Dzięki za materiał. Dzięki niemu przypomniałem sobie o moich przejściach z takimi wynalazkami. Jakieś 25 lat temu kupiłem dla syna podobny produkt Hohnera. Walczyłem jakiś czas, zmieniłem struny na najgrubsze jakie można było wtedy dostać ( bodaj 12 52), kombinowałem ze strojem. Ostatecznie nabyłem w drodze wymiany bezgłówkowego Hohnera G3T. Pełna skala ale za to lekki i strojący instrument. Miniaturka zbiera gdzieś kurz.
Cześć, po przestrojeniu mamy elektryczne gitarlele 😏 A jeśli chodzi o dociskanie strun, taki sam problem jest w elektrycznym ukulele tenorowym, przy tak krótkiej skali to raczej nie do uniknięcia. Sam jestem szczęśliwym posiadaczem Flighta Pathfindera (ukulelowy mini stracik), skala ma 43 cm, a struny 10 - 13 - 17 - 26, czyli standardzik do elektryka. Po przyzwyczajeniu się, można fajnie pograć. Pozdrawiam serdecznie! Michał
Dzięki za film, bo już się przymierzałem do zakupu dla 6-letniego syna. Mały koniecznie chce grać na elektryku, ale za cholerę nie wiem co mu kupić, żeby się nie zraził, a widzę że z tym modelem mogłoby się tak skończyć. Będę wdzięczny za jakąś sensowną propozycję. Patrzyłem na Ibanez GRGM21 i w sumie już miałem kupić, ale ten Harley Benton jest jeszcze krótszy, a to jednak zaleta dla krótkich rączek. Proszę o pomoc! 🙂
Wygląda interesująco i chyba się zdecyduję na przypalanego. A jesteś w stanie się wypowiedzieć na temat Squiera Mini Stratocaster? Zastanawiająca jest podobna cena, w której jest przecież spory udział marketingu. Fajnie by wyglądał obok mojego. Kurde wybrzydzam bardziej niż przy zakupie egzemplarza dla mnie :D
Ja bym spróbował założyć tam struny 11-stki albo nastroić jeszcze 1 ton wyżej. Oczywiście dziecku będzie trudniej grać, ale może dla dorosłego (jako zabawka) zacznie to w końcu jakoś grać, bo rzeczywiście efekt makaronu bardzo słychać.
Jeśli przyjmiemy siłe nacisku na strunę dla dziecka w porównaniu do dorosłego , to może dziecko tak mocno nie będzie dociskać przez co nie będzie podciągania dźwięku w górę?
Z tego testu wynika że lipa, problemy ze strojeniem dyskwalifikują ten instrument, a wkładają go raczej do kategorii "zabawki". Na czystym brzmi nawet ok, ale przester jakby podłączyć do taniej kiepskiej kilku watowej pierdziawki. Tak jak mówisz lepiej już dla dziecka kupić elektryka 3/4 który przede wszystkim będzie trzymał strój.
Szlif progów do minimum, grubsze struny i może by coś z tego było. Tylko nasuwa się pytanie - po co? Gdyby taka gitara kosztowała w granicach 150 zł, to można by ją potraktować jako fajną zabawkę, ewentualnie również jako fajną dekorację. Ale jako instrument? Nie nie nie.
Dzięki za materiał. Dzięki niemu przypomniałem sobie o moich przejściach z takimi wynalazkami. Jakieś 25 lat temu kupiłem dla syna podobny produkt Hohnera. Walczyłem jakiś czas, zmieniłem struny na najgrubsze jakie można było wtedy dostać ( bodaj 12 52), kombinowałem ze strojem. Ostatecznie nabyłem w drodze wymiany bezgłówkowego Hohnera G3T. Pełna skala ale za to lekki i strojący instrument. Miniaturka zbiera gdzieś kurz.
Jak ktoś chce zniechęcić dziecko do gitary, to jest to bardzo dobra propozycja.
