Jeszcze dodam, że jako dzieciak przeglądałem gazety brata - chyba wtedy Secret Service / Top Secret tak mi się wydaje i jak dziś pamiętam reklamy Jaguara w tych gazetach. Wtedy wydawało mi się to niesamowite i jak dziś pamiętam to uczucie "ale bym to chciał mieć". Oczywiście tylko na reklamach w gazetach się skończyło.
Jeśli chodzi o robienie bokami przez Atari, to zaczęło się to o wiele wcześniej, mniej więcej wtedy kiedy Atari przejął Tramiel. Zostali wtedy wkręceni w bardzo niekorzystny deal gdzie utopili sporo kasy i po prostu jej później nie mieli. Atari ST mieli już praktycznie gotowe i jeszcze dali z tym radę, ale później już było tylko gorzej. Z budżetami i przychodami rzędu nawet kilkudziesięciu milionów dolarów ciężko było konkurować np z Sony które w PSX wpompowało na starcie miliard dolarów. Warto jeszcze wspomnieć o 'duchowym' następcy Jaguara - Nuonie. Nuon nie był samodzielną konsolą, ale czymś co producenci odtwarzaczy DVD mogli dodać do swoich odtwarzaczy - i pozwalało to grać w gry. Wyszło kilka modeli od Samsunga i LG z tym (można poznać po dodatkowym logo Nuona z przodu). Niestety kompletnie poległ tu marketing i wyszło na to w sumie 8 gier.
@@tommyeastwood4393 Tramiel kupił Atari od Warnera głównie za... pieniądze Warnera. Dostał od nich 200 mln USD pożyczki na zakup Atari (którą trzeba było kiedyś spłacić) i dołożył trochę własnego. W ten sposób Warner pozbył się firmy przynoszącej 2MLN USD strat dziennie. Stawianie na nogi owszem jakieś było - Trmaiel ciął bez litości wszystkie rozgrzebane projekty które nie mogły dać w miarę szybko zysków. Tramiel miał jednak problem - był znany ze swojego podejścia do biznesu (motto: biznes to wojna), i nikt za bardzo nie chciał z nim robic interesów (bo np. jeszcze za czasów Commodore wywinąl taki numer ze sprzedał komputery dystrybutorom... po czym ogłosił obniżkę ceny o połowę :P). Nikt nie chciał podjąć się dystrybucji jego komputerów. Żeby rozwiązac problem - w 1987 Atari kupiło za prawie 70mln USD dystrybutora - firmę Federated. Niestety okazał się to bardzo złym dealem, firma była w agonalnej kondycji i Atari musiało jeszcze spłacać jej długi w co poszło sporo kasy. Atari dało jeszcze radę zrobić ST ale wszystko potem to już było robienie bokami - brakowało kasy na naprawdę fajne projekty.
@@AdamKlobukowski , a to ciekawe. Czyli można podsumować że to co zrobił Tramiel, to była duża desperacja i projekty obarczone sporym ryzykiem. Na krawędzi bankructwa. Jeśli jednak chodzi o produkcję komputerów to jednak firmy Atari czy Commodore nie miały szans, bo nadchodziła era PECETÓW, i nawet Apple miał ogromne trudności żeby nie przegrać z Pecetami. A, jak piszecie, w obszarze konsol, również Tramiel był za małym graczem, potrzeba było dużego gracza jak Sony, z ekspansją na cały świat.
@@TrockeyTrockey z jednym zastrzeżeniem: pożyczka od Warnera, stosunki Tramielas z dystrybutorami i nieudany deal to fakty, natomiast reszta to moja autorskie wnioski
@@AdamKlobukowski , ale wnioski ciekawe. Też słyszałem o skąpstwie Tramiela. Podobno nie płacił za gry (musiał oszczędzać?). Czyli Atari to był biznes w momencie Atari 2600 a potem już desperacja. Za mały gracz. Jako młody człowiek, zawsze byłem ciekawy okoliczności związanych z interesami Atari. Teraz po latach można się czegoś dowiedzieć. Pozdrawiam
Jak zawsze świetny materiał. Czekam na następne :) Jednak nie mogę pozostać obojętnym na kilka nieścisłości, które zakradły się do filmu. Więc krótko: - Atari 400/800 nigdy nie były kompatybilne z konsolą Atari VCS; - Atari ST nie było odpowiedzią na Amigę. Odpowiedzią na Amigę 500 miał być (zaprezentowany dwa lata później), jak go buńczucznie określali Tramiele: Amiga Killer, czyli Atari STE (w którym miedzy innymi podbito paletę kolorów do 4096, dodano sprzętowy scrolling obrazu, ulepszono dźwięk poprzez dodanie przetworników cyfrowo-analogowych, dodano porty do podłączenia dwóch padów od Jaguara itd.); - znikoma ilość zespołów developerskich była też z takiej przyczyny, że Tramiele życzyli sobie strasznie słono za devkity... P.S. Kwestia techniczna co do ogółu: zwolnij tempo narracyjne, człowiek nie zdąży przetrawić jednego faktu a już jest bombardowany drugim i trzecim :)
27:15 mozna dodac ze Rayman byl robiony jako exclusive na Jaguara, ale w zwiazku z pojawieniem sie nowych konsol od Sony i Segi dostal tez porty na te konsole. Tak wiec Wersja na Atari Jaguara byla ta pierwotna z ktorej dopiero robiono porty.
Świetna robota RETRO!!! Jesteś po prostu mistrzem ! Pokaz takiemu Pisarskiemu który robi takie materiały jak typowy amator jak to powinno wyglądać!!! Mega !!!!
Porządny materiał, dzięki Krzysztofie za przedstawienie nie tylko historii Atari Jaguar, ale także ogólnie początku powstania firmy. Szkoda, że prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się powstania polskiej konsoli - i tak wiem, była kiedyś taka... jakiś pong o ile się nie mylę. xD
Jako dziecko chorowałem na ten sprzęt. Śnił mi się po nocach, naprawdę. To była pierwsza konsola nowej generacji, kiedy ja miałem Pegasusa. Pozostała marzeniem.
Pół godziny materiału, pokazane wszystko historia, gry, architektura ale i tak największy szok to sama końcówka gdzie mówisz o sprzęcie dentystycznym i to że w moim ośrodku lata temu był taki sprzęt ;D Konsoli nie znałem przez lata ale podświadomie już za dzieciaka widziałem jak wyglądał ;D
Ja znowu uwielbiam RAIDENA :-) Kosztował mnie majątek ale gra jest mega :-) Ale za to pochwale się, że konsole z padami i 11 grami kupiłem w 2010 roku za 384 PLN :-)
Dzięki za świetny materiał, opowiedziany konkretnie, bez zbędnego pitolenia i z mnóstwem ciekawostek. Widać ogrom włożonej pracy. Drugie życie obudowy na końcu mnie rozbroiło totalnie xD
Jak zawsze świetna robota!👌😎Ja już czekam na zakończenie tej epopei zwanej przeze mnie "Generacja konsol: 4 i pół"😉, czyli na Hardware Amigi CD32 i 3DO.🤞
NR Geek, jak Ty sam robisz porządek to napisz, bo nie mam żadnych oczekiwań od youtuba np za ocenę zgodności komentarza z regulaminem, ale rozumiem prywatne oczekiwania do trzymania porządku w komentarzach na portalu. Jeśli to sam NRG robisz to luz, ale jak normalne KRYTYCZNE komentarze są usuwane przez zgłaszanie to coś tu jest nie tak.
