Zamysł samego kawecanu z serratą jest dobry, ale w moim odczuciu powinien być szyty na miarę na konkretnego konia. Szerokość kości nosowej i samego nosa jest różna u różnych koni dlatego jeden wymiar serraty jest kiepskim pomysłem. Za duża może obcierać, za mała - to samo. Jest to stały metalowy element, który jest jak sama Kasia mówi - przypięty na tyle by ruch żuchwy był ograniczony na tyle by mogła tylko powstać piana. Jeśli taką zbyt małą serrate zapniemy według tych wskazówek to możemy wyrządzić koniowi krzywdę i w rezultacie spodziewany efekt ślinienia i piany będzie wynikiem bólu i dyskomfortu. Dlatego tak jak w przypadku doboru siodła powinna być opcja odbicia nosa konia w konkretnym miejscu (jakiś kawecanfitter?) by móc ten sprzęt wykonać w 100% pod konkretnego konia 😊
Tak, idealnie byłoby żeby serreta była na "miarę", chociaz zrobiłyśmy z Kasią testy na kilkunastu koniach w naszej stajni i ta konkretna serreta NIE pasowała tylko na kucyki walijskie (za duża) i na jednego dużego konia z "kwadratowym" nosem i w przypadku tego konkretnego chyba ciężko byłoby cokolwiek dopasować. Pasowała i na hucułka, na arabka, na iberyjczyki i na różne półkrewki także i tak jak na stały element jest nieźle i rzeczywiście po samym wyglądzie głowy można było stwierdzić czy będzie pasowała czy nie. Znajoma zakładała go nawet na zimniaka i też było ok tylko brakowało regulacji😅 Dzięki temu po samym zdjęcia głowy Kasia powinna mieć możliwość z dużym prawdopodobństwem ocenić czy serreta będzie pasować.
W końcu jakiś polski wartościowy kanał dla mnie 😍😍😍
Zamysł samego kawecanu z serratą jest dobry, ale w moim odczuciu powinien być szyty na miarę na konkretnego konia. Szerokość kości nosowej i samego nosa jest różna u różnych koni dlatego jeden wymiar serraty jest kiepskim pomysłem. Za duża może obcierać, za mała - to samo. Jest to stały metalowy element, który jest jak sama Kasia mówi - przypięty na tyle by ruch żuchwy był ograniczony na tyle by mogła tylko powstać piana. Jeśli taką zbyt małą serrate zapniemy według tych wskazówek to możemy wyrządzić koniowi krzywdę i w rezultacie spodziewany efekt ślinienia i piany będzie wynikiem bólu i dyskomfortu. Dlatego tak jak w przypadku doboru siodła powinna być opcja odbicia nosa konia w konkretnym miejscu (jakiś kawecanfitter?) by móc ten sprzęt wykonać w 100% pod konkretnego konia 😊
Tak, idealnie byłoby żeby serreta była na "miarę", chociaz zrobiłyśmy z Kasią testy na kilkunastu koniach w naszej stajni i ta konkretna serreta NIE pasowała tylko na kucyki walijskie (za duża) i na jednego dużego konia z "kwadratowym" nosem i w przypadku tego konkretnego chyba ciężko byłoby cokolwiek dopasować. Pasowała i na hucułka, na arabka, na iberyjczyki i na różne półkrewki także i tak jak na stały element jest nieźle i rzeczywiście po samym wyglądzie głowy można było stwierdzić czy będzie pasowała czy nie. Znajoma zakładała go nawet na zimniaka i też było ok tylko brakowało regulacji😅 Dzięki temu po samym zdjęcia głowy Kasia powinna mieć możliwość z dużym prawdopodobństwem ocenić czy serreta będzie pasować.
dziękuję za recenzję!