. Tutaj również nie wiadomo, co się stało, ostatni raz widziana na monitoringu i zero jakiegokolwiek tropu.
Opcji i scenariuszy jakie mogły się wydarzyć jest wiele. Ja bym poszedł tym tropem gdzie urwał się ślad zapachowy czyli okolice eksnerki. Poniżej eksnerki znajdowały się stare pokopalniane szyby i różne zapadliska mogło dojść faktycznie do wypadku i wpadła gdzieś do jakieś dziury. Tam tędy przebiegał też szlak kolejowy kopalni piasku szczakowa gdzie jezdziły składy z piaskiem, kamieniem, miałem mogło też dojść do wypadku, jakiego ?? trudno powiedzieć.... W okolicy znajdował się bar lucek może spotkała na drodze jakiegoś klijenta który mógł ją skrzywdzić. Osiedle gaj z którego dziewczyna pochodziła też było patologiczne wiec pewnie potecjalnych podejrzanych może być wielu. Cały teren jest bardzo trudny, do tego dochodzi nieistniejąca już koplania piasku gdzie teren cał czas się zmieniał przez wydobycie. Samobójstwo też możliwe, no ale co z ciałem przecież tam masa ludzi jezdzi na rowerach, chodzi na grzyby na pewno ktoś by znalazł. Chłopak dziewczyny pewnie był już dużo razy przesłuchiwany , ale można jeszcze raz przepytać nie zaszkodzi.
Wszystko wskazuje na samobójstwo. Może kiedyś szczątki się znajdą. Pamiętam takie zdarzenie, że przy odpompowywaniu nieczynnego zbiornika przemysłowego znaleziono przypadkowo kości człowieka przy jednym z odpływów. Woda w zbiorniku naturalnym i przemysłowym zachowuje się inaczej, więc jest możliwe, że po utopieniu się ciało nie wypłynie. Żadnych dziwnych tajemnic w tej sprawie nie widzę. Żeby trafić na gwałciciela mordercę musiałaby mieć wyjątkowego pecha, a ci zresztą z reguły niezbyt skrupulatnie ukrywają ciało. Ewentualnie mogłaby wsiąść z kimś na stopa i pojechać 300-400km dalej, żeby popełnić samobójstwo, ale to pewnie też zostało sprawdzone. Czekam z niecierpliwością na każdy odcinek, dajecie szansę wielu sprawom na wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie!
No tak popełniła samobojstwo a później się schowała! Który samobójca tak robi?! Nonsens! Przepytać chłopaka! Może coś wie? A nie chce powiedzieć? Wygląda że wyszła do kogoś kogo znała na chwilę nic nie zabierając ze soba!
Żaden nonsens, wiele osób, które mają samobójcze właśnie tak kombinuje, że popełni tak samobójstwo, by rodzina nigdy nie znalazła ciała i ni wiedziała, że się zabiły. Znajomy pojechał na drugi koniec Polski by się zabić, ciało odnalezione przypadkiem. To, że nie można znalezc ciała nie znaczy, że ktoś nie popełnił samobójstwa.
No tak, bo jak nie odnaleziono ciała, to napewno nie było to samobójstwo. Przecież tak nie mogło się stać i nigdy przenigdy na tej planecie nie wydarzył się taki przypadek.
Skoro pies zgubił trop na polu, to moim zdaniem jedyna opcja , że ktoś ją zabrał z tego pola autem albo innym pojazdem. Może umówiła się z kimś przez internet, kto miał jej pomóc odebrać sobie życie(były takie przypadki).
Tak dziewczyna napewno dużo problemów i była postawiona w bardzo trudnej sytuacji I teraz wszystko zależy od psychiki jeżeli miała już za chwilę wyjść za mąż a tu nagle całkowicie wszystko się posypało na pewno było jej smutno ogromny zal a jesli byly mial nowa partnerke to wyobrazni.... I generalnie "wstyd" nie mogła patrzeć na ludzi i bez wstydu a oprócz tego wszędzie gdzie by nie szła wszystko przypominało jej byłego mężczyznę także w najlepszym wypadku gdzieś wyjechała w najgorszym mogła zrobić sobie krzywdę😢😢
A może chorobliwie nachodziła byłego chlopaka, skoro nie mogła się pogodzić z rozstaniem i podczas ich spotkania mogło dojść do sprzeczki i nieszczęśliwego wypadku. Inna ważna kwestia, czy ten chlopak spotykał się już z inną dziewczyną, bo wtedy mogło dochodzić do gróźb pod jej adresem, co mogło być przyczyną do pozbycia się "problemu".
Sprawa Marzeny jest trudna ze względu na nikłą ilość śladów. Młoda kobieta mogła ulec nieszczęśliwemu wypadkowi podczas spacery. Jednak być może ktoś zrobił krzywdę pani Marzenie, a jej zaginięcie mieści się w tzw. ciemnej liczbie zabójstw. Jakie jest Państwa zdanie?
Kryzys emocjonalny?! Depresja?! 🥺 (Nie poradziła sobie z decyzją, jaką podjął za nią ktoś inny w kwestii związku. ..?!)
Wyszła bez rzeczy osobistych z domu... Nic Jej już nie cieszyło, nawet wizja stażu. Zapewne próbowała reaktywować relację i to się nie udało. Tu zapewne pomocne byłyby zeznania ex-partnera odnoście ich ostatniej rozmowy. Czy są takowe?!
Za bardzo zaangażowała się w relację kosztem siebie, własnych pasji itd. Ponoć partner w idealnym wymiarze ma stanowić 1/4 naszego życia, reszta to przede wszystkim jak u Maslowa samorealizacja itd. A Ona się biedna zatraciła w uczuciu... Bo nie w miłości, miłość jest obustronna. A tu jej nie było.
Wielka szkoda, bo miała dobry zawód i była piękna Kobieta.
