Śmierteńka - książka ma niecałe 200 stron i myślałam, że jest maksymalnie na dwa wieczory, a czytałam ją ponad tydzień. I nie, nie dlatego, że byłam taka zajęta, ale dlatego, że męczyła mnie przeokrutnie i musiałam ją sobie dawkować. Pewnie mam jakiś inny poziom wrażliwości, bo nic mnie nie obchodziły losy kogokolwiek. Dla mnie przerost formy nad treścią.
Jak zwykle kilka ciekawych propozycji książkowych, bardzo dziękuję ❤
Wspaniale,!
Masz w sobie tyle pasji jak opowiadasz o książkach.Przyjemnie się ciebie słucha Pozdrawiam serdecznie.Miłej lektury życzę.
Czytanie i mówienie o książkach to koje ulubione zajęcia 😊
Zachęciłaś mnie do "Przegrywu". Obserwuje autorkę od dawna i byłam ciekawa, czy wyszło jej książkowo.
Bałam się czytać, a bo zaskakująco rzeczowo i bez krindżu 😉
Śmierteńka - książka ma niecałe 200 stron i myślałam, że jest maksymalnie na dwa wieczory, a czytałam ją ponad tydzień. I nie, nie dlatego, że byłam taka zajęta, ale dlatego, że męczyła mnie przeokrutnie i musiałam ją sobie dawkować. Pewnie mam jakiś inny poziom wrażliwości, bo nic mnie nie obchodziły losy kogokolwiek. Dla mnie przerost formy nad treścią.