To był piękny czas. Czwartkowe Kobry , z zegarkiem na ręku czekało się na ten telewizyjny teatr. A teraz smutek bo wielu z tych Aktorów już nie ma. Życie to Krótka przygoda , umyka za szybko. Dziękuję.
To byli prawdziwi aktorzy, profesjonaliści z klasą. Nie to co dziś. Niby gwiazdy, a nikt z nich nie jest indywidualnością, podobni jeden do drugiego. Jedna masa nierozpoznawalna nierozpoznawalna
Anna Milewska. Pamiętam ją z epizodycznej roli dziedziczki majątku w filmie Hubal. Znakomicie oddana postać polskiej szlachcianki, wrażliwej, dostojnej i zachowującej godną i przepełnioną troską postawę wobec nadciągającej zagłady. Utkwiła mi ta scena, bo ona w pełni oddaje jak szlachetni byli to ludzie.
Ta rola z Hubala to po prostu nasze WYOBRAŻENIE polskiej dziedziczki. A rzeczywistość bywała różna - tak jak różni są ludzie. Bywały postacie bohaterskie a nawet heroiczne, a bywały tchórzliwe, puste i głupie. Dokładnie tak samo jak i dzisiaj. Choć trzeba przyznać, że zaginął pewien "sznyt', który dawniej obowiązywał nie tylko w wyższych sferach ale i wśród robotników i chłopów. Wspomina o tym w jednym z felietonów Antoni Słonimski, kiedy to przywołuje scenę z warszawskiej ulicy z powojennej już polski. Ot, dozorca, zamiata ulicę przed kamienicą. Podchodzi do niego listonoszka. I ten dozorca odstawia miotłę, wita się z nią, kłania i całuje kobietę w rękę.
@grzegorzmk973 Ludzie są różni ale to wyobrażenie skądś się jednak wzięło. Ja sam z dzieciństwa pamiętam takie osoby jak postać zagrana przez Annę Milewską i z opowieści rodziców i dziadków oczywiście, więc to nie tylko wyobrażenie ale i nasza kiedyś rzeczywistość i szlachetność zapisana na twarzach i powściągliwości ruchów i gestów. Tak jak zagrała to Anna Milewska. Może dlatego tak wiarygodna w tej roli, bo sama taką dziedziczką jest.Nie ma co sypać dziegciu do naszych chwalebnych dziejów, wystarczy że robią to nasi wrogowie. Kiedyś w półświatku warszawskim było więcej zasad i kindersztuby niz w obecnych "elitach" mających pretensje do salonów. I to powinno być nasze zmartwienie i troska a nie walka z wyobrażeniami o minionych często bardzo szlachetnych pokoleniach
To był piękny czas. Czwartkowe Kobry , z zegarkiem na ręku czekało się na ten telewizyjny teatr. A teraz smutek bo wielu z tych Aktorów już nie ma. Życie to Krótka przygoda , umyka za szybko. Dziękuję.
Tak, czwartkowe Kobry i w mojej pamieci tez poniedzialkowy teatr.
Do diaska,co było w tamtych czasach fajnego?
Może to że byliśmy młodzi🙂?@@leszekkulon101
Tak, to był cały urok telewizji. Tego już teraz nie ma.
To byli prawdziwi aktorzy, profesjonaliści z klasą. Nie to co dziś. Niby gwiazdy, a nikt z nich nie jest indywidualnością, podobni jeden do drugiego. Jedna masa nierozpoznawalna nierozpoznawalna
Bardzo dziękuję...❤ cudowne ...❤
Miałam wtedy 11 lat😂
Pozdrawiam ❤
Aktorzy....Dla Was ❤
Dziękuję ❤
Jak to się pięknie ogląda ❤
To przedstawienie to moje młode lata to znaczy, że miałam*14albo 15 lat.Wszystkich aktorów pamiętam.To była klasa !!!!
Krzysztof Chamiec w tych włosach super, bardzo intrygująca fabuła.
super hiper mega giga !!!!!!!
W latach 70 była taka moda u mężczyzn na długie włosy.
Na blond farbowali aktorów jak Witie z Sami Swoi jak Jacka i Placka
To się kiedyś oglądało,i było jakoś inaczej i fajnie..a dziś szkoda literek kolor plazma i reklamy,i nic poza tym dziękuję 😪🎄
Cudowny, niedoceniony Andrzej Zaorski
Dziękuję i pozdrawiam.
Anna Milewska. Pamiętam ją z epizodycznej roli dziedziczki majątku w filmie Hubal. Znakomicie oddana postać polskiej szlachcianki, wrażliwej, dostojnej i zachowującej godną i przepełnioną troską postawę wobec nadciągającej zagłady. Utkwiła mi ta scena, bo ona w pełni oddaje jak szlachetni byli to ludzie.
Ta rola z Hubala to po prostu nasze WYOBRAŻENIE polskiej dziedziczki. A rzeczywistość bywała różna - tak jak różni są ludzie. Bywały postacie bohaterskie a nawet heroiczne, a bywały tchórzliwe, puste i głupie. Dokładnie tak samo jak i dzisiaj. Choć trzeba przyznać, że zaginął pewien "sznyt', który dawniej obowiązywał nie tylko w wyższych sferach ale i wśród robotników i chłopów. Wspomina o tym w jednym z felietonów Antoni Słonimski, kiedy to przywołuje scenę z warszawskiej ulicy z powojennej już polski. Ot, dozorca, zamiata ulicę przed kamienicą. Podchodzi do niego listonoszka. I ten dozorca odstawia miotłę, wita się z nią, kłania i całuje kobietę w rękę.
@grzegorzmk973 Ludzie są różni ale to wyobrażenie skądś się jednak wzięło. Ja sam z dzieciństwa pamiętam takie osoby jak postać zagrana przez Annę Milewską i z opowieści rodziców i dziadków oczywiście, więc to nie tylko wyobrażenie ale i nasza kiedyś rzeczywistość i szlachetność zapisana na twarzach i powściągliwości ruchów i gestów. Tak jak zagrała to Anna Milewska. Może dlatego tak wiarygodna w tej roli, bo sama taką dziedziczką jest.Nie ma co sypać dziegciu do naszych chwalebnych dziejów, wystarczy że robią to nasi wrogowie. Kiedyś w półświatku warszawskim było więcej zasad i kindersztuby niz w obecnych "elitach" mających pretensje do salonów. I to powinno być nasze zmartwienie i troska a nie walka z wyobrażeniami o minionych często bardzo szlachetnych pokoleniach
Ach ,te czwartkowe wieczory, zawsze kogoś uśmiercono🤣.
P. Krzysztof Chamiec w peruce blond - niepowtarzalne
Na blond farbowali aktorów jak Witie z Sami Swoi jak Jacka i Placka
@@krzysztof7898, jak Gajosa grającego Janka w "Czterech pancernych..."😊
No cóż może ktoś to kiedyś reaktywuje
Czy ktoś zauważył że te telewizor nie ma ani przewodu od anteny i prądu😂😂😂😂😂😂😂😂
Glos Pana Chamca - niezrownany. A te dlugie wlosy...
Szkoda, że nie skończyło się 2 min wcześniej strzałem z pistoletu. Chociaż obecnie można by taką przeróbkę zrobić.