1. Raczej nie mogłaś tam pójść tym złolcem, musi się poruszać najkrótszą dostępną drogą. 2. Thick skin nie chroni przed True damage więc temu jednemu powinno wejść normalnie obrażenie z careless ( jest to True damage) 3. Poison mówi, że na początku tury cel dostaje tyle True damage tyle, ile jest na kości (więc nie zawsze jest to 1), a potem się zmniejsza kość o 1. 4. Taunt nie mówi, że inni przeciwnicy by go atakowali, tylko że jeśli stoisz obok niego to musisz go zatakować ( nie możesz odejść ani atakować nikogo innego) 5. Rzut kośćmi obrony w sytuacji jak nie atakujesz jest jak najbardziej prawidłowy. Nie można rzucać w tej sytuacji kośćmi, które nakazują obrać cel ( kości ataku i niektóre umiejętności). Wiadomo, że ktoś może chcieć rzucić kośćmi ataku żeby np. nabić back-up plan, ale tak nie można. Obrona spoko więc nie był to błąd. Cena może odstraszyć ale zdecydowanie jakość wykonania nie jest jej jedynym plusem. Jak się odpowiednio pozna grę i nabędzie nieco taktycznego zmysłu, to gra daje bardzo dużo satysfakcji. Fajnie, że ktoś się decyduje na propagowanie, może jeśli gra się przyjmie w Polsce to wyjdzie więcej dodatków w ojczystym języku. Oby tak było :)
Kurczę dzięki wielkie, nie miałam pojęcia, że aż tyle zasad źle zrozumiałam :(. Podpinam twój komentarz na samej górze, co by od razu rzucał się w oczy. Dzięki wielkie za korektę!
@@boardgamepanda8395 ej nie przesadzajmy, gra działa dobrze, a że ma sporo zasad i nie za dobrą instrukcję, to inna sprawa. No i pomijam fakt jak bardzo my nie umiemy w dobrą strategię w tej grze :D
Super filmik, dzięki za zaangażowanie 😊 Gdyby istniała wersja kartonowa za 200-300 PLN to pewnie bym kupił a tak 1000 PLN to dla mnie zdecydowanie za dużo.
Ja może i za 200-300 zł bym nie kupiła, bo no nie jest to gra dla mnie, ale zdecydowanie wolę rozwiązania, jak wydawca wydaje grę dobrze, ale bez fajerwerków, a można dokupić upgrade pack i zrobić sobie wersję z komponentami deluxe
@@gram_solo Prawie dobrze strzeliłaś, bo Undertow jest samodzielnym dodatkiem, w którym pierwsze trzy dni są w większej ilości niż w podstawce- na upartego można je połączyć z podstawką, ale w Undertow przeżywamy głównie przygody na tratwie, więc popsułoby to spójność przygody.
Pewnie kupię, żeby sprawdzić. Nie wiem co bardziej mnie drażni, milion dodatków bo podstawka jest nie pełna, czy komponenty, które są na siłę są super, tyle że nie wiadomo po co, na czele z plastikowymi figurkami, których nie maluję, wszystkie są szare i brzydkie wolałabym kolorowe z Plexy, albo kartonu. Dzięki za materiał.