Akurat za małolata miałem styczność z tą grą go, i "atari" (z japońskiego 当たり co właściwie oznacza uderzenie lub bezpośredni atak) dokładnie oznacza sytuację kiedy łańcuch pionów przeciwnika jest bezpośrednio zagrożony, to coś w rodzaju sytuacji kiedy w szachach atakujesz króla przeciwnika, i przeciwnik musi go bronić. Choć ta gra wywodzi się z Chin, była ona szczególnie spopularyzowana w Japonii dlatego większość terminów związanych z tą grą pochodzi z języka japońskiego a nie chińskiego. W skrócie, po japońsku "atari" to "szach".
Witaj w klubie :-) Robbo najlepsza gra na świecie a Agenta USA rozgryzłem dopiero po 40tce hahahaah :-) Za młodu nie miało się instrukcji do Agenta i człowiek nie miał pojęcia jaki jest cel gry :-)
Świetny materiał Krzysiek. Radziłbym ci się skupić na takich właśnie materiałach ponieważ wychodzą ci one bardzo dobrze i przyjemnie się je ogląda. Na twoim miejscu przestałbym w ogóle nagrywać "Zagrajmy w Crapa" ponieważ nagrywanie pod publiczkę nie jest dobre, a zmuszanie się by szukać jakiś mało znanych crapów i męczyć się z nimi tylko po to by zaspokoić pewną grupę widzów też psuje twój wizerunek, jak dla mnie, jesteś bardzo inteligentnym gościem który naprawdę zna się na technologii więc odpuściłbym sobie tego typu treści pokazujące ciebie jako prostaka (nieważne jakich wyszukanych wiązanek użyjesz). Naprawdę bardzo Cię szanuję za twój wkład w twoje materiały, więc rozwijaj się dalej, twórz lepszy kontent. Dla porównania, James Rolfe rzadko tworzy nowe odcinki AVGN (robi głównie recenzje filmów), ale jak tworzy nowe odcinki AVGN to zawsze wnosi coś nowego do serii, I nawet wyśmiewając daną grę, klnąc jak szewc robi to z klasą.
To chyba jeszcze nie koniec historii Jaguara. Od jakiegoś czasu dostępny jest "Jaguar Game Drive" sporo darmowych konwersji gier z czasów Atari ST/Amigi. Pojawiły się tytuły w wersji elektronicznej do kupienia jak i całkowicie nowe i dobre produkcje jak Gravitic Mine czy odnowiony genialny RPG Towers II. Trwają prace nad DOOM II czy Heretic. Ten pierwszy jest dostępny nieoficjalnie na silniku pierwszej części, ale mowa tu o przeniesieniu wersji z PC i wydanie oficjalnie na cartridge.
Widzę że wyszedł także "Lynx GameDrive". Czyli uwolnienie praw wyszło środowisku na zdrowie. Szaleńcy się zawsze znajdą a bez nich... no, nudno by było
Swoją drogą Nintendo poszło tę samą drogą co Atari reklamując Nintendo 64 jako 64-bitową konsole, podczas gdy gry na tę konsolę nie wyglądały lepiej niż na Playstation czy Sega Saturn (jedyna różnica polegała na tym że N64 potrafił dokładniej dokonywać obliczeń, dzięki czemu nie było drgających poligonów jak w PSX). Choć N64 rzeczywiście miała 64-bitowy procesor to jednak ograniczenia sprzętowe (np. brak napędu CD) doprowadziły do porażki finansowej tego sprzętu dlatego że twórcy nie byli w stanie w pełni wykorzystać potencjału ich sprzętu (podobnie jak w przypadku Sega Saturn, gdzie tworzenie gier było koszmarem poprzez niestandardową trudną do opanowania architekturę). Ale historia lubi się powtarzać, później Sony wypuściło Playstation 2 i Playstation 3 i tam również tworzenie gier sprawiało wiele problemów dla programistów, przez co gry wyglądały gorzej niż na konkurencyjnym XBOX czy XBOX 360, który był bardziej przyjazny dla programistów.
heh, dużo o tym Jaguarze słuchałem, ale nie wiedziałem o tych nakładkach na przyciski - z nakładkami pad wyglądał całkiem obłędnie. Wszyscy w Internetach śmieją się, że pad przypominał telefon lub kalkulator.
Naprawdę świetny materiał. Pamiętam konsolę Jaguar gdy wyszła gdy byłem jeszcze na studiach, ale cenowo byłą poza moim zasięgiem. Nie rozumiem dlaczego na Jaguara nie stworzono więcej gier na początku. Czy to było nieopłacalne? Dziwne te posunięcia Tramielów.
Ta firma motala się strasznie. Podobnie bylo z Commodore. Najpierw zbankrutowalo commodore, a za chwile atari. Dinozaury informatyki straciły wyczucie i wizje, swiat za szybko sie zmienil. Na gigantów wyroslo sony, które pierwotnie mialo robic naped cd do konsoli nintendo xD
@@tommyeastwood4393 , dzięki za info. Poczytałem trochę, mam jeszcze kilka ciekawostek. 1. Atari czy commodore zaczęły konkurować z PC-tami. A PC-ty to było 85% rynku. Drugie było Apple z około 5%, więc w klasie Business było za mało miejsca. Commodore czy Atari nie mieli szans, z tanim hardware PC-tów. Była jeszcze szansa na rynku gier ale zaczęły wchodzić konsole. 2. Tramiel kupił Atari które było... bankrute, po nietrafionej konsoli 5200. Tramiel dobrze rozwinął serie 400/800 XL XE, potem serie ST, ale był za małym graczem żeby wejść szeroko na cały świat. Za mało miał funduszy. Musiał upaść. To nie do końca jego wina. Po prostu nie miał szans, moim zdaniem.
@@NRGeek00 idziesz w stronę jakby, zmiany wizerunku na bardziej profesjonalny / poważny? Zwróciłem uwagę że zmieniłeś przywitanie, czy to tylko chodzi o tą serię? Wcześniej było "Cześć, z tej strony NrGeek [...]"
@16:00 to chyba ten spec od marketingu, który zniszczył markę atari, chociaż nie wiem, ile pomysłów było jego (np. klonowanie konsoli i powielanie gier - jaguar też niczym szczególnym się nie wyróżniał, choć potencjał pewnie był i należało kreować wizerunek na podstawie wydawanych na niego gier, ale te konwersje dooma czy wolfensteina kompletnie mnie nie przekonują, wyglądają jak przemalowany obraz na bazarze i może system nie był po prostu odpowiedni dla twórców a przy okazji utopił także segę)
Niedoszłe Atari Panther miało być ewolucją 7800 - to tak samo "udany" ruch jak ten, gdy japońskie szefostwo Segi przestraszyło się zaprezentowanego Atari Jaguara i pod wpływem tych emocji zarządziło powstanie Segi Mars czyli Mega Drive 32x. Z tym że Atari zwyczajnie kasy nie starczyło na dopięcie tejże Pantery, a Sega poszła z MD32X "z uśmiechem " na ustach :)) Obie firmy (Atari i Sega) wydały po jednej udanej konsoli (VCS a.k.a 2600 i Mega Drive), a reszta ich ruchów w branży konsolowej skończyła się jak się skończyła i przypominała trochę opisane przeze mnie zagrywki.
