Dzięki za podzielenie się swoją historią. Porządna gleba gdzieś w lesie czy to połamana ręka, noga czy kręgosłup to zawsze straszne przeżycie. Sporo osób tego doświadcza i boryka się z dochodzeniem do siebie, sporo niepewności jak wygląda taka sytuacja, bo nikt się nie dzieli swoimi historiami, a wiedząc jak ktoś to przechodził bardzo pomaga. Sam nie wierzę w swoje szczęście, bo gdyby przypadkiem nie spotkać odpowiedniego lekarza na korytarzu, który się zainteresował, to byłbym prawdopodobnie niepełnosprawny. Minimalne szanse, by temat dobrze się potoczył standardową procedurą. Straszne przeżycie. Wszyscy cię mają w dupie, lekarze wmawiają, że będzie dobrze i po prostu będzie pan niepełnosprawny albo "samo się" naprawi. Totalna bezsilność wobec systemu. Zderzasz sięze ścianą i nie możesz uwierzyć jak cię traktują i jakie są braki w systemie, jakby się było w kraju trzeciego świata. Uczysz się sam anatomii, żeby spróbować zrozumieć chociaż trochę o co chodzi. Stres, niepewność, brak informacji. Masz wiele szczęścia, że jesteś znany i masz sporo kontaktów. Bez znajomości nawet proste urazy potrafią prowadzić do kalectwa korzystając jak każdy szary człowiek z systemu. A trafisz na odpowiednie osoby, które ci pozałatwiają specjalistów, którzy nie mają na ciebie wywalone i wyciągną cię z mega ciężkiego przypadku, podczas gdy każdy inny już postawił na tobie krzyżyk, byś się starał o rentę.
Trzymaj się, wrocisz na rower bo masz mental fightera. Dzięki za ten film bo też leczę kontuzje kolana. Choć to jest pikuś przy kręgosłupie to stary dajesz motywację. Wielki szacunek raz jeszcze.
Szybkiego powrotu do zdrowia teraz byłem w podobnej sytuacji po ostatniej glebie miesiąc na l4 złamany krąg ale nie poddaje się tak jak ty cały czas kiedy wsiądę znów na rower i będę mógł jeździć bo to mi daje szczęście jak każdy sport pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnych filmikach i może gdzieś na trasie
Trzymaj się !!!! Nie znamy się ale trzymam za Ciebie kciuki - DASZ RADĘ. Kiedyś jak wrócę do Polski to mam nadzieję, że "oprowadzisz" mnie po ścieżkach na Ślęży. Ostatni raz jeździłem tam w 2010 roku (tam zaczynałem MTB) - przed wyjazdem z Polski. Wtedy nic tam nie było Trzymaj się i dawaj znać co u Ciebie !!!!
Jesteś Enduro - pamiętaj. Łzy w oczach stanęły ale Twoja motywacja i nastawienie w tak ... niełatwym czasie jest wielką inspiracją dla mnie i zapewne dla bardzo wielu osób. Jak sam mówisz- nie ma przypadków, zbieg okoliczności ro anonimowa obecność Boga. Czuwa nad Tobą - przed Tobą jeszcze ważniejszy etap zarażania pasją, energią i motywacją. Wspieram Cię duchowo i Twoją żonę i bliskich.
Panie Piotrze lzy sie cisna do oczow co pan przechodzie . Wszystkiego bedzie dobrze opatrznosc Boska ma pana w opiece . Bogu wielkie dzieki za zycie .❤ Reszte wszystko sie pozytywnie ulozy .PozdrawiamPana jak rowniez panska rodzine .
Pani Marto jestem bardzo wdzięczny za taki budujący komentarz, u mnie teraz jest dużo lepiej choć droga jeszcze długa. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Łezka się kręci...będzie dobrze, nie ma innej opcji ! Najlepsze ze ja też tydzień temu zaliczylem glebę na rowerze jest kontuzja i pomyślałem że muszę zapisać się do Ciebie na szkolenie aby poprawić technikę, wiec wracaj do zdrowia i mam nadzieję że kiedyś umówimy się na wspolna jazde 😀
Masakra jak o tym wszystkim opowiadasz to ciągle mam przed oczami historię z helikopterem w Srebrnej z nieco mniej szczęśliwym zakończeniem. Trzymajcie się i szybkiego powrotu do zdrowia! Zarażaj zajawką kolejne pokolenie! To cię zmotywuje bardziej niż własne osiągnięcia. Piona 💪
Dużo pozytywnego myślenia, masz kochanych ludzi obok siebie ,reszta z czasem się wyjaśni, najważniejsze że największe zagrożenie masz za sobą. Każdy z nas ma swojego Anioła stróża, wiem co piszę.
