Szczerze to 10 odcinek był dla mnie najlepszym odcinkiem w tym sezonie. Można powiedzieć że trzymał w napięciu, cały czas coś się działo, były shockery i pomału nabiera to wszystko sensu. Szkoda że musimy czekać do 2026 na nowy sezon 🥲
Przez cały sezon NIC się nie działo, ciągłe kręcenie się w kółko, idiotyczne kłótnie między mieszkańcami (chociażby pretensje, że Tabitha po powrocie do "normalnego" świata nikogo nie powiadomiła - a co miała niby zrobić?? powiedzieć, że jest miasteczko nie wiadomo gdzie, i można do niego trafić przypadkiem i żąda żeby ktoś z nią tam teraz poszedł XD, przecież to bilet do psychiatryka) W ostatnim odcinku rozwiązuje się kilka wątków naraz, wszyscy nagle dostają olśnienia naraz, wolałbym żeby to było rozłożone w czasie, bo mamy 9 nudnych odcinków i 1 ciekawy na sam koniec.Większość seriali jest tak skonstruowana, że ciekawe rzeczy dzieją się na koniec odcinka a tutaj dzieją się na koniec sezonu. Tak jeszcze podsumowując "lostowość" tego serialu kompletnie mu nie służy. Kolejnego sezonu nie oglądam bo to strata czasu.
@@sandraslezak5682Niech mają tyle czasu na opowiedzenie historii ile sobie początkowo zaplanowali, bo w tym wypadku może wyjść niezły burdel, żeby to wszystko ekspresowo wytłumaczyć.
Teorie fanowskie często się nie sprawdzają, bo wyglądają zwykle tak: w kadrze widać szyszkę. Teoria fanowska: ta szyszka to trzecie wcielenie Tabithy, bo w 2 odcinku 1 sezonu Zorg mial na bluzce szyszkę, a Tabitha spojrzała na nią, jakby chciała powiedzieć „anqui”😂
W pierwszym sezonie jak Jim rozkminiał o co chodzi w tym miejscu, to pisał rożne rzeczy na ścianie. Jednego dnia Tabitha zapytała go czy zna już odpowiedź, a on jej powiedział dla żartów, że tak - odpowiedź to 12. W sumie sie nie pomylił, bo chodziło o nuty xD
@@MrSerKamilos i nuty i 12 talizmanów, i 12 potworów wokół odrodzenia Smilego jest 12 potworów plus postać w kimono, która na ten moment niewiadomo kim jest. Ma komitywę z potworami, ale też ukazuje sie ludziom (Elgynowi, Tilly i Fatimie) w dzień, i 12 osób które zgodziły się zaprzedać duszę za nieśmiertelność, a jak wiemy potworów jest więcej niż 12. 12 jest głównych, które były przy odrodzeniu, ale są też inne, chyba że zmieniają swoje „ciała”.
Człowiek z żółtym jest kreatorem Fromville tak jak dr Mabuse jest kreatorem w horrorze-książce i filmie o tym samym tytule. Twórcy dają nam wskazówki-sprzęt z karetki był firmy Mabuse. Henry leży na noszach tej firmy, Kristi robi USG Fatmie również urządzeniem z tej firmy, a najbardziej czytelne jest to, gdy Randall próbuje przyłożyć sobie sprzęt do przywrócenia akcji serca do głowy. Kamera zatrzymuje się na dłużej ukazując tę firmę nie bez powodu. Dr Mabuse jest hipnotyzerem, co może tłumaczyć hipnozę, w którą wpadli Julie, Randall i Mariell (białe gałki oczne). Również grając w karty dr Mabuse manipuluje swoimi ofiarami, bo zawsze to on musi wygrać, on kreacje rzeczywistość od której ofiary nie mogą uciec. Motyw kart jest pokazany gdy Tabita ma sen albo wizje , że wchodzi do wieży, tam widzi liczby które są jak się okazuje nutami, a na schodach leżą zabawki, którymi bawił się Ethan w kamperze, karetka, którą powróciła do miasta i właśnie karty. W wieży widzi też Jima który został powieszony( pętla na szyi), a człowiek w żółtym zabił go przykładając mu rękę do - no właśnie szyi. Nie rozszarpał go tak jak potwory, bo nie jest potworem. Jest nadrzędną postacią kreującą rzeczywistość miasteczka i los jej mieszkańców. Swego czasu ten stary film był do obejrzenia na Netflixie, ale chyba już go usunęli. Niemniej można poczytać choćby na Wikipedii o uniwersum dr Mabuse’a.
@ nie wiem czy nie popłynęłam za bardzo, ale człowiek w żółtym przypomina Boga, Stwórcę, istotę wyższą. Potwory zabijają dla zabawy (mogą biec- szybciej i skuteczniej zabijając , jak wiemy Smily biegł do Mirandy, a jednak nie biegną żeby przedłużyć życie swoich zabawek), dla pokarmu, żywiąc się ich strachem, może ciałem, krwią? A człowiek w żółtym tak jak Starotestamentowy Bóg karze ludzi, w tym przypadku Jima. Karze go za wiedzę: „wiedza kosztuje” oraz że nie powstrzymał Tabity w kopaniu: „Twoja żona nie powinna kopać dolu”. Również to, co dzieje się po wykopaniu dołu przez Tabite było karą lub nieuniknionym następstwem działania- plaga cykad, pozytywka, głód (zgniłe plony, wypuszczenie zwierząt przez potwory). Potwory są tylko pionkami człowieka w żółtym. Co ciekawe nie karzę Jima za to, że próbował nawiązać łączność radiową. Swoją drogą ciekawe dlaczego ten pomysł został zawieszony. Jim i Donna słyszeli głos, ale reszta osób nie, a przeszli do porządku dziennego. Z perspektywy reszty to wygląda tak „hej, dzięki łączności wydostaniemy się stąd, o burza to cześć”.
Może napiszę gdzieś na reddicie te teorie, ale najpierw się z wami podzielę. Man in Yellow (MiY) to w rzeczywistości ojciec Boy in White (BiW). Obaj byli ludźmi. BiW w młodym wieku zmarł (w jaki sposób, nie ma znaczenia). Ojciec, nie będąc w stanie pogodzić się ze śmiercią swojego syna, podpisał pakt z diabłem (bądź z jakąś nieczystą mocą, właśnie tym, co nazywamy "entity") - Ceną było złożenie w ofierze 7miu dzieci. MiY przyszedł z ofertą do mieszkańców wioski, na którą to zgodziło się 6 z 7 rodzin (tutaj historia jest już znana z finału, co się z tymi dziećmi stało). Złożenie w ofierze dzieci uwolniło "zło", "entity', które stworzyło miejsce pomiędzy czasem, a przestrzenią, a rodziny zamieniło w potwory (coś ala nasze wampiry), MiY, ponieważ to on pierwotnie podpisywał pakt, dało moc władania tym miejscem i stworzonymi potworami, zaś samo entity żywiło się cierpieniem istot zamieszkujących to miejsce. Ale po co to wszystko MiY? Obiecano mu przywrócenie jego syna do życia - BiW. Dlatego BiW może pomagać mieszkańcom bez przeszkód, dlatego może wpływać na potwory. Wie, że jego ojciec nie zrobi mu krzywdy. MiY dostał świat z niekończącą się pętlą, którą musi podtrzymywać, by jego syn "żył". Celem BiW jest przerwanie pętli. "Entity", jak na diaboliczną przebiegłość przystało, zostawiło pewne wytrychy pozwalające reinkarnacjom pierwotnej, zbuntowanej rodziny przerwać pętle. Co więcej, uważam że główni zainteresowani są pod szczególną ochroną - nie mogą zostać zabici, dopoki Sami nie popełnią błedu (który jak pokazuje stan fromville - nieustannie popełniają w każdym cyklu). Dlatego tabitha przeżyła pryzjazd karetki. Nie miała na to wpływu że przyjechała w nocy - potwory zatem nie mogły jej tknąć. No właśnie, ale przechodzimy do clue. Kto jest tymi "zainteresowanymi"? -Jade -Tabitha -I, uwaga ETHAN. Tak, Ethan jest odpowiedzią na cały cykl fromville. Pamiętajcie, co scenarzyści nam mówią przez cały serial: wszystkie odpowiedzi były z nami od początku. Ethan był pierwszą osobą, która przyjechała do Fromville w pierwszym odcinku, którą zainteresował się zarówno BiW (pokazał mu się i pomachał), jak i MiY (powiedział Sarze, by zamordowała Ethana) Cykl polega na tym, że każda zreinkarnowana para przyjeżdza z młodym dzieckiem, wiekiem podobnym do tych złożonych niegdyś w ofierze. Cełem MiY w każdym cyklu jest złożenie tego dziecka w ofierze (teraz ethan, cykl wcześniej była to eloise). Warunkiem jest jednak to, by dziecko zostało zamordowane przez człowieka. Z drugiej strony celem BiW jest uratowanie Ethana. Jeżeli Ethan, Tabitha bądź Jade popełnią błąd,co zapewne oznacza ich śmierć - cykl się kończy. Wszyscy zostają zamordowani. Dlaczego jednak istnieje nadzieja, że serial skończy się happy endem? - Istnienie Victora. Victor jest swoistym glitchem w oprogramowaniu. Jako jedyny przetrwał cykl, a zatem ma niezbędne informacje zaszyte w jego pamięci, które pozwolą zatrzymać determinizm i nie popełnić jeszcze raz błędu, który popełnił Christopher, MIranda i wszyscy przed nimi. Jeżeli chodzi o pozostałych "zainteresowanych", którzy nie mogą zostać zabici przez MiY dopóki nie popełnią błędu, to są to wg mnie (na ten moment) -Boyd -Julie
@@mateuszkosiba8485 chodzi o dziecko z pierwotnego małżeństwa, które odmówiło złożenia swojej córki w ofierze. Inne dzieci nie mają żadnego znaczenia, a dopełnienie cyklu
@@AranautGames Tyle,że w poprzednim cyklu Eloise zabiły potwory a nie ludzie...lub nie zabiły bo w sumie Wiktor nie był pewien czy jej szczątki chowa. W sumie do niedawna utrzymywał,że jego matka uciekła przez drzewo, a nagle idzie sobie na jej grób😎A tym, komu pokazywał się chłopiec w bieli był Wiktor, a nie jego siostra. W obecnym cyklu mamy zatem 2 osoby będące dziećmi pierwszego małżeństwa...Wiktora i Ethana. No i jeszcze Julie podróżniczkę...i zostało dodatkowo 2 z 3 mężów pierwszej matki. Nieźle 😁 Wydaje się,że Ethan jest kolejnym wcieleniem Wiktora, bo ma skądś wiedzę o Fromville, coś mu się śni itp. Cykl nie dopełnił się bo Wiktor nie umarł stąd miejsce trzymało go przy życiu aż pojawia się kolejni ludzie...uzupełniało puszki z brzoskwiniami, które skończyły się niedługo po przybyciu Ethana, więc jakby on jest teraz tym nadrzędnym 'pierwszym', a Wiktor stracił na znaczeniu. Ciekawi mnie za to co stało się z psami, które wcześniej się dość często pojawiały
@@AranautGames Jade jest zreinkarnowaną postacią a przyjechał bez dziecka. Zreinkarnowaną postacią jest też Elgyn (żołnierz secesyjny i druga postać to typek podający Jade’owi krew w czaszce). I prawdopodobnie Abby jako kolejna reinkarnacja Tabbity. Tuż przed zabiciem mówi synowi, że miała sen o tym miejscu jako mała dziewczynka. Może to być kolejna reinkarnacja Tabity albo zupełnie innej osoby, którą poznany w sezonach 4 i 5.