Tutaj te sztony pokerowe naprawdę ładnie wyglądają i wszystkie komponenty są zaprojektowane tak, że widać, że przemyśleli sprawę i wszystko jest czytelne. Ja tylko nie rozumiem tego zachwytu plastikowymi kartami. Wiele osób koszulkuje, żeby nie było śladów zużycia na niektórych kartach i przez to możliwości domyślania się, jaka karta zaraz się pojawi, ale tutaj mamy specjalną kartę do zakrycia talii więc nawet znaczonych kart nie byłoby widać... Dodatkowo neoprenowe maty, no super, bo jak suwamy sztony po planszy walki to się nie wytrze, ale planszetki graczy to znowu przerost formy nad treścią moim zdaniem, bo tam już ta planszetka by się nie zniszczyła jakby byla tekturowa z wycieciami, a mozna by zrobić ją ładniej bo dwuwartwowo, a nie że takie dziury ba wylot są, które moim zdaniem ładnie nie wyglądają. No ale taka polityka firmy i nic się nie poradzi ;) trzeba kupić albo wydanie deluxe, albo żadne, a gra mechanicznie się broni, jak ktoś lubi takie potyczki z bossami
Niestety wielkości gier gram sam i mam te grę na celowniku, wydaje się dobra zabawa, ale widać jest dużo zasad o których trzeba pamiętać. Nie zrozum mnie źle, patrząc jak grasz uważam ze jestem planszówkowym masochistą, nigdy nie cofam, nie poprawiam swojego ruchu, zrobiłem stało się idę za ciosem i zawsze traktuje boty jako byłby to prawdziwy gracz (chyba ze są ograniczenia) i robię tak by było trudno :P tu można też wybaczyć z tego względu ze chcesz pokazać grę :)
Na filmach czasem cofnę jakiś ruch, żeby właśnie pokazać jakiś elementy gry, ale też dlatego, że bardzo frustruje mnie, jak coś zrobię nieoptymalnie przez to, że nie mogę się w 100 proc. skupić na grze, tylko ciągle z tyłu głowy mam to, żeby uważać na kamerę, co chwila sprawdzać, czy może bateria nie pada albo nie kończy się miejsce na karcie pamięci (plus przerwy na zgranie materiału lub wymianę baterii mocno wybijają z gry), więc czasem coś cofnę, żeby też mieć poczucie dobrej zabawy przy tym nagrywaniu ;). W normalnym życiu za to czasem też cofam coś w grze albo kości przerzucam, ale to raczej tylko wtedy, jak któryś raz z rzędu mam pecha i właśnie jak mnie ten pech wkurza, to wtedy coś "poprawiam", ale np. nieoptymalne ruchy biorę na klatę, bo mogłam się na spokojnie zastanowić i już trudno jeśli źle coś mimo tego zaplanowałam
@@gram_solo no tak jak się jeszcze pilnuje nagrań to na pewno wybija z rytmu. pamiętam raz z 40 min grałem w Nemesis przyszedł kurier i nie pamiętałem co miałem robić i zacząłem na nowo :P
Dzięki Aniu za rozgrywkę. Mnie do tej gry ciągnie tylko i wyłącznie hype, który się wokół niej zbudował. Już rok myślę, czy kupić i spróbować czy to to faktycznie takie ładne i smaczne. Jeszcze jej nie kupiłam bo hamują mnie inne nowe super gry, które ciągle przychodzą (ach te preordery i KS🤣) a czas nie z gumy. Nie wiem... na razie, tak jak i Ciebie, bardziej jarają mnie Lacerdowe suchary, do tego na półce wciąż jest sporo do ogrania (Bloodborne, miłości ty moja, jeszcze troszkę figurek zostało do pomalowania🥰). Ja szczerze nienawidzę Zombicide... nigdy wcześniej nie grałam w tak nudną planszówkę. Oddałam za darmo charytatywnie bo nie mogłam już patrzeć na to pudełko🤮.
Ja z tą grą mam taki problem, że walki po drodze do bossa jak i ostateczna walka są fajne, ale za długo mi cała rozgrywka trwa. Ja tutaj gram w najkrótszy z możliwych "scenariusz", a i tak mi się dłużyło, bo jednak wszystkie te pojedynki przed ostatecznym tyranem są bardzo podobne do siebie, bo podobne potwory wychodzą i potem co walkę dostajemy np. tylko jedną nową kość do następnej walki i tą kością najczęściej i tak rzucisz max raz w walce. No mnie taki powolny rozwój bardzo nużył, ale ostatnie dwie walki są bardzo przyjemne, bo już mamy rozbudowaną postać i sporo potworów wychodzi i trzeba się fajnie nakombinowac. Ale zanim do tych ostatnich pojedynków dojdziemy, to mi się bardzo dłuży. No ale jak mówię, ja tego typu gier nie lubię jakoś specjalnie, więc pewnie dlatego mi się dłuży ;). Jak ktoś lubi ten gatunek, to pewnie będzie się podobać.
