Dziękuję za fajny film. Gdybym tylko nie zapomniał swojego języka polskiego i mógł cię lepiej zrozumieć. Ilekroć wspominam Polonezköy, zawsze przypominam sobie nieco patatyczne wspomnienia z lata 1973 roku. Na prośbę mojej młodej polskiej grupy zmieniliśmy trasę o jakieś 100 km i odwiedziliśmy Polonezköy. Byliśmy około 45 osób, grupa Almatur i ja, ich przewodnik. To, co pamiętam jako patatyczne, to spotkanie dwóch odległych członków rodziny po 150 latach rozłąki. Obie strony były bardzo entuzjastycznie nastawione do spotkania i tak serdecznie ze sobą rozmawiały. Członkowie mojej grupy czasami uśmiechali się ze zdziwienia. Eplazmowali mnie, że mieszkańcy wsi mówią dość starym polszczyzną. W tym czasie we wsi mieszkała jeszcze spora liczba Polaków, nie tak jak dzisiaj. W późniejszych latach, kiedy usłyszałem, że ludzie opuszczają wioskę, było mi to dość smutne. Kiedy w późniejszych latach wielokrotnie odwiedzałem wioskę, przypomniałem sobie, że starzy spotykają się i czułem ból w sercu, że ludzie wyjeżdżają, a historia zanika. Długa samotność Polonezköy, z dala od ojczyzny, tak bardzo poruszyła moje serce. Chciałbym, żeby wszyscy pozostali we wsi w pełni, jak mój przyjaciel Frederick Nowicky, i nieśli swoją historię do dnia dzisiejszego. Najlepsze życzenia Suleyman Kanburoglu +905327154290
Dziękuję za piękne video.
Dziękuję za fajny film. Gdybym tylko nie zapomniał swojego języka polskiego i mógł cię lepiej zrozumieć. Ilekroć wspominam Polonezköy, zawsze przypominam sobie nieco patatyczne wspomnienia z lata 1973 roku. Na prośbę mojej młodej polskiej grupy zmieniliśmy trasę o jakieś 100 km i odwiedziliśmy Polonezköy. Byliśmy około 45 osób, grupa Almatur i ja, ich przewodnik. To, co pamiętam jako patatyczne, to spotkanie dwóch odległych członków rodziny po 150 latach rozłąki. Obie strony były bardzo entuzjastycznie nastawione do spotkania i tak serdecznie ze sobą rozmawiały. Członkowie mojej grupy czasami uśmiechali się ze zdziwienia. Eplazmowali mnie, że mieszkańcy wsi mówią dość starym polszczyzną. W tym czasie we wsi mieszkała jeszcze spora liczba Polaków, nie tak jak dzisiaj. W późniejszych latach, kiedy usłyszałem, że ludzie opuszczają wioskę, było mi to dość smutne. Kiedy w późniejszych latach wielokrotnie odwiedzałem wioskę, przypomniałem sobie, że starzy spotykają się i czułem ból w sercu, że ludzie wyjeżdżają, a historia zanika. Długa samotność Polonezköy, z dala od ojczyzny, tak bardzo poruszyła moje serce. Chciałbym, żeby wszyscy pozostali we wsi w pełni, jak mój przyjaciel Frederick Nowicky, i nieśli swoją historię do dnia dzisiejszego.
Najlepsze życzenia
Suleyman Kanburoglu
+905327154290
Bylem w Stambule. Piękne Miasto. Nie do Opisania
W pełni się zgadzamy!