Ale nadzieja umiera ostatnia i chciałabym nie mieć racji... 😢
Byłaby możliwość zrobić odcinek o Tomku Dyseckim, lub Monike Kobyłko, albo Iwonie Wieczorek.
Ja też walczyłam trzy razy umierałam .W Anglii mi pomogli pozdrawiam Was ❤❤❤❤❤❤
A co z jasnowidzami? W takich sprawach czasem Policja posiłkuje się ich pomocą? Miało miejsce coś takiego?
@@bouquet_di_ranuncoli
Moglo tez byc co innego.
Matka jej szukala tam gdzie zwykle chodzila, czyli miala ulubione szlaki spacerowe.
Ktos mogl obserwowac i jej zrobic krzywde albo uprowadzic.
Depresje mozna miec i chciec zyc.
Czy aby dobrze przetrzepano ex narzeczonego.
Moze byla w ciazy i go czyms szantazowala przy ostatnim spotkaniu.
Jak sie zabila to gdzie to cialo.Samobojca nie mysli jak ukryc zwloki.
Najgorsze jest chyba to jak ktoś znika bez śladu. Dla rodzina to straszna trauma. Kompletnie nic nie wiadomo tylko setki domysłów od których można zwariować.
Trudno jest popełnić samobójstwo w taki sposób żeby ukryć ciało. Chyba że Marzena od dłuższego czasu to przygotowywała, lub nastąpił niezwykły zbieg okoliczności który spowodował że nie znaleziono żadnych śladów.
Przepiękna … mogłaby mieć każdego, a chciała tylko Jego … 💔
Ani uroda,ani status materialny czy pochodzenie nie gwarantują poczucia szczęścia,niestety..
Dlaczego niestety to raczej dobrze
@@dominem7556"niestety " dla tej dziewczyny. Bo ona to miała to wszystko a mimo tego nie odzyskała chłopaka.
Może i dobrze. Szkoda żeby tylko piękni, bogaci i dobrze urodzeni byli szczęśliwi. Dobrze o tym opowiada książka " uroki codzienności" Mihály Csíkszentmihályi.
@@piotrhallmannofficial wiem,wiem odniosłam się tylko do wypowiedzi Pana z filmu mówiącego o tym że skoro dziewczyna była atrakcyjna to dziwne żeby mogła mieć jakiekolwiek problemy
Im ładniejsza tym bardziej narażona zboczeń ów
Mysle, ze p. Marzena nie zyje niestety, czesto szuka sie daleko,a okazuje sie ze jest naprawde blisko.. Wrocilabym do szukania blisko domu..
Jeśli jak mówi mama, często chodziła na spacery tymi samymi ścieżkami, mogła zostać zauważona a następnie uprowadzona. Młoda, atrakcyjna, samotnie spacerująca kobieta. Dziwne, że śledczy nie brali tego pod uwagę.
Jak dla mnie mało Was ,nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.Ale wspieram i szanuję 😊
Słucham
Nie wyobrażam sobie teraz sytuacji rodziny, kiedy córka wychodzi z domu i przepada, bardzo współczuję i wysyłam masę pozdrowień
18:56 co do możliwego niewypłynięcia zwłok - w moim rodzinnym Płocku głośna jakiś czas temu była sprawa Dominiki Paćkowskiej, która ostatni raz widziana była w okolicy Mostu Legionów. W lokalnej prasie co jakiś czas pojawiają się informacje o ludziach, którzy popełniają samobójstwa skacząc z tego mostu (lub z Mostu Solidarności), ale zawsze po 1-2 dniach odnajdywane jest ciało. W przypadku Dominiki minęło już prawie 8 lat i nie znaleziono żadnego śladu. Zawsze mnie to nurtowało - na ile prawdopodobne jest, że ani rozkładające się ciało, ani żaden element ubrania nie wypłynie na powierzchnię.
Podobnie nie wiadomo, co stało się z Krzysztofem Dyminskim... 😪
@@bouquet_di_ranuncoli dosłownie wczoraj czytalam , gdzieś wypłynęło ciało, był to mężczyzna który zaginął... prawie 30 lat temu. Ostatni raz był widziany na dworcu. Strasznie ciężko cokolwiek przepuszczać, sama kiedyś wyszłam z domu i dopiero po latach dałam znak życia.
@@Sandra358-o1t I jak sobie radziłaś w tym czasie? Pzdr.
Piękna dziewczyna, mam nadzieję że jest w lepszym świecie i żyje pełnią szczęścia🙏
Pierwszy raz słyszę o tej sprawie.. dlaczego media milczą i wszyscy skupiają uwagę na Wieczorek ? Tutaj tak samo potrzebna jest pomoc w wyjaśnieniu
Tutaj wręcz to podobna sprawa tzn. kompletnie nie wiadomo, co się wydarzyło.
Dziękuję,to chyba za mało dla Was pracy Panowie.
Podziwiam za upór w wyjaśnianiu spraw które przeleżały w archiwach. Dziękuję ❤❤❤
Szukała pracy na miejscu, więc ucieczka jest raczej wykluczona. Ciało nie zostało odnalezione, więc to wskazywałoby na udział kogoś znajomego/bliskiego.
Samobój? Człowiek po takich przeżyciach może się załamać, ale gdzie jest ciało? Samo się schowało? Ciekawa kwestia.
Pozdrawiam ekipę.
Jak to nie jest znana ostatnia rozmowa dziewczyny i jej byłego? Nikt go nie przesłuchał? Czy nic nie powiedział?
Jaki widzisz związek pomiędzy nieodnalezionym ciałem a udziałem w tym osoby bliskiej ?
@@KaMiSa07 Bardzo prosty. Ukrycie ciała to zwykle domena osób z bliskiego otoczenia ofiary, by nie dało się zebrać z niego śladów, które mogłyby wskazać sprawcę.