Wiem, ale to trochę pokłosie tego, że na nagranie miałam tylko jeden dzień, a okazało się przy obrabianiu nagrania, że w połowie rozgrywki nagranie było popsute i musiałam szybko usiąść i powtórzyć, stąd też nie zdążyłam za dnia i widać zmianę oświetlenia w pewnym momencie. No i zmęczenie materiału i gdzieś tam podświadomy pośpiech "bo już późno" zaowocowały sporą ilością pomyłek :(. Mam jednak nadzieję, że wyłapałam wszystko podczas obróbki
@@gram_solo Kilka razy się zastanawiałem jak ta gra wygląda. W sumie twój gameplay trochę pooglądałem, więc tak źle nie jest :) Lubie te kosteczki na macie postaci i rozwój, ale jakoś chyba za mało mnie cała gra zainteresowała. Nieco przekombinowana. Widać, że goście od plastikowych żetonów pokerowych mieli założenie, aby je użyć w jakiś inny sposób. W jednym z angielskich review gość powiedział coś z czym się zgadzam; to dobra gra na prezent, ale samemu ją kupić, to raczej nie bardzo. Dzięki za odpowiedź i powodzenia!
1. Raczej nie mogłaś tam pójść tym złolcem, musi się poruszać najkrótszą dostępną drogą.
2. Thick skin nie chroni przed True damage więc temu jednemu powinno wejść normalnie obrażenie z careless ( jest to True damage)
3. Poison mówi, że na początku tury cel dostaje tyle True damage tyle, ile jest na kości (więc nie zawsze jest to 1), a potem się zmniejsza kość o 1.
4. Taunt nie mówi, że inni przeciwnicy by go atakowali, tylko że jeśli stoisz obok niego to musisz go zatakować ( nie możesz odejść ani atakować nikogo innego)
5. Rzut kośćmi obrony w sytuacji jak nie atakujesz jest jak najbardziej prawidłowy. Nie można rzucać w tej sytuacji kośćmi, które nakazują obrać cel ( kości ataku i niektóre umiejętności). Wiadomo, że ktoś może chcieć rzucić kośćmi ataku żeby np. nabić back-up plan, ale tak nie można. Obrona spoko więc nie był to błąd.
Cena może odstraszyć ale zdecydowanie jakość wykonania nie jest jej jedynym plusem. Jak się odpowiednio pozna grę i nabędzie nieco taktycznego zmysłu, to gra daje bardzo dużo satysfakcji. Fajnie, że ktoś się decyduje na propagowanie, może jeśli gra się przyjmie w Polsce to wyjdzie więcej dodatków w ojczystym języku. Oby tak było :)
Kurczę dzięki wielkie, nie miałam pojęcia, że aż tyle zasad źle zrozumiałam :(. Podpinam twój komentarz na samej górze, co by od razu rzucał się w oczy. Dzięki wielkie za korektę!
Wooow Aniu SZACUN za całą rozgrywkę i materiał! Super robota!
Dzięki, ale oczywiście bez błędów się nie obyło :D
@@gram_solo a to w tej grze jest coś poza błędami? :D Także nie ma czym się przejmować :P
@@boardgamepanda8395 ej nie przesadzajmy, gra działa dobrze, a że ma sporo zasad i nie za dobrą instrukcję, to inna sprawa. No i pomijam fakt jak bardzo my nie umiemy w dobrą strategię w tej grze :D
@@gram_solo ja nie umiem całkiem w tę grę :P
@@boardgamepanda8395 Jaka ocena?
Super filmik, dzięki za zaangażowanie 😊
Gdyby istniała wersja kartonowa za 200-300 PLN to pewnie bym kupił a tak 1000 PLN to dla mnie zdecydowanie za dużo.