Dzięki za objaśnienie końcówki sezonu. . Nie wszystkie rzeczy zrozumiałam i też nie wszystko pamiętałam dobrze z poprzednich . W połowie sezonu zaczął mnie trochę nudzić, mam nadzieję że kolejny przywróci moje zainteresowanie
Moja teoria jest taka, że Julie jest początkiem tego wszystkiego. W stylu Dark cofnie się w czasie do samego początku Fromville, gdy mieszkańcy jeszcze byli normalni. Utknie w tych czasach, zamieszka, zakocha się w kimś z kim będzie miała dziecko i to ona będzie tą Tabithą nr 1, która nie chciała poświęcić swojego dziecka.
podróże w czasie brzmią kiepsko, takie pójście na łatwiznę, o tyle o ile w Dark akurat cała oś filmu opierała się o pętle czasoprzestrzenną to tutaj to będzie tylko tanim zagraniem
Myślę, że pająk jest jakąś prastarą siłą i to on przędzie historię. W pierwszym albo drugim odcinku pojawiła się scena pająka skaczącego na Ethana. Abby w halucynacji Boyda była zawinięta w sieć, a po tym jak Boyd został ugryziony pojawił się w ruinach + pająk pojawia się na rysunkach Victora. + z innej beczki coś co nie wyklucza motywu pająka: skoro nadzieja dzieci Anghkooye mogła się zmaterializować w drzewa, to myślę, że w ogóle dzieci są konieczne do materializowania tego świata. Victor jako jedyny przetrwał masakrę, potem nie wiemy jak długo był sam i czy po tym jak dorósł w mieście pojawiło się inne dziecko, ale po śmierci dziewczynki w pierwszym odcinku tego samego dnia pojawił się Ethan. Może to świat dziecięcych lęków (potwory w ciemności, robaki pod skórą, tortury w lochach, duchy itp) i jest w jakimś stopniu kierowany dziecięcą logiką. Jest prąd i wszystko działa, ale kable są puste w środku; Jak zaczynają głodować nagle pojawiają się zwierzęta (początki Boyda) albo nowa wioska, której nikt wcześniej nie znalazł albo latarnia w srodku lasu. No i jakimś przewodnikiem jest ten chłopiec w bieli - też dziecko, kolega
Facet w zoltym to może być jakiś future/past Randall, o którym przy akcji z karetką potwory powiedziały 'he's ours now'. Podobieństwo jest, znamię na policzku jest, zachowanie jakoby był gotów wszystkich zabić byle się wydostać/osiągnąć cel też przejawia. Reinkarnowani też dostępują nieśmiertelności, bo w kolejnych wcieleniach wracają do wioski, a ci, którzy wchodzą w interakcje z potworami to też jakieś reinkarnacje. Fatima urodziła Smileya bo szeryf przy ubiciu go i przekazaniu robaków powiedział moja krew to twoja krew, a potem jeszcze była transfuzja z synem. Poza tym 12- naczelna liczba, więc i ilość potworów musi się zgadzać. Timetraveller Julie mówiąc,że 'to czas, kiedy to się stanie' chyba nie miała na myśli śmierci Jima i chęci ocalenia go ale właśnie przerwanie cyklu. Typ w kajdanach (wcielenie Boyda?) mówił,że kiedy przestanie grać muzyka (z pozytywki) pojawi się najgorsze. Jade przestał grać i pojawił się facet w żółtym. Ludzie z 1 cyklu mieszkali w chatkach za 'odstraszaczami', te talizmany trzymały większe zło tam na miejscu, niszcząc 1 z nich wypuścili je. Chris i Miranda mieli plan na złamanie cyklu-Chris odciąga uwagę potworów, które zabijają mieszkańców, a Miranda ucieka do drzewa. Dlatego Wiktor zapamiętał,że Chris wskazał potworom kryjówki ludzi.
Głównym bohaterem serialu jest mały Ethan. To ten chłopak piszę historię w tym mieście w swojej dziecięcej straumatyzowanej wyobraźni i te istoty to wiedzą, dlatego głosy powiedziały Sarze, że jeśli zabije dziecko, wszyscy wrócą do domu!!
Mi przypomniała się scena z pierwszego chyba sezonu, gdy Julie chciała wejść do Domu Kolonialnego, bo uciekała przed potworami. Wtedy jeden z nich powiedział do niej: ,,pamiętasz mnie?". To taki mały smaczek w kontekście jej podróży w czasie.
Z tego co pamiętam to w 1. Sezonie istoty często mamily kogoś, że jest bliskim. Tak jak ta babcia w pierwszej scenie z resztą. Tylko, że celem było kogoś zabić, jakoś tak różnie te istoty sobie polują, Tabithe miały w karetce jak na talerzu i co?
@@kamilfielek9803no właśnie może one wiedzą, że Tabitha jest jedną z nich - dlatego jej nie zabijają, tak długo jak nie uda się jej za bardzo zbliżyć do uratowania dzieci, co pewnie zniszczyłoby miasteczko i nieśmiertelność potworów
@@dawidwent5991 Boyd mówi nowym przybyszom, żeby nie słuchali potworów bo będą chcieli ich zmanipulować, zwodzić i że mogą udawać kogoś kim nie są. Poza tym potwory wiedzą wszystko o mieszkańcach. Znają ich troski, strachy, imiona etc. July mogła zatrzymać się przed tym potworem, bo po prostu on się do niej zwrócił i pierwszy raz widziała coś takiego i ją wmurowało. Moim zdaniem to o niczym nie świadczy, ale czas pokaże
Bardzo fajny serial, przegapiłem jakoś moment, kiedy stał się tak powszechnie popularny. Jestem zadowolony bo dostaliśmy wystarczająco odpowiedzi żeby coś wiedzieć, ale równocześnie wciąż jest wiele do opowiedzenia. Wątek podróży w czasie mi się podoba, byle tylko nie "przedobrzyli" z ilością wątków i ich poplątaniem. Ale jak na razie super.
Przez to, jak finałowa scena przypominała finał 2 sezonu Dark, zaczęłam mieć teraz rozkminę czy nie ma jakiegoś powiązania, wspólnej inspiracji dla żółtego ubrania Man in Yellow i żółtej kurtki Jonasa, która się przewijała przez całe Dark.
@@dawidraczewski6283tak, może być to future Ethan, który mówił,że mu się tu podoba bo cała rodzina jest razem i razem siadają do stołu czy jakoś tak. Może chce wszystkich w ten sposób uwięzić w swoim świecie.
Tanieją miała w tym sezonie jako mała dziewczynka sny, a co jeśli te sny były tak naprawdę jej wspomnieniami gdy jeszcze była mieszkanką tamtej osady w lesie. A ona krzyczy w wspomnieniach bo np bawi się w chowanego z ojcem, który np ten Pan w żółtym jest jej Ojcem? 🤔
Wydaje mi się że Historia z From się zmienia przez Rysunki Victora. Bo gdy on przybył wraz z Matką, to czegoś takiego nie było. Historia może wydawać się powtórzeniem, ale ludzie jacy tam są i pozostawione poszlaki przez poprzednich ludzi, mogą doprowadzić do zmiany historii. Bo przecież 5 sezon musi się jakoś skończyć mini Happy Endem… albo nie 😏
Jak już wchodzi motyw podróży w czasie, to przyszłe 2 sesony zaserwują nam mega merdankę w której będzie się ciężko połapać. Już jest ciekawie, a będzie jeszcze ciekawiej. Oby tylko tego nie spier... 😉 Co do "próby zmiany historii", przypomina mi się motyw z "12 małp", gdzie Świadek próbował 650 razy uratować swoją ukochaną, ale ona i tak umierała... Świadek powiedział coś w stylu: "Nie da się zmienić tego co musi się wydarzyć". Serial jest świetny, przed nami jeszcze 2 sezony. Zobaczymy co dostaniemy. Albo wyskoczymy z bamboszy, albo skwitujemy: "Co kurw...!?Panie czy Ty to widzisz!?" 😅 Pozdrawiam 🙋♂️
Warto przy okazji nadmienić, że Człowiek w Żółtym pojawił się też na obrazach Mirandy z pierwszych odcinków tego sezonu. Więc Miranda widziała go już we wspomnieniach poprzednich wcieleń.
Chyba najlogiczniejszą teorią, jest ta co mówi, że człowiek w żółci to tak naprawę do Hastur(Lovecraft), a miasto to Carcosa, oczywiście dostosowana pod serial.
A ja jestem ciekawa czy brak łodzi na zdjeciu coś znaczy? Kiedy aparat zrobił sam zdjęcie, Boyd powiedział, że na zdjęciu jest jego dom, brakuje tylko łódki. Skoro to powiedział, to twórcy chcieli to podkreślić, chyba. Równie dobrze, to może absolutnie nic nie znaczyć 🤔
Wydaje mi się, że znaczy to że jeśli to zdjęcie by było prawdziwe to stała by tam łódź. Kiedy boyd jej nie zobaczył na zdjęciu wiedział, że zdjęcie jest "sfałszowane"
Mam teorię, że te zdjęcia pokazują tylko to, co dany człowiek już wie, co widział. Nie pokazuje miejsc czy rzeczy ,które są nowe w sensie lokacji na przykład - Elgin wiedział gdzie jest szopa czy ziemianka , a Boyd widział swój dom, ale bez łodzi. O łodzi dowiedział się dopiero w drodze do tego domu, tuż przed tym,gdy napotkali powalone drzewo. To by sugerowało,że to miasteczko w pewnym sensie siedzi im głowach i na tym bazuje. To łączy się też z tym, że niektórzy słyszą głosy itp.
Istnieje teoria, że aby z sukcesem uciec z Fromville bohaterzy będą musieli uciec na łodzi z dziećmi. Ktoś w necie wpadł na ten pomysł i nawet fajnie go opisał i w sumie w serialu sporo jest nawiązań do łodzi, jak np. scena z Boydem wspinającym się po linie i jego wizją Ellisa na dole z kluczykami od łodzi w ręku, czy też rysunki na ścianach w jaskini z namalowanymi łódkami.
Moim zdaniem ma spore znaczenie, w pierwszym sezonie, po wypadku Ethan wspomina że widział we śnie jezioro łez, które było na rysunkach, w drugim sezonie Elgin po przybyciu do miasta pyta Fatimy czy jest w pobliżu jezioro, nalega żeby się tam ufać, Fatima pyta go skąd wiedział o jeziorze, a on twierdzi że widział je we śnie...
Moim zdaniem człowiek w żółtym to starsza wersja dziecka w białym. Ostatni raz jak był pokazany to Victor powiedział mu że się zmienił i był dosyć agresywny. Też podobnie się pojawił nagle i wygląda podobnie na rysunkach.