@@janekptasznik44 dziękuję za odpowiedź. Chodzi mi tylko o to, że obcy też zacierają ślady. Rozbierają ofiarę, palą ciuchy karzą się jej wykąpać za życia lub wrzucają zwłoki do rzeki. Były też takie przypadki. Psychika ludzka jest nieobliczalna u ludzi pod dużym wpływem adrenaliny lub seryjnych.
@@sebastianadamus8230 ja mysle ze ten chlopak nie ma nic wspolnego
Ja sądzę ze dziewczyna ulegla nieszczęśliwemu wypadkowi to jest najbardziej realne rozwiązanie. Byc może ktos znajdzie dziewczyne przypadkiem. Zycze szybkiego rozwiązania. Szkoda takiej mlodej pieknej kobiety
Tak nieszczęśliwego, żeby znikła, akurat..
Co z byłym narzeczonym? Jak się zachowywał po zaginięciu dziewczyny? Obojętność to prawie zawsze oznaka ingerencji w zaginięcie. Bo nie wyobrażam sobie żeby po dłuższym związku nawet po rozstaniu nie zainteresować się zaginięciem bliskiej do tej pory osoby... Jak było w tym przypadku?
19:00 ten płacz dziecka to dusza Marzeny która nie zaznała spokoju jeszcze. Pan Maciej to może być odpowiedź i ta odpowiedź przyjdzie szybciej niż nam się wydaje. Dużo wiary cześć.
Masz z gorem chyba 🤦🏻
Nie znajduję kto mógłby odnieść korzyść z jej śmierci. Według mnie, miała nadzieję na pojednanie, ale chłopak definitywnie zakończył znajomość. Zrozpaczona, nie chciała kontaktu z rodziną. Wyszła bez niczego, bo mogła zwyczajnie szukać „tego momentu” by zakończyć swoją egzystencję. Według mnie sama zakończyła swoje życie i nie odnaleziono jej zwłok.
Być może... Tylko gdzie jest jej cialo? Sama się schowała czy zakopala?
Zależy gdzie się udała. Wiele było przypadków gdzie ciała odnajdowano przypadkiem po 20-50 latach. Może jakieś mokradła czy nad jakąś wodą gdzie były silne prądy i poniosło ciało .... 🤷🏼♀️ ludzie po dziś dzień znikają jak kamień w wodę w biały dzień wśród tłumów ludzi i to jest przerażające
Duże okulary przeciwsłoneczne
Bluza z kapturem
Telefon pozostawiony w domu.
No cóż ewidentnie chciała być nie zauważalna i nie chciała być odnaleziona czyli jak to zwykle bywa w takich sprawach jeden wielki paradoks.
Spróbowałbym ustalić czy miała wraz z chłopakiem swoje ulubione miejsca. Gdzieś gdzie razem chodzili, spędzali czas w okolicy gdzie zaginęła. Spytałbym gdzie i w jakich okolicznościach się poznali. Wydaje się być sentymentalna a ten związek był dla niej wszystkim co miała i wydaje się, ze miejsce ewentualnego samobójstwa musi być związane ze wspomnieniem tego chłopaka.
Dokładnie, może spotkała tego chłopaka na spacerze,kłótnia i tragedia,lub samobójstwo? Dziwna sprawa,oby udało się ją rozwiązać dla spokoju jej duszy i rodziny..
Lata mijają a nikt z rodziny nie wie co z nią 😢
Cały teren jest pokopalniany, ja bym sugerował że ta dziewczyna faktycznie mogła gdzieś wpaść do jakiegoś zapadliska lub szybu. Oczywiście inne opcje też trzeba brać pod uwagę ale ta jest chyba najbardziej prawdopodobna.
Komentarz dla zasięgów. Dziękuję za odcinek.❤❤
CZEKALAM NA KOLEJNY ODCINEK
Dlaczego prawie nikt nie wspomina o jej partnerze?mało info o nim
Dziękuję za odcinek.
Osobiście na początku myślałem, że ona popełniła samobójstwo, tylko pytanie, dlaczego nie odnaleziono ciała...
Dzieki za nowy odcinek
Dziękujemy za kolejny materiał.
Właśnie obejrzałem ten odcinek i obstawiam że kobieta popełniła samobójstwo. Jej matka przyznała że była impulsywna i pewnie chłopak miał tego dość. Może jej ciała powinno się szukać na tym wzgórzu Eksnerówka, skoro to tam pies zgubił trop, lub w okolicach tej betonowej wieży triangulacyjnej.
Jestem mieszkańcem owego osiedla i wiem że wzgórze jest odwiedzane bardzo często przez ludzi. Jeśli było by gdzieś tam ciało znalazło by się prędzej czy później, nie mówiąc że przychodzi tam masa dzieci i nastolatków. Niestety trop mógł się urwać tam z powodu częstych odwiedzin danego miejsca a co za tym idzie zatarcia śladów fizycznych jak i nałożeniu się różnych zapachów.
Samobójstwo jest często impulsem i na to wskazywałby fakt iż nie zabrała ze sobą żadnych dokumentów
Jak to się mówi -piekna kobieta może mieć WSZYSTKICH,tylko czy ci WSZYSCY o tym wiedzą...🤭.Co do sprawy,to najbardziej przemawia do mnie wersja o samobójstwie.Na drugim miejscu napad, zakończony śmiercią a następnie ukrycie ciała.Dziekuje i pozdrawiam.
Jeśli jest samobójstwo jest też ciało... Materiał bardzo nie szczegółowy, nie wiemy jakie dokladnie byly relacje miedzy nia a bylym partnerem. Moze byl juz bardzo poirytowany tym, ze dziewczyna ciagle upatruje nadziei w tym bylym juz zwiazku? Moze go nachodzila? Moze przyszla powiedzieć ze jest w ciazy? Moze zaczela ingerowac w jego nową relacje jesli takowa byla? Mama dziewczyny mowi, ze ta miala trudny charakter, w kryzysowej sytuacji zazwyczaj takie cechy jeszcze sie potęgują + silna chęć powrotu do byłej miłości potrafi sprawić, że człowiek chwyta się wszystkiego. Może druga strona tego nie wytrzymała? Osobiście nie wierzę w samobójstwo, z powodu braku ciała. Bardzo malo prawdopodobne, aczkolwiek możliwe.