Ja może i za 200-300 zł bym nie kupiła, bo no nie jest to gra dla mnie, ale zdecydowanie wolę rozwiązania, jak wydawca wydaje grę dobrze, ale bez fajerwerków, a można dokupić upgrade pack i zrobić sobie wersję z komponentami deluxe
@@gram_solo Jak to mówią trafiłaś w sedno tarczy ;)
Zapowiada się miodnie:)
Oglądamy😊
Świetny materiał. Dzięki !
40:40 dodatkowe karty pierwszych trzech dni, dochodza w dodatku "Age of Tyranny".
Dzięki, właśnie pamiętałam, że w którymś dodatku, ale widać strzeliłam nie w ten co trzeba ;)
@@gram_solo Prawie dobrze strzeliłaś, bo Undertow jest samodzielnym dodatkiem, w którym pierwsze trzy dni są w większej ilości niż w podstawce- na upartego można je połączyć z podstawką, ale w Undertow przeżywamy głównie przygody na tratwie, więc popsułoby to spójność przygody.
Pewnie kupię, żeby sprawdzić. Nie wiem co bardziej mnie drażni, milion dodatków bo podstawka jest nie pełna, czy komponenty, które są na siłę są super, tyle że nie wiadomo po co, na czele z plastikowymi figurkami, których nie maluję, wszystkie są szare i brzydkie wolałabym kolorowe z Plexy, albo kartonu. Dzięki za materiał.
Tutaj te sztony pokerowe naprawdę ładnie wyglądają i wszystkie komponenty są zaprojektowane tak, że widać, że przemyśleli sprawę i wszystko jest czytelne. Ja tylko nie rozumiem tego zachwytu plastikowymi kartami. Wiele osób koszulkuje, żeby nie było śladów zużycia na niektórych kartach i przez to możliwości domyślania się, jaka karta zaraz się pojawi, ale tutaj mamy specjalną kartę do zakrycia talii więc nawet znaczonych kart nie byłoby widać... Dodatkowo neoprenowe maty, no super, bo jak suwamy sztony po planszy walki to się nie wytrze, ale planszetki graczy to znowu przerost formy nad treścią moim zdaniem, bo tam już ta planszetka by się nie zniszczyła jakby byla tekturowa z wycieciami, a mozna by zrobić ją ładniej bo dwuwartwowo, a nie że takie dziury ba wylot są, które moim zdaniem ładnie nie wyglądają. No ale taka polityka firmy i nic się nie poradzi ;) trzeba kupić albo wydanie deluxe, albo żadne, a gra mechanicznie się broni, jak ktoś lubi takie potyczki z bossami
Niestety wielkości gier gram sam i mam te grę na celowniku, wydaje się dobra zabawa, ale widać jest dużo zasad o których trzeba pamiętać. Nie zrozum mnie źle, patrząc jak grasz uważam ze jestem planszówkowym masochistą, nigdy nie cofam, nie poprawiam swojego ruchu, zrobiłem stało się idę za ciosem i zawsze traktuje boty jako byłby to prawdziwy gracz (chyba ze są ograniczenia) i robię tak by było trudno :P tu można też wybaczyć z tego względu ze chcesz pokazać grę :)
Na filmach czasem cofnę jakiś ruch, żeby właśnie pokazać jakiś elementy gry, ale też dlatego, że bardzo frustruje mnie, jak coś zrobię nieoptymalnie przez to, że nie mogę się w 100 proc. skupić na grze, tylko ciągle z tyłu głowy mam to, żeby uważać na kamerę, co chwila sprawdzać, czy może bateria nie pada albo nie kończy się miejsce na karcie pamięci (plus przerwy na zgranie materiału lub wymianę baterii mocno wybijają z gry), więc czasem coś cofnę, żeby też mieć poczucie dobrej zabawy przy tym nagrywaniu ;). W normalnym życiu za to czasem też cofam coś w grze albo kości przerzucam, ale to raczej tylko wtedy, jak któryś raz z rzędu mam pecha i właśnie jak mnie ten pech wkurza, to wtedy coś "poprawiam", ale np. nieoptymalne ruchy biorę na klatę, bo mogłam się na spokojnie zastanowić i już trudno jeśli źle coś mimo tego zaplanowałam