Doom nie miał żadnej muzyki co jest największą wadą tego portu (choć wg. niektórych dodaje to klimatu wyobcowania) Rayman miał muzykę z tym że generowaną przez chipy konsoli a nie jak to miało miejsce w większości wersji z płyty CD
Dragon The Bruce Lee story to wzorowe potwierdzenie tezy, że Atari Jaguar może pochwalić się grami ogólnie uznanymi za najlepsze w swoim gatunku. Pomimo że Dragon The Bruce Lee story został wydany również na konsole SNES i Sega Genesis to właśnie wersja na Atari Jaguara jest najładniejsza graficznie i najbardziej grywalna! Bubsy Bobcat: In Fractured Furry Tales to kolejne potwierdzenie tezy, że Atari Jaguar może pochwalić się grami ogólnie uznanymi za najlepsze w swoim gatunku. Swoją wersję przygód Bubsyego miał SNES, swoją wersję przygód Bubsyego miał PSX… Ale to właśnie wersja na Atari Jaguara jest najładniejsza graficznie i najbardziej grywalna! Jest swego rodzaju fenomenem że dwuwymiarowa platformówka z Bubsym na Jaguara jest o niebo lepsza od trójwymiarowej platformówki z Bubsym na PSX-a!
nie wiem, czy amiga przewyższała atari st, szczególnie w momencie debiutu. wystarczy spojrzeć na grafikę. amiga miała na pewno więcej do zaoferowania, jak chodzi o klimat czy ilość fajnych gier, ale st przewyższało użytkowo to, co oglądaliśmy w polsce na pc-tach jeszcze dekadę później, gdy korzystało się norton commander i grało w cosmo albo test drive 1 z muzyczką z obudowy xd a weź se zagraj w takie vroom. to było miodne. myślę, że zestaw startowy st przewyższał startową amigę i użytkowo niejednego pc-ta jeszcze przez parę lat, ale amiga i inne komputery zdobyły zarówno rynek domowy i profesjonalny z powodu stosunkowo niskiej ceny do jakości, dostępności gier i funkcjonalności. jak sądzę atari jak zwykle z...o potencjał nieprzemyślanymi działaniami (w przypadku st to zapewne ceny i oferta katalogowa, w pozostałych słaba jakość gier, dublowanie komputerów już na starcie trochę przestarzałych itp.)
1) Nie. Kampania marketingowa wcale nie kręciła się wokół dodawania do siebie Toma i Jerrego... Kręciła się wokół porównywania "bitowości" konkurencji. 2) Sumowanie ze sobą bitów nie jest bzdurą, to szczerze mówiąc historyczny standard. Jeżeli podłączymy 16 bitową szynę do 2 kości 8 bitowych, operuje się 16 bitowym zakrsem danych. Problem Jaguara polegał na tym, że Tom i Jerry wykorzystywały ten sam zakres szyny. 3) Nie Jaguar nie był 64 bitowy, zawierał co najwyżej pewne elementy 64 bitowych systemów. Część wręcz absurdalnych, jak 64 bitowa szyna pamięci. Jego 64 bitowość można porównać do 32 bitowości Motoroli 68k - miała 32 bitowe rejestry, ale tylko 16 bitową szynę. Mogła więc wykonać 32 bitową arytmetykę, ale do jej wykonania wymagane były przynajmnjej 2 cykle procesora. Los Toma jest podobny. Bliter to koprocesor, trochę mało aby uznać całość za 64 bitową. Nadrzędne pytanie - po co w ogóle w sprzęcie do grania 64 bity? Nawet dzisiaj to kompletnie niepotrzebne.
12:20 - Paręnaście lat temu podobny kit ludziom wciskali sprzedawcy w elektro-marketach, gdzie jak dany komputer czy laptop miał np. 4-rdzeniowy procesor 2.5ghz, to już leciała bajeczka, że ma niby procka 10ghz
Jak ktoś mógł kiedyś wymyślić nazwę SYZYGY, a potem przychodzi ktoś inny i mówi :"hej, nazwiemy nasz sprzęt tak z dupy - SYZYGY"... A ta nazwa już jest zajęta :)
@NRGeek fajny film, niestety jednak zawiera sporo nieścisłości. Tak na szybko parę z nich - nie widzę wzmianki o grze AvP czy konsoli Nuon ('następca' Jaga); 800XL to Atari Inc. a nie Atari Corp.; Atari 7800 technicznie było lepsze od C64 (i XL); Atari ST nie było odpowiedzią na Amigę, gdyż powstały one równolegle (są przesłanki do tego by uważać ST za tańszą wersję Commodore 900 - oba komputery zaprojektował Shivji); 64bitowy był cały czip TOM (na 64bitach operowały blitter i Object Processor, GPU pomimo że był 32bitowy to miał 64bitowy dostęp do pamięci "loadp"/"storep"). Problemem nie były pieniądze gdyż Atari nie szczędziło kasy na deweloperów ( płaciło im dosłownie miliony, na AtariAge są listy płac), ale brak znanych tytułów oraz renomowanych studiów deweloperskich. To tak na szybko, pewnie znalazłoby się coś jeszcze.
W ST użyto znacznie droższe komponenty niż w C900, i miały zupełnie inne założenia. C900 miał Ziloga a nie Motorolę i nie miał mieć żadnych kolorów ani dźwięku. Projektowano go zanim Tramiel zobaczył prototyp Amigi, i wtedy uznał że może jednak trzeba zrobić mocniejszy i bardziej kolorowy i wielofunkcyjny komputer, ale tą nową koncepcję realizował już w Atari. Tak więc nie wiem skąd te "przesłanki" wziąłeś.
ATARI TO SYF!!! Tak mi się przypomniało z dawnych czasów ;-) Ale Atari syfem bynajmniej nie było i nie jest. A samo słowo Atari jest japońskie i znaczy mniej więcej tyle co szach-mat w szachach.
Materiał dobry, ale jest trochę nieścisłości: 1. Karty od 2600 nie są zgodne z komputerami Atari 8-bit. 2. Atari ST nie było odpowiedzią na Amigę, bo miało premierę wcześniej. I do tego celowało w innego klienta trochę. 3. Mówienie, że pierwsze komputery Atari (zapewne masz na myśli 400 i 800) były słabe, a za to 800XL już dorównywało C64 jest co najmniej śmieszne, gdyż Atari 800XL i Atari 800 różnią się jednym chipem (GTIA jest wersją rozwojową CTIA, a i w 800tkach później też już było GTIA) i ilością pamięci (48k vs 64k). Na tamten czas były to komputery w pełni ze sobą kompatybilne. 4. Atari 7800 miało premierę w 1986 (co prawda było gotowe w 1984, ale to też jest po 1983) i do miało możliwości zbliżone do NESa, więc wrzucanie go do wora maszyn, które spowodowały krach na rynku gier jest nie na miejscu. 5. Krach na rynku gier nie był spowodowany tylko działaniami Atari, jak to możnaby wywnioskować z tego materiału. I do tego dotyczył tylko Stanów. W 1983 Europa przeżywała rozkwit komputerów domowych i ciężko tu o krachu mówić. Chyba tyle z takich wrażeń na gorąco.
w Polsce rozprowadzała je firma Mirage (Warszawa) i Atar System (Wrocław) i raczej były dostępne, kupiłem w Mirage i Jaguara i napęd CD do konsoli... Ceny gier były jednak wysokie i nie było... piractwa... jak na PS - to też miało jakiś wpływ na sprzedaż myślę...