Ciekawe jest to, że każdy z mieszkańców wioski stał się nieśmiertelny czy się na ten rytułał zgodził czy nie. Ci co się zgodzili zostali nieśmiertelnymi potworami a ci co byli przeciwko zostali nieśmiertelni przez reinkarnację
Co do tego, że człowiek w żółtym powiedział Jimowi, że jego żona nie powinna była kopać w piwnicy to wydaje mi się, że to nie o kopanie chodzi tylko facet chciał potwierdzić Jimowi, że to on z nim przez to radio rozmawiał
Bardzo mnie zastanawia co usłyszał Boyd od księdza. "Wybierasz teraz kim będziesz", czyli jeśli potwory złamią wszystkich mieszkańców miasta, wygrają? Jesli ludzie wybiorą zło coś złego się stane - dużo o tym było w ostatnim odcinku. Może rytuał się nie udał, bo nie wszyscy chcieli poświęcić dzieci i teraz trzeba ich zmusić do zła, zepsuć. B takie "życie wieczne" trochę nieudane, podziemne, w kółko to samo nocami. Coś musiało pójść nie tak? A słowo anguui - slowo klucz, jeśli będą pamiętać, przerwą cykl
Po komentarzach widzę, że nie jestem sam w tym odczuciu, że serial mógłby mieć z odcinek mniej, bo dłużyło mi się to szwendanie się bohaterów po miasteczku i wiele dialogów, które nic nie wnosiły. O tyle jest lepiej niż w LOST, że nie ma odchodzących od głównego wątku retrospekcji. Jednocześnie fabuła jest na tyle wciągająca, że chce się wiedzieć jak to się skończy. Zastanawia mnie znaczenie pogody. Czy cykl zamyka się latem? W tym sezonie była zima, śnieg, ale pod koniec już widać jakby zaczęło się ocieplać, choć nadal jest dość ponuro jak u nas na przedwiośniu ;)
Czekałem na Pani komentarz. Coprawda nadal niewiele wiemy, ale wszystko co się tam dzieje, potwierdza Pani teorię o świecie wykreowanym w głowie Wiktora, do czego ja też się skłaniam
Może to miejsce chce ich ściągnąć, żeby w którymś wcieleniu zgodzili się na poświęcenie i odrodzili się jako nieśmiertelne potwory? Może w każdym cyklu tak naprawdę nikt nie wygrywa. Dzieci nie są uratowane, ta para nie dołącza do reszty mieszkańców i dlatego to wszystko ciągle się resetuje? Inna teoria, że ich energia czyli dusze są na tyle związane z tym miejscem, że podświadomie w każdym wcieleniu próbują naprawić swoje błędy.
Tak, jako,że ich dziecko też zostało poświęcone to uzyskali nieśmiertelność, tyle że inna. Ich polega na tym że wciąż się reinkarnuja i wracają do wioski.
Myślę że to z człowiekiem w żółci mieszkańcy zawarli pakt (oszukał ich pewnie). Jest on nie jako jest diabłem/demonem/złem, zaś chłopiec w bieli dobrem/dobrą duszą. Byli mieszkańcy są przeklęci po wieczność i muszą bezmyślnie wykonywać jego rozkazy(wywoływanie strachu/złamanie mentalności mieszkańców). Być może człowiek w żółci żywi sie rozpaczą i negatywnymi emocjami dzieki czemu jest tak potężny i może istnieć dalej. Zastanawia mnie rola Victora, który może być reinkarnacją chłopca w bieli. Victor lubi zbierać przedmioty, być może to one przyciągają ludzi do miasteczka? (bransoletka/ pudełko w aucie i Tabitha wróciła do miasteczka). Co do drzewa pewnie działa to jakoś podobnie, że trzema mieć kluczowy przedmiot inaczej się wyląduje się bardzo źle (np Dale).
Moja teoria jest taka: ludzie i potwory to tylko pionki do gry. Znikanie i pojawianie sie postaci, to tylko czyjes zagrywki. Takie odchylenia od przebiwgu gry.
Czyli ta Julie z ostatniej sceny to może być inna Julie niż ta którą znamy. Tamta Julie jest z innej lini czasowej lub z przyszłości (stąd inny wygląd)i próbuje zmienić historię, ale jak wiemy od Ethana, nie da się tego zrobić.
Mmmmm Koleś w Zółtym, czyli kuzyn Człowieka w Bieli i Człowieka w Czerni Stawiam, że na koniec 5 sezonu ocaleni z Fromwille wsiądą do samolotu linii Oceanic
Mnie zastanawia jak połączą w ogóle wątek osób które poświęciły swoje dzieci w czasach prawdopodobnie bardzo dawnych (sen Tabithy) i wygląd miasteczka gdzie jest szyld, basen, motel, jadalnia (60/70 lata). Kto to wybudował, skoro potwory istnieją od kilkuset lat (na co wskazuje sen Tabithy)? Ten ziomek w żółtym? Jak, sam? Czary? To mi się tutaj nie klei trochę. Wiem że coś na pewno wspólnego ma ta wioska, która jest blisko miejsca skąd brali jedzenie. Czy to była oryginalna wioska pierwszych mieszkańców?
IMO wygląd miasteczka nie ma znaczenia, ono jakby się dostosowuje/zmienia do osób, które przebywają w tym miejscu. Tak samo jak te wcielenia: jest Tabitha i Jade, była Miranda i Christopher, a wcześniej też był ktoś jeszcze
Ta zjawa w kimono to żoncia tego dziada w żółtym która go zdradziła z potworem a chłoposzek w bieli to ich syn. Pisałem ze scenarzystą i mi to zdradził
Ale to właśnie o to chodzi, że jest rozkmina, że ludzie mówią o serialu. Twórcy moim zdaniem specjalnie nie odkrywają wszystkiego - nie byłoby całej zabawy. Myślę, że póki co ten serial mocno się wybił. Chyba nie było takiego ruszenia na jego temat w sieci, teraz mam wrażenie, że słyszę o nim wszędzie i nawet ci, którzy dotąd nie byli nim zainteresowani wciągneli się i i są pod wrażeniem. Teraz Julka powinna przejść do początku i powiedzieć o co tam chodziło - ale to by było za proste. Najbardziej wkurzające w tym serialu jest to, że na początku bohaterowie w ogóle ze sobą nie rozmawiali i do tego nie robili rzeczy, które by mogli zrobić. Dopiero w tym sezonie zaczynają ze sobą współpracować. Ale to zapewne zaplanowany zabieg scenarzystów.
Dokładnie, mnie też denerwował brak komunikacji wśród bohaterów. W drugim sezonie mocno zastanawialo mnie, kto rzucił Boydowi linę - przecież kiedy się po niej wspiął, nikogo (poza przykutym do ściany kolesiem) nie było. Gdyby Boyd opwiedział dokladnie, co mu się tam przytrafiło, wyzło by na jaw, że to Julka podróżująca w czasie.
@kajot9 oni się pewnie dogadają pod koniec 4 sezonu 😂 Julka przez następny sezon będzie uczyła się podróżowania w czasie, przy okazji odkrywając różne fakty z przeszłości. Ethan jej powiedział, że ona nie może zmieniać przeszłości, ostatnia scena z ojcem niby to potwierdza, ale jak się do tego ma rzucenie liny? Przecież to też był fakt z przeszłości, a jednak ona weszła w kontakt z Marvinem i rzucenie liny uratowało Boyda. Pytanie dlaczego Marvin kazał jej uciekać, przed czym? Przed kimś, kto zaraz miał się pojawić w komnacie? Tym kimś przed którym ostrzegał też Boyda? Czy może nie chciał by Julka spotkała Boyda, a może jedno i drugie? Kolejna rzecz, skoro to są podróże w czasie, to może moment uwięzienia Julki, Randalla i Marie jeszcze się nie wydarzył, choć to trochę dziwne, że ona mogla widzieć siebie samą. Z drugiej strony - jeśli widzi siebie przykutą, a za chwilę rzuca linę Boydowi, czy to nie jest jakaś podpowiedź, że może zmieniać fakty? Ciekawe jest też w jaki sposób Maryśka odczuwa powikłania po komnacie, bo dotąd się nie wysprzęgliła, cały czas jest wycofana i nikomu się nie zwierza, nawet Kryśce. Nie widzimy nawet jej własnego stosunku do ewentualnych przeżyć, jednak w finale mówi tylko, że nie jest ok - kolejna kwestia na przyszły sezon
Coś czuje, że człowiek w żółtym i chłopiec w białym są ze sobą powiązani. Być może Żółty chciał poświecić chlopca, a ten uciekl i/lub mial rodzeństwo, ktore zginęło, a ktoremu nie zdołał pomóc 🤔
A jeśli jest możliwość zamienienia się w potwora i to jest zakończeniem cyklu? Że w każdym z nich jakieś dziecko jest poświęcane? I może takim typem jest Boyd i to potwory jakoś kręci, zmienianie osób "szlachetnych" w potwory. Może początkowym typem była Sara, bo ona dostała przecież zadanie zabicia dziecka, wtedy wszyscy wyjdą, ale nie zrobiła tego. Więc może tak potwory kuszą swój typ i obietnicy dotrzymują, bo wszyscy ginąc "wychodzą" na zewnątrz przechodząc reinkarnację.
Ta pani co według teorii jest tabitą... może być ubume Ubume to bardzo smutna zjawa. Jest to duch kobiety, która zmarła podczas porodu. Ukazuje się najczęściej pod postacią kobiety owiniętej w zakrwawiony poniżej pasa całun. Na rękach trzyma noworodka.
Pierwszy sezon zaciekawil. Teraz mamy festiwal lania wody, i wątków z których nic nie wynika. Bohaterka trafia do ludzkiego miasta, zaraz potem wraca do głównej lokalizacji. Postanawiaja złapać potwora, a za chwilę o tym zapominaja. Nie maja co jeść, i zaraz zbierają kapustę w zime. Spotykają jakieś dziwne twarze wbite na pal i zaraz wątek się urywa. Obok stoją jakieś kamienie, i wątek się urywa. To taki lost, z mnozeniem tajemnic na siłę, które sensu nie mają. Byle kręcić kolejne sezony i tłumaczyć lanie wody, że to serial o ludziach, a nie o potworach. Może i tak, ja już nie czekam.
O, jak bardzo się zgadzam. Nie wiem, czy to intencjonalne, ale liczba otwartych i tym samym zapomnianych wątków w tym serialu mnie osobiście przytłacza, jakkolwiek mimo wszystko się w niego wciągnąłem. Zaryzykuję stwierdzenie, że From można by było spokojnie domknąć w 3 sezonach, ograniczając trochę wodolejstwo, wątki poboczne i nic nie wnoszące do fabuły.
Okej, "moja" (zrodziła się w mojej głowie, ale myślę że mnóstwo osób na to wpadło) teoria jest raczej życzeniem wieloletniego fana twórczości Chambersa i Lovecrafta. Myślę, a raczej chciałbym żeby Pan w żółtym okazał się być Hasturem, czyli królem w żółci, tym z mitologi Cthulhu. Co sugeruje że mogłoby tak być? Cóż, na moment obecny chyba tylko dwie rzeczy: oczywisty żółty kolor w który przyodziana jest wspomniana postać, no i takie już mega naciągane, czyli fakt że namalowany przez matkę Victora mężczyzna w żółci to jest totalnie przerobione zdjęcie portretowe H.P. Lovecrafta, na co akurat mam wrażenie że zaskakująco mało osób zwróciło uwagę. Oczywiście to może być zwykle puszczenie oka do fanów twórczości Samotnika z Providence, ale kto wie.
Ja bym zadał pytanie czy te istoty to na pewno są Ci ludzie, którzy dokonali rytuału. Albo czy rytuał w pełni się dokonał. W odpowiedzi na to pytanie mam kolejne pytania… jaki jest cel istot? Czy istoty chcą się wydostać do normalnego świata? Kto ściąga ludzi do From? Istoty czy dzieci? Czy może istoty są tylko wytworem rytuału, a beneficjenci rytuału sa gdzie indziej? Co do skakania w czasie, mam wrażenie że do tej czynności 3 osoby przykute do ściany będą musiały zacząć współpracować.
Oczywiście ściągają ich dzieci, a wampiry ściągają tych którzy mają im przeszkadzać, ale może tak być że zapoczątkowali to pierwsi przodkowie Tabithy i Jade'a.
Może źle to zabrzmi, ale cieszę się, że już nie będzie Jima. Ja rozumiem, że człowiek zakochany może zrobić wiele, ale koleś zostawił swoje dzieci, żeby szukać żony. To tak jakby powiedział im wprost, że być może są półsierotami, ale dzięki niemu mogą zostać sierotami całkowicie XD
Jim na bank wróci np jako wizja którejś z postaci 😄. Również mnie irytował, słabo opiekował się dziećmi - gdyby one nie były tak dojrzałe same w sobie to nie wiem co z nimi by było. No i ciągle nie dopuszczał do siebie teorii Tabithy i Jade próbując ich ograniczać. Jednak nie można powiedzieć, że nie zrobił nic dla społeczności miasteczka. Właśnie z tego powodu umarł, bo stał się zbyt domyślny 😁. Mnie bardziej go szkoda z powodu tych biednych dzieci i Tabithy, na pewno to bardzo odczują :(.