Ufff stary grubo !! a na tym filmie wyglądasz jak koleś, który zwichnął rękę na nieodśnieżonym chodniku a nie jak gość po takim ciężkim wypadku trzy tygodnie temu...więc wierzę ,że wrócisz do stanu przed glebą i trzymam kciuki .
Aaron Chase, Darren Barecloth... Jesteś teraz tam gdzie kiedyś oni. Chłopaki dali radę, Ty też dasz. Dla mnie jesteś najlepszym polskim freeride'rem i wspaniałym gościem, a spędziliśmy razem może 3h. Do dziś pamiętam Twój spokój i pogodę ducha. Za każdym razem jak jadę do Srebrnej, przypominam sobie jak to było jechać z Tobą traila i jaki miałem banan na ryju gdy mi powiedziałeś że "coś tam potrafisz, widać że jeździsz". Może to dziwne ale dla mnie wspomnienie jazdy z Tobą zawsze poprawia mi dzień...a z powodu walki z depresją takich lepszych dni mam niewiele. Trzymam kciuki! Bądź zdrów!
Bardzo dziękuję za komentarz, przykro mi, że zmagasz się z depresją. Miałem kiedyś krótki farmakologiczny czas związany z tym problemem. Od kilku lat bardzo mocno nad sobą pracuję i daję radę z tym tematem na czysto. Trzymam kciuki
Piotrek !!! Myśli pozytywne czynią cuda i tylko tego się trzymaj, a dobrzy ludzie zawsze się znajdą...... Nawet w naszym przypadku....pamietasz, jak jechałeś na mistrzostwa Europy w Szczawnie i w Świdnicy urwał się wydech w waszym samochodzie zadzwoniłeś do mnie i ogarnęliśmy temat w 10 min 🤩 I wszystko poszło dalej super ... Ja wiem ze będzie dobrze!!! Pozdrowionka Kuba I Inga
Bylismy tego dnia na Srebrnej, widzielismy helikopter. Wrócisz na rower, widziałeś co Gee zaliczył a w tym tygodniu wrzucił nowy filmik z tej samej grani. Szybkiego powrotu na rower!
Straszny niefart taka gleba. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze pogoiło. Sam jeżdżę a już jestem po 40 i coraz bardziej ostrożnie bo mam to świadomość ile ryzykuję na trudnych trasach. Oby szczęście nie opuściło. Będę śledził co tam u Ciebie 👍
Usłyszałem niedawno, że Szwed miał dzwona i tak trafiłem na ten film. Dziękuję za tę opowieść, z jednej strony jestem spokojniejszy bo opowiadasz o powrocie do zdrowia, z drugiej uświadomiłeś, jak sroga to była gleba. Nie znamy się w zasadzie, minęliśmy się ze dwa razy na Ślęży ale i tak historia mnie poruszyła i trzymam kciuki by plany jakie masz zrealizowały się jak najprędzej. Edit: acha, wszedłem na Twój kanał i widzę, że już śmigasz. Mega!
Masz mocny organizm. Sporo czasu minelo od upadku do akcji ratunkowej i przeprowadzenia operacji. Właściwa dieta, suplementacja, fizjoterapia i dojdziesz do odpowiedniej sprawności! Tego Tobie życzę 💪 Ps Masz mega zajebistych ludzi w około siebie! To po zdrowiu najwieksza życiowa wartość 🤘
3 miesiące temu złamałem wieloodłamowo nasade bliższej kości piszczelowej. Zakończyło się to operacja płytka i śrubami. Na szczęście zbytnio kolano nie ucierpiało niestety na dziś dzień nie zegne ani nie wyprostuje nogi. Moja noga wygląda jakby ktoś przekuł balon igła tak straciłem objetosci masy w nodze. Chodzenie bez kuli wiąże się z potwornym bólem łydki i stopy. Jednak każdego dnia mimo to muszę walczyć o zdrowie dla siebie dla rodziny i dalszej jazdy. Mecze ile się da na rechabilitacji na siłowni. Mogę już jeździć na rowerze choć jest to jazda jakbym był starym już dziadkiem. Za niecałe 8 miesięcy czeka mnie znów operacja wyjęcia płytki i znów od nowa choć rechabilitanci mówią że powrót zajmie już mniej czasu. Póki co ciągle mam w głowie że zawsze mogło być gorzej i nie ma co się poddawać. Życie trwa dalej. Pozdrawiam
Nie pociesze ale też się borykam z rehabilitacją po złamaniu stopy 13 maja :) Dużo optymizmu przy powrocie do rowerowania, ja tez się staram. Poznaliśmy się na szkoleniu w 2016 roku na rychlebach, pamiętam że jesteś jedynem fanem Palmera jakiego znam :)
Twój film to był sygnał dla mnie. Mam jakiś ciężki okres z życiu, nie ogarniam. Oglądałem ostatnio film Przebudzenia. Puenta w nim jest taka żeby cieszyć się z najmniejszych rzeczy. Mówiłeś, że cieszyłeś się, że chodziłeś... Ja mało się ostatnio tak szczerze cieszyłem z czegoś. Mówiłeś też o tych czarnych myślach... Faktycznie jak nie działam, nie robię czegoś to te czarne myśli przychodzą i dociskają do ziemi. Później już wbijają w ziemię. Tylko, że jak robię za dużo to się wypalam. Robię się zmęczony. Jakby nie miał energii. Muszę się dowiedzieć w czym problem. Może w tym, że mam mało radości z tego co robię? albo to sprawa dla psychologa ;-) Zdrowie Ci życzę i zazdroszczę pozytywnej energii.