Słuchać ciebie to jak czytać Bajtka, tyle w tym merytorycznych błędów. :D Ponga nie wymyśliło Atari tylko Magnavox, a Atari wykupiło od nich licencję. Trzy pierwsze generacje konsol miały 8bitowe procki, a każda miała lepszą grafę i więcej pamięci. Konsola 5200 to był skok jakościowy po 2600, wszak to kolejna generacja konsol. Podobnie 7800, była lepsza od NESa, ale firma już zdychała i nie mieli forsy na promocję. Modele Atari XL ukazały sie zanim firmę przejął Tramiel, a nie po tym. Cała kampania reklamowa Atari ST była skierowana przeciw Makom, jako tańszy i lepszy komputer biurowy, a nie Amigom. Przecież Amigi ukazały się pół roku później, były diabelsko drogie i bez softu, i prawie nikt o nich nie słyszał. Reakcją Atari na niezłą sprzedaż A500 w '87 było dopiero STE w '89, którego reklamowano jako kolorowy rozrywkowy komputer. Hasło "Amiga killer" wymyśliła prasa komputerowa a nie firma Atari. Hasłem reklamowym Atari było "komputery dla mas, a nie dla klas", oraz Atari to "Moc bez przepłacania". C64 wygrywało z Atarkami niską ceną, a nie parametrami. A gdy już było ich więcej na rynku to amerykańscy developerzy przestali pisać dla plajtującego Atari a zaczęli dla C64. Firma Atari splajtowała o rok wcześniej zanim PSX dotarł do USA, więc sugestia że ten fakt przyczynił sie do plajty Atari, jest niepoważne. Co do reszty to wszystko prawda. :) A bardziej szczegółową historię firmy Atari po polsku zrobił kanał Acidrain406.
Kozak ten Jaguar. Pamiętam te reklamy na niemieckich kanalach satelitarnych chyba na Pro7 😁 mialem wtedy Nintendo NES a marzyłem o commodore64. Miałem komplet niemieckich katalogów OTTO ktore wertowałem niczym Necronomicon. Człowiek był głodny "zachodu". Dlatego rozumiem o co walczy Ukraina! Polakom się udało.
Oho, zgapił od Quaza i pajacuje teraz... Jeszcze gdyby podał prawdziwe nazwisko, mjr E. Kopyto. Bardzo dobrze panie Krzyśku, pracuj na swoje nazwisko, a nie tylko ksywę :D Pozdrawiam
Materiał ciekawy, ale może powinien być bardziej "na luzie". Przedstawianie historii w sposób książkowy sprawia, że fakty wpadają i szybko wypadają z głowy. Dobrym kierunkiem byłaby realizacja w stylu Historii bez cenzury. Bez rzucania datami i nic nie mówiącymi terminami, tylko czyste historyczne mięsko. Mimo to, poziom utrzymany, pozdr :)
Niestety daty są potrzebne, bo się tym bardziej pogubisz i nie będziesz się orientował, dlaczego taki ruch firmy poczyniła a nie inny. Co kto lubi oczywiście.
Tego typu kronikarskie materiały wychodzą Ci moim zdaniem absolutnie najlepiej, keep going
Ano. Wincy !! Wincy !
Crapy też były dobre :D
Jak zawsze wspaniały materiał, widać włożoną pracę i solidny research. Uwielbiam Twoją jakość NRGeju, proszę o więcej.
NrGlonie xd
Nerdofil
@@pitweng3196 a żebyś wiedział, mam chłopa nerda i zawsze mnie ciągnęło do nich XD
Fajnie, że na początku się przedstawiasz - zmiana na plus 🙂🤠
Jeszcze dodam, że jako dzieciak przeglądałem gazety brata - chyba wtedy Secret Service / Top Secret tak mi się wydaje i jak dziś pamiętam reklamy Jaguara w tych gazetach. Wtedy wydawało mi się to niesamowite i jak dziś pamiętam to uczucie "ale bym to chciał mieć". Oczywiście tylko na reklamach w gazetach się skończyło.
Puściłem ten odcinek uczniom na zastępstwie i byli zadowoleni ❤️
Jeśli chodzi o robienie bokami przez Atari, to zaczęło się to o wiele wcześniej, mniej więcej wtedy kiedy Atari przejął Tramiel. Zostali wtedy wkręceni w bardzo niekorzystny deal gdzie utopili sporo kasy i po prostu jej później nie mieli. Atari ST mieli już praktycznie gotowe i jeszcze dali z tym radę, ale później już było tylko gorzej. Z budżetami i przychodami rzędu nawet kilkudziesięciu milionów dolarów ciężko było konkurować np z Sony które w PSX wpompowało na starcie miliard dolarów.
Warto jeszcze wspomnieć o 'duchowym' następcy Jaguara - Nuonie. Nuon nie był samodzielną konsolą, ale czymś co producenci odtwarzaczy DVD mogli dodać do swoich odtwarzaczy - i pozwalało to grać w gry. Wyszło kilka modeli od Samsunga i LG z tym (można poznać po dodatkowym logo Nuona z przodu). Niestety kompletnie poległ tu marketing i wyszło na to w sumie 8 gier.
Kiedy tramiel przejął Atari, firma była bankrutem, on ja postawił na nogi.
@@tommyeastwood4393 Tramiel kupił Atari od Warnera głównie za... pieniądze Warnera. Dostał od nich 200 mln USD pożyczki na zakup Atari (którą trzeba było kiedyś spłacić) i dołożył trochę własnego. W ten sposób Warner pozbył się firmy przynoszącej 2MLN USD strat dziennie. Stawianie na nogi owszem jakieś było - Trmaiel ciął bez litości wszystkie rozgrzebane projekty które nie mogły dać w miarę szybko zysków.
Tramiel miał jednak problem - był znany ze swojego podejścia do biznesu (motto: biznes to wojna), i nikt za bardzo nie chciał z nim robic interesów (bo np. jeszcze za czasów Commodore wywinąl taki numer ze sprzedał komputery dystrybutorom... po czym ogłosił obniżkę ceny o połowę :P). Nikt nie chciał podjąć się dystrybucji jego komputerów. Żeby rozwiązac problem - w 1987 Atari kupiło za prawie 70mln USD dystrybutora - firmę Federated. Niestety okazał się to bardzo złym dealem, firma była w agonalnej kondycji i Atari musiało jeszcze spłacać jej długi w co poszło sporo kasy. Atari dało jeszcze radę zrobić ST ale wszystko potem to już było robienie bokami - brakowało kasy na naprawdę fajne projekty.
@@AdamKlobukowski , a to ciekawe. Czyli można podsumować że to co zrobił Tramiel, to była duża desperacja i projekty obarczone sporym ryzykiem.
Na krawędzi bankructwa.
Jeśli jednak chodzi o produkcję komputerów to jednak firmy Atari czy Commodore nie miały szans, bo nadchodziła era PECETÓW, i nawet Apple miał ogromne trudności żeby nie przegrać z Pecetami.
A, jak piszecie, w obszarze konsol, również Tramiel był za małym graczem, potrzeba było dużego gracza jak Sony, z ekspansją na cały świat.
@@TrockeyTrockey z jednym zastrzeżeniem: pożyczka od Warnera, stosunki Tramielas z dystrybutorami i nieudany deal to fakty, natomiast reszta to moja autorskie wnioski
@@AdamKlobukowski , ale wnioski ciekawe. Też słyszałem o skąpstwie Tramiela.