@@jyteks522 wiele osób juz zginęło i żadna nie wróciła, tzn wracają ale tylko te które doświadczają tam jakichś wizji i nie jako one same, tylko ich kolejne wcielenia. Poprzednik Jade'a był zupełnie inną osobą.
@@robertrobert3324 Chodzi mi o to, że go zobaczymy w takiej postaci jak pastor, który pokazuje się Boydowi albo Baman Jadowi, może Jim będzie się pokazywał Tabicie?
Człowiek w żółtym jest na 100% tym który mówił do Jim'a poprzez radio, nawet w scenie w której się on ujawnia zmienia on swój głos na taki lekko zniekształcony tak jakby rozmawiał przez radio i powtarza 1:1 to samo ostrzeżenie które wydał Jimowi w tamtej scenie. Jeśli biorąc pod uwagę pewne zasady podróży w czasie jeśli możemy sie na takowe umówić, to fakt że Julie z przyszłości była przy śmierci jej ojca oznacza, że Jim'a nie da się uratować, co dla mnie wydaje się odważnym pomysłem ze względu na to jak głupawe były momenty gdzie potwory nagle przestały atakować np Boyd'a. Niestety 2 lata do sezonu 4 to jakaś kompletna masakra, strzelają sobie tym w stopę.
Czemu głupawe? Potwory rozumieją, że Boyd jest najtwardszy ze wszystkich mieszkańców. Natychmiastowe zabicie go nie da im tyle przyjemności co powolna próba złamania jego hartu ducha i zmienienia go w potwora. Druga sprawa jest to, że jeśli Boyd ześfiruje to pociągnie za sobą całe miasto, bardzo dobra strategia moim zdaniem :).
Oglądam już tylko by dowiedzieć się czegoś. Emocji tyle co na rybach. Jak zaczęli z grubego C , tak teraz to już nudzę się przy każdym odcinku. I jeszcze muszę zmęczyć 2 sezonu ….
ALE NIGDZIE NIE BYŁO POWIEDZIANE, ŻE TO CHŁOP W ŻÓŁTYM PRZYCHODZIŁ DO MARTINA... IMO TO CHŁOP W ŻÓŁTYM JEST SZAMANEM, KTÓRY JEST ODPOWIEDZIALNYM ZA RYTUŁAŁ Z DZIEĆMI
Mógłby mi ktoś napisać na której platformie są dostępne wszystkie 3 sezony?😊 Z góry dzięki ! Btw, ja mam Netflix, dlatego obejrzałam tylko pierwszy sezon. Czy na Max jest całość ?
@@martwanatura3222 Dzięki za info ! Znam co najmniej kilka różnych platform do oglądania, ale o VIDER pierwsze słyszę. Czy ta strona jest bezpieczna dla komputera? Miałam kiedyś gigantycznego wirusa przez którego straciłam efekty wielu lat pracy. Po dziś dzień nie mogę się z tym pogodzić, a minęły już prawie 3 lata od tej sytuacji. Wygląda na to że na tym VIDER można obejrzeć ten serial za darmo :) No nic, nie marudzę już ;) Dzięki.
Siedzieć na Reddicie w szukaniu spoilerów a potem narzekać na serial że nuda i tak wkółko. Niszczenie zabawy na własne życzenie. Niezłe oszukiwanie samego siebie, dalej nie oglądam tego materiału.
Niestety wiekszosc odcinkow tego sezonu skladalo sie z 50minut nudy by pod koniec ostatnie 5 minut zaskakiwalo i bylo interesujacych. Rzadko mi sie to zdarza ale przewijalem neiktore momenty bo straszne nudy.
Ok zly serial to nie jest, ale rownoczesnie jest wyrazem strasznej biedy fakt że fascynujemy sie wytworem kultury ktory można by w tym tylko sezonie skrocic o dobre 6 odcinkow. Porównania tego do Dark i Lost świadczą raczej o slabej pamięci...raczej obrażając te dzieła.
Niestety miałem tak samo pierwszy sezon był spoko w drugim zaczęło się już coś psuć a trzeci to telenowela taka moda na sukces oglądałem go przewijając
czytam komentarze i troche mnie dziwią negatywne opinie. okej rozwleczony trochę sezon, ale mi serial bardzo się podoba i świat wykreowany we 'from' mnie zaciekawił i wciągnął. ludzie piszący, że postacie zachowują się głupio, bo nie rozmawiają w grupie uważają, że to bez sensu, a ja myślę, że właśnie tak by to wyglądało jakby zamknąć ludzi w takim miejscu. nie doszukuje się też w wydarzeniach logiki i wyjaśnienia wszystkich tajemnic, bo to zwykle powoduje, że horror przestaje być straszny. co do logiki, pamiętacie jak w szafie pojawiały się puszki z brzoskwiniami? sensu w tym brak i nie przeszkadza mi to, bo nie psuje tajemnicy i nie wpływa znacząco na fabułe serialu. dla osób które szukają logiki w miejscu w którym potwory wychodzą z dziury w nocy serdeczne pozdrowienia xD
Abstrahując od teorii na temat serialu, uważam że ostatni odcinek sezonu powinien się wydarzyć w połowie sezonu, żeby popchnąć fabułę z pominięciem min. Czterech odcinków które były o niczym. W tym sezonie było tyle scen, kiedy ktoś idzie, ktoś patrzy, ktoś myśli, ktoś wstaje, ktoś idzie i wraca, że spokojnie można by popchnąć fabułę o jeden cliffhanger dalej.
najlepiej niech od razu twórcy napiszą na twitterze wszystkie odpowiedzi, po co mają robić 2 sezony. Robić jakąs podbudowę, żeby ostatnie odcinki lepiej wybrzmiały? po co, ale od razu nawalić wszystkiego
Ja dalej nie oglądam, serial kręci się w kółko, pierwszy sezon mnie zaciekawi, drugi i trzeci niestety potwierdził obawy, że do końca będziemy wodzeni na nos, a sam serial nie ma większego sensu. Wystarczy za kilka lat obejrzeć ostatni odcinek, może dwa 5 sezonu.
@Glorelorer7 no nie. To taki jeden z wyjątków. Tak miałem też po pierwszym skasowanym serialu 1888 . Gdyby był 2 sezon i następne to z pewnością bym ich nie oglądał
@@AdasW665 mnie tez nie przekonał 1888, ale moze dlatego go skasowali. 2 i 3 sezon from jest slabszy, ale dalej składa sie w jedna cołosc i nie ma co wyviagac wnioskow z serialu w jego srodku, zaden serial w historii nie był rowny przez wszystkie 5 czy 6 sezonow
Cieszę się, że w końcu ten sezon dobiegł końca, bo wynudziłem się strasznie. Ostatni odcinek wyraźnie dał mi do zrozumienia, że ten serial brnie donikąd i równie dobrze mógł się zakończyć scena z otwarciem oczu Ethana i tekstem „to tylko sen…”. Naturalnie na kolejne sezony nie czekam, nie ma sensu.
O co chodzi w trzecim sezonie serialu From? Co myślicie na temat popularnych teorii z nim związanych? Macie swoje własne? Piszcie w komentarzach.
Szczerze to 10 odcinek był dla mnie najlepszym odcinkiem w tym sezonie. Można powiedzieć że trzymał w napięciu, cały czas coś się działo, były shockery i pomału nabiera to wszystko sensu. Szkoda że musimy czekać do 2026 na nowy sezon 🥲
Przez cały sezon NIC się nie działo, ciągłe kręcenie się w kółko, idiotyczne kłótnie między mieszkańcami (chociażby pretensje, że Tabitha po powrocie do "normalnego" świata nikogo nie powiadomiła - a co miała niby zrobić?? powiedzieć, że jest miasteczko nie wiadomo gdzie, i można do niego trafić przypadkiem i żąda żeby ktoś z nią tam teraz poszedł XD, przecież to bilet do psychiatryka)
W ostatnim odcinku rozwiązuje się kilka wątków naraz, wszyscy nagle dostają olśnienia naraz, wolałbym żeby to było rozłożone w czasie, bo mamy 9 nudnych odcinków i 1 ciekawy na sam koniec.Większość seriali jest tak skonstruowana, że ciekawe rzeczy dzieją się na koniec odcinka a tutaj dzieją się na koniec sezonu.
Tak jeszcze podsumowując "lostowość" tego serialu kompletnie mu nie służy. Kolejnego sezonu nie oglądam bo to strata czasu.
Oglądam z przyjemnością od 1. sezonu i cieszę się że serial zyskał popularność, bo wcześniej miałam obawy że go anulują.
A ja już miałam nadzieję że się skończy i si wszystko wyjaśni
@@sandraslezak5682Niech mają tyle czasu na opowiedzenie historii ile sobie początkowo zaplanowali, bo w tym wypadku może wyjść niezły burdel, żeby to wszystko ekspresowo wytłumaczyć.
Miałem podobnie
Teorie fanowskie często się nie sprawdzają, bo wyglądają zwykle tak: w kadrze widać szyszkę. Teoria fanowska: ta szyszka to trzecie wcielenie Tabithy, bo w 2 odcinku 1 sezonu Zorg mial na bluzce szyszkę, a Tabitha spojrzała na nią, jakby chciała powiedzieć „anqui”😂
W pierwszym sezonie jak Jim rozkminiał o co chodzi w tym miejscu, to pisał rożne rzeczy na ścianie. Jednego dnia Tabitha zapytała go czy zna już odpowiedź, a on jej powiedział dla żartów, że tak - odpowiedź to 12. W sumie sie nie pomylił, bo chodziło o nuty xD
@@MrSerKamilos i nuty i 12 talizmanów, i 12 potworów wokół odrodzenia Smilego jest 12 potworów plus postać w kimono, która na ten moment niewiadomo kim jest. Ma komitywę z potworami, ale też ukazuje sie ludziom (Elgynowi, Tilly i Fatimie) w dzień, i 12 osób które zgodziły się zaprzedać duszę za nieśmiertelność, a jak wiemy potworów jest więcej niż 12. 12 jest głównych, które były przy odrodzeniu, ale są też inne, chyba że zmieniają swoje „ciała”.
Człowiek z żółtym jest kreatorem Fromville tak jak dr Mabuse jest kreatorem w horrorze-książce i filmie o tym samym tytule. Twórcy dają nam wskazówki-sprzęt z karetki był firmy Mabuse. Henry leży na noszach tej firmy, Kristi robi USG Fatmie również urządzeniem z tej firmy, a najbardziej czytelne jest to, gdy Randall próbuje przyłożyć sobie sprzęt do przywrócenia akcji serca do głowy. Kamera zatrzymuje się na dłużej ukazując tę firmę nie bez powodu. Dr Mabuse jest hipnotyzerem, co może tłumaczyć hipnozę, w którą wpadli Julie, Randall i Mariell (białe gałki oczne). Również grając w karty dr Mabuse manipuluje swoimi ofiarami, bo zawsze to on musi wygrać, on kreacje rzeczywistość od której ofiary nie mogą uciec. Motyw kart jest pokazany gdy Tabita ma sen albo wizje , że wchodzi do wieży, tam widzi liczby które są jak się okazuje nutami, a na schodach leżą zabawki, którymi bawił się Ethan w kamperze, karetka, którą powróciła do miasta i właśnie karty. W wieży widzi też Jima który został powieszony( pętla na szyi), a człowiek w żółtym zabił go przykładając mu rękę do - no właśnie szyi. Nie rozszarpał go tak jak potwory, bo nie jest potworem. Jest nadrzędną postacią kreującą rzeczywistość miasteczka i los jej mieszkańców. Swego czasu ten stary film był do obejrzenia na Netflixie, ale chyba już go usunęli. Niemniej można poczytać choćby na Wikipedii o uniwersum dr Mabuse’a.