No, a jak ktoś popełni samobójstwo np. w górach i skoczy w jakąś szczelinę, do której nie ma łatwego dostępu. Albo np. gdzieś w bardzo odludnym miejscu, gdzie praktycznie nikt nie chodzi. No zagadkowa sprawa.
Faktycznie sporo wskazuje na samobójstwo skoro dziewczyna była w kryzysie psychicznym wskutek niepowodzeń, natomiast noeodnalezienie ciala rzeczywiscie jest zagadkowe, pozdrawiam serdecznie
W przypadku rzeki ciało może nie zostać nigdy odnalezione.
Dzięki za program
Moim zdaniem młoda piękna dziewczyna prawdopodobnie popełniła samobójstwo z powodu zawodu miłosnego. Ze względu na teren po którym uczęszczała miała wiele możliwości i być może wybrała taką że ciało nie zostało i już nie zostanie znalezione. Czas robi swoje.
Jeszcze jest opcja jakiegoś porwania ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Dziękuję polskiemu archiwum X za ciekawie zrobione materiały i odcinki, szacunek dla Was za waszą pracę i cóż... Z niecierpliwością czekam na kolejną ciekawą i tajemniczą sprawę.
Dziękuje za kolejny odcinek - sprawa mi nieznana
Trudno powiedzieć. Nie wiemy jak przebiegała jej rutyna przed zaginięciem. Poza tymi częstszymi spacerami. Można podejrzewać, że planowała samobójstwo. Jej życie wydawało się stracić sens dla niej. Być może ileś razy chodziła samotnie i przymierzała się niejako do pozbawienia siebie życia. Z drugiej strony czy chciałaby to zrobić w taki sposób aby nigdy nikt nie dowiedział się co się z nią stało? Czy nie zostawiłaby paru słów wyjaśnienia…? Zagadkowa i smutna sprawa
Dziękuję 🌿
Zawsze można poprosić towarzystwa eksploracyjne żeby pomogli przeszukać ten teren i by na pewno nikt nie odmówił pomocy.
Inna sprawa to taka że mogła się spotkać w miejscu zgubienia tropu przez psy,ze swoim chłopakiem któremu nie dawała spokoju,może nie wytrzymał tego nękania i coś się stało.Mogła też spotkać kogoś przypadkowego.
Mogła też w czasie szukania pracy trafić na handlarzy ludźmi,bo nie oszukujmy się jest piękną kobietą.
Bo popełnić samobójstwa raczej nie mogła bo by się nie rozpłynęła w powietrzu.
W ucieczkę to raczej nie uwierzę bo podejrzewam że by tego nie zrobiła mamie.
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek.
Nie każdy zabiera telefon wszędzie, np. jak ma mało znajomych, czy nie spodziewa się rozmowy. Inna wersja - mogła mieć drugi... A ten ośrodek wypoczynkowy był sprawdzany? Ktoś tam pracował, mieszkał wtedy? Czy w swoim bloku (klatce), lub sąsiednim, który mijała wracając, nie miała jakiegoś podejrzanego sąsiada, który mógłby zaprosić ja na kawę, czy poprosić o pomoc...?
Dziękuję i ode mnie zawsze 👍🏻
Długo patrzyłam na zdjęcie Marzeny...powiększyłam klatkę i patrzyłam....pod ładną buzią i nikłym uśmiechem dostrzegłam...smutek...bolesną pustkę w oczach,cierpiącą duszę...myślę,że odeszła na zawsze...
nie zostawiła listu...może nie wyszła z zamysłem samobójstwa...po prostu...usiadła gdzieś myślała,poczuła tak ogromną pustkę i "ciemność w sercu",że zdecydowała się "odejść do lepszego świata"...
Skąd wiesz że do lepszego świata,byłaś tam? Co za domyślne bzdury
Zaginięcie może nie ma związku z sytuacją życiową. Każdy się znajduje w jakiejś lepszej/gorszej w określonym momencie co nie eliminuje możliwości zaistnienia wielu, innych okoliczności. Jeśli potrąci kogoś auto to niekoniecznie dlatego, że 15min wcześniej zaczął boleć go brzuch. A ten teren to straszne zadupie w sumie, może doszło do jakiegoś zdarzenia z zupełnie przypadkową osobą, uprowadzenia, wywiezienia. Wtedy szukaj wiatru w polu
Jedna z trudniejszych spraw tak naprawdę. Jest to kwestia zakonczenia związku, może nawet jakies stany depresyjne skoro nawet staz jej juz nie cieszy. Jednak zastanawiajqce jest jesli nawet postanowila popelnic samobojstwo gdzie jest cialo- sama sie raczej nie ukryła. Wiec może ten eks narzeczony to jakis trop,moze faktycznie jakaś sprzeczka i w afekcie cos sie wydarzyło.
Dobry pomysł to moze faktycznie ponownie przesluchac jej ex partnera. Może fakty jakieś wyrzuty sumienia by go ruszyly po latach..
Być może. On miał jej nachalnosci dosyć. Ona nie rozumiała co oznacza koniec relacji. Czym to tłumaczyć?
@@GrazynaGlowacka dokładnie w tym rzecz I może w efekcie cos zrobil, I ukryl zwłoki🥲
@@GrazynaGlowacka raczej zrozumiała, gorzej z akceptacją
@@marika7792Z akceptacją i z nadzieją...
Tak, chłop nie chciał już jej widzieć i ja zabił.. leczcie się..