Podobno nie płacił za gry (musiał oszczędzać?).
Czyli Atari to był biznes w momencie Atari 2600 a potem już desperacja.
Za mały gracz.
Jako młody człowiek, zawsze byłem ciekawy okoliczności związanych z interesami Atari.
Teraz po latach można się czegoś dowiedzieć.
Pozdrawiam
Dawno nie oglądałem historii konsol. Pora na powrót
Jak zawsze świetny materiał. Czekam na następne :)
Jednak nie mogę pozostać obojętnym na kilka nieścisłości, które zakradły się do filmu. Więc krótko:
- Atari 400/800 nigdy nie były kompatybilne z konsolą Atari VCS;
- Atari ST nie było odpowiedzią na Amigę. Odpowiedzią na Amigę 500 miał być (zaprezentowany dwa lata później), jak go buńczucznie określali Tramiele: Amiga Killer, czyli Atari STE (w którym miedzy innymi podbito paletę kolorów do 4096, dodano sprzętowy scrolling obrazu, ulepszono dźwięk poprzez dodanie przetworników cyfrowo-analogowych, dodano porty do podłączenia dwóch padów od Jaguara itd.);
- znikoma ilość zespołów developerskich była też z takiej przyczyny, że Tramiele życzyli sobie strasznie słono za devkity...
P.S. Kwestia techniczna co do ogółu: zwolnij tempo narracyjne, człowiek nie zdąży przetrawić jednego faktu a już jest bombardowany drugim i trzecim :)
27:15 mozna dodac ze Rayman byl robiony jako exclusive na Jaguara, ale w zwiazku z pojawieniem sie nowych konsol od Sony i Segi dostal tez porty na te konsole. Tak wiec Wersja na Atari Jaguara byla ta pierwotna z ktorej dopiero robiono porty.
Świetna robota RETRO!!! Jesteś po prostu mistrzem ! Pokaz takiemu Pisarskiemu który robi takie materiały jak typowy amator jak to powinno wyglądać!!! Mega !!!!
Porządny materiał, dzięki Krzysztofie za przedstawienie nie tylko historii Atari Jaguar, ale także ogólnie początku powstania firmy.
Szkoda, że prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się powstania polskiej konsoli - i tak wiem, była kiedyś taka... jakiś pong o ile się nie mylę. xD
Jako dziecko chorowałem na ten sprzęt. Śnił mi się po nocach, naprawdę. To była pierwsza konsola nowej generacji, kiedy ja miałem Pegasusa. Pozostała marzeniem.
A ja marzyłem o Pegasusie😂😂 a miałem comodorka i mało cierpliwości na wgrywanie gier...a w pegazusku pyk zasilanko i odrazu się grało😊😊
Z przyjemnością obejrzałem całość 🏆
Pół godziny materiału, pokazane wszystko historia, gry, architektura ale i tak największy szok to sama końcówka gdzie mówisz o sprzęcie dentystycznym i to że w moim ośrodku lata temu był taki sprzęt ;D Konsoli nie znałem przez lata ale podświadomie już za dzieciaka widziałem jak wyglądał ;D
Bardzo ciekawy materiał !!!!!!!!!!! Ogląda się za jednym zamachem z zaciekawieniem :) Szkoda tych starych, kultowych firm jak Atari i Commodore.
Ultra Vortek, Atari Carts, Doom, White man cant jump, ehhh te gry zostaną w moim serduszku na zawsze :) Dzięki Nrgeeku za ten materiał :)
Ja znowu uwielbiam RAIDENA :-) Kosztował mnie majątek ale gra jest mega :-) Ale za to pochwale się, że konsole z padami i 11 grami kupiłem w 2010 roku za 384 PLN :-)
Twoja najlepsza seria na kanale, dobra robota.
Świetna robota, bardzo lubię słuchać jak opowiadasz o retro sprzętach.
Go (czyt. "go"), to japońska nazwa chińskiej gry, której nazwa brzmi weiqi ("łejci").
Świetny materiał!
Robisz to najlepiej. Tak trzymac. Materiał nawet lepszy niż od arhn a to już wysoko zawieszona poprzeczka. Pozdro
Dzięki za świetny materiał, opowiedziany konkretnie, bez zbędnego pitolenia i z mnóstwem ciekawostek. Widać ogrom włożonej pracy. Drugie życie obudowy na końcu mnie rozbroiło totalnie xD
Arcy genialny materiał! Bardzo mało znana konsola, ale historia bardzo ciekawą!
"Przystawka wyglądająca jak sedes.";) Dobre.
A już miałem iść spać.
Trudno, trzeba obejrzeć 👍💪😉
Jak zawsze świetna robota!👌😎Ja już czekam na zakończenie tej epopei zwanej przeze mnie "Generacja konsol: 4 i pół"😉, czyli na Hardware Amigi CD32 i 3DO.🤞
chyba teraz rzucę się na materiał o CD32, w sumie prawie wszystko już do niej mam
@@NRGeek00 Yes! Yes! Yes!👌💪
Najlepsze w jaguarze było to że mógł się transformować w kibel XD
Oj Krzyśku, w podobnym czasie ten sam temat omówiliśmy 👍💪
I bardzo zbliżone źródła, hehe. Miło się oglądało.
Tylko nrgeek zrobił to dobrze.
@@tomles5626 Nie tylko.
BTW 12 tysięcy subów w 10 lat XDDDDD a widać że z 5% maks ogląda materiały.
@@Se8a90 Sam ile byś miał? Spróbuj.
NR Geek, jak Ty sam robisz porządek to napisz, bo nie mam żadnych oczekiwań od youtuba np za ocenę zgodności komentarza z regulaminem, ale rozumiem prywatne oczekiwania do trzymania porządku w komentarzach na portalu.
Jeśli to sam NRG robisz to luz, ale jak normalne KRYTYCZNE komentarze są usuwane przez zgłaszanie to coś tu jest nie tak.
Kiedyś nie doceniałem Twoich materiałów a obecnie nie mogę się oderwać i oglądam jeden po drugim.
To chyba peseloza :D
O masz ci los, ale wspanaiły materiał. Kawusia i oglądam. Łapa w górę ciemno, jak zawsze zresztą
Cudowna seria. Cudowny materiał
Witaj :-) Myślałem, że wiem już wszystko o jaguarze a o kompresji danych na cartach nie miałem pojęcia... 12x robi wrażenie :-)
Świetny materiał :-)
Akurat za małolata miałem styczność z tą grą go, i "atari" (z japońskiego 当たり co właściwie oznacza uderzenie lub bezpośredni atak) dokładnie oznacza sytuację kiedy łańcuch pionów przeciwnika jest bezpośrednio zagrożony, to coś w rodzaju sytuacji kiedy w szachach atakujesz króla przeciwnika, i przeciwnik musi go bronić. Choć ta gra wywodzi się z Chin, była ona szczególnie spopularyzowana w Japonii dlatego większość terminów związanych z tą grą pochodzi z języka japońskiego a nie chińskiego.
W skrócie, po japońsku "atari" to "szach".