Ciekawa teoria, naprawdę dobra rozkmina ;)
@ nie wiem czy nie popłynęłam za bardzo, ale człowiek w żółtym przypomina Boga, Stwórcę, istotę wyższą. Potwory zabijają dla zabawy (mogą biec- szybciej i skuteczniej zabijając , jak wiemy Smily biegł do Mirandy, a jednak nie biegną żeby przedłużyć życie swoich zabawek), dla pokarmu, żywiąc się ich strachem, może ciałem, krwią? A człowiek w żółtym tak jak Starotestamentowy Bóg karze ludzi, w tym przypadku Jima. Karze go za wiedzę: „wiedza kosztuje” oraz że nie powstrzymał Tabity w kopaniu: „Twoja żona nie powinna kopać dolu”. Również to, co dzieje się po wykopaniu dołu przez Tabite było karą lub nieuniknionym następstwem działania- plaga cykad, pozytywka, głód (zgniłe plony, wypuszczenie zwierząt przez potwory). Potwory są tylko pionkami człowieka w żółtym. Co ciekawe nie karzę Jima za to, że próbował nawiązać łączność radiową. Swoją drogą ciekawe dlaczego ten pomysł został zawieszony. Jim i Donna słyszeli głos, ale reszta osób nie, a przeszli do porządku dziennego. Z perspektywy reszty to wygląda tak „hej, dzięki łączności wydostaniemy się stąd, o burza to cześć”.
Ksiądz też zgniął z tylko podciętym gardłem
@@kasian.4847 była kara - wielka burza, która zniszczyła plony, był glód, ale temat zostal szybko ucięty (temat głodu)
@@lopcocker też, ale odnoszę się do tego co Tabita widziała w wieży.
Może napiszę gdzieś na reddicie te teorie, ale najpierw się z wami podzielę.
Man in Yellow (MiY) to w rzeczywistości ojciec Boy in White (BiW). Obaj byli ludźmi. BiW w młodym wieku zmarł (w jaki sposób, nie ma znaczenia). Ojciec, nie będąc w stanie pogodzić się ze śmiercią swojego syna, podpisał pakt z diabłem (bądź z jakąś nieczystą mocą, właśnie tym, co nazywamy "entity") - Ceną było złożenie w ofierze 7miu dzieci. MiY przyszedł z ofertą do mieszkańców wioski, na którą to zgodziło się 6 z 7 rodzin (tutaj historia jest już znana z finału, co się z tymi dziećmi stało). Złożenie w ofierze dzieci uwolniło "zło", "entity', które stworzyło miejsce pomiędzy czasem, a przestrzenią, a rodziny zamieniło w potwory (coś ala nasze wampiry), MiY, ponieważ to on pierwotnie podpisywał pakt, dało moc władania tym miejscem i stworzonymi potworami, zaś samo entity żywiło się cierpieniem istot zamieszkujących to miejsce. Ale po co to wszystko MiY? Obiecano mu przywrócenie jego syna do życia - BiW. Dlatego BiW może pomagać mieszkańcom bez przeszkód, dlatego może wpływać na potwory. Wie, że jego ojciec nie zrobi mu krzywdy. MiY dostał świat z niekończącą się pętlą, którą musi podtrzymywać, by jego syn "żył". Celem BiW jest przerwanie pętli. "Entity", jak na diaboliczną przebiegłość przystało, zostawiło pewne wytrychy pozwalające reinkarnacjom pierwotnej, zbuntowanej rodziny przerwać pętle. Co więcej, uważam że główni zainteresowani są pod szczególną ochroną - nie mogą zostać zabici, dopoki Sami nie popełnią błedu (który jak pokazuje stan fromville - nieustannie popełniają w każdym cyklu). Dlatego tabitha przeżyła pryzjazd karetki. Nie miała na to wpływu że przyjechała w nocy - potwory zatem nie mogły jej tknąć.
No właśnie, ale przechodzimy do clue. Kto jest tymi "zainteresowanymi"?
-Jade
-Tabitha
-I, uwaga ETHAN.
Tak, Ethan jest odpowiedzią na cały cykl fromville. Pamiętajcie, co scenarzyści nam mówią przez cały serial: wszystkie odpowiedzi były z nami od początku. Ethan był pierwszą osobą, która przyjechała do Fromville w pierwszym odcinku, którą zainteresował się zarówno BiW (pokazał mu się i pomachał), jak i MiY (powiedział Sarze, by zamordowała Ethana)
Cykl polega na tym, że każda zreinkarnowana para przyjeżdza z młodym dzieckiem, wiekiem podobnym do tych złożonych niegdyś w ofierze. Cełem MiY w każdym cyklu jest złożenie tego dziecka w ofierze (teraz ethan, cykl wcześniej była to eloise). Warunkiem jest jednak to, by dziecko zostało zamordowane przez człowieka. Z drugiej strony celem BiW jest uratowanie Ethana.
Jeżeli Ethan, Tabitha bądź Jade popełnią błąd,co zapewne oznacza ich śmierć - cykl się kończy. Wszyscy zostają zamordowani.
Dlaczego jednak istnieje nadzieja, że serial skończy się happy endem? - Istnienie Victora.
Victor jest swoistym glitchem w oprogramowaniu. Jako jedyny przetrwał cykl, a zatem ma niezbędne informacje zaszyte w jego pamięci, które pozwolą zatrzymać determinizm i nie popełnić jeszcze raz błędu, który popełnił Christopher, MIranda i wszyscy przed nimi.
Jeżeli chodzi o pozostałych "zainteresowanych", którzy nie mogą zostać zabici przez MiY dopóki nie popełnią błędu, to są to wg mnie (na ten moment)
-Boyd
-Julie
Niby tak, ale w tym cyklu już 1 dziecko zginęło, w s01e01.
@@mateuszkosiba8485 chodzi o dziecko z pierwotnego małżeństwa, które odmówiło złożenia swojej córki w ofierze. Inne dzieci nie mają żadnego znaczenia, a dopełnienie cyklu
@@AranautGames Tyle,że w poprzednim cyklu Eloise zabiły potwory a nie ludzie...lub nie zabiły bo w sumie Wiktor nie był pewien czy jej szczątki chowa. W sumie do niedawna utrzymywał,że jego matka uciekła przez drzewo, a nagle idzie sobie na jej grób😎A tym, komu pokazywał się chłopiec w bieli był Wiktor, a nie jego siostra. W obecnym cyklu mamy zatem 2 osoby będące dziećmi pierwszego małżeństwa...Wiktora i Ethana. No i jeszcze Julie podróżniczkę...i zostało dodatkowo 2 z 3 mężów pierwszej matki. Nieźle 😁 Wydaje się,że Ethan jest kolejnym wcieleniem Wiktora, bo ma skądś wiedzę o Fromville, coś mu się śni itp. Cykl nie dopełnił się bo Wiktor nie umarł stąd miejsce trzymało go przy życiu aż pojawia się kolejni ludzie...uzupełniało puszki z brzoskwiniami, które skończyły się niedługo po przybyciu Ethana, więc jakby on jest teraz tym nadrzędnym 'pierwszym', a Wiktor stracił na znaczeniu. Ciekawi mnie za to co stało się z psami, które wcześniej się dość często pojawiały
@@AranautGames Jade jest zreinkarnowaną postacią a przyjechał bez dziecka. Zreinkarnowaną postacią jest też Elgyn (żołnierz secesyjny i druga postać to typek podający Jade’owi krew w czaszce). I prawdopodobnie Abby jako kolejna reinkarnacja Tabbity. Tuż przed zabiciem mówi synowi, że miała sen o tym miejscu jako mała dziewczynka. Może to być kolejna reinkarnacja Tabity albo zupełnie innej osoby, którą poznany w sezonach 4 i 5.
@ Christopher też nie miał dzieci. Warunek powtórzenia cyklu to ofiara dziecka jednego z „reinkarnowanych” rodziców.
Dzięki za objaśnienie końcówki sezonu. . Nie wszystkie rzeczy zrozumiałam i też nie wszystko pamiętałam dobrze z poprzednich . W połowie sezonu zaczął mnie trochę nudzić, mam nadzieję że kolejny przywróci moje zainteresowanie
Moja teoria jest taka, że Julie jest początkiem tego wszystkiego. W stylu Dark cofnie się w czasie do samego początku Fromville, gdy mieszkańcy jeszcze byli normalni. Utknie w tych czasach, zamieszka, zakocha się w kimś z kim będzie miała dziecko i to ona będzie tą Tabithą nr 1, która nie chciała poświęcić swojego dziecka.
Podoba mi się ta teoria. Wyjaśniałaby czemu jeden z potworów rozpoznał Julie a tego jestem bardzo ciekawa.
W którym momencie rozpoznał?
@@snake5481 W pierwszym sezonie w jednym z początkowych odcinków pierwszym lub drugim jak biegli do domu kolonialnego
To byłoby bardzo ciekawe rozwiązanie, ale czy one mogą żyć we 2 w jednym czasie?
Ale extra teoria 😄
podróże w czasie brzmią kiepsko, takie pójście na łatwiznę, o tyle o ile w Dark akurat cała oś filmu opierała się o pętle czasoprzestrzenną to tutaj to będzie tylko tanim zagraniem
Myślę, że pająk jest jakąś prastarą siłą i to on przędzie historię. W pierwszym albo drugim odcinku pojawiła się scena pająka skaczącego na Ethana. Abby w halucynacji Boyda była zawinięta w sieć, a po tym jak Boyd został ugryziony pojawił się w ruinach + pająk pojawia się na rysunkach Victora. + z innej beczki coś co nie wyklucza motywu pająka: skoro nadzieja dzieci Anghkooye mogła się zmaterializować w drzewa, to myślę, że w ogóle dzieci są konieczne do materializowania tego świata. Victor jako jedyny przetrwał masakrę, potem nie wiemy jak długo był sam i czy po tym jak dorósł w mieście pojawiło się inne dziecko, ale po śmierci dziewczynki w pierwszym odcinku tego samego dnia pojawił się Ethan. Może to świat dziecięcych lęków (potwory w ciemności, robaki pod skórą, tortury w lochach, duchy itp) i jest w jakimś stopniu kierowany dziecięcą logiką. Jest prąd i wszystko działa, ale kable są puste w środku; Jak zaczynają głodować nagle pojawiają się zwierzęta (początki Boyda) albo nowa wioska, której nikt wcześniej nie znalazł albo latarnia w srodku lasu. No i jakimś przewodnikiem jest ten chłopiec w bieli - też dziecko, kolega
Facet w zoltym to może być jakiś future/past Randall, o którym przy akcji z karetką potwory powiedziały 'he's ours now'. Podobieństwo jest, znamię na policzku jest, zachowanie jakoby był gotów wszystkich zabić byle się wydostać/osiągnąć cel też przejawia.
Reinkarnowani też dostępują nieśmiertelności, bo w kolejnych wcieleniach wracają do wioski, a ci, którzy wchodzą w interakcje z potworami to też jakieś reinkarnacje.
Fatima urodziła Smileya bo szeryf przy ubiciu go i przekazaniu robaków powiedział moja krew to twoja krew, a potem jeszcze była transfuzja z synem. Poza tym 12- naczelna liczba, więc i ilość potworów musi się zgadzać.
Timetraveller Julie mówiąc,że 'to czas, kiedy to się stanie' chyba nie miała na myśli śmierci Jima i chęci ocalenia go ale właśnie przerwanie cyklu.