Siema , wiem przez co przechodzisz, kilka lat temu (2020) miałem bardzo podobny wypadek ,ciężki , dwie operacje , wstawiony kręg , grube pół roku naprawdę ciężkiej orki by znów wrócić na single ,przede wszystkim by znów funkcjonować , masa badań, rehabilitacji, dzięki Bogu i wszystkim dobrym w koło ludziom udało się powiedzmy w pełni wrócić do pełnej sprawności, u mnie ten wypadek „został gdzieś z tyłu głowy „ale to chyba dobrze( przed wypadkiem poziom „nieśmiertelność „😉-okazało się zgubne)Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i wytrwałości
Marku dziękuję, że podzieliłeś się swoją historią. Z całego serca jestem z Tobą, oboje dokładnie wiemy "jak to jest". Mam nadzieję, że spotkamy się na ścieżkach.
I miałem kiedyś szczęście, że mam z natury mocną i szeroką kość, ponieważ kiedy upadłem, nie zauważając maleńkiego i niepozornego, ale wrażliwego dołu, przerzuciłem się do przodu, przez kierownicę, na obie ręce i prawe kolano, bolało półtora miesiąca, nie mogłem nawet założyć spodni i wziąć kubka w ręce, przez ból i ile razy spadłem na gołym lodzie, było ślisko, po prostu szedłem, a nie jechałem... Uważaj tam)))
Ooo...to witaj w klubie...ja w Srebrnej obojczyk rozwaliłem....przez zawody MTB... żeby uniknąć zderzenia z kolesiem z zawodów który przecinał trase B dałem po heblach i poleciałem przez kiere..no i po robocie...na dół dotarłem sam ,potem Kurczak mi pomógł z rowerem wrzucić go na auto i wróciłem do domu i od razu na sor...tak naprawdę cały czas mam powikłania ale rowerem już śmigam.... jakoś jest to silniejsze... pozdro byku 😎🤙👊
sam miałem kiedyś podobne przemyslenia po moim wypadku, po którym też mogło być różnie. Jednak mocna motywacja i chęć szybkiego powrotu na rower poczyniła cuda. Tak tez i będzie w Twoim przypadku bo sportowcy są silniejsi i efekty przychodzą szybciej niż lekarze przewidują ;) A takie filmy są bardzo potrzebne bo człowiek może sie na chwilę zatrzymać i to wszystko przeanalizować. Powodzenia !
Siema Szwedu. Powiem Ci, że dużo szczęścia w nieszczęściu. Jakbys potrzebował jakiejs pomocy, transportu na rehebilitacje itd to nie mam daleko do Ciebie, odzywaj się śmiało. Szybkiego powrotu do zdrowia Ci Życzę!