Posiadałem Atari 65XE, i nawet dzisiaj lubię wrócić czasem do gier Spelunker, Robbo i Agent USA...:)
Witaj w klubie :-) Robbo najlepsza gra na świecie a Agenta USA rozgryzłem dopiero po 40tce hahahaah :-) Za młodu nie miało się instrukcji do Agenta i człowiek nie miał pojęcia jaki jest cel gry :-)
Świeży temat, 9 minut temu publikacja. Już zabieram się za oglądanie.
no nie powiem ta informacji o dalszym losie jaguara mnie mocno zaskoczyła xD
6:04 - widzicie na literach "A" u góry, odwrócone krzyże? Atari zapoczątkowało wiek Bestii!!!
Świetny materiał Krzysiek. Radziłbym ci się skupić na takich właśnie materiałach ponieważ wychodzą ci one bardzo dobrze i przyjemnie się je ogląda. Na twoim miejscu przestałbym w ogóle nagrywać "Zagrajmy w Crapa" ponieważ nagrywanie pod publiczkę nie jest dobre, a zmuszanie się by szukać jakiś mało znanych crapów i męczyć się z nimi tylko po to by zaspokoić pewną grupę widzów też psuje twój wizerunek, jak dla mnie, jesteś bardzo inteligentnym gościem który naprawdę zna się na technologii więc odpuściłbym sobie tego typu treści pokazujące ciebie jako prostaka (nieważne jakich wyszukanych wiązanek użyjesz). Naprawdę bardzo Cię szanuję za twój wkład w twoje materiały, więc rozwijaj się dalej, twórz lepszy kontent. Dla porównania, James Rolfe rzadko tworzy nowe odcinki AVGN (robi głównie recenzje filmów), ale jak tworzy nowe odcinki AVGN to zawsze wnosi coś nowego do serii, I nawet wyśmiewając daną grę, klnąc jak szewc robi to z klasą.
To chyba jeszcze nie koniec historii Jaguara. Od jakiegoś czasu dostępny jest "Jaguar Game Drive" sporo darmowych konwersji gier z czasów Atari ST/Amigi. Pojawiły się tytuły w wersji elektronicznej do kupienia jak i całkowicie nowe i dobre produkcje jak Gravitic Mine czy odnowiony genialny RPG Towers II. Trwają prace nad DOOM II czy Heretic. Ten pierwszy jest dostępny nieoficjalnie na silniku pierwszej części, ale mowa tu o przeniesieniu wersji z PC i wydanie oficjalnie na cartridge.
Widzę że wyszedł także "Lynx GameDrive".
Czyli uwolnienie praw wyszło środowisku na zdrowie. Szaleńcy się zawsze znajdą a bez nich... no, nudno by było
NrGeeku z gier wartych uwagi na Jaguara warto wspomnieć o Super Burnout - wyscigach motocyklowych w stylu Super Hang On od Suzukiego.
Nie zapominajcie o RAIDEN - mega dobra konwersja tej strzelanki :-)
Swoją drogą Nintendo poszło tę samą drogą co Atari reklamując Nintendo 64 jako 64-bitową konsole, podczas gdy gry na tę konsolę nie wyglądały lepiej niż na Playstation czy Sega Saturn (jedyna różnica polegała na tym że N64 potrafił dokładniej dokonywać obliczeń, dzięki czemu nie było drgających poligonów jak w PSX). Choć N64 rzeczywiście miała 64-bitowy procesor to jednak ograniczenia sprzętowe (np. brak napędu CD) doprowadziły do porażki finansowej tego sprzętu dlatego że twórcy nie byli w stanie w pełni wykorzystać potencjału ich sprzętu (podobnie jak w przypadku Sega Saturn, gdzie tworzenie gier było koszmarem poprzez niestandardową trudną do opanowania architekturę). Ale historia lubi się powtarzać, później Sony wypuściło Playstation 2 i Playstation 3 i tam również tworzenie gier sprawiało wiele problemów dla programistów, przez co gry wyglądały gorzej niż na konkurencyjnym XBOX czy XBOX 360, który był bardziej przyjazny dla programistów.
heh, dużo o tym Jaguarze słuchałem, ale nie wiedziałem o tych nakładkach na przyciski - z nakładkami pad wyglądał całkiem obłędnie. Wszyscy w Internetach śmieją się, że pad przypominał telefon lub kalkulator.
Nrgeek każdą konsole tak opiszę że jest pod koniec odcinka żal że jej potencjał nigdy nie został ujawniony
taki jest plan, w sumie każda konsola cos fajnego w sobie miała
Bardzo dobry materiał 👍
Kozak materiał Krzychu.
Pamiętam Atari jaguar z gazetek naściennych w podstawówce. Jawił mi się jak biały jednorożec 🦄. Absolutnie niedostępny i nieosiągalny
19:30 - O co biegało z tym patentem ? Wiele platform ma jakieś przesuwanie obrazu.
Pozdrawiam tych co widzieli logo Atari w Test Drive Unlimited
Kolejny świetny materiał.
Naprawdę świetny materiał.
Pamiętam konsolę Jaguar gdy wyszła gdy byłem jeszcze na studiach, ale cenowo byłą poza moim zasięgiem.
Nie rozumiem dlaczego na Jaguara nie stworzono więcej gier na początku. Czy to było nieopłacalne? Dziwne te posunięcia Tramielów.
Ta firma motala się strasznie. Podobnie bylo z Commodore. Najpierw zbankrutowalo commodore, a za chwile atari. Dinozaury informatyki straciły wyczucie i wizje, swiat za szybko sie zmienil. Na gigantów wyroslo sony, które pierwotnie mialo robic naped cd do konsoli nintendo xD
@@tommyeastwood4393 , dzięki za info.
Poczytałem trochę, mam jeszcze kilka ciekawostek.
1. Atari czy commodore zaczęły konkurować z PC-tami. A PC-ty to było 85% rynku. Drugie było Apple z około 5%, więc w klasie Business było za mało miejsca.
Commodore czy Atari nie mieli szans, z tanim hardware PC-tów.
Była jeszcze szansa na rynku gier ale zaczęły wchodzić konsole.
2.
Tramiel kupił Atari które było... bankrute, po nietrafionej konsoli 5200.
Tramiel dobrze rozwinął serie 400/800 XL XE, potem serie ST, ale był za małym graczem żeby wejść szeroko na cały świat. Za mało miał funduszy. Musiał upaść. To nie do końca jego wina. Po prostu nie miał szans, moim zdaniem.
Stan sprzętu i gier w Twoim materiale istnie perfekcyjny 👍 Dobry materiał. Mam Jaguara od czasów niemalże premiery w Europie.
a dzięki, dużo mnie to kosztowało, dosłownie i w przenośni :D
@@NRGeek00 idziesz w stronę jakby, zmiany wizerunku na bardziej profesjonalny / poważny? Zwróciłem uwagę że zmieniłeś przywitanie, czy to tylko chodzi o tą serię? Wcześniej było "Cześć, z tej strony NrGeek [...]"
cześć Klocek! wpadaj na SV latem! będą Jaguary! :D Odezwę się do Ciebie :)
@@knistudio Piter :-)) kope lat!! Na pewno będę!
@@jaroslawkloc4638 no to super! demo robimy? :)
NRGEEK -0 Atari 400 i 800 nie było kompatybilne z grami z Atari VCS/2600 .