Typ w kajdanach (wcielenie Boyda?) mówił,że kiedy przestanie grać muzyka (z pozytywki) pojawi się najgorsze. Jade przestał grać i pojawił się facet w żółtym.
Ludzie z 1 cyklu mieszkali w chatkach za 'odstraszaczami', te talizmany trzymały większe zło tam na miejscu, niszcząc 1 z nich wypuścili je.
Chris i Miranda mieli plan na złamanie cyklu-Chris odciąga uwagę potworów, które zabijają mieszkańców, a Miranda ucieka do drzewa. Dlatego Wiktor zapamiętał,że Chris wskazał potworom kryjówki ludzi.
@@mateuszkosiba8485 o ciąży Fatimy dużo wcześniej, transfuzja krwi miała miejsce później.
Jak wyjdzie 4 sezon to poczekam az beda wszystkie odcinki, sciagne calosc i będę oglądać bo inaczej mnie szlag jasny trafi 😁
Głównym bohaterem serialu jest mały Ethan. To ten chłopak piszę historię w tym mieście w swojej dziecięcej straumatyzowanej wyobraźni i te istoty to wiedzą, dlatego głosy powiedziały Sarze, że jeśli zabije dziecko, wszyscy wrócą do domu!!
Mi przypomniała się scena z pierwszego chyba sezonu, gdy Julie chciała wejść do Domu Kolonialnego, bo uciekała przed potworami. Wtedy jeden z nich powiedział do niej: ,,pamiętasz mnie?". To taki mały smaczek w kontekście jej podróży w czasie.
O, to ciekawe 🤔 Dzięki za info! ❤️
@jakbyniepaczec Dokładnie: Sezon 1; odcinek 2; 7-8 minuta; cytat: ,, Julie, nie poznajesz mnie?"
Z tego co pamiętam to w 1. Sezonie istoty często mamily kogoś, że jest bliskim. Tak jak ta babcia w pierwszej scenie z resztą. Tylko, że celem było kogoś zabić, jakoś tak różnie te istoty sobie polują, Tabithe miały w karetce jak na talerzu i co?
@@kamilfielek9803no właśnie może one wiedzą, że Tabitha jest jedną z nich - dlatego jej nie zabijają, tak długo jak nie uda się jej za bardzo zbliżyć do uratowania dzieci, co pewnie zniszczyłoby miasteczko i nieśmiertelność potworów
@@dawidwent5991 Boyd mówi nowym przybyszom, żeby nie słuchali potworów bo będą chcieli ich zmanipulować, zwodzić i że mogą udawać kogoś kim nie są. Poza tym potwory wiedzą wszystko o mieszkańcach. Znają ich troski, strachy, imiona etc. July mogła zatrzymać się przed tym potworem, bo po prostu on się do niej zwrócił i pierwszy raz widziała coś takiego i ją wmurowało. Moim zdaniem to o niczym nie świadczy, ale czas pokaże
Dla mnie cały serial rewelacja, ostatni odcinek sztos i naprawdę jestem zachwycona
Bardzo fajny serial, przegapiłem jakoś moment, kiedy stał się tak powszechnie popularny. Jestem zadowolony bo dostaliśmy wystarczająco odpowiedzi żeby coś wiedzieć, ale równocześnie wciąż jest wiele do opowiedzenia. Wątek podróży w czasie mi się podoba, byle tylko nie "przedobrzyli" z ilością wątków i ich poplątaniem. Ale jak na razie super.
Przez to, jak finałowa scena przypominała finał 2 sezonu Dark, zaczęłam mieć teraz rozkminę czy nie ma jakiegoś powiązania, wspólnej inspiracji dla żółtego ubrania Man in Yellow i żółtej kurtki Jonasa, która się przewijała przez całe Dark.
Jest, bo ten w żółtym to Ethan
@@dawidraczewski6283tak, może być to future Ethan, który mówił,że mu się tu podoba bo cała rodzina jest razem i razem siadają do stołu czy jakoś tak. Może chce wszystkich w ten sposób uwięzić w swoim świecie.
Tanieją miała w tym sezonie jako mała dziewczynka sny, a co jeśli te sny były tak naprawdę jej wspomnieniami gdy jeszcze była mieszkanką tamtej osady w lesie. A ona krzyczy w wspomnieniach bo np bawi się w chowanego z ojcem, który np ten Pan w żółtym jest jej Ojcem? 🤔
Wydaje mi się że Historia z From się zmienia przez Rysunki Victora. Bo gdy on przybył wraz z Matką, to czegoś takiego nie było. Historia może wydawać się powtórzeniem, ale ludzie jacy tam są i pozostawione poszlaki przez poprzednich ludzi, mogą doprowadzić do zmiany historii.
Bo przecież 5 sezon musi się jakoś skończyć mini Happy Endem… albo nie 😏
Jak już wchodzi motyw podróży w czasie, to przyszłe 2 sesony zaserwują nam mega merdankę w której będzie się ciężko połapać. Już jest ciekawie, a będzie jeszcze ciekawiej. Oby tylko tego nie spier... 😉 Co do "próby zmiany historii", przypomina mi się motyw z "12 małp", gdzie Świadek próbował 650 razy uratować swoją ukochaną, ale ona i tak umierała... Świadek powiedział coś w stylu: "Nie da się zmienić tego co musi się wydarzyć". Serial jest świetny, przed nami jeszcze 2 sezony. Zobaczymy co dostaniemy. Albo wyskoczymy z bamboszy, albo skwitujemy: "Co kurw...!?Panie czy Ty to widzisz!?" 😅
Pozdrawiam 🙋♂️
Czekałem na ten materiał! Kaja uwielbiam was! Miłego weekendu
Nawzajem! Pozdrawiamy! ❤️
Warto przy okazji nadmienić, że Człowiek w Żółtym pojawił się też na obrazach Mirandy z pierwszych odcinków tego sezonu. Więc Miranda widziała go już we wspomnieniach poprzednich wcieleń.
Co z radiem w barze ktore włączało sie w losowych momentach? Moze wtey Juliy robila przejscie miedzy czasami
Chyba najlogiczniejszą teorią, jest ta co mówi, że człowiek w żółci to tak naprawę do Hastur(Lovecraft), a miasto to Carcosa, oczywiście dostosowana pod serial.
A ja jestem ciekawa czy brak łodzi na zdjeciu coś znaczy? Kiedy aparat zrobił sam zdjęcie, Boyd powiedział, że na zdjęciu jest jego dom, brakuje tylko łódki. Skoro to powiedział, to twórcy chcieli to podkreślić, chyba. Równie dobrze, to może absolutnie nic nie znaczyć 🤔
Wydaje mi się, że znaczy to że jeśli to zdjęcie by było prawdziwe to stała by tam łódź. Kiedy boyd jej nie zobaczył na zdjęciu wiedział, że zdjęcie jest "sfałszowane"
Mam teorię, że te zdjęcia pokazują tylko to, co dany człowiek już wie, co widział. Nie pokazuje miejsc czy rzeczy ,które są nowe w sensie lokacji na przykład - Elgin wiedział gdzie jest szopa czy ziemianka , a Boyd widział swój dom, ale bez łodzi. O łodzi dowiedział się dopiero w drodze do tego domu, tuż przed tym,gdy napotkali powalone drzewo. To by sugerowało,że to miasteczko w pewnym sensie siedzi im głowach i na tym bazuje. To łączy się też z tym, że niektórzy słyszą głosy itp.
Istnieje teoria, że aby z sukcesem uciec z Fromville bohaterzy będą musieli uciec na łodzi z dziećmi. Ktoś w necie wpadł na ten pomysł i nawet fajnie go opisał i w sumie w serialu sporo jest nawiązań do łodzi, jak np. scena z Boydem wspinającym się po linie i jego wizją Ellisa na dole z kluczykami od łodzi w ręku, czy też rysunki na ścianach w jaskini z namalowanymi łódkami.
Moim zdaniem ma spore znaczenie, w pierwszym sezonie, po wypadku Ethan wspomina że widział we śnie jezioro łez, które było na rysunkach, w drugim sezonie Elgin po przybyciu do miasta pyta Fatimy czy jest w pobliżu jezioro, nalega żeby się tam ufać, Fatima pyta go skąd wiedział o jeziorze, a on twierdzi że widział je we śnie...
@@jakubbe1302 „Jezioro łez” to tytuł książki. Tam też warto szukać odpowiedzi, tak jak w „dr Mabuse”
Moim zdaniem człowiek w żółtym to starsza wersja dziecka w białym. Ostatni raz jak był pokazany to Victor powiedział mu że się zmienił i był dosyć agresywny. Też podobnie się pojawił nagle i wygląda podobnie na rysunkach.
Bardzo fajne omówienie, miło się Panią słucha. Pozdrawiam.
Pozdrawiam!
Ciekawe jest to, że każdy z mieszkańców wioski stał się nieśmiertelny czy się na ten rytułał zgodził czy nie. Ci co się zgodzili zostali nieśmiertelnymi potworami a ci co byli przeciwko zostali nieśmiertelni przez reinkarnację
Coś w tym jest, dlatego niektórzy wchodzą w interakcje z tymi 'silami', inni nie, np Donna, barman, w jeszcze inni to zwykle NPC.
Angaż Laurence'a Fishburne'a do roli Regisa zapewnie wynika z tego, że aktor grający Yellow mana był zajęty graniem w From.
kocham ten serial, tęskniłam o czymś takim od czasów Dark 😍
Co do tego, że człowiek w żółtym powiedział Jimowi, że jego żona nie powinna była kopać w piwnicy to wydaje mi się, że to nie o kopanie chodzi tylko facet chciał potwierdzić Jimowi, że to on z nim przez to radio rozmawiał
Bardzo mnie zastanawia co usłyszał Boyd od księdza. "Wybierasz teraz kim będziesz", czyli jeśli potwory złamią wszystkich mieszkańców miasta, wygrają? Jesli ludzie wybiorą zło coś złego się stane - dużo o tym było w ostatnim odcinku. Może rytuał się nie udał, bo nie wszyscy chcieli poświęcić dzieci i teraz trzeba ich zmusić do zła, zepsuć. B takie "życie wieczne" trochę nieudane, podziemne, w kółko to samo nocami. Coś musiało pójść nie tak? A słowo anguui - slowo klucz, jeśli będą pamiętać, przerwą cykl
Po komentarzach widzę, że nie jestem sam w tym odczuciu, że serial mógłby mieć z odcinek mniej, bo dłużyło mi się to szwendanie się bohaterów po miasteczku i wiele dialogów, które nic nie wnosiły. O tyle jest lepiej niż w LOST, że nie ma odchodzących od głównego wątku retrospekcji. Jednocześnie fabuła jest na tyle wciągająca, że chce się wiedzieć jak to się skończy. Zastanawia mnie znaczenie pogody. Czy cykl zamyka się latem? W tym sezonie była zima, śnieg, ale pod koniec już widać jakby zaczęło się ocieplać, choć nadal jest dość ponuro jak u nas na przedwiośniu ;)
Dokładnie musimy czekać rok dopiero pod koniec cokolwiek się wyjasniło
Czekałem na Pani komentarz. Coprawda nadal niewiele wiemy, ale wszystko co się tam dzieje, potwierdza Pani teorię o świecie wykreowanym w głowie Wiktora, do czego ja też się skłaniam
Najlepszego aktora uśmiercili w serialu 😢😢 nie wierzę 😢😢😢
Harold Perrineau mówił, że ostatni odcinek rozwali nam głowy i według mnie miał rację
Cieszę się że powstają tego typu seriale i oby więcej. Lost, Dark, From ;)
@@dikamilo 1899 na Netflixie, nie związana z liczbami ale dosyć ciekawą rozkminę ma też polskie „Otwórz oczy” na Netflixie.