Cześć, po przestrojeniu mamy elektryczne gitarlele 😏
A jeśli chodzi o dociskanie strun, taki sam problem jest w elektrycznym ukulele tenorowym, przy tak krótkiej skali to raczej nie do uniknięcia. Sam jestem szczęśliwym posiadaczem Flighta Pathfindera (ukulelowy mini stracik), skala ma 43 cm, a struny 10 - 13 - 17 - 26, czyli standardzik do elektryka. Po przyzwyczajeniu się, można fajnie pograć. Pozdrawiam serdecznie! Michał
To musiała być pomyłka z tym strojeniem, bo jak klikniesz ten sam model gitary ale w układzie SSS to jest napisane "Tuning: A-D-G-C-E-A".
A jednak, dzięki za info!
Specjalna okejka za The Call of Ktulu :D
Dzięki za film, bo już się przymierzałem do zakupu dla 6-letniego syna. Mały koniecznie chce grać na elektryku, ale za cholerę nie wiem co mu kupić, żeby się nie zraził, a widzę że z tym modelem mogłoby się tak skończyć. Będę wdzięczny za jakąś sensowną propozycję. Patrzyłem na Ibanez GRGM21 i w sumie już miałem kupić, ale ten Harley Benton jest jeszcze krótszy, a to jednak zaleta dla krótkich rączek. Proszę o pomoc! 🙂
Aria stg mini na muzyczne-graty.pl ;)
muzyczne-graty.pl/produkt/aria-pro-ii-stg-mini-3-4-3ts/
Wygląda interesująco i chyba się zdecyduję na przypalanego. A jesteś w stanie się wypowiedzieć na temat Squiera Mini Stratocaster? Zastanawiająca jest podobna cena, w której jest przecież spory udział marketingu. Fajnie by wyglądał obok mojego. Kurde wybrzydzam bardziej niż przy zakupie egzemplarza dla mnie :D
Ja bym spróbował założyć tam struny 11-stki albo nastroić jeszcze 1 ton wyżej. Oczywiście dziecku będzie trudniej grać, ale może dla dorosłego (jako zabawka) zacznie to w końcu jakoś grać, bo rzeczywiście efekt makaronu bardzo słychać.
Grubsze struny założyć jeżeli ma być strojona w E.
Jest taki tani, a czesto pisane że najtanszy na amazonie wzmacniacz SCREAM 15 ROCK TILE, czy mozna prosić o recenzje? Nie ma nic na polskim TH-cam
Jeśli przyjmiemy siłe nacisku na strunę dla dziecka w porównaniu do dorosłego , to może dziecko tak mocno nie będzie dociskać przez co nie będzie podciągania dźwięku w górę?
dla dziecka trzeba nie tylko dobrać odpowiednią gitarę ale też struny które są miękkie lub twarde, zależy to od wieku dziecka przedewszystkim
Siłę docisku to jeden temat gorszy to zbyt mocne drganie w momencie ataku
Z tego testu wynika że lipa, problemy ze strojeniem dyskwalifikują ten instrument, a wkładają go raczej do kategorii "zabawki". Na czystym brzmi nawet ok, ale przester jakby podłączyć do taniej kiepskiej kilku watowej pierdziawki. Tak jak mówisz lepiej już dla dziecka kupić elektryka 3/4 który przede wszystkim będzie trzymał strój.
Do knajpy jako wystrój na ścianę. Do tego, to coś się nadaje.
Trochę za drogie. Jako wystrój można kupić w tej cenie, a nawet taniej, pełnowymiarowe gitary D (deko(.
Ja bym progi zeszlifowal zeby nie było zbyt duzego ubytku pomiedzy progami..
Kot pokazał, żebyś tego nie wrzucał na sprzedaż 🤣 Słaby sprzęt, nie chciałbym żeby mój siostrzeniec dostał coś takiego aby się uczyć.
Szlif progów do minimum, grubsze struny i może by coś z tego było. Tylko nasuwa się pytanie - po co? Gdyby taka gitara kosztowała w granicach 150 zł, to można by ją potraktować jako fajną zabawkę, ewentualnie również jako fajną dekorację. Ale jako instrument? Nie nie nie.
Narazie to bzyczy a nie gra.Dlaczego?