@16:00 to chyba ten spec od marketingu, który zniszczył markę atari, chociaż nie wiem, ile pomysłów było jego (np. klonowanie konsoli i powielanie gier - jaguar też niczym szczególnym się nie wyróżniał, choć potencjał pewnie był i należało kreować wizerunek na podstawie wydawanych na niego gier, ale te konwersje dooma czy wolfensteina kompletnie mnie nie przekonują, wyglądają jak przemalowany obraz na bazarze i może system nie był po prostu odpowiedni dla twórców a przy okazji utopił także segę)
4:16
Wtedy ta ulica nosiła nazwę Aleksandra Napiórkowskiego.
Bardzo dobry materiał.
Wujek Krzysiu w sam raz materiał do sobotniego sprzątania nagrał xd
w Rollcage gram do dzisiaj na kompie :) ciekawe jak by wyglądał na Jaguarze :)
Niedoszłe Atari Panther miało być ewolucją 7800 - to tak samo "udany" ruch jak ten, gdy japońskie szefostwo Segi przestraszyło się zaprezentowanego Atari Jaguara i pod wpływem tych emocji zarządziło powstanie Segi Mars czyli Mega Drive 32x. Z tym że Atari zwyczajnie kasy nie starczyło na dopięcie tejże Pantery, a Sega poszła z MD32X "z uśmiechem " na ustach :)) Obie firmy (Atari i Sega) wydały po jednej udanej konsoli (VCS a.k.a 2600 i Mega Drive), a reszta ich ruchów w branży konsolowej skończyła się jak się skończyła i przypominała trochę opisane przeze mnie zagrywki.
Piękny temat :) dzięki
Bardzo fajny materiał, widac duże napracowanko.
Bardzo chętnie obejrzałbym podobny program o upadku COMMODORE ! Tzn. jak do tego doszło.
dobra dobra, teraz tylko pytanie takie, czy można gdzieś znaleźć ten sprzęt dentystyczny i czy pójdzie na tym Doom?
Bez przeklinania z sarkazmem i ciekawie ;)
Ale jak to doom i Rayman nie miały audio? Zupełnie? Grało się na głucho? Jak całkiem bez głośnika?
nie było muzyki audio granej z płyty
Doom nie miał żadnej muzyki co jest największą wadą tego portu (choć wg. niektórych dodaje to klimatu wyobcowania)
Rayman miał muzykę z tym że generowaną przez chipy konsoli a nie jak to miało miejsce w większości wersji z płyty CD
Dzięki, a będzie recenzja SteamDesk ?
nie kupiłem
Dragon The Bruce Lee story to wzorowe potwierdzenie tezy, że Atari Jaguar może pochwalić się grami ogólnie uznanymi za najlepsze w swoim gatunku. Pomimo że Dragon The Bruce Lee story został wydany również na konsole SNES i Sega Genesis to właśnie wersja na Atari Jaguara jest najładniejsza graficznie i najbardziej grywalna!
Bubsy Bobcat: In Fractured Furry Tales to kolejne potwierdzenie tezy, że Atari Jaguar może pochwalić się grami ogólnie uznanymi za najlepsze w swoim gatunku. Swoją wersję przygód Bubsyego miał SNES, swoją wersję przygód Bubsyego miał PSX… Ale to właśnie wersja na Atari Jaguara jest najładniejsza graficznie i najbardziej grywalna! Jest swego rodzaju fenomenem że dwuwymiarowa platformówka z Bubsym na Jaguara jest o niebo lepsza od trójwymiarowej platformówki z Bubsym na PSX-a!
Bubsy na Jaguara grywalne? Absolutnie.
@@Sonic1994PL A na PSX-a to niby grywalne? Na Jaguara o niebo lepsze!
@Kamil Olszówka Na PSX-a to gniot. Na Jaguarze jest niezbyt dobra detekcja kolizji i platform.
Fajna konsola ,spoko wideo
Dzięki
Omg Tramiele strasznie żydzili...
powiedzmy że nie wychodzili poza genetyczne wzorce , pustynen plemie bankierskie w praktyce ;)
nie wiem, czy amiga przewyższała atari st, szczególnie w momencie debiutu. wystarczy spojrzeć na grafikę. amiga miała na pewno więcej do zaoferowania, jak chodzi o klimat czy ilość fajnych gier, ale st przewyższało użytkowo to, co oglądaliśmy w polsce na pc-tach jeszcze dekadę później, gdy korzystało się norton commander i grało w cosmo albo test drive 1 z muzyczką z obudowy xd a weź se zagraj w takie vroom. to było miodne. myślę, że zestaw startowy st przewyższał startową amigę i użytkowo niejednego pc-ta jeszcze przez parę lat, ale amiga i inne komputery zdobyły zarówno rynek domowy i profesjonalny z powodu stosunkowo niskiej ceny do jakości, dostępności gier i funkcjonalności. jak sądzę atari jak zwykle z...o potencjał nieprzemyślanymi działaniami (w przypadku st to zapewne ceny i oferta katalogowa, w pozostałych słaba jakość gier, dublowanie komputerów już na starcie trochę przestarzałych itp.)
1) Nie. Kampania marketingowa wcale nie kręciła się wokół dodawania do siebie Toma i Jerrego... Kręciła się wokół porównywania "bitowości" konkurencji. 2) Sumowanie ze sobą bitów nie jest bzdurą, to szczerze mówiąc historyczny standard. Jeżeli podłączymy 16 bitową szynę do 2 kości 8 bitowych, operuje się 16 bitowym zakrsem danych. Problem Jaguara polegał na tym, że Tom i Jerry wykorzystywały ten sam zakres szyny. 3) Nie Jaguar nie był 64 bitowy, zawierał co najwyżej pewne elementy 64 bitowych systemów. Część wręcz absurdalnych, jak 64 bitowa szyna pamięci. Jego 64 bitowość można porównać do 32 bitowości Motoroli 68k - miała 32 bitowe rejestry, ale tylko 16 bitową szynę. Mogła więc wykonać 32 bitową arytmetykę, ale do jej wykonania wymagane były przynajmnjej 2 cykle procesora. Los Toma jest podobny. Bliter to koprocesor, trochę mało aby uznać całość za 64 bitową. Nadrzędne pytanie - po co w ogóle w sprzęcie do grania 64 bity? Nawet dzisiaj to kompletnie niepotrzebne.
To jest konsola średnio dopasowana do całości, jeśli chodzi o podzespoły. Wiadomo, że to się nie mogło udać.
12:20 - Paręnaście lat temu podobny kit ludziom wciskali sprzedawcy w elektro-marketach, gdzie jak dany komputer czy laptop miał np. 4-rdzeniowy procesor 2.5ghz, to już leciała bajeczka, że ma niby procka 10ghz
Jak ktoś mógł kiedyś wymyślić nazwę SYZYGY, a potem przychodzi ktoś inny i mówi :"hej, nazwiemy nasz sprzęt tak z dupy - SYZYGY"... A ta nazwa już jest zajęta :)
Jaki masz zawód? Atariarz czy Amigarz?
@NRGeek fajny film, niestety jednak zawiera sporo nieścisłości. Tak na szybko parę z nich - nie widzę wzmianki o grze AvP czy konsoli Nuon ('następca' Jaga); 800XL to Atari Inc. a nie Atari Corp.; Atari 7800 technicznie było lepsze od C64 (i XL); Atari ST nie było odpowiedzią na Amigę, gdyż powstały one równolegle (są przesłanki do tego by uważać ST za tańszą wersję Commodore 900 - oba komputery zaprojektował Shivji); 64bitowy był cały czip TOM (na 64bitach operowały blitter i Object Processor, GPU pomimo że był 32bitowy to miał 64bitowy dostęp do pamięci "loadp"/"storep"). Problemem nie były pieniądze gdyż Atari nie szczędziło kasy na deweloperów ( płaciło im dosłownie miliony, na AtariAge są listy płac), ale brak znanych tytułów oraz renomowanych studiów deweloperskich. To tak na szybko, pewnie znalazłoby się coś jeszcze.