Trzymaj się, wiem jak to jest, też się załatwiłem ale 1 czerwca, złamanie,skręcenie itd stawu skokowego - płytka 9 śrub po operacji. Mniej poważniej ale obawy i dłużący się czas.. coś o tym wiem. Nie przyjemna sytuacja. Wracaj do zdrowia
Osobiście się nie znamy, ale lubiłem twoje podejscie do rowerów. Siła idzie z rodziny a zwłaszcza z potomka. Zropozumieją to tylko ci co mają rodzinę. Fakt po urodzeniu potomka facet ( w moim przypadku tak się stało ) robi się bardziej uczuciowy i niestety albo stety zaczyna więcej myśleć podczas dziwnych akcji. Dasz rade , a w trudnych chwilach wystarczy spojzeć na małego i zaraz się pojawią nowe siły do działania. Moze w tym czasie aby zapomnieć o tej całej sytuacji w wolnych chwilach byś wrzucał jakieś porady rowerowe dla zaczynających i tych już zaawansowanych. Pozwoli to tobie zapomnieć o tej sytuacji a będziesz w miare dalej robił to co kochasz. Trzymaj się i dużo zdrowia bo to jednak w zyciu jest najwazniejsze. 3msię i do zobaczenia moze kiedyś na szlaku z rodzinami :)
Jesli chodzi o aplikacje "ratunek" istnieje coś podobnego do miasta i lasu? Cos co ułatwi lokalizację i wezwanie pomocy w sytuacji gdy jestesmy sami i zdezoriętowani?
No... mamy to ustalone nie od dziś, że zbiegów okoliczności nie ma.💚
dokładnie
Każda porażka jest nawozem sukcesu. Można połamać kości, ale woli przetrwania nie złamie nic i nikt. 3maj się chłopaku. Pozdro z drugiej strony Góry.
Zło w dobro przemieniaj, dziękuję i pozdrawiam
Jak najszybszego powrotu do zdrowia.
dziękuję
Szybkiego powrotu do pełnej sprawności Szwedu. Jest rodzina są przyjaciele - będzie dobrze!
ludzie to podstawa! dziękuję
Kilka razy jeździiśmy razem. I jeszcze kilka z pewnością pojedziemy! Trzymaj się mocno! Jesteś w dobrych rękach! Do zobaczenia na szosie!
Dzięki za podzielenie się swoją historią. Porządna gleba gdzieś w lesie czy to połamana ręka, noga czy kręgosłup to zawsze straszne przeżycie. Sporo osób tego doświadcza i boryka się z dochodzeniem do siebie, sporo niepewności jak wygląda taka sytuacja, bo nikt się nie dzieli swoimi historiami, a wiedząc jak ktoś to przechodził bardzo pomaga.
Sam nie wierzę w swoje szczęście, bo gdyby przypadkiem nie spotkać odpowiedniego lekarza na korytarzu, który się zainteresował, to byłbym prawdopodobnie niepełnosprawny. Minimalne szanse, by temat dobrze się potoczył standardową procedurą. Straszne przeżycie. Wszyscy cię mają w dupie, lekarze wmawiają, że będzie dobrze i po prostu będzie pan niepełnosprawny albo "samo się" naprawi. Totalna bezsilność wobec systemu. Zderzasz sięze ścianą i nie możesz uwierzyć jak cię traktują i jakie są braki w systemie, jakby się było w kraju trzeciego świata. Uczysz się sam anatomii, żeby spróbować zrozumieć chociaż trochę o co chodzi. Stres, niepewność, brak informacji.
Masz wiele szczęścia, że jesteś znany i masz sporo kontaktów. Bez znajomości nawet proste urazy potrafią prowadzić do kalectwa korzystając jak każdy szary człowiek z systemu. A trafisz na odpowiednie osoby, które ci pozałatwiają specjalistów, którzy nie mają na ciebie wywalone i wyciągną cię z mega ciężkiego przypadku, podczas gdy każdy inny już postawił na tobie krzyżyk, byś się starał o rentę.
Cieszę się, że pomógł Tobie ten lekarza.
Trzymaj się, wrocisz na rower bo masz mental fightera. Dzięki za ten film bo też leczę kontuzje kolana. Choć to jest pikuś przy kręgosłupie to stary dajesz motywację. Wielki szacunek raz jeszcze.
dziękuję i trzymam kciuki za kolano!
Zdrowiej, resztą się poukłada sama!!!
dzięki
Szybkiego powrotu do zdrowia teraz byłem w podobnej sytuacji po ostatniej glebie miesiąc na l4 złamany krąg ale nie poddaje się tak jak ty cały czas kiedy wsiądę znów na rower i będę mógł jeździć bo to mi daje szczęście jak każdy sport pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnych filmikach i może gdzieś na trasie
dzięki i do zobaczenia
Panie Piotrze,
Szybkiego powrotu do pełni sił i dalszej realizacji pasji! Zdrowia, zdrowia, zdrowia!
Pozdrowienia dla bliskich!
Bardzo dziękuję za miły komentarz;)
Trzymaj się! Powodzenia!