Szkoda bardzo , taka ładna dziewczyna 😔
Dzięki , super jak zawsze
Zastanawia mnie zawsze dlaczego gdy korzysta sie z psów tropiących, w kolejnych dniach powinno wziąść psa wykrywającego zwłoki a tego sie nie robi. Może była w takim stanie psychicznym,że w tym dniu przestało zależeć jej na życiu ale nie planowała samobójstwa poprostu obojetność na otaczający ją świat. Ktoś w samochodzie mógł zauważyć jej nastrój, może stanął i chciał ją podwieźć, może wsiadła bez myślenia, że coś jej zagraża. Raczej nie znajdzie sie ciało w tych rejonach gdzie szukano. Jeśli morderca miał auto to mógł przejeżdżać daną trasą pierwszy raz lub codziennie pokonywał tą trasę i wiedział, że policja bedzie szukać w okolicy. Wywiózł poza teren potencjalnych poszukiwań i tam zamordował po zhańbieniu jej. Czy spradzono podobne sprawy zaginięć w innych miejscowościach na przestrzeni 7 lat?
Też tak mysle
Dokładnie podobna hipoteza i mnie się nasuwa na myśl. Skoro pies zgubił trop w jednym miejscu, to znaczy, że ona tam była i ktoś ją stamtąd zabrał/porwal np, autem i wywiózł w zupełnie inne miejsce. Młoda dziewczyna sama w odludnym miejscu to łatwy kąsek dla psychopatów czy morderców.
@@Agula7777No tylko, czy psychopaci i mordercy często chodzą po takich odludnych miejscach? Ciekawe czy nie boją się spotkania innego, psychopaty lub mordercy, który mógłby zrobić krzywdę. Bardzo tajemnicza sprawa.
Jak dla mnie wygląda to na samobójstwo. Niczego nie zabrała ze sobą, a to coś oznacza. Jakby wysłała komunikat: " nic nie będzie mi już potrzebne"
Samobójstwo bez ciała raczej wykluczone aczkolwiek nie wiem czy nurt rzeki nie miał tu związku. W Warcie odnaleziono szczątki sprzed wielu lat, przy okazji poszukiwań Ewy Tylman
Jak dla mnie najlepszy kanał kryminalny 🖐
Bardzo zagadkowa sprawa. Ja chyba jednak skłaniałabym się do teorii o samobojstwie. Brak dowodów, brak podejrzanych, brak motywu, żeby mówić o zabojstwie. Sama matka mówiła że dziewczyna bywała impulsywna i mogła być trudna do życia w parze (niestabilna emocjonalnie?)Od dłuższego czasu była w kryzysie psychicznym, nie cieszyła się nawet tym ze w końcu udało jej się znaleźć prace. Pytanie pozostaje gdzie jest ciało... mogła się utopić w rzece. Nurt i nierowne dno moglo spowodowac ze cialo utknelo gdzieś miedzy konarami drzew. Mogla rownie dobrze wyjechac gdzies zeby sie zabic. Policja nie skojarzyla jej zwlok ze sprawą zaginiecia i lezy w gronie NN ktorych w pl jest pełno. W mojej okolicy pod koniec lat 80tych byla taka sprawa ze facet sie powiesił w lesie. Znaleziono przy nim list w ktorym napisal ze nie chce zeby jego ciało zostało powiązane z danymi, dlatego przyjechał tu z drugiego konca Polski. Obawiał sie ze info o samobojczej smierci zlamaloby serce najblizszym. Tak jakby zaginiecie nie bylo rownie straszne, ale chyba mu sie wydawalo ze w ten sposob ich chroni. Nikt z nas nie wie i nie zrozumie logiki samobojcy.
Mądra i wyważona wypowiedź 👍
Wątpię, żeby uciekła. Nie jest łatwo załatwić sobie lewe dokumenty, a bez nich nie miałaby szansy ułożyć sobie życia gdzie indziej. Samob*jstwo też odpada, bo byłoby ciało. Najprawdopodobniej ktoś ją porwał albo zamor*ował i ukrył ciało. Pytanie kto, bo vzy były narzeczony miałby aż tak silny motyw? Nie wydaje mi się.
W przypadku samobójstwa, też może ciało się nie odnaleźć.
Jeśli np ktoś skoczy do rzeki to ciało może popłynąć np.400,500 km i nigdy nie wypłynąć.
@@MichalinaBaginska-mq6utBardzo mała szansa. Samob*cy rzadko wybierają taki sposób, a nawet gdyby, to jakie jest prawdopodobieństwo, że ciało nie wypłynie prędzej czy później? Dość małe.
Komentarz dla zasięgu
Siersza i okolica,to ta część Trzebinii,gdzie zapada się ziemia?Jak dużo jest w okolicy zapadlisk,nie tak dużych jak te,o których w ostatnich latach słyszeliśmy,ale takich,które trudno zlokalizować w terenie,ale juz nie trudno w nie wpaść?Teren może trudny,ale jakoś ciężko przyjąć,ze dziewczyna robi sobie krzywdę, i robi to tak,ze od kilkunastu lat jest nie do odnalezienia
A co z jej byłym chłopakiem ?. Czy sprawdzono jego alibi ?. O tym nie było ani słowa.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Zróbcie odc o Joannie Zawadzkiej
Mam poczucie ze ona jednak gdzieś poszła popełnić samobójstwo...:(. Szkoda też ze była bardzo uzależniona od swojego ex. Nie potrafiła pójść naprzód i uzależniła najprawdopodobniej od niego całe swoje przyszłe życie
A czy wiadomo czy ona często chodziła tam koło rzeki na spacery? Bo jeśli nie to może faktycznie coś sobie zrobiła
Ostatnio była glasna sprawa chyba z Wrocławia kobiety która wyszła z domu z niemowlakiem beż wózka i podygodniu znaleziono ją w rzecze.....miała już epizody depresji ....w tej sprawie trzeba by ustalić czy po rozstaniu z Alanem zmieniła się czyy wycofala z życia towarzyskiego
Dziekuje ❤
Myślę, że jakby miała popełnić samobójstwo to tak żeby właśnie ją znaleźć, aby poniekąd pokazać byłemu narzeczonemu jak bardzo ją zranił tym zostawieniem. Ja to widzę tak, że dziewczyna fakt była załamana ale już stawała na nogi i się okazało, że jest z nim w ciąży poszła do niego powiedzieć mu o tym a jak wiemy on zerwał zaręczyny czyli nie chciał mieć z nia nic wspólnego przemyślał to i dobrze zaplanował zbrodnie bo ciała nie ma . Mówię taką teorię ponieważ nie wiem jaki minął czas od roztania się do tego spotkania.