W ST użyto znacznie droższe komponenty niż w C900, i miały zupełnie inne założenia. C900 miał Ziloga a nie Motorolę i nie miał mieć żadnych kolorów ani dźwięku. Projektowano go zanim Tramiel zobaczył prototyp Amigi, i wtedy uznał że może jednak trzeba zrobić mocniejszy i bardziej kolorowy i wielofunkcyjny komputer, ale tą nową koncepcję realizował już w Atari. Tak więc nie wiem skąd te "przesłanki" wziąłeś.
zrobiłeś game cube a n64 w twoim wykonaniu bym zobaczył wiem że nie jesteś fanem nintendo ale jednak
ATARI TO SYF!!! Tak mi się przypomniało z dawnych czasów ;-) Ale Atari syfem bynajmniej nie było i nie jest. A samo słowo Atari jest japońskie i znaczy mniej więcej tyle co szach-mat w szachach.
zroibiłbys o atari 2600 tylk
o o tej podróbce nazywało się gra rambo u nas
Materiał dobry, ale jest trochę nieścisłości:
1. Karty od 2600 nie są zgodne z komputerami Atari 8-bit.
2. Atari ST nie było odpowiedzią na Amigę, bo miało premierę wcześniej. I do tego celowało w innego klienta trochę.
3. Mówienie, że pierwsze komputery Atari (zapewne masz na myśli 400 i 800) były słabe, a za to 800XL już dorównywało C64 jest co najmniej śmieszne, gdyż Atari 800XL i Atari 800 różnią się jednym chipem (GTIA jest wersją rozwojową CTIA, a i w 800tkach później też już było GTIA) i ilością pamięci (48k vs 64k). Na tamten czas były to komputery w pełni ze sobą kompatybilne.
4. Atari 7800 miało premierę w 1986 (co prawda było gotowe w 1984, ale to też jest po 1983) i do miało możliwości zbliżone do NESa, więc wrzucanie go do wora maszyn, które spowodowały krach na rynku gier jest nie na miejscu.
5. Krach na rynku gier nie był spowodowany tylko działaniami Atari, jak to możnaby wywnioskować z tego materiału. I do tego dotyczył tylko Stanów. W 1983 Europa przeżywała rozkwit komputerów domowych i ciężko tu o krachu mówić.
Chyba tyle z takich wrażeń na gorąco.
Jak mawia klocuch, widać napracowanie.
Czytając to słyszałem głos Klocucha.
Tych konsol nie było wogole w kraju naszym w tamtym czasie ale trafiłem na sege Genesis a później ps1
Były Jaguary w Polsce, lecz to była kropla w morzu hehe.
w Polsce rozprowadzała je firma Mirage (Warszawa) i Atar System (Wrocław) i raczej były dostępne, kupiłem w Mirage i Jaguara i napęd CD do konsoli... Ceny gier były jednak wysokie i nie było... piractwa... jak na PS - to też miało jakiś wpływ na sprzedaż myślę...
@@knistudio Tak, w Mirage była oferta konsoli i fakt, na tamte czasy ponad jedna pensja starczyła.
Panie, Atari ST ukazało się na rynku wcześniej od Amigi.
Słuchać ciebie to jak czytać Bajtka, tyle w tym merytorycznych błędów. :D
Ponga nie wymyśliło Atari tylko Magnavox, a Atari wykupiło od nich licencję.
Trzy pierwsze generacje konsol miały 8bitowe procki, a każda miała lepszą grafę i więcej pamięci.
Konsola 5200 to był skok jakościowy po 2600, wszak to kolejna generacja konsol.
Podobnie 7800, była lepsza od NESa, ale firma już zdychała i nie mieli forsy na promocję.
Modele Atari XL ukazały sie zanim firmę przejął Tramiel, a nie po tym.
Cała kampania reklamowa Atari ST była skierowana przeciw Makom, jako tańszy i lepszy komputer biurowy, a nie Amigom. Przecież Amigi ukazały się pół roku później, były diabelsko drogie i bez softu, i prawie nikt o nich nie słyszał. Reakcją Atari na niezłą sprzedaż A500 w '87 było dopiero STE w '89, którego reklamowano jako kolorowy rozrywkowy komputer. Hasło "Amiga killer" wymyśliła prasa komputerowa a nie firma Atari. Hasłem reklamowym Atari było "komputery dla mas, a nie dla klas", oraz Atari to "Moc bez przepłacania".
C64 wygrywało z Atarkami niską ceną, a nie parametrami. A gdy już było ich więcej na rynku to amerykańscy developerzy przestali pisać dla plajtującego Atari a zaczęli dla C64.
Firma Atari splajtowała o rok wcześniej zanim PSX dotarł do USA, więc sugestia że ten fakt przyczynił sie do plajty Atari, jest niepoważne. Co do reszty to wszystko prawda. :)
A bardziej szczegółową historię firmy Atari po polsku zrobił kanał Acidrain406.
Spoko wszystko tylo na Boga nie wymawiaj nazwy Warner jako "WERNER" bo skreca uszy
ZNACZY NA PLAYSTATION WIDIAŁEM ROLKAGE
Top
Co do ceny PS to miał rację, po latach wyszło że cena była dumpingowa
A nie sprzedano ich 250.000?
Super elegancko😊
No wkoncu JaguarArek 8-)
Kozak ten Jaguar. Pamiętam te reklamy na niemieckich kanalach satelitarnych chyba na Pro7 😁 mialem wtedy Nintendo NES a marzyłem o commodore64. Miałem komplet niemieckich katalogów OTTO ktore wertowałem niczym Necronomicon. Człowiek był głodny "zachodu". Dlatego rozumiem o co walczy Ukraina! Polakom się udało.
nie fał si es tylko vi si es .
👍
30:00 XDDD
szmelc jak większość sprzętu z tamtego okresu.
Skomplikowana architektura, problemy finansowe Atari i mocna konkurencja - to się nie mogło udać.
Widać że nie żyłeś w tamtych latach ;-)
ci od silicon graphics tak WyRenderowali tego lobo że ma cycki
Atari to wielka nisza.
Atari to Atari bo zajęta była nazwa TRZYŻYGI 😂😂😂
fał si es 😆
Oho, zgapił od Quaza i pajacuje teraz... Jeszcze gdyby podał prawdziwe nazwisko, mjr E. Kopyto.
Bardzo dobrze panie Krzyśku, pracuj na swoje nazwisko, a nie tylko ksywę :D Pozdrawiam
Materiał ciekawy, ale może powinien być bardziej "na luzie". Przedstawianie historii w sposób książkowy sprawia, że fakty wpadają i szybko wypadają z głowy. Dobrym kierunkiem byłaby realizacja w stylu Historii bez cenzury. Bez rzucania datami i nic nie mówiącymi terminami, tylko czyste historyczne mięsko. Mimo to, poziom utrzymany, pozdr :)
Niestety daty są potrzebne, bo się tym bardziej pogubisz i nie będziesz się orientował, dlaczego taki ruch firmy poczyniła a nie inny. Co kto lubi oczywiście.