Dzięki
Trzymaj sie i życze jak najszybszego powrotu do zdrowia. Dasz rade!
Dziękuję i pozdrawiam
Trzymaj się !!!! Nie znamy się ale trzymam za Ciebie kciuki - DASZ RADĘ.
Kiedyś jak wrócę do Polski to mam nadzieję, że "oprowadzisz" mnie po ścieżkach na Ślęży.
Ostatni raz jeździłem tam w 2010 roku (tam zaczynałem MTB) - przed wyjazdem z Polski. Wtedy nic tam nie było
Trzymaj się i dawaj znać co u Ciebie !!!!
gdy czytam, ze ktos mnie nie zna i trzyma kciuki za mnie to naprawdę jest pozytywne. Dzieki i trzymaj sie!
Życzę powrotu do zdrowia!
Dziękuję
Budująca historia, naprawdę budująca.
Takie słowa dają mi poczucie jakiegoś sensu moich działań, dzięki i pozdrawiam
Jesteś Enduro - pamiętaj.
Łzy w oczach stanęły ale Twoja motywacja i nastawienie w tak ... niełatwym czasie jest wielką inspiracją dla mnie i zapewne dla bardzo wielu osób.
Jak sam mówisz- nie ma przypadków, zbieg okoliczności ro anonimowa obecność Boga. Czuwa nad Tobą - przed Tobą jeszcze ważniejszy etap zarażania pasją, energią i motywacją.
Wspieram Cię duchowo i Twoją żonę i bliskich.
Bardzo dziękuję, mam ogromne szczęście
Panie Piotrze lzy sie cisna do oczow co pan przechodzie . Wszystkiego bedzie dobrze opatrznosc Boska ma pana w opiece . Bogu wielkie dzieki za zycie .❤ Reszte wszystko sie pozytywnie ulozy .PozdrawiamPana jak rowniez panska rodzine .
Pani Marto jestem bardzo wdzięczny za taki budujący komentarz, u mnie teraz jest dużo lepiej choć droga jeszcze długa. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Będzie dobrze. Trzymaj się.
dziękuję!
Dzięki za tę historię. Trzymaj się i dużo zdrowia!
dziękuję i pozdrawiam
Zarażasz dobrym myśleniem, to działa. Dziękuję!
to ja dziękuję ziooooom
Łezka się kręci...będzie dobrze, nie ma innej opcji ! Najlepsze ze ja też tydzień temu zaliczylem glebę na rowerze jest kontuzja i pomyślałem że muszę zapisać się do Ciebie na szkolenie aby poprawić technikę, wiec wracaj do zdrowia i mam nadzieję że kiedyś umówimy się na wspolna jazde 😀
Dzięki i zdrowia!
Trzymaj się, dużo zdrowia i pozytywnego myślenia!!!!
Dzięki Jarku
Do dobrego człowieka dobro zawsze wraca. Trzymaj się, zdrowiej, walcz i nie daj się ciemnej stronie.
bardzo dziękuję
Zdrowia ziomek 🤟🔥
dzięki
everything will be fine !!! Boss!
zioom
Piotrze, masz dużo dobrych ludzi wokół siebie. Będzie wszystko dobrze.
dziękuję, masz rację ludzie to podstawa
Trzymaj się chłopie. Jestem całym sercem za Twoim wyzdrowieniem.
duża piona!
dużo siły i oby wszystko się poukładało po Twojej myśli !
Dziekuję
Stay strong!!! Trzymam kciuki
dziękuję
Masakra jak o tym wszystkim opowiadasz to ciągle mam przed oczami historię z helikopterem w Srebrnej z nieco mniej szczęśliwym zakończeniem. Trzymajcie się i szybkiego powrotu do zdrowia! Zarażaj zajawką kolejne pokolenie! To cię zmotywuje bardziej niż własne osiągnięcia. Piona 💪
Cześć, dzięki za komentarz, NEVERGIVEUP
Zdrowia! Wrócisz, jesteś silny zioom. Rodzina i cel 💪
dzięki mordeczko
Szybkiego powrotu do formy. Trzymam kciuki 💪💪
Dziękuję
Dużo pozytywnego myślenia, masz kochanych ludzi obok siebie ,reszta z czasem się wyjaśni, najważniejsze że największe zagrożenie masz za sobą. Każdy z nas ma swojego Anioła stróża, wiem co piszę.
z tymi aniołami to jest prawda
Wysyłam gorącą mega pozytywną energię 💥💥💥🤜🤜🤜💪💪💪
wielka piona!