👏👏👏
Trudno podejrzewać ex-narzeczonego. Wycofał się za wczas z umowy prawnej, zwanej dla zmylenia przeciwnika, małżeństwem. Dziewczyna nie była w ciąży więc bez potencjalnych alimentów. Ciekawe co ma do powiedzenia szaman z Człuchowa.
Najbardziej prawdpodobne wydaje się tu samobójstwo a ciało jest gdzieś na dnie zbiornika i nie wypłynęło
❤
Samobójstwo kobiet to zazwyczaj samootrucie, skok pod pociąg, etc. Powieszenia czy skoki z wysokości, w tym do wody są zbyt przerażające dla kobiet wg badań. Obstawiam seryjnego, który na trasie do domu przechwycił dziewczynę Trzeba zbadać klaster terytorialny pod kątem innych zaginięć podobnych kobiet kilka lat wstecz i w przód od tego zaginięcia
Wydaje mi się, że Marzena mogła chcieć popełnić samobójstwo tylko brak ciała wzbudza wątpliwości… może spotkało ją coś złego po drodze, całkiem przypadkowo…
W tej sprawie najbardziej prawdopodobny wydaje się być zamach samobójczy. Wskazują na to okoliczności i zachowanie dziewczyny poprzedzające zaginięcie. Jest jeszcze możliwe, że będąc na spacerze kogoś spotkała. Osobę załamaną, przytłoczoną życiową sytuacją, łatwiej nakłonić do mało odpowiedzialnych zachowań. No i ten ktoś zrobił jej krzywdę a ciało ukrył. Inne scenariusze wydają się być mało realne.
mysle ze sie utopila
Myślę że Pani Marzena odebrała sobie życie.. 13 lat temu mój ojczym wyszedł z miejsca zamieszkania nie zabierając dokumentów, pieniędzy i telefonu.. pojechał "na stopa" 200 km dalej poczym odebrał sobie życie wieszając się na polu..
Smutna jest Twoja historia 😥😓… zauważ jednak, że przy odebraniu sobie życia - ciała są znajdowane.
@@SF-fm7ylNie zawsze. Nie każde zaginięcie to zabójstwo, na pewno wśród nich są samobójcy.
@@SF-fm7ylA skąd wiesz, że są znajdowane? Być może do tej pory słyszałeś/słyszałaś o odnalezionych samobójcach, ale być może są sprawy, w których ktoś zaginął, kompletnie nic nie wiadomo a np. ta osoba odebrała sobie życie.
Czy samobojstwo, wypadek czy porwanie/zabojstwo dla mnie troche decydujace byloby od Matki i rodziny uslyszec, czy jak wychodzila wlasnie na takie spacery, to czy wlasnie miala w zwyczaju zostawiac torebke i telefon w domu, jak chodzila ta trasa to jakoe byly jej ulubione miejsva i punkty na tej trasie. Drugie pytanie o cialo czy to w wodzie czy w lesie gdyby mialo zostac zjedzobe przez zwierzyne czy ryby czy faktycznie taki szkielet po zimach, deszczach utrzymaloby sie nz powierzchni. Czy byly podobne znikniecie w okolicach?
Może nachodziła narzeczonego doszlo do rękoczynów,stracila przytomność , zawiózł ja samochodem gdzieś w odludne miejsce zakopał.
Uwielbiam ten kanał ale dzisiejszy odcinek został zdewastowany przez wrzeszczące dziecko, nie dałam rady dotrwać do końca 😅
Słuchając tej sprawy nie trudno zauważyć, że dziewczyna załamała się na tle uczuciowym... człowiek w chwili załamania popełnia szereg niezrozumiałych dla innych rzeczy. Wygląda tutaj na całkowite wycofanie z życia. A czy ktoś szukał w zakonach, jakiś sektach, czy nawet wśród bezdomnych ?
Jest kilka wariantów i żaden nie jest malo prawdopodobny.. jej matka twierdzi, że była impulsywna. Pod tym slowem kryje sie wszystko. Czy była meczaca, nie znosila sprzeciwu i chlop mial juz dosc chisteryczki ? Zerwal zareczyny, a ona uparcie zabiegala o spotkanie, az cos jej zrobil ? Druga sprawa.. moze mial żonę/ Konkubinat/ kochankę i milo mu sie zylo na dwa fronty az w koncu sie wydalo, zona postawila ultimatum i musial to przerwac.. doszlo do klotni i nieszczęście gotowe ? Dlaczego tak cieszyla się pracą? Czy narzeczony robil jej wyrzuty, że nie pracuje? Czy chciała mu pokazać, że nie bedzie tylko utrzymanką i tez będzie finansowac mieszkanie i znowu czy byla " ta druga" z ktora musiala o niego walczyc ? Omamił ją i uzaleznil od siebie, zachowanie po rozstaniu na to wskazuje .Ostatnie juz przypuszczenie : Czy zaaranżowala wlasne zaginiecie, bo chciala by do niej wrócił, chciala mu pokazac, że bez niego nie chce żyć i zrobi sobie krzywdę? Probowala szantażem naprawic relacje?
Witam, według mnie dziewczyna nie żyje. Może miała w okolicy jakieś ulubione miejsce? W dzieciństwie uwielbiała się tam chować podczas zabawy ? Jakaś jama, spróchniałe drzewo?