@@gram_solo no tak jak się jeszcze pilnuje nagrań to na pewno wybija z rytmu. pamiętam raz z 40 min grałem w Nemesis przyszedł kurier i nie pamiętałem co miałem robić i zacząłem na nowo :P
Dzięki Aniu za rozgrywkę. Mnie do tej gry ciągnie tylko i wyłącznie hype, który się wokół niej zbudował. Już rok myślę, czy kupić i spróbować czy to to faktycznie takie ładne i smaczne. Jeszcze jej nie kupiłam bo hamują mnie inne nowe super gry, które ciągle przychodzą (ach te preordery i KS🤣) a czas nie z gumy. Nie wiem... na razie, tak jak i Ciebie, bardziej jarają mnie Lacerdowe suchary, do tego na półce wciąż jest sporo do ogrania (Bloodborne, miłości ty moja, jeszcze troszkę figurek zostało do pomalowania🥰).
Ja szczerze nienawidzę Zombicide... nigdy wcześniej nie grałam w tak nudną planszówkę. Oddałam za darmo charytatywnie bo nie mogłam już patrzeć na to pudełko🤮.
Ja z tą grą mam taki problem, że walki po drodze do bossa jak i ostateczna walka są fajne, ale za długo mi cała rozgrywka trwa. Ja tutaj gram w najkrótszy z możliwych "scenariusz", a i tak mi się dłużyło, bo jednak wszystkie te pojedynki przed ostatecznym tyranem są bardzo podobne do siebie, bo podobne potwory wychodzą i potem co walkę dostajemy np. tylko jedną nową kość do następnej walki i tą kością najczęściej i tak rzucisz max raz w walce. No mnie taki powolny rozwój bardzo nużył, ale ostatnie dwie walki są bardzo przyjemne, bo już mamy rozbudowaną postać i sporo potworów wychodzi i trzeba się fajnie nakombinowac. Ale zanim do tych ostatnich pojedynków dojdziemy, to mi się bardzo dłuży. No ale jak mówię, ja tego typu gier nie lubię jakoś specjalnie, więc pewnie dlatego mi się dłuży ;). Jak ktoś lubi ten gatunek, to pewnie będzie się podobać.
🖐️👍🙂
Trochę za dużo pomyłek... mimo tego, że zasad wiele.
Wiem, ale to trochę pokłosie tego, że na nagranie miałam tylko jeden dzień, a okazało się przy obrabianiu nagrania, że w połowie rozgrywki nagranie było popsute i musiałam szybko usiąść i powtórzyć, stąd też nie zdążyłam za dnia i widać zmianę oświetlenia w pewnym momencie. No i zmęczenie materiału i gdzieś tam podświadomy pośpiech "bo już późno" zaowocowały sporą ilością pomyłek :(. Mam jednak nadzieję, że wyłapałam wszystko podczas obróbki
@@gram_solo Kilka razy się zastanawiałem jak ta gra wygląda. W sumie twój gameplay trochę pooglądałem, więc tak źle nie jest :) Lubie te kosteczki na macie postaci i rozwój, ale jakoś chyba za mało mnie cała gra zainteresowała. Nieco przekombinowana. Widać, że goście od plastikowych żetonów pokerowych mieli założenie, aby je użyć w jakiś inny sposób. W jednym z angielskich review gość powiedział coś z czym się zgadzam; to dobra gra na prezent, ale samemu ją kupić, to raczej nie bardzo. Dzięki za odpowiedź i powodzenia!
To jest poprawna gra w super wydaniu. Zagrajcie chociażby w Mage Knight i zrozumiecie o czym mówię. ;)