Czekam na kolejne info o zdrowiu!!! Będzie zajebiście!
Dzięki!
Stay strong ! Wierze, ze nie dasz się mrocznej stronie 💪 dzięki za film, jest w tym wartość
wielkie dzieki za pozytywną energię
Ufff stary grubo !! a na tym filmie wyglądasz jak koleś, który zwichnął rękę na nieodśnieżonym chodniku a nie jak gość po takim ciężkim wypadku trzy tygodnie temu...więc wierzę ,że wrócisz do stanu przed glebą i trzymam kciuki .
mega dziękuję
Gratuluję siły ducha i wielu oddanych ludzi. Szybkiego powrotu do pełni zdrowia i do zobaczenia na ścieżkach! 💪🏼🤞🏻
Dziękuję Robercie;)
Dużo zdrowia i spokoju! Oglądałem większość twoich filmów, a tu taka „niespodzianka”. Trzymajcie się!
dzięki!
Dzięki za ten film! Masz dużo mocy i pozytywnej energii w sobie, będzie dobrze. Wracaj szybko do pełni zdrowia! Siły dla Was wszystkich.
Bardzo dziękuję
Zdrowia SzWeDu samych pozytywnych myśli i szybkiego powrotu na rower 🤘🤘🤘 Silny chłop z Ciebie. Będzie gites.Musi być gites
Pozdro 😀
piona!
Aaron Chase, Darren Barecloth... Jesteś teraz tam gdzie kiedyś oni. Chłopaki dali radę, Ty też dasz. Dla mnie jesteś najlepszym polskim freeride'rem i wspaniałym gościem, a spędziliśmy razem może 3h. Do dziś pamiętam Twój spokój i pogodę ducha. Za każdym razem jak jadę do Srebrnej, przypominam sobie jak to było jechać z Tobą traila i jaki miałem banan na ryju gdy mi powiedziałeś że "coś tam potrafisz, widać że jeździsz". Może to dziwne ale dla mnie wspomnienie jazdy z Tobą zawsze poprawia mi dzień...a z powodu walki z depresją takich lepszych dni mam niewiele. Trzymam kciuki! Bądź zdrów!
Bardzo dziękuję za komentarz, przykro mi, że zmagasz się z depresją. Miałem kiedyś krótki farmakologiczny czas związany z tym problemem. Od kilku lat bardzo mocno nad sobą pracuję i daję radę z tym tematem na czysto. Trzymam kciuki
Dasz radę szefie 💪
Zioooom
Trzymaj się i wracaj na rower 🥺
dzięki
Piotrek !!! Myśli pozytywne czynią cuda i tylko tego się trzymaj, a dobrzy ludzie zawsze się znajdą......
Nawet w naszym przypadku....pamietasz, jak jechałeś na mistrzostwa Europy w Szczawnie i w Świdnicy urwał się wydech w waszym samochodzie zadzwoniłeś do mnie i ogarnęliśmy temat w 10 min 🤩 I wszystko poszło dalej super ...
Ja wiem ze będzie dobrze!!! Pozdrowionka Kuba I Inga
ha mega fajnie, ze napisales! bardzo dziękuję, szczerze pozdrawiam!
Wszystko będzie dobrze! Dasz radę!
dzieki
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia 💪💪Będzie dobrze 💪
dzięki !
Bylismy tego dnia na Srebrnej, widzielismy helikopter. Wrócisz na rower, widziałeś co Gee zaliczył a w tym tygodniu wrzucił nowy filmik z tej samej grani. Szybkiego powrotu na rower!
Wielkie dzięki !
Straszny niefart taka gleba. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze pogoiło.
Sam jeżdżę a już jestem po 40 i coraz bardziej ostrożnie bo mam to świadomość ile ryzykuję na trudnych trasach. Oby szczęście nie opuściło.
Będę śledził co tam u Ciebie 👍
bardzo dziękuje, jestesmy w kontakcie!
Cholera, a to był Twój pierwszy wypad ze zbroją jak na tarpanie mówiłeś. Ale Twój widok tam z synem był niesamowity. Dasz radę!
dziękuję łezka się zakręciła
Wracaj do zdrowia jak najszybciej! 💪🏻
Dziękuję;)
Wszystkiego dobrego piękny kawalerze, wszystko będzie dobrze! Dużo siły i pozytywnej energii dla Ciebie i bliskich 💪👊
dziękujemy
dasz radę! wyjdziesz życiowo mocniejszy
co nie zabije to wzmocni
Masz cudownych ludzi u swojego boku! Musi być dobrze, będzie dobrze! 💪 Dużo zdrówka!