Pozdrawiam i podziwiam. Czasami żałuję, że moje zawodowe losy potoczyły się inaczej,a teraz jest już za późno. 😊
Samobójstwo😂…. ,i sama się po nim schowała?. No i tekst o tym że się potknęła i ciała nie ma… genialna dedukcja.
Dokładnie. Sam się kiedyś zastanawiałem nad samobójstwem tak by nikt mnie nie znalazł, sporo myślałem i nie wymyśliłem niczego pewnego, poza wyjazdem w bardzo odludne miejsce i najlepiej wysokie góry ze szczelinami. Raczej za granicą. Woda? Utopić się samemu? Szansa prawie zerowa by się szczątkii nie odnalazły. Jak nie wyjechała i nie zaplanowała tak samobójstwa to tylko ktoś jej pomógł albo zamordował.
Człowiek w rozpaczy i bezsensie życia lub w chwili załamania potrafi przejść pieszo bardzo wiele kilometrów. Np 20 lub 30 km to jest nic gdy już wszystko ma się w dupie. A nawet i więcej. Wystarczy że miała plan lub impuls by ze sobą skończyć. Wyszła tak jak stała i mogła zawędrować gdzieś do mało uczęszczanych lasow przez grzybiarzy itd. Być może szkielet na pasku w takim miejscu zaostrzony przez zwierzęta wisi tam do dziś i za uja nikt się na to nie natknie. Takich miejsc jest sporo. Oczywiście chciałabym by była cała i zdrowa...ale szanse wg mnie są zerowe. Ktoś prędzej czy później natknął by się na nia. Jak nie tutaj to za granicą. Niestety wszystko wskazuje na to że poszła gdzieś popełnić samobójstwo. Tym bardziej że miała za wielkie parcie na swojego ex. Nie potrafila pójść naprzód i na 100% złapała depresję. (apatia,brak chęci do wszystkiego, przestała się nawet malować)
Zwietrzony przez zwierzęta*
❤❤❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊
Niesłychanie smutne oczy miała. 😢
Może Marzena była w ciąży z Alanem dlatego była załamana ich rozstaniem dziwne że nie ma zwłok gdyby to było samobójstwo zwłoki by odnaleziono bo niemożliwe żeby samobójca ukrył własne zwłoki tak sprytnie że są nie do odszukania nic w przyrodzie nie ginie coś złego zrobiono Marzenie pytanie komu było na rękę jej zniknięcie?
Przepraszam, gdzie konkretnie znajduje się ta miejscówka? 1:41
Moim zdaniem padła ofiarą zabójstwa, albo porwania,zwłok trzeba szukać dużo dalej i też trzeba trochę bardziej przebadać jej ex chłopaka
a ten byly chlopak ? ma cos wspolnego?
Policja chyba alibi chłopaka zbadała...myślenie nie boli, on nie chciał mieć z nią nic wspólnego
poniosła troszke fantazja,troszke mniej kryminałów pani czyta, bo w tej sprawie wszystko absolutnie wszystko wskazuje na samobójstwo, pzdr.
@@ralflaika2473 samobój to ma coś w tym celu żeby znaleziono ją/jego. a ciała nie znaleziono więc go w pobliżu domu nie ma. więc zostało gdzieś z dala nieżywe ukryte.
Że niby co wskazuje na to samobójstwo? To że ktoś nie bierze telefonu ze sobą ani dokumentów nie oznacza że od razu idzie odebrać sobie życie. Załóżmy że postanowiła utopić się w tym zbiorniku to ciało i tak wypłynęło by na powierzchnię. W tej sprawie należy przesłuchać jej byłego chłopaka i dowiedzieć się o co się pokłócili dlaczego się rozstali bo w tym tkwi rozwiązanie tej zagadki tu może być jakiś trop.
Czekam na kolejny odcinek. Mam nadzieję że weźmiecie pod lupę sprawe Iwony Wieczorek
To wygląda na przylemyslane zniknięcie,może samobójstwo.. dziewczyna ewidentnie miała obniżony nastrój..tylko gdzie jest ciało.. Współczuję rodzinie...
Pozdrawiam
Najgorsze w tej Sprawie że tu nie ma punktu zaczepienia wiadomo że wszystko wskazuje że jest to samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek tylko dlaczego jest brak Ciała.W końcu sama się nie zakopała,mogła się utopić ale zwłoki też mogły by wypłynąć po jakimś czasie,mógł Ją ktoś Potrącić lub Sama weszła pod koła Samochodu a sprawca w wyniku strachu przed karą ukrył ciało perfekcyjnie.Powiem tak Sprawa Pani Marzeny to Sprawa wręcz Beznadziejna.Ciala brak,motyw nie znany no może taki że Tęsknota za Partnerem sprawiła że postanowiła zakończyć Życie.Facet też czysty chyba że był nachodzony i z Nerwów postanowił pozbawić tą Panią Życia.Mam Nadzieję że Zgodził się Ewentualnie na Wariograf,chociaż Wiadomo że tutaj ważny jest Profesjonalista Najlepiej Psycholog Śledczy który układa pytania pod poszczególnego potencjalnego sprawce Zdarzenia,Morderstwa itp. Sprawa Beznadziejna.Tylko bardzo Rodziny mi Żal.Zresztą to samo powiedzieliście Kiedyś w Jednym odcinków.Jest Biegły Majstersztyk i biegły partacz,oczywiście przepraszam za to Stwierdzenie.Pozdrawiam Państwa i Życzę Sukcesów Zawodowych w Rozwiązaniu tzw Spraw Beznadziejnych.
Moim zdaniem gdyby wyjechala za granice ,,odreagowac" to z czasem by wróciła-myślę ze nie skazywala by swoich bliskich ,rodziców na takie cierpienie i trzymanie w niepewnosci tyle lat.
