Domyślam się że pokoje rodem z PRL to te lepsze a "luksusowe" to te nowe, ujowe, drogie, z plastikgipsu o powierzchni 10 metrów. Na 2 osoby oczywiście.
Kiedyś dostałem wilczy bilet na akademiki za "hałaśliwy tryb życia i niemoralne prowadzenie się", po tym jak sprzątaczka nakryła mnie gdy po całonocnej imprezie odświeżałem się pod prysznicem z dwiema koleżankami.
A czy monitorujut tam też w tualeti : kto i czym wytierał d...e kiedy posrał? Ja takie już widziałem , prenyżenia i w śieći internet cyfrowoj, ta dotegoż jakie służby to popierały wspierały i hamśko ćieszyłyś. Prenużenia naćji to takie wczyniły
Do akademika trzeba się najpierw dostać. Jeśli jesteś dzieckiem samotnej matki, która zarabia najniższą krajową i do tego sam dorabiasz, żeby przeżyć to prawdopodobnie akademika nie dostaniesz, bo będziesz zbyt bogaty i przekroczysz dochód gospodarstwa domowego na osobę. Tak było w moim przypadku, gdy wyrzucono mnie z akademika na bodajże 3 roku studiów, bo podjąłem pracę zarobkową (naprawdę grosze). Ewentualnie możesz być ukraińcem, hindusem czy (wtedy) rosjaninem to wtedy nie ma problemu żadnego.
Dlatego zawsze dziwiło mnie jak to możliwe, że tylu ludzi mieszka w akademikach. Albo ich rodzice muszą nie pracować albo pracować na czarno. Ewentualnie prowadzą firmę i oszukują fiskusa, bo czemu nie?
Jeszcze ewentualnie mozna sie zapisac na bylejakie studia narobic dzieci nie chodzic na zajecia i w sumie mozna mieszkac tak nawet do starosci. Chyba, ze ktos sie zainteresuje. Niestety ja nie narobilem sobie bachorów i w planach miałem jedynie studiowanie. No i byłem Polakiem. Także akademik nie był dla mnie.
to bardzo dziwne, bo jak ja studiowałem parę lat temu, to było wiele osób pracujących, nigdy nie słyszałem żeby ktoś był wyrzucony dlatego że pracuje. Ja pochodzę ze średnio zamożnej rodziny i bez problemów dostawałem przydział rok w rok, a studiowałem 6 lat.
@@oiuqreofnqoiruegnqerg Może to zależy od miejsca. Ja studiowałem na PG i mieszkałem w ich akademiku.Nie pamiętam jaki wtedy był dochód na osobę, no ale tak niski, że się nie dostałem. Sam się zdziwiłem, bo matka najniższa krajowa i ja też coś koło tego, więc wychodziła najniższa krajowa na łeb i to było już za dużo. EDIT: Teraz patrzyłem, że osoby, które już mieszkają w akadmiku dostają dodatkowe punkty to może już zlikwidowali tę patologię.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nasz kanał
th-cam.com/channels/3R8278fJUWn2ysrOCJrmAQ.html
Domyślam się że pokoje rodem z PRL to te lepsze a "luksusowe" to te nowe, ujowe, drogie, z plastikgipsu o powierzchni 10 metrów. Na 2 osoby oczywiście.
Najmniejszy pkkój jaki zdarzyło mi się widzieć w akademiku miał 6 metrów. Tzw "jedynka".
Teraz więcej miejsc w akademikach jest zajętych przez obcokrajowców.
więcej niż co? więcej niż rok temu? Więcej niż przez polaków? rozwiń myśl bo nie wiem o czym piszesz dokładnie
Skoro przyjeżdżają się uczyć to nic dziwnego. Za granicą myślisz, że Polacy nie blokują akademików tubylcom?
@@damiandamiecki8609 Nie blokują.
Dlatego akademiki miały być za 1 zł. Gdyby to PIS obiecał mainsteramowe media "grzałyby" temat na okrągło, ale ochrona medialna tego rządu trwa!
to nie drogo :) trzeba isc do roboty i bedzie luz
Przecież można także wziąść kredyt i spłacać w bulu.
@@w.k.5974bólu!!!!
Kiedyś dostałem wilczy bilet na akademiki za "hałaśliwy tryb życia i niemoralne prowadzenie się", po tym jak sprzątaczka nakryła mnie gdy po całonocnej imprezie odświeżałem się pod prysznicem z dwiema koleżankami.
Wiadomo, że w akaddmikach rządzą sprzątaczki i portierki.
Donieśli do dziekanatu?
Życie...ale ci dobrze- nie znosiłam nigdy głośnych cymbałów, którzy nie szanowali snu innych
A czy monitorujut tam też w tualeti : kto i czym wytierał d...e kiedy posrał?
Ja takie już widziałem , prenyżenia i w śieći internet cyfrowoj, ta dotegoż jakie służby to popierały wspierały i hamśko ćieszyłyś.
Prenużenia naćji to takie wczyniły
Do akademika trzeba się najpierw dostać. Jeśli jesteś dzieckiem samotnej matki, która zarabia najniższą krajową i do tego sam dorabiasz, żeby przeżyć to prawdopodobnie akademika nie dostaniesz, bo będziesz zbyt bogaty i przekroczysz dochód gospodarstwa domowego na osobę. Tak było w moim przypadku, gdy wyrzucono mnie z akademika na bodajże 3 roku studiów, bo podjąłem pracę zarobkową (naprawdę grosze). Ewentualnie możesz być ukraińcem, hindusem czy (wtedy) rosjaninem to wtedy nie ma problemu żadnego.
Dlatego zawsze dziwiło mnie jak to możliwe, że tylu ludzi mieszka w akademikach. Albo ich rodzice muszą nie pracować albo pracować na czarno. Ewentualnie prowadzą firmę i oszukują fiskusa, bo czemu nie?
Jeszcze ewentualnie mozna sie zapisac na bylejakie studia narobic dzieci nie chodzic na zajecia i w sumie mozna mieszkac tak nawet do starosci. Chyba, ze ktos sie zainteresuje. Niestety ja nie narobilem sobie bachorów i w planach miałem jedynie studiowanie. No i byłem Polakiem. Także akademik nie był dla mnie.
to bardzo dziwne, bo jak ja studiowałem parę lat temu, to było wiele osób pracujących, nigdy nie słyszałem żeby ktoś był wyrzucony dlatego że pracuje. Ja pochodzę ze średnio zamożnej rodziny i bez problemów dostawałem przydział rok w rok, a studiowałem 6 lat.
@@TheSirgo23 Widać że w Polsce jednak nie mieszkają sami bogacze.
@@oiuqreofnqoiruegnqerg Może to zależy od miejsca. Ja studiowałem na PG i mieszkałem w ich akademiku.Nie pamiętam jaki wtedy był dochód na osobę, no ale tak niski, że się nie dostałem. Sam się zdziwiłem, bo matka najniższa krajowa i ja też coś koło tego, więc wychodziła najniższa krajowa na łeb i to było już za dużo. EDIT: Teraz patrzyłem, że osoby, które już mieszkają w akadmiku dostają dodatkowe punkty to może już zlikwidowali tę patologię.