Ludzie to podstawa! Dziekuje
Powrotu do zdrowia, trzymaj sie, do zobaczenia w przyszłości na trasach, dasz rade wszystkiemu na pewno ✌
dzięki i piona!
Usłyszałem niedawno, że Szwed miał dzwona i tak trafiłem na ten film. Dziękuję za tę opowieść, z jednej strony jestem spokojniejszy bo opowiadasz o powrocie do zdrowia, z drugiej uświadomiłeś, jak sroga to była gleba. Nie znamy się w zasadzie, minęliśmy się ze dwa razy na Ślęży ale i tak historia mnie poruszyła i trzymam kciuki by plany jakie masz zrealizowały się jak najprędzej.
Edit: acha, wszedłem na Twój kanał i widzę, że już śmigasz. Mega!
Bardzo dziękuję, minęło trochę czasu i dalej takie komentarze jak ten twój teraz dużo mi dają;)
Masz mocny organizm. Sporo czasu minelo od upadku do akcji ratunkowej i przeprowadzenia operacji. Właściwa dieta, suplementacja, fizjoterapia i dojdziesz do odpowiedniej sprawności! Tego Tobie życzę 💪
Ps
Masz mega zajebistych ludzi w około siebie! To po zdrowiu najwieksza życiowa wartość 🤘
dziękuję
Dasz radę, pozrastasz się i wrócisz silniejszy! 😁
dzięki i piona
3 miesiące temu złamałem wieloodłamowo nasade bliższej kości piszczelowej. Zakończyło się to operacja płytka i śrubami. Na szczęście zbytnio kolano nie ucierpiało niestety na dziś dzień nie zegne ani nie wyprostuje nogi. Moja noga wygląda jakby ktoś przekuł balon igła tak straciłem objetosci masy w nodze. Chodzenie bez kuli wiąże się z potwornym bólem łydki i stopy. Jednak każdego dnia mimo to muszę walczyć o zdrowie dla siebie dla rodziny i dalszej jazdy. Mecze ile się da na rechabilitacji na siłowni. Mogę już jeździć na rowerze choć jest to jazda jakbym był starym już dziadkiem. Za niecałe 8 miesięcy czeka mnie znów operacja wyjęcia płytki i znów od nowa choć rechabilitanci mówią że powrót zajmie już mniej czasu. Póki co ciągle mam w głowie że zawsze mogło być gorzej i nie ma co się poddawać. Życie trwa dalej. Pozdrawiam
Bedzie dobrze, trzymam za Ciebie kciuki!
Szybkiego powrotu. Wiem, że determinacji Ci nie braknie. 3m się.
Dzięki!
fajnie ze o tym wszystkim opowiedziałeś. Dzięki i jestem pewien ze udadzą się twoje plany, mamy 21 wiek :)
Dziękuję
Pozdro! Trzymaj się! Zdrowia
dziękuję
Nie pociesze ale też się borykam z rehabilitacją po złamaniu stopy 13 maja :) Dużo optymizmu przy powrocie do rowerowania, ja tez się staram. Poznaliśmy się na szkoleniu w 2016 roku na rychlebach, pamiętam że jesteś jedynem fanem Palmera jakiego znam :)
hehe fajnie, powodzenia z nogą
Twój film to był sygnał dla mnie. Mam jakiś ciężki okres z życiu, nie ogarniam.
Oglądałem ostatnio film Przebudzenia. Puenta w nim jest taka żeby cieszyć się z najmniejszych rzeczy. Mówiłeś, że cieszyłeś się, że chodziłeś... Ja mało się ostatnio tak szczerze cieszyłem z czegoś.
Mówiłeś też o tych czarnych myślach... Faktycznie jak nie działam, nie robię czegoś to te czarne myśli przychodzą i dociskają do ziemi. Później już wbijają w ziemię. Tylko, że jak robię za dużo to się wypalam. Robię się zmęczony. Jakby nie miał energii. Muszę się dowiedzieć w czym problem. Może w tym, że mam mało radości z tego co robię? albo to sprawa dla psychologa ;-)
Zdrowie Ci życzę i zazdroszczę pozytywnej energii.
Mi pomogła ciężka praca nad samym sobą, świadomość, praca nad myśleniem, medytacja i zero uzywek.
Zdrowia Piotr! \m/
dziękuję!