Mogła wyjechac ,chciec zaczac od nowa ,ale myślę ze by wrocila. ! Ja myślę ze to moglo by byc jakieś zabojstwo w afekcie, albo faktycznie kogos spotkala i jakies przestepstwo seksualne z ukryciem zwłok. 😢😢 Wspolczuje bardzo rodzicom, sama jestem mama i nie wyobrazam sb czegos takiego. Miejmy nadzieje ze kiedys sie dowiemy co tak naprawdę sie wydarzyło
eee no panie na 100 to powinien być jakiś special typu Iwona Wieczorek lub wywiad z ekspertem
W sumie ta sprawa jest podobna do sprawy Iwony Wieczorem. Tutaj również nie wiadomo, co się stało, ostatni raz widziana na monitoringu i zero jakiegokolwiek tropu.
Opcji i scenariuszy jakie mogły się wydarzyć jest wiele.
Ja bym poszedł tym tropem gdzie urwał się ślad zapachowy czyli okolice eksnerki.
Poniżej eksnerki znajdowały się stare pokopalniane szyby i różne zapadliska mogło dojść faktycznie do wypadku i wpadła gdzieś do jakieś dziury.
Tam tędy przebiegał też szlak kolejowy kopalni piasku szczakowa gdzie jezdziły składy z piaskiem, kamieniem, miałem mogło też dojść do wypadku, jakiego ?? trudno powiedzieć....
W okolicy znajdował się bar lucek może spotkała na drodze jakiegoś klijenta który mógł ją skrzywdzić.
Osiedle gaj z którego dziewczyna pochodziła też było patologiczne wiec pewnie potecjalnych podejrzanych może być wielu.
Cały teren jest bardzo trudny, do tego dochodzi nieistniejąca już koplania piasku gdzie teren cał czas się zmieniał przez wydobycie.
Samobójstwo też możliwe, no ale co z ciałem przecież tam masa ludzi jezdzi na rowerach, chodzi na grzyby na pewno ktoś by znalazł.
Chłopak dziewczyny pewnie był już dużo razy przesłuchiwany , ale można jeszcze raz przepytać nie zaszkodzi.
Wszystko wskazuje na samobójstwo. Może kiedyś szczątki się znajdą. Pamiętam takie zdarzenie, że przy odpompowywaniu nieczynnego zbiornika przemysłowego znaleziono przypadkowo kości człowieka przy jednym z odpływów. Woda w zbiorniku naturalnym i przemysłowym zachowuje się inaczej, więc jest możliwe, że po utopieniu się ciało nie wypłynie. Żadnych dziwnych tajemnic w tej sprawie nie widzę. Żeby trafić na gwałciciela mordercę musiałaby mieć wyjątkowego pecha, a ci zresztą z reguły niezbyt skrupulatnie ukrywają ciało. Ewentualnie mogłaby wsiąść z kimś na stopa i pojechać 300-400km dalej, żeby popełnić samobójstwo, ale to pewnie też zostało sprawdzone.
Czekam z niecierpliwością na każdy odcinek, dajecie szansę wielu sprawom na wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie!
No tak popełniła samobojstwo a później się schowała! Który samobójca tak robi?! Nonsens! Przepytać chłopaka! Może coś wie? A nie chce powiedzieć? Wygląda że wyszła do kogoś kogo znała na chwilę nic nie zabierając ze soba!
Żaden nonsens, wiele osób, które mają samobójcze właśnie tak kombinuje, że popełni tak samobójstwo, by rodzina nigdy nie znalazła ciała i ni wiedziała, że się zabiły. Znajomy pojechał na drugi koniec Polski by się zabić, ciało odnalezione przypadkiem. To, że nie można znalezc ciała nie znaczy, że ktoś nie popełnił samobójstwa.
No tak, bo jak nie odnaleziono ciała, to napewno nie było to samobójstwo. Przecież tak nie mogło się stać i nigdy przenigdy na tej planecie nie wydarzył się taki przypadek.
Proste i łogiczjevzostała zamordowana
Załamała się dziewczyna, musiała się poniżać przed tym... prasząc go o ostatnią szansę, której nie dostała
Skoro pies zgubił trop na polu, to moim zdaniem jedyna opcja , że ktoś ją zabrał z tego pola autem albo innym pojazdem. Może umówiła się z kimś przez internet, kto miał jej pomóc odebrać sobie życie(były takie przypadki).
A narzeczony prześwietlony??
Jest informacja ze wracała do domu. Może po drodze wsiadła do czyjegoś samochodu bo było jej wszystko jedno. Trop urywa sie w okolicach wzgórza.
Często wychodzę beż telefonu, dokumentów i torebki. Zgadzam się, że najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek.
wtedy zostałaby odnaleziona
@@andrzejrubacha9521 nie koniecznie
@@JF_3897 nie koniecznie to ja na dwójeczkę pójdę na klopa.
@@andrzejrubacha9521 powodzenia
@@JF_3897 za "powodzenia" dziękuję… bo się przydało.
Tak dziewczyna napewno dużo problemów i była postawiona w bardzo trudnej sytuacji I teraz wszystko zależy od psychiki jeżeli miała już za chwilę wyjść za mąż a tu nagle całkowicie wszystko się posypało na pewno było jej smutno ogromny zal a jesli byly mial nowa partnerke to wyobrazni.... I generalnie "wstyd" nie mogła patrzeć na ludzi i bez wstydu a oprócz tego wszędzie gdzie by nie szła wszystko przypominało jej byłego mężczyznę także w najlepszym wypadku gdzieś wyjechała w najgorszym mogła zrobić sobie krzywdę😢😢
A może chorobliwie nachodziła byłego chlopaka, skoro nie mogła się pogodzić z rozstaniem i podczas ich spotkania mogło dojść do sprzeczki i nieszczęśliwego wypadku. Inna ważna kwestia, czy ten chlopak spotykał się już z inną dziewczyną, bo wtedy mogło dochodzić do gróźb pod jej adresem, co mogło być przyczyną do pozbycia się "problemu".
Wszędzie ta ciemną liczba zabójstw i nic więcej jak zwykle same przypuszczenia i nic więcej oprócz gdybania przez służby