Teraz czekać do 2026 na kolejny sezon, a później kolejne 2-3 lata na ostatni sezon, katastrofa :C
@BigCokoo dzięki za wyjaśnienie, ewidentnie jestes z lekka upośledzony wiec nie będę sie wdawał w wieksza dyskusje
Tabita i Jade tez sa niesmiertelni, ale w innej formie.. moze dlatego, ze nie chcieli rytulalu lub nie brali w nim udziału.
Może to miejsce chce ich ściągnąć, żeby w którymś wcieleniu zgodzili się na poświęcenie i odrodzili się jako nieśmiertelne potwory? Może w każdym cyklu tak naprawdę nikt nie wygrywa. Dzieci nie są uratowane, ta para nie dołącza do reszty mieszkańców i dlatego to wszystko ciągle się resetuje? Inna teoria, że ich energia czyli dusze są na tyle związane z tym miejscem, że podświadomie w każdym wcieleniu próbują naprawić swoje błędy.
Tak, jako,że ich dziecko też zostało poświęcone to uzyskali nieśmiertelność, tyle że inna. Ich polega na tym że wciąż się reinkarnuja i wracają do wioski.
Myślę że to z człowiekiem w żółci mieszkańcy zawarli pakt (oszukał ich pewnie). Jest on nie jako jest diabłem/demonem/złem, zaś chłopiec w bieli dobrem/dobrą duszą. Byli mieszkańcy są przeklęci po wieczność i muszą bezmyślnie wykonywać jego rozkazy(wywoływanie strachu/złamanie mentalności mieszkańców). Być może człowiek w żółci żywi sie rozpaczą i negatywnymi emocjami dzieki czemu jest tak potężny i może istnieć dalej. Zastanawia mnie rola Victora, który może być reinkarnacją chłopca w bieli. Victor lubi zbierać przedmioty, być może to one przyciągają ludzi do miasteczka? (bransoletka/ pudełko w aucie i Tabitha wróciła do miasteczka). Co do drzewa pewnie działa to jakoś podobnie, że trzema mieć kluczowy przedmiot inaczej się wyląduje się bardzo źle (np Dale).
Moja teoria może wydawać się prosta ale według mnie ten dziadek w żółtym jest jakimś naukowcem psychopatą który pociąga tam za wszystkie sznurki
Moja teoria jest taka: ludzie i potwory to tylko pionki do gry. Znikanie i pojawianie sie postaci, to tylko czyjes zagrywki. Takie odchylenia od przebiwgu gry.
Ale jeszcze nie wiem kto kim gra 🤣😵💫
Szkoda, że trzeba czekać długo na kolejny sezon, też mnie wcięgnęło
Czyli ta Julie z ostatniej sceny to może być inna Julie niż ta którą znamy. Tamta Julie jest z innej lini czasowej lub z przyszłości (stąd inny wygląd)i próbuje zmienić historię, ale jak wiemy od Ethana, nie da się tego zrobić.
Ostatni sezon Gry o Tron i ostatnia część Harry'ego Pottera - nigdy nie unikałam tak mocno Internetu (a w przypadku Pottera także gazet).
Mmmmm Koleś w Zółtym, czyli kuzyn Człowieka w Bieli i Człowieka w Czerni
Stawiam, że na koniec 5 sezonu ocaleni z Fromwille wsiądą do samolotu linii Oceanic
Na końcu wszystko okaże się snem Eathana, który mieszka w komórce pod schodami u swojej ciotki.
Mnie zastanawia jak połączą w ogóle wątek osób które poświęciły swoje dzieci w czasach prawdopodobnie bardzo dawnych (sen Tabithy) i wygląd miasteczka gdzie jest szyld, basen, motel, jadalnia (60/70 lata). Kto to wybudował, skoro potwory istnieją od kilkuset lat (na co wskazuje sen Tabithy)? Ten ziomek w żółtym? Jak, sam? Czary? To mi się tutaj nie klei trochę. Wiem że coś na pewno wspólnego ma ta wioska, która jest blisko miejsca skąd brali jedzenie. Czy to była oryginalna wioska pierwszych mieszkańców?
IMO wygląd miasteczka nie ma znaczenia, ono jakby się dostosowuje/zmienia do osób, które przebywają w tym miejscu. Tak samo jak te wcielenia: jest Tabitha i Jade, była Miranda i Christopher, a wcześniej też był ktoś jeszcze
Może każdy cykl ma swoje zaktualizowane miejsce akcji? Być może w okolicy są inne osady, jeszcze nie odkryte przez obecnych bohaterów?
@@kajot9 zwłaszcza że jedna inna osada została przez bohaterów odkryta na początku sezonu.
Ta zjawa w kimono to żoncia tego dziada w żółtym która go zdradziła z potworem a chłoposzek w bieli to ich syn. Pisałem ze scenarzystą i mi to zdradził
I znowu czekać 😢
Ale to właśnie o to chodzi, że jest rozkmina, że ludzie mówią o serialu. Twórcy moim zdaniem specjalnie nie odkrywają wszystkiego - nie byłoby całej zabawy. Myślę, że póki co ten serial mocno się wybił. Chyba nie było takiego ruszenia na jego temat w sieci, teraz mam wrażenie, że słyszę o nim wszędzie i nawet ci, którzy dotąd nie byli nim zainteresowani wciągneli się i i są pod wrażeniem.
Teraz Julka powinna przejść do początku i powiedzieć o co tam chodziło - ale to by było za proste. Najbardziej wkurzające w tym serialu jest to, że na początku bohaterowie w ogóle ze sobą nie rozmawiali i do tego nie robili rzeczy, które by mogli zrobić. Dopiero w tym sezonie zaczynają ze sobą współpracować. Ale to zapewne zaplanowany zabieg scenarzystów.
Dokładnie, mnie też denerwował brak komunikacji wśród bohaterów. W drugim sezonie mocno zastanawialo mnie, kto rzucił Boydowi linę - przecież kiedy się po niej wspiął, nikogo (poza przykutym do ściany kolesiem) nie było. Gdyby Boyd opwiedział dokladnie, co mu się tam przytrafiło, wyzło by na jaw, że to Julka podróżująca w czasie.
@kajot9 oni się pewnie dogadają pod koniec 4 sezonu 😂 Julka przez następny sezon będzie uczyła się podróżowania w czasie, przy okazji odkrywając różne fakty z przeszłości. Ethan jej powiedział, że ona nie może zmieniać przeszłości, ostatnia scena z ojcem niby to potwierdza, ale jak się do tego ma rzucenie liny? Przecież to też był fakt z przeszłości, a jednak ona weszła w kontakt z Marvinem i rzucenie liny uratowało Boyda. Pytanie dlaczego Marvin kazał jej uciekać, przed czym? Przed kimś, kto zaraz miał się pojawić w komnacie? Tym kimś przed którym ostrzegał też Boyda? Czy może nie chciał by Julka spotkała Boyda, a może jedno i drugie? Kolejna rzecz, skoro to są podróże w czasie, to może moment uwięzienia Julki, Randalla i Marie jeszcze się nie wydarzył, choć to trochę dziwne, że ona mogla widzieć siebie samą. Z drugiej strony - jeśli widzi siebie przykutą, a za chwilę rzuca linę Boydowi, czy to nie jest jakaś podpowiedź, że może zmieniać fakty? Ciekawe jest też w jaki sposób Maryśka odczuwa powikłania po komnacie, bo dotąd się nie wysprzęgliła, cały czas jest wycofana i nikomu się nie zwierza, nawet Kryśce. Nie widzimy nawet jej własnego stosunku do ewentualnych przeżyć, jednak w finale mówi tylko, że nie jest ok - kolejna kwestia na przyszły sezon
Coś czuje, że człowiek w żółtym i chłopiec w białym są ze sobą powiązani. Być może Żółty chciał poświecić chlopca, a ten uciekl i/lub mial rodzeństwo, ktore zginęło, a ktoremu nie zdołał pomóc 🤔
Myślę, że nie bez znaczenia jest tu symbolika dziecka i starca i tego że źli dorosli poświęcali dzieci 😁.
A jeśli jest możliwość zamienienia się w potwora i to jest zakończeniem cyklu? Że w każdym z nich jakieś dziecko jest poświęcane? I może takim typem jest Boyd i to potwory jakoś kręci, zmienianie osób "szlachetnych" w potwory. Może początkowym typem była Sara, bo ona dostała przecież zadanie zabicia dziecka, wtedy wszyscy wyjdą, ale nie zrobiła tego. Więc może tak potwory kuszą swój typ i obietnicy dotrzymują, bo wszyscy ginąc "wychodzą" na zewnątrz przechodząc reinkarnację.
Ta pani co według teorii jest tabitą... może być ubume Ubume to bardzo smutna zjawa. Jest to duch kobiety, która zmarła podczas porodu. Ukazuje się najczęściej pod postacią kobiety owiniętej w zakrwawiony poniżej pasa całun. Na rękach trzyma noworodka.
Dzień Dobry 🥀
Dzień dobry ❤️
Pierwszy sezon zaciekawil. Teraz mamy festiwal lania wody, i wątków z których nic nie wynika. Bohaterka trafia do ludzkiego miasta, zaraz potem wraca do głównej lokalizacji. Postanawiaja złapać potwora, a za chwilę o tym zapominaja. Nie maja co jeść, i zaraz zbierają kapustę w zime. Spotykają jakieś dziwne twarze wbite na pal i zaraz wątek się urywa. Obok stoją jakieś kamienie, i wątek się urywa. To taki lost, z mnozeniem tajemnic na siłę, które sensu nie mają. Byle kręcić kolejne sezony i tłumaczyć lanie wody, że to serial o ludziach, a nie o potworach. Może i tak, ja już nie czekam.
O, jak bardzo się zgadzam. Nie wiem, czy to intencjonalne, ale liczba otwartych i tym samym zapomnianych wątków w tym serialu mnie osobiście przytłacza, jakkolwiek mimo wszystko się w niego wciągnąłem.
Zaryzykuję stwierdzenie, że From można by było spokojnie domknąć w 3 sezonach, ograniczając trochę wodolejstwo, wątki poboczne i nic nie wnoszące do fabuły.
Okej, "moja" (zrodziła się w mojej głowie, ale myślę że mnóstwo osób na to wpadło) teoria jest raczej życzeniem wieloletniego fana twórczości Chambersa i Lovecrafta. Myślę, a raczej chciałbym żeby Pan w żółtym okazał się być Hasturem, czyli królem w żółci, tym z mitologi Cthulhu. Co sugeruje że mogłoby tak być? Cóż, na moment obecny chyba tylko dwie rzeczy: oczywisty żółty kolor w który przyodziana jest wspomniana postać, no i takie już mega naciągane, czyli fakt że namalowany przez matkę Victora mężczyzna w żółci to jest totalnie przerobione zdjęcie portretowe H.P. Lovecrafta, na co akurat mam wrażenie że zaskakująco mało osób zwróciło uwagę. Oczywiście to może być zwykle puszczenie oka do fanów twórczości Samotnika z Providence, ale kto wie.
Mi się zdają że twórcy inspirują się lovecraftem król w żółci.. 😉😋
Ja mam nawet teorię że Victor od zawsze był zaburzony i on stworzył całą tą historię
W tym sezonie praktycznie nic się nie działo, a wszystkie rewelacje upchnięto w ostatnim odcinku.
Czy będziemy czekać 4 lata na finał finałów ?
A ja uważam, że oni zostaną w tym miasteczku. Jeśli jest to międzypokoleniowa podróż bez końca nie ma wyjścia. Dosłownie.
Proponuję zapoznać się z książką Król w Żółci wyjątkowa zbieżność tematów
Czy w takim razie utracony syn i brat Thomas to Wiktor?