Siema , wiem przez co przechodzisz, kilka lat temu (2020) miałem bardzo podobny wypadek ,ciężki , dwie operacje , wstawiony kręg , grube pół roku naprawdę ciężkiej orki by znów wrócić na single ,przede wszystkim by znów funkcjonować , masa badań, rehabilitacji, dzięki Bogu i wszystkim dobrym w koło ludziom udało się powiedzmy w pełni wrócić do pełnej sprawności, u mnie ten wypadek „został gdzieś z tyłu głowy „ale to chyba dobrze( przed wypadkiem poziom „nieśmiertelność „😉-okazało się zgubne)Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i wytrwałości
Marku dziękuję, że podzieliłeś się swoją historią. Z całego serca jestem z Tobą, oboje dokładnie wiemy "jak to jest". Mam nadzieję, że spotkamy się na ścieżkach.
I miałem kiedyś szczęście, że mam z natury mocną i szeroką kość, ponieważ kiedy upadłem, nie zauważając maleńkiego i niepozornego, ale wrażliwego dołu, przerzuciłem się do przodu, przez kierownicę, na obie ręce i prawe kolano, bolało półtora miesiąca, nie mogłem nawet założyć spodni i wziąć kubka w ręce, przez ból i ile razy spadłem na gołym lodzie, było ślisko, po prostu szedłem, a nie jechałem... Uważaj tam)))
Ooo...to witaj w klubie...ja w Srebrnej obojczyk rozwaliłem....przez zawody MTB... żeby uniknąć zderzenia z kolesiem z zawodów który przecinał trase B dałem po heblach i poleciałem przez kiere..no i po robocie...na dół dotarłem sam ,potem Kurczak mi pomógł z rowerem wrzucić go na auto i wróciłem do domu i od razu na sor...tak naprawdę cały czas mam powikłania ale rowerem już śmigam.... jakoś jest to silniejsze... pozdro byku 😎🤙👊
życzę zdrowia
sam miałem kiedyś podobne przemyslenia po moim wypadku, po którym też mogło być różnie. Jednak mocna motywacja i chęć szybkiego powrotu na rower poczyniła cuda. Tak tez i będzie w Twoim przypadku bo sportowcy są silniejsi i efekty przychodzą szybciej niż lekarze przewidują ;) A takie filmy są bardzo potrzebne bo człowiek może sie na chwilę zatrzymać i to wszystko przeanalizować. Powodzenia !
dzięki za fajny komentarz
Siema Szwedu. Powiem Ci, że dużo szczęścia w nieszczęściu. Jakbys potrzebował jakiejs pomocy, transportu na rehebilitacje itd to nie mam daleko do Ciebie, odzywaj się śmiało. Szybkiego powrotu do zdrowia Ci Życzę!
dzięki i piona, mam w pamięci
🍀🍀🍀
dokładnie;)
Trzymaj się, wiem jak to jest, też się załatwiłem ale 1 czerwca, złamanie,skręcenie itd stawu skokowego - płytka 9 śrub po operacji. Mniej poważniej ale obawy i dłużący się czas.. coś o tym wiem. Nie przyjemna sytuacja. Wracaj do zdrowia
bardzo dziękuję i trzymam za Ciebie kciuki
Osobiście się nie znamy, ale lubiłem twoje podejscie do rowerów. Siła idzie z rodziny a zwłaszcza z potomka. Zropozumieją to tylko ci co mają rodzinę. Fakt po urodzeniu potomka facet ( w moim przypadku tak się stało ) robi się bardziej uczuciowy i niestety albo stety zaczyna więcej myśleć podczas dziwnych akcji.
Dasz rade , a w trudnych chwilach wystarczy spojzeć na małego i zaraz się pojawią nowe siły do działania. Moze w tym czasie aby zapomnieć o tej całej sytuacji w wolnych chwilach byś wrzucał jakieś porady rowerowe dla zaczynających i tych już zaawansowanych. Pozwoli to tobie zapomnieć o tej sytuacji a będziesz w miare dalej robił to co kochasz. Trzymaj się i dużo zdrowia bo to jednak w zyciu jest najwazniejsze. 3msię i do zobaczenia moze kiedyś na szlaku z rodzinami :)
mądrze piszesz, dziękuję i pozdrawiam
Trzymaj się Piter! Będziesz jeszcze Latał.
Jesli chodzi o aplikacje "ratunek" istnieje coś podobnego do miasta i lasu? Cos co ułatwi lokalizację i wezwanie pomocy w sytuacji gdy jestesmy sami i zdezoriętowani?
Nie idź drogą Travisa Pastrany... Dużo zdrowia
teraz wyobraźcie sobie, co przechodzą ludzie którzy chorzy są cale życie