Fajny wywiad . Miło było Panią posłuchać . Dziękuję za szczerośc i podzielenie się nie tylko sukcesami ale i porażkami swojego życia. Nie zgodzę się z niektórymi opiniami o pysze czy oderwaniu od polskich realiów. To że my zwykli rolnicy czegoś byśmy nie zrobili nie znaczy się że to nie może być czyjaś droga w życiu. Myślę ,że może niektórzy myślą że to taka fanaberia , ale patrząc jaką firmą jest Solaris i jakie znajomości ma Pani Solange przypuszczam , że całość spina się finansowo. Pozdrawiam i życzę sukcesów . Wojtek
Chcieliśmy powiększyć gospodarstwo, Trojanowo to moja rodzinna miejscowość, to było moje marzenie, niestety z Panią Olszewską zwykły rolnik nie ma szans
Pozdrawiam i podziwiam Panią Solange. Jako jeden z pierwszych rolników w Polsce prowadziłem gospodarstwo biodynamiczne. Niedawno spotkaliśmy się w Warszawie na sympozjum z okazji stulecia kursu biodynamicznego przeprowadzonego przez Steinera. Piotr Hillar
Początek sympatyczny. Fajny pomysł na jesień życia zamożnej osoby korzystającej ze zgromadzonych środków, która nic nie musi a wszystko może. Byłem przekonany, że zaraz dowiem się o jakichś ambitnych, mądrych działaniach wartościowych społecznie, wykraczających poza własne biznesy, snobizmy i egoizmy. Niestety Pani Solange postanowiła udzielić paru rad koleżeństwu rolnikom co to nie mają pokoju dla gości... Ten wywiad obrazuje problem egoizmu, buty, oderwania od rzeczywistości, braku samokrytycyzmu polskich elit finansowych. Wszystko okraszone rażącą uniżonością i wazeliniarstwem służby dziennikarskiej ;)
Szanowanie przyrody, itp - super sprawa. I już dawno całym sercem tak do tego podchodzę. Ale jeśli nie ograniczymy dzietności (wzrostu przeludnienia), to jakiekolwiek działania będą w efekcie jest kosmetycznymi zabiegami - co najwyżej nieco łagodzącymi piekło wegetacji w przeludnieniu - i być może odwleką nieco w czasie ogólną samozagładę.
Przykład dopłat, jaki pani daje, to jest ubezpieczenie, albo rekompensata za zniszczenia. Raz zaleje jednego, raz drugiego. Rolnik niczemu winny, a pani chce go zostawić na pastwę. Dopłaty są właśnie za praktyki proekologiczne, które pani chce promować. Kompletny brak logiki. Fajnie sobie pani życie ułożyła, są ale słoiczkami i agroturystyką kraju się nie wyżywi.
Stara kobito. Pieniądze to nie wszystko. W życiu bym nie chciał, żeby przyjeżdżał do mnie na wieś jakiś leming z Wilanowa i mnie denerwował. Za bardzo sobie cenię święty spokój. A wynajmowanie pokoi czyli tzw agroturystyka to najgorsze co można w życiu robić.
Fajny wywiad . Miło było Panią posłuchać . Dziękuję za szczerośc i podzielenie się nie tylko sukcesami ale i porażkami swojego życia. Nie zgodzę się z niektórymi opiniami o pysze czy oderwaniu od polskich realiów. To że my zwykli rolnicy czegoś byśmy nie zrobili nie znaczy się że to nie może być czyjaś droga w życiu. Myślę ,że może niektórzy myślą że to taka fanaberia , ale patrząc jaką firmą jest Solaris i jakie znajomości ma Pani Solange przypuszczam , że całość spina się finansowo. Pozdrawiam i życzę sukcesów . Wojtek
Chcieliśmy powiększyć gospodarstwo, Trojanowo to moja rodzinna miejscowość, to było moje marzenie, niestety z Panią Olszewską zwykły rolnik nie ma szans
Pozdrawiam i podziwiam Panią Solange. Jako jeden z pierwszych rolników w Polsce prowadziłem gospodarstwo biodynamiczne. Niedawno spotkaliśmy się w Warszawie na sympozjum z okazji stulecia kursu biodynamicznego przeprowadzonego przez Steinera. Piotr Hillar
Początek sympatyczny. Fajny pomysł na jesień życia zamożnej osoby korzystającej ze zgromadzonych środków, która nic nie musi a wszystko może. Byłem przekonany, że zaraz dowiem się o jakichś ambitnych, mądrych działaniach wartościowych społecznie, wykraczających poza własne biznesy, snobizmy i egoizmy. Niestety Pani Solange postanowiła udzielić paru rad koleżeństwu rolnikom co to nie mają pokoju dla gości... Ten wywiad obrazuje problem egoizmu, buty, oderwania od rzeczywistości, braku samokrytycyzmu polskich elit finansowych. Wszystko okraszone rażącą uniżonością i wazeliniarstwem służby dziennikarskiej ;)
Kolejny fajny odcinek z cyklu zawód rolniczka a pani Solange ciekawa i barwna postać, ma swoje zdanie i nie boi się tego głośno powiedzieć
Szanowanie przyrody, itp - super sprawa. I już dawno całym sercem tak do tego podchodzę. Ale jeśli nie ograniczymy dzietności (wzrostu przeludnienia), to jakiekolwiek działania będą w efekcie jest kosmetycznymi zabiegami - co najwyżej nieco łagodzącymi piekło wegetacji w przeludnieniu - i być może odwleką nieco w czasie ogólną samozagładę.
Ooo Pani Malinowska 😂
0:40 tak trzeba bawolić
Przykład dopłat, jaki pani daje, to jest ubezpieczenie, albo rekompensata za zniszczenia. Raz zaleje jednego, raz drugiego. Rolnik niczemu winny, a pani chce go zostawić na pastwę. Dopłaty są właśnie za praktyki proekologiczne, które pani chce promować. Kompletny brak logiki. Fajnie sobie pani życie ułożyła, są ale słoiczkami i agroturystyką kraju się nie wyżywi.
Stara kobito. Pieniądze to nie wszystko. W życiu bym nie chciał, żeby przyjeżdżał do mnie na wieś jakiś leming z Wilanowa i mnie denerwował. Za bardzo sobie cenię święty spokój. A wynajmowanie pokoi czyli tzw agroturystyka to najgorsze co można w życiu robić.