Pytanie - skoro wszystko rozchodzi sie o Tabithe i Jade’a to jak inni bohaterowie trafiają do Fromville i dlaczego?
Może mają pecha bo akurat z nimi podróżują i są bez znaczenia.
Jestem rozczarowany 😢
Mi sie wydaje ze scena smierci jima to byla przyszlosc a nie terazniejszosc.
I znowu czekanie.
Mnie też wkurzył niemiłosiernie, ma farta ze dziś na trzeźwo pkacek robię bo bym normalnie dissa skroił 😂
Ja bym zadał pytanie czy te istoty to na pewno są Ci ludzie, którzy dokonali rytuału. Albo czy rytuał w pełni się dokonał. W odpowiedzi na to pytanie mam kolejne pytania… jaki jest cel istot? Czy istoty chcą się wydostać do normalnego świata? Kto ściąga ludzi do From? Istoty czy dzieci? Czy może istoty są tylko wytworem rytuału, a beneficjenci rytuału sa gdzie indziej? Co do skakania w czasie, mam wrażenie że do tej czynności 3 osoby przykute do ściany będą musiały zacząć współpracować.
Oczywiście ściągają ich dzieci, a wampiry ściągają tych którzy mają im przeszkadzać, ale może tak być że zapoczątkowali to pierwsi przodkowie Tabithy i Jade'a.
a coś mnie chyba omineło, skad wiadomo że będzie 4 i 5 sezon? W sensie 4 ogłoszono, a skad info o 5
Już jakiś czas temu twórcy mówili o tym, że fabuła jest skonstruowana na 5 sezonów.
Aktorka co gra Fatimę na swoim ig zrobiła Q&A kilka tygodni temu i tam w jednym pytaniu zdradziła ze calosc jest rozpisana na 5 sezonów.
♥
❤️
Może źle to zabrzmi, ale cieszę się, że już nie będzie Jima. Ja rozumiem, że człowiek zakochany może zrobić wiele, ale koleś zostawił swoje dzieci, żeby szukać żony. To tak jakby powiedział im wprost, że być może są półsierotami, ale dzięki niemu mogą zostać sierotami całkowicie XD
Mam tak samo, Gdybym był jedną z postaci w serialu, to już w pierwszym sezonie wypchnąłbym go w nocy za drzwi.
Myślę, że Jim jeszcze wróci :)
Jim na bank wróci np jako wizja którejś z postaci 😄. Również mnie irytował, słabo opiekował się dziećmi - gdyby one nie były tak dojrzałe same w sobie to nie wiem co z nimi by było. No i ciągle nie dopuszczał do siebie teorii Tabithy i Jade próbując ich ograniczać. Jednak nie można powiedzieć, że nie zrobił nic dla społeczności miasteczka. Właśnie z tego powodu umarł, bo stał się zbyt domyślny 😁. Mnie bardziej go szkoda z powodu tych biednych dzieci i Tabithy, na pewno to bardzo odczują :(.
@@jyteks522 wiele osób juz zginęło i żadna nie wróciła, tzn wracają ale tylko te które doświadczają tam jakichś wizji i nie jako one same, tylko ich kolejne wcielenia.
Poprzednik Jade'a był zupełnie inną osobą.
@@robertrobert3324 Chodzi mi o to, że go zobaczymy w takiej postaci jak pastor, który pokazuje się Boydowi albo Baman Jadowi, może Jim będzie się pokazywał Tabicie?
Człowiek w żółtym jest na 100% tym który mówił do Jim'a poprzez radio, nawet w scenie w której się on ujawnia zmienia on swój głos na taki lekko zniekształcony tak jakby rozmawiał przez radio i powtarza 1:1 to samo ostrzeżenie które wydał Jimowi w tamtej scenie. Jeśli biorąc pod uwagę pewne zasady podróży w czasie jeśli możemy sie na takowe umówić, to fakt że Julie z przyszłości była przy śmierci jej ojca oznacza, że Jim'a nie da się uratować, co dla mnie wydaje się odważnym pomysłem ze względu na to jak głupawe były momenty gdzie potwory nagle przestały atakować np Boyd'a. Niestety 2 lata do sezonu 4 to jakaś kompletna masakra, strzelają sobie tym w stopę.
Czemu głupawe? Potwory rozumieją, że Boyd jest najtwardszy ze wszystkich mieszkańców. Natychmiastowe zabicie go nie da im tyle przyjemności co powolna próba złamania jego hartu ducha i zmienienia go w potwora. Druga sprawa jest to, że jeśli Boyd ześfiruje to pociągnie za sobą całe miasto, bardzo dobra strategia moim zdaniem :).
Było LOST , Będzie DARK
Na to wygląda 🤷
Oglądam już tylko by dowiedzieć się czegoś. Emocji tyle co na rybach.
Jak zaczęli z grubego C , tak teraz to już nudzę się przy każdym odcinku.
I jeszcze muszę zmęczyć 2 sezonu ….
ALE NIGDZIE NIE BYŁO POWIEDZIANE, ŻE TO CHŁOP W ŻÓŁTYM PRZYCHODZIŁ DO MARTINA...
IMO TO CHŁOP W ŻÓŁTYM JEST SZAMANEM, KTÓRY JEST ODPOWIEDZIALNYM ZA RYTUŁAŁ Z DZIEĆMI
Jim wróci, nie ma szans, żeby zginął na dobre
Mógłby mi ktoś napisać na której platformie są dostępne wszystkie 3 sezony?😊 Z góry dzięki ! Btw, ja mam Netflix, dlatego obejrzałam tylko pierwszy sezon. Czy na Max jest całość ?
tak
Tak, na Max są 3 sezony.
@@jakbyniepaczec Dziękuję za informację :)
Na vider info tez możesz obejrzeć całość
@@martwanatura3222 Dzięki za info ! Znam co najmniej kilka różnych platform do oglądania, ale o VIDER pierwsze słyszę. Czy ta strona jest bezpieczna dla komputera? Miałam kiedyś gigantycznego wirusa przez którego straciłam efekty wielu lat pracy. Po dziś dzień nie mogę się z tym pogodzić, a minęły już prawie 3 lata od tej sytuacji. Wygląda na to że na tym VIDER można obejrzeć ten serial za darmo :) No nic, nie marudzę już ;) Dzięki.
A ciekawe jakby Ethan rzeczywiście zginął co by się stało :)
Siedzieć na Reddicie w szukaniu spoilerów a potem narzekać na serial że nuda i tak wkółko. Niszczenie zabawy na własne życzenie. Niezłe oszukiwanie samego siebie, dalej nie oglądam tego materiału.
Niestety wiekszosc odcinkow tego sezonu skladalo sie z 50minut nudy by pod koniec ostatnie 5 minut zaskakiwalo i bylo interesujacych. Rzadko mi sie to zdarza ale przewijalem neiktore momenty bo straszne nudy.
a co jeśli dzieciak w bieli jest ich synem który jako jedyny został odratowany?
Wkurza to już. Ileż można trzymać w napięciu... odpowiedzi? Jakie odpowiedzi, szczątkowe, co najwyżej. Bardzo irytujące
Ok zly serial to nie jest, ale rownoczesnie jest wyrazem strasznej biedy fakt że fascynujemy sie wytworem kultury ktory można by w tym tylko sezonie skrocic o dobre 6 odcinkow. Porównania tego do Dark i Lost świadczą raczej o slabej pamięci...raczej obrażając te dzieła.
W trzecim sezonie, w zasadzie było kilka dobrych odcinków moim zdaniem, reszta to tylko przeciąganie nudnych wątków w nieskończoność.
przez większość sezonu miałem wrażenie, że oglądam Na Wspólnej
widziałeś kiedyś na wspólnej?
Niestety miałem tak samo pierwszy sezon był spoko w drugim zaczęło się już coś psuć a trzeci to telenowela taka moda na sukces oglądałem go przewijając
Totalnie.
Dla mnie chlopiec w bieli i postać w żółci to ta sama osoba.
Też o tym pomyślałem
czytam komentarze i troche mnie dziwią negatywne opinie. okej rozwleczony trochę sezon, ale mi serial bardzo się podoba i świat wykreowany we 'from' mnie zaciekawił i wciągnął. ludzie piszący, że postacie zachowują się głupio, bo nie rozmawiają w grupie uważają, że to bez sensu, a ja myślę, że właśnie tak by to wyglądało jakby zamknąć ludzi w takim miejscu. nie doszukuje się też w wydarzeniach logiki i wyjaśnienia wszystkich tajemnic, bo to zwykle powoduje, że horror przestaje być straszny. co do logiki, pamiętacie jak w szafie pojawiały się puszki z brzoskwiniami? sensu w tym brak i nie przeszkadza mi to, bo nie psuje tajemnicy i nie wpływa znacząco na fabułe serialu. dla osób które szukają logiki w miejscu w którym potwory wychodzą z dziury w nocy serdeczne pozdrowienia xD
Ja potworów się nie bałem, raczej mnie ciekawily. Horrorem jest za to lanie wody przez ostanie dwa sezony.
Ta ostatnia scena to kwintesencja horrorowej głupoty!
- Tato, tato. Szybko, musisz uciekać do miasta
- Poczekaj. Porozmawiajmy o tym
🤦♂️
poczytajcie o dr. mabuse
A tak, Dr. Mabuse i nazwa sprzętu szpitalnego w serialu 😎
Abstrahując od teorii na temat serialu, uważam że ostatni odcinek sezonu powinien się wydarzyć w połowie sezonu, żeby popchnąć fabułę z pominięciem min. Czterech odcinków które były o niczym. W tym sezonie było tyle scen, kiedy ktoś idzie, ktoś patrzy, ktoś myśli, ktoś wstaje, ktoś idzie i wraca, że spokojnie można by popchnąć fabułę o jeden cliffhanger dalej.
Hahaha to prawda, z tych 10 odcinków 3ciego sezonu można tak naprawdę zrobić max 3 które miałyby faktyczną fabułę
najlepiej niech od razu twórcy napiszą na twitterze wszystkie odpowiedzi, po co mają robić 2 sezony. Robić jakąs podbudowę, żeby ostatnie odcinki lepiej wybrzmiały? po co, ale od razu nawalić wszystkiego
Martin ! 😂
Ja dalej nie oglądam, serial kręci się w kółko, pierwszy sezon mnie zaciekawi, drugi i trzeci niestety potwierdził obawy, że do końca będziemy wodzeni na nos, a sam serial nie ma większego sensu. Wystarczy za kilka lat obejrzeć ostatni odcinek, może dwa 5 sezonu.
Bez przesady, kazdy serial tak ogladasz??
@Glorelorer7 no nie. To taki jeden z wyjątków. Tak miałem też po pierwszym skasowanym serialu 1888 . Gdyby był 2 sezon i następne to z pewnością bym ich nie oglądał
@@AdasW665 mnie tez nie przekonał 1888, ale moze dlatego go skasowali. 2 i 3 sezon from jest slabszy, ale dalej składa sie w jedna cołosc i nie ma co wyviagac wnioskow z serialu w jego srodku, zaden serial w historii nie był rowny przez wszystkie 5 czy 6 sezonow
Que sera, sera...
Hastur XD ?
Cieszę się, że w końcu ten sezon dobiegł końca, bo wynudziłem się strasznie. Ostatni odcinek wyraźnie dał mi do zrozumienia, że ten serial brnie donikąd i równie dobrze mógł się zakończyć scena z otwarciem oczu Ethana i tekstem „to tylko sen…”. Naturalnie na kolejne sezony nie czekam, nie ma sensu.
Dużo żółci (ciucy) na tych głównych postaciach
A czym różnią się te dzieci w bieli, od tych dzieci Angui?
Ooo ciekawe